• Nie Znaleziono Wyników

Dominik Szymkiewicz - konspirator i emisariusz Wielkiej Emigracji w Prusach Wschodnich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dominik Szymkiewicz - konspirator i emisariusz Wielkiej Emigracji w Prusach Wschodnich"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Szostakowski, Stanisław

Dominik Szymkiewicz - konspirator i

emisariusz Wielkiej Emigracji w

Prusach Wschodnich

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3-4, 337-349

(2)

Stanisław Szostakowski

DOMINIK SZYMKIEWICZ — KONSPIRATOR I EMISARIUSZ WIELKIEJ EMIGRACJI W PRUSACH WSCHODNICH

Teza o konieczności i potrzebie podjęcia przy g o to w ań do w y b u ch u pow stania w k ra ju p rz y ję ta była przez w szystkie u g ru p o w an ia W ielkiej Em igracji. S tro n n ic tw a ró żn iły się sto su n k iem do celów pow stania, p la­ n o w an y m doborem jego uczestników , k iero w n ictw a, te rm in u itp., ale m yśl in su rek cy jn a n ie przestaw ała być sta ły m sk ład n ik iem w szelkich p ro g r a ­ mów. D otyczyło to oczywiście i oboziu ks. A dam a Jerzeg o C zartoryskiego, gdzie planow ano i przygotow yw ano p ow stanie już w 1833 r .1 S am książę A dam w zd ry g ał się w p raw d zie p rzed p ow staniem „niezw łocznym ” , do czego w zyw ał M ochnacki, je d n a k w ielu zw olenników księcia zdaw ało się ulegać ogólnym n a stro jo m . P rzebieg w y p ra w y Zaliwskiego, jak i sp ra ­ w ozdania em isariuszy w y słan y ch do k r a j u udow odniły niezbicie, że chw ila stosow na jeszcze n ie nadeszła. Chodziło o to, żeby jak p isał Z am oyski „jej doczekać um ieli i ab y nas nie zaskoczyła znow u jak ty lo k ro tn ie ” 2. T em u zadaniu m iał sprostać n o w y zw iązek polityczno-w ojskow y czartoryszczyz- ■ny u k sz ta łto w a n y w 1837 r. pod n az w ą „W y ja rzm icieli” . Istn iał on w e F ra n c ji i w A nglii przez 10 lat, a główiną rolę odgryw ali w n im młodzi zw olennicy księcia, u z n a ją c y się za spadkobierców m yśli M ochnackiego. K luczow ym pro b lem em do rozw iązania była n a tu ra ln ie łączność z k r a ­ jem . Obóz C zartoryskiego w y k o rzy sty w ał w szystkie możliwości w tej dziedzinie, p rz e d e w szy stk im k o n ta k ty z P o lak am i legalnie w yjeżd żający ­ mi z k r a ju za granicę, jak ró w nież k o n ta k ty k o respondencyjne. Je d n a k ż e m im o niechęci C zartoryskiego do w y sy łan ia em isariuszy, spow odow anej licznym i niepow odzeniam i, bez nich i zaw odow ych k o n sp ira to ró w obejść się było nie sposób. W y p raw y poszczególnych osób na te r e n G alicji i za­ boru pruskiego u schyłku la t trzy d ziesty ch X IX w. p rzygotow yw ał W ła­ dysław Z a m o y s k i3.

N ajw ięcej tru d n o ści p rzysparzało em igracji, zwłaszcza po w y k ry ciu spisku Szym ona K onarskiego, n aw iązy w an ie łączności z K ró lestw em

1 B . K o n a r s k a , W k r ę g u H o t e l u L a m b e r t . W ł a d y s ł a w Z a m o y s k t w l a t a c h 1832— 2847, W r o ­ c l a w — W a r s z a w a — K r a k ó w — G d a ń s k 1971, s . 180; S . S z o s t a k o w s k i , Z k a r t W t e l k t e j E m i g r a c j i . P r a s a o b o z u a r y s t o k r a t y c z n o - k o n s e r w a t y w n e g o w l a t a c h 1832—1848, O l s z t y n 1974, s s . 40— 44. 2 [ Z a m o y s k i W ł a d y s ł a w ] , J e n e r a ł Z a m o y s k i 1803— 1868, t. 3, P o z n a ń 1914, s . 247. 3 B . K o n a r s k a , o p . c i t . , s s . 190— 192. K O M U N IK A T Y M A Z U R S K O - W A R M I Ń S K I E , 1988, N R 3 - 4

(3)

338 S t a n i s l a w Sz os ta ko w sk i

i „ziem iam i za b ra n y m i” . T ra d y c y jn y m szlakiem tra n z y to w y m na te n ob­ szar było te ry to riu m P ru s W schodnich. W 1839 r. hr. A lek san d er B en k en ­ dorf, szef III O ddziału w m in isterstw ie sp raw w ew nętrznych, przesłał g u b ern ato ro w i w ileńskiem u spis 11 em ig ran tó w p ragnących przedostać się do cesarstw a rosyjskiego w ch a ra k te rz e em isariuszy, spośród k tó ry c h p rz y n a jm n ie j co do pięciu m ożna w nioskować, że zam ierzali o n i w yko­ rzystać te r y to riu m P ru s W sch o d n ich 4. W iosną 1839 r. nieu d an ą próbę przedostania się n a Ż m udź p o d jął m a jo r Józef U rbanow icz. A resztow any w K łajpedzie n ie zrealizow ał sw ojej m isji, z k tó r ą w ielkie n ad zieje w ią­ zał jeden z n ajb a rd z ie j ak ty w n y c h m łodych zw olenników księcia, L udw ik B y strz o n o w s k is.

Z ainteresow anie em igracji L itw ą nie było przypadkow e i łączyło się z kilkom a okolicznościami. P rz e d e w szy stk im ostatnie pow stanie, w ty m pow szechne działania p arty zan ck ie i k ró tk o trw a ły pob y t reg u la rn e g o w oj­ ska polskiego, w yw ołały na ty ch ziem iach w zrost n astro jó w p a trio ty c z ­ nych, k tó r y p rzejaw iał się, n ie jed n o k ro tn ie w form ie zb ro jn y ch w y stą ­ pień, jeszcze w w iele m iesięcy po u p ad k u pow stania 8. D aw ało to w y sła n ­ n ik o m e m ig racy jn y m w iększe gw aran cje u n iknięcia zd rad y i donosów. Po w tó re szczególnie k o rz y s tn ą okolicznością było bliskie sąsiedztw o L itw y z P ru s a m i W schodnim i, z całą ich m ozaiką stosunków nadgranicznych, ludnościow ych itp.7 P o trzecie w reszcie w ielu em ig ran tó w pochodziło z L itw y, co pozw alało posługiw ać się k am u flażem k o n ta k tó w rod zin n y ch 8. E kspedycja em isariuszy do k r a ju n ie była ła tw y m procederem , czego dowodzi m.in. aresztow anie U rbanow icza. P rzed staw icielstw a p ań stw za­ borczych n a zachodzie, zwłaszcza am basada carsk a w P a ry ż u , zabiegały usilnie o inform acje o szykujących się w y p raw ach do k ra ju . Posługiw ano się w ty m celu całą siecią szpiegów i p ła tn y c h agentów . T akim agentem b y ł — zdaniem U rbanow icza — rów nież kupiec S ch u ltz z K łajp ed y , k tó ­ ry pośredniczył w koresp o n d en cji z P a ry ż a do k r a j u 9. O rganizatorzy

