• Nie Znaleziono Wyników

Z badań nad tradycyjną wiedzą ludową z zakresu astronomii oraz meteorologii na wsi mazurskiej i warmińskiej na przełomie XIX i XX w.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z badań nad tradycyjną wiedzą ludową z zakresu astronomii oraz meteorologii na wsi mazurskiej i warmińskiej na przełomie XIX i XX w."

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Szyfer, Anna

Z badań nad tradycyjną wiedzą

ludową z zakresu astronomii oraz

meteorologii na wsi mazurskiej i

warmińskiej na przełomie XIX i XX

w.

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 632-641

(2)

Reszta napisu ginie w zwoju w stęgi. Jest to w erset z Ewangelii

św . Jana.

* * *

W Muzeum Mazurskim w O lsztynie przechow uje się św iecznik

cynow y 19) (nr inwentarza S 260), na którym jest w yryty dużymi

literam i następujący napis w języku polskim:

C h rostoprvus W oýt K oscelnick S im onski D arow ał n a chw ale P a ń sk a

dnia 20 Feb: Rokv 1623

ANNA SZYFER

Z BADAŃ NAD TRADYCYJNĄ WIEDZĄ LUDOWĄ Z ZAKRESU

ASTRONOMII ORAZ METEOROLOGII N A WSI MAZURSKIEJ

I WARMIŃSKIEJ N A PRZEŁOMIE X IX I X X W.

I. W STĘP

W iedza ludow a, tra d y c y jn a je st zaw sze w pew nym stopniu subiektyw na. N atu raln ie, im p ry m ity w n iejszy jest człow iek grom adzący tę w iedzę, tym w y o b rażen ia te będą b ard ziej subiektyw ne, uproszczone i w ypaczające. Na poziom tych w yobrażeń w p ły w ają w ięc ta k czynniki ogólne: stopień rozw oju społeczeństw a, ja k i in d y w id u aln e czynniki psychiczne opisującego czy in te rp re tu ją c e g o z ja w is k a 1). N a tu ra ln ie w społeczeństw ach o w yższym stopniu cy w ilizacji w iedzę tra d y c y jn ą jak o nied o k ład n ą w y p ie ra n au k a. P ozostaje ona w ted y w tych społeczeństw ach w w a rstw a c h m niej ośw ieconych, szczególnie n a w si i u trzy m u je się b ard zo długo. N aw et po p rzy jęciu do w iadom ości „książkow ych” w yobrażeń w um ysłow ości lu d u tk w ią bardzo długo pojęcia tra d y c y jn e . E lem enty ta k ic h trad y cy jn y ch w yobrażeń i w iedzy o świecie, zjaw iskach astronom icznych, m eteorologicznych itp. z n ajd u jem y jeszcze n a w siach w k ra ja c h o w ysokiej cyw ilizacji.

Od sam ych początków w iedzy w ra z z pierw szym i obserw acjam i i uogólnie­ n iam i pojaw iły się fan tasty czn e i n aiw n e p róby tłu m aczen ia tych zjaw isk, ich w yw oływ ania, zapobiegania itp. B yły to pierw ociny w ierzeń i religii. O bserw ow ano np. słońce, ale i tw orzono rów nocześnie m ity o jego pochodzeniu. T ak było z K siężycem , deszczem, tęczą, b u rz ą itp . A im b ard ziej rozw inięte były społeczeństw a, ty m m ity te i w ierzen ia były b a rd z ie j bogate, różnorodne. Z n an y etnolog, M alinow ski, tw ierd zi, że „...w iedza dąży do opanow yw ania p rzyrody a m agia do zjed n y w an ia jej...” 2). W iedza tra d y c y jn a szła zawsze w parze z w ierzeniam i. E lem enty jednych i d rugich p rz e p la ta ją się ta k ze sobą, że b ad ać je trzeb a łącznie. T ak też m u siałam zrobić, z b ierając m a te ria ły do w iedzy ludow ej M azur i W arm ii. W zak res ty ch b a d a ń w eszły w yobrażenia 0 zjaw iskach m eteorologicznych, atm osferycznych (tęcza, w ir, w ia tr, burza, Księżyc1, gw iazdy, Słońce), kosm ogonicznych (budow a św ia ta, k u li ziem ­ skiej itp.), oraz w ierzen ia zw iązane z ty m i zjaw iskam i i pojęciam i.

P ra w ie w szystkie elem enty w ierzeń i w iedzy tra d y c y jn e j n a M azurach 1 W arm ii są g en etyczn ie słow iańskie i analogiczne do w yobrażeń ludow ych ,e) O pochodzeniu św iecznika b ra k d anych w książce in w en tarzo w ej M uzeum .

*) K. M o s z y ń s k i , C złow iek, W rocław 1958, om aw ia ogrom ną ró żnorod­ ność i plastyczność ludzkich psychik n a całym świecie.

2) L. M a l i n o w s k i , S zk ice z d zie jó w k u ltu ry , W arszaw a 1958, s. 409. 632

(3)

z innych teren ó w Polski. T ak w ięc w iedza lu d o w a może rów nie ja k i inne działy k u ltu ry ludow ej stanow ić dow ody polskości lu d u M azur i W arm ii.

