IS
SN
1
7
3
2
-6
4
9
4
nr
3
5
,
c
z
e
rw
ie
c
20
0
9
eg
z
e
m
p
la
rz
b
e
z
p
ła
tn
y
magazyn stu
K r a k o w s k ie i A k a d e m i iKrakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego
iLider zespołu „Cool Kids of Death"
Krzysztof Ostrowski:
- Bunt z pierwszej płyty
to przeszłość. ..
czytaj s. 9
\ f L W:
Płacę, a więc wymagam...
dobrego kształcenia
- S . 7W numerze
m iX er
magazyn studentów
Krakowskie j Aka de m ii im . An drzeja Frycza M odrzewskiego
Nr 35, czerwiec 2009
A p e ritif
StuDnla
Studencki Drogowskaz Intelektualny
M ój strój, m o je „ja”. .. A irso ft - s p o r t, w alka, p rz y g o d a , w y z w a n ie H is to ria je d n e g o w y n a la z k u Plącę, a w ięc w y m a g a m ... d o b re g o k s z ta łc e n ia G o rą c z k a so b o tn ie j n o c y ... p rz e d m o n i to r e m
KUMulus
PoWaGa
Politycznie Ważne Gadanie
13 M ię d z y n a ro d o w e z m a g a n ia in te le k tu a ln e 15 D eb ata: E u ro p a sz a n są m ło d y c h ?
16 M a n d a t p o se lsk i w P a rla m e n c ie E u ro p e js k im 17 „ P ię k n e je st m ą d r e i d o b re ”
18 - P artie nie w yg ryw a ją d z iś d zię k i w ła sn y m za słu g o m ,
ale w sku tek błędów p o p ełn ia n ych p r z e z p rze ciw n ikó w
r "
Kulturalny Uzupełniacz M łodzieżyl
FeLieTon
HIS
Fobia Ludzi Trudnych1
9 - B u n t z p ie rw s ze j p ły ty to p r z e s z ło ś ć ...
12 P rz e ra ż a ją c a p ra w d a o życiu w In d ia c h 22 D w a ty siące z n a k ó w s k ie ro w a n y c h k u w ie c z n o śc i 13 - Fotografia je s t j a k m ó w ie n ie i p isa n ie o c z y m ś 23 F otofelieton: Ju w en alia 2009
redaktor naczelny redakcja zdjęcia B a rto sz W alat Iga Bałoś G rz e g o rz M a k u c h Jo a n n a O p a r c ik M a g d a le n a Z a k rz e w sk a A n n a Z ie liń sk a M aciej P ie trz y k M irk a K ę d ziersk a D o r o ta Z d e c h lik ie w ic z N o r b e r t T o m a s ik K a ro lin a D z ia d c z y k M iro s ła w Ż a k G rz e g o rz L a d ra dtp ilay o u t adres do korespondencji druk nakład opieka redaktorska zdjęcie z okładki
M ateusz Janusz (hussars.pl) m ix e r_ k s w @ in te ria .e u D r u k a r n i a L eyko tel. 012 656 44 87 2000 e g z e m p la rz y M aciej M a lin o w sk i ( W y d z ia ł Politologii i K o m u n ik a c ji S p o łe czn ej) Ł u k asz Ż o łą d ź
R ed ak cja zastrzeg a sobie p ra w o d o re d a g o w a n ia te k stó w o ra z z m ia n y ich tytułów . R edakcja n ie z w ra c a te k stó w n ie z a m ó w io n y c h .
K oniec i bom ba, a k to c z y ta ł ten trąba!
W it o ld G o m b r o w ic z
Bartosz Walat
redaktor naczelny
A...psik!
O
p a tu lo n y sesy jn ą a m u n ic ją n o ta tk o w ą , sk ro b ię sobie w n o te s ik u k ilk a słów, k tó r e w p ro w a d z ą n a s z m a g a z y n w s ta n k ilk u m ie s ię c z nej h ib e rn a c ji w ak acy jn ej. W sz y s tk o za sp ra w ą o g ra n ic z o n e g o b u d ż e tu , k tó r y n ie w y sta rc z y n a d m u c h a n e piłeczki, o k u la ry p rz e c iw s ło n e c z ne, k o lo ro w e to re b k i, p ły ty D V D i losy lo te ry jn e , p o d n o s z ą c e ja k ie k o lw ie k p is m o d o ra n g i m a g a z y n u n a p la żo w e dni.W z a m ia n za to p o s t a r a m y się W as w y n u d z ić d o sz c z ę tn ie , byście p o r o z d r a ż n i e n iu sesy jn y m m o g li się stać u k o ły s a n y m i d o snu.
T erapię w y k o n a m y za p o m o c ą zbyt d o b re g o w y w ia d u G rz e g o rz a M a k u ch a z prof. J o a n n ą Senyszyn, n a d w y ra z finezyjnej fo to relacji Ł u k asza Ż o łę dzia, u z d ro w io n e j w p o z d ro w ie n ia c h ro z m o w y z K rzy szto fem O s tr o w s k im z „C ool K ids o f D e a th ” o ra z całego a s o r ty m e n tu s k u p io n e g o w o k ó ł n ie d o p a tr z e ń n a s lu m d o g a w ynalazcy, g łu p szeg o o d n ie u k a w s o b o tn ią n oc.
Z a m i n io n y r o k d zięk u ję, a o p rz y s z ło śc i w olę m ilczeć. N o fu tu r ę - ja k to s ta rz y p u n k o w i m ę d r c y p rz e w id z ie li ju ż d aw no...
StuDnla
Liczy się charakter, dusza, wrażliwość. To, jak ktoś się ubiera,
nie ma żadnego znaczenia... Czy na pewno?
Mój
strój,
moje
„ja
lo k ro tn ie o d g ry w ał ró żn e postacie. Jego n ajnow szym w cieleniem jest dresiarz Seba, 0 k tó ry m M ajewski w y p o w iad a się n a ła m a c h ty g o d n ik a „Gala” w taki sposób:
„Sebek spełnił m oje m arzenie o p o c zu ciu siły. [...] Graliśmy epizod z Sebą i na pla n m usiałem przejść 100 m etrów zw ykłą ulicą. Pierwsza reakcja: ludzie się rozstępują 1 spuszczają oczy w dół, w idząc m nie w ar chaicznym dresie sprzed 10 lat. Zobaczyłem, ja k i respekt w zbudzają dresiarze. Poczułem sie księciem ulicy. N ikt nie analizował, czy p o d tym dresem jest rzeczywiście zw ój m ięśni”.
K ostium m a kluczowe znaczenie w p o strzeganiu człowieka. Poprzednia niechlujna w ersja M ajewskiego, niejaki E dw ard Ącki, b u d z ił śm iech i politow anie. W ystarczyło przebrać się w dres, żeby M a jew ski stał się p o stra c h e m ulicy.
K olejnym p rzy k ład em , choć w in n y m w ydaniu, jest Elle W oods, b o h a te rk a film u „Legalna b lo n d y n k a” g ran a p rzez Reese W ith ersp o o n . Elle to m ło d a, atrakcyjna dziewczyna, k tó ra p rzykłada bard zo dużą w agę d o w łasnego w yglądu i m ody. Typowa lalka Barbie. W łaśn ie z tego p o w o d u n a rz e czony Elle p ew n eg o dnia, zam iast oczeki w anego przez nią pierścionka zaręczyno wego, ośw iadcza zdruzgotanej dziewczynie, że zam ierza studiow ać praw o, a b lo n d y n k a w ró żo w y m w d zian k u u b o k u kłóci się z w iz e ru n k ie m p o w ażnego praw nika, i ... rzu c a ją .
Elle chce odzyskać ukochanego, d la tego sam a rów nież p o d e jm u je studia praw nicze n a prestiżow ym uniwersytecie. N ie zm ien ia je d n a k im ag eu , toteż m usi pracow ać o wiele bardziej, aby udo w o d n ić, że m a w głowie coś więcej niż tylko zakup najnowszej to rb y Prądy.
Tak sam o jest w p rz y p a d k u D o ro ty Rabczewskiej, znanej bardziej jako D oda. O w a k o n trow ersyjna p io sen k ark a szczyci się w y so k im ilorazem inteligencji, w k tó r y n a p e w n o n ie w ą tp ią jej fani, ale jej s p o sób bycia (ultrakrótkie spódniczki, o g ro m ne dekolty i sztuczne paznokcie) sprawiają,
że nig d y nie będzie szan o w a n a przez p o w ażn e śro dow iska i trak to w an a jako rów nie inteligentny p a r t n e r w rozm ow ie. Jak w a ż n a je st m o d a , i i d o b itn ie p o k a z u je p o lsk i _ ^ ^ serial „B rzydula”. G łó w n a b o h a te rk a , U rsz u la C iep lak , to m ą d r a i w y k s z ta łc o n a d ziew czy n a, ale n ie o b y ta z n a jn o w s z y m i tr e n d a m i, co n ie u ła tw ia jej p r a c y w firm ie o d z ie żowej „F ebo & D o b r z a ń s k i”. W je d n y m z o d c in k ó w U la, k tó r a je s t a sy s te n tk ą sz e fa, p r o p o n u je k o rz y s tn ą w s p ó łp r a c ę j e d n e m u z w a ż n y c h b iz n e sm a n ó w , ale ten, z n ie c h ę c o n y jej w y g lą d e m z e w n ę trz n y m , n ie chce p o d p is a ć k o n tr a k tu . D aje się za to n a m ó w ić d o z aw arcia u m o w y m a ło ro z g a rn ię te j, ale m o d n e j i p rzeb o jo w ej Violetcie.