4 C e n t r a l n y j G o s u d a r s v e n n y j I s t o r i ö e c k i j A r c h i v L S R R ( d a l e j C G I A L ) , f . 421, o. 1, j.6 7 0 , k . 2— 4. 5 W b r e w p o l e c e n i o m C z a r t o r y s k i e g o , B y s t r z o n o w s k i n a w i ą z a ł k o r e s p o n d e n c j ę z U r b a n o ­ w i c z e m p r z e d w y j a z d e m t e g o o s t a t n i e g o i c h c i a ł z n i m w y b r a ć s i ę n a L i t w ę . Z o b . B . K o n a r ­ s k a , o p . c i t . , s . 185; o U r b a n o w i c z u p a t r z S . S z o s t a k o w s k i , W y p r a n i a m a j o r a J ó z e f a U r b a n o ­ w i c z a d o P r u s W s c h o d n i c h ui 1838 т . , K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1970 n r 4. 6 Z b r o j n e w y s t ą p i e n i a p o w s t a ń c ó w l i t e w s k i c h t r w a ł y a ż d o l u t e g o 1832 r . N a j c z ę ś c i e j p o ­ l e g a ł y o n e n a w y z w a l a n i u r e k r u t ó w . Z o b . F . S l i e s o r i u n a s , 1830— 1831 m e t u s u k i l i m a s L t e t u v o j e , V i l n i u s 1974, s s . 373— 375. R ó w n i e ż j e s z c z e d ł u g o p o z a ł a m a n i u s i ę p o w s t a n i a p ł y n ę ł y n a L i t w ę , a z w ł a s z c z a n a Ż m u d ź , k o n t r a b a n d a b r o n i i p r o c h u . 7 P i s z ę o t y m s z e r z e j w p r a c y P r u s y W s c h o d n i e w p o l s k i m r u c h u p a t r i o t y c z n y m 1830 1885, O l s z t y n 1987. 8 T a k i m k a m u f l a r z e m p o s ł u g i w a ł s i ę r ó w n i e ż J ó z e f U r b a n o w i c z . 9 B . K o n a r s k a , o p . c i t . , s . 192; D o m y s ł U r b a n o w i c z a b u d z i J e d n a k w ą t p l i w o ś c i , g d y ż S c h u l t z c i e s z y ł s i ę p e ł n y m z a u f a n i e m k o n s p i r a t o r ó w p r z e z d ł u g i e l a t a . B y ł n i e t y l k o a k t y w n i e z a a n g a ż o w a n y w d o s t a w ę b r o n i n a Ż m u d ź w c z a s i e p o w s t a n i a l i s t o p a d o w e g o , a l e i w s p ó ł p r a ­ c o w a ł z k ł a j p e d z k i m o ś r o d k i e m p a t r i o t y c z n y m R u j k o w i c z a n a p r z e ł o m i e l a t p i ę ć d z i e s i ą t y c h i s z e ś ć d z i e s i ą t y c h X I X w . Z o b . S . S z o s t a k o w s k i , P r u s y W s c h o d n i e , s s . 37, 65, 80, 202, 204, 207.

(4)

D o m i n i k S z ym ki ew ic z — k o n s p i r a t o r i e m is a ri u s z 339

w yjazdów bronili się p rzed d ekonsplracją u n ik ając m.in. ro zszerzania licz­ by d o kum entów zw iązanych z działalnością em isariuszy 10.

Mimo w szelkich trudności, „drogam i poprzez R zym i K ró lew iec” 11 zor­ ganizow ano pod koniec lat trzy d ziesty ch X IX w. siatk ę w spółpracow ników bądź zw olenników „H otelu L a m b e r t” na L itw ie i B ia ło r u s i12. In n y m ośrod­ k iem tr a n z y tu b yła T y l ż a 13. P ru s y W schodnie stan o w iły dogodny i w w ielu p rzy p ad k ach jed y n y teren , um ożliw iający tr a n s p o rt osób i n ie­ legalnej lite ra tu ry . J e d n ą z czołow ych postaci w ym ien io n ej siatk i b y ł d łu ­ g oletni m ieszkaniec P ru s W schodnich, choć rodem z L itw y, D om inik Szym kiewicz.

Na te m a t działalności S zym kiew icza — poza kilk u zd an io w ą i w do d at­ k u nieścisłą w zm ianką podaną przez F a jn h a u z a 14 — nie z n a jd u je m y żad­ n ej in fo rm ac ji w p racach historycznych. A działalność ta ja w i się n am jako bardzo rozległa i d ługotrw ała, ob ejm u jąca te r y to riu m P ru s W schod­ n ich i L itw y, a być m oże i Śląska w ciągu k ilk u dziesięcioleci, z n a jd u ­ jąca odbicie zarów no w m a te ria ła c h p ruskiego m in iste rstw a sp ra w w e­ w n ętrzn y ch , jak i w rosyjskich ak ta c h policyjnych.

D om inik Szym kiew icz był najp raw d o p o d o b n iej sta ły m rezydentem „H otelu L a m b e r t” w P ru s a c h W schodnich, w y stę p u ją c y m w m iarę po­ trzeb rów nież w ch a ra k te rz e em isariusza. F a jn h a u z określa go m ianem em isariusza „H otelu L a m b e r t” 15. Nie przeszkodziło to m u je d n a k w po­ łowie la t czterd ziesty ch znaleźć się w szeregach organizow anego przez T ow arzystw o D em okratyczne P olskie (dalej TDP) sprzysiężenia kró le­ wieckiego. Być m oże Szym kiew icz, jak w ielu in n y c h P o lak ó w w k ra ju , nie przy w iązy w ał w ielkiej u w agi do b a rw y politycznej obozów em ig ra­ cy jnych, czerpiąc od n ic h przede w szy stk im treści p a trio ty czn e i k o n ­ k re tn e zadania organizacyjne.

D w ojga im ion D om inik W a w rz y n ie c 16 Szym kiew icz, sy n M ateusza, urodził się w 1796 r. w e w si S zadgajle w pow iecie ro s ie ń s k im 17. Rodzina

10 K i e d y E w a r y s t R e y k o w s k i s p o r z ą d z i ł w 1834 r . d l a P o z n a ń s k i e g o s p i s ,,l u d z i s p r z y s i ę ż o - n y c h i g o t o w y c h d o r u c h u z a d a n y m h a s ł e m ” , W ł a d y s ł a w Z a m o y s k i z a o p a t r z y ł g o n o t a t k ą : , , B r o ń B o ż e , s p i s u ” . P a t r z B . K o n a r s k a , o p . c i t . , s . 192. 11 I b i d e m . 12 D . F a j n h a u z , R u c h k o n s p i r a c y j n y n a L i t w i e i B i a ł o r u s i 1846— 1848, W a r s z a w a 1965, s s . 377— 381. P o d a n e p r z e z F a j n h a u z a 71 n a z w i s k z a k w e s t i o n o w a ł J . W s z o ł e k w a r t y k u l e D z i a ł a l ­ n o ś ć p o l i t y c z n a o b o z u C z a r t o r y s k i c h w ś r ó d P o l a k ó w w R z y m i e w l a t a c h 1832— 1843, P r z e g l ą d H i s t o r y c z n y , 1967, t. 58, z . 4, s s . 624—644, s t w i e r d z a j ą c , ż e c z ę ś ć p o d a n y c h o s ó b n i e w s p ó ł p r a c o ­ w a ł a n i g d y z C z a r t o r y s k i m . J e d n a k w s z y s t k i c h w y m i e n i o n y c h o s ó b r ó w n i e ż s a m F a j n h a u z n i e z a l i c z a ł d o z w e r b o w a n y c h j u ż a g e n t ó w , s u g e r u j ą c , ż e n i e k t ó r y m z a m i e r z a n o d o p i e r o z a ­ p r o p o n o w a ć w s p ó ł p r a c ę . R o z m i a r y k o n s p i r a c j i w P r u s a c h W s c h o d n i c h z d a j ą s i ę p o t w i e r d z a ć u s t a l e n i a F a j n h a u z a . 13 D . F a j n h a u z , o p . c i t . , s . 77. 14 I b i d e m , s s . 77, 346. W b r e w t w i e r d z e n i u F a j n h a u z a S z y m k i e w i c z b y ł s z w a g r e m , a n i e z i ę c i e m U r b a n o w i c z a ( ż o n a U r b a n o w i c z a K a t a r z y n a b y ł a s i o s t r ą S z y m k i e w i c z a ) . 15 I b i d e m , s . 346. 16 L a u r e n t w d o k u m e n t a c h p r u s k i c h , Ł a w r i e n t i j w d o k u m e n t a c h r o s y j s k i c h . 17 A c t a b e t r e f f e n d d e n T r a n s l a t e u r u n d S p r a c h l e h r e r v o n S z y m k i e w i c z z u B r e s l a u , n a c h ­ h e r z u K ö n i g s b e r g , Z e u t r a l e s S t a a t s a r c h i v , D i e n s t e l l e M e r s e b u r g ( d a l e j Z S t A M ) 2.2.1, n r 15056.

