• Nie Znaleziono Wyników

Stronnicy krzyżaccy w otoczeniu Łukasza Watzenrodego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stronnicy krzyżaccy w otoczeniu Łukasza Watzenrodego"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Borawska, Teresa

Stronnicy krzyżaccy w otoczeniu

Łukasza Watzenrodego

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 421-438

1969

(2)

C O P E R N I C A N A

T E R E S A B O R A W S K A

STRONNICY KRZYŻACCY W OTOCZENIU ŁUKASZA WATZENRODEGO

Aby przedstawić faktyczną rolę ludzi przebyw ających w otoczeniu Łukasza W atzenrodego, nie można pominąć charakterystyki jego postaci, co w św ietle dostępnych źródeł nasuw a w iele trudności.

Mimo publikacji A. T h i e l a 1, który starając się zrehabilitować w uja Mikołaja K opernika w oczach niemieckich nacjonalistów, dowodził jakoby biskup w arm iński był w istocie rzecznikiem interesów Zakonu — historiografia niemiecka stoi na stanowisku, iż biskup był zagorzałym wrogiem Krzyżaków 2.

W literaturze historycznej polskiej panują podobne, całkowicie odmienne poglądy w ocenie tej p o sta c i3.

Nie ulega wątpliwości, że Łukasz W atzenrode był typow ym przykła­ dem ambitnego, możnego pana, indyw idualisty, który prowadził w pew­ nym stopniu w łasną politykę, zgodną z interesam i osobistymi i P rus Królewskich. Na tej płaszczyźnie należy rozpatryw ać jego stosunek do Polski i Zakonu. Poszczególne okresy jego działalności — począwszy od 1488 r., tj. od zabiegów w Rzymie w spraw ie uzyskania godności biskupa warmińskiego, a skończywszy na próbie zdobycia nom inacji na urząd sędziego najwyższego w P rusach K rólewskich — różniły się stop­ niem nasilenia nieprzyjaźni wobec Krzyżaków. Tym samym stosunek Łukasza W atzenrodego do Polski przechodził pew ną ewolucję, zaw iera­ jąc w sobie niekiedy wieloznaczne elem enty, o czym zresztą dwór polski

1 A. T h i e l , Das V erh ä ltn iss des B isch o fs L ucas v o n W a tzelro d e z u m D eu t­

schen O rden, Z eitsch rift f ü r die G eschichte und A lte rth u m sk u n d e E rm lan d s (cyt.

ZG AE), Bd. 1, M ainz 1860, ss. 244—268 і 4 0 9 ^ 5 9 .

2 J. V o i g t , G eschichte P reussens, Bd. 9, K önigsberg 1839, ss. 193 i п.; M. T о е р p e n, G eschichte der preussischen H istoriographie, B e rlin 1853, s. 89; Ch. K r o l l m a n n , P olitische G eschichte der D eutschen in P reussen, K önigsberg 1932, ss. 173 і п.; В. S c h u m a c h e r , G eschichte O st- u n d W estpreussens, K önigs­ b erg 1937, s. 130; H. S c h m a u c h , N ikolaus K o p e rn iku s ein D eutscher, K o p ern ik u s F orschungen, Leipzig 1943, s. 9.

3 L. F i n k e i , E lekcja Z y g m u n ta I, K rak ó w 1910, s. 36; F. P a p é e, Ja n

O lbracht, K rak ó w 1936, ss. 29 i п.; tenże, A le ksa n d er Jagiellończyk, K rak ó w 1949.

s. 95; W. P o c i e c h a , G eneza hołdu pruskiego (1467—1525), G dynia 1937, ss. 23—24 i 28; K. G ó r s k i , P olityczna rola W a rm ii w R zeczyp o sp o litej 1466—1772, P rzegląd Z achodni, R. 1949, z. 7—8, ss. 5—7; tenże, Starostow ie m alborscy w latach 1457—1510, Roczniki TNT, 1960, t. 63, z. 1, ss. 124 i п.; A. W o j t k o w s k i , T e zy i a rg u m en ty

(3)

był poinform owany i być może dostrzegał w tym jedynie chęć zaszacho­ wania króla i rady, od których zależała realizacja am bitnych planów biskupa.

Bazę źródłową dla poznania postaci z otoczenia Łukasza W atzenro- dego stanowią m ateriały opublikowane przez K. G ó r s k i e g o i M. B i ­ s k u p a w A ktach Stanów Prus K ró lew skich 4; A kta Aleksandra, króla

polskiego i wielkiego księcia litewskiego (1501— 1506) 5, które zaw ierają

treść listów pisanych przez Ja n a Scultetiego i kanclerzy krzyżackich. Część korespondencji Ja n a Scultetiego, adresowanej do D ytrycha W erter- de opublikował L. F i n k e l w cytowanej pracy. Wiele listów udostępnił A. Thiel w przytoczonej rozprawie. W ykorzystąpo również L iv-,est-und

kurländisches U rkundenbuch c oraz M emoriale dom ini Lucae episcopi W arm iensis7, redagowane kolejno przez B altazara Stockfischa, Jerzego

Prange i P aw ła Deusterwalda. P rzy opracowywaniu postaci Fabiana Luzjańskiego oparto się przede w szystkim na listach pisanych przez niego do kanclerza krzyżackiego Jana von Schönberg, a w ydrukow anych przez К. F o r s t r e u t e r a 8. Dla całości zagadnienia okazały się w pewnym stopniu pomocne Regesta historico-diplomatica Ordinis S. Mariae Theuto-

nicorum 1198— 1525 9.

Ze względów chronologicznych przedstawiono na początku rolę Jerzego Prange, następnie Ja n a Scultetiego, a na końcu Fabiana Luzjań­ skiego.

I

Jerzy Prange pochodził z K ę trz y n a 10. Prawdopodobnie studiował w Kolonii, gdzie otrzym ał ty tu ł m agistra sztuk w yzw olonychn . Po

4 A k ta S ta n ó w Prus K ró lew skich , wyd. K. G ó r s k i i M. B i s k u p , (cyt. A SPK ), t. 1—4, T o ru ń 1955—1967.

5 A k ta A leksandra, króla polskiego i w ielkieg o księcia litew skiego 1501—1506, w yd. F. P a p é e (cyt. AA), K rak ó w 1927.

G L iv -, e s t- u n d kurländisches U rku n d en b u ch , hrsg. von L. A r b u s o w (cyt. LEK), Bd. 2, Th. 1, 2, 3, Riga, M oskau 1900—1914.

7 M em oriale dom ini Lucae episcopi W arm iensis, S crip to res re ru m W arm iensium (cyt. SRW), Bd. 2 (M onum enta H isto riae W arm iensis, Bd. 8), B rau n sb erg 1889, ss. 1—171.

8 K. F o r s t r e u t e r , Fabian v o n Lossainen u n d der D eutsche O rden, K o p er­ nikus Forschungen, Leipzig 1943, ss. 220—233.

9 R egesta historico-diplom atica O rdinis Sanctae M ariae T heu to n ico ru m 1198— 1525, b earb . v. E. Joachim , hrsg. v. W. H u b a t s c h (cyt. Regesta), p a rs 1, vol. 2; p ars 2, G öttingen 1948—1950.

10 M. P e r l b a c h , Prussia scholastica: Die O st- u n d W estp reu ssen a u f den

M ittela lterlich en U niversitäten, Leipzig 1895, s. 37 (cyt. Prussia scholastica). N ato­

m iast K. F o r s t r e u t e r , Vom O rdensstaat zu m F ü rste n tu m (1498—1525), K itzin - gen/M ain 1951, s. 50 su g eru je, że Je rz y P ra n g e pochodził z D obrego M iasta.

11 H. S c h m a u c h , Prange Georg, A ltpreussische B iographie, Bd. 2, M ar- bu rg /L ah n , s. 517 dowodzi, jak o b y Je rz y P ra n g e stu d io w ał w Roztoce, a po zdobyciu stopnia m a g istra sztuk w yzw olonych pow rócił n a W arm ią. N ato m iast H. F r e y t a g ,

P reussen u n d das deutsche N ationalhospiz St. M aria delV A nim a in R om , Z eitsch rift

des W estpreussischen G eschichtsvereins (cyt. ZWGV), H. 42, D anzig 1900, s. 79; tenże, D ie B eziehungen der U n iversitä t L eipzig zu P reu ssen vo n ih rer B egründung

bis zu r R efo rm a tio n , ZWGV, H. 44, D anzig 1902, s. 99 podaje, jak o b y Je rz y P ra n g e

został im m atry k u lo w an y w L ipsku w 1495 r.

Sprzeczność tych poglądów da się w ytłum aczyć om yłką obydw u historyków , w ynikającą z niedokładnego zaznajom ienia się z cytow aną p ra c ą M. P e r l b a c h a ,

(4)

S T R O N N IC Y K R Z Y Ż A C C Y 4 2 3 powrocie na W armię został prepozytem kapituły w Dobrym Mieście 12, od 1496 do 1506 r. był jednym z kapelanów przy kościele Św. Jana w Ornecie 13, zaś w 1498 r. został m ianow any kapelanem przy kościele P anny M arii w Gdańsku 14. W październiku 1490 r. przeniósł się do Lidz­ barka, gdzie jako sekretarz biskupi kontynuow ał diariusz M emoriale

dom ini Lucae episcopi W armiensis 15. Mianowanie go sekretarzem świad­

czy, iż cieszył się zaufaniem biskupa. Z tego też powodu nowy sekretarz b rał udział w sporze w arm ińsko-krzyżackim o przyw ileje.

