• Nie Znaleziono Wyników

Administracyjne formy utrzymania zależności poddańczo-pańszczyżnianej po zniesieniu pańszczyzny (na przykładzie Ordynacji Zamojskiej 1833—1863)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Administracyjne formy utrzymania zależności poddańczo-pańszczyżnianej po zniesieniu pańszczyzny (na przykładzie Ordynacji Zamojskiej 1833—1863)"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA HISTORICA 13, 1983

R yszard Bender

ADM INISTRACYJNE FORMY

UTRZYMANIA ZALEŻNOŚCI PODDANCZO-PANSZCZYŻNIANEJ PO ZNIESIENIU PANSZCZYZNY

(na przykładzie O rd y n acji Z am oyskiej 1833— 1863)

O rd y n a c ja Zam oyska w g ran icach K rólestw a Polskiego obejm ow ała o b szar g ru n tó w w y noszący 661 193 m orgi 45 p rętó w , czyli 370 069,8 h a tj. 3700,6 km 2. Całością sp ra w g o sp o d arczy ch zaw iadyw ała w im ieniu

o rd y n a ta A d m in istracja G en eraln a w Z w ierzyńcu o raz K ancelaria C en ­ tra ln a z siedzibą w W a rsz a w ie 1.

W O rd y n acji Z am oyskiej najw cześniej, bo już w 1833 r., zniesio­ no pańszczyznę zastępu jąc ją dobrow olnym okupem , przekształcony m w lata ch 1844— 1848 w p ow szechne © czynszow anie2. N ow y sta n rzeczy n ie o d razu i nie przez w szy stk ich w łościan został zaaprob ow an y. Nie z y skał też z m iejsca uznania o ficjalistó w ordynackich/ a zw łaszcza d zierżaw ców folw arków . Początkow o, w większościr sta ra li się oni zniechęcić m ieszkańców w si do o k u p u w celu u trzym ania ich w d o ­ tych czaso w ej zależności poddańczo-pańszczyźnianej. O dm ow a bow iem p rzejścia na okup, w zględnie nieuiezczenie n a czas k w a rta ln y ch rat okupu, pow odow ała z m iejsca p o w ró t do w y k o n y w a n ej p rzedtem pańszcziyzny.

W początkow ym o k resie w p row adzania okupu pró bo w ano obok n a ­ leżności za o k u p io n ą pańszczyznę w ym agać od nich szereg daw nych pow inności, takich nip. jak służba w folw arkach, podw ody, tłoki itp .s

J R . B e n d e r , Reforma c zy n szo w a w O rd yn a cji Z am o ysk iej 1883— 1864, Lublin 1969, s. 34, 40—45, 50.

2 Okup w y n o sił 1 zł za dzień pańszczyzny sprzężajnej, a 15 gr za dzień pańszczy­ zny pieszej. Ponadto okupników obow iązyw ało odrobienie rocznie 12 dni na potrzeby Ordynacji. Ibidem , s. 98— 101.

3 W ojew ódzkie Archiwum Państw ow e w Lublinie (WAPL), Archiwum O rdynacji Zam oyskiej (AOZ), vol. 8814, к. 39, pismo z 28 VIII 1834 r.

(2)

Poza tym ok u p ien ie się części m ieszkańców w si zw iększało pow inności ,tych, k tó rzy pozostali poza okupem . T ak np. stró ża o d b y w an a do n ie ­ d aw n a przez w szystkich gospo d arzy po o k u p ien iu się części spośród ■nich spadła na tych, którzy pozo stali przy pańszczyźnie, o b ciążając ich n iepo m iern ie. W te j sy tu a c ji w ym agano n ie je d n o k ro tn ie te jż e Stró­ ży o d u w o ln io n y ch od pańszczyzny okupniików. D opiero oso b ista in ­ terw e n c ja sy n a o rd y n a ta K on stanteg o Z am oyskiego spraw iła, iż z an ie­ chan o n a rz u c a n ia okuipnikom w try b ie ad m in istracy jn y m te j form y p ow inności p ańszczy źn ian ej, a nieok u pn ik om n ie zw ięk szano je j w y ­ m iaru 4.