(5)

340 S t a n i s l a w S zos tak ow ski

Szym kiewiczów h erb u Kościesza p re ro g a ty w ą szlachectw a m iała cieszyć się od czasów starożytnych, co p odkreślił D om inik Szym kiew icz w piś­ mie do W ileńskiego Z ebrania D ep u tató w Szlacheckich 26 m aja 1833 r.18 Celem .pisma było p otw ierdzenie szlachectw a, co uzyskał zarów no Szym ­ kiew icz (dla siebie i dla sw ych braci stryjeczno-oioteczmych), jak i rodzi­ n a U rbanow iczów h e rb u Łabędź. Je d n a linia rodziny Szym kiew iczów za­ m ieszkiw ała okolice Rosień, druga znajdow ała się w powiecie brasław - skim . Ja k iś Ignacy Szym kiewicz, sy n Ignacego, posiadał w 1829 r. m a ją ­ tek G aw ryle w powiecie telszew skim i był członkiem tam tejszej pa- le s try 19.

B iografia D om inika Szym kiew icza nie jest ła tw a do odtw orzenia.

W zachow anych ak ta c h są uw zględnione jedynie w y b ran e fa k ty z jego

życiorysu, k tó re szczególnie in tereso w ały w ładze pru sk ie i rosyjskie, nie są to zresztą a k ta kom pletne. Sam Szym kiewicz, dopuszczony do głosu, gm atw ał m isternie całą sw ą działalność, ograniczając jej ro zm iary i zm ie­ niając jej c h arak ter, a niejed n o k ro tn ie w ręcz okłam yw ał w ładze za­ borcze.

N a te m a t sw ojej młodości zeznaw ał, w K rólew cu 2 czerw ca 1832 r., co n astęp u je: „M am la t 36, jestem w yznania rzym skokatolickiego, urodzi­ łem się w S zadgajlach w pow iecie rosieńskim , n a L itw ie rosyjskiej, n ie ­ daleko gran icy p ru s k ie j w rejo n ie Tylży. Mój ojciec b y ł posiadaczem ziem skim , ale zm arł w nędzy. U kończyłem g im n azju m w K rożach, po czym do 24 ro k u życia p rzeb y w ałem u ojca. Choroba, n a k tó r ą cierp ia­ łem , zm usiła m n ie do po b y tu w Tylży, u znanego jako lekarza h o frata M orgena, przyjaciela m ojego ojca. P o śm ierci ojca zadłużony m a ją te k p rzejęli wierzyciele, a ja poszukiw ałem jakiegoś z a tru d n ien ia dla zapew ­ n ien ia utrzy m an ia. Początkow o p racow ałem jako r z ą d c a 20 u syna h o fra ta M orgena, ale jednocześnie szukałem zajęcia w ch a ra k te rz e p ry w atn eg o zaprzysiężonego tłum acza w Tylży. Z ły s ta n zdrow ia zm usił m n ie w 1826 ro k u do w y jazd u dla porato w an ia zdrow ia n ad m orze do L o n d y n u oraz do P a ry ż a i do k ąpieli w P rim oncie (?) i W iesbaden. P o pow rocie z za­ g ran icy w 1827 r. poszukiw ałem pracy w K łajpedzie. 25 kw ietn ia 1828 r. dzięki sw ojem u atestow i uzyskanem u w tam te jsz y m sądzie 21 i po o trz y ­ m an iu zezw olenia pruskiego m in is tra spraw iedliw ości zostałem z a tru d n io ­ n y w ch a ra k te rz e zaprzysiężonego tłum acza języka rosyjskiego i polskiego w w y m ien io n y m sądzie. S kro m n e zajęcie w K łajpedzie nie starczało m f na u trzy m an ie i w 1829 r. w róciłem do Tylży, gdzie o trzy m ałem pracę jako tłu m acz i nauczyciel języ k ó w ” 22.

18 C G I A L , f. 391, o . 1, J. 439, k . 8. 19 C G I A L , f . 391, O. 4, j. 3029, k . 127. 20 W i r s c h a f t l e r . 21 O d p i s t e g o ś w i a d e c t w a d o ł ą c z o n y j e s t d o z e z n a n i a S z y m k i e w i c z a . 22 Z e z n a n i e S z y m k i e w i c z a p r z e s ł a ł n a d p r e z y d e n t S c h ö n d o k r ó l a w r a z z e s w y m p i s m e m 2 c z e r w c a 1832 r. Z S t A M , 2.2.1, n r 15056.

(6)

Istotnie Szym kiew icz jeszcze w 1817 r. o trzy m ał od w ładz ro syjskich bezte rm in o w y p aszp o rt zagraniczny 23, lecz podane m o ty w y w y jazd u na zachód E u ro p y (poratow anie zdrow ia) nie w y d a ją się przekonujące. P od­ staw ow e dane biograficzne Szym kiew icza dla tego okresu potw ierdzone

zostały i przez w ładze rosyjskie s i . N iejasna jest tylko sp raw a nauczyciel­

skiej p ra c y Szym kiew icza. Z au tobiografii w ynika, że podjął ją w r. 1827. P rz y m a teriałach śledztw a prow adzonego przez w ładze ro sy jsk ie zn ajd u je się nato m iast zaświadczenie o p racy w g im n azju m w T ylży w ydane przez

d y re k to ra C oerbera 27 czerw ca 1826 r.2S

W ładze carskie zw róciły n a S zym kiew icza uw agę w krótce po jego po­ wrocie do Tylży. P o d ejrzew an o go o u trz y m y w a n ie k o n ta k tó w z posą­ dzaną o u p raw ian ie n ieleg aln ej działalności rodziną S tankiew iczów z po­ w ia tu ro s ie ń sk ie g o 26. F a k te m jest, że jeszcze p rzed pow stan iem S zym kie­ wicz często p rzyjeżdżał n a L itw ę pod p re te k ste m odw iedzenia rodziny. Nie wiadom o, w jakich sp raw ach w latach 1827— 1828 prow adził k o res­ p o n dencję z w ładzam i w P e te rsb u rg u .

O sw oim sto su n k u do po w stan ia 1831 r. Szym kiew icz w au tobiografii pow iedział tak: „Co się tyczy m ojego zachow ania się w czasie pow stania w Polsce i ma ro sy jsk iej L itw ie, to w ty m czasie n ie opuszczałem T ylży i n ie p rz y ją łe m postaw y, k tó r a b y łab y w zbroniona p ru sk ie m u pod d an e­ m u, zatru d n io n em u w ch a ra k te rz e przysięgłego tłum acza i po p iętn asto ­ le tn im pobycie w P ru s a c h ” 2T.

U dział S zym kiew icza w po w stan iu jest jed n ak bezsporny, choć um iał on dobrze u k ry w a ć sw oje ślady, co w ykazano w czasie podjętego w 1841 ro k u , w szechstronnego dochodzenia po u jęciu Szym kiew icza n a L itw ie 2S. Było to jed n ak zbagatelizow ane przez u rzęd n ik ó w carskich i w 1831 r. nie pociągnięto go do odpowiedzialności. Szym kiew icz tłu m aczy ł się w ówczas, że w czasie p ow stania na L itw ie otrzy m ał od pow stańców bilet, za k tó ­ ry m m ógł w y jechać z K roż do Szaw li w celu odw iedzenia ran n eg o b ra ta . Po ujęciu Szym kiew icza, praw dopodobnie w okolicach Szaw li, w ładze p rz y ję ły jego tłum aczenie za dobrą m onetę, choć na bilecie zaznaczono,

