• Nie Znaleziono Wyników

Zbadano własności wybuchowe dwuazotanu-dwunitro-dwueta- nolo-oksamidu, określając wydęcie w bloku ołowianym, prędkość

detonacji oraz wytrzymałość na czynniki cieplne i mechaniczne.

N I E M C Y

(W E H R T E C H N IS C H E M O N A T S H E F T E — V II. 38 r„ str. 300).

A rm a ta p o ło w a a l e k k a h a u b ic a p o ło w a — gen. M arx (Feld kanone und leichte Feldhaubitze).

Po wstępie historycznym, omawiającym stosowanie armat i haubic w arty­

lerii polowej lekkiej i ciężk iej od połowy X IX stulecia w Niem czech i we Francji aż do czasów wojny światowej, autor przechodzi do porównania technicznego sku­

teczności obu tych rodzai dział i rozważa je z różnych punktów widzenia.

Je ż e li chodzi o porównanie dwóch dział, to należy uwzględniać dwie różne rzeczy: działanie pojedynczego pocisku i możliwości użycia działa. To ostatnie za­

leży od giętkości ognia (toru pocisków), od najw iększej donośności i od ruchli­

wości działa Iszybkość użycia w warunkach bojowych i zdolność pokonywania w szelkich terenów i brodów),

a) D z ia ła n ie p o je d y n c z e g o p o cisk u . Zależy ono od wykorzystania pojemności skorupy; w dwóch podobnych geom etrycznie pociskach pojem ności odnoszą się jak r 3, Np. dla armaty 76 mm i hb 104 mm otrzymujemy stosunek 140,608 : 54,872 = 2,56.

Z tego by wynikało, że pocisk haubicy lekkiej daje 2,5 razy w ięcej ładunku we­

wnętrznego, gazów bojowych, odłamków niż pocisk lek k iej armaty. Lecz należy uwzględnić masę pocisków (ognia) i wtedy stosunek w artości amunicji wypad­

nie inny,

b) Ja sz cz armaty lek k iej niem ieckiej zaw ierał (na początku wojny) 88 po­

cisków, Irancuski— 90 pocisków, niem ieckiej haubicy le k k ie j— 54. Przyjm ując tę sa­

mą ilość wozów otrzymamy „w a r to ś ć " a m u n icji b a t e r y jn e j jako stosunek 2,56 X

X

54/88 = 17 11 = 1,5. Stosunek ilości amunicji w przodkach pozostaje ten sam.

c) W pewnych okolicznościach chodzi nie o ilości amunicji dowożone, lecz o skuteczność działania pocisków w ciągu godziny. Z doświadczeń wojny wynika szybkostrzelność dla armaty lekkiej 480 na godzinę (Francuzi liczyli 600), dla ha­

ubicy lekkiej 360, a zatem stosunek omawianych skuteczności wynosi 2,5 X 3A =

= 7,5A = 1.9.

d) Czasem zaś chodzi o skuteczność działania w ciągu minuty (ogień zapo­

rowy, naw ała ogniowa, zw alczanie czołgów itp); obliczenie tej cechy jest trudniej­

sze, bo zależy ona od zapasu am unicji zespolonej, od kąta podniesienia, od ciężaru pocisków. Przyjm ujem y dla arm. lekkiej 50 do 60 strzałów na minutę baterii czte- rodziałowej, dla hb lekkiej 25. (Francuzi liczą 48 i 24 dla ognia dwuminutowego).

A zatem stosunek skuteczności działania w ciągu minuty będzie równy 2,5

X'/i =

= 1,25. Należy jeszcze w ziąć pod uwagę gęstość pocisków, bo wszak 50 pocisków ułożą się gęściej na tej samej przestrzeni niż 25 pocisków, lecz za to promień dzia­

łania pocisków większych jest większy (dla arm, lekkiej 20 — 25 m, dla hb lekkiej 40 m), co jedno drugie wyrównywa,

e) Skuteczność działania ognia obezw ładniającego i zaporowego, Przy szyb- kostrzelności armat 480 i haubic 360 na godzinę, na każde działo obezwładnianej konia z zaprzęgu armatniego, co odpowiada stosunkowi ciężarów tych dział,

