• Nie Znaleziono Wyników

Widok Wychowanie patriotyczne w rodzinach polskich na terenie zaboru rosyjskiego w drugiej połowie XIX i początkach wieku XX w świetle pamiętnikarstwa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Wychowanie patriotyczne w rodzinach polskich na terenie zaboru rosyjskiego w drugiej połowie XIX i początkach wieku XX w świetle pamiętnikarstwa"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

MATERIAŁY

Monika Nawrot

Bydgoszcz

Wychowanie patriotyczne w rodzinach polskich na terenie

zaboru rosyjskiego w drugiej połowie XIX

i początkach wieku XX w świetle pamiętnikarstwa1

Rodzina jest jed n ą z podstawowych grup społecznych, uw ażaną od najdawniejszych czasów za głów ną instytucję wychowawczą. D latego też refleksja nad rodziną w przeszłości pozwala na pełniejsze zrozumienie nie tylko jej m echanizmów wewnętrznych, ale również tradycji narodowych. „Rodzina funkcjonowała zawsze i funkcjonuje - jak stwierdza S. Kowalski - w wielostronnym i wielorakim powiązaniu ze społeczeństwem, którego jest elem entarnym ogniwem. Choć więc rodzina stanowi najwcześniejsze podstawowe środow isko wychowawcze w życiu człowieka, to wychowuje nie tylko dla siebie, i nie tylko w imieniu własnym, ale i dla całego społeczeństw a, w jego imieniu i pod jego kontrolą” 2.

Rola rodziny szczególnie wzrosła na ziem iach polskich w okresie zaborów. D ziało się tak ze względu na przekazyw anie m łodemu pokoleniu wartości osadzonych w tradycji i opartych na szacunku dla języka ojczystego, polskiej literatury, historii, zwyczajów i norm postępowania, szczególnie oczekiwanych przez tę część społeczeństw a polskiego, dla której utrzym anie tożsam ości narodowej w młodych Polakach było celem nadrzędnym.

Formy prześladowań polskości były różne w poszczególnych dziesięcioleciach i na różnych obszarach państwa polskiego rozczłonkow anego między zaborców. W spólna była natom iast jedna cecha - ograniczenie wszelkich narodowych form życia publicznego. Obrona odrębności narodowej nie była niestety celem całej ludności polskiej, ale jednak wśród dużej jej części istniała św iadom ość różnic od państwa zaborczego: językow ej i obyczajow ej. Ta część społeczeństw a, nie mogąc uczestniczyć w życiu publicznym, narodowym, nie mogąc swobodnie posługiw ać się językiem ojczystym i za­ chowywać swoich tradycji i zwyczajów, zamknęła się w swoich domach. „Dom - jak pisze Ewa Deptuła-Jabłońska - stał się form ą twierdzy, chroniącej przed niepożądanymi wpływam i, rodzajem gniazda, w którym wychowyw ały się młode pisklęta” 3. Tu wpajano dziecku patriotyzm , miłość do ojczyzny, podstawowe wartości, skale ocen, które umożliwiały przeciw staw ienie się, przynajmniej wewnętrznie, demoralizującem u wpływowi rusyfikacji, carskiej szkole. W życiu dorosłym natomiast

1 Artykuł pow stał na podstaw ie jed n eg o z rozdziałów pracy m agisterskiej autorki, pt. Rola rodziny i nauczania

domowego w utrzymaniu tożsam ości narodow ej Polaków na terenie zaboru rosyjskiego w drugiej połow ie X IX wieku i początkach wieku X X w świetle pam iętnikarstw a, w yróżnionej pierw szą nagrodą w O gólnopolskim Konkursie Prac

M agisterskich z Historii Edukacji im. Profesora Czesław a M ajorka, edycja 2002/2003, zorganizowanym przez Zarząd Główny Tow arzystw a Historii Edukacji oraz Katedrę Historii Oświaty i W ychow ania A kadem ii Pedagogicznej im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie; w yróżniona praca pow stała w Zakładzie Historii Myśli i Doktryn Pedagogicznych A kadem ii Bydgoskiej im. K azim ierza W ielkiego w B ydgoszczy, pod kierunkiem prof. dr. hab. Krzysztofa Jakubiaka.

2 S. Kow alski, Socjologia wychowania w zarysie. W arszaw a 1974, s. 116. 3 E. Jabłońska-D eptułow a, Rodzino, dokąd zmierzasz?, Poznań 1987, s. 25.

(2)

tak ugruntowana postaw a patriotyczna pozw alała skutecznie rozróżniać dobro od zła, dążyć do takiego kierow ania sw ym życiem, by służyć dobru ojczyzny.

Analizując zagadnienie w ychow ania patriotycznego w rodzinie polskiej, nie sposób pominąć definicji podstaw ow ego dla prowadzonych ustaleń pojęcia, jakim jest patriotyzm. Określić go można jako postawę społeczno-polityczną, form ę ideologii narodowej, opartej na zasadzie miłości ojczyzny oraz pośw ięcenia się dla niej i dla narodu4. Postaw ę tę uzyskuje się w toku aktywności i praktyki, poprzez naukę, język, religię, św iadom ość polityczną i historyczną dotyczącą pochodzenia narodu, walk narodowowyzwoleńczych. Przejawia się ona także poczuciem związku emocjonalnego z własnym narodem, poszanowaniem, kultyw ow aniem i pielęgnow aniem jego wartości, ideałów, tradycji i kultury narodow ej5.

A nalizując stan badań i literaturę przedm iotu odnośnie głównego problemu badawczego niniej­ szego opracow ania należy stwierdzić, iż problem atyka ta, choć już podjęta badawczo, nie została jeszcze dokładnie rozpoznana6. Pow stały w prawdzie prace dotyczące wychowania w rodzinie na analizowanym terenie i podobnych ramach czasowych, lecz nie dają one pełnego obrazu polskich rodzin i pełnionych przez nie funkcji, a szczególnie tej z nich, która służyła kształtowaniu w młodym pokoleniu postawy patriotycznej. D latego też zam ierzeniem niniejszego opracowania jest ukazanie tej strony w ychow ania w rodzinach polskich (na terenie zaboru rosyjskiego w drugiej połowie X IX

i początkach w ieku X X ), która m iała na celu w pojenie młodem u pokoleniu postawy patriotycznej. Charakteryzując źródła, na których oparto analizę problem atyki pracy, należy wskazać, że stanowi je szeroko pojęta literatura pam iętnikarska, więc pamiętniki, autobiografie, wspomnienia. Mimo, że były one już częściow o wykorzystyw ane do badań historyczno-pedagogicznych nad rodziną polską w X IX i X X w ieku7, stanow ią drogocenny zbiór m ateriałów źródłow ych pozwalających na dokonanie

4 K. K odow ski, Rzecz o wychow aniu patriotycznym , W rocław 1974, s. 16; Encyklopedia Polski, wstępem opatrzy! T. Chrzanow ski, K raków 1996, s. 492.

5 J. Topolski, Ś w iadom ość historyczna Polaków, Łódź 1981, s. 20.

6 B adania nad rolą rodziny w w ychow aniu patriotycznym m iodego pokolenia podjęli do tej pory m.in.: J. Be- nyskiewicz, Rola rodziny w zachowaniu narodowości w w arunkach zaboru [w:] Rola W ielkopolski w dziejach narodu

polskiego, red. S. Kubiak, L. Trzeciakow ski, Poznań 1979, s. 1 73- 183; S. W alasek, Wpływ rodziny na kształtowanie się p ostaw patriotycznych w śród m łodzieży p olskiej w Galicji (od 11 połow y X IX wieku do pierw szego dziesięciolecia X X w ieku) [w:] Rodzina ja k o środow isko w ychowawcze w czasach nowożytnych, red. K. Jakubiak, Bydgoszcz 1995,

s. 8 6 -9 6 ; A. Ładyżyński, Rola rodziny w kształtow aniu postaw religijnych i patriotycznych w zaborze austriackim

(1772 -1914), ibidem , s. 96 -1 0 6 ; A. Ładyżyński, Wpływ rodziny na kształtowanie sią postaw religijnych i patriotycz­ nych dzieci i m łodzieży szlacheckiej w dobie zaborów 1772 -1 9 1 4 [w;] Studia z dziejów oświaty i m yśli pedagogicznej X IX i X X wieku, red. J. Szablicka-Żak, W rocław 1998, s. 7 - 2 2 ; ustalenia istotne dla problem atyki podjętego

w niniejszym opracow aniu zagadnienia odnaleźć m ożna także m.in. w następujących pracach: A. W iniarz, Rola

i znaczenie m atki w p olskiej rodzinie m agnackiej i szlacheckiej w X V III i X IX wieku, ciągłość i zmiana [w:] Rodzina ja k o środow isko..., s. 61 -7 3 ; A. W iniarz, C zynniki determ inujące proces wychow ania w rodzinie polskiej doby niewoli narodowej (1795 -1 9 1 8 ) [w;] W ychowanie w rodzinie p olskiej o d schyłku X V III do połow y X X wieku, red. K. Jakubiak,

A. W iniarz, B ydgoszcz 2000, s. 5 1 -1 0 3 ; Ł. K abzińska, Rodzina ja k o podstaw ow e środowisko wychowawcze

w pedagogicznych koncepcjach K rólestw a Polskiego lat 1864 -1 9 1 8 , ibidem , s. 139 -1 6 1 ; A. W iniarz, Wpływ kobiety - m a t k i na życie p olskiej rodziny ziem iańskiej doby niew oli narodow ej (1 7 9 5 -1 9 1 8 ) [w:] Partnerka, matka, opiekunka - status kobiety w dziejach now ożytnych o d X V I do X X wieku, red. K. Jakubiak, B ydgoszcz 2000, s. 147-156;

K. W róbel-Lipow a, Wychowanie dzieci w p olskiej rodzinie ziem iańskiej w X IX wieku, ibidem , s. 7 3 -8 1 . 7 K. Bartnicka, Sam odzielność wychow aw cza rodziny ziem iańskiej w p ierw szej połow ie X IX wieku w zaborze

rosyjskim (w św ietle pam iętników ) [w:] W ychowanie w rodzinie polskiej..., s. 3 2 -5 0 ; A. Kicowska, Pamiętniki ja k o Źródło do badań na d dzieckiem i dzieciństw em [w:] D ziecko w rodzinie i społeczeństwie. Dzieje nowożytne, t. 2, red.

