Nowak, Eugeniusz
Z dziejów ornitologii w Polsce
północnowschodniej
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 33-76
1987
Eugeniusz N o w a k
Z DZIEJÓW ORNITOLOGII
W POLSCE PÓŁNOCNOWSCHODNIEJ
Bogactwo fa u n y i flo ry oraz ch a ra k te r k ra jo b ra z u Polski północno-
w schodniej w a ru n k u ją duże zainteresow anie n a u k przyrodniczych ty m
obszarem. Dziedziną, k tó ra już od kilk u stuleci przyciągała tu uw agę
badaczy jest ornitologia — n au k a o ptakach. W ostatnich latach obser
w u je się n a teren ie tego regionu szczególne ożywienie ekologicznej fauni-
sty k i ornitologicznej, co łączy się ze w skaźnikow ą rolą ptaków w b a d a
niach środowiska przyrodniczego. P rócz zoologów zaw odow ych w pracach
ty ch biorą udział także liczni ornitolodzy am atorzy, od r. 1983 poczyna
niom ty m nadano now ą form ę organizacyjną: w S tacji O rnitologicznej
I n s ty tu tu Zoologii P A N w G dańsku (dawn. Górki Wschodnie) pow stała
c entrala p lanująca i k o o rdynująca ten p ro je k t badaw czy h 20— 21 paź
dziernika 1984 odbył się w Bydgoszczy I Z jazd Ornitologów P olski pół-
nocnowschodniej, n a k tó ry m wygłoszono m.in. re f e r a t o historii b adań
ornitologicznych terenu; duże zainteresow anie uczestników ty m tem atem
skłoniło m nie do rozszerzenia treści re f e ra tu i opublikow ania go w fo r
mie niniejszego arty k u łu .
Poniew aż chodzi tu o te m a t tr u d n y (obszar o długiej i ak ty w n e j dzia
łalności naukow ej oraz o burzliw ej historii) proszę u p rzejm ie Czytelników
o kry ty czn e uwagi.
Poniższy zarys historyczny ornitologii podzielono n a 6 okresów odpo
w iadających epokom historycznym obszaru leżącego dziś w granicach
Polski północnowschodniej:
— P a ń stw a Prusów ;
— podboju Prusów , zniszczenia ich s tru k tu r organizacyjnych i k u lt u
r y oraz istnienia P a ń stw a Zakonnego (w. X III — 1525);
— od pow stania P r u s K siążęcych i P r u s K rólew skich do rozbiorów
Polski (1525 — koniec X V III wieku);
1 Z o b . b r o s z u r ę w y d a n ą p r z e z S t a c j ę O r n i to l o g ic z n ą i n s t y t u t u Z o o lo g ii P A N , B a d a n i a p ta k ó w Po lsk i pó łnoc no -w sc ho dn iej ( i n s t r u k c j a d l a uc ze stni kó w) , W a r s z a w a 1983 o r a z E . : N o w a k , S p is g a tu n k ó w p ta k ó w Pojezierza Mazurskiego i kr a in sąsiednich, M e h le m 1984. P r z y b liż o n y o b s z a r g e o g r a f ic z n y o b j ę t y n i n i e j s z y m o p r a c o w a n i e m p r z e d s t a w io n o n a m a p i e te j o s ta t n ie j p u b l i k a c j i (ss. 30—31).
— panow ania pruskiego i rosyjskiego łącznie z la ta m i w o jn y napo
leońskiej i K sięstw a W arszawskiego (koniec X V III w. — 1918);
— m iędzyw ojenny
w raz
z
latam i
drug iej
w ojny
św iatow ej
(1918— 1945);
— pow ojenny (od r. 1945).
Tekst przeglądu historycznego uzupełnia „ A neks” zaw ierający ży
ciorysy w y b ran y ch osób, k tó ry ch działalność przyrodnicza i ornitologicz
na łączy się z regionem (przy nazw iskach tych osób zamieszczono w po
niższym tekście gwiazdki *).
O kres P a ń stw a P rusów
Istnieją językoznawcze dow ody dobrej znajomości ptaków w śród d aw
nych Prusów : w zachow anych zapisach języka staropruskiego odnalezio
no wiele nazw zw ierząt, a w śród nich liczne nazw y gatunków lu b grup
g atunków ptaków . Dominować zdają się w śród tego słownictw a nazw y
zw ierzyny łow nej. K ilk a przykładów , „antis” znaczy kaczki, „arealie” —
orzeł, „b ru n e to ” — jarząbek, „doacke” — s z p a k 2. Dla daw n y ch P ru s ó w
(wiek IX —X III) p ta k i stanow iły zapew ne nie tylk o o biekt łowów i n ie
bagatelną część ich zaopatrzenia w żywność, ale także przedm iot kultów
religijnych. P ośrednich dowodów n a to dostarczają niek tó re zwyczaje
i przesądy L itw inów P ru sk ich i Mazurów, mogące być dziedzictw em oby
czajów pogańskich d aw nych Prusów . I ta k L itw ini, m.in. w okolicy G oł
dapi, obchodzili hucznie przez stulecia święto bociana (Sterkavim as) p rz y
p adające n a początek w iosny — zagrody z gniazdam i bocianim i uw ażane
były za szczęśliwe; u M azurów m.in. w okolicy Działdowa i N idzicy ro z
pow szechniona była w iara w różne postacie m ałych duchów (kobłuki,
chobołdy, koboldy), k tó re m ogły pojaw iać się także w postaci ptaków ,
najczęściej s ó w 3.
O kres w. X III do r. 1525
Z okresu P ań stw a Zakonnego nie zachow ały się co p raw d a inform acje
o znajomości składu gatunkow ego, rozmieszczenia lu b zasobów ptaków
regionu, znane są jed n ak dw ie dziedziny działalności, in teresujące z p u n k
tu widzenia badacza historii ornitologii: łow y ptaków dla celów k u li n a r
nych oraz chw ytanie, układanie i użytkow anie ptak ó w drapieżnych, głów
nie sokołów, dla celów łowczych.
2 J . P o w ie r s k i , p ie rw s z y to m no weg o s ło w ni ka ję zy k a pruskiego, K o m u n i k a t y M a z u r s k o - - W a r m i ń s k ie , 1978, n r 4, ss. 567—623.
3 P i s z ą o n i c h n p . O. K o l b e r g , M azury Pruskie, W r o c ł a w — Pozna-ń 1906 i L u d w i k z P o k i e w i a , L itw a , W iln o 1846.
O roli ptak ó w w zaopatrzeniu żyw nościow ym świadczyć m ogą n a s tę
p ujące przykłady: zapisy adm in istracji Wielkiego M istrza Z akonu K rz y
żackiego w M alborku z la t 1399— 1409 zaw ierają inform ację, że kuchnia
zam kow a p rzy jm ow ała dostaw y jarząbków i że przy sm ak ten b y ł wysoko
ceniony; z r. 1512 pochodzi zapis in w e n ta ry z a c y jn y jednego z k o m tu ra -
tów krzyżackich w ym ieniających m.in. beczki z zasolonym i dzikim i k acz
kami; k o n ty n u acją tra d y c ji lu d u pruskiego był zapewne, zachow any
jeszcze do X IX w. przez chłopów litew skich z okolic Gołdapi, zwyczaj po
low ania n a p ta k i strzała m i jesionow ym i z łuków (polowali oni na gęsi,
żuraw ie, czaple i kaczki, nigdy podobno nie chybiając).
Łow ienie i układanie sokołów p ra k ty k o w an e było u K rzyżaków przez
doskonałych fachowców, św ietnych znaw ców ptak ó w drapieżnych. Ś w iad
czą o ty m choćby liczby odłow ionych ptaków , np. w dziesięcioleniu
1399— 1409 schw ytano ich 1413! J u ż w X IV w. mieściła się w M alborku
szkoła sokolnicza. Dobrze ułożone p ta k i drapieżne stanow iły także p re z e n
ty dla głów koronow anych (m.in. w ysyłano sokoły do kró la Polski, do
cesarza niem ieckiego w W iedniu oraz do papieża); K azim ierz III W ielki
(1333— 1370) otrzy m y w ał np. po 18 sokołów rocznie jako dar le n n y od
K rzyżaków . K w itł handel sokołami i to po bardzo w ysokich cenach. T a k
że po polskiej stronie granic P a ń stw a Krzyżackiego zajm ow ano się sokol-
nictwem : w Płocku posiadał sokolarnię książę Bolesław III (1323— 1351) 4.
