Przegl¹d Geologiczny, vol. 61, nr 3, 2013
150
Wywiad z prof. dr. hab. Jerzym Nawrockim
– dyrektorem Pañstwowego Instytutu Geologicznego
– Pañstwowego Instytutu Badawczego, cz³onkiem zarz¹du
Stowarzyszenia Europejskich S³u¿b Geologicznych EuroGeoSurveys
Redakcja: Za miesi¹c koñczy siê Pañska piêcioletnia kadencja na stanowisku dyrektora Pañstwowego Instytu-tu Geologicznego – Pañstwowego InstyInstytu-tuInstytu-tu Badawczego. Z pewnoœci¹ by³ to okres ciekawy, pe³en wyzwañ dla ca³ego œrodowiska geologów polskich. Które wydarzenia w tym czasie by³y Pana zdaniem najistotniejsze dla Instytutu?
Dyrektor Jerzy Nawrocki: Ze spraw najwy¿szej rangi uda³o siê nam, zapewne zdecydowanie lepiej ni¿ to by³o wczeœniej, zdefiniowaæ i umocniæ pozycjê Instytutu jako instytucji pe³ni¹cej funkcjê pañstwowej s³u¿by geologicz-nej. Sta³o siê to g³ównie dziêki nowym zapisom „Prawa geologicznego i górniczego”, wprowadzonym w ¿ycie od 1 stycznia 2012 roku. W znowelizowanej ustawie, poza funk-cj¹, przypisano nam szereg zadañ wykonywanych przez wszystkie wiod¹ce s³u¿by geologiczne œwiata, w tym miêdzy innymi rozpoznawanie i monitorowanie geozagro¿eñ.
W 2009 roku, po wczeœniejszych nieudanych próbach, Instytut jako pierwszy w resorcie i jeden z pierwszych w ca³ej grupie instytutów badawczych uzyska³ presti¿owy status pañstwowego instytutu badawczego. Dla tego wyró¿-nienia nie bez znaczenia by³ fakt, ¿e w ocenie parame-trycznej jednostek naukowych uda³o siê nam utrzymaæ najwy¿sz¹ kategoriê. Wzrastaj¹ca pozycja Instytutu nie usz³a uwadze wielu wa¿nych osób ze œwiata polityki, jak równie¿ zosta³a doceniona przez inne s³u¿by geologiczne. W 2011 roku po raz pierwszy w historii Instytutu jego mury odwiedzi³ urzêduj¹cy prezydent RP. Jesieni¹ tego samego roku w siedzibie PIG-PIB odby³ siê walny zjazd stowarzyszenia europejskich s³u¿b geologicznych Euro-GeoSurveys. PIG-PIB nie tylko wszed³ w sk³ad zarz¹du EGS, ale w organizacji tej obj¹³ kierownictwo bardzo wa¿nej grupy eksperckiej zajmuj¹cej siê wspó³prac¹ zagraniczn¹.
Powierzenie funkcji pañstwowej s³u¿by geologicznej przyspieszy³o wdra¿any wczeœniej stopniowo proces re-strukturyzacyjny Instytutu. Nowa, obowi¹zuj¹ca od 2012 roku struktura, której podstawowymi elementami s¹ pro-gramy i projekty, w sposób bezpoœredni nawi¹zuje do zadañ pañstwowej s³u¿by geologicznej i pañstwowej s³u¿by hydrogeologicznej. Nowo powo³any pion geoinformacji, z dyrektorem pe³ni¹cym funkcjê mojego pierwszego za-stêpcy, stan¹³ przed wyzwaniem szybkiej i g³êbokiej inte-gracji procesów gromadzenia, przetwarzania i udostêpnia-nia informacji geologicznej. Dosta³ te¿ ode mnie zadanie zasadniczej restrukturyzacji magazynów rdzeni wiertni-czych. Docelowo rdzenie wiertnicze, bêd¹ce w³asnoœci¹ Skarbu Pañstwa i ulokowane dzisiaj w kilkunastu miej-scach Polski, zostan¹ zgromadzone w jednym magazynie
w Leszczach. W kompleksie scentralizowanego archiwum rdzeni, bêd¹cego czêœci¹ naszego Narodowego Archiwum Geologicznego, wa¿ne miejsce zajmie budynek udostêp-niania, który zostanie wyposa¿ony w najnowoczeœniejsz¹ aparaturê do wszechstronnej analizy rdzeni wiertniczych. Takie rozwi¹zanie pozwoli miêdzy innymi na ograniczenie kosztów przechowywania i udostêpniania próbek trwa³ych, jak równie¿ ograniczy ich zu¿ycie.
