R e c e n z je
887
Bodon forch u n g] do zatrudnienia K m ieto w icz-D rath ow ej, której mąż zginął w A f ganistanie, a zagrożonej w y słan iem do N iem iec w ra z z synkiem, zwłaszcza, że b y ła
w łaścicielką w illi, a w ięc pnzedłniołbu pożądanego dla N ie m c ó w i m acherów m agis trackich. P o zm ianie narodowości odesłał przeze minie S z afero w i w szystkie zasiłki i w y n agro d zen ia za tajne nauczanie. Szafer, nie w n ik a ją c w jego położenie, ocenił go z irytacją, „że ruiszyło go sum ienie” , m im o że w y raź n ie podkreślił, iż odesła ne pieniądze m ają służyć bardziej potrzebującym . W lipcu 1944 r. został jako
Reichsdeutsch odesłany do B erlin a, ale w jesieni z ja w ił się w K r[a k o w ie ] i w tedy ofia ro w ał mi książki i broszury. O biecałem mu, że w ró c ę mu po w o jn ie, ale oh rozpłakał się, m ówiąc, że ju ż nigdy nie w ró ci do pracy naiukowej, bo nie zdaję so bie spraw y, ja k bardzo berlińczycy nienaw idzą N ie m c ó w z Polski. B y ł już w m un durze Volk ssturm u i z pewnością szukał śmierci, gdyż na złego konia p o staw ił”.
Przytoczyłem tę historię nie tylko dla p od aw an ia traged ii człowieka (zginął w nie ustalonych okolicznościach w końcu 1944 lub na początku 1945 r.). W tym p rzy p ad k u re lac je dwóch św ia d k ó w — p ro feso ró w B olew sk iego i G a w ła — są od
mienne. T rz eb a w ię c ustalić p ra w d ę i ew entualnie w p ro w a d zić o dpow iedni tekst do drugiego w y d a n ia książki.
D łu g i cykl druku recenzji zapew n e zdecyduje, że w tym czasie książka (n ak ład 3000 egz.) zniknie z półek księgarskich. Jestem jedn ak przekonany, że n iebaw em zo staną podjęte starania o jej n ow ą edycję. W y d a w n ic tw o A kad em ii G ó rn icz o -H u t niczej powinno, moim zdaniem, w spó ln ie z M inisterstw em O św iaty i W y c h o w an ia podjąć starania o m asow y nak ład książki. Jednocześnie istnieje potrzeba w y d a n ia
jej poszerzonej w ersji, w ykorzystującej w znacznie w iększym stopniu m ożliw e
jeszcze do przeprow adzenia w y w ia d y oraz p od d anej krytycznej analizie dotychczas oipufolikowane i n ie a p u b lito w a n e wspotoniania.
Z bigniew J. W ójcik
(W a rs z a w a )
W alen ty K r y c z y ń s k i : W yższe szkolnictwo rolnicze w Polsce. P a ń s tw o w e W y d a w n ic tw o N au k ow e . W a rsz a w a 1985, 208 ss.
T radycje i dorobek wyższego szkolnictwa rolniczego w naszym k r a ju ciągle
jeszcze nie zn ajd u ją należytego odbicia w n au k o w ej historiografii. Toteż p ojaw ien ie się p ublikacji, podejm ującej ten temat, należy uznać za w y d a rze n ie godne odnoto w an ia, chociaż o m aw ian a praca m a charakter bardziej popularyzatorski. A u to r, w ie loletni prcow nik Departam entu S tud iów Rolnych M inisterstw a Rolnictwa, ad resu je sw ą pracę przede wszystkim do uczelni rolniczych i osób zainteresowanych szkolnic tw e m oraz ośw iatą rolniczą, niem niej jednak posiada ona rów nież w alory, zwłaszcza w w arstw ie inform acyjnej, istotne dla historyka nauki.