O kres P r u s K rólew skich i Książęcych do rozbiorów Polski
Epoka odrodzenia, k tó ra w kroczyła po sekularyzacji Zakonu, przyniosła
pierw-sze drukow ane inform acje o ptak ac h regionu, stanowiące zaczątek
badań ornitologicznych. Wiedza ta m iała początkowo c h a ra k te r ściśle
użytkow y — ograniczała się do łowiectwa. M ateusz Cygański * (w. XVI),
au to r książki M yślistw o ptaszę w ydanej 400 la t te m u w K rakow ie, co
n ajm n iej częściowo opartej n a osobistych doświadczeniach ornitologicz-
no-łowieckich z obszaru P r u s K rólew skich, jest pierw szym z n an y m n a m
ornitologiem r e g i o n u 5. M usiał on być doskonałym znaw cą p tak ó w —
w sw ym dziełku opisuje bowiem około 150 gatu n k ó w (przy czym m ow a
ta m jedynie o p tak ac h łownych). Poza znajom ością różnorodności g a tu n
kow ej ptaków w y k azuje też Cygański spory zasób w iedzy o ich biologii
Z
dziejó w ornitologii w Polsce p ó l n o c n o w s c h o d n ie j
35
4 P o w y ż s z e f a k t y z a c z e r p n ię t o z t r z e c h k s ią ż e k : F. M a g e r , W il d b a h n u n d Jag d i n A lt- preus sen , N e u d a m m — B e r li n 1941; M . M a z a r s k i, Z s o k o ła m i n a ł o w y , W a r s z a w a 1977; L u d w i k z P o k i e w i a , op. c it., s. 91. O p r a c o w a n i a te z a w i e r a j ą t a k ż e szereg d a ls z y c h i n f o r m a c j i o p o l o w a n ia c h w d a w n y c h c z a s a c h .
5 E. N o w a k , O M ate uszu C yg a ń skim i o ptakac?*, W a r m i a i M a z u r y , 1985, n r 11, ss. 1 t 4—5.
i etologii. Wie np., że ptak i dzielą się na w ędrow ne i osiadłe, że k u kułka
n ie w ysiaduje w łasnych jaj, zna doskonale głosy różnych g atunków p ta
ków, w ie /ż e głuszec częściowo głuchnie w trakcie tokowania, zna sposoby
układania ptaków drapieżnych, wie, że drzem lik należy do rodziny soko
łów, a sroka spokrew niona jest z ptak am i k ru k o w a ty m i itd. Za czasów
Cygańskiego tereny lęgowe dropia sięgały aż po obszar regionu, gnieździ
ła się tu siewka złota, a lęgowiska p a rd w rozciągały się dalej na południe
■
niż obecnie i być może dochodziły do okolic Braniew a. Liczniej niż obec
nie w ystępow ały bąki, gęsi gęgawe, jarząbki, cietrzewie, głuszce, ż u ra
wie, przepiórki, siniaki, różne g atu n k i sów i dzierzby srokosze
Wiek
XVII nie pozostawił żadnych publikacji lu b dokum entów , inform ujących
0 badaniach ornitologicznych na terenie regionu. Dopiero w pierwszej po
łowie X VIII w. ukazały się po łacinie dw a obszerne dzieła o przyrodzie
ożywionej i nieożywionej K rólestw a Polskiego i Litw y, podające też sporo
inform acji o p takach pojezierzy i pobrzeża B a ł t y k u 7. Ich a u to rem był je
zuita Gabriel Rzączyński * (1664— 1737). Są to: Ciekawa historia naturalna
K rótestim Polskiego (Historia n atu ralis curiosa R egni Poloniae etc.) w y
dana w r. 1721 w Sandom ierzu oraz U zupełnienie historii n aturalnej
(Auctuarium historiae naturalis etc.) w ydane pośm iertnie w G dańsku
w r. 1742 i wznowione w r. 1745. Rzączyński kształcił się i pracow ał
w wielu miejscowościach K rólestw a, m.in. w T o runiu (1697) i w G dańsku
(1717— 1719 oraz 1725— 1737). Mimo że nie studiow ał przyrody, udało
m u się zebrać i usystem atyzow ać do d ru k u ogrom inform acji, w śród k tó
ry ch znajd u ją się też tek sty poświęcone faunie ptaków : 38 stron w Historii
N aturalnej i 84 stro n y w U zupełnieniu; łącznie opisał Rzączyński przeszło
170 gatunków ptaków . Podane przez niego inform acje pochodzą głównie
z ówczesnej lite r a tu ry przyrodniczej Zachodu, ze stu d iu m dostarczonych
m u okazów oraz z relacji licznych osób z k tó ry m i au to r się stykał; poza
ty m studiow ał on zbiory w kolekcji Radziw iłłów w N ieświeżu i K leina
w G dańsku oraz badał ptak i hodowlane. Szczególnie w A u c tu a r iu m po
daje Rzączyński wielokrotnie inform acje o w ystępow aniu różnych ga
tunków ptaków w G dańsku i okolicy, n a Wiśle, n a Zatoce Gdańskiej,
Zalewie Wiślanym, na W arm ii i w P ru s a c h oraz na Litw ie (m.in. G rodno
1 okolice).
W łaśnie G dańsk stanow ił w X VIII w. ce n tru m bujnego rozw oju nau k
6 E. N o w a k , Z u r K e n n ia m s der Vögel im K ön igr eich Polen des 16. Jah rhund er ts : M. Cy gański- teDie Vogeljagd». J o u r n a l f ü r O r n i th o l o g ie , 1985, t. 126, ss. 421—429.
7 Z. F e d o r o w ic z , F a u n a P o l s k i w dziełach o. Gabriela Rzą cz yń ski eg o T. J. (1664—1737), W r o c ł a w — W a r s z a w a — K r a k ó w 1966, S e r ia ,,M e m o r ia b ilia Z o o l o g ic a ” , n r 1 6 o r a z Z. F e d o ro w ic z , Z a r y s T o z u io ju J iz j o g r a / ii P o l s k i, W r o c ł a w — W a r s z a w a — K r a k ó w 1963, S e r ia „ M e - m o r i a b il ia Z o o lo g ic a ” n r 10.
Z
d ziejó w ornitologii w
Polsce
p ó łn o c n o w s c h o d n ie j
37
p rz y ro d n ic z y c h 8, tu pow stały dalsze publikacje ornitologiczne, oparte
m.in. na m ateriale z pobrzeża bałtyckiego i pojezierza: J a k u b Teodor
Klein * (1685— 1759), w pływ ow y obyw atel bogatego wówczas m iasta G d a ń
ska, w r. 1750 w ydał dzieło łacińskie W s tę p do historii natura ln ej p taków
(Historiae A v iu m Prodromus). Ta podstaw ow a praca jest jedynie cząstką
bardzo w szechstronnej działalności naukow o-przyrodniczej tego badacza,
o k tó ry m m ożna już powiedzieć, że jego specjalizacją b yła ornitologia.
W książce z n ajd u je się m.in. kilk a ciekaw ych inform acji faunistycznych
o ptak ac h regionu, b ra k jed n ak danych dających w yobrażenie o rozm iesz
czeniu i liczebności gatu n k ó w w ystęp u jący ch n a w ybrzeżu i pojezierzach.
Do ciekawszych w ątków p racy K leina należy k lasyfikacja w ędrów ek p t a
ków, bardzo już zbliżona do obecnej (zapewne re z u lta t obserw acji p rze
lotów, tak w yraźnie zaznaczonych na wybrzeżu). I n n y w ą te k tem atyczny
książki świadczy o tym , że au to r m iał ścisły k o n ta k t z osobami, k tó re zn a
ły dobrze przyrodę pojezierzy i pobrzeża: K lein prow adził tu , za pośred
n ictw em ad m inistracji pruskiej, rodzaj b adań ankietow ych n a d zim ow a
niem jaskółek na dnie jezior, przy czym doszedł on do zaskakującego
w niosku, że jaskółki rzeczywiście zim ują w jeziorach m azurskich (co
oczywiście nie jest p ra w d ą !)9. W innym sw ym dziele, noszącym ty tu ł
Sta m m a ta A v iu m (1759) p re z e n tu je K lein tablice synoptyczne oraz p o
święca sporo uw agi nazew nictw u ptaków , także w j. polskim. W jego
spuściźnie zachował się też te k s t pt. A v ia r iu m P russicum — rodzaj spisu
gatu n k ó w p tak ó w obszarów staropruskich (znajduje się on w zbiorach I n
s ty tu tu Zoologicznego U n iw ersy tetu w Erlangen). K lein tak rozbudził
zainteresow anie fauną, że i inni uczeni regionu żywo zajęli się badaniem
przyrody, a w szczególności ornitologią. Bardzo in teresującą pracę o r e
mizie polskim (Parus m in im u s Polonorum R e m iz etc.) opublikow ał np.
