• Nie Znaleziono Wyników

Przestępstwa z nienawiści - na tle wyznaniowym w prawie polskim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przestępstwa z nienawiści - na tle wyznaniowym w prawie polskim"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Małgorzata Tomkiewicz

Przestępstwa z nienawiści - na tle

wyznaniowym w prawie polskim

Forum Teologiczne 16, 45-59

(2)

FORUM TEOLOGICZNE XVI, 2015 ISSN 1641-1196

Małgorzata Tomkiewicz

Wydział Teologii

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

„P R Z E S T Ę P S T W A Z N IE N A W IŚ C I” N A T L E W Y Z N A N IO W Y M W P R A W IE P O L S K IM

Streszczenie. Wolność sumienia i wyznania jest jedną z fundamentalnych zasad współczesnych,

demokratycznych społeczeństw, zakorzenioną w aktach krajowego i międzynarodowego porządku prawnego. Obejmuje ona wolność posiadania przekonań religijnych, przyjmowania i odrzucania religii według własnego wyboru, a także wolność uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie religii bądź przekonań. Uzewnętrznianie to może wyrażać się w uprawianiu kultu, modlitwach, praktykach religijnych bądź w nauczaniu.

Gwarantem tej wolności są m.in. regulacje prawnokarne zakazujące dyskryminacji ze względów religijnych. W polskim prawie karnym zakaz dyskryminacji ze względu na przynależność wyzna­ niową lub bezwyznaniowość zawiera expressis verbis art. 118 k.k. art. 118a § 3 pkt 2 k.k., art. 119 k.k. art. 194 k.k. zaś w art. 256 k.k. i art. 257 k.k. ustawodawca penalizuje publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość oraz publiczne znieważanie grupy ludności lub poszczególnych osób z tych względów. Zagadnienie „mowy nienawiści” (hate speech) oraz przestępstw popełnianych z motywów dys­ kryminacyjnych, w tym na tle wyznaniowym (hate crime; biased-motivated crime) staje się coraz częstszym zjawiskiem i problemem zarówno na świecie, jak i w Polsce. Przekonanie o wzroście skali zjawiska nie znajduje jednakże przełożenia na ilość postępowań karnych prowadzonych w tym względzie w Polsce. Taki stan skłania do pytania o przyczynę owej nikłej efektywności organów ścigania w wymienionej materii. W artykule podjęto próbę odpowiedzi na to pytanie.

Słowa kluczowe: dyskryminacja, nienawiść, przekonania religijne, mowa nienawiści, różnice

wyznaniowe.

W stęp

Wolność sumienia i wyznania jest jed n ą z fundamentalnych zasad współcze­ snych, demokratycznych społeczeństw, zakorzenioną w aktach krajowego i m ię­ dzynarodowego porządku prawnego. Obejmuje ona wolność posiadania przeko­ nań religijnych, przyjm ow ania i odrzucania religii w edług w łasnego wyboru,

A dres/A ddress/A nschrift: dr M ałgorzata Tomkiewicz, w ykładow ca praw a n a W ydziale Teologii UW M w Olsztynie, sędzia Sądu O kręgow ego w O lsztynie; e-mail: m argotom @ w p.pl

(3)

a także wolność uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub pryw atnie religii bądź przekonań. Uzew nętrznianie to m oże w yrażać się w uprawianiu kultu, modlitwach, praktykach religijnych bądź w nauczaniu.

G w arantem w olności sum ienia i w yznania są m.in. regulacje praw nokarne zakazujące dyskryminacji ze w zględów religijnych. Tego rodzaju zakaz zawiera m.in. M iędzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych1, który w art. 2 i 26 w yraźnie zobowiązuje państw a-strony do zapew nienia w szystkim osobom podlegającym ich jurysdykcji, praw uznanych w Pakcie i skutecznej ochrony przed dyskrym inacją „bez jakiejkolw iek różnicy ze w zględu na [...] religię”. Z m ocy art. 20 ust. 2 M PPO iP Polska jest zobow iązana do utrzym ania krymi- nalizacji nawoływania do nienawiści na tle rasowym, narodowościowym, etnicz­ nym lub wyznaniowym. Podobną regulację zawiera art. 14 Europejskiej Konwencji 0 Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności2 oraz art. 1 Protokołu 123 do tej Konwencji, zgodnie z którym „korzystanie z każdego prawa przewidzianego w praw ie powinno być zapew nione bez dyskrym inacji wynikającej z takich po ­ w odów ja k [ . ] religia”. Zakaz dyskrym inacji statuuje również D eklaracja N a ­ rodów Zjednoczonych z dnia 25 listopada 1981 o eliminacji w szelkich form nie­ tolerancji i dyskryminacji opartych na religii lub przekonaniu4, która głosi, że „nikt nie m oże być przedm iotem dyskryminacji przez państwo, instytucję, grupę osób albo osobę z pow odu religii lub przekonań”.

W polskim praw ie karnym (dalej: k.k.)5 zakaz dyskrym inacji ze względu na przynależność w yznaniow ą lub bezwyznaniow ość zawiera expressis verbis art. 118 k.k., art. 118a § 3 pkt. 2 k.k., art. 119 k.k., art. 194 k.k., zaś w art. 256 k.k. i art. 257 k.k. ustawodawca penalizuje publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość oraz publiczne znieważanie grupy ludności lub poszczególnych osób z tych względów.

Przestępstw a popełniane z m otyw ów dyskrym inacyjnych, w tym na tle wyznaniowym , stają się coraz częstszym zjaw iskiem i problem em na świecie 1 w Polsce. N a tym tle pojaw iło się zagadnienie „m ow y nienaw iści” (ang. hate

speech), która definiowana jest przez K om itet M inistrów Rady Europy6 jako

1 M iędzynarodow y Pakt Praw O byw atelskich i Politycznych z 19 grudnia 1966 r. (Dz.U. 1977, n r 38, poz.167); szerzej zob. K. Sękowska-K ozłowska, w: M iędzynarodow y P a kt P raw Obywatelskich (Osobistych) i Politycznych. K om entarz, red. R. W ieruszew ski, W arszawa 2012, s. 645.

2 K onw encja sporządzona w Rzym ie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz.U. 1993 nr 61 poz. 284).

3 P rotokół 12 z dnia 4 listopada 2000 r., w: M inisterstwo Spraw Wewnętrznych [online], dostęp: 20.11.2014, <https://www .m sw .gov.pl/download.php?s=1§id=657>.

4 D eclaration on the Elimination o f A ll Form s o f Intolerance and o f Discrimination B ased on Religion or Belief, A/RES/36/55, w: United Nations [online], dostęp: 20.11.2014, <https://www.msw.gov.pl/ download.php?s=1 §id=657>.

5 U staw a z 6 czerw ca 1997 r. Kodeks karny (Dz.U. 1997, n r 88, poz. 553 z późn. zm.).

6 R ekom endacja K om itetu M inistrów R ady E uropy nr R(97)20, w: M ow a nienawiści [online], dostęp: 20.11.2014, <w w w .m ow anienaw isci.info/.../rekom endacja-r-97-20-kom itetu-m inistrow -rady-eu- ropy-nt-m ow y-nienaw isci/>.

