• Nie Znaleziono Wyników

Ruch gromadkarski w Prusach Wschodnich w latach 1848-1914

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ruch gromadkarski w Prusach Wschodnich w latach 1848-1914"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Ryszard Otello

Ruch gromadkarski w Prusach

Wschodnich w latach 1848-1914

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 473-493

(2)

R yszard Otello

Ruch gromadkarski w Prusach Wschodnich

w latach 1848— 1914

W stęp

W dotychczasowej historiografii M azur brak jest pełnego opracow ania poświęconego społeczno-religijnemu ruchowi gromadkarskiem u. Artykuły F ry­ deryka L eyka1, Emilii Sukertowej-Biedrawiny2 i Antoniego Sołomy3 traktow ać m ożna jako próby zaznajom ienia czytelników z zagadnieniem, nie są one jednak opracow aniam i źródłowymi. O ile mi wiadomo, nie pisał na ten tem at także żaden z autorów niemieckich.

Jeszcze gorzej przedstaw ia się spraw a znajomości grom adkarstw a litew­ skiego, które było przedm iotem badań jedynie ks. Willemsa G aig alata4. Niestety, praca ta nie sięga poza lata dziewięćdziesiąte X IX wieku.

Historia ruchu grom adkarskiego była natom iast poruszana marginesowo w licznych opracow aniach, szczególnie W ładysława C hojnackiego5, Tadeusza G rygiera6, W althera H u b atsch a7 i W ojciecha W rzesińskiego8. W Słowniku biograficznym Warmii, M azur i Powiśla Tadeusza O rackiego9 zamieszczono natom iast kilka biogram ów działaczy gromadkarskich.

Ten stan rzeczy wynika ze stosunkow o skromnej bazy źródłowej, gdyż grom adkarze nie pozostawili w zasadzie żadnych dokum entów, a zachowane

1 F. Leyk, Z rzeszenia grom adkarskie wśród M azurów zam ieszkałych na M azow szu Pruskim, W estfalii

i Nadrenii, Przegląd Ewangelicki, 1937, nr 8 z 16 IV, ss. 70 n.; nr 9 z 1 V, ss. 80 n.; nr 10 z 16 V, ss. 88 n.; nr 11 z 1 VI,

ss. 101 n.; nr 12 z 16 VI, ss. 111 114.

2 E. Sukertowa-Biedraw ina, Zagadnienie grom adkarstw a na M azurach (p rzyczyn ek do dziejów grom adek), Przegląd Zachodni, 1950, nr 9, ss. 272 283; K om unikaty Stacji Naukowej Instytutu Z achodniego w Olsztynie, 1950, nr 1 1 2 , ss. 56- —57. W niniejszej pracy opieram się na tekście z pracy E. Sukertowej-Biedrawiny, K a rty

z dziejów M azur, O lsztyn 1961, t. 1, ss. 70 84.

3 A . Solom a, G rom adkarstw a m azurskiego ep izo d ostatni, Warmia i M azury, 1973, nr 1, ss. 18 n. 4 W. G aigalat, D ie ewangelische Gemeinschaftshewegung unter den Preussischen Litauren, K önigsberg 1904. 5 M azury i W arm ia 1 8 0 0 -1 8 7 0 . W ybór źródeł. O pracow ał W. Chojnacki, W rocław 1959; tenże, S praw y

M azur i W arm ii w korespondencji W ojciecha K ętrzyń skiego, W rocław 1952; tenże, W ydawnictwo i drukarnia Antoniego Gąsiorow skiego na M azurach, Rocznik Olsztyński, t. 2, 1959, ss. 47 80.

6 T. Grygier, P o czą tk i ruchu polskiego na M azurach (1 8 9 6 - 1 9 0 2 ) , Kom unikaty M azursko-W arm ińskie, 1960, nr 1, ss. 65— 100; tenże, R o zw ó j ruchu polskiego na M azurach w latach 1902 - 1914, K om unikaty M azursko-W arm ińskie, 1960, nr 2, ss. 313 - 350; tenże, Św iadom ość narodowa M azurów i W arm iaków w polskich

rachubach polityczn ych 1870— 1920, K om unikaty M azursko-W arm ińskie, 1962, nr l , ss. 49 83. 7 W. H ubatsch, Geschichte der evangelischen Kirche Ostpreussens, G öttingen 1968, Bd. 1 — 3.

8 W. W rzesiński, Ruch p o lsk i na W arm ii, M azurach i Powiślu w latach 1920— 1939, w y d .l, Poznań 1963. 9 T. Oracki, Słownik biograficzny W arm ii, M azur i Powiśla od połow y X V »v. do 1945 roku, W arszawa 1963.

(3)

archiw alia10 wskazują jedynie na ocenę grom adkarstwa z zewnątrz. W tej sytuacji niezwykle cennym odkryciem było odnalezienie kilkudziesięciu rocz­ ników pisma grom adkarskiego „Pakajaus Paslas” 11. Pozwala ono lepiej prze­ śledzić procesy zachodzące w ruchu grom adkarskim , szczególnie po roku 1885. M imo to artykuł niniejszy jest tylko szkicem, którego również nie m ożna traktow ać jak o wyczerpującej m onografii ruchu gromadkarskiego w latach 1848— 1914.

I. G rom adkarstw o nie zorganizowane (do 1885 r.) 1. Geneza i istota ruchu gromadkarskiego

G rom adkarstw o powstało w łonie Kościoła ewangelickiego w Prusach W schodnich najpraw dopodobniej na początku X IX wieku. Trudno jest w tym wypadku podać dokładną datę. Jakkolw iek czyniono próby dokładnego sprecy­ zowania tej cezury12, to wydaje się jednak, że na obecnym etapie badań wciąż nie m ożna się o to pokusić. Ze względu na to, że grom adkarstwo zaczęło się ilościowo i jakościow o rozwijać około 1848 roku i z tego okresu datują się pierwsze konkretne wiadomości o tym ruchu, w niniejszej pracy przyjęto tę datę jako początkową.

Ruch grom adkarski sięga swymi korzeniami do drugiej połowy XVII wieku, kiedy w Kościele ewangelicko-augsburskim (luterańskim) w Niemczech roz­ winął się n u rt zwany pietyzmem. Jego przedstawiciele (np. Jan A rndt, Filip Spenner — au tor pom nikowego dzieła pietyzmu Pia desideria z 1675 r., August H erm ann Francké, hr. M ikołaj Zinsendorf — twórca „jednoty braterskiej” w miejscowości H errn h ut w 1725 r.) żądali zerwania z racjonalizmem i pobudze­ nia wewnętrznej — duchowej pobożności człowieka. Według pietystów tylko Bóg powinien być ważny w życiu „prawdziwego” chrześcijanina, a treścią jego egzystencji musi być codzienna m odlitw a — rozmowa z Bogiem, rozmyślanie, śpiewanie pieśni religijnych i powstrzymywanie się od „rzeczy ziemskich” (alkohol, tytoń, zabawy). Pietyści często zbierali się w swym gronie, tworząc tzw. grupy społecznościowe, a przy tym aktywnie uczestniczyli w życiu kościelnym. Oni też zapoczątkow ali akcje charytatywne, tworząc domy opieki, szpitale oraz prowadząc pracę wśród biedoty i walcząc z chorobam i społecznymi.

W 1729 roku przybyli do Królew ca wysłannicy bardzo aktywnych „braci herrnhuckich” , K rystian David i Tym oteusz Fiedler, z zamiarem stworzenia na tym terenie samodzielnego zboru. W spółdziałali oni z dyrektoram i królewie­ ckiego Collegium Friedericianum — Henrykiem Lyssiusem, Abrahamem

Wolf-10 Znajdują się one m .in. w A rchiw um A kt N ow ych w W arszawie (dalej A A N ) — zespoły A m basady Polskiej w Berlinie (A P B) i M inisterstw a Spraw Zagranicznych (M SZ), W ojewódzkim Archiwum Państwowym w Olsztynie, Archiwum Parafii Ew angelicko-A ugsburskiej w M rągow ie (A PEM ) i zbiorach prywatnych ks. Jerzego O tello w Nidzicy (A O N ).

11 Pakajaus Paslas. L ietuw os Broliams bey Seserems D iew o Zodi ir Surinkimus apsakasis. (Friedens-Bote). M iejsce wydania: K łajpeda (od 1925 Frydland). Form at 1 8 x 2 4 ,5 cm. R. 1, 1882 R. 60, 1941. Pismo to w ychodziło w językach litewskim i niemieckim , a od 1934 r. tylko w niemieckim. Znalezione roczniki z lat

1892— 1941 znajdują się w A O N .

12 F. Leyk podaje rok 1810, op. cit., s. 80; w raporcie konsulatu polskiego (dalej K R P) w Olsztynie z 1931 r. podaje się rok 1830 (A A N , A P B , sygn. 1846, pism o K RP Olsztyn z 12 IV 1931 — akcja mazurska); E. Sukertowa-Biedraw ina, op. cit., s. 72, przyjmuje r. 1817.

(4)

fein i Jerzym Rogallą, przy pomocy których w 1743 roku powstał pierwszy na terenie Prus wschodnich zbór braterski. Według spisu sporządzonego w 1763 roku należało do niego 287 osób z 48 miejscowości. Poglądy „braci herrnhuckich” zyskały szczególne powodzenie w G ołdapi, Wystruci, Kłajpedzie i Tylży13.

