• Nie Znaleziono Wyników

Znosi się niewola j wszyscy obywatele są równi w obliczu prawa, Stan osób zostaie

pod opieką trybunałów.

Wszyscy wieśniacy i Budnik Szlachcic. Niech źyie NAPOLEON, Oyciec ludu Polskiego i krainy Pol­

skiey! niech źyie nasza Oyczyz,na, iuź nie maco­

cha, niech źyie nasze JW. Państwo, nasz dobry, zacny i godny Pan Wielohorski.

Panowie Dziedziczni i z Sąsiedztwa ( pomiędzy któ­

rymi nayźywiey głos pokochanego od ludzi, Pana . Wielohorskiego słyszeć można. ) Niech źyie W. NA­

POLEON , którego prawica skruszyła Pruskie ia- rźmo, który nadał wolność cywilnę naszym współ­

ziomkom, niech źyię dobrzy nasi rolnicy, dawniey poddani, dzisiay sęsiedzi i bracia.

Stary ¿fozwo. Widzicie kochani przyiaciele, źe nasi dawuieysi dziedziey, nie są przeciwni wolno­

ści biednego człeka, dobre i czyiłe maię serca, oni nam chętnie pomogę do lepszego bytu; dzięki za to Naywyźszemu.— Wiedzę oni z doświadczenia pobliźszych wsiów okupnych, z wsiów' JW. Mar­

szałka Małachowskiego-, Ordynacyi Zamoyskich i innych, iak to lud maięcy wolność w tych

włd-ściach, iest bogaty, wesoły, i iakie to są ludne wsie; iak tu u nas parę lat będzie wolność w ca­

łym kraiu i na okolicę, to się i Moskala i Austryi nie zlękniemy’, osobliwie przy Francuzie. I nasz Dobrodziey do nas się zbliża, właśnie na sam raz, bo w y taką iesteście uniesieni dzisiay ciekawością, ze i mowy i tchu przybraknie.

Gmina. Witamy Dobrodzieja, o iakich nam to tu rzeczach nasz kmotr Józwo powiada, i dobro- dzieia o tern iaki dosłuch zayść musiał: będziemy go prosić by nam co powiedział o konstytucyi i co to się ma rozumieć przez równość pod prawem?

Xiqdz Pleban. Te wszystkie ustawy Szczęśliwej równości poświęcone Statutem Konstytucyjnym, beda iak naymocniey uwaźanemi w obliczu prawa, moie kochane dzieci, a to się ma rozumieć, źe wszyscy obywatele Xięstwem Warszawskiego i Wielkiey-Połski są równymi, niemasz ani wyższe­

go, ani niższego i któryby mógł przodkować dru­

giemu, i nie będzie inney różnicy między nami

\ tylko ta jedynie, którą zasługa i cnota oznaczy.

Jeden z wieśniaków. A Urzędnicy publiczni ni«

będąż ci więcey od innych szanowanemi.

Kiiidz Pleban. Zapewne ż e 1 ich szanować się winno, bo ieżeli dopełniaią publicznych obowią­

zków, to jedynie dla tego, źe znani są za ludzi zasłużonych i cnotliwych. Pr/.ytem znaczna część urzędników wraca w obywatelski szereg, gdy ich obowiązki ustaią; a pomimo tego tak docześni iako i dożywotni urzędnicy nie są w obliczu pra­

wa, w źadnyrp czasie wiecey od innych obywateli uwaźanemi: — Nikt się zpod prawa nie może wy­

łamywać, ono iest wyrazem woli powszechnej,

którey wszystko ulega, nikt nie ma prawa opierać

•ię temu, co ogół ustanowił.

Jeden z wieśniaków. W ięc i ia do stanowienia prawa będę miał udział.

