• Nie Znaleziono Wyników

Dzieje regionu mazursko-warmińskiego w I-VI wieku naszej ery

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dzieje regionu mazursko-warmińskiego w I-VI wieku naszej ery"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Okulicz, Jerzy

Dzieje regionu

mazursko-warmińskiego w I-VI

wieku naszej ery

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 39-49

(2)

J E R Z Y O K U L I C Z

DZIEJE REGIONU MAZURSKO-WARMIŃSKIEGO W I-VI WIEKU NASZEJ ERY

W pierw szych dw óch w iekach naszej ery, w zw iązku z ożyw ioną działalnością h andlow ą na szlaku burszty n o w y m , tr a fia ją na obszar Im p eriu m R zym skiego pierw sze in fo rm acje o w ybrzeżu bu rszty n o w y m i zam ieszkujących tu ludach. W zm ianki i opisy, k tó re p rz e trw a ły do n a ­ szych czasów, są bardzo lakoniczne i niejednoznaczne. P odejm ow ane od daw na w lite ra tu rz e h isto ry czn e j p ró b y ich odczytania i w łaściw ej id e n ty fik a c ji z rzeczyw istym i u k ład am i osadniczym i w ty ch czasach lu b z lu d am i i plem ionam i znanym i w średniow ieczu, nie w ychodzą z r e ­ g u ły poza dom ysły i często sprzeczne ze sobą hipotezy. S tąd też fo rm u ło ­ w ane na ich podstaw ie z pom ocniczym w y k o rzy stan iem źródeł języ k o ­ w ych, archeologicznych, antropologicznych i in n y ch całościow e re k o n ­ s tru k c je dziejów etn iczn o -p lem ien n y ch m a ją c h a ra k te r zdecydow anie su b iek ty w n y . P odobnie n iezadow alające są p ró b y re k o n s tru k c ji o p a rte o d ane archeologiczne, czy językow e z m arginesow ym p o trak to w an iem innego ty p u źródeł. N ajczęściej popełniane błędy, to ap rio ry czn e sta ­ w ianie w jed n y m rzędzie tw ierd zeń w zględnie pew nych i h ipotez o róż­ nym stopniu praw dopodobieństw a, a n a w e t „ in tu ic y jn y c h ” dom ysłów . O gólny postęp w m etodach b adań archeologicznych i językoznaw czych êlim in u je siłą rzeczy w iele w niosków daw niejszych, o p arty ch na b łęd ­ nych podstaw ach. Te jed n a k dalej ży ją i często b y w a ją b ezk ry ty czn ie w y k o rzy sty w an e w przy p ad k ach , gdy m ogą być arg u m e n te m dla pod­ trzy m an ia różnych, su b iek ty w n y ch koncepcji. K oniecznością sta je się w ięc ja k najczęstsza re k a p itu la c ja ogólnego sta n u w iedzy na podstaw ie najnow szych osiągnięć każdej z h isto ry czn y c h d y scy p lin z osobna. O ca­ lałe w ogniu k ry ty k i, bądź na now o sform ułow ane h ip o tezy m ogą być brane pod uw agę jako p o d staw a stosunkow o p ew n y ch re k o n s tru k c ji procesu dziejow ego — takich, na ja k ie pozw ala a k tu a ln y sta n w iedzy historycznej.

Na te m a t w spółpracy różnych dziedzin naukow ych, p rzy rozw iązyw a­ niu określonych zagadnień historycznych, w ypow iadano się w ielo k ro t­ nie. W spom nę tu choćby bardzo w nikliw e uw agi G erard a L a b u d y w k w estii g ranic autonom ii tych dyscyplin: „A utonom ia ich je s t [...] ograniczona i sprow adza się do w łaściw ej m ia ry w m iejscu, w k tó ry m dy scy p lin y te przechodzą ze sw oim i w nioskam i n a te r e n podlegający u p raw ie n au k i h is to rii” . Z w raca on p rz y ty m uw agę na możliw ość uogólnienia n a stęp u jącej w ypow iedzi w y bitnego językoznaw cy Jerzego

(3)

40 J E R Z Y C K U L I C Z

К u г у ł o w i c z a: „Chcąc uniknąć błędnego koła, a być rz e te ln y m sp rzy ­ m ierzeńcem n au k h istorycznych i antropologicznych, językoznaw stw o m usi się trzym ać ty lk o dróg w łasn y ch ” (tj. językow ych — J.O .) Z asady te j nie zaw sze p rzestrzegano w starszy ch i now szych sy n tezach procesu dziejow ego ziem staro p ru sk ich . W chw ili obecnej w ięc ow ych stw ierd zeń stosunkow o pew nych, praw idłow o w yprow adzonych poza autonom iczną sferę poszczególnych dyscyplin je s t bardzo niew iele.

Z analizy przekazów pisanych w y n ik a ją n a stęp u jące w nioski: 1. że w zainteresow anych ekspansją handlow ą i polityczną k ręg ach im p eriu m rzym skiego zanotow ano ogólne w iadom ości o n a d b ałty ck im w ybrzeżu bu rsztynow ym i zam ieszkujących ta m ludach; 2. że w zw iązku z ty m w ym ieniono lud A estiów -O stów , na k tó ry sk ład ały się zapew ne g ru p y ludności b a łty jsk ie j zam ieszkałe w pasie n ad m o rsk im m iędzy P a sie ­ k ą a w ybrzeżem łotew skim i 3. że w y m ien ien i przez P tolem eusza w II w ieku w śród m niejszych ludów m ieszkających na w schód od dolnej W isły, G alindai i Sudinoi odpow iadają p rz y n a jm n ie j dw óm zespołom plem ien n y m P ojezierza M azurskiego, k tó re w eszły w skład późniejszych, znanych ze średniow iecza związków — G alindii i Jaćw ieży.

