• Nie Znaleziono Wyników

Sprawy przemysłu na sejmie 1818 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawy przemysłu na sejmie 1818 r."

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V H R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FO LIA IURID ICA 4, 1981

M arek M arkiewicz

SPRAWY PRZEMYSŁU NA SEJMIE №18 R.

W lalach 1816— 1830 Skarb Królestw a Polskiego przekazał na roz-wój przemysłu w łókienniczego blisko 9,5 min zł1. W okresie od 1823 do 1829 r. eksport sukna wzrósł z 15 000 arszynów do 515 ООО2. W samej tylko Łodzi osiedliło się 938 cudzoziemskich w ytw órców 3.

To przykładowe zestaw ienie odpowiada już na wiele pytań, które wiążą się z fenomenem gw ałtow nego rozw oju przemysłu lekkiego w Królestw ie Kongresowym. Wiadomo już powszechnie, że rozwój ten w arunkow any był trzema czynnikami: protekcyjną działalnością władz Królestwa, im igracją cudzoziemskich rzemieślników oraz bardzo korzy-stną koniunkturą w ywołaną ulgami celnymi na granicy z Cesarstwem. Co do tych elem entów nie ma sporów w bogatej literaturze dotyczącej tego okresu.

Problemy badawcze rodzą się już nie w sferze samego opisu zja-wiska, ale przy w yjaśnieniu jego genezy. Pasjonujące są pytania — kto i dlaczego zainteresow any był w gw ałtownym uprzem ysłow ieniu kraju, dlaczego władze państwa, tak przecież związanego z zacofanym gospo-darczo i politycznie Cesarstw em, podejmowały obciążający bardzo skarb wysiłek zmiany struktury feudalnej na kapitalistyczną oraz dla-czego w w arunkach ówczesnego reżimu politycznego akcja ta miała duże osiągnięcia?

Na pytania te nie można jeszcze dać pełnej odpowiedzi. W ynika to z pewnej, jak sądzę, jednostronności dotychczasowych badań. Spro-wadziły się one głównie do analiz ekonomicznych, ogólnohistorycznych z wyraźnym niedostatkiem studiów socjologicznych i prawniczych.

Zdziwienie budzi fakt, że przy powszechnie uznanym zw iązku dzia-łań państw a z rozwojem przemysłu, brak do tej pory głębszych, w

ykra-1 G. M i s s a l o w a , Stad ia nad p o w s tan ie m łó d z kie g o o k rę g u p rz em y sło w e g o , t. 3, Łódź 1975, s. 76. K. B a j e r , P r ze m ys ł w łó k ie n n ic z y na zie m ia ch p o ls k ich od p o c zą tk u X IX w. do 1939 r., W roc ła w 1957, s. 39.

2 B a j e r, op. cit., s. 72. 5 Ibide m , s. 50.

(2)

czających poza opis, badań działalności praw nej państwa tw orzącej --*• o czym jestem przekonany — planow y i bardzo złożony system.

W pracy Z badań nad praw nym i aspektami powstawania przemysłu

włókienniczego w łódzkim okręgu przem ysłow ym 4 przedstawiłem i sta

-rałem się udokumentow ać tezę, że wysiłki władz w kierunku praw nej reglam entacji w ytwórczej w yprzedziły i stały się podstaw ą rozwoju przemysłu oraz, że państwo inspirow ało i sterow ało jego powstaniem.

Idąc obecnie tokiem poprzednich rozważań stawiam w prezentow a-nej pracy pytanie, które dotąd nie pojawiło się w znaa-nej mi literatu-rze, a mianowicie — jak oceniał protekcyjną działalność władz i jej efekty na polu przemysłu pierwszy sejm w Królestw ie z roku 1818?

Rola sejmu 1818 r. przy 'rozwiązywaniu problem ów gospodarczych w literaturze pominięta jest milczeniem, bo nie odegrał on — jak zo-baczymy — praktycznie żadnej roli. Pytanie jednak — dlaczego tak się stało, nie może pozostać bez odpowiedzi.

W aga problemu jest tym większa, że w ielu poważnych badaczy okresu pomija zupełnie problem atykę ustrojow ą, nie mówiąc już o za-gadnieniach politycznych. W yraża się to choćby w tym, że bardzo czę-sto spotykam y w pracach określenia „rząd, administracja, władze rządo-we", za którymi nie widać próby dostrzeżenia złożonych powiązań między królem, namiestnikiem, Radą Stanu, Radą A dm inistracyjną, czy jej komisjami. Szczególnie termin „rząd" związany z koncepcją podzia-łu i rozdziapodzia-łu władz, jak wiadomo nie przyjętą w klasycznej formie w Królestwie, może być mylący w ywołując w iele nieporozumień i nie- - domówień. Pominięcie roli sejmu tylko w oparciu o efekty jego prac jest kolejnym błędem. W ystarczy przypomnieć artyku ł 106 konstytucji, w którym czytamy: „raport ogólny o położeniu kraju ułożony w radzie stanu i przesłany senatow i będzie czytanym w obu izbach połączo-nych''®, by zobaczyć, jakie bogactwo problemów pojawi się przed tym, kto zechce zbadać obrady sejm u 1818 r., gdzie dokonania komisji rządo-w ej sprarządo-w rządo-w erządo-w nętrznych i policji, który to organ zajmorządo-wał się prze-mysłem, musiały być prezentow ane i oceniane.

Przedmiotem pierWszej części artykułu będzie prezentacja dokonań KRSWiP w zakresie popierania przemysłu w latach 1816— 1818. Część druga przedstaw i sprawozdanie Rady Stanu i komisji rządow ych ze sw ej działalności złożone sejmowi oraz dyskusje nad nim. W części trzeciej referując dyskusję, jaka wywiązała się wokół granic uprawnień sejmu i władz adm inistracyjnych, będę szukał odpowiedzi na postawione

4 M. M a r k i e w i c z , Z bad ań nad p r a w n y m i a sp e k ta m i p r ze m y s ło w e g o osa d-n ic tw a p r y w a tn e g o i rz ą d ow eg o w K r ó le stw ie P o ls kim w lata ch * 1815— 1822, „Z es zyty N a u k o w e UŁ" 1978, S. I, z. 32f s. 47— 67.

(3)

wyżej pytanie o przyczyny braku zainteresowania sejmu sprawami przemysłu.

Studium moje oparte jest na badaniach prow adzonych w Archiwum Głównym Akt Dawnych w W arszaw ie nad zespołem akt I Rady Stanu Królestwa Polskiego®. Zniszczenia, jakim uległa ogromna ilość intere-sujących mnie źródeł w czasie ostatniej wojny, a przede wszystkim akta Dyrekcji Przemysłu i Kunsztów, czy m ateriały z sesji sejmowych7 zmuszały do żmudnego śledzenia zagadnień w źródłach pośrednich — sprawozdaniach Rady Stanu i komisji rządowych, petycjach sejmowych i odpowiedziach udzielanych na nie przez odpowiednie organy. Trudno-ści powiększa fakt, że sejm 1818 т. nie doczekał się jak dotąd monografii.

1

Sprawami przemysłu zajmowała się Komisja Rządowa Spraw W e-w nętrznych i Policji oraz je j e-w ydziały — głóe-wnie Przemysłu i H andlu8. Zaznaczyć jednak wypada, że określenie komisja, choć zgodne z kon-stytucją* i sugerujące kolegialność w podejmowaniu decyzji, jest tu nie-co złudne. Był bo bowiem organ działający pod autorytatyw nym kie-rownictw em Tadeusza Mostowskiego w brew konstytucji lecz zgodnie z postanowieniem namiestnika ż 2 XII 1817 r.10 zastrzegającego sobie wyłączność w podejmow aniu decyzji.

Problem ten ma tak istotne znaczenie dla tem atu i charakterystyki okresu, że nie sposób pominąć tu relacji K ajetana Koźmiana, który tak opisywał okoliczności w ydania w spomnianego postanowienia:

Z k o lei ro z p oc zę ty ch p ra c R ady S ta nu w c elu r o zw ijan ia k o n s ty tu c ji przez o r g a -n iz a c ję w ła dz -n a c z el-n y c h , to je s t k o m isji r zą d ow y ch , m i-n is tro w ie za czę li w -nosić p ro je k ta . K o m is ja O św ie ce n ia [.,.] w n io sła p r o je k t k o le g ia ln ie w y p ra c o w a n y i za ch o-w u ją c y o-w n a ra d a c h so-w o ic h z u pe łn ą zg o dn ie z k o n s ty tu c ją k o leg ialn o ś ć , k tó ra oso bnym a rty k u łe m [...] w y ra ź n ie k o n s ty tu c ja z a strz e g ła [...] ko m isja w o jn y w n ios ła sw ój p ro je k t n a t u r a l n i e [? po d kr. aut.] z n a tu r y przedm ioFów b ę d ą c y w zu p e łn e j ‘sp rze cz -no ści z p ro je k te m k o m isji o ś w ie ce n ia, w k tó ry m k o n c e n tr u ją c , j a k n a l e ż a ł o [podkr. М. М.] ca łą w ład zę w oso b ie m in is tra , czło nk ó w ko m isji c z y n iła n ie d o ra d c a

-8 Por. In w e n ta rz a k t I R ad y Stanu K ró les tw a P o ls kie go z la t 1-815— 1-831, oprać. F. R a m o t o w s k a , W a rs z a w a 1973. P oniew a ż c y to w a n e w p ra c y m a te r ia ły a r -ch iw a ln e po -ch odz ą z teg o zesp ołu, w p rz y p isa c h b ęd ę p om ija ł p e łn ą je g o n az w ę w s k a zu ją c ty lk o s y g n a tu r ę w ew n ą trz z e sp o ło w ą i n um e r k a r ty .