Przesłanki tego sporu tkw iły w reform atorskiej działalności biskupa w diecezji w arm ińskiej, a więc i w tej części, która podlegała zakonowi krzyżackiemu. Bójka na zamku bareiańskim (6 października 1493) pomię­ dzy nauczycielem a m iejscowym kapelanem stała się dla Łukasza W atzen- rodego punktem wyjścia do twierdzenia, że przyw ileje Zakonu nie w yklu­ czają sądownictwa biskupów w arm ińskich nad braćm i krzyżackim i16. Wielki m istrz Ja n Tiefen, chcąc odsunąć niebezpieczeństwo grożące Zako­ nowi, szukał pomocy i rady u papieża 17, u m istrza niemieckiego A ndrzeja G rü n b a ch a18, u arcybiskupa ryskiego Michała H ild e b ra n d a19, a także u m istrza inflanckiego W altera P le tte n b e rg a 20. Ponaglał również proku­ rato ra w Rzymie Michała K reudera do aktywniejszego działania i wszczę­ cia procesu przeciwko biskupowi w arm iń sk iem u 21. Niespodziewanie

n a podstaw ie k tó re j m ożna zorientow ać się. że w tym w y p ad k u w ra c h u b ę m ogą wchodzić:

1. G eorgius de R a sten b u rch (im m atry k u lo w an y w K olonii 14 m a ja 1473 r.) — s. 37, 2. G eorgius N icolai de R a sten b erch (im m a try k u lo w a n y w Roztoce 29 m a ja 1478 r. a n a stę p n ie w K rak o w ie w 1487 r.) — s. 56 i s. 109.

3. G eorgius Z cinck de R a ste n b u rg (im m atry k u lo w an y w L ip sk u 1485 r.) — s. 94, 4. G eorgius B range de R asten b o rch (im m atry k u lo w an y w L ipsku 1495 r.) — s. 97. P oniew aż in teresu jący nas Je rz y P ra n g e ju ż w 1490 r. p e łn ił fu n k cję se k re ta rz a biskupiego, a w m arcu 1496 r. u d ał się do R zym u (SRW s. 45) ju ż jak o m agister, należy elim inow ać osobę oznaczoną nr. 4. Nigdy też Je rz y P ra n g e nie w ystępow ał w źródłach jak o G eorgius Zcinck. Pod uw agę m ożna w ięc b rać jed y n ie osoby ozna­ czone nr. 1 i 2. Je śli n a w e t H. S chm auch m a ra c ję sądząc, że przyszły se k re ta rz Ł u k asza W atzenrodego stu d io w a ł w Roztoce, to p o w in ien dodać in fo rm a c ję o jego stu d iach w K rak o w ie od 1487 r. Je d n a k fa k t, że in te re su ją c y nas Je rz y P ra n g e — ja k o diakon — o trzy m ał od M ikołaja T u n g en a w d niu 18 k w ie tn ia 1486 r. w ik arię św. M acieja p rzy kolegiacie w D obrym M ieście (In v e stiti a dom ino Nicolao, ep is­

copo W arm iensi, hrsg. C .P . W o e l k y , S crip to res re ru m W arm iensium , Bd. 1, M onu­

m e n ta H isto riae W arm iensis, Bd. 3, B rau n sb erg 1866, s. 381) e lim in u je i tę osobę. N ajpraw dopodobniej w ięc Je rz y P ra n g e, przyszły p ro k u ra to r w arm iń sk i w Rzymie, stu d io w a ł jed y n ie w K olonii, od 1473 r.

12 SRW s. 21; A. B i r c h - H i r s c h f e l d , G eschichte des K o lle g ia tstifte s in

G u ttsta d t 1341—1811, ZGAE, Bd. 24, B ra u n sb e rg 1932, s. 364. In aczej L. P r o w e , Nicolaus Coppernicus, Bd. 1, B erlin 1883, s. 265.

13 F. B u c h h o l z , B ilder aus W o rm d itts V ergangenheit, W o rm d itt 1931, s. 51. 14 T. H i r s c h , O ber P fa rrk irch e v o n St. M arien in D anzig, Bd. 1, D anzig 1843, s. 138.

15 SRW, s. 2. P o p rz ed n i se k re ta rz B a ltaz ar S tockfisch od 1491 r. p rz e ją ł obo­ w iązk i kustosza k a p itu ły fro m b o rsk iej w zastępstw ie nieobecnego T. W ern era, k tó ry w y jech ał do L ip sk a (A. E i c h h o r n , Die P rä la ten des erm ländischen D om capitels, ZGAE, Bd. 3, B rau n sb erg 1866, ss. 535—536).

1G J. V o i g t , op. cit., s. 193. 17 R egesta I, n r 17791, s. 296.

18 LEK , Bd. 2, Th. 1, Riga, M oskau 1900, ss. 42—44, n r 50. 19 Ibidem , ss. 36—37, n r 42.

-ü A. T h i e l , op. cit., ss. 247—254. -1 LEK , ss. 17—18, n r 27 і ss. 19—20, n r 29.

(5)

przybył do kurii rzymskiej zaufany Łukasza Watzenrodego, kanonik w arm iński Mikołaj K rapitz i pokrzyżował plany wielkiego mistrza. W tej sytuacji prokurator krzyżacki zajął się spraw ą zatwierdzenia przyw ile­ jów zakonnych22, a ponadto wszczął — na polecenie Ja n a Tiefena — kontrakcję przeciwko zabiegom Jana O lbrachta, który pod wpływem rad Filipa Kallimacha i Łukasza W atzenrodego powrócił do realizacji planu przeniesienia Zakonu na Podole 23. W obronie interesów krzyżac­ kich stanął m istrz niemiecki, który wysłał swemu prokuratorow i w Rzy­ mie odpowiednie lis ty 24. W końcu 1495 r. Jan Tiefen, po uzyskaniu potrzebnej gotówki, przekazał ją swemu prokuratorowi. Rzym od razu zareagował: Jerzy Tapiau, dziekan katedry sambijskiej, podległej Zakono­ wi, został wyznaczony przez audytora Sw. P ałacu Antoniego de Monte do prowadzenia spraw y na miejscu (w Prusach), jako compulsor litis. P rzy tym Antoni de Monte skierował do biskupa warmińskiego m onito­

rium poenale i cytację w zywającą Łukasza W atzenrodego i jego prałatów

do stawienia się w Rzymie w przeciągu 40 dni.

Podczas odczytywania tego w yroku w Królewcu (5 lutego 1496) 25 oraz w Lidzbarku (12 lutego 149 6) 26 w śród urzędników warm ińskich przebywał Jerzy Prange.

Na mocy m andatu Litterae compulsoriales Jerzy Tapiau wezwał prałatów warm ińskich na dzień 24 lutego 1496 r. do Królewca w celu wspólnego przebadania przywilejów zakonnych, zaś kanonikowi Jakubo­ wi Hartwigowi, notariuszowi Jerzem u G reterow i oraz Jerzem u Prange polecił złożyć autentyczne dokum enty odnoszące się do spraw y spornej 27. Wyznaczonego dnia przybył do Królewca Jerzy P range — już jako specjalny pełnomocnik biskupa warmińskiego 2a, aby zaprotestować prze­ ciwko nom inacji Jerzego Tapiau, jako człowieka oddanego całkowicie Krzyżakom. Apelacja ta miała, według zasad praw a kanonicznego, legal­ ną podstawę, ale Jerzy Tapiau nie uznał protestu i wyznaczył term in ogłoszenia w yroku na dzień 2 m arca 1496 r.29. Kiedy jednak w tym dniu przedstaw iciele biskupa nie przybyli, compulsor litis zagroził konsekwen­ cjam i 30. Widocznie Łukasz W atzenrode uznał za bezcelowe dalsze bezpo­ średnie rokowania ze stroną krzyżacką i korzystając z rady Mikołaja K ra p itz a 31, mianował Jerzego Prange prokuratorem w arm ińskim przy kurii papieskiej (18 m arca 149 6) 32. Niebawem więc sekretarz biskupa m usiał opuścić W armię, skoro we w rześniu 1496 r. przebywał w Rzymie. W tym miesiącu bowiem papież udzielił biskupowi w arm ińskiem u

absolu-22 O M. K rap itzu szerzej A. M a ń k o w s k i , P ochodzenie i ród biskupa cheł­

m iń sk ieg o M ikołaja C hrapickiego, Z apiski TNT, t. 11, z. 3—4, 1938, s. 72; H. S c h m a u c h , Die kirch en rech tlich e S te llu n g der D iözese E rm land , A ltp reu s- sische F orschungen, Bd. 15, K önigsberg 1938, s. 254.

23 LEK, ss. 136—141, n r 181, ss. 192—193, n r 256. 24 R egesta I, n r 17868, s. 301.

25 Ibidem , n r 17883, s. 302. 25 SRW, ss. 43—44. 27 Ibidem .

28 H. S c h m a u c h , Z u r K o p p ernikusforschung, ZGAE, Bd. 24, B rau n sb erg 1932, ss. 458—459.

29 SRW, s. 45.

30 SRW, s. 45; R egesta I, n r 17889, s. 303. 31 ASPK, t. 3, cz. 1, n r 234, ss. 229—230. 32 SRW, s. 45.

(6)

425

cji z powodu 6-letniej nieobecności w Stolicy Apostolskiej, a to tylko dlatego, że m iał tam przebywać przez najbliższe dwa lata jego specjalny pełnomocnik Jerzy P range 33. Z pewnością nowy p rokurator w arm iński prowadził rozpoczęty proces przeciwko Krzyżakom, ale źródła milczą na ten tem at.

W Prusach natom iast Łukasz W atzenrode godził się na obustronne rokowania z wielkim m istrz e m 34, w w yniku których 13 m arca 1497 r. dokonano w Lidzbarku pierwszego kroku w kierunku zakończenia długo­ trw ałego sporu. Na mocy zawartego porozumienia uregulowano spraw y dotyczące spadku po zm arłych plebanach i spraw ę rozdziału ofiar skła­ danych przez w iernych. Postanowiono także, że pozostałe sporne spraw y m iały być rozpatrzone przez Rotę R zy m sk ą35. Po wyjeżdzie Ja n a Tiefena na w ypraw ę mołdawską, dalsze rokowania prowadził w ielki kom tur Wilhelm von Isenburg. W w yniku spotkań obie strony zdecydowały się na w ycofanie skargi z Roty Rzymskiej i powierzenie decyzji w sprawie prawomocności przywilejów sądowi polubownem u. W rzeczywistości, kiedy Łukasz W atzenrode poinstruow ał Jerzego P range, by w strzym ał proces, okazało się, że sprzeciwił się tem u prokurator k rzy ż ack i36.