K. Jakubiak, W. Jam rożek, B ydgoszcz 2002, s. 301 -3 1 1 ; E. W aksm und, Historia dziecka i dzieciństwa z perspektywy

prozy w spom nieniowej, ibidem , s. 3 1 1 -3 2 3 ; K. Szafer, D zieciństw o we wspom nieniach w ielkopolskiej inteligencji i ziem iaństw a z przełom u X IX i XX w ieku, ibidem , s. 323 - 341; J. Borzyszkow ski, Pamiętnikarstw o i sagi rodzinne ja k o świadectw o pom orskiej tożsam ości [w:] Rodzina pom orska, red. J. B orzyszkow ski, Gdańsk 1999, s. 13-92',

K. Jakubiak, W ychowanie rodzinne i nauka dom ow a dziecka na Pomorzu w św ietle polskich pamiętników z przełom u

X IX i XX wieku, ibidem , s. 3 0 3 -3 1 0 ; K. K abziński, Pam iętniki w badaniach nad w ychow aw czą rolą rodziny wiejskiej okresu m iędzyw ojennego, „Biuletyn Historii W ychow ania” 1996, nr 1 -2 ; M. N awrot, Rola rodziny w utrzymaniu tożsam ości narodow ej Polaków na terenie zaboru rosyjskiego w drugiej połow ie X IX i początkach wieku XX w świetle literatury w spom nieniow ej i pam iętnikarstw a [w:] A cta Elblingensia. Rocznik Naukowy Elbląskiej Uczelni H um anis­

(3)

w miarę szczegółowej i szerokiej analizy procesu w ychow ania patriotycznego w rodzinie w zaborze rosyjskim.

Z punktu widzenia naukow ego pam iętnikarstw o m ożna obarczyć w adą zbyt dużego su­ biektywizmu. Z drugiej jednak strony jest ono jednym z najdoskonalszych sposobów przekazu przeszłości. Pamiętniki są bow iem źródłem szczególnym . Ich intym ność i w wielu wypadkach ogromne walory literackie, a także głęboko ludzki wydźw ięk sprawiają, że są one doskonałym m ateriałem dla historyka, stanowiąc istotny dokum ent epoki. Pamiętniki z badanego okresu nie ograniczają się bowiem tylko do relacji o perypetiach Polaków walczących o wolność, opisu sytuacji politycznych, ale w yłania się z nich także i druga warstwa, którą stanow ią opowieści o życiu rodzinnym , funkcjonow aniu lokalnych społeczności, grona przyjaciół i zna­ jomych. M ów ią one wiele o nastrojach, poglądach, obyczajach i naw ykach życiowych pokolenia, o faktach, ludziach i sprawach związanych bezpośrednio z różnymi dziedzinami życia ich autorów.

Treści pamiętników zaw ierają się w kilku kręgach opisujących środow iska społeczne z których wyw odzą się ich autorzy. A nalizując źródła dostrzec m ożna ogrom ne zróżnicow anie rodzin polskich, sposobów ich funkcjonow ania w warunkach zaboru. Poznać m ożna nie tylko ogólną atmosferę domów, ale i bogate życie w ew nętrzne członków rodzin polskich, poszanow anie tradycji, w ychowanie w duchu narodowym, w trosce o losy kraju. M ożna jednak spotkać także opisy rodzin, dla których walka 0 polskość nie była wcale nadrzędnym celem ich życia, a w ychowanie patriotyczne nie miało miejsca. W prezentow anych badaniach skupiono się głównie na pam iętnikach, wspom nieniach osób żyjących w ów czesnym K rólestwie Polskim. Analizy oparto na 105 pamiętnikach, pisanych przez bogate i średniozamożne m ieszczaństwo (37 pamiętników), a także przedstawicieli rodzin szlachec- ko-ziemiańskich (68 pamiętników). W spom nienia bowiem przedstawicieli tych właśnie warstw społecznych są najszerzej opracow ane i opublikowane. W ynika to zapew ne z faktu, iż bogate klasy społeczne miały ułatwiony dostęp do ośw iaty i łatwiej mogły zdobyć wykształcenie, chętniej też 1 częściej opisywały losy swego życia. Głównym jednak argumentem dla oparcia niniejszych analiz na pamiętnikach przedstawicieli tych właśnie klas społecznych jest fakt, iż to w ich wspomnieniach odnaleźć można stosunkowo najwięcej obszernych w zm ianek na tem at wychow ania w duchu miłości ojczyzny i poszanowania polskości.

W arto także zaznaczyć, iż blisko połowa analizow anych pam iętników napisana została przez kobiety (51 pamiętników). Jak bowiem pisała T. D uralska-M acheta, w wieku XIX nastąpiła prawdziwa eksplozja pamiętnikarstwa kobiecego. Szczególnie w Polsce sytuacja była specyficzna. Dziewczęta patrzyły na klęskę rozbiorów, rozumiały nieubłagany zw iązek m iędzy sprawami narodu i rodzinnym bytowaniem. Miały więc o czym pisać. Życie, niegdyś spokojne, zam knięte w czterech ścianach domu, zostało narażone na katastrofy, które nadciągały z zewnątrz. Do dom ów polskich w kraczała historia, zmieniając obyczaje, zmuszając „płeć piękną” do samodzielności, do współodpow iedzialności. Zabierała m ężczyzn, którzy walczyli, ginęli w powstaniach, wywożeni byli na Sybir, szli na emigrację. Oznaczało to dla kobiet podjęcie walki o narodowość, język, kulturę, o wpajanie młodem u pokoleniu postawy patriotycznej8. W szystkie te działania odnotowane zostały we wspomnieniach i pamiętnikach spisywanych przez kobiety, ale także i mężczyzn.

Należy jednak pam iętać, że nie zawsze m ożliwa jest szczegółow a realizacja zam ierzenia badawczego. Zależna jest ona bow iem od ilości źródeł pisanych. W art podkreślenia wydaje się tu fakt, iż życie rodzinne minionych lat nie zawsze znajdowało swe odzwierciedlenie na piśmie, bądź to z braku chęci członków rodzin, bądź z powodu braku wykształcenia. Stan literatury źródłowej nie jest więc w pełni kompletny, lecz m ożna stwierdzić, że wystarczający dla zbadania podjętej tu problematyki.

W ychowanie patriotyczne, mające także na celu utrzymanie tożsamości narodowej, zależnie od rodziny przyjmowało bardziej lub mniej sformalizowane warianty. Nie zawsze m iało charakter intencjonalny i świadomy, a jego przebieg nie w e wszystkich przypadkach był w pełni zorganizow any,

(4)

system atyczny i nie pozbawiony wad, błędów. Postawy patriotyzmu przekazywane były bowiem dzieciom przez w szystkich niemal członkow rodziny: rodziców, dziadków, ciotki, wujków, starsze rodzeństwo, rezydentów , nianie, nauczycieli dom owych, a naw et służbę. Wszystkie te osoby często intuicyjnie, nieśw iadom ie przekazyw ały swym pociechom sw oją wiedzę, poglądy, przekonania, systemy wartości. Część z nich, szczególnie pod koniec XIX i w początkach wieku XX, podlegać zaczęła różnym wpływom, ja k np. poradników dla rodziców, prasy rodzinnej i pedagogicznej, odczytów, wykładów, które tworzone były w celu podniesienia kultury pedagogicznej rodziców i podkreślały znaczenie roli rodziny w kształceniu a także w wychowaniu patriotycznym dzieci i młodzieży. N a skutek wszystkich tych oddziaływań rodzina polska uległa istotnym przemianom, zaznaczając swój coraz większy udział w kształtowaniu postaw patriotycznych młodego pokolenia.

Jak wykazuje analiza źródeł pamiętnikarskich, rodzina polska drugiej połowy XIX i początku wieku XX dysponow ała w ielom a różnymi środkami wychowawczym i. Do niezmiernie ważnych zaliczyć należy prasę i książkę polską, kultyw owanie polskich obyczajów , śpiewanie pieśni narodowych i ludowych. Najwięcej treści patriotycznych przekazyw ano dzieciom właśnie w trakcie wspólnych dyskusji, lektury i śpiewu. Rozmow om z dorosłymi często towarzyszyła prezentacja różnych domowych pamiątek, obrazów, sztychów, fotografii, starych dokum entów, bibelotów, książek i broni. Portrety przodków, bohaterów narodowych, pośród których nie mogło zabraknąć Stefana Czarneckiego, Jana III Sobieskiego, księcia Józefa Poniatow skiego, Tadeusza Kościuszki, były ilustracjami do opowieści snutych przez starszych. Ow e przedm ioty miały ogrom ną wartość dydaktyczną, raz opatrzone odpowiednim komenta­ rzem historycznym , służyły przez długie lata jak o sym bole przeszłości, tradycji narodowej i rodzinnej. Jeden z pam iętnikarzy, August Iwański, wspominał, iż ojciec jego bardzo dbał o patriotyczne wychowanie swych synów. Dobierał w tym celu różnorodne m etody i środki pedagogiczne. Ideałem jego było w ychowanie chłopców na światłych Polaków, obywateli-ziem ian, przyczyniających się do rozwoju społeczeństw a i narodu. M ajątki rodzinne, które w ich rękach miały rozkwitać i rozrastać się nakazyw ał traktow ać jak o w łasność narodową. Istotne wychowawczo było według ojca nawet um eblowanie domu, a także dobór odpow iedniego towarzystwa rówieśników i dorosłych9.