7 Por. S tr a ty a rch iw ó w i b ib lio te k w a rsz a w sk ic h , W a rs z a w a 1956, s. 83 i 105. 8 Por. N. G ą s i o r o w s k a , Z d z ie jó w p rz e m y s łu w K ró le stw ie Po lskim , W a r -sz aw a 1965, s. 15 i n.

8 U s ta w a k o n s ty tu c y jn a K ró le stw a P o ls kieg o, Dz. P ra w Kr. Pol., t. 1, rozdz. IV, s. 44 i n.

10 Zbiór p rz e pis ów a d m in is tr a cy jn y c h K ró lestw a P olskieg o, W y d z ia ł Sp ra w W e w -n ę tr z -n y c h i D u cho w ych , cz. II, t. 2, W a rs z a w a 1866, s. 68.

(4)

mi m in is tra lecz p ro s ty m i re fe re n tam i, a r a c z e j w y k o na w c am i jeg o rozka zów . W ielk i K siążę K on s ta n ty , k tó re g o led w ie sk ło n io n o d la d op e łn ien ia form ko n stytucy jnyc h-, że do zw olił w n ieść na Radę Stan u sw o je u rzą d ze n ia, o św iad c zy ł n a m ie stn ik ow i, że n ie ty lk o w y m ag a a by t e n p r o j e k t b e z ż a d n e j z m i a n y p r z y j ę t y z o s t a ł , a le życzy ab y in n e k om isje na te n w zór, dla je d n o s ta jn o ś c i u o rg a n iz o w a n e

z o s ta ły 11. ,

W pływ wielkiego Księcia „który jako żołnierz był wielkim nieprzy-jacielem w szelkiej kolegialności i oporu"12 musiał być znaczny skoro jego postulaty zostały spełnione.

Lektura sprawozdań Komisji Spraw W ew nętrznych i Policji składa-nych namiestnikowi w latach 1816— 1818 ukazuje ogromną aktywność i różnorodność przedsiębranych środków na polu popierania rozwoju przemysłu. Już w pierwszym kw artale 1816 r. „komisja odbierając та- porta iż znaczna ilość cudzoziemców przybywa w granice Królestwa, w ydała polecenie do prefektów, aby wszystkim cudzoziemcom [...] po-trzebną w osiadaniu dawali pomoc"13.

Komisja chciała więc kierować kolonizacją na szczeblu centralnym kontrolując działania władz terenowych; intencją jej było jednak osa-dzanie kolonistów głównie w ‘ dobrach rządowych. Szczupłość środków nie pozwalała w pełni tej zasady zrealizować. Musiała więc zezwolić na osadnictwo w dobrach pryw atnych, mniej dla skarbu i kraju korzy-stne, co jednak nie oznacza, że rezygnow ała z kontroli nad nim i pełnienia funkcji pośrednika między dziedzicami a osadnikami. ,,Dla uła -twienia kolonistom przybyw ającym z zagranicy rozpoczęcia sposobu do życia Komisja p r z e p i s a ł a [podkr. aut.] porządek, jakim mają być w biurze j e j zapisywani i albo do dóbr skarbowych albo do pryw atnych albo do fabryk i rękodzielników odsyłani (...) 30 sierpnia wezwani zostali przez pisma publiczne obyw atele aby życzący w dobrach swoich osadzić kolonistów do Komisji zgłaszali się ''14. Komisja miała zatem wskazywać osadnikom miejsca kolonizacji i kontrolow ać jej warunki niezależnie od tego, czy odbywała się ona w dobrach skarbowych, czy prywatnych. Takie stanow isko świadczyło o zamiarach podjęcia plano-wej akcji osadniczej.

Funkcja pośrednika i koordynatora nie w ystarczyła już KRSWiP — „zatrudniały ją korespondencje z fabrykantami sprow adzającymi się z zagranicy, którym odpowiadała, że gdy się sprowadzą, dotrzymane im będą dobrodziejstw a postanow ienia z 2 marca 181615 i o p r ó c z t

e-11 K. K o ż m i a n, P am ię tn iki, t. 3, W ro c ław 1972, s. 14. 12 Ibidem , s. 15.

13 R a p or t K RSWiP z 1 kw . 1816 r., A GAD 107, k, 41. 14 R a p ort K RSWiP z III kw . 1816 r„ A GA D 107, k. 103. łS Zbiór p rz e pis ów a d m in is tr a c y jn y c h ..., cz. II, t. 2, s. 3 i n.

(5)

g o [podkr. auit.) nadane im będzie bezpłatne praw o miejskie tudzież

p T zez pew ne lata wolność od ciężarów i posług gminnych"1®. W idać już

z tego wyraźnie, że komisja nie poprzestawała na w ykonyw aniu zleco-nych jej prawem zadań, ale starała się zdobyć daleko idącą samodziel-ność w ykraczając poza upraw nienia nadane jej przez nam iestnika. Cza-sem czyniła to dokonując nader swobodnej interpretacji praw a w w y-raźnej niezgodzie z powszechnie panującymi opiniami. ,,Gdy starozakon- ny Izaak Landkieter oświadczył chęć założenia fabryki sukiennej [...] temu lubo n i e m o g ł y s ł u ż y ć p r z y w i l e j e d l a c u d z o -z i e m c ó w [podkr. M. M.], jednakże Komisja -zapew niła mu stosowną pomoc i opiekę1'17. Działo się to w okresie, gdy Żydzi pozbawieni byli praw obyw atelskich18, usuw ano ich z „celniejszych ulic miasta stołecz-nego W arszaw y"19, zaś ,,Zyd w c i s k a j ą c y się do kra ju drogą po-boczną" miał być po ukaraniu odesłany za granicę20.

Sprawy przemysłu musiały być ,dla komisji ważne, a każdy partner dobry, skoro zdecydow ała się na taki krok. W aktach nie znalazłem śladu reakcji namiestnika, czy Zgromadzenia Ogólnego Rady Stanu na to w yraźne pogwałcenie obow iązujących zasad.

N ajciekaw szą cechą poczynań KRSWiP w omawianym okresie było to, że sama, we własnym imieniu, działając w charakterze państw ow ego przedsiębiorcy, zaw arła szereg kontraktów osadniczych z kolonistami indywidualnymi bądź też z całymi ich grupami.

„K arlow i Ro sling — la b r y k a n to w i su k ie n w S k ier n ie w ica c h n a d a ł a [podkr. M. M.] w p oro zu m ien iu z K o m isją Prz ych odó w i S k a rb u p a ła c p ry m a so w sk i z o g ro -dem ty tu łe m w ie c z y ste j d zier ża w y ora z p r ze d ło ż y ła n a m ies tn ik ow i p otrz eb ą iżby su k no z te j fa b ry k i na p o trz eb ę w o jsk o w ą było b ra n e 21".

K om pan ia f ab ry k a n tó w ze Ś ląsk a o ś w ia d cz yła c hę ć p rz e n ies ie n ia się do Po lsk i [...] je ż e lib y pom oc od r zą d u o trz ym ać m og ła [...] K o m isja o p r ó c z sw ob ód d la c udzoziem ców [...] w s ta w iła się do k om isji s k a rb u o d a nie im p o tr ze bn e go n a b ud ow le d re w na , p lacó w z o grod am i o ra z z n a jd u ją c e g o s ię tam m ły n a n ar o d o w eg o na fo -lusz82.

Takich dobrodziejstw i udogodnień nie przew idyw ały postanowienia nam iestnika z 2 marca 1816 O osiedlaniu w kraju pożytecznych

cudzo-16 R ap ort KRSW iP z II kw . 18cudzo-16 r., AGAD 107, k. 73. ” Ibide m , k. 103.

ie U sta w a k o n s ty tu c y jn a K ró les tw a P o ls kieg o, Dz. P ra w Kr. Pol., t. 1, rozdz. I, art. 11, s. 6. Por. też A. E i s e n b а с h, K w e stia ró w no u p r a w n ie n ia Ż y d ó w w K róle-s tw ie P olróle-skim , rozdz. I f W a r róle-s za w a 1972, róle-s. 18 i n.

18 Post. k ró le w s k ie z 10 V II 1821 r„ Dz. P raw Kr. Pol., t. 7, s. 155.

Post. n a m ie s tn ik a z 14 IX 1816 r., Dz. Praw Kr. Pol., t. 2, s. 85. Por E i s e n -b а с h, op. cit., s. 123 i n.