D o m i n i k S zy mk ie w ic z — k o n s p i r a t o r i e m is a ri u s z 341 23 D e l o o v o z v r a t i v s e m s j a i z z a g r a n i c y v R o s s e j n s k i j U j e z d k 'p o m e S C ik u U r b a n o v i C u D o ­ m i n i k e S i m k i e v i C e i m e j u S ó i m s j a s n o S e n i j a i p o s y s ć e n i j a s s o s t a v l a j u S ô i m i p o d n a d z o r e m p o l i ­ c j i K a t e r i n o j u U r b a n o v i ö i S l o v a C i n s k o j u , C G I A L , f . 378, p / o , 1841, j . 116, c z . I. 24 I b i d e m . 25 C G I A L , j . 378, p /o , 1841, j . 118, c z . I , k . 18. 26 I b i d e m , k . 26—27. 27 Z S t A M , 2.2.1, ПГ 15056. 28 „ W i l e ń s k i e m u G u b e r n a t o r o w i d o n o s i s i ę , ż e z g o d n i e z i n f o r m a c j ą z e b r a n ą w e d ł u g a l ­ f a b e t u o b u n t o w n i k a c h o k a z a ł o s i ę , ż e n i e j a k i D o m i n i k S z y m k i e w i c z b r a ł u d z i a ł w b u n c i e , a l e z o s t a ł u ł a s k a w i o n y ” . C G I A L , f . 378, p /o , 1841, j . 116, c z . I, k . 3. W i n n y m m e l d u n k u n a r ę c e g e n e r a ł g u b e r n a t o r a F i o d o r a M i r k o w i c z a s t w i e r d z o n o : „ w e d ł u g a l f a b e t y c z n e g o s p i s u b u n ­ t o w n i k ó w u ł o ż o n e g o p r z e z w ł a d z e g u b e r n i a l n e , w ś r ó d u c z e s t n i k ó w b u n t u 1831 r . w y m i e n i a s i ę : s z l a c h c i c a p o w i a t u r o s i e ń s k i e g o D o m i n i k a S z y m k i e w i c z a i d w ó c h S z y m k i e w i c z ó w b e z z a ­ z n a c z o n y c h i m i o n i p o c h o d z e n i a , a l e w s z y s c y o n i z g o d n i e z p o s t a n o w i e n i e m G u b e r n i a l n e j K o m i s j i d o ś l e d z t w a 1 s ą d u z w o l n i e n i z o s t a l i ” , i b i d e m , k . 2.

(7)

342 Stan/s/aw Szostakowski

że okaziciel jechał, aby w stąpić w szeregi pow stańców 20. Ż adnych in n y ch dowodów, poza obciążającym i okolicznościam i nie było, Szym kiew icz daw ał p rzekonujące w yjaśn ien ia, toteż odstąpiono od dalszego śledztw a i fo rm ułow ania oskarżenia, m im o p rzekonania o uczestnictw ie w „b u n ­ cie” . S p raw ę ostatecznie z a ła tw iła am n estia ogłoszona n a L itw ie 27 (25) stycznia 1840 r.

Ja k m ógł w yglądać fak ty czn y udział Szym kiew icza w pow staniu? N a­ leżałoby tu wziąć pod uw agę dw ie możliwości. R ejon K roż i Szaw li był je d n y m z w ażnych ośrodków p a rty z a n tk i litew skiej, działał ta m m .in. spo­ w inow acony z Szym kiew iczem kpt. L u d w ik U rb a n o w ic z 30. 8 lipca 1831 r. w ojska polskie w spom agane p rzez pow stańców litew skich stoczyły pod Szaw lam i k rw a w ą bitw ę zakończoną klęską. W ielu pow stańców po b it­ w ie rozproszyło się i w n a stę p stw ie w padło w ręce Rosjan. N iew ykluczo­ ne, że w śród nich znalazł się i Szym kiew icz, u którego znaleziono bilet pow stańczy. In n a ew entualność to uczestnictw o Szym kiew icza w o rgani­ zow anych w P ru s a c h W schodnich d ostaw ach b ro n i i prochu n a rzecz pow ­ stan ia 31, w w y n ik u czego m ógł on znaleźć się w rejo n ie n ajg orętszych zmagań.

P o u p ad k u pow stania Szym kiew icz pow rócił do Tylży, gdzie pozosta­ w ała jego żona Teofila z U rbanow iczów , o k tó re j w ładze carskie s tw ie r­ dziły, że „jest siostrą pow stańca, k tó ra rów nież zbiegał z Rosji do P r u s ” 32. Tu rozpoczął działalność, k tó ra zaniepokoiła obie policje zaborcze. G łów ­ n y m zarz u te m by^o pośrednictw o w koresp o n d en cji m iędzy em igracją a L itw ą. Z arzucano m u rów nież „oddalenie się w 1832 r. z T ylży n a te ­ r e n y ro sy jsk ie” 33, a w sum ie „karygodne k o n ta k ty z polskim i uchodźcam i na niekorzyść cesarsko-rosyjśkiego rz ą d u ” . Z a rz u ty te opierano głównie n a doniesieniach w ładz rosyjskich, k tó re z W ilna przez P e te rsb u rg i przez m in istra sp ra w zagranicznych w p ły w a ły do rząd u w Berlinie. W piśm ie „O zw iązkach i k o n ta k ta c h w szkodliw ych celach obszarników zachodnich g u b ern ii z ludźm i zbiegłym i za grainicę” w ładze policyjne info rm o w ały ge- n e ra łg u b e rn a to ra D ołgorukow a o częstych p rzy jazd ach do T ylży w łaści­ ciela m a ją tk u M arciszki, Stankiew icza, k tó r y „przebyw a ta m 2 lu b 3 dni pod pozorem robienia zakupów i u trz y m u je pow ażne k o n ta k ty z S zym kie­ w iczem ” 34. W T ylży w ty m okresie przebyw ało w ielu pow stańców lite w ­ skich 35, dla k tó ry c h Szym kiewicz, zn ają cy dobrze m iejscow e re a lia był

29 C G I A L , f . 378, p / o , 1841, 1. 116, c z . I , k . 35. 30 F . S l i e s o r i f t a s , o p . C it., SS. 50 , 247, 257 , 346. 31 P o r . S . S z o s t a k o w s k i , P r u s y W s c h o d n i e , s s . 37— 39. T a h i p o t e z a z n a l a z ł a r ó w n i e ż c z ę ś ­ c i o w e p o t w i e r d z e n i e w ź r ó d ł a c h : „ n i e k t ó r z y , z n a j ą c y g o k r ó t k o , t w i e r d z ą , ż e o n b y ł ---g ł ó w n y m k o m i s j o n e r e m s a m o ---g i c k i c h [ ż m u d z k i c h — S . S .] k o n t r a b a n d z i s t ó w i w c z a s i e p o w ­ s t a n i a d o s t a r c z a ł p r o c h d o p o w i a t u r o s i e ń s k i e g o ” . C G I A L , f . 378, p /o , 1841, j . 116, c z . I , k . 59. 32 J ó z e f a U r b a n o w i c z a . C G I A L , f . 378, p /o , 1841, j . 116, c z . I , k . 62. 33 Z S t A M , 2.2.1, n r 15056. 34 C G I A L , f . 378, p / o , 1841, j . 116, c z . I, k . 23. 35 W ś r ó d n i c h z n a j d o w a ł s i ę n a c z e l n i k p o w s t a n i a u p i c k i e g o K a r o l h r . Z a ł u s k i .

(8)

m o raln y m oparciem i łącznikiem w k o n ta k ta c h z m iejscow ym i w ładzam i i najb liższy m i za kordonem .

Mimo m ocnej po stronie rosyjskiej obsady granicy, p rzekraczano ją często i dochodziło n a w e t do zabójstw strażn ik ó w g ranicznych i u rzęd n i­ ków celnych. P rzed m io tem k o n tra b a n d y często b yły w y d aw n ictw a em i­ g racy jn e 36. Ale k o n ta k ty Szym kiew icza w y kraczały, jak się w y daje, poza pogranicze litew śk o -p ru sk ie i zw róciły uw agę najw yższych czynników w państw ie. 19 czerw ca 1832 r. m inistrow ie s p r a w w e w n ę trz n y c h von B re n n i spraw iedliw ości M tihler otrzym ali z k a n celarii k ró lew sk iej polecenie zba­

dania m ożliw ości w y d alen ia Szym kiew icza z T ylży z pow odu jego zacho­ w ania i pod ejrzan y ch k o n ta k tó w z rew o lu cjo n istam i p o ls k im i37 w k r a ju i w e F ran cji. Do tego m iejsca z a rzu ty w obec S zym kiew icza nie w noszą nic nowego. Ale w dalszym ciągu pojaw ia się zupełnie now e oskarżenie. O kazuje się, że „przez w y j a z d y d o A n g l i i i F r a n c j i c z ę s t o p r z e r y w a ł p o b y t w t u t e j s z y m k r a j u ” (podkr. m oje — S. S.), co podw ażało jego a te s t jako tłu m acza 3S. Rozpoczęło się ro ztrząsa­ nie p rzew in ień Szym kiewicza zarów no w B erlinie, jak i w K rólew cu. T ru d n o je d n a k było sform ułow ać i udow odnić k o n k re tn e w in y w obec pań stw a pruskiego. B ezsporne b y ły ty lk o p o d e jrz a n e k o n ta k ty z em ig ran ­ ta m i w P ru s a c h W schodnich, a tak że licznie przychodzące doń listy z P a ­ ryża, A w im onu i Besançon. In te re su ją c a jest sp ra w a przy p isy w an y ch Szym kiew iczow i w y jazd ó w na Zachód. Czy był to tylko n ieuzasadniony dom ysł? W ydaje się, że w św ietle zn anej sk ru p u latn o ści w ładz p ru sk ich

pogląd ta k i byłb y błędny.