w r. 1755 Jo h an n Daniel Titius (1729— 1796); był on profesorem m a te
m aty k i w W ittenberdze, urodził się jednak w Chojnicach na Pomorzu,
a w ychow ał się w G dańsku. W sw ej p racy podaje on m.in. stw ierdzenie
rem iza w G dańsku w r. 1743 10. P a sto r w ęgorzew ski J e rz y A ndrzej Hel-
w ing (1666— 1748), k tó ry znany jest też w lite ra tu rz e przyrodniczej jako
doskonały botanik, w ystaw ił w urządzonym przez siebie m uzeum p rz y
rodniczym w Węgorzewie także zbiór jaj ptasich; H elw ing znajdow ał się
8 Z o b . m . in . Z. F e d o r o w i c z , Zoologia го G da ńsk u w s tu te c ia c fi X V I I i X V III, W r o c ł a w — W a r s z a w a — K r a k ó w 1968, M e m . Z ool. n r 19 o r a z Z. G o d y ń , Ja k u b T eodor K le in, p r z y r o d n i k X V I I I w ie k u . K o s m o s B, 1937, t. 62, ss. 357—370. 9 Z o b . te ż E. N o w a k , W o bleiben Sch w a lb en im Winter?, D e u t s c h e J a g d - Z e i t u n g , 1982, n r 8, s. 2 2. JO Z, F e d o r o w ic z . F a u n a P o ts k i, ss. 83—8 7.
niew ątpliw ie pod w pływ em działalności n aukow ej K leina, z k tó ry m u tr z y
m yw ał k o n takty 11.
Na wzm iankę zasługuje w ty m m iejscu także inicjatyw a K om isji E d u
kacji Narodowej z r. 1778, któ ra dostrzegając niedostatek inform acji
o przyrodzie K rólestw a, rozesłała po całym k r a ju rodzaj a n k iety naukow ej
do rektorów i prefektów szkół z prośbą o grom adzenie i nadsyłanie ró ż
nych informacji przyrodniczych do W arszaw y; jeden z pun k tó w tego
„listu okólnego” dotyczy ptaków . Poniew aż jed n ak poziom wiedzy p rz y
rodniczej w K rólestw ie był bardzo niski, a zakres tem atyczny an kiety
olbrzymi, nie można się dziwić, że dała ona nikłe jedynie re z u lta ty (od
powiedzi nadeszły m.in. z Torunia, Płocka i Grodna). J e j w yniki nie zo
stały opublikowane 12. W drugiej połowie X V III w. ce n tru m naukow e, p ro
wadzące badania ptaków na terenie regionu, powstało w K rólew cu: p ra c u
jący tu F riedrich Sam uel Bock * (1716— 1786) ogłosił w latach 1776— 1782
serię p rac pod w spólnym ty tu łe m Ornitologia P ru s k a (Preussische O rnitho
logie). Podane tam inform acje o p takach częściowo zaw ierają już dokład
niejsze dane geograficzne o w ystępow aniu poszczególnych gatu n k ó w lub
też o ich liczebności, niem niej Bocka zalicza się jeszcze jedynie do p r e
k ursorów faunistyki ornitologicznej regionu. W r. 1784 au to r ten opubli
kow ał parotomow e dzieło na tem at gospodarczej historii n a tu r a ln e j K ró
lestw a Wschodnio- i Zachodniopruskiego (Versuch einer wirtschaftlichen
N aturgeschichte von den Königreich O st- u n d W estpreussen). W tom ie
4, tra k tu ją c y m o kręgowcach, m ow a jest też o ptak ac h znacznej części
omawianego tu regionu 13.
W G dańsku tym czasem w ytworzyła' się m niej korzy stn a sytuacja: b ra k
następcy naukow ego po śmierci K leina oraz sprzedaż znacznej części jego
zbiorów i biblioteki spowodowały duży spadek stopnia aktualnego zba
dania fau n y dolnej W isły i terenów leżących dalej n a w schód o raz u tr a tę
roli G dańska jako naukow ego ośrodka badawczego fa u n y regionu.
O kres panow ania pruskiego i rosyjskiego
F u n d a m e n t pod nowoczesny etap b ad ań ornitologicznych regionu po
łożony został dopiero w r. 1820 przez powołanie do życia M uzeum Zoolo
gicznego U niw ersy tetu Królewieckiego. Tu pow stała naukow a kolekcja
ptaków , do k tórej w szybkim tem pie napły w ały p rep araty , pochodzące
11 T. O r a c k i,S to u m ik biogr afi czny, t. l, O ls z ty n 1984, ss. 91—92. 12 Z. F e d o r o w i c z 1968, Fauna Polski, ss. 34—36.
w dużym stopniu także z południow ej części P r u s W schodnich, t. zn
z W arm ii i M azur u .
Tym czasem trzeba jed n ak przenieść się na w schodnie rubieże pojezie
rzy. Na początku X IX w. działał tu (w rejonie G rodna, skąd pen etro w ał
Suwalszczyznę) m łody jeszcze, ale już znakom ity p rzyrodnik K o n stan ty
T yzen h au z* (1786— 1853). G łów nym przedm iotem jego zainteresow ań były
ptaki. Mało w iadom o o pierw szym okresie jego działalności, należy je d
nak przypuszczać, że od młodości pracow ał on n ad stw orzeniem p r y w a t
nej kolekcji ornitologicznej, obejm ującej nie tylko p re p a r a ty ptasie, ale
także pokaźną liczbę ja j ptaków . P rz y w ile je ziem ianina i ary sto k raty ,
grun to w n e stu d ia uniw ersyteckie oraz dostęp do lite r a tu ry nie tylko p o l
skiej lecz i rosyjskiej, niem ieckiej, fran cuskiej oraz w łoskiej um ożliw iły
Tyzenhauzowi, m im o że żył n a prow incji, śledzenie ornitologii e u ro p ej
skiej. W ojna napoleońska p rzerw ała na jakiś czas działalność tego m ło
dego ornitologa; po jej zakończeniu osiedlił się T yzenhauz w m a ją tk u P o
staw y za W ilnem, gdzie do końca życia pow iększał swe kolekcje (wśród
k tó ry ch ornitologiczna nad al była najw ażniejsza) i publikow ał prace p rz y
rodnicze, k tó re przyniosły m u sławę w ówczesnej Europie. W P ostaw ach
utw orzył Tyzenhauz „ P ry w a tn e M uzeum Zoologiczne” , k tó re po jego
śm ierci w znacznej m ierze weszło w skład G ab in etu H istorii N a tu ra ln e j
U n iw ersy tetu w W il n ie 1S. Liczne podróże (Niemcy, A ustria, Włochy,
azjatycka część Rosji) stanow iły zarów no urozm aicenie, ja k i źródło n o
w ych idei w niezm ordow anej pracy. Sław ę zyskał ogłaszając kilk a f u n
d am en taln y ch dzieł ornitologicznych, kładąc przez to podw aliny naukow e
nowoczesnej ornitologii polskiej (Zasady ornitologii albo n a u k i o ptakach
w 1841, Crnitologia pow szechna czyli opisanie p ta k ó w w szystkic h części
świata w 1842— 1846 oraz w y d a n a pośm iertnie Oologia p ta k ó w polskich).
W tych i innych publikacjach zapisał także swe spostrzeżenia ornitologicz
ne z obszaru L itw y. W ażną pracą Tyzenhauza jest regionalny spis ptaków
opublikow any w r. 1844 i po raz dru g i w r. 1848, opracow any później
(w r. 1913) szczegółowo przez D o m aniew skiego16. N a w zm iankę zasługuje
też jego doskonała praca o zalotach sow y śnieżnej. W p ublikacjach T y
zenhauza b ra k n iestety (ówczesnym zwyczajem ) dokładniejszych info r
14 M u z e u m ( o s t a tn i a n a z w a : I n s t y t u t Z o o lo g ic z n y i M u z e u m U n i w e r s y te t u ) m ie ś c iło się w d z ie l n ic y u n i w e r s y t e c k i e j , w d u ż y m , 5 - k o n d y g n a c y j n y m b u d y n k u p r z y S t e r n w a r t s t r a s s e 1 (n a z a c h ó d o d z a m k u ) i o b e jm o w a ł o z a r ó w n o z a m k n i ę t e z b io r y i p r a c o w n i e n a u k o w e j a k i c z ęść w y s t a w o w ą , d o s t ę p n ą d l a p u b lic z n o ś c i. P o r . te ż W. H u b a t s c h i I. G u n d e r m a n n , Die Alb ertus-U niv er sitä t z u Königsberg (Preussen in Bildern), W ü r z b u r g 1966.