21 R a po rt K RSW iP z r o k u 1816, AGAD 107 ( k. 180. » Ib ide m k. 182.

(6)

ziem ców 1S, 31 grudnia 1816 Urządzenie rzemiosł i profesji24, czy 11

mar-ca 1817 o zasadach wydawania patentów swobody25. Komisja działała więc tu formalnie poza obowiązującymi przepisami lecz chyba nie na własną rękę, skoro przedstawione tu cytaty pochodzą ze spraw ozdań składanych namiestnikowi. W arto w tym m iejscu przytoczyć opinię o generale Zajączku w yjaśniającą — jak sądzę — dlaczego tolerow ał on w działaniach podległego mu T. Mostowskiego i taki rozmach, nie uza-sadniony przecież trudną sytuacją państwa, oraz tak swobodną

interpre-tację przepisów.

N am ies tn ik od po c zą tku z ara z cz ując siq star y m i k a le k ą i nie w ró żąc so bie zb y t dłu gie go w ie ku p r a g n ą ł za życia sw ego o g ląd ać s k u tk i sw o je j a d m in is tr a c ji i to b y -ło p o dn ie tą je g o m oże z by t g o rliw yc h dla m a te r ia ln y c h k or zy ś ci czynności*0 _[...] z osób sk ła d a ją c y c h R adą Sta nu n ajw id o c z n ie j o k a z y w a ł sw o ją p rz y ch y ln o ść i s za c u -n ek , k tó r z y w ido ko m je g o p o d -n ies ie -n ia m a te ria l-n e j po m yś l-no ści k r a ju p om ag ali: M os-to w sk i, Staszic, B adeni b yli u n ieg o w p o w a ża n iu 2''.

Podobnych do przedstawionych w yżej kontraktów , które można by nazwać protekcyjnymi, zawarła Komisja wiele, udzielając różnych zre-sztą w arunków w zależności od osoby fabrykanta i majątku, jakim dy-sponował28. Jednym z ciekawszych, bo świadczących, że Komisja w swej gorliwości działała naw et na szkodę skarbu była umowa z fabrykantem sukien w Wyszogrodzie — ,,Maszwicem oświadczającym się założyć tamże fabrykę sukna i garbarnię b y l e b y mu w tym celu część jego pretensji do skarbu przeszło 300 tys. likwidowanych aw ansow aną być mogła — w yjednała mu Komisja u nam iestnika 60 tys., które mu a con-to ze skarbu publicznego awansowano z z a s t r z e ż e n i e m , a b y m i m o t o p r e t e n s j e s w o j e p o p i e r a ł [...] sumę zaś 60 tys. Komisja daje Maszwicowi w miarę postępu zakładu"29.

Nie w nikając w szczegóły upraw nień Maszwica do uzyskania od skarbu tak ogromnej sumy, której spłata w trudnych początkach Kró-lestwa stanowiła dla państw a duże obciążenie, wskazać należy, że już 11 sierpnia 1818 r. namiestnik w ydał postanowienie, by ,,żaden urzę-dnik skarbowy lub adm inistracyjny nie podejmował się obrony i popie-rania spraw przeciw ko skarbowi" pod „utratą urzędu służby"30.

Postanow ienie to nie anulowało jednakże decyzji KRSWiP, która

23 Por. p rzy p . 14. 24 Dz. P raw Kr. Pol., t. 4, s. 114. 25 Dz. P ra w Kr. Pol., t. 7, s. 41. 26 К o ź m i a n, op. cit., s. 118. 27 Ibid em , s. 117, 28 R a p ort K RSWiP z I i II kw . 1817 r., A GA D 107, k. 416— 417. 20 R a po rt K RSW iP z 1816 r., A GA D 107, k. 182.

(7)

zasadniczo obciążała skarb, a tym samym i budżet, którego tworzeniem, zgodnie z konstytucją, zajmować się miał sejm.

KRSWiP nie tylko przyznawała fabrykantom fundusze, ale i skrupu-latnie badała ich w ykorzystanie, uzależniając od tego dalsze dotacje. Przyznała ona zapomogę fabrykantow i sukien Schubertowi zobowiązując go do przedstawienia próbek m ateriału z urucham ianego zakładu, „gdy jednak próby te nie pokazały się gatunku dobrego, Komisja nie sądziła aby zakład tej fabryki z pożytkiem mógł być Schubertowi powierzony, oprócz więc aw ansu na próbę, dalszych nie odnow iła"31.

Rozwijająca się działalność KRSWiP w ymagała dużych funduszy, co wobec szczupłości środków, jakimi dysponowała, zmusiło ją już w ro-ku 1817 do nowego, rew olucyjnego w moim przekonaniu, rodzaju poczynań. ,,Gd|y pomoce, jakie Komisja rządowa udzielać się dotąd stara -ła [..,] okazały się niedostatecznymi [...) przewidując, że przybędą bez funduszów fabrykanci i rzemieślnicy [...] i z drugiej strony mając na względzie, że rząd nabyw ając pew ną ilość akcji m o ż e s i ę d o z a ł o -ż e n i a f a br yk p r z y ł o -ż y ć , wyrobiła Komisja u Namiestnika fun-dusz na sprowadzanie fabrykantów i z a k u p i e n i e p r z e z r z ą d a k c j i [podkr. М. М.] "32. W ynika z tego, że Komisja chciała stworzyć w Królestw ie przemysł państw ow y przez nią finansowany i kontrolo-wany. Miała ona zatem obok funkcji czysto administracyjnych pełnić rolę zainteresow anego wynikami produkcji przedsiębiorcy.

Zamierzenia swe zaczęła szybko realizować. ,.Przekonawszy się o zda- tności fabrykanta kobierców Sonenfelda, zrobiła Komisja formalny z tyrmże układ o założeniu i prowadzeniu f a b r y k i r z ą d o w e j [pod-kr. М. М.] w W arszaw ie na lat 10, podług warunków, że Sonenfeld będzie dyrektorem i powinien ją doprowadzić do 12 w arsztatów "33. Son-enfeld miał otrzymać pensję w wysokości zależnej od ilości uruchomio-nych warsztatów , a także był, obok rządu, akcjonariuszem fabryki, ma-jącym udział w jej zyskach34.

Przy tym wszystkim nie sposób zapomnieć, że działo się to dopiero w drugim roku istnienia Królestwa — państwa o wciąż jeszcze feudal- r e j bazie. Użyte w przytoczonym cytacie sformułowania „fabryka Tzą-

dowa" i rząd jako ,,akcjonariusze'' mają znaczenie ogromne, stanowiące ważny przykład przemian społeczno-ekonomicznych dokonujących się w pierwszych latach istnienia Królestwa.

Doświadczenia, które zdobyła Komisja przy rozwiązywaniu proble-mów partykularnych i jej zamiary na przyszłość leżały u źródeł

inicja-31 Raport K RSW iP z 1816 r., A G A D 107, k. 184— 185.. !2 Ibide m , k. 184.

33 Raport K RSW iP z 1817 r„ A G A D 107, k. 566. 34 Loc. cit.

(8)

tyw w dziedzinie praw odawstwa. Jak można się dowiedzieć z raportów, to w łaśnie ona opracowała i przedłożyła nam iestnikow i projekty posta-now ień z 10 sierpnia 1816м, 31 grudnia 181636, czy też 2 maja 1817” które były podstawowymi aktami w akcji kolonizacji.

W skazać tu trzeba i w yraźnie zaakcentow ać, że dwa pierwsze z przytoczonych w yżej postanowień ogłosił namiestnik bez kontrasyg-naty ministra, trzecie zaś, podpisane przez Mostowskiego, ogłoszono dopiero 8 marca 1818 г., a więc na dwa tygodnie przed zebraniem się sejmu.

28 lutego „Gazeta W arszaw ska" podała tekst uniw ersału A leksan-dra z 17 lutego, mocą którego wyznaczony został termin zwołania sej-mu. „Zapewnić poddanym naszym Królestwa Polskiego dobrodziejstwa reprezentacji [...] przypuścić ich do używania swobód, jakie im też us-taw a [konstytucja — dopisek aut.] zaręcza jest dziś najpierw szym serca naszego życzeniem "38 — czytamy w tekście tego aktu.

2

27 marca rozpoczęły się w atmosferze powszechnego entuzjazmu obrady pierw szego w K rólestw ie Polskim sejmu. W ierzono pow szech-nie, że zajmie się on najważniejszym i dla kraju sprawami korzystając z dość szerokich uprawnień, jakie nadała mu konstytucja39.

Pam iętać jednak musimy, że ten pierw szy sejm był jednocześnie próbą funkcjonow ania przedstawicielskiej władzy ustawodawczej w specyficznych w arunkach guasi suwerenności Królestwa Polskiego. Problem ten, którego nie możemy nie dostrzegać przy analizie działań sejmu, widział już A leksander Kożuchowski, który w przededniu otw arcia obrad tak pisał: „w tak stanowczej dla kraju chwili różne pow stają odgłosy i niezliczone ścierające się mniemania, powszechne jest też zapytanie — czem będzie i czem może być sejm w edług teraź-niejszej konstytucji?"40. O tw arcie I sesji, .uśw ietniło przybycie A lek-sandra I — konstytucyjnego monarchy Królestwa, który w swej

mo-35 Raport K RSW iP z III kw . 1816 r„ A G AD 107, k. 103. 38 Raport z IV k w . 1816 r., к. 124.

