• Nie Znaleziono Wyników

Echo Powszechnej Wystawy Krajowej w Roku 1929, R.2, 1928, nr 9 (1 IX)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Echo Powszechnej Wystawy Krajowej w Roku 1929, R.2, 1928, nr 9 (1 IX)"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Towar polski wystawiony na Wystawie Powszechnej, powinien wzbudzić zainteresowanie kół zagranicznych i możliwości eksportu. Towar polski powinien więc być celowo i nowocześnie pod każdym względem zareklamowany,

inaczej zagranica go niedostatecznie ujrzy i niedostatecznie oceni. Polecamy się do wykonywania

nowoczesnej reklam y graficznej

jak plakaty, ulotki, nalepki oraz wszelkie opakowania kartonowe i papierowe. Wykonujemy pozatem jako jedyni w Polsce „plakaty do odciągania na szkło, metal itp.“ wykonane techniką kalkomanijną.

F. K. Z I Ó Ł K O W S K I & S P .

ZAKŁADY GRAFICZNE FABRYKA KARTONAŻY

(3)

ECHO

POWSZECHNEJ WYSTAWY KRAJOWEJ w ROKU 1929

i l u ....

NR. 9 (rok I l-g i) P O Z N A Ń 1 W RZEŚNIA 1928 A r ty k u ły z a m ie sz c z o n e w „E chu PW K “ , m o g ą b y ć p r z ed ru k o w y ­

w a n e p rzez p ism a c o d z ie n n e , ty g o d n io w e i t. d. b e z p o d a w a n ia źró d ła D e le g a c i PW K:

KAROL ROSĘ, Warszawa, ul. Smolna 38, telefon 86-56 W ŁADYSŁAW GOSTOMSKI, Katowice, ul. Wojewódzka 13, tel. 22-14 KAZIMIERZ ŁADOŚ Grudziądz, ul. Lipowa 31 DR. MARCELI PANETH Lwów, ul. 3 Maja 12. Telefon 10-84

T R J a n G o ś c i c k i , p r e z e s C . T. R . , b. m i n i s t e r r o l n . W a r s z a w a — G o d n e w y s t ą p i e n i e r o l n i c t w a n a P W K . I n ż. J a n u s z e w s k i , W a r s z a w a — Z a s t o s o w a n i e e l e k t r y ­ c z n o ś c i w r o l n i c t w i e . I n ż . J. J a s k ó l s k i , L w ó w — P r z e m y s ł d r z e w n y a P W K . I n ż. F . B r., P o z n a l i — P r z e m y s ł m e t a l o w y n a P W K . W y d z i a ł P r z e d s i ę b i o r s t w P W K — O g ó l n y p r o ­ g r a m d z i a ł u a t r a k c y j . Z y g. F e l . , P o z n a ń — R e s t a u r a c j a C e n t r a l n a P W K n a j w i ę k s z ą r e s t a u r a c j ą w P o l s c e . Ś Ć : P o s e ł M a z u r k i e w i c z z B u e n o s A y r e s — O s t o s u n k u e m i g r . p o l s k i e j w A r g e n t y n i e d o P W K . E m - E r . , P o z n a ń — K o m i s a r z R z ą d u d l a w y s t a w y r z ą d o w e j . K o n f e r e n c j a p r a s o w a w W a r s z a w i e . N a u c z y c i e l s t w o a P W K . O t w a r c i e T a r g ó w P ó ł n o c n y c h . D y r . S e w e r y n S a m u l s k i , c z ł o n e k Z a r z ą d u P W K — P r z e g l ą d sił. W y d z i a ł P r z e m y s ł o w y P W K . — Z e s p r a w p r z e ­ m y s ł o w y c h . K r o n i k a .

Jerzy Gościcki, Prezes Centralnego Towarzystwa Rolniczego, b. Minister Rolnictwa (Warszawa).

Godne wystąpienie rolnictwa na PWK

W kołach rolniczych można czasami spotkać się z poglądem, że udział rolnictwa i rolników w PWK nie rokuje poważniejszych bezpośrednich zysków i korzyści, że, co za tem idzie, rolnictwo jest zainteresowane w Po­ wszechnej Wystawie Krajowej w stopniu mniejszym od innych gałęzi produkcji. Jest to pogląd mający pozory słuszności ze stanowiska wąsko pojętych interesów po­ szczególnego rolnika-producenta, ale zgoła niesłuszny i błędny, o ile idzie o interesy rolnictwa jako całości.

Pamiętamy wszyscy dobrze te niedawne czasy, kiedy nasza państwowa polityka gospodarcza pomijała i lek­ ceważyła interesy produkcji rolniczej, poświęcając i pod­ porządkowując je czy to interesom innych gałęzi wytwór­ czości, czy też interesom konsumcji. Wiemy też dobrze, jak wielkie krzywdy wyrządziła rolnictwu ta polityka, jak dalece hamowała ona rozwój wytwórczości rolnej. Obecnie stosunki się zmieniły. Tezy, jakie dawniej wy­ suwało rolnictwo, a które mówią, że rolnictwo stanowi podstawę życia gospodarczego Polski, że rozwój produkcji rolniczej jest punktem wyjścia dla rozwoju całokształtu naszego życia gospodarczego, że rozwój eksportu rolnicze­ go najłatwiej może doprowadzić do równowagi bilansu handlowego, są obecnie uznawane za słuszne ni etyl ko w kołach rolniczych. Jeżeli jednak chcemy, aby nasza prak­ tyczna polityka gospodarcza szła świadomie, stale i kon­ sekwentnie po liinji popierania rozwoju produkcji rolnej, to musimy doprowadzić do tego, aby tezy te siaty się istotnie podstawowemi artykułami wiary gospodarczej ca­ łego społeczeństwa polskiego, aby przeniknęły do świado­ mości najszerszych mas zarówno na wsi jak i w miastach.

ECHO Powszechnej Wystawy Krajowej

Powszechna Wystawa Krajowa może się znakomicie przy­ czynić do osiągnięcia tego celu, ale może również oddziałać wręcz w przeciwnym kierunku.

PWK będzie wielkim przeglądem naszych sił gospo­ darczych i wyników naszej pracy gospodarczej w ostat­ ni cm dziesięcioleciu. Masy, które będą się przewijały po­ przez teren wystawy, będą na podstawie obserwacyj na tym terenie robionych, wytwarzały sobie sąd i opinję o obecnym stanie struktury gospodarczej Polski. Jeżeli rol­ nictwo wystąpi na wystawie w taki sposób, że każdy zwiedzający wystawę wyjdzie przeświadczony, że produk­ cja rolnicza jest istotnie podstawą życia gospodarczego Pol­ ski, to dydaktyczny cel Powszechnej Wystawy Krajowej w stosunku do naszej opinji publicznej będzie osiągnięty. Jeżeli jednak rolnictwo nie zdobędzie się na to, aby wziąć udział w Powszechnej Wystawie Krajowej w rozmiarach, odpowiadających miejscu, jakie istotnie zajmuje w naszem życiu gospodarczem, jeżeli udział rolnictwa będzie nikły to jest rzeczą naturalną, że masy, zwiedzające wystawę, odniosą wrażenie, że rolnictwo i produkcja rolnicza odgrywają drugo- lub trzeciorzędną rolę w całokształcie naszego życia, że interesy rolnictwa nie mieszczą się w szeregu najżywotniejszych i najistotniejszych interesów go­ spodarczych państwa.

Zdajemy sobie wszyscy dobrze sprawę, że dla szyb­ kiego rozwoju rolnictwa, dla przeprowadzenia niezbęd­ nych nakładów i inwestycyj konieczny jest dopływ du­ żych kapitałów, których w kraju nie posiadamy i które z zewnątrz uzyskać możemy. Kapitał ten napłynie na warunkach względnie dogodnych, jedynie wówczas, jeżeli

(4)

kapitalista zagraniczny nabierze przeświadczenia,, że rol­ nik polski potrafi, dzięki dopływowi tego kapitału, pod­ nieść swą produkcję tak dalece, aby bez trudności o pła­ cać należne procenty i raty amortyzacyjne. Inaczej mó­ wiąc, jeżeli kapitał zagraniczny nabierze wiary w zdol­ ności rozwojowe rolnictwa polskiego, nie ulega wątpli­ wości, że Powszechna Wystawa Krajowa będzie zwiedzana nietylko przez Polaków, lecz również i przez cudzoziem­ ców. I dlatego też rolnictwo, jako całość, a każdy rol­ nik indywidualnie, wanien być zainteresowany w7 tern, ażeby zwiedzający wystawę cudzoziemcy wynieśli istotnie do­ datnią opinję o możliwościach rozwojowych naszego rol­ nictwa.

To też należy dołożyć wszelkich starań, ażeby możliwie wiernie i dokładnie odtworzyć na wystawie Le wielkie wysiłki, jakie zrobili rolnicy polscy w ciągu lat powojennych, pracując nad odbudową zniszczonych przez pożogę wojenną warsztatów, ażeby odtworzyć możliwie plastycznie ten intensywny pęd ku podniesieniu produkcji, którego jesteśmy w ostatnich latach świadkami w szero­ kich macach rolniczych, a nadewszysiko zgromadzić jak- najwięcej danych wykazujących i stwierdzających możli­ wości rozwojowe naszego rolnictwa.

