„T U R Y Z M " 1991, z. 2
Stanisław L iszew sk i
STA N OBECN Y O R A Z KIERU N K I D A LSZE G O RO ZW O JU GEO G RAFII T U R Y ZM U W POLSCE W L A T A C II D ZIE W IĘ Ć D ZIE SIĄ TY C H
l’ê t a t a c t u e l e t l e s d i r e c t i o n s d u d é v e l o p p e m e n t FU TUR DE L A G ÉO G RAPH IE DU TOURISM E EN POLOGNE DAN S LES ANNÉES Q U A T R E -V IN G T -D IX
PRESENT STATE AND DIRECTIONS OF FURTHER DEVELOPM ENT OF G E O G R A P H Y OF TOURISM IN PO LAN D IN THE 90’S
Przełom lat osiem dziesiątych i dziewięćdziesiątych przyniósł w naszym kraju radykalną zmianę sytuacji polityczn ej i społeczno-ekonom icznej. Przejście w gospodarce, ale także w życiu społecznym i politycznym , od systemu w ładzy centralnej do systemu w ładzy sam orządow ej i gospo darki ryn kow ej wym aga podjęcia dyskusji w kręgu osób zajm ujących się nauką i dydaktyką nad dalszymi kierunkam i i strategią rozw oju, zwłaszcza w tych dziedzinach i dyscyplinach wiedzy, w których w yniki badań mogą mieć szybkie zastosowanie aplikacyjne. Do dziedzin takich należy rów nież geografia turyzm u, która kształcąc i przygotow u jąc ab solw entów do działalności gospodarczej oraz prow adząc badania naukowe m ogące b y ć przydatne w życiu gospodarczym , winna szukać odpow iedzi na pytania form ułow ane przez obecny okres rozw oju sp ołeczno-ekono
m icznego. Nie idzie tu o „przestawianie zw rotnicy” na nową ideologię, bow iem prawdziwa nauka zajm uje się w ykryw aniem praw istniejących obiektyw nie, niezależnie od zabarwień politycznych, ale o podjęcie z je d nej strony kształcenia absolw entów przygotow yw an ych do poruszania się w n ow ych realiach życia, z drugiej zaś do szukania naukow ych, to znaczy praw dziw ych i niezależnych odpow iedzi na pytania stawiane przez sytuację społeczno-ekonom iczną oraz do odkryw ania praw i p ro cesów związanych z m igracją człowieka w celach turystycznych oraz wszelkim i m otyw am i i konsekw encjam i przestrzennym i, które ta m i gracja w yw ołu je.
W ypow iedź m oja składać się będzie z trzech integralnie związanych ze sobą części. W pierw szej będę się starał przedstawić diagnozę sytuacji w turystyce na początku lat dziewięćdziesiątych, w drugiej — zapre zentuję prognozę, która m oim zdaniem czeka turystykę w najbliższych latach, i w reszcie w części trzeciej skupię się na p rop ozycji kierunków działalności naukow ej i dydaktycznej polskiej geografii turyzm u na najbliższe lata.
1. D IA G N O Z A S T A N U TU R YST YK I N A P O C Z Ą T K U L A T D ZIE W IĘ Ć D ZIE SIĄ TY C H
G łęboki kryzys ekonom iczny, jaki przeżywa Polska w om aw ianym okresie, a zarazem zmiana form acji społeczno-gospodarczej z centrali stycznej na rynkow ą posiada znaczący w p ły w na stan turystyki w n a szym kraju.
Turystyka na początku lat dziewięćdziesiątych była determ inowana znaczącym zubożeniem i rozw arstw ieniem społeczeństwa, co zaznaczyło się w skali kraju bardzo w yraźnym ograniczeniem ruchu turystycznego Statystycznie rzecz ujm ując, w roku 1990 znacznie m niej osób dorosłych, a także dzieci, skorzystało z w yjazdu urlopow o-w ak acyjn ego w stosunku do lat poprzednich, ze w zględu na brak środków finansow ych.
