• Nie Znaleziono Wyników

U podstaw edukacji politycznej i obywatelskiej Johna Adamsa (1755-1776)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "U podstaw edukacji politycznej i obywatelskiej Johna Adamsa (1755-1776)"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FO LIA H ISTO R IC A 79, 2005

M agdalena M arczuk*

U P O D S T A W E D U K A C JI P O L IT Y C Z N E J I O B Y W A T E L S K IE J J O H N A A D A M SA (1755-1776)

W literatu rze p rzedm iotu wiele m iejsca pośw ięcone jest procesow i k ształ-to w a n ia się pań stw o w o ści S tanów Z jed n o czo n y ch A m eryki P ó łnocnej, burzliw ym czasom w ieku X V III, kiedy to z 13 kolonii brytyjskich narodziło się now e p ań stw o , jak że odm ienne od tych istniejących ju ż n a Starym K ontynencie.

Stany Z jednoczone pow stały przede wszystkim dzięki ludziom zam iesz-kującym kolonie północnoam erykańskie, którzy będąc pod wpływem ideałów ośw ieceniow ych, zdecydow ali się stw orzyć własne p aństw o o ustroju re p u b -likańskim . N ajbardziej aktyw nych polityków tego okresu, któ rzy swoją działalnością dali podw aliny państw ow ości am erykańskiej, zw ykło się określać m ianem O jców Założycieli.

P rac a ta będzie tra k to w a ć o jednym z nich, drugim prezydencie U SA , Jo h n ie A dam sie. Był on po stacią ze w szechm iar interesującą i w a rtą głębszej analizy. Ś w ietny p ra w n ik i d y p lo m a ta , b ędąc p rzedstaw icielem kolonii M assachusetts, w której rozpoczęły się ruchy niepodległościowe, reprezentow ał lojalistyczne poglądy, dostrzegając jednocześnie zachodzące zm iany i próbując od n aleźć się w now ej rzeczyw istości. Jednocześnie był re p rez en tan tem „ k u p ie c k ie j” społeczności N ow ej A nglii, ja k ż e różnej od m ieszkańców kolonii południow ych, skupionych przede w szystkim n a rozw oju swoich plantacji. T o właśnie z nowoczesnego, ja k n a ówczesne w arunki, społeczeństwa P ółn o cy w y ro sła elita p olityczna przyszłego p ań stw a . P o n a d to je st on klasycznym przykładem am erykańskiego s e lf m ade m ana, w zoru człow ieka będącego o d pow iedzią n a oświeceniowe tezy i w artości.

W literatu rze dotyczącej tego okresu A dam s przed staw ian y jest ja k o dojrzały polityk. M oim zam iarem jest pokazanie, jak tru d n ą d ro g ę m usiał przebyć u rodzony n a farm ie, bez znanego nazw iska, koneksji i m ajątk u

(2)

człow iek, by stać się je d n ą z najw ażniejszych oso b isto ści S tan ó w Z jed noczonych. W arty k u le tyra posłużę się stw orzonym przez sam ego J o h n a A d a m sa p am iętnikiem , k tó ry je st dziełem w y jątk o w y m 1. D aje b o wiem pełny o b ra z rozw oju osobow ości a u to ra o ra z realiów epoki, w k tó -rej żył.

S ztu k a p am iętn ik arsk a , której korzenie sięgają w czesnego średniow iecza, n a kon ty n en cie am erykańskim bujnie rozw inęła się w X V II i X V III w. w posiadłościach brytyjskich, głównie w Nowej Anglii2. N ieraz też w literaturze przedm iotu trak tu je się pam iętnikarstw o anglosaskie, a zwłaszcza am erykańskie X V II stulecia, ja k o sw oisty problem psychoanalityczny, dow ód skłonności p oko len ia d o p o jm o w an ia B oga ja k o surow ego, spraw iedliw ego i karzącego tych, któ rzy nic d ąż ą do bycia lepszym i, godniejszym i i pożyteczniejszym i. K u ltu ra p ro te s ta n c k a X V II w. n a d a ła p am iętn ik o m c h a ra k te r nieprze- znaczonych d la innych, intym nych i d ram atycznych zapisów . Z czasem , a zw łaszcza w X V III w., m iały służyć p otrzebom rodziny, spełniały także role wychowawcze. D zieło Jo h n a A dam sa, rozpoczęte w 1755 r. i prow adzone z przerw am i do 1796 r., uw ażane jest za d o k u m en t charak tery sty czn y dla k u ltu ry Nowej Anglii.

Jed n y m z najw ażniejszych czynników k sz tałtu jący c h c h a ra k te r o ra z przyszłość m łodego człow ieka jest rodzina. O to bow iem pod czujnym okiem rodziców dziecko, a następnie m łodzieniec odnosi pierwsze sukcesy i przeżyw a porażki. Ideały i p o staw a p rezentow ana przez ojca i m a tk ę kształtu ją psychikę i w rażliw ość m łodego człow ieka. P o d o b n ie w p rz y p ad k u J o h n a A d a m sa św iadom y w ybór, k tórego d o k o n ali rodzice, d a ł pod staw y edukacji i rozw oju syna.

N asz b o h a te r przyszedł n a świat w średniozam ożnej rodzinie farm ers-kiej w B raintree niedaleko B ostonu, ja k o pierw o ro d n y syn J o h n a A d am sa i S usanny z B oylstonów , której nazw isko było znane i szanow ane w śro -dow isku m edycznym . A m bicją rodziców J o h n a ju n io ra było w ykształcenie syna, co um ożliw iłoby m u zostanie w przyszłości d u ch o w n y m 3. W taki oto sposób podjęli oni pierw szą decyzję w życiu A d am sa, dzięki której w k ro -czył n a d ro g ę intelektualisty, a nie farm era. Owej szansy nie otrzym ał m łodszy b ra t, k tó ry po śmierci ojca odziedziczył w iększą część g o sp o d ars-tw a. J o h n , zg o d n ie z w o lą rodziców , ukończył stu d ia n a H a rv ard z ie, je d n a k w ich trak cie zdał sobie spraw ę, że nie został pow ołany do stanu duchow nego.

1 The Adams Papers. Diary and Autobiography o f John Adams, ed. L. H. Butterfield, vol. 1, Diary 1755-1770, vol. 2, Diary 1771-1781, vol. 3, Autobiography, H arvard University Press, Cam bridge Mass. 1962.

2 A. K o p c e w i c z , M. S i e n i c k a , Historia literatury Stanów Zjednoczonych iv zarysie. Wiek X V I1 -X IX , W arszawa 1983. s. 21.