W ażnym czynnikiem w ychow ania patriotycznego było to, iż często, nawet w sposób dyskretny, przem ycano najw ażniejsze fakty z dziejów narodow ych (dane na ten tem at zawierają 72 ze 105 analizowanych pam iętników). Były one odpowiednio upiększone i zbeletryzowane, aby najmłodsi mogli je sobie dobrze przysw oić10. W obawie przed donosami wielu tem atów unikano, szczególnie gdy dotyczyły one faktów z powstań narodowych. Rom ana Pachucka tak opisywała rodzinne tradycje powstaniowe i ich wpływ na w ychowanie młodego pokolenia: „Za czasów mego dzieciństwa te

,, Um eblowanie było najprostsze, stoły, twarde krzesła, łóżka celowo twarde, z łosiowymi skórami p o d

prześcieradłam i. N a ścianach początkow o sztychy i reprodukcje, z czasem zm ienione na dobre obrazy pierw szorzędnych m istrzów pędzla. Urządzenie to i um eblowanie wybornie charakteryzowało ojca i jeg o m etody pedagogiczne: chodziło o w yrobienie w nas silnych charakterów, wolnych o d wszelkiej m iękkości i rozpieszczenia, o przeciw działanie ujem nym skutkom naszej zamożności. W szelkie nadm ierne używanie życia i rozrzutność uważane były za wady, które w pierw szej linii należało p le n ić w zarodku. Pod kątem przydatności i celowości dobierane 'było także towarzystwo, w którym obracaliśm y się. Ojciec starannie om ijał i unikał panków i półpanków kresowych, otaczał natom iast siebie i nas ludźm i św iatłym i i przodującym i (A., A. Iw ańscy, Pam iętniki 1832-1876, Wspomnienia 18 8 1 -1 9 3 9 , W arszaw a 1968, s. 2 7 3 -2 7 4 ).

10 O opow ieściach członków rodziny o istotnych w ydarzeniach narodow ych w spom inają m.in.: M.K. D ziew a­ nowski, Jedno życie to za mato. K artki z dziennika niepopraw nego optymisty. W arszawa 1999, s. 39; M. Szypowska,

A snyk znany i nieznany, W arszaw a 1971, s. 27; K. Pruszyński, Wspomnienia, reportaże, artykuły, t. 1, W arszawa 2000,

s. 34, 5 4 - 5 6 ; G. Brzęk, B enedykt Dybowski. Życie i dzieło, Lublin 1988, s. 1 2 -1 3 ; E. Polanowski, M aria Dąbrowska.

W krainie dzieciństw a i m łodości, Poznań 1989, s. 47; B. Suchodolski, Seweryn Goszczyński. Życie i dzieło, W ar­

szaw a 1950, s. 10, 12; E. Sukertow V B iedraw ina, D aw no a niedawno. Wspomnienia, Olsztyn 1965, s. 7 - 8 ; C. C zarnocki, Strzępy wspomnień. Szkice autobiograficzne, W arszaw a 1973, s. 3 0 -3 1 ; T.T. Jeż (Z. M ilkow ski), O d kolebki p rzez życie. W spomnienia, K raków 1936, s. 3; B. Krzywobłocka, Delfina i inne, W arszaw a 1988, s. 148; M. Jałow iecki, N a skraju imperium, W arszaw a 2000, s. 1 5 -1 7 ; J. Horoszkiewicz, Notatki z życia, W roclaw -K raków 1957, s. 16- 18; E. W róblew ska, J ó ze f Feliks Zieliński (Izet-Bey), Toruń 1963, s. 10; E. Rudzki,

D elfina Potocka, W arszaw a 1990, s. 12; M. W itkiew iczów na, W spomnienia o Stanisławie Witkiewiczu W arszawa

(5)

powstaniowe tradycje rodzinne były żywo kom entowane i podtrzymywane. M ów iło się o nich to z dumą, to przyciszonym głosem, jak tajemnice, to z bólem i żalem. W iązały one pokolenia z pokoleniami, uczyły żywym przykładem zaczerpniętym z dziejów ludzkich, zachęcały do czynów szlachetnych, wskazywały pola pracy dla ambicji młodych, przestrzegały przed nierozw agą i podstępem ” 11. M aria Grodzicka wspominała, iż wszyscy niemal członkowie rodziny opowiadali często o udziale przodków w wojnach, powstaniach i walkach narodow owyzwoleńczych. Dzieci od najm łodszych lat pochłaniały opowiadania prababki, starszych ciotek, matki. Szczególnie przez nie łubiany był cykl opowiadań dotyczący powstania listopadowego i udziału w nim dziadków, prababci, ciotek, który odbywał się codziennie w długie, jesienno-zim ow e wieczory. W yjątkowo żywy w rodzinie był kult dziadka Filipa Grodzickiego, Sybiraka, który osiemnaście lat spędził na wygnaniu w tajgach Sybiru. Pamięć o jego cierpieniach i męstwie towarzyszyła najmłodszym w każdej sytuacji: „W yrabiano w nas świadomość, że przykład jego czynów obowiązuje i nas, bo mając taką spuściznę rodow ą m usimy stać się jej godni” 12. Również m atka często wspominała dawne czasy, lecz gdy dochodziła do powstania styczniowego 1863 roku, m ilkła, zapadała w zadumę i dzieci rozumiały, że kryła się za tym jakaś szczególna zadra i boleść. Śpiewała także często, wspólnie z dziećmi pieśni z tego okresu: „M am a siadała m achinalnie do fortepianu i śpiewała to, czego słowami nie mogła wypow iedzieć, na przykład »Z dymem pożarów «” 13. Z czasem jednak atmosfera tajemniczości przekazów uległa zm ianie i najróżniejsze, obszerne, pozbawione jakichkolw iek zafałszowań czy niedom ówień fakty historyczne docierały do dzieci i młodzieży. Przede wszystkim obecność w eteranów z 1863 roku w niejednym domu ułatw iała dzieciom poznanie zakazanych informacji.

Jednym z przejaw ów w ychowania patriotycznego był fakt, iż dzieciom zaszczepiano wrogi stosunek do wszystkiego, co miało cokolw iek wspólnego z R o sją14 (informacje potwierdzające ten fakt znajdujemy w 27 pamiętnikach). W spom niana Rom ana Pachucka pisała, iż Polacy żyli swoim życiem, odrębnym od życia zaborców. Nie łączyły ich z nimi żadne towarzyskie kontakty, a jedynie te oficjalne lub zawodowe. „W naszej rodzinie obowiązywało to samo nastaw ienie. Nikt z Rosjan nie bywał u nas, ani my u rodzin rosyjskich. Dzieci patrzyły ze zgrozą na żandarmów i kozaków jadących z nahajami przez miasto, usuwały się z drogi oficerom. Tchnienie powstania styczniowego działało” 15.

Podobna atmosfera nienawiści i otwartej wrogości dla zaborcy panow ała w domu Teodory z Kosmowskich Krajewskiej. Choć rodzice jej m ieszkali w jednym z pawilonów pałacu Kazim ierzow s­ kiego, gdzie mieściło się biuro W arszawskiego N aukow ego Okręgu, m atka jej nie znała się z żadną z Rosjanek, żon zamieszkałych tam zwierzchników męża, i naw et żadnej z nich nie pozdrawiała. „Iskra miłości ojczyzny tlała (...) W szyscy wiedzieli, że m atka ani słowa po rosyjsku nie umie, a także, że nie ma najmniejszego zamiaru uczyć się tego języka. Rosjanie stanowili bow iem dla nas św iat obcy” 16.

M atka braci Pławińskich śpiewała swym synom kołysankę, której jedna ze strofek miała zdecydowanie antycarski charakter:

„C ar Tobie jeść nie da, kozakowi Cię sprzeda, U kozaków mrozy i rózeczka z brzozy. Cicho dziecię, lulaj, do m nie się przytulaj” 17.

11 R. Pachucka, Pam iętniki z lat 1 8 8 6 -1 9 1 4 , W rocław 1958, s. 11.

12 M. G rodzicka, Wśród polskich p ó l p rzed laty: wspomnienia, W łocław ek 2000, s. 23. 13 Ibidem.

14 O fakcie zaszczepiania w dzieciach nienawiści do zaborcy pisali m.in.: M. W olska, B. O bertyńska,

Wspomnienia, W arszaw a 1974, s. 501; M. Kasprowiczowa, Dziennik, W arszaw a 1958, s. 154; K. Iłłakow iczów na, Wspomnienia i reportaże, W arszaw a 1997, s. 3 2 -3 3 ; K. Pruszyński, op. cit., s. 22; W. Jędrzejew icz, Wspomnienia,

W rodaw -W arszaw a-K raków 1993, s. 7; J. Kallenbach, Z. Krasiński. Życie i tw órczość lat młodych, t. 1, Lw ów 1904, s. 36; Pam iętniki Ignacego Baranow skiego, oprać. A. W rzosek, Poznań 1923, s. 7, 31; W. A m broziew icz, Moja

przygoda pedagogiczna. O p olskiej szkole nieco inaczej, W arszaw a 2000. s. 32; M. Jałow iecki, op. cit., s. 15;

I. Baliński, Wspomnienia o Warszawie, W arszaw a 1987, s. 23; L. Bochw ic, W spomnienia uniwersyteckie. Warszawa

1882-1885. Petersburg 1 8 8 5 -1 8 8 7 , t. 1, W ilno 1938, s. 27.

15 R. Pachucka, op. cit., s. 13; H. A rturow a Rodzińska, N asze w spólne życie, W arszaw a 1981, s. 46. 16 T. z Kosm owskich Krajewska, Pamiętnik, Kraków 1989, s. 45.

(6)

W arto wskazać, iż w rodzinach polskich walka z rusyfikacją objęła też taką dziedzinę jak nadawanie imion. Unikano tych używanych często przez prawosławnych, np. Mikołaj. Zdecydo­ wanie dom inow ały imiona polskie, a szczególnie często nadawano dzieciom imiona po przod- kach-patriotach, bohaterach narodowych, biorących czynny udział w walkach narodow ow yzw oleń­ czych, powstaniach.