Literatura też nie jest w olna o d m o- dow ych schematów. Poeta chcąc p o d k re ślić delikatną n atu rę bohaterki, spowije ją w zw iew ne tkaniny, zam iast odziać w cięż kie aksamity. Wątpliwe, by czytelnik u w ie rzył, że p o d m ro czn y m u b ran iem kryje się kobieta o gołębim sercu. Może ta k być oczywiście w życiu, ale stereotyp u b ra n io w y przynajm niej przy pierw szym w rażeniu dom inuje. To strój zazwyczaj przeobraża z brzydkiego kaczątka w pięknego łabę dzia. K o p ciu szek zanim został żoną w y m arzonego księcia, chodził w łachm anach. Książę nie dostrzegał jakoś u ro d y biednej dziewczyny, dopóki nie pojawiła się na balu w pięknej sukni. Rów nież obecnie m e tam orfoza zaczyna się o d u b ran ia - styliści rzucają hasłao: „Z m ień styl, a staniesz się in n ą osobą!”. C oś w tym jest.
U branie tak napraw dę odzwierciedla nasz światopogląd, zainteresowania, także uczucia. Jest zazwyczaj nośnikiem wiedzy 0 nas samych dla innych. Czasem to k o m u nikat, że m a m y zły h u m o r i lepiej trzym ać się od nas z daleka dla w łasnego bezpieczeń stwa. Strojem m ożem y wyrazić też szacunek 1 powagę wobec danej osoby. Tak sam o jak dobieram y odpow iednie słowa w zależności od okazji, ta k też jest w przypadku ubioru. Nie m ożna oczywiście kierować się sam ym strojem, bo w iadom o, że pozory czasem mylą, ale jest on w pew nym sensie częścią składającą się na nasze „ja” i jako taki zawsze będzie pryzm atem postrzegania innych. Choćby w m inim alny sposób.
Jolanta Trafidło
czerw iec 2009 | miXer
nie m usieli m ieć kartki z n ap isem „Jestem Ży dem ”, świadczył o ty m elem ent stroju. Po prostu.
O b e c n i e
strój nie skazuje nikogo n a śm ierć (chyba że d o j dzie d o sp otkania w rogich sobie s u b kultur, np. skinów z m etalow cam i), ale nad al m a o g ro m n ą siłę przekazu. Z n a n y sh o w m an i dziennikarz, p r o w adzący p ro g ra m w stacji T V N , Szy m o n M ajew sk i wie-S
koro to nie szata zdobi człowieka, to p o co stroim y się n a ra n d k i czy sp o tk a n ia służbowe? Skoro strój nie o d gryw a żadnej roli, to dlaczego nie pó jd z ie m y w piżam ie d o kościoła?U b io re m m o ż n a wiele wyrazić. N a przy k ład p o g ru p o w a ć społeczeństw o n a lepszych i gorszych. W iedzieli o tym d oskonale Niemcy. Rasa aryjska p rzy stąp i ła d o II w ojny światowej z d o k ła d n ie spre cyzow anym i celami. Jednym z nich była eksterm inacja n a ro d u żydowskiego. Aby ułatw ić sobie zadanie, kogo należy zlikwi- d o w a ć , o d 1 g ru d n ia 1939 r. każdy Żyd p o u k o ń czen iu 10. ro k u życia m u siał p o d groźbą k ary w ięzienia nosić n a p r a w y m rękawie u b io ru białą o p a skę o szerokości 10 cm z gw iaz dą syjońską. Ci ludzie
StuDnla
Jeśli trafiła cię kula,
musisz podnieść ręce
i krzyknąć:„Dostałem"
Airsoft
- sport, walka,
przygoda,
wyzwanie
N
ie d z ie ln e p o p o łu d n ie , g ó ru je n a d g ęsty m , b u k o w y m sło ń ce la se m , p o ś r o d k u k tó re g o n a n ie w ie lk im w z g ó rz u czek a n a m n ie re s z ta dru ży n y . W sz y s c y je s te ś m y u b r a n i w p o d o b n e m u n d u r y , n ie k tó rz y w y p o s a ż e n i w n a k o la n n ik i i o c h ra n ia c z e , a n a g ło w a c h k a p e lu sz e lu b b an d an y . N o i n a jw a ż n ie jsz e - k a ra b in . Je d n i m a ją d łu g ie M 16A 1 u ż y w a n e n ie g d y ś przez a m e ry k a ń s k ic h ż o łn ie rz y w W ie tn a m ie , in n i c h a ra k te ry s ty c z n e A K 47 w z o ro w a n e n a zn a n e j k o n s tru k c ji M ic h a ła K a ła sz n i k ow a. K ilka o s ó b z z a p ię ty m i d o d a tk o w o n a u d a c h - W alteram i, c o lta m i czy be- r e tta m i z a b e z p ie c z o n y m i w s k ó rz a n y c h k a b u ra c h . S am tr z y m a m d u m n i e f r a n c u sk ie g o fam asa, n o w o c z e s n y k a ra b in s z tu r m o w y w y p r o d u k o w a n y d la Legii C u d z o z ie m sk ie j. K o leżan k a, b ę d ą c a n a s z y m d o w ó d c ą , w y ciąg a k ró tk o fa ló w k ę i p o chw ili n a k a z u je n a m się p rz y g o to w a ć d o ro z p o c z ę c ia w alki. K ażd y sp raw d za, czy m a p e łn y m a g a z y n e k , w y m ie n ia u w ag i d o ty c z ą c e strateg ii, słyszym y d o b ie g ającą z ra d ia o s ta tn ią k o m e n d ę . R o z m o w y c ic h n ą , w szy scy w p ełnej g o tow ości. N a tw a rz a c h m a sk i, k o m i n ia rk i i o b o w ią z k o w o - specjal ne ochronne okulary.K a p ita n n aszej g ru p y daje rę k ą z n a k d o r o z p o częcia i realizacji u sta lo n e j w cześniej strategii. D z ie li m y się n a tr z y d w u o s o b o w e g ru p y : Alfa, B ravo o ra z C harlie. W le k k o p o c h y lo n e j p o zy cji strzeleckiej p r z e m ie r z a m y w o ln o las, o d d a le n i o d siebie w ró w n y c h o d s tę p a c h . Po k ilk u m i n u ta c h m o n ito r o w a n i a o k o lic y d o c h o d z im y d o w ą w o z u , k tó r y b y ł n e w ra lg ic z n y m p u n k te m n a sz e g o p a tro lu . P ie rw s z a d r u ż y n a ru s z a p rz e z w ąw óz. W sz y s tk o O K , w ięc d o s ta je m y zn ak : „Czysto!” O s ła n ia n i p rz e z A lfę - z a c z y n a m y biec, ab y ro z lo k o w a ć się n a d r u g i m k o ń c u w ąw o zu . N agle - św ist. Z a s ta n a w ia m się, czy to p ta k i, czy m o ja w y o b ra ź n ia . Po chw ili d o sta ję o d p o w ie d ź . O s ta tn ia g r u p a d o c ie ra d o k o ń c a w ą w o z u i n ag le słychać tr z a s k ła m a n y c h gałęzi. P rz y b ie ra m y szyk o b ro n n y , ale je st ju ż za p ó ź n o . W id z ę k ą te m o k a serię n a d la tu ją c ą kul.
Z dążyłem jeszcze o d d ać na ślepo kilka strzałów , ale n ie m ie liśm y ju ż szans. N asi p rz e c iw n ic y byli szybsi i szy b k o p r z y g o to w ali zasad zk ę, w y k o rz y stu ją c p rz y ty m n a sz b łą d taktyczny. P o d n o s im y ręce, a z g ęstych k rz e w in w y ła n ia ją się ra d o s n e tw a rz e p rze c iw n e j d ru ży n y . To k o n ie c p ie rw szej r u n d y - czas n a rew anż!
Pole bitwy, b ro ń , a m u n ic ja , strateg ia, a d re n a lin a , w a lk a - to p ie rw s z e sk o ja rz e n ia , k tó r e n a s u w a ją m i się, g d y m o w a
0 airsofcie. Jed y n ie w s p o m n i a n a „ R u n da” ja k o ś n ie p a su je d o m ilita rn e j całości.
A ir S o ft G un n a z y w a n y w sk ró c ie A S G są to re p lik i b r o n i p a ln e j o d w z o ro w a n e w skali 1:1, strzelające p l a s t i k o -w y m i k u l k a - m i o k alib rze 6 m m . W całej z a b aw ie n a jw a ż n ie jsz y je st re a liz m - tu taj n ik t n ie u ż y w a słow a „ m a r k e r ” czy te ż „ k u lk i”. To p o p r o s tu b r o ń i a m u n ic ja , ch o c ia ż p o z a n a p ra w d ę re a lis ty c z n y m w y g lą d e m ow a „ b ro ń ” z p ra w d z iw ą b r o n ią p a ln ą nie m a w iele w sp ó ln eg o . Z a b a w ę w airso ft m o ż n a ro z p o c z ą ć ju ż o d k ilk u se t złotych. M u n d u r k u p u je m y w d e m o b ilu , a b r o ń i p o d s ta w o w e a k c e so ria k o sz tu ją 100-200 zł. M o w a tu o czy w iście o n ajn iższej p ó łc e sp rz ę tu . S o lid n e, m e ta lo w e re p lik i w y strz e liw u ją ce k ilk a n a śc ie kul n a s e k u n d ę , w y p o s a ż o n e w sp ecjalisty czn e c e lo w n ik i o p ty c z n e to k o sz t co n a jm n ie j k ilk u ty sięcy z ło tych. J e d n a k n ie o sp rz ę t tutaj c h o d zi.
A irs o ft je st g rą, k tó r a o d r ó ż n ia się o d p a in tb a llu n ie ty lk o sw y m re a liz m e m . S trzelając p la s tik o w y m i k u la m i, p o le g a m y w w ięk szo ści n a z a u fa n iu w d r u ż y n ie i g rą fair. Jeśli tra fiła cię ku la , m u s isz p o d n ie ś ć ręce i k rz y k n ą ć : „ D o s ta łe m ” - to n a jw a ż n ie jsz y p u n k t w r e g u la m i nie. P o zo stałe z a sa d y u s ta la się zależnie o d t r y b u ro z g ry w k i i sc e n a riu sz u .