37 Raport z I i II kw . 1817 r., к. 414.

38 „G aze ta W ar s za w sk a 1818 r.", nr 17; D iariu sz S ejm u 1818 ro ku, W ar sz a w a b.d., b.in. w y d., k. 3.

39 Art. 90 i 91 k o n s ty tu c ji K r óles tw a P o lsk ie g o , Dz. P raw Kr. P oL( t. 1, s. 52 i 54.

40 A. K o ż u c h o w s k i , O s e jm ie K ró les tw a P olskie go uw agi, W ar sza w a 1818

,

s. 6 i n.

(9)

wie tronow ej wezw ał posłów i senatorów do „zgody i jedności, pow a-gi, spokojności i um iarkowania w pracach dla ojczyzny"41.

Pierwszym punktem obrad było w ystąpienie ministra spraw w ew -nętrznych — T. Mostowskiego, który złożył spraw ozdanie z działalnoś-ci adm inistracji centralnej w latach 1816— 1813 i złożył rządowe pro-jekty ustaw .

Sprawozdanie Г. Mostowskiego zainteresuje nas szczególnie, gdyż zawierać musiałoby również prezentację dorobku KRSWiP w dziedzi-nie gospodarczej. Spotyka nas tu jednak zawód. Sprawozdadziedzi-nie w od-niesieniu do problemów przemysłu opiera się na ogólnikowych sformułowaniach pośw ięcając tylko nieco uwagi korzyściom, jakie dla k ra -ju daje zwolnienie rzemieślników ze służby w ojskow ej oraz mgliście w spominając o akcji koloni zacyjnej42. O innych osiągnięciach gospo-darczych Г. Mostowski nie wspomniał ani słowa, spraw y przemysłu nie znalazły się leż w śród referow anych przez niego projektów rządo-w ych43. O ile pominięcie sprarządo-w przem ysłu rządo-w sprarządo-w ozdaniu mogliby-śmy tłumaczyć jego ogólnym charakterem czy też próbą przemilczenia okoliczności, które musiałyby wskazać na wspomniane przez nas w y-żej naruszenia lub ominięcia praw a, to brajc tej problem atyki w pro-jektach ustaw .jest już wy'soce zastanaw iający. W iemy przecież, że na tym polu istniało jeszcze wiele potrzeb, wiele spraw nie rozw iązanych a w ym agających — choćby ze względu na konieczność odpowiedniego ukształtow ania budżetu państw a44 — interw encji sejmu. Posłowie mu-sieli orientow ać się w działalności KRSWiP na polu przem ysłu, skoro w swej gorliwości zamieszczała ona w prasie codziennej takie oto ogłoszenia:

K RSW iP u w ia da m ia , i ż d o p o m ó g ł s z y fa b r yk a n tow i po ń czo ch B ortfeldow i £...] do w y s ta w ie n ia w a r sz ta tó w [...] m o że k aż d y do w s p o m n ia n eg o B ortfelda d o b r z e K o m i s j i R z ą d o w e j z a l e c a n e g o [podkr. M. M.] u da ć s ię z p e w n o ś c ią iż robota żądana d o kła dn ie i ta nio przez n ie g o w y k o n a n a b ę d z ie 45.

Drugi dzień obrad poświęcono na odczytanie raportu Rady Stanu49, w którym przedstaw ić ona miała obu izbom szczegółowe już sprawo-zdanie z działalności rządu i władz terenow ych47. I z itego raportu, po-dobnie jak ze sprawozdania T. Mostowskiego, niewiele dowiedzieli się

41 D iariusz S ejm u 1818 ro k u, t. 1, s. 5. 42 Ibid em , s. 12 i 16.

43 Ibid em , s. 18.

44 Por. art. 91 i 93 k o n sty tu c ji Kr. Pol., Dz. P raw Kr. P ol., t. 1, s. 54 i 55. « „G azeta W a r sz a w sk a 1818 r.”, do da tek do nr 19, s. 485, tak że d od atek do nr 20( s. 517.

46 Por. K o ż m i a n , op. cit., t. 3, s. 26.

47 Do s p orz ąd ze nia i p r z ed s ta w ie n ia s ejm o w i ta k ie g o raportu z o b o w ią z y w a ł Radę Stan u a rt. 106 k o n sty tu cji; por. Dz. P raw Kr. P ol., t. 1, s. 64.

(10)

posłowie i senatorow ie o przemysłowej działalności KRSWiP. Rada Stanu podała tylko, że ,,przedsięw zięte środki zaświadczą należną troskliwość zachęcania cudzoziemców do osiadania w kraju, których 785 familii, czy-li 3385 dusz [...] już to 'w dobrach narodow ych, już w pryw atnych wło-ściach osiadło1'48, w yliczyła istniejące w kraju fabryki49, a kw estię •wy-daw ania zezwoleń na działalność przemysłową skwitowała stw ierdze-niem, że postanow ienie z 11 marca 1817 r. (będące podstawą w ydaw a-nia takich zezwoleń) ,,nie zostało w zamiarze swym zawiedzionym"50. Nie znalazły więc odbicia w raporcie Rady: działalność finansowa KRSWiP na polu przemysłu, fakt zaw ierania przez nią kontraktów, czy też akcja zakładania fabryk rządowych.

Rada Stanu dobrze o tym wszystkim wiedziała, o czym świadczą cytowane w yżej, a kierow ane w łaśnie do niej raporty KRSWiP. Dla-czego więc zatajała przed sejmem — pamiętajmy, że w głównej mierze szlacheckim, konserw atyw nie więc do wszelkich now inek nastaw io-nym — dane o tak ważnej dla kraju działalności administracji?

Jedno zdanie z omawianego raportu zwrócić musi naszą uwagę, jako że 'pośrednio może odpowiedzieć na powyższe pytanie. „Taić tego nie można, że utrzym anie rękodzieł bez pomocy rządu w pierw iastkach swoich obejść się nie może i że naw et dalsze zakw itnienie od ciągłego wsparcia zależy''51. Zdanie to będące opinią, a nie konkretnym postu-latem pod adresem sejmu, charakteryzuje przekonanie adm inistracji 0 konieczności rządowego protekcjonizmu przemysłowego. Królestwo stać się zatem miało krajem, w którym przemysł rozw ijający się pod kontrolą administracji centralnej odgrywać miał -rolę pierwszoplanową. Czy taka koncepcja rozw oju kraju odpowiadała posłom — zobaczymy niżej.

Po odczytaniu raportu dokonano na podstawie art. 98 konstytucji52 1 122 ,,statutu organicznego o reprezentacji narodow ej"53 w yboru ko-misji sejmowych, odrębnie w izbie poselskiej i senacie. Komisje te przy-gotow ały wspólnie Raport połączony kom isji sejm ow ych nad

sprawo-zdaniem Rady Stanu przedstawiony 24 kw ietnia na 15 sesji sejmu54.

Czy-tamy w nim:

[...] po w in n iśm y s o b ie w in s zo w a ć, iż [...] zn ac zna lic z ba k o lo n is tó w c ud z oz ie m sk ic h p rz en ios ła s ię do na s i c z ę ś ć ich za sta raniem rządu w y g o d n ie z nalazła s ie d z ib y [...]

48 D iariu sz S e jm u 1818 r o k u ( s. 33.

40 Ibidem , s. 36, w y lic z e n ie to b y ło nie p e łn e. 50 Loc. cit.

51 Loc. cit.

52 Por. Dz. P raw Kr. Pol., t. 1, s. 58 i s. 330. 53 Dz. P ra w Kr. Pol., t. 1, s. 330.

(11)

r ęk o dz ie ła i fa bry ki [...] z na c zn e i n ic b e z s k u tec z n e od rządu o de b r a ły z ac h ęc en ia, n ie b ę d z ie kraj ż a ło w a ł w y d a tk ó w na to ło ż o n y c h 55.

Jak widzimy, komisje sprzyjają dotąd zamierzeniom administracji. Dalej jednak przedstaw iają one swoją, odmienną już od rządow ej kon-cepcją rozw oju przemysłu:

Г-..l sp u s zc za ć s ię na w ła s n y interes k a ż d e go i s p o d z ie w a ć .s ię , ż e fabr yki sam e p ow s ta n a i w zr os n ą k ie d y d o s y ć z y s k u p r z y no s ić bę dą — n a j p r a w d z i w s z ą j e s t z a s a d a [podkr. M. M.) [..,] p ie r w ia s tk o w e z a pr o w a d z en ie fabr yk w kraju je st z a w s z e z> d o s y ć zn acz ny m r isc o po łąc zo ny m , w y m a ga z n a c z n ie jsz y c h [...] fun du-s zó w [,.,j w p ły w rządu i pom oc te p ie r w ia du-s tk o w e trudn ości udu-suw a i p i e r w du-s z y [podkr. M. M.] daje pop ęd [...] tu w ię c o k a zu je s ię m ądr ość rządo w a, k ie d y tak ie je d y n ie w s pier a fa bryk i, któ re s to s o w n ie do potrzeb kraju [...] przez w ła s n y o db y t z a kw itn ąć potrafią, b e z d a l s z e j p o m o c y r z ą d o w e j [podkr, M. M . p .