Na pogłębienie edukacji patriotycznej wpływały kontakty z rówieśnikami, rodziną i znajomymi z innych zaborów, szczególnie, gdy towarzyszyły temu wyjazdy (potwierdzają to 24 pamiętniki). Pow szechnie wiadomo było, że podróże kształcą, lecz twierdzono także, że są jeszcze i inne podróże, które służą poszukiwaniu przeszłości, poszukiwaniu echa wielkości własnej ojczyzny, niegdyś potężnej, dziś uciem iężonej. W e w spomnieniach M arii Skłodowskiej-Curie czytamy: „Opuszczaliśmy granice zaboru rosyjskiego udając się do Galicji, gdzie ucisk austriacki był mniej dokuczliwy niż u nas. Tam m ożna było zupełnie sw obodnie mówić po polsku i śpiewać pieśni patriotyczne nie lękając się w ięzienia” ls. Szczególnie silne w rażenie pozostaw iał na dzieciach z zaboru rosyjskiego Kraków, który, ja k to określił jeden z pamiętnikarzy, posiadał specyficzną atmosferę polskości, „bardzo podniecającą dla spragnionych wolności »koroniarzy« 19. Było to miasto w którym koncentrowało się i kwitło życie narodowe, nauka, sztuka, literatura, teatr. P. G órska wspominała, iż jadąc tam jako mała dziewczynka, brała udział w licznych obchodach rocznic narodowych, sztukach patriotycznych, śpiewała wraz z innymi hym n narodowy, a „w szystkie te sprawy krzyżowały się, tłoczyły, tworząc gorącą i patriotyczną atm osferę, która nas, ludzi z Kongresów ki, po prostu upajała” 20.

W ażnym elem entem w ychow ania patriotycznego, ja k wynika z analizy źródeł pamiętnikarskich, były spacery i wycieczki do miejsc zw iązanych z ważnym i dla narodu polskiego wydarzeniami historycznym i (informacje na ten tem at zaw iera 19 pamiętników). Jadwiga Łuszczew ska wspominała, iż rodzice jej, by unaocznić dzieciom miejsca istotnych wystąpień, bitew, wojen, wozili je tam tak często, jak tylko pozw alał im na to czas i okoliczności. „R odzice wozili nas po okolicach W arszawy - pisała pam iętnikarka - do miejsc pam iętnych czy to elekcjami, czy bitw ami, a zwłaszcza do Wilanowa. Tam pokazywali nam królew skie pokoje, i ju ż od dzieciństw a wżyłam się w epokę Sobieskiego, która mnie odtąd nieprzeparcie pociągała” 21.

Helena Duninów na opisywała, jak rodzice jej, obok opowieści o powstaniu, nauki wierszy i pieśni z tam tego okresu, zawsze starali się w różnorodny sposób upamiętniać w ydarzenia związane z sześćdziesiątym trzecim i trzydziestym rokiem wieku XIX. Jednym z tych sposobów były właśnie liczne wycieczki i wyprawy w miejsca, gdzie odbyw ały się najistotniejsze dla Polaków wydarzenia. „Zaczęliśm y od ulicy M iodowej - w spom inała pamiętnikarka. Przy rogu Kapitulnej pierwszy postój. Dow iedzieliśm y się, że tu właśnie, w tym m ałym lokaliku, zbierała się studencka młodzież Warszawy, tu budziły się pierw sze rew olucyjne bunty, pow stańcze plany i projekty” 22.

Klęska pow stania 1863 roku spow odow ała w polskich rodzinach, obok ogólnego przygnębienia, w zrost uczuć patriotycznych. Pow odow ało to, iż większość rozmów , spotkań towarzyskich, dotyczyła

18 M. Skłodow ska-Curie, Autobiografia, W arszaw a 1959, s. 14.

’o ^ ^ G órski, J. W aysenhoff, Z m łodych lat. Listy i w spom nienia, W arszaw a 1985, s. 23.

P. G órska, Paleta i pióro. W spom nienia, K raków 1956, s. 58; w yjazd do K rakowa, poprzedzające go specjalne przygotow ania w zakresie historii i zabytków m iasta, a także zw iązane z nim w rażenia opisują m.in.: M. W olska, ? ^ berty" Ska’ °P' Ci‘" S' 26 ’ W ' G rabski’ Blizn> dzieciństw a, W arszaw a 1971, s. 37; K. Skirm unt, M oje wspomnienia

1 8 6 6 -1 9 4 5 , Rzeszów 1998, s. 23; A. Jelow icki, M oje w spom nienia, W arszaw a 1970, s. 39.

21 J. Łuszczew ska, Pam iętnik 1 8 3 4 -1 8 9 7 , W arszaw a 1968, s. 70; B. K rzyw obłocka, op. cit., s. 153; ojciec jednego z pam iętnikarzy zabiera! chłopca na w ycieczki w m iejsca w alk narodow ow yzw oleńczych, prowadząc tam

„lekcje poglądow e z zakresu narodowego patriotyzm u" (Z. Sudolski, Krasiński. O pow ieść biograficzna, W arszawa

1977, s. 58), ojciec S. M ichalskiego w nagrodę za dobre wyniki w nauce zabierał chłopca na wycieczki do W arszawy, Częstochow y, gdzie uczęszczali do teatru, zw iedzali zabytki, a „w szystko to wywarto na m nie wielkie wrażenie, m iało

duży w pływ wychowawczy, poznałem bow iem część Polski nie z opisu, a z osobistego zwiedzania" (Stanisława M ichalskiego autobiografia i działalność oświatowa, red. H. R adlińska, 1. Leparczyk, W roclaw-W arszawa-Kraków

1967, s. 195, 201); podobnie o w ycieczkach takich w spom inają: B. K rzyw obłocka, op. cit., s. 197; D. W awrzykows- ka-W ierciochow a, M uza Słow ackiego i Chopina. O pow ieść biograficzna o M arii Wodzińskiej, W arszaw a 1986, s. 23; G. z G untherów Puzynina, W W ilnie i dw orach litewskich. Pam iętnik, K raków 1988, s. 7 7 -7 9 .

(7)

rozpatrywania przyszłych losów Polski i było wyrazem troski o losy kraju. Po powstaniu styczniowym Polki ostentacyjnie nosiły żałobę. Także dzieci rozum iały tę w yjątkow ą sytuację i czynnie się w nią włączały (wspominało o tym 11 pamiętnikarzy). A nna z Działyńskich Potocka pisała, iż ojciec jej szczególnie dbał o przestrzeganie wśród rodziny i znajom ych tego doniosłego zwyczaju. „Ojciec mój nie pozwalał tańczyć w swoim domu; na sam ą wzm iankę o tańcach oburzał się. U niego żałoba narodowa przechodziła w żałobę familijną. K lejnotów córkom swym nosić nie pozwalał nigdy, uważał, że one polskiej niew ieście nie przystoją” 23. Także M arian Bosco-Bogdanow icz obszernie w swych wspomnieniach podkreślał istotę i znaczenie żałoby narodowej dla życia całej rodziny, a szczególnie dzieci. „Żałoba narodow a nadaw ała upiorne ponure piętno całem u otoczeniu lat m ojego dzieciństw a” 24 - pisał pamiętnikarz. M atki i babki ubierały czarne suknie i kwefy. O jcowie i dziadowie w wielu domach poubierali czamary, które niejednokrotnie nosili do końca ży cia25. Zaprzestano się bawić i tańczyć. Całe młode pokolenie w rodzinie autora wspomnień w ychow ane było w gorącym patriotyzmie. Na imieniny rodziców lub dziadków dzieci uczyły się, zam iast powinszowań, „Śpiewów Historycznych” J. U. Niemcew icza. Po pierw szych lekcjach fortepianu popisywali się „C horałem ” , utworami Józefa N ikorow icza26.

Jak wskazuje już fragm ent wspomnień M ariana Bogdanow icza, jednym z najbardziej cenionych przez rodziców prezentem imieninow ym były deklam acje wierszy patriotycznych, których uczyły się dzieci (fakt ten potwierdza 16 pamiętników). Było to z pew nością istotnym elem entem wychowania patriotycznego realizowanego przez rodziny polskie w analizowanym okresie. Ignacy Baliński wspominał wyjątkowy dzień w roku, którym był w łaśnie dzień imienin rodziców: „G łów nym dniem popisu uczącej się w naszym domu dziatwy był święty Józef, dzień imienin obojga rodziców (...) Na ostatni Święty Józef w 1873 roku przed wyjazdem do szkół deklam ow ałem »Alpuharę« z »W allen­ roda«” 27.

Maria G rodzicka wspominała, iż w jej rodzinie panował zwyczaj, iż z okazji imienin rodziców dzieci deklam ow ały w yuczone wiersze. W ybierały je najczęściej sam odzielnie, według własnego gustu i uznania, bądź pod kierunkiem dom owej nauczycielki. „Pam iętam im ieniny taty, szczególnie dla mnie ważne - pisała Grodzicka - M iałam duży bukiet róż, a w głowie kłębiące się strofy wiersza M ickiew icza »Śmierć Pułkownika«. Był to ulubiony wiersz taty. Gdy przyszła kolej na Stasia, mówił z III części »D ziadów « fragm ent w yw ożenia kibitkami chłopów na Syberię. Gdy skończył, ojciec powiedział wzruszony: »Duch twego dziada Sybiraka przemówił przez twoje usta«28.

Istotnym elem entem w ychowania patriotycznego, m ającego na celu w zbudzenie szacunku i pamięć poległych bohaterów narodowych było w ieńczenie przez dzieci na W szystkich Św iętych grobów zasłużonych, jeśli takie były w pobliżu, noszenie wiązanek, palenie lampek, śpiewanie pod krzyżami powstańców wspólnie z dorosłymi „Boże coś P olskę” , „Z dymem pożarów ” , a także innych pieśni patriotycznych, których uczyli ich-rodzice czy dziadkow ie29.

23 A. z D ziałyńskich Potocka, M ój pam iętnik, W arszaw a 1973, s. 25. 24 M.B. Bogdanow icz, Wspomnienia, K raków 1959, s. 73.

25 Szacunek dla polskiego narodowego stroju podkreślali w swych w spom nieniach także: J. H oroszkiew icz, op.

cit., s. 9; Z. Sudolski, K rasiński..., s. 44.

26 Ibidem ; o popisach fortepianow ych z w ykorzystaniem utw orów wybitnych kom pozytorów polskich pisali m.in.: M. W olska, B. O bertyńska, op. cit., s. 406; D. W aw rzykow ska-W ierciochow a, op. cit., s. 23, 31; Z. Ordyńska [w;] Kufer K asyldy..., s. 460.