Książka, prócz krótkiego wstępu, zaw iera sześć rozdziałów om aw iających p ro b lem atykę wyższego szkolnictwa rolniczego w poszczególnych okresach w e d łu g p erio- dyzacji przyjętej przez autora, w nioski i postulaty odatorskie, in form acje b ib lio g ra ficzne oraz streszczenia pracy po rosyjsku i angielsku. W yraźn ie widać, że au to ro w i najbliższa jest p roblem atyka studiów rolniczych w okresie pow ojennym , co jest zro zumiałe, pon iew aż w tym czasie z ra cji sw o jej pracy uczestniczył w kształtow aniu polityki ro zw oju W S R -ó w i ich kadry n au kow ej. T ylk o p ierw sze d w a rozdziały, a więc zaledw ie czw arta część pracy poświęcona jest studiom rolniczym w okresie ro zbiorów i lat m iędzywojenhych (w ra z z czasem II w o jn y św iatow ej). T ym sam ym charakterystyka tych okresów jest p ow ierzchow na i stanowi najsłabszy punkt p u b li kacji. T ym bardziej, że autor n aw et w b ib lio g ra fii nie w sk az ał czytelnikowi nielicz nych, ale ogólnie dostępnych pozycji, w których m ógłby znaleźć bardziej w y c z e rp u
888
R e c e n z jejące wiadom ości dotyczące tamtych okresów (np. Tadeusza W ieczorka Zarys dzie
jó w szkolnictwa rolniczego w Polsce do 1939 r. czy Historia szkolnictwa rolniczego w Polsce, bąd ź M arian a D utza Postęp i rozw ój wiedzy rolniczej w Polsce). P o krót
kim naśw ietleniu genezy wyższego szkolnictwa rolniczego przechodzi autor do b a r dziej szczegółowej analizy studiów rolniczych w okresie powojennym . Periodyzację, którą p rzyjął, oparł na kierunkach roz w o ju uczelni w poszczególnych dziesięciole ciach. P o scharakteryzowaniu p ow ojennej o dbu dow y studiów rolniczych w latach siedemdziesiątych. N iezaprzeczalnym w alo rem tej części pracy są w łasn e spostrzeże nia autora oraz in fo rm a c je 1 o znaczeniu źródłow ym , których próżno by szukać w a r chiw ach resortu. B ogaty m ateriał, ilustrujący poszczególne etapy pow ojennego roz w o ju uczelni rolniczych może stanowić doskonałą bazę każdego podejm ującego tru d bad ania dziejów szkolnictwa rolniczego. N iem niej jedn ak b ra k p rzypisów znacznie obniża wartość źródłow ą inform acji. C ałą pracę autor stara się utrzymać w fo rm ie obiektyw nego opisu opartego na dokumentach, inform acjach, księgach pam iątkow ych i konsultacjach z rektoram i i dziekanam i decydującym i o działalności uczelni. W y nika z tego obraz historycznej ciągłości wyższego szkolnictwa rolniczego w Polsce i stałego dążenia do kształcenia kadry rolniczych fach ow ców na coraz w yższym po ziomie. W uw agach końcowych autor p od jął próbę subiektyw nej, a przez to dysku
syjnej oceny niektórych okresów, np. rzekom ego elitaryzm u rolniczych uczelni
przedw ojennych w przeciw ieństw ie do ich pow ojennej dem okratyzacji, której w y razem jest — jego zdaniem — w zbu d zająca do dziś w ątpliw ości p referencja p un k to w a dla młodzieży pochodzenia robotniczego i chłopskiego. A u tor zwrócił też u w a - ja k np.: oderw anie b ad ań od praktyki, zanik krytyki naukow ej, uzyskiw anie stopni nau kow ych jako cel sam w sobie, konform izm , m arnotraw stw o sił i środków, prze ciążenie nadm ierną spraw ozdaw czością itp. Jako doświadczony „decydent” postuluje w ie le zmian zm ierzających do uzdrow ienia zaistniałej sytuacji, m.in. przez o grani czenie centralnego sterow ania rozw ojem uczelni oraz w iększe przestrzeganie jedno ści ro z w o ju nauki i procesu nauczania, a także reorganizację P A N poprzez o grani czenie w niej fu n kcji adm inistracyjnych i skupienie u w a g i na p ra w id ło w y m rozw o ju bad ań naukowych.
Reasum ując — praca W . K ryczyńskiego stanowi istotny przyczynek do N^iągle nie w ystarczającej historiografii szkolnictwa rolniczego. O cala od zapom nienia w ie le faktów , w y siłk ó w organizacyjnych, plan ów , osiągnięć naukow ych itp., które — po uw zględnieniu podstaw p raw n ych poszczególnych etapów rozw oju oraz w ła śc iw e j periodyzacji historycznej i niezbędnych elem entów oceny merytorycznej różnych kieru n ków studiów m ogą być punktem w y jścia do kom pleksowego i m onograficz nego ujęcia problem atyki w yższego szkolnictwa rolniczego w Polsce.
Stanisław Sroka
(K ra k ó w )
A n d rze j P 1 e w a k o : Działalność K uźnicy B oguckiej w Katowicach. K atow ickie T o w arzy stw o Sp ołeczno-K ulturalne. K atow ice 1985, 24 ss.
In icja ty w a K atow ickiego T ow arzystw a Społeczno-K ulturalnego w y d a w a n ia d ru k ów popularyzujących regionalne tradycje techniczne (w danym przypadku — hut nicze) zasługuje na szczególne uznanie i rozpowszechnienie. Tego rodzaju w y d a w nictw a są u nas bardzo rzadkie, a jeśli chodzi o druki regionalnych stowarzyszeń kulturalnych — to K atow ick ie T o w arzy stw o by ło chyba pierwszym , które w ystąpiło z taką inicjatyw ą.
W arto i trzeba przypom inać, że w daw nych w iekach w Polsce działały tak że huty i inne w arsztaty rzemieślnicze, że nie byliśm y tylko k rajem rolniczym, eks