luty
2003
www.elektroenergetyka.plstrona
122
STACHA felieton energetyczno-ekologiczny
Konsiliencja ekoenergetyczna
„Jedność daje siłę, wolność powiększa wiedzę” przysłowie abisyńskie
i zasady sk³adaj¹ce siê na zakres pogl¹dów i zachowañ uwa¿anych przez energetyków za w³aœciwy. Gdyby badaæ poziom moralnoœci liczb¹ konkursów, laurów i wpro-wadzanych systemów zarz¹dzania ochron¹ œrodowiska, to nale¿a³oby wystawiæ wysok¹ ocenê energetykom.
Oni sami wzorem tych, którzy skodyfikowali podwaliny pod etykê lekarsk¹ i zawodow¹ w ogóle stawiaj¹ sobie przez stowarzyszenia zadania redakcji kolejnej instrukcji przyzwoitoœci, prawomyœlnoœci i in¿ynierskiej odwagi. Z moralnoœci spo³ecznej takiej szczególnej grupy zawodowej powinna wynikaæ moralnoœæ indywidualna. Ta zaœ odnosi siê do naszego ¿ycia psychicznego, czyli umys³u, myœli i uczuæ. Energetycy przywykli do miar i wiele z nich ma charakter uniwersalny, akceptuj¹ miary w ekonomii bo one s¹ miar¹ zamo¿noœci bran¿y i pracowników, pokornie przyswajaj¹ sobie miary ekologicznej oceny œrodowiska. Jak jest z etyk¹?
Historyczny rozwój elektrycznoœci wyniós³ na piedesta³ miar wielu wybitnych uczonych: Alessandro Volta, Georga Ohma, Michaela Faradaya, Nicola Teslê, Jamesa Watta, Charlesa Coulomba czy André-Marie Ampèra. Z je-dnostkami miar wziêtymi od nazwisk tych osób jesteœmy za pan brat. Warto dodaæ, ¿e z inicjatywy polskich energetyków 10 czerwca (zachowuj¹c pamiêæ o dniu œmierci Ampèra) ka¿dego roku obchodzimy Miêdzy-narodowy Dzieñ Elektryka.
Znane s¹ pojêcia poziomu moralnoœci od wpajania zasad przez obrazê, a¿ do upadku i nêdzy. Oceniaæ postêpowanie w energetyce wg tych norm jest trudno, wiêc proponujê ustaliæ jednostkê etyki in¿ynierskiej, energetycznej – jedno kolbe, na czeœæ patrona energe-tyków.
Na styku nauk rodz¹ siê nowe pomys³y i idee. E. O. Wilson pisze miêdzy innymi tak „Powsta³a nowa dyscyplina wiedzy, ekonomia ekologiczna, która ma po³o¿yæ zielony kciuk na niewidzialn¹ rêkê mechanizmów gospodarczych. Jednak jej wp³ywy s¹ na razie minimalne. Swoj¹ uwodzicielsk¹ moc wci¹¿ zachowuj¹ wskaŸniki konkurencyjnoœci oraz wielkoœæ krajowego produktu brutto, i nikt nie zamierza burzyæ ³adu konwencjonalnych teorii ekonomicznych za pomoc¹ skomplikowanych zmiennych œrodowiskowych oraz kosztów spo³ecz-nych.(...) Potrzebne s¹ nowe wskaŸniki postêpu w gospodarce, które, nie ograniczaj¹c siê do samej produkcji, w pe³ni uwzglêdnia³yby znaczenie œrodowiska i jakoœci ludzkiego ¿ycia.” (...) „Dziedzictwo Oœwiecenia polega na przekonaniu, ¿e cz³owiek mo¿e w³asnymi si³ami zdobyæ wiedzê, która pozwoli mu zrozumieæ œwiat, dziêki czemu bêdzie dokonywa³ m¹drych wyborów. To zaufanie do w³asnych mo¿liwoœci zawdziêczamy coraz szybszemu rozwojowi wiedzy naukowej, buduj¹cej coraz pe³niejsz¹ sieæ wyjaœnieñ przyczynowych.” (...) „Równoczeœnie odkrywamy podstawowe znaczenia wartoœci etycznych.” Nomen omen Nagroda Nobla 2002 z dziedziny ekonomii przypada psychologowi Kahnemanowi, niwecz¹c spokój moralny ¿ywych istot na Ziemi.
Konsiliencja to jednoœæ, zbieganie siê wiedzy, jak t³umaczy to s³owo Edward O. Wilson, autor œwietnej ksi¹¿ki opatrzonej tym tytu³em. Cztery wielkie ga³êzie poznania: biologia, ochrona œrodowiska, nauki spo³eczne i etyka tworz¹ podstawê do wskazania z jednej strony nowego obszaru badawczego ³¹cz¹cego te dziedziny, z drugiej zaœ pozwalaj¹c¹ ³atwiej zrozumieæ trudnoœci, na jakie trafia ka¿da z nauk oddzielnie.
Przenieœmy tê ideê do rozwa¿añ w dziedzinie energetyki, ekologii, ekonomii i ... etyki! Do tej pory zwi¹zek energetyki z ekologi¹ traktuje siê zapewnie jak, w najlepszym przypadku, ma³¿eñstwo z rozs¹dku. W ostatnich latach przyby³o jednak wielu specjalistów, którzy ³¹cz¹ sprawy ekoenergetyczne z ekonomi¹. Trudno siê dziwiæ, jeœli korzystaj¹c ze œrodowiska przy produkcji dóbr pogarsza siê jego stan, powinniœmy to w jakiœ sposób rekompensowaæ. Skrajnym przypadkiem zwi¹zku tych dziedzin jest handel emisjami.
WyobraŸmy sobie, ¿e ktoœ nie korzysta z energii elektrycznej, to jednak ponosi skutki cywilizacyjnego rozwoju z wykorzystaniem tej formy energii; dotyczy to tak¿e skutków katastrof jak w Czarnobylu; wreszcie indywidu-alnych wypadków pora¿enia pr¹dem elektrycznym.
W imiê ekologicznych protestów jedni wywalczaj¹ dla swoich np. gminnych potrzeb wysokie rekompensaty, na które sk³adaj¹ siê tak¿e ci, którzy mogliby walczyæ, ale inaczej pojmuj¹ wspólne dobro. W sumie sk³adamy siê równie¿ na tych, którzy z ró¿nymi intencjami stawiaj¹ opór; wszak energetyka utrzymuje siê z op³at za pr¹d elektryczny. „Pr¹d” trafiaj¹c na opór spo³eczny wywo³uje napiêcia – ogl¹damy czasami relacje telewizyjne o konfliktach przy budowie linii energetycznej, elektrowni atomowej, przewozie odpadów radioaktywnych – i to nie maj¹c „j¹drówki” itp.
Jakkolwiek byœmy nie patrzyli na te problemy, to widzimy, ¿e w omawianych sytuacjach jest te¿ miejsce na etykê. Nauka o moralnoœci wskazuje na dominuj¹ce w epoce poprzemys³owej i informatycznej oceny, normy