Jeszcze większy wpływ na rozwój ruchu społecznościowego (pietystycznego) w Prusach W schodnich wywarli tzw. „bracia salzburscy” , którzy, wygnani z Austrii za swe przekonania, przybyli w latach 1727— 1732 na Pruską Litwę, gdzie zaopiekował się nimi król Fryderyk Wilhelm I. Wywarli oni ogromny wpływ na życie religijne mieszkańców Pruskiej Litwy i M azur. N a początku działalność ich koncentrow ała się wokół G ąbina, rozszerzając się z biegiem czasu do Tylży, Stołupian, a w 1731 roku nawet A ugustow a14. „Bracia salzburscy” , będąc członkami Kościoła ewangelickiego, starali się pracować bez księży. Niezależnie od działalności Kościoła, wybierali ze swego grona specjalnych kaznodziejów. Sprawowali opiekę nad poszczególnymi zborami i wygłaszali tam swoje kazania. Zasięg ich działalności był bardzo duży, a niektórzy kaznodzieje, chcąc pokonać bariery językowe, uczyli się nawet miejscowej mowy. W końcu XVIII wieku przywódcą „braci salzburskich” w Prusach W schodnich został Litwin — K rystian D ehm ke15.

Ruch ten, jak o jeden z najsilniej rozwiniętych prądów pietystycznych w Prusach W schodnich, dał bezpośredni impuls dla początków ruchu gromad- karskiego, znajdującego oparcie wśród ludności miejscowej. Szczególnie groma- dkarze litewscy przyznawali się do ścisłych powiązań z salzburczykam i16.

Duży wpływ na ożywienie religijne Prus W schodnich wywarła też wydawana w dużych nakładach polska i litewska literatura kościelna i pietystyczna. K ilkakrotnie wznawiano druk Biblii (1720— 1821) i Nowego Testam entu (1730— 1795) w języku polskim 17. W roku 1814 powstało w Królewcu z ini­ cjatywy profesorów tamtejszego uniwersytetu i pewnych osób z kręgu arysto­ kracji Pruskie Towarzystwo Biblijne. Rozwijało ono aktyw ną działalność sprowadzając między innymi z londyńskiego Towarzystwa Biblijnego 3000 Biblii w języku litewskim, a dalsze 3000 drukując w 1824 roku. Gdy stwierdzono, że na M azurach 2123 ubogich rodzin nie posiadało Pisma Świętego, sprowadzono z Londynu 500 Biblii i 1000 Nowych Testam entów, a w 1823 wydano w języku polskim Biblię w nakładzie 2500 egzem plarzy18. Rozkwit przeżywała też literatura pietystyczna. Spośród wielu jej pozycji warto wymienić wydanie w języku polskim przez ks. Samuela Tschepiusa w Działdowie Modlitwy nabożne oraz klasyczne dzieła pietystyczne Rajski ogródeczek i Sześć ksiąg o prawdziwym chrześcijaństwie Jan a A rn d ta 19.

Ruch gromadkarski w Prusach W schodnich 475

13 W. G aigalat, op . d t., s. 3.

14 Die erste Seelsorge het den in Ostpreussen eingewanderten Salzburgen. Ewangelisches G em eindeblatt, 1900, nr 17 z 2 8 IV, ss. 98 n.; Mazurski Przyjaciel Ludu, 1924, nr 63 z 10 VIII; Zwiastun Ewangeliczny, 1879, nr 2 z 18 XI, s. 47.

15 W. G aigalat, op. cit., s. 4. H istorię „salzburczyków ” opisuje H. G ollub, Stam mbuch der ostpreussischen

Salzburger, Bielefeld 1958 (kopia w ydania z 1931 r.), m aszynopis będący m .in. w A O N .

16 Pakajaus Paslas, 1911, nr 18 z 5 V list kaznodziei N aukojata.

17 Por. W. Chojnacki, Bibliografia polskich druków ewangelickich ziem zachodnich i północnych 1530 —1939, W arszawa 1966, poz. 110 115, 126, 189 198.

18 W. Lenktisch, D ie innere M ission in Ostpreussen, K önigsberg 1928, ss. 17 -19. 19 Por. W. C hojnacki, Bibliografia, poz. 39, 50, 1389.

(5)

Rozwój pietyzmu spow odow ał na przełomie XVIII i X IX wieku w Kościele ewangelickim w Prusach W schodnich powstanie trzech kierunków pietystyczno- społecznościowych:

1. ruch społecznościowy kierowany przez księży, będący często narzędziem w poczynaniach germanizacyjnych Kościoła. Taki cel przyświecał na przykład powstałemu w 1849 roku w Królewcu Evangelischer Verein, który miał między innymi przeciwdziałać separatyzm owi narodow em u i kościelnem u20;

2. ruch grom adkarski, którego członkowie brali aktywny udział w pracy kościelnej, a niezależnie od tego uczestniczyli także w swoich własnych zgrom adzeniach (stąd nazwa „grom adki” ), kierowanych przez laików (ludzi świeckich), a nie księży;

3. ruch sekciarski (pozakościelny), odcinający się całkowicie od K ościoła ewangelickiego, tworzący nowe związki wyznaniowe i ich podstawę dogm atycz­ ną (np. now oapostolcy21).

N a powstanie i rozwój grom adkarstw a złożyły się też inne przyczyny, między innymi bierna opozycja przeciw wprowadzeniu 31 października 1817 roku unii wszystkich kościołów ewangelickich w Prusach (mimo unii grom adkarze w swych statutach m ocno podkreślali podstawę ksiąg symbolicznych K ościoła ewangelicko-augsburskiego, a więc Kościoła, którego w Prusach W schodnich już nie było)22, dalej — brak w połowie X IX wieku księży w m azurskich i litewskich parafiach, gdzie potrzebna była umiejętność posługiwania się miejscowym językiem 23 bądź brak takiej umiejętności u wielu księży24, jak również nasilające się — także w Kościele — procesy germanizacyjne.

W 1862 roku ukazało się zarządzenie, polecające księżom m azurskim odprawianie obok polskiego, także i niemieckiego nabożeństwa, niezależnie od liczby Niemców w danej parafii, w porze dla tych ostatnich jak najdogodniej­ szej25. D uże znaczenie dla akcji germanizacyjnej i udziału w niej Kościoła m iało również zarządzenie nadprezydenta H orna z 1873 roku, nakazujące ograniczenie używania języka polskiego do m inim um 26. W połowie lat osiemdziesiątych X IX wieku konsystorz królewiecki zalecił oficjalnie używanie języka niemieckiego w nauczaniu religijnym i konfirm acyjnym 21.

W omawianym okresie grom adkarze (a przynajmniej większa ich część) starali się bronić przed wynaradawianiem , dążąc do utrzym ania na swych zgrom adzeniach języka polskiego bądź litewskiego, co ściągało na nich ataki za

20 Ewangelische K onferenz N ichtgeistlicher in Litthauen, Ewangelisches G em eindeblalt, 1849 z 24 II, s. 321; 1850, nr 32 z 10 V III, s. 150 - D ie evangelischen Versammlungen in Königsberg.

21 Ruch ten rozw inął się w drugiej połow ie X IX w., szczególnie w N iem czech. Jego inicjatorem był Szkot, Edward Irwing. W Prusach W schodnich zbory now oapostolskie jak o pierwszy organizow ał kaznodzieja O ehlm ann, który zw olenników w erbow ał głów nie z K ościoła ewangelickiego.

22 F. Leyk, op. cit., s. 80.

23 E vangelisches G em eindeblatt, 1851, nr 5, s. 20; nr 13, s. 52; nr 21, ss. 92 n.; nr 23, s. 101; nr 30, ss. 130 n.; nr 31, ss. 134 n.

24 Ibidem, 1900, nr 9 z 3 III, s. 55 (por. M azurom ku przestrodze, Zwiastun Ewangeliczny, 1900, nr 4 z 2 IV, ss. 110 n.; F. Skow ronnek, D as M asurenbuch, Berlin 1916, s. 129.

25 W. Chojnacki, M a zu ry i W arm ia, ss. X IX XXI; Evangelisches G emeindeblatt, 1900, nr 9 z 3 III, s. 55. 26 J. Buzek, H istoria p o lity k i narodow ościow ej rządu pruskiego wobec Polaków od traktatu wiedeńskiego do

r. 1908. L w ów 1909, s. 159; R ozporząd zenie dla Prus W schodnich i Zachodnich z 24 VII 1873.

27 W. H ub alsch, M asuren und PreussLsch- L it tauen in der N ationalitätenpolitik Preussens 1870 1920,

(6)

rzekomy nacjonalizm i separatyzm narodow y28. Nic dziwnego, że w akcji uświadam iania narodow ego M azurów liczono głównie na gromadkarzy.

Jak już wyżej wspom niano, ruch grom adkarski wyrósł na podłożu pietyzmu, przejmując i pogłębiając w znacznej mierze jego zasady. Najważniejszą, charak­ terystyczną cechą grom adkarstw a była głoszona konieczność nawrócenia się lub odrodzenia w Duchu Sw., a więc przeżycia duchowego przełomu przez człowieka, który chciał do grom adkarzy należeć. Dopiero od chwili głębokiego przekonania, że Bóg wysłuchał jego modlitwy, wchodził on do społeczności „prawdziwie wierzących” . G rom adkarze głosili, że ten, który się nie nawróci, nie zostanie zbawiony. Stąd wszystkie próby zapanow ania nad ruchem grom adkar- skim spaliły na panewce, ponieważ „nie liczyły się z silnym irracjonalnym elementem — z w iarą w przynależność do wybranych, ze świadomością posłannictw a i poczuciem uświęcania się przez wierzących” 29. Ten swoisty elitaryzm zrażał nie tylko Kościół czy władze państw owe30, ale także zupełnie prostych ludzi31.

G rom adkarz m usiał — poza wyrzeczeniem się wszelkich „spraw świato­ wych” — ubierać się bardzo skromnie, co dotyczyło szczególnie kobiet. N atom iast laiccy kaznodzieje chodzili bez kołnierzyka i kraw ata, nosząc za to czarne podkoszulki, z zawiązaną chusteczką n a szyi. Niektórzy z nich ubierali się nawet w czarne, zapinane pod szyją sukm any32. Każdy kaznodzieja musiał też odprawiać stałe wieczorne i ranne nabożeństwa domowe i „świecić wszystkim przykładem prawdziwego chrześcijańskiego życia” 33.