W niniejszym szkicu om aw iam przykładow o sta n w iedzy i w ierzeń lu d o ­ w ych zw iązanych z Księżycem , gw iazdam i i w irem . Z bardzo bogatego m a te ria łu w y b rać m u siałam z konieczności ty lk o trz y typow e. M a teriał ten zb ieran y był w 20 w siach m azu rsk ich i w arm iń sk ich . W iększość inform acji uzyskałam od in fo rm ato ró w sta ry c h — szczególnie dotyczy to w iedzy, a le cały szereg w ierzeń i przesądów , ja k rów nież ok reśleń p o d aw ali ludzie z pokolenia średniego i m ło d z i3).

Z przedstaw ionego m a te ria łu w y n ik a niezbicie, że chociaż ta k elem enty w iedzy tra d y c y jn e j ja k i przesąd ó w i w ierzeń znane są jeszcze dość pospolicie n a w siach M azur i W arm ii, to je d n a k są one ju ż zawsze frag m en tary czn e i niepełne. W yraźnie u stę p u ją one pod w pływ em n a u k i i techniki.

W iadom o że n a całym te re n ie P o lsk i w iedza i w ierzen ia tra d y c y jn e rów nież u leg ają zanikow i. A by zrozum ieć, czem u ta k w iele jeszcze m a te ria łu z tych zagadnień, i to czasem bardzo archaicznego, zachow ało się n a om aw ianym teren ie, trz e b a p rzeanalizow ać w a ru n k i h istoryczne do r. 1945 i zm iany zachodzące tam obecnie.

N a całym te re n ie P o lsk i lu d n o ść w si przechow ała jeszcze b ard zo dużo elem entów w iedzy tra d y c y jn e j. N ie inaczej pod tym w zględem w y g ląd ają M azury i W arm ia. A oto ja k w y g ląd a p rzechow any tu jeszcze zasób w iedzy tra d y c y jn e j om aw ianych zjaw isk. P o sta ra m się przed staw ić to przykładow o.

3) B a d an ia p ro w ad ziłam u w zg lęd n iając trz y g ru p y w k ażd ej w si: stary ch , śred n ich i m łodych.

(4)

II. GW IAZDY

N a teren ie M azur i W arm ii dobrze znane i w yróżniane są ty lk o trzy konstelacje: O riona, części B y k a -P lejad y i W ielkiej Niedźw iedzicy. S p o ra­ dycznie n o tu je się ta k ie nazw y ja k Koziorożec, G w iazda P o r a n n a d), P ółnocna, ale ta k sporadyczność zapisu, ja k i „m ętność” in fo rm acji sugeruje, że są to pojęcia zaczerpnięte z astronom ii oficjalnej, p rzeczy tan e gdzieś w książce. N a całym b adanym te re n ie znane są w ięc k o śn ik i (konstelacja Oriona)

gw iazdy leżące w ta k zw anym pasie O riona, a często rów nież dalsze trzy gw iazdy te j g ru p y o k reślan e analogicznie do pierw szego szeregu trzech gw iazd o d bieraczkam i lu b g ra b a rk a m i5). D alekie, odległe gw iazdy zostają t u ja k gdyby „osw ojone” przez n ad an ie im nazw z codziennego życia w iejskiego. N azw y te zresztą w różnych w e rsja c h fonetycznych w y stę p u ją n a całym p ra w ie teren ie P o ls k ie).

D ru g ą bardzo pospolitą g ru p ą jest fra g m e n t k o n ste la cji Byka, sk ła d ający się z k ilk u n a stu leżących koło siebie (.optycznie) gw iazd zw anych b ab k am i lu b

grom adkam i. P rzew ażnie n a w si w y ró żn iają ich w ięcej ja k 7—8, ale p a ru

in fo rm ato ró w podało, że w idzi 10— 11 gw iazd. O ile znajom ość te j k o n ste la cji je st n a M azurach i W arm ii pow szechna, to n o m e n k la tu ra ich dzieli b adany te re n n a zachód i w schód, p rzy czym grom adki w y stę p u ją tylko n a W arm ii i w pow. ostródzkim , a n azw a b a b k i (w iążąca te re n z całą Polską) zajm u je

4) In fo rm acje te pochodzą z p o w iatu ostródzkiego i m rągow skiego. 5) Nazw a g rabarki zanotow ana zo stała ty lk o n a te re n ie pow. ostródzkiego. °) P o ró w n aj M. G ł a d y s z o w a , W iedza ludow a o gw iazdach, W ro­ cław 1960, s. 34—51.

(5)

pozostałe p o w ia ty 7). Sporadycznie zostały zanotow ane nazw y: siedem b ra c i8) i kw o czka z k u r c z ę ta m i0).

T ak samo, choć często tylko z nazw y, p o p u larn y je s t ta k zw any w ó z czy

d u ży w óz (w odróżnieniu od b. m ało znanego m ałego w ozu) w k o n ste la cji

D użej Niedźw iedzicy. N azw a w óz je st jed n o lita n a całym teren ie.

