• Nie Znaleziono Wyników

Plebiscyt na Powiślu oraz na Warmii i Mazurach jako zagadnienie prawa międzynarodowego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Plebiscyt na Powiślu oraz na Warmii i Mazurach jako zagadnienie prawa międzynarodowego"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Gilas, Janusz Symonides

Plebiscyt na Powiślu oraz na Warmii

i Mazurach jako zagadnienie prawa

międzynarodowego

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 525-551

1966

(2)

JANUSZ GILAS, JANUSZ SYMONIDES

PLEBISCYT NA POWIŚLU

ORAZ NA WARMII I MAZURACH

JAKO ZAGADNIENIE PRAWA MIĘDZYNARODOWEGO*)

B ogusław L e ś n o d o r s k i w p ra c y pośw ięconej p leb iscy to w i n a W arm ii i M azu rach w ypow iedział pogląd, że:

„W d alszych stu d ia c h n ad pleb iscy tem m usi się znaleźć obszerne om ów ienie sy tu a c ji p ra w n e j in te re su ją c e g o n a s o bszaru w ty m czasie, ja k i w szczególności K o m isji A lian ck iej i je j u sta w o ­ d a w stw a ” h

R ów nie w iele do dalszych b a d a ń n ad p leb iscy tem na W arm ii i M azurach w nieść m oże p o ró w n an ie ty c h p leb iscy tó w z in n y m i p lebiscytam i. Do licznych p rzyczyn, jak ie złożyły się n a p rz e g ra n ie pleb iscy tu , dodać m ożna now e, k tó r e w y b ie g a ją daleko poza analizę jego p rzeb ieg u i w sk azu ją, że głów ną p rzy czy n ę polskiej p rz e g ra n e j sta n o w iła k o n k re tn a w ersalsk a k o n stru k c ja p ra w n a — ró żn a b ard zo znacznie od te j, ja k ą zastosow ano p rz y in n y ch p le ­ biscytach. P rz e to ró w n ież z tego pow odu s tro n a polska n ie m ogła w ygrać. N ie m ia ły co do tego w ą tp liw o ści — m oże z w y ją tk ie m F ra n c ji — w ielk ie m o carstw a u czestniczące w k o n fe re n c ji p a ­ ry s k ie j. W po w ażn y m s tu d iu m pośw ięconym k o n fe re n c ji n apisano w zw iązku z pleb iscy tem n a W arm ii i M azurach:

„K o n fe re n c ja b y ła św iadom a, że obszar te n w re z u lta c ie p le b i­ scy tu zo stan ie p rzy łączo n y p ra w d o p o d o b n ie do N iem iec, choć w ięzy raso w e i językow e m ogą stać się w o stateczn y m ra c h u n k u w końcu siln iejsze i m ogą d oprow adzić do p o w stan ia silnego ru c h u p o l­ skiego, k ie d y pozbaw ione to będzie ju ż znaczenia. W szelako n a le ­ żało b rać f a k ty tak im i, ja k im i b y ły i pozostaw ić przyszłość jej losow i” 2.

S tu d iu m n in iejsze nie je s t je d n a k ty lk o p rzy c z y n k ie m do za­ g a d n ien ia h is to rii p leb iscy tó w w p ra w ie m ięd zy n aro d o w y m . P o ­ siada ono znaczenie tak że d la w spółczesnej m y śli praw n iczej. W n au ce niem ieck iej bow iem w łaśn ie w o parciu o p rz y k ła d y p

le-*) Chociaż w polskich p u b lik acjach histo ry czn y ch p rz y jm u je się, że p le ­ biscyty na P ow iślu oraz n a W arm ii i M azurach były jednym plebiscytem , w rzeczy sam ej z postanow ień tr a k ta tu w ersalskiego w ynika, iż k o n fere n cja p a ry sk a zarządziła p rzep ro w ad zen ie n a tym te ry to riu m dw u plebiscytów . Z tych względów pow ołano dw ie od ręb n e K om isje M iędzysojusznicze, a n a ­ stę p n ie w odrębnych ak ta c h p raw n y ch stanow iono no rm y dotyczące p rz e ­ biegu p rac plebiscytow ych.

1 B. L e ś n o d o r s k i , P leb iscyt na W a rm ii i M azurach w 1920 r., Pom orze na progu dziejów najnow szych pod red. T. C i e ś l a k a , W arszaw a 1961, s. 425, przypis 39.

2 H.W.V. T e m p e r i e y, A H isto ry of th e Peace C onference of Paris, L ondon 1924, vol. 6, s. 249.

(3)

biscytów m iędzynarodow ych i w n aw iązan iu do d o k try n y p o lity cz­ nej sam ookreślenia narodów dow odzi się p ra w a N iem iec do polskich ziem północnych. Z daniem autorów niem ieckich p leb iscy ty po I w o jn ie św iato w ej dow iodły, że ludność urodzona na p ew n y m obszarze, n a w e t jeśli go n ie zam ieszkuje, u p ra w n io n a je st do w y ­ pow iadania się o losach politycznych tego obszaru i, że p rz y s łu ­ g u je je j p raw o w y b ieran ia o jc z y z n y 3. W u jęciu ty m p rz e p ro w a ­ dzone po I w o jn ie św iato w ej p leb iscy ty s ta ją się fra g m e n te m uzasadnienia tzw . H eim a trech tu i k r y ty k i p o stanow ień um ow y poczdam skiej z d n ia 2 sie rp n ia 1945 r. w przedm iocie p ra w a do polskich ziem północnych. K ry ty k a w ersalsk iej koncepcji plebiscy­ tów, a tak że k o n k retn eg o w zorca praw n eg o plebiscytów na Pow iślu, oraz na W arm ii i M azurach s ta je się w obec pow yższego in te g ra l­ ny m sk ład n ik iem po lem ik i z koncepcją, tzw . p ra w a do stro n ojczystych.

1. G e n e z a

P o w stan ie p ań stw a polskiego po I w o jn ie św iato w ej stanow iło fa k t sam o istn y i autonom iczny. O kolicznością um ożliw iającą o dro­ dzenie się państw ow ości polskiej b y ła k lęsk a w ojskow a poniesiona w I w ojnie św iatow ej przez P ru s y i A u strię, oraz zw ycięstw o rew o ­ lu cji socjalistycznej w Rosji. Z ag ad n ien ie granic P olski nie m ogło być oczyw iście reg u lo w an e w yłącznie w um ow ie m iędzy P olską a jej sąsiadam i, należało ono do k o m p eten cji organów k o n feren cji pokojow ej w P a ry ż u 4. W ielkie m ocarstw a, o p racow ując po d staw y po rząd k u św iatow ego, n ie m ogły bow iem pom inąć zagadnienia g ran icy m iędzy P olską a N iem cam i. K w estia ta u zn an a została za jed n ą z n ajw ażn iejszy ch , gdyż dośw iadczenie w skazyw ało, że potęga N iem iec w znacznym sto p n iu stw orzona została w oparciu o n a b y tk i te ry to ria ln e , ludnościow e i m a te ria ln e pochodzące z roz­ biorów Polski. Iu n c tim m iędzy u czestniczeniem P ru s w rozbiorze P olski a ich potęgą, k tó ra niedaw no zagroziła św iatu , d y ktow ało konieczność p rzy w ró cen ia Polsce zab ran y ch je j te ry to rió w . G łów ne m o carstw a m y śl tę w y ra ż a ły n astęp u jąco :

„Z agarnięcie zachodnich p ro w in c ji P olski było je d n y m z p od­ staw ow ych kroków , w sk u te k czego m ilita rn a potęga P ru s została w zniesiona, konieczność m ocnego trz y m a n ia ty ch p ro w in cji zw ich­ rz y ła całe życie polityczne, n a jp ie rw P ru s, p otem N iem iec. W y ró w ­ n a n ie te j k rz y w d y stan o w i p ierw szy obow iązek sprzym ierzonych, ja k to ośw iadczano w p rzeciągu całej w o jn y ...” 5.

Polskie stro n n ic tw a polityczne, zw łaszcza zaś N arodow a D em o­ k ra c ja przy p o m in ając, iż ro zb io ry P o lsk i stan o w iły n aru szen ie n o rm p ra w a narodów , w y stęp o w ały z p o stu latem przy w ró cen ia p a ń stw a polskiego w g ran icach 1772 r. T y tu ł h isto ry c z n y nie b y ł

3 H. К 1 o s s, Die O stdeutschen und das S elb stb e stim m u n g srech t, O st­ deutsche W issenschaft. Ja h rb u c h des O stdeutschen K u ltu rra te s, M ünchen 1963, Bd. 10, s. 348.

•*K. W o l f k e , G reat and S m a ll P ow ers in In tern a tio n a l L a w fro m 1814

to 1920 (From the P re-H istory of the U nited N ations), W rocław 1961,

ss. 94—107.

5 T rea ty of Peace betw een the A llie d and A ssociated P ow ers and G er­

(4)

je d n a k je d y n y , na k tó r y pow oływ ały się one w sw ych w y stą p ie ­ niach w przedm iocie g ra n ic y z P ru s a m i W schodnim i, w y su w ały one n ad to pew n e a rg u m e n ty n a tu r y etn iczn ej (dom agające się p rz y z n a n ia Polsce ziem i m azu rsk ie j), a n ad to odw o łu jąc się do konieczności gospodarczej i stra te g ic z n e j 6. P re z y d e n t S tan ó w Z je d ­ noczonych W ilson w sw ych sły n n y ch 14 p u n k ta c h ró w n ież nie o graniczał się do m o ty w u etnicznego, jako je d y n e j p o d staw y p rz y u sta la n iu g ran ic polskich. P u n k t 13 brzm iał:

„N ależy stw orzyć niezaw isłe p ań stw o polskie, k tó re pow inno obejm ow ać o bszary zam ieszkałe przez n ieza p rzeczaln ie polskie g ru p y ludności, k tó re m u należy zapew nić sw obodny i bezpieczny dostęp do m orza, a k tó reg o p o lity czn ą i gospodarczą niezaw isłość i te ry to ria ln ą całość n ależ y zag w aran to w ać p a k te m m ię d zy n a­ ro d o w y m ” 7.