Nie m ożna w ykluczyć osobistych k o n ta k tó w Szym kiew icza z em ig ra­ cją, jeśli się zw aży blidkość m ia sta portow ego K ła jp e d y do Tylży, oraz jego rozgałęzione stosunki w sferach k u p ieck ich i p o rto w y ch K łajpedy. Możliwości techniczne żeglugi pozw alały na k ró tk o trw a łe legalne i n ie ­ legalne w y jazd y na Zachód bez zw racania zbytnich podejrzeń. C okolw iek jed n ak n ie działoby się w te j dziedzinie, ustało po k ró le w s k im K a b m e t- so rd en z 19 m arca. Od lipca n a d Szym kiew iczem roztoczono nadzór po­ licyjny. K o n tro lą objęto rów nież jego pocztę, choć u rzęd n ik policy jn y Rosen stw ierdzał, że w jego k o resp o n d en cji nie m ożna niczego w y k ry ć 39. Ind ag o w an y Szym kiew icz m inim alizow ał sw o ją działalność w y jaśniając, że p rzek azy w ał jedynie listy i pieniądze uchodźcom litew sk im z F ra n c ji

D o m i n i k S zy mk ie w ic z — k o n s p i r a t o r i e m is a ri u s z 343 36 S . S z o s t a k o w s k i , P r u s y W s c h o d n i e , s. 134. 3? P o d p o j ę c i e m ,,r e w o l u c j o n i s t ó w ” w z a r z ą d z e n i u k r ó l e w s k i m r o z u m i a n o u c z e s t n i k ó w o s t a t n i e g o p o w s t a n i a . 38 B e r l i n , d e n 1 9 -t e n J u n i 1832, A n d ie S t a a t s m i n i s t e r F r e i h e r r v o n B r e n n u n d M i i h le r , Z S t A M , 2.2.1, n r 15056. 39 A c t a b e t r e f f e n d d i e g e g e n V o l k s a u f s t ä n d e u n d T u m u l t e i m G u m b i n n e n s c h e n R e g i e r u n g s ­ b e z i r k e z u n e h m e n d e n S i c h e r h e i t s m a s s e r g e l n , Z S t A M , R . 77, D I V , n r 3; i b i d e m , 2.2.1, n r 15056.

(9)

344 S t a n i s l a w Sz os ta ko w s ki

rodzinom m ieszkającym na L itw ie. Jeżeli to budzi podejrzenie, gotów z tego zrezygnow ać. G dy b y m iał Tylżę opuścić, n ie wie, gdzie m ia łb y się zwrócić, bo zdaje söbie spraw ę, że jako polski i rosy jsk i tłu m acz może mieć zajęcie ty lk o tam , gdzie u rzęd y i p ry w a tn e osoby posługują się ty m i językam i i p o trz e b u ją tłum acza. W T ylży nie tylko m a dobre u trzy m an ie, ale czuje się p o tr z e b n y 40. Istotę oskarżeń p ru s k ic h wobec Szym kiew icza

lap id arn ie u ją ł v on B renn: „ może być ag en te m jak iejś p a rtii we

F ran cji, a ludzie o b serw u jący jego zachow anie u w ażają go za niebezpie­ cznego” 41.

W ładze pru sk ie m iały 3 m ożliw ości rozw iązania sp ra w y Szym kiew i­ cza: — w y d alenie go do Rosji; — przeniesienie znad g ran icy p ru s k o -ro - syjskiej; — pozostaw ienie w Tylży. Możliwość trzecia n ie by ła b ra n a pod uw agę, możliw ości pierw szej także nie udało się uw zględnić, gdyż S zym ­ kiewicz, zam ieszkały w P ru s a c h od 1817 r. nie m ógł być tra k to w a n y jako obcokrajow iec, ty lk o jako poddany k ró la pruskiego. Pozostaw ało prze­ niesienie. W ykonując czerw cow y K abin eto rd en , 1 sty czn ia 1833 r. Szym ­ kiew icza przeniesiono n a stanow isko tłum acza języka polskiego i ro s y j­ skiego do W yższego Sądu K rajow ego we W rocław iu z p e n sją 200 ta la ­ r ó w 42. Spełniło się w te n sposób życzenie rządu rosyjskiego, żeby, jeśli nie m ożna ekspediow ać Szym kiew icza do C esarstw a, p rz y n a jm n ie j „prze­ mieścić onego szkodliw ego i niebezpiecznego człow ieka na stanow isko do innej, bardziej oddalonej od naszych granic p ro w in cji” 43. W ydaje się, że n a w zględnie lib eraln ą decyzję w spraw ie Szym kiew icza w płynęło stano- wdsko n a d p rezy d en ta Schöna, k tó ry nie p rzejm ow ał się zbytnio kłopotam i sąsiedniego zaprzyjaźnionego m ocarstw a. A kłopotów tych, m im o służbo­ wego przeniesienia, Szym kiew icz n ie p rzestał przysparzać. W 1833 r. g u ­ b e rn a to r k o w ieński donosił w ileńskiem u, że w ty m że ro k u Szym kiew icz przeb y w ając w Tylży, pom agał p rz y ta jn y m zakupie prochu w celu w y ­ w iezienia go do R osji i pod b u rzał przeciw c a r a t o w i44. W doniesieniu z 1834 r. w spom ina się, że Szym kiew icz dostarcza różne info rm ac je na Żm udź za po śred n ictw em Stankiew icza, a n aw et przem yca różne to w ary , w czym p o m agają żona Stankiew icza i jej córki, a zwłaszcza córka B ar­ b a ra 45. W 1836 r. g u b e rn a to rz y w ileń sk i i k o w ieński o trzy m ali inform ację od m in is tra sp ra w zagranicznych hr. N esselrodego o p artą na doniesieniu posła rosyjskiego w P a ry ż u hr. P ah len a, że Szym kiew icz „p rzekazyw ał

40 I b i d e m . 41 I b i d e m . 42 I b i d e m . 43 W d o n i e s i e n i u g u b e r n a t o r a k o w i e ń s k i e g o d o g e n e r a l g u b e r n a t o r a w i l e ń s k i e g o F i o d o r a M i r k o w i c z a , n a s t ę p c y D o ł g o r u k i e g o , p o p r o s t u s t w i e r d z a s i ę : ,, w r e z u l t a c i e k o n t a k t ó w n a s z e g o r z ą d u z o s t a ł p r z e n i e s i o n y z t e r e n u n a s z e j g r a n i c y n a s ł u ż b ę d o P r u s ” , C G I A L , f . 378, p /o , 1841, j . IIS, c z . I , k . 51. 44 I b i d e m , k . 36. 45 I b i d e m , k . 27.

(10)

listy glówinych pow stańców do osób m ieszkających w powiecie rosień- sk im ” 46.

W śród „głów nych pow stańców ” m usiał znajdow ać się ks. A dam C zar­ toryski, w y m ien io n y w in n y m m iejscu: „Szym kiew icz poprzez p o k re w ie ń ­

stw o z pow stańcem U rb a n o w ic z e m z n an y był e m ig ran to w i A dam o­

w i C zartoryskiem u i od niego m oże otrzy m y w ać polecenia i inform ow ać go o n a stro ja c h tu tejszy ch m ieszkańców ” 47.