Oprócz w ym ienionych k o n ste la cji znana je s t pow szechnie G a la k ty k a jako droga z określeniem p ta sza , m leczna, do O lsztina, do G ietrzw a łd u itp. N ajp o p u larn iejsza na te re n ie M azur i W arm ii je s t n azw a ptasza. N a W arm ii notow ana jest bądź sam odzielnie, bądź obocznie do w ym ienianej nazw a do

G ietrzw ałdu, do O lsztina itp.

O bserw acją gw iazd i ich ,,r u c h u ” zajm ow ali się p rzew ażnie ty lk o ci, którym potrzebne to było do o rien tacji w p rzestrzen i. T ak w ięc n ajw ięcej in fo rm acji m ożna było uzyskać od ry b ak ó w i pastuchów . W iedza ta zaw iera nie tylko um iejętn o ść w sk azan ia obiektu na niebie, ale i obserw ację ich ru ch u , zw anego najczęściej chodzeniem , m ruganiem , spadaniem .

O rien tacja w porze nocy w edług gw iazd je s t jeszcze dość dobrze znana. N ajp o p u larn iejszy m zegarem M azurów i W arm iak ó w je s t O rion. D rugie m iejsce z ajm u ją tu Plejady, a zdecydow anie rzadko ju ż (patrz mapa...) Wóz. Oto ja k in fo rm a to r G óralski z U lnow a, pow. O stróda, o k reśla czas w edług P le ja d : „...to za w d i pow iedali, że ja k gro m a d ki ze szli zim n o poro n a niebo to

kolacjo... to ta na zien cej to te p rzo n d ki co na k o lka ch p rze n d li to patrzili... to ja k grom adki na le tn im zachodzie zachodziły to w sta w a ć trzeb a bilo... a jensze godziny to ja k one bili na chłopa, na dw a c h ł o p y . B ardzo podobne

o k reślen ia p o d ają inform atorzy ze w szystkich pow iatów M azur i W arm ii w odniesieniu ta k do P le ja d ja k i do O riona. O bok popularnego o kreślenia położenia n a niebie — na chłopa w y stę p u je rów nież — na m iejscu słonka

w południe itp .10). O prócz o rie n ta c ji w o brębie jed n ej doby określano też porę

ro k u z położenia na niebie poszczególnych gw iazd i gw iazdozbiorów . I ta k przyjście w iosny n a całym b ad an y m te re n ie sygnalizow ane jest, ja k tw ierd zą in fo rm ato rzy ...bo to ju ż k o śn ik i so na chłopa nad ziem nio....11) czy ...trzeba siać

bo grom adki zeszli z nieba....12) lu b ...trza ko ń czyć p o d o ry w ki bo k o ś n ik i ju ż na niebzie...13). P rz y obu ty ch w yliczeniach uży w an e są zarów no P le ja d y , ja k

i O rion. Wóz w y stę p u je tu ty lk o p a ro k ro tn ie 14). G alaktyka-drogra zanotow ana została d w u k ro tn ie 15).

In n ą stro n ą w iedzy o gw iazdach je st ok reślan ie w edług nich kieru n k ó w . Służą do tego (najczęściej już ty lk o rybakom ) P lejad y , Orion, Wóz i G alak ty k a, oraz sporadycznie gw iazda p ó łn o cn a 10). In fo rm acje je d n a k są ju ż bardzo fra g m en tary czn e i rzadko stosow ane prak ty czn ie.

R ów nież z jasności i w idoczności gw iazd w róży się n a w siach M azur i W arm ii pogodę. Pow szechne je st tu tłu m aczen ie „zam glonego” obrazu jako zapow iedzi słoty, czy jasnego, czystego — suszy i pogody.

7) P o tw ierd za to m a te ria ł podany w p ra c y W. K u b i s z e w s k i e g o ,

S ło w n ictw o W a rm ii i M azur, astronom ia ludow a, m ia ry czasu i m eteorologia,

W rocław 1959.

8) Pow. giżycki i ostródzki. °) Pow . m rągow ski.

10) In f. L u d o rf — Szczytno, pow. m rągow ski, ełcki i inne. 1!) In f. G óralski — Ulnowo, pow. ostródzki.

12) In f. Sadow ski, D ajtk i, pow. olsztyński. 13) Inf. O ptacy, Pisz.

14) T ak ą znajom ość zanotow ano ty lk o w pow. ostródzkim i olsztyńskim (inf. K rzykow ski i G óralski).

15) Inf. G óralski, Ulnowo, pow. ostródzki i inf. L u dorf, Szczytno. 1G) Inf. te pochodzą z pow. szczycieńskiego i ostródzkiego, a le są bardzo niepełne.