In te rp re ta c je dotyczące dokładniejszej lokalizacji A estiów , hipoteza 0 dw oistości nazw y W enetów , p roblem G ytones, S tavenai, Iguliones 1 innych w ym ienionych przez P tolem eusza ludów , tk w ią n ad al w sferze d y sk u sji źródłoznawczych. Poza obszarem jaćw ieskim nie opracow ano jeszcze w pełni staro p ru sk ich źródeł dialektologicznych i toponom astyez- nych. Cząstkow e i w yryw kow e pro b lem y lepiej n aśw ietlo n e w starszy ch i now ych opracow aniach językoznaw czych ciągle jeszcze n ie pozw alają na ocenę głębi retrospekcji. M ożna w ięc je d y n ie w bardzo ograniczonym zakresie konfrontow ać ogólne w nioski językoznaw cze z hipotezam i w y ­ rosłym i na gruncie inn y ch dziedzin naukow ych. P o zo staje w ięc archeolo­ gia. T u taj należy p rzede w szystkim zakw estionow ać w dużej m ierze do­ robek sy n tety czn y ch sform ułow ań n au k i niem ieckiej 2. W obec ogrom ­ nego postępu badań na obszarze E u ro p y środkow ej i północnej, przy dużych zm ianach m etod badaw czych, zachodzi po trzeb a opracow ania now ych ujęć na podstaw ie b ard ziej p recy zy jn ej obecnie chronologii zabytków , ich fo rm aln e j klasyfikacji, oraz — co n ajw ażn iejsze — opie­ rając się na przeprow adzonych now ym i m etodam i b ad an ia ch k u ltu - row o-osadniczych. W ydaje się, że w ów czas szkielet re k o n s tru k c ji dzie­ jów, zbudow any w sferze dyscy p lin y archeologicznej, m oże być podstaw ą ich pełniejszego i b ardziej obiektyw nego zobrazow ania. Jak o archeolog zdaję sobie spraw ę, iż nie sposób pozbyć się p rz y ty m sub iek ty w izm u i błędów oceniając pew ne zjaw iska na podstaw ie przecież ograniczonych poznawczo m ateriałów archeologicznych. Je d y n a p raw id ło w a droga p ro ­

1 G. L a b u d a , Fragm enty dziejów S ło w ia ń szczyzn y zachodniej, P oznań 1964, t. 2, s. 24; J. K u r у ł o w i с z, Z w ią zki języko w e slo w ia ń sko -g erm a ń skie, Przegląd Zachodni, 1951, n r 5/6, s. 206.

2 Uw aga ta dotyczy głównie obrazu rozw oju etniczno-kulturow ego. N ajpełniej sform ułow any pogląd „etnicznej” szkoły archeologii niem ieckiej z aw a rty je st w p r a ­ cy; C. E n g e l , W. L a B a u m e , K u ltu ren und V ölker der. F rü h ze it im P reussen- landc, T e x t u. Atlas, K önigsberg 1937. Można w ym ienić też popraw ne pod w zglę­ dem m etodycznym prace np. H. J a n k u h n , Zur räum lichen G liederung der älteren 'Kaiserzeit in O stpreussen, A rchaeologia G eographica, 1959, H. 4.

(4)

D Z I E J E R E G I O N U M A Z U R S K O - W A R M I Ń S K I E G O W I — V I W . N .E . 41

w adzi poprzez bardzo sta ra n n e fo rm u ło w an ie w niosków i hipotez, p o p ar- 'ty ch bezpośrednio źródłam i oraz poprzez ich w ielo k ro tn ą w ery fik ację.

Liczba stan o w isk archeologicznych z I— VI w ieku n.e. zare je stro w a n a przez naukow ców niem ieckich n a obszarze m iędzy dolną W isłą a N iem ­ nem zam yka się im p o n u jącą sum ą — około 600 3. W iększość to cm en­ tarzy sk a, z k tó ry c h blisko 50 zbadano w całości lub w w iększej części. J e d n a k ż e zaledw ie k ilk a z n ich w p ełn i i dobrze opublikow ano. O pozo­ sta ły c h m am y jed y n ie k ró tk ie in fo rm ac je ogólne oraz opublikow ane po­ jedyncze, w y rw a n e z zespołów zabytki. W iększość ty ch m ateriałó w , zgrom adzonych niegdyś w m uzeum królew ieckim , gdańskim lu b z n a jd u ­ jący c h się w zbiorach regionalnych, zaginęła bezpow rotnie w czasie w ojny. S tąd też w zak resie znajom ości źródeł archeologicznych n a stą p ił w y raźn y reg res w p o rów naniu do o k resu m iędzyw ojennego. Część ty ch m ateriałó w została niegdyś sk a rto tek o w an a i z n a jd u je się w N RF oraz u M a rty S ch m ied elh elm w Tallinie. M ożna w y razić nadzieję, że w p rz y ­ szłości stan ie się a k tu a ln a sp raw a ich u d o stęp n ien ia szerszem u gronu badaczy.

O p arte na znajom ości zbiorów m u zealn y ch ogólne o p racow ania a r ­ cheologów niem ieckich i ich w nioskow anie n ie m ogą być zw eryfikow ane bez sta ry c h i now ych m ateriałó w źródłow ych. B adania p ow ojenne rozsze­ rz y ły w praw dzie bazę źródłow ą, ale ty lk o z p e ry fe ry jn y c h teren ó w in te ­ resującego nas obszaru. Do lepiej zb ad an y ch w la ta c h o statn ich należy w ięc re jo n Suw alszczyzny i A ugustow a oraz okolice D ziałdow a i N id z ic y 4. N ależałoby w ięc z kolei zw rócić uw agę na bardzo słabo rozpoznane z a ­ b y tk i z re jo n u zachodniego pogranicza k u ltu r y sta ro p ru s k ie j o b e jm u ją ­ cego p o w iaty szczycieński, olsztyński, b ran iew sk i i bartoszycki. W ażne byłoby też dokładniejsze zbadanie dw óch n ajw ażn iejszy ch sk u p isk osad­ nictw a staropruskiego:' re jo n W ęgorzew a i M rągow a, a także na zachód od P a słę k i niezw y k le w ażne c e n tra osadnicze w okolicach M alborka i E lbląga.

Całościow a c h a ra k te ry sty k a rozw oju k u ltu ry sta ro p ru sk ie j je s t szcze­ gólnie u tru d n io n a z pow odu absolutnego b ra k u znajom ości osad, pom i­ ja n y c h w bad an iach przez archeologów niem ieckich 5. S ukcesy w te j dzie­ dzinie osiągnięto w la ta c h o sta tn ic h jed y n ie n a Suw alszczyźnie, gdzie na p odstaw ie b adań osad w Osowej i O sinkach m ożna pokusić się o p rzed ­ staw ien ie zm ian fo rm osadniczych zespołu protojaćw ieskiego N a pozo­ sta ły m obszarze M azur nie m ożem y w te j chw ili stw ierdzić, czy — jak

3 C. E n g e l , W. L a B a u m e , op. cit.

4 In fo rm acje dotyczące b adań suw alskich p a trz : J. J a s k a n i s , Badania ar­ cheologiczne w woj. białostockim w latach 1945—1969, Rocznik B iałostocki, t. 5, 1964, ss. 97 n.; w pow iatach działdow skim i nidzickim prow adzili b a d a n ia W. R. O d o j o w i e i J. O k u l i c z .