Wówczas biskup w ykorzystał sytuację, jaka w ytw orzyła się po śm ierci wielkiego m istrza i zaproponował królowi Janow i Olbrachtowi, aby wysłał do P ru s Krzyżackich posłów, w celu odebrania przysięgi na pokój toruński od tych członków Zakonu, którzy jej dotąd nie zło ży li3'7. Po przybyciu do P ru s nowo obranego wielkiego m istrza, księcia saskiego Fryderyka, Łukasz W atzenrode prowadził z nim dalsze rokowania w spra­ wie grasujących band rozbójników, korzystających z poparcia K rzyża­ ków i zabiegał o zw rot długu zaciągniętego przez Zakon oraz klejnotów przesłanych w czasie w ojny księżej na przechowanie do Rygi, a także o uregulow anie praw a połowu na Zalewie W iślanym 38.

Jednocześnie za pośrednictw em Jerzego P range usiłował uzyskać w Rzymie przychylny dla siebie w y ro k 3S. O zabiegach prokuratora w arm ińskiego inform ował wielkiego m istrza na przełom ie 1498/1499 r. d r Michał Sculteti, rzecznik interesów zakonnych przy kurii papieskiej 40. Jesienią 1499 r. Jerzy Prange pomógł A ndrzejowi Kopernikow i — za pośrednictw em B ernarda Scultetiego — w uzyskaniu potrzebnej pożyczki41.

Poza tym i krótkim i wzm iankam i o postępowaniu prokuratora w ar­ mińskiego w Rzymie nie ma żadnych wiadomości.

N atom iast w P rusach F ryderyk saski za pośrednictw em swego zaufa­ nego kanclerza Paw ła W a tta 42 usiłował zdobyć sym patię i zaufanie

33 H. E h r e n b e r g , Italienische Beiträge zu r G eschichte der P ro vin z O stp reu s­ sen, K önigsberg 1893, s. 3. 34 A. T h i e l , op. cit., ss. 264—265. 35 SRW, ss. 46—48. 34 A. T h i e l , op. cit., ss. 267—268. 37 A SPK , t. 3, cz. 2, n r 356, ss. 20—21. 33 A. T h i e l , op. cit., s. 415, ss. 416— 419. 34 LEK , s. 359, n r 486, s. 780, n r 1035. 40 LEK , s. 562, n r 752, s. 621, n r 822.

41 J. W a t t e r i c h , De L ucae W atzelrode, episcopi W a rm ien ses in N icolaum

Coperni cum m eritis, R egiom onti 1856, ss. 34—35; L. P r o w e , op. cit., ss. 265—266.

42 O P aw le W atcie szerzej K. F o r s t r e u t e r , Vom O rdensstaat, s. 24 a także H. F r e y t a g, Die B eziehungen, s. 97.

(7)

Łukasza Watzenrodego, zwłaszcza po otrzym aniu nakazu złożenia hołdu królowi polskiemu w dniu 8 m aja 1501 r. w Toruniu 43. Inicjował i odby­ wał spotkania z biskupem warmińskim, aby zakończyć długotrw ały spór. Po wielu rokowaniach zawarto 10 m arca 1501 r. porozumienie w spra­ wach jurysdykcji nad świeckimi i duchownymi, dochodów niestałych, zw rotu klejnotów oraz w płaty subsidium charitativum . Resztę spornych spraw postanowiono rozpatrzyć bez udziału Roty Rzymskiej 44. W dniu 16 sierpnia 1502 r. Łukasz W atzenrode i kapituła ustanowili kononików Bernarda Scultetiego i Ja n a (?) Scultetiego oraz A ndrzeja Kopernika, którzy przebyw ali we Włoszech, swymi prokuratoram i przy kurii. Mieli oni starać się o mianowanie sędziego komisarycznego — iudex commissa-

rius in patria, którem u łatwiej byłoby przedstaw iać potrzebne dokum enty

w sporze z Krzyżakami. Tymczasem 28 listopada tego roku F ryderyk saski poinform ował swego prokuratora o zawarciu ugody z biskupem 45. Zastanawiające, że wśród rzeczników w arm ińskich nie wymieniono nazwiska Jerzego Prange, co nasuwa przypuszczenie o rodzącym się braku zaufania wobec niego. W prawdzie A. T h i e l 40 i H. S c h m a u c h 47 twierdzą, że Łukasz W atzenrode dowiedział się o zdradzie swego proku­ rato ra dopiero w 1503 r., ale ominięcie jego pośrednictwa przy zakoń­ czeniu sporu ma swoją wymowę. K. F o r s t r e u t e r dowodzi wyraźnie, że Jerzy P range potajem nie służył Krzyżakom już we w rześniu 1501 r. i czynił to bardzo pilnie, w spierając niewykształconego prokuratora krzy­ żackiego w Rzymie, Jerzego von Eltz 48. O słuszności tego stwierdzenia świadczy list prokuratora warmińskiego do P aw ła W atta z 10 w rześnia 1502 r., w którym zawiadamiał o przybyciu do Rzymu nowo mianowanego prokuratora krzyżackiego49. Tego samego dnia Jerzy von Eltz, nowy prokurator, w liście do wielkiego m istrza inform ował o zabiegach w kurii ludzi sprzyjających Zakonowi, a także donosił o potrzebie w ypłaty Jerze­ m u P range 24 guldenów reńskich 50. Dwa dni później ponownie zwrócił się do F ryderyka o przysłanie pieniędzy, potrzebnych na opłacenie proku­ ratora warmińskiego 51. Natom iast w m arcu i kw ietniu 1503 r. sam Jerzy Prange przedstaw iał w liście do P aw ła W atta swoją działalność na rzecz Krzyżaków oraz inform ował o stanie sporu z Łukaszem W atzenrode 52.

43 W. P o c i e c h a , op. cit., s. 9. 44 SRW, ss. 65—67.

45 A. T h i e l , op .cit., s. 422, p rzypis 37 tw ierdzi, że p ro k u ra to ra m i k a p itu ły w arm iń sk iej obok B e rn a rd a Scultetiego byli M ikołaj S cu lteti i M ikołaj K opernik. P raw dopodobnie chodzi je d n a k o J a n a Scultetiego, poniew aż p o stać M ikołaja Scul­ tetiego nie je s t znana. N ato m iast J a n S cu lteti m ógł przbyw ać w Rrzym ie w celu sta ra n ia się o arch id iak o n at dla siebie, tym b ard ziej, że od d a ty 13 k w ie tn ia 1502 r. (SRW, s. 78) b ra k je s t w zm ianki źródłowej o tej osobie. D opiero w g ru d n iu tego ro k u J a n S cu lteti w ziął udział w uroczystym n a d an iu a rch id iak o n atu w e F ro m ­ borku. P o n ad to A. T h i e l popełnił błąd przy odczytyw aniu źródła — nie chodzi tu ta j w cale o M ikołaja K opernika, lecz o A n d rzeja K o p ern ik a (A rchiw um Diecezji W arm ińskiej w O lsztynie, A cta c a p itu la ria la , 1499—1593, k a r ta 4b).

48 A. T h i e l , op. cit., s. 422, przypis 37.

47 H. S c h m a u c h , S c u lte ti Johannes, A ltpreussische B iographie, Bd. 2, M ar- b u rg /L ah n 1963, s. 659.

48 K. F o r s t r e u t e r , Vom O rdensstaat, s. 50. 49 R egesta I, n r 18685, s. 354.

50 LEK , Bd. 2, Th. 2, Riga, M oskau 1905, s. 259, n r 363. 51 R egesta I, n r 18691, s. 354.

(8)

S T R O N N IC Y K R Z Y Ż A C C Y 427

Nic więc dziwnego, że biskup w arm iński, upewniony o dwuznacznej roli swego prokuratora zażądał od F ryderyka saskiego zw rotu w ynagro­ dzenia udzielanego Jerzem u Prange do 1503 r.53. W ielki m istrz nie oponował zbytnio i w 1504 r. wypełnił żądanie biskupa, a naw et w uzna­ niu dotychczasowych zasług nadał byłem u prokuratorow i w arm ińskiem u parafię w Królew cu — Lipnik 54.

W świetle tych faktów nie ulega wątpliwości, że jednym z elementów w pływ ających na w ycofanie przez Łukasza W atzenrodego skargi z Roty Rzymskiej była zdrada Jerzego Prange. Do tego doszło zmęczenie i znie­ chęcenie przeciągającym się sporem i jego kosztami. Ponadto w 1502 r. biskup w arm iński zaczął starać się o uzyskanie urzędu gubernatora w Prusach K rólew skich 55. Doradzał wówczas królowi, by nie zarzucał planów przeniesienia Zakonu na Podole, gdyż Krzyżacy będą zawsze nie­ życzliwi wobec Polski z powodu u tra ty ziem nad Wisłą 56.

Odpada więc tw ierdzenie A. Thiela, który dowodził, jakoby podczas tajnego spotkania Łukasza W atzenrodego z Paw łem W attem (27 listo­ pada 1500 r.) zaw arto układ ostrzem swym wym ierzony przeciwko posta­ nowieniom pokoju toruńskiego z 1466 r.57. Być może spotkanie to doty­ czyło innych spraw lub było ze strony kanclerza krzyżackiego sondażem poglądów biskupa. Nie ulega bowiem wątpliwości, że F ryderyk saski usiłował uczynić Łukasza W atzenrodego rzecznikiem swoich interesów. Zadanie miał ułatw ione m.in. dlatego, że pomagał m u usilnie archidiakon w arm iński d r J a n Seul teti.