(4)

„każda forma wypowiedzi, która rozpowszechnia, podżega, propaguje lub uspra­ wiedliwia nienawiść rasową, ksenofobię, antysemityzm lub inne formy nienawiści oparte na nietolerancji, w łączając w to nietolerancję w yrażoną w form ie agre­ sywnego nacjonalizm u lub etnocentryzmu, dyskrym inacji lub w rogości wobec mniejszości, migrantów, lub osób wywodzących się ze społeczności imigrantów”7. Wraz z „m ow ą nienaw iści” w doktrynie zaczęto wyodrębniać również kategorię „przestępstw z nienaw iści” (ang. hate crime), które niekiedy określa się również jako „przestępstwa m owy nienawiści”, „przestępstwa nienawiści” czy jako „prze­

stępstwa m otyw ow ane uprzedzeniam i” (ang. biased-m otivated crime), choć w odniesieniu do tego ostatniego pojęcia nie brakuje głosów, że tego rodzaju czyny są jedn ym z przejaw ów hate crim e8.

Pow szechne przekonanie o w zroście skali zjawiska, sygnalizowane m.in. przez świat nauki9, nie znajduje jednakże przełożenia na liczbę postępow ań kar­ nych prow adzonych w tym przedm iocie w Polsce. Z danych statystycznych podaw anych przez Prokuraturę G eneralną10 wynika, że w 2013 r. prowadzono w kraju 835 postępow ań w spraw ach o przestępstw a popełniane na tle dyskry­ m inacyjnym , z czego 719 to były postępow ania nowe. Liczba postępow ań no­ w ych w 2013 r. w prawdzie nieom al pięciokrotnie zw iększyła się w porównaniu z rokiem 2010 r. i była dwukrotnie większa niż w 2012 r., jednakże wykrywalność tego rodzaju przestępstw sukcesyw nie maleje. W 2013 r. na 835 postępow ań zarzuty przedstaw iono tylko w 157 sprawach, co stanowi zaledwie ok. 18,8% ogółu spraw wymienionej kategorii. W owej łącznej liczbie 835 postępowań, 199 postępow ań dotyczyło aktów dyskrym inacyjnych wobec Żydów, 85 wobec m u­ zułmanów, 23 wobec chrześcijan i 4 wobec Świadków Jehowy, z czego akty

7 W edług S. Kow alskiego i M. Tulli pojęcie to obejmuje: w ypow iedzi i w izerunki lżące, w yszy­ dzające i poniżające grupy i jednostki z pow odów całkow icie lub po części od nich niezależnych, takich ja k cechy rasow e i etniczne, płeć, preferencje seksualne czy kalectw o, a także przynależność do innych naturalnych grup społecznych. G rupy naturalne to takie, których się nie w ybiera; udział w jednych determ inow any jes t biologicznie (płeć, kolor skóry), w innych (przynależność etniczna, religia, język) społecznie (A. G liszczyńska, K. Sękowska-K ozłowska, R. W ieruszew ski, M onitorow anie treści rasistow­ skich, ksenofobicznych i antysem ickich w po lskiej p ra sie i publikacjach - cz. II. R aport przygotow any na zlecenie M inisterstw a Spraw Wewnętrznych i A dm inistracji p rz ez P oznańskie Centrum P ra w Czło­ w ieka Instytutu N auk Prawnych PAN, Poznań 2008).

8 M. Płatek, M ow a nienawiści - p rzesłanki depenalizacji, w: M ow a nienaw iści a wolność słowa. A spekty praw ne i społeczne, red. A. Bodnar, A. Gliszczyńska-G rabias, R. W ieruszew ski, M. W yrzykow ­

ski, W arszawa 2010, s. 39. R. Garofalo przestępstw a z nienaw iści określa jak o czyny, gdzie m otyw acją w ich popełnianiu są pew ne cechy ofiary przestępstw a, przynależność ofiary do danej grupy, w stosunku do której sprawca odczuw a niechęć, zob. Przem oc motywowana uprzedzeniami. P rzestępstw a z niena­ wiści, red. A. Lipowska-Teutsch, E. Ryłko, K raków 2007, s. 13.

9 Szerzej zob. artykuły zawarte w: M ow a nienawiści a wolność słowa.

10 Prokuratura G eneralna, Spraw ozdanie z działalności pow szechnych jed n o stek organizacyjnych p ro kuratury w spraw ach karnych za I półrocze 2014, w: P rokuratura generalna [online], dostęp:

10.11.2014, <http://w w w .pg.gov.pl/spraw ozdania-i-statystyki/spraw ozdanie-z-dzialalnosci-pow szech- n y c h - je d n o s te k -o rg a n iz a c y jn y c h -p ro k u ra tu ry -w -s p ra w a c h -k a rn y c h -z a -i-p o lro c z e -2 0 1 4 .h tm l# . VHd-VbnxLIU>.

(5)

oskarżenia wniesiono do sądów jedynie w 24 sprawach: w 22 dotyczących Ż y­ dów i po 1 dotyczącej m uzułm anów i chrześcijan11.

Taki stan skłania do refleksji nad przyczyną nikłej efektywności organów ścigania w om awianym względzie.

1. Zasada określoności przepisów prawa

Abstrahując od istniejących w doktrynie polemik, co do kwestii podstawowej, a mianowicie tego, czy prawo karne w ogóle m oże być właściwym instrumentem w alki z dyskrym inacją12, w literaturze postaw iona je s t diagnoza, że w ynika to z oportunizmu zawodowego i głębokiej niechęci prokuratorów do zajmowania się spraw am i z art. 256 i art. 257 k .k.13

Teza ta, jakkolwiek trafna, co do tego, że zarówno organa ścigania, jak i sądy nie m ają utrwalonego doświadczenia i wypracowanej praktyki w rozpoznawaniu spraw tej kategorii, w ostatecznej konkluzji wydaje się być jednakże nadmiernym uproszczeniem . A by bow iem m iarodajnie wskazać, co leży u podstaw słabej skuteczności istniejących regulacji prawnych przede wszystkim należałoby odpo­ wiedzieć na pytanie, czy regulacje te w pełni ujm ują istotę problem u oraz czy są na tyle precyzyjne i jasne, aby ich zastosowanie w praktyce nie nastręczało większych trudności.