S tan o w isk o P o lsk i w sp ra w ie re w in d y k a c ji ziem północnych zostało p rzed staw io n e organom k o n fe re n c ji p a ry sk ie j d w u k ro tn ie . P o ra z p ierw szy 29 sty czn ia 1919 r. z refero w ał je bardzo o bszernie przed R adą N ajw yższą g łów ny d eleg a t polski R om an D m o w s k i3, poczem propozycjom re w in d y k a c y jn y m nad an o o stateczn y c h a ra k ­ te r w nocie z d n ia 25 lutego 1919 r . 9. W nocie z 28 lu teg o 1919 r. P olska w y stą p iła z p ro je k te m w łączenia w o bręb p a ń stw a P ow iśla, W arm ii i M azur bez p leb iscy tu . R eszta P ru s W schodnich m iała n a to m ia st stanow ić (w yjąw szy ta k ż e pew n e obszary, ja k ie p o w in n y p rzy p ad ać L itw ie) niezależną re p u b lik ę pod p ro te k to ra te m Ligi N arodów 10.

K om isja do sp raw polskich, k tó re j R ada N ajw yższa przek azała do o p racow ania p ro je k t g ran ic polskich z N iem cam i, p rz y ję ła , że przebieg g ra n ic y p o w in ien być do sto so w an y do k ry te rió w e tn icz­ nych oraz uw zględnić czy n n ik i stra te g ic z n e i k o m u n ik acy jn e. W stępnie je d n a k p o d staw ę dla p rac zm ierzający ch do o k reślen ia w spom nianych g ran ic w in n a stanow ić dobrze zn an a lin ia h isto ry c z ­ nego podziału, tj. gran ica sp rzed 1772 r. n . J a k dow odzi S ta n isła w H u b e r t , p rz y ję c ie zasady g ran ic h is to ry c z n y c h przeczyło tezie, że w y łączn ą zasadę m iała stanow ić ko n cep cja g ra n ic etn iczn y ch i „m yśl podziałów etn iczn y ch p rz y tłu m iła na k o n fe re n c ji pokojow ej ideę P o lsk i p rz ed ro zb io ro w ej” 12.

G H. Z i e l i ń s k i , P oglądy polskich ugru p o w a ń p o lity c zn y c h na sp ra w y

zie m zachodnich i granicy p o lsko -n iem ieckie] (1914—1919), P roblem polsko-

-niem iecki w tra k ta c ie w ersalskim pod red. J. P a j e w s k i e g o , Poznań 1963, ss. 188, 189—191.

7 Posłużono się tłum aczeniem L. E h r 1 i c h a, Prawo m iędzynarodow e, wyd. 4, W arszaw a 1958, s. 73.

8 D okum entacja: S p ra w y polskie na k o n fe re n c ji p o ko jo w e j w P aryżu u> 1919 r., D okum enty i m ateriały , W arsz aw a 1965, t. 1, dok. 10, ss. 45— 56.

s S p ra w y polskie..., t. 1, poz. 18, ss. 64— 66.

10 S p ra w y polskie, t. 1, poz. 21, ss. 72—77, O m ów ienie tezy Z. W r o n i a k ,

Rola delegacji p o lsk ie j na K onferencję P a ryską w u sta len iu p o lsk ie j granicy zachodniej, P roblem polsko-niem iecki..., ss. 239—243; H. Z i e l i ń s k i , op. cit.,

ss. 206—207.

11 B. P e r e l m u t e r , S praw a granic p o lsk o -n iem ieck ic h na posiedzeniach

R ady N a jw y ższe j K o n feren cji P o ko jo w ej w P a ryżu (styczeń — k w ie cień 1919 r.),

M ateriały i S tu d ia W SNS, W arszaw a 1960, ss. 142— 145.

12 S. H u b e r t , R ozbiory i odrodzenie R ze czyp o sp o litej. Z agadnienie praw a

(5)

W n aw iązan iu do zasady g ran ic h isto ry czn y c h n iew ątp liw ie w g ran icach II R zeczypospolitej p o w in n y znaleźć się późniejsze o bszary plebiscytow e, tj. część P ow iśla (pow iaty m alb o rsk i i sz tu m ­ ski) oraz W arm ia. N ależały one do R zeczypospolitej w o kresie przedrozbiorow ym . R oszczenia polskie w odniesieniu do pow iatów kw idzyńskiego i suskiego u zasad n iały n ato m iast w zg lęd y s tr a te ­ giczne i k o m u n ik acy jn e. Jed n o cześn ie nie b yłoby ta k ie postępo­ w an ie zasadniczo sprzeczne z k ry te riu m etnicznym . Z arów no pow iat kw idzyński, ja k i suski zam ieszkiw ała licznie ludność narodow ości polskiej.

P rz y z n a n ie P ow iśla i W arm ii w zm ocniłoby P olskę w ty m m iejscu, w k tó ry m stra te g ic z n ie jej g ran ica b y ła n ajsłab sza. N ab y tk i te stw o rz y ły b y tak że k o rz y stn e d la ludności m iejscow ej n a tu ra ln e zaplecze d la polskiego w ybrzeża. Było to je d y n e rozw iązanie, dzięki k tó re m u W isła, jako rz e k a n arodow a m ogłaby być w y k o rz y sta n a dla celów h a n d lu i żeglugi a tak że o p ty m aln ie d la celów iry g a c ji P o ­ w iśla, p rzy posłużeniu się istn ie ją c ą siecią kanałow ą, rz e k ą L iw ną i częściowo N ogatem 13. B iorąc n a to m ia st pod uw agę, że pow szechne praw o m iędzynarodow e tam teg o okresu n ie dysponow ało norm am i re g u lu ją c y m i zagadnienie w y k o rzy stan ia rzek d la in n y ch celów niż żegluga, p rzy zn an ie in n em u podm iotow i p ra w a m iędzynarodow ego obszarów p o siadających k a n a ły i d o p ły w y W isły, podczas g dy zasi­ lające te u rząd zen ia W isła i N ogat znajdow ać się m iały n a te r y ­ to riu m drugiego pań stw a, z g ó ry w ykluczało m ożliw ość optym alnego w y k o rzy stan ia całej sieci w odnej regionu geograficznego.

T rochę inaczej n ależy u jąć a rg u m e n ta c ję odw ołującą się do ko­ m u n ik a c ji k olejow ej. L inie kolejow e m ożna bow iem dostosow ać do u stalo n y ch g ran ic m ięd zy p ań stw o w y ch i stu d ia nad w p ły w em g ranic n a sieć k o m u n ik acy jn ą dow odzą, że szlaki k o m u n ik a c y jn e dopaso­ w y w ały się bez w iększych tru d n o ści do biegu gran icy . W k o n k r e t­ n y m w y p ad k u polskich g ran ic północnych zachodziła sp ecjaln a sy tu a c ja . U stalano gran icę m ięd zy ag reso rem a jego o fiarą, p rzy czym agreso r m iał ponieść odpow iedzialność nie ty lk o za rozbiór P olski, lecz tak że za w y w o łan ie w o jn y św iatow ej. Z ty ch w zględów p ań stw a stow arzyszone i sp rzy m ierzo n e, o pracow ując te ry to ria ln e p o d staw y po rząd k u św iatow ego, p o w in n y b y ły zatroszczyć się o u s ta ­ len ie ta k ie j g ran icy m iędzy P olską a P ru s a m i W schodnim i, k tó ra p o siadałaby ja k n ajw ięk szą w arto ść stra te g ic z n ą i zapobiegałaby n a ru sz e n iu bezpieczeństw a. M ocarstw a sojusznicze p o w in n y zatem p rz y u sta la n iu p rzeb ieg u g ra n ic y n a P ow iślu w ziąć pod uw agę szereg w zględów k o m u n ik acy jn y ch . P rzed e w szy stk im p odkreślić należy, że p rz y zn an ie Polsce P ow iśla um ożliw iłoby je j u zy sk an ie bardzo dogodnego połączenia kolejow ego M ław a — M albork — G dańsk z p rzed łu żen iem n a W arszaw ę — L u b lin — Lw ów . O w a r­ tości tego połączenia n a jle p ie j św iadczy s ta ty sty k a . N a je j p odstaw ie m ożna sform ułow ać opinię, że ta lin ia k o m u n ik acy jn a zarów no w okresie p rzed I w o jn ą św iato w ą ja k rów nież w okresie p o w o jen ­ n y m b y ła w w ięk szy m sto p n iu ek sploatow ana niż lin ia A le k sa n ­ d ró w — T o ru ń — G dańsk. W granicach P olski z n ala złab y się rów nież lin ia kolejow a G rudziądz — G a rd e ja — K w id zy n — M albork —

li S. P a w ł o w s k i , T erritoire p lébiscitaire sur la riv e droite de la V istule, Poznan 1920, ss. 5— 11.

(6)

G dańsk, z m ożliw ością p rz e d łu ż e n ia do Ł odzi i n a Ś lą s k 14. H.W .F. T e m p e r l e y p o d k reśla nadto, że dzięki p rz y z n a n iu Polsce P ow iśla, W arm ii i M azur u zy sk ałab y ona dogodne połączenie ró w n o ­ leżnikow e z je j te re n a m i północnym i w sąsied ztw ie z L itw ą 15.

P rz y z n a n ie P olsce P o w iśla w y d a tn ie zm n iejszy ło b y granicę m iędzy R zeczypospolitą a W olnym M iastem G dańskiem o raz um oc­ niło P olskę w g ó rn y m biegu W isły. F a k t te n z pew nością m ógłby w p ły n ąć w przyszłości na obopólnie k o rz y stn e i p rz y ja z n e ułożenie się sto su n k ó w m ięd zy P o lsk ą a G d ań sk iem lc.

