• Nie Znaleziono Wyników

"Życie polityczne Prus Królewskich u schyłku ich związku z Rzecząpospolitą w XVIII wieku. Tendencje unifikacyjne a partykularyzm", Jerzy Dygdała, Warszawa-Poznań-Toruń 1984 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Życie polityczne Prus Królewskich u schyłku ich związku z Rzecząpospolitą w XVIII wieku. Tendencje unifikacyjne a partykularyzm", Jerzy Dygdała, Warszawa-Poznań-Toruń 1984 : [recenzja]"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Achremczyk, Stanisław

"Życie polityczne Prus Królewskich u

schyłku ich związku z

Rzecząpospolitą w XVIII wieku.

Tendencje unifikacyjne a

partykularyzm", Jerzy Dygdała,

Warszawa-Poznań-Toruń 1984 :

[recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 151-158

(2)

151 tu r y pruskiej, nie tylko przy uw zględnieniu przepisów rew izji now om iej-

skiej jak to uczynił E. Lisowski, ale także pozostałych rew izji.

P raca J. Sondela jest dla dziejów p raw a m onografią znaczącą. Z aw iera ona istotnie w artości poznawsze, wnosząc trw a ły w k ład w poznanie p r a ­ w a chełmińskiego.

Jacek Sobczak

J e r z y D y g d a l a , Życie polityczne Prus K ró lew skich u sc h y łk u ich zw ią zk u z Rzecząpospolitą w X V I I I w iek u . T endencje u n ijik a c y jn e a partykularyzm ,

W a r s z a w a — P o z n a ń — T o r u ń 1984, P W N , s s . 262.

W ostatnich latach ukazało się sporo prac pośw ięconych przedrozbio­ row ym P ru so m K rólew skim epoki saskiej i stanisław ow skiej. Uprzednio badano głów nie dzieje te j p row incji w X V I w. oraz w ielkich m iast — Gdańska, T orunia i Elbląga. Do kryzysow ych czasów saskich większość historyków czuła niechęć. P rzed Je rz y m D ygdałą n ik t — w zasadzie — nie zajm ow ał się życiem politycznym P ru s K rólew skich w połowie X VIII w. W ielotomowa i cenna praca G odfryda L engnicha kończy się na śm ierci A ugusta II. D ygdała s ta ł się jak b y k o n ty n u ato rem b adań L engnicha, ale jakże doskonalszym od h isto ry k a i p ra w n ik a gdańskiego. Z anim ukazała się recenzow ana książka a u to r posiadał już bogaty dorobek pisarski skon­ centrow any głównie n a dziejach T orunia w czasach stanisław ow skich ’. Dawało m u to doskonałą podstaw ę do b ad ań n a d życiem politycznym P ru s K rólew skich. Pozwoliło oglądać badaną dziedzinę na tle ogółu spraw n u rtu ją c y c h prow incję, a n ie tylko przez p ry z m a t sp ra w toruńskich. B a­ dania D ygdały dowiodły, że panow anie A ugusta III w cale nie było cza­ sem zastoju życia politycznego w P ru s a c h K rólew skich. Z sejm ików ge­ neralnych, k tó re się nie zbierały, przeniosło się ono n a sejm iki deputac- kie, kom isarskie, elekcyjne. P ru s y K rólew skie podzieliły się n a takie same obozy polityczne ja k Rzeczpospolita. Szlachta była już zintegro­ w ana z bracią szlachecką z K orony i Litwy, a więc s ta ra ła się być nie 1 J .D y g d a ła , P o l i t y k a T orunia w obec w ła dz Rzec zy posp olitej ш latach 1764—1772, W a r s z a ­ w a —P o z n a ń —T o r u ń 1977; te n ż e . W ielkie miasta Prus K ró lew skich wobec r e fo r m y m ennic zej z lat 1765— 1766,Z a p i s k i H is to r y c z n e , 1976, t. 41, z. 3, ss, 105—123; te n ż e , O p o z y c ja Prus K r ó lew ­ skic h w obec c ła generalnego w latach 1764—1765, Z a p i s k i H i s to r y c z n e , 1977, t. 42, z. 2, ss. 25—44; ten ż e , Uwagi o m agnate rit Prus K ró lew skich w X V I I I stuleciu, Z a p is k i H i s to r y c z n e , 1979, t. 44, z. 3, s s, 57—91; te n ż e , K u ie s tia dop uszczenia m a ły c h m i a s t Prus K ró le w skich do s e jm ik u ge­ neralnego w latach 1764—1758, Z a p is k i H i s to r y c z n e , 1981, t. 46, z, 1, ss. 47—75; t e n ż e , T oruń wobec un ifika c ji m ia r i wag w Rzeczy posp olitej w latac/i 1764—1765, A c ta U n i v e r s i ta t is N ic o la i C o p e rn ic i, H is to r ia X I, 1977, z. 74, ss. 99—111.