Je d n y m z k o resp o n d en tó w S zym kiew icza w P a ry ż u był n ie ja k i K ras-

k o w s k i4S. Z P a ry ż e m zw iązany był nie w y jaśn io n y do końca, łączony

przez pew ien czas przez w ładze p ru sk ie z osobą D om inika Szym kiew icza, epizod. W 1837 r. policja fran cu sk a p o d ejrzew ała jakiegoś Szym kiewicza z W rocław ia o rozprow adzanie fałszyw ych zleceń kasow ych. P o w iad o ­ m ione o ty m w ładze pru sk ie zarzu tó w n ie potw ierdziły. Chociaż bowiem, ja'k w ykazano, Szym kiew icz często oddalał się z W rocławia, p o dejrzeń nie dało się udow odnić 4n. N a korzyść Szym kiew icza przem aw iało, że żył on bardzo skrom nie, co byłoby dziw ne w p rzy p ad k u , gdyby rzeczyw iście był fałszerzem dok u m en tó w finansow ych.

W czasie po b y tu w e W rocław iu Szym kiew icz zabiegał o pozw olenie na p o w ró t do P ru s W schodnich. W w y n ik u p ro śb y o przeniesienie do K ró le­ wca, złożone na ręce króla, F ry d e r y k W ilhelm III zw rócił się 26 czerwca 1838 т. o opinię do m in is tra sp raw w e w n ę trz n y c h i policji R ochow a oraz m in is tra spraw iedliw ości M iihlera. M inister Rochow pow ołując się n a opinię n a d p re z y d e n ta Schöna orzekł, że p rzen iesien iu S zym kiew icza do K rólew ca nic nie stoi n a przeszkodzie, zw łaszcza że chodziło ty lk o o od­ dalenie go od Tylży, a jego zachow anie w e W rocław iu nie budziło p o d e j­ rzeń. P odanie Szym kiew icza p o p a rł rów nież m in is te r M iihler. W p rzy p ad ­ k u p o zy tyw nej decyzji króla, Rochow zobow iązyw ał się w y d ać odpow ied­ nie zarządzenia, a b y p eten t, zgodnie z obow iązującym zw yczajem , po d le­ gał w K rólew cu w łaściw em u n a d z o ro w i50.

Stosow nie do p rzed staw io n ej opinii, F ry d e r y k W ilhelm III 22 listopa­ da 1838 r. przeniósł Szym kiew icza z sądu we W rocław iu do sądu w K ró ­ lew cu n a stanow isko przysięgłego tłu m acza języków polskiego, litew skie­ go i rosyjskiego z uposażeniem 200 talaró w i n ależnym i d o d a tk a m i5I.

Na czas po b y tu Szym kiew icza w K ró lew cu p rzy p ad ła n ieu d an a próba p rzedostania się na L itw ę m ajo ra Józefa U rbanow icza. Szym kiew icz ucze­ stniczył w zabiegach w okół osw obodzenia U rbanow icza z w ięzienia p ru s ­

D o m i n i k S z ym ki ew ic z - k o n s p i r a t o r i e m is a ri u s z 345 46 I b i d e m , k . 30, 47 I b i d e m , k . 63. 48 Z S t A M . R . 77 D I V , n r 3. N i e n a p o t k a n o w z m i a n k i o e m i g r a n c i e o t y m n a z w i s k u 49 Z S t A M , 2.2.1, ПГ 15056. 50 I b i d e m . 51 I b i d e m .

(11)

346 S t a n i s l a w Sz os ta ko w sk i

kiego i k o n tak to w ał się w ty m celu z H agusem , ag en te m w sp ó łp racu ją­ cym z C zartoryskim k upca J. L. Lowa z D undee, w Szikocji52.

W 1841 r. Szym kiewicz podjął legalną próbę udania się na L itw ę, za­ kończoną niepow odzeniem i p rz y k ry m i dla niego konsekw encjam i. J a k do -niej doszło? P o u zyskaniu dw um iesięcznego u rlo p u w sądzie, w celu załatw ienia sp ra w rodzinnych, i po o trzym aniu p aszp o rtu zagranicznego do M azan koło Taurogów , Szym kiew icz w połowie sierp n ia 1841 r. p rze­ kroczył granicę rosyjską. K ied y p rzy jech ał do zam ieszkałych w S un g ajli- szkach K a ta rz y n y U rb a n o w ic z 53, żony Józefa U rbanow icza i jej siostry (ta przeb y w ała u w łaścicielki ziem skiej S ło w aczy ń sk iej)54, n a ty ch m iast uw agę n a ń zw róciła policja. 17 sierp n ia 1841 r. isp raw n ik ziem ski w Ro- sieniach poinform ow ał o p rzybyciu Szym kiew icza g u b e rn a to ra M irkow i- cza 55. Szym kiewiczow i odebrano w szystkie dokum enty, w ty m paszport p ruski i rozpoczęto drobiazgowe śledztwo, k tó re prow adzili naczelnik po­ licji pow iatow ej w Rosieniach, m ajo r M alinowski, i specjalnie delegow a­ n y z W ilna u rzędnik policy jn y M onstowicz. R ozp atry w an o n a stę p u ją c e za­ rz u ty w obec Szym kiew icza: — w y jech ał z Rosji w 1817 r. i od tego czasu p rzebyw a za granicą. N a jakiej podstaw ie?; — jeśt bliskim k re w n y m b u n ­ to w n ik a U rbanow icza; — odwiedza osoby znajd u jące się p od nadzorem policji; — są liczne doniesienia o jego n iep raw o m y śln y c h k o n ta k ta c h z m ieszkańcam i g u b e rn i w ileńskiej; — b ra ł udział w p ow staniu 56. Szym ­ kiew icz nie został w p raw dzie aresztow any, ale pozbaw iony dok u m en tó w i zn ajd u jąc się pod n adzorem policji, nie m ógł poruszać się po L itw ie. Nie pom agały pisem ne prośby o zw ro t dokum entów , k tó re składał zarów no n a ręce Monstowicza, ja k i g u b e rn a to ra wileńskiego. Nie pomogła, p rz y ­ n a jm n ie j n a razie, rów nież in te rw e n c ja posła p ru sk ieg o w P e te rsb u rg u , L ieb erm an a 57. 4 p aździernika 1841 r. Minkowicz zaw iadom ił o całej s p r a ­ w ie hr. N esselrode. O statecznie stw ierdzono, że Szym kiew icz popełnił 3 p rz e s tę p s tw a :— sam ow olnie opuścił k ra j; — sam ow olnie w stąp ił w służ­ bę obcego państw a; — prow adził szkodliw ą działalność w obec p ań stw a ro ­ syjskiego.58. Nie m ożna było jed n ak k a ra ć o b y w atela zaprzyjaźnionego państw a, za k tó r y m u jm o w ał się poseł tego państw a. W liście do M irko- wicza z 23 g ru d n ia 1841 r. B en k en d o rff o znajm ił wolę im p e ra to ra : „w y­ łączyć Szym kiew icza z liczby ro syjskich poddanych i w ysłać za granicę z zakazem p o w ro tu , a g d y b y okazało się, że posiada w R osji jakiś m a ją ­ tek, przekazać go jego spadkobiercom ” 59.

52 S . S z o s t a k o w s k i , W y p r a w a m a j o r a J ó z e f a U r b a n o w i c z a , s . 498. 53 N i e K a r o l i n y U r b a n o w i c z , j a k p i s z e D . F a j n h a u z , o p . c i t . , s s . 78, 342, 381. 54 Z a r ó w n o K a t a r z y n a U r b a n o w i c z , j a k i S l ó w a c z y ń s k a z n a j d o w a ł y s i ę p o d n a d z o r e m p o l i c j i . 55 C G I A L , £. 378, p / o , 1841, j. 116, c z . I, k , 1. 56 I b i d e m , k . 3—4. 57 I b i d e m , k . 5—6. 58 G e n e r a ł g u b e r n a t o r w i l e ń s k i d o N e s s e l r o d e g o 17 l i s t o p a d a 1841 г . , i b i d e m , k . 33. 59 I b i d e m , k . 37; Z S t A M , R . 77, D I V , n r 3; 2.2.1, n r 15056.