A irso ft staje się p o p u la r n ą ro z ry w k ą 1 d u ż ą k o n k u r e n c ją d la o w iele d ro ż s z e go p a in tb a llu , d o sta rc z a ją c p o d c z a s k ilk u g o d z in n ie sa m o w ite j ilości a d re n a lin y i w ra ż e ń .
Z a c h ę c a m d o s p r ó b o w a n ia sił w a ir sofcie k a ż d e g o m ę żczy zn ę, b o ja k pisze w k siążce „D zik ie serce” Jo h n E ld red g e
„ (...)w a ru n k iem tego, co k o n s ty tu u je m ę ż czyznę, je s t z r o z u m ie n ie trzech fu n d a m e n talnych pragnień, kryjących się głęboko w jego sercu: p ra g n ien ia sto czen ia bitw y, p rze ży c ia p rzy g o d y i u ra to w a n ia d a m y
w n ie szczęściu ”.
W szystkie trzy prag n ien ia zaspokaja airsoft.W alka i p rzy g o d a to k ażde airsofto- we spotkanie, „uratow anie d a m y ” zaś to już tylko kw estia o d p o w ied n ieg o scenariusza przew idującego odbicie zakładników .
M ir o sła w Żak
StuDnla
za o w o c o w a ła p o ja w ie n ie m się m a s y k o szu lek o p a trz o n y c h d o w c ip n y m i, często a b s u r d a ln y m i c y ta ta m i czy z ło ty m i m y ślam i.
- N a co d zie ń nie zw ra c a m y na to
uwagi, je d n a k g d y u w a żn ie się rozejrzeć, tru d n o nie za u w a ży ć , że n ie m a l k a ż da m ija n a na ulicy osoba nosi T -sh irt - w s p o m in a je d e n z u c z e s tn ik ó w w y
stawy. - T -sh irty no szą g w ia z d y film u ,
estrady, lu d zie sztu k i, skin h ea d zi, p u n k i, hippisi, b izn esm en i, p ro feso rzy i stu d e n c i
- o p o w ia d a z a fa s c y n o w a n a m n o g o ś c ią g a tu n k ó w k o sz u le k k o b ie ta u c z e s tn ic z ą ca w evencie. N ie m a d ru g iej rzeczy ta k p o w s z e c h niej i ta k często k u p o w a n e j - k a ż d y k u p u je kilka lu b k ilk a n a śc ie k o sz u le k w ciąg u ro k u . W sa m y c h U SA sp rz e d a je się ich o k o ło m ilia rd a ro c z n ie , a św iato w y p rz e m y s ł k o s z u le k w a rt je st m ilia rd y d o larów. L u d zie k o le k c jo n u ją je i s p rz e d a ją n a au k c ja c h ja k d zieła sztuki. N ajtań szy T -s h irt m o ż n a k u p ić za p a rę z ło ty ch n a baz a rz e , a najdroższy, firm y H an es, z o stał s p r z e d a n y n a a u k cji c h a ry ta ty w n e j z a ... 42 tys. dolarów . K o szu lk i p o m a g a ją p o d k re ś lić i n d y w id u a ln o ś ć , p o k a z a ć in n y m lu d z io m w ła s n e poglą d y , z a in te re s o w a n ia i o s o b o w ość. P rz y ty m w sz y stk im T -s h irt p o z o stał taki, ja k im z o sta ł stw o rz o n y - prosty, w y g o d n y i fu n k cjo n aln y . N ic d ziw n eg o , że p o w s ta ł p o m y s ł, b y te n n ajb ard ziej c h a ra k te ry s ty c z n y strój n a sz y c h czasó w w y słać w k o s m o s ra z e m z in n y m i in f o r m a c ja m i o lu d z k o ści.
D lateg o te ż w y sta w a p o ś w ię c o n a w ie lo ra k im d e s ig n o m T - s h irtó w cieszy ła się ta k im p o w o d z e n ie m . K ażdy m ó g ł o b e jrz e ć najciekaw sze, o ry g in a ln e e g ze m p larze, w ła s n o rę c z n ie z a p ro je k to w a n e p rz e z fa n ó w k o sz u le k o ra z p o d z iw ia ć zw ie z io n e z o d le g ły c h z a k ą tk ó w św iata d z ie ła ró ż n y c h p ro je k ta n tó w i w ariacje arty stó w n a te m a t p o z o r n ie b a n a ln e j k o szulki.
Czy w a rto w ięc inw estow ać w m a r- kow e T -sh irty lub o p a trz o n e n ie w y sz u k a n y m i n a d ru k a m i, czy lepiej sp ró b o w ać stw orzyć swój w łasn y im ag e i stw orzyć w łasnego p ro je k tu p o d k o szu lek ? W o b e c nych czasach k ażd y d ą ż y d o in d y w id u a l ności. C o ra z bardziej p o p u lu r n e i cen io n e b ę d ą sa m o d z ie ln e p ro jek ty ta k sam o ja k p rz e z w szystkie lata sa m T -sh irt był d o c e n ia n y za sa m o jego w ynalezienie.
A n n a K o z io ł
Historia
jednego
wynalazku
T-shirt jest dzisiaj
nieodłącznym
elementem ubioru.
Znajduje się
w każdej szafie.
T
r u d n o so b ie w y o b ra z ić b r a k k o szulki w c o d z ie n n y m stroju. A je d n a k T -s h irt to s to s u n k o w o m ł o d y w y n alazek . C zy k to k o lw ie k z a sta n a w ia ł się n a d ty m , ja k a je st je g o h is to ria? A je s t in te re s u ją c a i d łu g a . O b e c n ie t r u d n o p o w iązać T -s h irt z bie liz n ą, ale to w ła śn ie z n ią w iążą się je g o p o c z ą tk i.W U SA p rz e ło m u X IX i X X w ie k u m ę żczy źn i n o sili p o d u b r a n i e m tzw.
U nion Suits, n a z y w a n e ta k ż e L o n g Joh n a m i. B yły to sw ego r o d z a ju w e łn ia n e
śpiochy, je d n o c z ę ś c io w y strój w y p o sa ż o n y w g u zik i o d szyi p o k ro c z e o ra z z a o p a trz o n y w p ra k ty c z n ą k la p ę z tyłu. W 1901 ro k u a m e ry k a ń s k a firm a H a n e s K n ittin g C o m p a n y stw o rzy ła d w u c z ę ściow e k o m p le ty bielizny, z ło ż o n e z m a j te k i ko szu lk i, je d n a k n ie były w stan ie
k o n k u ro w a ć z p o p u la r n y m i L ong J o h n a m i. Z tego p o w o d u ro z p o c z ę to ich sp r z e d a ż w E uropie. U n io n Suits, g u s to w n e stroje, z n a n e n a m g łó w n ie z film ó w o D z ik im Z a c h o d z ie , p o z o s ta ły p o p u la r n e je d y n ie w całych S ta n a c h Z je d n o c z o n y c h i jeszcze w czasie- p i e r w s z e j w o jn y św ia tow ej z n a jd o w a ły się n a w y p o s a ż e n iu k a ż d e g o ż o łn ie rz a US A rm y. To w ła śn ie a m e ry k a ń s c y ż o łn ie rz e w n a jw ię k sz y m s to p n iu p rzy czy n ili się d o tego, że T -s h irt p o w ró c ił d o U SA , k tó r e sta ły się jego ojczyzną.
K iedy p o w y b u c h u p ie rw szej w o j ny św iatow ej n a d p o la m i b ite w E u ro p y p o ja w iły się a m e ry k a ń s k ie sam oloty, ic h p ilo ci w k ła d a li n a siebie tra d y c y jn e śpiochy. Szybko zauw ażyli je d n a k , że ich e u ro p e js c y k o le d z y n o s z ą p o d m u n d u r a m i d w u c z ę śc io w ą bieliznę. B a w e łn ia n e m a jtk i i k o sz u lk i z w y c ię c ie m „w se re k ” były o w iele w y g o d n ie jsz e i b ard ziej p ra k ty c z n e o d g ru b y c h , w e łn ia n y c h u n i
fo rm ó w , d la teg o b ły s k a w ic z n ie p rzyjęły się w ś ró d ż o łn ie rz y zza o c e a n u .
„Jeszcze w 1914 roku d o w ó d ztw o US N a v y zdecydow ało, że w ycięcie »w serek« je s t niem oralne, g d y ż odsłania z b y t wiele ciała. D latego zd e c y d o w a n o się n a za sła n ia ją c y w ięcej okrągły k o łn ie rz y k ze ściągaczem i krótkie ręka w ki - m ó w i
o rg a n iz a to r k a ta rn o w s k ie j w y sta w y p o św ięconej s ły n n e m u T -sh irto w i. - P ie rw
sze p rzy p o m in a ją c e k s z ta łte m literę „ T ” k o szu lk i k o sz to w a ły ty lko 24 centy.