(3)

152

obserw atorem — jak to było w X VII w. — w y d arzeń w Rzeczypospolitej, ale ich uczestnikiem. A utor s ta ra się w ydobyć tendencje u nifikacyjne oraz p arty k u larn e. Z ty tu łu p racy w ynika, iż m a zam iar położyć nacisk na stosunek Rzeczypospolitej do P r u s K rólew skich i odw rotnie. P ru s y K rólew skie ukazane są jako prow incja niezw ykła, starają ca się zachować sw e odrębne przyw ileje a n aw et je poszerzyć.

Rozpraw a składa się z pięciu rozdziałów: Z ycie polityczne P rus K ró ­

lewskich w czasach A u g u sta III od 1733 do po ło w y lat pięćdziesiątych X V I I I w ieku, K o n flik ty polityczne w P ru sach K rólew skich u s c h y łk u epoki saskiej, Próby likw idacji odrębności u strojow ych P rus K rólew skich w latach 1763— 1764, Zabiegi Stanisław a A u g u sta i w ładz R zeczypospoli­ tej o stopniową u n ifikację Prus K rólew skich z pozostałym i ziem iam i p o l­ skim i, K r y z y s lat 1767— 1768 i p róby jego przezwyciężenia. P racę kończy

w ykaz w ykorzystanych źródeł, w ażniejszej lite r a tu ry i indeks osób. K siążka chronologicznie obejm uje la ta 1733— 1772. W y b ra n a cezura nie budzi żadnych w ątpliwości, jednakże a u to r k o n cen tru je się przede w szy­ stkim na przedstaw ieniu kon flik tu w ew nętrznego P r u s K rólew skich to ­ czonego m iędzy zw olennikam i Czapskich a stro n n ik am i w ojew ody po­ morskiego P aw ła Mostowskiego. Owe w ew n ętrzn e w aśnie ro zgryw ały się w latach 1758— 1765. Te 7 la t zm agań i bardzo ożyw ianej działalności po­ litycznej zajęło 47% objętości całej rozpraw y. Początkow e i końcow e f r a ­ g m enty książki zostały w yraźnie skrócone, co było podyktow ane w y m o ­ gam i w ydawniczym i. N iew ątpliw ie zubożyło to ro zpraw ę o bogate w w y ­ darzenia okresy, tak ie bow iem b y ły przedostatnie bezkrólew ie i k o n fed e­ racja barska.

P rzy stęp u jąc do pisania ro zp raw y au to r dokonał ogrom nej k w eren d y źródłowej. W ykorzystanie archiw aliów różnej prow eniencji im ponuje i dowodzi solidności w a rsz ta tu naukow ego. Dociekliwie i sk ru p u latn ie stara się au to r zarejestrow ać w szystkie w ydarzenia w P ru s a c h K ró le w ­ skich. Jednakże m eto d a uszczegółowienia przez zgrom adzenie faktów powoduje, że książka traci na przejrzystości. Wiele zdarzeń m ożna było z powodzeniem odnotow ać w przypisach. P rzy p isy zaś w rozpraw ie Dyg- dały są bardzo suche. Sporadycznie c y tu je on korespondencję, dokum enty źródłowe, a szkoda, bo c y ta ty niew ątpliw ie w zbogaciłyby pracę, oddałyby argum entację ryw alizujących ze sobą stronnictw politycznych.