Podejmując próbę odpowiedzi na te pytania, na wstępie odnotować należy, że art. 42 ust. 1 Konstytucji RP statuuje je d n ą z najw ażniejszych zasad w spółcze­

11 Ibidem.

12 W edług A. W ąska krym inalizacja dyskrym inacji religijnej w św ietle zasady ultim a ratio jest zbędna, gdyż praw o karne, akcentując w agę określonych w artości, nie je s t w stanie zapew nić im w szechstronnej i szczelnej ochrony, w zw iązku z czym w inno ograniczać się do krym inalizacji zachow ań szczególnie szkodliw ych społecznie, zob. A. W ąsek, Przestępstw a przeciw ko przekonaniom religijnym de lege lata i de lege feren d a , „Państw o i Praw o” 1995, n r 7, s. 30-32. Podobne stanowisko prezentuje M. Płatek, według której obecne norm y popraw ności politycznej akceptują dyskryminację. D la zmiany takiego stanu nie jes t konieczne praw o karne, ale w ola polityczna, by dać przykład i prom ow ać w zory zachow ań odm aw iające zgody n a dyskryminację. Prawo karne, jeś li nie obejm uje w szystkich w spółcze­ śnie rozpoznanych i uznanych cech m ow y nienawiści, przyczynia się jedynie do pogłębienia dyskry­ m inacji i zam iast przeciw działać, prom uje to zjaw isko (zob. M. Płatek, M ow a nienaw iści - przestanki depenalizacji, s. 43). Innego zdania je s t natom iast W. O drow ąż-Sypniew ski, dla którego elim inacja takiej norm y kodeksow ej bez stw orzenia w porządku praw nym alternatywnej gwarancji „spokojnego” k o rzy stan ia z w o lności sum ienia i w y zn an ia b y łab y n iezg o d n a z art. 53 K onstytucji RP, zob. W. O drow ąż-Sypniew ski, O zgodności z K onstytucją p ostulatu wykreślenia z praw odaw stw a p rzepisów o „przestrzeganiu wartości chrześcijańskich” i „obrażaniu uczuć religijnych”, „Zeszyty Prawnicze - Biuro A naliz Sejm ow ych” 2006, n r 3, s. 17-23.

13 Tak m.in. A. Bodnar, Umorzenia przestępstw z artykułów 256 i 257 kodeksu karnego. Studium czterech przypadków , w: Przestępstw a nie stwierdzono. Prokuratorzy wobec doniesień o publikacjach antysem ickich, Stow arzyszenie przeciw A ntysem ityzm ow i i K senofobii „O tw arta R zeczpospolita” , W arszawa 2006, s. 6.

(6)

snego procesu karnego, tj. zasadę nullum crim en sine lege oraz nullum crimen

sine lege certa, która chroni jednostkę przed arbitralnym posługiw aniem się

represją karną przez organy państwowe i nakłada na ustaw odaw cę obowiązek formułowania przepisów w taki sposób, aby ich odbiorca mógł je zrozumieć i ich przestrzegać. Zasada określoności i przejrzystości zakazu karnego może być naru­ szona m.in. przez sformułowania przepisu w sposób niejasny stylistycznie albo przez używanie tzw. znam ion ocennych, dopuszczających różne ich rozumienie.

N a konieczność zachow ania zasady określoności przepisów praw a karnego wielokrotnie zwracał uw agę w swoich judykatach Trybunał K onstytucyjny (da­ lej: TK), podkreślając, że zasada ta jest funkcjonalnie związana z zasadami pew ­ ności i bezpieczeństw a praw nego oraz ochroną zaufania do państw a i prawa, a wprowadzenie niejasnego i nieprecyzyjnego teksu przepisu stanowi naruszenie wymagań konstytucyjnych dotyczących poprawnej legislacji14. W uchwale z 6 listo­ pada 1991 r., sygn. W 2/9115 Trybunał uznał wprawdzie, że naw et najdalej idące wym agania określoności, stawiane przez Konstytucję ustawodawcy, nie w yklu­ czają całkowicie możliwości użycia w przepisach prawnych zwrotów językowych niedookreślonych lub ocennych, jednakże w w yroku z 26 listopada 2003 r., sygn. SK 22/0216 Trybunał wyraźnie podkreślił, że zasada nullum crim en sine lege

certa nakazuje „ustawodaw cy takie w skazanie czynu zabronionego (jego zna­

mion), aby zarówno dla adresata normy prawnokarnej, ja k i organów stosujących prawo i dokonujących »odkodowania« treści regulacji w drodze wykładni normy praw a karnego nie budziło wątpliwości to, czy określone zachowanie in concreto w ypełnia te znamiona. Skoro bow iem ustaw a w prow adza sankcję w przypadku zachowań zabronionych, nie m oże pozostawiać jednostki w nieświadom ości czy naw et niepew ności co do tego, czy pewne zachowanie stanowi czyn zabroniony pod groźbą takiej sankcji. [...]. K onstytucja w art. 42 ust. 1 stanowi o »czynie zabronionym«. Chodzi zatem o konkretne (skonkretyzowane) zachowanie, jakie m ożna przypisać pewnej jednostce. Jakkolw iek zachowanie to m oże polegać na różnych aktach (działaniu, zaniechaniu), nie budzi wątpliwości, iż na gruncie wspomnianego przepisu konieczne jest precyzyjne jego wskazanie (dookreślenie). W konsekwencji jakiekolwiek wskazanie ogólnikowe, umożliwiające daleko idącą swobodę interpretacji co do zakresu znam ion czynu zabronionego czy pewnego typu kategorii zachowań, nie m oże być traktowane jako spełniające wym óg okre- śloności na gruncie art. 42 ust. 1 K onstytucji”.

14 Zob. wyroki T K z: 30 października 2001 r., sygn. K 33/00, O TK Z U n r 7/2001, poz. 217; 22 m aja 2002 r., sygn. K 6/02, O TK Z U nr 3/A/2002, poz. 33; 24 lutego 2003 r., sygn. K 28/02, OTK Z U nr 2/A/2003, poz. 13; 20 kw ietnia 2004 r., sygn. K 45/02, O TK ZU nr 4/A/2004, poz. 30; 23 m arca 2006 r., sygn. K 4/06, O TK ZU n r 3/A/2006, poz. 32; 21 kw ietnia 2009 r., sygn. K 50/07, O TK ZU n r 4/A/2009, poz. 51; 20 października 2010 r., sygn. P 37/09, O TK ZU nr 8/A/2010, poz. 79.

15 O T K w 1991 r. poz. 20, cz. IV, pkt 5. 16 O T K Z U n r 9/A /2003, poz. 97, cz. III, p kt 4.

(7)

2. Pojęcia „przynależność w yznaniow a” i „bezw yznaniow ość”

Przenosząc powyższe uw agi na grunt analizow anego problem u stwierdzić należy, że term inologia, ja k ą operuje ustaw odaw ca w e wskazanych przepisach m oże budzić zastrzeżenia co do jej zgodności z w ym ienioną zasadą określoności przepisów praw a karnego. W ątpliwości interpretacyjne pojaw iają się ju ż niejako w punkcie wyjścia, tj. w odniesieniu do pojęcia „przynależność w yznaniow a” i „bezw yznaniow ość”. O obu term inach bez ryzyka błędu m ożna powiedzieć jedynie tyle, że stanow ią swoje przeciwieństwo. Co jednakże każdy z nich ozna­ cza konkretnie i jak ie jest jego znaczenie w norm ie prawnej, w której go użyto, takie pew ne ju ż nie jest.