W n a stę p stw ie okupu, u w a ln ia jąc e g o coraz w iększą liczbę w ło ś­ c ia n o d pańszczyzny, folw arkom b rak o w ało n ierzad k o rą k do p racy . Okupniicy bow iem czując slię w o ln i nie zaiwsze najm ow ali się do fo lw ar­ ków , w k tó ry ch w y k o n y w ali nieg d y ś pań szczyzn ę5. D zierżaw cy fol­ w ark ów z tru d em w ięc w erb o w ali n a jem n ik ó w re k ru tu ją c y c h się z daw n y ch w ło ścian pańszczyźn ian ych , a k tu a ln ie okupników . O prócz n akazó w i różnych n a cisk ó w ad m in istra c y jn y ch sto so w an o zachęty. J e d n ą z nich b y ła tzw. kolęda, czyli z a d atek p ien ię żn y na .poczet w y ­ n ag ro d z e n ia za rok przyszły, k tó ry p rzezn aczano z reg u ły n a okup w ro ku bieżącym . W w y p a d k u p rz y ję c ia przez w ło ścian p ien ięd zy dzierżaw ca przy m usem ściągał należn ą za nie robociznę, p rzew ażnie część d aw n ej pańszczyzny i to w n ajdogodniejszym dla siebie czasie0.

Dla w ie lu dzierżaw ców fo lw ark ó w okup p rzez długi czas b y ł zd e­ c y d ow an ie n iew y g o d n y . O kupnicy, z tru d e m zw erbow ani, n a w e t zgo­ dziw szy się n a n ajem podnosili później cenę, n a k tó rą d zierżaw cy nie chcieli się godzić. Próbow ali w ięc różnym i naciskam i a d m in istra c y j­ nym i zm uszać w łościan do jej obniżenia, co z re g u ły nie odnosiło sk u tk u i o d b ija ło się u jem n ie na sta n ie p ra c w fo lw ark ach 7. W z a ist­ n iałe j sy tu acji d zierżaw cy w y k o rzy sty w ali w łościan p ra g n ą c y c h p rz y ­ stąpić do o k u p u lub przy nim s ię u trzym ać. Pożyczali oni im p ien iąd ze n a okup lub w ręcz sam i w p łacali za n ich należność, w zam ian w ym ag ając o d rab ia n ia u n ich w fo lw ark ach części, a n iek ie d y całej do ty ch czaso ­ w e j pańszczyzny, k tó rą egzek w o w ali w sposób bezw zględny.

Zdarza-* WAPL, AOZ, vol. 8814, к. 144, pismo z 14 IX 1834 r.

5 J. S m i a t o w s k i , Z arobkow an ie pozaroln icze ludności ro ln iczej w K ró lestw ie

Polskim w latach przedu w lasze ze n io w ych (1815— 1864), Łódź 1973, s. 156 i 182— 183.

6 B e n d e r , op. cit., s. 114. „Kolęda" była zjaw iskiem w ystępującym też i w in­ nych dobrach. Zob. H. C h a m e r s к a, O położeniu i zb ie g o stw ie czela d zi folw arczn ej w K ró le stw ie P olskim 1830— 1864, W arszawa 1957, s. 20.

(3)

ło się też, że w ym agali o d w łościan d o d a tk o w o pań szczyzn y lu b inn ej robocizny w tzw. p ro ce n c ie 8. P odobnie ja k dzierżaw cy folw arkó w p o ­ stępow ali liczni oficjaliści ord y n accy . I oni tłum acząc s ię chęcią „ p rz y jścia z pom ocą w łościanom '' opłacali n ie k ie d y za n ich okupi a w zam ian w ym agali różnej robocizny n a p o trz e b y dw oru, adm inistra* cji o rd y n a c k ie j i o rd y n ac k ich zak ładó w p rzem ysłow ych. Z darzało się leż, że n ak azy w ali oni robociznę „dla p o trz e b w ła sn y ch "0.

O d w łościan, k tóry m o p łaco n o o k u p lub ud zielono pożyczek na je­ go opłacen ie, z reguły całą należność w pańszczyźnie lub in n ej robo- ciźnie eg zekw ow ano. N ie przy ch o dziło to łatw o, n ie ra z u cie k a n o się do a d m in istra c y jn eg o nacisku . Z darzało się, że służba dw o rsk a m u sia­ ła o p orny ch siłą w ypędzać do ro b o ty 10. W w y ją tk o w y c h w y p ad k ach w łościanom , k tó ry c h nie sp o só b było w yp ędzić do p racy , z racji cho­ roby, czy n a b y te g o w m iędzyczasie k alectw a, zabierano in w en tarz ży ­ w y lub sp rz ę t gospodarski. To w szy stk o sp rzed aw an o później n a lic y ­ tac ji i o u z y sk an ą sum ę zm niejszano zadłużenie. Egzekucja dom inialna nie zaw sze jed n a k b y ła skuteczna, n ie zaw sze m ożna było coś zająć zadłużo nem u rolnikow i. Stąd też dzierżaw cy i oficjaliści d w orscy za­ biegali u ok olicznych kom en d antó w w o jsko w ych o e g z ek u c je w o jsk o ­ we, b ard ziej u ciążliw e dla w łościan. W iązały się o n e bow iem z k oniecz­ nością ży w ien ia żołnierzy i czyn ien ia im różnych św iad czeń 11. Te o s ta t­ nie egzek u cje w y m ag ały je d n a k s ta ra ń u w ładz w o jsko w ych i nie b y ­ ło o n ie łatw o.