Posłowie i senatorow ie chcieli zatem, aby działalność rządu spro-wadzała się najw yżej do uruchomienia fabryk, które potem rozwijać by się miały własnym wysiłkiem, zgodnie zatem z zasadami kapitalizmu wolnokonkurencyjnego. Widzimy jak koncepcja to różni się od prognoz Rady Stanu, która zdawała sobie spraw ę, że w w arunkach polskich roz-wój przemysłu na zasadach proponow anych przez sejm trw ać by mu-siał bardzo długo, dużo dłużej i z mniej pewnymi rezultatami .niż na drodze bezpośredniej i perm anentnej protekcji rządu.

Sprawy przemysłu zainteresow ały posłów, skoro w bardzo już ob-szernych N iekom pletnych uwagach izb sejm owych nad raportem Rady

Stanu poświęcili im dużo w ięcej miejsca. W porów naniu z oględnymi

sformułowaniami raportu komisji z 24 kwietnia uderza ostrość tonu ,,uwag". Czytamy w nich:

[...] a najprzód ze sm utkiem pr zy cho dz i kom isjom w y zn a ć, że d y re k c ja przem ysłu n ie zac hodz: d o s yć w naturę i r o z le g ło ś ć w p ływ u , jaki rząd m ie ć m o że i p o w in ie n w o p ie c e s w o je j nad pr ze m ys łe m kr a jo w y m [...] z p o s tę p o w a n ia d y r e k c ji d aje s ię s p os tr zeg a ć, iż trudni s ię ona takim i c z y n n o ś c ia m i k tór e nie ty lk o ż e do a trybu cji r ząd ow ej z n atu r y r z ec zy n a le ż e ć nie m ogą, le c z o w szem , p r ze m y sło w i krajo w em u, a n a jw ię c ej sk ar bow i publiczne m u są s zk o d liw y m i57.

W cytowanym dokumencie zarzuca się rządowi n i e l e g a l n e [podkr. M. M.] przystępow anie do spółek z fabrykantam i58, zaniedbyw a-nie fabryk produkujących sukna zwykłe59, czy wreszcie a-niedwuznacza-nie w ytyka się KRSWiP nadużycia finansow e i przekroczenie budżetu aż

55 Loc. cit. £5 Loc. cit. 57 N ie k o m p le tn e u w a gi k o m is ji s e jm o w y c h nad ra po rtem R ad y S ta n u zd a n ym w r o k u 1818 i 1819, A GA D 128, k. Î. 58 Ib id e m l k. 2. Ibidem , k. 5.

(12)

0 60 tys. złotych60. Zdecydow anym ciosem w doktryną Rady Stanu 1 KRSWiP było tu zdanie:

[...] k o m is ie m uszą tutaj prz ypo m n ie ć dziś p ow sz ec h n y m d o ś w ia dc ze n ie m stw ie rd zo n ą p raw dę, iż n ajm n iej o s zc zę d n y m , n ajm n iej p racu jąc ym , n ajp rę dz ej do b ank ructw a z b liż a ją cy m s ię kupcem , r o lnik iem i fa bry kan te m j e s t z a w s z e a d m i n i s t r a c j a r z ą d o w a , [podkr. M. M.]®1.

Sejm przyszedł więc od teoretycznych rozw ażań z poprzedniego ra-portu do gwałtownego już ataku na politykę adm inistracji centralnej i je j koncepcje popierania przemysłu.

W idocznie T. Mostowski i K. Kożmian znali nastroje posłów i prze-widyw ali ich opór przeciwko poczynaniom gospodarczym adm inistra-cji, skoro tak mało w swych raportach miejsca poświęcili tej bonatej przecież problem atyce.

Opisana w yżej polemika nie stanow iła głównego problemu w obra-dach sejm u — nie poszły za nią konkretne już postulaty posłów, czy akty praw ne. Sejm zajął się przede w szystkim projektem prawa o roz-graniczeniach, zmianami w procedurze karnej i praw ie małżeńskim. Poza cytowanym i opiniami zaw artym i w omów ionych raportach, spra-wozdaniach i uwagach w m ateriałach sejm u nie znajdziemy bezpośred* nich śladów jakiejkolw iek dyskusji nad spraw ami przemysłu. W tym stanie rzeczy należałoby już teraz dokonać podsumowania — niewiele by jednak z niego w ynikało. Nie przypadkowo więc podkreśliłem w y-żej, że zakończyliśmy analizę m ateriałów b e z p o ś r e d n i o doty-czących przemysłu, bowiem teraz w ypada zająć się problemami po-zornie nie związanymi z tematem, a mianowicie dyskusją wokół zagad-nień ustrojow ych — tu bowiem znajdziemy dopiero pełne w yjaśnienie wielu kw estii m ających dla spraw gospodarczych i udziału w nich rządu kluczowe znaczenie. M ateriałem dla nas będą tu petycje posel-skie i dyskusja wokół granicy upraw nień rządu.

3

Zgodnie z art. 155 statutu organicznego o reprezentacji narodo-w ej82 „każda izba osobno może [...] przystąpić [...] do naradzania się nad potrzebą nowego praw a [...] i nad podaniem prośby do króla o w niesienie stosownego projektu do praw a" (działo się tak dlatego, że izby nie miały praw a inicjatyw y ustawodawczej, stąd mogły jed y-nie prosić króla o sporządzey-nie stosownego projektu i poparcie go

6» Ibide m , k. 154— 155. ei Ibid em , k. 5.

(13)

przysługującym jedynie monarsze prawem inicjatyw y63. W śród petycji złożonych królow i znajdziemy dwie nas interesujące. Tekst pierw -szej nie zachował się — dow iadujemy się o jej treści z odpowiedzi udzielonej przez KRSWiP. w której czytamy:

[...] n ie w y m ie n iła izba p o s e lsk a w cz em b y i k ie d y u c h y b io n o a rty ku łow i 29 k o n s ty tu c ji, a zatem i z ja k ie g o po w od u p o tr z e b o w a łb y on r o z w in ię cia i za str ze żeń , je ż e li w e z w a n o k i l k u c u d z o z i e m c ó w , ab y ich w ia d o m o ś ci i ta le n tó w u ży ć na po tr zeb y kraju [••■] sp o str ze ż e izba po s e ls k a , iż nie ub liż o no ża dnym ko n s ty tu c ji za w aro w an io m , g d y p oró w n a art. 32, 33, 34 i 36 te jż e k o n s ty tu c ji z art. 3 i 4 statu tu o r ga n ic z n eg o o rep re ze nta cji narodow ej" 4.

Z treści odpowiedzi wnosić można, że autorzy petycji kw estiono-wali legalność nadaw ania przybyłym do kraju cudzoziemcom od razu praw przysługujących obyw atelom Królestwa, przez co atakow ali pos-tanowienie nam iestnika z 2 marca 1816 r., które taki właśnie przywilej gwarantowało przybyszom, w ykazując jego niezgodność z postanow ie-niami konstytucji. W odpowiedzi KRSWiP pow ołuje się m. in. na art.. 34 konstytucji mówiący: „król mocen będzie bądź z w łasnej woli, bądź na przedstaw ienie Rady Stanu przypuścić cudzoziemców z zdolności znakomitych do urzędów^ publicznych”65 i a r t 4 statutu organicznego stw ierdzający, że „nikt na potem nie będzie miał prawa być obyw ate-lem, kto nie jest rodow itym Polakiem lub nie bedzie naturalizow any stosownie do ustaw y [konstytucji — przyp. M. M .]66, Odpowiedź ta w zasadzie niczego nie w yjaśniała, gdyż — jak się domyślamy — pos-łow ie to w łaśnie podważali, że cudzoziemcy uzyskiwali na mocv posta-nowienia nam iestnika od razu Obywatelstwo polskie bez zachowania procesu naturalizacji przewidzianego przez w spomniany art. 34 kons-tytucji. C harakterystyczna jest tu tendencja KRSWiP do bagatelizowa-nia wagi problemu, kiedy w yraźnie m ijając ąję z praw dą wspomina ona o k i l k u tylko cudzoziemcach, podczas gdy w omawianym okre-sie osiadło ich w kraju korzystając z dobrodziejstw a postanow ienia z 2 marca 1816 r. 3385 (co w iemy z raportu Rady Stanu), a sama tylko KRSWiP sprow adziła ich 485.

Nie trzeba w ielkiej wnikliwości, by stw ierdzić, że problem naturali-zacji cudzoziemców dotyczył głównie zagranicznych rzemieślników, tak w tedy krajow i potrzebnych, którzy dlatego w łaśnie byli skłonni osiedlić się w Królestw ie, że uzyskać mogli szerokie upraw nienia. C harakterystyczną w tej mierze opinię przedstaw ił zasłużony dla

roz-63 Por. art. 92 k o n s tytu c ji, Dz. P raw Kr. P ol., t. 1, s. 54.