27 I. Baliński, op. cit., s. 31; G. z G untherów Puzynma tak w spom inała im ieniny swej babki: „Dzień imienin babki

uświetnił się od sam ego ranka obrazem z »Żywota Św iętej E lżbiety« (...) Wieczorem w idowisko rozpoczęto obrazem Żywym, złożonym z samych w nucząt w bieli, śpiewających hym n do N ajśw iętszej Panny, a Helenka odczytywała wiersze (...)" [w:] G. z Guntherów Puzynina, op. cit., s. 2 6 3 -2 6 4 ; podobnie o im ieninow ych deklam acjach patriotycznych

wierszy polskich poetów pisali m.in.: K. Pollack, Ze wspom nień starego dziennikarza w arszawskiego, W arszaw a 1987, s. 30; J. W aydel-Dm ochow ska, Jeszcze o daw nej Warszawie, W arszaw a 1960, s. 73.

28 M. Grodzicka, op. cit., s. 65.

25 S. W ojciechow ski tak pisał o spacerach w miejsca, gdzie znajdowały się groby p o w stań c ó w :,,(...) pokazyw ano

nam ukryte w ogrodach i lasach m ogiły pow stańców (...) Wszystko to rozbudzało w nowym pokoleniu gorące uczucia patriotyczne” [w:] S. W ojciechow ski, M oje wspom nienia, t. 1, Lw ów -W arszaw a 1935, s. 7.

(8)

Równie istotnym elementem kształtującym postawy patriotyczne były urządzane - z udziałem dzieci - wieczory deklam acji30 (informacje na ten tem at znajdujem y w 38 pamiętnikach). Recytowano głównie utwory Adam a M ickiewicza, Zygmunta Krasińskiego, Juliusza Słowackiego, ale zdarzało się, że i innych poetów. W ieczorkom tym często towarzyszyła gra na fortepianie, czy śpiew. Repertuar czerpano głównie ze „Śpiew ników dom ow ych” M oniuszki, a także chętnie grywano Chopina i pieśni patriotyczne czy narodowe. Także nieodłącznym elem entem wieczornych spotkań rodzinnych było czytanie polskiej prasy, książek, ulotek politycznych, poezji. Stefania W ilska wspominała owe zebrania rodzinne, połączone z rozprawami na tem at historii kraju, jeg o przyszłości, z deklamacjami, wspólnym czytaniem i muzykowaniem: „O tóż na naszych spotkaniach deklam acja była upraw iana głównie przez brata Hipolita, który obok trójcy narodowych wieszczów - Adama, Zygmunta i Juliusza, dawał nam poznać także i innych autorów. Gryw ano u nas także pięknie na fortepianie (...) Nie było dnia, żeby ktoś z przyjezdnych lub m iejscowych gości nie uczestniczył w wieczornych pogawędkach i wspólnym czytaniu” 31.

W arto nadmienić, iż na początku XX wieku w domach polskich popularne stały się teatry amatorskie (23 pamiętniki). G łównie z tak zwanymi żywymi obrazami. Oczyw iście w odgrywanie najróżniejszych ról i postaci włączano także dzieci. Z reguły zawsze przedstawienia dobierano tak, by zawierały wątek patriotyczny. K azim iera Treterow a wspominała, iż ciotka jej zajm owała się przygoto­ wyw aniem przedstaw ień am atorskich w łaśnie specjalnie dla dzieci. Zaw ierały one wiersze o charak­ terze i nastroju narodowym , polskie utwory odgrywane na fortepianie, pieśni, patriotyczne monologi, czasami naw et fragmenty kom edyjek. Programy tych teatrów często rodziny pożyczały sobie, wym ieniały się nimi, a także w zajemnie uczestniczyły w wystawianych sąsiedzkich przedstawieniach. „U państwa Pektunków - pisała pam iętnikarka - grano »Zaczarowane koło« Rydla, grało się i u nas w domu kom edyjkę cioci »W andzia Księżniczka«, a ostatnim numerem był żywy obraz »Apoteoza Polski«” 32.

Sposobem wpływającym na kształtow anie postaw patriotycznych dzieci było z pewnością prezentow anie pam iątek rodowych i narodowych. W wielu bowiem pamiętnikach odnaleźć można obszerne wzmianki na temat w ykorzystyw ania tychże historycznych przedm iotów w celu rozbudzenia w sercach najm łodszych miłości do ojczyzny (potw ierdzają to 32 pamiętniki). W każdym prawie domu zachowane były mniej lub bardziej liczne pamiątki po przodkach, które otaczane były legendą. Rodzice chętnie i często wykorzystywali je do opowiadań o historii rodziny i kraju. Często też dzieci spotykały się z tymi przedm iotami w rodzinach i dom ach zaprzyjaźnionych czy sąsiedzkich. W ychowywały się pośród nich. Zw łaszcza obrazy działały silnie na wyobraźnię d ziecięcą33. Portrety ostatniego króla,

311 O deklam acjach urządzanych w salonach rodzinnych w spom inają m.in.: M. W olska, B. Obertyńska, op. cit., s. 143; W. Jędrzejew icz, op. cit., s. 8; J. Porazińska, / w sto koni nie dogoni. Gawęda o moim dzieciństwie, W arszawa 1988, s. 20; B. Krzywobłocka, op. cit., s. 148; M. Skłodow ska-Curie, Autobiografia, W arszaw a 1959, s. 13; A. Jelow icki, op. cit., s. 8; S. M ilaszew ski, W spominamy, Poznań-Lublin 1939, s. 16; F. Kalicka, Julian

Brun-Bronowicz. Życie, działalność, tw órczość, W arszaw a 1973, s. 1 3 -1 4 ; D. W aw rzykow ska-W ierciochow a, op. cit.,

s. 23; J. M ichalski, 55 lat w śród książek. Wspomnienia, wrażenia, rozważania, W rocław 1950, s. 2; J. W ay- del-D m ochow ska, D aw na Warszawa, W arszaw a 1958, s. 1 8 -1 9 ; J. K orolew icz-W aydow a, Sztuka i życie. M ój

pam iętnik, W rocław 1958, s. 21.

31 S. W ilska, Pam iętnik o Ignacym C hm ielińskim , W rocław 1952, s. 12.

32 K. Treterowa, R eportaż z m ojego życia. W spomnienia, W rocław 1952, s. 50; o fakcie organizowania teatrzyków am atorskich z udziałem dzieci pisali m.in.: M. W olska, B. O bertyńska, op. cit., s. 36, 143; P. Matusik,

Religia i naród. Życie i m yśl Jana K oźm iana 1 8 1 4 -1 8 7 7 , Poznań 1998, s. 30; M. R om ankówna, N arcyza Żmichowska (G abriella), K raków 1970, s. 26; W. Żółkiew ska, M aniusia, W arszaw a 1983, s. 63; A. Now akow ski, Światło dla Warszawy. W spomnienia, W arszaw a 1973, s. 16; W. Żółkiew ska, Przyjaciele m ojego dzieciństwa, W arszaw a 1986,

s. 106; F. Kalicka, op. cit., s. 14; J. W aydel-D m ochow ska, op. cit., s. 128; G. z G untherów Puzynina, op. cit., s. 2 6 2 -2 6 3 ; Z. z Fredrów Szeptycka, W spomnienia z lat ubiegłych, W rocław -W arszaw a-K raków 1967, s. 49.

33 „Patriotyzm m anifestował się w (...) obrazach i kopiach obrazów, upiększających ściany salonu i jadalni (...)

W naszym salonie na ścianach, w wielkich złoconych ramach wisiały kopie wielkich m alarzy M atejki i Styki, a w skrom niejszej oprawie cały cykl »P olonia« Grottgera, portrety królów Polski, wybitnych Polaków, ja k np. Stefana Czarnieckiego, Piotra Skargi, M ikołaja Kopernika, Tadeusza K ościuszki" (S. W loszczew ski, N a przełom ie dwóch epok, W arszaw a 1974, s. 16); podobnie o edukacyjnej roli obrazów i sztychów pisał m.in. J.T. Mieszkowski, Wspomnienia dziennikarza socjalisty, W arszaw a 1971, s. 8.

(9)

Stanisława Augusta, księcia Józefa Poniatow skiego, po kolejnych powstaniach także wizerunki wybitnych ich uczestników, znajdow ano na ścianach w zam ożniejszych domach. Kilkuletni Ludwik Jabłonowski, powstaniec, w sw ym pam iętniku w spominał to, co zapamiętał z lat wczesnego dzieciństwa: „Do Kolbuszowej państwa Tyszkiew iczów wstąpiliśmy na nocleg. Tam pierw szy raz widziałem na portrecie Jarosław a Tyszkiewicza, poległego pod Borodino, polski m undur” 34.

Jadwiga z Sikorskich K lem ensiew iczow a opisując salon w domu rodzinnym podkreślała wpływ obrazów na rozwój jej i jej sióstr. Tw ierdziła, iż przytulny salon i rozwieszone w nim obrazy bardzo skutecznie pobudzały uczucia dziew cząt w kierunku poetyckim, patriotycznym, bohaterskim, podróż­ niczym. Były tam między innymi sztychy wyobrażające księcia Józefa Poniatow skiego skaczącego na koniu w nurty Elstery, który „przejm ow ał je szczególnym uwielbieniem dla bohatera” 35. Anna Skarbek-Sokołowska także wspominała, iż w jej domu znajdowało się kilkanaście przedm iotów, które były świadectwem minionych lat walki o polskość. Były to pamiątkow e zegary z Napoleonem i Poniatowskim, portrety, hafty, biżuteria, porcelana, kryształy, należące jeszcze do prababki. „M atka moja pokazała mi kiedyś pozostaw iane przez prababkę Rodkiew iczow ą duże pudło łańcuszków, rzeźbionych m isternie w cienkim czarnym drewnie, a imitującym w m iniaturze kajdany więzienne. Były w tym pudle także czarne broszki, i medaliony z trupimi czaszkami i orzełkami dźwigającymi kajdany. Takimi ozdobami przystrajały Polki swe czarne suknie w czasie żałoby narodow ej” 36.