P o jaw iło się w iele firm o feru jący ch d r u k in d y w id u a ln y c h w z o ró w koszulek. Każdy, k to w całej m n o g o ś c i w z o ró w d o stę p n y c h w tra d y c y jn y c h sk le p a c h i w I n te rn e c ie n ie z n a jd z ie n ic z e g o d la siebie, m o ż e stw o rzy ć w ła sn y w z ó r i p o kilku, k ilk u n a s tu d n ia c h cieszyć się z w łasnej, je d y n e j w sw o im r o d z a ju k o szu lk i. M o ż liwe je s t te ż „ w y p ro d u k o w a n ie ” T -s h irtu w d o m o w y m z aciszu - w y sta rc z y s tw o rzyć za p o m o c ą k o m p u t e r a w y m a rz o n y w zór, w y d ru k o w a ć go n a sp e c ja ln y m p a p ie rz e i n ak leić lu b w p ra s o w a ć w czystą k o szulkę. Ta o g r o m n a in d y w id u a ln o ś ć 6 czerwiec 2009 | miXer
StuDnla
Głupszym od nieuka jest głupiec uczony
Płacę, a więc wymagam...
dobrego kształcenia
O
lb rz y m i w z ro s t liczby p r y w a tn y ch sz k ó ł w yższy ch w n a sz y m k ra ju je st n ie w ą tp liw ie p o w o d e m d o d um y. W ie lu tw ó rc ó w re fo rm y s z k o ln ic tw a w yższego z n ie k ła m a n y m z a d o w o le n ie m o z n a jm ia , że P o lac y są c o ra z lepiej w y k ształcen i. W s k a ź n ik i sch o - la ry zacji sp o łe c z e ń s tw a r o s n ą i n ie zb icie u d o w a d n ia ją p ra w d z iw o ść p o w y ższeg o w n io sk u . J e d n a k n ie w szy stk o w y g ląd a ta k sielan k o w o , ró ż o w o i w sp an iale.S k o ro ta k b a r d z o s ta w ia m y n a e d u k a c ję , lic z b a o s ó b m o g ą c y c h się
p o sz c z y c ić d y p lo m e m sz k o ły w yższej w ciąż r o ś n ie , a ty t u ł m a g is tr a , czy n a w e t lic e n c ja ta je s t n ie z b ę d n y m m i n i m u m j u ż n a s ta rc ie d o p r a c y z a w o d o w e j, to d la c z e g o a b s o lw e n c i o p u s z c z a ją c y m u r y sw y c h u c z e ln i w p rz e ra ż a ją c e j w ię k sz o ś c i p r z y p a d k ó w n ie są w s ta n ie w y k a z a ć się w ie d z ą , ja k ą p o w in n i ju ż w ó w c z a s m ieć? C o p o w o d u je , że p r a c o d a w c y n ie c h ę tn y m o k ie m s p o g lą d a ją n a n a g łó w k i d y p lo m ó w i n ie c h c ą z a t r u d n ia ć k a n d y d a t ó w z t y t u ła m i p r z y z n a n y m i p rz e z n ie k tó r e szkoły?
N iestety, w y g lą d a n a to, że c z y n n ik „ e k o n o m ic z n y ” c o ra z b ard ziej d o m in u je n a d c z y n n ik ie m „ e d u k a c y jn y m ”.
S zkoła p ry w a tn a , ja k ie g o k o lw ie k szczebla, je st firm ą , a jeśli ta k , to m u s i p rz y n o s ić zyski, czyli p o tr z e b u je b ęd z ie najw iększej liczby klientów , d zięk i k tó r y m w y so k o ść w p ły w ó w d o b u d ż e tu jest co n a jm n ie j zado w alająca. O czyw iście, n ie p o d le g a dyskusji, że k lien t, k tó r y p ła ci firm ie za jej u słu g i, w y m a g a w y p e ł n ie n ia w a r u n k ó w um o w y , z a m ie rz a d o stać „ to w a r” w ja k n a jle p sz y m g a tu n k u , z o d p o w ie d n ią o b s łu g ą i w o k re ś lo n y m czasie. T aka re g u ła o b o w ią z u je ta k że w p rz y p a d k u u m o w y p o m ię d z y s tu d e n te m a u czeln ią. C zy je d n a k m o ż n a ta k całk o w icie b e z z a strz e ż e ń p rz e n ie ść stric te e k o n o m ic z n e w zo rce i definicje n a g r u n t ed u kacji?
M o im z d a n ie m tr a k to w a n ie p ro c e s u n a u c z a n ia ja k p ie czen ie b u łe k czy p r o d u k c ji g w o ź d z i je st b łę d n e i p ro w a d z i do k o m p le tn e g o p o m ie s z a n ia pojęć. Takie p o d e jśc ie sp raw ia, że s tu d e n t, za m ia st k o rz y s ta ć z tego, co dają m u stu d ia , u s t a w ia się w p o zy cji k lie n ta firm y i p e te n ta , i to zazw yczaj g r y m a ś n e g o ...
N ie je st m o i m c e le m u d o w a d n ia n ie k o le ż a n k o m i k o le g o m , że p ła c ą c za s t u dia, n ie p o w in n i w y m a g a ć . A leż p o w in n i!
P o w in n i w ym agać dobrej, profesjonalnej kadry profesorskiej, dobrze p rzygotow a nych sal dydaktycznych, skrupulatnego przestrzegania p rogram u zajęć, op ieki m erytorycznej ze strony w ykładow ców oraz takiego p rogram u studiów, który u m o żliw i im jak najlepsze p rzygotow a n ie się do realizow ania własnej ścieżki zaw odow ej. N a to m ia s t u g ru n to w y w a n e
w s tu d e n ta c h p rz e k o n a n ie , że „ z a p ła c o n e to z n a c z y z aliczo n e” im p lik u je n a stę p stw a w p o s ta c i całkow itej d e g ra d a c ji p o ję c ia „wyższe w y k sz ta łc e n ie ”. D latego c o ra z częściej m u r y u c z e ln i o p u szczają d y le ta n c i z d y p lo m a m i, k tó r z y co p ra w d a rz e te ln ie w sp o m o g li sw oją szkołę, płacąc za k o le jn e „ w a ru n k i” i p o p ra w k i, ale w ie dzy z ty c h że m u r ó w n ie w y n o s z ą .... A m o ż e p r o b le m tk w i w cz y m i n ny m ? M o ż e ju ż n a p o z io m ie szkół p o d staw o w y ch , g im n a z jó w i liceó w p o w in n o się w p a ja ć d z ie c io m sz a c u n e k d la n a u k i i chęć p o s z e r z a n ia so b ie h o ry z o n tó w , z a m ia s t k sz ta łto w a ć w n ic h p rz e k o n a n ie , że za p ie n ią d z e m o ż n a w s z y s tk o ... D o r o ta Z d e c h lik ie w ic z m iX er | czerwiec 2009 7
StuDnla
raz z n a sta n ie m sobotniego w ieczoru w iele p o rta li zaczy n a no to w ać zw iększoną liczbę odw iedzin. Jakie to w itryny? Te wszystkie, n a k tó ry ch m o ż n a zaw rzeć now e z n a jo m o ści lub p row adzić drugie, w irtu aln e życie. Są to w ięc czaty, p o rtale randkow e, serw i sy zrzeszające ludzi o w spólnych zainte resow aniach, fora in tern eto w e czy też gry pozw alające wcielić się w p o sta ć kogoś innego. C zy wyjścia z praw dziw ym i i re
aln ym i zn ajom ym i d o kina, na spacer, w ypady d o p ubu b ąd ź dyskoteki o d c h o dzą w zap om nienie?
T ru d n o je d n o zn aczn ie odpow iedzieć n a to pytanie. Oczywiście, ciągle istnieje g ro n o ludzi, którzy zawsze postaw ią realną zn ajo m o ść p o n a d w irtualną, ale czy p rzy p a d k ie m nie jest ich coraz mniej?
S obotni w ieczór kojarzy się z zabawą, ta ń c e m i szaleństw em d o białego rana. Ale czy n a p ew no? O b ecn ie dla szerokich m a s skojarzeniem je st raczej m o n ito r, k la w iatura i kaw a za kaw ą d o sam ego rana. O g ro m n a sieć in tern eto w a cały czas się rozrasta. Istnieje coraz więcej możliwości, coraz więcej serwisów, n a k tó ry ch ludzie m o g ą znaleźć wszystko, czego tylko p o trz e bują. W iększość o só b sam otnych, nie śm ia łych, n a co dzień zapracow anych w idzi w ty m szansę dla siebie n a spędzenie m iłe go wieczoru (sprzyja te m u w zględna an o n i mowość, jaką oferuje sieć). Pozwala on a na wytwarzanie fikcji w okół własnej osoby.
In te rn e t to także sposób n a to, b y o so b a odczuw ająca b ra k akceptacji w realnym życium ogła się p o czu ć lepiej, d o w arto ścio w ać i od b ić o d szarości d n ia codziennego. Stać się kim ś, k im chciałaby być.
N ie należę d o tego typu ludzi m oże dlatego, że now e technologie i k o m p u te r pozostają dla m n ie swego rodzaju czarną m agią. Jestem tradycjonalistką, w ierzą cą w wyższość św iata rzeczyw istego n a d w irtu aln y m , ale te n je d e n raz chciałam zobaczyć, ja k to jest spędzić s o b o tn ią no c w sieci. Z w iedzałam i og lą d ałam ró ż n e strony, założyłam k o n to n a m o d n e j i w szechobecnej „N aszej-klasie”, w ypow ie d ziałam się n a ró żnych forach i blogach, n o i - co najw ażniejsze - w eszłam n a czat w p o szu k iw an iu tow arzysza n a wieczór.
D łu g o nie m o g ła m się zdecydow ać, jaki w y b rać pokój. Było ich m nóstw o: ró żnego rodzaju towarzyskie, tem atyczne czy regionalne. O statecznie zalogow ałam się tam , gdzie było najwięcej ludzi, praw ie 4 tysiące! N ie p o trafiłam je d n a k naw iązać
z n ik im rozm owy, w ydaw ało m i się to zbyt nienaturalne.
Z ap y tałam m o d e ra to ra czatu, o d a ją cy m d u żo d o m yślenia loginie „Szef”, co m o ż e pow iedzieć o so b o tn im w ieczorze w sieci: - Cóż, nie da się ukryć, że w ty m
czasie nasz czat odw iedza najwięcej ludzi. M a ję w olny dzień, w iadom o, że następnego dnia nie m u szą iść do pracy, szukają więc ja kiejś rozrywki. Są też tacy, któ rzy spędza ją tu ka żd ą w olną chwilę. Tak je st ze m ną.
Będę sa m o krytyczn y i p o w iem , że czasem w ydaje m i się, iż jestem ciężko chory.