W ym ien ione form y u trzy m y w an ia zależności poddańczo-pańszczyź- n ian e j w ło ścian o rd y n ac k ich o d dw oru, m im o u w o ln ien ia dch o d p a ń ­ szczyzny w n a stę p stw ie okupu, p o w o d o w ały ucieczki n a w e t o k u p io ­ n y ch roln ikó w do innych wsi o rd y n ack ich , zw łaszcza ich części k o ­ śc ie ln y ch 12, poza o rd y n ację, a także za g ran icę, z reg u ły do G alicji13. S poty kało się rów nież w ypadki, źe zadłużeni o k u p n icy w obaw ie p rzed grożącą koniecznością p o w ro tu do pań szczy zny zrzekali się części po ­ sia d a n y c h g runtów , z reg u ły połow y, p o to by eg zek w o w an a o d nich

8 WAPL AOZ, vol. 8814, к. 63, pismo z 18 VII 1837 r.i v o l 8845, к. 5, pismo z 1 IV 1837'r.i por' t e ż S. K i e n i e w i c z , Spraw a w ło ścia ń sk a w pow stan iu s ty c zn io ­

w ym , W roclaw 1953, s. 28.

‘ WAPL, AOZ, vol. 8860, к. 99, pismo z 15 IV 1839 r. 1 k. 103, okólnik z 2 VII 1839 r.

io WAPL, AOZ, vol. 8842, к. 8, pismo z 26 III 1839 r.i v ol. 8859, к. 61, pism o z 5 II 1840 r.

“ WAPL, AOZ, vol. 9111, s. 77, protokół z 4 V 1838 r.

lł WAPL, AOZ, vol. 8859, к. 27, pismo z 10 II 1839 r.i v ol. 15 986, s. 205, spraw o­ zdanie z 29 IV 1840 r.

(4)

w przyszłości pańszczyzna b yła m n iejsza11. Z darzało się też, że już o k u p io n y ch w łościan za k a rę lub z b ra k u rą k do p ra c y w fo lw arkach o d d aw an o w raz z n ależn ą o d nich pańszczyzną dzierżaw com , rez y g n u ­

jąc z ich o k u p u i w n iesio n y ch o p ła t15. Z kolei w lata ch 1843— 1846, gdy w o rd y n a c ji tw orzono now e folw arki, zam ierzan o pod te folw arki o deb rać p ew n ej liczibie w łościan g ru n ty , n a w e t w w ypadku, gdy byli oni o k u p ien i i nie o b o w iązy w ała ich już pań szczy zn a18.

R ealizacja lego zam iaru o k azała się niem ożliw a. Przeszkodził ukaz carsk i z 7 V I 1846 r. Je g o art. 1 zab ran iał n a ru sz a n ia stan u p osiadania g o sp o d arstw chłopskich o d 3 m o rg ó w w zw yż, o ile u ży tk o w n icy w y ­ pełniali o b o w iązu jące ich pow inności. O strze tego arty k u łu , ja k i n a ­ stęp neg o d o tycząceg o zasiedlan ia p u ste k chłopskich, sk iero w an e b y ­ ło przeciw po w ięk szan iu lub (tw orzeniu fo lw ark ó w koszitem ziemi ch ło p sk iej17. W ięk szo ści je d n a k g ru n tó w p rz e ję ty c h o d w łościan p rze d ukazem z 7 V I 1846 r. n ie w p isan o ju ż do spo rząd zon ych w jeg o n a ­ stę p stw ie tab el p re s ta c y jn y c h 18. Uznano je w o rd y n a c ji za nietab elo- we, a w ięc dw orskie, n ie c h ło p sk ie 19.