Jeszcze na początku X X wieku grom adkarze nie uznawali lekarzy, polecając swe życie tylko łasce bożej. Co dziwne, nie dawano zwykle dzieciom jakiegoś gruntowniejszego wykształcenia, a posyłanie synów na studia akademickie było uznawane za przejaw pychy. D odatnią cechą gromadkarzy było ich sumienne podejście do obowiązków i przywiązanie do mowy ojczystej34.

Charakterystyczną rzeczą dla członków zrzeszeń gromadkarskich było natom iast bardzo pokorne podporządkow anie się zwierzchniej władzy świeckiej. Znam ienny jest tu paragraf 6 statutu W schodnio-Pruskiego Zrzeszenia M odli­ twy: „Szczególnym obowiązkiem Zrzeszenia jest szanować każdą władzę

Ruch gromadkarski w Prusach Wschodnich 477

28 Evangelische Konferenz N ichtgeistlicher in Litthauen, Evangelisches G em eindeblatt, 1849, nr 8 z 24 II; 1876, nr 9 z 26 II, s. 55.

29 W. H ubatsch, Geschichte, Bd. 1, s. 310. 30 F. Leyk, op. cit., s. 81.

31 C harakterystyczny jest wiersz poety ludow ego, Jana Luśtycha, zam ieszczony w „G azecie Leckiej” (1887, nr 41 z 14 X ) pt. Poem at o grom adkach. D w ie pierwsze zwrotki brzmią:

Na drugich się wynosi W ierzy w zamawianie N ie żyje w oświeceniu I siedzi w zadum ieniu. I w nim pozostanie. M iałem ja przyjaciela Pożal się go Boże! O de mnie on odew stał, D o G rom adków przystał, I z nimi żyć m oże. 32 A O N , Relacja Marii K om py ze Szczytna z 22 IV 1974.

33 A O N , Spraw ozdanie z Konferencji Prowincjonalnej z 16 IV 1920. 34 E. Sukertowa-Biedraw ina, op. cit., ss. 77 n.

(7)

zwierzchnią i dla niej się m odlić, wspominać przed Bogiem podczas publicznych m odłów o naszym najłaskawszym ojcu państwa Jego Cesarskiej i Królewskiej Mości, ażeby G o nam i naszej ojczyźnie długo zachował Bóg, dla jej dobra i błogosławieństwa” 35. N atom iast przy okazji wyborów do parlam entu Rzeszy w 1903 roku przywódca grom adkarzy, K rzysztof K ukat, pisał: „Każdy chrześ­ cijanin jest zobowiązany Boga bać się i być poddany zwierzchności Jeżeli zwierzchność nie czyni według woli bożej, tedy Bóg ją sądzić będzie; my pozostańmy nadal posłuszni” 36.

Uznając nabożeństw a kościelne za „suche” 37, gromadkarze zbierali się na swoje zgrom adzenia przede wszystkim w dom ach prywatnych. W niektórych miejscowościach, jak na przykład w Lem anach koło Szczytna, były specjalne domy zgrom adzeń38. N a Litwie Pruskiej i M azurach nabożeństwa grom adkar- skie odbywały się do 1914 roku przeważnie w językach miejscowych. Jak przewidywał paragraf 10 statutu Zrzeszenia M odlitwy, na porządek każdego nabożeństwa składały się: 1. pieśń, 2. m odlitwa wstępna, 3. przeczytanie tekstu biblijnego, 4. kazanie, 5. pieśń końcow a39. Z reguły jednak każde nabożeństwo było bardziej rozbudow ane i zawierało więcej pieśni, czasami kazań, a do modlitwy rozpoczynanej przez kaznodzieję mógł się włączyć każdy z obecnych. Pierwotnie podczas zgrom adzeń nie wolno było występować chórom i zespołom puzonistów 40. Od czasu do czasu urządzano tzw. święta misyjne, na których przy kilkusetosobowej liczbie słuchaczy kazania głosiło kilku kaznodziejów. N a M azurach najczęściej odbywały się one w Lemanach.

2. G rom adkarze na Pruskiej Litwie

N a Litwie grom adkarze, zwani tam Surinkimininker (ludzie zgromadzenia) lub Maldeninker (modliciele), rozpoczęli swą działalność pod wpływem braci „salzburskich” na początku X IX wieku. Skupili się oni w dwóch nurtach: Klimkenai (od nazwiska kaznodziei K lim kusa Grigelaitisa) i Jurkunisskai (od nazwiska kaznodziei Jurkunassa). Główną postacią ruchu pierwszego był jego założyciel — K lim kus Grigelaitis (1750— 1825), który nawróciwszy się w 1806 roku zapoczątkow ał wędrowne kaznodziejstwo. Kierunek ten cechował ostry ascetyzm, przejawiający się między innymi w postach świątecznych i w tym, że ubrania jego członków m usiały być wykonane z nie farbowanego płótna. N atom iast na nabożeństw ach Klimkenai mężczyźni nieżonaci musieli siedzieć tyłem do niewiast. Podobnie jak inni, także i ci gromadkarze żądali kazań w kościele tylko w języku litewskim, a ich kaznodzieje przemawiali tylko w swoim narodow ym języ k u 41.

Stanowisko władz kościelnych wobec tego w zasadzie nie zorganizowanego i głoszącego swe miejsce w Kościele, a jednocześnie odrębnego ruchu było

35 Cyt. za F. L eykiem , op. d t ., s. 88. 36 Pakajaus Paslas, 1904, nr 24 z 12 VI.

37 Por. M . Królewiecki [ps. M. A ndryson], N o ta tk i warmińsko-mazurskie, Dziennik Poznański, 1882, nr 98 z 29 IV.

38 A O N , Relacja Marii K om p y ze.Szczytna z 22 IV 1974; F. Leyk, op. d t., s. 101.

39 Pakajaus Paslas, 1920, nr 50 z 14 XII; por K. M ałłek, Z M azur do Verdun, W arszawa 1967, ss. 47 n. i M. W ańkowicz, N a tropach Sm ętka, W arszawa 1958, ss. 214— 216.

40 Pakajaus Paslas, 1920, nr 50 z 14 XII. 41 W. G aigalat, op. d t ., ss. 9, 36.

(8)

niezdecydowane. Przykładem tego może być zarządzenie Fryderyka Wilhelma III z 9 m arca 1834 roku, zezwalające na odprawianie nabożeństw grom adkar- skich w gronie rodzinnym , bez możliwości przekraczania granic miejsca zamieszkania dla pozakościelnych praktyk religijnych. Aby m óc występować w sąsiedniej miejscowości — należało mieć zezwolenie konsystorza prowincji42.

Około 1848 ro k u ruch Klimkenai wyszedł ze stadium tworzenia się i stał się na tyle silny, że zaczął zagrażać autorytetowi władz kościelnych. Zaczęto wobec niego stosow ać restrykcje, przy czym dodatkow ym argumentem do ich stosowa­ nia była spraw a językowa. W 1848 następca Klim kusa — Mikelis Dargys, który przemawiał tylko po litewsku i niezbyt przejmował się zarządzeniami władz, został wraz z kaznodzieją Preksasem osadzony w więzieniu. Taki sam los spotkał kaznodziejów Jakobusa, A sm ontza i Naugoika. Tylko dzięki interwencji władz kościelnych w osobach ks. superintendenta M alkwitza z Ragenty i generalnego superintendenta ks. E rnsta Sartoriusa zostali zwolnieni i otrzymali zezwolenie na dalsze prow adzenie zebrań grom adkarskich43.

W 1850 ro ku konsystorz królewiecki próbował bezskutecznie na podstawie raportu superintendenta, radcy konsystorza ks. K arola Heinrici z Gąbina, uzyskać zniesienie ograniczeń. D opiero w 1862 roku prezydent rejencji złagodził przepisy policyjne, tak iż kaznodzieje gromadkarscy zostali uznani za „zastęp­ ców duchow nych” 44.

Jakkolw iek K ościół w obawie przed sekciarstwem bronił gromadkarzy przed represjam i45, to sam starał się zneutralizować ich wpływ bądź wciągnąć ich pod swoją opiekę. Z akładano między innymi specjalne kościelne związki misyjne o charakterze germanizacyjnym, które miały rozpowszechniać hasła pietystycz- ne pod nadzorem władz kościelnych. W grudniu 1848 roku w Witschen koło Tylży zwołano konferencję przedstawicieli świeckich członków Kościoła, na której zastanaw iano się między innymi, jak przeciwdziałać akcji gromadkarzy, którzy „ze względu na geograficzne położenie są swoistymi separatystami; odrzucają niemiecką literaturę z wszystkim, co się ostatnio w dziedzinie wiary d ru k u je Nie są oni akościelni, ale ze względu na nacjonalizm litewski i ich reakcję na brak prawdziwego chrześcijańskiego życia w parafiach, stanowią pewne niebezpieczeństwo” 46. W następstwie tej konferencji założono Evangelis­ cher Verein, który poprzez swą działalność misyjną miał przeciwdziałać separaty­ zmowi Klim kenai41.

D opiero w 1884 roku ustalono status nabożeństw grom adkarskich, z których każde m usiało być zameldowane u władz lokalnych48.

Drugim, mniej licznym kierunkiem gromadkarskim na Pruskiej Litwie, byli Jurkunisskai (główni kaznodzieje: M ortikaitis, Lolait, Lappart), którzy zarzucali Klimkenai katolicki formalizm i powierzchowność. Według nich zwolennicy

Ruch gromadkarski w Prusach Wschodnich 479

42 W. H ubalsch, Geschichte, Bd. 1, s. 306. 43 Ibidem; W. G aigalat, op. d t., s. 13.

44 W. H ubatsch , Geschichte, Bd. 3, s. 317 sprawozdanie konsystorza królewieckiego za lata 1874 1875. 45 Ibidem, Bd. 1, s. 307.

