• Nie Znaleziono Wyników

O potrzebie nowoczesnej folklorystyki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O potrzebie nowoczesnej folklorystyki"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Staniszewski, Andrzej

O potrzebie nowoczesnej

folklorystyki

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2, 205-215

(2)

A n drzej Staniszewski

O POTRZEBIE NOWOCZESNEJ FOLKLORYSTYKI

Z aprezentow anie aktu aln eg o — już obow iązującego w 1979 ro k u — poglą­ du n a w spółczesną fo lk lo ry sty k ę n ie należy do przedsięw zięć łatw ych. M usi­ m y zdać sobie sp raw ę z całego szereg u m odyfikacji z ap a try w ań n a trad y c y jn ą k u ltu rę ludow ą, w y w ołanych zarów no w pływ em cyw ilizacji n a pow stanie n o ­ wej jakości życia n a w si i w mieście, ja k rów nież szybkim rozw ojem n a u k pokrew nych, zawsze bliskich folklorystyce: socjologii, historiozofii, ekonomii. M usim y zdać sobie także sp raw ę z k ilk u obiek ty w n y ch przyczyn, h a m u ­ jących stosunkow o pełne opisanie tej, u znanej za sam odzielną, d y scypliny h u ­ m anistycznej. D orobek nau k o w ej dok u m en tacji etnograficznej jest jeszcze skrom ny, n a w et w odniesieniu do problem ów podstaw ow ych, a przy ty m tr u d ­ no dostępny. S y tu ację pogarsza fak t, że arch iw o w an ie i ew id en cja zbiorów folklorystycznych n ie m a c h a ra k te ru znorm alizow anego. Poszczególne ośrodki stosują in n e m etody zapisu. O dm ienne sposoby katalogow ania, opisu, niew łaś­ ciwe przechow yw anie archiw aliów jeszcze b ard ziej ogranicza w ykorzystanie tego, co już zostało zrobione. D o kum entacja film ow a fo lk lo ru — w innych k ra ja ch w y k o rzy sty w an a m asow o — w Polsce działa n a zasadzie przypadku. Poziom reak ty w o w a n ia fo lk lo ru i twórczego czerpania z jego zasobów pozo­ staje tym czasem w ścisłej zależności od b ad ań n au k o w y ch n ad jego p rz ejaw a ­ mi. Dowolność w tra k to w a n iu strojów , rekw izytów , w ą tk ó w fo rm aln y ch i treściow ych fo lk lo ru w ru c h u am ato rsk im , ta k często będąca przedm iotem k ry ty k i znaw ców zagadnienia, w y n ik a w łaśn ie z b ra k u koord y n acji i niedo­ ciągnięć w bad an iach n ad fo lk lo rem i k u ltu r ą ludow ą.

Mimo ty ch k ry ty czn y ch uw ag w y d aje się, że szczególnie w o statn ich la ­ tach zaznaczył się szybki rozwój b ad ań n ad twórczością ludow ą. F o lk lo ry sty k a stała się sam odzielną dyscypliną hum anistyczną, k tó rej przyznano autonom icz­ ny sta tu s metodologiczny. W n auce polskiej stanow isko tak ie re p re z en tu ją ak tu aln ie m. in. C zesław H ernas, D orota Sim onides, J e rz y B artm iń sk i, M ichał W aliński, w folklorystyce radzieckiej W ik to r Gusiew, Borys P utiło w , W ładi­ m ir Propp, K iry ł C zistow *.

Ilościowo dotychczasow y s ta n b a d ań n ad folklorem W arm ii i M azur — w poró w n an iu z in n y m i regionam i — nie p re ze n tu je się źle. B ibliografia po­

1 O w s p ó ł c z e s n e j f o l k l o r y s t y c e r a d z i e c k i e j p i s z e m . i n . N . I . K r a v c o v , P r o b l e m y t e o r t l f o l k l o r a , v j ' . P r o b l e m y f o l k l o r a , M o s k v a 1975, s s . 3— 11; p o n a d t o p o r . W . G u s i e w , E s t e t y k a f o l k l o r u , p r z e ł . T . Z i e l i c h o w s k i , W r o c ł a w — W a r s z a w a — K r a k ó w —G d a ń s k 1974; B . N . P u t i ł o w , F o l k l o r y s t y k a r u s p ó ł - c z e s n a i p r o b l e m y t e k s t o l o g l t , p r z e ł T . Z i e l i c h o w s k i , L i t e r a t u r a L u d o w a , 1973, n r 2, s s . 37— 47; t e n ż e , I s t o r i c k o - f o l k l o r n y j p r o c e s i e s t e t i k a f o l k l o r a , w : P r o b l e m y f o l k l o r a , ss. 12—21; P . B o g a t y r i e w , J . J a k o b s o n , F o l k l o r j a k o s p e c y f i c z n a f o r m a t w ó r c z o ś c i , p r z e ł . A . B e r e z a , L i t e r a t u r a L u d o w a , 1973, n r 3, s s . 28— 41; S . I . M i n c i E . V . P o m e r a n c e v a , R u s s k a j a f o l k l o r i s t i k a , M o s k v a 1971. O w s p ó ł c z e s ­ n e j f o l k l o r y s t y c e z a c h o d n i e j i n f o r m u j e d o s t a t e c z n i e M . L e a c h , F u n k a n d W a p n a l l s S t a n d a r t D i c t i o ­ n a r y o f F o l k l o r e M e t h o l o g y a n d L e g e n d , t . 1, N e w Y o r k 2949, s s . 398—407. D o p o l s k i c h o p r a c o w a ń w r ó c i m y w d a l s z e j c z ę ś c i p r a c y . K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1979, n r 2 (144)

(3)

206 And rz e j Staniszewski

św ięcona tem u zagadnieniu, zamieszczona w zbiorow ym dziele K u ltu r a ludo­ wa M azurów i W arm iaków , zaw iera kilk ad ziesiąt pozycji, od p rzyczynkar- skich a rty k u łó w po p u blikacje książkow e, m. in. O skara K olberga (Mazury Pruskie), W alentego Barczew skiego (Kiermasy na Warmii), A u g u sty n a Steffe- n a (Opowiadania kom iczne i podania z Warm ii, R y m y dziecięce, zagadki i przysłowia rym o w a n e z Warm ii, Zbiór polskich pieśni ludow ych z Warmii), Em ilii S u k e rto w ej-B ied raw in y (Diabeł na Mazurach w bajkach i podaniach), W ładysław a G ębika (Pieśni ludowe M azur i Warm ii, Piosenki mazurskie), M a­ ry n y O kęckiej-B rom kow ej (Nad jeziorem b ajka śpij, T adeusza Orackiego (Poe­ zja ludowa W a rm ii i Mazur, R o z m ó w iłb ym kamień... Z dziejów literatury lu ­ dowej oraz p iśm iennictw a regionalnego W arm ii i M azur w X I X i X X w i e k u ) 2. W ymienione publik acje przynoszą w praw dzie zróżnicow any obraz regio­ nalnej k u ltu ry i sztuki, a le jest to dorobek przew ażnie o ch arak terze opisowo- -

2

bierackim , re je stru ją c y reliktow e zjaw iska i obrzędy ludow e, pozbawiony in stru k ty w n eg o a p a ra tu metodologicznego. Odnosi się w rażenie, szczególnie po analizie części III dzieła K u ltu r a ludowa M azurów i W arm iaków , że fo l­ k lo ry sty k a n a W arm ii i M azurach n a d al jest tra k to w a n a jako n a u k a pomoc­ nicza etnografii, a więc pozostaje n a d al n a n iea k tu aln y ch już dziś z a s a d a c h 3. N iebezpieczeństw o w chłonięcia folk lo ry sty k i przez etnografię (etnologię) s ta ­ je się realne, gdy uśw iadom im y sobie, że „klasyczne” a rty k u ły folklorystyczne z ajm u ją zaledw ie 1/5 część tej m onografii. O dw rócenie proporcji w ty m p rz y ­ p ad k u to nie tylko przyczynek do zrozum ienia w spółczesnych re la cji m iędzy etn o g rafią i folklorystyką, ale rów nież w y raźn y przy k ład n a to, ja k au te n ­ tyczna k u ltu ra ludow a u jm ow ana w suchych opisach i re je strac jac h — n aw et ilościowo — u stęp u je m iejsca nauce, któ rej mocną stro n ą jest dopracow ana m etodologia i term inologia.