(6)

G w iazdy, ja k w szystkie zjaw isk a niezrozum iałe i dalekie, otoczone są w w yobrażeniach ludow ych tajem niczością, zw iązane z całym szeregiem w ierzeń i przesądów . Np. losy ludzkie w iązan e są w edług w ierzeń z gw iazdam i i p o p u larn e je s t w ierzenie, że każdy człow iek m a sw oją gw iazdą, a jej w ygląd „przepow iada” los tego c z ło w ie k a 17). S p a d a ją c a gw iazda oznaczać m a zgodnie z p o p u larn y m i n a całym tym te re n ie w ierzen iam i um ierającego. Z b ard ziej pospolitych przesądów w y stę p u je tam , ta k ja k i n a całym te re n ie Polski, przestrzeganie przed pokazyw aniem palcem lu b liczeniem gw iazd: ...każdi m a

g w iazdę w idno co sie św ieci, ale n ie w olno je j pokazać bo sie zatrzensie i m oże spaść... a ja k g w ja zd eczka spada ίο kto ś um niera...1*).

R uch gw iazd n a n iebie nazyw any jest chodzeniem gw iazd. T ak ie określenie ru c h u gw iazd czasow nikiem odnoszącym się do ru c h u isto t żyw ych je st bardzo c h arak tery sty czn e i zgodne z ogólnym n a M azurach i W arm ii p rześw iadczeniem o żyw otności gw iazd.

Z u p ełn ie sporadycznie zostało zanotow ane tłu m aczen ie o p o w sta w an iu św ia tła gw iazd. Je st to praw dopodobnie re lik t jakichś bardzo archaicznych

17) ...to ka żd i m a sw ojo gw iazke... ja k blado św ieci to choro, m oże p rę tko

zam rzeć... (Inf. L u d o rf — Szczytno).

ł8) Inf. D adow ski, D ajtk i, pow. olsztyński. 636

(7)

Wyobrażeń. M ianow icie in fo rm á to rk a L u d o rf ze Szczytna m ów iła, że św iatło gw iazd w id ać przez otw ory w n iebie lö).

B ardzo ciekaw ie p rz e d sta w ia sią sp ra w a p la n e ty W enus. U to żsam ian a jest n a tu ra ln ie w szędzie z gw iazdam i, a co ciekaw sze jej w ieczorne i ra n n e p o kazyw anie się ta k d ezo rien tu je, że n a całym te re n ie M azu r i W arm ii u w aża n a je s t ona za dw ie różne „gw iazdy”. Z achodnie M azury (pow. ostródzki, nidzicki, szczycieński) i W arm ia m a ją nazw ę poranna i uneczorna, n a pozo­ sta ły m te re n ie dom in u je n azw a ju tr z e n k a i zw iezrza gw iazda. S poradycznie w pow. ełckim zanotow ana została zorniczka. O ile p ra w ie już nie zn an e je st o k reślan ie czasu i k ie ru n k u w edług położenia W enus n a niebie, to żyw e są jeszcze w ierzen ia z n ią zw iązane. M a ona podobno siln y w p ły w n a losy ludzkie ja k rów nież n a u rodzaj i chów bydła. To o sta tn ie w ierzen ie je st sp ecjaln ie in te re su ją c e , ze w zględu n a m ożliw e jego pow iązanie ze znanym z opisów u h isto rio g ra fó w b ałty ck ich P ru só w w ierzeniem o gwieździe „Z w rn in e” 20), b ędącej bóstw em gw iazd, a k tó rą proszono o w zględy d la trzody, bydła i z b o ż a 21). M ogłaby to być k o n ty n u a c ja w ierzen ia pruskiego. Z resztą p ra w ie u w szystkich ludów n a św iecie znaleźć m ożna w ierzen ia zw iązane z t ą p la n e tą . N iektóre z nich om ów ię p rz y „K siężycu”.

III. KSIĘŻYC

O b serw a cje K siężyca, g ru p o w an ie w okół niego szeregu w ierzeń i przesądów , w reszcie p e rso n ifik a c ja jego jak o jednego z bó stw zn an a je st p ra w ie w szystkim ludom p ry m ity w n y m n a k u li ziem skiej. W w ielu też m itach i p odaniach K siężyc je s t głów nym bohaterem . Często łączony je s t on ze Słońcem jak o m ąż, lu b żona, lu b też b r a t i siostra. Jego zn ik an ie n a no w iu tłum aczone je st p o łykaniem przez sm oka, le g e n d a rn ą żabę itp. O pochodzeniu K siężyca przech o w ali b ard zo piękny m it In d ia n ie m eksykańscy. W m itologii eu ro p ejsk iej o d n a jd u je się jeszcze gdzieniegdzie fra g m e n ty d aw nych m itów . I ta k np. rozpow szechniony je s t m it 0 K siężycu ja k o m ężu w iarołom nym , zd rad zający m Słońce z gw iazdą W enus. M a on być zdaniem S łow ian p rzecięty n a pół, ale n astęp n ie o d rad za się. T ak to p ry m ity w n ie tłum aczono sobie fazy K siężyca. F ra g m e n t tego m itu p rz e trw a ł 1 n a M azurach i W arm ii. G dy chłopi ta m te jsi m ów ią o planecie W enus, to p o d k reślają, że zaw sze z K siężycem c h o d z i22).