II

Na właściwą rolę Ja n a Scultetiego pierwszy wskazał L. F in k e l58. Pogląd ten potw ierdził K. F o rs tre u te r 59. N atom iast A. Thiel, zgodnie zresztą z ogólnym założeniem swej pracy, m ającej udowodnić zdradę interesów polskich przez Łukasza W atzenrodego i Polaków m u sprzyja­ jących 60, siłą rzeczy nie mógł zgodzić się z tą opinią. Tajem nicze listy jego i szyfry tłum aczył jako zwykłe ro zta rg n ien ie61.

53 SRW, ss. 87—88.

54 A. T h i e l , op. cit., s. 422, p rzypis 37.

55 AA, n r 136, ss. 212—216, n r 137, ss. 216—217, n r 170, ss. 286—288.

5G J. C a r o , D zieje P olski, tłum . S. M i e c z y ń s k i e g o , t. 6, W arszaw a 1900, ss. 362—363.

57 A. T h i e l , op. cit., ss. 418 i 425—457.

58 L. F i n k e l , op. cit., s. 33 i n.; tenże, R ecenzja A k ta A le ksa n d ra , K rak ó w 1927, K w a rta ln ik H istoryczny, R. 42, 1928, ss. 85—86.

58 K. F o r s t r e u t e r , Vo m O rdensstaat, s. 31.

80 Nie przy taczając żadnego przekonyw ującego dow odu stw ierd ził, że rów nież sta ro sta m alb o rsk i A m broży P am pow ski oraz J a n Ł ask i byli na usługach Z akonu (A. T h i e l , op. cit., ss. 442—443). W iadom o n ato m iast, iż J a n Ł ask i nie był ta k w ielkim przyjacielem b isk u p a w arm ińskiego, o czym może św iadczyć przebieg sporu gdańszczan z Ł ukaszem W atzenrodem o S zkarpaw ę, w czasie którego k an clerz b ro n ił in teresó w G dańska (ASPK, t. 4, cz. 2, n r 268). P o ró w n aj tak że p la n y Ja n a Ł askiego w obec Z akonu z 1512 r. (W. P o c i e c h a , op. cit., ss. 51 i n.). Z upełnie b ra k je s t źródeł w sk azu jący ch n a po d ejrzan e k o n ta k ty sta ro sty m alborskiego z K rzyżakam i. Czy fa k t, że A m broży P am p o w sk i w drodze pow rotnej z W ilna (czerwiec 1506 r.) sk o rzy stał z o licjalnego zaproszenia w ielkiego m istrza do K rólew ­ ca może św iadczyć przeciw ko staroście? (SRW, ss. 154— 156; A. T h i e l , op. cit.,

s. 444, n. 107).

(9)

Je st pewne, że Ja n S culteti od początku pobytu na W armii był na usługach wielkiego m istrza, i — co więcej — z takim zamiarem w stąpił do kapituły fromborskiej.

Syn królewieckiego burm istrza studiował najpierw w Kolonii, a potem w Heidelbergu, gdzie po uzyskaniu stopnia doktora teologii pełnił od 20 grudnia 1487 do 1493 r. funkcję rektora uniw ersytetu 62. W 1491 r. otrzym ał w kapitule w arm ińskiej, dzięki w staw iennictw u Maksymiliana,

preces primarie 63. Latem 1496 został zaprotegowany Janow i Tiefenowi

przez m istrza niemieckiego Andrzeja Grünbacha, jako człowiek bardzo m ądry, wykształcony i religijny. Wielki m istrz chętnie przyjął poleca­ nego m u Jana Scultetiego, tym bardziej, że zamierzał skorzystać z jego usług w czasie sporu z biskupem w arm ińskim 64. W rezultacie Ja n Sculteti nie powrócił do rodzinnego m iasta, lecz w 1498 r. osiadł na W arm ii65. Już w krótce zdobył zaufanie W atzenrodego i z jego polecenia uczestniczył we wszelkiego rodzaju rokowaniach krzyżacko-warm ińskich б6, w czasie których wielkiego m istrza reprezentow ał niezmiennie Paw eł W att. Nic więc dziwnego, że pomiędzy kanclerzem krzyżackim a archidiakonem w arm ińskim (od 1502 r.), którzy legitym ow ali się wysokim w ykształce­ niem i zainteresowaniam i hum anistycznym i, doszło do nawiązania szcze­ gólnie bliskich stosunków 67. W czasie w zajem nych spotkań omawiano zapewne rew indykacyjne plany F ryderyka saskiego, który korzystając z osłabienia Polski, starał się odkładać w nieskończoność term in złoże­ nia hołdu.

K ról A leksander zdawał sobie spraw ę z celów postępowania wielkie­ go m istrza i powrócił do realizacji planu przeniesienia Krzyżaków na Podole lub do baliw atów niemieckich. W tym celu wysłał do Rzymu kanonika wileńskiego Erazm a C io łk a68, który przed wyjazdem zwrócił się po instrukcje do Łukasza W atzenrodego 69. Natom iast w końcu m aja 1503 r. F ryderyk saski otrzym ał nakaz złożenia hołdu zgodnie z postano­ wieniem pokoju toruńskiego70. Wielki m istrz poprosił wówczas biskupa warmińskiego o tajną audiencję dla poselstwa reprezentującego interesy

52 Prussia scholastica, ss. 30, 34—35, 37, 200.

63 F. H i p i e r , Johannes S c u lte ti, P a sto ra lb la tt fü r Diözese E rm lan d , 1881, n r 12, s. 138; L. P r o w e , op. cit., Bd. 2, ss. 120 i п.; A. E i c h h o r n , Die Prälaten,

s. 594.

64 J a n T iefen do m istrza niem ieckiego (16 m a ja 1496 r.): W ill den ih m durch

den DM, em p fo h len h e m Jo h a n n em S ch u lteti, der heiligen sc h rifft doctorem und der u n iv e rsite t H eidelberg collegiaten gern in sein D ienst n e h m e n u n d ob her auch in der kirch zcu F ra w e n b u rg k e y n d ig n itet ader preb en d e erlangen w u rd , alsz ville ic h t d o ru ff ste h t, in der czw itra ch t czw issen u n s u n d den bischove v o n H eils- bergch sich w o l w ir t w issen zccu h a lten (LEK, Bd. 2, Th. 1, s. 259, n r 349). Porów naj

tak że treść listu m istrza niem ieckiego A n d rzeja G rü n b ach a do w. m istrza z 6 czerw ­ ca 1496 r. (K. F o r s t r e u t e r , Vom O rdensstaat, s. 31; R egesta I, n r 17915, s. 305). 35 W 1498 і 1499 r. p o jaw ił się w źródłach ja k o k an to r, a po tem jak o zw ykły k a n o n ik (SRW, ss. 55, 63, 64, 65, 69, 71, 87). D opiero 29 g ru d n ia 1502 r. w y stąp ił po ra z pierw szy jak o arch id iak o n . J a n S cu lteti p ełn ił tak że fu n k cję generalnego w izy tato ra diecezji (SRW, s. 139; R egesta I, n r 18824, s. 363).

33 SRW, ss. 55—56, 61, 65, 69—72, 78, 86, 90, 93, 98, 134, 138—139. 37 R egesta I, n r 18814, s. 362; n r 18834, s. 363; n r 18874, 18876, s. 366. 38 AA, n r 167, s. 283.

39 AA, n r 166—167, ss. 276—283; n r 200, ss. 340—342; H. F o l w a r s k i , Erazm

Ciołek b isk u p i dyplom ata, W arszaw a 1935, ss. 54—60.

(10)

S T R O N N IC Y K R Z Y Ż A C C Y 429

krzyżackie na lipcowym sejm iku malborskim. Łukasz W atzenrode spełnił tę prośbę 71, a około 20 lipca 1503 r. rozm aw iał z Paw łem W attem o jakiejś spraw ie interesującej także stany pruskie. W dniu 27 lipca zawiadomił kanclerza, że w tej spraw ie napisze do króla, aby poznać jego zamiary i plany 72. Widocznie w krótce spełnił tę obietnicę, ponieważ już 22 sierp­ nia 1503 r. A leksander w liście do biskupa warmińskiego ustosunkował się do jakiegoś projektu Paw ła W atta 73. Treść tego listu nie jest jasna, ale jedno jest pewne, że plan ten należało odnieść do królowej Heleny.

F. P a p é e sugeruje, że spraw a ta dotyczyła sw atania b rata królowej Wasyla, późniejszego księcia moskiewskiego. Właśnie w m aju 1503 r. Iw an III zwrócił się do swej córki Heleny z poleceniem szukania żony dla W asyla „choćby rzymskiego Zakonu, choćby braborskiego (branden­ burskiego?) domu” 74.

Ł. G o ł ę b i o w s k i natom iast przypuszcza, że p rojekt P aw ła W atta dotyczył zawarcia małżeństwa przez F ryderyka saskiego75, ale nie podaje z kim. P lan taki byłby z pewnością zgodny z próbam i umocnienia władzy wielkiego m istrza w Prusach zakonnych, a w przyszłości utw orzenia z całych P ru s niezależnego państw a pod władzą Sasów, ale nie znajduje on żadnego potw ierdzenia w źródłach.

W dniu 28 września 1503 r. A leksander w liście do Łukasza W atzen­ rodego ponownie poruszył nieznaną bliżej kw estię oraz oskarżył kancle­ rza krzyżackiego, że celowo opóźnia układy z wielkim mistrzem , by nie doprowadzić jakiejś spraw y do końca. Dodał, że F ryderyk saski uczyni to, do czego jest zobow iązany7Ö.