64 S p ra w oz da nie z d zia łaln oś ci rządu w la tach 1818— 1819 i z p e ty c ji w n ie s io n y c h p rz e z Iz bę P os elską na Se jm , A G A D 133, k. 15.

a Por. art. 34 k o n s ty tu c ji, Dz. P raw Kr. Pol., t. 1, s. 20. 86 Ibidem , s. 286.

(14)

woju przemysłu Tomasz O strowski. W swych uwagach o konstytucji tak pisał:

[...] w za sa d a ch [proje kt C z a r to r y sk ieg o — przyp. M. M.] cz y ta liśm y: k aż d y c ud z o -z ie m ie c ja k ie g o k o lw ie k bądź sta nu i kraju, jak ty lk o s ta n ie n og ą na -z iem i K ró lestw a u ż y w a ć b ę d z ie r ów n ie z inn ym i m ies zk ań ca m i o p ie ki praw i k o rz y śc i. N ie c o lib era l- n ie jsz y m b yl w ię c i ten ar ty kuł [w po rów n aniu z k o n s ty tu cją — przyp. М. М.]. Z d o ś w ia d c ze n ia pr zecież , jak o z a ło ż y c ie l w ie lk ic h osad fa br y c zn y ch [...] [T o m asz o-w a — przyp. М. М.] o-w ie m jak d a le c e b y ł po m yś ln ym o-w p ły o-w k o n s ty tu c ji, o której m o w a, na s p ro w ad z a ją cy c h s ię do kra ju os ad nikó w : tak d ale c e, iż o m nie j d og o d -n y ch w ar u-n ka ch, w o le li o-n i s w o b od -n iej o s ied la ć s ię w P o ls c ze — stąd te ż br ac ia M o s k ale m ie li do nas, n ie pr z eb ła g a ną za zdroś ć. P r zek lin ali s w e g o im perator a, że nad nim K ról P olsk i w z ią ł g ó r ę 57.

Opinia to charakterystyczna — nie podzielał jej jednak, jak widzie-liśmy, sejm.

Tekst drugiej petycji zachował się w raz z odpowiedzią udzieloną na nią przez KRSWiP

Izba p o s e ls k a [...1 prosi, ab y s to s o w n ie do ar tyk ułu 47 k on sty tu c ji m inistro w ie n a c z e ln ic y w y d z ia łó w n ie w y łą c z a li s ię od k o n tr a s y g n o w a n ia w s z e lk ic h p o sta n o w ie ń [m ow a o p o s ta n o w ie n ia c h n a m ie s tn ik a — przyp. M. M .]ce.

Jeżeli treść tej petycji połączymy z rów nolegle złożonym wnios-kiem senatu, który żądał by określano w yraźnie różnice między pra-wami adm inistracyjnymi [tworzonymi przez sejm — przyp.M. М.] a urządzeniami adm inistracji (a więc nie w ymagającymi kontrasygna-ty zarządzeniami administracji — przyp. М. M.)ee, staniem y w obliczu problemu o kluczowym dla nas znaczeniu. W idział ten problem i jego konsekw encje Adam Czartoryski na długo przed otw arciem obrad, gdy pisał do A leksandra:

[...] n ie m o gę m ilc ze ć w o b ec w a ż n e g o n a rus ze nia k o n s ty tu cji. D e k re ta W . C. M oś c i o g ła s z a n e b y w a ją be z p odp isu k tó r e g o k o lw ie k z m inistr ów , a to je s t p r ze c iw n e sta tutom or ga n icz ny m [...] tym sp o so b e m N a jja ś n ie js z y P a nie zn iw e c z o n ą je s t w s z e l-ka o d p o w ied zia ln oś ć za n a jw a żn ie js z e akta r ząd o w e. Z w racam na to u w a g ę W . C. M oś ci, jak o d b a jąc e go o to, b y dobro pr zez eń u s ta n o w io n e ż y ło i po nim 70.

A leksander nie zareagow ał bezpośrednio na list A. Czartoryskiego, choć zagadnienie to w konstytucyjnym państw ie miało znaczenie kolo-salne. Nie wiemy jednak, czy uwagi A. Czartoryskiego nie były sw ois-tą inspiracją znamiennego w swej treści a w ydanego tuż przed

zebra-S7 Ż y w o t T om a sza O stro w s kie g o , b,a., t. 2, P aryż 1840, s. 615.

e8 P e ty c je o d Iz b y S ejm o w e j p od ane , A G A D 252, p e ty c ja nr 427, k. 9.

68 R a po rt d e p uta c ji w y z n a c z o n e j z R a d y S ta nu do o pra co w an ia o d p o w ie d zi na u w a g i i p e ty c je izb s e jm o w y c h , A G A D 134, k. 4.

(15)

niem się sejmu (18 marca) postanowienia królew skiego, w którym czytamy:

[...jn in iejsz ym z atw ierd za m y w s z e lk ie w yr ok i przez N a m ie stn ik a N a s z e g o i s t o -s o w n i e d o r o z k a z ó w N a s z y c h i do s z c z e g ó ln y c h in str u k cji w y d a ne , od c za su je g o no m in a cji do dnia d z is ie js z e g o

Posunięcie to czyniło wszelką dyskusję nad kontrasygnatą, jeżeli nie bezsensowną, to w każdym razie wymierzoną już nie przeciw na-miestnikow i i rządowi, lecz bezpośrednio przeciw monarsze, którego instrukcje i wola były — jak widzieliśmy — podstaw ą wszelkich aktów.

Sprawa kontrasygnaty i związana z tym kwestia upraw nień rządu stała się przedmiotem ożyw ionej dyskusji 24 kwietnia, a więc w tedy, gdy omawiano! Uwagi kom isji sejm owych. Umiarkowane lecz wieloe charakterystyczne stanow isko zajął przem aw iający rankiem tego dnia autor Zdania o raporcie Rady Stanu z dwuletnich czynności rządu — A. Czartoryski. „Z równą szczerością — powiedział — z równą chęcią dobra inaczej czuje i sądzi, co innego postrzega rządzący i rządzony, inaczej zajęty i działający, a inaczej widz, co tylko patrzy i uważa"72. Znając zatw ierdzające akty namiestnika postanow ienie królew skie z 18 marca, powiedział dalej: „w naszym położeniu nie możemy mieć ani ulgi, ani nadziei. Król zaś vie może mieć pewności tylko w oddzie-leniu i r o z r ó ż n i e n i u k o n s t y t u c y j n y m p a n u j ą c e g o i j e g o w o l i o d w ł a d z y i d z i a ł a ń r z ą d u i m i n i s t -r ó w [podkr. aut.] 13. Bardzo to, jak widzimy, sprytna próba oddzie-lenia nietykalnego monarchy od jego rządu, którego działania mogły być przedmiotem krytyki sejmu.

Gdyby tę koncepcję A. Czartoryskiego przyjąć, otw ierałaby się droga do bezpiecznej, bo nie naruszającej autorytetu m onarchy, kry-tyki jego rządu oraz czynienia poszczególnych zarządzeń adm inistracji przedmiotem głębszych analiz i dyskusji, a także żądania ich zmian, co było niedopuszczalne dotychczas wobec aktów króla bądź firmowa-nych przez niego decyzji Rady Stanu.

N astroje izby poselskiej najlepiej oddaje zdanie Lindego, który przemawiał wieczorem. 2le widać oceniono rząd, skoro musiał on po-wiedzieć: ,/powinniśmy nieco wierzyć i raportowi [...] w szystcy będąc ludźmi przypuścić musimy, że i urzędnicy niekiedy pomylić się

mo-71 Post. k r ó le w s k ie z 18 III 1818 r„ Dz. P raw Kr. Pol., t. 4, s. 273. 7! D iariusz S e jm u 1818 ro ku, t. 3, s. 38.

(16)

gą74. W podobnym duchu przemaw iali też posłowie Dębowski78, Rem- bieliński79, M ałachow ski77.

Szczególnie znamienne jest tu przemówienie Dominika K rysińskie-go, który powiedział:

[...] s zu ka ć nam n a le ż y in n y ch p r z yc z y n , któr e do n ie o d z o w n y c h p o m y łe k ^pro-w a d zić m uszą [...] u c hy b ien ia po ch od zą je d y n ie z m yln yc h za sa d a dm inis tra cji [...] je s t ic h pięć źródeł: 1. r e gu lam in o w e s y s te m y , g d z ie m iniste r i sam c h c e urządzać i sam [...] je w y k o n y w a ć [..,[ dru gie żród lo je s t zg rom ad zeniem na jedną o so b ę kilku u rz ędó w , tr ze cie — iż p o w ie r zo n e u rz ędy są oso bom , które s o b ie z te g o n ie robią rz em ios ła [...] c zw a rte to brak sto p n io w a n ia w urz ędac h [...] piąte, że g d y w ko m is -ja ch ż ądają od burm istrzów s to s o w n y c h k w a lifik a c ji, w y ż s z e urzęd y a d m in is tra c yjne zu p e łn ie są od nich wyłączone™ .