Termin „w yznanie” w świetle wykładni językow ej oznacza „religię, wiarę w yznawaną przez jakąś grupę ludzi, zbiór zasad jakiejś religii”17. Problem jednak­ że w tym, że term iny „wyznanie” oraz „religia” nie są powszechnie tożsam e dla wszystkich przedstawicieli doktryny, czego wym ownym dowodem jest chociażby wciąż istniejąca w literaturze polem ika w okół pojęcia „wolność w yznania” i „wolność religii”18. Spór ten po części w ynika z faktu, że sam ustrojodaw ca w art. 53 ust. 1 Konstytucji operuje term inem „wolność sumienia i religii”, nato­ m iast w art. 48 ust. 1 m ów i o „wolności sum ienia i w yznania”. W Preambule z kolei, podkreślając pluralizm światopoglądowy i aksjologiczny Narodu Polskiego, akcentuje dychotom iczny podział na „wierzących w B oga”, będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna i „nie podzielających tej wiary”, co nie­ w ątpliw ie nie służy czytelności przekazu. Niezależnie jednakże od wskazanej niespójności językowej, wyjaśnianie terminu „wyznanie” poprzez termin „religia” niczego bliżej w istocie swej nie wyjaśnia, a to dlatego, że prawo polskie pojęcia religii rów nież nie definiuje. N aczelny Sąd Adm inistracyjny, podejm ując próbę zdefiniowania pojęcia Kościoła, w orzeczeniu z 23 stycznia 1998 r.19 przedstawił pogląd, że religia jest pow iązaniem m iędzy człowiekiem a Bogiem, inaczej m ó­ wiąc - je s t relacją m iędzy człow iekiem a św iętością (sacrum). Zakłada aktyw ­ ność osoby ludzkiej w dążeniu do świętości przez zbliżenie się do Boga.

Terminu „religia” i „wyznanie” nie definiuje też K om isja Praw Człowieka, choć Trybunał Praw Człowieka pojęcie „wyznania” odnosi do posiadania i kształ­ towania zespołu opinii i poglądów, przyporządkowujących świat elementowi trans­ cendentnemu, opartem u na idei Istoty Najwyższej Boga i zorganizow anem u

17 N ow y słow nik jęz yk a polskiego, red. E. Sobol, W arszawa 2003, s. 1199.

18 Np. dla M. Pietrzaka, „w olność sum ienia i religii” je s t pojęciem w ęższym niż „w olność sum ienia i w y zn an ia” (M. Pietrzak, D e m okratyczne św ieckie p a ń stw o p ra w n e, W arszaw a 1999, s. 281). Szerzej n a tem at rozbieżności zob. J. Sobczak, M. G ołda-Sobczak, Wolność wyznania i sum ienia jako praw o człowieka, „A nnales Universitatis M ariae Curie-Skłodow ska” , Lublin 2012, vol. XIX , 1, s. 28-34.

(8)

w edług wyraźnie zarysowanego system u aksjologicznego20. W yznanie - w oce­ nie Trybunału - jest wynikiem wiary i polega na przyjęciu systemu, istniejącego poza w o lą czy kontrolą jednostki i w ystępuje ono w zorganizowanej form ie21.

W świetle uwag wskazanych powyższej trudno zatem jednoznacznie określić czy np. satanizm teistyczny (związany z kultem chrześcijańskiego szatana) lub satanizm ateistyczny (niezwiązany z czcią jakiegokolw iek bóstw a)22 m ieści się w pojęciu religii, a osoby go praktykujące są członkam i grupy wyznaniowej w rozum ieniu art. 118, art. 119 k.k., art. 194 k.k., art. 257 k.k., czy też nie. W ątpliwości w tym względzie dodatkowo pogłębia fakt, że w doktrynie23 wyraź­ nie stwierdza się, iż statuowana Konstytucją wolność sumienia i religii obejmuje swoim zasięgiem podm iotow ym nie tylko zwolenników K ościołów i związków w yznaniow ych o uregulowanej sytuacji praw nej, lecz także zw olenników sekt, w tym także tych, które pow szechnie uznaw ane są za destrukcyjne24.

Niemniejszych trudności interpretacyjnych nastręcza również termin „bezwy­ znaniow ość”. Rów nież on nie jest definiowany ustawowo, a desygnaty tego pojęcia trudno jednoznacznie określić w oparciu o poglądy istniejące w literaturze przedmiotu. Dla R. Brożyniaka, „bezwyznaniowość jest zaprzeczeniem wyznanio- wości. Jest to nieprzynależność do jakiegokolwiek wyznania o charakterze religij­ nym, inaczej: niewyznaniowość. [...] Bezwyznaniowość odnosi się do ludzi, którzy nie w ierzą w sacrum. Swój pogląd na świat, a więc przekonania dotyczące istoty bytu, życia jednostkowego i społecznego, rozumienia tego co jest w artością życia i celem działania człowieka czerpią ze źródeł pozareligijnych lub antyreligijnych”25. Autor ten utożsam ia bezwyznaniowość z niereligijnością, choć równocześnie stwierdza, że bezwyznaniowość dotyczy osób nienależących do żadnego z działa­ jących oficjalnie w Polsce Kościołów i związków wyznaniowych. Według P. Bo­ reckiego, osoby bezwyznaniowe to osoby nienależące do żadnego z działających oficjalnie w Polsce K ościołów i zw iązków w yznaniow ych26, a zdaniem J. W oj­ ciechowskiej i M. Królikowskiego bezwyznaniowość oznacza w aspekcie formal­ nym brak przynależności do jakiejkolwiek wspólnoty religijnej, z punktu widzenia zaś przekonań, oznacza światopogląd ateistyczny27. W edług M. Makarskiej bez­

20 J. Sobczak, M. Gołda-Sobczak, Wolność w yznania i sum ienia..., s. 32. 21 Ibidem.

22 Szerzej zob. A. Sołtysiak, Współczesny satanizm: K rótki p rzeg lą d głów nych nurtów i ideologii, „Przegląd R eligioznaw czy” 2011, n r 2.

23 J. Sobczak, M. G ołda-Sobczak, Wolność wyznania i s u m ie n i a ., s. 64.

24 M. Szostak, Sekty destrukcyjne. Studium m etodologiczno-krym inalistyczne, K raków 2001; E.M. G uzik-M akaruk, Sekty religijne w Polsce, W arszawa 2004, s. 19-50.

25 R. Brożyniak, O bezwyznaniowości, w: Towarzystwo K ultury Św ieckiej im. Tadeusza K otarbiń­ skiego [online], dostęp: 10.11.2014, <http://w w w .kulturasw iecka.pl/node/589>.

26 P. Borecki, Status p ra w n y osób bezw yznaniowych w P olsce, w: R acjonalista [online], dostęp: 10.11.2014, <http://w w w .racjonalista.pl/kk.php/s,5170>.

27 J. W ojciechow ska, M. K rólikow ski, P rzestępstw a p rzeciw ko w olności sum ień i wyznań, w: K odeks karny. Część szczególna, t. 1, red. A. W ąsek, R. Zaw łocki, wyd. 4, W arszawa 2010, s. 891.

(9)

wyznaniowość wyraża się w areligijnym światopoglądzie28, natom iast W. Wróbel zdaje się utożsam iać bezwyznaniowość ze stosunkiem do religii29.