(3)

U kończenie H a rv a rd u z tytułem B achelor o f A rt (B A ), było początkiem długiej drogi zd obyw ania wiedzy i dośw iadczenia, ja k ą A d am s m iał przed sobą. P ierw szą w ażną, sam odzielną decyzję ju ż p o d jął - zdecydow ał, że nie widzi się w su tan n ie duchow nego. Nie m iał je d n a k jeszcze sprecyzow anych planów n a przyszłość, poszukiw ał dla siebie m iejsca i profesji.

Z p o m o cą przyszedł m u p a sto r M ac C a rty , k tó ry z a p ro p o n o w a ł naszem u bohatero w i p o sad ę nauczyciela w szkole w W o rcester4. N auczanie m iało być dla J o h n a tylko tym czasowym zajęciem, stanow iło jednocześnie szanow ane źró d ło d o ch o d ó w o ra z daw ało czas n a refleksje i przygotow anie rodziny do m yśli o innym niż kap łań sk ie p o w o łan iu 5.

R o zm y ślan io m J o h n a n ad w łasnym życiem , w yborem za w o d u o ra z przyszłością pom o g ła w znaczący sposób tygodniow a sesja sądu w W orcester. O to bow iem w łaśnie w owym czasie zrodziła się w jeg o św iadom ości idea w y b ran ia p raw a, ja k o drogi przyszłej kariery zaw odow ej. W ów czas to, o bserw ując posiedzenia sąd u , słuchając praw ników , za poznaw ał się z now ą profesją. W ykonyw anie tego zaw odu postrzegał idealistycznie ja k o odkryw anie praw dy, w brew uprzedzeniom , własnym interesom i stere o ty p o m 6. W arto w tym m om encie nadm ienić, iż owe ideały nie były tylko efektem młodzieńczej fascynacji, ale daw ały podw aliny zasadom , jak im i kierow ał się przez całe swoje doro słe życie. M łody ad ep t sztuki praw niczej brał zatem udział w kolejnych rozp raw ach , co raz bardziej zainteresow any o m aw ian ą p ro b -lem aty k ą7.

Jednym z praw n ik ó w , któ ry ch poczynania w ów czas śledził, był - znany Jo h n o w i ju ż wcześniej - Jam es P u tn am z W orcester. M im o m łodego wieku, był pro fesjo n alistą w ykonującym swój zaw ód sk ru p u latn ie i rzetelnie, co dało m u uznanie w środow isku praw niczym M assachusetts. T o pod wpływem częstych dyskusji z P u tn am cm , po wielu przem yśleniach i długim w ahaniu, w ro k u 1756 m ło d y A dam s postanow ił przez dw a la ta stu d io w ać pod kierunkiem sw ojego starszego kolegi. D ecyzja, k tó rą podjął, pociągnęła za sobą postanow ienie, że w swojej pracy będzie kierow ał się tylko spraw ied-liwością i nie popełni błędu stronnictw a, kiedy będzie p ra k ty k o w ał p ra w o 8. W ieczory zatem pośw ięcał na studiow anie, co pozw oliło m u k o n ty n u o w ać nauczanie w szkole, będące ciągle jego głów nym źródłem utrzy m an ia.

P o zakończeniu n au k i u P u tn a m a w ro k u 1758 A dam s postan o w ił osiąść w B raintree i tam , ja k o jedyny praw nik, otw orzyć kancelarię adw okacką. Uczynił to je d n a k bez odpow iedniej prak ty k i, a przede w szystkim bez p o p a rc ia ta k p o trze b n eg o d o za istn ien ia w now ej rzeczyw istości. Jego

4 G . C h i n a r d , Honest John Adams, Gloucester Mass. 1976, s. 19. 5 P. S h a w , Character o f John Adams, W illiamsburg Virg. 1976, s. 8. 6 Diary..., vol. 1, s. 26.

1 Diary..., vol. 3, s. 264. 8 Diary..., vol. 1, s. 42-43.

(4)

o p iek u n bow iem nie w ystaw ił m u żadnej rekom endacji, nie w prow adził go tak że d o śro d o w isk a praw niczego. W ów czas głów nym celem J o h n a było zostać zaprzysiężonym i d o stać się d o palestry adw okackiej. M iał nadzieję, że p o siad a w y starczającą d o tego wiedzę, a sw oją znajom ością łaciny i greki zdobędzie u znanie w oczach kolegów p o fachu.

W paźd ziern ik u 1758 r. Jo h n A dam s w ybrał się d o sąd u bostońskiego, gdzie m iał m ożliw ość przy g ląd ać się p racy tak ich z n a k o m ito ści św iata praw niczego ja k : Jam es O tis, B enjam in P ra tt, O xenbridge T h a tc h e r czy Jcrem y G ridley. W tedy też m łodzieniec złożył wizytę p ro k u rato ro w i prowincji G rid ley o w i, by dow iedzieć się, ja k ie p o d jąć k ro k i w celu ro zpoczęcia p ra k ty k i w hrab stw ie SuiTolk. G ridley udzielił m u kilku w ażnych rad oraz u zn ał, że m usi zo stać zaprzysiężony. P o d ziw iając d o b re p rz y g o to w an ie praw nicze m ło dzieńca zgodził się go rekom endow ać. F akty czn ie, dzięki p rotekcji G ridleya, 6 listo p a d a 1758 r. Jo h n A dam s złożył przysięgę przed sądem h ra b stw a S uffolk9.

Pierw szym procesem , w którym m łody p raw nik brał udział ja k o d o ra d c a oskarżyciela, była sp ra w a Field przeciw ko L am bertow i. Field pozw ał przed sąd L am b e rta za zniszczenia, jak ich d o k o n a ł k o ń tego ostatniego. Pow ód proces ten p rzegrał i p oprosił A dam sa o n apisanie o d w o łan ia. K olejna p o ra ż k a F ield a w yw ołała niepokój J o h n a co d o jego um iejętności i przyszłej k ariery praw niczej. O baw iał się, że stanie się pośm iew iskiem w okolicy, że n ik t nie pow ierzy m u ju ż żadnej sp ra w y 10. D oszedł d o w niosku, że niezbyt d o b rz e zn a p ra w o prow incjonalne, co było efektem lekcew ażącego podejścia P u tn a m a d o jego studiów .