Red.: Instytut dzia³a w otoczeniu ró¿nych krajowych i miêdzynarodowych instytucji oraz organizacji zwi¹zanych z geologi¹. Czy wspó³praca z nimi by³a dla Pana istotna?
Dyrektor J. Nawrocki: Mogê tylko potwierdziæ, ¿e niezwykle istotna. Aby j¹ zintensyfikowaæ, w ostatnich latach przyst¹piliœmy do Europejskiego Konsorcjum Oceanicznych Wierceñ Badawczych (ECORD) i Miêdzynarodowego Pro-gramu Wierceñ Kontynentalnych (ICDP). Poza uczestnic-twem w prowadzonych przez te organizacje szkoleniach w tym roku weŸmiemy czynny udzia³ w ba³tyckim pro-gramie wiertniczym konsorcjum ECORD. Liczne umowy i deklaracje intencji podpisane miêdzy innymi z niemiec-kim GeoForschungZentrum czy te¿ ze s³u¿bami geologicz-nymi Chin i Mongolii stworzy³y podstawy do realizacji wspólnych projektów. Jednym z celów nawi¹zanej ostatnio wspó³pracy z Chilijskim Instytutem Antarktycznym jest ustanowienie wspólnego oœrodka badawczego na Antarkty-dzie. Oczywiœcie najwa¿niejsz¹ platform¹ wspó³pracy za-granicznej Instytutu jest i zapewne pozostanie stowarzy-szenie s³u¿b geologicznych Europy – EuroGeoSurveys.
Wywiad z prof. dr. hab. Jerzym Nawrockim
– dyrektorem Pañstwowego Instytutu Geologicznego
– Pañstwowego Instytutu Badawczego, cz³onkiem zarz¹du
Stowarzyszenia Europejskich S³u¿b Geologicznych EuroGeoSurveys
(ci¹g dalszy ze str. 150)
Instytut bêdzie musia³ ju¿ nied³ugo stwarzaæ coraz wiêcej mo¿liwoœci pracy dla swoich pracowników poza granicami Polski. W ostatnich kilku latach odnotowaliœmy blisko dziesiêcioprocentowy wzrost zatrudnienia. W tym czasie poziom zatrudnienia praktycznie we wszystkich s³u¿bach geologicznych „starej” Europy zmala³ od kilku do nawet trzydziestu procent. Wiem, ¿e po zakoñczeniu wielu du¿ych podstawowych projektów kartograficznych, które tam zosta³y ju¿ wykonane, w najbli¿szej przysz³oœci nie uda nam siê utrzymaæ dzisiejszego stanu zatrudnienia tylko dziêki pracy nad projektami krajowymi.
Podstawy formalne do wspó³pracy krajowej Instytutu z innymi podmiotami prowadz¹cymi badania i prace o charakterze geologicznym stworzy³ miêdzy innymi wnio-skowany przeze mnie odpowiedni zapis w nowej ustawie „Prawo geologiczne i górnicze”, który umo¿liwia zlecenie przez Instytut czêœci zadañ s³u¿by geologicznej tym jednost-kom. Bie¿¹ca wymiana myœli z tymi podmiotami odbywa siê miêdzy innymi dziêki formalnemu porozumieniu ze Zwi¹zkiem Pracodawców Bran¿y Geologicznej, a tak¿e dziêki funkcjonowaniu zespo³ów konsultacyjnych. Zespó³ konsultacyjny do spraw zadañ pañstwowej s³u¿by hydro-geologicznej dzia³a ju¿ od kilku lat. W najbli¿szych dniach powo³any zostanie kolejny zespó³ konsultacyjny do spraw programu wierceñ badawczych pañstwowej s³u¿by geologicznej.