O grom ne bogactw o m otyw ów i w ierzeń księżycow ych p rzed o stało się poprzez lu d do w a rstw „ośw ieconych” w spółczesnych narodów , p o k u tu jąc u w ielu lu d zi jako p rzesą d y i zabobony.

N a te re n ie M azur i W arm ii K siężyc je s t zjaw iskiem rów nież pow szechnie obserw ow anym . N azw a jego m a tu dw ie postacie. S ta ra m iesiąc ty p o w a jest d la W arm ii, ale w y stę p u je w pow . szczycieńskim , nidzickim i sporadycznie w pow. ostródzkim . N owszy ksią życ, k się ży c e k za jm u je pow. ostródzki, piski, ełcki, olecki i m rągow ski. A le o w yłączności nazw n a jak im ś te re n ie n ie m ożna tu ju ż m ówić, gdyż nazw y oscylują, m iesz ają się i bardzo często in fo rm ato rzy p o d ają obie, je d n ą w y ró żn iając jak o starszą.

W szędzie n a ty m te re n ie obserw ow ane są fazy K siężyca. A oto nazw y gw arow e faz: b ra k k siężyca — nów , w ąsk i rą b e k — na m łodzie, połów ka — 19) ...niebo to je s t zazieszone nad ziem n io i m a ta k ie d u ry to to św iatło co

zidać to so gziazdi... (Inf. L u d o rf — Szczytno).

20) K o n ty n u acją m ogłyby tu być nazw y gw arow e zw o m ic zk a i zw ierza. 21) Z a k ro n ik ą Ja n a M o 1 a 1 i p o w tarza je d n a z najpow ażniejszych k ro n ik p ru sk ic h P io tra z D u sb u rg a w sw ojej Chronić a Prusiae.

22) ...to łona za w d i id zie ja k m n iesią с i św ieci. T o za w d i so ra zem ja k

b ru tk a n y (narzeczeni)... (Inf. K rzykow ski — O stróda).

(8)

psierso kw adra, pełnia, po pełni, druga kw adra, o sta tn i rą b e k — na starze, lu b sporadycznie sk ra jka , r ą b e k 23). Cały okres od now iu do pełni rosnącego K siężyca nazyw any je s t na m łodzie, a od p ełn i do now iu na starze. Dni, w k tó re K siężyc nie św ieci, najczęściej nazyw ane są p u sty m i dniam i. Te dw a ogólne ok reślen ia przed zielają jakoby m iesiąc księżycow y na pół. Być może są one relik te m daw nego podziału czasu n a okresy odpow iadające fazom Księżyca. Resztkę ty ch daw nych ra c h u b czasu zn ajd u jem y w jeszcze żywym, spotykanym niem al n a co dzień określeniu czasu: ...to trz i kśiężice, czy dwa m niesiuce (w znaczeniu księżyca) te m u bito...2’)· O kreślenia te notow ałam n a całym te re n ie M azur i W arm ii.

W yróżniając kolejne fazy K siężyca chłopi M azur i W arm ii w cale dobrze o rie n tu ją się w jego kolejnym położeniu n a niebie ja k rów nież i w czasie trw a n ia faz. Oto bardzo ciekaw a wypowdedź in fo rm a to ra z D ajtek, św iadcząca 0 dużej „w iedzy” astronom icznej i racjo n aln y m tłum aczeniu z ja w is k 23). Ta znajom ość jego położenia na niebie (przy czym w y raźn ie w yróżniane jest położenie letn ie i zimowe) w określonych porach nocy w y k o rzy sty w an a jest w szędzie do obliczeń czasu. Księżyc, ta k ja k i gw iazdy, był d aw n iej po p u larn y m „zegarem " w si. A bm iejętności tych, obliczeń przechow ały się do dziś w w ielu w siach tego terenu.

W ygląd K siężyca sta n o w i podstaw ę do jeszcze je d n e j um iejętności — przepow iedni pogody. S ą one bardzo p o pularne. I ta k np. gdy K siężyc jest za m giełką, w ta k zwianej lisiej czapsie to na deszcz. To sam o w róży K siężyc gdy m a rogi zagięte do dołu, bo z rogów ciecze. To o sta tn ie w yobrażenie m a zasięg bardzo szeroki, bo obejm uje n ie tylko Polskę i Słow iańszczyznę, ale znane jest rów nież w ielu ludom E uroazji. I tu przy zask ak u jąco dobrej obserw acji i opisie położenia K siężyca w poszczególnych fazach przy. in te rp re ­ ta c ji pogody zupełnie beztrosko w ielu inform atorów ' stw ierdza, że rogi do dołu to zaw sze deszcz, a do góry zawsze pogoda zapom inając, że zależne je s t to po p ro stu od pory nocy i roku 20). N iektóre przepow iednie w iążą się z pogodą w pew nych fazach K siężyca i ta k np. ja k n a m ło d zie pada to na starze suszy. W szystkie te przepow iednie, ta k ja k zresztą i w całej Polsce, są podobne 1 dopuszczają podw ójną in te rp re ta c ję . P rzyczyny św iecenia K siężyca w y ja ś­ n ia n e są n a W arm ii tylko sp o ra d y c z n ie 27).