Liczby, charakteryzujące współczesną wytwórczość Pol­ ski, są, jak wiadomo, niskie w porównaniu z iiinemi bar­ dziej posumiętemi w swym rozwoju krajami zachodniej Europy. Liczby te nie przemawiają jednak przeciwko nam, a raczej zą nami, jeżeli z, drugiej strony przeciwsta­ wimy im umiejętnie bardzo wysokie niewątpliwie rezul­ taty, osiągane w najbardziej kulturalnych warsztatach w różnych okolicach kraju. Ta różnica pomiędzy przecięt­ nym poziomem produkcji rolniczej a poziomem tych naj­ bardziej intensywnych, warsztatów różnych okolic kraju będzie najlepszym i najbardziej przekonywującym dowo­ dem naszych zdolności rozwojowych w tej dziedzinie i wyników, do j akich dojść można przy umiej ginem zasto­ sowaniu niezbędnych czynników intensyfikacji warszta­ tów rolnych. Jeżeli jednak cel ten osiągnąć chcemy, to trzeba, aby te najlepsze warsztaty na wystawie reprezen­ towane były L to w taki sposób, aby wystawione przez nie eksponaty dawały wymowne świadectwo ich wysokiej pro­ dukcyjności.

Możliwe do osiągnięcia w niedługim stosunkowo cza- się — w związku z rozwojem produkcji — nadwyżki wyw. będą miały dla zrównoważenia naszego bilansu handlo­ wego istotną wartość o tyle tylko, o ile zdołamy dla nich znaleźć odpowiednie rynki zbytu. Nawiązanie bezpośred­ nich stosunków handlowych z krajami odbiorczemi ma z tego względu dla nas pierwszorzędne znaczenie. W tym zakresie jest niesłychanie wiele do zrobienia gdyż miejsce, jakie Polska dzisiaj zajmuje w międzynarodowym handlu rolniczym, nie odpowiada tej ilości produktów rolniczych, jakie faktycznie z Polski wywozimy. Stosunki nasze z krajami, które są istotnemi konsumentami, są bardzo luźne. Znaczna część eksportowanych z Polski produktów rol­ niczych przechodzi przez ręce pośredników, którzy, zwła­ szcza o ile idzie o pewne produkty, zacierają polskie po­ chodzenie towaru. Jednem z zadań naszej polityki handlo­ wej musi być dążenie do usunięcia zbędnego pośred­ nictwa, do nawiązania bezpośrednich stosunków z kon­ sumentem, do wyka "anta, że polska wytwórczość rolnicza może w coraz szerszym zakresie wytwarzać produkty, od­ powiadające wymaganiom rynków zachodnio -europejskich Powszechna Wystawa Krajowa odpowiednio wyzyskana, może być ważnym etapem na drodze do osiągnięcia tego celu.

Wszystkie powyższe względy wskazują, że rolnictwo [Dolskie jest w wysokim stopniu zainteresowane w PWK i że zbagatelizowanie doniosłości tej wystawy i nienależyte jej obesłanie może się odbić wysoce ujemnie na interesach rolnictwa. Należy też mieć nadzieję, ż t świadomi swych interesów rolnicy i organizacje rolnicze dołożą wszel­ kich wysiłków ku temu, aby rolnictwo polskie wystąpiło w Poznaniu w taki sposób, któryby dawał wierny obraz tego, czem jest rolnictwo polskie dzisiaj i czem powinno i może się stać w nicda'ekiej przyszłości w całokształcie życia gospodarczego Polski.

(5)

Komisarz Rządu dla wystawy rządowej PWK

Inż. Piotr Januszewski.

Jedną z dziedzin najbardziej interesujących będzie niewątpliwie na Powszechnej Wystawie Krajowej dział rządowy.

Jak wiadomo, Rząd wystąpi z pokazem wszystkich swych agend, mianowicie zarówno Ministerstwo Spraw Wojskowych, jak Monopole Państwowe, czy Poczta i Te­ legraf lub też Korpus Ochrony Pogranicza (Ministerstwo Spraw Wewnętrznych) przedstawią w gmachach i pawi­ lonach specjalnych rozległą swą działalność

Łatwo zrozumieć, że praca nad przygotowaniem ta­ kiej Wystawy, nad uzgodnieniem planów i ich wyko­ naniem wymaga dużego nakładu sił i sprężystego kie­ rownictwa. Świeżo zamianowany został przez Prezydenta Rzeczypospolitej Komisarzem dla Wystawy Rządowej na PWK w Poznaniu minister pełnomocny dr. Karol Ber­ tom. Nominacja lak wysokiego urzędnika na stanowisko odpowiedzialne i [rudne świadczy o tein, jaką wagę, przy­ wiązuje Rząd do powodzenia Wystawy i jak ocenia jej doniosłość dla gospodarczego rozwoju całego kraju.

P. Minister Bertom, który od chwili odnowienia Pań­ stwa Polskiego, pozostaje w służbie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jako wieloletni Szef Departamentu Ad­ ministracyjnego oraz kierownik Ministerstwa przez dłuż­ szy okres czasu, przybędzie niebawem do Poznania i obejmie powierzone mu stanowisko.

*

Zastosowanie elektryczności w rolnictwie

Na Powszechnej Wystawie Krajowej znajdzie się je­ den dział naszej gospodarki krajowej — rolnictwo — w którym elektryczność, ta największa zdobycz genjuszu ludzkiego, nie została jeszcze zastosowana w tym stopniu, w jakim Lego należałoby się spodziewać.

Elektryczność, jako źródło siły, światła i ciepła, jest nieodłącznym współczynnikiem wszystkich gałęzi produk­ cji,, całego naszego ot uczeni a i wogóle całego nowoczesnego życia, zatem w rolnictwie naszem powinna znaleźć się w tej samej mierze, jak to ma miejsce na Zachodzie i w A- rneryce. Jest to nakaz postępu i racjonalnej gospodarki.

Zakreślone daleko projekty ogólnej elektryfikacji k ra­ ju bezwątpiienia, gdyby były w krótkim czasie urzeczy­

wistnione, przyczyniłyby się do wprowadzenia w prędszem tempie elektryczności i do gospodarstw rolnych. Tej przyszłej, już projektowanej sieci elektrycznej, rozpro­ wadzającej złączony prąd z wodnych i cieplnych elektro­ wni, musi oczekiwać obywatel-rolnik z utęsknieniem, o ile jest uświadomiony o zaletach i korzyściach elek­ tryczności. Ale praca uświadamiająca powinna przepro­ wadzona być zawczasu, do czego sposobność nadarza się z okazji Powszechnej Wystawy Krajowej, na której elek­ trotechnik wejdzie w bezpośredni kontakt z rolnikiem.

Praca uświadamiająca polegać musi na pokazaniu wy­ stawy elektrotechnicznej, zademonstrowaniu maszyn i a- paralów w ruchu, na odczytach, prelekcjach,

wyświel-T c re n y Z a c h o d n ie P W K . A le ja G łó w n a

P o stronie p r a w e j i p a w ilo n r o ln ic tw a

ECHO Powszechnej Wystawy Krajowej' Nr. 9. Wrzesień 1928.. Str. 181 M in iste r p ełń .

(6)

laniu filmów — wszystko to w zastosowaniu do rolnic­ twa. Jako wstęp do tej nauki poglądowej chcę tymcza­ sem w ramach krótkiego artykułu dać ogólny zarys zasto­ sowania elektryczności w rolnictwie.

W Niemczech 90 proc. gospodarstw rolnych posiada światło elektryczne, a 50 proc. siłę motorową; z tych ostatnich zaś 88 V2 proc. używa silników elektrycznych i tylko I I1/2 % innych (benzynowych, ropowych, wietrznych).

U nas na obszarze połowy Polski — gospodarstwa rolne nie znają żadnej innej siły, jak ludzka lub zwierzęca, ani innego światła, jak dzienne, naftowe oraz światło świec.

Perspektywy więc dla zbytu energji elektrycznej, a co z tern zazwyczaj idzie w parze, dla zbytu wytworów przemysłu elektro technicznego, są duże.

Zużytkowanie energji elektrycznej w rolnictwie może iść tak, jak w innych dziedzinach pracy, w trzech kie­ runkach, a mianowicie w kierunku: siły, światła i ciepła.

Jako źródło siły — elektryczność w rolnictwie nie ma sobie równej. Może mieć zastosowanie w pierwszej linji we wszystkich pracach, około wydobywania, przera­ biania i uszlachetniania produktów rolniczych.

Nadzwyczajna zdolność prędkiego uruchamiania, pew­ ność i szybkość ruchu, prosta i bezpieczna obsługa — robią z silnika elektrycznego1, wydajnego, niezmęczonego, wprost idealnego wykonawcę poleceń rolnika.

Młócenie, mielenie, rżnięcie paszy, prasowanie sia­ na i słomy, transportowanie, pompowanie wody, strzy­ żenie i czyszczenie inwentarza, dojenie, fabrykacja masła, serów itp., — wszystko może wykonać dokładnie, pilnie i wydajnie silnik elektryczny. W matem gospodarstwie wystarczy jeden silnik przenośny, w dużych gospodars- stwach — odpowiednia ich ilość. i

Przy coraz to wyższych zarobkach robotników rol­ nych i przy coraz to większem obciążeniu socjalnem, wobec jednoczesnego dążenia do skrócenia dnia roboczego, rolnik musi zwrócić baczną uwagę na wydajność swoich pomocników, chcąc rentownie gospodarować. Silnik e- leklryczny przychodzi mu tutaj z pomocą, zmusza do prędkiej pracy, a poruszana przezeń maszyna rolnicza nie

może bez usprawiedliwionej przyczyny zmniejszyć swej wydajności. Przytem sam silnik elektryczny jest oszczę­ dny, gdyż ilość zużytego prądu zawsze odpowiada od­ danej pracy.