E tnografow ie p ojm ują folklor bard zo szeroko. W idzą w n im nie tylko trad y c y jn ą lite ra tu rę ustną, ale tak że zwyczaje i obrzędy, m uzykę i taniec, w ierzenia i wiedzę trad y c y jn ą , relik to w e form y religid, m agię, praw o zw ycza­ jowe itp. T ak pojm ow any zakres p ro b lem aty k i pow odow ał n iejednokrotnie w przeszłości zacieranie się różnicy m iędzy folklorem i etnografią. Dziś p rz y j­ m u je się znacznie węższy zakres pojęcia „folklor” . Dotyczy on ty lk o pewnego kom pleksu zjaw isk, zw iązanych z określoną sferą działania ludu. „Chodzi 0 twórczość ludu — pisze R yszard G órski — k tó rej środkiem w y razu jest sło­ wo, k tó rą m ożna określić jak o sw oistą sztukę słowa. Sw oistość jej w yraża się w tym , że słowo n ie w y stęp u je n a ogół w postaci czystej, ale w u w ikłaniu 1 pow iązaniu z in n y m i środkam i w yrazu, ja k taniec, m uzyka i elem en ty d ra - m aty czn o -teatraln e (np. folklor zw iązany z obrzędami). Z tego w łaśnie w ynika sy nkretyczny c h a ra k te r folkloru. To m. in. różni go od lite ra tu ry . W przeci­ w ieństw ie do lite ratu ry , o p artej n a słowie p isan y m bądź d ru kow anym , folklor o p eru je słow em «żywym», tj. m ów ionym , opow iadanym , śpiew anym bądź w y ­ k o nanym podobnie.” 1

Sposób podejścia do ustnego przekazu ludow ego w aru n k o w ał zastosow anie określonych m etod naukow o-badaw czych. P rzedstaw iciele tzw. „szkoły fiń ­ sk ie j” w idzieli w lite ratu rze ludow ej jedynie tek s t literacki, żyjący w przek a­

2 P o r . J . M i n a k o w s k i , B i b l i o g r a f i a , w : K u l t u r a l u d o w a M a z u r ó w i W a r m i a k ó w , r e d . J . B u r s z t a , W r o c l a w — W a r s z a w a — K r a k ó w —G d a ń s k 1976, s s . 513— 525. 3 R . G ó r s k i , O b a d a n i u f o l k l o r u w o s t a t n i m ć w i e r ć w i e c z u , w : Z z a g a d n i e ń t w ó r c z o ś c i l u d o ­ w e j , p o d r e d . R . G ó r s k i e g o i J . K r z y ż a n o w s k i e g o , W r o c l a w 1972, s s . 351— 384; C . H e r n a s , M i e j s c e b a d a ń n a d f o l k l o r e m l i t e r a c k i m , P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , R . 66, 1975, z . 2, s s . 3—15. 4 R . G ó r s k i , o p . c i t . , s. 362.

(4)

O potrz eb ie nowoczesnej folklorystyki 207

zie ustnym . B adając go m etodą analizy filologicznej bud o w ali ta k konieczne dla dzisiejszej fo lk lo ry sty k i katalo g i prozy ludow ej i sy stem aty k i poszczegól­ nych w ątków . Z kolei p rzedstaw iciele fran cu sk iej szkoły socjologicznej i a n ­ gielskiej szkoły antropologicznej tra k to w a li ten sam te k s t ludow y jak o jeden z p rzejaw ó w k u ltu ry ludow ej k o n k re tn e j g ru p y społecznej i in te rp reto w a li jego zaw artość k u ltu ro w ą i społeczną. D ruga m etoda badaw cza okazała się bardziej nowoczesna i w artościow sza dla przyszłych pokoleń, bow iem socjolo- gizujące podejście antropologów ukazało treści k u ltu ro w e i społeczne ro z m a i­ tych środow isk i narodów . Szczególnej roli n a b ie rał region, k ra in a lub dziel­ nica, w k tó ry ch badano lite ra tu rę ludow ą, k tó ry m ona służyła, w k tó ry ch pełniła k o n k re tn e fu nkcje społeczne. „F olklor jak o k ateg o ria żyw a — pisała Dorota Sim onides — mógł p rzetrw ać ty lk o w żyw ym środow isku, to znaczy w takim , gdzie pełnił k o n k re tn e fu n k c je i był w y razem jego potrzeb. Aby uchw ycić oraz ukazać znaczenie fo lk lo ru n a Śląsku, dostrzec w szystkie jego funkcje, trzeb a być po trosze h isto ry k iem i socjologiem, e tn o g rafem i h isto ry ­ kiem lite ratu ry . K ażda z w ym ienionych dyscyplin może w nieść sporo nowego, ukazać rolę fo lk lo ru od stro n y d anej specjalności” 5.

Mnogość publikacji, polskich i zagranicznych, obliguje nas do tego, aby przyjrzeć się bliżej konsekw encjom , w y n ik ający m z n ajnow szych dyskusji 0 folklorystyce. F o lk lo r n ie z n ajd u je się w sta d iu m zaniku. U jm ow any w k a ­ tegoriach historycznych — podobnie ja k lu d — podlega środow iskow ym m o­ dyfikacjom w zależności od czasu i w aru n k ó w . T ym bezw zględnym praw o m przem iany podlegają także anonim ow e u tw o ry , p rzek azy w an e za pomocą t r a ­ dycji u stnej, u tw o ry obiegowe, pochodzące bądź z dziedzictw a tradycyjnego, bądź też zapożyczone z le k tu ry książkow ej. K ażd y w iek, każda fo rm acja spo­ łeczna w nosi do koniecznych m od y fik acji sw ój w łasn y dorobek, przekształca podane jej przez trad y c ję treści w edług w łasn y ch gustów , potrzeb, w yobrażeń 1 modelu. T rad y c y jn ą opozycję w o brębie folkloru: przeszłość i nowoczesność n a jtra fn ie j u w y p u k la D orota Sim onides: „ L ite ra tu ra ustn a, ta k ja k lite ra tu ra piękna pisana, jest w każdej epoce inna, zm ienna, dynam iczna, mim o że w łaśnie trad y c y jn e w ą tk i są w sw ych sch em atach względnie stałe. F o lklor w porów naniu z in n y m i dziedzinam i sztu k i jes t b ard ziej zachowawczy, ma większą trw ałość i sztyw ność w ątk ó w niż lite ra tu ra , k tó ra św iadom ie szuka oryginalności, św ieżych pom ysłów, g d y tym czasem folklor św iadom ie dąży do u trzy m an ia trad y c y jn y c h w ą tk ó w ” “.