Rozprawę otw iera in teresu jący rozdział poświęcony rozw ażaniom o narodzie politycznym P ru s K rólew skich. P row incja ta w yróżniała się w Rzeczypospolitej tym , że w jej życiu politycznym , przez cały czas jej istnienia, obok szlachty uczestniczyli mieszczanie. W ielkie m iasta G dańsk, T oruń i Elbląg były reprezentow ane na sejm ikach generalnych. Ba! B rak

(4)

R ec e n z je i o m ó w ie n ia 153

przedstaw icieli tych m iast spraw iał, że obrady sejm ikow e były niew ażne, mieli oni praw o veta, takie samo jak szlachta. Do połowy X V II w. w sejm i­ ku gen eraln y m zasiadali rów nież przedstaw iciele m ałych m iast P ru s K ró ­ lewskich. L ite ra tu ra przedm iotu twierdzi, że praw o udziału w generale odebrano im w 1662 r. Nie jest to jednak pew ne. O dsuw anie m ałych m iast od udziału w życiu politycznym prow incji odbyw ało się stopniowo przez cały X VII w. i nie jest znana uchw ala sejm ik u pozbaw iająca ich praw a do zasiadania w generale. D elegaci m ałych m iast zjaw iali się na sejm ikach rzadko i nie przejaw iali w toku obrad w ielkiej aktyw ności. W każdym razie nie w idać jej w recesach sejm ikow ych, pisanych przez sek retarzy gdańskich. C h arak te ry sty czn e i nadzw yczaj interesu jące, że odsunięcie od obrad sejm ików g eneralnych uaktyw niło m ałe m iasta. Przedstaw iciele M alborka, G rudziądza, Tczewa, C hojnic zjaw ia ją się na sejm ikach, p rzed staw iają stanom supliki, k o n ta k tu ją się z posłam i w iel­ kich miast, a n aw et ze szlachtą. S ta ją w obronie sw ych przyw ilejów gospodarczych, sam orządow ych, handlow ych. W końcu 1683 r. m ałe m ia ­ sta organizują związek m iejski k u obronie sw ych sp raw na sejm iku ge­ neralnym , dworze królew skim i sądach.

D ygdała w spom ina też o chłopach z ekonomii m alborskiej i rogoziń- skiej usiłujących, w ograniczony sposób, uczestniczyć w życiu p a rla m e n ­ ta rn y m P ru s K rólew skich. Supliki na sejm ik nadsyłali chłopi nie tylko z tych dw óch ekonomii, lecz także z n iek tó ry ch w si starościńskich oraz osadzeni na praw ach piechoty łanow ej. Supliki ich były uw zględniane przez sejm ik generalny. N a uw agę zasługuje tu organizacja sam orządow a chłopów żuław malborskich. Ze w zględu w łaśnie n a dobrze zorganizow a­ n y sam orząd chłopski, ich znaczenie w życiu politycznym było praw ie takie same, jak m ałych miast, zwłaszcza w dru g iej połowie X V II w. U zy­ skiwali oni poparcie k ró la J a n a III Sobieskiego zarów no w obronie p ra w sądowniczych, jak gospodarczych i podatkow ych. Istn iała organizacja z a ­ rządzająca królew skim i dobram i stołow ym i i to w d uchu m erk an ty lis- tycznym.

A utor dotknął też kw estii udziału W arm ii w życiu p a rla m e n ta rn y m P rus K rólew skich. Była ona reprezen to w an a n a sejm ikach g eneralnych przez biskupa, pełniącego zarazem fu nkcję prezesa prow incji. Tow a­ rzyszyli m u zazwyczaj dw aj kanonicy, nie m ający jednak p raw a głosu podczas obrad sejm ikow ych, rep rezen to w ali oni k ap itu łę w arm iń sk ą i od niej otrzym yw ali in stru k cje postępow ania na generale. W arm ia zacho­ w ała pew n ą niezależność od P ru s K rólew skich — samodzielność po d at­ kową, w łasny sejm ik, nam iastkę sił zbrojnych itd.