Zapytałam : n a co c h o ry (chociaż w zasadzie się dom yślałam )? - C hory na
Internet. N o bo jeśli ktoś spędza większość życia p rze d kom puterem , nie w yobraża so bie p o ranka bez głębokiego spojrzenia w cie kłokrystaliczną m atrycę swojego laptopa, to co m ożna innego o nim powiedzieć? Stronię o d ludzi, u n ik a m tłu m u , więc rzadko p o ja
w ia m się wśród tzw. norm alnych osób. Na szczęście m oja choroba wydaje się względnie niegroźna - jestem tak za m kn ięty w swoim ciasnym, zabałaganionym pokoju, że m a m nadzieję, iż nikogo nie jestem w stanie zara zić - w yznał m oderator, przy czym w edług
m n ie trafnie zilustrował sposób myślenia ludzi dotkniętych „problem em Internetu”
Istnieje w praw dzie obawa, że ta bez w ątpienia cywilizacyjna „choroba” d o p ad n ie nas w szystkich prędzej czy p ó ź niej, że przyjdzie p ew ien so b o tn i wieczór, gdy opustoszeją kawiarnie, kina, ulice, wszy scy zasiądą przed swoimi kom puteram i, a w irtu aln y św iat w ciągnie nas b e z reszty, ale ja je d n a k w to nie wierzę. W człowieku zawsze pozostaje choćby o d ro b in a z d ro wego rozsądku, k tó ry o d czasu d o cza su, szepcząc d o ucha, p o d p o w ia d a nam : - N ie tędy droga...
M agdalena D u ln io k
Gorączka
sobotniej
nocy...
Internet to sposób na to,
by osoba odczuwająca
brak akceptacji
w realnym życiu
mogła się poczuć lepiej
KUMulus
- Bunt
z pierwszej
to przeszłoi
- mówi Krzysztof Ostrowski
z zespołu „Cool Kids of Death"*
- „ A n ty R a d io ” w ita K rzysztofa O s tr o w sk ie g o z z e s p o łu „ C o o l K id s o f D e a th ”. - W ita m . - P o w ie d z m i, K rzysztofie, d la c z e g o n a si p ra k ty k a n ci b a li się przyjść na r o z m o w ę z tobą. - N ie m a m b la d eg o pojęcia...
...a n ie jest tak, że u c h o d z is z na r o z m ó w c ę n iep rz y stęp n eg o ?
- N ie w ie m . W ydaje m i się, że je s te m ro z m o w n y i m a m d u ż o d o p o w ie d z e n ia . - Ja je s te m r o c z n ik ie m ‘88 i n ie u k r y w a m , że to, c o w y c z y n ia c ie o d p o czątk u d z ia ła ln o ś c i, w z n a c z n y m s t o p n iu k sz ta łto w a ło m n ie m u z y c z n ie ... - N a p ra w d ę ? N ig d y n ie m y ślałem o ty m w te n sp o só b , ale to m ile W ta k im razie ro c z n ik ‘76 p o z d ra w ia ro c z n ik ‘88. - O c z y w iśc ie m o je p ie r w sz e p y ta n ie b y ło s p r o w o k o w a n e ty m , jak b y w a sz p o str z e g a n y p rzez m ed ia ... - N a p e w n o je ste ś m y w szufladzie „ n ie ro z m o w n e ch u je”, ale ja zaw sze się s ta ra łe m u n ik a ć z a sz u fla d k o w a n ia i d la tego n ie w ie m , sk ą d to się bierze. Po co się n u d z ić , ja k m o ż n a ro b ić coś n o w e g o ... W ia d o m o , że w iele o s ó b pow ie, iż to, co robim y, n ie z m ie n ia się, ale ja u w a ż a m , że je st inaczej. N ie w id z ę se n s u tr z y m a n ia się je d n e g o sc h e m a tu .
- A c o w ta k im ra zie k szta łtu je t w o je p o s z c z e g ó ln e stany, w k tórych o d n o sisz się d o k o n k r e tn e g o sch em atu ?
- Ja zaw sze s ta ra m się p rz e n o s ić r z e c zy w isto ść n a sztu k ę w skali je d e n d o je d n e g o . W ydaje m i się, że w ielu rzeczy, k tó re w y d a rz y ły się n a p ra w d ę , n ie b y ł b y m w sta n ie w ym yślić. Życie p o z o sta je w y sta rc z a ją c o in s p iru ją c e , p o co c o k o l w ie k n a g in a ć . N ajlepiej p a trz e ć i słuchać. O so b iśc ie in s p ira c ję c z e rp ię z ró ż n y c h rzeczy. W ry s o w a n iu to c a łk o w ity p r z y p a d e k , w m u z y c e c h y b a to sam o...
- Brak o d p o w ie d z i n a tc h n ą ł m n ie o p ty m iz m e m ...
- To n ie je st b r a k o d p o w ie d z i. W y
daje m i się, że o d p o w ie d z ia łe m d o ść k o n k re tn ie . N ig d y n ie w iesz, co ta k n a p ra w d ę zobaczyłeś i gdzie co usłyszałeś. A w szy stk o m o ż e z a p ro c e n to w a ć te k ste m , r y s u n k ie m i cz y m k o lw ie k in n y m . N ig d y n ie w iesz, co w ydalisz.
- K olejn a szu fla d a - b u n t. [pytania
z a d a n e niewyraźnie]
- Bóg, tak? Bóg. G e n e ra ln ie je ste m n iew ierzący, s ta r a m się być ateistą.
- A g d y b y m za d a ł p y ta n ie w y ra źn ie i sp y ta ł o bunt? [tym ra ze m p y ta n ie z a d a n e wyraźnie] - To też. O b e c n ie w ty m te m a c ie też je s te m ateistą. To w szy stk o w y n ik a ze ► miXer | czerwiec 2009 9
ja k m a żyć, b o ja s a m n ie w iem . E k s p e r y m e n tu ję n a so b ie i n ie b ę d ę się z n ik im ty m dzielił. Jeżeli w p a d n ę ju ż n a jakiś d o b r y p o m y s ł, to z a m ie rz a m go w p o je d y n k ę w yk o rzy stać. - Traktujesz „ C o o l K id s o f D e a th ” jak o p e w n ą m arkę? - M ó w ią c z u p e łn ie p o w a ż n ie , m u szę p rz y z n a ć , że ta k . M o ż n a to tr a k to w a ć p o z y ty w n ie lu b nie , ale m o ż n a p rzew id zieć, co so b ą w d an ej chw ili zap rezen tu jem y . Z e s p ó ł m a k o n k r e tn e po le , p o k tó r y m się p o ru s z a .
- Jesteście p r z e d sta w ic ie le m ł ó d z kiej scen y m u zyczn ej?
- N ie je s te ś m y p rz e d s ta w ic ie le m ż ad n ej sceny. Po p r o s tu je ste ś m y z Ł odzi. K uba i M a rc in to byli p ie rw s i m uzycy, ja k ic h p o z n a łe m w życiu. N ie sie d z ia łe m w ś ró d m u z y c z n e g o śro d o w isk a. W ogóle n ie m ó w iłb y m o łó d z k iej scen ie - „Psy- c h o c u k ie r ” i „19 w io se n ” to jeszcze nie w szystko. M o ż e je st ja k a ś h a rd r o c k o w a scen a alb o in n a , ale ja m a m to w dupie. Jestem g rafik iem , a n ie m u z y k ie m .
- Jak byś o k r e ślił ó w c z e sn ą scen ę m u zy czn ą ? B y liście n o w a to ra m i?
- W s u m ie n ie w ie m . W te d y się w ty m n ie o rie n to w a łe m . B yły ze sp o ły „M y slo v itz”, „Ś cian k a”, „ H o m o s a p ie n s ”. M y n ie zw a ż a liśm y n a i n n y c h ... - A o b e c n ie je s te śc ie tra k to w a n i jak o a n im a to r z y kultury? - W ła śc iw ie je ź d z im y z ró ż n y m i m ł o d y m i z e sp o ła m i, k tó r e g rają u n as ja k o su p o rty . M a m n a d z ie ję , że n a t r a fię n a taki, k tó r y p o k a ż e m i, gdzie m o je m ie jsc e - c h o ć g e n e ra ln ie z e sp o ły n ie tr a k tu ją n as ja k o rec e n z e n tó w . To b a rd z o d o b rz e . Z re sz tą u w a ż a m , że n a d a l je s te śm y w o b ie g u n is z o w y m i d zięk i te m u to p o p r o s tu n ie m o żliw e. N a k o n c e rty p rz y c h o d z i tyle osó b , ile p rz y c h o d z iło , ciągle n ie m a n a s w m e d ia c h , n o i w d o d a tk u sp rz e d a je m y śr e d n ią liczbę płyt. To a lte r n a ty w n y c o n sta n s.
- N ie zapraszają cię n a jak ieś s p o tk an ia, k o n feren cje itd.?
- Ja m a m alergię na sytuację typu „ga dające głow y” - n ie b ę d ę n ik o m u m ó w ił, ► z n u d z e n ia . Ile m o ż n a o d p o w ia d a ć n a p y ta n ie o b u n t? To d ru g ie najczęściej s ta w ia n e p y ta n ie i o d c z te re c h lat n ik o m u w zesp o le n ie ch ce się n a n ie o d p o w ia dać. To ta k i b u n t. - N o ale to „ A n ty R a d io ” i tu trzeb a 0 to pytać... - N o tak. To b a rd z o z b u n to w a n y ete r 1 ta k ie p y ta n ie je st n a m ie js c u (śm iech). W iesz, m y m a m y p o n a d trzy d zieści lat i b u n t z p ierw szej p ły ty to przeszło ść. K iedyś z d e c y d o w a n ie b ard ziej k a te g o ry c z n ie p o strz e g a liś m y sprawy. W sz y s tk o było c z a rn o -b ia łe . T eraz je ste ś m y starsi i c h y b a m ą d rz e js i - w szy stk o z ro b iło się s tra sz n ie szare. P o c h o le rę się b u n to w a ć .