Do obalenia zrębów k u ltu r y ludow ej „bajecznie kolorow ej", k tó rej m i­ tyczną postać nad an o w epoce rom an ty zm u , przyczyniły się p rzem iany spo­ łeczne, polityczne, k u ltu ra ln e, obyczajow e, dem ograficzne, urb an izacy jn e, gos­ podarcze zachodzące w w iek u XX, szczególnie po 1944 roku. P isał o nich szczegółowo M ichał W aliński: „M igracja ze wsi do m iasta, p rzem iany w ob rę­ bie sam ej wsi, pow stanie nowego ty p u środow isk robotniczych, zawodow ych,

5 D . S i m o n i d e s , W s p ó ł c z e s n a ś l ą s k a p r o z a l u d o w a , O p o l e 1969, s s . 81—82. 6 I b i d e m , s. 9. P o r . i n n e p r a c e t e j a u t o r k i : B a ś ń i p o d a n i a g ó r n o ś l ą s k i e , K a t o w i c e 1961; P r o z a l u d o w a w c z a s o p i s m a c h ś l ą s k i c h , K w a r t a l n i k O p o l s k i , 1964, n r 1; O b r a z k r z y w d y s p o ł e c z n e j w ś l ą ­ s k i e j p r o z i e l u d o w e j , i b i d e m , 1964, n r 2; Ś l ą s k a b a j k a l u d o t u a d a w n i e j a d z i ś , Z a r a n i e Ś l ą s k i e , 1966, z. 1; B e r y ś m i e s z n e i u c i e s z n e . H u m o r ś l ą s k i , O p o l e 1967; R e w i z j o n i m z a c h o d n i o - n i e m i e c k i a ś l ą ­ s k a l i t e r a t u r a l u d o w a . Z f o l k l o r y s t y k i ś l ą s k i e j , O p o l e 1967; Z b a d a ń t e r e n o w y c h n a d o p o l s k i m i o p o w i e ś c i a m i l u d o w y m i , O p o l s k i R o c z n i k M u z e a l n y , 1968, t . 3 ; P o w s t a n i e ś l ą s k i e w e w s p ó ł c z e s ­ n y c h o p o w i a d a n i a c h l u d o w y c h , O p o l e 1972. W a ż n e d l a n a s z y c h b a d a ń k o m p a r a t y s t y c z n y c h s ą t a k ż e d w i e p r a c e : J . L i g ę z a , L u d o w a l i t e r a t u r a g ó r n i c z a , K a t o w i c e 1959; J . O n d r u s z , Ś l ą s k i e o p o - w i e ś c i l u d o w e , O s t r a w a 1963.

(5)

208 A nd rz ej Staniszewski

tw órczych, k tó re p rzejęły pew ne treści ze sta ry ch trad y cji, zasym ilow ały je, ale zdążyły przecież w ypracow ać trad y c je w łasne, now e, a więc zasadniczo odm ienne. U kształtow ały się now ego ty p u w ięzi społeczne, zawodow e, środo­ w iskow e, g rupow e o p arte n a now ych w zorach k u lturow ych. Nie bez znaczenia d la kształto w an ia się ty ch now ych w zorów było i jest zw ielokrotnienie k o n ­ tak tó w m iędzyludzkich w w y n ik u — z jed n ej stro n y — zw iększonej m obil­ ności społecznej i dzięki stale rozbudow yw anem u system ow i środków m aso­ wego p rzekazu — z drugiej. Z m ieniła się zasadniczo trad y c y jn a geografia centrów i p e ry fe rii k u ltu ra ln y c h (i kulturow ych), zm ieniły się sposoby i k a ­ n a ły p rzekazyw ania treści m iędzy nim i, zm ieniło się zresztą także i samo po­ jęcie cen tru m i p eryferii. Zm ieniło się zasadniczo (treści i form y) oblicze — rozw ijającego się od zaran ia w o parciu o p e ry fe ry jn e k u ltu ry ludow e — r u ­ chu regionalnego” 7. W św ietle ty ch ustaleń, uk azu jący ch bogactw o w spół­ czesnych przem ian n a tu ry socjologicznej, p o stu lat ukazania w ciąż żyw otnych fak tó w folklorystycznych w sposób d y n a m ic z n y 8, a nie statyczny, w k o n ­ tekście w ydarzeń, a n ie w oderw an iu od organicznego podłoża — sta je się n ak azem chwili. L ata siedem dziesiąte przyniosły szereg m odyfikacji, dotyczą­ cych isto ty folk lo ry sty k i jako sam odzielnej nauki:

— w odw rocie z n ajd u je się folklor pojm ow any trad y c y jn ie jak o w y tw ó r duchow y i m ate ria ln y w a rstw y chłopskiej, sam orodnej, niew ykształconej. N a­ w et w p e ry fe ry jn ie położonych ośrodkach z dala od m etropolii k u ltu ra ln e j tego ty p u twórczość należy do przeszłości. T rad y c y jn y przedm iot zabiegów rejestracyjno-opisow ych k ilk u pokoleń folklorystów stra cił po p ro stu rację b ytu;

— oralność, ustność przekazu, trad y c y jn e k ry te riu m folklorystyezności trac i n a w artości wobec in n y ch przekaźników , stosow anych przez fo lk lo ry sty ­ kę wobec wym ogów współczesnej cyw ilizacji; tak że in n a obecnie, syn k rety cz- n a postać folkloru, zm uszona jest un ik ać oralności przekazu, k tó ry spełnia w ym agania wobec niew ielkiego k rę g u odbiorców ;

— przeceniane przed laty, dziś uznane za jednostronne, b ad an ia typu kom paratystycznego zalecane m. in. przez Ju lia n a K rzyżanow skiego, stosow a­ ne d la tek stó w ludow ych, nie zajm ow ały się ta k w ażnym i z dzisiejszego p u n k ­ tu w idzenia problem am i, jak np. genologia folklorystyczna i k lasy fik acja fol­ k lo ru polskiego 9;

— także inspiracjom badaw czym J u lia n a K rzyżanow skiego zaw dzięczaliś­ m y w lata ch pięćdziesiątych i późniejszych zbliżenie zak resu pojęciowego folklorystyki z zak resem e tn o g r a f ii10;

— w ielu w spółczesnych folklorystów (m. in. Cz. H ernas, D. Simonides) uw aża, że przedm iotem b a d ań tej n a u k i w czasach n am w spółczesnych i przy ­ szłych będzie folklor lite rac k i czy też folklor słowny. „Dwa te te rm in y — pisał M. W alióski — posiadają nieco odm ienną konotację: d ru g i zakłada jed y ­ nie w e rb aln y obieg treści folkloru, pierw szy dopuszcza możliwość in n y ch niż w e rb aln y obieg fo lk lo ru ” n ; 7 M . W a l i ń s k i , F o l k l o r i f o l k l o r y s t y k a . U w a g i n a m a r g i n e s i e d e f i n i c j i , L i t e r a t u r a L u d o w a , 1977, ПГ 4— 5, S. 17. 8 S . Ż ó ł k i e w s k i , O b a d a n i u d y n a m i k i k u l t u r y l i t e r a c k i e j , w : K o n t e k s t y n a u k i o l i t e r a t u r z e , p o d r e d . M . C z e r m i ń s k i e j , W r o c ł a w 1973, s s . 49— 78. 9 P o r . J . K r z y ż a n o w s k i , F o l k l o r y s t y k a w n a u c e o l i t e r a t u r z e , w : Z j a z d P o l o n i s t ó w 1958, p o d r e d . K . W y k i , W r o c ł a w 1960. 10 K l a s y c z n a d e f i n i c j a f o l k l o r u w e d ł u g J . K r z y ż a n o w s k i e g o z n a j d u j e s i ę w r e d a g o w a n y m p r z e z b a d a c z a S ł o w n i k u f o l k l o r u p o l s k i e g o , W a r s z a w a 1985, s s . 104—106. 11 M . W a l i ń s k i , o p . c i t . , s. 15.