5 P o stu laty odnośnie do podjęcia bad ań na obiektach osadniczych w ysunął już C. E n g e l , B etrachtungen zu r ostpreussischen B urw allforschung, A ltpreussen, 1939, ss. 98 i n.

c D. und. J. J a s k a n i s , Sudanisches S ied lu n g sk o m p lex aus der später rö­ m isch en Periode u n d V ölkerw a n d eru n g szeit in Osowa, K reis S u w a łki, A cta B alti- co-Slavica, t. 4, 1966, ss. 109 n. ; J. O k u l i c z , Spraw ozdanie z badań prow adzonych w 1959 r. na osadzie i grodzisku w O sinkach pow. S u w a łk i, W iadom ości A rcheolo­ giczne, t. 29, z. 2, 1968, ss. 193 n. W yniki b adań w O sinkach z la t 1962— 1968 p rz y ­ gotow yw ane są obecnie do druku.

(5)

42 J E R Z Y O K U L I C Z

się przypuszcza — p rz e trw a ły ta m w głąb okresu rzym skiego obronne osady rusztow e w zatokach jezior i grodziska w yżynne. Nie m ożna w y ­ kluczyć bowiem, iż podobnie ja k na Suw alszczyźnie, n a w ró t do budow ­ nictw a obronnego n a stą p ił tu dopiero w połow ie I tysiąclecia n.e., nieco tylko w cześniej niż na obszarach słow iańskich.

Jed y n e źródła w ykopaliskow e do poznania rozw oju ro ln ictw a i hodo­ w li pochodzą z osad suw alskich i szczęśliwego odkrycia narzędzi ro ln i­ czych, m iędzy innym i rad licy łopatkow ej, n a c m en tarzy sk u w S zw aj­ carii s u w a ls k ie j7. Z n ajd u jące się w opracow aniu z iarn a zbóż i roślin strączkow ych oraz nasiona chw astów z o sad y w O sinkach, w liczbie k ilku tysięcy, pow inny dostarczyć bardzo cennego m a te ria łu . Porów nać m ożna będzie przy ty m staty sty czn ie zestaw szczątków u p raw n y ch ro ślin z k ilk u faz rozw oju tej osady, u żytkow anej od początku naszej e ry po VI— VII w iek (jest to rozległa osada zw iązana z cm en tarzy sk iem „książęcym ” w Szw ajcarii, pow. suw alski). W y stęp u ją tu cz te ry g a tu n k i pszenicy, jęczm ień i w zw iększającym się udziale żyto oraz groch, bób i rd e s t pow ojow y (dzika hreczka). Oczywiście jed en p u n k t odzw ierciedla nam zapew ne stosunki lokalne, w łaściw e ro ln ictw u p rotojaćw ieskiem u. N ato­ m iast niesłychanie w ażnych, aczkolw iek n iedocenianych dotąd źródeł do odczytania śladów działalności człow ieka d o starcza palinologia. W ostatnich latach ukazało się k ilk a p u b lik acji, zbadanych now oczesnym i m etodam i osadów jeziernych, w śród k tó ry c h szczególnie w ażne je st opracow anie profilów Jezio ra M ikołajskiego przez M agdalenę R a 1 s к ą - - J a s i e w i c z 8. W odcinku su b a tla n ty c k im odpow iadającym w edług w szelkiego praw dopodobieństw a pierw szy m pięciu w iekom naszej ery. zanotow ano gw ałtow ny w zrost pyłków pszenicy i ży ta p rz y bardzo w y ­ raźnych sym ptom ach w zrostu p rz e strz e n i w olnych od lasu i d u ży udział pyłków roślin pastw iskow ych i łąkow ych. Podobne zjaw iska w y stęp u jące w ty m czasie na innych teren ach , in te rp re to w a n e są zw ykle jako w yraz przejścia do stałej u p raw y ornej. Te o statn io uzyskane w y n ik i badan palinologicznych na M azurach i in n y ch te re n a c h środkow ej E uropy po­ w ażnie podw ażają teo rię o pow szechności u p ra w y w ypaleniskow ej. Ś lady pożarów i w ypaleń w postaci p y łu w ęglow ego w y stę p u ją re g u la rn ie w stosunkow o k ró tk im odcinku n a przełom ie okresów subborealnego i subatlantyckiego, a więc w czasie zapoczątkow ującym zw a rte osadnic­ tw o w czesnej epoki żelaza na M azurach (schyłek k u ltu ry łużyckiej i początki k u ltu ry k u rh an ó w zachodniobałtyjskich). A u to rk a opracow a­ nia diagram u z M ikołajek zestaw iła ze sobą w artości w skaźników dzia­ łalności pastersko-hodow lanej i u p raw zbożow ych z trzech k u lm in a c y j­ nych okresów działalności gospodarczej człow ieka: w czesnej epoki żelaza, okresu rzym skiego i początków w czesnego średniow iecza. W e w czesnej epoce żelaza ogrom ną przew agę w y k azały p y łk i roślin pastw iskow ych, w początkach średniow iecza — Pyłki zbóż, n ato m iast w in teresu jący m

7 J. A n t o n i e w i c z , O dkrycie grobu rolnika jaćw ieskiego z narzędziam i pro­ d u kcji z okresu rzym skiego, Rocznik B iałostocki, t. 3, 1962, ss. 205 n.

8 M. R a l s k a - J a s i e w i c z , Osady denne Jeziora M ikołajskiego na P ojezie­ rzu M azurskim w św ietle badań paleobotanicznych, A cta Paleobotanica, vol. 7, 1966; rec. tej p racy J. O k u l i c z, K w a rta ln ik H istorii K u ltu ry M a terialn ej, 1963, n r 4, s. 749.