Wnioski nasuw ają się same: to właśnie biskup w arm iński poinform o­ w ał króla o projekcie P aw ła W atta, a więc nie taił, iż kontaktuje się z kanclerzem krzyżackim. Być może, że nie określił w liście swojego stanowiska i roli. Istnieje prawdopodobieństwo, iż obiecywał poparcie przy realizacji tego planu, ale list króla nie w skazuje na to. Nie ulega natom iast wątpliwości, że Łukasz W atzenrode nie mógł być twórcą projektu przewidującego połączenie P ru s krzyżackich ze starostw am i m alborskim, elbląskim i sztumskim oraz utw orzenie z tych ziem wolnego państw a zakonnego! W myśl tego planu ziemia michałowska, chełmińska i pom orska m iały być oddane w lenno Krzyżakom z obowiązkiem opłaca­ nia Polsce rocznego podatku 77.

Przede w szystkim A. Thiel nie przytoczył żadnego przekonywującego dowodu na to, że biskup ten p rojekt popierał. W swoim dowodzeniu posługiwał się sugestiami, które opierał na tym , iż w obustronnej kores­ pondencji poruszano jakieś tajem nicze sprawy. Nie znał także treści listów A leksandra adresowanych do Łukasza W atzenrodego w sierpniu i wrześniu 1503 r. Biskup w arm iński nie mógł popierać rew

indykacyj-71 AA, n r 181, ss. 304—305. 72 AA, n r 186, s. 310. 73 AA, n r 191, s. 319.

74 AA, s. 319. W asyl w 1505 r. ożenił się z S alom eą, córką Jerzego S aburow a. Po uzyskaniu rozw odu p o jął za żonę kniaziów nę H elenę G lińską (W. D w o r z a -c z e k , G enealogia, -cz. 2, W arszaw a 1959, ta b li-c a 23).

75 Ł. G o ł ę b i o w s k i , D zieje P o lski za panow ania K azim ierza, Jana Olbrachta

i A le k sa n d ra , t. 3, W arszaw a 1848, s. 470.

76 AA, n r 208, ss. 348—349. 77 A. T h i e l , op. cit., s. 427.

(11)

nego projektu (przynajm niej do 1504 r., kiedy to starostą m alborskim został m ianow any niespodziewanie Ambroży Pampowski), sprzecznego z planem uzyskania dla siebie urzędu gubernatora z siedzibą w M alborku.

Twórcami projektu krzyżackiego byli niewątpliwie Paw eł W att i D ytrych W e rte rd e 7S, a popierał go z pewnością Ja n Sculteti, który oficjalnie starał się doprowadzić do zbliżenia biskupa z wielkim mistrzem, a nieoficjalnie działał poza plecami Łukasza Watzenrodego, inform ując kanclerza o jego postępowaniu i planach. Sam A. Thiel przytoczył frag­ m ent listu Ja n a Scultetiego z 29 września 1503 r. adresowanego do D ytry- cha W erterde, w którym nadaw ca po kilku zagadkowych w yrażeniach zam iast podpisu umieścił zdanie: Quia taces, tacetur. R em puto habes,

intelligenii pauce. A Thiel sądzi jednak, że archidiakon umieścił ten napis

z powodu ro ztarg n ien ia7S, co w ydaje się niemożliwe w zestawieniu z późniejszą, równie zagadkową korespondencją tych osób.

Krótko po wezwaniu wielkiego m istrza na sejm piotrkowski w celu złożenia hołdu 80, Ja n S culteti udał się do Bartoszyc, aby porozumieć się z D ytrychem W erterde, ale nie zastawszy go tam, natychm iast powiado­ mił o tym Paw ła W atta. Zapewnił przy tym, że będzie usilnie się starał, aby biskup w ysłał go w poselstwie do Królewca 81. Ton listu wskazuje wyraźnie, iż pisany był bez wiedzy Łukasza Watzenrodego.

Niemniej dla badacza tych dziejów ważny jest fakt, że na skutek ciągłych zabiegów kanclerzy krzyżackich i Jana Scultetiego udało im się postawić biskupa warmińskiego w fałszywym świetle, czyniąc zeń cichego reprezentanta planów zm ierzających do oddalenia term inu złożenia hołdu przez F ryderyka saskiego. W ydaje się naw et prawdopodobne, że Łukaszo­ wi W atzenrodem u mogło zależeć na w ytw orzeniu napięcia w stosunkach polsko-krzyżackich, aby tym sposobem uzyskać większe upraw nienia na terenie P rus Królewskich. K ról był naw et poinform owany o dw u­ znacznym postępowaniu biskupa 82, ale widocznie nie przyw iązyw ał do tych wiadomości wielkiej wagi, skoro radził się go nie tylko w sprawie wyznaczenia term inu wezwania wielkiego m istrza do złożenia hołdu 83, lecz także, jak powinno postępować poselstwo polskie w Rzymie, aby w tajem nicy przed K rzyżakam i uzyskać m andat translokacyjny dla Zakonu lub w ostateczności zatw ierdzenie pokoju toruńskiego 84. Wiosną 1504 r. w czasie pobytu A leksandra w Prusach K rólew skich85 sam Łukasz W atzenrode poinform ował króla o rew indykacyjnym projekcie Zakonu, z którym K rzyżacy w ystąpili oficjalnie dopiero w 1506 r.86.

W szystkie te fakty świadczą o jakichś m anew rach biskupa w arm iń­ skiego, który być może zamierzał przy pomocy F ryderyka saskiego utw o­ rzyć m etropolię warm ińską, obejm ującą także pozostałe biskupstw a p rus­

78 Szerzej o D ytrychu W erterd e K. F o r s t r e u t e r , Vom O rdensstaat, ss. 25—26. 78 T. T h i e l , op. cit., ss. 442 i n, 95.

88 AA, n r 222, ss. 378—380.

81 AA, n r 228, ss. 384—385; R egesta I, n r 18876, s. 366. 82 R egesta I, n r 18874, s. 366; AA, n r 280, s. 464. 83 AA, n r 199—200, ss. 339—342.

84 AA, n r 270, ss. 447—448; H. F o l w a r s k i , op. cit., ss. 60 i n.

85 P o b y t A lek san d ra w P ru sach K rólew skich om aw ia J. D w o r z a c z k o w a ,

P obyt króla A le k sa n d ra w Prusach w èw ietle rela cji g d a ń sk iej, R oczniki H isto ry cz­

ne, t. 19, Poznań 1952, ss. 166—177. 88 A SPK , t. 4, cz. 1, ss. 190—191.

(12)

S T R O N N IC Y K R Z Y Ż A C C Y 431

kie, uzależnione od arcybiskupa ryskiego już tylko formalnie. W sprawie tej pisał do niego z Rzymu przypuszczalnie B ernard S c u lte ti87, a nie Ja n Sculteti, jak sugerują F. P a p é e 88 i H. F o 1 w a r s-k i 8S, ponieważ archi­ diakon przebywał w tym czasie na W armii, o czym świadczy jego nie­ przerw ana korespondencja z chorym biskupem sam bijskim Pawłem W attem i D ytrychem W erterde 90.

Treść listów dotyczyła przede w szystkim omawiania tajemniczego projektu, planowania wspólnych spotkań, przy czym Ja n S culteti infor­ m ował często o postępow aniu biskupa. Poruszał także spraw ę licencjatu Jerzego Prange, który w dodatku był specjalnym posłańcem D ytrycha W erterde do arch id iak o n a91. Ponadto używał S culteti tajem niczych szyfrów, a nazwiska i ważniejsze fakty podawał pierw szym i zgłoskami. Zam iast podpisu używał niekiedy hasła per fidem et ignem. Zapewniał gorąco, że pisze tylko praw dę i nalegał na niszczenie listów. Przedstaw iając zabiegi R afała Leszczyńskiego, k tóry usiłował w Lidzbarku zyskać popar­ cie biskupa w arm ińskiego dla mianowania Zygm unta gubernatorem pruskim , informował, że wszelkie wiadomości pochodzą z ust zaufanego posła b rata Aleksandra.

Nie ulega wątpliwości, że J a n S culteti potrafił zyskać zaufanie posła przyszłego króla, który w dodatku opuszczając W armię przyjął w służbę siostrzeńca archidiakona.

O faktycznym postępow aniu Ja n a Scultetiego świadczy dokonywanie przez niego wyciągów z dokumentów polskich dotyczących spraw wew nę­ trznych Polski. W archiw um królewieckim znaleziono dokum ent, który rzekomo wyszedł z kancelarii królew skiej, a przeznaczony był na sejm ik w ielkopolski92. F. P apée sugeruje, że to Ambroży Pam pow ski przesłał go Łukaszowi W atzenrodemu, a ten z kolei Fryderykow i saskiemu 93. N atom iast L. F inkel udow adnia zupełnie słusznie, że to Ja n S culteti przepisał treść owego dokum entu, a następnie odpis przesłał wielkiem u m istrzo w i94.

Nie ulega wątpliwości, jaką rolę odgryw ał archidiakon przy boku biskupa. W okresie poprzedzającym spotkanie Łukasza W atzenro­ dego z D ytrychem W erterde w Reszlu (kwiecień 1506 r.) Jan S culteti porozumiewał się z kanclerzem krzyżackim 95. W liście do niego używał tajemniczego szyfru zastępując w yraz „wielki m istrz” — krzyżykiem, a „biskup” — trójkątem . Poza tym posłużył się ułamkam i, których nie udało się rozszyfrować 96. .

Zastanaw ia ta tajemniczość, tym bardziej że w Reszlu — zdaniem A. Thiela — doszło pomiędzy F ryderykiem saskim a Łukaszem W atzen­ rode do porozumienia, na mocy którego biskup otrzym ał okręg Szestno

87 AA, n r 288, ss. 483—484. 88 AA, s. 484. 83 H. F o 1 w a r s к i, op. cit., s. 71. 88 R eg esta I, n r 18895, 18897, s. 367; n r 18979, s. 372; n r 18992, 18994, 18998, 18999, 19001, s. 373; n r 19006, 19011, s. 374; n r 19023, 19026, 19028, 19032, s. 375. 91 L. F i n k e l , E lekcja, s. 258. 92 AA, n r 303, ss. 510—514. 98 AA, s. 514. 94 L. F i n k e l , Recenzja, ss. 85—86. 95 R egesta I, n r 19068, s. 378, n r 19088, 19090, 19092, 19094, s. 379, n r 19100, 19104, 19110, 19112, s. 380. 98 AA, n r 320, ss. 534—535.