Xiqdz Pleban. Bez wątpienia należeć będziesz do stanowienia praw przez deputowanych gminnych, których gminy wybiorą. Ci wybrani deputowani, w waszem imieniu będą stanowili prawa zgodne z waszym interessem i wolą, bo zapewne przy ich wysłaniu nie przepomnicie im zalecić by wnosili do Rady Stanu i tę skłaniali do podania proiektów, względem ustanowienia szkółek parafialnych, ba­

bienia, budowniczych, konowalskich, względem wynalezienia środków, byście mógli ostać czyn- szownikami, okupnikami, dzierźawczami, (Me- tayers,) (*) by wam skarb publiczny pożyczał pie­

niędzy na okupienie gruntów u swych dawnych Panów, by wam święcie dochowano kontraktów, tak o pańszczyznę, szarwarki iako i czynsze i

(*) Un Métairie est un bien, ordinairement de peu d’étendue, donné par bail à un agriculteur « condition de partager avec le propriétaire tous les profits. Le fermier se nomme métayer, il apporte avec lui, ses instrumens, charues, char et tes cl harnois.Le propriétaire fournit la terre, petite ferme, qui reste à son entretien, le bétail de quelque nature qu’il soitil fournit aussi la moitié des semences. Le bail porte l'évaluation du bétail et l’état d’amodiation où sont les terres, c'est à dire si elles ont été bien entretenues de fumier. Si quelque pièces du bétail manque, on en acheté d'autre le fermier et le propriétaire payent chacu/i la moitié du prix. ,

S ’il prospéré et qu’il y en ait à vendre, la moitié du prix appartient au propriétaire ; à l’époque des moissons le propriétaire se rend sur sa terre, toutes les gerbes étant

daniny. By żydom wzbronić przedaży trunków i szynkować napoiów. By założyć szpitale dla wie­

śniaków, utrzymywać Doktorów, Cyrulików i Apte­

ki po gminach i powiatach, a to wszystko kosztem narodowym; by przez to 'zaradzić zarazom, które tak łatwo między ubogim ludem się rozszerzaj np.

terainieyszego roku osobliwie w Auguście i pó- źniey ledwie nie trzecia częśc ludu na febry, gorą­

czki i dyssenterye po Nadwiślu w Płockim i Bidgo- wskim departamencie pomarło, a to wszystko przez brak przyzwoitey opieki; może w innych okolicach ieszcze więcey ta zaraza uszkodziła lu­

dność kraiową, wiele takoż innych ustaw i praw kraiowi pożytek i bogactwa ziednać mogących.

Jasną tedy iest rzeczą, iż wola wasza będzie miała wpływ do prawodawstwa.

Wieśniak. Ale może i takie postanowią prawa, których my żądać nie będziemy.

Xiądz Pleban. Wszystkie prawa maią dobro publiczne za cel. — Jeżeli wam się podobaią pra­

wa, które są dla was zyskowne, trzeba żebyście i w tych się polubili, które ogółowi sprzyiaią, bo niemasz prawa, któreby z sobą iakiego nie niosło pożytku, przytem większość, to iest: -Większa

li-coupées, on n'en enlève aucune qu'il ne les ait comptés, il fait porter la moitié dans ses granges.

Quand le métayer quitte la ferme, on fait une nouvelle évaTuation du bétail----S ’il est augmenté le propriétaire paye la moitié de l’augmentation, s’il a diminué, le mé­

tayer paye au propriétaire la moitié de la différence du prix d’évaluation du commencement du bail à celui où

il échoit.

( W nastgpnérn liście' ta nota będzie tłomaczona. )

skonałości, co iest niepodobną rzeczą. Posłowie więc są wolnymi od wszelkiego oskarżenia lub za­

rzutu, to iest nieopowiedzialnymi wględnie ich opinii} ale z wszystkich osobistych czynów, można ich pozwać do sądu, gdyby Seym miał ich uznać podległych zaskarżeniu. Jeżeli Poseł iest dłu­

żnym takową summę, można go pozwać i żądać zapłacenia iak od kogokolwiek bezurzędnego.

^ Wieśniak. Jeszęzesmy też nic o Królu nie mówi­

li» z czego on się utrzymywać będzie?

Xiqdz Pleban. Dobra iego składaią się rocznie z siedmiu millionow, przez połowę w dobrach Kró­

lewskich, połowę w gotowiznie ze skarbu, powtó­

rce z Pałacu Królewskiego w Warszawie i Pałacu Saskiego.