46 Evangelische K onferenz Nichtgeistlicher in Litthauen, Evangelisches G em eindeblatt, 1849, nr 8 z 24 II, ss. 3 0 —32 i nr 9 z 3 III, ss. 35 n.

47 Die evangelische Versammlung in Königsberg am 20., 21 .u n d 22. August, ibidem, 1850, nr 32 z 10 VIII, s. 150. 48 W. H ubatsch, Geschichte, Bd. 1, s. 309; E. Sukertowa-Biedrawina, op. d t., s. 77.

(9)

K lim kusa uważali za najważniejsze rzeczy uboczne (noszenie prostych ubrań, posty), a nie nawrócenie się i życie w Bogu. Kierunek Jurkunisskai, chociaż mały liczebnie, trw ał przez całe lata i m imo prób (ks. K urschat) nie dał się połączyć z Klimkenai, którzy z biegiem czasu złagodzili swe obyczaje, na skutek czego obie grupy niewiele się od siebie różniły.

Do końca wieku X IX, tzn. do czasu ujęcia ruchu grom adkarskiego w system organizacyjny, oba te nurty istniały obok siebie i według prowizorycznych obliczeń zrzeszały około 1/4 ewangelików litewskich. W powiecie kłajpedzkim liczba Surinkimininker wynosiła blisko 20 tysięcy osób, a generalny superinten­ dent podaje zaniżoną praw dopodobnie liczbę 35 kaznodziejów, działających na Pruskiej Litwie49.

3. G rom adkarze n a M azurach

Pierwsze dane o grom adkarzach z M azur — nie licząc wiadomości o typowo sekciarskich gru p ach 50 — pochodzą z 1848 roku, co świadczy, iż w tym okresie ruch ten zaczął się rozwijać. Dotyczy to szczególnie powiatów nidzickiego i szczycieńskiego. Znany stał się kaznodzieja — powroźnik Rheiländer z Nidzicy, który dzięki swej popularności został w 1849 roku wybrany do drugiej izby sejmu pruskiego51. W raz z nauczycielem Lessnerem prowadził on liczne zebrania grom adkarskie w Nidzicy, Pasymiu, Ostródzie, Szczytnie i O lsztynku52.

W roku 1848 powstało w Szczytnie Towarzystwo Chrześcijańskie, które między innymi m iało zam iar wydawać książki o charakterze pietystycznym w języku polskim 53. G rupow ało ono chłopów bibliofilów, którzy łożyli środki na ten cel. M ożna przypuszczać — za Emilią Sukertow ą-Biedraw iną54 — że byli oni właśnie grom adkarzam i, bowiem zarów no nazwa Towarzystwa, brak wśród jej działaczy jakiegokolwiek księdza, jak również charakter wydanej książki pozwalają wysnuć tak ą tezę.

Nie wiadomo, jak długo Towarzystwo Chrześcijańskie prowadziło swą działalność. Ze względu na niesumienność drukarza Antoniego Gąsiorowskiego Czytania nabożne Jan a G ossnera, przetłumaczone przez członków Towarzystwa — Jana Schrötera i M ichała Dorsza, zostały wydrukowane dopiero w 1852

49 W. G aigalat, op. cit., ss. 32— 35.

50 W 1773 r. w okolicach N idzicy działała grupa, która uprawiała prozelityzm i sam a rozporządzała sakramentami (Zur Geschichte und zum Wesen der Grom adki, Evangelisches G em eindeblatt, 1891, nr 6 z 14 111, s. 33). W 1783 r. w K anigow ie i Zaborow ie koło N idzicy działała grupa używająca Biblii i Prawdziwego

Chrześcijaństwa J. A rndta (A. Zweck, M asuren, Stuttgart 1920, s. 217). W 1811 r. pow stała grupa „św iętych” , która

działała głów nie w W aw rochach, L ipow cu, K lonie, W ilam owie, W ielbarku i Księżym Lasku (M . T oeppen,

Geschichte M asurens, D anzig 1870, s. 471).

51 W. Chojancki, M a zu ry i W arm ia, s. 211.

52 W. H ubatsch, Geschichte, Bd. 1, s. 310; E. Sukertowa-Biedrawina, op. d t., s. 74.

53 W Kreis-Blatt Orteisburg, 1848, nr 48 z 30 XI ukazało się następujące ogłoszenie: „T ow arzystw o Chrześcijańskie w Szczytnie daje drukow ać książkę pod tytułem »Ewangelicka dom ow a postylla, albo wykład E wangelików z całego roku kościelnego« od Jana G ossnera w Berlinie. Książka ta zawierać będzie 60 kazań, kto pojedyncze kazania chce płacić, da za każde 6 fenigów. D o nabycia tej zbawiennej i pożytecznej książki trzeba się m eldow ać u gospodarza W eygla, u M ichała D orsza we Fiugatach, u Jana Schrötera, pow róźnika we Szczytnie i u Jana M akuły, kow ala na Bartnej Stronie” (por. W. Chojnacki, W ydaw nictw o i drukarnia Antoniego

Gąsiorowskiego, s. 69).

(10)

ro k u 55. Jest to zarazem o statn ia znana data z dziejów Towarzystwa Chrześcijań­ skiego.

Spośród jego członków należy wyróżnić przede wszystkim M ichała D orsza z Fiugat, k tó ry sym patyzow ał z powstańcam i polskimi 1863 roku. W roku 1864 wystąpił on do cara A leksandra II ze specjalnym pismem w sprawie amnestii dla powstańców zesłanych n a Syberię. Postulował też skrócenie służby w wojsku carskim o raz zakładanie szkół polskich w Królestwie Polskim 56.

N ajpraw dopodobniej z kręgu grom adkarzy57 wywodzili się też inni chłopi bibliofile, którzy własnym sumptem wydawali książki o zabarwieniu pietystycz- nym. Z dużą sam odzielnością, tak charakterystyczną dla ludzi tego pokroju, udostępniali szerszemu ogółowi „strawę duchow ą” w języku narodowym. Jan Bądzio z M ałych Szczech koło Pisza w roku 1852 wydał Czytania nabożne ku chwale Boga. Książka dla ludu5i, a Wilhelm M ichalczyk z Łysun koło Pisza w roku 1854 ogłosił drukiem Ewangelię Nikodema, albo krótką wiadomość 0 żywocie Odkupiciela naszego Pana Jezusa, k tóra doczekała się 11 w ydań59.

Najwybitniejszą jed n ak postacią grom adkarstw a mazurskiego tego okresu był Jan Jenczio z M arkow skich koło Olecka (1797— 1864). Ks. Fryderyk Oldenberg, pracow nik Centralnego K om itetu dla Spraw Misji Wewnętrznej w Berlinie, który w 1865 ro ku w towarzystwie nauczyciela z Olecka, K arola Sembrzyckiego, odbył rekonesans po M azurach, przedstawił Jenczia jako duchowego przywódcę wsi doprowadzonej do religijnego i gospodarczego rozkwitu. Ja k podaje Oldenberg w swym m em oriale — sprawozdaniu z podróży {Zur Kunde Masurens), Jenczio już w latach 1825— 1835 zaczął prowadzić akcję oświecającą, a od około 1855 roku odpraw iał za zezwoleniem konsystorza w Królewcu nabożeństw a dom owe w języku polskim, do których się pisemnie przygotowywał. Jednocześnie regularnie uczęszczał do kościoła i był członkiem rady parafialnej w W ieliczkach koło Olecka. Jenczio w swej pracy korzystał często ze swej biblioteczki, gdzie wśród innych, najczęściej religijnych książek, były i takie „białe k ru k i” , jak Postylla Grzegorza z Żarnowca z 1580 roku. N a jego nabożeństw a przychodziło od 20 do 60 osób, także z innych miejscowości. Pod wpływem Jenczia M arkow skie wyróżniały się stosowaniem racjonalnych sposobów upraw, brakiem alkoholizm u, czystością i porządkiem . Prowadził on swoje akcje m im o wielu przeszkód, w tym także ze strony księży, a Oldenberg cytuje jego słowa, k tóre odd ają specyficzną atmosferę ruchu gromadkarskiego:

„Ja i ci, którzy przychodzą na m oją godzinę pobożności, uczęszczamy też gorliwie do kościoła, poniew aż wiemy, że te godziny są dla nas błogosławień­ stwem. K onsystorz wyraził na nie zgodę, ale duchowni zachowują neutralność 1 o to właśnie ludziom idzie, przez to dla wielu błogosławieństwo jest niedostęp­ ne” 60.

Oldenberg dostrzegał duże wartości Jenczia i zabiegał o rozszerzenie

Ruch gromadkarski w Prusach W schodnich 481

55 Por. W. C hojnacki, B ibliografia, poz. 716.

56 B. G roniow ska, R ola Prus Wschodnich w pow staniu styczniow ym . K om unikaty M azursko-W arm ińskie, 1960, nr 1, ss. 42 n.

57 E. Sukertow a-Biedraw ina, op. d t ., s. 74. 58 Por. W. C hojnacki, B ibliografia, p o z. 103. 59 Ibidem, p o z. 558— 567, 1350, 1806.

(11)

możliwości jego działania. Sam Jenczio był zresztą gotów do działalności wędrownej61.

Jan Jenczio wydał też swoim sumptem książkę Zbawienny Łaski Ewangelicz­ nej Porządek D aw ida Hollaza, k tórą uważał za szczególnie cenną62. Pisywał też artykuły i wiersze, zamieszczane w „K alendarzu Królewsko-Pruskim ewangelic­ kim ” , oraz korespondencje do „Gazety Leckiej” , redagowanej, tak jak i „K alen­ d arz” , przez M arcina G erssa63.