Z pow yższego wynika, że spektrum pojęcia bezw yznaniow ości jest bardzo szerokie, zaś jej kryteria ujm ow ane są rozmaicie. To jednakże, czy ustawodawca rzeczyw iście wiąże bezwyznaniow ość ze światopoglądem areligijnym lub ate­ istycznym może budzić wątpliwości, chociażby z tego względu, że w art. 118 k.k. w yraźnie wyodrębnia poza „grupą w yznaniow ą” rów nież „grupę o określonym światopoglądzie”. Jeśli „grupa o określonym światopoglądzie” miałaby być term i­ nem rów noznacznym dla grupy osób bezwyznaniowych, to w yodrębnienie tego pierwszego term inu tylko w tym jednym przepisie art. 118 k.k. stawiałoby pod znakiem zapytania celowość takiego zabiegu.

Trudno bezwyznaniow ość wiązać także z faktem nieprzynależenia do K o­ ścioła lub zw iązku wyznaniowego działającego w Polsce oficjalnie. N ie ulega wszak wątpliwości, że „wyznawcą” m ożne być członek i takiej wspólnoty religij­ nej, która w RP nie m a uregulowanej sytuacji prawnej (np. K ościół Zjednoczo­ nych Chrześcijan, W spólnota Niezależnych Zgrom adzeń M isyjnych „Rodzina”, Kościół Scjentologiczny czy Polski Kościół Słowiański).

W skazane wyżej interpretacje pojęcia „wyznania” i „bezwyznaniowości” nie dają więc jednoznacznej odpowiedzi, czy np. publiczne znieważenie wspomniane­ go satanisty z tego względu, że jest satanistą należy uznać za znieważenie osoby ze względu na jej przynależność wyznaniową czy też z powodu jej bezwyznanio­ wości. W skazana wątpliwość m a wpraw dzie charakter drugorzędny dla sub- sumpcji (i w jednej, i w drugiej postaci czyn wyczerpyw ałby bow iem znamiona tego samego przestępstw a z art. 257 k.k.), jednakże nie jest obojętna dla w łaści­ wej redakcji znamion zarzucanego występku.

Zatrzymując się przy pojęciu „przynależność wyznaniowa” zauważyć należy, że do końca nie je s t jasn e także i to, czym je st owa „przynależność”. W edług J. Sobczaka i W. Sobczaka przez przynależność w yznaniow ą należy rozum ieć członkostwo w jakim ś Kościele bądź zw iązku wyznaniowym , w e wspólnocie religijnej30. D la N. Kłączyńskiej je st to uczestnictw o w określonej wspólnocie religijnej31. S. Hoc z kolei zwraca uwagę, że term in „przynależność” użyty m.in.

28 M. M akarska, P rzedm iot przestępstw a dyskrym inacji ze względu na przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość w kodeksie karnym z 1997 r., w: E cclesia et status. K sięga Jubileuszow a z okazji 40-lecia pracy naukowej Profesora Józefa Krukowskiego, red. A. Dębiński, K. O rzeszyna, M. Sitarz, L ublin 2004, s. 725-736.

29 W. W róbel, P rzestępstw a przeciw ko wolności sum ienia i wyznania, w: K odeks karny. Część szczególna. Kom entarz, t. 2, red. A. Zoll, wyd. 2, K raków 2006, s. 572.

30 J. Sobczak, W. Sobczak, O graniczanie człowieka w je g o praw ach ze względu na przynależność w yznaniową albo bezwyznaniowość, „A nnales U niversitatis M ariae Curie-Skłodow ska” , Lublin 2012, vol. XIX , 1, s. 74.

31 N. K łączyńska, Praw nokarny zakaz dyskrym inacji z p ow odów religijnych, „N ow a Kodyfikacja Praw a K arnego” 2001, n r 9, s. 33-59.

(10)

w art. 119 § 1 k.k. należy odczytywać szerzej, niż to wynika z potocznego znacze­ nia tego wyrazu. Intencją ustawodawcy, podążającego śladem konwencji między­ narodowych, jest bowiem ochrona nie tylko grup społecznych o określonym stopniu trwałości (np.: wynikającej ze wspólnej historii, terytorium, języka, kultury itp.), czy formalnego zorganizowania (np.: partie, organizacje, stowarzyszenia, wspólnoty wyznaniowe itp.), ale również tych wszystkich zbiorowości, które m ogą być przed­ miotem dyskryminacji z racji wyraźnych odrębności z tytułu urodzenia, pochodzenia, rasy, religii, głoszonych poglądów politycznych i w ynikających z nich postaw32. Jeszcze szerszą interpretację proponuje Prokurator Generalny, który w w ytycz­ nych z 26 lutego 2014 r. dotyczących przestępstw z nienaw iści33 stwierdził, że publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych lub z powodu bezw yznaniow ości (art. 256 §1 k.k.), ja k też publiczne zniew ażania grupy osób lub poszczególnej osoby z pow odów określonych w art. 257 k.k. nie m usi być kierowane bezpośrednio do osoby lub osób faktycznie należących do grup wymie­ nionych w tych przepisach. D la bytu przestępstwa z art. 257 k.k. nie m a również znaczenia okoliczność czy sprawca rzeczywiście uznaje podm iot znieważany za należący do takiej grupy, jeżeli znieważa go za jego rzekom ą przynależność do niej.

Powyższy kierunek interpretacyjny trudno przyjąć bez zastrzeżeń. Proponuje on bow iem w ykładnię tak dalece rozszerzającą, że nie tylko w ykracza to poza potoczne rozum ienie „przynależności”, ale w ręcz de fa c to zaciera sens tego pojęcia. Pom im o jednak tak szerokiego ujęcia, wskazana interpretacja nie pozwa­ la na udzielenie odpowiedzi na wszystkie pytania, które w tej kwestii pojawić się mogą. Nadal niejasne pozostaje np. to, ja k należałoby ocenić przypadek publicz­ nego zniew ażenia apostaty za akt apostazji. Uznanie, że w opisanej sytuacji dochodzi do znieważenia ze względu na bezwyznaniowość budzi zastrzeżenia, zaś przyjęcie, że jest to znieważenie ze w zględu na przynależność wyznaniową, by ­ łoby swoistym paradoksem.

W ątpliwości istniejących w omawianej materii nie rozw iew a to, ja k pojęcie przynależności wyznaniowej rozumiane jest w innych dziedzinach. Dla przykładu: w odpowiedzi na interpelację nr 22321 „w sprawie sposobu określania wyznania w formularzach osobowych Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 r.” Prezes Głównego U rzędu Statystycznego podał, że przyjęta dla potrzeb spisu definicja zakładała, iż „wyznanie (przynależność wyznaniowa) to formalne uczestnictwo lub emocjonalny związek (podkreślenie - M.T.) osoby z określonym wyznaniem religijnym (Kościołem lub związkiem wyznaniowym)”34. Z powyższego wynika­

32 J. Sobczak, W. Sobczak, O graniczanie człowieka w je g o p ra w a c h ..., s. 76.

33 O przestępstw ach z nienawiści. Wytyczne Prokuratura Generalnego, w: Prokuratura Generalna [online], dostęp: 10.11.2014, <http://w w w .pg.gov.pl/aktualnosci-prokuratury-generalnej/o-przestep- stw ach-z-nienaw isci-w ytyczne-prokuratora-generalnego.htm l#.V G pIW bnxLIU >.