Pamiętajmy, że Diariusz był cenzurowany — wiele t.eż ostrzejszych wypowiedzi nie znalazło w nim odbicia. Tak też się prawdopodobnie stało z całym przemówieniem D. Krysińskiego, skoro tak na nie zare-agował w swym pam iętniku K. Koźmian atakując nieznane riam, bo pominięte w Diariuszu fragmenty:

D om inik K ry siń sk i [...] pop isu ją c s ię s w o ją fila ntr op ic zną e ru d yc ją i u r o i w -s z y s o b i e [podkr. M. M,] w g ło w ie , ż e ka ż dy urz ędnik ja k o słu g a rządu je s t już z po w o ła n ia s w e g o n iep rz y ja c ie le m narodu, k on tr a s y g n o w a n ie przez m inistr ó w p o s -ta n o w ie ń kr ó lew s kic h ub liż ając yc h, ko n s ty tu cji [...] p od ciąg n ął pod n a joh y d n ie jsz a k ar y [...).

K. Koźmian, jak pam iętamy był radcą stanu — autorem raportu Rady Stanu — jego więc opinia jest charakterystyczna dla nastrojów adm inistracji. Zakończył ją więc jednoznacznie —

[...] b y lż e to s p o só b nad ania kr a jo w i do bryc h i p ra w y ch urzęd ników ? n ie b y ło ż to raczej p o zb a w ić g o te go w arun ku d ob reg o rządu, p otrzeb a w ię c b y ło dać tarczę w tym m ie js cu p ub licz nym sług om kraju, a b y n ie o d s tr ę cz ać p r aw yc h m ę żó w od p o ś w ię c e n ia s ię ,e.

Głos D. K rysińskiego i jego przekonania o niepraworządności rzą-du i urzędników nie były odosobnione. K. Koźmian wołał jednak ata-kować mało znanego deputowanego w arszaw skiego niż Józefa hrabie-go Małachowskiehrabie-go, który w tedy też tak powiedział:

(..•1 w idzim y w r apor cie [...) pod w y d z ia łe m s p r a w ie d liw o ś c i k ar y r o z cią g n ię te • na ur zę d nikó w n ie d o p e łn ia ją c y c h s w e o b o w ią zk i [...] le c z cze m uż o po dob nym przek ła d z ie s u ro w o ś c i w w y d z ia le a d m in is tr ac yjn ym n ie s ły s z y m y , m oże m y ż s o b ie p o c h le

-14 D iariu sz S e jm u 1818 r o k u f t. 3, s. 53. 75 Ibid em , s. 53— 54. n Loc. cit. n Ibidem , s. 49. Ibide m , s. 54— 55. 78 К o ż m i a n, op. cit., t. 3, s. 56.

(17)

biać, że sam i ty lk o cn o tliw i na żadną n ag a n ę nie za s ług u ją lub, czy n ie n a le ż y s ię d om y ślać , ż e o b y w a t e l n i e z n a j ą c r o z c i ą g ł o ś c i w ł a d z r o z -k a z u j ą c y c h w oli r aczej ulec , z a m ilcz eć n iż na n o w e s z y k a n y i z e m s tę s ię w y s -ta w ić 10.

Zarzuty były, jak widać, poważne. A dm inistracja odpowiedziała na nie przy okazji odpowiedzi udzielonych na wspomnianą drugą petycją poselską. KRSWiP pisze:

N a jja ś n ie js z y P an z a le c iw s z y m inistr om k o n tr a s y g n o w a n ie p o s ta n o w ie ń rządu [...] o któ re j n ie d o p e łn ien ie izb y s ię u ż a la ły [...] pr zec ho dzi w n io s e k se n a tu ty c z ą c y s ię o k r e ś len ia w y r aź n e g o pr zed zia łu m ię dzy praw am i a dm inis tr ac y jn y m i a ur zą dze -niam i ad m inistra cji [...] w z y w a [...] R adę, a b y sta ra ła s ię d ok ła dn ie z g łę b ić te n pr zed-m iot i w y z n a c z y ć ś c is łe z n a c ze n ie w y ra z u p r a w o a d m i n i s t r a c y j n e dla ja s n eg o w y ob r aż en ia, ja k ie m ater ie ad m in is tr a c y jn e op rócz k o d e k s ó w c y w iln e g o , kar nego i praw fin a n s o w y c h n a le ż e ć m a ją do obrad s e jm o w y c h , a ja k ie w ład za w y -ko n aw cz a s a m a r o zw ija ć m o ż e n ie ś c ie ś n ia ją c n ad to ani r zą d ow y ch , ani, p r aw o-da w cze j w ład z y a tr y bu c ji“1.

Petycjd poselska — jak pamiętamy — przedstawiała prośbę skie-rowaną do króla, a opartą na w yraźnym przepisie konstytucji, by na-kłonił ministrów w trybie nadzoru do podpisyw ania aktów królewskich i namiestnika, co umożliwić by mogło dyskusję i kontrolę sejm u nad nimi. Podobnie senat żądał jedynie, aby król ustalił zakres kom peten-cji rządu. Odpowiedź KRSWiP tyiko pozornie relacjonuje treść petypeten-cji i wniosku, w istocie sprowadzając całą spraw ę do potrzeb dokonania w ykładni postanow ień konstytucji w celu określenia kompetencji nie rządu lecz... sejmu, co z pewnością nie było intencją posłów i senato-rów. W ykładnia taka miałaby określić zadania rządu w myśl zasady, że to, co w yraźnie nie je st dła sejm u zastrzeżone, jest w yłączną dome-ną administracji.

KRSWiP usłużna — bo m ająca w takiej interpretacji swój interes — proponuje sw oją w ersję konstytucji:

[...1 je ż e li z g łę b ić c h c eta y art. 90, 161, 163 k o n sty tu c ji n as ze j ł a t w o bę dz ie o z na c zy ć , ja k ie p rz ed m ioty a d m in is tr a c yjne d o s e j m u n a l e ż e ć b ę d ą . Z ducha b ow ie m art. 90 z da je s ię w y n ik a ć, że ty lk o a try b uc je w ład z i u rz ęd ó w k o n s ty tu -c y jn y -c h , ja kim i s ą se jm , R ada Stanu, k o m isje r ząd o w e, s ą d o w n i-c tw o do n arady s e j-mu n a le ż ą 82.

Zdaniem zatem komisji sejm nie powinien zajmować się bieżącymi problemami zarządu krajem, zostawiając ich rozwiązanie rządowi.

Nieco oględniej to samo stanowisko zostało w yrażone w ogólnym raporcie Rady Stanu. Czytamy tam:

f0 D ia riusz S e jm u 1818 ro k u, t. 3, s. 56.

81 P etyc je od I z b y S e jm o w e j w roku 1818 poda ne, A G A D 253, k. 45. ,J Ibidem f k. 78.

(18)

[...] je ż e li b y ło b y n ie o d z ow n ą praw dą iż w s z y s tk o , co s ię ty c z y w s p ó ln y c h [...] s to s u n k ó w o b y w a te li, w s zy s tk o , co m a z w ią ze k z o g ó ln y m dobrem kraju, w s z y s tk o , co m oż e w y w ie r a ć ja kik o lw ie k w p ły w na o g ó ln ą je g o a dm inistra cję [...] p ow in no b y ć przed m io tem praw a dm in is tra c yjn yc h , pr zy cho dz ą na m y śl w a ż n e z a p y ta n ia — c z y lib y z g o d n ie z dobrem o g óln y m kraju było, g d y b y ro zp or zą dze nia ty cz ąc e s ię z dr ow ia [...] p o lic y jn e u rz ąd ze nia [...] ur zą dzen ia c ią g le o d m ien n e w e d łu g cz as u i o k o licz n o ś c i, a k tó re p r ze cież n ie b y ły b y obc ym i o g ó ln y m m ie s z k a ń c ó w stosu nko m i któr y ch w y k o n a n ie s p ro w a d z ałob y s ię [...] do c o d z ie n n y c h w y p a d k ó w ja ko to ur ząd ze nie tyc z ą c e s ię sp ła w ó w , ja rm ar czne, na ko n ie c p o s ta n o w ie n ia o r z e m i e ś -l n i k a c h [podkr. M. M.] [...] g d y b y n ie m o g ły b yć w y k o n a n e be z u c z e s tn ic tw a r e p re s e n ta c ji n ar o do w ej, któr a c z ęs to kr o ć z w oła n a b y s ię z na la zła z b y t p óźn o dla z ap o b ie ż e n ia złem u, które c z y n a dm in is tr a c y jn y w sam ym b y łb y za rodk u stłum ił? Z ta k o w e g o r z e cz y porządku c z y liż b y n ie m usiała w y n ik n ą ć k o n ie c z n o ść a lb o sz k o d -liw o ś ć sp ó ź n ie nia z ar ad cz ych śr o dk ó w albo g w a łc e n ia n ieu s ta n nie te g o praw a [...] c z y liż i s ta w ia ć w tak ow em p o ło ż en iu rząd b y łob y k o rz y stne m dlą kraju?83.

W raporcie przedstawionym monarsze Rada Stanu przyjęła nieco oględniejszą niiź KRSWiP argum entację. W skazując głównie na względy praktyczne, a pom ijając w ątpliwej w artości wykładnię językow ą kon-stytucji, postuluje ona, by król przekazał spraw y adm inistracji bieżącej rządowi i w yłączył je z kompetencji sejmu.