(6)

O pot rze bie nowoczesnej folklorystyki 20 9

— w lata ch siedem dziesiątych zdecydow anie rozstrzygnięto, że folklor nie jest w yłączną w łasnością trad y c y jn y c h jego w ytw órców : w a rstw y chłopskiej. Przezwyciężono też trad y c y jn e d ziew iętnastow ieczne przekonanie, że folklor należy przeciw staw iać k u ltu rz e ogólnonarodow ej. Stanow i on przecież o rg a ­ niczną część tej k u ltu ry o w alo rach inspirujących.

W św ietle w yszczególnionych t u u w aru n k o w ań i zależności, ob razu jący ch ew olucję współczesnego folkloru, oczywiste sta je się pytanie: jak i m ate ria ł stanow i o istocie fo lk lo ru i gdzie należy go um iejscaw iać. Nie u lega w ą tp li­ wości, że tw orzą go w dalszym ciągu dw a trad y c y jn e źródła twórczości ludo­ wej, u zupełniające się naw zajem : zan ik ający folklor w iejsk i oraz folklor w y ­ stylizow any, sp rep aro w an y , zrekonstruow any, a w ięc sztuczny. S w oje nadzieje badacze k ieru ją jed n a k gdzie indziej: w stro n ę spontanicznej, żyw iołow ej twórczości, k tó ra — zdaniem D. Sim onides — „rozbija stereotypow e pojm o­ w anie fo lk lo ru i w w ielu w y p a d k ac h stanow i n ajw iększą kość niezgody m ię­ dzy folk lo ry stam i «tradycyjnym i» i «postępow ym i»” 1г. Prof. Czesław a H e m a- sa i jego w spółpracow ników (Michał W aliński, R och Sulim a) możem y zaliczyć do tych drugich. N aw ołując do bad ań in te rd y sc y p lin a rn y ch i kom pleksow ych szczególną uw agę sk u p ia ją n a pogranicznych obszarach k om unikacji lite rac ­ kiej, gdzie „spontaniczność”, „ n atu raln o ść” i „autentyczność” sp o ty k a ją się z „peryferyjnością", „niesystem ow ością” i „nieoficjalnością” . „P rzede w szyst­ kim obiegi b ru k o w y i jarm arczn o -o d p u sto w y są sposobem „p rzechow yw ania” tem atów , w ątków , obrazów i stereotypów , k tó re bezkonfliktow o m ogą fu n k ­ cjonować w re p e rtu a rz e tek stó w obiegu folklorystycznego i bez udziału fol­ k lorysty nie m ogą być w p ełni opisane” ls. P y ta ją c o s ta re i nowsze trad y c je ludowe, fu n k cjo n u jące w k u ltu rz e współczesnej, w y m ienieni badacze n a j­ większym zaufaniem o bdarzyli n ie trad y c y jn e zbiory folklorystyczne („zbie­ ran e przecież nie chłopską r ę k ą ”), ale — o p tując za współczesnością — teraz dopiero o d k ry te i uzn an e za w artościow e „form acje słow a ustnego i pisanego, które stanow ią m. in. listy ludow e, testam en ty , pam iętniki, in sk ry p c je n a ­ grobne, supliki, legendy b o haterskie, zaw odzenia, re la cje w spom nieniow e, le ­ gendy utopijne, sam o rzu tn ie sporządzane przez chłopów opisy historyczne, m onografie wsi, okolic itp .” 14.

Odrzucenie przez „postępow ych” folklorystów tzw. archiw aliów fo lk lo ry ­ stycznych i „skansenow ego pojm ow ania trad y c ji fo lklorystycznej” stoi w sprzeczności — p rzy n ajm n iej w pew nej m ierze — z pożytecznym p ro g ra ­ mem folklorystycznym , spopularyzow anym przez Józefa Bursztę. N iezbyt p rze­ konyw ające w yd ają się z arzu ty W alińskiego pod adresem reak ty w o w a n ia n ie­ których relik tó w przeszłości folklorystycznej w ram ach fo lk lo ry z m u ls, skoro w program owym , w ykładzie au to ra K u ltu r y ludow ej — k u ltu r y narodowej m ówi się w yłącznie o tw órczym n aw iązan iu do t r a d y c ji 1б.

K ry ty k u jąc założenia folkloryzm u jego przeciw nicy zbyt pow ierzchow nie tra k tu ją istotę zagadnienia. Z apom ina się m. in. o tym , że już w 1970 roku

12 D . S i m o n i d e s , F o l k l o r w r e g i o n i e p r z e m y s ł o w y m , P o g l ą d y , 1974, n r 24. 13 R . S u l i m a , F o l k l o r i l i t e r a t u r a . S z k i c e o k u l t u r z e i l i t e r a t u r z e w s p ó ł c z e s n e j , W a r s z a w a 1976, s . 23; p o r . C. H e r n a s , P o t r z e b y i m e t o d y b a d a n i a l i t e r a t u r y b r u k o w e j , w ; O w s p ó ł c z e s n e j k u l ­ t u r z e l i t e r a c k i e j , p o d r e d . S . Ż ó ł k i e w s k i e g o i M . H o p f i n g e r , t . 1, W r o c ł a w —W a r s z a w a — K r a k ó w — G d a ń s k 1973, s s . 15— 45. 14 R . S u l i m a , L u d o w o ś ć a ś w i a d o m o ś ć w s p ó ł c z e s n a , R e g i o n y , 1978, n r 1, s . 18. 15 M . W a l i ń s k i , o p . c i t ., s s . 23—25. 16 J . B u r s z t a , K u l t u r a l u d o w ak u l t u r a n a r o d o w a . S z k i c e i r o z p r a t o y , W a r s z a w a 1974, ss. 318— 322. 14. K o m u n i k a t y . . .

(7)

210 Andr ze j Staniszewski

ukazały się m ate ria ły z ogólnopolskiej sesji naukow ej Folklor w życiu współ­ czesnym , zorganizow anej przez prof. Józefa Burszitę, w k tó ry ch znaleźć można w iele in stru k ty w n y ch wiadomości na te m a t folkloryzm u w m uzyce, lite ra tu ­ rze, plastyce. W yłożono program , realizow any z powodzeniem w lata ch n a ­ stępnych. „W folkloryzm ie' m am y do czynienia z dw om a przy n ajm n iej zja­ w iskam i — czytam y w referacie prof. B urszty — 1. z zastosow aniem istn ie ją ­ cych elem entów fo lk lo ru w postaci m niej lub w ięcej o ry g in aln ej i au ten ty cz­ n ej w celu ich odtw orzenia w podobnej form ie, zawsze jed n ak w odm iennej od ich n a tu ra ln e g o środow iska sytuacji, często w ręcz sztucznej; 2. z w ykorzy­ stan iem au ten ty czn y ch elem entów fo lk lo ru w celu ich artystycznego przetw o­ rzenia, poprzez stylizację i aranżację, w now ą form ę użytkow ą, m niej lub w ięcej odległą od au te n ty k u . W obu jed n ak przy p ad k ach m am y do czynienia n ie z n a tu ra ln y m i p rzejaw am i życia określonej w arstw y , lecz z postępow a­ n iem w yznaczonym w ostatecznej m ierze już ty lk o zasadam i sztuki. Owe zaś elem enty folkloru, zastosow ane i w y k o rzy stan e jako w zór czy tw orzyw o, bie­ rze się (dzisiaj): 1) w p ro st jeszcze z bieżącego życia w postaci pełnej czy szczątkow ej zaś 2) z d o k um entacji form ju ż zam arłych, u trw alo n y ch w piśm ie czy w zab y tk ach m ate ria ln y c h ” >7.