Osoba Jenczia stała się szeroko znana. Pisał o nim w swej korespondencji warszawski „Zw iastun Ewangeliczny” 64, a M arcin Gerss polecał osobę Jenczia i jego dokonania Wojciechowi Kętrzyńskiem u i Karolowi Żółkiewskiemu65.

Niemałą rolę w kształtow aniu się ruchu gromadkarskiego na M azurach odegrały kobiety. Z bardziej znanych należałoby wymienić Augustę U padkę z Leleszek koło Pasym ia i Annę D rubę z Niedźwiedzi koło Pisza — autorkę pieśni religijnych66. Sławna na całych M azurach była pasterka gęsi imieniem G ottlieba, uw ażana za świętą, k tóra około 1860 roku prowadziła godziny modlitewne między Szczytnem i Olsztynkiem. Podobno na pamięć znała duże fragm enty książki O prawdziwym chrześcijaństwie Jana A rndta, Biblii i kanc­ jo n ału 67.

Pewna ekstatyczność była zresztą cechą charakterystyczną grom adkarstw a tego okresu. Oldenberg w swym sprawozdaniu z podróży po M azurach ironizował: „Są oni [grom adkarze — R.O.] bardzo święci, ale w szmuglowaniu przez granicę nie są bardziej święci niż inni M azurzy” 68, a generalny superinten­ dent, ks. Fryderyk Carus, pisał w 1884 roku do konferencji księży w Szczytnie: „Typowo sekciarskim jest stwierdzenie pełne pychy, na pograniczu szaleństwa, gdy ktoś świadczy: Albo m am ja D ucha Sw., albo go nie mam. Jeśli jednak m am , tedy wszystko co mówię musi być praw dą” 69.

Kaznodzieje grom adkarscy w swej pracy korzystali z literatury religijnej. Zapotrzebow anie na nią było tak duże, że niektóre książki czy broszury były kilkakrotnie wznawiane. Oprócz już wymienionych, szczególnym powodzeniem cieszyły się Jak u ba Turowskiego Klucz do bardzo ważnych tajemnic10, A ugusta Preussa Biblijne H istorye...11 i Wierność pasterza Jezusa Chrystusa12. Głównym

61 Ibidem.

62 W przedm ow ie pisał: „Przetoś i my, mili Chrześcijanie, którzy tylko polski język posiadam y, bądźmy w dobrych, osobliw ie zbaw iennych rzeczach braci Chrześcijańskiej naśladow cam i” (por. W. Chojnacki, Biblio­

grafia, poz. 815).

63 Cudowne sp ra w y B oże p r z y nawróceniu katolików do wiary ewangelickiej, Kalendarz Królewsko-Pruski ewangelicki, 1868, ss. 88— 93; N a koniec roku, ibidem , 1872, s. 56, O iiedm iustów ach C hrystusowych, ibidem, s. 124; G azeta Lecka, 1877, nr 2 z 12 I, s. 8.

64 Z Prus Wschodnich, Zwiastun E w angeliczny, 1870, nr 12 z 31 XII; W. Chojnacki, M azury i W armia, s. 556. 65 W. Chojnacki, S praw y M azu r i Warmii, ss. 61 n. list M. Gerssa do W. Kętrzyńskiego z 27 VIII 1882 i s. 194 — list M . G erssa do K . Ż ółkiew skiego z 26 VIII 1882.0 Janie Jenczio pisali: J. Cybulska [W. Chojnacki], Jan

Jenczio, chłop, bibliofil, społecznik, Słow o na Warmii i M azurach, 1954, nr 18 z 8 - 9 V, s. 2 oraz R . O tello, M azurski apostoł, Kalendarz E wangelicki, 1975, ss. 2 1 1 - 2 1 4 .

66 E. Su kertowa-Biedraw ina, op. d t., s. 74.

67 R. K am m ei, D ie M uttersprache in der kirchlichen Verkündigung, Witten 1959, s. 141. 68 Ibidem.

69 I. G underm ann, W. H ubatsch, D ie evangelischen General-Kirchen und Schulvisitationen in O st- und

W estpreussen 1853- 1944, G öttingen 1970, s. 98.

70 W. C hojnacki, B ibliografia, poz. 2118 -2132. 71 Ibidem, p oz. 1817 1823.

(12)

wydawcą i drukarzem m azurskich druków religijnych był w tym okresie A ntoni Gąsiorow ski, nie m ający zresztą poza tym nic wspólnego z gorm adkarstw em 73.

W latach 1870— 1880 nasilają się na M azurach głosy przeciwne gromad- karzom . Przoduje w tym przede wszystkim ks. Fryderyk Cludius z Jerutek koło Szczytna, który na łam ach pisma kościelnego „Evangelisches G em eindeblatt” ubolewał nad wzrostem ruchu gromad karskiego w powiatach szczycieńskim i nidzickim 74. G rom adkarze zresztą od początku nie cieszyli się poparciem duchowieństwa, które w sposób bierny, a czasami wyraźnie niechętny odnosiło się do potrzeb wiernych zarów no pod względem religijnym, jak i językowym 75. Znam ienne, że próby ks. K aro la Rem usa — pierwszego i ostatniego zastępcy generalnego superintendenta dla spraw M azur — aby doprowadzić do poprawy pod tym względem, wobec oporu księży spełzły na niczym. Jego urzędowanie w latach 1868— 1876 przynosiło same porażki. U padła propozycja zwoływania specjalnych konferencji księży m azurskich czy nawoływanie do dalszej nauki języka polskiego, niedostatecznie opanowanego przez niektórych księży w Semi­

narium Polskim przy uniwersytecie w K rólew cu76.

Tymczasem grom adkarze dalej pielęgnowali język polski na swych zgrom a­ dzeniach, co odnotow ano z niepokojem na łam ach „Evangelische Gemeinde­ b latt” 77. O koło 1882 roku nawiązano też pierwsze kontakty z grom adkarzam i litewskimi, co później owocowało we wspólnej pracy w ram ach jednej or­ ganizacji78. W tym okresie grom adkarze mazurscy zaczęli radykalizować się pod względem społecznym. Zaniepokojona rejencja królewiecka poleciła policji w 1883 roku skrupulatnie ich inwigilować, tłumacząc się tym, że „ich cele religijne i społeczne są radykalne” 79. Zaangażowanie językowe i społeczne grom adkarzy spowodowało, że próbow ał nawiązać z nimi kontakt i wciągnąć ich do pracy narodowościowej znany działacz mazurski Jan K arol Sembrzycki80.

Na przełomie lat 1884 i 1885 liczba grom adkarzy wzrosła do tego stopnia, iż zaczęli oni odgrywać coraz większą rolę wśród ludności mazurskiej. Ich ideologia budziła różne kontrowersje, co znalazło swe odbicie na łamach „Gazety Leckiej” . D rukow ała ona korespondencje czytelników, którzy podważali bądź bronili dobrych intencji grom adkarzy81.

II. G rom adkarstw o jako ruch zorganizowany (1885— 1914) 1. W schodniopruskie Ewangelickie Zrzeszenie Modlitwy

W latach osiemdziesiątych X IX wieku na czoło grom adkarzy w Prusach W schodnich wysunął się K rzysztof K u k at (31 XII 1844— 3 VIII 1914), który już

73 Szerzej o działalności G ąsiorow ski ego pisze W. Chojnacki, W ydawnictwo i drukarnia Antoniego

G ąsiorowskiego na M azurach.

74 Sektenwesen und separatisches Treiben in M asuren, Evangelisches G em eindeblatt, 1884, nr 19 z 10 V, ss. 113 n.

75 Przyznaje to F. Skowronnek, D as M asurenbuch, s. 129. 76 R. K am m ei, op. cit., s. 165.

77 Zur Verbreitung polnischer Erbaungschriften, Evangelisches G em eindeblatt, 1876, nr 9 z 26 II, s. 55. 78 Sektenwesen und separatistisch es Treiben in M asuren, ibidem, 1884, nr 19 z 10 V, ss. 113 n. 79 T. Grygier, P o czą tk i ruchu polskiego na M azurach, s. 93.

80 T . Grygier, Św iadom ość narodowa M azu rów i W arm iaków, ss. 62 n.

81 G azeta Lecka, 1885, nr 7 z 13 II Korespondencja z M aradek; Odpowiedź na to, co napisał nauczyciel Fritzenwalder w zględem grom adkarzów , ibidem, nr 9 z 27 II.

(13)

w wieku młodzieńczym n a skutek przeżytego nawrócenia postanowił poświęcić się służbie grom ad karskiej. F a k t ten nastąpił w 1864 roku w Berlinie82 podczas jego pobytu w gwardii królewskiej. Sam król m iał dać m u podobno zezwolenie na założenie w Prusach W schodnich Towarzystwa M odlitw y83. Po przybyciu na teren rodzinnej Litwy K u k a t nawiązał kontakt z grupą Klimkenai, a później z kaznodziejami D obatem i Didlauktysem, którzy odłączywszy się od gromady Jurkunisskai rozpoczęli samodzielną działalność. Właśnie w ich otoczeniu sprecyzował K u k a t swoją postawę i zaczął poważnie myśleć o stworzeniu własnej organizacji grom adkarskiej. Przyczyniła się do tego pewna popularność, jak ą zyskał występując w charakterze kaznodziei84.

N a początku lat osiemdziesiątych X IX wieku K ukat zerwał ostatecznie z D obatem i Didlauktysem i stworzył swój kierunek grom adkarski. Jako pierwszy z przywódców grom adkarstw a postanowił ująć ten ruch w ścisłe ramy organizacyjne. W tym celu 27 kwietnia 1885 ro k u 85 zarejestrował swoją organizację w rejestrze zrzeszeń przy sądzie grodzkim w Wystruci jako Wschod- niopruskie Ewangelickie Zrzeszenie M odlitwy (Ostpreussischer Evangelischer Gebetsverein) 86. N atom iast kilkanaście lat później, w 1897 roku, wydał drukiem w Tylży szczegółowo przez siebie opracow any statut Zrzeszenia87.

