• Nie Znaleziono Wyników

Perspektywy gospodarki chłopskiej w poglądach Karola Marksa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Perspektywy gospodarki chłopskiej w poglądach Karola Marksa"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA OECONOMICA 98, 1989

W ło d z im ierz Puliński*

PERSPEKTYWY GOSPODARKI CHŁOPSKIEJ W POGLĄDACH KAROLA M ARKSA

Problem atyka fu n k cjonow ania drobnotow a row ego rolnictw a ch ło p -skiego leżała n a m arginesie za in tere so w a ń K. M arksa. M arksow ska analiza chłopskiej w łasności ziemii, ek o nom icznych i społecznych cech chłopskiego rolnictw a dotyczyła jed y n ie n ajo g ó ln ie jszy c h k w estii z w ią

-zanych z o d d ziaływ aniem k a p ita łu n a dro b n o tow arow e rolnictw o, istn ie-nia ren ty g ru n to w ej w g o sp o d arce chłopskiej, m ożliw ości 'tw orzeie-nia przez te gosp o d arstw a n ad w y żk i ekonomii cznej. H istorycznie a n a liza ta odnosiła się dlo ,.m odelu czystej g o sp o d ark i ch ło p sk iej", a w ięc do w czesnych Stadiów rozw oju kapitalizm u. Służyła M arksow i d o ilu s tra -cji praw idłow ości rozw oju gosp o d ark i kap italisty czn ej, p ra w k a p ita li-stycznej k o n cen tracji, d o k onującej się w ro ln ictw ie na g ru za c h d ro b n ej gospodarlki chłopskiej.

Burzliw y rozw ój k ap ita listy c z n e g o sposobu p ro d u k cji mie uw olnił jed n a k m arksistow skiej ekonom ii od k o nieczności zajęcia stanow isko w obec istnienia, a n a w e t u trw ale n ia się gosp o d ark i 'rodzinnej w r o l-nictw ie. Przeciw nie, w ła śn ie dysk u sja n a d k w estią a g ra rn ą (drogam i rozw oju rolnictw a) stała się n a przełom ie XIX i XX w. szczególnie zażarta. N a m arksistow skim stanow isku w k w e stii a g ra rn e j sk u p iła się k ry ty k a m yśli b u rżu a z y jn ej, w n u rc ie m arksistow skim zaow ocow ała u jaw n ie n iem się te n d e n c ji rew izjonistycznych.

Z asadniczego znaczenia n ab ra ła odpow iedź n a p y ta n ie : czy ro ln i-ctw o chłopskie je s t zdolne po pierw sze do tw orzenia, n a stę p n ie do utrzy m an ia w s w o k h ręk a c h (grom adzenia) n ad w y ż k i ekonom icznej, czy jest zatem zdolne do reprodukcji rozserzonej? Czy je s t zdolne do ab- sonbcji p o stęp u technicznego, a n a w e t d o w p ły w a n ia n a jego kierunki?

* Dr, adiunkt w Instytucie Ekonomii Politycznej UL. [ U l ]

(2)

O dpow ie j ż ma t e p y ta n ia m iała i m a zaw sze c h a ra k te r p olityczny, olkreśla bowiem stosunek p a rtii do gosp o d ark i c h ło p sk ie j1.

W lite ra tu rz e m arksistow skiej jeszcze w Łatach p ięćdziesiątych po-w szechnie p a n o po-w a ła opinia, że gosipodarika chłopska nie je s t zdolna do rep ro d u k cji rozszerzonej. O pinia ta m iała o p a rc ie w sform ułow aniach M arksa, k tó re o d n osiły się do sy tu a c ji w jak iej zn ajd o w ały się gospo d a rstw a chłopskie w początkach rozw oju k ap italizm u 2.

Choć w lata ch późn iejszy ch coraz w y raźn iej um acniał się pogląd, że i g o sp o d arstw a ch ło p sk ie są zdoline do rep ro d u k cji rozszerzonej (do p ew nych g ran ic )1*, Lo w dalszym ciąg u dom inuje przekonanie, że p o g lą -dy Marfcsa u z a sa d n iają w sposób ab so lu tn y tezę o niezdolności g o spo-darki ch ło pskiej do rozw oju4. T ra d y c y jn y sposób w idzenia tez M arksa zaw iera w y d a n a n ie ta k daw n o p ra c a J. W ilkina, w k tó re j a n alizę jeg o poglądów n a rolnictw o chłopskie ograniczono do dobrze znanych ze w cześn iejszy ch o p racow ań c y ta tó w o chłopach jak o p rze ż y tk a c h feu-dalizm u, k tó rz y już w k ap italizm ie tra c ą ra c ję b y tu i s ta ją się h am u l-cem w szelkiego p ostępu w rolnictw ie, o ruinie g o sp o d ark i chłopskiej i k ap ita liz acji rolnictw a jako p rze słan c e zbudow ania socjalisty czn y ch sto sunków na w sir.