Drugim w ażnym sym ptom em zachodzących zmian w om aw ianym okresie jest początek upadku turystyki socjalnej w Polsce. Jest to zw ią zane z jednej strony ze znacznym wzrostem kosztów utrzymania przez zakłady pracy w łasnej bazy w ypoczyn k ow ej, z drugiej zaś z coraz w ięk szym naciskiem ubożejącej części społeczeństwa, aby środki rezerw ow ane na turystykę czy w ypoczyn ek przeznaczyć na pokrycie w zrastających kosztów utrzymania.
Turystyka m iędzynarodow a w Polsce c d początku lat dziew ięćdzie siątych w ogrom nej sw ej masie stała się „turystyką handlow ą” , a w yjazdy zagraniczne ograniczają się do czasu niezbędnego dla zrobienia zakupów lub sprzedania przyw iezionego towaru.
Obraz turystyki w końcu roku 1990 należy jeszcze uzupełnić brakiem zainwestowania, a głów nie brakiem środków na funkcjonow anie turystyki będącej w zasięgu działalności sam orządów lokalnych, przy jednoczesnej dekoncentracji kom petencji związanych z turystyką m iędzy różne m ini sterstwa.
Opisana w yżej sytuacja stała się im pulsem do m asow ego zakładania pryw atnych biur turystycznych, które najczęściej nie dysponując jeszcze wrłasną bazą turystyczną zajm ują się głów nie pośrednictw em w usługach
Przedstawiona diagnoza turystyki na początku lat dziew ięćdziesiątych prezentuje stan z okresu przejściow ego, okresu załam ywania się starych form i zasad organizacyjnych turystyki oraz rodzenia się n ow ych p o m ysłów na je j urządzenie.
2. P R O G N O Z A R O Z W O J U T U R Y ST Y K I W L A T A C H D ZIE W IĘ Ć D ZIE SIĄ TY C H
Znacznie trudniejszym zadaniem jest konstrukcja prognozy dalszego losu turystyki w Polsce. Trudność ta wynika z w ielu uwarunkowań, tak w ew nętrznych, jak i zewnętrznych, jakie czekają polską gospodarkę, w tym rów nież i turystykę. Biorąc jednak za podstawę pew ne procesy, które zapoczątkowane zostały w roku 1990, wskazać można przew idy w any kierunek ich rozw oju w okresie najbliższych kilkunastu lat.
N ależy się spodziewać dalszego rozwarstwienia ekonom icznego sp o łeczeństwa, co wiązać się będzie ze znacznym zróżnicowaniem m ożliw ości i potrzeb w ypoczyn kow ych . Pow stająca warstwa średnio zam ożnych i zam ożnych m ieszkańców kraju w ym agać będzie usług turystycznych organizow anych indywidualnie, w oparciu o średni i w yższy standard bazy turystycznej (pensjonaty, hotele). M niej zamożni czy w ręcz biedni P olacy szukać będą tanich, często prym ityw n ych form w ypoczyn ku o r ganizow anych w oparciu o pola nam iotowe, cam pingi czy kw atery p r y watne. Zanik organizacji tanich, m asow ych form w ypoczynku dla dzieci i m łodzieży (kolonie, zimowiska, obozy) spow oduje ograniczenie w yjazdów w akacyjnych, jak rów nież zwiększenie zainteresowania tanią turystyką tram pingową. Generalnie należy się spodziewać dalszego zmniejszenia m ożliw ości w ypoczynku poza m iejscem stałego zamieszkania przez ubogą
część społeczeństwa.
W ślad za pryw atyzacją czy upadłością ekonom iczną zakładów prze m ysłow ych nastąpi pryw atyzacja obiektów socjalnych, które b y ły ich własnością. Efektem tego będzie upadek turystyki socjalnej, będącej do niedawna podstawową form ą organizacyjną w ypoczynku dla większości m ieszkańców. D otychczasow e obiekty zakładowe staną się własnością prywatną, a ich dostępność regulow ać będą prawa rynku.