Oświetlenie elektryczne w miastach uważane Jest za rzecz zupełnie naturalną, bez której nikt nie może się obejść: w domu rolnika na wsi, powinno dobre elektrycz­ ne oświetlenie stać się nieodzowną koniecznością. Bejz dobrego oświetlenia rolnik traci dużo czasu bezczynnie w zimie i jesieni, kiedy dzień jest krótki.

O racjonalnym rozkładzie pracy swojej i swoich po­ mocników w tym okresie roku nie może myśleć nawet, jeżeli w miejscach pracy niema należytego oświetlenia. Niepodobna oczyścić i nakarmić inwentarza, wydoić krów, przeprowadzić porządku, ugotować strawy dla czeladzi, wreszcie czytać i żyć towarzysko.

Elektryczność zabezpiecza przed pożarami, a dobre oświetlenie strzeże od kradzieży.

Zastosowanie energji elektrycznej w rolnictwie, jako ciepła, w naszych warunkach, przy wysokich taryfach za prąd, możemy rozpatrywać teoretycznie tylko. W Szwajcarji, a również i w innych krajach, gdzie elektro­ wnie stosują nadzwyczaj niską taryfę za prąd, zńjżyty do celów grzejnych w godzinach nocnych w każdern gospodarstwie znajduje się urządzenie do nagrzewania wody elektrycznością i akumulowanie jej w specjalnie izolowanych zbiornikach. Wodę taką o 100 stopniach C używa się do przyrządzania karmy, ogrzewania po­ mieszczeń w zimie i in. celów.

W pracy uświadamiającej rolnika o zaletach elekirycz- ności, nie należy pominąć jednej ważnej sprawy, — spra­ wy instalacji elektrycznej w domach i zabudowaniach wiejskich. Instalacja powinna być wykonana z; dobre­ go materjału i przez dobrych majstrów, a obowiązujące warunki wprowadzenia instalacji w ruch powinny być ściśle przestrzegane.

Elektryczność w zagrodzie rolnika, to racjonalna i wydajna praca, postęp, czystość, bezpieczeństwo i przy­ jemność.

W nętrze H a li W łó k ie n n ic z e j

(7)

Inż. Józef Jaskólski, Lwów.

Przemysł drzewny

a PWK

Lasy należą obok roli i pokładów mineralnych do największych bogactw naturalnych Polski, a ich eksplo­ atacja stanowi obszerne pole pracy ludności, ceilem zaspo­ kojenia potrzeb miejscowych i handlu zagranicznego. Dla­ tego powinny te gałęzie gospodarstwa narodowego za­ jąć poczesne miejsce na PWK.

Statystyka nasza, dotycząca tego ważnego działu pro­ dukcji, przedstawia wiele braków i niedokładności. O tej sprawie informują roczniki i inne publikacje Głów­ nego Urzędu Statystycznego, oraz wydawnictwa Minister­ stwa Rolnictwa, Skarbu, Komunikacji, Robót Publicznych i Komisji Ankietowej. W tych oficjalnych publikacjach nie wszystkie daty, odnoszące się do tych samych zjawisk i faktów, są zgodne z sobą, a czasami zawierają rzucające się w oczy błędy. Wobec tego artykuł ten, oparty na tak niedokładnej statystyce, przedstawia tylko w przybliże­ niu obecny slan naszego leśnictwa i przemysłu drzew­ nego.

L a s y .

Ogólna powierzchnia leśna wynosi 7.946.344 ha (Rocz­ nik Statystyczny 1927 G. U. S.), co w stosunku do ogólnej powierzchni Państwa wynosi 20,4 proc.; pod względem le­ sistości Polska zajmuje wśród państw europejskich je­ denaste miejsce. Z ogólnej powierzchni lasów stanowi:

własność państwowa 2.486.453 ha „ kościelna 84.906 „ ,, inna publiczna 85.061 ,, „ prywatna wielka 4.379.353 ,, „ ,, mała 692,720 ,, grunty wspólne 217.851 ,, razem 7.946.344 „

Rozdział lasów na obszarze całego państwa jest wy­ soce nierównomierny i na ogół niekorzystny, gdyż naj­

większa lesistość wypada na południowo-wschodnie krań- cev a najmniejsza — w środku państwa; i lak: lesistość Województwa Śląskiego i Stanisławowskiego wynosi 30 proc., Poleskiego — 27 proc., Wołyńskiego 26 proc., Łódz­ kiego i Poznańskiego — 15 proc., a Warszawskiego tyl­ ko 11 procent.

Największe skupienia leśne znajdują się we Wschod­ nich Karpatach, zwanych także Lesistemi, gdzie na po­ łudni owo-wschodnim ich krańcu% na wyżynach Czarno­ hory, znajdują się prawdziwe dziewicze lasy, nietknięte jeszcze siekierą; dalej większe zwarte kompleksy leśne stanowią puszcze: Buksztańsko-Nalibocka, Grodzieńska, Augustowska, Knyszyńska, Kurpiowska, Białowieska, Po­ leska, Pilicka, S-to Krzyska, Nadnotecka, Bydgoska i Tu­ cholska.

Poszczególne rodzaje drzew zajmują z ogólnego ob­ szaru lasów: sosna 65 proc., świerk 10 proc., jodła 5 proc., dąb 5 proc., i inne liściaste 15 proc. Sosna znajduje się wszędzie z wyjątkiem Podola i Wschodnich Karpat. Świerk koncentruje się w Karpatach i na północnych kresach. Jodła występuje głównie w Karpatach i puszczy S-to Krzyskiej. Najpiękniejsze dęby rosną na Wołyniu, gdzie zajmują 25 proc. całego obszaru leśnego i dostar­ czają światowej sławy materjał fornierowy, klepkowy i stolarski. Buk spotyka się głównie w Karpatach, Górach Świętokrzyskich i na Pomorzu. Osika, dostarczająca B i­

czem nie zastąpionego surowca zapałczanego i olcha stano­ wiąca znakomity materjał do wyrobu dykt, czyli płyt klejonych, rosną głównie na kresach wschodnich.

Dla uniknięcia wszelkich nieporozumień dodaję, że Rocznik Statystyczny G. U. S. za r. 1923 podał obszar lasów 9.062.069 ha, Ministerstwo Rolnictwa w swojem ob- szernem dziele p. t. ,,Stosunki Rolnicze Rzeczypospolitej Polskiej” z r. 1925 podało obszar lasów 8.943.762 ha i tę

H a la W łó k ie n n ic z a : K o n s tr u k c ja d ac h o w a (p ro j. arek . n acz. P W K

R . S ła w s k i)

(8)

samą cyfrę przyjęła Komisja Ankietowa z tym dodat­ kiem, że właściwa zalesiona powierzchnia wynosi tylko 7.519.115 ha, a 1.424.647 ha zostało zamienione na rolę. pastwiska etc. Pomimo całej niepewności powyższych dat statystycznych można jednak stwierdzić stały ubytek lasów. Jest to proces naturalny, obserwowany w całym świecie obecnie i dawniej. Lesistość Kongresówki spadła z 29 proc. w r. 1825 do 19 proc. w r. 1910, Małopolski —- z 31,5 proc. w r. 1842 do 25,75 proc. w r. 1910, i iw b'. zaborze pruskim — z 21,5 proc. w r. 1829 do 20,7 proc. w r. 1900.

W odrodzonej Polsce zaistniały szczególnie przyczyny zachęcające do dewastacji lasów: 1. groźba wywłaszczenia lasów prywatnych, 2. niesłychanie mała rentowność la­ sów (około 3 proc.) w stosunku do rentowności roli i k a­ pitałów ruchomych i 3. brak prawnej ochrony lasów. Prywatni właściciele korzystali z każdej okazji, aby wy­ ciąć lasów jaknaj więcej. Na samą tylko parcelację i zniesienie serwitutów w latach 1919—1923 wycięto — 288.658 ha lasów i zamieniono je na użytki rolne, a prze­ ważnie na nieużytki. Oprócz tego w latach 1922—24 sów- ka-chojnówka zniszczyła ogromne obszary lasów sosno­ wych poznańskich i pomorskich i z tego powodu trzeba było wyciąć w pień 70.000 ha tych lasów. Wogóle w la­ sach prywatnych wyrębuje się lasów znacznie więcej, niż zalesia się, ich. W r. 1928 starych, niezalesionych zrę­ bów pozostało 170.000 ha, wyrąbano nowych 54.000 ha, a zalesiono wszystkiego 16.000 ha.

Rozporządzenie Prezydenta Rzpłitej z dnia 2 1. VI. 1927 r. o zagospodarowaniu lasów prywatnych powinno położyć kres dewastacji lasów. Rozporządzenie to z je­ dnej strony ogranicza prawo wyrębu tylko w granicach naturalnego przyrostu masy drzewnej, a z drugiej — nakłada na właścicieli prywatnych obowiązek zalesenia dokonanych zrębów. Lecz uslawa ta będzie skuteczną tylko pod warunkiem, że z jednej strony władze pań­ stwowe rozciągną należyty nadzór nad wyrębem i zalesie­ niem lasów prywatnych, a z drugiej ą o ile udzieli się właścicielom lasów prywatnych tanich kredytów na za­ lesienie zrębów.

Gospodarka w lasach państwowych jest niewątpliwie znacznie lepsza, lecz i tu są zaległości w zalesieniu: po okupantach pozostało niezalesionych zrębów 214.000 ha, w latach 1919—1924 dokonano nowych wyrębów na po­ wierzchni 104.000 ha, a zalesiono w tym czasie wszystkiego 130.000 ha.

Istotny stan naszych lasów ujawni dopiero jednodnio­ wy spis, projektowany na r. 1930; do tego czasu trzeba operować cyrfami przybliżonemi i do pewnego stopnia błądzić w mrokach niepewności.