(6)

D Z I E J E R E G I O N U M A Z U R S K O - W A R M I Ń S K I E G O W I — V I W . N .E . 43

nas o kresie zanotow ać m ożna w y ra ź n ą rów now agę ty ch w skaźników . Z astosow ana tu m etoda, o pracow ana przez Iv ersen a, d a je jed y n e, ja k dotąd, m ożliw ości obiektyw nego, liczbow ego określen ia sto su n k u hodow li do u p ra w w gospodarce ludzkiej. W iększa liczba u zy sk an y ch tą drogą w skaźników w y elim in o w ałab y zapew ne n iety p o w e odm ienności lokalne, co pozw oliłoby na pełniejsze uogólnienia. O m ów ione zestaw ienie, w p rz y ­ padku p o tw ierd zen ia jego praw idłow ości i u zn an ia go za typow y p rzy k ład u k ład u stosunków gospodarczych n a M azurach, św iadczyć b y m ogło o w y ­ sokim poziom ie rozw oju gospodarczego plem ion k u ltu r y staro p ru sk iej. O czywiście b ad an ia palynologiczne n ie zastąpią archeologicznego roz­ p oznania stosunków gospodarczych w dziedzinie rzem iosł, ro ln ictw a i ho­ dowli, do czego prow adzi droga in ten sy w n y ch b adań śladów osiedli. W w ykazach odkryć p rzed w o jen n y ch z teren ó w P ru s W schodnich zano­ tow ano w iele osad z o k resu rzym skiego. N ie będzie w ięc chyba tru d n o ści z ich odnalezieniem w te re n ie i w y ty p o w an iem obiektów do podjęcia na nich b adań w ykopaliskow ych.

Pow yższe uw agi m a ją przed e w szystkim c h a ra k te r p o stu lató w b ad aw ­ czych, poniew aż ciągle b ra k podstaw źródłow ych do przeprow adzenia p ró b y oceny bezw zględnego i relaty w n eg o poziom u ekonom icznego p le ­ m ion sta ro p ru sk ic h w pierw szych w iekach naszej ery. O gólnie jed y n ie m ożna stw ierdzić, że m im o p raw ie sto pięćdziesięcioletniego opóźnienia w upow szechnieniu żelaza na ty m teren ie, w okresie pełnego rozw oju k u ltu r y sta ro p ru sk ie j m iędzy III a początkam i V w iek u n.e. nie może być m ow y o słabszym od p rzeciętnego w E uropie środkow ej poziom ie sił w ytw órczych.

Nieco lepiej p rzed staw ia się sy tu a c ja źródłow a w zakresie n iek tó ry ch aspektów rozw oju stosunków społecznych. W ty m w zględzie archeologia posiada w y p raco w an e m eto d y an alizy źródeł sep u lk raln y c h . J e s t rzeczą niew ątpliw ą, że oddzielnego tra k to w a n ia w y m ag ają cm en tarzy sk a sta ro - pruskie, oddzielnego zaś o b iek ty w y stęp u jące na obszarze m iędzy dolną W isłą a lin ią P asłęk i i Ł y n y o raz w dorzeczu górnej W kry. N a te r y to ­ riu m sta ro p ru sk im zróżnicow anie w yposażeń pochów ków nie w ystąpiło ta k ostro. W obrębie w ielk ich cm en tarzy sk „rodow ych” rozróżnić m ożna nie w ięcej niż dw ie grupy. P rzew ażającą g ru p ę stanow ią pochów ki zw y­ czajow o w yposażane w p rzy p ad k u m ężczyzny w 1— 2 egzem plarze b ro ­ ni (grot w łóczni i nóż bojow y), w p rz y p a d k u k o b iety w zap in k i lu b szpile i pojedyncze ozdoby (naszy jn ik z paciorków , bransoleta). Do d ru g iej g ru p y n ależą gro b y m ęskie z w yposażeniem jeździeckim , n iek ied y z ko­ niem i p ełn y m zestaw em broni (groty w łóczni, noże bojow e, czasem m ie­ cze, tarcza) oraz ozdobam i pasa, grzebieniem , nożycam i itp. Do tejże g ru p y zaliczyć należy tak że w y jątk o w o bogato w yposażone pochów ki kobiece, zaw ierające w zestaw ie d arów grobow ych naszyjniki, grzyw ny, b ran so lety , zapinki lub szpile z podw ieszkam i łańcuchow ym i. J a k w y ­ kazały dotychczasow e obserw acje, pochów ki' m ęskie i kobiece g ru p y d ru g iej nie p rzek raczają liczby jednego lu b dw u z każdej fazy c h ro n o lo ­ gicznej cm entarzyska. F a k t te n w sk azu je na istn ien ie nie w ydzielonej w a rstw y społecznej, lecz g ru p y ojców i m a te k rodu, czczonych zw ycza­ jow o b ard ziej okazałym i pochów kam i. W yraźniejsze oznaki w ydziele­ nia się g ru p y rodzin o w y jątk o w ej pozycji m ajątk o w ej i dziedziczonej już w ładzy spo ty k am y ty lk o na nielicznych cm en tarzy sk ach Suw alszczyz­

(7)

44 J E R Z Y O K U L I C Z

n y (S zw ajcaria) i w g ru p ie sam bijskiej. Z apew ne w ięc ty lk o tam doszło do w y odrębnienia się w a rstw y a ry s to k ra c ji rodow ej, a w k ażdym razie znalazło to odbicie w zw yczajach pogrzebow ych. Owe oznaki w zm o cn ie­ nia w ładzy rodow ej i plem ien n ej p rzy p ad ły na okres od schyłku III w ieku po pierw szą połowę V w ieku i przypuszczalnie stan o w iły w y raz począt­ ków form ow ania się w spólnot te ry to ria ln y c h . U pow szechnienie te j now ej form y życia społecznego .przypadło, ja k na to w ielo k ro tn ie w skazyw ano, p rzypuszczalnie na V— VI w iek. Pojaw iło się w ów czas w iełe now ych punktów osadniczych, zm ieniały się fo rm y cm en tarzy sk , zakładano p ie rw ­ sze gródki refugialne.