M aria Grodzicka, opisując swój rodzinny dom i jeg o wystrój, podkreślała, iż całe jego życie ogniskowało się wokół salonu, który był przesiąknięty atm osferą historii i przeszłości. Ojcowie, dziadowie, pradziadowie żyli wyłącznie spraw ą polską i tęsknotą za niepodległością ojczyzny, za nią walczyli i dla niej pracowali, więc atm osfera codziennego pokoju była tego odbiciem. Nad kanapą wisiały portrety rodzinne, a reszta ścian była jakby wytapetowana licznymi rycinami i sztychami obrazującymi walki o wyzwolenie kraju. Cała martyrologia polska była zawarta w tych licznych obrazkach. „W tym też salonie była szkatułka, ponoć pana Paska, a w niej zam knięte były cenne pamiątki rodzinne, także i tabakiera Tadeusza Kościuszki” 37.

Helena Duninówna wspominała, iż wszystkie wiadomości, które z rodzeństw em poznali o walkach narodowowyzwoleńczych, wynieśli z domu. Głównie opowiadała o tych wydarzeniach matka. Opowieści swe zazwyczaj obrazow ała posiadanym i pamiątkami z czasów powstań narodowych. Miała ona schowane w swoim pokoju, jeszcze po babci: czarny, żelazny krzyżyk na wąskiej aksamitce, m alutką cierniow ą koronę, którą przypinało się jak o broszkę i medalion z lawy z fotografią swego ojca w powstańczej czamarze. „M iała też relikw ię z 1830 roku, srebrną, pow leczoną z wierzchu czarną em alią obrączkę z napisem: »Klaudyno, módl się za nami«, jed n ą z tych, które ku czci i pamięci anioła opiekuńczego powstańców, Klaudyny Potockiej, rozpowszechniano wśród ludności” 38.

W ażnym czynnikiem kształtow ania patriotyzm u w młodym pokoleniu był fakt, iż dzieci brały udział w spotkaniach towarzyskich, wizytach sąsiedzkich, rodzinnych, na których często miały okazję przysłuchiwać się rozmow om dorosłych39 (wspom inało o tym 24 pamiętnikarzy). Na spotkaniach w okolicznych dworach, a takie odbywały się przecież bardzo często, szlachta, ziem iaństwo, a także

34 L. Jabłonow ski, Pam iętniki, Kraków 1963, s. 46.

35 J. z Sikorskich Klem ensiewiczowa, Przebojem ku wiedzy. W spomnienia je d n e j z pierw szych studentek

krakowskich z X IX wieku, W rocław 1961, s. 70.

36 A. Skarbek-Sokołow ska, Czas udręki i czas radości. Wspomnienia, W rocław 1977, s. 58; podobnie o w ykorzystywaniu pam iątek rodzinnych i narodow ych w wychowaniu patriotycznym w spom inali m.in.: M .K. Dziewanowski, op. cit., s. 40; T.T. Jeż, op. cit., s. 3; Z. M ysłakow ski, W poszukiw aniu podstaw pedagogiki.

1 8 9 0 -1 9 7 1 , red. T.W . N ow acki, W arszaw a 1999, s. 8 - 9 ; S. W ojciechowski, op. cit., s. 7; W. W iśniew ski, Ostatni z rodu. Rozm owy z Tomaszem Zanem , W arszaw a-Paryż 1989, s. 29; G. z Guntherów Puzynina, op. cit., s. 4;

A. Piłsudska, W spomnienia, W arszaw a 1989, s. 43. 37 M. Grodzicka, op. cit., s. 68.

38 H. Duninówna, op. cit., s. 107.

39 O edukacyjnym w pływ ie przysłuchiw ania się rozm ow om starszych na aktualne tematy polityczne, historyczne, społeczne pisali m.in.: M. Szypow ska, op. cit., s. 46; M. W olska, B. O beretyńska, op. cit., s. 110; Pam iętniki Ignacego

Baranowskiego..., s. 4; B. K rzyw obłocka, op. cit., s. 151; J. H oroszkiew icz, op. cit., s. 16; F. z W asilew skich Boberska, Życiorys, Lwów 1893, s. 3.

(10)

oficjaliści pochodzący z tej samej w arstwy społecznej, dzielili się wrażeniami i wspomnieniami z minionych lat. Nie brakow ało wśród nich uczestników wydarzeń politycznych. Uczestnictwo w tego rodzaju rozmowach wpływało, zwłaszcza na chłopców, w sposób istotny, kształtując ich poglądy narodowe. Ale miały one także duży w pływ na dziewczęta. M ocny wpływ na świadomość narodow ą wywarło w zaborze rosyjskim powstanie styczniowe. Po jego upadku nie było końca dysputom o walkach, dokonywano analiz zysków, strat, popełnionych błędów. Żołnierze byli stałymi bywalcami wielu dworów, rozmawiano o sprawach narodowych. A tm osfera dom ów wypełnionych żołnierzami, bohateram i minionych walk, które w spominano, m usiała żywo wpływać na świadomość uczest­ niczących i obserwujących spotkania dzieci i m łodzieży.

Obraz powstańców, będących gośćm i w domach, niekiedy naw et przez dłuższy czas, przywoływa­ ło w pamiętnikach wielu autorów. Tadeusz Rom anow icz, uczestnik pow stania styczniowego w spomi­ nał, iż w m łodości byw ali u jeg o ojca znani ludzie, uczestnicy walki o niepodległość, m.in. Józef Bem. Tego ostatniego autor widział jedyny raz w życiu, ale gdy przybył on w progi domu, musiał go z czcią całować w rękę40. Również Stefania W ilska wspominała, iż jednym z rezydentów ich domu był biorący udział w powstaniu szkolny kolega jej brata, Ignacy Chmieliński. Był on gorącym patriotą, i jak sam mawiał, jeg o celem życiowym było pośw ięcić wszystko dla odbudow ania Polski od morza do morza. „Znosił do naszego domu - pisała W ilska - zakazane dzieła M ickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego, różne polityczne broszury i wydaw nictw a em igracyjnego świata, jak: »W iadom ości Polskie«, »Przegląd Rzeczy Polskich«, wyjątki z dzieła Lelew ela »Polska, dzieje i rzeczy jej«, artykuły Klaczki, pojedyncze num ery »Kołokoła«, czyli »Dzwonu« H ercena itp. W szystko to czytało się częstokroć na głos wspólnie wieczoram i i niezaprzeczalnie rozw ijało w naszym domu odwagę do jakiegoś udziału w objawiającym się w narodow ym duchu um ysłów, pom im o tak srogiego gnębienia przez potwornego Paskiewicza” 41. Istotną rolę w kształtowaniu postawy patriotycznej dzieci odgrywały także spotkania i akademie urządzane przez m łodzież lub ludzi biorących udział w powstaniu styczniowym. Rodzice często w celach pedagogicznych zabierali dzieci na tego typu imprezy. Stawały się one sw oistą szkołą patriotyzm u (15 pamiętników). W trakcie wieczorków deklam owano polskie wiersze, śpiewano pieśni, rozpraw iano o dziejach Polski, historii, wygłaszano przem ów ienia o charakterze narodowym, grano polskie melodie, odbywały się w ystępy chórów lub amatorskich teatrów. M arian Opałek często uczestniczył w tych w ieczorkach, zabierany na nie wraz z siostrą przez ojca. Końcowym punktem program ów artystycznych był zawsze obraz z osób żywych. Centralną figurę obrazu stanowiła najczęściej postać niew iasty odzianej w fałdzistą szatę, okutej w kajdany i wyobrażającej Polskę w niewoli. „Nie pamiętam w szystkiego z tych doniosłych wieczorów, ale niektóre momenty ich szlachetnego patosu pozostały do dziś w mej świadomości (...) W zruszona, przejęta do głębi publiczność, pow stawała ze swych miejsc, odśpiew yw ała m asowo hym n narodowy. W łączałem się wątłym głosikiem do tej masówki chóralnej, odczuw ając przy tym jakieś ciarki pod skórą i łzy w oczach dziecinnych” 42. Jak wskazuje analiza literatury źródłow ej, ogrom ną rolę w oddziaływaniu na świadomość narodow ą młodego pokolenia odegrała literatura polska. Rodzice dużo i często czytywali dzieciom, jeszcze nie um iejącym czytać sam odzielnie43. W późniejszych latach książka służyła jako pierwszy elem entarz, pierw sza czytanka, rodzice w ykorzystywali ją do nauki czytania. Jednocześnie była ona niew yczerpanym źródłem historii polskiej, ukazywała piękno i kunszt polskiego języka. Także prasa polska odegrała niem ałą rolę w przekazyw aniu polskich w artości, najnow szych informacji, faktów, publikacji44 (dane potw ierdzające edukacyjne znaczenie książek i prasy polskiej zawiera 75 pamięt­

40 T. Rom anow icz, Listy i w spom nienia, Lw ów 1934, s. 2. 41 S. W ilska, op. cit., s. 7.

42 M. Opałek, O Lwowie i m ojej m łodości: kartki z pam iętnika 1881 -1 9 0 1 , W rocław 1987, s. 118. 43 O czytywaniu przez rodziców i rodzeństw o dzieł literatury polskiej m łodszym dzieciom pisali m.in.: K. K raszew ski, Silva Rerum. W spom nienia i zapiski dzienne z lat 1830 -1881. K ronika dom ow a. W arszawa 2000, s. 32, 224; M .K. Dziew anow ski, op. cit., s. 12, 38; E. Polanow ski, op. cit., s. 170; S. M ilaszewski, op. cit., s. 4; J. Prendow ska, Moje w spom nienia, K raków 1962, s. 21 -2 2 ; Z. Solarzow a, M ój pam iątnik, W arszawa 1976, s. 17, 23. 44 Fakt czytania polskich dzieł literatury narodow ej, a także prasy polskiej, pochodzącej z wszystkich trzech zaborów w spom inają m .in.: M. Szypow ska, op. cit., s. 25; Św iadek epoki. Listy Elizy z Branickich Krasińskiej z lat