Autor dochodzi do w n iosku , że haubica lek k a przewyższa armatę w 4-ch

Poza zbrojnym żołnierzem musi stać robotnik przem ysłu obronnego, Wojsko zm echanizowane ma być sprawnie zaopatrywane we w szelkie środki, jak ich wy­

maga nowoczesne prowadzenie wojny. Z punktu widzenia obrony kraju jest rzeczą nader ważną, aby gospodarka przem ysłow a stała na najwyższym poziomie spraw­

ności technicznej.

Budowa maszyn jest w gospodarce wojennej dziedziną przem ysłową o w ła­

ściw ościach osobliwych, Pracow nicy wytwórni maszynowych zajmują wysunięte p la­

cówki gospodarcze, bo gospodarka krajow a jest w m ierze w yjątkowej zależna od budowy maszyn, Maszyny, siłownie i środki transportu, jako wytwory fabryk ma­

szynowych, nadają życiu roboczem u narodu rytm i tempo, T ak w ięc budowniczy maszyn jest pionierem współczesnego postępu technicznego,

Ma to wpływ określony na fabryki maszyn, rozważane jako przedsiębior­

stwa. Pracow nik, który wykonywa maszyny na cudze potrzeby, chce we własnym w arsztacie pracow ać korzystnie, W szak jest on sam znawcą fachowym dobrych ma­

szyn. Dlatego rozw ija on przede wszystkim we własnym przedsiębiorstw ie kulturę pracy. Tym sposobem stają się fabryki maszyn klasycznym wzorem nowoczesnej tech n ik i i organizacji.

Można ustalić 3 oznaki dla oceny tego, czy pewien warsztat pracy stoi na odpowiednim poziomie produkcji: stan techniki pracy, metody pracy, organiza­

cja pracy.

I. Procesem wytwórczym fabryki maszyn w warsztatach m echanicznych jest technologia m echaniczna: ukształtowanie postaci przedmiotów. Dostarczane przez huty pręty, szyny, blachy, kształtów ki zostają pocięte, wyfrezowane, ostrugane, po­

wyginane, Z pojedynczych członów: dźwigni, walców, kół, rolek, łożysk, korb, śrub itp. powstaje po zmontowaniu gotowa maszyna, W odlewni ma zastosowanie tech ­ nologia chem iczna: przez stopienie i odlanie powstają zmiany m aterialne w skła­

dzie tworzywa, czyli jego przekształcenie.

Rozw ażanie gospodarczo-polityczne techniki pracy prowadzi do postawienia następującego pytania; w jakim kierunku inżynier jako przem ysłowiec ulepszył swe instalacje? na czym polega nowoczesność jego obrabiarek? co ze stanow iska gospo­

darki wojennej osiągnięto w kierunku masowej produkcji i dokładności wyrobu, a co jest jeszcze do opracowania?

B io rąc rzecz ogólnie, można powiedzieć, że dzisiejsza obrabiarka do m etali może być doprowadzona do wysokiej autom atyzacji. W szak już w czasie wojny światowej dostarczano przem ysłowi uzbrojenia sprawne obrabiarki. Ówczesne da­

leko idące stosowanie niew ykw alifikow anych sił roboczych (kobiet i młodzieży przy tokarkach)—jest tego dowodem. Lecz pomiędzy tamtym czasem a dniem dzisiejszym leży pew ien okres wydajnej pracy konstruktorskiej. Dobitną tego ilustracją był je ­ den z ostatnich jarm arków lipskich, zorganizowany pod hasłem: „obrabiarki niegdyś a o b ecn ie". Każda firm a w ystaw iła 2 maszyny: jedną zbudowaną około 1908 r,, drugą— ten sam model ulepszony pochodzący w z 1934 r. Różnica stanow iła zaled­

wie 25 lat, lecz porównawcze dane o rentowności, szybkości pracy i sprawności wykazywały jasno, jakiego dokonano zdum iewającego postępu za ten czas, O bra­

biark i przedwojenne wydają się nam sprzętem przestarzałym .