N ie u lega wątlpliwości, że a rg u m e n ty M arksa sk iero w an e przeciw ko g o sp o d arce chłopskiej są w y rażo n e jaśn iej i zdecydow anie p rzew ażają n a d w ym agającym i u w ażn ej in te rp re ta c ji uw agam i przem aw iający m i za istnieniem w g o sp o d a rc e chłopskiej p e w n y c h zdolności do tw orzenia nadw yżki, do reprodukcji rozszerzonej. N iem niej jed n ak nie można ich pom ijać m ilczeniem .

Skupm y zatem n a szą u w ag ę ma trz e c h zasadniczych problem ach:

1 B. D a ń k o - D a n i l c z u k , Proces reprodukcji w in d y w id u a ln e j gospodarce chło pskiej, W arszaw a 1979, s. 5.

2 Patrz także: M. M i e s z r z a n k o w s k i , Teoria r e n ty absolutnej, W arszawa

1964, s. 381. „Tezy [...] [K. Marksa o niezdolności do rozw oju gospodarstw chłop-skich — W. P.] zostały później zabsolutyzow ane, co nie przyniosło dobrych skutków . L egły one u podstaw koncepcji, w edług których kapitalizm m iał szybko w y -przeć gospodarkę rodzinną. W ykorzysta! je J. Stalin uzasadniając konieczność prze-prowadzenia przyspieszonej, m asow ej kolektyw izacji".

3 J. Lewandowski pisze: „W gospodarce drobnotow arow ej m ożliw y jest jedynie pierw szy etap m echanizacji produkcji, natom iast etap drugi, zw iązany już z m echa-nizacją kom pleksow ą w ym aga zm iany sp ołeczn ego charakteru gospodarki rolnej". Zob. .1. L e w a n d o w s k i , Ekonomiczne p r o b l e m y p o lity k i rolnej, W arszaw a 196Э, s. 115.

4 Próby cdm iennego naśw ietlenia tej kw estii zaw ierają cytow an e prace B. D a ń -k o - D a n i l c z u -k i M. M i e s z c z a n -k o w s -k i e g o .

5 J. W 1 1 к i n, W spó łczes n a kwestila agrarna i m e t o d y j e j ro z w ią zyw a n ia , W ar-szaw a 1983, s. 16— 17.

(3)

— ja k ie czynniki zdaniem M arksa d ecy d u ją o d łu g ofalow ych p e r-sp e k ty w ac h chłopskiego rolnictw a,

— k tó re czy n n ik i m ają jed y n ie k ró tk o o k re so w e znaczenie,

— z czego w y n ik ają i czym są ogran iczo n e zdolności g o sp o d arstw chłopskich do tw o rzen ia n a d w y ż k i ekonom icznej.

Już w P rz y cz y n k u do k r y t y k i ekonom ii po lityc z n e j z a w a rł M arks o g ó ln e uw agi o konieczności zaw ładnięcia p rzez k a p ita ł w łasnością ziem ską. N ow oczesna, zdaniem M arksa, form a w łasności ziem skiej jest w ytw orem o d d z ia ły w a n ia k a p ita łu na w łasność feudalną, a o s ta te c z n y m w ynikiem tegoż w pływ u jest pow szechne w prow adzenie p ra c y n a -jemnej®.

N ow oczesna w łasność ziem ska ito o p a rte n a p ra c y n a je m n ej k a p i-talisty czn e p rzedsiębiorstw o, k tó re g o rozw ój p rzy sp iesza now oczesny handel i now oczesny przem ysł. P rzedsiębiorstw o zdolne do stosow ania postępu 'technicznego w y k o rz y stu ją ce now oczesne m eto d y o rg an izacji pro d u k cji in teg raln ie zw iązane z ry n k iem 7. W P r z y c z y n k u do k ry ty k i... zw rócił M arks u w ag ę ta k ż e na konieczność i n ieo d w ra c a ln o ść pro cesu k ap ita listy c z n ej k o n c e n trac ji w ro ln ictw ie8. Pisząc dalej, iż „K apitał jest o p an o w u jącą w szy stk o siłą ekonom iczną iburżuazyjnego społeczeństw a, że musi on tw orzyć zarów no pu n k t w y jścio w y jak p u n k t końco w y i być rozw ijany przez w łasność ziem ską" określił o stateczn ie przy szło ść ro l-nictwa®. N aszkicow ana w w yd an y m po ra z p ierw szy w 1859 r.

Przy-c z y n k u do k ryty ki... w izja p rzy szłośPrzy-ci rolniPrzy-ctw a w łaśPrzy-ciw ie n ie b yła

w lata ch p ó źn iejszy ch przez Mark.sa rozw ijana. U legła jed y n ie k o n -kretyzacja w m odelu tró jk la so w e g o rolnictw a. P ew nym jej uzupełń e- niem są uw agi M arksa o ro ln ic tw ie drotonotow arow ym . N ie zm ieniają one jednak o stateczn y ch konkluzji M arksa, że — imlmanentną cechą ro zw iniętego k a p ita listy c z n e g o sposobu p ro d u k cji je s t kap italisty czn a dzierżaw a ziem i, w y k o rz y sty w a n ie n aje m n ej siły roboczej.