(12)

16 lutego 1842 r. M iikow icz otrzy m ał zaw iadom ienie o w y k o n a n iu roz­ kazu cesarza; „T łum acz D om inik — L orenc Szym kiew icz z K rólew ca, zgodnie ze sk ierow aniem Rosyjskiego Im p erato rsk ieg o Z arządu m iasta T aurogi z 31 stycznia (12 lutego) za n r 151 został dostarczony, o czym się donosi. Tylża 2 (14) lutego 1842” e0.

S p ra w a S zym kiew icza stała się głośna dzięki a rty k u ło m w p rasie za­ chodniej, p u b lik o w an y m praw dopodobnie z in sp iracji C zartoryskiego 61.

M am y pełne p ra w o przypuszczać, że m im o przy k reg o dośw iadczenia na L itw ie, Szym kiew icz nie zaniechał sw ojej działalności. U trz y m y w a ł n a d a l k o n ta k t k o re sp o n d e n c y jn y z em igracją, m .in. z L eo n ard em N ie- d ź w ie c k im 62. 8 lipca 1843 r. hr. B en k en d o rff donosił M irkow iczowi: „O trzym ano w iadom ość, że polski e m ig ra n t A dam C zarto ry sk i u trz y m u je k o n ta k ty ze szlachtą p o w iatu telszew skiego za p o śred n ictw em m ieszka­

jącego n a g ra n ic y Ż m udzi niejakiego S z y m k ie w ic z a k tó r y z Czar­

toryskiego polecenia w y jeżd żał na L itw ę i poinform ow ał go o n a stro ja c h m iejscow ej ludności rzekom o sp rz y ja ją c e j em igracji. Szym kiew icz w n ie­ długim czasie o trzym a polecenie z P a ry ż a z no w y m i w skazów kam i d o ty ­ czącym i L itw y od W itolda, sy n a C zartoryskiego, p rzebyw ającego obecnie w B erlin ie” 63. P olicja carsk a zajęła się znow uż tro p ie n ie m śladów Szym ­ kiewicza. U stalono, że „ ten szkodliw y człow iek” p rz e b y w a ją c w T ylży i K łajpedzie, może sw obodnie k o n ta k to w a ć się ze szlachtą litew ską, k tó ra ko rzy stają c z trzydniow ych p rzep u stek odw iedza oba m iasta i w śród k tó ­ re j nie tru d n o znaleźć łączników do przek azy w an ia do k r a ju d y re k ty w C zartoryskiego 64. „Z na dobrze języki rosyjski, fra n c u sk i i niem iecki, po­ dróżow ał po A nglii i F ra n c ji i o ile w iadom o, obdarzony jest przebiegłoś­ cią i przedsiębiorczością”. N adal p o w tarzał się z a rz u t w y m ia n y ta jn e j ko­

resp o n d en cji za p o śred n ictw em S zym kiew icza m iędzy m ieszkańcam i

L itw y a zbiegłym i do obcych k ra jó w pow stańcam i. S tw ierdzono rów nież, że Szym kiew icz dodatkow o z a jm u je się uczeniem dzieci k u p ieck ich języ ­ ka polskiego es.

Ju ż w 1842 r. Szym kiew icz u biegał się o przeniesienie do Tylży, ale z pow odu zastrzeżeń n a tu r y policy jn ej podanie zostało odrzucone na m

o-60 C G I A L , 1. 378, p /o , 1841, j . 116, c z . I , k . 40. 61 N a t e n t e m a t „ G a z e t a W i e l k i e g o K s i ę s t w a P o z n a ń s k i e g o ” (1842, n r 64, s . 381) d o n o ­ s i ł a c o n a s t ę p u j e : „ Z B e r l i n a , 27 l u t e g o . Z a g r a n i c z n e g a z e t y d o n o s i ł y n i e d a w n o , ż e u r z ę d n i k j e d e n p r u s k i , r o d e m z R o s j i , w p o d r ó ż y d o R o s j i , g d z i e u d a ł s i ę w c e l u o d w i e d z i n s w o i c h k r e w n y c h , z o s t a ł a r e s z t o w a n y i z e s ł a n y n a S y b e r i ę . N i e j e s t t o w p e ł n i p r a w d z i w e , b o w i e m u r z ę d n i k j e d e n , d a w n i e j p o d d a n y r o s y j s k i , a t e r a z u m i e s z c z o n y j a k o t ł u m a c z p r z y s ą d z i e j e d n y m w p r o w i n c j i P r u s W s c h o d n i c h z o s t a ł w R o s j i z a t r z y m a n y , a l e w n e t w y p u s z c z o n o g o z a b r a n i a j ą c m u j e d n a k n a z a w s z e p o w r o t u d o R o s j i ” . I n f o r m a c j i o p o w y ż s z e j n o t a t c e u d z i e l i ł m i p . m g r N . K a s p a r e k , z a c o w y r a ż a m m u p o d z i ę k o w a n i e . 62 B r u l i o n y i k o p i e l i s t ó w L e o n a r d a N i e d ż w i e c k i e g o z l a t 1832— 1892. B i b l i o t e k a K ó r n i c k a P A N , 2413, r k p s . 63 C G I A L , f . 378, p/O, j . 116, c z . I , k . 48. 64 I b i d e m , k . 63. 65 I b i d e m , k . 58— 59. D o m i n i k S z ym ki ew ic z - k o n s p i r a t o r i e m is a ri u s z 347

(13)

348 S t a n i s l a w S zo sta ko w sk i

су najw yższego na/kazu z 17 października 1842 r. W 1843 r. za zgodą sw ych zw ierzchników ud ał się n a 2 m iesiące do T ylży zabierając ze sobą żonę. Wobec oskarżeń w ładz rosyjskich m in iste r spraw iedliw ości U hden zalecił n a d p rezy d en to w i sądu w K rólew cu, by n ie udzielał Szym kiew iczo­ w i u rlopu na w y jazd do T ylży i in n y ch p rzygranicznych m iejsco w o ściee. Poniew aż Szym kiew icz m otyw ow ał chęć przeniesienia m ały m i zarobka­ m i w K rólew cu, k ró l n a k a z e m z 29 m a rc a 1844 r. n a w niosek m in istra

spraw iedliw ości podniósł m u p en sję o 200 talaró w „ te środki nie zo­

s ta ły podjęte n a sk u te k uznania zasług p e te n ta , a raczej po to, aby u n ik ­

nąć dalszych k o nfliktów z cesarsko-rosyjskim i w ła d z a m i ” 67.

Mimo w szystko Szym kiew icz w 1844 r. o trzym ał pozw olenie na cza­ sow y p o b y t W T ylży w celu sprow adzenia sta m tą d ch o rej żony i dzieci, ale stałe m iejsce p ra c y w K rólew cu zostało u trzy m an e.

P rz e d 1846 r. Szym kiew icz znalazł się w k rólew ieckiej k o nspiracji T D P es. Jego n iespokojny c h a ra k te r popychał go zapew ne do bardziej r a ­ dy kalnych działań aniżeli w y su w an e w p rogram ie obozu liberalno-zacho- wawczego. Być m oże w zw iązku k ró lew ieck im Szym kiewicz odgryw ał rolę in s tru k to ra , zwłaszcza w dziedzinie topografii pogranicza prusko- -litew skiego.

O działalności Szym kiew icza po zała m an iu się p rzygotow ań p o w stań ­ czych nie w iem y nic. W 1848 r. nazw isko «Dominik Szymkiewicz» p o ja ­ w ia się na em igracji, gd y zgłasza akces do TD P w H ag u en au e9.

W 1851 r. synow ie jakiegoś D om inika Szym kiew icza: K azim ierz A n­ toni, la t 21 i M ichał G e ra rd la t 18 m ieszkali w W ilnie n a Z arzeczu pod opieką A n to n in y z Rossochackich S zy m k iew iczo w ej70.