N a t u r a l n y p r z y r o s t d r e w n a.

Istniejący w danej chwili zapas masy drzewnej w la­ sach jest kapitałem ogólno-narodowym, szacowanym w przybliżeniu na mil jard metrów sześciennych. Naturalny przyrost tego kaiptału wynosi rocznie około 3 proc. P ra­ widłowa gospodarka leśna polega na corocznem pobiera­ niu z lasów tylko tego przyrostu naturalnego. Pobór ten nie może odbywać się na całym obszarze lasu, a tylko na części dojrzałej dla danego celu. A więc na budulec i materjał tartaczny tnie się sosnę 80—100 letnią, na ma­ tę rjał fornierowy — dąb 150-letni, na papierówkę — świerk 60-letni, na żerdzie — młode drągowiny itd. Pozo­ stawienie na pniu dojrzałych drzew może narazić je na murszenie i gnicie, co niepotrzebnie zmniejszyłoby ogól­ ny dochód narodowy. W każdym razie ogólnie wybrana z lasów masa drzewna w różnych postaciach nie powinna przekraczać naturalnego ich przyrostu, gdyż w przeciw­ nym razie naruszałoby się kapitał drzewny. Dlatego też świadomość tego przyrostu ma pierwszorzędne znacze­ nie dla prawidłowej gospodarki leśnej. Niestety! Ta spra­ wa jest jeszcze ciemniejszą, niż oszacowanie obszarów leś­

nych i panuje ogromna rozbieżność w ocenie rocznego przyrostu drewna.

Komisja Ankietowa ocenia roczny przyrost drewna na 1 ha w lasach państwowych 2,85 m kw, a w lasach prywatnych — 1,47 m kw i w ten sposób dochodzi do cy­ fry 17.900.000 m kw.

Rocznik Statystyczny 1927 G. U. S. podaje przyrost na 1 ha lasów państwowych 2,84 m kw, lasów wielkiej własności 2,44 m kw i lasów małej własności 1,62 m kw i na tej podstawie oblicza ogólny przyrost drewna 21.413.371 m kwadr.

Podobny przyrost wykazuje także Ministerstwo Rol­ nictwa w swoich ,,Stosunkach Rolniczych Rzpłitej Pol­ skiej

Z okazji żądania polskiego przemysłu papierniczego obłożenia cłem wywozowem papierówki, Lwowski Syn­ dykat Drzewny, mający w swem łonie pierwszorzędnych fachowców drzewnych — praktyków i teoretyków — podał na żądanie Ministerstwa Rolnictwa następujące obliczenie przyrostu drewna w lasach polskich: dla sosny z 1 ha 4 m 3, dla świerka 6 m3, dla jodły 8 m3, dLa osiki, lipy i wierzby 3,5 m3, razem tylko dla tych 6 gatunków drzew roczny przyrost 33.345 009 m 3, przy- czem brał za podstawę ogólny obszar lasów 9.000.000 ha. Mojem zdaniem to ostatnie obliczenie jest znacznie bliższe prawdy, niż poprzednie, a zwłaszcza Komisji Ankietowej.

Pobrane z lasów drewno dzieli się na dwie grupy — opałową i użytkową. Na opał idą konary, gałęzie i cien­ kie czubki drzew, dalej krzywe, sękate i nadpsule części pni. Reszta stanowi drewno użytkowe. Stosunek tych 2 grup zależy od rodzaju drzew, jakości lasu i umie­ jętności mampulacyjnej. W karpackich lasach bukowych wyzyskuje się drewna użytkowego zaledwie 1,7 proc., a reszta idzie na opał. W lasach zwartych pnie drzew są proste, wysokie i z małą ilością gałęzi i sęków, uzyskuje się więc większy odsetek drewna użytkowego, niż w la­ sach rzadkich. Umiejętność manipulacji leśnej polega właśnie na uzyskaniu jaknajwiększej ilości drewna u- żytkowego, które przedstawia większą wartość, niż dre­ wno opałowe. Manipulacja leśna odbywa się w lesie i polega na podziale ściętych drzew na grupę opałową i użytkową, przyczem drewno opałowe otrzymuje tam o- stateczną formę w postaci okrąglaków i szczap długości 1 m, a drewno użytkowe zazwyczaj okoruje się i prze­ cina się na kawałki różnej długości, zależnie od dalszego ich przeznaczenia. W ten sposób powstają okrąglaki, sta­ nowiące surowiec dla dalszej przeróbki w zakładach

(9)

prze-W n ę t r z e H a l i S p o ż y w c z e j

(p ro j. inż. J. M u ller)

mysłu drzewnego. Cała manipulacja leśna odbywa się ręcznie przy pomocy siekiery i piły i daje obfity dodat­ kowy zarobek okolicznej ludności rolniczej.

Przeciętne wyzyskanie drewna użytkowego z ogólnej masy drewna, wyrąbanego z lasów państwowych, pod­ niosło się, z 40 proc. w r. 1919 do 61 proc. w r. 1926. Przy wymiarach daniny lasowej stwierdzono, że z ogólnej masy drzewnej etatów rębnych, podlegających daninie, przy­ padało na drewno użytkowe 49,8 proc., a w lasach drobnej własności ten odsetek nie przekracza 25 proc. Komisja Ankietowa przyjmuje za przeciętny odsetek drewna u- żytkowego w stosunku do ogólnej wyrębywanej masy drzewnej we wszystkich lasach polskich 51,2 proc., a inż. W Barański (wydawnictwo Ministerstwa Komuni­ kacji) przyjmuje 52,75 proc.

S p o ż y c 1 e, w z g 1 lę d n i e z a p o l r z e b o w a n i e d r e w n a.

Komisja Ankietowa podaje następującą specyfikację rocznego, krajowego spożycia drewna użytkowego w me­ trach Publicznych okrąglaków:

1. budownictwo lądowe i wojskowe (odbudowa wsi 60.000 budynków po 30 m3 i rozbudowa

miast 25.000 budynków po 100 m3) 4.350.000 2. podkłady kolejowe 6.000.000 sztuk 1.200.000 3. inne zapotrzebowania drewna dla kolei 300.000

4. budowa dróg i mostów 60.000

5. budownictwo wodne 10.000

6. fabrykacja zapałek 50.000

7. „ papieru (papierówka) 300.000

8. słupy telegraficzne i telefoniczne 30.000

9. kopalnictwo (kopalniaki) 1.600.000

10. fabrykacja fornirów i dykt klejonych 50.000 11. wszystkie inne gałęzie przemysłu 50.000 Razem 8.000.000 Licząc się z zastojem w budownictwie i niedorozwo­ jem naszego przemysłu, Komisją Ankietowa redukuje po­ wyższe spożycie za ostatnie 6 lat do 6.000.000 m3 rocznie. Zużycie opału drzewnego oblicza inż. W. Barański na

podstawie transportów kolejowych na 12.450.000 m 3 w r. 1926.

Eksport materjałów i wyrobów drzewnych po prze­ liczeniu ich na okrąglaki w ostatnich 6 latach wynosił:

1922 4.782.921 m3 1923 6.032.616 „ 1924 5.296.534 „ 1925 7.773.725 „ 1926 11.141.370 „ 1927 14.400.000 „

razem 49.427.162 m3 przeć. rocz. 8.237.860 m3 Dla zaspokojenia spożycia wewnętrznego w ilości 6.000.000 m 3 drewna użytkowego i eksportu podług nor­ my z r. 1927, czyli razem 20.400,000 m 3 trzeba wyciąć ra ­ zem 20.400.000 : 0.512 = 39.% 0.600 m 3, co już przekracza nawet najśmielsze obliczenia naturalnego przyrostu dre­ wna w naszych lasach i niewątpliwie świadczy o ich de­ wastacji.

Z powyższej wyciętej masy drzewnej uzyskuje się o- prócz drewna użytkowego jeszcze 19.500.000 m 3 drewna opałowego, którego kraj nie jest w stanie skonsumować, a nie można go także wyekspedjować z powodu dro­ żyzny frachtu; faktyczny eksport drewna opałowego wy­ niósł w r. 1926 — 240.000 ni3, a w r. 1927 — 285.000 m3, tj. nawet nie D/2 proc. powyższej kolosalnej ilości. Cały nadmiar tego opału jest skazany poprostu wa zgnicie.

Ż a k ł a d y p r z e m y s ł u d r z e w n e g o. Najważniejszymi z tych zakładów są tartaki, które przy pomocy traków i pił różnego rodzaju, poruszanych motorami meehanieznemi, produkują deski, bale, kan­ tówkę i łaty. Tartaków wogóle posiadamy 1.687 z 3.355 trakami, zatrudniającymi 33.500 robotników. Dzielnicowe rozmieszczenie tartaków, względnie traków — jest następujące: w województwach centralnych 980 traków, wschodnich — 413 traków, zachodnich 1,086 i w po­ łudniowych — 896 traków. Takie rozmieszczenie tra­ ków jest pozostałością stosunków przedwojennych i nie

(10)

odpowiada obecnym warunkom, gdyż traków jest naj­ więcej tam, gdzie jest najmniej materjału tartacznego i odwrotnie.

Zdolność przeróbcza wszystkich traków przy jednej zmianie 8-mio godzinnej i 230 dniach roboczych w roku wynosi 12.164.000 m3 surowca i jest wykorzystana zaledwie w 45—60 proc.

Przeciętna wydajność materjałów tartych, obrjzyna- nych na naszych tartakach wynosi: z sosny 55—65 proc., z jodły i świerka 55—58 proc., z dębu ze zwartych drze­ wostanów 62—70 proc. i z buku 29—32 proc.