34 Odpowiedz p.o. prezesa Głównego Urzędu Statystycznego - z upoważnienia prezesa R ady M inistrów - na interpelację nr 22321 z dn. 23 maja 2011 r., w: Sejm Rzeczypospolitej P olskiej [online], dostęp: 10.11.2014, <http://orka2.sejm .gov.pl/IZ 6.nsf/m ain/7802913F >.

(11)

łoby zatem, że na potrzeby spisu powszechnego przynależał do określonego w y­ znania ten, kto dane wyznanie chociażby tylko aprobował.

Niezależnie od powyższego, analizując wskazane zagadnienie nie sposób nie zauważyć i tego, że rów nież w łonie jednego w yznania m o gą pojaw ić się różne prądy religijne, opowiadające się za różnym i sposobami sprawowania kultu, ob­ rzędów czy interpretacją tekstów uznawanych za święte. Rodzi to zatem pytanie, czy znieważanie, stosowanie groźby bezprawnej lub jakiejkolwiek formy dyskry­ minacji z powodu różnic religijnych pomiędzy wyznawcami tego samego wyzna­ nia (np. w odniesieniu do lefebrystów w ram ach K ościoła katolickiego) jest dyskrym inacją z powodu przynależności wyznaniowej w znaczeniu omawianych regulacji? Według J. Sobczaka i W. Sobczaka, którzy analizowali to zagadnienie w odniesieniu do art. 194 k.k., byłaby to niedopuszczalna wykładnia rozszerzają- ca35, gdyż wskazany przepis m a chronić przed dyskrym inacją ze w zględu na w spom nianą przynależność w yznaniow ą albo bezwyznaniow ość, nie zaś ze względu na poglądy religijne jednostki. W opinii tych autorów, tego rodzaju ogra­ niczenia w przysługujących prawach, które pochodzą nie ze strony władz publicz­ nych lub wyznawców innych religii, lecz od współwyznawców, nie są dyktowane przynależnością religijną albo bezwyznaniowością36.

Pogląd ten należałoby uznać za polemiczny o tyle, że żaden z wymienionych przepisów nie określa, iż przestępstwo dyskrym inacyjne na tle w yznaniow ym m oże być popełnione tylko wobec takiej osoby, która przynależy do wyznania innego niż sprawca. Jeśli znieważenie, np. katolika ze w zględu na jeg o przyna­ leżność wyznaniową, popełnione przez inną osobę, która formalnie też jest człon­ kiem Kościoła katolickiego, choć z katolicyzm em ju ż się nie utożsam ia, nie jest zniew ażeniem , o którym m ow a w art. 257 k.k., to z tych samych względów należałoby uznać, że nie dochodzi do popełnienia analizowanego przestępstwa, jeśli osobę bezw yznaniow ą znieważy z tytułu jej bezwyznaniowości ten, kto jest bezw yznaniow y „inaczej”, czyli jeśli np. zadeklarow anego ateistę znieważy z pow odu jeg o bezw yznaniow ości poszukujący agnostyk. Takie wnioskowanie byłoby jednakże trudne do pogodzenia z ratio legis omawianej regulacji.

Przytoczony pogląd J. Sobczaka i W. Sobczaka nie jest natom iast pozbawio­ ny racji o tyle, o ile zważy się, że w e w szystkich analizow anych przepisach, za w yjątkiem art. 256 k.k. i art. 118a § 3 pkt. 2 k.k., ustaw odaw ca, określając znam iona przestępstw dyskrym inacyjnych na tle wyznaniowym , wskazuje, że chodzi o zachowania „z powodu przynależności” (art. 119, 257 k.k.), „ze względu na przynależność” (art. 194 k.k.). W art. 256 § 1 k.k. m ów i natom iast o niena­ wiści „na tle różnic w yznaniow ych”, a w art. 118 a § 3 pkt 2 k.k. o prześlado­

35 J. Sobczak, W. Sobczak, O graniczanie człowieka w je g o p r a w a c h . , s. 72. 36 Ibidem.

(12)

w aniach „z pow odów w yznaniow ych”, co m oże uzasadniać tezę, że zakres przedmiotowy terminów użytych we wskazanych regulacjach nie jest jednakowy. Jeśli wprowadzenie owej różnicy nie wynika tylko ze stylistyki redakcyjnej, lecz jest świadom ym zam iarem ustawodawcy, to wskazanie m otyw ów tego rodzaju rozróżnienia nie jest łatwe.

3. Znam ię „naw ołuje do nienaw iści”

Określenie „nawołuje do nienaw iści” również jest sform ułowaniem, które budzi poważne wątpliwości. Ustalenie czy zachowanie sprawcy, np. krytykujące­ go przedstawicieli jakiejś religii, łączyło się z zamiarem nawoływania do nienawi­ ści na tle różnic religijnych, czy też było jedynie wyrazem zdecydowanej niechęci wobec tych osób i wyznawanej przez nich religii, w praktyce jest trudne. Trudne jest ju ż samo odróżnienie niechęci od nienawiści, gdyż nie m a jednoznacznych kryteriów, które pozwalałyby na odróżnienie obu tych emocji. Trybunał Konsty­ tucyjny w w yroku z 25 lutego 2014 r. w sprawie SK 65/1237 przyznał, że użyty w art. 256 § 1 k.k. zwrot „nawołuje do nienawiści” jest niedookreślony i zarazem nieostry w ogólnym (powszechnym ) języku polskim , gdyż zwrot ten, zgodnie z definicją słow nikow ą38, oznacza „wzywać, zachęcać, nakłaniać do uczucia silnej niechęci, wrogości do kogoś”. Cecha „silnej niechęci, wrogości do kogoś” nie jest natom iast cechą diagnostyczną i nie wiadomo, ja k określić, czy niechęć je s t silna, czy też nie39.

Trudności interpretacyjne w odniesieniu do analizow anego sform ułowania w ystępują również, ja k zauw ażył to Trybunał, w nauce praw a karnego oraz w orzecznictwie. Odwołując się do poglądów kom entatorów Kodeksu karnego, Trybunał wskazał, że w edług np. A. M arka „nawoływanie do nienaw iści” jako znam ię czynu zabronionego określonego w art. 256 § 1 k.k. oznacza „nakłanianie (podżeganie), skierowane do większej, bliżej nieokreślonej liczby osób. Celem przestępnego działania jest sianie nienaw iści, przez którą rozum ie się wrogość prow adzącą do konfliktów m iędzy grupami ludności na tle wyżej wymienionych różnic”40. W edług Z. Ćwiąkalskiego jest to „wzbudzanie niechęci, złości, braku akceptacji, a nawet uczucia wściekłości z tych powodów do poszczególnych osób lub całych grup społecznych albo też podtrzym ywanie i nasilanie tego nastawie­ nia. [...] D la realizacji znam ienia »nawoływanie do nienaw iści« wystarczy, że sprawca, nawołując, zmierza do pojawienia się uczucia wrogości wobec określo­

37 O T K -A 2014/2/14.

38 Uniwersalny słow nik język a polskiego, red. S. Dubisz, W arszaw a 2006, s. 622. 39 W yrok T K z 25.02.2014, SK 65/14, O TK -A 2014/2/14.