P am iętać też m usim y o tym, że n im dojdzie do pełnego w ykry stalizo w a­ n ia się m etod now ej folk lo ry sty k i m usim y korzystać z usług zarów no tej „ tra ­ d y c y jn e j”, ja k i „postępow ej” szkoły. Wszyscy współcześni folkloryści zgodnie podkreślają, że a b y doszło do zm iany sta tu s u w spółczesnej k u ltu ry ludowej potrzebna jest ogrom na praca św iadom ości historycznej. „W ażny je s t — pisze Roch Sulim a — nie tylko pro b lem ludowości jako ideologii historycznej, ale rów nież zagadnienie histo rii rozum ienia ludowości jako p rzejaw u ludowości współczesnej. In n y m i słowy: ludowość w spółczesna m a n a tu rę świadomości historycznej, a ta jest zaw łaszczeniem trad y cji, dokonanym przez now y pod­ m iot procesów s p o łe cz n y ch n a h isto ry k ac h zagadnień ludowości, n a św ia­ domości historycznej w spółczesnych odbiorców lite ra tu ry ciąży dziś szczególne brzem ię ideologiczności ich poczynań” ls.

U w zględnienie ro li św iadom ości historycznej w b ad an iach nad folklo­ rem — postulow ane przez badacza — w odniesieniu do k u ltu ry ludow ej M a­ zurów i W arm iaków w y d a je się zabiegiem m etodycznym bardzo ważnym, szczególnie w tedy, gdy trak to w ać będziem y przeszłość tego regionu w kon­ tekście byłego zaboru pruskiego, w kon fro n tacji z dorobkiem folkloru np. na Śląsku czy n a Pom orzu G dańskim . Rola folkloru w procesie in te g rac ji spo­ łecznej i k u ltu ro w ej m iała zawsze n a ty ch ziem iach ogrom ne zn ac ze n ie ,9. H istorii fo lk lo ru W arm ii i M azur — podobnie ja k np. h istorii fo lk lo ru Śląs­ k a — nie można rozdzielić od dziejów społeczno-politycznych tego regionu. F o lklor pozostaw ał w y k ład n ik iem nie ty lk o odrębności etnicznej m iejscowej ludności, ale w skazyw ał na jej narodow ość polską. Twórczość ludow a pełniła

17 J . B u r s z t a , F o l k l o r y z m w P o l s c e , w : F o l k l o r w ż y c i u w s p ó ł c z e s n y m . M a t e r i a ł y z o g ó l n o ­ p o l s k i e j s e s j i n a u k o w e j w P o z n a n i u 1969, P o z n a ń 1970, s s . 12— 13, O i s t o c i e f o l k l o r y z m u w m u z y c e : B . L i n e t t e , F o l k l o r m u z y c z n y a f o l k l o r y z m , i b i d e m , s s . 30—46. I n s p i r u j ą c ą r o l ą f o l k l o r y z m u d l a r o z w o j u t w ó r c z o ś c i l u d o w e j p r z e d s t a w i ł S . B ł a s z c z y k , R o l a f o l k l o r y z m u w p r o c e s i e p r z e o b r a ż e ń s z t u k i l u d o w e j , i b i d e m , s s . 47—«5. 18 R . S u l i m a , o p . c i t . , s s . 11, 33. 19 O i n t e g r a c y j n e j r o l i f o l k l o r u : K . K w a ś n i e w s k i , R o l a f o l k l o r u w p r o c e s i e i n t e g r a c j i s p o ­ ł e c z n o - k u l t u r o w e j p o l s k i c h Z i e m Z a c h o d n i c h i P ó ł n o c n y c h , s s . 90— 95; M . M a c e w i c z - G o ł u b k o w , P r z e j a w y i n t e g r a c j i m i e s z k a ń c ó w w s p ó ł c z e s n e j ro s i d o l n o ś l ą s k i e j w o b r z ę d o w o ś c i d o r o c z n e j , w : F o l k l o r u> ż y c i u w s p ó ł c z e s n y m , s s . 96—100.

(8)

O pot rze bie nowoczesnej folklorystyki 211

tu nie fu n k c je artystyczne, ile przede w szystkim b y ła śro d k iem o w ielkim ład u n k u patriotyczno-narodow ym .

D orota Sim onides, od la t bad ająca w n ik liw ie folklor śląski, w ym ienia pięć faktów , k tó re zadecydow ały o odrębności rozw oju m iejscow ej k u ltu ry ludo­ wej. Rzecz ch ara k te ry sty c zn a — m ożemy je w zupełności odnieść do w a ru n ­ ków p a n u jący ch n a W arm ii i M azurach:

— p rzerw an ie łączności z rozw ijającą się k u ltu rą n a pozostałych ziem iach polskich;

— polityka g erm an izacy jn a, sta w iając a w szystko co polskie w pow ażnym zagrożeniu;

— w y n ik a ją cy z sy tu acji polityczno-historyeznej se p a ra ty zm regionalny, prow adzący n ieu ch ro n n ie do izolacji k u ltu ro w ej;

— b ra k rodzim ej inteligencji;

— żywioł polski na Śląsku nosił c h a ra k te r czysto lu d o w y i folklor słu­ żył n ie jed n ej klasie społecznej, lecz całej g ru p ie e tn ic z n e j!0.

T rad y cja i folklor, odczuw ane przez W arm iak ó w i M azurów jak o od ­ m ienne od niem ieckich, m ogły mieć w ażne znaczenie w budzeniu św iadom ości narodow ej. P rzeczyły tezom p ru sk ie j propagandy, że polska k u ltu ra je s t czymś gorszym , u trw a la ły p rzek o n an ie o przynależności do tego sam ego pn ia ojczys­ tego, co in n e regiony M acierzy. S tan o w iły w reszcie m ate ria ł (drukow any w polszczyźnie literackiej), k tó ry w yk o rzy sty w ały dzieci, a także dorośli, do n a u k i języka polskiego. Nie b ra k u je tak że w h isto rii W arm ii i M azur p rz y ­ kładów , k iedy Niemcy p rz ejaw ia li zain tereso w an ie rodzim ą tw órczością sam o­ ro d n y ch poetów i pisarzy ludow ych (np. H e rm an n Frischbier). T ak ja k z po­ kolenia n a pokolenie przekazyw ano sobie całe dziedzictw o k u ltu ra ln e , tak w ęd ro w ał rów nież folklor i tradycja.