Budowa ogólna jest w ięcej zwarta, łożyska pozw alają na duże szybkości praktycznie wyobrażalne wymagania dowództwa wojskowego w dziedzinie rozwoju fabrykacji mogą być spełnione.

II Podobnie się rzecz ma z dzisiejszym stanem wiedzy o tworzywach, Hut­

nik jako dostawca dla budowniczego maszyn stał się swego rodzaju robotnikiem precyzyjnym. W szelkie gatunki stali i żelaza mogą być niezaw odnie dostarczone, każdej żądanej jakości. Hutnictwo nie jest już sztuką doświadczalną, lecz nauką.

Górnictwo niem ieckie zdawna powołało do życia stacje doświadczalne badania me­

tali, dzięki temu dzisiaj prace hut rozpoczynają się od prac badawczych, Zjedno­

czone stalownie w N iem czech posiadają mnóstwo pracowni i laboratoriów , gdzie zatrudnionych jest 1500 pracowników. W szystkie surowce przechodzą przez te in­

stytucje; na każde 1000 ton żelaza w czasie procesu jego w ytw arzania od rudy aż do w alców ki przypada 400 analiz chem icznych, nie licząc pomiarów innych doty­

czących np, tem peratury topienia, w alcow ania itp. M ateria! z hut, który przybywa do wytwórni m echanicznej, podlega jeszcze badaniom wytrzym ałości, analizy che­

m icznej, badaniom m etalograficznym . T e nowe drogi rozpoznania doprowadziły kierow nika wytwórni maszyn do samowładnego opanowania metod pracy i trakto­

w ania tworzywa.

III. W szelkie postępy fabrykacyjne są w swym skutku problem atyczne, o ile organizacja pracy nie stoi na wysokości zadania. Człow iek i maszyna muszą być wzajemnie zgrani, w pleceni w kolejność etapów pracy, z w yłączeniem biegu jało ­ wego. Je s t to dziedzina interesująca i przede wszystkim nie pozbawiona ważnego znaczenia dla dowództwa wojskowego, które powinno wnikać w wewnętrzne życie przedsiębiorstw ,

W łaśnie wytwórnia maszyn jest doskonałym polem doświadczalnym, bo w szelkie błędy lub powodzenia, które okazują się dodatnimi lub ujemnymi, sku­

tecznie odbijają się na w yrobieniu kierow nictw a. Lecz gdy dawniej pierwszy głos m iał m ajster praktyk, dziś rządzi fabryką „naukowa organizacja pracy" oparta na system ie Taylora, której uczą się inżynierow ie ruchu fabrycznego w politechnikach, Następnie na wzór Forda wprowadzono metodę pracy ciągłej (transportery).

Dla dowództwa wojskowego budownictwo maszynowe jest ważnym odcinkiem obserw acji. N o w o c z es n a w o jn a j e s t w o jn ą m aszy n . W alczące wojsko musi być za­

opatrzone w maszyny o najrozmaitszych postaciach wykonania technicznego. Chodzi tu o taką gospodarkę przemysłową, która dąży do w ysokiej sprawności pracy ma­

szynowej i do precyzji wykonania, gdzie głównie przejaw ia się czynnik jakościowy, A w ięc techniczne postępy wytw órczości i metody organizacji pracy fabrycznej po­

winny być bacznie obserwowane przez kierow nictw o wojskowe.

(D E U T S C H E W E H R Nr 37 z dn. 8 IX 1938 r.).

U z b r o je n ie w o js k a c z e s k ie g o . (Die W affen des tschechischen H eeres).