(13)

nych w przepisie osób. Takie uczucie zam ierza wzbudzić. N aw oływ anie musi zatem zawierać takie treści, które są w stanie wzbudzać nienawiść, to je s t w ro­ gość, silną niechęć do kogoś [.. .]”41. Zdaniem P. Bachmata, „istota nawoływania do nienawiści sprowadza się do przekazania treści obiektywnie mogących w zbu­ dzić silną niechęć, wrogość, złość, negatyw ną ocenę, w odniesieniu do określonej grupy osób, charakteryzującej się różnicami wymienionymi w dyspozycji przepisu. N ie jest przy tym istotny osobisty pogląd sprawcy na ten temat, w szczególności przeświadczenie, że jego wypowiedź mieści się w granicach neutralności czy tzw. politycznej poprawności”42.

Określenie „nawołuje do nienawiści” jak dotąd dwukrotnie było przedmiotem analizy Sądu Najwyższego (dalej: SN) jednakże nie zostało przez ten Sąd zinter­ pretow ane w sposób konsekw entny i precyzyjny. W postanow ieniu z 5 lutego 2007 r., o sygn. akt IV K K 406/0643, SN przedstaw ił szersze, a zatem bardziej restrykcyjne z punktu widzenia wolności słowa, rozumienie zwrotu „nawołuje do nienaw iści” i uznał, że określona w ten sposób czynność spraw cza oznacza „wypowiedzi, które w zbudzają uczucia silnej niechęci, złości, braku akceptacji, wręcz wrogości do poszczególnych osób lub całych grup społecznych czy wyzna­ niow ych bądź też z uw agi na form ę w ypow iedzi podtrzym ują i nasilają takie negatyw ne nastaw ienia i podkreślają tym sam ym uprzyw ilejow anie, wyższość określonego narodu, grupy etnicznej, rasy lub w yznania”. W orzeczeniu tym SN stw ierdził również, że „publiczne ujaw nienie własnego poglądu (niechęci czy wrogości np. do określonej grupy społecznej ze względu na cechy narodowościo­ we, etniczne, rasow e czy wyznaniowe), naw et jeżeli pogląd ten jest w odczuciu społecznym nieakceptow alny czy kontrowersyjny, nie m oże być kwalifikowane jako »nawoływanie do nienawiści«. Postaw ę sprawcy m usi bow iem charaktery­

zować wzyw anie innych do nienawiści, czyli najsilniejszej negatywnej emocji (zbliżonej do wrogości) na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniow ych albo ze w zględu na bezw yznaniow ość”. W postanow ieniu nato­ m iast z 1 w rześnia 2011 r. o sygn. akt V K K 98/1144 SN ograniczył m ożliwość ścigania karnego przez stwierdzenie, że nawoływanie do nienaw iści „wiąże się z chęcią wzbudzenia u osób trzecich najsilniejszej negatywnej emocji (zbliżonej do »wrogości«) do określonej narodowości, grupy etnicznej czy rasy. N ie chodzi tu w żadnym razie o wyw oływ anie uczuć dezaprobaty, antypatii, uprzedzenia, niechęci”.

41 Z. Ćwiąkalski, w: K odeks karny. Część szczególna. K om entarz Lex, t. 2, K om entarz do art. 117-277 k.k., red. A. Zoll, W arszawa 2013, s. 1382-1383.

42 P. Bachm at, P rzestępstw a z art. 256 i 257 k.k. - analiza dogm atyczna i praktyka ścigania, W arszawa 2005, s. 26.

43 O S N w SK n r 1/2007, poz. 367. 44 O S N w SK n r 1/2011, poz. 154.

(14)

Dostrzegając wszystkie wymienione trudności wynikające z niedookreślono- ści użytego w analizowanej normie prawnej pojęcia, TK w konkluzji swoich analiz stanął jednakże na stanowisku, że owa niedookreśloność i nieostrość analizowanego zwrotu „nawołuje do nienawiści” nie osiąga takiego stopnia, który należałoby uznać za niezgodny z zasadą określoności przepisów w yrażoną w art. 42 ust. 1 i art. 2 Konstytucji. W ocenie Trybunału znaczenie zw rotu „nawołuje do nienaw iści” m oże być ustalone przede wszystkim przez odwołanie się do znaczeń, jakie m ają występujące w tym zwrocie słowa w ogólnym (powszechnym ) języku polskim, a dodatkowo zwrot ten jest doprecyzowany przez kontekst normatywny tworzony przez przepisy kodeksu karnego z 1997 r. Zdaniem TK istnieją też gwarancje proceduralne nadania takiego znaczenia zwrotowi „nawołuje do nienawiści”, któ­ re będzie zgodne ze standardam i konstytucyjnym i i praw nom iędzynarodowym i chroniącym i praw a człowieka. Taką gw arancją - zdaniem T K - jest kontrola instancyjna oraz m ożliw ość podejm ow ania uchw ał w yjaśniających zagadnienia praw ne przez Sąd Najwyższy.

Odnosząc się do tej ostatniej uwagi, a mianowicie gwarancyjnego charakteru uchw ał w yjaśniających SN, zauważyć należy, że owe gwarancje w omawianej m aterii w ydają się być iluzoryczne skoro - ja k wskazano wyżej - sam SN m a trudności z interpretacją tego term inu. Gdyby jednakże naw et przyjąć, że sądy stosujące praw o m o gą poszukiwać pom ocy interpretacyjnej ad casum w orzecz­ nictw ie SN, to okoliczność ta sam a w sobie nie zm ienia faktu, że w skazany przepis pozostaje nieczytelny dla adresata norm y prawnej, który nadal m oże nie wiedzieć, czy jego zachowanie stanowi czyn zabroniony zagrożony sankcją karną czy też jest praw nie irrelewantny.

W świetle wskazanych wcześniej niejasności dotyczących szeregu innych znamion omawianych przestępstw m ożna mieć też wątpliwość, czy analizowany zwrot jest rzeczyw iście doprecyzowany przez „kontekst norm atyw ny tw orzony przez przepisy kodeksu karnego”. W ątpliwość ta nabiera szczególnego znacze­ nia, jeśli odniesienie się j ą chociażby do określonego w § 3 art. 256 k.k. kontratypu uchylającego odpow iedzialność za popełnienie analizow anego w y ­ stępku. Z godnie z tym przepisem , nie popełnia przestępstw a spraw ca czynu zabronionego, który w celu rozpow szechnienia produkuje, nabywa, prezentuje, utrwala, sprowadza, przechowuje, posiada, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedm iot zaw ierający treść określoną w § 1, jeżeli dopuścił się tego czynu w ram ach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej. To, czym jest owa „działalność” artystyczna, edukacyjna i kolekcjoner­ ska oraz jakie są jej kryteria i ramy, ustaw odaw ca nie precyzuje. N ie jest więc jasne chociażby to, czy ten, kto treści nawołujące do nienaw iści zaw arł np. w bardziej lub mniej udanym plakacie, z samego tylko faktu, że wypowiedział się poprzez jakąś form ę ekspresji pozawerbalnej, uczynił to w ram ach działalności

(15)

artystycznej czy też nie. N ie w iadom o zatem, kogo faktycznie chroni kontratyp określony w tym przepisie45.