Stolarni mechanicznych, wyrabiających podłogi, drzwi, okna i boazerje, jest 117.

Parkieciarni, produkujących twarde deszczułki par­ kietowe, fryzy i wzorzyste tafle parkietowe, istnieje 24. Dobre widoki rozwoju ma u nas wyrób fornierów i dykt. Obecnie istnieje 16 fabryk, zatrudniających 3.600 robotników i produkujących 50.000 m.3 dykt.

3 fabryki celulozy wytwarzają rocznie z drewna 48.440 ton celulozy.

Z 15 fabryk zapałek jest czynnych obecnie 10, które w r 1926 wyprodukowały 811 miljonów pudełek zapa­ łek i zatrudniały 2.226 robotników.

D r z e w o w n a s z y m b i l a n s i e h a n d l o w y ni.

Wartość naszego importu i eksportu w latach 1918— 1921 nie jest znana, lecz na podstawie statystyki ilościo­ wej można twierdzić z całą pewnością, że ówczesny bi­ lans handlowy był wysoce niekorzystny, co jest zupełnie usprawiedliwione tą okolicznością, że po kolosalnych zni­ szczeniach wojennych trzeba było sprowadzać z zagra­ nicy wszystkie najpotrzebniejsze towary dla wyżywienia ludności i odbudowy kraju.

W następnych latach nasz bilans handlowy przed­ stawia się w okrągłych miljonach naszych złotych (przy parytecie 1 dolar = 8.914 złotych) następująco:

Okres czasu Przy­wóz Wywóz

Saldo czynne 4- bierne — I. 1 9 2 2 1 4 5 4 1 127 — 3 2 7 II. 1. 1. 1 9 2 3 — 2 9 . 5 . 1 9 2 4 2 2 4 3 2 4 1 7 4 - 1 7 4 III. 1. 3 . 1 9 2 4 — 3 1 . 8 . 1 9 2 5 4 5 3 5 3 3 9 3 — 1 1 4 2 IV . 1. 9. 1 9 2 5 — 3 1 . 3 . 1 9 2 7 2 5 8 2 3 4 7 9 4- 8 9 7 V . 1. 4 . 1 9 2 7 - 3 0 . 6. 1928 4 0 5 7 3 0 9 2 — 9 6 5 Sumy 14 8 7 1 1 3 5 0 8 — 1 3 6 3

To zestawienie wykazuje jasno deficytową tendencję naszego handlu zagranicznego. Czynne saldo bilansu han­ dlowego w Il-im i IV-ym okresie zostało spowodowane okolicznościami przypadkowemu i sztucznemi. Hiperin- flacja 1923 r. tak szybko deprecjonowała pieniądz, że zwyżka cen towarów nie nadążyła za tą deprecjacją i wytwarzała się Walutowa premja eksportowa. W okre­ sie 4-ym różne zarządzenia prohibicyjne sztuczne zaha­ mowały import, a nowa deprecjacja pieniądza pobudzała eksport.

Ze wszystkich najważniejszych grup towarowych na­ szego eksportu pod względem aklywności bilansu han­ dlowego drewno wysunęło się w ostatnich czasach na

miejsce naczelne, czego dowodzi analiza tych grup za r. 1927 i za pierwszą połowę r. 1928: Najważniejsze grupy towarów eksportowych Przy­ wóz 1927 r. W y-1 Saldor czynne -J-

w o z I bierne -miljony n P rzy­ wóz owyc 1.1. — 30.6.28 Wy- 1 Saldo , czynne 4- w o z |bierne -i złotych I. Produkty spo­ żywcze, zwie­ rzęta, produ­ kty zwierzęce i rośliny 922 903 - 19 533 448 - 85 II. Węgiel, koks,

nafta, i pocho­

dne 16 443 + 427 9 210 + 201 III. Metale i wyro­

by metalowe 186 289 + 103 121 128 + 7 IV. Materjały i wy­

roby drzewne 14 635 + 621 10 292 J- 282 Sumy 1138 2270 +1132 673 1078 + 405

Te cztery grupy partycypują w całym naszym eks­ porcie w 90 proc., a w saldzie czynnem z tych czterech grup udział drewna wynosi w r. 1927: 54, 8 °/o, a roku 1928 + 69,7 %, węgla i nafty -j- 37,8 °/o i -J- 49, 6 °/o, metali + 9, 1 % i -f- 1, 7 °/o i grupy rolniczej — 1, 7 % i 21,0 %.

Najsmutniejszy wniosek z tego zestawienia jest ten, że Polska, kraj wybitnie rolnicze, nie wystarcza sama sobie na polu wytwórczości roślinnej i zwierzęcej.

Eksport materjałów i wyrobów drzewnych, który tak wybitnie poprawia ujemny nasz bilans handlowy, stawia nas jednak wobec tragicznego dylematu: albo uprawiać dalej ten eksport w dotychczasowych rozmiarach i de­ wastować lasy. albo ograniczyć go i jeszcze pogorszyć nasz bilans handlowy, gdyż nie łatwo zastąpić go czem innem. Korzystnego rozwiązania tego dylematu szukać trzeba w zmianie struktury naszego eksportu materja­ łów i wyrobów drzewnych, która w r. 1927 była następu­ jąca:

Rodzaj eksportu o 1Ilość 100 kg

W artość miljonów złotyćh Procenl w ilo ­ ści . udział w war­ tości I. Drewno surowe 40.314.806 256 63% 40,5 %

II. Drewno nawpół

obrobione 23.253.609 338 36% 53,0 %

III. Gotowe wyroby

drzewne 695.972 41 1% 6,5 % Sumy 64.264.387 635 100% 100 %

Przeciętna cena wywiezionego drewna surowego wy­ nosiła za 1 q. 6,34 zł, drewna na wpół obrobionego — 14,55 zl i gotowych wyrobów drzewnych — 58.80 zł, a więc dla uzyskania tej samej kwoty z eksportu wystar­ czyłoby wywieźć 2/3 powyższej ilości w postaci na wpół obrobionej jak: deski, bale, belki, krawężniaki, fryzy, słu­ py telegraficzne i telefoniczne, podkłady ko lej o wP, kost­ ki brukowe, obłogi i łaty, których obróbka wcale nie jest skomplikowaną i da się uskutecznić na zwykłych tartakach, które zaledwie w połowie są zatrudnione.

Oczywiście jeszcze znacznie mniejszą ilość drewna zużyłoby się, gdyby eksportowało się go w postaci naj­ dalej posuniętej przeróbki, jak gotowe wyroby ciesielskie, bednarskie, tokarskie, stolarskie, koszykarskie, forniery i dykty.

Ale praktyczne wykonanie tego planu nie jest łatwe i nie prędko nastąpi. Główną trudność w tym kierunku spotykamy ze strony Niemiec, które z jednej strony są

(11)

Najpotężniejszym odbiorcą naszych materjałów drzewnych i zabierają około 2/3 całego naszego eksportu, a z dru­ giej — w celu popierania rozwoju własnego przemysłu drzewnego, protegują import surowca, a utrudniają im ­ port materjałów tartych i obrobionych i nawet zabroniły zupełnie importu tych ostatnich z Polski po wybuchu Wojny celnej w r. 1925, a prowizoryczna umowa z Niem­ cami z dnia 30 11. 1927 r., zmierzająca do przywrócenia status quo z przed wybuchu wojny celnej, nie dała do­ tychczas pozytywnych rezultatów. A jednak pomimo pię­ trzących się trudności trzeba wytrwale kroczyć po wska­ zanej drodze, gdyż innego wyjścia nie ma.

Pewną, zresztą niewielką, poprawę można osiągnąć z większego wyzyskania materjałów użytkowych, zmniej­

szeniu drewna opałowego. Zwłaszcza wyzyskanie mater- jału użytkowego z buku jest wprost skandaliczne, bo mając go w ogromnym nadmiarze, importujemy rocznic około 50.000 q. łat bukowych dla wyrobu mebli giętych.

Leśnictwo i przemysł drzewny stanowią zatem po­ tężne gałęzie naszego gospodarstwa narodowego. Jest to wielkie bogactwo naturalne Polski, i ważny czynnik w naszym bilansie handlowym. Pokaz tych działów gospa- darstwa narodowego na PWK powinien zobrazować nie- tylko jego stan dzisiejszy, ale przedewszystkiem jego ko­ nieczną racjonalizację, konieczność zastąpienia wywozu surowca wywozem półproduktów i fabrykatów. W tym kierunku może Powszechna Wystawa Krajowa oddać nie­ ocenione usługi naszemu bilansowi handlowemu.

H a la C ię ż k ie g o P rz e- nryslu z o sta ła d o p ro w a ­

dzona pod dach. (p ro j. r a d c a R . S ła w s k i)

Przemysł metalowy na PW K

Z pośród wszystkich gałęzi przemysłu, jakie biorą udział w pokazie naszej wytwórczości przemysłowej na PWK najliczniej wystąpi przemysł metalowy, który zaj­ mie ogółem około 28.000 m kw. powierzchni.

Wstępem niejako do tego działu będzie pokaz Hut­ nictwa w części Hali Ciężkiego Przemysłu, położonej tuż przy wejściu na Wystawę od ul. Głogowskiej. W cen- tralnem miejscu hali urządzi hutnictwo pouczające po­ kazy: a więc zwiedzający ujrzą, w jaki sposób wytapia się żelazo z rudy w t. zw. wielkim piecu; jak się je u- szlachetnia w piecu martenowskim, w jaki sposób na­ daje mu się stosowane w użyciu praktycznem formy drogą walcowania w t. zw. walcowni.