(11)

ników). Ignacy Baliński w swych wspomnieniach dość dokładnie opisyw ał książki i czasopism a, które towarzyszyły mu od najm łodszych lat. Część z nich czytana była głośno przez rodziców, część przeanalizował sam, gdy już nauczył się czytać. Pierwszym i książkami polskimi, jak ie przeczytał samodzielnie były: „W iązanka H elenki” Klementyny z Tańskich Hoffmanowej, i „Dzień grzecznego W ładzia” Jana Chęcińskiego. Czytyw ał także „Przyjaciela D zieci” , redagowanego przez Jana Kantego Gregorowicza, „W ieczory Rodzinne” , które zaczęły wychodzić w 1881 roku. Ojciec chłopca prenumerował „Gazetę W arszaw ską” , „K ronikę R odzinną” , „Bibliotekę W arszaw ską” , a m atka i ciotki „B luszcz” Marii Unickiej, z modami oraz dodatkam i powieściow ymi. Z powieści, oprócz czytanej głośno przez rodziców „Szwedzi w Polsce” , zainteresowała chłopca drukow ana w odcinkach „G azety W arszaw skiej” (które mój ojciec układał starannie i zszywał do rozpożyczania) „Zem sta C zokołdow a” Józefa Ignacego Kraszewskiego. „Pierw szy wiersz polski pow ażny - w spominał pamiętnikarz - po wierszykach dziecinnych, odczytał nam mój ojciec. Był to wiersz A ntoniego Goreckiego »Śmierć zdrajcy ojczyzny«” 45. Jadwiga z Sikorskich K lem ensiew iczow a szczególnie upodobała sobie dzieła M ickiewicza, które w komplecie znajdowały się w bibliotece dom owej, a także Słowackiego, Biblię i poezje. W szystkie te książki pamiętnikarka i jej siostry przeczytały jeszcze pod okiem rodziców, przed rozpoczęciem regularnej nauki z nauczycielem domowym. Służyły one także dziew czynkom jako doskonałe źródło wyboru utworów na wieczorki deklam acji46.

Ludwik Krzywicki wspominał, iż z chwilą, gdy nauczył się czytać, z zapałem zaczął czytywać różne książki, które znajdowały się w domu rodziców. Najbardziej jednak lubił te podsuw ane przez dziadka. Czytyw ał także prenumerowane przez ojca czasopism a. N ajw iększą przyjemność sprawiły mu otrzymane jednego roku w prezencie gwiazdkowym ilustrow ane książeczki dla dzieci. „N iew iele wtedy było książeczek przeznaczonych dla dzieci, ja zaś wcale nie byłem w nie zaopatrzony. Odczytywałem więc »Obrazki« Anczyca, pierw szą książkę, jak ą dostałem na własność (...) Siadywałem nad starymi rocznikami pisma »Km iotek« (...) D opiero gdy m iałem lat osiem, a m oże dziewięć, zam iast choinki i zwykłych upominków dostałem stos książek, obficie uposażonych w obrazki. Było to m oje wielkie ucztowanie z książką. Gdy chodziłem już do szkoły zacząłem też w ertow ać »K łosy«” 47.

Jedną z najbardziej popularnych w ówczesnych latach książek, czytywanych dzieciom przez rodziców, a z chw ilą nabycia przez dzieci um iejętności czytania - czytanej w ielokrotnie przez same dzieci, obok dzieł M ickiewicza, Słowackiego, była „Trylogia” H enryka Sienkiewicza. W zm ianki o tym dziele spotykamy w wielu pam iętnikach48. Książki Sienkiewicza, początkow o dość drogie, dostępne

1 8 3 5-1876, t. 4, oprać. Z. Sudolski, W arszaw a 1996, s. 62; M. W olska, B. Obertyńska, op. cit., s. 3 7 -3 8 , 156, 499;

E. Polanowski, op. cit., s. 1 6 8 -1 7 0 ; J. Górski, W spomnienia z minionych lat, Poznań 2000, s. 4; H. Szym anow- ska-M alewska, Dziennik 1 8 2 7 -1 8 5 7 , W arszaw a 1999, s. 53; E. Sukertow a-B iedraw ina, op. cit., s. 14; J. Porazińska,

op. cit., s .,3 4 - 3 5 ; P. G órska, op. cit., s. 8 - 1 1 ; J. K allenbach, op. cit., s. 37; T.T. Jeż, op. cit., s. 40, 7 3 -7 4 ;

T.W. N ow acki, Życie pracow ite H eleny Spoczyńskiej, W arszaw a 2000, s. 11; Wspomnienia o K sawerym Św ierkowskim [w:] Roczniki Biblioteczne, z. 1, W arszaw a-W roclaw 1980, s. 130; K.M. Górski, J. W ayssenhoff, op. cit., s. 19; J. G alew ski, L.B. G rzeniewski, Warszawa zapamiątana. O statnie lata X IX stulecia, W arszaw a 1961, s. 1 5 3 -1 5 7 , 1 6 7 -1 6 8 ; K. Beylin, D ni pow szednie W arszawy w latach 1 8 8 0 -1 9 0 0 , W arszaw a 1967, s. 242.

45 I. Baliński, op. cit., s. 3 0 -3 1 .

46 „N ajulubieńszą n aszą lekturą były poezje M ickiew icza, zw łaszcza tom z utworam i drobniejszym i i balladam i. Trochę później zaczytyw ałyśm y się w »Grażynie«^ »K onradzie W allenrodzie« i w »Dziadach«, a w krótce i »Pan Tadeusz« zachw ycać nas zaczął nadzw yczajnie. »Śpiewy H istoryczne« Niem cew icza i w ybór w ierszy rozm aitych autorów pod nazw ą »K w iaty rodzinne« - oto były książki, z którym i nie rozstaw ałyśm y się praw ie, czytając i deklamując na pam ięć zachw ycające nas poezje. Ze Słowackiego »Ojciec zadżum ionych« odpow iadał nam wówczas (...) Dodawszy Pism o święte w opracow aniu K lementyny z Tańskich H offm anow ej, jej »W iązanie Helenki«, »Pamiątkę po dobrej matce«, w iersze Jachow icza, w ów czas bardzo rozpow szechnione i popularne, oczyw iście »Robinsona Kruzoe«, »Podróże G uliw era«, »W spom nienia wygnanki«, »Znakom ite niew iasty« Żeleńskiej, i wiele innych, których tytułów i autorów nie zapam iętałam , m a się na obraz lektury, na jakiej się chow ałam w ow ym okresie, przed zaczęciem system atycznej nauki” (J. z Sikorskich K lem ensiew iczow a, op. cit., s. 69).

47 L. Krzywicki, Wspomnienia, W arszaw a 1957, s. 80.

48 O czytywaniu „T rylogii” sam odzielnie, w gronie rodzinnym podczas w spólnych w ieczornych spotkań, a także o odgrywaniu fragm entów dzieła w form ie przedstaw ień pisali m.in.: M. W olska, B. Obertyńska, op. cit., s. 3 1 2 -3 1 3 ; P. Górska, op. cit., s. 8 - 9 ; W.J. Grabski, op. cit., s. 4 7 - 4 8 ; W. A m broziew icz, op. cit., s. 4 3 -4 4 ; J. G alew ski’ L.B. G rzeniewski, op. cit., s. 157; J. M ichalski, op. cit., s. 2.

(12)

były tylko dla rodzin zamożniejszych. Z czasem jednak stały się one bardzo popularne i docierały do wszystkich niemal środowisk. Edward Ligocki wspominał, iż ojciec jego czytywał mu codziennie fragmenty „Trylogii” : „Ojciec przez długie wieczory czytywał specjalnie dla mnie głośno »Trylogię«, od początku do końca. M iałem chyba wtedy lat dziewięć. Czekałem z niecierpliwością, aż nadejdzie pora wieczorna, i słuchałem w skupieniu, dzień w dzień, ojcowskiej lektury” 49. Pamiętnikarz wspominał też, iż dzieło Sienkiewicza czytano po zagrodach szlacheckich, w domach rzemieślniczych, a znajomość tekstów „Trylogii” stawała się obowiązkiem Polaka. Zbierano się również po chatach chłopskich, a słabo piśm ienni prosili, by czytano im ją na głos50.

K azim iera Treterow a także w spom inała sprow adzenie „Trylogii” jako jedno z najbardziej pam iętnych wydarzeń dzieciństwa. Kiedy w ydano ją drukiem w całości (wcześniej czytano ją w odcinkach prasowych), ojciec sprow adził całość. D ziewczynka z ogromnym namaszczeniem przeglądała stronice książki, odszukując ulubione fragmenty. „N ajprawdziw sza cudowność »Trylogii« - pisała pam iętnikarka - polegała na piękności opisów przyrody i historycznych, matejkowskich obrazów wydarzeń i bitew, przetransportow anych na słowa. Prawie wszystkie do dziś z siostrą pam iętam y” 51. Także w życiu Marii Grodzickiej „Trylogia” odegrała znaczącą rolę. W spólnie czytywano wieczorami ukazujące się w prasie odcinki powieści. Dzieci mogły więc chodzić później spać, by ich wysłuchać. Bohaterowie dzieła stawali się wzorami osobowymi i postaciami odgrywanymi podczas zabaw. „W śród w spomnień moich rówieśników poczesne miejsce zajm ują przeżycia związane z ukazaniem się »Trylogii« Sienkiewicza. D la nas w Psarskiem wrażenia związane z wieczornym czytaniem »Ogniem i m ieczem«, a potem »Potopu«, należą do rzędu tych najwyższych i niezatar­ tych” 52.

K siążki polskie, jak w skazują pamiętnikarze, jeszcze w drugiej połowie XIX wieku nie były powszechnie dostępne dla przeciętnego czytelnika. D latego też popularne stało się pożyczanie ich od osób czy rodzin bardziej zam ożnych, które stać było na ten niem ały wydatek. Również dzieci z sąsiednich dworów pożyczały sobie książki, szczególnie ulubione zaś były te o treści patriotycznej, dzieła literatury narodow ej53. Dla Henryka G rubera kontakt z rówieśnikam i był okazją do poznania wielu polskich książek, których rodzice jego w domu nie posiadali. W raz z dziećmi z sąsiadów w ym ieniał się on początkowo bajkam i, później dziełami najw ybitniejszych polskich poetów i pisarzy. Dzięki temu zrodziła się w nim pasja czytania i zamiłow anie do polskich książek: „Przyjaźniłem się z Różą, córką lekarza. Pierwsza w życiu książka z bajkami była pożyczona od niej. Kolejno przychodziły nowe i cała m oja początkow a znajomość literatury dla młodzieży, a później pasja czytania m iała źródło w książkach pożyczanych od niej. Od niej pochodził też »Zbiór narodowych pieśni polskich«, w której znalazłem pieśni z tytułami: »Boże coś Polskę«, »Z dymem pożarów«, »Jeszcze Polska«” 54.