Cele założonego przez K u k ata Zrzeszenia wyjaśnia paragraf 1 statutu: „Celem Zrzeszenia M odlitwy jest rozpowszechnianie K rólestw a Bożego na gruncie Starego i Nowego Testam entu: wzbudzanie wiary w Trójcę Świętą przez regularne wykładanie tekstów biblijnych; odpieranie każdego fałszywego po­ glądu i w ten sposób budowanie i popieranie prawdziwego chrześcijaństwa wewnątrz naszego krajowego, unijnego Kościoła ewangelickiego” . Zrzeszenie chciało wypełniać swe zadania na podstawie M ałego i Dużego Katechizmu M arcina L utra, Tablicy Dom owej i Konfesji Augsburskiej88.

Jak wynika z danych w „Pakajaus Paslas” , władzą Zrzeszenia była tzw. Konferencja Prow incjonalna, zwoływana raz do roku, zwykle w Wystruci — głównym centrum grom adkarstw a. M iała ona za zadanie ustalenie pewnych zagadnień dogm atyczno-etycznych, kontrolę pracy władz wykonawczych, a tak ­ że przyjmowała nowych kaznodziejów. Każdy z nich, chcąc głosić kazania jako oficjalny „kaznodzieja Zrzeszenia” ( Vereinsprediger), musiał przejść okres próbny i egzamin. K onferencja Prowincjonalna wybierała ze swego grona kilkunastoosobow y K om itet z trzyosobowym zarządem (prezes, zastępca preze­ sa, sekretarz) na czele. Zarząd zajmował się na bieżąco sprawami organizacyj­ nymi Zrzeszenia. W om awianym okresie prezesem był założyciel ruchu, Krzysz­ to f K ukat.

Każdy z kaznodziejów odpowiednio wcześniej zgłaszał na łam ach „Pakajaus Paslas” trasę swych wędrówek po miejscowościach, w których wygłaszał

82 Ein Litauischer Stundenhalter, E vangelisches G em eindeblatt, 1884, nr 14 z 5 IV, ss. 82 n. 83 W. H ubatsch, Geschichte, Bd. 1, s. 308; M . W ańkowicz, op. cit., s. 213.

84 W. G aigalat, op. d t ., s. 31.

85 A A N , A PB , 1862 (także M SZ, sygn, 10483), pism o K.RP Essen z 12 II 1932 -spraw am azursk a na terenie west falsko-nad reński m .

86 F. Leyk, op . cit., s. 80.

87 Ibidem; W. G aigalat, op. d t., s. 31.

(14)

kazania, podając datę, godzinę i nazwisko gospodarza, u którego odpraw iano nabożeństwo. Żaden z kaznodziejów nie otrzymywał pensji ani zwrotu kosztów podróży, tylko w wyjątkowych wypadkach prosił wcześniej w ogłoszeniu 0 odebranie go lub przywiezienie do dworca kolejowego.

Do najbardziej znanych kaznodziejów w tym okresie należeli: K ukat, M. Kiy, K rüger, D obat, Reich, G rosskopf, Awissus, Brzeziński, Szczepan, Leyk, G ram atzki, Lingys, Immer, Mey, Neum ann, L uttât, K laudat, Skupsz89.

Około 1880 roku, gdy K u k at zaczął tworzyć zręby późniejszego Zrzeszenia M odlitwy, zrzeszenia jego cieszyły się poparciem zarówno władz kościelnych, jak 1 państwowych. G rom adkarze stanowili bowiem najbardziej pobożną część parafii, byli najwierniejszymi uczestnikami nabożeństw, często przystępowali do sakram entu kom unii św. i chętnie składali ofiary na cele charytatywne. Generalny superintendent, ks. Fryderyk Carus, oraz prezydent rejencji gąbiń- skiej określali grom adkarzy — mimo ich kościelnego separatyzmu — jako „sól i światło pozostałej części parafii” 90. Kiedy jednak widoczne stało się dążenie K u kata do stw orzenia odrębnej organizacji, wprawdzie uznającej swe miejsce w Kościele, ale jednak niezależnej, księża ewangeliccy dostrzegli w nim głównego konkurenta w pracy kościelnej. Zaczęto oskarżać K u kata o sekciarstwo, a on, nie pozostając dłużny, zarzucił duchowieństwu nieumiejętność pracy duchowej wśród wiernych i zatracenie właściwego celu swej działalności. Epilogiem tej sprawy było wydanie przez konsystorz zwolennikom K ukata zakazu odbywania zgrom adzeń91.

Po zalegalizowaniu W schodniopruskiego Ewangelickiego Zrzeszenia M od­ litwy K u k at w szybkim tempie zmajoryzował cały ruch gromadkarski zarówno na Litwie, jak i M azurach. Duchowieństwo nie chciało się pogodzić z zaistniałym stanem rzeczy. Ks. Ryszard Abram ow ski proponow ał na łamach „Evangelisches G em eindeblatt” przygotowanie specjalnej broszury wyjaśniającej szkodliwość grom adkarstw a. Proponow ał też przetłumaczenie na język polski wydawnictwa ks. C arusa Kirchliche Zustände in M asuren, które „otworzyłoby oczy” podat­ nemu na wpływ grom adkarzy ludow i92. Z uwagi na wpływ elementu narodowego w ydrukowano w Berlinie, przetłumaczone na język polski, kazania Adolfa Stöcknera, kaznodziei na dworze cesarskim, które miały przeciwdziałać poloni- zacji wśród grom adkarzy93. N a kontrakcję było już jednak za późno. Sieć wędrówek kaznodziejskich ciągnęła się przez cały teren Pruskiej Litwy i M azur, a K u k at starał się zintegrować grom adkarzy M azurów i Litwinów94. Jest rzeczą znam ienną, że spraw ozdania kościelne z tego okresu wskazują na m ałą frekwencję nawet na polskich nabożeństwach kościelnych, co było wynikiem działalności germ anizacyjnej95. N otow ano natom iast szybki wzrost liczby grom adkarzy, mimo że władze lokalne często czyniły różne przeszkody96.

89 Por. F. Leyk, op. d t ., s. 101.

90 W. H ubatsch, Geschichte, Bd. I, s. 308. 91 Ibidem, s. 309.

92 W eiteres zur Bekäm pfung der Sektiererei, Evangelisches G em eindeblatt, 1887, nr 30 z 23 VI, s. 179. 93 Polnische Ausgabe der Stöckerschen Sonntagspredigten, ibidem, nr 18 z 30 IV, ss. 107 n.

94 T . Grygier, P o czą tk i ruchu polskiego, s. 81; tenże, R ozw ój ruchu polskiego, s. 320. 95 W. H ubatsch, M asuren und Preussisch-Littatden, s. 657.

96 G azeta Lecka, 1887, nr 16 z 22 IV i nr 18 z 6 V; Evangelisches G em eindeblatt, 1887, nr 2 2 z 28 V, s. 131 wydarzenia w Ełku; F. Leyk, op. cit., s. 101 wydarzenia w Świętajnie.

(15)

W 1897 roku — jak podawały czynniki oficjalne — w powiecie nidzickim odbyło się 347, a w powiecie szczycieńskim 160 zebrań grom adkarskich97. W ładze niemieckie uznały też za najbardziej niebezpieczne w tym względzie miejscowości Wystruć i Tylżę na Litwie oraz Szczytno, W ielbark i Rozogi na M azurach98. W 1912 roku ks. Alfons M ańkowski stwierdził, iż bardzo dużo grom adkarzy działa w okolicach K rutyni, Swiętajn i Starych Juch, zaś w Ukcie jest ich 200— 300". Podobne wrażenia odniósł też ks. Ryszard Abramowski, który odpraw iając gościnnie nabożeństwo ewangelizacyjne w Ełku stwierdził, że przybyli na nie i grom adkarze, „których jest tu dużo” 100. Ponieważ trudno określić dokładną liczbę członków i zwolenników ruchu gromad karskiego, najczęściej przyjmuje się, że około 1/4 wszystkich M azurów była gromad - karzam i101.

N a tak dużą popularność grom adkarzy miało niewątpliwie wpływ ich stanowisko wobec języków polskiego i litewskiego, równouprawnionych w Zrze­ szeniu z urzędowym językiem niemieckim. Paragraf 6 statutu głosił: „Odczyty relig ijn e m ogą być u rz ą d z a n e w językach niemieckim, litewskim i polskim” 102.

Niemały wpływ wywarła też literatura religijna wydawana w językach narodowych i rozprow adzana przez gromadkarzy. Spośród M azurów wyróż­ niali się Wilhelm Ober, który po powrocie z Westfalii zamieszkał w Puchałowie koło N idzicy103, M ossakowski z Uzdowa koło Działdowa, Rudowski z Nidzi­ cy104, a przede wszystkim Jan Liszewski z Działdowa. W latach 1906— 1908 wydawał on polską m utację organu Zrzeszenia „Poseł Pokoju” oraz prze­ tłumaczył na język polski kilka książek religijnych, między innymi w 1902 roku popularną postyllę Będę wysławiał sprawiedliwość Twoją105. O dużym znaczeniu Liszewskiego świadczy fakt, że planując akcję polsko-ewangelicką na M azurach ks. K arol Kulisz z Ligotki Kam eralnej na Śląsku Cieszyńskim był z nim w kontakcie listow nym 106. Od 1893 roku książki religijne w języku polskim drukow ał i wydawał też grom adkarz litewski Jan Sakuth z Szillen. Jego „Chrześcijańska K sięgarnia” oferowała wiele pozycji religijnych107 i mimo woli przyczyniła się do utrzym ania języka polskiego na M azurach. Na łam ach „Pakajaus Paslas” zarów no on, jak i wymienieni wydawcy mazurscy bardzo często propagowali (przy czynnej aprobacie K u k a ta 108) wydawane przez siebie

97 J. Jasiński, K w estia m azurska w ujęciu profesora Ilubatscha, K om unikaty M azursko-W armińskie, 1968, nr 2, s. 387.