U m ocnione prawnie, organizacyjnie i kadrow o sam orządy lokalne sta ną przed koniecznością poszukiwania środków finansow ych na sw oją działalność. Fakt ten w zależności od fachow ości i w yobraźni władz sam orządowych, m oże zarówno zniszczyć istniejące form y turystyki (w y sokie podatki np. od tzw. „drugich dom ów ” czy działek rekreacyjnych), jak i stać się prom otorem je j rozw oju. Turystyka m oże bow iem odegrać znaczącą rolę aktywizującą głów nie obszary w iejskie, które ze względu
na przew idyw any upadek w ielu słabych gospodarstw roln ych szukać będą zastępczych źródeł dochodu.
W ydaje się również, że perspektyw icznie bliski jest już okres zmian w zakresie turystyki m iędzynarodow ej. W m iarę norm alizacji sytuacji ekonom icznej, i to nie tylko w Polsce, nastąpi stopniow y zanik „turystyki h a n dlow ej” , a jej m iejsce zajmą, choć w m niejszym natężeniu, w yja zdy w ypoczynkow e czy poznawcze. Liczba tych w yja zdów uzależniona będzie od w ielkości warstw średnich i zam ożnych w społeczeństwie, one to bow iem w pierwszej kolejności będą odbiorcam i tradycyjn ie rozum ianej turystyki zagranicznej.
Om ów ione w sposób skrótow y procesy zachodzące w polskiej tu ry styce w yznaczają kierunek jej rozw oju na najbliższe lata i stanowić mogą pewną uproszczoną w izję je j najbliższej przyszłości. W arunkiem praw dziw ości tej prognozy jest kontynuacja przemian społeczn o-gospo darczych, zapoczątkow anych w Polsce w roku 1989.
3. P R O P O ZY C JE K IE R U N K Ó W D Z IA Ł A L N O Ś C I N A U K O W E J I D Y D A K T Y C Z N E J G EO G RAFII T U R Y Z M U W N A JB L IŻS Z Y C H L A T A C H
Przedstawiona sytuacja obecna oraz przew idyw ane prognozy rozw oju turystyki w Polsce jednoznacznie wskazują na konieczność ciągłej m od y fik a cji i dostosow yw ania zarów no kierunków badaw czych, jak i dydak tycznych geografii turyzm u do n ow ej i zm ieniającej się rzeczyw istości. Siedząc zachodzące przem iany w y d a je się, że celow e b y łob y aby polska geografia turyzm u w większym niż dotychczas stopniu skoncen trowała sw oje w ysiłki badawcze na kilku głów n ych problem ach.
W zakresie zagadnień m etodologicznych i teorii geografii turyzm u szczególnie istotne w ydaje się system atyczne śledzenie i opracow yw anie w form ie przeglądow ej kierunków badaw czych oraz m etodologii badań nad turyzm em w różnych krajach świata, zwłaszcza zaś w tych, w k tó rych od dawna dom inuje gospodarka rynkow a. Istotnym zagadnieniem teoretycznym , o w yraźnej jednak im plikacji praktycznej, jest opra co w anie m etodologii badań i analizy ruchu turystycznego, a także zupełnie pom ijana w pracach naukow ych m etodologia sporządzania map i prze w odników turystycznych.
W ażnym problem em badaw czym geografii turyzm u staje się obecnie w Polsce osadnictw o turystyczne, zarów no w jego w ym iarach m orfo
logicznych i funkcjonalnych, jak też jako odrębn y system osadniczy. O bserw acja form osadnictwa turystycznego na świecie nakazuje dużą
ostrożność i pilne śledzenie zmian, jakie będą zachodzić w P olsce w sy stemie gospodarki ryn kow ej i w olnego obrotu ziemią.
Trzecim problem em badaw czym , który uważam za ważny zarówno z naukow ego jak i praktycznego punktu widzenia, jest analiza procesów w yw oływ an ych działalnością turystyczną. D otyczy to zwłaszcza procesu urbanizacji turystycznej, procesu aktyw izacji społeczno-ekonom icznej m ałych miast i terenów w iejskich przez turystykę, procesu degradacji środowiska naturalnego przez działalność turystyczną oraz konfliktu funkcji pom iędzy różną, w tym turystyczną, działalnością realizowaną na w spólnej przestrzeni.