Przechodząc do k o n k re tn y c h po stu lató w badaw czych, dotyczących folklo­ r u W arm ii i M azur, należy zacząć od stw ierdzenia, że in te re s u je nas zarów no daw ny, jak i w spółczesny k sz tałt folkloru, re la cje i w a ru n k i, k tó re przyczy­ n iły się do jego pow stania. K oniecznością chw ili sta je się zbadanie w p ły w u różnych g ru p ludnościow ych, p rzybyłych n a W arm ię i M azury po 1945 roku, na w spółczesny k sz tałt fo lk lo ru tego regionu. In te re su je nas w szczególności ukazanie in te g rac y jn ej i w ychow aw czej roli folkloru. B adania n ad najnow szą postacią m iejscow ego fo lk lo ru m ożna podzielić n a trz y działy: zwyczaje, obrzę­ dy, w ierzenia; lite r a tu r a ustna: pieśni ludow e, podania, anegdoty, bajki, przy ­ słowia, zagadki; m u zy k a i taniec ludow y. N ie należy jed n ak że zapom inać, że in te resu je nas głów nie fo lk lo r słow ny i lite rac k i — k u ltu rę m ate ria ln ą zosta­ w iam y etnografom .

U w zględniając dotychczasow y dorobek w tej dziedzinie i m ając św iado­ mość, że nie podjęte na czas bad an ia spow odują zapew ne lu k i w obrazie k u l­ tu ry ludow ej W arm ii i M azur nie do w yp ełn ien ia, zw róćm y u w agę n a s tra ty poniesione w podanym w yżej d ziale drugim :

— tr a k tu ją c fo lk lo r jak o zjaw isko w ielofunkcyjne i nastaw io n e n a bez­ pośrednie przekazanie odpow iednich treści odczuwa się w y raźn ie w folklorys­ ty ce W arm ii i M azur b ra k opisu typu, c h a ra k te ru i sposobu p rzek azu (czyli form y podawczej) podań, b ajek , m iejscow ych anegdot. W połączeniu z opisem m echanizm u fu n kcjonow ania danego te k s tu d a w ało b y to n a m p ełn y obraz społecznych zadań, sp ełn ian y ch przez lite ra tu rę ustn ą;

— w zasadzie nie w iem y — m im o istn iejący ch op raco w ań np. T adeusza

(9)

212 Andr ze j Staniszewski

O rackiego — n a czym polegały zm iany gatu n k o w e poszczególnych zjaw isk folklorystycznych. O tw arty pozostaje problem , czy zm iany historyczne i spo­ łeczno-ekonom iczne w ty m regionie doprow adziły w konsekw encji do tr w a ­ łych zm ian w obrębie form podaw czych u tw orów literackich, a także, czy za­ n ik w naszych czasach ustnego opow iadania, np. bajek, doprow adził do n a d a ­ nia trad y c y jn y m tekstom innej funkcji;

— b ra k syntetycznych d an y ch na tem a t źródeł, z k tó ry ch pochodzi m iej­ scowa lite ra tu ra ustna. M ożna tylko przypuszczać, że poszczególne w ątk i w y ­ wodzą się bądź z trad y c ji ustnej, bądź książkow ej, bądź wreszcie są pocho­ dzenia niem ieckiego, obcego;

— opracow ań m onograficznych oczekują takie g a tu n k i ludow e, jak poda­ nie i anegdota, zaw ierające w sobie ludow e in te rp reta cje w ażnych w ydarzeń historycznych.

N ajpow ażniejsze dla folk lo ry sty k i W arm ii i M azur najnow sze prace T a­ deusza O rackiego (zbiór parem iologiczny M ądrzejszy M azur niż diabeł, R oz­ m ó w iłb y m kamień...) p o dejm ują p re k u rso rsk i tru d u kazania pow iązań m iej­ scowej k u ltu ry ludow ej z piśm iennictw em i u stn ą trad y c ją wsi, m iasta, dw o­ ru , Kościoła, państw a. W obliczu szybko następ u jący ch zm ian n a tu ry społecz­ nej, politycznej, obyczajow ej b adania a u to ra antologii Poezja łudowa Warm ii i M azur uch ro n iły n iejed n o k ro tn ie od ostatecznego zapom nienia w iele cen­ n y ch przekazów z twórczości np. ta k licznych n a M azurach sam orodnych poe­ tów i p isarzy z d ru g iej połow y X IX w ieku. N ie należy rów nież zapom inać o tym , że dzięki aktyw ności tego badacza doszło jak b y d o ponow nego o d k ry ­ cia fo lk lo ru W arm ii i M azur — w lata ch siedem dziesiątych T adeusz O racki dostatecznie spopularyzow ał n a tere n ie ogólnopolskim k u ltu rę ludow ą tego regionu. P ró b a m onograficznego u jęcia problem u, zaprezentow ana w książce R o z m ó w iłb ym kamień..., stanow i z jed n ej stro n y w ypełnienie dotkliw ej luki w dotychczasow ej histo rii folk lo ry sty k i W arm ii i M azur, z d ru g iej — am bicję n aw iązania do b ad ań podobnego typu, prow adzonych n a Ś ląsku m. in. przez Józefa Ligęzę, Józefa O ndrusza czy D orotę Sim onides.

Dotychczasowe prace O rackiego in sp iru ją już do dalszych badań, bowiem z eb ran y przez tego badacza m ate ria ł folklorystyczny zb y t często jes t tr a k to ­ w an y w oderw an iu od organicznego podłoża, z którego w y rasta.

Tadeusz O racki bazuje n a m ate ria le folklorystycznym zapisanym , odnale­ zionym w k alendarzach, gazetach, k a n cjo n ałach i psałterzach (a więc „ w tó r­ n y m ”, bo uprzednio przystosow anym do d ru k u przez re d ak to ró w pism i w y ­ daw nictw , zniekształconym przez kolejnych w ykonaw ców i nosicieli) — w św ietle najnow szych koncepcji fo lk lo ry sty k i ta m etoda okazuje się już nieco p rzestarzała, gdyż b ra k u je jej socjologicznego w y jaśn ien ia w szelkich procesów ko m u n ik acji społecznej. „S tudiow anie b a jk i lub pieśni ludow ej nie sp ro w a­ dza się do kom pilow ania zapisków bibliograficznych, u sta la n ia typów , m o ty ­ w ów albo o d tw arzan ia dziecięcego m ętow ania — pisał F ran cis L ee U tley — jest to przedsięw zięcie k rytyczne, w y m ag ające tro sk i o genezę, lecz nie ty l­ ko — rów nież tek stu a ln ej ścisłości, rozum ienia histo rii — w najszerszym , n a u ­ kow ym i k u ltu ro w y m sensie, rozum ienia w zoru antropologicznego i jego opo­ zycji. F o lk lo ry sta w in ien być k ry ty k ie m tek stu , histo ry k iem i k o m p ara ty stą — pełniąc w szystkie te fu n k cje może on pretendow ać d o ty tu łu k ry ty k a lite ­ rackiego” 21.

21 F . L . U t l e y , L i t e r a t u r a l u d o w a — d e f i n i c j a o p e r a c y j n a , p r z e ł . E . A u m e r i M , W a l i ń s k i , L i t e r a t u r a L u d o w a , 1974, n r 1, s. S4.