Do całego zasobu m n iej lu b w ięcej racjo n aln y ch obserw acji, dotyczących K siężyca, przyw iązany je st ogrom ny „b alast" w ierzeniow y. T ak jak i u w ielu ludów słow iańskich, słow em n a te re n ie całej P olski, w ty m n a M azurach i W arm ii, dużą roią m agiczną o b d arza się poszczególne fazy K siężyca. B ardzo w iele czynności należy, a naw^et w olno robić ty lk o p rzy przy b y w ający m K się ż y c u 28). Istn ie je np. bardzo p o p u larn y zakaz sia n ia lu b sadzenia ro ślin po pełni. U byw ający K siężyc m a bow iem ta k ja k sam się „zm niejsza” zm niejszać, ham ow ać rozw ój roślin. Odnosi się to rów/nież do bydła — m łode urodzone po pełni źle się chow a i choruje. O dw rotnie rzecz się m a przy w y w ab ian iu w szelkich plam , czyszczeniu — tu u b y w ający K siężyc m a moc d o d atn ią (w raz

2a) In f. z K ru ty n i, pow. m rągow ski. 2J) In f. Sadow ski — D ajtk i, Olsztyn.

M) ...na zachodzie to zaczina ta k i ty c i sierpek. To rogi do w schodu m a, ja k

je s t po p ełn i to do góri bo go ta k słonko obśw ieca (!)... To on w całkości obraca trzinaście razi dookoła zie m n i to p o tem trz i d n i go nie ma... (Inf. S adow ski —

D ajtki, Olsztyn).

2G) In f. Sadow ski — D ajtk i; L u d o rf — Szczytno; K ru ty n ia, O stró d a itp. 27) ...bo go ta k słonko obświeca... (Inf. S adow ski — D ajtki).

28) ...siać to tilk o pod pełnie bo po pełni to bi nie rosło, ubiwalo... (Inf. G óral­ ski — Ulnowo). In fo rm a to ra tego zacytow ałam przykładow o. W ypow iedzi o tej tre śc i notow ane były n a całym b ad an y m terenie.

(9)

z jego ubyw aniem , m a bow iem w edług w ierzeń, ubyw ać p la m )20). W ierzenie zw iązane z w pływ em K siężyca n a uro d zaj i plony w y stę p u je u w szystkich ludów, k tó ry ch zajęciem podstaw ow ym je s t rolnictw o.

O sobną g ru p ę zagadnień sta n o w ią w ierzen ia o bezpośrednim w pływ ie K siężyca, jego św ia tła na człow ieka. Je d n y m z tak ich pospolitych przesądów je st przekonanie, że św iatło K siężyca m oże podnieść um arłeg o z grobu i „bandzie on jako zja w a po św acie w a ndrow ać” 30). P rom ienie K siężyca m ogą być też bardzo szkodliw e d la niem ow lęcia, k tó re p rześw ie tlo n e nim i może w edług w ierzenia dostać konw ulsji. I tu w y k o n u je się cały szereg czynności onom atopeicznych-zapobiegaw czych (np. sta w ian ie naczynia z w odą n a oknie, w k tó ry m m a utopić się Księżyc). M agiczne znaczenie K siężyca (lub tylko określonych jego faz) znane je st rów nież znachorom i zielarkom . J a k w

ielo-(bwidać na księżycu.

u^nda

© chłop z pękiem chnwtu O chłop z wołam i

0

baba гоЬідш m a s ło ф ba ba piekąca chleb

k ro tn ie notow ano n a M azurach i W arm ii zb ieran ie pew nych ziół lu b zam aw ian ie chorób odbyw ać się m oże ty lk o p rzy pełni, n ow iu itp.

P ew nym odbiciem oddaw anej niegdyś czci K siężycow i m ogą być p ra w d o ­ podobnie zachow ane jeszcze fra g m e n ty przysiąg, zaklęć (się) lu b p rzek leń stw n a K siężyc.

. O sobny, sp e cjaln ie ciekaw y te m a t sta n o w ią fan tasty czn e postacie oglądane jakoby przez ludność w si n a K siężycu. W ierzenie to je s t bardzo p o p u larn e w e w siach całej P o lsk i i bardzo żyw e jeszcze w e w siach m azu rsk ich i w a rm iń ­ skich. W ystępuje ono w p a ru w ersjac h . N ajliczn iej znane je s t w yobrażenie 2e) ...plam i to ścierać g d yi m n iesiu n c m a leje bo ta k to bi ich tü k o p rzib i-

walo... (Inf. S adow ski. In fo rm a c je te są ty p o w e d la całego teren u ).

30) Inf. W iśniew ska

—1

St. K aletk a, O lsztyn.

(10)

0 chłopie z p ę k ie m c h ru stu na plecach zajm u jące cały zachód M azur oraz

w y stęp u jące w pow. m rągow skim , oleckim i piskim . W pow. szczycieńskim 1 p isk im w y stę p u je w ierzenie o chłopie z w ołam i (analogiczne do w ierzenia chłopów m azow ieckich), a w pow. piskim i ełckim znane je s t rów nież baba

psiekąca c h le b 31). B ardzo bogaty jest rów nież folklor zw iązany z K siężycem .