A leksander przyjął te sugestie; w całej późniejszej historii Króles-twa Kongresowego nie znajdziemy ani jednego aktu dotyczącego spraw przemysłu wydanego przez sejm lub z nim konsultowanego.

Teraz zobaczymy jak bez znaczenia było formalnie pozytyw ne za-łatwienie petycji poselskiej przez monarchę, który nakazał przestrze-gania zasady kontrasygnaty84, w yłączając jednocześnie spod kontroli sejmu ogromną masę spraw adm inistracyjnych.

4

Podsumowując nasze rozważania widzimy, że w latach 1816—1818 Rada A dministracyjna, a szczególnie Komisja Rządowa Spraw W ew nę-trznych d Policji interesow ała się żywo problem atyką rozw oju prze-mysłu, popierała akcję osadniczą oraz przedsiębrała szereg ciekawych i pożytecznych dla kraju inicjatyw .

Działalność adm inistracji była na tyle bogata, że niejednokrotnie mogliśmy stwierdzić, iż w ykraczała poza ram y obow iązujących prze-pisów.

KRSWiP nader często z organu tylko w ykonawczego przekształcała się w samodzielnego inspiratora rozw oju przemysłu, dysponowała też przy tym tak znacznymi sumami, że w pływ ała tym na strukturę

budże-83 R apo rt d ep u ta c ji do ro ztrz ąśn ien ia p e ty c ji I z b y P o se ls k iej w y m o c z o n e j o gó ln e-m u Z g ro e-m a dz en iu R a d y S ta nu z da n y, A G A D 254, k. 502.

(19)

tu, do czego nie była uprawniona. Gdy doszło jednak do przedstaw ie-nia swej działalności sejmowi, 00 nakazywała konstytucja, komisja

czyniła to nader oględnie. Fakt ten można by tłumaczyć dw ojako — bądź w ykazując, że komisja bała się odpowiedzialności za swe zbyt niezależne działania lub też nie chciała na przyszłość zyiskiwać w sej-mie kontrolera swych akcji. W świetle dotychczasow ych rozważań prawdopodоЬгцуm w ydaje się stwierdzenie, że KRSWiP dążyła do sw o-bodnej nie koordynow anej przez sejm działalności przem ysłowej.

Z polemiki nad raportem Rady Stanu w sejmie jasno zdaje się w y-nikać, że koncepcja rozw oju przemysłu prezentow ana przez KRSWiP oraz Radę Stanu zasadniczo różniła się od poglądów posłów. Komisja pragnęła stworzenia kontrolowanego i finansowanego przez państwo przemysłu, podczas gdy posłowie chcieli w administracji widzieć jedy-nie koordynatora rozwoju w olnokonkurencyjnej pryw atnej w ytw ór-czości.

Nie chcąc narażać isię na dłuższe dyskusje z sejmem paraliżując w konsekw encji działania adm inistracji, KRSWiP przem ilczała szcze-góły sw ej działalności pragnąc zachować monopol i w olną rękę na polu przemysłu.

Nie należy zapominać, że posłowiie nie wiedzieli jeszcze, że sejm 1818 r. będzie pierw szym i ostatnim w K rólestw ie Kongresowym, gdzie dopuszczona była swobodna dyskusja. Licząc zapewne, że będzie jeszcze czas na zajęcie się w przyszłości sprawami przemysłu bądź nie 'traktu-jąc ich tymczasem jako pierwszoplanowych, posłowie poświęcili się głównie zagadnieniom ustrojow ym , wykładni konstytucji i określeniu kompetencji poszczególnych władz. I na tym w łaśnie polu sejm — jak widzieliśmy — poniósł klęskę najbardziej dotkliwą.

W swoich w yw odach sitarałem się wykazać, z jaką konsekwencją Rada Stanu i KRSWiP dążyły do rozszerzenia zakresu swych kompe-tencji kosztem sejmu i drogą zasadniczej те interpretacji konstytucji.

Choć w prezentow anych dyskusjach i polemikach nad petycjami poselskimi nie mówiono konkretnie o przemyśle, widać było jasno, że ujawniona chęć dominacji KRSWiP na tym polu poparta została dąże-niem do praw nego zatwierdzenia tego stanu rzeczy. Nowoczesne i śmia-łe .inicjatywy adm inistracji w zakresie protekcjonizmu gospodarczego w zetknięciu z niedostatkiem zainteresow ania posłów, czy też brakiem zrozumienia przez nich wagi problemu, zw yciężyły zyskując sankcję monarchy i w yeliminow ały na przyszłość sejm z te j sfery działalności państwa.

Pozostaje pytaniem otw artym, czy przedstaw iony przeze mnie fra-gment działań sejmu 1818 r. 'i jego konflikt z rządem jest tylko kolej-nym przykładem łamania przez ten ostatni konstytucji, czy też

(20)

przy-kładem, że nie zawsze naruszanie ustaw y zasadniczej dokonyw ało siej ze szkodą dla Królestw a Kongresowego.

I n s ty tu t N a uk o P a ń stw ie i P raw ie Z ak ład H istorii P a ń stw a i P ra w a Po lsk iego М арж М аркевич ВО П РО СЫ П Р О М Ы Ш Л Е Н Н О С ТИ РАССМ А ТРИ ВА ЕМ Ы Е НА СЕЙ М Е В 1818 Г. А дминистративные власти Королевства П ольского уж е с первых месяцев его сущ ествован ия в большой мере содействовали развитию промышленности — в осо-бенности легкой — и д а ж е сами делали попытки чтобы ее строить. Особую роль в этой области выполняла Государствен ная Комиссия внутренних дел и полиции, которая в 1816— 1818 годах подвергала контролю ремесленную (кустарную ) ими- грацию Королевства, вела- колонизационную деятельность, субсидировала новые про-мышленные предприятия, и д а ж е сам а их строила на базе существующей в это врем я акционерной системы. И сслед ователь этих вопросов зан им ается проблемой участия сейма в д еятель-ности, содействующей развитию промышленности. Первый сейм Королевства П ольского засе дал в 1818 году. П равительствен ная Комиссия внутренних дел и полиции вместе с Государственным Советом обязаны были представлять отчет в сейме о своей деятельности. Д окум енты сейма — в осо-бенности хроника сейма — указы ваю т на то, что хотя административные власти заним ались в широком м асш табе вопросами развития промышленности, они не представлялись в сейме. М ож но предполагать, что Государственный Совет и П р а-вительственная Комиссия внутренних дел и полиции осмысленно не ставили на повестке д ля вопросов промышленности, так как не хотели, по всякой вероятности, видеть в ней партнера и координатора своей деятельности. И толко всесторонние документы — отчеты о дискуссиях послов по вопросу Рап о рта Государственного Совета и полем ика на тему посольских петиций — показывают глубокие разн огласия м еж д у концепциями послов и прави тельства относительно развития промышленности. А дминистративные власти хотели созд ать в Королевстве Польском пром ыш лен-ность, базирующими па модели протекционизма, а послы предлагали развитие лро- нзвод ства в рам ках свободной конкуренции без вм еш ательства государства. П равительствен ная Комиссия внутренних дел и полиции и Государственный Со-вет, воспользовавшись дискуссией о соответствую щей интерпретации постановлений конституции относительно полномочий сейма подсказали монарху ограничение ком -петентности сейма и лишение его прав доступа к вопросам „текущей админист-рации". А лександр поддался внушению этих правительственных органов и таким образом сейм, м еж ду прочим, лишился прав вмеш ательства в вопросы промышленности, которыми с 1818 года по своему ж елан ию — им ела право зани м аться лишь П равительствен ная Комибсия. внутренних дел и полиции.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lower Manhattan, najbardziej wysunięta na południe część wyspy, to centrum biznesowe i administracyjne, a jego najbardziej znanym elementem jest, ciągnąca się od Broadwayu do

Przerób uszlachetniający (przedsiębiorstwo otrzymuje materiał, dodatki, wyk- roje, samo udostępnia swoją siłę roboczą i maszyny) stanowi nadal ogromną część całej

ku nieomal do wszystkich nowoczesnych wyrobów gumowych, a szczytowym osiągnięciem stało się w y­.. nalezienie opony pneumatycznej

Kiedy światło dociera do tylnej części oka, przemieszcza się wzdłuż wiązki nerwów znajdujących się w siatkówce.. Otrzymane obrazy są następnie przekazywane do mózgu

Zachowane źródłowe przekazy z czasów panowania Stefana Batorego i Jana III Sobieskiego są bardzo ubogie, nieco więcej danych zachowało się dla okresu Władysława IV i Jana

The changes in the public realm and eve- ryday practises of contemporary Western cities, for example working in public in relation to new forms of urban green on all scales,

Wśród zebranych dokumentów, znajdujących się obecnie w archiwum, najbardziej interesujące są materiały dotyczące wznowienia prac górniczych w Miedzianej Górze w

Аналіз публікацій отця Михайла Зубрицького вказує, що він застерігав та попереджав українських селян від будь-яких відносин із