Z ain tereso w an ia M arksa problem am i a g ra rn y m i skupiły się n a w y-jaśn ien iu m echanizm u funkcjonow ania tró jk laso w eg o k ap ita listy c z n e g o

* K. M a r k s , P r z y c z y n e k do k r y t y k i ek onomii p o litycz n ej, W a T s z a w a 1949, s. 213—214.

7 „N ow oczesna w łasn ość ziem ska jest w ytw orem zarów no n ow oczesn ego handlu i n ow oczesnego przem ysłu, jak zastosow ania tego ostatniego w rolnictw ie", ibidem,

s. 243.

8 „W e Francji prowadzono drobną gospodarkę rolną mimo istnienia w ielk iej w łasności ziem skiej, toteż rew olucja rozbiła w ielką w łasność. A le utrw alenie roz-parcelow anej w łasności po w sze czasy, np. przez ustaw y? w brew tym ustawom w łasność znów się koncentruje", ibidem, s. 224— 245.

(4)

rolnictw a. Z ta k zakreślo n eg o o b szaru 'badaw czego w ynikła k o n iec z ność an alizy źródeł d w arunków realizacji ren ty g ru n to w ej — i ta p ro -b lem a ty k a stanow i zasadniczy e le m en t M ark so w sk iej m yśli a g ra rn e j10. Istn ien ie d robnot o wa row e j w łasności ziemi zakłada, zdaniem M ark sa, konieczność „ogrom nej" przew agi ludności w iejskiej. D om inującą form ą p rac y , w tej sy tu acji n ie jest p ra c a społeczna lecz p ra c a izolo-w ana. W takich izolo-w a ru n k a c h nie m oże być realizoizolo-w ana rep ro d u k cja rozszerzona, w ieś nie m oże się bogacić, nie ma także w arunków d o p ro -w adzenia ra c jo n a ln e j u p ra-w y ziem i11. Drobina -włas.ność sit-warza k la s ] b arb arzyńców , k tó ra zn ajd u je się p o n iek ą d poza obrębem sp o łeczeń -stw a i k tó rą łączy „całą surow ość p ie rw o tn y c h form społecznych z całą u d ręk ą i n ę d z ą w łaściw ą k rajo m cy w ilizow anym [...] " 12.

N ieracjo n aln o ść d ro b n o to w a row ego rolnictw a p rz e ja w ia się szcze gólnie, zdaniem M arksa, w trw onieniu, rabunkow ej e k sp lo a tacji zie-mi — „ w ieczy stej w spólnej w łasności i jak o nieodzow nego w a ru n k u istnienia i rep ro d u k cji k o lejn y c h pokoleń lu d zk ic h "13. M arn o traw stw o to w y n ik a z b ra k u środków i b ra k u u m iejętn o ści p raw id ło w ej u p raw y ziemi. Bowiem n a tu ra dro b n o to w aro w eg o rolnictw a w yklucza w zrost sp ołecznej w y d ajn o ści p rac y , społecznych form p rac y , sp o łe c z n ą k o n -ce n trac ję kapitałów , w zro st skali p ro d u k cji (roślinnej i zw ierzę-cej), po-stęp w stosow aniu n a u k i14.

G ospodarka ch ło p sk a stanow i jedynie k o n iec z n y e ta p w rozw oju ro ln ic tw a 15. C elem p ro d u k cji chłopskiego ro ln ictw a nie je s t m ak sy m a -lizacja zysku, lecz p rze d e w szystkim m aksym a-lizacja dochodu dla po-trzeb konsum pcji i przyszłej produkcji. T aki cel um ożliw ia k o n ty n u a c ję tej form y produkcji. O słabia d ziałanie w yżej w y m ienionych w ew nęlrz- n y c h p rz e s ła n e k upa'dku g o sp o d a rk i chłopskiej, n ie może ich jednak

10 N ie można zatem czyn ić M arksowi zarzutu, że bardzo slabo opracow ał za-gadnienie perspektyw rozw oju rolnictw a, bowiem nie staw iał sobie takiego celu. (Patrz W i i к i n, op cit., s. 16). Traktując prawa koncentracji jako ob iektyw nie

działające także w rolnictw ie nie w idział potrzeby ich konkretyzacji na przykła-dzie tego działu gospodarki narodow ej. Można natom iast zastanow ić się, czy w dru-giej p ołow ic XX w. dostatecznie silnie w y stęp o w a ły zjaw iska, które pow inny by skłonić Marksa do przew artościow ania sw oich poglądów na przyszłość trijk la so w r- go rolnictw a, na przebieg procesów koncentracji w rolnictw ie.