Je st on b ohaterem lu b „d ek o racją” bardzo w ielu piosenek i b a je k m azurskich i w arm ińskich.

IV. WIR

Z daw nych p ry m ity w n y c h w ierzeń zw iązanych z ru ch am i poziom ych w arstw pow ietrza, czyli w ia tru , bardzo niew iele dochow ało się do dziś w w iedzy i w ierzeniach ludow ych. Je st to p rzew ażnie szereg w ierzeń, zabobonów i b ajek. W bardzo znikom ym procencie odnaleźć m ożna w n ich elem enty w iedzy tra d y c y jn e j. N ależą tu o k reślen ia k ie ru n k u i siły w i a t r u S2). I chyba o ich znajom ości zdecydow ała ich przy d atn o ść w ludow ej m eteorologii. W iększość in fo rm acji o w ietrze w iązać należy ze sferą w ierzeń i przesądów . I tali np. sam o pow staw anie silnych w ia tró w tłum aczone jest w a lk ą zim y z w iosną. Je st to praw dopodobnie re lik t daw nego w ierzen ia w iążącego pow stanie w ia tru z bitw y d u c h ó w 33).

S pecjalnie dużo u w agi p ośw ięcają m ieszkańcy m azurskich i w arm iń sk ich w si w irow i. Jego ru ch „w koło” tłum aczony je s t tań cem w ia tru (wiąże się to z bardzo sta ry m i słow iańskim i w yobrażeniam i o w ie trz e )34), a w sam ym w irze um ieszczany jest zazw yczaj zły duch lu b d ia b e ł35). D owodem na istnienie w środku w iru postaci d iab ła jest w edług w ierzeń zabieg m agiczny stosow any celem zlikw idow ania w iru . T rzeb a m ianow icie „rzucić n o że m w św in ie gówno

to zginie, a na no żu k r e w się djabła pokaże” 30). N a M azurach i W arm ii tak i

w ir m a w szędzie nazw ę św in ie gówno, lu b św iń sk ie gówno. N azw a ta m a znaczenie apotropeiczne. Ju ż d aw n i Słow ianie celem zapobieżenia w irow i rzu cali św ińskim naw ozem lu b w ołali „św inie gów no”. Zw yczaj w y d aw an ia okrzyków z a ta rł się już, ale okrzyk przeniesiono n a w ir jako jego określenie. Z jaw isko to, jako bardzo ch arak tery sty czn e, znalazło oddźw ięk w w ielu o pow iadaniach lu d o w y c h 37). W iele też zachow ało się zw iązanych z nim przesądów . Np. w czasie w iru nie w olno prząść, bo by się d ja b eł w k ręcił (analogia ru c h u w iru do ru c h u w rzeciona, czy k o ło w ro tk a itp.).

V. PODSUM OW ANIE

A nalizując szczegółowo uzyskane m a te ria ły w spółczesne do w iedzy tr a d y ­ cy jn ej i w ierzeń z jej zjaw iskam i zw iązanych, m ożna zauw ażyć bardzo ciekaw y 31) W yżej w ym ienione w ierzen ia notow ane były n a całym bad an y m teren ie i znane ta k przez ludzi starych, jak i m łodych.

32) ...jak z połednia zie trz to beńdzie ciepło... (Inf. D u ra l — M rągowo). 33) K. M o s z y ń s k i , K u ltu r a ludow a S łow ian, K rak ó w 1934, t. II, z. 1. 34) Ibidem .

35) ...to dja b eł w n im jedzie... (Inf. Sadow ski). ...to d jab eł ta k n im k ranci... (Inf. W iśniew ska — S ta r a K aletk a, Olsztyn).

8e) Inf. G óralski — Ulnowo, O stróda.

37) ...to m ów ią św inie gówno w n im jedzie... To je d e n parobek u jednego

gospodarza słu żił i nie m niał za tengo, to· raz ja k łorali, a szło św in ie gówno, a m niało sie na deszcz, to ło n zaw ołał zebi te n gospodarz u cieka ł bo idzie św in ie gówno i djabeł jedzie w n im z dru n g iem i go zabzije bo je s t źli i stiju ł czapkę te n parobek. Jaik te n gospodarz u ciekł w pole to te n parobek w b ił igłe w pług. To ja k przeleciała łona, te n w ir (w yraźnie fem inizow ane zjaw isko)

to gospodarzoziu poziedział cobi zabacził co bił djabeł i drong zostaziuł ale sie

w igłe zam nieniła... to gospodarz przeszed i zlu n k ł się... T a łopozieść to eszcze z przed p sie rw sze j w o jn i św iatow ej. To ta k m i sobzie poziedali ale się bali jej...