P o czą tk i p ra k ty k i praw niczej były d la naszego b o h a te ra niezw ykle tru d n e . O k a z a ło się bow iem , że nie m iał m ożliw ości sp ra w d zen ia się w zawodzie. M łody praw nik, z nieznanym nazwiskiem, brakiem dośw iadczenia i bez odpow iednich koneksji, nie m ógł znaleźć klientów . C ierp iała n a tym jeg o am bicja, gdyż oczekiw ał szybkiej sławy, szacunku i fortu n y . Z ad aw ał sobie w ów czas pytanie, czy p o d o ła w ybranej przez siebie profesji. O bok znalazły się słow a sam okrytyki, nadziei n a lepsze czasy o ra z w yrazy złości i rozg o ry czen ia11. T o pragnienie d o ró w n a n ia znanym i szanow anym p ra -w nikom m o ty -w o -w ało J o h n a d o zgłębiania pra-w a. P o d ró żo -w a ł -więc po okolicznych sądach pow iatow ych, przysłuchując się rozpraw om . R ozm aw iając ze znanym i ad w o k atam i, w ypytyw ał o nu rtu jące go kw estie, głów nie w dzie-dzinie p ra w a prow incjonalnego. W reszcie nadszedł jak że w ażny dla niego dzień - 16 paźd ziern ik a 1761 r., kiedy to ubrany w togę i perukę, po pięciu latach stu d io w an ia p raw a, został zaprzysiężony przed Sądem N ajw yższym 12.

s Ibidem, s. 54-55, 58-59. 10 Ibidem, s. 64-65. 11 Ibidem, s. 80, 131. 11 Ibidem, s. 224.

(5)

O pisyw anym w ydarzeniom w życiu A d am sa tow arzyszy ciągła w alka w ew nętrzna, b o ry k a n ie się z sam ym sobą, żm u d n a p ra ca nad sam o k ształ-ceniem. Z n ak o m ity m tego św iadectw em jest w spom niany pam iętn ik , na k a rta c h k tó re g o a u to r o tw iera się przed czytelnikiem . In tro w e rty k , na zew n ątrz ch ło d n y , o stro żn y w k o n ta k ta c h z ludźm i, u k az u je się ja k o niezw ykle szczery i w rażliw y człowiek. Dzięki tem u dziełu widzim y, ja k pod w pływ em przem yśleń, zdarzeń , o taczający ch go ludzi czy przeczytanej lektury ew oluują poglądy jego au to ra .

P rzy g o to w u jąc się d o zaw odu duchow nego, m łody A dam s sum iennie spisyw ał swoje m etafizyczne refleksje. R o zp atru ją c w ielkość Stw órcy, „ z d u -m iew ającą h a r-m o n ię ” i „w zniosły plan fu n k c jo n o w an ia” w szechśw iata kładł fu n d a m e n ty pod w łasny oświeceniowy św iatopogląd. N ie przypom inały one k az ań M a c C a rty ’ego, k tó re były zgodne z trad y cją i klim atem m ałego m iasteczka. W ygłaszane co niedzielę m ocnym głosem p a sto ra , budziły grozę u p a ra fia n o ra z naw oływ ały d o o b ra n ia drogi cn o ty i m iłości13. Z biegiem czasu je d n a k przem yślenia teologiczne a u to ra p am iętn ik a zm ieniały swoje oblicze. O tó ż od wzniosłego wychwalania Boga A dam s przeszedł d c rozmyślań nad człow iekiem , nad jego miejscem we wszechświecie i m ożliw ościam i, k tó re m ógłby w ykorzystać w życiu d oczesnym 14. N a rastając e w ątpliw ości dotyczące niek tó ry ch reguł d o k try n y K alw in a były głów ną przyczyną p o -rzucenia myśli o kapłaństw ie i rozpoczęcia studiów praw niczych. Jednocześnie obserw ujem y początki fascynacji ideam i ośw ieceniow ym i, k tó re u kształtują go n a przedstaw iciela tej e p o k i15.

K ażd y człow iek w swoim życiu dośw iadcza niepow odzeń, k tó re w yw ołują zachw ianie rów now agi psychicznej. W p rzypadku J o h n a m am y d o czynienia z licznym i d ep resjam i i za ła m an iam i, gdy rzeczyw istość o k az y w ała się sprzeczna z jeg o ideałam i, kiedy nie m ógł sobie po rad zić z przerostem am bicji, k tó ry ch nie był w stanie zrealizow ać. B ohater nasz jest przykładem człow ieka, k tó ry z każdej porażki czerpie nau k ę dla siebie, analizując swoje błędy, d o sk o n ali się. Po pierwszej przegranej w sądzie postan o w ił uzupełnić w iedzę z dziedziny p ra w a p ro w in cjo n aln eg o , przed podjęciem kolejnej spraw y gru n to w n ie zanalizow ać problem i sum iennie p rzygotow ać się do procesu.

Najlepszym miejscem na przemyślenia i wyciąganie wniosków po porażkach zaró w n o zaw odow ych, ja k i m iłosnych była fa rm a w B raintree. T u taj rów nież odpoczyw ał i regenerow ał siły po okresie ciężkiej pracy i gdy po dupadał n a zdrow iu. Zaszywał się wtedy w rodzinnej posiadłości i zajm ował rolnictw em , co p o zo stało w kręgu jego zainteresow ań d o k o ń c a życia. P obyt

13 C. D. D o w e n , John Adams and the American Revolution, New York 1950, s. 128. 14 Diary..., vol. 1, s. 27, 25.

(6)

n a wsi był znakom itym lekarstw em n a cierpiącą duszę, zran io n e serce i osłabione ciało. Z godnie z ośw ieceniow ą filozofią J a n a J a k u b a R ousseau, poprzez k o n ta k t z p rz y ro d ą człowiek staw ał się bow iem lepszym , poniew aż to n a tu ra była źródłem d o b r a 16.

P rac a nad sobą była najlepszym sposobem zaspokojenia am bicji A d am sa o ra z je d y n ą d ro g ą , by zaistnieć w herm etycznym środow isku praw niczym M assach u setts. Człow iekow i now em u, bez odpow iednich koneksji, których jeszcze w tym czasie nie posiadał, tylko szeroka w iedza m ogła otw orzyć fu rtk ę d o kariery w tym zaw odzie. By d o ró w n a ć najlepszym w kolonii, co było wielkim m arzeniem Johna, należało nieustannie zgłębiać wiedzę prawniczą, obserw ując sw oich starszych kolegów i studiując fachow ą literaturę.