Powyższe trzy podstawowe etapy produkcyjne zo­ staną przedstawione w dużych modelach i uzupełnione pokazem surowców, wszelkich półproduktów i produk­ tów gotowych, przez nasze hutnictwo wytwarzanych, oraz

za pomocą ciekawie pomyślanych obrazów statystycznych, pouczających o znaczeniu gospodarczem hutnictwa dla

kraju. i ' i i , 1

Stoiska, otaczające powyższą wystawę dydaktyczną, zajmą wszystkie poszczególne huty polskie, dwoma sze­ regami, demonstrując okazy swej wytwórczości.

W przedłużeniu Hali C. P. rezyduje Ciężki Prze­ mysł Metalowy, gdzie zgromadzone zostaną firmy, wyra­ biające kotły parowe i silniki różnych typów, zarówno parowe, jak spalinowe, oraz urządzenia techniczne od tych maszyn zależne i z nimi pozostające w łączności.

Przestrzeń oddzielającą Halę C. P. od Pałacu Targo­ wego wypełnią pawilony własne firm metalowych; wzno­ szą je Węgierska Górka, Ursus, Mechanicy Amerykańscy, Zieleniewski, Fitzner & Gamper, Lilpop & Rau i inni.

Pałac Targowy pomieści na obu piętrach ponad 200 wystawców, reprezentujących średni i lekki przemysł me­

(12)

talowy, a więc obrabiarki i maszyny specjalne dla róż­ nych celów, aparaty gorzelnicze, kasy pancerne, meble me­ talowe, naczynia, narzędzia, galainterję i platery. Cały dział maszyn i narzędzi rolniczych pomieszczono w obrę­ bie Wystawy rolniczej, ze względu na bezpośrednią jego łączność z rolnictwem.

Kilkadziesiąt firm, umieszczonych w pawilonie, w han­ garze i pod golem niebem demonstrować będzie pro­ dukty swoje na obszarze 5.500 m kw.

Również osobno umieszczono grupę przemysłu środ­ ków przewozowych, które mianowicie znajdą się na t. zw. terenie komunikacyjnym. Obok wystawy Ministerstwa Ko­

munikacji, obejmującej także przemysł fabryk, (a więc parowozy i wagony wszystkich fabryk polskich) stanie pawilon środków lokomocji oraz pawilon przemysłu lot­ niczego; w pierwszym wystawiają swe wyroby fabryki samochodów, karoserjii, motorów, części samochodowych' rowerów i pojazdów konnych; w drugim — kilkanaście firm, specjalnie produkujących samoloty, motory ora- ich części.

Wystawa przemysłu metalowego na PWK obejmie więc wszystkie gałęzie tego przemysłu i da niezmiernie in­ teresującą i pouczającą całość. inż. F. B

K o n f e r e n c j a p r a s o w a w W a r s z a w i e .

P re zes Z a r z ą d u P W K . dr. W a c h o w ia k ( 7 0 p r z e m a w ia do p r z e d s ta w ic ie li p rasj- stołeczn ej

Konferencja prasowa w Warszawie

Jest prawdą niezaprzeczoną, że prasa pełni w sto­

sunku do Powszechnej Wystawy Krajowej swój obywa­ telski obowiązek. Wyraża się to w stałem informowaniu czytającej publiczności o postępach prac przygotowaw­ czych; w oświetlaniu różnych zagadnień wystawowych drogą samodzielnych artyku'ów; w nleus annem budzeń u za.nteresowań ogółu dla wielkiego przeglądu sił twór­ czych Narodu, który nasze polskie życie ekonomiczne rozszerzy, rozwinie i na nowe wprowadzi tory.

Dyrekcja Wystawy docenia w pełni rolę prasy — i chcąc jej zadanie ułatwić, urządza co pewien czas kon­ ferencje informacyjne. Ostatnia z nich odbyła się dnia 17 sierpnia br. w Warszawie, w hotelu „Polonia", a głó­ wnym referentem był dyrektor naczelny PWK wojewoda Wachowiak, który wobec licznie zgromadzonych dzienni­ karzy, reprezentujących całą prasę stolicy, nakreślił stan prac organizacyjnych, objaśnił zagadnienia finansowe Wy­ stawy, stosunek Rządu do PWK i streścił ogólne cele wielkiego dzieła.

Na październik br. zapowiedział p. dr. Wachowiak1 Zjazd Prasy do Poznania, gdzie dziennikarze będą mieli możność stwierdzenia na miejscu olbrzymiego postępu

robót, obejrzenia gotowych już gmachów i pawilonów, zaczem pójdzie niewątpliwie żywe tempo propagandy p ra ­ sowej..

W konferencji brali udział przedstawiciele pism i jn- stytucyj prasowych następujących: PAT a, Agencji Wscho­ dniej, Ludowej Agencji Prasowej, Gazety Porannej, Polski Zbrojnej, Ilustrowanego Kurjera Codziennego, Nowin L u­ dowych Ilustr., Naokoło świata, Tygodnika Ilustrowanego, Dnia Polskiego, Kurjera Polskiego, Rzeczypospolitej, Kur­ jera Warszawskiego, Kurjera Porannego, Głosu Prawdy, Gazety Warszawskiej, Epoki, Naszego Przeglądu, Momen­ tu, ABC, Messager Polonais, Polskiej Agencji Publicy­ stycznej.

Organizację konferencji przeprowadzili pp. dr. Ka­ rol Górski z delegatury Generalnej PWK w Warszawie i p. J, Guranowski.

Z g ł o s ó w p r a s y p o k o n f e r e n c j i : ,,K u r j e r P o r a n n y“ pisze:

W piątek odbyła się w Warszawie konferencja I rasowa, zorganizowana przez prezydium zarządu Po­ wszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu. Referat,

(13)

oświetlający znaczenie wystawy i dotychczasowe wy­ niki prac organizacyjnych, wygłosił prezes Zarządu dr. Wachowiak.

Otwarcie wystawy nastąpi 15 maja 1929 r. Teren wystawy obejmuje ogółem 53 ha w samym środku miasta. W związku z miejscem, które wybrano na wystawę, wynikła potrzeba poczynienia wielu inwe- stycyj w obrębie miasta, wzniesienia szeregu budyn­ ków i zapewnienia mieszkań dla wycieczek zarówno krajowych jak i zagranicznych, które zgłosiły swe przybycie.

Ogólny budżet wystawy obliczono na 50 milj. zł, z czego inwestycje miejskie wynoszą 35 milj on ów zło­ tych, łącznie z 3 miljonami, wydatkowanemi przez towarzystwo tramwajów poznańskich.

Budżet samej wystawy wynosi 15 miljonów zł. Organizacja wystawy przystąpiła do budowy spe­ cjalnego hotelu dla gości zagranicznych, obliczonego na 800 łóżek. Pozatem wystawa zapewniła sobie 20 tys. pokojów, zaofiarowanych przez obywateli mia­ sta, a oddanych do dyspozycji sekcji kwaterunkowej.

Mówca zaznaczył, że prace organizacyjne pier­ wszej w Polsce, zakrojonej na tak wielką miarę, a mającej zobrazować całokształt życia gospodarczego kraju wystawy, podjęło już w roku 1927.

Wystawa uwzględni również w szerokim zakre­ sie w dziale kulturalnym twórczość artystyczną Pol­ ski. — Otwarcie Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu, odbędzie się, jak ostatecznie ustalono, w dniu 15 maja 1929 roku.

,,R z e c z, p o s p o li t a“:

Onegdaj w górnych salonach hotelu „Polonia" odbyła się konferencja prasowa, zorganizowana przez zarząd Powszechnej Wystawy Krajowej. Do zebra­ nych przemówił p. wojewoda dr. Wachowiak, obrazu- zując obecny stan robót przy organizacji wystawy

o-raz ilustrując cyframi ten ogrom pracy, jaki dotąd przy budowie gmachów i urządzania terenów został położony.

Wystawa, jak wynika ze słów p. dr. Wachowiaka, będzie na wiosnę roku przyszłego już kompletnie wykończona i urządzona, tak że termin otwarcia — dzień 15 maja — w żadnym razie nie ulegnie opóź­ nieniu.

, , K u r j e r W a r s z a w s k i " :

W Warszawie odbyła się konferencja prasowa, zorganizowana przez prezydjum zarządu Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu. Odczyt, oświetlają­ cy znaczenie wystawy i dotychczasowe wyniki prac organizacyjnych, wygłosił p. dr. Wachowiak, prezes Zarządu PWK.

Otwarcie wystawy nastąpi w dniu 15 maja 1929 r. Teren wystawy obejmuje ogółem 50 ha w środku miasta. W związku z miejscem, które wybrano na wystawę, wynikła potrzeba poczynienia inwestycyj w obrębie miasta, wzniesienia budynków i zapewnienia mieszkań dla wycieczek krajowych i zagranicznych, któr3 zapowiedziały przybycie na wystawę. Ogólny budżet wystawy obliczono na 50 miljonów zł, z czego inwestycje miejskie wynoszą 35 miljonów złotych łą­ cznie z 3 miljonami zł, wydatkowanych przez Towa­ rzystwo tramwajów poznańskich. Budżet samej w y­ stawy wynosi 15 miljonów zł. Organizacja wystawy przystąpiła do budowy specjalnego hotelu dla gości zagranicznych, obliczonego na 830 łóżek. Pozatem wy­ stawa zapewniła sobie 23.000 pokojów, zaofiarowa­ nych przez obywateli miasta, a oddanych do dyspozy­ cji sekcji kwaterunkowej.

Obszerne reieraty zamieściły także ,,Robotnik", „Po­ lonia”, „Głos Prawdy”, „Gazeta Warszawska” i i.