N atom iast w rejo n ach położonych poza zasięgiem k u ltu r y sta ro p ru s- kiej, ry tm przem ian społecznych je st w zasadzie analogiczny do o b ser­ w ow anych na obszarze k u ltu r oksyw skiej i p rzew o rsk iej. Jed y n e, n ie ­ typow e zjaw iska n o tu jem y w rejo n ach n ajsiln iejszy ch cen tró w h an d lo ­ w ych — w okolicach Elbląga i M alborka, gdzie p rz y bardzo bogatych p rzeciętnych w yposażeniach grobów (Połow ite) b rak je s t szczególnie w y ­ różniających się pochówków. D uże n agrom adzenie sk arb ó w sre b rn y c h i złotych m onet z okresu od II w ieku aż po w iek VI m a na ty m te re n ie też sw oją w ym ow ę społeczną. Szczegółowe w y jaśn ien ie tego problem u w ym aga dalszych w nikliw ych studiów . W arto je d y n ie zaznaczyć, że w ob ­ rębie centrów handlow ych groby książęce ty p u Lubieszew o p o jaw iły się stosunkow o w cześnie, bo w końcu I i II w ieku n.e., po czym obserw u­ jem y w ystępow anie w y ró żn iający ch się pochów ków na obszarach słabiej ekonom icznie rozw iniętych. N ie m ożna tego jed n a k odnieść do północ­ nych Niemiec, W ysp D uńskich i S kandynaw ii.

W ażnym i wciąż jeszcze słabo ośw ietlonym przez n ik łe źródła arch eo ­ logiczne problem em je st czas i sposób uform o w an ia się zespołu k u ltu ry staro p ru sk iej. D aw niej przyjm ow ano za rzecz oczyw istą, że je s t ona k o n ty n u ato rk ą k u ltu ry k u rh an ó w zachodniobałtyjskich w czesnej epoki żelaza. Wobec uściślenia chronologii zabytków późnolateńskich i w czesno- rzym skich możem y ju ż w yznaczyć m o m en t upow szechnienia się płaskich cm entarzysk typow ych w podokresie w czesnorzym skim dla całego obsza­ ru staropruskiego i protojaćw ieskiego. P rzy p a d a łb y on na różnych te r e ­ nach od schyłku I w ieku n.e. do d ru g iej połow y w iek u II, a nie, jak daw niej sądzono, około przełom u er. Z d ru g ie j stro n y fo rm y grobow e i ceram ika k u ltu ry k u rh an ó w zach o d n io b ałty jsk ich w czesnej epoki ż e la ­ za trw a ją przez późny okres la te ń sk i i I w iek n.e. je d y n ie w rejo n ie Półw yspu Sam bijskiego. N a pozostałym obszarze od podokresu środkow o- lateńskiego aż do pojaw ienia się cm en tarzy sk płaskich zaznacza się w y raźny h iatu s źródłow y. M ożna w p raw dzie p rzy jąć za C arlem E n - g l e m 9, że k u ltu ra k u rh an ó w zachodniobałtyjskich tr w a w fo rm ie n ie ­ zm ienionej co n ajm n iej do przełom u er, aczkolw iek nie m a na to w pełni przekonyw ających dowodów. Jednocześnie w d iag ram ach pyłkow ych na odcinkach p rzypadających' na te n o k res o b serw u je się o stry spadek ś la ­ dów działalności człowieka, co m ożna tłum aczyć ty lk o spadkiem z a lu d ­ n ienia i załam aniem gospodarczo-osadniczym . D okładna analiza nielicz­ nych, opublikow anych zabytków z cm en tarzy sk m azu rsk ich rzu ca nieco

(8)

D Z I E J E R E G I O N U M A Z U R S K O - W A R M I Ń S K I E G O W I — V I W . N .E . 45

św ia tła na te n problem . O tóż w re jo n ie G iżycka i W ęgorzew a oraz na P o jezierzu M rągow skim odnotow ano n ajw iększe zagęszczenia pun k tó w osadniczych z II i III w ieku n.e. N a cm en tarzy sk ach ty ch sk u p ień osad­ n ic z y c h 'w y stę p u ją pojedyncze zab y tk i z grobów płaskich i luźne z n a le ­ ziska typow e d la przełom u e r i z I w iek u n.e. (Giżycko, Ł abapa, K ru k la n ­ ki i Koczek). W śród zabytków d ato w an y ch na II w iek n.e. odnotow ać m ożna w y raźn e zagęszczenie w ystępow ania form naczyń i ozdób b rązo ­ w ych oraz żelaznych, n aw iązu jący ch bezpośrednio do tr a d y c ji z w czesnej epoki żelaza. Jednocześnie n ajw ięk szą liczbę „im p o rtó w ” z obszaru k u ltu r p rzew o rsk iej i oksyw skiej w p ierw szej połow ie II w ieku n.e. odnotow ano w g ru p ie sam bijskiej. Te trz y sk u p ien ia osadnicze m ogą w skazyw ać lo k a­ lizację n ajw ażn iejszy ch centrów , w okół k tó ry ch k ry stalizo w a ło się osad­ nictw o sta ro p ru s k ie w początkach naszej ery . J e s t poza ty m rzeczą z a ­ dziw iającą, że n a jła tw ie j b yłoby przeprow adzić linię ciągłą m iędzy sam - b ijską g ru p ą k u ltu ro w ą z w czesnej epoki żelaza i obu g ru p am i m azu rsk i­ m i okresu rzym skiego. W g ru p ie sa m b ijsk o -n atan g ijsk iej z pierw szych w ieków naszej e ry b ra k w y raźn iejszy ch n aw iązań do tra d y c ji w czesno- żelaznej. N ie je s t rzeczą w ykluczoną, że k o lejn e c e n tru m o sadniczo-kul- tu ro w e w czesnej fazy znajdow ać się m ogło w południow o-w schodnim rejo n ie m iędzy A ugustow em i Ełkiem . N ie m ożna w te j chw ili w y ro k o ­ w ać o c h a ra k te rz e zm ian ludnościow ych, zachodzących na przełom ie er, gdyż w ym aga to dalszego pogłębienia b adań osadniczych. J e s t rzeczą n iew ątp liw ą, że w końcu I w ieku n.e. i w d ru g iej połow ie II w ieku, czyli w okresie, o k tó ry m tr a k tu je in fo rm ac ja Ptolem eusza, istn ia ły na M azu­ rach n a jw y ż e j dw a lu b trz y c e n tra silniejszego osadnictw a i z nim i n a ­ leży, m oim zdaniem , w iązać n azw y G alindai i Sudinoi. W zw iązku z ty m językoznaw cza koncepcja Jerzego N a l e p y , k tó r y chce w yjściow y ob­ szar Sudaw ów lokalizow ać w zupełnie pozbaw ionym w czesnych z a b y t­ ków rejo n ie na zachód od K a lw a rii i M ariam pola, w y d a je się być w św ie t­ le źródeł archeologicznych pozbaw iona re a ln y c h podstaw praw dopodo­ b ień stw a 10.