W tedy to kształcił się nie tylko w dziedzinie p ra w a, ale i poznaw ał sam ego siebie, p o k o n u jąc w łasne słabości i m obilizując się d o działania, rozpoczynał p racę n ad sobą. F o rm ą sam o d o sk o n alen ia m iało być m iędzy innymi organizow anie sobie czasu, wykorzystywanie go w ja k najefektywniejszy sposób. „ Z m a rn o w a n y ” dzień dla A dam sa był pow odem d o ostrej sam o -krytyki, której słów nie brak na k a rta c h p am iętnika. N arzu cał więc sobie surow e zasady, w edług któ ry ch organizow ał p racę i skrzętnie się z tego rozliczał17. N ajw ażniejszym punktem w codziennym h arm o n o g ram ie m łodego p ra w n ik a był czas pośw ięcony n a lekturę. W pierw szym okresie swojej kariery zaw odow ej jeg o osobow ość kształtow ały dzieła H o ra ceg o , H o m era, M on tesk iu sza, p rz eb rn ą ł także przez tom y G ib b o n a, B olin g b ro k e’a, Black- sto n e ’a i H a lc ’a. T e i wcześniej przeczytane pism a V o ltairc’a czy M ilto n a należały d o lek tu r niezw ykle wówczas „m o d n y ch ” . By d o stać się d o elity intelektualnej M assachusetts, zaspokoić ambicje wybicia się ponad przeciętność, należało d o k o n a ć odpow iedniego d o b o ru literatury.

D otychczasow y przebieg życia A d am sa o ra z fak t, że nic pochodził ze znanej, zam ożnej rodziny spraw iły, iż stał się klasycznym przykładem s e lf m ade mana. O to bow iem , pozbaw iony odpow iedniego w sparcia, był św ia-dom , że to w łaśnie w iedza jest jego najw iększym kapitałem . Swoje działania p o d p o rz ąd k o w y w a ł trzem głów nym czynnikom : wiedzieć, m ieć i być. S tu -diow ał książki praw nicze i dzieła filozoficzne, a otaczający go ludzie to św iadom ie w y brane g rono osób, od któ ry ch Jo h n m ógł się czegoś nauczyć bądź czerpać z nich przykład. P ostaw ę A d am sa określilibyśm y w dzisiej-szych czasach ja k o pracoholizm . O to bowiem p ra ca była pierw szym i n aj-ważniejszym czynnikiem kształtującym jego życie. Była nie tylko m eto d ą sam o d o sk o n alen ia d ro g ą rozw oju kariery zaw odow ej, ale rów nież p ró b ą zask arb ien ia sobie za u fan ia społeczności lokalnej, poszukiw aniem akceptacji w śród tych ludzi.

16 W. T a t a r k i e w i c z , Historia filozofii, t. II, W arszawa 1983, s. 150-153 17 Diary..., vol. 1, s. 24.

(7)

A nalizując osobow ość i postaw ę a u to ra pam iętników , nic m o żn a pom inąć sfery życia uczuciow ego, tak w ażnego dla każdego m łodego m ężczyzny. H isto ria uraczyła nas w ielom a przykładam i pokazującym i, że m iłość m oże być za ró w n o siłą tw órczą, ja k i destrukcyjną. P rzek o n ał się o tym i sam A d a m s, przeży w ając pierw sze nieszczęśliwe uczucie. B yw ając w do m u p u łk o w n ik a Jo siah Q uincy, p oznał jego córkę H an n ę. M łodzi spędzali razem du żo czasu n a rozm ow ach o życiu i literaturze. J o h n a fascynow ało oczytanie p an n y Q uincy o raz jej tajem nicza n a tu ra . N iew iele brak o w ało , a dw udziestotrzyletni A dam s zapom niałby o radzie G ridleya, by nie żenić się zbyt szybko. Ju ż zam ierzał ośw iadczyć się H annie, lecz o n a, niepew na jego uczuć, o d d a ła ręk ę d o k to ro w i Beli L incolnow i. Jo h n bard zo m ocno przeżył to niepow odzenie i w yciągnął z niego o d p ow iednią naukę. D oszedł d o w niosku, że nie stać go na tak rozchw iane życie em ocjonalne. M iał św iadom ość, iż m oże ucierpieć n a tym jego przyszłość zaw odow a, a przecież pow odzenie w tej kwestii było spraw ą kluczow ą w życiu A dam sa.

K olejne uczucie naszego b o h a te ra było ju ż bardziej dojrzałe. P oznał Abigail, córkę p asto ra W illiam a Sm itha z W eym outh, k tó ra została tow arzysz-ką jego życia i najlepszym przyjacielem . Dziewięć lat m łodsza, ciem nooka, 0 czarn y c h w łosach, w edług C. D . Bow en, była „ ła d n a ja k d o jrza łe ja b łu sz k o ” 1“. S krom ność i pow aga Abigail k o n tra sto w a ła z figlarnością H a n n y Q uincy. W p an n ie Smith A dam s znalazł niezw ykle inteligentną 1 d o b rz e w ykształconą m ło d ą osobę. U w ielbiała czytać, cy to w ała wielu zn akom itych au to ró w , co im ponow ało Johnow i. O na n a to m ia st znalazła w nim cechy swojego ideału: sprawiedliw ość, uczciwość, ro ztro p n o ść. Uczucie d o A bigail rodziło się stopniow o, nie przypom inało spontanicznej, nie-odw zajem nionej m iłości d o H an n y . Jo h n długo w ahał się, czy poprosić 0 rękę p an n y Sm ith, gdyż zdaw ał sobie spraw ę, że ja k o m ałom iasteczkow y p raw nik o niew ysokiej pozycji społecznej nie m oże jej zbyt wiele zaoferow ać. P o b rali się 25 p aździernika 1764 r. i osiedli w B raintree. Z pam iętn ik a 1 k orespondencji m iędzy m ałżonkam i w ynika, że był to u d an y zw iązek19. »A bigail p o ch o d ziła ze znanej i dobrze sytuow anej rodziny. O jej ojcu ' m ów iono: „n a jb o g a tszy duchow ny prow incji” . W ielu histo ry k ó w uw aża, że

w ychodząc za syna skrom nego fa rm era popełniła m ezalian s20.

W pew nym m om encie życia A dam s stan ął przed d ylem atem , czy k o n -ty n u o w ać k arierę praw niczą, czy raczej zaangażow ać się w życie poli-tyczne. K tó r a z d ró g pozw oli m u zasp o k o ić am bicje i d o starc zy satysfakcji? O kazało się, że okoliczności i środow isko, w którym się obracał, skierow ało go n a d ro g ę służby publicznej. Z tego też pow o d u Jo h n A d a m s znany jest

19 C. D. B o w e n , op. cii., s. 230.

15 The Adams Papers. Adams Family Correspondence, ed. L. H. Butterfield, H arvard University Press, Cam bridge Mass. 1963.