(5)

154

do drugiego okresu ożywienia, przesilenia politycznego. Po przesileniu uspokajało się, by znow u przejść w fazę przyspieszenia i przełom u. W p r a ­ cy D ygdały owe fazy są bardzo widoczne, w yraźne jest tem po owego pulsu. Po w ydarzeniach w ielkiej w o jn y północnej i k onfederacji tarno- grodzkiej nastąpiło uspokojenie, zanikły nam iętności polityczne, naw et zdarzenia toruńskie z 1724 r. nie odbiły się głośniejszym echem. D opie­ ro okres bezkrólewia, po śm ierci A ugusta II, pobudził szlachtę i wielkie miasta, głównie Gdańsk, do aktyw ności politycznej. Przyśpieszenie pulsu życia politycznego prow incji p rzejaw iające się m .m . w dochodzeniu s e j­ m ików generalnych, załam ało się po klęsce S tanisław a Leszczyńskiego i upadku G dańska. I znów m am y k ilk a la t politycznego „m arazm u ” , do 1756 r. L ata 1756 i 1758 to początek nowego przesilenia, trw ającego aż do 1766 r. Życie polityczne w P ru s a c h K rólew skich połowy X V III w. jest inne niż sto la t wcześniej. Wówczas koncentrow ało się ono n a sejm ikach generalnych. N ie było zorganizow anych stronnictw , skrystalizow anych program ów politycznych. Teraz przenosi się n a sejm iki elekcyjne, depu- tackie, komisarskie, czasem n a sesje sądów ziemskich. O dbyw ają się zjaz­ dy, n a ra d y pozasejmikowe. Do głosu dochodzi pokolenie, k tó re przegrało stając po stronie S tanisław a Leszczyńskiego w latach 1733 i 1734. K asz­ telanie ry p iń sk i Sebastian M ełdzyński u a k ty w n ia się dopiero w latach czterdziestych X VIII w. On to w 1733 r. inicjow ał konfederację szlachty P ru s K rólew skich, różniącą się od poprzednich p ru sk ich konfederacji program em działania kon k retn y m , jasnym i zrozum iałym . Ba, M ełdzyń­ ski do końca odważnie b ronił tego p ro g ram u n a w e t wówczas, gdy m u ­ siał uznać A ugusta I I I 2. Mełdzyński, K ruszyńscy, Bagniewscy, któ rzy stali po stronie Leszczyńskiego, po 1734 r. odsunęli się na jakiś czas z życia politycznego, choć w pływ ów w śród szlachty nie utracili. U tracili natom iast w zględy nowego króla przy rozdaw aniu w akansów . Na nom i­ nacje, w pierw szych la ta c h rządów A ugusta III, d u ży w p ły w m ieli w o je­ woda chełm iński Ja n A n sg ary Czapski i biskup chełm iński, później w a r­ m iński A dam Stanisław G rabow ski, obaj należący do stro n n ictw a d w o r­ skiego.

Po 1735 r., za panow ania A ugusta II n ie doszedł do s k u tk u an i jeden sejm ik generalny. N ieustanne zryw anie sejm ików pow iatow ych i w oje­ w ódzkich paraliżow ało generał. P ró b a refo rm y system u sejmikowego,

1 S. A c h r e m c z y k , K onfe deracja grud ziąd zk a szla ch ty Prus K ró le w skich 1733—1734, Z a p is k i H is to r y c z n e 1983, t. 48, z. 1—2, s. 129. N a m a r g i n e s i e w a r t o n a d m i e n ić , iż w o j s k o k o n f e d e r a c k ie w k r o c z y ło n a W a rm ię n i e t y l k o po to , a b y s c h r o n i ć s ię p r z e d o d d z ia ł a m i c a r s k i m i , a le a b y z a a t a k o w a ć R o s ja n s ta c j o n u j ą c y c h w E lb lą g u i n a Ż u ł a w a c h , w c z asie g d y o d sie c z id ą c a z p o ­ m o c ą k r ó lo w i S t a n is ła w o w i L e s z c z y ń s k ie m u b ę d z ie w a l c z y ł a z w o j s k a m i r o s y j s k im i p o d G d a ń ­ sk ie m .