15 J . P r ü f f e r , M u zeu m Pr zy ro dnicze U n iw er s yte tu S. Bat orego w Wilnie, A lm a M a te r V iln e n s is , 1932, n r 10.
16 J . D o m a n ie w s k i , Ty zen hauz a spis p ta k ó w i s s a k ó to Z ie m P o l s k ic h , F r a g m e n t a F a u n i s - tic a M u s ei Z o o lo g ic i P o l o n ic i , 1931, t. 1, ss. 209—288,
m acji geograficznych o stw ierdzonych gatu n k ac h ptak ó w oraz objaśnień
dotyczących liczebności ich zasobów. Epizodyczny okres w ojny nap o le
ońskiej i K sięstw a W arszawskiego nie w niósł nic nowego do historii o r
nitologii regionu, ale sym patia do tych w y d arzeń n ak azuje zanotować choć
by dwie „ornitologiczne” ploteczki: po zwycięskiej bitw ie nad w ojskam i
pruskim i pod Ilaw ką w r. 1807 w ydał Napoleon przyjęcie w pałacu Fin-
ckensteinów w K am ieńcu, na k tó ry m podano łabędzie upolow ane n a je
ziorze G audy podobno osobiście przez samego c e s a r z a 17; żołnierze n a
poleońscy także potrafili ulepszyć kuchnię połową zasobam i ptasim i r e
gionu: kronikarz pruski zanotował, że ścinali grube sosny z gniazdam i
czapli siwych, by w te n sposób dobrać się do piskląt, stanow iących po
dobno przysm ak 18.
W pełnym tego słowa znaczeniu faunistą, publik u jący m liczne i do
kładne inform acje nie tylko o g atunkach ptaków reg u larn ie w y stę p u ją
cych, ale też o stw ierdzeniach gatunków rzadkich oraz o w ędrów kach
ptaków był F riedrich Löffler * (1795— 1855), k tó ry p rzybył do P ru s
W schodnich z Saksonii w r. 1818 i pracow ał tu jako nauczyciel i pastor.
Jego prace dotyczą głównie północnej części P r u s (obecnie ZSRR). N ow a
torska działalność ornitologiczna L öfflera nie pozostała bez szerszego echa:
kierunek ten zyskał uznanie nowego kierow nika M uzeum Zoologicznego
U niw ersytetu w Królew cu, k tó ry m od r. 1835 był prof. H einrich R ath k e *
(1793— 1860), pochodzący z G dańska, k tó ry w lite ra tu rz e ornitologicznej
regionu upam iętnił się w y d an ą w r. 1846 pracą Spis kręgow ców w y s tę p u
jących w Prusach Wschodnich i Zachodnich (Verzeichnis der in Ost- und
W estpreussen vokom enden Wirbeltiere). Część ornitologiczna tego o p ra
cowania opierała się głównie na pracach Löfflera.
W niem ieckiej literatu rze przyrodniczej zanotowano, że działający
głównie na Pom orzu Eugen F erd in an d v. H om eyer (1809— 1889) napisał
pod koniec życia obszerne dzieło o p tak ac h N iemiec północnych w, k tóre
nie zostało jednak w y d rukow ane (lub jego d ru k nie został ukończony),
a rękopisu nie udało się dotychczas odnaleźć. H om eyer byw ał też n a ob
szarze regionu (np. w r. 1849 przebyw ał n a D rużnie, gdzie odstrzelił m e
wy małe do w łasnej k o le k c ji)20; głównie dla niego zbierał tu p ta k i m ło
dy H a rte r t (zob. niżej). Być może zaginiona praca obejm ow ała więc ta k
17 Zob. L . D ö b b r ic k , A m Gaudensee bei Fi n cke n st ein, O r n i th o l o g is c h e M o n a ts b e r i c h te , 1924, t. 32, ss. 64—65.
18 F . M a g e r , op . cit., s. 262.
19 R. S c h l e n k e r , Z u m Ve rbleib des E.F. v. U o m e ye r-M anus kri pts ,,Die Vögel Nord- d e u t s c h l a n d s ” , J o u r n a l f ü r O r n i th o l o g ie , 1985, t. 126. s. 309.
20 Ę.F. V. H o m e y e r , Ein Au sjl u g nach d e m Drausensee bei Elbing im Juni, I ih e o , 1849, t. 2, ss. 211—316.
że w yczerpujące inform acje o p ta k a c h regionu, choć nie ulega wątpliwości,
że ten doskonały badacz n ajlepiej znal Pomorze.
W arto też w ty m m iejscu w spomnieć o pastorze gdańskim K a rlu L e
opoldzie Bocku (1803— 1875), k tó ry był także założycielem szkoły p r y
w a tn e j i zasłużył się szeregiem publikacji aw ifaunistycznych dotyczących
G dańska i okolic, sporządzonych głów nie na podstawie... okazów ptasich
zakupionych na r y n k u m iejskim 21.
Także na obszarach regionu leżących w X IX stuleciu w granicach
K rólestw a Polskiego (zabór rosyjski) działali zdolni ornitolodzy am atorzy;
zachow ały się np. w zm ianki o A rtu rz e Znatow iczu (ok. 1830— 1881) 22,
nadleśniczym w okręgu płockim, niedaleko granicy pruskiej, przez pew ien
czas zatrudnionym praw dopodobnie także w Puszczy A ugustow skiej. D o
starczał on stąd ja j ciekawszych g atunków ptak ó w (np. bocian czarny,
orlik krzykliw y, pszczołojad, stalugw a) do kolekcji n aukow ej K azim ierza
Wodzickiego seniora w Galicji. Znatow icz (który był s try je m Bronisław a
Znatowicza, re d a k to ra „W szechśw iata” ) zginął tragicznie w czasie pod
róży ornitologicznïj do Turkm enii, gdzie u tonął w bagnie jednego z b a
d an y ch przez siebie jezior.
P arad o k sem historii ornitologii regionu jest to, że w drugiej połowie
X IX w. ton przew odni nadaw ało jej dw óch sam ouków, któ rzy nie w y
siadyw ali ław uniw ersyteckich, jednak złotym i literam i zapisali się w o r
nitologii św iatowej: W ładysław Taczanow ski* i E rn st H a r te r t *. Pierw szy
(żył w latach 1819— 1890) rozpoczął badania faunistyczne nad p takam i
regionu w latach 50-tych ubiegłego stulecia, gdy zatru d n io n y został w G a
binecie Zoologicznym w W a rs z a w ie 23 (była to jedyna czynna placów ka
badaw cza w dziedzinie zoologii, nie objęta ukazem carskim z r. 1831
o zam knięciu U niw ersy tetu Warszawskiego). S tąd odbyw ał w y p ra w y o r
nitologiczne do w ielu regionów Polski, w ty m także do Puszczy A u g u
stowskiej, na Suwalszczyznę i w re jo n Płocka, skąd pochodzi wiele jego
cennych obserw acji z życia dziesiątków g atunków ptaków (np. o gnież
dżeniu się sokoła w ędrownego, p a ru gatunków sów, pluszcza, m uchołówki
m ałej, dzięcioła trójpalczastego, tracza nurogęsi czy d u belta oraz o zalo
tach łuskowca, orzechówki, p u stynnika, sowy śnieżnej i czapli nadobnej
lu b o pojaw ię m arkaczki w głębi lądu, aż na Suwalszęzyźnie). Większość
tych obserw acji została opublikow ana w kap italn y m dziele Taczanow
Z
dziejó w ornitologii w Polsce p ó l n o c n o w s c h o d n ie j
41
21 L. G e b h a r d t, Die Ornithologen Mitteleuropas, G ie s se n 1964, s. 40.
22 G. B r z ę k , Z l o ty w ie k ornitologii polskiej, W r o c ł a w — W a r s z a w a 1959, S e r ia „ M e m o -r ia b i li a Z o o l o g ic a ” n -r 3, s. 69.
