• Nie Znaleziono Wyników

Wydawnictwa okolicznościowe "Głosu Robotniczego"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wydawnictwa okolicznościowe "Głosu Robotniczego""

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Grzelewska, Danuta

Wydawnictwa okolicznościowe

"Głosu Robotniczego"

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 26/1, 142-143

(2)

142

S P R A W O Z D A N IA

z prasą śląską (również w kilku językach obcych). Odrzucono —· ze względu na ciasnotę pomieszczeń i mało realny sposób dublowania pracy bibliotek nauko­ wych —■ projekt kom pletow ania wszystkich gazet i czasopism śląskich, ograniczając się do wybiórczego grom adzenia poszczególnych roczników i pojedynczych egzem­ plarzy tej prasy, z uwzględnieniem , również periodyków w ydaw anych na Śląsku w języku niemieckim. Naukowy charakter Muzeum podkreślono przyjęciem pro­ pozycji kom pletow ania księgozbioru dotyczącego historii prasy i drukarstw a na Śląsku oraz opracow ania pełnego katalogu prasy śląskiej, z dokładnym wskazaniem bibliotek, w których znajdują się konkretne oryginały i m ikrofilmy.

Aczkolwiek na razie Muzeum P rasy Śląskiej otw iera dla zwiedzających swoje podwoje tylko raz w tygodniu, można mieć nadzieję — znając żarliwość, en tu ­ zjazm i konsekw encję w działaniu bezpośrednich prom otorów tej placówki: Alek­ sandra i K rystyny Spyrów — iż wszystkie chwilowe przeszkody zostaną przezwy­ ciężone i w krótce wzrośnie znacznie liczba osób pragnących zapoznać się z pro­ dukcją prasy i z dziejami wiodących gazet swojego regionu.

Joachim Glensk

WYDAWNICTWA OKOLICZNOŚCIOWE „GŁOSU ROBOTNICZEGO” „Głos Robotniczy” ukazuje się nieprzerw anie od 20 czerwca 1945 r. Początko­ wo był w ydaw nictw em KŁ i KW PPR. Od 16 grudnia 1948 r., po połączeniu z „K urierem Popularnym ” — organem WK PPS w Łodzi, stał się pism em KW

PZPR. '

F unkcję pierwszego redaktora naczelnego pełnił Edw ard Uzdański, działacz ko­ m unistyczny la t międzywojennych, który okres okupacji spędził w ZSRR. Skom ­ pletow ał on zespół gazety i przyczynił się do zorganizowania pracy d ru k arn i (przy ul. Żwirki 17). Pierw szy num er pism a ukazał się w czerwcu 1945 r. W skład zes­ połu „Głosu” w latach czterdziestych wchodzili m.in.: Irena Kawczakowa, Stefan Klimczak, W iktor Lemiesz, Zofia Łubieńska, Stefan Stefański, J a n M arcin Szan­ cer, Irena Tarłowska, H enryk Rudnicki.

Podjęta w latach pięćdziesiątych inicjatyw a organizowania uroczystych spotkań z czytelnikam i, połączonych z im prezam i kulturalnym i, festynam i ludowymi, przy­ niosła znaczny wzrost popularności gazety w następnym dziesięcioleciu. W 1961 r. zaczął się ukazywać tzw. „Mały Głos”, w którym publikowano listy od czytel­

ników.

Wraz z okrzepnięciem gazety jako instytucji życia publicznego rozpoczęto w ydaw anie okolicznościowych druków i m ateriałów . W roku 1960 ukazał się pierw ­ szy num er tzw. „Głosu Ochotniczego”, o charakterze q«asś-satyrycznym , w ydaw a­ nego w kształcie pisma codziennego. „Głos Ochotniczy” wychodzi co pięć lat. Ob­ jętość, licząca początkowo 4 kolum ny druku, z biegiem la t w zrastała — do 12 kolum n w roku 1980 i 14 w 1985. N um ery okolicznościowe zaw ierają wspom nie­ nia dziennikarzy i w spółpracowników gazety, zdjęcia członków zespołu redakcyj­ nego (posłużono się tu kompozycją graficzną: w 1980 r. — bitwa, w 1985 — orkie­ stra), fraszki i parafrazy, liczne fotomontaże, karykatury, fikcyjne listy do redakcji, anegdoty o dziennikarzach. „Głos Ochotniczy” stanowi podstawowe periodyczne w y­ dawnictwo okolicznościowe „Głosu Robotniczego”. Nadto wydrukow ano w ostatnim czasie m ateriały związane z jednym z leaderów „Głosu”, nieżyjącym już H enrykiem Rudnickim . Z okazji w ystaw y „Hendryk, czyli życie i działalność H enryka R ud­ nickiego”, jaką przedstawiono w styczniu 1984 r. w M uzeum H istorii M iasta Ło­ dzi, wydano w ładnej form ie edytorskiej katalog, w którym znalazły się m.in. a

(3)

r-S P R A W O Z D A N IA

143

tykuly wspomnieniowe pióra Ryszarda Poradowskiego i H enryka Paw laka. Rów­ nocześnie opublikowano wybór felietonów H. Rudnickiego pt. Ze środy na pią­

tek; autor pisywał je dla „Głosu Robotniczego” co tydzień w ciągu dwudziestu

pięciu lat.