(8)

nam przede w szystkim ja k o polityk i prezydent S tanów Z jednoczonych, a d o p iero w drugiej kolejności ja k o w ytraw ny praw nik.

W drugiej połow ie X V III w. zaczęły k om plikow ać się sto su n k i kolonii p ó łn o cn o am e ry k ań sk ich z W ielką B rytanią. N o w a po lity k a b rytyjska zaczęła silnie n a ru szać p ra w a i przywileje „w oln o u ro d zo n y ch A n g lik ó w ” za g w ara n tow ane w k a rta c h n ad an y ch poszczególnym k o lo n io m 21. D z ia ła n ia te sp o -w odo-w ały po d ział -w śród m ieszkańcó-w posiadłości brytyjskich -w A m eryce P ółnocnej na tzw. lojalistów o ra z tych, którzy otw arcie zaczęli sprzeciw iać się polityce L o n d y n u . R ów nież i społeczeństw o M assach u setts nasiąknięte było sporam i politycznym i. Jo h n A dam s, będąc św iadkiem tych w ydarzeń, stał się ich w nikliw ym o b serw atorem , k tó ry starał się w yrobić sobie własny pogląd n a tem at polityki. C echą charak tery sty czn ą przyszłego prezydenta było w tym czasie uczestnictw o w różnych społecznych grem iach i nie w iązanie się z żadnym z nich d o końca. Bywał n a sp o tk an iac h C aucas C lu b 22, z k tó reg o w krótce w yrosła organizacja o nazwie „Synow ie W olności” n a czele z Sam uelem A d a m se m 23. R ów nocześnie uczęszczał na zeb ran ia „S odalitas C lu b ” , stow arzyszenia praw niczego utw orzonego „d la studiow ania p ra w a i p ra k ty k o w a n ia sztuki o ra to rsk ie j” , k tó rem u m ecenasow ał Jerem y G rid ley 24. K lu b skupiał b o sto ń sk ą inteligencję, w yznającą um iark o w an y pro g ram przem ian politycznych, k tó re nie w ychodziłyby p o za ram y zasad legislacyjnych kolonii. Jo h n A dam s, aktyw ny uczestnik sp o tk a ń „S od alitas C lu b ” , n a jed n y m z nich, wygłosił serię swoich esejów o p u blikow anych potem pod tytułem Rozpraw a o prawie feudalnym i kościelnym . Przedstaw iały one historię N ow ej Anglii od pierwszego lądow ania w P lym outh, pokazyw ały ja k stare p raw o kościelne i feudalne staw ało się obow iązującym w koloniach brytyjskich. Z daniem A d a m sa p ró b a narzucenia tego p ra w a przez B rytyj-czyków była sprzeczna z panującym w A m eryce duchem w olności i z „całym system em stw orzonym przez naszych ojców ” 25. Rozpraw a... w iernie oddaje nastro je pan u jące w ów czas w koloniach, bowiem w iosną 1765 r. p arlam ent brytyjski uchw alił ustaw ę stem plow ą (Stam p A c t)26. C iekaw e jest, że w

yda-21 R . M i d d l e k a u f f , Rewolucja amerykańska, [w:] Historia Stanów Zjednoczonych Am eryki, red. M . Kozbicki, 1. Wawrzyczek, t. II, W arszawa 1995.

22 Diary..., vol. 1, s. 238.

23 Dictionary o f American Biography, ed. A. Johnson, vol. 1, New Y ork 1928, s. 97. Samuel A dam s by! o 13 lat starszym kuzynem Johna. Mieli wspólnego prapradziadka Josepha, syna H enry’ego - em igranta z Anglii.

24 Diary..., vol. 1, s. 251-252.

25 W izje Stanów Zjednoczonych w pismach Ojców Założycieli, oprać. W. Osiatyński, W arszawa 1977, s. 292-305.

26 U staw a ta w prow adzała obowiązek stempli skarbow ych na gazety, broszury oraz wszelkie dokum enty prawne, z których dochód mial być przeznaczony na pokrycie wydatków związanych z utrzymaniem bezpieczeństwa w koloniach. Była to pierwsza ustawa wprowadzająca podatki bezpośrednie.

(9)

rżenie to , k tó re w yw ołało pow szechne oburzenie w kolo n iach , nie wywarło tak ogrom nego w rażenia na sam ym Adam sie. Nie podobały m u się radykalne h asła głoszone przez k u zyna Sam uela, nie podzielał rów nież em ocji ludu podczas ro z ru ch ó w w B ostonie.

W ja k iś czas po tych zam ieszkach a u to r p am ię tn ik ó w , m im o swej o stro żn ej w ów czas p o staw y , spo rząd ził Instrukcje m iasta B raintree dla swojego reprezentanta. N ap isan e w form ie listu do E b enezera T h ay era, przedstaw iciela w Z g rom adzeniu O gólnym M assach u setts, dow odziły, że ustaw a stem plow a jest niezgodna z konstytucją, gdyż „ż ad en w olny człowiek nie m oże zostać obciążony podatkiem , na k tó ry nie w yraził swej zgody osobiście lub przez sw ojego p ełn o m o cn ik a” 27. O pow iedział się zatem jaw nie za p o p u la rn y m w ów czas hasłem sk an d o w an y m p rzez tłum - „n ie m a p o d a tk ó w bez re p rezen tacji” . O publikow ane przez „B o sto n G a z e tte ” In-strukcje... zostały przejęte przez inne m iejscow ości, co a u to ra uczyniło o sobą zn a n ą tak że p o za granicam i M assachusetts.

W 1768 r. A d am s zdecydow ał się przenieść d o B ostonu, gdzie w raz z ro d z in ą zam ieszkał przy B rattle S quare, o d d ając się pracy adw okackiej. Z nalazł się zatem w sam ym sercu kolonii M assachusetts, w m iejscu, gdzie spory polityczne ścierały się ze zdw ojoną siłą. D ecyzja ta spow odow ała, że zaczęły nim ta rg a ć d ram aty czn e rozterki dotyczące w yboru właściwej drogi: czy pośw ięcić się k arierze publicznej i służyć społeczeństw u, czy zająć się robieniem fo rtu n y 28. M im o iż pytanie to pozostało bez odpow iedzi, Jo h n co raz częściej był zm uszany przez okoliczności i w ydarzenia d o opow iedze-nia się po stro n ie zbuntow anych kolonistów . N a to m ia st o tym , że do 1768 r. relacje naszego b o h a te ra z w ładzam i kolonii były pop raw n e, św iad-czy fak t, iż jeg o torysow ski przyjaciel J o n a th a n Sewall z a p ro p o n o w ał m u w im ieniu g u b e r n a to ra stan o w isk o a d w o k a ta g en eraln eg o przy S ądzie A dm iralicji. O dpow iedź o d m o w n a określiła późniejszą o rientację polityczną A dam sa.