11 K. M a r k s , Kapital, t. 3, cz. II, W arszawa 1959, s. 393. ** Ibidem, s. 3)3.

13 Ibidem, s. 392. .lak zobaczym y w dalszej części opracow ania to nam iętne

oskarżanie ch łop sk iego rolnictwa u legnie pewnem u osłabieniu dzięki zwróceniu przez Marksa uwagi na m ożliw ości reprodukcji rozszerzonej w tyeh gospodarstw ach.

11 Ibidem, s. 386. 15 Ibidem, s. 386.

(5)

całkow icie w yelim inow ać. N ie stanow i także sk u teczn ej b a rie ry p rz e -ciw ko d e stru k c y jn e m u w pływ ow i k ap ita listy c z n e g o o to czenia na drob- n o to w aro w e rolnictw o. A nalizując fu n k cjo n o w an ie drobno towa row en o rolnictw a w w aru n k ach k ap ita listy c z n e g o sposobu p rodukcji K. M arks skupił u w ag ę n a n a stę p u ją c y c h zagadnieniach: cen y ziem i (p ro d u k ty w -ności nak ład ó w na je j zakup) i płodów rolnych, rea liz a cja ren ty przez ro lnictw o d ró bnotow arow e, w pływ na 'rolnictw o c h ło p sk ie w ielkich organizacji kap italisty czn y ch , p ro d u k cy jn y c h i kred y to w y ch .

Do u p a d k u chłopskiego rolnictw a p rzy c z y n ia s ię rozw ój w ielkiego przem ysłu, k tó ry niszczy w y tw órczość dom ow ą, zaw łaszczanie w sp ó l-not gm innych przez w ie lk ą w łasność, k o n k u re n c ja w ielkich g o s p o d a r s t w

ro ln y c h (plan tato rsk ich i k ap italisty czn y ch ). D robny chłop jest p o d p o -rzą d k o w an y lichw ie, bow iem d o chłopów n ie sto su je się n o rm a ln y c h z a sa d k re d y to w a n ia 18.

Z daniem M ark sa w olna w łasność ziem i stw arza dla chłopa p o d s ta w ę jeg o sam odzielności, jest zasadniczym narzędziem produkcji, s ta -no w i jed y n ą m ożliw ość zasto so w an ia sw ojego k a p ita łu i sw ojej pracy. Istn ien ie w olnej wdasności ziemi pow oduje, iż ziem ia ma cenę. U p ra w iają c y ziem ię m u si w yłożyć k a p ita ł na jej z a k u p 17. A p am iętać n ależy, że w edług M arksa, c e n a ziem i stan o w i d la p o szczególnego p ro -d u c e n ta -dom inujący e le m e n t n iep ro -d u k c y jn y c h w y -d a tk ó w 18. K oniecz-ność zakupu przez chłopa ziem i stanow i zatem zm niejszenie k ap itału , k tó rz y d ro b n i chłopi m ogliby z a in w esto w ać w sferę produkcji, zaw ęża ekonom iczną po d staw ę rep ro d u k cji. C hłopski p o p y t n a ziem ię podnosi jej cenę, zm usza chłopów d o zaciągania lich w iarsk ieg o k red y tu .

Z ag ad n ien ie czy za k u p ziem i jest p ro d u k c y jn ą form ą zastosow ania k ap itału , czy też k a p ita ł p ien ię żn y w y d a tk o w a n y na jej n ab y cie jest stra c o n y dla produkcji 'podjął M. M ieszczankowskii. U w aża on, że stw ierd zen ie M arksa, iż w y d a tk o w a n ie k ap ita łu p ien iężn eg o na k u p n o ziemi nie jest lo k atą k ap ita łu ro ln eg o ", św iadczy jedynie, że M arksow i chodziło o to, iż ziem ia n ie ma w artości, że g d y b y n ie b y ło p ry w a tn e j w łasności ziem i, nie trzeba b y w y k ład ać k a p ita łu n a jej zak u p 19. N a -leży jed n a k (w edług M ieszczankow skiego) tra k to w a ć ziem ię ja k o form ę kapitału, gdyż w sp ó łtw o rzy ona dochód k ap ita listy c z n y , k tó ry tra k tu je

Ibidem, s. 386, 390.

17 ,,Przy każdym podziale spadku ziem ia z punktu w idzenia chłopa w ystęp u je znów jako lokata kapitału", ibidem, s. 288.

18 Kapitał w yd atk ow an y na zakup ziem i jest stracony dla nabyw cy, „(...] ka-pitał w yłożony na zakup ziem i przestał istn ieć dla rolnictwa", ibidem , s. 288.

(6)

jej zakup na rów ni z kupnem innych środków p ro d u k cji80. P rz y ta -czając słow a M arksa: „N abyw ca n ie ma teraz kapitału, m a jed n ak zam iast k a p ita łu k a w a ł g ru n tu " M ieszczam kowski stw ierdza, że ro z u -m ow anie to je s t chyba słuszne ty lk o w ty-m znaczeniu, że analogicznie n ab y w c a m aszyn ma zam iast k a p ita łu o k reślo n ą m asę środków p r o -dukcji21.