- A czy n ie sta ło się tak, że o d p o czątku b u n t b y ł p o tr z e b n y ty lk o d o z a m a n ife sto w a n ia istn ien ia?
- N ie, to a k u ra t była w e w n ę tr z n a k o n ie c z n o ś ć . I w cale n ie c h o d z iło o b u n t zb io ro w y . K ażd y z n a s m a n if e s to w a ł coś n a w ła s n y r a c h u n e k . B u z o w a ły h o r m o n y i to b y ła g łę b o k a p o tr z e b a w y k rz y c z e n ia się.
Nadal jesteśmy w obiegu niszowym i dzięki
temu to po prostu niemożliwe. Na koncerty
przychodzi tyle osób, ile przychodziło, ciągle nie
ma nas w mediach, no i w dodatku sprzedajemy
średnią liczbę płyt. To alternatywny constans.
- To ch yb a n a jlep szy m o m e n t , żeb y p rzejść d o tej serii p y ta ń , c h o ć n ie j e ste m zn a w cą rysu n k u ...
- Ja też n ie je s te m z n a w c ą ry s u n k u , ale m o ż n a to ła tw o w yjaśnić. To p o z o s ta w ia n ie śla d u n a pap ierze. Najlepiej, g d y b y te n ślad u k ła d a ł się w ja k iś czy te ln y k ształt. Spytasz: d la czeg o k o m ik s? P o w ie m - n ie w iem . W y c h o w y w a łe m się w sz a ry c h czasach i tr z e b a było to
miXer | czerwiec 2009 ja k o ś n a d ra b ia ć . K olega P io tr S zcze p a ń s k i p rz y w o z ił m i z Belgii o ry g in a ln e A steriksy, a k o n ta k t z ta k im k o m ik s e m to b y ł w te d y szok. K o lo ro w y sz o k - ta k b y m n a z w a ł te n im p u ls. W ydaje m i się, że k a ż d y p rz e c h o d z i w p e w n y m m o m e n cie e ta p ry s o w a n ia , ja a k u r a t m i a łe m tę m o ż liw o ść , że d zięk i z n a jo m y m k o n ty n u u ję to d o dziś. Z a czasó w lic e u m w Ł o d zi d z ia ła ła g r u p a ry s o w n ik ó w
KUMulus
„ K o n tu r” - o n i byli sta rsi o d e m n ie , ale p o z n a liś m y się w te d y i p rz y ja ź n im y się d o dziś. F a sc y n o w a ło m n ie , g d y w i d z ia łe m , ja k ry su ją. W sz y s tk o z m ojej stro n y z ro d z iło się n a tu ra ln ie .
- M yślisz, ż e w o b e c n y c h czasach m u si w y stą p ić e le m e n t sz c z ę ś c ia , b y z a istnieć?
- Z a p e w n e ta k . To ta k s a m o ja k w p rz y p a d k u z e sp o łu . T rzeb a być o o d p o w ie d n ie j p o rz e w o d p o w ie d n i m m ie j scu. W sz y s tk o d z ia ło się b a rd z o szybko. Je d n i zaczęli w y d a w a ć ja k iś m a g a z y n kom iksow y, m obilizacje p o ja w iały się też z innej stro n y i n ag le h o b b y stało się s p o s o b e m n a życie. D o d a tk o w o w y stą p ił ta k i asp ek t, że z e sp ó ł n a p ę d z a ł ry so w an ie, a ry s o w a n ie n a p ę d z a ło zespół.
- A jak w y g lą d a sfera n ie z a le ż n o ś c i w ty m fachu? K ied yś w Ł o d z i n a tra fi łe m n a tw ój k o m ik s rek la m u ją cy Ł ód ź p reten d u ją cą d o m ia n a p o lsk iej s to lic y kultury...
- Ten k o m ik s to a k u r a t d z iw n a sp raw a, b o n ie d a le k o m o je g o m ie s z k a n ia m ieści się „Ł ó d ź A r t”. C e n te r, g d zie s p o łe c z n ie i n ie z a le ż n ie sta ra ją się w ty m n ie c ie k a w y m m ie śc ie ro b ić c a łk ie m fajne rzeczy. K o m ik s o „K ap itan ie K u ltu rz e ” to była zajeb ista sp raw a, b o p o m i m o p rz e s ła n ia m ia łe m całk o w icie w o ln ą rękę. Później p o w s ta ł n a p rz y k ła d in n y k o m ik s o p a r ty n a ty m m o ty w ie , ale w ty m p r z y p a d k u ju ż k to ś n ie p o m y ślał, d a ł m i w o ln ą rękę i w re z u lta c ie o d rz u c ili to, co stw o rz y łe m , b o w ło d a r z o m m ia s ta n ie spasow ało. Po p r o s tu n ie m a reguły. Z aw sze trz e b a w y k o n a ć ja k ą ś r u ty n o w ą p ra c ę z a r o b kow ą, ale n ie w y d aje m i się, że m o ż n a tu m ó w ić o jakiejś zależn o ści. Z zasady, jeżeli chcą, b y m coś n a ry s o w a ł, to a k c e p tu ją to, że ro b ię to p o sw o jem u . N ie n a rz e k a m n a n ie z a le ż n o ść arty sty czn ą.
- T ru d n o p ra co w a ć in d y w id u a liś c ie w zesp o le?
- B ardzo. A le to b y ci p o w ie d z ia ł k a ż d y z n aszej ekipy. P o z a „C ool K ids o f D e a th ” n ie p ra c u ję w ż a d n y c h g ru p a c h , i d la te g o je s t m i d o d a tk o w o tr u d n ie j. Ry so w n ik k o m ik s ó w to ja k o n tr a biu rk o . W zesp o le tr z e b a się u żerać, a ja je ste m ty p e m c h o le ry k a i n ie ła tw o ze m n ą w y trz y m a ć . R o zm a w ia ł: B a r to sz W alat * R o z m o w a zo s ta ła p r z e p r o w a d z o n a d la „ A n ty R a d ia " K r a k ó w F o t. Łukasz Ż o łą d ź
KUMulus
Film „Slumdog - milioner z ulicy",
zdobywca „Oscara" za najlepszy film
w 2008 r.
Przerażająca
prawda o życiu
w Indiach
s u lta c y jn y m . Jego b ra t zaś idzie in n ą d ro g ą. M o r d u je człow ieka i w stę p u je d o m afii.
H is to ria ta je st p ra w d z iw y m o b ra z e m In d ii, g d zie B om baj o d k ilk u lat staje się m e tr o p o lią biedy. G ło ś n o się o ty m nie m ó w i, ale slu m sy ju ż d a w n o n ie z n a jd u ją się n a p r z e d m ie ściach, ty lk o w d a rły się w m ie js k i d zie ln ic e i te ra z sta n o w ią ich część. Z a jm u ją c h o d n ik i, ulice, d a w n e tra w n ik i, k tó r y c h te ra z w łaściw ie ju ż n ie m a . D o m k i b u d o w a n e z k a rto n ó w , p r z y k r y te fo lio w y m d a c h e m , w id a ć n a k a ż d y m k ro k u . C h o ć n a p o z ó r u lo tn e i n ie sta b iln e , o k a z a ły się trw a lsz e o d p ra w d z iw y c h d o m ów . W k o n s tru k c ja c h tych, n a k ilk u m e tr a c h k w a d ra to w y c h , m ie sz k a ją całe rodziny. D la n ic h je st to p ra w d z iw y d o m , jedyny, ja k i p o sia d a ją . K ażd eg o ro k u o d b u d o w u ją go p o z n isz c z e n ia c h sp o w o d o w a n y c h p rz e z m o n s u n y .
C h o ć t r u d n o w to uw ierzyć, ci lu d z ie n ie z n ają in n e g o życia. N ig d y go n ie d o św iad czy li, b o w b ie d z ie się u ro d z ili i w b ie d zie u m r ą . W In d ia c h b r a k je st ja k ic h k o lw ie k p e rs p e k ty w n a in n e , lepsze życie. O g r o m n y p ro b le m s ta n o w i sy ste m kastow y, r z ą d z ą c y In d ia m i o d w ieków , fo r m a ln ie z n ie s io n y p rz e z G h a n d ie - go, ale w ciąż o d g ry w a ją c y k lu c z o w ą rolę w życiu s p o łe c z n y m . P o d z ia ł n a c z te ry w a r n y w sk a z y w a ł n a d o s tę p n e czło w iek o w i role sp o łe c z n e , p rzy w ileje i zaw ody. B ra m in i, s to ją c y najw yżej w h ie ra rc h ii m a ją dziś d o s tę p d o d o b rz e p ła tn y c h sta n o w isk i n ie o sią g a ln y c h d la m a s m ie sz k a ń . C a łk o w ite p rz e c iw ie ń stw o s ta n o w ią n ie d o ty k a ln i, czyli n a jb ie d n ie jsi, w y k lu c z e n i z d r a b i n y sp o łeczn ej. To o n i w y k o n u ją n a jb a rd z ie j o b rz y d liw e c z y n no ści, zazw yczaj zw ią z a n e z n ie c z y sto ś c ia m i i śm ieciam i.
W sa m y m B o m b aju jest ich oko ło 10 m in . M im o p ró b z m ia n d o tej p o r y m o ż liw o ść ro zw o ju i statu s sp o łeczn y w y z n a cza p o c h o d z e n ie . W ydaje się to n ie p ra w d o p o d o b n e , ale ta m n ik t n ie p ro testu je p rzeciw k o identyfikacji z d a n ą kastą. N ie m a z a m ieszek n a ulicach i ludzie n ie k r a d n ą z g łodu. Ich re c e p tą n a zdobycie p ie n ięd zy lub je d z e n ia je st żebranie. W ierzą, że k ażd y o tr z y m a ł o d B oga sw oją drogę, k tó r ą m u s i kroczyć, czy tego chce czy nie. B u n t byłby tra k to w a n y ja k o zła m a n ie zasad, w yparcie się odw ieczn y ch w artości, czczonych p rzez m ilia rd h in d u só w , p o zw alających im żyć, n ie d o statn ie, ale p rz y n a jm n ie j stabilnie.