O sadnictw o k u ltu ry oksyw skiej w okresie p óźnolateńskim w zasadzie nie w ykraczało poza w ąski pas p rzy leg ły do w schodniego brzegu dolnej W isły, zaś stanow iska p rzew o rsk ie z tego czasu n ie w yszły poza re jo n y D ziałdow a i N idzicy. T ak w ięc po w ycofaniu się k u w schodow i ludności zachodniobałtyjskiej, znaczny o b szar na zachód od P asłęk i o raz P o jezie­ rza O lsztyńskiego i O stródzkiego, nie był przez dłuższy czas zam ieszkały. N ajw cześniejsze pochów ki z w szy stk ich znanych cm en tarzy sk tego ob­ szaru m ogą być odniesione do p ierw szej połow y II w ieku i zapew ne zo­ sta ły założone przez ludność, k tó ra p rz e su n ę ła się tu ze W schodniego Pom orza. N iek tó rzy badacze łączą osadnictw o owego czasu z ekspansją gocką. Je d n a k ż e nie sposób znaleźć jakichkolw iek w y raźn iejszy ch ele­ m entów k u ltu ro w y c h w iążących te n obszar ze S kan d y n aw ią, D anią lu b północnym i N iem cam i. Tego obszernego zagadnienia nie m ogę tu rozw i­ nąć z b ra k u m iejsca. Z resztą pośw ięcono m u w iele uw agi w d a w n ie j­ szych i o sta tn io u k azu ją cy ch się pracach. B ardzo in te re su ją c e w y d a je się

10 J. N a l e p a , Jaćw ięgow ie, B iałystok 1964. P rzedstaw ione przez au to ra zn a­ kom ite w yw ody odnoszące się do lokalizacji innych plem ion Jaćw ieży: Jaćw ingów , P olexian, D ainow e zn ajd u ją p oparcie w źródłach archeologicznych.

(9)

46 J E R Z Y O K U L I C Z

spostrzeżenie zbieżności czasow ej m iędzy p orzucaniem dużej liczby cm en tarzy sk na lew ym brzeg u W isły i p o jaw ien iem się osadnictw a w za­ chodnim rejo n ie M azur. R ozw ijające się od II w ieku osadnictw o na P o je ­ zierzu O lsztyńskim przetrw ało, jeśli m ożna ta k m niem ać na podstaw ie nielicznych danych, po w czesny o kres w ędrów ek ludów (początek V w ie­ ku). W ażną rzeczą byłoby w ięc lepsze zbadanie stan o w isk z tego czasu. Tu bow iem w łaśnie z początkiem VI w ieku, lu b nieco w cześniej, w y ­ k ształcają się now e elem enty, o kreślane m ian em k u ltu r y m azu rsk iej. P o tw ierd zen ie lub odrzucenie m iejscow ej genezy te j k u ltu r y m oże m ieć podstaw ow e znaczenie dla zrozum ienia procesu fo rm o w an ia się stosunków w czesnośredniow iecznych na obszarach sta ro p ru sk ic h i n a pograniczu słow iańsko-pruskim .

W racając do problem ów k u ltp ry sta ro p ru sk ie j okresu rzym skiego m usim y przede w szystkim określić je j m iejsce w śród sąsiednich obszarów k ulturow ych. W II i III w ieku o b serw u jem y p raw ie jednoczesne u k sz ta ł­ tow anie się jednolitego k ręg u k u ltu r b a łty js k ic h n a obszarze pru sk im , kurskim , litew skim i łotew skim . P o w sta ł w ięc w ielki b ałty jsk i kom pleks k u ltu ro w y na obszarze n iem al id en ty czn y m z h isto ry czn y m i siedzibam i ty ch ludów . Nieco na uboczu pozostał rejo n rozw oju w czesnożelaznego osadnictw a bałtyjskiego w dorzeczu górnego D niep ru i N iem na, aczkol­ w iek i tu odnaleźć m ożna pew ne e lem en ty k u ltu ro w e , analogiczne do w y stępujących w pasie n ad b ałty ck im . O ile w ięc w e w czesnej epoce żelaza kom pleks zachodniobałtyjski w y ró żn iał się zdecydow anie od sw ych w schodnich pobratym ców w zakresie k u ltu ro w y m , aczkolw iek p rzy is t­ nieniu w ielu w spólnych elem entów , to w okresie rzym skim n astąp iła w zględna integracja. W yraża się ona m iędzy in n y m i w zbieżności ry tm u przem ian w życiu gospodarczym , społecznym i duchow ym . C h a ra k te ry ­ styczną cechą k u ltu r b a łty jsk ich była duża ich odporność na w szelkie w pływ y zew nętrzne. O dporność ta jed n ak p rzy bliższej analizie o g ran i­ czała się tylko do n iek tó ry ch dziedzin życia. D latego też z d aw n a u ta r ty i pow szechnie p rz y ję ty pogląd o zacofaniu ludów b a łty js k ic h w porów ­ naniu z ich środkow oeuropejskim i sąsiadam i, w y d a je się być zb y tn im uproszczeniem .

W o statn iej sw ej p ra c y K azim ierz G o d ł o w s k i p ró b u je sy n ch ro ­ nizować system y chronologiczne poszczególnych k u ltu r o k resu rzy m sk ie­ go w E uropie środkow ej n . P o ró w n u jąc fa z y chronologiczne k u ltu r p rze­ w orskiej, tzw. w schcdniopom orsko-m azow ieckiej (daw niej nazyw anej gocko-gepidzką) i staro p ru sk iej, dow iódł niezbicie, iż do legend należy zaliczyć, p rzyjm ow ane d aw niej apriorycznie, opóźnienie k u ltu ro w e ob­ szaru staropruskiego w okresie późnorzym skim i w czesnych faz w ędrów ek ludów. P rzeciw nie naw et, udało m u się udow odnić, że w y stę p u ją tu n ie ­ k tó re ty p y ozdób, na p rzy k ład zapinek kuszow atych zdobionych p ierście­ niam i z nacinanego d ru tu , w cześniej niż na pozostałym obszarze Polski, co p rzy p isu je on silniejszym zw iązkom z obszarem zakarpackim (sar­ m ackim ) i naddunajskim . J e s t to zresztą zjaw isko zrozum iałe dla te re n u posiadającego bogate złoża poszukiw anego b u rszty n u . N ie chcę tu

pod-31 K. G o d ł o w s k i , Uwagi o chronologii okresu późnorzym skiego i wczesnego okresu w ędrów ek ludów w Polsce północno-w schodniej, Rocznik Białostocki (w druku). Za udostępnienie mi m aszynopisu pracy składam autorow i podzięko­ w anie.