Zw rócić n ależy uw ag ę na to, że sy tu a c ja dem ograficzna, zarów no n a P ow iślu i W arm ii, ja k rów nież n a M azurach p o w in n a być in t e r ­ p re to w a n a na korzyść Polski, gdyż b y ły to o b szary n ie s p ra w ie d li­ w ego tra k to w a n ia ludności polskiej przez rząd p ru sk i. In n e p o stęp o ­ w an ie oznaczałoby san k cjo n o w an ie bezp raw ia pruskiego. Ja k w sk azy w ała bow iem k o m isja .d la sp raw polskich w sp raw o zd an iu z d n ia 12 m arca 1919 r. p rzy g o to w an y m dla R ad y N ajw yższej:

„W łaśnie na lin ii od K w id zy n a poprzez Bydgoszcz i T o ru ń , p lan sztucznej ko lo n izacji rz ą d u niem ieckiego w y w a rł n a jsiln ie jsz y s k u ­ tek, ta k że p ra w ie odciął polski d o stęp do B a łty k u od czysto polskich okręgów n a p o łu d n iu . P la n te n i jego s k u tk i są ta k jask raw e, że ko­ m isja u zn ała za a k t p ro ste j sp raw ied liw o ści pom inąć g ra n ic e e tn icz­ ne i zam knąć te n o kręg (w g ranicach) P o ls k i” 17.

N iestety , głów ne o rg an y k o n fe re n c ji p a ry s k ie j n ie ty lk o nie liczy ły się z obow iązkiem n ieak c ep to w an ia b ezp raw ia (e x iniuria ius n on o ritu r), lecz n ad to d z iałały w o p arciu o b łęd n e k o n k lu zje, osiągane w w y n ik u p rzy jm o w a n ia s ta ty s ty k narodow ościow ych niem ieckich, k tó re b y ły sy s tem aty czn ie fałszo w an e przez w ładze niem ieckie. O b iek ty w n e a rg u m e n ty etn iczn e w w y p ad k u P ow iśla, W arm ii i M azu r p o w in n y przew ażyć szalę na korzyść P olski. Z resztą w y su n ąć m ożna in n y jeszcze a rg u m e n t za p rz y z n a n ie m Polsce ty c h te ry to rió w bez pleb iscy tu . N a b y tk i te m o g ły b y przecież zostać po­ tra k to w a n e jak o re k o m p e n sa ta za p ozostaw ienie n a te ry to riu m n iem ieck im e n k la w narodow ości polskiej (w W ielkopolsce i P om orzu Zachodnim ). K om isja d la sp ra w polskich w sp raw o zd an iu p rzy g o to ­ w an y m d la R ady N ajw y ższej częściowo u z n a ła słuszność polskich ty tu łó w re w in d y k a c y jn y c h , chociaż prop o zy cje je j n ie b y ły k o n sek ­ w e n tn y m dow odem ak cep to w an ia połączonych zasad g ran ic h is to ­ ry czn y ch i p o szanow ania o b iek ty w n y ch arg u m e n tó w etn iczn y ch ls.

14 Ibidem , s. 16; H.W.V. T e m p e r l e y , op. cit., vol. 2, s. 210. lä H.W.V. T e m p e r l e y , op. cit., vol. 2, s. 211.

10 W. P e t s c h, P ow iśle i zagadnienie P ru s W schodnich na K o n feren cji

P okojow ej w P a ryżu w 1919 r., L ud, 1957, t. 44, s. 52.

17 Tłum aczenie za S. H u b e r t , op. cit., s. 253. D ane sta ty sty c z n e k o n ­ sekw encji polity k i g erm an izacy jn ej n a te ry to ria c h plebiscytow ych w okresie przed I w ojną św iatow ą przedstaw iono w p ra c y W. P e t s с h, Narodow oś­

ciowe p ro b le m y granicy p o lsk o -n iem ieck ie j, P ro b le m polsko-niem iecki...,

ss. 282—285, 297—299.

18 Podkreślono w lite ra tu rz e , że sta ty sty k i niem ieckie opracow yw ano w edług k w estio n ariu szy spisow ych odrzucających język jak o podstaw ę o k reś­ le n ia narodow ości. Duże liczebnie g ru p y narodow ościow e p olskie zaliczono w tych s ta ty sty k a c h do narodow ości niem ieckiej w g ru p ie dw ujęzykow ej lub tw orzono osobną narodow ość — m azu rsk ą. N a podstaw ie s ta ty s ty k szkolnych, k tó re n ie podlegały tak w ielkim zabiegom i n a k tó re pow oływ ała się n a k o n ­ ferencji p ary sk iej d elegacja polska (sta ty sty k a z 1913 r.) należało dojść do w niosku, że w ta k ic h pow iatach, ja k K w idzyn i Susz bez m ała połowę K o m u n i k a i y 34 C O Q

(7)

Z alecała ona, ab y P ołsce p rzy zn an o P o w iśle i W arm ię, co się n a ­ to m iast tyczy M azur, to o przy n ależn o ści tego o kręgu zdaniem k o ­ m isji pow inien zadecydow ać p le b is c y tIS. K om isja b ro n iła zajętego stan o w isk a k ilk a k r o tn ie 20. O statecznie je d n a k w sk u te k w ysiłków b ry ty jsk ieg o p re m ie ra D. L loyda G eorge’a na w niosek W ilsona, R ada N ajw yższa podjęła decyzję o zarządzeniu plebiscytów n a spornych obszarach. W rzeczy sam ej oznaczało to p rz y zn an ie ich P ru so m W schodnim pod w a ru n k ie m zaw ieszającym , ja k im m iał być w y n ik plebiscytów . A rg u m en tó w przeciw ko p rzek azan iu P ow iśla i W arm ii R zeczypospolitej d o starczy ły w spom niane sta ty s ty k i n arodow oś­ ciowe. A rg u m e n ty strateg iczn e w y su n ię te przez stro n ę polską zo­ s ta ły pom inięte, a w p ły w arg ů m en tó w k o m u n ik a c y jn y c h z m n ie j­ szono do m inim um , w sk azu jąc n a m ożliw ość u stan o w ien ia tra n z y tu przez te ry to riu m p ru sk ie 21.

Z arządzenie plebiscytów n a obszarze P ow iśla oraz W arm ii i M azur m ogła P olska poddać k ry ty c e w oparciu o n o rm y p ra w a m iędzynarodow ego, dom agając się w łączenia ty ch te ry to rió w bez dodatkow ych sp raw dzianów . Rząd polski p rz y ją ł je d n a k tr a k ta t w ersalsk i i w m yśl obow iązujących zasad p ra w a m iędzynarodow ego zw iązał się jego postanow ieniam i. P ro te s t przeciw ko p lebiscytom w trzech w y m ienionych okręgach złożył n a to m ia st rząd N iem iec. P ro te s t te n n ie m ógł m ieć jed n a k żadnego znaczenia, poniew aż N iem cy b y ły zw iązane już poprzednio u k ład em rozejm ow ym , zapo­ w iad ają cy m stosow anie plebiscytów .

Zw rócić należy uw agę, że w p ew nych k ręg ach polskich św iado­ m ych narodow ościow o, k tó re zam ieszkiw ały o b szary plebiscytow e, zarządzenie p leb iscy tu tra k to w a n o jako n aru sz e n ie p ra w a m ię d z y n a ­ rodow ego. Z najdow ało to niekiedy, choć raczej sporadycznie, wyrijiz w rezo lu cjach i odezw ach. P rz e w ija się w nich m y śl o tym , że pew ne o bszary plebiscytow e p o w in n y w rócić b ezw arunkow o do P olski w w y n ik u u n iew ażn ien ia rozbiorów i odw ołania się do k o n stru k c ji ius p o stlim in i. Pow ołać się m ożna n a p rz y k ła d n a rezo lu cję u ch w a­ loną przez o lszty ń sk i sejm ik pow iatow y. N a w niosek d eleg a ta J a n a B aczew skiego stw ierdzono w n iej, że ludność polska u w aża p leb iscy t za n iep o trzeb n y , gdyż „ tr a k ta t w y ró w n a k rzy w d y , jak ie w yrządzili zaborcy P olski przez zbrodnicze ro z b io ry i p rzy n iesie je j te sam e granice, jak ie posiadała p rzed 1772 ro k ie m ” 22. Podobnie w proteście ludności Suszu przeciw ko p oddaniu tego p o w iatu przep iso m p leb is­

m ieszkańców sta n o w iła ludność polska. E ksperci k o n fere n cy jn i głównych m o carstw stosow ali jed n ak o ficjalne n iem ieckie s ta ty sty k i narodow ościow e. (Por. W. P e t s c h , Powiśle..., ss. 48— 51; C. S m o g o r z e w s k i , East Prussia

m u st disappear, L ondon 1944, ss. 19—22.

13 S p ra w y polskie..., t. 1, ροζ. 24, ss. 107— 113, Η. Z i e l i ń s k i , op. cit., s. 208.

20 S p ra w y polskie..., t. 1, poz. 28, ss. 121— 128. 19 m a rc a 1919 r., po szerszej dyskusji, w k tó re j L loyd Geor.ge sprzeciw iał się p rzy zn an iu Polsce Pow iśla, W arm ii i M azur, przekazano sp raw y polskie sp ecjaln ej kom isji. K om isja po d trzy m ała sw e stanow isko n a posiedzeniu w dniu 20 m arca 1919 r., p rzy czym — rzecz znam ienna — stanow isko angielskich rzeczoznaw ców było sprzeczne ze stanow iskiem L loyd G eorge’a. N a posiedzeniu w dniu 22 m arca 1919 r. R a d a Dziesięciu znowu w sk u te k p ro testó w L loyda G eorge’a n ie m ogła zaaprobow ać stan o w isk a K om isji. S p ra w y polskie..., t. 1, ss. 130—132.

21 B. P e r e 1 m u t e r, op. cit., ss. 146— 151, 156— 163.

22 Cytow ano na podstaw ie Z. L i e t z, P leb iscyt na P ow iślu, W arm ii i M a­

(8)

cy to w y m z d n ia 17 czerw ca 1919 r. ludność m iejscow a dom agała się p rzy łączen ia do P olski bez pleb iscy tu , pow ołując się na w nioski K o m isji S p raw P olskich K o n fe re n c ji P a ry s k ie j, a w ięc w k ażd y m razie na zasadę g ran ic h isto ry czn y c h , k tó rą K om isja p rz y ję ła za p od­ staw ę sw ych p r a c 23. G e n eraln ie je d n a k n ie w y k o rzy stan o a rg u ­ m en tó w p ra w a m iędzynarodow ego, by dom agać się p o w ro tu tych teren ó w do P olski bez plebiscytów .