K o lejn y m o g r o m n y m p r o b le m e m In d ii p o z o s ta ją o s ie ro c o n e dzieci, p o z o s ta w io n e n a p a stw ę losu, stające się ła tw y m łu p e m d la szefów gangów . Są to n a p o z ó r sy m p a ty c z n i m ę ż czyźni, k tó r z y w y k a z u ją ch ęć z a o p ie k o w a n ia się b ie d n y m i d z ie ć m i. Z a p e w n ia ją im d a c h n a d głow ą, je d z e n ie i zabaw ę. Po ja k im ś czasie o k a z u je się, że p o z o r n ie n ie w in n e lekcje śp ie w u m a ją się p rz y d a ć d z ie c io m w z a ra b ia n iu p ie n ię d z y n a ulicy. O p ra w c y w y sn u li so b ie te o rię, iż śp iew ające d zieci p o tr a fią w y że b ra ć w iększe s u m y p ieniędzy. To ty lk o je d e n a sp e k t te g o p r o ce d e ru . R ó w n ie często okaleczają sw o ich p o d o p ie c z n y c h w celu w z b u d z e n ia litości p rz e c h o d n ió w . Z tej m a tn i b a rd z o t r u d n o je st się w y rw ać. D zieci, k tó r e d o ro s ły i sta ły się n ie p o trz e b n e , są w y rz u c a n e n a ulicę lu b co g o rsz a g in ą b e z śladu.
„ S lu m d o g ...” to je d e n z nie w ielu filmów, k tó re u k a z u ją i n d y jsk ą rzeczy w isto ść b e z k o lo ro w a n ia i u p ię k szan ia. D latego też u h o n o ro w a n ie go i „ O sc a ra m i”, i „ Z ło ty m i G lo b a m i” ta k b a r d zo cieszy b ie d o tę indyjską. Tylko czy w z ru s z o n y w id z zechce coś zm ien ić? C zy zechce p o m ó c ? C zy k to k o lw ie k je st w stan ie p o m ó c ? O d p o w ie d z n ie c h k a ż d y ro z s trz y g n ie w e w ła sn y m s u m ien iu ... K arolin a W an iek czerwiec 2009 | miXer „ S lu m d o g - m ilio n er z u lic y ” je st e k r a n i zacją p o w ie śc i V ikasa S w a ru p a o ty m sa m y m tytule. To h is to ria Ja- m a la M alik a, c h ło p c a w y c h o w a n e g o w slu m s a c h B o m b aju , k tó r y s ta rtu je w p o p u la r n y m p r o g ra m ie te lew izy jn y m „ M ilio n e rz y ”. Z a n im je d n a k o d p o w ia d a n a o s ta tn ie p y ta n ie , czas p r o g r a m u d o b ie g a k o ń ca i c h ło p a k zostaje a re s z to w a n y za oszu stw o . P r z e s łu c h a n ie p ro w o k u je c h ło p c a d o o p o w ie d z e n ia h is to rii sw o je go życia s p ę d z o n e g o n a u lic y ...
Z e w s p o m n i e ń Jam ala w y ła n ia się o b ra z in d y jsk ic h slum sów , ro d z in m ie sz k a ją c y c h w n a m io ta c h , d zieci ś p ią c y ch je d n o n a d r u g im , ab y b y ło cieplej, lu d z i, k tó r y c h je d y n y m z ajęciem je s t p r z e s z u k iw a n ie o d p a d ó w n a śm ie tn is k u . J e d n a k h is to ria staje się jeszcze bard z ie j p rz e ra ż a ją c a p o śm ie rc i m a tk i Jam ala, k tó r a z o sta ła z a m o r d o w a n a z p o w o d u k o n flik tu p o m ię d z y h i n d u sa m i a m u z u łm a n a m i , o k tó r y m n a co d z ie ń nie m ó w i się w In d ia c h .
N ie d łu g o p o te m s a m o tn y Jam al w ra z ze b r a te m w z b u d z a za in te re s o w a n ie ta je m n ic z e g o n ie z n a jo m e go, k tó r y w dalszej części film u o k a z u je się ta m te js z y m m afioso, z m u sz a ją c y m d zieci d o ż e b ra n ia i h a n d la r z e m m ło d y m i d z ie w c z y n k a m i. C h ło p c y u ciek ają i ro z s ta ją się, życie ule g a k o m p le tn e j z m ia n ie . Jam al p ro w a d z i u czciw e życie i p ra c u je ja k o „ h e rb a c ia rz ” w b iu rz e k o n
-PoWaGa
Wystawa zdjęć Karoliny
Liczman pt.„Niedopatrzenia"
Fotografia
jest jak mówienie
i pisanie o czymś
m a ju br. w k lu b ie C afe P h ilo o d b y ł się w e rn is a ż w y sta w y K a ro liny L ic z m a n pt. „N ie d o p a tr z e n ia ” z o r g a n i z o w a n y p rz e z A r ty s ty c z n e S t o w a r z y s z e n i e . s c a l _ a r t , k tó r e ju ż p o ra z d r u g i p r z y g o t o w a ł o w y s ta w ę tej m ł o d e j a rty s tk i.- S z tu k a to nie koncepty, ale nieogra
n ic zo n a w ra żliw o ść - d o d a ł d y re k to r
a rty sty c z n y S to w arzy szen ia, o tw ie ra ją c w ystaw ę. N a p y ta n ie , ja k i m ia ła ś cel p o d c z a s tw o rz e n ia ty c h zdjęć, K aro lin a o d p o w ie d z ia ła : - N ie m ia ła m żadnego.
To była za b a w a .
N a w e rn is a ż u p o ja w iły się o so b y n a stałe zw ią z a n e z A r ty s ty c z n y m S to w a r z y s z e n ie m .s c a l _ a r t o ra z z a p ro s z e n i goście. Je d n y m z gości sp e c ja ln y c h był B a rte k K oczen asz, k tó r y n ie d a w n o p r e z e n to w a ł serię zdjęć In d o K id , a o b e c n ie o p ra c o w u je k o le jn e projekty.
S a m a a rty s tk a n ie u k ry w a ła r a d o ści z form y, w jakiej o d b ie r a n e są jej fotografie. Z a in te re s o w a n ie z e b ra n y c h o s ó b w y ra ż a ło się p rz e d e w sz y stk im w d y sk u sji n a d sz tu c z n o śc ią , idealizacją i u cie c z k ą w im a g in a c ję , jakiej K aro lin a się w yzbyw a.
- To część w ię k s ze g o p r o je k tu , n a d
k t ó r y m o b e c n ie p r a c u ję . C ieszę się, ż e o b e c n a f o r m a „ N ie d o p a tr z e ń ” z o s t a ła ta k c ie p ło o d e b r a n a - z d ra d z iła K a ro
lin a L iczm an.
S p o tk a n ie b y ło ta k że o k a z ją d o r o z w a ż a ń n a d k o le jn y m i d z ia ła n ia m i S to w a rz y sz e n ia ,scal_art, k tó r e ju ż w n a j b liższy m czasie z a m ie rz a p rz e d s ta w ić sw oje n a jn o w sz e instalacje.
Rozmowa z KAROLINĄ LICZMAN - Skąd wziął się pomysł na „Niedopa trzenia”?
- Wiele bodźców wpłynęło na formę m oich zdjęć, dlatego też projektu tego nie mogę nazwać zam kniętym . D o gło w y ciągle wpadają nowe pomysły, które to przekształcają się, przybierając nową postać. Tak też się stało z ostatnim m oim projektem „kobieda”, który przekształcił się w krótki film. „Niedopatrzenia” to „zabawa” z ciałem. Inspiracją pierw szoplanową był surrealizm i mistrzowie fotografii, tj. Bill Brandt czy M an Ray. Dalej już jakoś samo poszło (śmiech). - Podejmując się tego projektu, prze
widywałaś efekt końcowy? A może za wsze jest to wielka niewiadoma?
- W tym przypadku wiele zależało od modela. To ekscytujące, jak wszyscy bardzo się o d siebie różnimy. Nie chodzi tu tylko o powłokę zew nętrzną, ale też o to, co kryjem y pod nią. To są właśnie owe „niedopatrzenia”, które n a co dzień nam um ykają. Każda kolejna sesja to nowe wyzwanie i now y projekt.
- Jaki charakter przybrała forma pra cy nad tą wystawą?
- Zdjęcia te były form ą zabawy zarów no dla m nie, jak i dla m odela. W m oim przypadku jest to też form a terapii, gdyż od dzieciństwa uchodzę za osobę dość nieśmiałą.
- Czy masz już zamysł kolejnych wy darzeń?
- M am w głowie wiele pomysłów, jed nak nie wiem, które z nich ujrzą świa tło dzienne - nie jestem w stanie tego przewidzieć. To wszystko jest zm ienne jak kobieta, nie potrafię tego określić. O grom nie liczę na to, że kolejny projekt również będzie realizowany z pom ocą Stowarzyszenia ,scal_art, które zajmuje się prom ocją m łodych twórców i tow a rzyszy m i o d dawna.
- Uważasz, że fotografia to dobry spo sób ukazywania własnych wizji rze czywistości?
