• Nie Znaleziono Wyników

"Kawaleria Królestwa Polskiego w powstaniu listopadowym: mobilizacja i podstawy funkcjonowania w wojnie", Tomasz Strzeżek, Olsztyn 2006 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Kawaleria Królestwa Polskiego w powstaniu listopadowym: mobilizacja i podstawy funkcjonowania w wojnie", Tomasz Strzeżek, Olsztyn 2006 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Ziółek

"Kawaleria Królestwa Polskiego w

powstaniu listopadowym:

mobilizacja i podstawy

funkcjonowania w wojnie", Tomasz

Strzeżek, Olsztyn 2006 : [recenzja]

Echa Przeszłości 8, 302-305

(2)

J a n u s z H o c h le itn e r w yk azał, n a p rz y k ła d zie a n a liz y obrzędów dorocz­ n ych W arm ii, że życie w ia ry w różn ych ep o kach o pierało się n a form ach religijności ludow ej p rzeży w an y ch p rzez w iern y ch w dorocznych o b rzęd ach i zw yczajach ja k o b ard ziej czytelne i z a stę p u ją c e o ficjaln ą litu rg ię Kościoła. P ra c a w nosi w iele elem en tó w now ych w ro z p o zn aw a n iu ludow ej k u ltu ry religijnej południow ej W arm ii i będzie służyć s tu d e n to m h u m a n is ty k i, e tn o ­ grafom , teologom do dalszych b a d a ń n a d d ziejam i W arm ii i zn a cze n iu jej k u ltu ry duchow ej w in te g ra c ji eu rop ejskiej.

K sią ż k a je s t p rz e jrz y s tą p re z e n ta c ją religijności ludow ej n a p rz y k ła d zie w y b ra n y ch z a g a d n ie ń obrzędów dorocznych w k o n tek ście d e b a ty jej re lacji do życia litu rg ic zn eg o K ościoła katolickiego X V I-X V III w ieku , k tó re zo stały p rz ed staw io n e w sposób spójny i czytelny. Z w raca ją u w ag ę b og ate o d n iesie­ n ia b ibliograficzne; sta n o w i to dobre w p ro w ad zen ie do d alszy ch b a d a ń n a d relig ijn o ścią lu d o w ą W arm ii i jej relacji do litu rg ii Kościoła.

k s. W ła d y s ła w N o w a k

(O lsztyn)

T o m a s z S t r z e ż e k , K a w a l e r i a K r ó l e s t w a P o l s k i e g o w p o w s t a n i u l i s t o ­ p a d o w y m . M o b i l i z a c j a i p o d s t a w y f u n k c j o n o w a n i a w w o j n i e , W yd. U n i ­

w e r s y t e t u W a r m i ń s k o - M a z u r s k ie g o , O ls z ty n 20 06 , s. 558.

P o w sta n ie listopadow e cieszyło się zaw sze d u ży m z a in te re so w a n ie m h i­ storyków . N ajw ięcej m iejsca pośw ięcano z a g ad n ien io m m ilitarn o -o p eracy j- n y m s tro n y polskiej. D z ia ła n ia w ojenne, chociaż zakończone k lę sk ą , p o zo sta­ j ą do dzisiaj w s p a n ia łą k a r tą o ręża polskiego doby rozbiorow ej. P olem iki i an a liz o w an ie poszczególnych b itew przez e m ig ra n tó w - u cz estn ik ó w w ojny polsko-rosyjskiej p rz en io sły się do h isto rio g ra fii polskiej o k re su m iędzyw o­ jenneg o. R o zp atry w an o w ted y sza n se w yw alczen ia niepodległości. N a to m ia st

pom ijano p ro b lem y w e w n ętrzn e k ra ju , od k tó ry ch w dużej m ierze zależało po k o n an ie przeciw n ik a. D opiero po II w ojnie św iatow ej h isto ry cy d ostrzeg li i podjęli p ro b le m a ty k ę z w ią z a n ą z m a te ria ln y m i i tech n ic zn y m i śro d k a m i, ja k im i dysponow ało K rólestw o w czasie p o w s ta n ia i w ojny 1830/1831. W a­

ru n k ie m skuteczn eg o p ro w a d zen ia d z ia ła ń w ojennych j e s t liczebność i w ypo­ saż en ie a rm ii, m ające z kolei swoje źródło w p o ten cja le m ilita rn y m k ra ju .

