• Nie Znaleziono Wyników

Wspomnienie o Profesorze Tadeuszu Filipkowskim (1933-2009)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wspomnienie o Profesorze Tadeuszu Filipkowskim (1933-2009)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Witold Gieszczyński, Karol

Sacewicz

Wspomnienie o Profesorze Tadeuszu

Filipkowskim (1933-2009)

Echa Przeszłości 10, 553-555

(2)

Pożegnania 5 5 3

przem yśleć, szukać nowych dowodów n a słuszność mych racji tam , gdzie udaw ało się je obronić lub trzeb a było z nich rezygnować, gdy nie w ytrzym y­ wały konfrontacji z Twoją argum entacją. Twoja przedw czesna śm ierć zuboży­ ła mój św iat, a sądzę, że nie tylko mój.

Zegnaj, drogi, m ądry Przyjacielu!

J a n Sobczak

(Olsztyn)

WSPOMNIENIE

O PROFESORZE TADEUSZU FILIPKOWSKIM

(1933-2009)

Trudno pisać o kim ś, kto jeszcze ta k niedaw no był m iędzy nam i, a teraz odszedł ju ż n a zawsze. Tym bardziej że był dla n as nie tylko ulubionym Sze­ fem i P rofesorem , ale kim ś więcej, poniew aż - jesteśm y o tym przekonani - darzył n as swoją przyjaźnią.

Tadeusz Filipkow ski urodził się 16 stycznia 1933 r. we wsi G rzym ki, w pow. łom żyńskim . Z powodu agresji sowieckiej n a Polskę 17 w rze­ śn ia 1939 r. zm uszony był rozpocząć edukację w szkole białoruskiej, a podczas okupacji niem iec­ kiej uczył się n a tajnych kom pletach. Po wojnie był uczniem szkoły powszechnej - najpierw w Ro­ m anach, a n astęp n ie w Jedw abnem . W lata ch 1948-1952 uczęszczał do li­ ceum ogólnokształcącego w Piszu. Po otrzym aniu św iadectw a dojrzałości w 1952 r. rozpoczął s tu d ia historyczne w Wyższej Szkole Pedagogicznej w G dańsku. Jednocześnie w lata ch 1954-1956 był zatrudniony n a Politechni­ ce G dańskiej. Po ukończeniu studiów w 1956 r. otrzym ał n a k a z pracy i skierow anie do Olsztyna.

Ze stolicą W arm ii Profesor Filipkow ski związał się ju ż n a zawsze. Tu zaw arł związek m ałżeński (żona H elena), a w 1963 r. urodził się jego syn Krzysztof. Przez kilkanaście la t (1956-1969) pracow ał jako nauczyciel szkol­ ny. W 1964 r. otrzym ał posadę w Okręgowym O środku Metodycznym. W krót­ ce też naw iązał współpracę z Ośrodkiem B adań Naukow ych im. Wojciecha K ętrzyńskiego, by od 1977 r. podjąć tam pracę n a pełnym etacie. W 1969 r.

(3)

5 5 4 Pożegnania

rozpoczął stacjonarne stu d ia doktoranckie w Instytucie H istorii PAN w W ar­ szawie, które ukończył w 1973 r. W następnym roku uzyskał ty tu ł doktora n a u k hum anistycznych. Prom otorem jego rozpraw y doktorskiej pt. Rola szko­

ły w przeobrażeniach społecznych na W armii i M azurach w latach 1945-1960,

był prof. F ranciszek Ryszka. W 1993 r. habilitow ał się w Instytucie H istorii U niw ersytetu Gdańskiego n a podstaw ie dwuczęściowej pracy zatytułow anej

W obronie polskiego trw ania. Nauczyciele polscy w Niem czech 1919-1939.

Ponadto był autorem kilkudziesięciu innych publikacji naukowych.

Jak o nauczyciel akadem icki w 1972 r. podjął początkowo pracę w In sty ­ tucie N auk Społeczno-Politycznych A kadem ii Rolniczo-Technicznej. Z kolei od 1993 r. n a stałe związał się z W yższą Szkołą Pedagogiczną w Olsztynie, gdzie w lata ch 1996-1999 pełnił funkcję dyrektora In sty tu tu H istorii. Ponadto w okresie 1996-2004 kierow ał pracam i K atedry H istorii Najnowszej. Był człon­ kiem S en atu WSP, a tak że przedstaw icielem tej uczelni w Senacie olsztyń­ skiej ART. Od 1999 r. zasiadał w pierwszym Senacie U niw ersy tetu W arm iń­ sko-M azurskiego w Olsztynie. Przez wiele la t był też wykładowcą w Wyższej Szkole Pedagogicznej Tow arzystw a Wiedzy Powszechnej. W tym m iejscu w ar­ to dodać, iż ze w szystkich odznaczeń, jak ie posiadał, najbardziej sobie cenił n ad an y m u w 1979 r. M edal Komisji Edukacji Narodowej.