Zakończenie

Reasumując powyższe uw agi należy stwierdzić, że nikła efektywność orga­ nów ścigania w zakresie dotyczącym przestępstw z nienaw iści na tle w yznanio­ w ym w ynika nie tyle z niechęci tych organów do zajm ow ania się tego rodzaju problem atyką, co z faktu, że przepisy, które regu lują om aw ianą m aterię nie są ani wystarczająco jasne, ani precyzyjne, ja k i nie ujm ują istoty problem u w całej jeg o złożoności. W ynika to - ja k w ydaje się - w głównej m ierze z tego, że ustaw odaw ca dostrzega w prawdzie potrzebę penalizacji zachow ań dyskrym ina­ cyjnych na tle w yznaniow ym , jed n ak że nie m a spójnej i całościowej w izji tej penalizacji. W czasach, gdy naw oływ ania do w ojen religijnych z coraz w iększą siłą rozlegają się w świecie, a prześladow ania ze w zględów religijnych (i to nie tylko konfesji m niejszościowych46) stają się codziennością, taki stan m oże napa­ wać niepokojem.

“H a te c r im es” in P o lish la w co m m itted b ecau se o f th e relig iou s b ack gro u n d

Summary. The freedom o f conscience and faith is one o f the most basic rules in contemporary

and democratic societies, and is adopted in domestic and international law. It comprises the freedom of religious beliefs, the acceptance and rejection of any religion according to personal choice, as well as expressing, individually or together with others, publicly or privately celebrated religion and beliefs. This manifestation may be expressed in acts o f worship, prayer, religious observances or in teaching.

The adjustments in criminal law which prohibit religious discrimination are the guarantee o f this freedom, which is expressively stipulated in the Polish Penal Code. According to arts. 188, 119 and 194, there is a ban on any discrimination because o f denominational affiliation. Moreover, the legislator penalizes, in arts. 256 and 257, incitement to hatred in public due to religious beliefs or atheism, and insults to a group o f people or individuals in public because o f religious discrimination.

The issue o f “hate speech” and crimes committed because o f discrimination, including religious discrimination, (hate crime; biased-motivated crime) is becoming a more frequent phenomenon, both in the world generally and in Poland. The awareness o f the growth o f this phenomenon is not visible, however, in the number o f connected criminal procedures which are conducted in

45 Tak też: M. W oiński, Mowa nienawiści w regulacjach prawa polskiego i europejskiego, w: Mowa nienawiści a wolność słowa, s. 21-22.

46 Szerzej zob. m.in. Głos Prześladowanych Chrześcijan. Raport Bieżący, w: Głos Prześladowa­ nych Chrześcijan [online], dostęp: 15.11.2014, <http://w w w .gpch.pl/bi>.

(16)

Poland. Such a situation leads to the question o f the reason for such small effectiveness in this matter. This article tries to answer this question.

Key words: discrimination, hatred, religious beliefs, hate speech, religious differences.

„ H a ssd e lik te ” im K o n te x t des B ek en n tn isses im p o ln isch en R ech t

Zusammenfassung. Gewissens- und Bekenntnisfreiheit ist eines der Grundprinzipien der moder­

nen, demokratischen Gesellschaften, verankert in Dokumenten der nationalen und internationalen Rechtsordnung. Sie umfasst die Freiheit des religiösen Bekenntnisses, der Annahme und der Ablehnung der Religion gemäß der eigenen Wahl sowie der individuellen und gemeinschaftlichen, öffentlichen und privaten Äußerung der Religion bzw. des Bekenntnisses. Diese Äußerung kann sich in der Durchführung des Kultes, des Gebetes, der religiösen Praktiken bzw. des Lehrens zeigen. Diese Freiheit wird durch die strafrechtliche Kodifizierungen garantiert, welche die Diskrimination auf Grund der Religion verbieten. Im polnischen Strafrecht wird expressis verbis in den Artikeln 118; 118a § 3 pkt.2; 119; 94 des polnischen Kodexes des StrafTechts deklariert; Artikel 256 und 257 pönalisieren den öffentlichen Aufruf zum Hass vor dem Hintergrund der Konfessionsunter­ schiede bzw. der Konfessionslosigkeit sowie die öffentliche Verunglimpfung der Gruppen oder einzelnen Personen aus diesen Gründen. Das Problem der „Hassrede” (hate speech) sowie der Delikte, die aus Diskriminationsgründen begangen werden, darunter auch aus Bekenntnisgründen (biased-motivated crime) nimmt sowohl in der Welt wie auch in Polen zu. Die anscheinende Zunahme dieses Phänomens steht aber in keinem Verhältnis zu der Zahl des Gerichtsverfahrens, die in dieser Zeit in Polen geführt werden. Diese Tatsache lässt nach den Gründen für die geringe Effektivität der Strafverfolgungsorgane in Polen auf diesem Gebiet fragen. Der Artikel stellt ein Antwortversuch auf diese Frage dar.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W ydzielanie zw iązków h um usow ych ługiem na gorąco pow oduje obniżenie zaw artości chem iceluloz, celulozy oraz pozostałości ligninow ej.... to Ponomariawa*8

Natomiast kuplerstwo (art. 174 § 2 k.k., zdanie drugie dyspozycji) znajdzie się w zakresie tak zdefiniowanego pojęcia eksploatacji prostytucji już tylko z uwagi na tę

Cycero znalazł się w bardzo niewygodnej sytuacji, sam bowiem był zadłu- żony u Brutusa (nie tylko zresztą u niego). Żalił się Attykowi 25 , że przed wy- jazdem do

Declarative name binding and scope rules for C# in NaBL (top) and manually written Stratego rule for typing additions and string concatenations in C# (bottom)... name binding and

Jednak podobnie jak w utworach autentycznie chrześcijańskich, gdzie śmierć Chrystusa pozostaje często w związku z obowiązkiem naśladowania Zbawiciela, tak również w

W ten sposób po stronie austriackiej na terenie diecezji wrocławskiej pozostał biskupi komisariat cieszyński — bez dekanatu wodzisławskiego — oraz część należącego do

Ukazało się również kilka książek napisanych przez członków plemienia, którzy zaangażowali się w produkcję Wojowników tęczy: Truth, Bale (2011) Dakisa Pawana i Kari Toda

Obydwa stany między którymi zachodzą przejścia wymuszone (metastabilny i podstawowy) są stanami o długim czasie życia zatem nieoznaczoność czasu jest bardzo duża i jak wynika