- Na pewno jest to forma przekazu na razie m i najbliższa. Nie znaczy to, że odrzucam inne działania artystyczne. Fotografia jest jak mówienie i pisanie o czymś - to taka pointa zawarta w jed nym lub kilku obrazach, swoista wersja dla wzrokowców. Na koniec dodam jesz cze coś od B. Brandta: „(...) fotografia nie m a zasad. To nie sport. Ważny jest efekt, a nie sposób, w jaki został osiągnięty”
Rozmawiał (bw)
Konferencja w Görlitz
Międzynarodowe
zmagania
intelektualne
K i l k a t y g o d n i p r z e d . .. Już n a k ilk a ty g o d n i p r z e d k o n f e re n c ją ro z p o c z y n a ją się p rz y g o to w a n ia . U c z e stn ic y cały swój w o ln y czas s p ę d zają w czytelni, p rz e g lą d a ją c d o s tę p n ą literatu rę. P ojaw iają się p ie rw s z e p o m y s ły te m ató w . P o te m p rz y c h o d z i czas n a g ro m a d z e n ie m a te ria łó w i d o g łę b n e p o z n a n ie p ro b le m u . K o lejn y m e ta p e m są p o p ra w k i i tłu m a c z e n ie p re z e n ta c ji n a ję z y k an g ielsk i lu b n ie m ie ck i. Jest 23 k w ie tn ia br., w ie trz n y c z w a rtk o w y p o ra n e k . Z a s p a n i i z m a r znięci, w s ia d a m y d o b u s a sto jąceg o n a p a r k in g u K rak o w sk iej A k a d e m ii. Ż y cz liw y m u ś m ie c h e m w ita n a s k ierow ca, w sk a z u ją c m iejsce d o z aw ieszen ia n a szych e leg an ck ich stro jó w - g a rs o n e k , g a rn itu ró w , koszul. Bus to m iejsce in te g ra c ji naszej 12-o so b o w ej grupy, w sk ład której w c h o d z i tr z e c h o p ie k u n ó w n a u k o w y c h : prof. d r h ab. E rh a rd C zio m er, d r B eata M olo, d r A n n a Pate- re k o ra z d ziew ięciu stu d e n tó w : J o a n n a C h o d ó r, M a łg o rz a ta Lew icka, Ju sty n a O żó g , D o m in ik a P an ek , A n n a Pizia- k -R a p a c z , A n n a S ad zik o w sk a, Jakub S tan k iew icz, A r t u r Syga, A rk a d iu s z W różek.K ilka g o d z in p ó ź n ie j n a sz y m o c z o m u k a z u ją z się p o la gęsto z a s ia n e go rz e p a k u , s p o ś r ó d k tó r y c h w y łan iają się n ie m ie c k ie napisy. D o je ż d ż a m y do K lin g e w ald e - m ałej m ie js c o w o ś c i o d d a lo n e j 6 k m o d G ö rlitz. Jeszcze tylko f o r m a ln o ś c i zw ią z a n e z z a k w a te ro w a n ie m i m o ż n a z całą ś m ia ło śc ią s tw ie r dzić, że ro z p o c z y n a się m ię d z y n a r o d o w e s e m in a r iu m nau k o w e.
K o n f e r e n c j a
P o m y s ł k o n fe re n c ji p o ja w ia się w m a ju 2008, p o d c z a s zo rg a n iz o w a n e j p rz e z K ra k o w s k ą A k a d e m ię (a w te d y je szcze K ra k o w s k ą Szkołę W yższa im . A. F. M o d rz e w sk ie g o ) V III M ię d z y n a - ►
Fo t. D o m in ik a P an ek Fo t. Ann a P iz ia k
PoWaGa
4 1
11
i1® te- u |kl i
■Sii
m mSLHLtsiseHLr. Mustgm
caat
Ł i k ,'j
i w Polsce. U c z e stn ic y w ygłaszają p r z y g o to w a n e w cześniej referaty, p o n ic h m iejsce m a dyskusja, k tó r a p o z w a la n a szczeg ó ło w ą analizę p r o b le m u i stw a rz a w a r u n k i d o w y ra ż a n ia sw o ich m yśli i z a d a w a n ia p y ta ń . W n a s z y c h re f e r a ta c h o m a w ia m y sy tu a c ję P o lsk i w e p o c e k o m u n iz m u , a n a liz u je m y p o ls k ą tr a n s f o r m a c j ę u s t r o jo w ą i jej sk u tk i, p o r u s z a m y p r o b le m lu s tra c ji i p a r t n e r s t w a w s c h o d n ie g o U E o ra z z a jm u je m y się h is to r y c z n ą ro lą s te re o ty p ó w . U l i c a m i G ó r l i t z P o p o łu d n ia u p ły w a ją p o d z n a k ie m z w ie d z a n ia m ia sta , m .in . m u z e u m h i sto ry c z n e g o , ra tu sz a i k o śc io ła e w a n gelickiego. W y p o s a ż e n i w p la n G ó rlitz, u d a je m y się n a spacer. P o z n a je m y ulice i ciekaw e b u d o w le z e le m e n ta m i goty k u , r e n e s a n s u i b a ro k u , a ta k ż e fo to g ra fu je m y jego n ie p o w ta rz a ln ą zab u d o w ę. O s ta tn i w ie c z ó r to w y m a rz o n y czas n a „ e u ro p e js k ą in te g ra c ję ” i p o ż e g n a n ie , a ta k że n a p o d s u m o w a n i e naszej k o n f e rencji. M im o b a rie r ję zy k o w y ch i ró ż n ic k u ltu ro w y c h p o tr a fim y p ro w a d z ić d łu g ie i ciekaw e dialogi. M a r z y m y o k o le jn y m m ię d z y n a r o d o w y m s p o tk a n iu . ► ro d o w ej K o n feren cji N a u k o w ej „ N o w y w y m ia r p a r t n e r s t w a p o ls k o -n ie m ie c k ie - go w U E w e w s p ó łp r a c y d w u s tr o n n e j”. T e m a te m sp o tk a n ia n a u k o w e g o tr w a jącego w G ó rlitz o d 23 d o 26 k w ie tn ia br. je st „H istoria, in stru m en ta liza cja historii
i europejska integracja. N iem cy, Polska, R epublika Czeska i U kraina w E uropie”.
N a s p o tk a n iu o p ró c z nas o b e c n i są s tu
d e n c i z N iem iec, C zech i U krainy, k tó r y m tow arzyszą o p ie k u n o w ie naukow i.
D zielim y się n a d w ie g ru p y te m a tyczne. P ie rw s z a zajm u je się h is to rią , s to s u n k a m i p a r tn e r s k i m i o ra z in te g r a cją e u ro p e js k ą N ie m ie c , C z e c h i Polski. D r u g a sk u p ia się n a k w estii U krainy, o m a w ia p e rc e p c ję n aszeg o w s c h o d n ie go są s ia d a w N ie m c z e c h , C z e c h a c h C z y w a r t o b y ło ? W y jazd n a k o n fe re n c ję to szero k o p o ję ta w iedza: p o s z e r z e n ie in f o r m a cji n a te m a ty zw ią z a n e z w y d a rz e n ia m i h is to ry c z n y m i, to ró w n ie ż sp o jrz e n ie n a d a n y p ro b le m z ró ż n y c h aspektów , a w ty m p r z y p a d k u N ie m ie c , U krainy, C z e c h i Polski. W a rto p o d k re ś lić , że p o s z u k iw a n ie p ra w d y je st d ro g ą d o b u d o w a n ia d o b r y c h relacji p o m ię d z y n a r o d a m i. S p o tk a n ia n a u k o w e sp ra w d z a ją siebie w ro li m ó w c y p r z e d m ię d z y n a r o d o w y m a u d y to r iu m , u c z ą o tw a rto ś c i n a in n y c h , d o sta rc z a ją w s p o m n i e ń i n o w y c h p r z y ja źn i, k tó re p o z o s ta ją n a całe życie. Jest 26 k w ie tn ia , n ie d z ie ln y w ieczór. N a h o ry z o n c ie p o ja w ia się K raków . K a ż d y z n a s p rz e k r a c z a p ró g sw ojego d o m u i z rz u c a z ra m ie n ia to r b ę p o d ró ż n ą . Pow oli d o c ie ra d o n a s u c z u c ie o g ro m n e j p u stk i, n ie z b r a k u w ra ż e ń , ale ic h n a d m ia ru . A n n a P izia k -R a p a c z D o m in ik a P an ek 14 czerwiec 2009 | miXer
PoWaGa
W Krakowskiej Akademii
im. A.F. Modrzewskiego przed
wyboami do europarlamentu
Debata:
Europa
szansą
młodych1
22 maja br. miała miejsce k o n fe rencja z udziałem k a n d y d a tó w w w y borach do e u ro p a rla m e n tu:
Joanny Senyszyn (SLD - UP), Bogusława Sonika (PO) oraz W ojciecha W ierzejskiego (Libertas Polska).
Debatę zorga n izo w a n ą przez Sa morząd Studencki Krakowskiej A ka d e mii im. A. F. M o drzew skiego, p o d z ie lo n o na trz y duże działy dyskusyjne: „Gospodarka",„Przyszłość Unii Europej skiej" oraz„UE szansą dla młodych".
W każdym panelu kandydaci o d p o w iadali na d w a takie same pyta n ie oraz je d n o d o d a tk o w e , inne dla każdego.
Pytania zadawali p o lity k o m Grze go rz M akuch oraz W aldem ar Wojtas (Radio „Planeta"). Zaproszenie na ko n ferencję o trz y m a ł także Czesław Sie kierski, któ re m u je d n a k ostatecznie nie u d a ło się dotrzeć.
Kandydaci w y p o w ia d a li się m.in. w takich kwestiach, jak dywersyfikacja d o s ta w gazu i b e zpieczeństw o e ner getyczne kraju, konsekw encje e w e n tu a ln e g o członkostw a Ukrainy i Gruzji w UE oraz sposoby ró w now ażenia in teresów p a ń s tw małych i dużych w ra mach W spólnoty.
Bartłomiej Misiniec
m iX e r | czerwiec 2009
Joanna Senyszyn B ogusław Sonik
P row adzący dyskusję G rzegorz M akuch
15 F o t. B a rt ło m ie j M is in ie c