In te n c je M ark sa b y ły jed n ak inne. Chodziło mu o p o d k reślen ie — że n ab y w c a s ta je się posiadaczem „kaw ałka g ru n tu " — i niczego w ięcej. B ariera w łasności zm usza nab y w cę do n iep ro d u k ty w n e g o w y d a -nia k a p ita łu pieniężnego, k a p ita ł ten n ie zm ie-nia form y z pien iężn ej na pro d u k cy jn ą, po p ro stu p rze staje być kapitałem . P ro d u k cja rolna m oże być uruchom iona po p o staw ien iu k o lejn e g o k ro k u — zasto so w a-n ie p ro d u k cy ja-n ej form y w y stęp o w a a-n ia k a p ita łu — środków produkcji. N ie było in ten cją M arksa poszukiw anie analogii m iędzy w y d a tk o w a -niem k ap ita łu n a zakup ziemi a k upnem środków p ro d u k cji, dosmiki w anie się ich w ypacza istotę M ark so w sk ieg o rozum ow ania.

S tanow isko M ieszczą n k ow skiego m ożem y zaaprobow ać jed y n ie w o d niesieniu do k ap ita listy c z n e g o — farm erskiego rolnictw a. K ap ita -lista — w łaściciel ziemi o trzym uje w praw dzie dochód sk ła d ając y się w istocie z dw óch części — zysku i re n ty g ru n to w ej, ale tra k tu je go jed n a k jak o całość, jak o zysk od w łożonego kapitału. W takim p rz y -padku, z p u n k tu w idzenia kapitalisty. — farm era, u sp raw ied liw ian e je s t u jm o w an ie w y d a tk ó w n a zakup ziem i jak o p ro d u k cy jn ej lo k aty k a -pitału. A zatem , w o g raniczonym zakresie, gdy w ykraczam y zarów no poza m arksow ski m odel tró jk la so w e g o rolnictw a, ja k i poza mo-lei drobnotow arow ego rolnictw a chłopskiego, g d y poruszam y się w r a -m ach k a p ita listy c z n e g o ro ln ic tw a far-m ersk ie g o -m oże-m y uznać, że w - mi-k ro smi-k a li in d y w idualnych decyzji poszczególnych farm erów zami-kup zie-mi tra k to w a n y być m oże ja k o p ro d u k cy jn a lok ata k apitału. A le n a w e t i w p rzy p ad k u k ap italisty czn eg o rolnictw a farm erskiego, w sen sie sp o -łecznym , konieczność zakupu (ziemi w ynika z istnienia b a rie ry jej w ła s-no ści i służy jed y n ie jej przekroczeniu. N ie ma n a to m ia st po zy ty w n eg o w pływ u na w ielkość d o chodu społecznego. Przeciw nie, ograniczając

211 Krytykując A. Runowicza M ieszczanko wsk i w skazuje, że popełnił on m etodo-logiczny błąd, bo w liiz y ł ziem ię do kapitału, w ydaw ałoby sie zatem , że odcina si«j od tych prób interpretacji Marksa, które usiłują w skazać, że w ydatek na zakup ziem i jest produkcyjny. Jost jednak inaczej pisze bow iem „do traktowania jako kapitai predysponuje ją fakt, że jest środkiem, przy pom ocy którego można otrzy-mać w arteść dodatkow ą — zysk". .Ziemia w y itęp u je jako kapitał dlatego, że jest środkiem produkcji istniejącyni w ograniczonej ilo śc i”. Zob. M i e s z c z a n ko w s k i, op. c if , s. 97—312.

(7)

m ożliw ości in w e sty c y jn e rolnictw a w y w iera u jem ny w pływ na jego roz-m iary.

K w estia czy ziem ia je s t kapitalem , czy też nie, w ynika z bardziej d la n a szy c h rozw ażań in te resu jąc e g o faktu, że ziem ia m a cen ę. A jeśli tak, to jej nabyw ca mus,i dysponow ać środkam i do jej zakupu. Rodzi się zatem p y ta n ie , z jak ic h środków d ro b n o to w aro w y rolmik czerp ie środki n.a zakup ziemi.