N ow a sy tu a c ja zaistn iała w O rd y n acji Z am oyskiej, g dy 18 III 1844 r. K an celaria C e n tra ln a stw ierdziła, iż od tąd „... znosi się różnica w ło ś­ cian p ań szczyźn iany ch od okupników , że juz nie m a pańszczyzny, ty l­ ko czynsz, a zatem , że n adal w łościanie dzielić się b ędą ty lk o n a w y- p ła tn y c h i n ie w y p ła tn y c h " 50. Ocziynszowanie u c zy n io n o jed n a k p o ­ w szechnym do p iero z dniem 1 I 1848 r.21 C zynsz rów nał się d o ty c h ­ czasow em u okupow i.

N iebaw em p ło n n e ok azały się nadzieje, że ty lk o „zupełnie nędzni g o sp o d arze” nie b ęd ą w s ta n ie opłacać czy nszu22. Z byt w ielu w łościan zaleg ało z czynszem , podobnie jak w cześniej z dobrow olnym okupem . S tąd też dzierżaw cy n ad al żądali o d ra b ia n ia w fo lw arkach pańszczyz­

14 WAPL, AOZ, vol. 15 985, s. 392, pismo z 23 IX 1839 r. is WAPL, AOZ, vol. 15 977, к. 189, protokół z 6 XI 1840 r.

m R. B e n d e r , N ieudana próba założen ia io lw a rk ó w na gruntach ch łopskich

w O rd yn a cji Z a m o ysk iej w latach 1843— 1846, „Roczniki Hum anistyczne" 1968, t. 16,

z. 2, s. 111— 112.

17 S. S r e n i o w s k i , Studia nad praw em i stosunkam i agrarnym i K rólestw a P olskiego 1831— 1864, W arszaw a 1963, s. 92.

11 Z. S t a n k i e w i c z , T abele p re sta c y jn e ja k o źródło w iadom ości o przem ianach

w s i K ró lestw a P olskiego w p o ło w ie XIX w ieku , „Przegląd H istoryczny" 1962, t. 53,

z. 2, s. 313.

i* WAPL, AOZ, vol. 15 731, к. 12— 13, pismo z 14 X 1846 r.; v o l 14 364, k. 13ĆT, pismo z 17 XII 1847 r.

so B e n d e r , Relorm a czyn szo w a ..., s. 132— 133. *i Ibidem , s. 146.

(5)

n y w w yp ad k u zalegania z czynszem . Z darzało się też, że w ło ścianie n acisk an i przez służbę folw arczną podejm ow ali s ta łą p ra c ę w fo lw ar­ k ach lub u oficjalistów dw orskich, by w te n sposób uzyskać pien iądze n a o p łac e n ie czynszu23. W iązało się to n iew ątpliw ie rów n ież z tru d ­ nościam i dotyczącym i po zy sk an ia sta łe j czeladzi dla folw arków , w y­ stęp u jący m i też poza o rd y n a c ją 24.

W n a jtru d n ie jsz e j s y tu a c ji znaleźli się w O rd y n acji p o u kazie z 7 VI 1846 r. rolnicy p o sia d a jąc y m n iej niż 3 m orgi gruntu. O ni n a d e r często nie posiadali pien ięd zy n a o kup, a p ó źniej n a czynsz. O d nich w ięc z całą bezw zględnością dzierżaw cy folw arków w ym agali p a ń ­ szczyzny, n iera z w ogóle n ie dom agając się o o p ła tę czynszu, gdyż ta b y ła dla n ich w ygodniejsza. N ie zaw sze im się to udaw ało, gdyż ci osta tni u ch y lali się o d pańszczyzny, ja k ty lk o m ogli. C zęsto nie b y ło ich w e wsi, a w w y p adk u egzekucji nie było co im zabrać. Stąd też w łaś­ n ie rolników , w w y p a d k u n ie o p łacan ia okupu, a później czynszu, po­ stan o w io n o przem ieniać w tzw. chałupników z jedn ym ty lk o m orgiem g ru n tu 25. Szło o to bowiem , b y z teg o k a w ałk a g ru n tu byli w sta n ie op łacać czynsz. C hciano o ten sposób u łatw ić rea liz a c ję zbyt o p ty m is­ tycznej zasady, iż po uczy n ien iu o czynszow ania pow szechnym p o w ró t do pańszczy zny n ie będzie m iał m iejsca w jak iejk o lw iek form ie2®.