98 A PE M , W izytacje diecezji mrągowskiej (1893).

99 A . M ańkow ski, Z n a d je zio r m azurskich, Poznań 1912, ss. 12 n., 32- -34, 47, 56. 100 E vangelisches G em eindeblatt, 1902, nr 5 z 1 II, s. 31.

101 F. Leyk, op. d t., s. I l l ; E. Sukertowa-Biedrawina, op. d t., s. 80; W ojdech Chojnacki, W ydawnictwa w ję zy k u polskim dla M azurów w W estfalii i N adrenii w latach 1898 1914, Kom unikaty M azursko-W arm ińskie,

1975, nr 2, s. 181.

102 Cyt. za F. Leykiem, op . d t ., s. 88.

103 Pakajaus Paslas, 1896, nr 44; 1898, nr 44; 1901, nr 33; 1902, nr 2. 104 Ibidem, 1896, nr 20 z 15 V.

105 Ibidem, 1902, nr 2, 8, 13, 36: 1903 nr 18; por. W. Chojnacki, Bibliografia, poz. 109, 2729.

106 J. Broda, W. Chojnacki, P lany stw orzenia ośrodków wydawniczych na M azurach w św ietle polskiej

korespondencji 190 2 — 1908, K om unikaty M azursko-W arm ińskie, 1963, nr 4, ss. 552 554 - list ks. K. Kulisza z 21 VIII 1903.

107 Por. W. Chojnacki, B ibliografia, poz. 315, 718, 1007, 1024, 1978, 2051, 2297. 108 Pakajaus Paslas, 1904, nr 18 z 29 IV.

(16)

książki. Od czasu do czasu w tym litewsko-niemieckim piśmie ukazywały się zredagowane w języku polskim specjalne ogłoszenia, zachęcające do kupna wydanych świeżo pozycji109, zaś Sakuth rekalmował je nawet w „M azurze” 110.

W alka między K ukatem a duchowieństwem trwała także w następnych latach. Kam ieniem obrazy stała się odm owa przystąpienia Zrzeszenia Modlitwy do Kościelnego Zjednoczenia Rad Braterskich, co wzbudziło gniew księży, pragnących zapanow ać nad grom adkarstw em 111. Z biegiem czasu wojownicze nastroje po obu stronach ulegały złagodzeniu. K ukat podkreślał przez cały czas swą łączność z Kościołem krajowym , a duchowieństwo przyjęło jego działalność jako zło konieczne. Takie stanowisko zajął synod prowincjonalny w 1896 roku, uznając wprawdzie Zrzeszenie M odlitwy za niebezpieczne i pełne faryzejskiej, powierzchownej pobożności, ale niemniej postanawiając traktow ać je w Kościele jako sprzymierzeńca w walce przeciw sektom 112.

Przełom X IX i X X wieku zaznaczył się na M azurach wzrostem bezrobocia i emigracją zarobkow ą. D otknęła ona także grom adkarstwo. Znamienny był rok 1903, w którym aż czterech kaznodziejów wyemigrowało na drugą półkulę. I tak w Stanach Zjednoczonych w stanie Ohio przebywali Ergkeit, K em pka i Dibow- sk i113, a w Brazylii Ludwik K o le n d a 114. Najliczniejsza jednak była emigracja w Westfalii, gdzie częstokroć M azurzy, będący pod niedostateczną opieką księży, znajdowali zaspokojenie swych potrzeb religijnych w grom adkarstw ie115. Z powodu zmieniających się warunków społecznych, także grom adkarstwo omawianego okresu cechuje się pewnym radykalizmem społecznym. Kościół ewangelicki, uzależniony w dużej mierze od bogatego ziemiaństwa, nie mógł i nie chciał skutecznie interweniować w obronie chłopów, którzy tym bardziej czuli się związani z grom adkarstw em . Ks. K arol G ettkant z Nawiad koło M rągow a podczas konferencji księży w M rągowie (1896) stwierdził, że grom adkarstwo m a, obok religijnego, także społeczny charakter, a ks. Jan Juliusz Rimarski nazwał grom adkarzy „m alkontentam i o specjalistycznym zabarwieniu” 116.

W 1896 roku powstała M azurska Partia Ludowa, która swymi społecznymi i narodowymi hasłami trafiła do wielu grom adkarzy117. Należeli do niej między innymi: Bogumił Leyk (1860— 1945), znany kaznodzieja gromadkarski i działacz narodowościowy, który należał do organizatorów szczycieńskiego oddziału Mazurskiej Partii Ludowej (1897)118, Wilhelm M ałłek z Brodowa koło Dział­ do w a119, Fryderyk Wallesch z Uzdowa koło Działdowa (1855— 1934)l2°, K arol

Ruch gromadkarski w Prusach W schodnich 487

109 Ibidem, 1904, nr 40, 42, 45 - ogłoszenie: Najw spanialsze podarki godow e; ibidem, 1907, nr 10 z 5 III. 110 M azur, 1906, nr 40, 4 1 ,4 4 ; 1907, nr 1, 12, 36.

111 W. H ubatsch, Geschichte, Bd. 1, s. 309. 112 Ibidem.

113 Pakajaus Paslas, 1903, nr 43 z 23 X. 114 Ibidem, 1903, nr 26 z 26 VI. 115 W ojciech C hojnacki, op. cit., s. 181. 116 A P E M , 106, Synodalkonferenz 1896. 117 T. G rygier, P o czą tk i ruchu polskiego, s. 81.

118 A O N , A kta Emila Leyka; O Bogum ile Leyku por. J. Jasiński, P olski słownik biograficzny, t. 17, ss. 262- 263 i T . Oracki, op. cit., s. 167.

119 K.. M ałłek, op. cit., ss. 46 n.

(17)

Glimski z Rogu koło Nidzicy (1873— 1959)121, najprawdopodobniej również M ossakowski z Uzdow a i Rudow ski z Nidzicy, którzy na łamach „Pakajaus Paslas” propagow ali przetłum aczoną przez K arola Bahrkego i ks. Jerzego Badurę postyllę R a m b a ch a 122.

Agitacja M azurskiej Partii Ludowej wśród gromadkarzy nasilała się szcze­ gólnie podczas kolejnych wyborów. Władze pruskie, analizując w 1898 roku sukcesy wyborcze Z enona Lewandowskiego, kandydującego z ram ienia M azur­ skiej Partii Ludowej, stwierdziły, że grom adkarze ostentacyjnie go poparli. Uznano, że program społeczno-gospodarczy i narodowy M azurskiej Partii Ludowej wyraźnie odpow iadał grom adkarzom , którzy mogli stanowić główny element akcji polonizacyjnej. Sytuację tę wykorzystali Zenon Lewandowski i K arol Bahrke, którzy objeżdżali przed wyborami zebrania grom adkarskie, agitując i rozdając polskie u lo tk i123.

Agitacja wśród grom adkarzy nasiliła się znowu przy wyborach w 1907 roku. Ważnym jej elementem był „M azu r” , w którym umieszczano między innymi artykuły, broniące dobrego imienia grom adkarstw a wobec napaści ze strony niemieckich konserw atystów 124. Działacze Mazurskiej Partii Ludowej byli optymistycznie nastawieni co do postawy grom adkarzy w wyborach uważając, że wzmożona agitacja powinna przynieść lepsze efekty niż w przegranych wyborach 1903 r o k u 125.

Z drugiej strony słaby proces germ ani zacyjny w gromadkarstwie stał się przedmiotem troski władz państwowych i kościelnych. Synod prowincjonalny na swym posiedzeniu 7 listopada 1902 roku podjął uchwałę o utrwaleniu wśród grom adkarzy „niem iecko-luterskiego ducha” 126. Natom iast w 1903 roku, w celu przeciwdziałania wpływom M azurskiej Partii Ludowej, jeden z kaznodziejów, Fryderyk G rosskopf, zalecał na łam ach „Pakajaus Paslas” bojkot wyborczy Zenona Lew andow skiego127.

Głównym problem em , jaki nękał W schodniopruskie Ewangelickie Zrzesze­ nie Modlitwy, były rozłamy na tle religijnym, etycznym i językowym. K u k at był bowiem w tych spraw ach konsekwentnym konserwatystą, co nie wszystkim odpow iadało128.

Już w 1899 roku kaznodzieja K riiger zarzucił niektórym członkom K om ite­ tu, że są nienawróceni, czyli nieprawnie sprawują funkcję. Nie wystąpił wprawdzie z organizacji, ale zaczął wydawać swoje własne pismo „Evangeliums- Bote” . M imo szybkiego wycofania się jego akcja przyniosła wiele rozdźwięków w Zrzeszeniu129.

121 O K . G lim skim szerzej F. Leyk, Zgon zasłużonego działacza mazurskiego, Słow o na Warmii i Mazurach, 1959, nr 16 z 25— 26 IV, s. 5; T. Oracki, op. d t ., s. 91.

122 Pakajaus Paslas, 1904, nr 24 z 12 VI; por. W. Chojnacki, Bibliografia, poz. 1875. 123 T. Grygier, P o c zą tk i ruchu polskiego, s. 93.

124 M azur, 1907, nr 5, z 16 I.

125 T. Grygier, Św iadom ość narodowa M azu rów i W arm iaków, s. 70 list S. Zielińskiego z 1 I 1907: Sekdarze [gromadkarze — uw aga T . G .] tym razem pójdą za panem Labuszem.