Jedn¹ z p³aszczyzn wspó³pracy Instytutu z polskim œrodowiskiem akademickim i z polskimi podmiotami biz-nesowymi mia³o tworzyæ powo³ane z mojej inicjatywy centrum naukowo-przemys³owe Geocentrum Polska. Nie-stety niektóre skupione w nim podmioty nie zrozumia³y, ¿e podstawami kreowania wspó³pracy wokó³ tej inicjatywy musz¹ byæ wzajemna lojalnoœæ, zaufanie i praca dla wspól-nego dobra na tak powszechnej w innych krajach euro-pejskich zasadzie win-win. Jest to problem wiêkszy i nie-stety nadal powszechny w polskim œrodowisku nauko-wym. Jestem przekonany, ¿e ci¹gle mamy miejsce i czas na rekonstrukcjê tej inicjatywy i nadanie jej w³aœciwego wymiaru dla dobra wszystkich podmiotów mieszcz¹cych siê w jej formule.
Bardzo istotnym elementem aktywnoœci krajowej Insty-tutu jest wspó³praca z instytucjami administracji rz¹dowej i samorz¹dowej. Dla tego obszaru podstawê stanowi¹ pod-pisane w ostatnich latach porozumienia z w³adzami gmin i wojewodami czy te¿ podpisane w zesz³ym miesi¹cu poro-zumienie z Biurem Ochrony Rz¹du.
Red.: Jakie nowe obszary i projekty badawcze rozpo-czêto w Instytucie w ostatnich latach? Jakie s¹ obecne miejsce i rola badañ podstawowych, w tym regionalnych, w Instytucie? Które osi¹gniêcia naukowe Instytutu z ostat-nich lat s¹ Pana zdaniem najbardziej znacz¹ce?
Dyrektor J. Nawrocki: Kierunkiem, który wydaje siê w ostatnich latach dominowaæ w polskiej geologii, jest poszu-kiwanie gazu z ³upków. Wiemy, ¿e dla Instytutu, który przez lata dokumentowa³ polskie ³upki, nie jest to do koñca nowe wyzwanie. Swój dorobek wykorzystaliœmy miêdzy innymi w pierwszych opracowaniach zwi¹zanych z ocen¹ zaso-bów. Niew¹tpliwie nowymi obszarami naszej dzia³alnoœci, zmaterializowanymi realizacj¹ du¿ych projektów, s¹ pod-ziemna sekwestracja dwutlenku wêgla i geotermia suchych gor¹cych ska³. Inny nowy obszar naszej aktywnoœci to tak zwane metale krytyczne. W³aœnie w tym roku rozpocznie-my realizacjê du¿ych projektów zwi¹zanych z rozpozna-niem potencja³u z³o¿owego metali ziem rzadkich w Polsce. Zupe³nie nowe wyzwanie, z którym dopiero zaczynamy siê mierzyæ, to zaawansowane modelowanie procesów geo-logicznych. Do tej pory poza modelowaniem przep³ywu wód i zanieczyszczeñ niewiele siê w tej dziedzinie dzia³o. Rozpoczêliœmy nowy projekt poœwiêcony wieloletniej pro-gnozie zmiany linii brzegowej Ba³tyku, który powinien byæ jedn¹ z podstaw zbudowania znacz¹cego potencja³u Instytutu w trudnej dziedzinie modelowania prognostycz-nego 4D.
Badania podstawowe, w tym o zasiêgu regionalnym, by³y i bêd¹ bardzo wa¿nym elementem dzia³alnoœci Insty-tutu. Zmienia siê tylko ich charakter i zakres. Czasy maso-wych g³êbokich wierceñ minê³y bezpowrotnie. Pocz¹wszy od tego roku w nieporównywalnie mniejszej skali reak-tywujemy je w ramach „Programu wierceñ badawczych pañstwowej s³u¿by geologicznej”. Wspomnê, ¿e wczeœniej w latach 2005–2011 realizowano program siedemdzie-siêciu dwóch p³ytkich wierceñ badawczych, który zaini-cjowa³em i w pierwszej fazie koordynowa³em. Przed reali-zacj¹ tego programu koordynowa³em inny du¿y projekt, poœwiêcony g³ównie rekonstrukcjom paleogeograficznym, pod nazw¹ „Paleozoiczna akrecja Polski”. Niew¹tpliwie znacz¹cym projektem badañ regionalnych by³a te¿ wyko-nywana w latach dziewiêædziesi¹tych ubieg³ego wieku pod kierunkiem prof. Marka Narkiewicza „Analiza basenów sedymentacyjnych”.