W ydarzeniem , k tó re ugru n to w ało sławę praw niczą naszego b o h atera, była o b ro n a bogatego k u p ca bostońskiego J o h n a H a n co ck a , w łaściciela sta tk u „ L ib e rty ” posąd zo n eg o o przem yt. S praw a n a b ra ła politycznego c h a ra k te ru dzięki linii o b ro n y przyjętej przez A d a m sa n a zasadzie praw n a tu ra ln y ch i angielskich zasad C ommon Law. P o d o b n ie było z głośnym procesem czterech m ary n arzy , którzy zam ordow ali angielskiego porucznika. O statecznie n asz p raw nik ponow nie w ygrał spraw ę, posługując się angielskim zbiorem p ra w zakazującym więzienia m ary n a rzy 20.

27 Wizje..., s. 307.

28 Diary..., vol. 1, s. 337-338. 25 Ibidem, s. 347.

(10)

W nocy 5 m a rc a 1770 r. doszło d o tak zwanej M asa k ry B ostońskiej. Brytyjscy żołnierze pod dow ództw em kpt. T h o m asa P re sto n a o d d ali salwę d o tłu m u bostończyków , zabijając pięć osób. P om ocy praw nej odm ów iło P restonow i kilku ad w o k ató w , d o p iero A d am s p o d jął się tej wielce niep o -p ularnej o b ro n y k a -p ita n a i jego żołnierzy. W yw ołało to wiele dyskusji i spraw iło, że Jo h n stał się p o stacią k ontrow ersyjną. W ydaje się, że przy podejm o w an iu tej decyzji kierow ała nim zarów no chęć rozgłosu, ja k i m o -tywy ideowe, p rzek o n an ie i w iara w istnienie spraw iedliw ego i bezstronnego praw a, o k tó ry ch pisałam ju ż wcześniej. Ja k przedstaw ił to w autobio g rafii, podczas procesu P resto n a i jego żołnierzy p ra g n ął nie tylko w yrazić protest przeciw ko nadużyciu w ładzy, ale i przypom nieć ludow i o obo w iązk u sza-n ow asza-n ia p ra w a 30. Z sześciu oskarżosza-nych usza-niew isza-nsza-niosza-no czterech, w tym k a p ita n a P resto n a, a dw óch skazano n a karę n a p iętn o w a n ia dłoni. A u to r pam iętników w spom inał w 1773 r. z du m ą, że o b ro n a brytyjskich żołnierzy była , je d n y m z n ajbardziej śm iałych, w spaniałom yślnych, dzielnych i bezin-teresow nych d ziałań w m oim życiu, i je d n ą z najlepszych usług, jakie kiedykolw iek oddałem sw ojem u k rajo w i” 31. Dzięki tem u procesow i A dam s stał się nie tylko znanym aczkolw iek kontrow ersyjnym praw nikiem , ale przede w szystkim u k az ał się m ieszkańcom M assach u setts ja k o silny i nie-zależny człow iek. P odczas trw an ia procesu P resto n a jego o b ro ń c a został w ybrany d o Z g ro m a d z e n ia O gólnego M assac h u setts ja k o re p re z e n ta n t B ostonu n a m iejsce Jam esa O tisa.

K a żd y sukces m a je d n a k sw oją cenę. S p ek tak u larn e zw ycięstw a na salach sądow ych odbiły się negatyw nie na stanic zdrow ia A dam sa. Postanow ił w raz z ro d z in ą opuścić B oston, aby p o d ra to w ać zdrow ie i oderw ać się od zaw odow ych p roblem ów zw iązanych z polityką. N ie n a długo jed n ak udało m u się zachow ać statu s p ra w n ik a z zaw odu i fa rm e ra z zam iłow ania. Po 18 m iesiącach w rócił d o B ostonu. Ciągle jed n ak stara ł się nie angażow ać zbyt m o cn o w życie polityczne. N ajlepszą w ym ów ką było oczywiście szw an-kujące zdrow ie. T ak ieg o właśnie arg u m en tu użył, o d rzu cając propozycję k uzyna Sam uela, aby wygłosić przem ów ienie w d ru g ą rocznicę m asak ry bostońskiej. O d m o w a ta u chroniła go rów nież od ostrej krytyki zarów no ze stro n y ro jalistó w , ja k i zb u n to w a n y ch k o lo n istó w , n a k tó r ą byłby niew ątpliw ie n arażo n y . W edług P etera Shaw A d am s m iał tendencje do szuk an ia uspraw iedliw ień d la swoich poczynań. Jego słow a często w yraźnie pokazyw ały, ja k tru d n o było m u podejm ow ać decyzje, czasam i też nie p o trafił określić praw dziw ych m otyw ów pow zięcia takiego, a nie innego p o stan o w ien ia32. N ie przyznaw ał się, że to am bicje były przyczyną w ybrania

30 Diary..., vol. 3, s. 297. 31 Diary..., vol. 2, s. 79. 32 P. S h a w , op. cit., s. 70.

(11)

praw a, a nie k ap łań stw a , że pragnienie zdobycia sławy stało się przyczyną rozpoczęcia p ra k ty k i adw okackiej nie w W orcester, tylko w B raintree, k tóre należało d o tego sam ego okręgu sądow ego co B oston.

Dalsze w ydarzenia w M assachusetts w latach 1773-1774 wciągnęły A dam sa w św iat polityki, od k tó reg o starał się bezskutecznie uciec. M im o wcześniej powziętego postanow ienia nasz bohater przeistoczył się z praw nika w aktyw ne-go polity k a. R o k 1773 był d la niene-go nie tylko pom yślny, ale także przyniósł wiele znaczących zm ian. Nie udało m u się uniknąć spraw publicznych, bo czy m ożliw e jest d la człow ieka o takim tem peram encie trzym ać się z d ala od polityki, kiedy nic m o żn a oddzielić jej od życia codziennego?33 W tym czasie k a n d y d a tu ra J o h n a zo stała w ysunięta d o R ady G u b e rn a to ra . D o w yborów przygotow yw ał się w d o b ry m pury tań sk im stylu. W przeddzień w yborów , 25 m aja 1773 r. znajdujem y w pam iętniku pytania i refleksje nasączone niep o k o -jem i strachem , czy p o d o ła zadaniu stojącem u przed nim i, czy „spiski, plany i m achinacje” nie zdom inują tych wyborów. Swój pow rót do polityki tłumaczył słowam i: „N ie zostałem zesłany n a ten św iat dla sp o rtó w i przyjem ności. U rodziłem się dla interesów , dla d ziałania i d la stu d ió w ” 34. N astępnego dnia Jo h n A dam s został w ybrany na członka R ady G u b e rn ato ra , lecz nie zaakcep-tow ał tego g u b e rn a to r I . Ilu tch in so n z pow odu „pod ejrzan eg o udziału p an a A d a m sa w o pozycji” 35. D ecyzja ta pogłębiła istniejącą ju ż w zajem ną niechęć obu pan ó w d o siebie i zwiększyła p o p u larn o ść przyszłego prezy d en ta w śród p atrio tó w .