23 Z. F e d o r o w i c z , 150-lec ic G a b i n e t u , Z o o lo p ic z n e p o to Warsz aw ie (1918—1968), p r z e g l ą d Z o o lo g ic z n y , 1968, t. 12, ss. 276—285 o r a z W. C z e c h o w s k i. 60 cz y 150 {at în s tp t u tu Zoologicz nego Polskie) A k a d e m ii Nauk?, W s z e c h ś w ia t, 1980, n r 3r s , 80.
skiego P taki krajowe (K raków 1882). Tow arzyszem podróży Taczanow
skiego na teren regionu byw ał H en ry k Sango, właściciel w ioski Jeziorna
pod Warszawą, doskonały znawca ptaków i m yśliw y. O baj ci badacze k o
rzy stali też z pomocy A. Znatowicza (zob. wyżej). Z dzisiejszego p u n k tu
w idzenia godne podkreślenia, że Taczanowski nie tylko re je stro w a ł in fo r
m acje o składzie gatunkow ym , liczebności i biologii ptaków regionu, ale
że by! pierwszym w śród tych, którzy dostrzegli konieczność badania
w pływ u działalności człowieka na faunę ptaków .
E rn st H a r te r t* (1859— 1933) spędził młodość n a Śląsku i w P ru s a c h
Wschodnich. Był to okres, w k tó ry m przez częste przebyw anie w terenie,
gromadzenie zbiorów (ptaki i ich jaja, owady) oraz przez w y trw a łe samo-
uctwo osiągnął on wiedzę zoologiczno-ornitologiczną na poziomie studiów
uniw ersyteckich (do których zachęcał go ojciec, syn nie m iał jed n ak dość
cierpliwości, b y wiele dalszych la t spędzić jeszcze na ław ach uczelnia
nych). U lubionym celem jego w y p raw ornitologicznych b y ły m ierzeje n a d
bałtyckie, Litwa, M azury i okolice Gdańska. N ajdłużej przeb y w ał w P u sz
czy Rominckiej i Piskiej, nad M am ram i i Śniardw am i: R ezultatem tych
w ypraw była pierwsza obszerna monografia ornitologiczna, obejm ująca
przew ażającą część Pojezierza Mazurskiego, opublikow ana w r. 1887
(w j. niemieckim) i, z nieznacznym i uzupełnieniam i w r . 1892 (po angiel
sku), nosząca ty tu ł O ptakach Prus W schodnich (On th e Birds of East-
-Prussia). Ten znakomity badacz opuścił jednak region już z końcem
lat osiemdziesiątych, by w r. 1892 związać się z M uzeum Zoologicznym
Rotschildów w T ring w Anglii, gdzie pow stało jego dzieło P ta k i fa u n y
palearktycznej (Vögel der paläarktischen Fauna, B erlin 1910— 1923).
W tym czasie G dańsk ponownie n abrał znaczenia jako ośrodek p rz y ro d
niczych badań regionalnych (w ty m także ornitologicznych): decyzją se
n atu miejskiego utworzono tu, w r. 1878, P row incjo n aln e M uzeum P r z y
rodnicze i Prehistoryczne w Zielonej Bram ie (na końcu Długiego T a r
gu) 24,
a
jego kierow nikiem m ianow any
został
H ugo
Conw entz *
(1855— 1922), m łody gdańszczanin, k tó ry w łaśnie ukończył studia p rz y
rodnicze na uniw ersytecie w e Wrocławiu. Był botanikiem , ale zajm ow ał
się też zoologią, w ty m także w ystępow aniem ptaków (głównie rzadkich)
na obszarze regionu. Największą zasługą Conwentza jest jednak stw orze
nie naukow ych podstaw pod now ą dziedzinę wiedzy i p ra k ty k i — ochro
24 Z b i o ry M u z eu m p o w ię k s z y ły s ię z c z a s e m t a k b a r d z o , że z n a c z n ą ic h c z ęść p r z e n i e s io n o d o a r s e n a ł u ( Z e u g h au s ), a o k o ło r. 1938 d y r e k c j a w y n a j ę ł a d o d a t k o w o k a m i e n i c ę z ło c o n ą ( S te f fe n s h a u s ) p r z y D łu g im T a r g u ; w t y m o s t a t n i m b u d y n k u u m ie s z c z o n o m .in . d z ia ł o rn ito lo g ic z n y M u z e u m ( p r a c o w n ie n a u k o w e , część z b io r ó w , w y s t a w a t e m a ty c z n a ) .
nę p r z y r o d y 25. Profesor W. Szafer, organizator ochrony p rzyrody w od
rodzonej Polsce, napisał o nim : „Tw órca i pionier nowoczesnej idei ochro
n y p rzyrody nie tylko w Niemczech, lecz — powiedzieć m ożna — na ca
ły m św iecie” . I dalej (naw iązując do przeniesienia się Conwentza w r. 1910
do Berlina, gdzie objął kierow nictw o P aństw o w ej Placów ki d. s. O chrony
Pom ników P rz y ro d y w Prusach): „osiadł na stałe w stolicy Rzeszy, do
prow adzając tam organizację państw ow ą ochrony p rzyrody do jedynej
na całym świecie doskonałości i w y w ierając do ostatnich chwil swego
życia przem ożny w pły w na rozw ój i organizację p racy na ty m polu w w ie
lu p ań stw ach w Europie i poza E u r o p ą .
Conw entz należał do tych
w yjątk o w y ch uczonych, któ rzy zdobyli za życia dla sw ych idei nie tylko
sw oją ojczyznę, ale — powiedzieć można — cały św iat k u ltu ra ln y , na
obydw u półkulach. Jego liczne prace z zakresu ochrony p rzyrody u k aza
ły się w różnojęzycznych w ydaniach. Z Polską łączyły C onw entza ścisłe
węzły. N a Polskim P om orzu rozpoczął on przecież sw ą p r a c ę
. Poza
Gdańskiem , gdzie głównie i przez wiele la t ogniskowała się Jego dzia
łalność, m iew ał często odczyty w Poznaniu, Bydgoszczy, Grudziądzu, T o
ru n iu i innych polskich m iastach. W r. 1916 zwiedził Puszczę Białowies
k ą i przyczynił się w y d atn ie do ochrony (niestety czasowej tylko!) żubrów.
Pow stanie P aństw o w ej K om isji O chrony P rz y ro d y w odrodzonej Polsce
pow itał Conwentz p rzyjaźnie i żywo interesow ał się jej działalnością i jej
publikacjam i. Z am ierzonem u przyjazdow i Jego do Polski w r. 1920 stanęły
na przeszkodzie ówczesne w ypadki polityczne” 26.
Z przełom u wieków należy odnotować nazw iska pięciu doskonałych
ornitologów terenow ych.
A lb e rt Ib a r th (1860— 1922) pochodził że S tralsu n d u , po odbyciu s t u
diów filozoficznych był przez 36 la t profesorem w G im nazjum K ró le w
skim w G dańsku. Jego pasją b yła ornitologia, był m istrzem rozpozna
w ania ptaków w terenie, a jednocześnie zdecydow anym przeciw nikiem
strzelania i kolekcjonow ania ptak ó w jako m etody b adań faunistycznych
(pow tarzał za L önse'n: „Milsza m i dziura w n auce niż w w olnej p rz y ro
dzie”). P asjonow ały go dalekie, piesze wycieczki ornitologiczne, k tó re od
byw ał przez całe życie p rzy n ajm n iej ra z w tygodniu (najdłuższa trasa
prow adziła z G dańska do Rossitten na Mierzei K urońskiej). Podczas tych
w y p raw prow adził i notow ał obserw acje cenitologiczne — źródło jego
licznych i cennych p u b lik a c ji27.
25 H. C o n w e n tz , Die G efä h rd u n g der N a tu r d e n k m ä l e r u n d Vorschläge z u i h r e r E r h a l t u n g . D en ks ch r if t etc., B e r li n 1904.
26 C y t a t z: O c h r o n a P r z y r o d y , 1924, t. 4, ss. 114—115.
27 L . G e b h a r d , op. cit., s. 169 o r a z H . L ü t t s c h w a g e r , A l b e r t I b a r t h , J o u r n a l f ü r O r n i t h o lo g ie , 1923, t, 71, SS, 525—527.
A lfred Szielasko ł (1864— 1928), M azur spod Olecka in teresu jący sią
biologią lęgową ptaków i oologią, pracow ał w różnych zawodach, ale
w r. 1905 uzyskał w K rólew cu d oktorat z medycyny. Jak o lekarz praco
wał początkowo w rejonie jeziora Oświn (w miasteczku N ordenburg, obec
nie K rylow o w ZSRR), przez parę la t był lekarzem okrętow ym , a w r. 1912
osiedlił się w Ełku, później przeniósł się do wsi K łusy pod Ełkiem. Z a
wdzięczamy m u m.in. cenne prace o orliku krzykliw ym , sowie uralskiej
oraz o traczu długodziobym.