T ych też przed e w szystkim n aju b o ższy ch ro ln ik ó w z a leg ający ch z o p ła tą czynszu o b jęły rugi, trw a ją c e w O rd y n acji Zam oyskiej n ie ­ p rze rw a n ie w latach 1843— 186127. Ziem ię p rze jętą od n ich i in n y cł\ go sp o d a rz y p rzem ien ion y ch w chału pn ik ów p rzek azy w an o rolnikom za­ m ożniejszym , w y płacaln y m z czynszu, n a o sied len ie lub w dzierżaw ę. N ie pow iększano o te g ru n ty folw arków , ja k to m iało m iejsce w in­ n y c h częściach k ra ju 28.

A d m in istra c y jn e form y u trzy m an ia zależności poddańczo-pańszczyz- n ia n e j w łościan od d w oru mimo zniesien ia pańszczyzny by ły sto so w an e w O rd y n acji n ie ty lk o w obec g o sp o d arzy p o siad ający ch m niej niż 3

*з WAPL, AOZ, vol. 8886, к. 28, pismo z 31 VII 1845 г.; v ol. 8844, k. 394, pismo z 17 VII 1848 r.

81 S. S r e n i o w s k i , Uwłaszczenie chłopów w Polsce, W arszaw a 1956, s. 372»

C h a m e r s k a , op. cit., s. 20f D. R z e p n i e w s k a , Sezonow i najem nicy w Kró­ lestw ie Polskim w połow ie X IX w., W arszawa 1957, s. 18 19.

23 Biblioteka Ossolineum w e W rocław iu, rkps 5700, k. 175, Andrzej Zam oyski do A ntoniego C yprysińskiego, 7 VIII 1847 r.

26 Archiwum Państw ow e M iasta Łodzi i W ojew ództw a Łódzkiego, A rchiw um O stro­ w skich i Potockich z M aluszyna, vol. II, t. 56, p. 63, Rzecz w yłożona historycznie, s. 19.

17 R. B e n d e r , Eksmisje włościan z O rdynacji Z am oyskiej (1843— 1861), „Roczniki

Hum anistyczne" 1969, t. 17, z. 2, s. 105— 152.

28 J. C h m u r a , Rugi chłopskie w Królestw ie Polskim a kw estia leudalnego zróżni­ cowania wsi, „Zeszyty N aukow e SGPiS" 1957, z. 5, s. 130.

(6)

m orgi ziemi. O b ję ły o n e rów nież rolników 3 i w ięcej m orgow ych. I ci o sta tn i w w y p a d k u nie w yw iązy w an ia się z czyn szu byli przem ie­ niani w chałupników bądź całk o w icie usuw ani z gospo darstw , m imo zakazu w y n ik a ją c e g o z p o sta n o w ie ń carskich. R ugow ano ich u z y sk aw ­ szy u p rzed n io o d nich d e k la rac ję tzw. d obrow olnego zrzeczenia się gospodarstwa-, z racji niem ożliw ości o p łacan ia okupu, a następ n ie czynszu29. A naliza okoliczności zw iązanych z podpisyw aniem ow y ch dek laracji w y k azu je, iż w y staw ian e o n e b y ły pod p re sją dzierżaw ców fo lw ark ó w bądź oficjalistów o rd y n ao k ich 30. Nie w szyscy je d n a k dzier­ żaw cy ak cep to w ali rugi. U suw ały one bow iem ze wsi w łościan n a j­ m niej zam ożnych, n a jb a rd zie j sk ło n n y ch do p ra c y w folw ark ach poz­ b aw io n y ch s ta łe j siły n ajem n ej. Stąd też zd arzały się w y p ad k i' w s ta ­ w iania się n iek tó ry ch dzierżaw ców u w ładz o rd y n ac k ich za poszcze­ gólnym i rolnikam i, k tó ry m groziło ru g o w an ie31.