2. O k u p a c j a p o k o j o w a

N a p o d staw ie a rt. 95 tr a k ta tu w ersalskiego, w p rzeciąg u 15 d n i 21 od chw ili w ejścia tr a k ta tu w życie m ia ły u stąp ić z te re n ó w p lebiscy­ tow ych w P ru s a c h W schodnich w o jsk a niem ieckie. O bszary te w e w sk azan y m w yżej te rm in ie m iały być poddane w ład zy kom isji m iędzy n aro d o w ej utw orzonej osobno dla P o w iśla oraz W arm ii i M azur. W ładza k o m isji m ięd zy n aro d o w ej nie m iała nosić jed y n ie c h a ra k te ru funk cjo n aln eg o , a w ięc ograniczać się do sp raw zw ią­ zanych bezpośrednio z p rzy szły m p leb iscy tem . A rt. 95 tr a k ta tu określał, że k o m isje b ę d ą w y k o n y w ać całk o w itą w ładzę, d ecy d u ją c w e w szy stk ich sp raw ach , k tó re m ogą pow stać w zw iązku z rea liz a c ją tr a k ta tu , w ty m tak że ogólną w ładzę a d m in is tra c y jn ą . K o m p eten c ja ty c h k o m isji m iała u stać dopiero w ted y , gdy te r y to ria plebiscytow e stosow nie do w y n ik ó w p leb iscy tu zostaną p rzek azan e bądź P ru so m W schodnim b ądź Polsce. W y raźn ie u stalono, że f a k ty te p o w in n y n a stą p ić n ajp ó źn iej w ciągu m iesiąca od n o ty fik a c ji P ru so m W schodnim i P olsce d ecyzji w sp ra w ie po d ziału te ry to rió w p le ­ b iscytow ych. Z p u n k tu w idzenia p ra w a m iędzynarodow ego treść u p ra w n ie ń k om isji sojuszniczych n a obszarach plebiscytow ych w P ru s a c h W schodnich określić n a le ż y jak o o k u p ację pokojow ą. L u d w ik E h r l i c h ta k c h a ra k te ry z o w a ł tę in s ty tu c ję :

„P ow ierzenie o k u p acji (albo o k u p acji i a d m in istra c ji) je s t um ow ­ n y m u z n an ie m p ra w a p a ń stw a w y k o n y w a n ia p e łn e j w ład zy p u b lic z ­ nej w zak resie ogólnym n a w iększej lu b tw o rzącej całość (w yspa) części obszaru d rugiego p ań stw a. O k u p acja n a po d staw ie p o w ierze­ n ia ró żn i się p o d staw ą u m o w n ą od o k u p a c ji jak o k ro k u w ojennego i jak o ro d z a ju re p re sa lió w ” 25.

O dile D e b b a s c h o k reślał o kupację pokojow ą w sposób n a ­ stęp u jący :

23 S p ra w y polskie..., t. 1, poz. 75, s. 344.

24 C om m ission ď e x é c u tio n des clauses territoriales, w spraw o zd an iu p rz y ­ gotow anym dla Szefów D elegacji Pięciu W ielkich M ocarstw z dnia 11 lipca 1919 r. u sta liła, że p rzejęcie w ładzy przez K om isje P lebiscytow e pow inno n a stą p ić w 2 dni po u stą p ie n iu w ojsk niem ieckich z te re n ó w plebiscytow ych. U stálen ie to w ydaw ało się sojusznikom n iezbędne ze w zględu n a n ieb ezp ie­ czeństw o p rzejęcia w ładzy przez rad y robotnicze i żołnierskie. (Por. D ocu­

m e n ts on B ritish Foreign Policy 1919— 1939. F irs t Series, 1919, pod red.

E.L. W o o d w a r d , R. B u t l e r , L ondon 1947, t. 1, s. 115. 25 L. E h r 1 i с h, op. cit., ss. 560—561.

26 O. D e b b a s c h , L'occupation m ilita ire. P ouvoirs reconnus a u x forces

arm ées hors de leur territo ire national, P a ris 1962, s. 178.

27 O kreślenie używ ane przez O. D e b b a s c h d é m e m b re m e n t de la so u v e­

raineté lub uzyskanie przez o k u p an ta une pa rtie de la souveraineté de l’oc­ cupe nie są słuszne. Chodzi bow iem ty lk o o ograniczenie w ykonyw ania

suw erenności a nie ograniczenie suw erenności. (O. D e b b a s c h , op. cit., ss. 178 n.).

(9)

„Ma ona za podstaw ę a k t p ra w n y p rzew id u jący podział su w e­ renności lo k aln ej bądź z w iększą dokładnością p rzek azan ia w y k o ­ n y w an ia p ew nych k o m p eten cji na czas zazw yczaj dość d łu g i” 26.

W p rzy p ad k u o k u p acji pokojow ej o k u p a n t n ie u z y sk u je su w e­ renności nad te ry to ria m i plebiscytow ym i, gdyż p ozostaje ona n a d a l p rzy p o przednim podm iocie p ra w a m iędzynarodow ego 27. P o d k reślić jed n ak należy, że w k o n k re tn e j sy tu a c ji plebiscytów w P ru sach W schodnich, N iem cy zaciągnęły w tra k ta c ie w ersalsk im zobow ią­ zanie zrzeczenia się te ry to rió w , jeśli p leb iscy ty zo stały b y w y g ran e przez e lem en t polski. W ażne je s t p o d k reślen ie tego w arunkow ego zniesienia suw erenności N iem iec nad obszaram i plebiscytow ym i. Zazw yczaj bow iem w p raw ie m ięd zy n aro d o w y m w y stę p u je bezw a­ ru n k o w a cesja, a w ięc a k to w i re z y g n acji z su w eren n o ścią n ad p ew ­ ny m te ry to riu m to w arzy szy a k t trw ałeg o rozciągnięcia suw erenności innego podm iotu p raw a m iędzynarodow ego. Zaznaczyć należy, że k o n stru k c ja cesji nie b y ła na ogół stosow ana w odniesieniu do obsza­ rów p lebiscytow ych u stalo n y ch w tra k ta ta c h pokojow ych po I w o j­ nie św iatow ej, chociaż rozw iązanie tak ie p o siadałoby w iększą w arto ść praw niczą. Do w y ją tk ó w św iadczących, iż ta k a k o n stru k c ja nie b y ła niem ożliw a, n ależ y p o stan o w ien ie a rt. 24 tr a k ta tu w e rsa l­ skiego, w k tó ry m N iem cy z rzek ły się jeszcze p rzed głosow aniem suw erenności na rzecz B elgii w sto su n k u do o k ręg u E u p en i M al- m édy 28.

N ie m ożna n ato m iast tw ierdzić, by u p ra w n ie n ia G łów nych M o­ ca rstw S p rzy m ierzo n y ch i S tow arzy szo n y ch w y n ik a ły z o k u p acji w o jen n ej. T e ry to ria pleb iscy to w e zostały bow iem p rzek azan e przez N iem cy dobrow olnie i na po d staw ie u m ow y m ięd zy n aro d o w ej. P o d ­ staw ę o k u p acji w o jen n ej stan o w i n a to m ia st nie um ow a m ięd zy n a­ rodow a, lecz fak t, ja k im je s t podbój w o jsk o w y 29. P o zo rn ie w ydaw ać się może, że zak res u p ra w n ie ń pod m io tu sp raw u jąceg o okupację w o jen n ą je s t szerszy od u p ra w n ie ń p rz y słu g u jąc y ch podm iotow i sp raw u jącem u o kupację pokojow ą. W p ierw szy m p rz y p a d k u o k u ­ p a n t ograniczony je st odnośnie do sposobu w y k o n y w an ia w ładzy n o rm am i pow szechnego p ra w a m iędzynarodow ego, k tó ry c h je d n o ­ stro n n ie nie może uchylić, a s ta n w o jn y de fa cto lu b de iure uniem ożliw ia z is to ty rzeczy w n iesien ie jak ich k o lw iek m o d y fik acji do u p ra w n ie ń o k u p acy jn y c h w drodze d w u stro n n eg o porozum ienia. W d ru g im p rzy p ad k u n a to m ia s t o k u p a n t w zak resie w y k o n y w an ia w ład zy na z a ję ty m te ry to riu m nie je st w iązan y szczegółow ym i n o

r--B A rt. 34 tr a k ta tu w ersalskiego przew idyw ał In ter alia: l’A llem a g n e re­ nonce, en outre, en fa v e u r de la Belgique, d tous droits et titre s sur les territoires com prenant l’ensem ble des cercles (Kreise) de E upen et M alm édy.

N aw et przeg ran y przez Belgię p lebiscyt n ie w y w arłb y żadnego sk u tk u , gdyby Belgia n ie w y raziła zgody n a przek azan ie te ry to riu m Niemcom. G łosow anie w tych pow iatach p rzeprow adzone do 23 lip ca 1920 r., a po leg ające n a doko­ naniu stosow nych w pisów n a w yłożonych listach, przyniosło B elgii 27.024 głosy, a tylko 209 osób opow iedziało się za przyłączeniem do Niem iec. (S. W a m - b a u g h, La p ratique des p lébiscites in tern a tio n a u x, Recueil des Cours de la A cadém ie de D roit In te rn a tio n a l 1927 (III), vol. 18, s. 197: Dans tous les p léb is­

cites p ré vu s dans les traités, la souveraineté resta it à l’A lle m a g n e pour les régions envisagées, ju sq u ’à ce que les dispositions fin a les soient prises, après le vote, et quoique les droits d’a d m in istra tio n , fu sse n t suspendus. La souveraineté sur Eupen et M alm édy, a u contraire, quoique su je tte à la pos­ sibilité d’une révocation even tu elle par la Ligue, a passé à la B elgique des l’entrée en vigueur du Traité, de par l’article 27.