Dla uczczenia czterdziestej rocznicy „Głosu Robotniczego” ukazało się okolicz­ nościowe wydawnictwo prezentujące sylwetki w ybranych dziennikarzy pisma: Ed­ w arda Uzdańskiego, Stanisław a Mojkowskiego, W ładysława Lachowicza, Feliksa Eąbola, Stanisław a Gromca, M ariana Bańbury, H aliny Batorowicz-Siek, Józefa Skoniecznego. Przygotowano również na tę okazję plakaty i druki reklam owe.

R edakcja „Głosu Robotniczego” prowadzi bogato ilustrow aną fotografiam i k ro ­ nikę, w której odnotowywane są najw ażniejsze w ydarzenia z historii pisma i ży­ cia wewnątrzredakcyjnego. Inicjatyw y edytorskie podejmowane przez redaktorów , stanow iące cenne źródło inform acji dla badaczy prasy, przyczyniają się również w znacznym stopniu do popularyzow ania gazety i pozyskiwania czytelników.

Danuta GrzelewsKa

SPRAWOZDANIE Z POSIEDZENIA KOM ISJI HISTORII PRASY

Obrady majowego (5 V 1986) posiedzenia Komisji H istorii P rasy poświęcone zostały omówieniu stanu i perspektyw badań nad historią polskiej radiofonii, k tó ­ rej sześćdziesięciolecie obchodzone jest właśnie w tym roku. R eferat doc. M acieja J. Kwiatkowskiego dał pełny w yraz trudnościom, z jakim i ta nowa dziedzina b a­ dań toruje sobie drogę, nie znajdując właściwej opieki ani ze strony w yspecjali­ zowanych placówek naukowych, ani K om itetu ds. Radia i Telewizji. W ykorzysty­ w anie przejściowych, bardzo krótkotrw ałych zresztą, koniunktur dla podejm ow a­ nia tej tem atyki w oparciu o tę ostatnią instytucję nie przyniosło w ym iernych korzyści. Wiele prac rozpoczętych nie doczekało się swych kontynuacji bądź do­ kończenia. Wiele wręcz zaginęło. Poważne kłopoty nastręcza też przedstaw ianie go­ towych już badań radom poszczególnych wydziałów, które z rezerw ą odnoszą się do możliwości przeprowadzenia na tej podstawie przewodów doktorskich i habili­ tacyjnych. ifTekst referatu w ydrukujem y w num erze 3/1987 — Red.]

Te w ątki referatu wzbudziły najżywszą reakcję dyskutantów . Wnioskowano o rozszerzenie profilu zainteresow ań badawczych którejś z liczących się centralnych placówek, poświęconych dotąd historii prasy, by w ten sposób nie zaprzepaścić szans na rozwój dziedziny bardzo dotychczas zaniedbanej, a ważnej dla historii k u ltu ry i dziejów politycznych. I co ważne, mogącej wnieść wiele nowego, choćby z racji bazowania na całkiem nie w ykorzystanym dotąd zasobie źródłowym. Prof. M. Inglot sform ułow ał także postulat, by Kom isja H istorii Prasy, skupiająca rep re ­ zentatyw ne grono specjalistów z zakresu badań nad środkam i masowego kom uni­ kowania, występowała w roli ciała opiniodawczego wobec rad wydziałów, którym przedstaw ione zostaną budzące wątpliwości prace poświęcone historii radiofonii.

W metodologicznej części dyskusji zwrócono uwagę głównie na potrzebę peł­ nego ujm ow ania historii radiofonii, a więc uw zględniania różnych jej obiegów. W skazywano też na całkiem białe plamy, do jakich z pewnością należą badania nad radiofonią przewodową, lokalną, zakładową. Podnoszono problem atykę analizy odbioru treści radiowych, w pływu na świadomość społeczną. We wszystkich w y­ powiedziach podkreślano jednak przede wszystkim podstawowe b raki w zakresie tak ogólnej refleksji metodologicznej, jak i szczegółowych badań.

Cytaty

Powiązane dokumenty

macz słusznie zrezygnował z dosłowności. Dziwna to książka, skoro przetrwała bez szwanku obie wojny światowe i jest nadal ulubioną lekturą młodzieży - i nie

Nasz bohater nigdy jednak nie zapomniał, kim naprawdę jest, do czego walnie przyczynił się Wajdelota, który mu przypominał swymi pieśniami i opowieściami o Litwie.. Gdy

Może to właśnie moja wina, że świat dzisiejszy wydaje się być beczką prochu, że tyle na nim zła, że czymś nadzwyczajnym, czymś jakby nie z tej ziemi wydaje

Chyba jednak najważniejszym jej atutem jest to, że z uwagi na braki danych o popytowej stronie rynku pracy w statystyce publicznej (tj. o wielkości oraz o strukturze zatrudnienia

Model bazowy, wyznaczajÈcy zaleĝnoĂÊ miÚdzy wynikiem z tytuïu odsetek ab kwotÈ kredytów, dla którego wartoĂÊ kryterium informacyjnego AIC wyniosïa 2b110, po rozbudowie o

W prawdzie zagadnienie to odnosi się w pierwszym rzędzie do dziejów kościoła, jednak w związku z obszernym tłem zmian, mających w większości charakter

Na pewno bardzo się (komu?) jej spodoba!. Dziękuję ci bardzo (za co?)

Kiedy przyjąć, że jest późno, to dzieci śpią oraz że nieprawdą jest, że słońce świeci, a dzieci śpią zawsze i tylko wtedy, gdy słońce nie świeci wtedy jeśli dzieci