(6)

R ec en z je i o m ó w ie n ia 155

podjęta w 1734 r. przez w ojew odę chełm ińskiego J .A . Czapskiego, p rze­ w idująca zbieranie się generałów n a w e t po zerw anych sejm ikach p a r t y ­ kularnych, n ie zyskała a p ro b aty szlachty i w ielkich miast. W P ru sa c h K rólew skich u trzy m y w ał się od tej pory system bezsejm ikowy. D ygdała ciekawie przedstaw ia koncepcję dw oru, dotyczącą system u bezsejmiko- wego. Dwór K rólew ski, n ie m ając silnego stro n n ictw a w prow incji p ru s ­ kiej, m usiał p rzystać n a ta k i system . A utor p rzypisuje m artw o tę życia sejmikowego w P ru s a c h K rólew skich w łaśnie koncepcji stronnictw a sas­ kiego. Uważam, że n a w e t g dyby dwór nie lansow ał sy stem u bezsejmiko- wego, to i tak gen erały p ru sk ie zbierałyby się bardzo rzadko, i to w w y ­ jątkow ych przypadkach, a tych w czasach panow ania A ugusta III w za­ sadzie nie było. Z adrażnienia w śród sam ej szlachty b y ły ta k duże, że s e j­ m iki zryw ano z byle jakich powodów. R yw alizacja o urzędy, starostw a, zatargi o dobra ziemskie, pow szechne zajazdy i bójki w śród szlachty rz u ­ tow ały na przebieg sejmików. Nie istniał czynnik, k tó ry m ógłby na dalszy plan usunąć p a rty k u la rn e , osobiste in teresy i zapew nić skuteczność s e j­ mików generalnych. Ongiś takim n ad rzęd n y m czynnikiem in teg ru jący m prow incję były podatki. P o trzeb a uchw alenia podatków , obaw a przed w kroczeniem n iep łatn y ch żołnierzy, zmuszała do odbyw ania sejm ików generalnych. Od 1717 r., po ustanow ieniu stały ch podatków n a wojsko, przestało to odgryw ać rolę. P o d atk i objęły rów nież P ru s y K rólew skie chociaż sejm ik m ający je zaakceptow ać nie doszedł do sk u tk u . W jego miejsce, zwołano do G dańska k o ngres pruski, k tó r y dokonał ro zk ład u po­ datków w P ru s a c h K rólew skich. Od tegoż ro k u d a tu je się głęboki k r y ­ zys sejm ikow y w P ru s a c h K rólew skich. O dbyły się w praw dzie sejmiki generalne w latach 1733— 1735, ale sp raw ił to tylko n adzw yczajny czas bezkrólewia. W latach panow ania A ugusta III — ja k już wspom niano — nic nie zmuszało szlachty do odbyw ania sejm ików generalnych. Pow ody zaistniały dopiero w czasach stanisław ow skich. Była to obrona prow incjo­ nalnych przyw ilejów podnoszona zwłaszcza przez stronnictw o patriotów pruskich. P rusom K rólew skim potrzebna była rep rezen tacja sejmow a, która broniłaby interesów prow incji, utrzy m y w an ie generałów leżało też w interesie w ielkich miast, k tó ry c h przyw ileje b y ły n a jb ard ziej zagro­ żone. D ygdała tw ierdzi, że u trz y m y w a n y przez dw ór A ugusta III system bezsejm ikowy odpow iadał w ielkim m iastom obaw iającym się ataków szlachty i podejm ow anych n a g enerałach uchw ał sprzecznych ze swymi interesam i. Twierdzenie to w y d aje się nieco przesadne. S tu d iu jąc życie p arlam en tarn e P ru s K rólew skich nie widzi się objaw ów strach u wielkich miast przed szlachtą. Przedstaw iciele w ielkich m iast nie dopuszczali do uchw ał dla siebie niekorzystnych, wręcz przeciwnie, sejm iki generalne

(7)

156

staw ały w obronie m iast i w pisyw ały do in s tru k c ji sejm ow ych p u n k ty ko­ rzystne dla mieszczan P ru s K rólew skich. N aw et w latach 1734 i 1735 nie ma w in stru k cjach na sejm y pu n k tó w a tak u jący ch Gdańsk.