(Inf. G óralski, Ulnowo, Ostróda). 640

(11)

fakt. Otóż w iadom ości o poszczególnych zjaw iskach nie zan ik ają w tym sam ym stopniu. W yraźnie w y o d ręb n iają się t u trz y etapy. I ta k przede w szystkim ulega zapom nieniu, zlekcew ażeniu zakres „sam ej w iedzy” o zjaw iskach, dezak tu alizo w an ej obecnie przez now e rozw iązan ia techniczne. Np. obliczanie odległości, k ieru n k ó w w edług zjaw isk astronom icznych czy godzin d n ia w edług cienia, dym u, zachow ania się zw ierząt itp . Tu kom pasy, czy w szędzie już na w si pow szechne zegary, w y p arły n ie ty lk o sam ą potrzebę tak ich um iejętności, ale i z a ta rła się już p raw ie całkow icie sam a w iedza o nich.

D ru g i etap stanow ią elem enty w iedzy, k tó re choć w y p ie ra n e przez n au k ę czasem w yk o rzy sty w an e są jeszcze prak ty czn ie, ja k to m a m iejsce np. z obli­ czaniem p ory nocy w o p arciu o gw iazdy (rybacy),, czy u m iejętn o ści obserw acji zjaw isk astronom icznych i m eteorologicznych d la ludow ych przepow iedni pogody. W1 ty m w y p ad k u in fo rm acji u m ieją jeszcze udzielić inform atorzy sta rzy i średni, a czasem i m łodzi (przepow iednie pogody).

Trzeci e ta p dotyczący w łaściw ie nie rzeczyw istej w iedzy, a w ierzeń i przesądów zw iązanych z nią, stanow i jed en z b ard ziej żyw otnych elem entów k u ltu ry duchow ej. N aw et tam , gdzie in fo rm ato rzy nie u m ieli już odpow iedzieć n a p y ta n ie dotyczące w iedzy i jej w szystkich zastosow ań, zaw sze zachow ały się jakieś, choć frag m en tary czn e elem enty w ierzeń. Na ogół są one jeszcze bardzo żywe, znane w szystkim . C iekaw y je s t też stosunek em ocjonalny zachow any odnośnie n iek tó ry ch zjaw isk ja k np. lę k i szacunek dla tęczy, w iru , p io ru n a itp. Istn ie je w ciąż w ia ra w m oc m agiczną K siężyca, w p ły w gw iazd n a losy ludzkie itp. Tę pozycję em ocjonalną zachow ali ,,na w szelki w y p ad ek ” i ludzie, k tó rzy p y ta n i o to w p ro st, zaw sze odpow iadali negatyw nie.

N a tu ra ln ie ilość in fo rm acji i stopień zaangażow ania badanych zawsze zależny je s t od ich in dyw idualności i ich p sy c h ik i38),

P odsu m o w u jąc n ależy stw ierdzić, że n a M azu rach i W arm ii, ta k ja k i w całej Polsce, m ożna znaleźć jeszcze w iele elem entów w iedzy i w ierzeń ludow ych. Ale i tu , ja k i w szędzie, k u ltu ra ludow a u stę p u je coraz p r ę d z e j3e) pod w pływ em szkoły, ra d ia , k in a. P o stęp n a u k i i coraz szersze k rę g i zatacz ająca o św iata i k u ltu ra sta le w y p ie ra ją elem en ty k u ltu ry tra d y c y jn e j, prow adząc do jej zaniku. W ykazała to an aliza zebranego m a te ria łu , k tó ra rów nież po tw ierd ziła polskość elem entów k u ltu ry lu d o w ej M azur i W arm ii.

38) B ardzo często n a w ypow iedziach dotyczących w ierzeń ciążyło w y raźn ie zachow ane n astaw ien ie — że to w szystko głupoty, czy h erezje.

30) P raw dopodobnie w płynęło n a to in te g ra c y jn ie m ieszanie się elem entów k u ltu ry ludow ej ludności napływ ow ej (po r. 1945) z in n y ch regionów Polski.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oto rękopis dalszych pieśni Beniowskiego zawiera mię­ dzy innemi trzy półarkusze szarawego, prążkowanego, z wodnymi zna­ kami papieru, złożone w format

Fault isolation for large scale discrete-time systems based on implicit set representation.. Blanchini, Franco; Casagrande, Daniele; Giordano, Giulia; Miani, Stefano; Olaru,

Perspektywa zmian na rynku pracy, związana ze starzeniem się społe- czeństw i dość niską w wielu krajach Europy dzietnością, jest w centrum zaintere- sowania Unii Europejskiej. XX

Odnosi się to zwłaszcza do Irlandii, która osiąga dynamikę wzrostu niemal dwukrotnie wyższą od tej w innych krajach unii walutowej, a także do Finlandii i Luksemburga.. Do grupy

Gdyby spróbować określić hasłowo, co obecnie jest ważne dla mieszkańców miast w publicznej przestrzeni mieszkaniowej, to na pierwszym miejscu znajduje się bezpieczeństwo,

Zgodnie z tym rozporządzeniem przedsiębiorstwo ga- zownicze dostarcza paliwa gazowe spełniające parametry jakościowe dotyczące zawartość siarkowodoru, siarki całkowitej,

[r]

Związane przez bakteryjne siderofory metale mogą być pobierane zarówno przez bak- terie, jak i rośliny, zwiększając tym samym poziom akumulacji metali w tkankach