(10)

m am i p raw a pow szechnego, lecz przed e w szy stk im n o rm am i um ow y p a rty k u la rn e j, k tó re j p o stan o w ien ia m ógł k o rz y stn ie dla siebie u k ształto w ać. W ty m sta n ie rzeczy z n o rm p raw a m iędzynarodow ego w y n ik a, że chociaż zarów no w p rz y p a d k u o k u p acji w o je n n e j ja k i o k u p acji pokojow ej nie n a stę p u je p rz e n iesien ie'su w eren n o ści z je d ­ nego podm iotu p ra w a m iędzynarodow ego na in n y , n iem n iej jed n a k w p rz y p a d k u o k u p acji pokojow ej o k u p a n t m oże u zyskać ta k szeroką w ładzę nad w łaściw y m te ry to riu m , jak b y b y ł jego suw erenem . S u w eren n o ść tego podm iotu n ad o k upow anym te r y to riu m może w ięc m ieć w arto ść je d y n ie n o m in aln ą. Z ałożenia te o re ty c z n e po­ tw ie rd z a ją n o rm y tr a k ta tu w ersalsk ieg o pośw ięcone p lebiscytom m iędzynarodow ym . N a p o d staw ie a rt. 110 N iem cy z rzek ły się w od­ n iesien iu do o bszaru plebiscytow ego S zlezw iku „o stateczn ie na korzyść G łów nych M ocarstw S p rzy m ierz o n y ch i S tow arzyszonych w szelkiego p ra w a z w ierzch n ictw a” . P odobnie w a rt. 49 tr a k ta tu w ersalskiego N iem cy w od n iesien iu do zagłębia S a a ry z rzek ły się „rządów n a te r y to riu m pow yżej w yszczególnionym n a rzecz L igi N arodów , d ziałającej w ty m w y p ad k u w c h a ra k te rz e p o w iern iczy m ” . P o ró w n u ją c w yżej p rzy to czo n e p o stan o w ien ia tr a k ta t u w e rsa l­ skiego, tyczące się plebiscytów w p o w iatac h E u p en i M alm édy, S zlezw iku i zagłębiu S a a ry z n o rm am i dotyczącym i plebiscytów na obszarze P o w iśla oraz W arm ii i M azu r stw ierd zić należy, że głów ne m o carstw a d la plebiscytów in te re su ją c y c h P olskę stw o rzy ły n a jb a rd z ie j n ie k o rz y stn e w a ru n k i d la sw obodnego w ypow iedzenia się ludności. N ie ty lk o nie zastosow ano k o n s tru k c ji cesji obszaru plebiscytow ego, lecz n ajw ężej w p o ró w n an iu z in n y m i określono u p ra w n ie n ia k om isji m iędzynarodow ych. Z n o rm tr a k ta tu w e rsa l­ skiego w y n ik a rów nież, że su w eren n o ść N iem iec nad in n y m i obsza­ ra m i p lebiscytow ym i, jeśli w ogóle się zachow ała, n osiła ty lk o c h a ra k te r n o m in aln y , n a to m ia st w od n iesien iu do obszarów p le b i­ scytow ych w P ru s a c h W schodnich m ogła być w pow ażnym sto p n iu w y k o n y w an a.

D o k u m en tac ja k o n fe re n c ji p a ry sk ie j ja k ró w n ież k o resp o n d en cja d y p lo m aty czn a po zw alają tak że dowodzić, że u p ra w n ie n ia G łów ­ n y ch M ocarstw S p rzy m ierz o n y ch i S to w arzy szo n y ch z n ajd o w ały sw ą p o d staw ę w o k u p acji pokojow ej. K ilk a k ro tn ie w y ra ź n ie stw ie r­ dzono w um ow ie L e R ond-V on Sim son z d n ia 9 sty czn ia 1920 г., że m o carstw a u z y sk u ją w sto su n k u do obszarów plebiscytow ych u p ra w n ie n ia o k u p a c y jn e 30. W ty m sensie w y p o w iad ają się prace niem ieckie pośw ięcone p leb iscy to w i na P o w iślu 31.

F ra g m e n te m zag ad n ien ia o k u p acji pokojow ej w y k o n y w an ej przez G łów ne M o carstw a je s t zag ad n ien ie w y k o n y w an ia je j przez siły z b ro jn e ty ch p ań stw . P o ró w n u ją c a rt. 95 tr a k ta tu z a rt. 97 stw ierd zić m ożna, że tr a k ta t nie p rz e w id y w a ł w y k o n y w an ia o ku­ pacji pokojow ej p rzez w ielkie m o carstw a n a W arm ii i M azurach p rz y użyciu m ięd zy n aro d o w y ch sił zb ro jn y ch , podczas g dy p rz e w i­ dy w an o fu n k cjo n o w an ie ta k ic h sił d la obszaru plebiscytow ego na

25 O. D e b b a s с h, op. cit., s. 183.

30 Część F , p u n k t 1, część H, p u n k t 1, 2, część I p u n k t 4. T e k st: S. W a m - b a u g h, P lebiscites since the W orld War. W ith a Collection o f O fficial

D ocum ents, W ashington, 1933, vol. 2, ss. 50—57.

31 U lb rich t von H o l t u m i M. E. von H o l t u m , B eiträge zu r Ge­

(11)

P o w iś lu 32. R ada N ajw yższa p o d jęła jed n a k 13 p aźd ziern ik a 1919 r. uchw ałę, że k ażd y z te re n ó w p leb iscy to w y ch w P ru sa c h W schodnich m a być okup o w an y przez oddziały m iędzysojusznicze 33. P ięć dni później szefow ie d eleg a cji pięciu w ielkich m o carstw podjęli uchw ałę u sta la ją c ą zasady fu n k c jo n o w a n ia m iędzysojuszniczych sił zbrojnych na te ry to ria c h plebiscytow ych. W szczególności ustalono, że n a k aż­ dy m z te ry to rió w p leb iscy to w y ch w iększość k o n ty n g e n tu d o starczy to m ocarstw o, k tó re w yznaczone zostanie do pow ołania dow ództw a ty ch sił. In n e m o carstw a w y ślą n a to m ia s t m niejsze k o n ty n g e n ty . P o ­ stanow iono rów nież, żeby k o n ty n g e n t m o carstw a dla jednego te r y ­ to riu m plebiscytow ego n ie b y ł m niejszy niż batalion, a ogólna w y ­ sokość efek ty w ó w d la obszaru plebiscytow ego nie w ynosiła m niej niż 2 b atalio n y . N ad to uzgodniono, że dow ódcą sił zb ro jn y ch n a te ­ ry to riu m pleb iscy to w y m p o w in ien być w yższy oficer tego p ań stw a, k tó re w yznaczy przew odniczącego k o m isji m iędzynarodow ej danego te ry to riu m . Od zasady te j m ożna było jed n a k odstąpić. K oszty u trz y m a n ia sił zb ro jn y ch m iały p o k ry w ać w szy stk ie m ocarstw a, p ro p o rcjo n aln ie do w ysokości d ostarczonych k o n ty n g e n tó w 34. Na p odstaw ie te j sam ej u c h w a ły przew id y w an o , że n a te ry to riu m plebiscytow e na Pow iślu sk iero w an e zostaną 2 b a ta lio n y 35, w ty m 1 b atalio n b ry ty js k i i 1 w łoski. D ow ództw o m ieli spraw ow ać W ło s i36. N a te ry to riu m W arm ii i M azur m iano n ato m iast w ysłać łącznie 4 b atalio n y , w ty m 3 b ry ty js k ie i 1 am ery k ań sk i. D ow ództw o m ieli spraw ow ać A nglicy 37.

U stalone k o n ty n g e n ty b y ły n ajm n iejsze, ja k ie w ogóle m ożna b y ło b y u stalić. S am a jed n a k konieczność w y słan ia sił z b ro jn y ch na obszar p leb iscy to w y b y ła z p u n k tu w id zen ia p ra w a m ięd zy n aro d o ­ w ego oczyw ista. W aru n k iem sine qua n o n is tn ie n ia o k u p acji poko­ jow ej je s t bow iem je j efektyw ność. R ów nocześnie nie m ożna w yobrazić sobie p rzek azan ia w ład zy przez N iem cy G łów nym M ocarstw om S p rzy m ierz o n y m i S tow arzyszonym bez stacjo n o w an ia n a te ry to ria c h p lebiscytow ych sił zb ro jn y ch w ielkich m ocarstw . Z n am ien n e je s t jed n ak , że pow yższe zasad y p raw a m ięd zy n aro d o ­ w ego b u d ziły zasadnicze sprzeciw y w g ro n ie w ielkich m ocarstw . Rolę obrońcy ty ch zasad sp e łn ia li delegaci fran cu scy , zw łaszcza zaś m arszałek Foch. P rzeciw n ik iem ich stosow ania b y ł głów nie L loyd G eorge. D y p lo m ata b ry ty js k i w sw ych w y stą p ie n ia c h n a posiedze­ n iu w d n iu 20 stycznia 1920 r. dow odził, że zarów no okręg olsztyński ja k rów nież k w id zy ń sk i zam ieszkuje ludność ro ln icza i nie m a w obec pow yższego p o trz e b y u trz y m y w a n ia n ad zw y czajn y ch śro d ­ ków bezpieczeństw a. S tanow isko L loyda G eo rg e’a w istocie d e te rm i­ now ała nie ocena sta n u bezpieczeństw a w okręgach plebiscytow ych,

32 D okonując analizy w ym ienionych arty k u łó w C om m ission d ’exéc u tio n

des clauses territoriales podkreśliła, że K om isja S ojusznicza w O lsztynie, jeśli

zajęłaby stanow isko, że siły ta k ie są konieczne dla p rzep ro w ad zen ia nałożo­ nych na n ią zadań, m ogłaby zażądać ich przysłania. (Por. D ocum ents on B ritish

Foreign Policy..., vol. 1, ss. 115— 116.

33 Ibidem , s. 934.

34 D ocum ents on B ritish Foreign Policy..., vol. 2, s. 22.

35 U stalono, że b atalio n pow inien liczyć 600—800 ludzi.

36 Siły zb ro jn e n a te ry to riu m plebiscytow ym n a P ow iślu m iały b y liczyć od 1200— 1600 ludzi.

37 Siły zbrojne n a te ry to riu m plebiscytow ym W arm ii i M azur m iałyby liczyć 2400—3200 ludzi.

(12)

lecz szersze p rz e sła n k i po lity czn e. U jaw n ił je w ty m sam ym w y s tą ­ p ieniu, stw ie rd z a ją c co n a stę p u je : „C hciałbym n a w e t dodać, że te r y ­ to ria te są w zasadzie n iem ieckie i n ig d y n ie ro zu m iałem w p ełn i konieczności przep ro w ad zen ia n a nich p leb iscy tó w ” 3S.