Ju ż w pierw szych latach po wojnie republika czechosłow acka usiłowała stworzyć własną wojenną gospodarkę. D zięki bogactwom naturalnym kraju w dzie­

dzinie różnych surowców i wybitnemu rozwojowi przemysłu i techniki uzbrojenio­

wej w zachodniej połowie kraju, rezultat był dodatni. W szak duża część wytwórni broni byłej monarchii austriackiej znajdowała się na terytorium nowopowstałego państwa, jak np, zakłady Szkody i praskie, wytwórnia maszyn w B ernie, fabryka amunicji S e llie r B ello t lub zakłady Górza w Bratysław ie,

W rozbudowie system atycznej przemysłu uzbrojenia uwydatnił się z początku silny wpływ francuski, później ograniczył się on do udziału finasowego, C zecho­

słow acja stała się kuźnią broni dla M ałej Ententy. Do 1931 r, Czechosłow acja wy­

w iozła za granicę ponad 1 /2 m iliona karabinów, 46,000 1, k, m,, 13.000 c. k. m., 1.800 dział, 1.500 samolotów itp,

Stan surowców w dziedzinie węgla i drewna był bardzo pomyślny i poz­

w alał na silny eksport. Przem ysł żelaza i stali pokrywał ') swoimi zasobam i rudy

Dla oceny czeskiej techniki uzbrojeniowej ważną rzeczą z punktu widzenia geografii wojskowej jest rozkład surowców i ośrodków przemysłu, O ile to m ożli­

we, próbują Czesi przerzucić zagrożone gałęzie przemysłu w rejony strategicznie korzystniejsze, jak np, wytwórnię am unicji z Bratisław y w dolinę Waagu między być sprzedana, ani ogłoszone patenty. Wywóz broni podlega kontroli wojskowej, Osoby „niepew ne" usunięto z przemysłu wojennego,

Cały rozwój techniki wojskowej podlega Departam entom II, III i IV (arty­

leria i uzbrojenie, lotnictwo, broń techniczna), które ściśle współpracują z wytw ór­

niam i uzbrojenia. Badaniem i odbiorem dostarczanego sprzętu zajmuje się Instytut Tech niki W ojskowej i Lotnictw a w Pradze, który również bada w ynalazki wojenne. około Pardubic (pod zarządem wojskowym), państwowa wytwórnia samolotów w Letow, stalow nia Poldi w K ladnie itd.

trudnią ponad 40.000 robotników i urzędników, W itko w ice — 3,500, Praga — 15,000, kaw alerii, rowerzystów i strzelców zmotoryzowanych.

P is to let sa m o cz y n n y 9 mm wz. 24 posiada 8 naboi, Na odległość 50 kroków pocisk w nika w m iękkie drewno na głębokość 160 mm, z odległości 700 kroków jego strzał może być śmiertelny.

L . k. m. 7,92 mm Zb wz, 26, d ziałający ciśnieniem gazów (ciężar 9,6 kg z ma­

gazynkiem naładowanym, szybkostrzelność 200 strz, na minutę) wytwórni berneń­

skiej jest jedną z broni najw ięcej znanych na św iecie, Rozwój jego postępuje nadal. L. k, m, Zb wz. 30 ma trochę w iększą szybkostrzelność i posiada trójnóg uniw ersalny do ognia plotniczego, Ten k, m. był wykonany dla Rumunii, Połudn, Ameryki, Hiszpanii, Portugalii, Chin, Jugosław ii, a licen cję na jego wyrób prze­

kazano Anglii. Przy lekkich podstawach zastosowano opornik sprężynowy.

Typów c, k. m. jest na uzbrojeniu kilka: a) C, k. m, 7,92 mm wz, 7/24 syst, granaty łzaw iące, gazowe, zapalające, dymne, ośw ietlające, stapiające,

G a r la c z miotał g ra n a ty k a r a b in o w e na odległość do 300 m, zastąpiono go

Donośność ich m ieści się w granicach 2,500 do 7,600 m, am unicją służą granaty z produkcji pokojowej na wojenną, Stan czeskiej techniki uzbrojenia jest bardzo wysoki, dowodem tego są liczby wywozu sprzętu uzbrojenia do takich krajów, jak:

Chiny, Hiszpania, Rumunia, Płd. Ameryka, Iran, Afganistan, Persja, Łotwa, Ju g o­

sław ia, Szw ecja, Szw ajcaria, a nawet Rosja sow iecka. Przywóz gotowej broni po­

chodzi od V ickersa, Madsena itd., amunicja specjalna sprowadza się ze Szw ajcarii w ilościach nieznacznych, zapewne tylko dla zapoznania się z konstrukcjami.