P ro b le m a ty k a w e w n ętrzn y c h dziejów p o w sta n ia , zap o czą tk o w an a przez prof. Jó ze fa D u tk iew icz a i prof. W ład y sła w a R ostockiego, a k o n ty n u o w a n a p rzez ich uczniów do dziś, n a d a l je s t po dejm o w an a p rzez m łode p okolenia historyków . Do n ich n a le ż y Wojciech S a le tra , k tó ry op ub likow ał k sią ż k ę n a te m a t u d z ia łu w ojew ództw k rakow sk iego i san d o m iersk ieg o w p o w sta n iu li­ stopadow ym (S andom ierz 2006). P rze d sta w ił w niej działalność ad m in istracji, w ysiłek zbrojny i postaw ę społeczeństw a. Przypom nieć n ależ y rozp raw ę J a n a W arm ińskiego: L o s y je ń c ó w r o s y js k ic h w p o s ta n iu lis to p a d o w y m 1 8 3 0 - 1 8 3 1

(3)

(L u b lin 2006) oraz ro z p raw ę d o k to rs k ą M acieja T rąbskiego: K a w a l e r i a K r ó le ­ s t w a P o ls k ie g o 1 8 1 4 / 1 8 1 5 - 1 8 3 0 (C zęstochow a 2006, m aszynopis).

Do m łodych h isto ry k ó w n ależ y ta k ż e Tom asz S trzeż ek , k tó ry n a p o d s ta ­ w ie bog atych źródeł p rz e d s ta w ił p o lsk ą k a w a le rię w p o w sta n iu listo p a d o ­ wym , jej m obilizację i funkcjonow anie w czasie wojny. J e s t to ob szern a, licząca 559 stro n d ru k u , m onografia. Z ak res te m a ty c z n y k s ią ż k i obejm uje form acje, k tó re ze stop y pokojowej p rz eszły do d z ia ła ń w ojennych pow iększo­ ne o p u łk i i o ddziały ja z d y sform ow an e w czasie p o w stan ia. J a k stw ierd z ił au to r, „dotychczas b rak o w ało pracy, k tó ra u k a z y w a ła b y co d zien n ą e g z y ste n ­ cję polskiej k a w a le rii w w a ru n k a c h w ojny”. Zwrócił u w ag ę n a w y siłek w ładz i społeczeń stw a K ró le stw a P olskiego w tw o rz en iu now ych je d n o s te k jazdy. A u to r s ta r a się odpow iedzieć n a w iele p y ta ń , sprow ad zający ch się do p o d s ta ­ wowego za g a d n ie n ia : J a k ie były w e w n ę trz n e w a ru n k i p ro w a d zen ia w ojny w 1830/31 r.? N ależy za sta n o w ić się p rz ed e w szy stk im , ja k im p o ten cjałem w ojennym dysponow ało w ów czas K rólestw o P olskie? Z m ilita rn e g o p u n k tu w id ze n ia j e s t to n a jw a żn iejszy p ro b lem p rzy ro z p a try w a n iu sz a n s p o k o n an ia p rz eciw n ik a i w yw alczenia niepodległości. Liczebność i w yposażen ie arm ii, a p rz ed e w szy stk im k a w a le rii, m a swoje źródło w p oten cjale m ilita rn y m k ra ju . A te n w 1831 r. n ie był sp ecjaln ie duży. L udn ość K ró le stw a w y no siła wów czas około 4 m iliony 200 tysięcy m ieszkańców , w ty m p o n ad pół m ilio n a stan o w ili Żydzi (377 754) i N iem cy (190 000), k tó rz y m ieli siln e poczucie odrębności narodow ej i okazyw ali nieżyczliw y sto s u n e k do p o w sta n ia . Z atem m ożem y b ra ć pod u w ag ę około 3,5 m ilio n a obyw ateli, z tego połowę stan o w iły kobiety. P rz e w a g a m ężczyzn, to zaledw ie k ilk a ty sięcy osób i to w roczn ik ach urodzonych po w ojnach n ap o leo ń sk ic h - więc jeszcze n ieletn ich . W czasie p o w sta n ia listopadow ego pow ołano do w ojsk a m ężczyzn w w iek u 1 8 -4 5 la t, ro czniki 1 786-1812. Z ty ch dziew ięć n a js ta rs z y c h u czestniczyło w w ojnach napoleo ń sk ich . B yły one p rzez to m niej liczne niż pozostałe, p o n ad to w śród ty ch roczników zn ajd o w ała się n a jw ię k sz a g ru p a k a le k i niezdolnych do s łu ż ­ by liniow ej. R ap o rty kom isji le k a rsk ic h działający ch la te m 1831 r. n a lewo- b rz e ż u W isły u ja w n iły 74 ty siące poborow ych zdolnych do n o sze n ia broni. D oliczając do tego w cielonych do w ojska o trz y m a m y liczbę 130 ty sięcy ludzi, stan o w iący ch p o ten cjał wojenny. U z n an o w ted y za n iezdolnych do n o sze n ia b ro n i 36,6% m ężczyzn w w iek u poborow ym . T rzeb a też dodać, że praw o brze- że W isły było za ję te p rzez w ojska ro sy jsk ie i n ie b ra ło u d z ia łu w m obilizacji. W yprow adzono s ta m tą d p rz ed b itw ą g ro ch ow ską zaledw ie 25 ty sięcy r e k r u ­ tów, n ie do końca u form ow an ych w p ełn e p u łk i ta k piechoty, j a k i jazdy. M obilizacja do w ojska o p ie ra ła się o zasoby lu d zk ie i m a te r ia ln e czterech wojew ództw zachodnich K ró le stw a Polskiego.