Projekty badañ regionalnych wymagaj¹ obecnoœci w œrodowisku naukowym osób zdolnych do du¿ego zaan-ga¿owania w pracê koordynacyjn¹, które posiadaj¹ pewien zakres wiedzy trans-, a niekiedy nawet interdyscyplinar-nej. Nie ukrywam, ¿e w ostatnich latach, po realizacji wspomnianych wczeœniej zadañ, w których projektowanie i wykonywanie sam znacz¹co siê anga¿owa³em, nie zauwa-¿y³em ¿adnych nowych inicjatyw. Byæ mo¿e w³aœnie z powodu niedostatku liderów na tym polu.
Badania geologiczne i geofizyczne o skali regionalnej od niedawna wykonywane s¹ w Polsce tak¿e przez firmy komercyjne, finansowane przez ró¿norodny biznes poszu-kiwawczy. Firmy te wspó³pracuj¹ równie¿ z polskimi instytucjami naukowymi. Decyduj¹ one jednak o zakresie
153 Przegl¹d Geologiczny, vol. 61, nr 3, 2013
materia³u mo¿liwego do wykorzystania w publikacjach, jak równie¿ zapewniaj¹ sobie czas wy³¹cznoœci na u¿y-wanie pozyskanych danych geologicznych, który niestety w przypadku jednego ze znanych programów geofizycz-nych rozci¹ga siê na wiele lat. S³u¿ba geologiczna nie mo¿e uczestniczyæ w tego typu przedsiêwziêciach, bêd¹cych wbrew rozwi¹zaniom prawnym istniej¹cym w wiêkszoœci krajów, w których s³u¿by geologiczne z natury rzeczy maj¹ nieograniczony i natychmiastowy dostêp do wszystkich danych geologicznych wytworzonych na obszarze swoje-go kraju.
W kontekœcie rozwoju badañ regionalnych nie mo¿e-my zapominaæ o wielu wykonywanych w sposób ci¹g³y w Instytucie projektach dotycz¹cych wybranych elemen-tów tych badañ – opracowañ stratygraficznych, studiów parametrów fizycznych i chemicznych ska³ czy analiz zmian paleoœrodowiska w ogólnoœci. W przysz³oœci doro-bek tego rodzaju projektów zostanie z pewnoœci¹ wykorzy-stany w wielu syntezach naukowych o znacznie wiêkszym ni¿ lokalny zasiêgu.
Pewnym elementem dzia³alnoœci promuj¹cym przekro-jowe badania geologiczne jest zainicjowana przeze mnie seria wydawnictw monograficznych Instytutu. Chcê, aby przekazywana tam wiedza by³a ³atwo przyswajalna nie tylko przez geologów. Pierwszym tomem tej serii bêdzie „Popularny atlas geologiczny Polski”, który powinien trafiæ do ksiêgarñ ju¿ w pierwszej po³owie przysz³ego roku.
Co do wykazu znacz¹cych osi¹gniêæ naukowych Insty-tutu z ostatnich kilku lat, to z pewnoœci¹ poleci³bym tutaj du¿¹ ostro¿noœæ. Wagê osi¹gniêæ weryfikuje, czêsto dosyæ brutalnie, czas. Mogê tylko stwierdziæ, ¿e wydarzeniem naukowym ogromnej rangi by³a publikacja na temat naj-starszych czworonogów z kamienio³omu Zache³mie autor-stwa miêdzy innymi naukowców z Instytutu. W du¿ej mierze sensacj¹ naukow¹ by³o te¿ odkrycie, w ramach instytutowego programu p³ytkich wierceñ, reliktowej wiecz-nej zmarzliny na SuwalszczyŸnie. Muszê tutaj podkreœliæ, ¿e program p³ytkich wierceñ dostarczy³ wielu innych wa¿nych informacji. Przyk³adowo pozwoli³ na stwierdze-nie bogatej mineralizacji cynkowo-o³owiowej w otworze wykonanym miêdzy obszarem olkuskim a Zawierciem. Miedzy innymi dziêki temu odkryciu dzisiaj obszar ten jest ju¿ miejscem prac dokumentacyjnych w ramach kilku koncesji poszukiwawczych.