N a jn o w s z e d o ś w ia d c z e n ia o w a lc e p ie c h o ty z c z o łg a m i ■— Brandt.

(N euzeitliche Erfahrungen iiber der Kam pf der Infanterie und Panzerkam pfw agen).

Poza zagadnieniami taktycznymi autor przytacza wnioski, jak ie obserwatorom zagranicznym nasunęły doświadczenia wojny domowej w Hiszpanii odnośnie uzbro­

jenia piechoty:

1) Rozpoczyna się zmierzch karabinu wypieranego przez pistolet samoczyn­

ny, W wojsku gen. Franco pistolet 9 mm z magazynkiem na 30 naboi cieszy się

3) Piechur pow inien być wyposażony obficie w niezaw odnie funkcjonujące

granaty ręczne. Stosowane przez wojsko narodowe granaty okazały się niebezpiecz­

nymi w użyciu dla m iotających,

4) R.k.m, okazały się całkiem bezcelow e, natom iast c.k.m, pozostaje główną bronią w w alce piechoty,

5) Dużo pożytku przynoszą moździerze m iotające bomby (im cięższe, tym lepsze) i miotacze płom ieni jako uzupełnienie ognia artylerii,

6) P iechota powinna stale mieć do dyspozycji artylerię przeciw pancerną

(Erfindung und technische Entw icklug wichtiger K riegsgerate)

Wiadomo powszechnie, że działa i samoloty są obecnie najważniejszym i środ­ karabinów maszynowych i pewnych innych środków pom ocniczych. T a drobniejsza broń nie tylko dowiodła swego decydującego znaczenia w czasie wojny światowej, lecz obecna wojna hiszpańska i japońsko-chińska dowód ten potwierdzają.

Ponieważ w czasie szkolenia żołnierze zapoznali się dokładnie z tymi typami

odwylotowych przenieść do wnętrza lufy. Dopiero po wielu próbach udało mu się stworzyć spłonkę, co umożliwiło wyrób naboi zespolonych. Pierw sza igliców ka była jednak jeszcze ładowana od wylotu, dopiero gdy udało się w ynalazcy zastąpić ją przez broń odtylcową — dokonał dzieła rewolucyjnego. Dreyse otrzym ał za swój patent 10.000 talarów od rządu pruskiego i założył wytwórnię w Sommerda; a przy końcu czwartego dziesiątka lat zeszłego stulecia w jego karabin uzbrojone zostały wszystkie pruskie bataliony strzelców. Znaczenia tego wynalazku dowiodła wojna 1870 71 r,, kiedy wszystkie szarże kaw alerii francuskiej załamywały się w szybkim ogniu nowych karabinów niem ieckich.

Paw eł Mauser pracow ał w młodości w królew skiej fabryce karabinów w Obern- dorf nad Nekarem i na podstawie konstrukcji Dreysego doszedł do stworzenia broni, która zyskała doniosłe znaczenie wojenne i po pewnych ulepszeniach stanowi typ dzisiejszego karabina. Pierw szy jego model był gotów w 1863 r,, uznany jednak został dopiero po wojnie 1870/71 r. i wprowadzony był jako wz, 71, a następnie został ulepszony jako wz, 71/84 wielostrzałow y,

P aw eł Mauser i jego brat W ilhelm odznaczyli się później jako wynalazcy różnych rewolwerów, pistoletów i karabinów powtarzalnych, które zostały sprze­

dane dla wielu wojsk zagranicznych,

Jed n ą z najw ażniejszych broni, bez której nie można sobie przedstawić w alki piechoty, jest g r a n a t rę cz n y . Jeg o konstrukcja sięga bardzo dawnych czasów, bo już Chińczycy w 1170 r, używali podobnych ciał wybuchowych jako broni miotanej lub podkładanej pod mury obronne twierdz. Ponadto historia wojen wspomina o w alkach zawziętych zbliska na bomby i granaty ręczne. Grenadierzy 17 stulecia byli uzbrojeni w broń palną i małe bomby do walki zbliska. Bomby ręczne poszły w zapomnienie wobec karabinów celnych, dalej niosących i szybkostrzelnych; lecz w czasie wojny światowej granat ręczny znów odzyskał swe znaczenie w sytua­