M ożna zatem dojść do w niosku, że pog ląd y d y p lo m acji b r y t y j­ sk iej przeczące p o trzeb ie sk ie ro w a n ia sił zb ro jn y ch n a te re n y p le ­ biscytow e w P ru sa c h W schodnich w y n ik a ły z sy m p atii p ro n iem iec­ kich, zm ierzający ch do stw o rzen ia N iem com n a jb a rd z ie j dogodnych w aru n k ó w do w y g ra n ia plebiscytów . A rg u m e n ta c ja p raw n icza p rzed ­

staw io n a przez L loyda G eo rg e’a rów nież m u siała budzić sprzeciw . D owodził on bow iem , że fak t, iż tr a k ta t w e rsa lsk i nie m ów i o użyciu sił sojuszniczych na te re n a c h plebiscytow ych, stan o w i d o stateczn ą podstaw ę, a b y ich nie w ysyłać. P re m ie r b ry ty js k i n ie b ra ł jed n ak pod uw agę, że n o rm y p ra w a tra k ta to w e g o m uszą być in te rp re to ­ w ane w oparciu o n o rm y pow szechnego p ra w a m iędzynarodow ego. W ychodząc z pow yższych p rzesłan ek p raw n iczy ch m arszałek Foch w sk azał na iu n c tim m iędzy w ejściem przez G łów ne M ocarstw a S p rzy m ierz o n e i S tow arzyszone w posiadanie obszarów p leb iscy to ­ w ych a ich o kupow aniem przez siły zbrojne. W k o n k lu z ji Foch zw rócił uw agę Lloydow i G eo rg e’owi, że odm ow a W ielkiej B ry ta n ii p rzek azan ia sw ych k o n ty n g en tó w w ojskow ych oraz zalecenie n iew y - sy łan ia sił z b ro jn y ch n a te re n y p leb iscy to w e stan o w i odm ow ę w y ­ k o n an ia tr a k ta tu w ersalskiego 3S.

Zw yciężyło stanow isko fran cu sk ie, aczkolw iek ro zw iązan ie nosiło c h a ra k te r kom prom isow y m iędzy d w iem a sk ra jn y m i tezam i. W tzw . u m ow ie Le R ond — V on Sim son w je j części H stw ierdzono, że o bszary p leb iscy to w e G órnego Ś ląska, ę k rę g u O lszty n a i o k ręg u K w idzyna w m iarę w ycofyw ania się w ojsk niem ieckich b ędą zajm o­ w an e przez w o jsk a sojusznicze, a o b jęte te r y to ria b ędą się z n a jd o ­ w a ły pod rég im e provisoire de l’occupation m ilita ire (p u n k t I).

O stateczn ie na te ry to ria c h pleb iscy to w y ch K om isje M iędzyso­ jusznicze p o siad ały do sw ej dyspozycji n ie w y sta rc z a ją c ą liczbę sił zb ro jn y ch . K om isja w O lsztynie dysp o n o w ała początkow o jed n y m b atalio n em b ry ty jsk im , dopiero nied aw n o u fo rm o w an y m , k tó ry p rz y jm o w a ł u z u p e łn ie n ia przez cały o kres sw ego p o b y tu na te r y ­ to riu m plebiscytow ym . Liczba żo łn ierzy łącznie z o ficeram i w ynosiła 13 k w ie tn ia 1920 r. około 700, a 21 m a ja 1920 r. około 800. K o n ­ ty n g e n t b ry ty js k i u z u p e łn ia ła 1 k o m p an ia W łochów . K o m isja M ię­ dzysojusznicza w K w id zy n ie dysponow ała n a to m ia st je d n y m b a ta ­ lionem w łoskim u zu p e łn ia n y m 1 p lu to n em fra n c u sk im 40.

W m om encie p rzejęcia w ład zy n ad te ry to ria m i p leb iscy to w y m i k o m isje sojusznicze p o w in n y b y ły rozw iązać is tn ie ją c e fo rm a c je w ojskow e i p a ra m ilita rn e niem ieckie. Stosow nie bow iem do a rt. 95 tr a k ta tu w ersalskiego już w przeciągu 15 d n i od w ejścia w życie tr a k ta tu w o jsk a niem ieckie m iały u stąp ić z obszarów p leb iscy to ­

33 Ibidem , s. 947.

39 Ibidem , ss. 947, 948. G en erał W eygand w skazał nad to , że niew ysyłanie sił zbrojnych na te re n y plebiscytow e w im ię um ożliw ienia działalności K om isji Sojuszniczych pow odow ałoby konieczność o parcia się przez n ią na w ojskach Niem iec. Podobną arg u m en tację p rzed staw ił także Clem enceau.

49 D ocum ents on B ritish Foreign Policy..., vol. 1—10, passim . Por. także Z. L i e t z, P lebiscyt na P ow iślu, W a rm ii i M azurach w 1920 roku, W arszaw a 1958, s. 201.

(13)

w ych. W św ietle tego p o stan o w ien ia dalsze istn ie n ie na ty ch obsza­ rach S ich erh eitsp o lizei i G ren zsch u tzu , ja k ró w n ież B ü rg e rw e h ry stanow iło n aru sz e n ie n o rm y tra k ta to w e j. Z w rócił na to u w ag ę rząd polski, nie bez ra c ji w skazując, że o rg an izacje te stanow ią k o n ty ­ n u ację arm ii niem ieckiej pod now ym i n a z w a m i41.

N iem ieckie o rg an izacje w ojskow e is tn ia ły jed n a k m im o objęcia w ładzy przez k o m isje sojusznicze. O tym , że n ie b y ły to siły m ałe przek o n y w u ją dane liczbow e. W o kręgu o lszty ń sk im n a dzień 11 m arca 1920 r. S ich erh eitsp o lizei liczyła 3 800 N iem ców łącznie z 1 200 N iem cam i w G ren zsch u tzu . O rganizacje w ojskow e niem ieckie d ysponow ały n ie ty lk o le k k ą b ro n ią p aln ą, lecz tak że b ro n ią ciężką. N a p rz y k ła d G re n zsc h u tz w ed łu g p rzed staw io n y ch in fo rm ac ji po­ siad ał 24 k a ra b in y m aszynow e i 8 m oździerzy. Rzecz jasn a, istn ien ie tych organizacji spraw iało, że elem en t polski n a obszarach p leb iscy ­ tow ych w dalszym ciągu b y ł te rro ry z o w a n y , a o rg an izacje polskie nie m ogły p row adzić p ra c y p ro p ag an d o w ej. Z resztą w obec istn ien ia ta k pow ażnych sił z b ro jn y ch niem ieckich n iep ew n ie czuły się sam e K om isje M iędzysojusznicze i dow ództw o sił zbrojnych.

W k o resp o n d en cji d y p lo m aty czn ej członkow ie K om isji n ie je d n o ­ k ro tn ie d aw ali tem u w y raz. B ry ty js k i d eleg a t do K o m isji P le b isc y ­ tow ej w O lsztynie, zarazem je j przew odniczący E. R en n ie w piśm ie z 11 m arca 1920 r. do C urzona pisał, że F ra n c u z i uczestniczący w k o ­ m isji, ja k rów nież fra n c u sc y oficerow ie sił sojuszniczych n aleg a ją na n aty ch m iasto w e rozw iązanie niem ieckich org an izacji w ojsko­ w ych, jed n ak ż e th e rem a in in g m e m b e rs o f th e C om ission h a ve fe lt th a t these steps should be ta k e n m ere gra d u a lly in v ie w o f th e sm all n u m b ers o f troops h ith e rto at our d is p o sa l42. W ty m sam y m piśm ie deleg a t b ry ty js k i inform ow ał, że ch ciałb y w ysłać p rz y n a jm n ie j kom panię w ojsk sojuszniczych do O stródy, a b y „zrobić cokolw iek dla udow odnienia, że K om isja może być zau w ażo n a” . D y p lo m ata b ry ty js k i uw ażał, że k ro k ta k i m u si być w szech stro n n ie rozw ażony, gdyż oznaczałoby to rozczłonkow anie i ta k już n iew y starczający ch sił o k u p acy jn y c h (to sca tter th e already sca n ty o ccupying fo r c e ) 43. M otyw n ied o stateczn y ch sił zb ro jn y ch z n a jd u ją c y c h się do dyspo­ zycji K om isji p rzew ija się coraz częściej w k o resp o n d en cji R enniego. 22 k w ie tn ia 1920 r. pisze on:

„...staje się oczyw iste, że śro d k i pozostające do dyspozycji kom isji są n iew y starczające dla ochro n y in n y ch w obec n iem ieck iej części ludności, jeśli ta ro zw in ie sy stem aty czn e codzienne p rześlad o ­ w a n ia ” 44.

W in n y m m iejscu R en n ie w skazyw ał, iż z w ojskow ego p u n k tu w idzenia siły o k u p acy jn e są n ie w y starczające n a w e t w ted y , gdy w eźm ie się pod uw agę, że m a ją one sp ełn iać fu n k c je pom ocnicze w sto su n k u do m iejscow ych sił p o licy jn y ch (n ie m ie c k ic h )45. W zw iązku z pow yższym K om isja przez d łu g i czas decydow ała się

41 In fo rm acje n a ten te m a t zaw iera list Sir H. R um bolda do h rabiego C u r­ zona z dnia 22 m arcal920 roku. (D ocum ents on B ritish Foreign Policy..., vol. 10, ss. 734—735).

42 Ibid., s. 732.

43 Ibid., s. 733.

44 Ibidem , s. 756.

(14)

je d y n ie na p rzep ro w ad zan ie defilad, k tó re je j zd an iem m ogły p rze­ k onyw ać ludność o obecności do stateczn ej siły o k u p acy jn e j.