A u to r k s ią ż k i sk u p ił sw oją u w ag ę n a k a w a le rii - n a o śm iu p u łk ach , czterech strze le ck ich i czterech u ła ń sk ic h . P o n ad to is tn ia ła g w a rd ia k ró lew ­ sk a, k tó rej szefem był car, p rz e k sz ta łc o n a w sty czn iu 1831 r. w p u łk 5. strzelców konnych. W k siążce p o d k reślo n e zostały: o rg a n iz acja ja z d y n a s to ­ pie pokojowej, jej sk ła d osobowy, w yszkolenie, u zb ro jen ie o raz rz ad k o sp o ty ­

(4)

k a n e w lite ra tu rz e w ojskowości - w ygląd i pochodzenie koni. Ta p ro b le m a ty ­ k a w p ro w ad za w zasad n icze k w estie, a m ianow icie, w sp ra w y społeczne i m a te ria ln e u w a ru n k o w a n ia m obilizacji do k a w a le rii p ow stańczej, ja k im i dysponow ało K rólestw o P o lsk ie i w ładze odpo w iadające za m obilizację jazdy. P ro b le m a ty k a p o ten cja łu m obilizacyjnego k ra ju zaw ężon a do je d n e j form acji m oże prow adzić do błęd n y ch w niosków w yolbrzym iających m ożliw ości sp ołe­ czeń stw a. T ym czasem , ta s a m a lud ność o rg a n iz o w ała p u łk i p iecho ty i a r ty le ­ rii. W ysiłek m obilizacyjny szedł w różn ych k ie ru n k a c h i to n ie tylko w tw o ­ rz e n ia nowego w ojska, ale ta k ż e zaplecza przem ysłow ego, rzem ieślniczego i żyw nościowego, działającego n a p o trzeb y w alczącej arm ii.

A u to r słu sz n ie p rz e d s ta w ił p o ten cjał lu d z k i w poszczególnych w ojew ódz­ tw ac h (s. 9 6-102). N ależy je d n a k dodać, że był on re a ln y do m o m e n tu w k ro ­ czen ia w ojsk rosy jsk ich n a te ry to riu m K ró lestw a. P o te m je d y n ie w ojew ódz­ tw a zacho dnie m ogły zasilać wojsko now ym re k ru te m , d o starc zać żywność, u zbro jen ie i konie z p ełn y m w yposażeniem , a to podw ajało w y siłek m o b iliza­ cyjny tej części k ra ju .