Reinhold Schlonski (1862— 1942) był geodetą w rodzinnym Piszu, do
skonałym znawcą ptaków, zapalonym m yśliw ym i p rep aratorem . We wsi
Snopki pod Piszem posiadał duży obwód łowiecki; tam , ale także na ro z
ległych terenach Puszczy Piskiej, zgromadził z końcem ubiegłego i n a po
czątku bieżącego stulecia sporą p ry w a tn ą kolekcję ornitologiczną, o b ejm u
jącą zarówno skórki, w ypchane p ta k i jak i ja ja ptasie. Tischler (o k tó ry m
zaraz będzie mowa) korzystał z tej kolekcji i poczynił wiele notatek, k tó re
opublikował w sw ych pracach. Zbiór Schlonskiego uległ k o m pletnem u
zniszczeniu na początku I w ojny ś w ia to w e j28.
Carl v. Hippel (1873— 1953) urodził się w H annowerze, w latach
1892— 1895 był oficerem w P ru sach Wschodnich, poczym zakupił m a ją te k
Rogowszczyzna koło Olecka na Mazurach, k tó r y opuścił na przełomie s tu
leci. Obok rolnictw a pasjonowało go łowiectwo, obserw acje ptaków i ko
lekcjonerstwo. Publikow ał głównie o gatun k ac h rzadkich, o ptak ac h d r a
pieżnych, sowach, o ptakach wodnych. Swój zbiór przyrodniczy przekazał
do Muzeum Zoologicznego w K rólew cu (m.in. jed y n y okaz k u rh a n n ik a
zdobyty dotychczas na obszarze regionu) 29.
Tadeusz Chrostowski* (1878— 1923) pochodził z Augustow skiego i tu
prowadził już wcześnie obserwacje ornitologiczne, p rzerw an e w yjazdem
do Moskwy, gdzie rozpoczął uniw ersyteckie studia przyrodnicze. Wielkie
miasto szybko rozbudziło jednak także zainteresow ania społeczne i w ol
nościowa młodego adepta ornitologii, co doprowadziło do jego zesłania
na Syberię. Do k ra ju wrócił Chrostowski dopiero w r. 1907, gdzie ro z
począł współpracę naukow ą z M uzeum B ranickich w W arszawie, spe
cjalizując się w dziedzinie ptaków tropikalnych; w yjechał do P aran y ,
później opracowywał przywiezione stam tąd zbiory, czynnie b ra ł udział
w w alkach o odrodzenie P ań stw a Polskiego, by po w ojnie znow u w y je
chać z ekspedycją zoologiczną do Brazylii, gdzie niestety zmarł.
P arę słów w arto jeszcze poświęcić now atorskiej w ow ych czasach p la
cówce naukowej, która w r. 1901 pow stała n a Mierzei K urońskiej (a więc
28 Na p o d s ta w ie m a t e r i a ł ó w z a r c h i w u m a u to r a , 29 L. G e b h a r d t, op, cit., bs. 157—158,
już poza g ranicam i regionu): S tacji O rnitologicznej (Vogelwarte) w e wsi
R o s s itte n 30 (obecnie Rybaczij). Placów ką tą kierow ał Jo h an n es Thie-
nem an n (1863— 1938), p rz y b y ły do P r u s W schodnich z S a k s o n ii31. Je j
podstaw ow ym zadaniem było zastosowanie n a dużą skalę m etody obrącz
kow ania ptaków , „w ynalezionej” p arę la t w cześniej w Danii. Także na
terenie regionu w spółpracow nicy T hienem anna zaobrączkow ali wiele bo
cianów, myszołowów, śm ieszek i p arę innych g atunków ptaków obrącz
kam i z napisem „R ossitten” . J u ż w krótce T hienem ann był w stanie o p u
blikować pierwsze rew elacy jn e w yniki, co przyczyniło się do pow stania
dziesiątek podobnych placów ek n au kow ych i masowego obrączkow ania
ptaków n a całym świecie. T u leży więc kolebka tej tak popularnej obec
nie m etody badania w ędrów ek ptaków .
N ajznakom itszą postacią ornitologii P ru s Wschodnich, k tó ra w yw arła
silny w pływ na badania p taków regionu nieom al przez całą pierw szą
połowę naszego stulecia, był F ried rich T ischler* (1881— 1945). Tischler
był osobistością w y jątk o w ą i to nie tylko w ornitologii P ru s Wschodnich,
ale w ręcz Europy. Pochodził z rodziny ziem iańskiej spod Bartoszyc, po
studiach praw niczych osiadł w r. 1908 w L id zb ark u W arm ińskim , gdzie
był sędzią, przez całe życie in tensyw nie badał jed n ak fau n ę ptaków P ru s
W schodnich. Ju ż w r. 1914 po raz pierw szy w ydał obszerną monografię,
k tó rej n a d a ł ty tu ł P ta k i Prow incji P ru sy W schodnie (Die V ögel der
P rovinz Ostpreussen); dzieło to info rm u je obszernie o w szystkich g a tu n
kach w ystęp u jący ch tu ptaków , je s t bardzo k ry tycznie opracow ane, po
praw ia wiele błędów starszych publikacji uchodzących nieraz za fu n d a
m en taln e wzorce opracow ań faunistycznych.
O kres od r. 1918 do r. 1945
W przedm ow ie do sw ej książki o p tak ac h P r u s W schodnich prosi
T ischler czytelników o k ry ty k ę i w spółpracę. Przeszło ćwierć w ieku póź
n iej okaże się, że nie b y ły to p uste słowa oraz, że św ietna jego m ono
grafia z r. 1914 jest nie tyle podsum ow aniem , co raczej początkiem b adań
faunistycznych n ad ptak am i regionu: w r. 1941 w yd aje Tischler nowe,
dw u tomowe dzieło P ta ki Prus W schodnich i obszarów sąsiednich (Die
Vögel O stpreussens un d seiner Nachbargebiete)-, podczas gdy w w ydaniu
z r. 1914 w ym ienia 41 w spółpracowników, w r. 1941 podaje ich 359 (m.in.
30 H. R in g le b e n , S t c c j a Ornitologiczna u) R o s s i tt e n , B i u l e t y n S t a c j i B a d a n i a W ę d r ó w e k P t a k ó w , 1938, n r 4, ss. 2—3 o r a z J . T h i e n e m a n n , R o s s i tt e n — d r e i Ja h rzeh nte a u f d er K uri- sc hen N e h r u n g, N e u d a m m 1930.
31 A n o n y m u s , Prof. dr Jo h ann es Thi en e m a n n , B i u l e t y n S t a c j i B a d a n i a W ę d r ó w e k P t a k ó w , 1938, n r 3, s. 1 o r a z L G e b h a r d t , op. c it., s. 361.