P l a n R e s t a u r a c j i C e n t r a l n e j P 5 V K . ( p r z e k r ó j )

(p ro j. arek M . A n d rz e je w s k ie g o )

(14)

Restauracja Centralna PW K —

W związku z Powszechną Wystawą Krajowej, podczas której napłyną do Poznania olbrzymie rzesze zwiedza­ jących zarówno z całej Rzeczypospolitej, jak i z zagra­ nicy, niezwykle aktualną staje się — między innemi — kwestja dostatniego wyżywienia dziesiątków tysięcy gości. Że pod tym względem nie napotkają zwiedzający na naj­ mniejsze nawet trudności, świadczy fakt, przygotowywa­ nia na okres Wystawy najprzeróżniejszych lokali do tego celu służących, a urządzonych estetycznie, wygodnie, nie­ raz i luksusowo, z cenami b, umiarkowanemi.

Największym z nich będzie budowana przez Bro­ wary Huggera Restauracja Centralna PWK, która pod względem komfortu i rozmiarów przewyższy wszystkie restauracje w Polsce. Jak się dowiadujemy z informa- cyj, łaskawie nam udzielonych przez naczelnego dyrek­ tora Browarów Huggera p. Głowackiego, największa ta w Polsce restauracja pomieści się w gmachu dawnej sło- downi, przy ul. Śniadeckich, na przejściu z terenów wscho­ dnich PWK na tereny zachodnie. Gmach ten jest już we­ dług planów, (opracowanych przez arch. M. Andrzejew­ skiego w porozumieniu z nacz. arch. PWK R. Sław­ ski mg odpowiednio przebudowy wany i utrzymany będzie w tonie wielkich, prostych płaszczyzn o miłej dla oka lilio­ wej fasadzie i białych ogrymsowaniach. Przed głównem wejściem do Restauracji znajdować się będzie egzotycz­ nie urządzony ogródek, pełen zieleni i kwiecia. W cie­ niu różnobarwnych parasoli rozmieszczone zostaną sto­ liki, zrzadka w artystycznym nieładzie rozrzucone. Przez cały dzień koncertować tu będzie doborowa orkiestra, a sympatyczne ,,Łobzowianki“ i „KujawiankP roznosić bę- - dą chłodzące i rozgrzewające napoje. J*a

Do ubikacyj restauracyjnych prowadzą 2 rodzaje po* trójnych wejść. Jedne do suteryn, drugie na parter. W suterynach znajdą pomieszczenie 2 lokale: śniadalnia, t. zw. postojowa na 300 osób z zimnym bufetem, zajmująca 480 m kw powierzchni, oraz piwiarnia na 800 osób o po­ wierzchni 976 m kw, charakterystyczna ze względu na wspaniałe półokrągłe okna i krzyżowe klasztorne sklepienia.

W piwiarni tej, umeblowanej w stylu Zakopiańskim, podawane będą potrawy t. zw. kotłowe i to po cenach

największą restauracją w Polsce!

bardzo niskich, bak, iż za kwotę 2 złotych gość otrzyma obfite i smaczne pożywienie.

Parter obejmie: mleczarnię o powierzchni 240 m kw, obliczoną na 200 osób, w której usługiwać będą biało ubrane dziewczęta; luksusową restaurację właściwą o po- wierzchni 576 m kw na przeszło 400 osób, z dancingiem w godzinach wieczornych, oraz występami artystycznemu (kabaret), 2 sale recepcyjne: większą na 360 osób i mniej­ szą na 200, w których będą się odbywać oficjalne przyjęcia, wydawane przez Dyrekcję PWK itp., jak również mniej- , sze kongresy i zjazdy.

Całe pierwsze piętro natomiast zajmie duża sala tea­ tralna ze sceną o otworze 10 metrów I głębokości 7i/2 me­ tra, posiadająca ogółem 1300 miejsc, z czego na parter przypada 800, a na loże i balkony 500. W sali tej do go­ dziny 18-tej odbywać się będą wielkie kongresy i zjazdy; ; od godziny 20-ej do 23-ej rewja t. zw. narodowa, mająca na celu propagowanie wśród szerokich rzesz zwiedzają- cych oraz gości zagranicznych pieśni polskiej i naszych narodowych tańców, w związku z momentami historycz­ nemu i obrazami z Polski współczesnej, Tak np. obec­ nie już przewidywane są i opracowywane obrazy: Gdy­ ni (port), Poznania (ratusz), Krakowa (Wawel i Sukien- , mice), Kujaw (Gopło); od godz. 23-ej rewja wesoła — I modernę. Dla wygody publiczności po bokach sali mieś­ cić się będą zimne bufety.

, O imponującej całości tego przedsiębiorstwa, tworzo­ nego z niemałym nakładem trudu i kosztów świadczy fakt, , iż we wszystkich ubikacjach Restauracji Centralnej PWK — równocześnie znaleźć może miejsce 2.500 osób, a średnio " licząc, dziennie eon aj inni ćj 10.000 zwiedzających może tu zaspokoić głód i pragnienie. Dla obsługi i wygody tych licznych mas, przeznaczonych będzie 500 osób, a ar ty- ' stycznym upodobaniom gości odpowiedzą doborowe or­ kiestry (40 osób) oraz pierwszorzędny zespół artystyczny z 60 osób złożony. Nowoczesne urządzenia (np. gazo­ we kuchnie, oddzielny budynek1 gospodarczy) oraz ol­ brzymi rozmach na miarę iście amerykańską w organizo­ waniu przedsiębiorstwa, daje pełną gwarancję, że spełni ono dobrze swe trudne zadanie. Zyg. Fel..

R e s t a u r a c j a C e n t r a l n a P W K W y g l ą d z e w n ę t r z n y

(15)
(16)

Poseł Mazurkiewicz

o stosunku emigracji polskiej w Argentynie do PWK

W dniu 20 sierpnia rb. odwiedził Dyrekcję PWK

Poseł i Minister Pełnomocny R. P. w Buenos Aires p. Władysław Mazurkiewicz, akredytowany przy rządach: Argentyny, Republiki Chileńskiej, Urugwaju i Paragwaju.

Pan Minister Mazurkiewicz potwierdził wiadomości, docierające od dość dawna do kraju w głosach prasy i drogą korespondencji od działaczy tamtejszych, a mia­ nowicie, że w Argentynie nietylko wśród kolonji polskiej istnieje szczere zainteresowanie dla PWK, jako środka łączności emigracji z Macierzą, ale również rdzenni Argen­ tyńczycy objawiają chęć naocznego przekonania się o rozmachu i intensywności polskiego życia kulturalnego i gospodarczego.

Zwłaszcza koła eksporterów skór i tłuszczów, eksport których to surowców do Polski dochodzi sumy 30-tu miłjonów złotych, okazuje szczególne zaciekawienie wobec PWK. W prasie argentyńskiej często spotkać się mo­ żna z wzmiankami o PWK, a na łamach prasy polskiej, składającej się z trzech dzienników i jednego miesięcz­ nika ku,turalno-gospodarczego, wydawanego w języku hi­ szpańskim pod nazwą ,,Polonia Eoonomica e Culturalle“ wielkie to dzieło narodowe stanowi stałą i niewątpliwie najciekawszą dla emigracji polskiej rubrykę.

Kolonja polska wprawdzie jest zbyt uboga i liczebnie zbyt słaba, aby udział jej w PWK mógł wypaść okazale. Liczba obywateli polskich w Argentynie wynosi obecnie około 100 tysięcy, w czern rdzennych Polaków około 10 tysięcy. Stosunki materjalne emigrantów tych poprawiły się wprawdzie w ostatnim czasie znacznie, jednakże 90 proc. całej emi racji rdzennie polskiej, to ludzie cięż­ kiej pracy fizycznej, rozsiani po rożnych centrach tego

olbrzymiego kraju, przewyższającego obszarem Polskę 8- krotnie. Dla tych ludzi pracy większe ofiary w kierunku zestawienia okazałego kompletu eksponatów, lub zorga­ nizowania liczniejszych wycieczek byłyby ponad siły.

Pomimo to wśród emigrantów polskich istnieje sta­ nowcza wola pokazania swego dorobku kulturalnego, i lo za pomocą wykresów, map, statystyki itd. Przygotowują się także modele zagrody rolnej polskiego osadnika w prze­ ciwstawieniu do takiegoż modelu typowego, a bardzo pry­ mitywnego szałasu tubylca. Przeciwstawienie takie uwi­ doczni niezaprzeczoną wyższość kulturalną i ważność mi­ sji cywilizacyjnej rolnika polskiego pod zwrotnikiem.

W Chile, Urugwaju i Paragwaju emigracja polska zna- chodzi się zbyt sporadycznie, aby wogóle mogła prze­ prowadzić jakąś wspólną akcję na rzecz PWK.

Na zakończenie pozwalamy sobie przytoczyć słowa p. posła Mazurkiewicza w literalnem ich brzmieniu:

,,Jestem przekonany, że ci z Argentyńczyków, którzy zwiedzą Powszechną Wystawę Krajową przekonają się, że odrodzona Polska to nie jest już tylko ,,Polonia m artyr“ którą znają z wzorów swych poetów i pisarzy, lecz jest żywym, pełnym tężyzny 'organizmem, będącym na drodze postępu i rozwoju gospodarczego.

Idea wciągnięcia i idea rozciągnięcia Wystawy na kolonje polskie zagranicą jest jednym dowodem więcej łączności pomiędzy krajem a emigracją i świadczy, że Ojczyzna nie zapomina o swych synach. Mogę zapewnić, że będę się. starał, aby jak największa ilość Polaków z Argentyny mogła zapoznać się z Powszechną Wystawą Krajową, pomimo wielkich zaiste trudności technicznych, i wysokich kosztów przejazdu“.