Z d ru g iej stro n y m iały m iejsce w y p ad k i o dm o w y u stąp ien ia z g o s­ podarstw , m im o up rzed n ieg o złożenia d e k la rac ji o tzw. dobrow olnym u stą p ie n iu z ziemi i zabudow ań. N ie k tó ry c h rolników , m imo n a cisk u dom inialnego, nie udało się w ładzom o rd y n ack im rugow ać. N ależeli do n ich dw aj w łościanie z klucza księżpolskiego: D ym itr Potocki i A le k san d e r W ięck o 32. Pozostali oni p rz y sw ych gosp o d arstw ach , m i­ mo że nie u reg u lo w ali n ależn eg o czynszu ani n ie o dp raco w ali jego ró w n ow artości w po w in n o ściach pańszczyźnianych. N ie zgodził się też na o d e b ra n ie sobie go sp o d arstw a T eo d o r Buczak z Łukow ej. Już po złożeniu tzw. dob row o ln ej d e k la rac ji, za p rzykładem inn ych w łościan w k ra ju 33, w niósł o n sk arg ę do g u b e rn a to ra lubelskiego. T en zaś sp ra ­ wił, że Rząd G u b e m ia ln y 23 X 1847 r. po lecił naczelnikow i pow . za­ m ojskiego przy w ró cić T. Buc żakow i gospoda r stw o w raz z inw entarzem zabranym w czasie e g z ek u c ji34. In cy d en t ten spraw ił, iż o ficjaliści o r ­ d y n a c cy doszli do w niosku, że: chłopi o rd y n a c c y nie są już ta k ciem ni jak in n i"33. Rugi m im o to trw a ły je d n a k nadal, aż p o ro k 1861, a le ich n a sile n ie b y ło już m niejsze i p rzep ro w ad zan o je b ard ziej o s ­ tro ż n ie 36.

29 A. C y p r y s j ń s k i , O bjaśnienie teraźniejszego urządzenia rolników w dobrach O rdynacji Zam oyskiej osiadłych..., ,,Biblioteka W arszawska" 1847, t. 4, s. 477.

30 WAPL, AOZ, vol. 8897, к. 15— 60, D eklaracja dobrow olnych zrzeczeń. 51 WAPL, AOZ, vol. 8891, к. 281 i 284.

3* WAPL, AOZ, vol. 8891, к. 334, pismo z 6 I 1848 r.

33 T. Z a j e w s к a, Burzyciele chłopscy w powiatach piotrkow skim i raw skim

w latach czterdziestych X IX w., „Rocznik Łódzki" 1960, t. 3(6), s. 205. 34 B e n d e r , Eksm isje włościan..., s. 134— 135.

35 WAPL, AOZ, vol. 8946, к. 42, pismo z 12 XII 1847 r. 36 WAPL, AOZ, vol. 8891, к. 247, pismo z 28 VII 1847 r.

(7)

Spow odow ało to, iż egzek u cje d om inialne dokonyw ane przez oficja­ listów dw orskich i w ojsk ow e przez żołnierzy sta ły się w O rd yn acji Z am oyskiej aż po lata po przedzające wyibuah pow stania sty cznio w ego dom inującą form ą w ym uszania od w łościan należneg o czynszu lub za­ m iennie robocizny. N asilenie eg zeku cji przy p ad ało z reg u ły po żniw ach, ,,... kied y stod oły są nap ełn io n e zbożem "37. S trach p rze d nim i zm uszał ro lnikó w do pośpiesznej sp rzed aży plonów i in w en tarza żyw ego w po ­ blisk ich m iastach 38. Egzekucje u zasad n ian o n ie ty lk o zaległościam i w opłacie czynszu, a le i n iew y k on y w an iem 12-dniowej robocizny, o b o ­ w iązu jącej n ad al przy czynszu, a w p ro w ad zo n ej w raz z okupem . Tego re lik tu n aw iązu jąceg o do daw nej pańszczyzny w ło ścianie o rd y n a c c y n ie chcieli o d rab iać i zalegali stale z tą pow innością n a rzecz d w o ru 39.

Z biegiem czasu rozszerzał się zak res egzek ucji w ojskow ych. S taw a­ ły się o n e co ra z częstsze, m im o że nie b yło o nie łatw o. O e g zek u cje te rząd cy folw arkó w i oficjaliści o rd y n ac c y zw racali się tak często, że k o ­ m endanci w ojsko w i n ieje d n o k ro tn ie „w zbraniali się w ypraw iać żołnie­ rzy " na ich w ezw anie. Ż ołnierze bow iem byli przeciążeni tym i czyn­ nościam i, a p o n a d to w łościanie w rogo i w y zy w ająco odnosili się do w o jsk a p rzep ro w ad zająceg o egzekucje. N ie zapew niali oni żołnierzom n a ­ leżytego w yżyw ien ia, k tó re g o p o p ro stu nie posiadali. Z darzało się, że zw ym yślani przez ludność, szczuci psam i, żołnierze p ow racali z eg ze­ kucji p rze d je j zakończeniem i po raz drugi nie chcieli w y ru szy ć40. Z konieczności w ięc dzierżaw cy folw arków i oficjaliści o rd y n a c c y m u ­ sieli p o p rze staw a ć na eg zek u cji dom inialnej, m niej dokuczliw ej dla o p o rn y ch w łościan. Stąd też u ciekali się oni rów nież w sw y ch n a c is­ kach ad m in istracy jn y ch do pom ocy k o m orników sądow ych. Ci zajm o­ w ali w łościanom z reg u ły in w en tarz ży w y i sp rzęty g o sp od arsk ie41. D alej jed n ak, do sądu, sp raw ty c h w ładze o rd yn ackie n ie k iero w a ły . Ż yw iły o n e obaw ę, że sąd m oże wziąć stro n ę w łościan. W o ła n o w ięc ry zy k a p ro cesó w sądow ych u n ik n ąć 42.