C ena ziem i ,to skąpi ta 1 i zo w ana ren ta gru n to w a, p rzy jm u je ona fe rmę p ro c e n tu p łaco w eg o przez chłopa (z reg u ły je st to w ierzyciel h ip o -teczny)22. M usim y założyć, że jed y n y m źródłem ak u m u la cji środków na zakup ziemi je s t prod u k cja chłopa w e w łasnym g o sp odarstw ie, a z a -tem c e n y pro d u k tó w roln y ch m uszą osiągać poziom, k tó ry um ożliw ia realizację p rzy n ajm n iej części p ro d u k tu dodatkow ego. W ysokość tej n a d w y ż k i m usi b y ć co n ajm n iej rów na p ro cen to w i p łaco n em u od ceny ziemi, czyli m usi b y ć a n ty c y p o w a n ą w cenie ziemi rentą. W edług M a r k sa istn iejący w k ap italizm ie m echanizm k ształto w an ia się c e n y r y n kow ej na a rty k u ły rolne, n iski stopień tow arow ości g o sp o d arstw ch ło p -skich, w ysoka udział pro d u k cji n a w ła sn e p o trz eb y — w szystko to po-w o d u je że cena ry n k o po-w a p ro d u k tu „ je d y n ie po-w n iez po-w y k ły c h o koliczno-ściach zdoła zrów nać się z w arto ścią p ro d u k tu " 23. Je śli cena ry n k o w a rzadko osiąga poziom w artości, n ależy w zasadzie wykluczyć^ m ożliw ość re a liz a cji przez gosp o d arstw a ch łopskie re n ty a b so lu tn ej i często całej nadw yżki, będ ącej odpow iednikiem zy sk u p rze c ię tn e g o 24. G ospodarstw a ch ło p sk ie m ogą jed y n ie realizow ać tę część nadw yżki, k tó rą M arks nazyw a ren tą a n ty c y p o w a n ą w c e n ie ziemi i m ającą p o stać pro cen tu od tej ziemi. Chłop je st zm uszony pro d u k o w ać n aw et w w arunkach, g dy cena ry n k o w a je s t bardzo miska, gdyż „p rodukcja zasp o k aja p rz e -w ażn ie -w łasne potrzeby i odby-w a się niezależnie od reg u lacji przez og ó ln ą stopę z y sk u "25. A zatem m ożna przypuszczać, że p ro ce n t p ła c o -n y za ce-nę ziiemi m oże być częścią p ra c y -niezbęd-nej — w y d aje się, że Ma.rks sk ło n n y b ył uznać tę sy tu a cję za dopuszczalną, tym bardziej, że na p la n p ierw sz y w y su w ał k w e s tię b ra k u zdolności a k u m u lacy jn y ch w g o sp o d arce chłopskiej. N ie m ożna jej jedtoak uznać, za pow szechne, gdyż oznaczałoby to b ardzo szybką ru in ę drobnotow arow ego rolnictw a,

22 Patrz: D a ń k o - D a n i l c z u k , op. cit., s. 10. 23 M a r k s , Kapitał, t. 3, cz. II, s. 384.

*4. Choć K. M a r k s w Teoriach warto ści d o d a tk o w e j (cz. I, W arszaw a 1959, s. 429) przyjmuje, że chłop otrzym uje także odpow iednik zysku. Także, kw estia reali-zacji przez gospodarstw a chłopskie renty absolutnej jest dyskusyjna. Np. M ieszczan- kow ski opow iada się za jej istnieniem w gospodarce chłopskiej, odm iennego zdania jest H. C h o ł a j , Renta gru ntowa absolutna w gospodarce chło pskiej, „Ekonomi-sta” 1962, n i 2.

(8)

co n ie zn ajd u je .potw ierdzenia w rzeczyw istości. Pow szechna musi być zatem s y tu a c ja o d w ro tn a, k tó ra w ym aga założenia, ż e w realizow anej przez g o sp o d a rstw a ch łopskie cenie płodów ro ln y ch m ieści się n a d -w yżka p o n a d .nakład p ra c y .niezbędnej — m inim alna je j -w ielkość o b ejm u je je d y n ie p ro ce n t płaco n y za cenę ziemi — w te j sy tu acji g o -sp o d arstw a chłopskie zdolne są d o rep ro d u k cji p ro ste j2®.

I tu rodzi się n a stęp n e p y ta n ie : czy w treści pog ląd ó w M arksa można znaleźć a rg u m e n ty p rze m aw iają ce za zdolnością gospodarki chłopskiej do rep ro d u k cji rozszerzonej. M arks n ieje d n o k ro tn ie form u-łow ał uw agi, z k tó ry c h w y n ik a, że gospodarsLw a chłopskie w y tw a r z a ją nadw yżkę. O m aw iając przypadek, gdy dzierżaw cą nie jest k ap ita lista a dro b n y producent, M arks pisze: „To co p łac i on w łaścicielow i ziemi za dzierżaw ę pochłania często n ie ty lk o część jego zysku, tzn. j e g o p r a c y d o d a t k o w e j [...], a le także część jego norm aln ej płacy ro b o tn iczej"27 i d alej „C o się zaś tyczy ich p rac y dodatkow ej, p o odjęciu ow ej n iezb ęd n ej p rac y , to w każdym razie realizu je się o.na w j a -kim ś p ro d u k cie d o d atk o w y m "28. I w reszcie n a jisto tn ie jsz a dla n a s uw.. ga M a rk sa „A zatem re n ta a n ty c y p o w an a w cenie ziemi i w płaconym od niej p ro c e n c ie m oże być tylko c z ę ś c i ą sk ap italizo w an ej p rac y do datkow ej chłopa, sta n o w ią c ej n ad w yżkę ponad p ra c ę niezbędną do jeg o w y ż y w ie n ia"29.