D opiero 30 k w ie tn ia rozw iązano S ic h e r h e itsw e h r i G renzpolizei w K w idzynie. Na ich m iejsce pow ołano policję pod dow ództw em w łoskiego oficera p łk a F e rn a n d o Po. W p raw d zie p rzew id y w an o na początku, że w siłach ty ch w eźm ie udział 300— 400 P olaków , lecz w rzeczyw istości ich liczba b y ła m n iejsza 46. W o k ręg u o lszty ń sk im S ich erh eitsp o lizei rozw iązano jeszcze później — 24 czerw ca 1920 r . 47. W u tw orzonej policji p leb iscy to w ej Polacy, m im o dużej liczby zgłoszeń w ogóle się nie znaleźli w sk u te k d y sk ry m in a c ji zastoso­ w anej p rz y b ad an ia ch lek arsk ic h i w r e k r u t a c j i 48.

W k o n k lu zji stw ierd zić należy, że w obec n ied o stateczn y ch sił z brojnych, k tó ry m i dysp o n o w ały K om isje M iędzysojusznicze, nie m ogły one w y k o n y w ać e fe k ty w n e j o k u p acji z a ję ty c h te ry to rió w . Troszcząc się p rzed e w szy stk im o u c h ro n ien ie n iew ielk ich sił so­ juszniczych od k o n flik tu z u z b ro jo n y m i N iem cam i, dow ództw o ty ch sił, ja k ró w n ież dyplom aci p o siad ający o b y w atelstw o p a ń stw a d y ­ sponującego n a ty c h obszarach k o n ty n g e n te m sił zb ro jn y ch , u n ik a li k ażd ej in te rw e n c ji, k tó ra z w ojskow ego p u n k tu w id zen ia m ogła się zakończyć je d y n ie k lęsk ą oddziałów sojuszniczych. F a k ty te za­ ciążyły n a p rzy g o to w an iach do p leb iscy tó w i n a sam y m ich p rz e ­ biegu. B rak e lem en tu efek ty w n o ści p rz y w y k o n y w a n iu o k u p acji nie zm ienia je d n a k k w a lifik a c ji p ra w n e j k o m p eten cji sojuszniczych na ty ch te ry to ria c h . Z godnie z ty m założeniem siły z b ro jn e z n a j­ d u ją c e się na obszarach pleb iscy to w y ch b y ły siłam i o k u p acy jn y m i. W ty m sta n ie rzeczy m ożna je w p raw d zie, ja k dow odzi się w w spół­ czesnych p u b lik acjach z zak resu p ra w a m iędzynarodow ego, uznać za m iędzynarodow e siły policyjne, p ro to ty p d o raźn y ch sił z b ro j­ n y ch n a B liskim W schodzie, w K ongu i n a C y p r z e 49. P a m ię ta ć je d n a k należy, że w o statn ich p rz y p a d k a c h d o raźn e siły zb ro jn e nie stan o w ią a rm ii o k u p acy jn e j.

N ajw y ższy m o rg an em w ład zy n a te ry to ria c h pleb iscy to w y ch b y ły Sojusznicze K o m isje K o n tro li. S am e K om isje o k re śla ły isto tę sw ych k o m p eten cji, jako rząd zen ie i a d m in istro w a n ie (le g o u v e r­ n e m e n t e t l’a d m in is tr a tio n )50). W a rt. 95 tr a k ta tu w ersalskiego o kreślano n a to m ia st u p ra w n ie n ia K om isji zrazu jak o w ładzę (p o d ­ d an ie obszarów w ład zy K o m isji M iędzynarodow ej), a w in n y m m iejscu tak że jak o „ogólną w ładzę a d m in is tra c y jn ą ” . N a te j pod­ staw ie m ożna w nioskow ać, że K om isje w in n y m ieć w p raw d zie o graniczoną w ładzę a d m in is tra c y jn ą , lecz z p u n k tu w idzenia zadań plebiscytow ych, koniecznych d la jego p rzep ro w ad zen ia, p ełn ą w ładzę. P o d k reślić w reszcie należy, że n ie inaczej t r a k ta t o k reślał p ra w a P ru s W schodnich do ziem , k tó re b y im p rz y p a d ły po p le ­ biscycie (m ogą znów objąć a d m in is tra c ję te ry to riu m ). W istocie K om isje M iędzynarodow e u zy sk a ły zate m k o m p e te n c je rz ą d u i to n a w e t k o m p e te n c je szersze od tra d y c y jn ie p rzy jm o w an y ch w p a ń -

—i---* In n e dane Z. L i e t z, op. cit., s. 222.

47 S. W a r a b a u g h , vol. 2, ss. 73—74.

48 Z. L i e t z, op. cit., ss. 223—224.

43 M. F l e m m i n g , P ro b lem y podsądności w spraw ach ka rn ych czło n kó w

sił zb ro jn ych Narodów Z jednoczonych, W ojskow y P rz eg ląd P raw niczy, 1963,

n r 3, s. 317.

(15)

Etwach k o n sty tu c y jn y c h . K o m isje po siad ały bow iem u p ra w n ie n ia w y k raczające poza p rzy zn aw an e zazw yczaj eg zek u ty w ie u p ra w n ie ­ nia legislacyjne.

In n a rzecz, że K om isje nie w y k o rz y sta ły w p ełn i p rzyznanych im u p raw n ień . K om isje pow ołała R ada N ajw yższa. W skład K om isji dla o kręgu kw idzyńskiego w eszli: p rzed staw iciel W łoch (gen. Angelo P av ia — przew odniczący K om isji); F ra n c ji (hr. R ené de C herisey); A nglii (H en ry B eaoum ont) i Ja p o n ii (M orikazu Ida). W skład K om isji M iędzysojuszniczej o kręgu olsztyńskiego w eszli p rzed staw iciele W ielkiej B ry ta n ii (E rn est R en n ie — p rzew o d n i­ czący), W łoch (m arkiz F racassi d i T e rre R ossano) i F ra n c ji (Couget z astąp io n y od 2 czerw ca 1920 r. przez C hevalley) oraz d eleg a t J a ­ ponii (M a ru m o )51. K om isje pow ołały d e p a rta m e n ty u ła tw ia ją c e w y k o n y w an ie w ładzy a d m in is tra c y jn e j na obszarach p leb iscy to ­ w ych. K om isja o lsztyńska pow ołała n a p rz y k ła d n a stę p u ją c e d e p a r­ ta m e n ty : w e w n ę trz n y , k o m u n ik acji, finansów , spraw iedliw ości. N a czele d e p a rta m e n tó w zn ajd o w ali się u rz ę d n ic y w y słan i przez p a ń stw a w chodzące w skład K om isji. D e p a rta m e n ty , prócz p rac m ających n a celu p rzy g o to w an ie p leb iscy tu , w y k o n y w ały tak że zadania w zak resie a d m in is tra c ji te ry to rió w plebiscytow ych. P rz y ich pom ocy K om isje sp raw o w ały nad zó r n ad u rz ę d n ik a m i n ie ­ m ieckim i. K o n tro la w ty m w zględzie rozciągała się tak że na zagad­ n ien ia zarobków urzędniczych. W m y śl decyzji K om isji lis ty płacy u rzęd n ik ó w niem ieckich m ia ły by ć przez n ią pośw iadczane. K o­ m isja m ogła u rzęd n ik ó w m ieszających się do sp ra w plebiscytow ych zaw iesić w obow iązkach lu b n a w e t w ydalić poza gran ice obszaru plebiscytow ego. In n a rzecz, że K om isja z ty ch m ożliw ości k o rz y ­ stała r z a d k o 5Z. U rzęd n icy zostali tak że zaprzysiężeni, a w yżsi u rzęd n icy m usieli składać przed K om isją okresow e spraw ozdania.

K om isja M iędzysojusznicza w O lsztynie w y k o n y w ała rów nież szereg zad ań w zak resie stosunków zagranicznych. K om isja sta n o ­ w iła bow iem te n organ, k tó ry u d zielił e x e q u a tu r polskiem u k o n ­ sulow i g en eraln em u w O lsztynie, do k to ro w i Z enonow i L ew an ­ dow skiem u 53. P odobnie K om isja w K w id zy n ie u d zieliła exeq u a tu r h ra b ie m u S tan isław o w i S ierak o w sk iem u jako konsulow i g e n e ra l­ n em u tego okręgu. Ja k o n ajw y ższy o rg an o k u p a c y jn y na te r y ­ to riu m p leb iscy to w y m K om isje b y ły też odpow iedzialne za bez­ pieczeństw o k o n su la i ochronę jego siedziby. J a k dow odzi je d n a k

51 Członkow ie K om isji posiadali w ysokie k w a lifik acje dyplom atyczne i p o ­ lityczne. P rzedstaw iciel F ra n c ji M. Couget był d y plom atą de carrière. P rz e d ­ tem był przedstaw icielem F ra n c ji w M eksyku. M arkiz F ra cassi przez k ró tk i okres czasu p racow ał w dyplom acji, a w tra k c ie w yk o n y w an ia fu n k cji p le ­ biscytow ych byl re p re z e n ta n te m do S en atu w e W łoszech. D elegat Ja p o n ii M arum o przed pow ołaniem go do K om isji P lebiscytow ej był p rzedstaw icielem Ja p o n ii w Rosji. Członkow ie K om isji jed n ak w niew ielkim sto p n iu przygo­ tow ani byli do w ykonyw ania sw ych zadań w okręgu plebiscytow ym . N iektórzy z nich n ie znali języków obcych, nie znali ani h isto rii n aro d u polskiego ani geografii i ekonom iki obszaru plebiscytow ego. W iedzę sw ą (jeśli p rzejaw ili po tem u chęci) czerpali z m ateriałó w w ydanych na ich u ży tek przez ośrodki pro p ag an d y niem ieckiej.

92 W okręgu kw idzyńskim w ydalono b u rm istrz a m iasta i szefa S ic h e rh e its­

polizei. W ydalono rów nież b u rm is trz a O lsztyna Ziilcha za niestosow ne zacho­

w anie się z okazji w y d arzeń n a ru sza ją cy ch p rzy w ileje polskiego konsula.

53 K onsul g e n eraln y P olski p rzy b y ł na te ry to riu m plebiscytow e dnia 16 lu ­ tego 1920. E xeq u a tu r udzielono 3 m arca 1920 r.