(10)

O potrz eb ie nowoczesnej folklorystyki 213

Socjologizujące i kom p araty sty czn e spojrzenie na folklorystykę W arm ii i M azur u łatw i n am zbadanie w ielu n ie dopracow anych do te j po ry zagadnień, np. ko lp o rtażu lite ra tu ry d la ludu. N a W arm ii i M azurach by ła ona p ro g ra ­ m ow ana przez trz y insty tu cje: K o ś ció ł2Z, p ru sk ą ad m in istrację oraz oficyny wydaw nicze, sp ecjalizujące się w p ro d u k cji przede w szystkim lite ra tu ry dew o- cyjnej i jarm arczn ej. K ażda z ty ch in sty tu c ji podejm ow ała system atyczne akcje wydaw nicze, dysponow ała sw oistym system em kolportażu, lansow ała odm ienny ty p lite ra tu ry . Nie ulega w ątpliw ości, że np. n a W arm ii (problem ten jed n ak w ym aga dokładnych badań) n a jtrw a ls ze w pływ y, u g ru n to w an e m etody oddziaływ ania n a ry n e k czytelniczy i rozeznanie n aw y k ó w czytelni­ czych m iał Kościół. K om p araty sty ezn y ch b ad ań w y m ag ają o d m iany g a tu n k o ­ w e relig ijn y ch w y d aw n ictw d la ludu, m asow o ak ceptow anych przez w iejsk ie­ go czytelnika. N ależą do nich: książki do nabożeństw a, zbiory kantyczek i pieśni nabożnych z podziałem n a pieśni kościelne i pieśni domowe, różnego ro d zaju katechizm y i kancjonały, u k azu jące się w w ysokich n akładach. Cie­ k aw ą k w estią byłoby p orów nanie ty c h p u blikacji z odpow iednim i w ydaw nic­ tw am i polskim i i niem ieckim i.

O lite ra tu rz e jarm arczn ej W arm ii i M azur w iem y niew iele, a jest to p rze­ kaz w ażn y dla opisania życia literackiego tych regionów . Przede w szystkim zastanaw ia fenom en przejęcia tego ty p u lite ra tu ry przez lud m im o podw ójnej cenzury — kościelnej i cenzury zaborcy. W ydaje się, że te typow e tek sty fol­ klorystyczne m iały cechy, u łatw iające ich kolportaż: m elodia nieskom pliko­ w ana, typow a d la liry k i dziadow skiej, p rzekaz pam ięciow y oraz operow anie po p u larn y m i w społeczeństw ie w ątk am i i m otyw am i treściow ym i.

C iekaw ym przyczynkiem do w y jaśn ien ia poszczególnych procesów ko m u ­ nikacji społecznej w h isto rii W arm ii i M azur będą analizy działalności lokal­ nych tea trz y k ó w dla ludu, zaw artości b e le try sty k i i broszur społeczno-poli­ tycznych, ad resow anych do m ieszkańców regionu. W iększe niż dotychczas za­ in tereso w an ie należy w ykazać d la konk u rsó w ludow ych, czytelni i bibliotek dla ludu, a także poszczególnych form ośw iatow ych dla ludu.

Szczegółowych b ad ań w y m ag ają także zagadki, zaklęcia, m ętow ania, cały zespół g ier dziecięcych, sem an ty k a słów i zwrotów, ich sym bolika, fu n k cjo ­ nalność, geneza. Dzięki sum ie pojedynczych w ysiłków badaczy dziejów, lite ra - turoznaw ców , muzykologów, teatrologów , h isto ry k ó w sztuki, etnografów m iej­ scowa fo lk lo ry sty k a osiągnie sam odzielny b y t jako n a u k a syntetyczna i zaj­ m ie należne jej m iejsce w śród innych n a u k społecznych.

P o stu la t uczynienia folklorystyki W arm ii i M azur sam odzielną i now o­ czesną n au k ą jest m otyw ow any n astęp u jący m i racjam i:

a) dynam iczny rozw ój społeczeństw a W arm ii i M azur c h ara k te ry zu je się w yjątk o w y m i środow iskam i „folklorotw órczym i” (np. w śród pracow ników OZOS-u, w środow iskach autochtonów — już zanikających — osadników z różnych części k r a ju itp.);

b) sukces badaw czy g w a ra n tu ją m iejscow e ośrodki naukow e, w któ ry ch znajd u ją się specjaliści niezbędni dla pow stania now oczesnej n a u k i (historycy, etnografow ie, socjolodzy, muzykolodzv. teo rety cy lite ra tu ry itp.):

c) zgrom adzenie cennych archiw aliów folklorystycznych w Rozgłośni P o l­ skiego R adia w O lsz ty n ie 23 oraz w ielu m ateriałó w źródłow ych, w spom nień

22 P o r . F . K o t u l a , F o l k l o r s a k r a l n y t ś w i e c k i , i b i d e m , 1975, n r 3. s s . 55— 57.

23 M . O k ę c k a - B r o m k o w a , F o l k l o r w r a d i o , w : Z z a g a d n i e ń t w ó r c z o ś c i l u d o w e j , s s . 241—246. P o r . n a d t o : W . G ę b i k , F o l k l o r W a r m i i t M a z u r i j e g o p o l s c y b a d a c z e w X V I I I , X I X i X X s t u l e c i u .

(11)

21 4 Andr ze j Staniszewski

i r e la c j i 2ł, zebranych przez In s ty tu t M azurski i P racow nią B ad ań nad W spół­ czesnością Ośrodka B adań N aukow ych im. W. K ętrzyńskiego (Zbiory Spe­ cjalne).

R yszard G órski om aw iając przed k ilk u laty sy tu ację folk lo ry sty k i pol­ skiej w o statn im ćw ierćw ieczu zw rócił uw agę n a n ajw ażniejsze jej niedo­ statk i. Część z nich m ożem y obecnie pow tórzyć w dy sk u sji nad potrzebą no­ woczesnej folk lo ry sty k i n a W arm ii i M azurach:

— nied o statek w b ad an iach re fle k sji teoretycznej i metodologicznej; — przew aga b ad ań hdstoryczno-folklorystycznych;

— zw rócenie zbyt m ałej uw agi n a specyfikę folkloru; — konieczność k o n ty n u acji p rac zbierackich; — n iedostateczna ilość studiów porów naw czych;

— nacisk n a folklor w iejski p rzy jednoczesnym niedostatecznym zainte­ reso w an iu się folklorem m iejskim ;