66 Z S t A M , 2.2.1, ПГ 15056. 67 i b i d e m . 68 S . S z o s t a k o w s k i , P r u s y W s c h o d n i e , s s . 141— 144, 146. 69 M . T y r o w i c z , T o w a r z y s t w o D e m o k r a t y c z n e P o l s k i e 1832— 1863. P r z y w ó d c y i k a d r y c z ł o n ­ k o w s k i e . P r z e w o d n i k b i o b i b l l o g r a f i c z n y , W a r s z a w a 1964, s . 679. 70 C G I A L , f . 391, o . 4, j . 3029, k . 241. D O M I N I K S Z Y M K I E W I C Z V E R S C H W Ö R E R U N D E M I S S Ä R D E R G R O S S E N E M I G R A T I O N I N O S T P R E U S S E N Z u s a m m e n f a s s u n g D i e T h e s e v o n d e r N o t w e n d i g k e i t , V o r b e r e i t u n g e n z u m A u s b r u c h d e s A u f s t a n d e s i m L a n d e z u t r e f f e n , w u r d e v o n a l l e n G r u p p i e r u n g e n d e r G r o s s e n E m i g r a t i o n a n g e n o m m e n . D a s b e t r a f a u c h d a s L a g e r d e s F ü r s t e n A d a m J e r z y C z a r t o r y s k i . T r a d i t i o n e l l e r T r a n s i t w e g n a c h K o n ­ g r e s s p o l e n u n d L i t a u e n w a r d a s G e b i e t O s t p r e u s s e n . T r o t z v e r s c h i e d e n t l i c h e r S c h w i e r i g k e i t e n w u r d e a m E n d e d e r d r e i s s i g e r J a h r e d e s 19. J h . e i n N e t z v o n M i t a r b e i t e r n o d e r A n h ä n g e r n d e s H o t e l s L a m b e r t i n L i t a u e n u n d W e i s s r u s s l a n d g e s c h a f f e n . E i n e d e r H a u p t p e r s o n e n d e s e r w ä h n t e n N e t z e s w a r d e r s t ä n d i g e R e s i d e n t d e s H o t e l s L a m b e r l i n O s t p r e u s s e n , d e r 1796 in L i t a u e n g e b o r e n e D o m i n i k S z y m k i e w i c z , d e r — j e n a c h B e d a r f — a u c h a l s E m i s s ä r a u f t r a t . U b e r d i e T ä t i g k e i t v o n S z y m k i e w i c z w i r d i n h i s t o r i s c h e n A r b e i t e n f a s t ü b e r h a u p t n i c h t g e

(14)

-D o m i n i k S zy mk ie w ic z - k o n s p i r a t o r i e m is a ri u s z 349 s c h r i e b e n , u n d d a b e i w a r d i e s e T ä t i g k e i t a u s g e d e h n t u n d v o n l a n g e r D a u e r . S i e u m f a s s t e O s t ­ p r e u s s e n u n d L i t a u e n , k a n n s e i n , d a s s a u c h S c h l e s i e n i m V e r l a u f e i n i g e r z e h n J a h r e . S i e s p i e g e l t e s i c h i n p r e u s s i s c h e n u n d r u s s i s c h e n A k t e n w i d e r . N a c h B e e n d i g u n g d e s G y m n a s i u m s l n K r o ż e z o g S z y m k i e w i c z n a c h O s t p r e u s s e n , w o e r a l s b e e i d i g t e r D o l m e t s c h e r d e r r u s s i s c h e n u n d p o l n i s c h e n S p r a c h e u n d L e h r e r f ü r S p r a c h e n i n M e m e l u n d T i l s i t A n s t e l l u n g f a n d . N a c h d e m N o v e m b e r a u f s t a n d , d e s s e n T e i l n e h m e r e r w a r , b e g a n n e r s e i n e i l l e g a l e T ä t i g k e i t i m p o l ­ n i s c h - l i t a u i s c h e n G r e n z g e b i e t a l s V e r b i n d u n g s m a n n d e r p o l n i s c h e n E m i g r a t i o n m i t d e n e h e m a ­ l i g e n A u f s t ä n d i s c h e n . M a n s c h r i e b i h m w i e d e r h o l t e R e i s e n v o n P r e u s s e n n a c h E n g l a n d u n d F r a n k r e i c h z u u n d a u c h , d a s s e r A g e n t e i n e r d e r E m i g r a t i o n s p a r t e i e n w a r . A u f A n t r a g d e r r u s s i s c h e n R e g i e r u n g u n d l n A n l e h n u n g a n d a s k ö n i g l i c h e G e h e i s s v e r s e t z t e n d i e p r e u s s i - s e h e n B e h ö r d e n i m J a h r e 1833 S z y m k i e w i c z n a c h B r e s l a u , S z y m k i e w i c z j e d o c h b e w a r b s i c h u m d i e E r l a u b n i s , n a c h O s t p r e u s s e n z u r ü c k z u k e h r e n , u n d 1838 e r h i e l t e r d i e G e n e h m i g u n g , s i c h i n K ö n i g s b e r g n i e d e r z u l a s s e n . W ä h r e n d s e i n e s A u f e n t h a l t e s i n B r e s l a u u n t e r b r a c h er n i c h t s e i n e T ä t i g k e i t , e r s t a n d i n K o n t a k t m i t d e n w i c h t i g s t e n E m i g r a n t e n , u n t e r i h n e n b e ­ f a n d s i c h a u c h F ü r s t A d a m C z a r t o r y s k i . N a c h s e i n e r R ü c k k e h r n a c h K ö n i g s b e r g b e r e i t e t e er' d i e B e f r e i u n g e i n e s a n d e r e n k o n s e r v a t i v e n E m i s s ä r s — d e s M a j o r s J ó z e f U r b a n o w i c z — a u s d e m p r e u s s i s c h e n G e f ä n g n i s v o r . I m J a h r e 1841 f u h r S z y m k i e w i c z n a c h L i t a u e n , w o e r f e s t ­ g e n o m m e n w u r d e . N a c h m o n a t e l a n g e r U n t e r s u c h u n g w u r d e S z y m k i e w i c z a l s p r e u s s i s c h e r B ü r g e r f ü r s c h ä d l i c h e B e t ä t i g u n g g e g e n ü b e r d e m r u s s i s c h e n S t a a t a u s d e m K a i s e r r e i c h a u s ­ g e w i e s e n , z u g l e i c h w u r d e i h m e i n e R ü c k k e h r v e r b o t e n u n d s e i n V e r m ö g e n b e s c h l a g n a h m t . S z y m k i e w i c z , d e r s i c h i n T i l s i t u n d M e m e l a u f h i e l t , u n t e r h i e l t K o n t a k t e m i t d e r E m i g r a t i o n , u . a . m i t L e o n a r d N i e d ż w i e c k i u n d W i t o l d C z a r t o r y s k i . V o r 1846 f a n d s i c h S z y m k i e w i c z i n d e r k ö n i g s b e r g e r K o n s p i r a t i o n d e r P o l n i s c h e n D e m o k r a t i s c h e n G e s e l l s c h a f t e i n . 1848 e r s c h e i n t d e r N a m e , . D o m i n i k S z y m k i e w i c z ” i m A u s l a n d , w o e r s e i n e n B e i t r i t t z u r P o l n i s c h e n D e m o k r a t i ­ s c h e n G e s e l l s c h a f t i n H a g u e n a u e r k l ä r t .

Cytaty

Powiązane dokumenty

issledowanij żizni w

Formowanie się wielkiej własności w Prusach Książęcych w świetle

Kostka co prawda, nie jest rozmaitością z brzegiem z powodu kantów (brzeg jest jedynie kawałkami powierzchnią), jednak z punktu widzenia całkowania kanty nie są

Według moich obliczeń we współczesnym języku rosyjskim istnieje ponad 70 000 skrótowców, zaś w ję-... Istniejąca zaś już kilka lat

Wielka Wieś jest osadą wiejską położoną na obszarze współczesnej gminy Szadek, której dotyczy najstarszy zapis źródłowy, gdyż odnosi się on do doku­ mentu z 1295

Jednak istotne z punktu widzenia badanej pro- blematyki nie było otrzymanie „twardych” danych dotyczących stosun- ku ludzi do własnego zdrowia i wyglądu, lecz

pod., nie- jako autonomicznie wprowadzają do prawa podatkowego nie instytucję następstwa prawnego spadkobierców podatnika i płatnika pod tytułem ogólnym, lecz instytu-

Hungary is the most effective economy in terms of producing EPO patent applications with the given R&D funds avail‑ able, outperforming the Czech Republic, Slovakia, and