P ierw szy m e ta p e m p o w ięk sz an ia ja z d y b y ła m obilizacja d ym isjo no w a­ n ych w ojskow ych. Tworzono z n ich trze cie dyw izjony sta ry c h pułków. D e k re t z 3 g ru d n ia 1830 r. pow ołujący do służby czynnej d ym isjonow anych podofice­ rów i żołnierzy z a k ła d a ł k ilk u d n io w y te rm in , k tó ry w re z u lta c ie p rz eciąg n ą ł się do k ilk u miesięcy. G łów ną p rzeszk o d ą, w ed łu g m in is tra K ra siń sk ieg o , było rów noległe form ow anie b atalio n ó w g w a rd ii rucho m ej, do k tó rej w cielano dym isjonow anych, zarów no piechoty, ja k i jazdy, w c h a ra k te rz e in stru k to ró w . N a jw ię k szą tru d n o ś c ią było zdobycie odpow iedniej liczby koni. Do pełnego k o m p letu dziew ięciu dyw izjonów ja z d y trz e b a było 3042 lu d zi i ty leż koni. Z r a p o rtu gen. Jó ze fa D w ernickiego z 25 g ru d n ia 1830 r. w y n ik a, że form acje te liczyły 2378 podoficerów i żołnierzy o raz zaledw ie 129 koni. N a w e t d o s ta ­ wy 100-dym ow e n ie szybko za p ełn iły b ra k i. D zięki u siln y m s ta ra n io m gen. D w ernickiego zdołano n a początku lutego 1831 r. zebrać 2700 koni. W tedy w szystkie dywizjony, w niezupełnie kom pletnym składzie, z w yjątkiem gwardyj- skiego, rozkazem d y k tato ra z 7 lutego, połączyły się z pu łk am i m acierzystym i.

D a lsz a o rg a n iz acja nowej jazdy, to form acje z o fiar dobrow olnych. F u n d o ­ w ały je osoby in d y w id u aln e, ja k też ra d y lu b k o m ite ty o by w atelskie. Gdy tylko n a prow incję d o ta rła w iadom ość o w y bu ch u p o w stan ia, zaczęto zgłaszać gotowość tw o rz e n ia ja z d y w poszczególnych p o w iatac h i obw odach. D uży n ap ły w zgłoszeń in d y w id u aln y ch spow odow ał, że d y k tato r, gen. J ó z e f Chło- picki, w yd ał 8 g ru d n ia d e k re t, zm odyfikow any i rozszerzo n y 18 tm . Z a k ła d a ł on, że każdy, kto chciałby form ow ać p u łk n a w ła sn y ko szt, m u si złożyć p ie ­ n iąd ze w b a n k u do dyspozycji R ząd u Tym czasowego. To zaham o w ało p ry w a t­ n ą in icjaty w ę obyw ateli, z w y jątk iem dwóch je d n o ste k : p u łk u p ow stającego k o sztem o rd y n a ta Zam oyskiego i dwóch szw adronów p p łk S zym ańskiego.

K o n tyn uow ano n a to m ia s t in icjaty w ę o b y w atelsk ą, w w y n ik u k tó rej po­ w stało sześć now ych pułków oraz k ilk a szw adron ów w niedokończonej o rg a ­ nizacji n a p ra w o b rze żu Wisły. W kroczenie w ojsk ro sy jsk ich do K ró lestw a

(5)

spow odow ało p rz e n ie sie n ie do w ojew ództw zach od nich pułków w s ta n ie n ie ­ p ełn y m , w tra k c ie form o w an ia, z w ojew ództw au g u sto w sk ieg o , płockiego i lubelskiego. T rzeba też zauw ażyć, że now e p u łk i n ie m iały dobrego w yszko­ len ia. W ynikało to z b ra k u cz asu i po śpiechu, w ja k im pow staw ały. Podczas form o w an ia ja z d y ochotniczej p ro b lem b ra k u ko ni n ie był t a k uciążliw y, ja k p rz y o rg a n iz o w an iu trze cich dywizjonów. Tu ochotnicy zg łasz ali się p rz e w a ż ­ nie z w łasn y m i końm i, n ie zaw sze je d n a k n a d a ją c y m i się do słu żb y w ojsko­ wej. R ów nież ich o k ulb aczenie po zostaw iało w iele do życzenia.