Z czasem sam e w ładze O rdy n acji m u siały uw ażać, a b y e g zek u cje nie ru jn o w ały nad m iern ie zbyt dużej liczby gospodarzy, bo to pow o ­ dow ało z kolei m niejszą ich w y płacaln o ść z zaległego czynszu. W o ­ bec n iek tó ry ch w ięc ro lnik ów sto so w an o ty lko sta łą groźbę egzeku

-37 B e n d e r , E ksm isje włościan..., s. 148

38 WAPL, AOZ, vol. 8844, к. 394, pismo z 17 VII 1848 r. 39 WAPL, AOZ, vol. 8852, s. 791, pismo z 15 XII 1849 r.

40 WAPL, AOZ, vol. 8852, s. 527, pism o z И XI 1847 r. oraz s. 1349, pismo z 11 IV 1854 r.

41 WAPL, AOZ, vol. 8852, s. 1151, pismo z 18 XII 1851 r.

12 WAPL, AOZ, vol. 15 731, к. 108, pismo z 26 IX 1850 r.; v ol. 9118, k. 34 pism o z 3 IV 1852 r.

(8)

cjii w y k o n u jąc ją z rzad ka, ta k by jej n a stę p stw a nie u tru d n iły wiywią- zyw ania się z n ależn eg o czynszu43. W w y p a d k u zaś k ie d y uiszczenie czynszu b yło m im o w szy stk o n ieo siąg aln e, pod groźbą eg zekucji p o cią­ g ano w łościan z czasem już nie do o d ra b ia n ia pańszczyzny, a coraz po­ w szech n iej do w y k o n y w a n ia różnych, d o raźn y ch przew ażn ie robót. W ym ag an o w ięc w ożenia drzew a z lasu, p ra q y w cegielniach, w ap- n ia rk a c h i szereg u in n y ch o rd y n ac k ich z a k ła d a ch przem ysłow ych. U żyw ano ich do p rac w rezy d en cji o rd y n a tó w w K lem ensow ie i w A d ­ m in istracji G e n e raln e j w Zw ierzyńcu.<"Nawiązyw ano więc w y ra ź n ie do sto so w an e g o i w in ny ch częściach k ra ju w połow ie w iek u XIX sy s te ­ m u o d ro b k o w eg o 44, w O rd y n a c ji tra k to w a n eg o jak o sposób o d z y sk iw a ­ nia od w ło ścian n ależn eg o jej czynszu. W te n sposób w p o n a d ćw ierć w iek u po zerw an iu w O rd y n a c ji Z am oyskiej z pańszczyzną p o w raca­ n o do w zorów z ep o k i pań szczyźn ian ej. T en stan rzeczy trw ał aż do m om entu u w łaszczenia w łościan w całym K rólestw ie.

K atolicki U niw ersytet Lubelski

Ryszard Bender

LES FORMES ADMINISTRATIVES DU MAINTIEN DE DÉPENDANCE SERVILE ET CORVÉABLE DE LA CAMPAGNE PAR RAPPORT AU "CHATEAU" APRÈS

L'ABOLITION DE LA CORVÉE (le cas du Majorat de Zamość 1833— 1863)

Au M ajorat de Zamość, plus tôt qu'ailleurs, la corvée était abolie déjà en 1833. On la remplaça par le libre rançon, transformé ensuite, dans les années 1844— 1848, en ferm age général et obligatoire. Le rançon exig ea it des m oyens financiers considé­ rables de la part des paysans pour le paiem ent annuel des versem ents trim estriels et se développait lentem ent. Les fermiers et le s fonctionnaires du majorat, en ex p lo i­ tant les formes diverses de la pression adm inistrative, pendant longtem ps, essayaien t de décourager le s paysans du rançon pour le s m aintenir en corvée. C eux qui avaient payé le rançon se sentaient libres et s'abstenaient, bien souvent, de continuer leur travail dans les m étairies, où ils accom plissaient antérieurem ent la corvée. M aintes fois les fonctionnaires du majorat payaient au nom des paysans le rançon aux fer­ m iers, ou bien prêtaient de l'argent aux paysans afin que ceux-ci pussent s'acquitter de leur devoir, en exigean t d'eux, en échange, l ’accom plissem ent total ou partiel de la corvée. Il arrivait aussi que le s paysans étaien t obligés d'exécuter un travail supplém entaire, dit: au pourcentage.