(13)

za popieranie spraw y krzyżackiej na dworze polskim 97. A. Thiel stw ier­ dza, że dwa równobrzm iące koncepty znajdow ały się w archiwum króle­ wieckim i fromborskim. Nie podaje jednak dokładnej ich treści, ani co się z nimi stało 9S.

Powyższe stw ierdzenie obciąża uczciwość Łukasza W atzenrodego — ale nasuw a się pytanie, jak to było w rzeczywistości, skoro okręg Szestno należał w dalszym ciągu do Krzyżaków, a nie do biskupa, który widocz­ nie nie przyjął zapisu. W ydaje się bardziej prawdopodobne, że F ryderyk saski polecił D ytrychow i W erterde sporządzić dwa równobrzmiące koncepty, by przekupstw em skłonić Łukasza W atzenrodego do obrony interesów Zakonu przed królem polskim. Być może, że to Ja n Sculteti, znając dobrze słabostki swego pana, poradził Krzyżakom uchwycić się tego środka, który okazał się zawodny.

Listy z kw ietnia 1506 r. zam ykają okres intensyw nej działalności archidiakona na rzecz Zakonu. W ydaje się prawdopodobne, że kontakty Ja n a Scultetiego z kanclerzam i krzyżackim i okazały się zbędne po wyjeździe wielkiego m istrza do Rzeszy, gdzie F ryderyk saski zabiegał o pomoc przeciwko Zygmuntowi, który domagał się stanowczo złożenia hołdu w grudniu 1507 r.99. W każdym razie nie znamy listów archidia­ kona do otoczenia wielkiego m istrza po kw ietniu 1506 r.

Nie ulega wątpliwości, że działalność Jana Scultetiego była ściśle związana z kanclerzam i F ryderyka saskiego i samym wielkim m istrzem 100. Nie brał więc on już aktywnego udziału w gwałtownym sporze regentów krzyżackich z Łukaszem W atzenrode101. Nie w ystępował również przy boku biskupa na zjeździe w Poznaniu w lipcu 1510 r., gdzie Łukasz W atzenrode reprezentow ał interesy polskie 102.

III

Zjazd w Poznaniu wiąże się z działalnością trzeciego zwolennika krzyżackiego, Fabiana Luzjańskiego, od 1490 r. kanonika w arm ińskiego103. Przodkowie jego przybyli w I połowie XIV w ieku z H arzu do Prus, a w końcu XIV w ieku objęli m ajątek Łężany (Lossainen) koło Reszla 104. M atka Fabiana pochodziła ze znanej polskiej rodziny K ościeleckich105. Młody Fabian Luzjański studiował w Kolonii (od 1486 r.), a od 1490 r.

97 R egesta I, n r 19116, s. 381. 92 A. T h i e l , op.*cit., s. 444, n. 110. 99 J . V o i g t, op. cit., s. 337.

100 Np. po śm ierci b isk u p a sam bijskiego P a w ła W a tta n ap isał na jego cześć w iersz pochw alny, k tó ry m iał zostać w y ry ty n a płycie nagrobnej zm arłego (F. H i p - 1 e r, Johannes, s. 138).

101 J. V o i g t, op. cit., ss. 344, 353; T. H i r s c h , Danzig zu r Z eit M aterne, Neue P reussische P rovinzial B lä tte r, A ndere Folge V, 1854, ss. 120—122; K. G ó r s k i ,

Starostow ie m alborscy, ss. 152 i n.

102 K. L i s k e , Zjazd, w P oznaniu w ro k u 1510, K rak o w 1875, s. 61. 1,13 H. S c h m a u c h , Z u r K o p p ern iku sfo rsch u n g , s. 455.

104 J. K o l b e r g , Erm land im K riege des Jahres 1520, ZGAE, Bd. 15, B ra u n s­ b erg 1905, s. 212; A. E i c h h o r n , G eschichte d er erm lä n d isch en B ischofsw ahlen, ZGAE, Bd. 1, M ainz 1860, ss. 183 i n.

105 F. H i p l e r , Die G rabstätten der erm ländischen B ischöfe, ZGAE, Bd. 6, Leipzig 1878, s. 312.

(14)

S T R O N N I C Y K R Z Y 2 A C C Y 4 3 3 w Bolonii, gdzie uzyskał ty tu ł m agistra 106. W mieście tym z pewnością zaznajomił się z M ikołajem Kopernikiem , ponieważ 20 października 1497 roku w ystąpił on jako św iadek w ystaw ienia aktu, na mocy którego siostrzeniec Łukasza W atzenrodego upoważnił kanoników w ar­ mińskich K rzysztofa Tapiau i A ndrzeja z Kleczewa do objęcia w jego imieniu kanonikatu warmińskiego 107. W dalszym ciągu Fabian Luzjański przebyw ał w Bolonii, gdzie w 1500 r. otrzym ał ty tu ł doktora dekretów 103. Na W armię wrócił najpóźniej w 1503 r., ponieważ 28 m aja tegoż roku wziął udział w jednym ze spotkań dotyczących w yjaśnienia sporu granicznego pomiędzy Krzyżakami, a biskupem w arm ińskim 109. Należał zapewne do ludzi cieszących się zaufaniem Łukasza W atzenrodego, skoro uczestniczył w raz z Janem S cultetim i Mikołajem K opernikiem w zjeździe stanów pruskich w M alborku (20 sierpnia — 15 września 1506 r.) no. Nie wiadomo jednak kiedy przeszedł na służbę Zakonu. Jako narzę­ dzie krzyżackie w ystąpił w źródłach dopiero krótko przed rozpoczęciem się zjazdu poznańskiego 1U. K ryjąc się pod pseudonimem Hansa Lilientala pisał listy do Jana von Schönberg, od 1507 r. kanclerza krzyżackiego 11?·, w spraw ie jakiejś mapy 113. Zawiadamiał, że ma trudności z uzyskaniem poszukiwanej mapy, ponieważ „m istrz” (meister) na skutek pośpiesznego w yjazdu nie mógł jej ostatecznie sporządzić. Obiecał, że zdobędzie ją po pew nym czasie o ile „on” zostawi komuś klucz 114. Nie ulega wątpliwości, iż Fabian Luzjański korzystając z w yjazdu Mikołała Kopernika z F rom ­ borka przetrząsnął jego pokoje, aby wykraść m u mapę przedstaw iającą zachodnią granicę P ru s i granice w arm ińsko-krzyżackie. Tej samej spraw y dotyczył drugi list Fabiana Luzjańskiego, pisany w pierwszej połowie 1510 r. Nadawca obiecał kanclerzowi krzyżackiemu, że uzyska w krótce całą mapę 115. N atom iast w liście następnym z 11 czerwca przed­ staw ił darem ne poszukiwania upragnionej m apy i stwierdził, że Mikołaj K opernik zabrał ją ze sobą lub zam knął w s k rz y n i116.

Ton listów i ich treść w skazują raczej na zażyłość nadawcy z Janem von Schönberg, z którym najprawdopodobniej zapoznał się jeszcze we Włoszech, ale nie ma dowodu na to, że Fabian Luzjański służył Zakono­ wi już w tedy.

106 P ru ssia scholastica, ss. 6 i 38; H. Z i n s, W alka P o lski o obsadą b isk u p stw a

w arm ińskiego na przełom ie X V i X V I w . na tle p o lity k i zje d n o czen io w ej, W k ręg u

M ikołaja K o p ern ik a, L ublin 1966, s. 42 p odaje, że F ab ian L u zjań sk i został im m a try ­ k u lo w an y w Bolonii w 1490 r. razem z M ikołajem K opernikiem . W iadom o n a to ­ m iast, że siostrzeniec b isk u p a w arm iń sk ieg o rozpoczął stu d ia w e W łoszech dopiero w 1496 r. (L. B i r k e n m a j e r , M ikołaj K o p e rn ik ja ko uczony, tw órca i o b yw a tel, K rak ó w 1923, s. 32).

107 J. W a s i u t y ń s к i, K o p e rn ik tw órca now ego nieba, W arszaw a 1938, s. 113. 108 Ibidem , s. 92.

108 R egesta I, n r 18799, s. 361; K. F o r s t r e u t e r , Fabian, ss. 221, 227. 110 A SPK , t. 4, cz. 2, n r 293, ss. 247—290.

111 H. Z i n s , op. cit., s. 38 n. 71 neguje zupełnie dow ody przytoczone przez K. F o r s t r e u t e r a, Fabian, ss. 220—233, tw ierdząc, że są m ało przekonyw ujące.

112 J a n v. Schönberg ju ż w 1502 r. w ystępow ał w R zym ie ja k o rzecznik in te re ­ sów krzyżackich (LEK, Bd. 2, Th. 2, s. 259, n r 363; R egesta I, n r 18685, 18691, s. 354). 113 L ite ra tu rę o m apie sporządzonej przez K o p ern ik a zebrał J. S i k o r s k i ,

M ikołaj K o p e rn ik na W arm ii, O lsztyn 1968, s. 25.

114 K. F o r s t r e u t e r , Fabian, s. 225. 115 Ibidem , s. 225.

116 Ibidem , s. 226.

(15)

W listach do kanclerza krzyżackiego poruszył on także spraw ę „tal­ m udu”. Obiecał przywieźć go ze sobą do Poznania i przekazać adresatowi, aby ten mógł go jak najszybciej przepisać.

Czy rzeczywiście chodziło w tym w ypadku o autentyczny talm ud żydowski?

K. F o r s t r e u t e r sugeruje, że księga ta nie była jeszcze znana zbyt dobrze ludziom nieżydowskiego pochodzenia i dlatego pod tą nazwą mógł kryć się kryptonim starego rękopisu lub praw na replika pisemna, z której Jan von Schönberg miał czerpać potrzebne cytaty źródłowe na zjeździe poznańskim m .