(16)

in c y d e n t zc zdjęciem przez N iem ców flagi polskiej z siedziby k o n ­ s u la tu , a n a stę p n ie ze zdjęciem ta b lic y k o n su latu , K om isja nie zap ew n iła w aru n k ó w dla pełnego - bezpieczeństw a i poszanow ania godności i czci p a ń stw a polskiego. N aru szen ie n o rm pow szechnego p ra w a m iędzynarodow ego, jak im b y ły p rzytoczone fa k ty , pociąg­ nęło obow iązek u d zielen ia Polsce należnego zadośćuczynienia. N astąp iło to w drodze u roczystego zaw ieszenia zbeszczeszczonej flag i z udziałem członka K om isji, p rzed staw icieli w ładz m iejsco­ w ych w O lszty n ie oraz oddziałów policji, a ta k ż e złożenia o św iad ­ czenia o w zm ożeniu ochro n y siedziby k o n su la n a przyszłość 54.

K om isja b y ła ró w n ież o dpow iedzialna za ru c h ludności n a te r y ­ to riu m p lebiscytow ym . P rz e d sta w ic ie le K om isji u d zielali w izy w jazdow ej n a p aszp o rtach osób u d ając y ch się na te r y to riu m p le ­ b iscytow e 55. K om isja m iała p raw o u d zielan ia paszp o rtó w osobom zam ieszk u jący m te ry to ria pleb iscy to w e lu b u d zielan ia w izy w ja z ­ dow ej n a posiad an y ch przez ludność p aszp o rtach 56. K o m isja m ogła w reszcie w y rażać zgodę na w ie lo k ro tn e p rz e k ra c z a n ie g ran icy w sto su n k u do osób zam ieszkałych w pasie p rz y g r a n ic z n y m 57. N o rm y te zaczęły obow iązyw ać z ch w ilą w y d a n ia przez K om isję w O lszty n ie rozporządzeń pod d a tą 18 i 19 lu teg o 1920 r . δ8. K o ­ m isja w K w id zy n ie u reg u lo w ała n a to m ia st te sp ra w y w ro zp o rzą­ d z e n iu z d n ia 23 k w ie tn ia 1920 r . 59. P o d k reślić je d n a k należy, że

n ie je d n o k ro tn ie w izy lub p a sz p o rty w y staw io n e p rzez K om isje P leb iscy to w e nie b y ły h o n o ro w an e przez G ren zsch u tz. K om isja P leb iscy to w a bow iem nie dy sp o n o w ała w łasn y m p erso n elem m ię­ dzynarodow ym , k tó ry m ógłby realizo w ać a d m in is tra c ję g ra ­ niczną 60.

K om isja sp raw o w ała rów nież zw ierzchnictw o p erso n aln e n ad osobam i pochodzącym i z okręgów plebiscytow ych, lecz m ieszk a­ jący m i poza nim i.

P rzeb ieg p leb iscy tu w znacznej m ierze zależał od z n e u tra liz o ­ w ania a d m in is tra c ji n iem ieck iej. Z arów no tr a k ta t w ersalski, ja k ró w n ież um ow a L e R ond — V on Sim son nie p rz e w id y w a ły zniesie­ nia a d m in is tra c ji niem ieckiej, lecz o d d aw ały ją pod nadzór K o m isji z m ożliw ością za stą p ie n ia poszczególnych jej ogniw . N a p o d staw ie um o w y L e R ond — V on Sim son lo k aln a a d m in is tra c ja n iem ieck a m ia ła p rz e rw a ć całkow icie k o n ta k ty z rzą d e m N iem iec, P ru s lub w ład zam i p ro w in c ji je śli chodzi o a d m in is tra c ję p o lity czn ą i są­ dow ą 6I. W zak resie organów a d m in is tra c ji ekonom icznej i f in a n ­ sow ej k o n ta k ty ty c h o rganów z rz ą d e m niem ieckim , p ru sk im i p ro w in c ji m ogły być u trz y m a n e , lecz p rz y k o n tro li K om isji.

54 In cy d en t om aw ia szeroko przew odniczący K om isji R ennie w liście do L o rd a Curzona z dnia 11 m arca 1920 r. (Por. D ocum ents on B ritish Foreign

Policy..., vol. 10, ss. 730—731; rów nież Z. L i e t z , op. cit., s. 232).

55 Część I um ow y L e Rond-V on Sim son, p u n k t 1. T ek st: (S. W a m b a u g h, op. cit., vol. 2).

5G Część I, p u n k t 2.

57 Część I, p u n k t 4.

39 S. W a m b a u g h, op. cit., vol. 2, ss. 59—61.

59 S. W a m b a u g h , op. cit., vol. 2, ss. 101—103.

99 Z. L i e t z , op. cit., ss. 208—20.9.

92 Część B, p u n k t 1, część H um ow y L e R ond-V on Sim son.

(17)

W sensie gospodarczym i fin an so w y m obszary plebiscytow o s ta n o ­ w iły w dalszym ciągu część składow ą N iem iec 62.

K om isje P leb iscy to w e n ie jm a ły m ożliw ości w yk o n an ia po­ w ażniejszego nad zo ru n ad a d m in istra c ją niem iecką. N ieznacznie ty lk o zm ieniono organizację sądow nictw a. O bow iązyw ało n ad al praw o niem ieckie i w o parciu o n ie w y d aw an o w y ro k i także w sp raw ach plebiscytow ych. W praw dzie w tra k c ie w y k o n y w an ia u p ra w n ie ń o k u p acy jn y c h przez kom isję m ogła ona na podstaw ie sp raw o w an ia ogólnego nad zo ru uchylać n iesp raw ied liw e w yroki, n iem n iej je d n a k w obec obow iązyw ania p raw a niem ieckiego P olacy m ogli być pociągnięci do odpow iedzialności za działalność p ro p a ­ gandow ą w okresie p leb iscy to w y m po zakończeniu przez K om isje sw ych fu n k c ji. Św iadom ość tego sta n u rzeczy w p ły w ać m usiała na zachow anie się ludności i je j postaw ę.

3. G ł o s o w a n i e

T ra k ta t w ersalsk i w a rt. 95 p rec y z u ją c k o m p eten cje K om isji M iędzysojuszniczej d la o kręgu olsztyńskiego p rzew id y w ał, że za­ d an iem je j je s t zorganizow anie głosow ania oraz zapew nienie, b y przebiegało ono w w a ru n k a c h w olności, rzeteln o ści i tajności. W ty m celu K o m isja została upow ażn io n a do w y d an ia odpow ied­ n ich zarządzeń. Co do p ra w a głosu, to a rty k u ł te n sta n o w ił tylko, że p rzy słu g iw ać ono będzie osobom, k tó re u k o ń czy ły 20 la t w dn iu u p raw om ocnienia się tr a k ta tu , a k tó re bądź u ro d ziły się n a ob­ szarze plebiscytow ym , bądź p o siad ają ta m m iejsce zam ieszkania od d a ty , k tó rą m iała u stalić K om isja. O soby te m iały głosować odpow iednio bądź w g m inie urodzenia, bądź zam ieszkania.

T ra k ta t n ie zaw ierał analogicznych p o stan o w ień w sto su n k u do okręgu kw idzyńskiego, a jed y n ie w a rt. 96 stw ie rd z a ł ogólnie, że m ieszk ań cy b ęd ą w ezw an i do w ypo w ied zen ia się przez głoso­ w an ie poszczególnym i gm inam i, czy życzą sobie, b y g m in y ich n ależ ały do P olski czy do P ru s W schodnich.

Szczegółow y re g u la m in p leb iscy to w y został ogłoszony 12 k w ie t­ nia 1920 r. przez K om isję M iędzysojuszniczą w K w idzynie i 14 k w ie tn ia przez kom isję o ls z ty ń s k ą 63. P ie rw s z y w 46, d ru g i w 21 a rty k u ła c h u sta la ły szczegółowo kom u p rz y s łu g u je p raw o głosu, po w o ły w ały o rg a n y m ające nadzorow ać przep ro w ad zen ie plebiscytu, re g u lo w a ły sposób sporządzenia list do głosow ania, tr y b o ddania głosu i sa n k c je za n a ru sz e n ie re g u lam in u .

K om isje u s ta liły d a tę zam ieszkania na obszarze p lebiscytow ym u p o w ażn iającą do głosow ania. W o k ręg u k w id zy ń sk im n a 1 sty cz­ nia 1914 r . 64, a w o lszty ń sk im n a 1 sty czn ia 1905 r . 65.

D la n ad zo ro w an ia i przy g o to w an ia p leb iscy tu K om isje M iędzy­ sojusznicze p o w o łały K om isje K o n tro ln e dla każdego p o w iatu oraz K o m ite ty P leb iscy to w e d la każdego obw odu głosow ania. K om isje K o n tro ln e d la o kręgu kw idzyńskiego sk ła d a ły się z przew

odniczą-03 T ekst, S. W a m b a u g h , Plebiscites..., t. 2, d okum enty n r 42 i 43, ss. 63 n oraz ss. 88 n.

M A rt. 4. M A rt. 2.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyniki badań zostały opublikowane w „Badaniach Archeologicznych na Górnym Śląsku i Ziemiach Pogranicznych w latach 1999-2000”, Katowice 2002,

• cmentarzysko kultury przeworskiej z młodszego okresu przedrzym- skiego i okresu wpływów rzymskich.. Badania wykopaliskowe o charakterze ratowniczym, przeprowadzone przez

Praca składa się ze wstępu, trzech rozdziałów teoretycznych (stanowiących propozycje postrzegania tekstualności w trzech różnych perspektywach: jako świata, jako

Na kulminacji miała 60 cm grubo- ści, na stoku wału 30-40 cm, u podstawy wału 50 cm, a następnie wypłycała się stopniowo i zanikała w odległości 5-30 m, mierząc od

Po drugie, infrastruktura transportowa wpływa negatywnie na środowisko naturalne przez jej nieodpowiednie zaprojektowanie czy wadliwe wykonanie: źle ułożona nawierzchnia

Nagle okazuje się, że tak naprawdę pragnienie przechowania tej utopi i tego życia w odosobnieniu jest w nich samych?. Ludzie żyjący w Osadzie mimo lęku przed cierpieniem

Jeśli klub infrastrukturalny składałby się z przedsiębiorstw przewozowych, co można sobie wyobrazić w przypadku transportu kolejowego i w przypadku lotnisk (w niektórych