« WAPL, AOZ, vol. 15 959, k. 544, pismo z 5 IX 1853 r.

44 J. L e s k i e w i c z o w a , System odrobkow y w gospodarce folw arczne/ Króle­ stw a Polskiego przed uw łaszczeniem , „Przegląd Historyczny" 1953, t. 44, s. 160,

(9)

La m ise en exécution de la corvée des paysans qui, n’avaient plus de rançon à payer, était assez difficile. Trop souvent les gens du château devaient les forcer à travailler. Dans les cas où les paysans s'arriéraient, laissant en retard leurs travaux dont la valeur égalait le rançon, ou le fermage, on séquestrait leurs récoltes, leur cheptel vif et u stensiles -de m énage. On les vendait ensuite aux enchères; la somme obtenue, très • petite le plus souvent, permettait de diminuer l'endettem ent ou la dim ension de la corvée ou d'autres travaux exécutés en faveur du château.

Les exécutions dom iniales étaient effectuées par les gens du seigneurs dans les exécutions m ilitaires, prenaient part les soldats des garnisons voisin s russes. Du point de vue des paysans ces dernières exécutions étaient les plus pénibles. Ils devaient en surplus nourir les soldats. L'augmentation de la fréquence des exécutions m ili­ taires fit, que les commandants refusaient souvent d'envoyer les soldats par égard à leur surm énage. Dans la crainte des exécutions, plusieurs paysans changeaient de dom icile en dém énageant dans d'autres cam pagnes dom aniales, hors du majorat, aussi à l'étranger, le plus souvent en G alicie voisine.

Les paysans censitaires et plus tard les fermiers insolvables et résistants presque chaque année étaient délogés ou bien transformés en tenanciers ne possédant qu'un arpent de terre. Les expulsions au Majorat de Zamość, dans les années 1843— 1861, malgré l’édit de tzar du 7 juin 1846, concernaient aussi les possesseurs de plus de trois arpents de terre. Par suite d'une pression adm inistrative les autorités du majorat les forçaient à déclarer la renonciation à leur exploitation rurale. Rares étaient les cas de l'opposition contre cette n ou velle forme de dépendance par rapport au château, ainsi que ceux de ne pas se retirer.

A vec le temps les autorités du majorat d evaient agir prudemment afin que les expulsions et les exécutions, ruinant les paysans, n'occasionnassent pas leur in solva­ bilité et l'im possibilité d'acquitter le ferm age par le travail. Conséquemment, m ena­ cés toujours d'expulsion et d'exécution, les paysans etaient obligés de travailler dans les m étairies et les entreprises industrielles du majorat. Il était plus facile de les porter à exécuter c e travail plutôt que leur faire accomplir la corvée. De cette dernière, ils se sentaient libres une fois pour toutes.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z mojego punktu widzenia komunikacja jest olbrzymim parasolem, który wszystko obejmuje i ma wpływ na wszystko, co dokonuje się w istocie ludzkiej. W momen- cie przyjścia człowieka

Généralisation d’un problème relatif à la subordination en module et à la subordination en domaine dans le cas des minorantes de la classe Ho Uogólnienie

w sprawie od­ szkodowań za nie dające się usunąć uszkodzenia gruntów rolnych i leśnych, za uszkodzone wskutek robót górniczych zasiewy i uprawy oraz w sprawie

The present study focusses on aspect (ii), particularly on the reliability of best-fit values obtained by simultaneous fittings of various synthetic NMRD profiles and

measurement configuration. The graphene thermocouples next to the heater are highlighted by the black dotted lines and the scale bar denotes 10 μm. b–c) Thermovoltage response of

Compared to CEP languages, these SQL- like languages provide limited support for detecting complex patterns on video content, i.e., missing operations such as iteration and join,

To give a better understanding of the proposed method and to demonstrate its potential applicability, several examples of growing complexity are analyzed, and the results show

The Chamber will return in Section VI11 below (paragraphs 238 ff.) to the consequences of this line for the division of the fishing and minera1 resources of the Bank.