Red.: Nauka wymaga dobrze przygotowanej kadry i najnowoczeœniejszego sprzêtu. Co na tym polu uda³o siê osi¹gn¹æ?
Dyrektor J. Nawrocki: Problem zasobów ludzkich to najwiêkszy problem, z którym przysz³o mi siê zmierzyæ w czasie kierowania Instytutem. Reorientacja Instytutu w kierunku wielu nowych zadañ wymaga pewnej iloœci nowych pracowników o umiejêtnoœciach, które s¹ prawie nie zdobycia w procesie kszta³cenia na polskich uczel-niach. Co wiêcej – nasza oferta finansowa w panuj¹cym dzisiaj okresie wzmo¿onego popytu na us³ugi geologicz-ne jest dla doœwiadczogeologicz-nej kadry naukowej zbyt skromna w porównaniu z tym, co proponuje komercyjny rynek pra-cy. W tej sytuacji za du¿y sukces nale¿y uznaæ stworzenie
lub rozwój niektórych nowoczesnych kierunków dzia³añ Instytutu, takich jak chocia¿by modelowanie struktur i procesów geologicznych 3D i 4D. Dokszta³canie naszych pracowników coraz czêœciej odbywa siê na szkoleniach prowadzonych poza Polsk¹, czêsto w ramach wspó³pracy z bardziej doœwiadczonymi s³u¿bami geologicznymi innych krajów.
S¹dzê, ¿e w dziedzinie rozwoju infrastruktury badaw-czej w ostatnich piêciu latach uda³o siê nam bardzo wiele. Zgodnie ze specyfik¹ dzisiejszej nowoczesnej analityki geologicznej najwiêkszy nacisk postawi³em na rozwój badañ geochemicznych i izotopowych w mikroobszarze. W tym czasie uda³o siê zdobyæ œrodki zarówno na bardzo nowoczesn¹ mikrosondê elektronow¹ firmy Cameca, jak i na najnowoczeœniejsz¹ mikrosondê jonow¹ typu SHRIMP. Laboratorium wyposa¿one w pierwsz¹ z nich od pewnego czasu ju¿ dzia³a. Drugie urz¹dzenie bêdzie zainstalowane w Instytucie za rok. Inny kierunek rozwoju badañ anali-tycznych w PIG-PIB wi¹¿e siê z potrzebami geologii nafto-wej. Poza mikroskopi¹ materii organicznej, s³u¿¹c¹ miêdzy innymi badaniom jej dojrza³oœci, w ostatnim okresie Insty-tut zacz¹³ równie¿ badaæ zawartoœæ tej materii za pomoc¹ nowo zakupionego urz¹dzenia RockEval.
W ci¹gu ostatnich kilku lat stopniowo uzupe³niamy konwencjonalne metody pomiarów struktur geologicznych w terenie bardzo dok³adnym skaningiem laserowym, stwa-rzaj¹cym du¿e mo¿liwoœci interpretacyjne. Obecnie nasi pracownicy wyposa¿eni s¹ ju¿ w trzy zestawy do naziem-nego skaningu laserowego.
W ramach planu dzia³alnoœci pañstwowej s³u¿by geolo-gicznej postanowiliœmy zainstalowaæ oko³o dziesiêciu sta-cji permanentnego monitoringu geodynamicznego naszego kraju. Pierwsza z nich, zlokalizowana na gruncie zakupio-nym ko³o Lêborka, powinna byæ przygotowana do podjêcia zadañ monitoringowych ju¿ w tym roku. Przewidujemy tam zainstalowanie sprzêtu do pomiarów ruchów skorupy ziemskiej (GPS), absolutnego pola grawimetrycznego i – we wspó³pracy z Instytutem Geofizyki PAN – pomiarów sejsmologicznych.