Problem em badawczym o charakterze aplikacyjnym jest zagadnienie regionu turystycznego. D otyczy to zarówno studiów teoretycznych nad koncepcją tego rodzaju regionu, jak i analizy poznaw czej konkretnych regionów turystycznych Polski, Europy czy świata, co w sytuacji otw ar cia m iędzynarodow ego naszego kraju, a w perspektyw ie bliższej inte gracji z Europą Zachodnią, staje się priorytetow ym zadaniem a plik acyj nym tej dziedziny geografii.
Organizacja przestrzenna czasu w olnego m ieszkańców miast •— to k olejn y problem badawczy, który w w iększych niż dotychczas rozm ia
rach winien być p od jęty przez geografię turyzm u. Ruchliw ość tu ry styczna m ieszkańców miast jest współcześnie jedn ym z w ażniejszych m ierników rozw oju cyw ilizacyjn ego społeczeństw, a m odel zagospodaro
wania przestrzennego czasu w olnego m ieszkańców wskazuje na ich m oż liw ości ekonom iczne i organizacyjne. Brak pow ażniejszych prac badaw czych zajm ujących się tą problem atyką uniem ożliwia nie tylko um iejs cow ienie polskiego społeczeństwa na mapie Europy, ale przede w szyst kim utrudnia w ypracow anie odpow iednich wniosków , które mogą być pom ocne w kształtowaniu w łaściw ych w zorców przestrzennych m odeli w ypoczynku.
Zaprezentowane kierunki badawcze, zgodnie z intencją autora, są zaledwie materiałem do szerszej dyskusji i nie pretendują do w ypełn ie nia listy problem ów , którym i winna się zająć współczesna polska geogra fia turyzmu. Ich w ybór wiąże się bezpośrednio z zainteresowaniami geografów turyzm u z ośrodka łódzkiego, którzy pod jęli wstępne studia nad niektórym i z w ym ien ion ych w cześniej problem ów badawczych.
Rów nie ważne jak podjęcie n ow ych kierunków badaw czych jest w łaściw e pokierowanie kształceniem studentów, którzy w ybierają geo grafię turyzm u jako sw oją specjalność. Nie w dając się w analizę szcze gółow ych planów i program ów studiów, czemu pośw ięcony jest zeszyt 7 Acta Universitatis Lodziensis „T u ry zm ” (1990 r.), zgłaszam pod rozwagę i dyskusję organizatorów kształcenia dwie propozycje ogólne.
do w ykonyw ania konkretnej czynności, czy też człowieka o szerokich horyzontach m yślow ych i ogóln ej w iedzy? Osobiście opow iadam się za tą drugą koncepcją kształcenia, która daje szansę przyszłem u absolw en tow i poszukiwania zatrudnienia w szerokim w achlarzu stanowisk pracy związanych z turystyką. Uważam, iż utrzym ane na w ysokim poziom ie wykształcenie uniwersyteckie jest na tyle uniwersalne, że daje szansę w ygryw an ia konkurencji z ludźmi o wąskim, zaw odow ym przygotow aniu.
Druga propozycja związana jest ze sprecyzow aniem profilu absolw en ta geografii turyzmu. M oje stanowisko w tej sprawie jest konsekw encją opowiedzenia się za wykształceniem ogólnym . Uważam bow iem , iż osoba kończąca geografię turyzm u posiada odpow iednią wiedzę, a by stać się organizatorem czasu w olnego, a zatem nie organizatorem w ycieczek, akw izytorem w biurze podróży czy przew odnikiem turystycznym , ale taką osobą, która potrafi zaprogram ować, zachęcić i zorganizować w y pełnienie czasu w olnego, będącego do dyspozycji zarówno indyw idual nego człowieka, jak i określonych grup społecznych czy zaw odow ych. O czyw iście chodzi tu głów nie o w ypełnienie tego czasu różnym i form am i turystyki.
Prof. dr hab. S tan isław L iszew sk i W p ły n ę ło : Z a k ła d G e o g ra fii M iast i T u ryzm u 31 styczn ia 1991 r.
Instytut G eog ra fii E k on om iczn ej i O rg a n iza cji P rzestrzeni U n iw ersytet Łódzki al. K ościu sz k i 21 90-418 Ł ódź