Szczególnie w ymowny jest list Fabiana Luzjańskiego adresowany do Jerzego K rebsa (?), w którym zaprzeczył słuszności twierdzenia, że Polska miała w ogóle praw o nadaw ania Zakonowi ziemi pogańskiej. Praw o to — zdaniem nadaw cy listu — przysługiwało jedynie cesarzowi. W liście tym Fabian Luzjański wyśm iał zabiegi i dokum enty przygotowane na zjazd poznański przez Polaków, a także zapewnił adresata, że posiada wiele praw dziwych i godnych uwagi dokumentów polskich. Nie ulega w ątpli­ wości, że oddawał on cenne usługi Krzyżakom przepisując dokumenty, robiąc z nich regesty i zbierając m ateriały źródłowe, m. in. z kancelarii biskupstw a chełm ińskiego1IS, które okazały się pomocne Zakonowi w czasie zjazdu poznańskiego.

W dniu 22 w rześnia 1511 r. doniósł biskupowi pomezańskiemu, Hiobowi von Dobeneck, jednem u z regentów pruskich, o tym , że biskup w arm iński — w celu osłabienia prestiżu Zakonu wśród poddanych — rozpuszcza pogłoski, jakęby Krzyżacy żyli w niezgodzie z adresatem listu 119.

Z pewnością ani Łukasz W atzenrode, ani Mikołaj K opernik nie orientow ali się o właściwej roli Fabiana Luzjańskiego, skoro brał on udział w zjeździe poznańskim, a potem pełnił wraz z siostrzeńcem biskupa funkcję w izytatora generalnego kapituły w arm ińskiej 12°. Nie można jednak pominąć faktu, iż po wyborze go na biskupa warmińskiego był lojalny wobec króla Zygm unta, a naw et zawarł z nim 7 grudnia 1512 r. układ piotrkowski, k tóry gw arantow ał w przyszłości wpływ władców polskich na w ybór biskupów w arm ińskich I21.' Pomimo że z A lbrechtem łączyły go dość serdeczne sto su n k i122, zanosił przed króla ustawiczne skargi na rozboje w ywoływ ane przez Krzyżaków w diecezji w arm iń­ skiej 123, a po rozpoczęciu przez wielkiego m istrza w ojny z Polską nie stanął po jego stronie, tłum acząc się koniecznością zachowania n eu tra l­ ności. Z drugiej strony szukał pomocy zbrojnej u Zygm unta, a naw et planował wysłanie do Rzymu kanonika M aurycego Ferbera, w celu przedstaw ienia papieżowi i kardynałom wszystkich krzyw d wyrządzo­

117 Ibidem , ss. 223—224. 118 Ibidem , ss. 229—230. 119 Ibidem , s. 230.

129 J. S i k o r s k i , op. cit., n r 53a, 54, 55a, 56, ss. 27—28.

121 Corpus iu ris Polonici, w yd. O. B a l z e r , t. 3, C racoviae 1906, ss. 238—241 ; A. E i c h h o r n , G eschichte, ss. 185 i η.

122 A u s Sim o n G runau’s preussischer C hronik, S criptores re ru m W arm iensium , Bd. 2 (M onum enta H isto riae W arm iensis, Bd. 8), B rau n sb erg 1889, s. 195.

(16)

S T R O N N IC Y K R Z Y Ż A C C Y 435

nych W arm ii przez Zakon 124. Od 1520 r. do swojej śm ierci (30 stycznia 1523) współdziałał ściśle z królem polskim przeciwko Krzyżakom 125.

Nasuwa się pytanie: jak należy wytłum aczyć zmianę w postępowa­ niu Fabiana Luzjańskiego?

Badacze niemieccy twierdzili, że w gruncie rzeczy Fabian Luzjański był m iernym politykiem, a ponadto człowiekiem o bardzo słabym charak­ terze. Dlatego też tak łatwo zmienił o rie n ta c ję 126. K. F o r s t r e u t e r dodał, iż należał on do młodej generacji, która nie brała udziału w wojnie przeciwko Zakonowi, a natom iast codziennie spotykała się z naruszaniem ze strony polskiej praw przysługujących Krzyżakom 127.

Twierdzenie to w ydaje się nader w ątpliw e w zestawieniu z propol­ skim postępowaniem ojca Fabiana, Mikołaja, w czasie w ojny trzynasto­ letniej I2S, a także w porównaniu z rzeczywistą rolą Zakonu wobec Polski bezpośrednio po zawarciu pokoju toruńskiego 1466 r.

Bardziej prawdopodobne w ydaje się, że Fabian Luzjański zostal w jakiś sposób zjednany i działał na rzecz Krzyżaków, dopóki widział w tym w łasny interes. Niewątpliwie, że duży w pływ na jego dwulicowe postępowanie mogło mieć hum anistyczne wykształcenie, długi pobyt we Włoszech, a także przyjaźń z ludźmi odznaczającymi się nienawiścią wobec Polski, ja k np. z Janem von Schönberg, czy też z prokuratorem zakonnym w Rzymie dr. Janem Kitzscherem, którego powiadomił o swoim wyborze na biskupa warmińskiego już 8 kw ietnia 1512 r.129.

Nie powinno się rozpatryw ać postępowania ludzi przebywających w otoczeniu biskupa warmińskiego, a służących jednocześnie interesom Zakonu z punktu widzenia ustaleń i norm ukształtow anych w czasach nowożytnych. Należy je oceniać m iarą stosunków i poglądów późnego średniowiecza i rodzącej się nowej epoki odrodzenia. „Moralność takich aktów była ogólnie przyjęta, gdyż w ówczesnym system ie społecznym i finansow ym była nieunikniona” 13°. Na tle takich stosunków można dopiero oceniać postępowanie Fabiana Luzjańskiego, Ja n a Scultetiego, a naw et Jerzego Prange.

Tak na przykład Jan Sculteti, pomimo że jako przedstawiciel kapi­ tuły w arm ińskiej brał aktyw ny udział w konflikcie proceduralnym z Polską, pow stałym na tle sposobu w ybierania biskupów warmińskich (1508— 1512) m , otrzym ał od Zygm unta dwie wsie w okręgu sztumskim.

134 J. K o l b e r g , op. c i t , s. 289. 125 Ibidem , ss. 350 i n.

126 L. P r o w e , op. cit., Bd. 2, s. 39; K. F o r s t r e u t e r , Fabian, s. 230. 127 K. F o r s t r e u t e r, Fabian, s. 223.

128 A. E i c h h o r n , G eschichte, ss. 183 i n. 129 K. F o r s t r e u t e r , Fabian, s. 230.

130 H. K o e n i g s b e r g e r, P atronage and B rib ery during the R eig n o f C harles V. A nciens P ay s et A ssem blées d’É tats, X X III L ouvain—P a ris 1961, s. 169. P orów naj Z. N o w a k , P o lity k a północna Z y g m u n ta L u k se m b u rs k ie g o do ro k u 1411, Roczniki TNT 69, z. 1, T o ru ń 1964, ss. 115—116, n. 177, k tó ry p rzed staw ia te n problem dla I połow y XV w.

131 H. S c h m a u c h , Die kirch en p o litisch en B ezieh u n g en des F ü rstb istu m s

E rm land zu Polen, ZGAE, Bd. 26, B ra u n sb e rg 1938, s. 277; A. E i c h h o r n , Die P rälaten, s. 596; tenże, G eschichte, ss. 177 i n. oraz 270 i n.

(17)

W 1515 r. przyjął od wielkiego m istrza dobra Podeli en w okręgu b ran ­ denburskim (pokarmińskim). Dwa lata później działał aktyw nie jako w arm iński reprezentant w rokowaniach z Zakonem, który czynnie w spie­ rał bandy grasujące na terenie Warmii. W 1519 r. Jan S culteti starał się 0 przyjęcie do kapituły warm ińskiej — jako swego koadiutora — zaufa­ nego radcę A lbrechta, D ytrycha von Schönberg 132. N atom iast w latach w ojny polsko-krzyżackiej (1519—1521) jako jeden z nielicznych kanoni­ ków w arm ińskich służył pomocą Mikołajowi Kopernikowi, k tóry organi­ zował obronę zamku olsztyńskiego przed wojskam i A lb re c h ta 133. Być może, iż na skutek niszczycielskiej akcji w ojsk krzyżackich, które doszczętnie złupiły Warmię, zwątpił ostatecznie w słuszność popierania Zakonu. Zm arł w 1526 r. we From borku 134.

Bardziej jasno rysuje się działalność trzeciego stronnika krzyżackiego Jerzego Prange, który po wypowiedzeniu m u służby przez Łukasza W atzenrodego otwarcie przeszedł na stronę Zakonu. W 1504 r. przybył do Królewca, gdzie aktyw nie współpracował z wielkim mistrzem. Wów­ czas też, w bliżej nieznanych okolicznościach, uzyskał lic e n c ja t135. W 1505 r. pełnił funkcję posła F ryderyka saskiego do biskupa w arm iń­ skiego 136. Był jednym z autorów obszernego m em oriału usiłującego dowieść, że Zakon ma praw o do pełnej samodzielności, a więc tym samym nie obowiązują go postanowienia pokoju toruńskiego z 1466 r.137. W 1508 r. brał aktyw ny udział w zbieraniu pieniędzy na potrzeby planowanego zjazdu polsko-krzyżackiego we W rocław iu13s. Zm arł w K rólewcu na początku 1509 r.139.