(10)

D Z I E J E R E G I O N U M A Z U R S K O - W A R M I Ń S K I E G O W I —V I W . N .E . 47

w ażać opinii o tym , że w łaśnie k u ltu ra przew o rsk a i obszary w schodnio- pom orskie p rzek azy w ały na te r e n y zacho d n io b ałty jsk ie podstaw ow e zdo­ bycze cyw ilizacyjne. W yraźne je s t to zw łaszcza w II w iek u i w p ie rw ­ szej połow ie III w ieku n.e. w o kresie m aksym alnego rozw oju k o n ty n e n ­ talnego szlaku bursztynow ego. W n astęp n y ch w iekach, obok tego k ie r u n ­ ku, w k o n ta k ta c h zew n ętrzn y ch plem ion p ru sk ich n a b ra ły pow ażnego znaczenia szlaki b ałty ck i i p o n ty jsk i. K ształto w ała się w ów czas bardzo w y ra ź n a s tre fa o w y jątk o w o w ysokim poziom ie k u ltu ry , rozciągająca się w pasie nadm orskim , na Półw yspie S am bijskim i w rejo n ie kurskim . N a te n sam okres p rzy p ad ł też siln y rozw ój obszaru w schodniopom or- skiego z u k ształto w an y m c e n tru m w okolicy E lbląga. U d erzająca je st p rzy ty m zdecydow ana odrębność k u ltu ro w a ty ch dw óch rejonów . Na P om orzu W schodnim o bserw uje się w ów czas niezw y k łe n agrom adzenie złotych m onet, ozdób i szkła rzym skiego i czerniachow skiego 12 o raz b rą ­ zow ych naczyń z w arsztató w gallo-rzym skich, podczas g dy w gru p ie sam b ijsk iej, podobnie ja k i w cały m k ręg u b ałty jsk im , p rzed m io ty tak ie w ogóle nie w y stąp iły . N ato m iast m asow o notow ano brązow e m onety rzym skie, łańcuchow e rz ę d y końskie, pochodzące zapew ne z centrów w ytw órczych na w yspach duńskich, o raz nieco później, w d ru g ie j poło­ w ie IV w ieku b roń im p o rto w an ą z k ręg u n ad dunajskiego (znaną też w zespołach k u ltu r y p rzew orskiej).

Z ałam anie gospodarcze i osadnicze, ja k ie n astąp iło w początku V w ie­ ku n a obszarze środkow ej E uropy, n ie dotknęło w sposób zasadniczy teren ó w staro p ru sk ich . O dnotow ać m ożna w p raw dzie na M azurach i S u- w alszczyźnie pew ne zubożenie k u ltu ry i zapew ne spadek zaludnienia, jednakże obserw ow ano w dalszym ciągu n iep rz e rw a n y rozw ój k u ltu ry sta ro p ru sk ie j aż po w iek V III. P raw dopodobnie w ty m czasie n astąpiło tak że ostateczn e u form ow anie się zespołów p lem ien n y ch P ru s i Ja ć w ie - ży o układzie odnotow anym w e w czesnym średniow ieczu. Podejm ow ane przez C arla E n g 1 a i inn y ch badaczy niem ieckich p ró b y re tro sp e k c y j- nego śledzenia ty c h u k ład ó w w zróżnicow aniu k u ltu ro w y m o k resu rzy m ­ skiego budzą w iele w ątpliw ości n a tu r y m etodycznej. O sadnictw o p ru s­ k ie przenikało k u zachodow i aż po dolną W isłę w ok resie m iędzy VI a X I w iekiem z w olna m ajo ry zu jąc część m iejscow ej ludności o różnym składzie etnicznym i g ru p y słow iańskie, p rzesu w ające się tu od Pom o­ rza i M azowsza. Zgodzić się w ięc n ależy z Ja n e m P o w i e r s k i m , iż fo rm u jąc e się tu te ry to ria plem ien n e Pogezanii i Pom ezanii stan o w iły różnoetniczną m ozaikę ludnościow ą, nie zintegrow aną w pełni jeszcze w czasach krzyżackich U K ształto w ały się pierw sze tw o ry p ań stw o w o - p lem ienne. P o w stający w początku VI w ieku u ru b ieży etnicznej słow iań- sk o -p ru sk iej zespół osadniczy zw iązany z tzw . k u ltu rą m azurską, ry s u je się jak o w y jątk o w o ciekaw y. N iezw ykle silne pow iązania z zachodnią E uropą i rejo n am i n ad d u n ajsk im i o raz n adczarnom orskim i staw iają tę k u ltu rę w rzędzie fenom enów dziejow ych. N iezależnie od je j in te rp re ta ­ cji etnicznej, k u ltu ro w e j i politycznej nie ulega w ątpliw ości, iż m am y tu

12 O statnio po odkryciu w a rsz ta tu pro d u k cji szkła w K om arow ie, rejo n czer- niw iecki, uznać należy, iż w iększość naczyń z grubego sz k ła i ze „szlifow anym i" ow alam i była p ro d ukow ana w zasięgu k u ltu ry czerniachow skiej.

12 J. P o w i e r s k i , S to su n k i p o lsko -p ru skie do 1230 r. ze szczególnym u w zg lęd ­ n ien iem roli Pom orza G dańskiego, T oruń 1968, ss. 33 n.

(11)

48 J Ł R Z Y O K U U C Z

do czynienia z silną organizacją w czesnopaństw ow ą — pro to feu d aln ą. D latego też początek VI w ieku należy, m oim zdaniem , podobnie ja k na obszarach słow iańskich, uznać za granicę staro ży tn o ści i w czesnego śre d ­ niowiecza, rezy g n u jąc z m ylącego te rm in u w ędrów ek ludów . T rudno jednakże ustalić, czy także na innych obszarach p ru sk ich p o w staw ały ju ż wówczas p aństew ka plem ienne, czy też było to zjaw isko nieco późniejsze. Ciągłość u żytkow ania dużej części cm entarzysk sam b ijsk ich i m azurskich do początku VI lu b n a w e t w yjątkow o do V II w iek u w yznacza w jak iś sposób granicę nieprzerw anego trw a n ia układów osadniczych okresu rzym skiego i w zasadzie potw ierdza praw idłow ość takiego rozgraniczenia epok.

