List do redakcji
Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 26/2, 147-148
RECE NZJE I L IS T Y
147
z odbiorcą obóz polityczny czy w o js k o w y ” (s. 187)? Co sądzić o sform ułow aniu: „Ten teoretyczny w y k ła d egzem plifikow ano przyk ład am i tem atów propagandy n ie m ieckiej” (s. 201)? I wreszcie zdanie w y ją tk o w o oryginalnej urody: „Od połow y 1944 r. społeczeństwo polskie pod w zględ em inform acyjnym zaczęło zn ajdow ać się między młotem p ropagand y niem ieckiej a kow ad łem argum en tów le w ic y ” (s. 70).W yczucie stylu to oczywiście kw estia in dyw idualnego gustu, niem niej biorąc pod u w a g ę ilość błęd ó w rzeczowych i potknięć językow ych można zaryzykow ać pogląd, iż o m aw iana tu publikacja odznacza się pew nym niedopracowaniem i n ie- dbałością obróbki redakcyjnej. Zasadn a w obec tego w y d a je się re fle k sja ogólniej szej natury. K siążka E. Cytow skiej została w y d an a w ram ach dłuższej serii, firm o w an e j przez jedn ą z pracow ni Instytutu B ad ań Literackich P A N . Pieczę nad serią w y daw n iczą s p ra w u je komitet redakcyjny, gru p u jący znanych i kompetentnych historyków. A u to rk a z pewnością re fe ro w a ła w y n ik i swych bad ań na zebraniach naukowych. P a ń stw o w e W y d aw n ictw o N a u k o w e pow ołało bez w ątpienia recen zentów do oceny stopnia przydatności przedłożonej pracy. O dpow iednie kom órki P W N zajęły się redak cyjn ym przygotowaniem p rzyjętej do druk u pracy. W y d a w a łoby się więc, że cały ten — w cale pokaźny — zespół instytucji doradczych i kon trolnych stanowi dostatecznie spraw n y mechanizm, w spom agający autorkę i za p ew n iający jej pracy przyzwoity poziom edytorski.
C zy tak się stało?
Eugeniusz C. Król
*
L I S T D O R E D A K C J I
U przejm ie in fo rm u ję i prostuję równocześnie zaw arte w „Roczniku Historii Czasopiśm iennictwa Polskiego” z 1973 r., t. X II, z. 3, s. 402, dane w w ierszu 7 od dołu: „Z tego okresu nie pozostał żaden kom unikat”.
K ilk a lat po ukazaniu się moich w spom nień p rzypadkow o przedstawiono mi pisane na maszynie, a nie pow ielane kom unikaty z okresu okupacji, zachowane gdzieś na poddaszu domu. Po dokładnym przeanalizow aniu kom unikatów zn ajd u jących się na czw artej stronie okolicznościowego w y d a n ia „Pod hasłem W a rsz a w ia n k i”, w ru bry ce „W iadom ości z L o n d y n u ” znalazłem umieszczone nasze pseudo nimy. „H. P r a w d a ” to pseudonim H en ryk a Bigosia, „Chytry L is ” to mój harcerski pseudonim, w y k o rzy sty w an y przy w y d a w a n iu kom unikatów. P o tw ierdziły one, że kom unikat ten b y ł opracow any przez nas, z czego „H. P r a w d a ” opracow ał artykuł pt. Czynne braterstwo oraz stronę trzecią — „Kuźnica M y ś li”. W spóln ie opraco w aliśm y „W iadom ości z L on d y n u ” — Braterstwo polsko-czeskie. Oprócz tego odna lazł się jeden z kom unikatów w y d a w an y ch przez nas wspólnie, pt. „W iadom ości z dnia 21 i 22 stycznia 1942 r.” (strona tytułowa).
W uzupełnieniu in form acji chciałbym dodać, że dla odróżnienia w y d a w an y ch przeze mnie od m arca 1942 r. „W iadom ości z d nia” n azw y fron tów , ja k zachodni, wschodni czy inne, b y ły podkreślane, czego nie ro bił (piszący w ó w czas na m aszy nie) H. Bigoś w o p racow yw anych przez nas kom unikatach do lutego 1942 r.
148
R ECE NZJE I L IS T YD la potw ierdzenia m ych in form acji załączam ksero: 1) 1 egz. czterostroni cow y „Pod hasłem W a rsz a w ia n k i” — K to przeżyje, w o ln ym będzie, kto umiera, w oln ym już. W Polsce, w styczniu 1942 r.; 2) 1 egz. jednostronicowy „W iadom ości z dnia 21 i 22 stycznia 1942 r.” (niekom pletny) *.