N ie m ożna zatem tw ierdzić, że M ark s ab so lu tn ie i jednoznacznie stw ierdził, że g o sp o d arstw a chłopskie, ze sw ej isto ty są niezdolne d o rep ro d u k cji rozszerzonej. Przeciw nie, w T eo riach w arto ści do d atk o w ej M arks p o d k reślił, że „M ożliwe, że c i producenci, p rac u jąc y za pom ocą w ła sn y c h środków produkcji, o d tw a rz ają nie ty lk o sw ą w łasną siłę roboczą, lecz w y tw a rz ają pon ad to w arto ść dodatkow ą, gd y ż ich polo żenie do zw ala im n a przyw łaszczen ie sobie sw ej w ła sn ej p rac y do d a tk o w e j lub jej części (podczas g dy in n ą jej część o d b iera im się w p o staci p o d a tk ó w itd.)"3n. M ając n a uw adze, że stw ierd zo n a przez M arksa zdolność g o sp o d arstw ch ło p sk ich d o w y tw a rz an ia p ro d u k tu dodatkow ego nie oznacza a u to m aty czn ie ich szans d o realizow ania re p ro d u k cji rozszerzonej, choć stanow i jej niezb ęd n y w aru n ek , s k o n k re -ty zu jm y w a ru n k i ich rozw oju.

Rozw ijać się m ogą te g o sp o d arstw a, k tó re :

— o sią g ają nadw yżkę p ro d u k tu d o d atkow ego p o n a d p ro cen t p ła c o n y od ceny ziemi, n ad w y żk a ta n ie je s t re n tą ab so lu tn ą, je st z r e

-Ibidem, s. 14.

27 M a r k s , Kapital, s. 190. 28 ib idem , s. 260.

2» Ibidem, s. 385.

(9)

guły niższa od zysku przeciętn eg o , m im o to m oże być przeznaczona na finansow anie rozw oju,

— nie są obciążone spłatam i, te go sp o d arstw a, i m ogą przeznaczyć na a k u m u la cję ró w n o w arto ść p ro c e n tu p łac o n e g o od ceny ziemi,

— rea liz u jąc e re n tę różniczkow ą Iя1.

W w a ru n k a ch g o sp o d a rk i k ap ita listy c z n ej te p o ten cjaln e m ożliw ości rozw oju m ogą się ujaw n ić je d y n ie w (bardzo ogran iczo n y m z a k re sie. A i tak w k o ń c u p rz y c z y n ia ją się d o zagłady gosp o d ark i c h ło p -skiej, bow iem ro zw ijają c y się kapitalizm m oże spow odow ać p rzek ształ c enie się chłopa w k a p ita listę stosu jąceg o n ajem n ą siłę ro boczą32.

P ow szechny Obraz zdaniem M arksa, je s t je d n a k inny, drobm otowa- row e rolnictw o je st przedm iotem w yzysku ze stro n y k ap italistó w , k a -pitalisty czn y ry n ek nie pozw ala na rea liz a cję nadw yżki ekonom icznej w ypro d u k o w an ej w g o sp o d a rstw a c h chłopskich, a n a w e t zm usza do sprzedaży p łodów ro ln y ch poniżej k o sztó w produkcji, co z n ajd u je o d -z w iercied len ie w ro sn ący ch ich -zadłużeniach.

A nalizując p o g ląd y M ark sa ma m ożliw ości rep ro d u k cji rozszerzo- n e j w g o sp o d arce ch ło p sk iej B. D ańko-D anilczuk zestaw iła Obok siebie a rg u m e n ty M arksa p rze m aw iają ce p rzeciw ko zdolności g o sp o d arstw chłopskich do rozw oju o raz o p o w iad ające się, je j zdaniem , za m ożliw ościam i realizow ania rep ro d u k cji rozszerzonej w rolnictWiie drobno to -w aro-w ym *8.

P rzeciw rep ro d u k cji rozszerzonej przem aw iają: —■ rozw ój sił w ytw órczych, rozw ój kapitalizm u,

—• b ra k re n ty ab so lu tn ej i zysku p rze c ię tn e g o w gosp o d arce chłop-skiej,

— m aturalny c h a ra k te r gosp o d ark i chłopskiej, b ra k zdolności do stosow ania p o stęp u technicznego.

Za rep ro d u k cją rozszerzoną św iadczą:

— zdolność g o sp o d a rstw ch ło p sk ich do w y tw a rz an ia nadw yżki eko nom icznej (niższej jed n a k od zysku przeciętnego),

— p o w staw an ie w g o sp o d arstw ach chłopskich re n ty różniczko-w ej I.

O ile n ależy p rzy z n a ć ra c ję a u to rc e, że w łaśn ie te czy nniki zd a-niem M arksa o k re śla ją p e rsp e k ty w y g o sp o d arstw chłopskich, to jed n a k ibardzdej u z a sad n io n e w y d aje się u jm o w an ie ty ch czynników w dw óch płaszczyznach. R zeczyw istych m ożliw ości rozw oju g o sp o d a rstw chłop

31 Jest to jed yn y rodzaj renty gruntow ej dostępny w g Marksa gospodarce chłop-skiej, która nie otrzym uje renty absolutnej, będąc niezdolną do wprowadzania po-stępu technicznego, pozbaw iona jest także renty różniczkow ej II.