Przez wiele lat Instytut nie posiada³ w³asnego sprzêtu wiertniczego, a jak wiemy dostêp do materia³u skalnego i wód podziemnych umo¿liwiaj¹ przede wszystkim wier-cenia. Sytuacjê tê, niekorzystn¹ dla p³ynnoœci i niezale¿-noœci naszych dzia³añ wiertniczych, szczêœliwie uda³o siê nam niedawno zmieniæ. Od kilku miesiêcy na naszym wyposa¿eniu jest ju¿ samojezdna wiertnica o zasiêgu do 150 m.
Red.: W 2009 roku Instytut obchodzi³ swoje 90. uro-dziny. Czym one dla Pana by³y?
Dyrektor J. Nawrocki: By³y one oczywiœcie okazj¹ do zaprezentowania naszych osi¹gniêæ i zamiarów na przy-sz³oœæ. Dla mnie by³ to te¿ okres, w którym w szczegól-noœci myœla³em o przywracaniu pamiêci o dokonaniach naszych poprzedników. Podjêliœmy starania zmierzaj¹ce do zrekonstruowania wyj¹tkowych architektonicznie sal znajduj¹cych siê w rotundach budynku muzeum Instytutu. Sala czytelni biblioteki Instytutu, a tak¿e sala, do której wróci³a rada naukowa, zyska³y zupe³nie nowe umeblowa-nie, tak¿e nowe, wyj¹tkowe pod³ogi. W tej czêœci budynku
154
muzeum umieszczono nowe portrety nie tylko patronów tych sal, lecz tak¿e wielu naszych innych wybitnych geologów. Miêdzynarodowy wymiar obchodów rocznicy utworzenia Instytutu zosta³ w sposób symboliczny uczczony nadaniem g³ównej sali muzeum imienia Paw³a Edmunda Strzelec-kiego. Dodatkowym akcentem by³o te¿ wydanie przez Instytut reprintu dzie³ ksiêdza Kluka. Pewnym podsumo-waniem moich dzia³añ na tym polu jest nadanie budynkom siedziby g³ównej PIG-PIB imion zwi¹zanych z nazwiska-mi wybitnych geologów. I tak od marca tego roku budynek muzeum bêdzie nosi³ imiê Józefa Mrozewicza, dotychcza-sowy budynek B – Ignacego Domeyki, natomiast dotych-czasowy budynek A – Jana Wy¿ykowskiego.
Red.: OdejdŸmy na chwilê od przesz³oœci. Co mo¿e Pan powiedzieæ o przysz³oœci Instytutu? Jakie zagro¿enia widzi Pan dla jego funkcjonowania w nastêpnych latach?
Dyrektor J. Nawrocki: Piêæ lat temu postawi³em sobie za cel stopniowe przekszta³canie Instytutu w kierun-ku nawi¹zuj¹cym do rozwi¹zañ funkcjonuj¹cych we wzor-cowej moim zdaniem brytyjskiej s³u¿bie geologicznej (BGS), z któr¹ zreszt¹ utrzymujemy bardzo przyjacielskie kontakty. Oczywiœcie zmian tych musimy dokonywaæ z poszanowaniem blisko stuletniego dorobku Instytutu i z uwzglêdnieniem naszych polskich, czêsto specyficz-nych warunków. Wszelkie powa¿niejsze przekszta³ce-nia struktury i funkcjonalnoœci Instytutu wymagaj¹ tak¿e odpowiednich zmian w jego otoczeniu prawnym. Ogrom-nym krokiem do przodu na tym polu s¹ rozwi¹zania przyjê-te w nowej wersji ustawy „Prawo geologiczne i górnicze”. Mam nadziejê, ¿e zostan¹ one elementem trwa³ym tej usta-wy. Nie mia³bym te¿ nic przeciwko, aby w ustawie „Prawo geologiczne i górnicze” pojawi³ siê zapis wskazuj¹cy na Ÿród³o finansowania zadañ pañstwowej s³u¿by geologicz-nej. Jego brak mo¿e nam w przysz³oœci przynieœæ problemy zasadniczej rangi. Wspomnê, ¿e ustawa „Prawo wodne” wskazuje Ÿród³o finansowania pañstwowej s³u¿by hydro-geologicznej. Pytanie, dlaczego w ostatnim dziesiêcioleciu s³u¿by te by³y traktowane tak nieproporcjonalnie, pozosta-wiê tutaj bez odpowiedzi.