W łodzimierza Puchalskiego)! Nowa jego książka jest dziełem do dziś
niedoścignionym: praw ie o każdym g atu n k u lęgow ym podaje Tischler cały
re je str informacji. Pisze o rozmieszczeniu, liczebności, dynam ice populacji,
biologii rozrodu, ekologii, o wybiórczości środowiskowej, w ędrów kach, zi
mow aniu oraz o ich form ach geograficznych. Doskonałe są też opisy g a
tunków nie lęgnących się na terenie regionu (zalatujące, przelotne i zi
mujące). P rz y czytaniu tekstów Tischlera zw raca uw agę dociekliwość
w poszukiwaniu źródeł i k ry ty cy zm przy ich w ykorzystaniu. Nie tylko
doskonała pamięć, ale też olbrzymie, dobrze prow adzone p ry w a tn e arch i
w u m naukowe, wzbogacone o w ypisy z a k t M uzeum Zoologicznego U ni
w ersy tetu Królewieckiego i Stacji O rnitologicznej w Rossitten, b y ły m u
pomocą przy pisaniu dzieła. Tischler w ykorzystał także w szystkie istnie
jące wówczas p ry w a tn e kolekcje ornitologiczne: a p tek a rza T. Z im m er -
m anna w Gdańsku, leśniczego W. Christoleita, nauczyciela A. Q uednaua,
w spomniane już zbiory Schlonskiego i Szielasko oraz kolekcje gim nazjów
w Ostródzie i Gołdapi oraz jednej z regionalnych szkół rolniczych. P o d
porą w pracy była m u od r. 1922 jego żona, nauczycielka z zawodu (z do
m u Kowalska, uczyła w L idzbarku germ anistyki). Łącznie w ydru k o w ał
Tischler około 160 publikacji na te m a t ptaków P r u s Wschodnich. D ziałal
ność licznych lokalnych ornitologów tego okresu (głównie am atorów ) po
zostaje w cieniu dzieła Tischlera, on sam sk ru p u latn ie opisał jed n ak ich
zasługi. Tu w arto zanotować p arę nazw isk osób, k tó re Tischler w ym ienia
szczególnie często jako inform atorów z obszaru regionu: profesor gim naz
ju m Św. Ja n a w G dańsku, Jo h an n es L ü ttsc h w a g e r* (1889— 1983); na-
uczycielka-rencistka z K ry n icy Morskiej, K arolina K rü g e r (1888— 1946);
nauczyciel ze wsi Pniew o nad jeziorem M am ry, A ugust Q uednau
(1868— 1931); kierow nik szkoły w Stogach koło G dańska, W aldem ar Dob-
brick (1890— 1943) 32. Lista w spółpracow ników o b ejm uje dużą gam ę za
wodów: leśnicy, rolnicy, lekarze, księża, kupcy, praw nicy, inżynierowie,
kolejarze, studenci itp. W spisie rzuca się w oczy kilka nazw isk, któ re
stały się później sławne: H erm an n Lóns — niem iecki pisarz przyrodniczo-
-łowiecki, E rnst Mayr — sy stem atyk zwierząt, ewolucjonista i la u r e a t n a
grody Balzana, Cornelius L ehndorff ze S ztynortu — przedstaw iciel starej
rodziny w arm ińskiej, k tó ra w r. 1944 spiskow ała przeciw Hitlerow i, K o n
rad Lorentz — la u reat nagrody Nobla. O monografii Tischlera napisał
berliński profesor E. Stresem ann (jeden z au to ry tetó w ornitologii naszego
stulecia): „Książka ta jest najbardziej dojrzałym dziełem, jakie dotychczas
32 L. G e b h a r d t, op. cit., ss. 199—200 (K r ü g e r) , ss. 283—284 ( Q u e d n a u ), s. 44 ( D ö b b r ic k ) o r a z L. G e b h a r d t, W a lt e r Döbbrick z u m Gedächtnis, V o g e l w a r te , 1956, t. 77, ss. 155—156.
pow stało n a gruncie fa u n isty k i niem ieckiej — n ap raw d ę niezastąpione
kom pendium dla każdego ornitologa po tej czy ta m te j stronie granicy,
obojętnie czy poszukuje on faktów n au kow ych np. jako badacz w ędrów ek
ptaków , czy też jako zoogeograf” .
W ażnym w y d arzeniem ornitologicznym było ukazanie się w K rólew cu
w r. 1933 książki G uja ■
— jezioro p ta k ó w (Guja — See der Vögel), n a p i
sanej i ilustro w an ej fotografiam i przyrodniczym i przez W altera von
Sanden * (1888— 1972), ziem ianina ze wsi Szym anow izna n a d jeziorem
Oświn. K siążka ta stała się bestsellerem , sprzedano ponad 80 tysięcy eg
zemplarzy! B yły to początki now ego ro dzaju li te r a tu r y p o p u larn o n au k o
w ej, k tó re j au torzy stanow ią ty p przyrodnika, li te r a ta i fotografika w jed
nej osobie. Ten rodzaj książek zyskał później bardzo na popularności,
także w Polsce (Puchalski, W dowiński, Ł apiński i in.).
Z terenów regionu, k tó re w okresie m iędzyw ojennym leżały w g ra n i
cach Polski, trzeba także odnotować kilka w ażnych dla ornitologii fa k
tów. W r. 1929 podróż ornitologiczną w A ugustow skie odbył J a n Soko
łow ski* (1899— 1982), wówczas jeszcze nauczyciel p rzyrody w K orpusie
K adetów w Rawiczu. P e n e tro w a ł te sam e okolice, k tó re około 70 la t wcze
śniej badał Taczanowski (w Ptakach zie m polskich podaje np. Sokołow
ski, że gąsiorek jest w A ugustow skim liczny, Taczanowski nato m iast w i
dyw ał go rzadziej). Ju ż z początkiem la t dw udziestych w ykazał Sokołow
ski silną k o n centrację przelotów ptasich n a Helu; jego p ublikacja stan o
w iła pierw szą w skazów kę podkreślającą możliwość i konieczność podjęcia
system atycznych b ad ań n a d przelotam i ptak ó w na polskim w ybrzeżu, na
w zór.niem ieckiej sta c ji ornitologicznej w Rossitten na Mierzei K urońskiej.
C en tru m polskiej ornitologii m iędzyw ojennej mieściło się jednak
w Warszawie, w ów czesnym P ań stw o w y m M uzeum Zoologicznym (pow
stały m z połączenia G abinetu Zoologicznego U n iw ersy tetu i M uzeum B ra-
n ic k ic h )33. S tąd od początku la t trzydziestych prow adzono także n a te r e
n a c h regionu obrączkow anie p tak ó w (głównie szpaki i czaple s iw e ) 34 oraz
grom adzono inform acje o rozmieszczeniu i zalotach n iektórych gatunków ,
głów nie n a drodze badań ankietow ych, w eryfikow anych później w terenie.
Do w y b uchu w ojny zdołano opublikować w yniki dotyczące czapli siwej,
bociana czarnego, głuszca i p a rd w y oraz nalo tu orzechówki. Istn iały d a
leko zaaw ansow ane p lany utw orzenia terenow ej stacji ornitologicznej na
polskim w ybrzeżu: w r. 1939 prow adzono rozm ow y w spraw ie k u p n a od
powiedniego b u d y n k u w Rozewiu. Chodziło o intensyfikację skoordyno
Z
d ziejó w ornitologii w Polsce p ó ln o c n o w s c h o d n i e j
47
33 Z o b . p u b l i k a c j e p o d a n e w p r z y p i s ie 23.
34 Z o b . m .in . i n f o r m a c j e o p o w s t a n i u i c e la c h S t a c j i B a d a n i a W ę d r ó w e k P t a k ó w p o d a n e w e w s t ę p i e d o s p r a w o z d a n i a z d z ia ł a ln o ś c i z a r . 1931 w A c t a O r n i th o l o g ie s , t. l, s. 1.
w anych badań n ad w ędrów kam i ptaków w strefie w schodniego i południo
wego Bałtyku.
Motorem
tych akcji byli W ładysław R ydzew ski *
(1911— 1980), wówczas kierow nik Stacji B adania W ędrów ek P taków
w W arszawie oraz A ndrzej D unajew ski (1908— 1944), kustosz działu p ta
ków warszawskiego Muzeum Zoologicznego 35.
W okresie m iędzyw ojennym n au k a polska (m.in. profesor A. Ja k u b s k i
z Poznania) domagała się współudziału w adm inistracji i p racy b a d a w
czej M uzeum Przyrodniczego w W olnym Mieście G dańsku, gdzie nadal
mieściły się zbiory ornitologiczne z obszaru regionu i Pom orza 36. A kcja
ta, głównie na skutek zaostrzenia się sy tuacji politycznej, zakończyła się
niepowodzeniem.
W r. 1936 utw orzona została filia Stacji O rnitologicznej Rossitten we
wsi Druzieńska K arczm a (Rohrkrug) nad jeziorem Drużno. Pow stało tu
kilka interesujących prac, rozszerzających program badaw czy stacji m a
cierzystej o tem atykę ekologiczną37. Także w drugiej połowie la t tr z y
dziestych pow stała Stacja O bserw acji P tak ó w (Vogelkundliche Beo
bachtungsstation) w Puszczy Rominckiej, k ierow ana przez O tto Stein-
fatta ł (1908— 1947).-Badacz ten przyczynił się w alnie do poznania bio
logii lęgowej ptaków leśnych regionu. Z m yślą o m iędzynarodow ej w spół
pracy w badaniach w ędrów ek ptaków (chodziło m.in. o w spólne pro g ram y
badań nad bocianem, szpakiem, czaplą siwą) doszło do naw iązania bez
pośrednich kontaktów ornitologów w arszaw skich ze S tacją w Rossitten 38:
jesienią 1937 r. przebyw ali tam W ładysław Rydzewski, K azim ierz Wo-
dzicki junior oraz Włodzimierz Puchalski. Była to w izyta w różąca p o
czątkowo bardzo owocną współpracę, popieraną przez obie strony. R y
dzewski odbył w ty m sam ym ro k u podróż do central obrączkow ania p t a
ków w Helsinkach, T a rtu i Rydze — stworzono re a ln e przesłanki do
międzynarodowej koordynacji. H uragan w ojen n y zniweczył w szystkie te
plany. Spłonęły zbiory naukowe, archiwa, biblioteki. Doszczętnie spłonęły
muzea w G dańsku i K rólew cu w raz ze zbiorami. Stracili życie ludzie;
Dunajew ski zginął w raz z rodziną w sierpniu 1944 r. w P ow stan iu W a r
szawskim, Tischler i jego żona odebrali sobie życie w L usinach w stycz
niu 1945 r.