R o k 1773 przyniósł wiele znaczących w ydarzeń dla całego konfliktu kolonii z W ielką B rytanią. Słynne „B oston T ea P a rty ” 36 zm ieniło atm osferę społeczną tego m iasta, a u A d am sa w ykorzeniło, tkw iące do tej pory, prześw iadczenie o słabości ruchu patriotów .

P o kolejnej od m o w ie zatw ierdzenia k a n d y d a tu ry A d a m sa d o R ad y G u b e rn a to ra , tym razem przez g u b ern ato ra G atesa, jego p o p u la rn o ść w śród ko lo n istó w jeszcze w zrosła. Z aow ocow ało to w yznaczeniem J o h n a jak o delegata M assach u setts n a K on g res K o n ty n e n ta ln y 37. W iadom ość tę pow itał z m ieszanym i uczuciam i. Bał się, że nie p o d o ła takiem u w yzw aniu. Był p rz ek o n an y , że znakom icie orientuje się w dziedzinie p raw a, ale obaw iał się, że nie będzie w stan ie k o n stru k ty w n ie d y sk u to w a ć o p o zo stały c h k o lo n iach - N ow ym J o rk u , M aryland czy W irginii, k tó re w nieznanych m u w a ru n k ach b o ry k a ją się z innym i problem am i niż obszary Nowej Anglii.

33 G. C h i n a r d , op. cit., s. 65. 34 Diary..., vol. 2, s. 82. 35 P. S h a w , op. cit., s. 73.

36 Z inicjatywy Samuela Adam sa bostończycy przebrani za Indian wyrzucili ładunek herbaty ze statków handlowych do morza.

31 J. G r o b i s, Świat i polityka w poglądach Johna i Johna Quincy Adamsów (¡775-1848), Łódź 1989, s. 78.

(12)

I K ongres K ontynentalny, który obradow ał w Filadelfii, uchwalił deklarację praw kolonii o ra z ustalił, że są one w ścisłym zw iązku praw nym z W ielką B rytanią, co było odzw ierciedleniem rów nież poglądów sam ego A dam sa. W spraw ach gospodarczych postan o w io n o , że z dniem 1 g ru d n ia 1774 r. ustać m iały wszelkie stosunki ekonom iczne m iędzy m e tro p o lią a koloniam i dopóty, dopóki parlam ent brytyjski nie unieważni ustaw godzących w kolonis-tów. K o n g re s p o w ystosow aniu petycji d o k ró la Jerzego III zakończył swe o b ra d y 38.

P o p o w ro c ie d o B o sto n u , nie ochłonąw szy jeszcze z filadelfijskich w rażeń, A d a m s został w ybrany n a członka kongresu kolonii M assachusetts pow ołanego w m iejsce rozw iązanej przez g u b e rn a to ra Izby Praw odaw czej. N a to m ia st w g ru d n iu ponow nie w yznaczono go, tym razem n a II K ongres K o n ty n e n ta ln y , k tó ry m iał się zebrać w m aju 1775 r.

W tym też czasie, regularnie co tydzień w „M a ssa ch u setts G a z e tte ” pojaw iały się listy podpisane pseudonim em „M assachusettensis” . P ublikow ane w krótce p o rozw iązaniu K o n g resu stanow iły bodaj najpełniejszą prezentację arg u m en tó w to ry so w sk ich 39. A dam s n atychm iast zareplikow ał n a łam ach „B o sto n G a z e tte ” ja k o „N o v a n g lu s” . D ialog ten przerw ały w ydarzenia pod L exington i C o n co rd 19 kw ietnia 1775 r. R ozpoczęły one k o n flik t zbrojny, k tó ry o g arn ął w szystkie 13 kolonii i stał się w ojną o am ery k ań sk ą n iep o d -ległość. W ygasały nadzieje n a pokojow e rozstrzygnięcie sp o ru z W ielką B rytanią.

W kilka tygodni p o bitwie pod L exington zebrał się II K on g res K o n -tynen taln y . M ożem y śm iało stw ierdzić, że praw n ik z B raintree był jednym z najbardziej zaangażow anych i pracowitych członków owego ciała. Adamsowi, za in te reso w a n em u za g ad n ien iam i w ojskow ym i w m ia rę z a o strz a n ia się k o n flik tu zbrojnego, pow ierzono stanow isko przew odniczącego w K om isji W ojny. Jem u też p rzypadł zaszczyt złożenia płk. G e o rg e’owi W ashingtonow i propozycji objęcia stan o w isk a głów nodow odzącego. M o żn a pow iedzieć, że był ojcem am erykańskiej m a ry n a rk i w ojennej, gdyż to on ja k o pierwszy zasugerow ał K ongresow i p o trzebę jej ustanow ienia o ra z op raco w ał specjalny dok u m en t pt. Z asady dla powołania m arynarki wojennej Stanów Zjednoczonych A m e ry k i Północnej.

W wolnych chwilach A dam s pisał swoją pierwszą pow ażną pracę polityczną pt. Uwagi o rządzie o p u b lik o w an ą z nadzieją, że odegra p o d o b n ą rolę ja k Z d ro w y rozsądek T h o m a sa P aine’a. Z daniem historyków am erykańskich była o n a później szeroko w ykorzystyw ana w tw orzeniu konstytucji stan o w y ch 40.