Inny problem, z którym przyjdzie siê nam ju¿ nied³ugo zmierzyæ, to nieuwzglêdniaj¹cy specyfiki instytutu badaw-czego pe³ni¹cego funkcjê s³u¿b pañstwowych system oce-ny parametrycznej jednostek naukowych. Wielu naszych
opracowañ wykonanych w ramach dzia³alnoœci s³u¿b nie mo¿emy publikowaæ w czasopismach naukowych. Zasad-nicza czêœæ naszej dzia³alnoœci mo¿e nie byæ punktowana.
W niesprzyjaj¹cych okolicznoœciach naszym proble-mem mo¿e byæ te¿ zbyt du¿y wp³yw œwiata polityki na wnêtrze i funkcjonowanie Instytutu. Jest to zjawisko nie-spotykane w zachodnich s³u¿bach geologicznych i muszê to uczciwie podkreœliæ, ¿e od pewnego czasu szczêœliwie nieobecne i u nas. Mam nadziejê, ¿e na trwa³e. Niestety czêœæ naszych polityków nadal pojmuje s³u¿bê geologiczn¹ w sensie wschodnim, czyli uleg³ej duty, a nie w znaczeniu rozwi¹zañ zachodnich, czyli naukowego serwisu. Mieszaj¹ oni czêsto jej obowi¹zki z obowi¹zkami administracji geo-logicznej. Konieczny nadzór Ministerstwa Œrodowiska nie powinien rzutowaæ na pewien stopieñ niezale¿noœci s³u¿b funkcjonuj¹cych w Instytucie. Coraz wiêcej opracowañ Instytutu bêdzie mia³o charakter raportów, niezale¿nych od biznesu i polityki. System takiego niezale¿nego raportowa-nia powinniœmy wypracowaæ wspólnie z nadzoruj¹cym nas resortem.
Od dawna wiemy, ¿e procesy we wnêtrzu Ziemi maj¹ swoje odbicie w zjawiskach na jej powierzchni. Interdyscy-plinarne zarz¹dzanie wodami powierzchniowymi i podziem-nymi, œrodowiskiem glebowym, szat¹ roœlinn¹, w nawi¹za-niu miêdzy innymi do rozwoju infrastruktury, to wyzwanie przed którym stoj¹ nowoczesne spo³eczeñstwa. Wymaga ono po³¹czenia wysi³ków specjalistów z wielu dziedzin. Nie jest mo¿liwe skuteczne sprostanie temu wyzwaniu w wyniku dzia³alnoœci rozproszonych instytucji o w¹skiej specjalizacji. Jak wiemy, amerykañska s³u¿ba geologiczna USGS jest geologiczna tylko z nazwy. Zajmuje siê równie¿ lasami i wodami powierzchniowymi. Holenderska s³u¿ba geologiczna jest elementem wiêkszej organizacji, Holender-skiej Organizacji Zastosowañ Nauki (TNO), o charakterze wielodyscyplinarnym. I nas najprawdopodobniej czekaj¹ dzia³ania integracyjne. Mam nadziejê, ¿e odbêd¹ siê one w nawi¹zaniu do potencja³u poszczególnych instytucji, a nie na zasadzie ich si³y niemerytorycznego oddzia³ywa-nia. Uwa¿am, ¿e ze wzglêdu na bardzo szeroki i specyficz-ny obszar dzia³ania Instytut ma szansê odegraæ wa¿n¹ rolê w przysz³ych procesach integracyjnych instytucji pañstwo-wych, tworz¹cych zasadnicze wsparcie procesów decyzyj-nych zwi¹zadecyzyj-nych ze zrównowa¿onym zarz¹dzaniem wszyst-kimi elementami naszego œrodowiska.
Red.: Dziêkujemy za rozmowê.
155 Przegl¹d Geologiczny, vol. 61, nr 3, 2013