Pozornie w ydaje się, że życie polityczne P ru s K rólew skich pierwszego i drugiego dziesiątka la t rządów A ugusta III jest nieciekaw e, m artw e i nie może zachęcić historyka do badań. K siążka D ygdały pozw ala zre­ w idow ać tę ocenę, u jaw n iając w iele in teresu jący ch szczegółów, np. z po­ lity k i nom inacyjnej, przebiegu sejm ików p a rty k u la rn y c h i deputackich. Życie polityczne P ru s K rólew skich od połowy la t czterdziestych X V III w. poczęło w ykazyw ać pew ne ożywienie. N ajpierw , p ro g ram n a p ra w y R ze­ czypospolitej w y su n ięty przez pry m asa Teodora Potockiego znalazł zro­ zum ienie u szlachty P ru s K rólew skich. Część jej w raz z biskupem w a r ­ m ińskim A dam em S tanisław em G rabow skim poparła propozycję refo rm skarbow o-w ojskow ych. N a sejm ie w 1744 r. G rabow ski zajął w tej s p r a ­ wie stanowisko, k tó re tylko n a pozór w y d aje się dw uznaczne. Biskup zgadzał się na podatki, proponow ał je d n a k dokonać lu s tra c ji dochodów w e w szystkich dobrach i dopiero n a te j podstaw ie ułożyć nowe p o datko­ w e na aukcję w o js k a 3. O tym , że sp raw ę tę tra k to w a ł poważnie św iad­ czą jego poczynania na W arm ii, gdzie w łaśnie zabrano się za k ontrolę podatków.

W ielkie i m ałe m iasta były zainteresow ane n a p ra w ą Szpicy M ontaw- skiej, do k tó rej to sp raw y powołano kom isję z biskupem w arm iń sk im A.S G rabow skim na czele. W zbudzała nam iętności in g eren cja A ugusta III w w ew nętrzne k o n flik ty G dańska. M ałe m iasta reak ty w o w ały w tym czasie swój związek m iejski, a n a w e t u trz y m y w a ły stałego rezy d en ta na dworze królew skim . T rw ały p ró b y doprow adzenia do ob rad sejm iku ge­ neralnego, n a w e t po zerw an iu uprzednio sejm ików p arty k u la rn y c h . Z n a j­ dowało to poparcie w śród szlachty chełm ińskiej, u Sebastiana M ełdzyń- skiego i innych. N aw et propozycje dw oru królewskiego, ab y zmniejszyć liczbę posłów sejm ow ych P ru s K rólew skich, znalazły zrozum ienie u szla­ c hty w ojew ództw a malborskiego. D odatkowo u ak ty w n iała szlachtę bu d o ­ wa zboru ewangelickiego w T oruniu, posypały się m an ifesty i sprzeciwy. Na sejm ikach deputackich w 1753 r., w Starogardzie p ro te st podpisało 97 osób, w Sztum ie 56 osób, a w R adzyniu 64 o s o b y 4. W ty m sam ym czasie dokonano nom inacji na urzędy w P ru sach K rólew skich. P o śmierci w ojewody m alborskiego P io tra Przebendow skiego w szystkie urzędy g ro ­ dzkie były nieczynne, ponieważ nie dochodziły do sk u tk u sejm iki

gene,-3 Z. Z ie liń s k a , W a lk a ^ F a m ilii» o r e f o r m ę R z e c z y p o s p o lite j 174gene,-3—1752, W a r s z a w a 10gene,-3gene,-3, s. 114.

(8)

R ec en z je i o m ó w ie n ia 157

raln e i nowi w ojewodowie nie mogli złożyć stanom p ru sk im przysięgi senatorskiej upraw n iającej do otw arcia grodów. Szlachta była do tego stopnia zainteresow ana otw arciem urzędów grodzkich, że doprow adziła do zebrania się sejm iku generalnego w G rudziądzu w 1756 r., n a w e t po zerw aniu sejm iku w ojew ództw a m alborskiego. Za odbyciem gen erału mocno agitow ał kasztelan chełm iński, Stanisław K onarski. Sejm ik speł­ nił swe zadania, zaprzysiągł p rzy b y ły ch n a ń senatorów . P rz y obiorze m arszałka został jed n ak zerw any. W ielkie m iasta protestow ały przeciw odbyciu sejm iku, tw ierdząc, że nastąpiło pogw ałcenie p ra w prow incjo­ nalnych. Nie protestow ano n ato m iast przeciw otiwarciu przez w ojew odę chełmińskiego, Z ygm unta K retkow skiego, sądu grodzkiego w Kowalewie.