Wieśniak., Czy Król iest Obywatelem?

\iadz Pleban. Osoba Królewska wychodzi z.

zwyczaynego szeregu Judzi, iest nietykalną i świętą, to iest nie może bydż pociągniętym przed prawo za iakizkołwiek rodzay odpowiedzialności, wzglę­

dem swego urzędowania. TLo się na pozór wydaie niesprawiedliwie: ale zważywszy, iż gdyby Król był odpowiedzialnym, naówczas zawsze ile razy byłby pociągany do usprawiedliwienia się, Państwo wystawionem by zostało na gwałtowne wzruszenia}

rostropnosc tedy radziła, ażeby Król był wolnym od wszelkiey odpowiedzialności, ale za to Mini­

strowie są odpowiedzialnymi, ażeby tym sposo­

bem wola Królewska nigdy przeciwną nie była Konstytucyi; bo Król nie czyniąc nic przez siebie samego w sprawie publiczney, wzywTać musi do wy­

konania swey woli, iakażkolwiek ona bydż może z pożytkiem lub szkodą krain, jednego z swych Ministrów.

^jeden z wieśniaków. W ięc można będzie p@- cięgnęć do sędu Ministra?

Xiądz Pleban. Zapewne, i prawo by go ukarała stosownie do popełnioney winy.

¿feden z Wieśniaków. Tem Iepiey, niemasz w tem nic złego, tym sposobem będę ostrożniey- szymy — i nic przeciw prawu nie uczynię.

Dziedziczni Panowie. Czas iuż się spóźnia, go­

ście nasi mogliby za złe poczytać, iź ich tak długo zatrzymuiemy, odłoźemy te rozmowy do przy- szłey niedzieli, prosiemy X. Plebana i naszego do­

brego Józwa, by nas z gminę odwiedził, łaskawi sęsiedzi zechcę nas swę przytomnościę udarować:

w ten dzień będziemy uroczyście obchodzić tak waźnę dla dobra kraiu i ludzkości pamiętkę.

Gmina. Uczyniemy zadosyć woli JW. Państwa, ale prosiemy, ażeby nasz zacny Pan Wielohorski, także się znaydował. — Zegnamy JW. Państwo — Zacnego Pana Wielohorskiego i naszego do- brodzieia.

Słyszałeś zacny Mężu głos prawdy, głos za bra- cię twemi odwiecznę skrępowTanemi niewolę, twe cnoty sę nam zakładem, żę go serce uczuło; ale gdyby można pomyśleć, że te łkania ludu w zgro- żnem otrętwionego iarżmie nie przeymę litościę, tylko Giebie i małę liczbę tobie podobnych Mę­

żów, przecież rozpaczać nie będziem, kiedy po- łęczaięcy tyle gorliwości o dobro powszechne, z wrodzonę do sprawiedliwości skłonnościę, we­

źmiesz w obronę tak świętę sprawę, i będziesz usiłował by przyspieszonemi zostały w nayściśley- szćm wzięciu rychłe skutki dobroczynnego prawa, dla nowo przyłęczonych i odtworzonych kraiowi

Obywateli. — Mnie naymocniey zobowiążesz, ieźeji dozwolisz bym w następnym liście przedsta­

w ił ci godny Mężu resztę rozpraw, fctóęe się ukończyć ifiaią na tey Saturna uroczystości, pier­

wszy raz po tylu upłynionych wiekach w naro­

dzie naszym widzieć się maiącey.

Okrutnieysi od Rzymian, którzy obrażoną lu­

dzkość w święta ku czci tego Bóstwa obchodzone przebłagiwać starali się, raz przecie doszliśmy Epoki, od którey ten, coby się dłużey prawa lu­

dzkości gwałcić poważył, iuź nie tylko Niebu, ale i doczesnym W ładzom, pilnuiącym wykonania konstytucyiney uchwały, usprawiedliwiać się znie­

wolonym będzie.

Powiązane dokumenty