(17)

Dyr. S. Samulski, prezes Z w. Fabrykantów.

Przegląd sił

W energiicznem tempie posuwają się prace przygoto­ wawcze dla Powszechnej Wystawy Krajowej, której o- Lwarcie naznaczonem jest na 15-go maja 1929 r.

Powstają wpsaniałe pawilony jeden po drugim, nowe wieżyce wykwitają nad panoramą miasta, wskazując przyjezdnym z daleka olbrzymie tereny przyszłej wystawy.

Usiłowania Głównej Dyrekcji popiera Rząd Polski przez wszystkie swoje Ministerstwa, które biorą udział w wystawie zwłaszcza w działach kultury i sztuki, pracy i opieki społecznej, komunikacji lądowej i powietrznej, wychowania fizycznego, obrony kraju itd.

Tem samem nabiera Wystawa znaczenia poważnego, historycznego, jako pierwsza wystawa ogólna krajowa, jako przegląd dorobku Polski w pierwszem dziesięcioleciu nowego jej istnienia. Mobwini y ,,dorohku“, bo do naszych duchowych i materjalnych dóbr, któreśmy zacho­ wali pode as stuletniej z górą niewoli, któreśmy pie­ lęgnowali i pomnażali mimo ucisku najeźdców, dochodzi praca z dziesięciolecia Państwa niepodległego.

Wystawa ta będzie więc z rozmaitych względów wy­ soce ciekawą i pouczającą, i dla swoich i dla obcych. Szczególniej bogato przedstawiać się będą na PWK działy polskiej produkcji gospodarczej. Ponieważ te wła­ śnie działy muszą dzisiaj staczać gigantyczną walkę z przemożną produkcją zagraniczną, nasza uwaga będzie się na nich skupiała. Wystawa produkcji polskiej da nam odpowiedź na palące pytania:

Czy Polska może być w przyszłości krajem o samosłar- czalności gospodarczej? Czy przemysł i inne gałęzie pro ­ dukcji krajowej mogą z powodzeniem stawić czoło kon­ kurencji zagranicznej? Jakie postępy zrobiła polska p ro ­ dukcja od roku 1918 począwszy?

Dla Państwa Polskiego, dla mężów kierujących dzisiaj nawą pasńtwową niezmiernie będzie pożądanem, aby n? le pytania odpowiedź wypadła jaknajpomyślniej. Gdy przemysł, rolnictwo, handel i rzemiosło wykażą na Wy­ stawie ich olbrzymi postęp i rozwój, liczni jeszcze zwolennicy obcego przemysłu przekonają się na Wysta­

wie, że z małymi wyjątkami wszystko się w Polsce wy­ rabia, że sprowadzamy jeszcze zbyt wiele rzeczy z za­ granicy, rzeczy, wyrabianych w kraju w równej jakości. Dlatego przemysł polski przedewszystkiem winien na Wystawie wystąpić możliwie najszerzej, najlepiej, naj­ okazalej. Wystawa tego rodzaju to najpotężniejsza i naj­ tańsza propaganda dla wytwórni krajowych.

Okazja tego rodzaju zdarza się w Polsce poraź pier­ wszy i na drugą będziemy czekali całe lata.

Z okazji takiej skorzysta przedewszystkiem większa część narodu polskiego, aby Wystawę zwiedzić. Ludność mniej gospodarczo rozwiniętych dzielnic czy województw, będzie miała okazję przyjrzenia się intenzywnej gospodar­ ce czy to wzorowych gospodarstw rolnych, czy też niezli­ czonym produktom przemysłowym, które służą dla pod­ noszenia produkcji krajowej dla potrzeb gospodarczych i kulturalnych każdej jednostki.

Wystawa musi przeto pociągnąć za sobą poważne zwiększenie kionsumcyj we wszystkich dziedzinach. A zwiększenie konsumeji jest równoznacznem z obniżeniem kosztów produkcji, w ślad zaczem idzie potanienie to­ warów.

Wielkie więc mogą być rezultaty Powszechnej Wysla- wy Krajowej. Czy przemysłowcy polscy rozważyli to sobie należycie? Czy są tacy, którzy kierując się osz­ czędnością nie na miejscu, nie zapewnili sobie dotychczas miejsca na Powszechnej Wystawie Krajo\vej?

Ponieważ udział w Wystawie wymaga bądź co bądź pewnych przygotowań, wzywamy przemysł, aby w swoim ważkim interesie, decydował się j aknaj szybciej i stanął na Wystawie w poważnym komplecie.

Nie może tam braknąć żadnej ważniejszej gałęzi go­ spodarczej, żadnego rodzaju przemysłu. Bo to jest nasz

p r z e g l ą d s i ł g o s p o d a r c z y c h ,

którego przeprowadzenie będzie miało wpływ przez całe lala dalsze na ukształtowanie się stosunków gospodar­ czych w Polsce.

N a u c z y c ie ls tw o a PWK

Nie ulega kwestji, że nauczycielstwo może Powszech­ nej Wystawie Krajowej ogromne oddać usługi. Do niego należy uświadamianie młodzieży o celach i zadaniach Wystawy; ono przygotować może umysły młode tak, by jaknaj Większą korzyść odniosły z jej zwiedzania; w jego ręku lakżc spocznie niezawodnie główny ciężar organizo­ wania wycieczek na PWK i troska o wykorzystanie ty­ siącznych okazyj kii pomnożeniu tą drogą wiedzy uczniów. Dlatego też ze szczerą radością powitać należy każdy objaw zainteresowania się nauczycielstwa Wystawą. Dy­ rekcja PWK docenia w pełni jego znaczenie i ze swąj strony uczyni wszystko, by mu zadanie ułatwić. Kiero­ wana tem pragnieniem, wysłała też swego reprezentanta na Zjazd Stowarzyszenia Chrześcijańsko Narodowego Nau­ czycielstwa Szkół Powszechnych w Wilnie (lipiec br.), gdzie po referacie dr. K. Górskiego ważne powzięto u- chwały.

Zjazd był nader liczny. Wzięło w nich udział około 1009 delegatów, z całej Polski przybyłych. W otwarciu u- czestniczyły, władze d chowne, przedstawiciele 1 ządu, m ia­ sta i różnych instytucyj społecznych. Wspomnieć trze­ ba, że Stowarzyszenie ma 12.000 członków czyli zrzesza 35 proc. całego nauczycielstwa polskiego i pracuje w duchu katolicko-narodowym.

Referat p. dr. Górskiego z Delegatury Generalnej PWK w Warszawie mówił o celach Powszechnej Wystawy Kra­ jowej, o jej organizacji, o przygotowywaniu działu kul­ tury i sztuki, o pokazie szkolnictwa, które powstanie z ramienia Ministerstwa Wyznań Rei. i Ośw. Publ.; pod­ kreślił zasjugi nauczycielstwa i zachęcił do współpracy, podnosząc radość, płynącą z możności zaprodukowania przed rodakmi i obcymi rezultatów twórczego wysiłku, poniesionego w okresie 10-cio letnim żmudnego budowania fundamentów narodowego wychowania.

Referat rzeczony zostanie ogłoszony w czasopiśmie fachowem ,,Szkoła".

Ad hoc utworzono na Zjeździć Komisję dla spraw PWK, której przewodniczył Dyr. Winkowski ze Lwowa, a której członkami wybrano przedstawicieli wszystkich ziem Polski. Komisja po obszernej dyskusji powzięła na­ stępujące uchwały:

1. Stów. Chrz. Naród. Naucz. Szkół Powsz., jako or­ ganizacja nauczycielska, zgłasza swój akces jakn-ij- żywszego udziału w akcji, związanej z urządzeniem PWK w Poznaniu.

2. W tym celu zaleca się Gł. Zarządowi Stowarzyszenia wejście w stały kontakt z Min. W. R. i O. P., zaś

Cytaty

Powiązane dokumenty

runo ff (∼ 35 %; Fig. At early stages, i.e. <∼ 50 d, after entering evaporation is the dominant flux, while runo ff becomes the dominant flux thereafter. Due to the low modeled

W dniach 29 maja – 2 czerwca 1929 roku odbyły się II Zjazd Bibliotekarzy Polskich i IV Zjazd Bibliofilów Polskich, po- łączone z jubileuszem stulecia istnienia Biblioteki

miotowych lokali oddane najpóźniej do dnia 31 3. Przed wczoraj odbył się w mieście naszem jarmark kramny oraz na bydło i konie. Wobec pogody jaka panowała przez cały

Kiedy w ubiegłym roku „Żegluga Polska" w Gdyni rozpoczęła organizować wycieczki morskie do krajów skandynawskich, wycieczki te stały się odrazu wielkąi atrakcją sezonu

Roczne Walne Zebranie Zrzeszenia Rodaków z War- mji, Mazur i Ziemi Malborskiej odbędzie się w niedzielę dnia 10 lutego 1929 r, o godz. Sprawozdanie sekretarza skarbnika,

• No secondary emissions such as soot, CO, unburnt hydrocarbon (UHC), and volatile organic compounds. • Large potential to reduce NOx emission from combustion [26,27]. • Usage

The maximum weight on the weighing pan of the balance LS l imited to approximately 0. When this limit is reached the weighing pan can be cleaned by rotating the balance. The

Dlatego też głównym źródłem infor- macji były dwa badania europejskie: pilo- tażowy Esemed (przeprowadzony w 2000 r. w sześciu krajach, mierzono w nim