N om inacje zawsze w y w oływ ały w śród szlachty p ruskiej zadrażnienia i spory. P o lity k a n o m in acy jn a A ugusta III też nie zyskała całkow itej aprobaty. W praw dzie dw ór k rólew ski doceniał w pływ ow ych Czapskich, m ianując M ichała Czapskiego wojew odą m alborskim , ale dla am bitnego rodu było to za mało. R ezygnacja J a k u b a N arzym skiego, spokrew nione­ go z Czapskimi, z w ojew ództw a pomorskiego doprow adziła do przetargów o to krzesło senatorskie i zw iązane z n im starostw o skarszew skie. Czapscy chcieli uzyskać w ojew ództw o pomorskie. W p rz e ta rg u ubiegł ich jednak P aw eł Mostowski. U rażoną am bicję rodu, dw ór sta ra ł się zaspokoić no­ m inacją Józefa Czapskiego n a kasztelanię elbląską, a spokrewnionego z Czapskim S tanisław em Skórzew skiego na kasztelanię chełm ińską. N a sej­ m ikach w 1758 r. posypały się p ro te sty przeciw n o m inacji nieindygenów , zwłaszcza Mostowskiego; przeciw Skórzew skiem u, k tó ry też ind y g en atu nie miał, nie protestow ano. Mostowski zdołał je d n a k zdobyć poparcie w śród szlachty pruskiej, pozwał Czapskich przed T ry b u n a ł K oronny, p ro ­ ces w ygrał, a w 1761 r. złożył n a sejm iku g en eraln y m przed sędzią ziem ­ skim chełm ińskim , A ntonim B agniew skim , przysięgę senatorską i otw o­ rzy ł sąd grodzki w Skarszew ach. Postępow anie Mostowskiego zaostrzy­ ło sytuację w P ru s a c h K rólew skich i doprow adziło do poważnego k o n ­ flik tu w prow incji. Narodził się spór o p rzyw ileje P ru s K rólew skich. Obie stro n y nie p rzeb ierały w środkach, ab y pozyskać zwolenników . We w rześ­ n iu 1763 r. zw olennicy Mostowskiego protestow ali, że „WM P anow ie u rzę­ dnicy i starostow ie niek tó rzy tam u jąc lib eru m veto k ażd em u w stanie szlacheckim rów nie zrodzonem u pozwolone” 5, sprowadzili n adw ornych żołnierzy, nachodzili szlachtę, grozili rozsiekaniem tym , k tó rz y n ie będą głosowali po m yśli ich mocodawców. Chcąc przyciągnąć szlachtę zasto­ sowano s ta ry sposób w ielokrotnie prak ty k o w an y , a m ianowicie pró b o w a­

5 A r c h iw u m P a ń s tw o w e w B y d g o s z c z y , a k t a m ia s ta C h o j n ic e n r 145, ss. 103—104. M a n if e s t s z la c h ty w o j e w ó d z t w a p o m o rs k ie g o 30 IX 1763.

(9)