38 M a r k s , Kapital, s. 377.

(10)

skich —■ oraz p e w n y c h p o ten cjaln y c h szans rolnictw a drobnotow aro- w ego do realizacji rep ro d u k cji rozszerzonej. W rzeczyw istości, z d a niem M arksa, p o ten cjaln e, teo re ty c z n e m ożliw ości rozw ojow e g o sp o d a rstw chłopskich m ogą się u jaw nić je d y n ie w sp o rad y czn y ch p rz y -p a d k a ch i w ted y też -p ro w a d z ą do sam ozagłady gos-p o d arstw chło-p- chłop-skich — gdyż p rz e k sz ta łc a ją je w g o sp o d arstw a k ap italistyczne. Nie m ogą n a to m ia st decydow ać o przy szło ści chło p sk ieg o rolnictw a — jako u k ład u społeczno-ekonom icznego. T u d e c y d u ją c ą rolą odg ry w a k a p i-talisty czn e o to cz e n ie chłopskiego rolnictw a. Procesy k a p ita listy cznej k o n c e n tra c ji k a p ita łu i p rodukcji przynoszą jeg o zagładę.

W p ra w d zie p ro cesy k o n c e n tra c ji k a p ita łu i p ro d u k cji w .rolnictw ie n ie p rz eb ieg a ły ta k jednoznacznie ja k p rzypuszczał M arks, to jednak nadal je s t a k tu a ln a zasadnicza je g o teza, że ro lnictw o ch ło p sk ie jest p o d p o rząd k o w an e sposobow i p ro d u k c ji p an u ją c e m u na d an y m e ta p ie h isto ry czn eg o roziwoju. Choć ma ono czego M arks nie dostrzegł, pew n e m ożliw ości w spółokreślania k o n k re tn e g o k sz ta łtu tego ustroju. 1 w łaśnie w ty ch ram ach (zdolności d o w spółdecydow ania o k ształcie u s tro ju społeczno-ekonom icznego) m ają szansę u jaw n ie n ia się, zau w a-żone tak że przez M anksa p o te n c ja ln e p rzesłan k i rozw oju g o sp o d arstw chłopskich.

W ło d zim ier z Puliński

PERSPECTIVES OF PEASANT FARMING IN KARL MARX' VIEWS O nly v ery few publications dealing with analysis of K. M arx’ v iew s on d e v e -lopm ent prospects of peasant farms indicate that also in his w orks one can find elem ents prompting an opinion that he p erceived som e possibilities of developm ent for peasant farms. On the other hand, there are com m only em phasized these e le -m ents in K. Marx' creative output, w hich testify to his unco-mpro-m ising stance towards p ossib ilities of im plem enting reproduction on enlarged scale by small- -com m odity agriculture.

The present article is d evoted, in principle, to pointing out these elem ents in K. Marx' view s, w hich m ay testify that he w as inclined also to attributing to sm allcom m odity agriculture certain chances for im plem enting reproduction on en -larged scale. There m ay be expanding these farms, which:

— obtain surplus production above interest paid on price of land; — do not pay mortgage;

Cytaty

Powiązane dokumenty

wania się w Wielkopolsce idei „pracy organicznej", nie można pominąć także zawartego w niej imperatywu praktycznego, skierowanego (jak my­ ślę), nie tylko do Wielkopolan,

Wprawdzie już Voltaire zrywa z kronikarstwem jako manierą przedstawiania wyda­ rzeń historycznych i stara się uwypuklić to, co dla przyszłości mogłoby się stać

Jak się wydaje, właśnie żydowskie słowa filozofa z Trewiru nadal odnawiają świat, skłaniając do refleksji zarówno zwolenników, jak i przeciwników wypra- cowanej przez

Okres młodości Marksa, a nawet i dorosłego jego życia, był więc okre- sem kształtowania się systemów prawa nowożytnego, w którym eksponowano ochronę własności

Człowiek nie jest zdany na łaskę sił wyobcowanych, które stworzył, jednostka nie jest łupem anonimowego społeczeństwa ani nie może przeciwstawić się społeczeństwu jako

As in the case of her phonostatistical studies (MSB 1) and in the case of her work on making phonemic transcription automatic (MSB 16), Maria Steffen- Batóg’s dissertation is again

Najciekawszym odkryciem okazała się jama zasobowa – piwniczka (ob. nr 1), w której zarejestrowa- no fragmenty spróchniałego drewna oraz kilka fragmentów ceramiki pochodzącej z

Stopień Magistra Filozofii otrzymuie się w rok po otrzymaniu stopnia Kandy- data, Stopień Doktora Filozofii otrzymuie się w rok po otrzymaniu stopnia Magis- tra Filozofii,