126 Verhandlungen dez zehnten Provinzial Synode fü r Ostpreussen 1—8 X 1 1 9 0 2 , Königsberg 1903, ss. 233— 237.

127 Pakajaus Paslas, 1903, nr 24 z 12 VI.

128 Ibidem, 1911, nr 49 z 8 XII; Evangelisches G em eindeblatt, 1899, nr 25 z 24 VI, s. 151. 129 Pakajaus Paslas, 1899, nr 44 z 3 X.

(18)

Ruch gromadkarski w Prusach W schodnich 489

W ro ku 1906 nastąpił pierwszy rozłam. Pierwszym, który odważył się na samodzielność, był Fryderyk G rosskopf ze Szczytna. Założył on Zrzeszenie, które wniosło pewne elementy „nowoczesności” zarówno do nabożeństw, jak też do życia osobistego grom adkarzy. Po dłuższych przygotowaniach G rosskopf dokonał rozłam u w końcu listopada 1906 ro k u 130.

Po upływie pięciu lat kolejny cios Zrzeszeniu M odlitwy zadał Erich Reich. Poszedł on jeszcze dalej. Zmienił nie tylko formę nabożeństwa, wprowadzając oprócz chórów także puzony, lecz zaczął stosować nowe śpiewniki i nowe, niemieckie tłum aczenie Biblii, wypierając zupełnie język litewski i polski. Rozłam ten, dokonany 9 kwietnia 1911 roku, m iał bardzo duże znaczenie. Ponad połowa dotychczasowych członków organizacji K u kata przeszła do nowego Ewangelicko-Luterskiego Zrzeszenia M odlitw y131.

Przełomowy jednak m om ent w dziejach W schodniopruskiego Zrzeszenia Modlitwy nastąpił w sierpniu 1914 roku. 3 sierpnia zmarł założyciel, ideolog i pierwszy prezes Zrzeszenia — K rzysztof K ukat, a dwa dni wcześniej wybuchła 1 wojna światow a, która usunęła na dalszy plan sprawy religijne, społeczne, a nawet językowe. D o tego nowego etapu w swych dziejach Zrzeszenie przystąpiło pod kierownictwem kaznodziei G ustaw a M ädera z Berlina.

2. „Z ionsbote” Fryderyka G rosskopfa

Pod koniec 1906 roku K rzysztof K uk at wystąpił na łamach „Pakajaus Paslas” przeciw „fałszywym kaznodziejom, zwróconym na ziemskie sprawy” 132. Był to widomy znak wewnętrznych tarć i pierwszego rozłamu w Zrzeszeniu Modlitwy. A utorem schizmy był jeden z czołowych kaznodziejów, Fryderyk G rosskopf (ок. 1860— 1927), budowniczy i były przewodniczący Rady Miejskiej w Szczytnie.

Dążył on do samodzielności od dłuższego już czasu. W 1902 roku wydawał pismo grom adkarskie w języku polskim „Poseł Ziemi” , akcentując już wtedy pewną niezależność133. Gdy ostatecznie nastąpił rozłam i G rosskopf zaczął wydawać pismo „Z ionsbote” 134, okazało się, że znalazł jednak stosunkowo niewielu zwolenników. Nie dała więc rezultatu jego akcja agitacyjna w poprze­ dzającym okresie, przeprow adzona — jak to wynika z lektury tras kaznodziej­ skich w „Pakajaus Paslas” — na terenie całych Prus W schodnich i Westfalii.

K ierunek, który propagow ał Grosskopf, był bardziej postępowy i mniej radykalny niż zachowawcza organizacja K ukata. Dotyczy to zarówno wyglądu (mężczyźni mogli nosić brody, a kobiety kapelusze), jak też i sposobu prowadze­ nia nabożeństw. G rosskopf jako jeden z pierwszych oficjalnie wprowadził czterogłosowy chór, śpiewający na nabożeństwach. Podczas nabożeństw gro- m adkarskich tego kierunku, odpraw ianych w Szczytnie (centrum ruchu), grał na fisharm onii i prowadził chór mieszany Albrecht Rogalla z W itówka koło

130 Ibidem, 1906, nr 46 z 16 XI (por. rozdział Zionsbote).

131 Ibidem , 1911, nr 16 z 21 IV (por. rozdział E wangelicko-Luterskie Zrzeszenie M odlitw y). 132 Ibidem, 1906, nr 46 z 16 XI.

133 Por. W. C hojnacki, Bibliografia, poz. 2730.

134 Z ionsbote (Poseł Syjoński). M iejsce w ydaw ania Ortelsburg (Szczytno). Format 22,5 cm x 28,5 cm. R. 1. 1907 R. 6, 1912. Pism o dw ujęzyczne (niem . i poi.). Jedyny odnaleziony egzem plarz(nr 8 z 16 V 1907) znajduje się w A O N ; por. W. C hojnacki, Bibliografia, poz. 2753.

(19)

Szczytna. Będąc w 1892 ro k u na emigracji zarobkowej w Westfalii, pod wpływem G rosskopfa przyłączył się on do grom adkarzy, a później po rozłamie znalazł się wśród jego zwolenników. Prow adzony przez Rogallę chór liczył ponad 20 o só b 135.

M imo innowacji nie znalazł G rosskopf zbyt dużo zwolenników wśród ludności wiejskiej. Głównym terenem działalności jego odłamu stały się m iasta Szczytno i W ielbark oraz okoliczne wsie: Olszyny, Jerutki, Świętajno, Róg i R ozogi136.

Początkow o, chcąc skupić jak najwięcej sympatyków, założyciel nowego ruchu prowadził swe zgrom adzenia wyłącznie w języku polskim, a organ Zrzeszenia „Z ionsbote” (Poseł Syjoński) był pismem dwujęzycznym (niem. i poi.). Nic dziwnego, że kilkunastu bardziej uświadomionych narodow o kaznodziejów — M azurów widziało w tym odłamie szansę stworzenia propol­ skiej organizacji grom ad karskiej, co na gruncie litewskiego Zrzeszenia K u kata nie m iało widoków powodzenia. Znaleźli się więc w organizacji G rosskopfa tacy kaznodzieje, jak działacz M azurskiej Partii Ludowej K arol Glimski, Ulrich K em pka z W ielbarka, Wilhelm Skupsz ze Świętajna, Rudowski, M akówka, a sympatyzowali z nimi byli kaznodzieje Zrzeszenia K ukata — Bogumił Patscha i Bogumił L ey k 137.

Z biegiem czasu element niemiecki — miejski w odłamie G rosskopfa przeważył, a sam przywódca szerzył hasła o niemieckości mazurskich grom ad­ k arzy138. Działacze polscy usunęli się w cień lub odeszli, skupiając się w powstałej w 1909 roku W spólności Chrześcijańskiej.

3. W spólność Chrześcijańska

W spólność Chrześcijańska jest organizacją grom adkarską najmniej znaną. Pewne wiadomości o niej znajdujemy tylko w jednym dokumencie — memoriale Reinholda Barcza z 1929 ro k u 139. W spólność powstała w Szczytnie w 1909 roku jako wyraz dążeń uświadomionych narodow o gromadkarzy, którzy chcieli zaham ować postępy niemczyzny w życiu religijnym M azurów, i działała do roku 1914. W edług Barcza W spólność Chrześcijańska rozwijała się bardzo szybko i zyskiwała sobie szerokie uznanie miejscowej ludności.

M ożna przypuszczać, że grom adziła ona kaznodziejów tej miary co Bogumił Leyk, K arol Glimski, Bogumił Patscha, Fryderyk Brzeziński czy Wilhelm Skupsz, zwłaszcza że w tym okresie brak ich nazwisk w zachowanych rejestrach innych organizacji grom adkarskich.

Organem prasowym W spólności była „T rąba Ewangelijna — zbawienie, jedność w C hrystusie” , miesięcznik wychodzący w nakładzie 2000 egzemp­ larzy140. Zaw ierała ona tłum aczenia z niemieckich miesięczników pietystycznych i wychodziła od 1 czerwca 1912 roku. Jej oficjalnym redaktorem i nakładcą był

135 A O N , Relacja K arola Rogalli ze Szczytna z 22 IV 1974. 136 Z ionsbote, 1907, nr 8 z 16 V — trasy wędrówek kaznodziejów. 137 A O N , Relacje (1974).

138 F. Leyk, op. cit., ss. 113 n.

139 O środek Badań N aukow ych im . W ojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie, Zbiory Specjalne, sygn. PTH-R 12, R. Barcz, Ruch polsko-ew an gelicki na M azurach (2 2 VII 1929).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dostarcza ustrukturali- zowanych informacji, zbieranych systematycznie, które poddawane są analizie, skategoryzowaniu i pogrupowaniu, dzięki czemu otrzymany obraz JST stanowi

Według moich obliczeń we współczesnym języku rosyjskim istnieje ponad 70 000 skrótowców, zaś w ję-... Istniejąca zaś już kilka lat

okolicznym chłopom. Mieszkańcy Grabowa zajmowali się hurtowym handlem zwierzętami rzeźnymi, znajdowały one zbyt w Łodzi, dokąd były pędzone lub przewożone

Wielka Wieś jest osadą wiejską położoną na obszarze współczesnej gminy Szadek, której dotyczy najstarszy zapis źródłowy, gdyż odnosi się on do doku­ mentu z 1295

pod., nie- jako autonomicznie wprowadzają do prawa podatkowego nie instytucję następstwa prawnego spadkobierców podatnika i płatnika pod tytułem ogólnym, lecz instytu-

Hungary is the most effective economy in terms of producing EPO patent applications with the given R&D funds avail‑ able, outperforming the Czech Republic, Slovakia, and

Morze nie jest już żywiołem, z którym należy walczyć – praca na morzu jest uznawana za bezpieczną; zmniejszył się też wspólnotowy charakter życia na morzu, zarówno w

– je!li przy tym oszacowany parametr jest dodatni, to wzrost konsumpcji wzrost M/F (spadek konsumpcji spadek M/F) i jest to „poprawna” weryfika- cja hipotezy wp ywu stresu