158

no skierow ać a tak i szlacheckie na G dańsk. M anifest przeciw G dańskowi podpisało sporo szlachty G orzej było z pozyskaniem szlachty do p od­ pisania m anifestu przeciw M ostowskiem u, P odpisy w ym uszano z a s tra ­ szeniem, siłą, w pisyw ano niek tó ry ch bez ich w iedzy i zgody n ieraz d w u ­ krotnie, w pisyw ano też „nie ró w n y ch stanow i n aszem u ” . N a sejm ikach przedkonw okacyjnych w 1764 r. doszło do zbrojnych starć. „Na człuchow- skim szlachta się porąbała, ra n n y c h je s t 16” 7. E lem en t zastraszania od­ g ry w ał w ażną rolę w życiu politycznym . W ry w alizacji politycznej p rze­ wagę w 1764 r. osiągnęło stronnictw o Mostowskiego zw iązane z „F am i­ lią”. „F am ilia” dążyła do ścisłego zespolenia P ru s K rólew skich z pozosta­ łym i ziem iam i polskimi. W zasadzie należy stwierdzić, iż P r u s y K ró le w ­ skie p rzeg rały w alkę o zachow anie sw ych odrębnych praw . U chw ałą s e j­ m u ograniczono liczbę posłów sejm ow ych do dw óch z pow iatu, w p ro w a ­ dzono jed n o lity z całym k ra je m sy stem m iar i wag, cło generalne, w resz­ cie podatki. W praw dzie zgodzono się, by sejm ik g e n eraln y je zaakcepto­ wał, ale w wysokości ustanow ionej przez sejm . W ielu osobom sejm ik g e ­ n e ra ln y nad al indygenat. Zniesiono skarb prow incjonalny, ostatni pod­ skarbi P ru s K rólew skich Ja k u b Czapski zrezygnow ał z urzędu. W 1768 r. uchw ałą sejm ow ą zreform ow ano u stró j sejm ikow y P ru s K rólew skich. P ro g ra m autonom ii forsow any przez w ielkie m iasta n ie znalazł poparcia u szlachty, nie chciała ona takiej autonom ii jaką m iały P r u s y K ró le w ­ skie w X VI w.

P raca D ygdały u k azuje bardzo daleko posuniętą in tegrację P r u s K ró ­ lew skich z resztą ziem polskich. N a szczególne podkreślenie zasługuje w ykorzystanie źródeł, a także sty l pisarski autora. O trzym aliśm y ro z p ra ­ w ę solidną, w artościow ą, w ypełniającą k o lejn ą białą plam ę w dziejach P ru s K rólew skich.

Stanisław A c h re m c zy k

W ł a d y s ł a w G ę b i k , D l a nas - słońce nie zachodzi, O l s z t y n 1985 „ P o j e z i e r z e ” , ss. 231, f o t. 37.

O statnia książka G ębika ukazała się w krótce po Jego śmierci. A utor p orządkuje w niej i przedstaw ia ra z jeszcze najcięższy okres swojego ż y ­ cia — od aresztow ania nauczycieli i uczniów polskiego g im nazjum w K w i­

6 A r c h iw u m P a ń s t w o w e w G d a ń s k u , 300, 29 R. 67. M a n if e s t s z la c h ty w o j e w ó d z t w a p o m o r ­ sk ie g o 13 1X1763.

Cytaty

Powiązane dokumenty

48 Por. Sokołowski, Kom entarz do art.. letniego do określonego zachowania itd. zatrzym anie dziecka w domu po godz. 189 k.k.), sprawdza­ nie treści poczty

Jeśli przyjąć tezę, że krytyka literacka jest przede wszystkim rozmową krytyka z autorem, której czytelnik się przysłu- chuje, to prezentowany tom esejów i szkiców Mariana

Porządkując te relacje należy zwrócić uwagę na klasyczny podział teorii głoso- wania ekonomicznego na te, które skłaniają się ku motywacjom szerokim w podejmowaniu

Key words: Polish party system, political party, leader of party, democracy Mariusz Kolczyński (University of Silesia in Katowice, Poland).. „Substitute Candidate” in Polish

Wieloletnie starania stowarzyszeń zajmujących się udzielaniem pomocy osobom z rzadko występującymi schorzeniami sprawiły, że pod koniec XX wieku choroby rzadkie

Przestrzeń akademicka to także przestrzeń swobody intelektualnej, której ramy buduje przestrzeń fizyczna wymyślona przez architekta.. Fizyczność (stan techniczny budynków

i charakterze czynników konstytuujących tożsamość narodu, stosunku do norm praw- nych i nieskodyfikowanych reguł życia społecznego, relacji do innych grup społecznych, w tym

In Poland, the next on the list of important sectors in terms of value of exports are construction (5,2 percent), computer and information (3,1 percent) and communication