P óźniejsze z a rz ą d z e n ia R ząd u Tym czasow ego o m obilizacji 50-dym owej i 150-dym owej nie d ały w iększego re z u lta tu . Z o stały zasilo ne p u łk i och o tn i­ cze i utw orzono 4 p u łk i o łącznej liczbie 2692 lu d zi i 2875 koni. K o rp u s oficerski ty ch je d n o ste k częściowo pochodził z w ojska liniow ego. P obór 150- dym ow y zo stał w za sad zie p o tra k to w a n y ja k o re z e rw a garn izon ow a. D la nich nie było koni i uzbro jen ia. P o n ad to re k ru ta c ję tę zlekcew ażono, a w ojew ódz­ tw o m azow ieckie przeliczyło do staw ę 150. dym ow ych jeźdźców n a p ien iąd ze, od dając je do dyspozycji o rg a n iz ato ro m . N a w e t ściąg a n ie o p ła t za 150. dym o­ wych k aw alerz y stó w n ie powiodło się całkow icie. W ojew ództwo sa n d o m ie r­ skie m iało do starczyć 343 jeźdźców, a dostarczyło 119 - słabo uzbrojonych, n a lichych ko niach. Za pozo stały ch próbow ano zebrać pien iąd ze. P o d o bn a s y tu ­ acja b y ła we w szy stk ich cz te rec h w ojew ództw ach. Pow oli w y czerpyw ał się p o ten cjał wojenny. P o d obna sy tu a c ja b y ła z fin a n sa m i K ró le stw a Polskiego, żywnością dla wojska i przem ysłem zbrojeniowym. Nie będę tych problem ów rozwijał, odsyłam n ato m iast czytelników do mojego krótkiego arty k u łu : W a ru n k i w e w n ę tr z n e p r o w a d z e n ia w o jn y w książce P o w s ta n ie lis to p a d o w e 1 8 3 0 - 1 8 3 1 . G e n e za , u w a r u n k o w a n ia , b ila n s , p o r ó w n a n ia pod red. Jerzeg o S k o w ron ka i M arii Ż m igrodzkiej (W rocław - W arszaw a 1983).

Pow yższe u w a g i p o w stały w w y n ik u le k tu ry k sią ż k i T om asza S trz e ż k a o k a w a le rii w p o w sta n iu listopadow ym . J e s t to c e n n a m ono grafia, op isu jąca w n ajd ro b n ie jsz y ch szczegółach je d n ą tylko form ację w ojskow ą, począw szy od re k ru ta c ji, aż do u d z ia łu w k a m p a n ii 1831 r. A u to r po tw ierd ził p o trzebę dalszych b a d a ń n a d m ożliw ościam i m obilizacyjnym i i p o ten cja łe m w ojennym K ró le stw a P olskiego. K s ią ż k a p rz y b liż a n a s do, od d a w n a p o szu k iw an ej przez historyków , odpow iedzi n a p y ta n ie o sza n se w y w alczenia niepodległości w 1830/31 r.

J a n Z ió łe k

Cytaty

Powiązane dokumenty

For the evaluation of the performance of di fferent alcohols within the cascade, the reactions contained 10 mM of each primary alcohol (2a −f), 0.04 μM of H (peroxygenase

patrz: środkowa, młodsza i późna epoka brązu patrz: wczesna epoka żelaza..

Wśród wielu materiałów ź ródłowych odnoszących się do udziału Polaków w rewolucji węgierskiej 1848– 1849 r., diariusz ten jest bowiem jedną z nielicznych relacji

M atka pozwanej była przekonana, że to powód jest ojcem dziecka stron, d o ­ piero gdy m iało p ółtora roku, powiedział jej powód, że dziecko nie jest jego, pozw ana

Interesująca nas przeszkoda ma pochodzenie kościelne, jednak jak podaje Baron, jest uzasadniana przez prawo przyrodzone, p o ­ nieważ w takim małżeństwie stronie

Doprowadziło bo­ wiem do przyjęcia przez SN poglądu, żć także odwrotnie, samo uchylenie na sku­ tek rewizji nadzwyczajnej postanowie­ nia sądu rejestrowego o wpisaniu spółki

Dzie˛kuje˛ tez˙ Organizatorom (w szczególnos´ci Anne Maas), którzy przysłali mu stosowne zaproszenie i potraktowali go jak pełnoprawnego członka polskiej ekipy (jego

Równiez˙ teologia natury moz˙e byc´ impulsem do wygłoszenia kazania, w którym s´wiat przyrody zostanie pokazany jako miejsce objawienia sie˛ Boga, jako ksie˛ga stworzenia, w