35 J. B. Szczep sk i, Pamięci Andr zeja Dunajs kie go (1908—1944). P r z e g l ą d Z o o lo g ic z n y , 1964, t. 8, SS. 9—16.
36 A. J a k u b s k i , Praw a Polsk i do b. prowinc jo nalne go M u z e u m Pr zy ro dnicz eg o w Gd ańsku , P r z y r o d a i T e c h n ik a , 1926, t. 6, ss. 262—265.
37 Z o b . n p . i n f o r m a c j e o d z ia ła ln o ś c i d r G. H a a s a z a m ie s z c z o n e w A n z e i g e r d e r O r n i - th o lo g i s c h e n G e s e ll s c h a f t in B a y e r n , 1975, t. 14. ss. 312—218.
38 W. R y d z e w s k i, Die p o Io n isc h e . S t a ti o n f ü r Vogelzugforsc hun g. Vortrag Ь . 17. L eh r gang d. Vogelwarte Rossitten, V o g e lz u g , 1938, t. 9, ss. 14—18.
O kres pow ojenny
O pustoszałe i zru jn o w an e w ojną Pojezierze M azurskie szybko zyskało
now ych sy m patyków i badaczy ornitologicznych. J e s t to okres n a m już
współczesny, dlatego nazw isk w ym ieniam tylko niewiele, k o n c e n tru ję się
n atom iast n a szkicu program ów badaw czych i prezen tacji placów ek n a
ukow ych, k tó re tu działają.
Chaos pow ojenny skierow ał uw agę p rzybyłych na M azury p rz y ro d
ników na nieodzowność ochrony rzadkich, a tra k c y jn y c h g atunków p ta
ków i n a konieczność tw orzenia, czy re s ty tu o w an ia istniejących już daw
niej, rezerw atów przyrody. W ielkie zasługi położyła w te j dziedzinie, p o
w stała już w 1945 r., O lsztyńska D yrekcja L asów P a ń s tw o w y c h 39. Duże
znaczenie dla ochrony ptaków regionu miało utw orzenie w r. 1950, przy
w ładzach wojew ódzkich w Olsztynie i w G dańsku, urzędów K o n serw a
to ra P rzy ro d y . W G dańsku stanowisko to powierzono Alfonsowi Sikorze,
w O lsztynie — Jan o w i Panfilow i. Ich zasługą je s t m.in. utw orzenie licz
nych rezerw ató w ptasich. P an fil był też in icjatorem utw orzenia M azur
skiego P a rk u Krajobrazowego.
J u ż w pierw szych la ta c h pow ojennych M azury działały jak m agnes na
resztk i ornitologów, któ rzy przeżyli w ojnę i pozostali w k ra ju . W śród
rzesz szabrow ników i innych niebieskich ptak ó w w łaśnie oni i przyrod-
nicy-m yśliw i stanow ili bodajże najliczniejszą g rupę idealistów odw iedza
jących teren regionu.
Z araz po w ojnie jeździł na M azury z k am erą w rę k u W łodzimierz
P u ch alsk i* (1908— 1979), fotografik, filmowiec i literat. Szybko rozsław ił
on tę krain ę w całej Polsce sw ym i książkam i album ow ym i (W krainie
łabędzia, W y s p a korm oranów , W krainie łow ów , ale też W krainie Czar
n e j H ańczy) oraz film am i przyrodniczym i („Skrzydlaci ry cerze” i inne).
P uch alsk i urodził się pod Lwowem, po w ojnie osiadł w K rakow ie, n a j
chętniej byw ał jed n ak i tw orzył na Mazurach.
Na w zm iankę zasługuje też w arszaw ski inżynier budow lany J e r z y K o-
żuchow ski* (1913— 1951), m.in. auto r w ydanej w r. 1951 książki D zikie
kaczki; po w ojnie jeździł on chętnie n a M azury n a polowania, prow adził
tu jed n ak też obserw acje ptaków w odnych. Jego działalność przerw ała
przedw czesna śmierć.
P odstaw naukow ych poczynaniom w ładz w dziedzinie ochrony ptaków
Pojezierza M azurskiego zaczęła dostarczać utw orzona w r. 1950 k a te d ra
2 dziejów
ornitologii
w Po/sce póinocnowschodniej
49
39 S z c z e g ó ln e z a s łu g i z y s k a ł H. K n o t h e ; p o r . te ż i n f o r m a c j e p o d a n e w p iś m ie Ł o w ie c P o ls k i, 1946, n r 2, SS. 25—26.
zoologii w nowo pow stałej Wyższej Szkole Rolniczej w Olsztynie. W iel
kim patronem i protektorem ochrony i b adań ptaków , a także m łodych
ornitologów, była tu pani profesor Ja n in a W engris * (1907— 1978).
W arszawska Stacja O rnitologiczna40, należąca do In s ty tu tu Zoologii
PAN, kierow ana po wojnie przez Ja n a B. Szczepskiego, n aty ch m iast po
osiągnięciu pow ojennej stabilizacji naw iązała do stary ch planów b a d a
nia w ędrów ek na północy: w latach 1949— 1957 pracow ały na M azurach
ekspedycje S ta c j i4I, k tórych zadaniem było obrączkow anie ptaków oraz
gromadzenie inform acji faunistycznych, głównie o gatun k ac h rzadkich
i chronionych. Jed n ą z barw niejszych postaci tych w y p raw ornitologicz
nych był Józef Stadion-Rzyszczewski (1893— 1977). P rofesor J. Sokołow
ski z Poznania w yb rał się w ty m czasie ponow nie w podróż ornitolo
giczną, by osobiście spenetrow ać legendarne dla każdego ornitologa M a
zury i W arm ię (pracował wówczas nad now ą edycją sw ych P taków ziem
polskich). Był tą krain ą zachwycony, wiele obserw acji zanotow ał i o pu
blikował, głównie jednak zachęcał innych do prow adzenia system aty cz
nej p racy ornitologicznej. U niw ersytet W arszaw ski i pow stały w r. 1945
U niw ersytet w Toruniu także w ysyłały n a Mazury, już od la t czterdzie
stych, ekspedycje badaw cze (np. kompleksow e badania parazytologiczne
kierow ane przez profesora W. L. Wiśniewskiego). Przez ekipy te przew i
nęło się kilk a osób o zainteresowaniach ornitologicznych, k tó re opubliko
w ały sporo inform acji o ptakach regionu (jeziora: Drużno, Gołdapiwo
i Mamry).
Także muzealnictwo przyrodnicze dokonało po w ojnie „nowego po
czątku” na obszarze regionu: w zam ku olsztyńskim pow stało Muzeum
W arm ii i M a z u r 42, które posiada także dział przyrodniczy (kierownik:
W. Radziwinowicz). Muzeum olsztyńskie jest w ielotem atyczne (włącznie
z folklorystyką, historią polityczną itd.), a jego dział przyrodniczy o bej
m u je jedynie w ystaw y tem atyczne (m.in. z zakresu ochrony przyrody),
zmieniane co jakiś czas i częściowo w ystaw iane w różnych miejscowoś
ciach. Byłoby dobrze, gdyby Muzeum W arm ii i M azur położyło większy
nacisk n a stacjonarne kolekcjonerstw o i grom adzenie dokum entacji p rz y
rodniczej, w ty m także ornitologicznej.
40 J . B. Sz c z ep sk i, Przeszłość ł -przyszłość S ta cji Ornitologicznej w Polsce, C h r o ń m y P r z y r o d ą O jc z y stą , 1946, n r 7—8, ss. 18—23.
41 Z o b . m .in . ro z d z ia ł w s t ę p n y w k s ią ż c e Z. S w ir s k i, O w ę d r ó w k a c h p ta k ó w , W a r s z a w a 1959, ss. 5—18.
42 B* D., M uzeu m olsztyńskie, W a r m ia i M a z u r y , 1985, n r 18, s. 8; J . F fe n lil i W . R a -d z iw o n o w ic z, Działalność M uz eu m Mazurskiego w Olsztynie na po lu o ch r o n y p rzy ro d y . C h r o ń m y P r z y r o d ą O jc z y stą , 1955, n r 5, ss. 39—42; W . R a d z iw in o w ic z , W y s ta w y Przyrodnicze M u z eu m W armii i Mazur, R o c z n ik O ls z ty ń s k i, 1983, t. 14—15, ss. 379—388.