38 H. K a t z , op. cit., s. 138 i n.

39 V. L. P a r r i n g t o n , Główne nurty m yśli amerykańskiej (1620-1800), W arszawa 1968, s. 309 i n.

40 J. R. H o w e , The Changing Political Thought o f John Adams, Princeton New Jersey 1966, s. 81-82.

(13)

D o przedstaw icieli K ongresu K o n ty n en taln eg o zewsząd zaczęły napływ ać rezolucje, d o m a g a ją c e się p ro k la m o w a n ia niepodległości. Jo h n A dam s wszedł w skład pięcioosobow ej kom isji, k tó ra m iała o p raco w ać odpow iednią deklarację. P raco w ał w raz z T hom asem Jeffersonem (W irginia), Benjam inem F ra n k lin e m (P en sy lw an ia), R o b ertem L ivingstonem (N ow y J o rk ) o ra z R ogerem S hcrm anem (C onnecticut). Owocem była Jednogłośna D eklaracja Trzynastu Stanów Zjednoczonych A m eryki, k tó ra ogłaszała niepodległość oraz zerw anie wszelkich związków politycznych z W ielką B rytanią. O statecznie D e k la rac ja N iepodległości została uchw alona 4 lipca 1776 r.

M ając n a uw adze w ielką aktyw ność w czasie o b ra d w Filadelfii i wkład w p race różnych kom isji kongresow ych, po latach Jefferson pow iedział o Jo h n ie A dam sie: „ F ila r, n a k tó ry m p o d p iera ł się stro p k o n g re su ” , a delegat z N ew Jersey z tych sam ych pow odów określił go m ianem : „A tlas A m erykańskiej N iepod ległości ” 41.

Jo h n A d a m s nie należał do polityków przebojow ych. O bce były m u n iek o n tro lo w a n e em ocje, burzliwe życie czy spontanicznie podejm ow ane decyzje. C echow ał go aktyw ny, ale przede w szystkim rozw ażny i przem yś-lany stosunek d o życia i kariery. Był przykładem kreatyw nego s e lf made m ana, k tó ry w iedział ja k pokiero w ać swoim życiem , by o siąg n ąć w y-znaczony cel. Św ietny o bserw ator, otaczał się zawsze ludźm i, od których m ógł się czegoś nauczyć. N iew ątpliw ie dopisyw ało m u rów nież szczęście. R odzice postanow ili dać m u odpow iednie w ykształcenie, a o n nie z m arn o -wał o trzym anej szansy. R ozw ażnie pokierow ał kolejnym i etap am i swojej ed u k a cji, ta k ab y o p ró c z w ykonyw ania zaw o d u ak ty w n ie uczestniczyć w życiu lokalnej społeczności. A dam sow i nie b rak o w ało także odw agi. P odejm ow ał się o b ro n y w tru d n y ch procesach, k tó re kończyły się spek-ta k u la rn y m i zw ycięstw am i, spek-ta k ja k w p rz y p a d k u k p t. P re sto n a i jego żołnierzy, i zapew niały m u rozgłos. N iespokojne czasy, w k tó ry ch żył, wywarły znaczący wpływ n a poglądy i postaw ę przyszłego prezydenta. Nie zawsze je d n a k p o tra fił św iadom ie decydow ać o rozw oju swojej kariery. W ydelegow any n a I K ongres K o n ty n en taln y , spraw dził się w roli p rzed-staw iciela lokalnej społeczności, co niejako zobligow ało go d o dalszego an g ażo w an ia się w politykę.

W ierny purytańskim ideałom epoki, swoją misję życiową widział w ciągłym działaniu dla d o b ra p ań stw a i społeczeństw a am erykańskiego. R easum ując należy podkreślić, że m im o swoich zalet i w ad, zwycięstw i p orażek, Jo h n A d am s był w y b itn ą osobow ością, k tó ra zaistniała n a scenie politycznej, by w spółtw orzyć histo rię S tanów Zjednoczonych.

(14)

Magdalena M arczuk

T H E BACKGROUND O F JO H N A DAM S’ P O LITIC A L AND CIVIL EDUCATION (1755-1776)

The article is devoted to one o f the Founding Fathers, the second president o f the United States, John A dam s. In the historical sources he is shown as an experienced politician. Becoming one o f the m ost im portant persons in the USA, for a m an born on the farm , with no fortune and proper connections was a long and difficult process.

A dam s is a classic exam ple o f the A m erican self-m ade m an, a p ersonification of Enlightenm ent ideals. He was active and pragm atic in his life and career, he knew how to control his fate in order to achieve his goals. Additionally, his personality and philosophy of life was shaped and influenced by m any factors: family, people he met, his education or events taking place in M assachusetts th at caused him to get engaged in politics. His parents m ade it possible for him to acquire formal education a t H arvard University. A fterwards he chose a law as his profession. Being a lawyer enabled him to be an active participant o f the life o f the local com m unity. He always sought company o f people he could learn from.

F o r A dam s’ work was n o t only a means o f self-education, the way to satisfy his ambition and to develop professionally but also an attem pt a t gaining trust o f the comm unity. He became fam ous after participating in a few controversial trials as a defense attorney. The events o f the 1770s in M assachusetts involved him into public life and transfercd a lawyer into an active politician. A strong believer in Puritan ideals, he saw his mission to be acting for the well-being o f the emerging American society. U ndoubtedly, John A dam s entered the political arena to create A merican history.

The article was based mainly on John A dam s’ diary which provides a comprehensive picture of the a u th o r’s personality and the reality in which he lived.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Badanie biografii odsłania swoisty proces uczenia się, jakim jest permanentne „uczenie się dorosłości”, rozumiane jako stawanie się bardziej dojrzałym, mimo bycia już

szukali odpowiedzi na pytania, które stawiają sobie polscy przedsiębiorcy, ad- ministracja państwowa i samorządowa oraz inne podmioty uczestniczące w procesie

Duz˙ ˛a role˛ w charakterystyce osobowos´ci sprawców zabójstw maj ˛a zaburze- nia 34 wyste˛puj ˛ace u tych osób w szczególnos´ci psychopatie 35. Cech ˛a charakterystyczn

w perspektywie nauk społecznych, red. Nosal, Wstęp, w: Socjologia sportu, red.. Intencjonalne, zbiorowe działanie ludzi stworzyło nowożytne igrzyska olim- pijskie.

Podobny stosunek do wiary, tradycji i przeszłości miał Karol Antoniewicz, który też kierował się myślą, że Bogu trzeba oddać serce, a myśli i troskę poświę- cić

Poniew aż Wasza Przew ielebność okazuje się w stosunku do m nie tak w spaniałom yślny, za co składam ogromne dzięki, że podej­ m uje w szystko, co mogłoby

W iersze z tego okresu można zgrom a­ dzić wokół trzech w ątków tem atycznych: religijnego, patriotycznego i osobis­ tego... Z bliżały polską lite ra tu rę w

Stało się tak zapewne z powodu trzymania się tezy, że dopiero śmierć rektora M ianowskiego (1879) zmobilizowała wychowanków Szkoły Głównej do tworzenia