Z referow ane tu ta j pokrótce w ęzłow e p ro b lem y archeologiczne dzie­ jów regionu m azurskiego w okresie rzym skim nie w y czerp u ją rzecz oczy­ w ista całego złożonego i tru d n eg o procesu k ształto w an ia się k u ltu ry i osadnictw a. Sądzę jednak, że uw agi te dostarczą m a te ria łu do- d y skusji nad obecnym stanem w iedzy i u k ieru n k o w an iem przy szły ch badań.

Na zakończenie chciałbym podkreślić, że badania nad dziejam i ple­ m ion pru sk ich w I tysiącleciu naszej e ry -stw arzają w y jątk o w e m ożli­ wości śledzenia nieprzerw anego rozw oju społeczno-gospodarczego w o k re ­ sie rozkładu w spólnoty rodow ej i form ow ania się u stro ju w czesnofeudal- nego. Na innych obszarach E u ro p y środkow ej ze w zględu na dy sk o n ty - n u ację układów typow ych d la stosunków św iata „b arb arzy ń sk ieg o ” s ta ­ rożytności je s t to niem ożliw e. D latego też n ależ y uznać duże w alory m etodyczno-poznaw cze bad ań archeologicznych ty ch terenów .

(12)

D Z I E J E R E G I O N U M A Z U R S K O - W A R M I Ń S K I E G O W I — V I W . N .E . 49

HISTORY OF TH E M ASURIAN AND W ARM IAN REGIONS BETW EEN THE 1st AND THE 6th CENTURY A.D.

S U M M A R Y

T here is only scanty and am biguous w ritte n evidence d atin g fro m the firs t te n cen tu ries of our era about th e ancient P ru ssian trib es. S im ilarly, any linguistic or anthropologist sources h av e not provided su fficien t m a te ria l for us to be able to reco n stru ct th e im age of th e tim e in question. Hence, th e a u th o r feels th a t m ost tru stw o rth y m a te ria l w ith w hich to build up any syn th esis 'on th e sto ry of the A ncient P ru ssian s and som e other neighbouring trib e s m ay be p rovided by arch eo ­ logy. Yet one should be conscious of th e lim ita tio n s th e said branch of know ledge has to contend w ith in resp ec t of th e ex p lo rato ry aspects. As a consequence of th e w a rtim e loss of m ost archeological m a te ria l on th e lan d s in question a m ark ed regress in in v estig atio n has been evident in recen t years and has only slow ly been caught up w ith by some p re se n t-d a y exploration. B u rial grounds d atin g back to th e 1st to 7th century A.D. h av e so fa r b een fa irly w ell explored, w h ereas se ttle ­ m ents outside th e S uw ałki region still rem ain relativ ely little know n. It is even h ard to answ er defin ite ly th e question w h e th e r — as has been supposed — th ere existed in those p a rts and a t th a t tim e no strongholds, th e se ttlers lived in open settlem ents. Sources leading to any know ledge on a g ric u ltu re and c ra ft a re n eg li­ gible in scope. L ater on, th e au th o r discussed th e issue of th e continued or else discontinued se ttlem en t and p o pulative cu ltu re betw een the early iro n age and the in itial centuries of our era. He draw s th e re a d e r’s atten tio n to th e delayed spread — by 100 to 150 y e a rs — of iron w ith th e B altic peoples in com parison to th e peoples living in th e reach es of th e V istula R iver. He fu rth e r trie s to rev iv e th e course of cu ltu ral events th a t took place h ere a t th e tu rn of th e eras and led up to th e B altic se ttlem en t having to „ w ith d ra w ” to th e E ast, to th e P asłę k a R iver region, and to th e com plicated c u ltu ra l situ atio n — possibly th e ethnic relatio u s as w ell — over th e a re a betw een th e low er W kra, the W kra and th e P asłę k a riv ers. H e th e n points out to th e e arly em ergence of th re e an cien t P ru ssia n se ttlin g centres: th e M rągowo one, the W ęgorzewo one and the P e n in su la of S am land one. All th is is supposed to h av e happened con tem p o rarily to the Ptolom eo chronicle.

The R om an period w itnessed th e v irtu a l fo rm atio n of th e B altic civilizations w ith th e ancient P ru ssia n grouping as its ea st-w e ste rn branch. The a u th o r dis­ cusses all th e associations of the ancient P ru ssian cu ltu re w ith the C e n tral E uro­ pean, th e B altic, th e M e d ite rran ean and th e Pontic cultures. H e th e n touches on th e issue of developm ent of th e low er V istula cen tres of b a rte r, ro u n d about Elbląg and Olsztyn. Finally, he sta te s his own opinion on th e fo rm atio n of th e P russian and Sudovian trib a l groupings m entioned in some early M edieval sources. To w ind up, th e au th o r stresses th e significance of in v estig atin g th e ancient P ru ssian civilization not only as th e sto ry of th a t region bu t also in a m uch w ider perspective viz. th a t of a m ethodical investigation of th e ceaseless develoom ent of cu ltu ral, social and economic conditions a t the tim e of decay of th e p rim itiv e trib a l com m unity and th e ad v en t of th e e arly feu d al system .

Cytaty

Powiązane dokumenty

missar für die Festigung deutschen Volkstums, 167, Abschrift – Der Generalforstmeister [Alpers an] Herrn Reichsforstmeister Reichsmarschall Hermann Göring, Betrifft:

Warto przy tym zauważyć, że tylko nieliczni recenzenci ustosunkowali się do głów­ nego wątku fabularnego, nazywając powieść Odojewskiego dygresyjnym dziennikiem

Spółka wykonuje również inne zadania 1 funkcje w dziedzinie prze­ mysłu węgla kamiennego w zakresie powierzonym jej przez Ministra Przemysłu, a w szczególności:

Ostatnim elementem usług dostawcy jest umożliwienie posiadaczowi e-portfela dodawania do niego instrumentów płatniczych, takich jak karta płatnicza, instrument

Poważną trudnością teoretyczną w aplikacji tego systemu w Polsce jest brak uznania przez Państwo wyroków trybunałów kościelnych stwierdzających nieważność

The idea of self-organization approach for the conflict resolution during the air traffic control in the Single Air Navigation Space (SANS) was firstly proposed by M.. In his

"Splash and Spray from Vehicles on Wet Roads - a Bibliography." The National Swedish Road and Traffic Research

Numerical results are given in ^ 7 and comparison is made with both the usual beam theory results and the frequencies calculated on the assumption that flexibility in shear is