O bok książek i prasy polskiej, w spólnych rozmów i wspomnień o wydarzeniach narodowych, organizow aniu deklam acji czy teatrów amatorskich, istotną rolę w kształtowaniu uczuć patriotycznych w m łodym pokoleniu odegrało wspólne, rodzinne muzykow anie, śpiew pieśni narodowych, grywanie utw orów w ybitnych polskich kom pozytorów (fakt ten potwierdza 31 pamiętnikarzy). Ignacy Baliński wspominał, iż fragmenty z „H alki” i pieśni z sześciu śpiewników Stanisława Moniuszki nucono w gronie rodzinnym w różnych w olnych chwilach, a w uroczyste rocznice śpiewano chórem „Boże coś Polskę” , „Jeszcze Polska nie zginęła” i „Za N iem en” 55. N iemałą rolę odegrało także odmawianie

49 E. Ligocki, D ialog z p rze szło ścią W arszaw a 1970, s. 35. 50 Ibidem, s. 36.

51 K. Treterowa, op. cit., s. 42. 52 M. G rodzicka, op. cit., s. 45.

53 „D ziało się w ten sposób, że gdy tylko książka jak a w okolicy pojaw iła się, wnet ją sobie sąsiedzi z rąk do rąk podaw ali (...)” (T.T. Jeż, op. cit., s. 28); „D użo w ierszy patriotycznych i książek za granicą zaboru wydanych krążyło z rąk do rąk - skwapliw ie chw ytane rozgrzew ały ducha Polaków " (J. Prendowska, op. cit., s. 21).

54 H. G ruber, Wspomnienia i uwagi, Londyn 1976, s. 20.

55 I. B aliński, op. cit., s. 29; o w spólnym , rodzinnym śpiew aniu pieśni patriotycznych i żołnierskich pisali także m.in.: M .K. D ziew anow ski, op. cit., s. 39; M. W olska, B. Obertyńska, op. cit., s. 397; P. Matusik, op. cit., s. 30;

(13)

polskich modlitw i śpiew pieśni religijnych. W pływ ały one znacznie na podtrzym anie i zachowanie czystości języka polskiego. Treść ich bowiem przekazyw ana była już od lat najm łodszych, szczególnie przez matki i babki.

M. Opałek wspominał niemały repertuar pieśni polskich, których uczył go ojciec. Najczęściej śpiewali wspólnie „Pułk czw arty” , a także „Polak nie sługa, nie zna, co to pany” : „Ojciec, trzym ając mnie za rękę chodzi po pokoju tam i z powrotem i śpiew a barytonow ym głosem o czynie i tragedii czwartaków, tak jak to pisał Jan Nepomucen Kamiński. Drepczę drobnymi kroczkami przy ojcu, chwytam wątki m elodii, fragmenty tekstu” 56. Także m atka często śpiewała, obok kołysanek dla dzieci, także pieśni patriotyczne, np. „Lecą liście z drzew a” . Oboje rodzice Opałka bardzo lubili grać także na fortepianie, dlatego dużą uwagę przywiązywali do nauki dzieci gry na tym instrumencie. Repertuar melodii na fortepian był starannie dobrany, a zadaniem jego było rozbudzenie miłości dla muzyki polskiej. Korzystano bowiem ze zbioru nut pt. „W ieniec melodii polskich” , w których zamieszczono min. takie utwory jak: „G w iazdkę” Kazimierza Lubomirskiego, „Za Niemen precz” Augusta Bielowskiego, a także „Boże coś Polskę” , „Polonez K ościuszki” , „Dalej bracia do bułata” , „Cześć polskiej ziemi, cześć” , „W krwawyrrf polu srebrne ptaszę” , „Tam na błoniu błyszczy kw iecie” , „Ostatni mazur” czy „Gdybym ja była słoneczkiem na niebie” C hopina51.

W arto podkreślić, iż stosowane przez rodziców sposoby wychow ania patriotycznego w istotny sposób wspomagane były wychowaniem religijnym (dane na ten tem at odnajdujemy w 27 pamięt­ nikach). Patriotyzm i religijność bowiem w badanym okresie przenikały się wzajemnie. Aby być patriotą w tamtych czasach, należało być także człowiekiem zaangażowanym religijnie. Kto kochał ojczyznę, musiał również kochać Boga. Grasylda M alinow ska w swych wspomnieniach podkreślała, iż dziadek jej zawsze łączył nauczanie religii z nauką historii i wpajaniem patriotyzmu. „Uczył nas poznawać Boga i historię tej biednej ojczyzny - pisała o dziadku - bo był naocznym świadkiem ostatniego rozbioru Polski i wszystkich jej klęsk. On wpajał miłość do języka, do tych czynów, których nas wiara uczy, powtarzając, że wiara bez uczynków jest martwa. M ów ił o zdrajcach i wrogach, uczył katechizmu. Co w ieczór śpiewał z nami litanię do Matki Boskiej, przygryw ając na skrzypcach” 58. Szczególnie zespolenie uczuć religijnych z emocjami o charakterze patriotycznym było widoczne w okresach poprzedzających czyny zbrojne i w czasie ich trwania. Na początku lat sześćdziesiątych XIX wieku społeczeństw o polskie m anifestowało patriotyzm, uczestnicząc w mszach i nabożeństwach za ojczyznę59. W XIX wieku nastąpiło zjawisko zespolenia się polskości z katolicyzmem. M ogło się to dokonać tylko w społeczności ludzi wierzących, przywiązanych do religii wyznawanej prze siebie i traktowanej jak naturalne dziedzictw o ojców. To stopienie się narodowości i wyznania miało wiele wymiarów. Przykładem może być kult św. Stanisława, pierw szego patrona Polski, czy M atki Bożej jako Królowej Polski.

M. Opałek pisał, iż w okresie jego dzieciństw a i lat m łodzieńczych niem ałą rolę w budzeniu i podtrzym ywaniu ducha narodowego odgrywały m anifestacje religijno-patriotyczne w kościołach.

B. Krzywobłocka, op. cit., s. 148; J. H oroszkiewicz, op. cit., s. 1 7 -1 8 ; K. Błeszyński, O m nie i nie o m nie, Ł ó d ź 1963, s. 50, J. Targalski, op. cit., s. 30; A. Dorabialska, Jeszcze je d n o życie, W arszaw a 1972, s. 11; W. Sieroszewski,

Pamiętniki i w spom nienia, K raków 1959, s. 15; M oi rodzice, oprać. M. Skwarnicki, W arszaw a 1965, s. 35;

M. Leśkiewicz, K artki ze starego album u, Kraków 1975, s. 2 3 -2 7 ; W. M iłaszewska, W spom inam y, Poznań-Lublin 1939, s. 32; Z. Solarzow a, op. cit., s. 17.

56 M. Opałek, op. cit., s. 106. 57 Ibidem.

58 G. M alinowska, Pam iętnik kresowej nauczycielki z lat 1 8 3 3 -1 9 2 1 , Bydgoszcz 1995, s. 11; podobnie o nauczaniu religii w połączeniu z m iłością Ojczyzny pisali m.in.: M. W olska, B. O bertyńska, op. cit., s. 369; Z. Filipowicz, Suwalskie lata M arii Konopnickiej, W arszaw a 1976, s. 2 0 -2 1 ; B. Suchodolski, op. cit., s. 9; J. Bocheński, Wspomnienia, K raków 1993, s. 15; J. Słom czyńska, M aria Konopnicka. Życie i twórczość, Łódź 1946, s. 12; F. Bagieński, W spomnienia starego Wolyniaka, W arszaw a 1987, s. 33; W . Sieroszew ski, op. cit., s. 11; W. W iśniewski, Pani na Breżenikach. Rozm ow y z H eleną z Zanów Stankiewiczową, Londyn 1991, s. 7 8 -7 9 .

59 Bracia Pławińscy uczestniczyli w organizow anych nielegalnie przez rodziców dom owych tajnych nabożeń­ stwach za O jczyznę, a w czasie w ielkiego postu „na intencję szybkiego w yzw olenia Polski z niew oli cala rodzina ściśle go przestrzegała” (J. Targalski, op. cit., s. 29).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zbli¿one wartoœci wspó³czynników charakteryzuj¹cych dok³adnoœæ klasyfikacji OBIA, tj.: dok³adnoœæ producenta (ang. accuracy) oraz dok³adnoœæ u¿ytkownika (ang. reliability)

Zróżnicowana atrakcyjność pokarmowa odmian i klonów wierzby energetycznej dla jątrewki pospolitej (Phratora vulgatissima L.). Klucz do Oznaczania Szkodników na Podstawie

Autorka przedstawia niezwykle ciekawe badania własne, których celem było określenie, czy istnieją różnice w zakresie osiągnięć szkolnych uczniów z

Zauwa˝my ponadto, ˝e ze wzgl´du na brak dominujàcej prognozy indywidualnej, czy nawet wzgl´dnie stabilnego rankingu poszczególnych prognoz w kolejnych okresach czasu,

– niezgodność symbolu w pytaniu M5 z identyfi katorem grupy studenckiej; dla identyfi katorów Z1S oraz Z2S powinna być zaznaczona odpowiedź A, natomiast dla identyfi katorów Z1N

W sondażach na działce Spółdzielcza 2 uchwycono przebieg dawnej linii zabudowy, przy czym udało się stwierdzić, iż działka ta, pierwotnie składała się z dwóch parcel, które

nasz Maciej z Miechowa, potem Zygmunt Herberstein, autor słynnej pracy Rerum Moscoviticarum Commentarii (1549 г.), sporo fińsko-węgier- skich odpowiedniości wykrył Węgier

This analysis discovers that each organism displays a consistent response at the level of gene expression that is characterized by the enrichment of stress responsive genes