cjach, które wymagały jego użycia, jako to w walkach okopowych i o leje po granatach oraz w w alkach ulicznych. Rozwój techniczny granatu ręcznego dopro­

w adził do rozmaitych jego postaci w ferm ie granatów jajowych, dyskowych, trzono­

wych; te ostatnie uzyskały obywatelstwo wśród sprzętu uzbrojenia dzisiejszego, jako doskonała broń rowów strzeleckich.

W ciągu ostatnich dopiero 50 lat rozwinęła się nowa powszechna broń w po­ strzałów (wojna boerska), W czasie wojny światowej szybkostrzelność przeciętna wynosiła już 600 strzałów na minutę, lecz i tym technika się nie zadowolniła, bo najnowsze wzory wypuszczają w minucie 1,000 pocisków, a podobno pewien wy­

nalazca angielski zbudował k, m. elektryczny o szybkostrzelności 1.500 strzałów na minutę.

Kocha. Z początkiem wojny mało był stosowany i służył do m iotania ładunków wybuchowych na przedmiot przeznaczony do w ysadzania w pow ietrze. Dopiero w ciągu wojny znalazł zastosowanie w walkach pozycyjnych, a w wojnie ruchowej do usuwania przeszkód i niszczenia schronów, gniazd k,m., stanowisk odwodów itd.

S tał się on ważną bronią piechoty, której zapewne się nie wyrzekną i w przyszłych wojnach.

H ełm średniowieczny znalazł swego naśladowcę w hełmach nowoczesnych, broniących od pocisków piechoty, odłamków granatów i kulek szrapneli. W ynalazcą jego w Niemczech był najpierw Fr, M ara, a następnie prof. Schw ard w 1915 r. Po wojnie światowej uległ on dalszym ulepszeniom pod względem kształtu, wytrzym a­

łości, materiału, lekkości. Hełm stalowy stał się symbolem nieznanego żołnierza, bo już wielu żołnierzy zawdzięcza mu swe życie.

W reszcie jako sprzęt pomocniczy na wojnie, le cz posiadający swą wagę w utrzymaniu siły żołnierza, traktow ana być powinna ruchoma k u ch n ia p o ło w a („G ulasch-kanone”), wynalazek Ottona Magirusa znanego z ulepszeń sprzętu straży ogniowej; wynalazca liczy obecnie 80 lat.

[D E U T S C H E W E H R Nr 30/38 r,] 442 m/sek. Donośność m aksymalna przypuszczalnie 13 km, szybkostrzelność 6 strza­

łów na minutę.

[G ranatom ioty w inostrannych arm ijach ].

M iotacz granatów — to najm łodszy rodzaj m io tającej broni. W prowadzenie na wyposażenie większości w ojsk moździerza batalionowego zrodziło u konstrukto­

rów myśl stworzenia m ałokalibrow ych m iotaczy min (m iotaczy granatów) z przez­

naczeniem dla drobnych pododdziałów piechoty.

W „Infantry Jo rn a l" Nr 2/36 r. zn ajd u je się notatka p. t. „Pożądana jest dalsza nauka", w k tó rej autor mówi; „Rozpowszechnienie się 81 mm moździerzy S to k es-B ran d ta o donośności 3000 m. wysuwa zagadnienie lekkiej broni ze stosun­

kowo niew ielką donośnością dla drobnych związków".

W numerze czwartym tegoż czasopisma z 1936 r. w artykule „Zabawka czy stromego — uzupełnienie siły ogniowej karabinów ręcznych i maszynowych.

G ranatniki zn ajd u ją się na uzbrojeniu w Italii, Jap o n ii, St. Zjedn. P o przy­

jęciu na uzbrojenie moździerzy batalionow ych, we w szystkich k ra ja ch rozpoczęto gwałtowne rozpracowywanie „moździerzy kom panijnych", czyli granatników.