Nasuwa się jeszcze jedno pytanie: czy pomiędzy tym i trzem a ludźmi, pozostającym i na usługach Krzyżaków istniały jakieś bliższe związki? W ydaje się to możliwe, choćby z tego względu, że Jan S culteti przeby­ wał w tym samym środowisku co Fabian Luzjański, a Jerzy P range był posłem do archidiakona z ram ienia kanclerza krzyżackiego Dytrycha W erterde. A nalizując również działalność Jana Scultetiego i Fabiana Luzjańskiego po śmierci Łukasza W atzenrodego znaleźć można wiele punktów stycznych. Archidiakon w ystępował bowiem często jako osobisty w ysłannik Fabiana Luzjańskiego do Królewca, a po wypowiedzeniu w oj­ ny Polsce przez Zakon razem z nim przeszedł do obozu antykrzyżackiego. Reasum ując należy stwierdzić, że biskup w arm iński Łukasz W atzen­ rode był otoczony ludźmi, którzy bądź od chwili w stąpienia do kapituły fromborskiej (Jan Sculteti) byli związani z interesam i krzyżackimi, bądź też później pod wpływ em różnych bodźców przeszli na stronę wielkiego m istrza F ryderyka saskiego (Jerzy Prange i Fabian Luzjański). Pełnili oni funkcje tajnych inform atorów krzyżackich na dworze warm ińskim 1 w kapitule. W razie potrzeby neutralizow ali antykrzyżackie postępo­

132 H. S c h m a u c h , S c u lte ti Johannes, s. 659.

133 Spicilegium C opernicanum , hrsg. v. F. H i p 1 e r, B rau n sb erg 1873, ss. 334 i n. 134 A. E i c h h o r n , Die Prälaten, s. 597.

135 R eg esta I, n r 19032, s. 375; n r 19040, s. 376; n r 19092, 19084, s. 379. 133 R egesta I, n r 19092, 19094, s. 379.

137 K. F o r s t r e u t e r, Vom O rdensstaat, ss. 50 i n. 138 Ibidem , s. 50; J. V o i g t , op. cit., ss. 350—351.

139 LEK, Bd. 2, Th. 3, Riga—M oskau 1914, ss. 417, n r 580; Die erm ländischen

A nniversa rien b ü ch er, hrsg. v. C. P. W o e l k y , S crip to res re ru m W arm iensium , Bd. 1

(18)

S T R O N N IC Y K R Z Y Ż A C C Y 437

w anie Łukasza W atzenrodego, a naw et — jak to było w w ypadku Jana Scultetiego ■— usiłowali doprowadzić do w spółpracy biskupa z wielkim mistrzem.

C harakterystyczne, że F ry d ery k saski — jako pierwszy w ielki mistrz, k tóry ukończył studia uniw ersyteckie — dobierał sobie współpracowni­ ków i stronników w śród ludzi posiadających ten sam cenzus w ykształ­ cenia, a jednocześnie cieszących się zaufaniem Łukasza W atzenrodego. Zarówno Ja n S culteti ja k i Fabian Luzjański posiadali ty tu ły doktorów, a Jerzy P range był m agistrem , toteż łączyły ich nie tylko cele polityczne ale i w spólne zainteresowania nauką, literatu rą itd.

Należy również pam iętać, że dwór wielkiego m istrza od chwili przy­ bycia do P ru s F ryderyka saskiego nab rał charakteru bardziej książęcego. Przebyw ało na nim w ielu pisarzy, notariuszy, którzy nie byli naw et półbraćmi. Zakonem zaczęli rządzić przybysze z Rzeszy, którzy w prow a­ dzili nowe, bardziej świeckie obyczaje, idące w parze z hasłam i głoszo­ nym i przez hum anistów 14°. Dobieranie współpracowników ułatw iały w zajem ne kontakty ludzi w ykształconych całych P rus, którzy zbierali się często nie tylko w K rólewcu, lecz także i w P rabutach, gdzie na dworze biskupa pomezańskiego Hioba von Dobeneck powstało koło hum anistów 141.

140 K. F o r s t r e u t e r , Vom O rdensstaat, s. 16 і п.; W. H u b a t s c h , Die

In n ern V o raussetzungen der S ä ku la risa tio n des d eu tsch en O rdensstaates in P reus- se n . A rch iv f ü r R e fo rm atio n sg esch ich te, Bd. 43, 1952, n r 2, ss. 151 i n.

141 K. F o r s t r e u t e r, Vom O rdensstaat, ss. 53 i n.

MEMBERS OF TH E EN TOURAGE OF B ISH O P LUCAS W ATZENRODE ON TH E SER V ICE OF TH E TEU TO N IC ORDER

S U M M A R Y

The above a rtic le deals w ith th e a c tiv ity of th re e m em b ers of th e e n to u rag e of L ucas W atzenrode, th e bishop of W arm ia, w ho p ro v ed to be on th e se rv ice of th e T eutonic O rder.

T he firs t of th e m , G eorg P ra n g e, a n a tiv e of K ę trz y n (R astenburg) stu d ied p ro b ab ly a t K öln. In 1490 he b ecam e L u cas W atzen ro d e’s se c re ta ry a n d in th a t capacity h e to o k p a r t in W atzen ro d e’s d isp u te w ith th e T eu to n ic O rd er concerning th e p riv ileg e s of th e bishops of W arm ia. In 1496 W atzen ro d e se n t him to Rom e as re p re se n ta tiv e of W arm ia. P ro b a b ly a t th e tu r n of 1501 an d 1502 he begun to w o rk fo r F re d e ric k of S axony, th e g ra n d m a ste r of th e T eu to n ic O rder. H aving found ou t his re p re se n ta tiv e ’s du p licity , bishop W atzen ro d e d em anded F re d e ric k of S ax o n y to re im b u rse him th e sa la ry p aid to P ra n g e since 1503. F re d e ric k com ­ plied w ith th a t re q u e st, m oreover he in sta lle d P ra n g e in th e p a rish of L öbenicht in th e neighbourhood of K rólew iec (K önigsberg).

A n o th e r of th e T eutonic O rd e r p a rtis a n s on W atzen ro d e’s co u rt w as Jo h a n n S c u lte tti, a n a tiv e of K rólew iec, w ho stu d ied in K ö ln and H eidelberg. S ince his a rriv a l to W arm ia he rem ain ed on th e service of F re d e ric k of S a x o n y . H aving m an ag ed to w in th e b ish o p ’s confidence, S c u lte tti took p a r t in all th e T eu to n ic- -W arm ian n egotiations. He co llab o rated closely w ith P a u l W att an d D ietrich W erterd e, ch an cello rs of th e O rder, a n d to g e th e r w ith th e m p re p a re d a p la n of rev isio n of th e tr e a ty of T o ruń of 1466. O fficially he m ad e e a rn e st e n d eav o u rs to induce W atzen ro d e to co llab o rate closely w ith th e g ra n d m a ste r. In his le tte rs to th e chancellors of th e O rd er he in fo rm ed th em in code of th e b ish o p ’s p lan s giving th em also in fo rm atio n s concerning Poland.

(19)

T he la s t S c u lte tti’s le tte rs to T eutonic K n ig h ts a re d ated 1506, w hich m ight be connected w ith F re d e ric k of S ax o n y ’s r e tu rn to G erm any. He rem ain ed , how ­ ever, on v ery goods te rm s w ith th e new g ra n d m aste r, A lb rech t von H ohenzollern, w ho confered fav o u rs and gifts upon him . I t w as only at th e o u tb re a k of th e w a r b etw een P o lan d an d th e O rd er in 1520 th a t S c u lte tti had changed fro n t and to g eth er w ith N icolaus C opernicus he p re p a re d O lsztyn fo r defence ag ain st T eu to ­ nic K n ig h t’s attack .

F a b ia n von L assain ess of th e d istric t of R eszel (Rössel), a canon of W arm ia since 1490, b egun his p ro -T eu to n ic activ ity in th e su m m er of 1510. T h a t activity w as closely connected w ith th e p erso n of Jo h a n n von S chönberg, chancellor of th e O rder since 1507. Von L assain ess copied o r precised th e docum ents p re p a re d by th e Poles for th e Poznan congress of 1510 an d se n t th em to von Schönberg, th u s enabling th e O rd er to p re p a re its c o u n te r-a rg u m e n ts. D uring C opernicus absence in F ro m b o rk he m ad e a tte m p ts to ste al out fro m his lodgings a m ap r e ­ p re se n tin g the w e ste rn fro n tie r of P ru ssia and th e T eu to n ic -W arm ian fro n tie r.

W hen von L assain ess w as elected bishop of W arm ia a fte r th e d e a th of L ucas W atzenrode, his a ttitu d e h ad changed. Since th e n u n til his d eath h e w as lo y al to th e k ing of P oland and proved of g re a t h elp to th e k in g ’s action ag ain st th e T eu­ tonic O rder.

Cytaty

Powiązane dokumenty

4) arogancja władzy (wyraźny i niczym nieuzasadniony dystans między osobą spełniającą zadania władcze a obywatelem oraz różne formy jej przeja- wiania

Celem niniejszego artykułu jest więc próba rozstrzygnięcia wy- branych spornych problemów oraz zaproponowanie odmiennych interpretacji niektórych tekstów

Wykres 30. Doświadczenie zawodowe - czynnikiem wpływającym na podnoszenie wykształcenia i kwalifikacji przez Osoby Niepełnosprawne z punktu widzenia ankietowanych

Firmy oferujące produkty na rynek B2B i posiadające wdroĪony system za- rządzania jakoĞcią zdecydowanie czĊĞciej niĪ przedsiĊbiorstwa bĊdące dostaw- cami produktów na rynek

In regard to the dialectal background it appears that both the territorial limits and the rigorous grammatical ivies are easily transgressed The ending in - o w i e ,

Duże rozproszenie „świa- towego rynku turystycznego państw (terytoriów) wyspiarskich", różny stopień rozwoju turystyki recepcyjnej i jej roli gospodarczej skłania do

Wnioskiem płynącym z analizy tego modelu jest stwierdzenie, że decyzja o usztyw- nieniu kursu powinna uwzględniać poziom integracji handlu pomiędzy potencjalnymi

Polish economists have long been interested in our Eastern neighbours’ economies, which are among our largest foreign trade and, more widely, economic partners. Falkowski has