Po wielu lata ch wytężonej pracy z końcem 2003 r. odszedł n a zasłużoną em eryturę. Wszyscy św ietnie pam iętam y wieczór 18 m aja 2005 r., kiedy w klubie pracowników UWM B accalarium odbyła się oficjalna uroczystość jego pożegnania z pracow nikam i In sty tu tu H istorii. J a k zwykle try sk a ł h u ­

m orem, ale też ja k zawsze był bardzo skrom ny i trochę jak b y onieśm ielony faktem , że to on obok prof. M ałgorzaty Szostakowskiej był wówczas b o h ate­ rem dnia. W ielokrotnie wspom inał, że wreszcie będzie mógł więcej czasu poświęcić swoim ukochanym w nuczętom - Piotrow i i M agdzie. Je d n a k będąc już n a em eryturze w dalszym ciągu sporo czytał, głównie biografie oraz publikacje z zak resu dziejów W arm ii i Mazur. Choć pisał już rzadziej, to w łaśnie w tym czasie opublikował kilk a świetnych, dojrzałych tekstów. Nosił się też z zam iarem opracow ania rzetelnej biografii dr. W ładysław a Gębika. Niestety, ju ż nie zdążył. Jego s ta n zdrow ia zaczął się pogarszać. M iał coraz mniej sił i ja k wielokrotnie sam mówił, pisanie spraw iało m u coraz w iększą trudność. Mimo iż w o statnich lata ch środowisko akadem ickie jak b y o nim zapomniało, a telefon w jego m ieszkaniu dzwonił coraz rzadziej, to jed n a k w dalszym ciągu żywo interesow ał się tym , co się działo w Instytucie. Szcze­ rze cieszył się z sukcesów naukow ych swoich młodszych kolegów. Opow iada­ liśm y m u o tym i o ile tylko czas pozwalał, odwiedzaliśm y go w domu. O statn i raz spotkaliśm y się z Profesorem n a m iesiąc przed jego śm iercią. Był już w tedy bardzo chory i cierpiący, jed n a k znosił te n s ta n bardzo godnie. W iedział, że u m iera i że najprawdopodobniej je s t to nasze o statnie spotkanie. Po długiej i ciężkiej chorobie zm arł w Olsztynie 25 m aja 2009 r.

(4)

P ożegnan ia 5 5 5

oświaty. Stanow ił pod tym względem praw dziw ą kopalnię wiedzy. Ale nade wszystko był porządnym , uczciwym i dobrym człowiekiem, wolnym od zaw i­ ści, dwulicowości i kłam stw a, a to dzisiaj n a d e r rzadkie cechy. Szanowaliśm y go w łaśnie za to, jak im był, że nikogo nie udaw ał, stronił od wszelkich kręgów tow arzyskich i koterii. Cieszył się też szacunkiem i sy m p atią wielu studentów, którzy jeszcze po lata ch często serdecznie go wspom inają.

Był zawsze skromny, uśm iechnięty, życzliwy ludziom. Takim go zapam ię­ tamy.

Witold Gieszczyński, Karol Sacewicz

Cytaty

Powiązane dokumenty

kurencyjne dla przedsiębiorstw turystycznych regionu stanowią: konkurencja, do- stawcy oraz aktualni i potencjalni klienci 3. Konkurencja to zjawisko ściśle związane z

Na tym etapie zakończona zostaje cała aktywność OW, a wszelkie zaangażowane w realizację zlecenia zasoby powracają do swych pierwotnych właścicieli. Zakończenie

Ocena potencjału polskiego rolnictwa oraz wpływu nowych programów Wspólnej Polityki Rolnej w latach 2014-2020 na zwiększenie jego konkurencyjności w Unii Europejskiej i na

Będąca przedmiotem refleksji czynność oddzielania wyrażona czasowni­ kiem - Idb - bezpośrednio do Boga odnosi się w kontekście opisu pierwszego (Rdz 1,4) i drugiego

Cousseau, F.E., et al., Characterization of maltotriose transporters from the Saccharomyces eubayanus subgenome of the hybrid Saccharomyces pastorianus lager brewing yeast strain

W pozostałych rozdziałach pracy autor omawia misję nauczania Magisterium Kościoła, nauczanie Kongregacji Nauki Wiary i innych dykasterii Kurii Rzymskiej, sposób przyjcia każ- dej

Począwszy od osobistego wspomnienia pierwszej miło­ ści, którą była Żydówka, mieszkająca na Orlej, której osiemnastoletni Zygmunt zaproponował małżeństwo, poprzez