•— potrzeba sporządzenia bibliografii folklorystyki polskiej (W arm ii i M a­ zur) 25. L i t e r a t u r a L u d o w a , 1959, n r 3/4, s s . 13—25; t e n ż e , Z d z i e j ó w f o l k l o r y s t y k i w a r m i ń s k o - m a z u r s k i e j w o k r e s i e d w u d z i e s t o l e c i a 1945— 1965, i b i d e m , 1964, n r 4/6, s s . 179—185. 24 P o r . J . L i g ę z a , A w a n s o p o w i e ś c i w s p o m n i e n i o w y c h , w ; Z z a g a d n i e ń t w ó r c z o ś c i l u d o w e j , s s . 155— 170. 25 R . G ó r s k i , o p . c i t . , s . 384. W i e l e i n s t r u k t y w n e g o m a t e r i a ł u b a d a w c z e g o p r z y n o s i p u b l i k a c j a z b i o r o w a L i t e r a t u r a l u d o w a i c h ł o p s k a . M a t e r i a ł y z o g ó l n o p o l s k i e j s e s j i f o l k l o r y s t y c z n e j 16— 18 I I 1973 ( R e d a k t o r z y : A . A l e k s a n d r o w s k a , C . H e r n a s , J . B a r t m i ń s k i ) , L u b l i n 1977. K o r e s p o n d u j ą z n a ­ s z y m i r o z w a ż a n i a m i s t u d i u m m e t o d o l o g i c z n e C . H e r n a s a W a r s z t a t f o l k l o r y s t y c z n y a t e o r i a l i t e ­ r a t u r y l u d o w e j , s s . 5— 14; a r t y k u ł y p o ś w i ę c o n e g e n o l o g i i l u d o w e j : J . J a g i e ł ł o , M o d e l - w a r l a n t ( s t a l e i z m i e n n e b a l l a d y l u d o w e j ) , s s . 15— 29; D . S i m o n i d e s , Z m i a n y w g a t u n k a c h w s p ó ł c z e s n y c h o p o w i e ś ­ c i l u d o w y c h , s s . 81—89; M . K a s j a n , Z a r y s p o e t y k i p o l s k i e j z a g a d k i l u d o w e j , s s . 91— 110 o r a z p u b l i ­ k a c j a r o z g r a n i c z a j ą c a „ n u r t f o l k l o r y s t y c z n y ” i „ f o ł k l o r y z m ” — A . A l e k s a n d r o w i c z , W s p ó ł c z e s n e p i s a r s t w o c h ł o p s k i e . G ł ó w n e n u r t y r o z w o j o w e , s s . 47—64. Ü B E R D I E N O T W E N D I G K E I T E I N E R M O D E R N E N F O L K L O R I S T I K ( Z u s a m m e n f a s s u n g ) D i e V o l k s k u l t u r w u r d e u n d w i r d i m m e r a u f s n e u e g e f o r m t d u r c h s o z i a l e , p o l i t i s c h e , k u l ­ t u r e l l e , s i t t l i c h e , d e m o g r a p h i s c h e , s t ä d t e b a u l i c h e u n d ö k o n o m i s c h e U m w a n d l u n g e n , d i e i m 20. J a h r h u n d e r t , i n s b e s o n d e r e a b e r n a c h 1944 s t a t t f i n d e n . D i e h e u t i g e F o l k l o r i s t i k h a t a l s e i n e h i s t o r i s c h w a n d e l b a r e K a t e g o r i e a u f g e h ö r t , e i n e W i s s e n s c h a f t z u s e i n , d i e a u f d e m d u r c h d a s S a m m e l n u n d d i e R e g i s t r i e r u n g a n g e h ä u f t e n M a t e r i a l a u f b a u t . S i e b e r ü c k s i c h t i g t s o z i a l e , b e ­ r u f l i c h e , m i l i e u - u n d g r u p p e n b e d i n g t e B i n d u n g e n u n d w i r d s o m i t z u e i n e m i n t e r d i s z i p l i n ä r e n F o r s c h u n g s b e r e i c h , d e r d i e M e t h o d e n d e r S o z i o l o g e n , H i s t o r i k e r , P s y c h o l o g e n i n A n s p r u c h n i m m t . E s g i b t d r e i F o r m e n d e r h e u t i g e n F o l k l o r e . D i e e r s t e , m i t d e m C h a r a k t e r e i n e s Ü b e r ­ b l e i b s e l s , b e z i e h t s i c h a u f d i e j e n i g e G e s t a l t d e r V o l k s k u l t u r , d i e w e i t e r h i n a m L e b e n b l e i b t u n d i n d e m a u t h e n t i s c h e n g e s e l l s c h a f t l i c h e n M i l i e u k o n k r e t e F u n k t i o n e n z u e r f ü l l e n h a t . D i e z w e i t e F o r m d e r F o l k l o r e w i r d v o r a l l e m d u r c h i h r e B ü h n e n v a r i a n t e n v e r t r e t e n : e s h a n d e l t s i c h d a b e i u m d i e s e F o r m d e r V o l k s k u l t u r , d i e m a n c h m a l k ü n s t l i c h a u s d e m G e d ä c h t n i s i h r e r T r ä g e r , a u s a r c h i v a l i s c h e n A u f z e i c h n u n g e n u . d g l . e n t n o m m e n w i r d , u m d a n n z u m G e ­ g e n s t a n d e i n e r R e k o n s t r u k t i o n z u w e r d e n . D i e d r i t t e F o r m s t e h t m i t d e r s o g . F o l k l o r i s a t i o n u n d d e m F o l k l o r i s m u s i n V e r b i n d u n g , d . h . m i t d e r S c h a f f u n g q u a l i t a t i v n e u e r W e r t e i n A n l e h n u n g a n v e r s c h i e d e n e E l e m e n t e d e r F o l k l o r e ( d i e s e T h e o r i e w u r d e d e t a i l l i e r t v o n J . B u r s z t a i n s e i n e m B u c h K u l t u r a l u d o w a — k u l t u r a n a r o d o w a [ V o l k s k u l t u r — n a t i o n a l e K u l ­ t u r ] , W a r s z a w a 1974, d a r g e s t e l l t ) . F ü r d i e B e s c h r e i b u n g d e r z e i t g e n ö s s i s c h e n F o l k l o r i s t i k g e l t e n a u c h d i e P o s t u l a t e , d i e v o r a l l e m v o n C z e s ł a w H e r n a s u n d s e i n e n S c h ü l e r n (R . S u l i m a , M . W a l i ń s k i ) a u f g e s t e l l t w u r

(12)

-O po trz eb ie nowoczesnej folklorystyki 215 d e n , w o n a c h F o r s c h u n g e n ü b e r a l l e r l e i H i n t e r t r e p p e n - u n d J a h r m a r k t k r ä m e r l i t e r a t u r e r f o r ­ d e r l i c h s i n d ; m a n s o l l t e s i c h f ü r d i e j e n i g e n B e r e i c h e d e r z e i t g e n ö s s i s c h e n K u l t u r i n t e r e s s i e r e n , w o d i e „ S p o n t a n e i t ä t ” , „ N a t ü r l i c h k e i t ” , „ A u t h e n t i z i t ä t " d e r „ P e r i p h e r i e ” , „ S y s t e m l o s i g k e i t ” u n d „ U n o f f i z i ö s i t ä t ” b e g e g n e n . U n t e r d e r a r t i g e n U m s t ä n d e n i s t e s a m l e i c h t e s t e n , d i e F r a g e z u b e a n t w o r t e n , w i e d i e L e s e r k r e i s e d i e s e r L i t e r a t u r , i h r V e r s t ä n d n i s u n d E m p f a n g , s o w i e d i e Z e u g n i s s e i h r e r t a t s ä c h l i c h e n A u s w i r k u n g e n a u s s e h e n . Ü b e r s . J . S e r c z y k

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kosuth zakładał, że tematem dokumentacji jest idea dotycząca sztuki. Wyrażanie takich idei miało miej­ sce już wcześniej, ale związane było z wytwarzaniem dzieł sztuki

Z dobroci serca nie posłużę się dla zilustrowania tego mechanizmu rozwojem istoty ludzkiej, lecz zaproponuję przykład róży, która w pełnym rozkwicie osiąga stan

Przyjęto także definicję sepsy (nazywając ją zakaże- niem towarzyszącym zespołowi uogólnionej odpowie- dzi zapalnej), ciężkiej sepsy (czyli sepsy przebiegającej z

Stara- nia nauczycieli zmierzające do dobrego przy- gotowania uczniów do egzaminu ocenio- no bardzo pozytywnie (ponad 75% wska- zań uczniowskich przemawia na korzyść re-

W tym poradniku dowiesz się, od czego zacząć poszukiwanie pracy, czy możesz wziąć specjalny urlop i jakie sposoby poszukiwań są

[r]

Papież pisze, że prawda ukazywana przez chrześcijaństwo, nie jest abstrakcyjną prawdą, 0 której można prowadzić czysto akademickie dyskusje, posiada ona konkretny

Jeżeli umowa spółki stanow i, iż zarząd podejm uje uchw ały jednom yślnie, uchw ała o zwoła­ n iu zgrom adzenia wspólników pow inna być podjęta przez cały