Dane charakterystyczne w ięcej znanych granatników podane są na str. 330.

wości wszystkich znanych dotychczas granatników.

Niezwykła łatw ość obsługi sprzętu w czasie walki, szybkostrzelność i ogra­

niczona ilość obsługi (1 do 3 ludzi) w ynikają stąd, że granatniki posiad ają tylko jeden ładunek i że zapłon w większości granatników oparty je st na system ie Stokesa.

K onieczność otrzym ania m inimalnej donośności, przy stromym torze pocisku, w ynoszącej około 100 m, równolegle z donośnością norm alną około 800— 900 m przy jednym stałym ładunku— spowodowały dodatkowe trudności w kon stru kcji. Sama tylko zmiana kąta podniesienia (przy sta łe j szybkości początkow ej) nie mogła oczy­

w iście dać pożądanego skupienia strzałów na m ałych odległościach, dla tego też w szystkie granatniki posiad ają takie lub inne urządzenia, pozw alające na zmianę szybkości początkow ej przy niezmiennym ładunku. G ranatnik włoski posiada zawór odległościow y pozw alający na odpływ nazewnątrz zbytecznej ilości gazów procho­

wych (przy m ałych od ległościach ). Zawór ten posiada dwa położenia: dla dużych odległości je st zam knięty, dla m ałych — otwarty.

W granatniku japońskim zmianę szybkości początkow ej (przy stałym kącie podniesienia, wynoszącym około 45°) osiąga się za pomocą w ysuw ającej się iglicy

przez zmianę o bjętości komory ładunku i długości drogi pocisku w lufie sprzętu.

A m erykański granatnik posiada również zmienną o bjęto ść komory i zmienną dro­

gę pocisku w lufie.

P ociski, stosowane w w iększości granatników, są n ajp rostszej kon stru kcji i p o siad ają zapalniki uderzeniowe natychmiastowego działania również bardzo pro­

stej k o n stru kcji; a więc działanie większości pocisków je st tylko odłamkowe, prze­

znaczone na rażenie siły żywej przeciw nika. Jap o ń ski granatnik posiada oprócz odłamkowego pocisku jeszcze pociski sp ecjaln e: dymne i sygnalizacyjne.

Część granatników (np. włoski lub am erykański) ma gładką lufę i strzela pociskam i zaopatrzonym i w brzechwy. Inne zaś (np. japoński) posiad ają lufę gwintowaną i s trz e la ją pociskam i z cienkim i miedzianymi pierścieniam i wiodącymi typu Mignier.

Poglądy na zagadnienie granatników, spotykane w literatu rze światowej, nie są jednakowe. W łoski i japoński punkt widzenia na tę kw estję sprow adzają się do tego, że granatniki są sprzętem masowego ognia, którem u nie należy staw iać żądań celnego strzelania. N iedostateczność skupienia zastęp uje ilość w ystrzelo­

nych pocisków. W e włoskim wydawnictwie ,,Rivista di F a n te ria " Nr 4/36 r. w a r­

tykule „M ortai d 'assalto e m ortai da 81" autor S. Piazzoni tak opisuje taktyczne zastosowanie granatnika M— 35. „G ranatnik ten nie może być stosowany pojed yn­

czo i nie je st przeznaczony do dokładnego strzelania. Stąd też pochodzi łączenie po 3 sztuki na drużynę, a trzy drużyny tworzą pluton, podległy dowódcy b ata­

lionu". Okólnik włoskiego m inistra spraw w ojskowych tak określa podstawowe, charakterystyczne cechy zastosow ania „granatników n a ta rc ia ": „„..D ziałanie dużą ilo ścią; minimalny związek — pluton, który może być podzielony między wysunię­

te kom panie strzeleckie. Od tego sprzętu należy żądać ko n cen tracji ognia, przy­

te kom panie strzeleckie. Od tego sprzętu należy żądać ko n cen tracji ognia, przy­

Powiązane dokumenty