• Nie Znaleziono Wyników

View of Philosophical Context of Science

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Philosophical Context of Science"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

AGNIESZKA LEKKA-KOWALIK *

FILOZOFICZNY KONTEKST NAUKI

W artykule opublikowanym 25 lat temu pt. Epistemologiczne aspekty zwi zków filozofii z nauk 1 Micha Heller i Józef !yci"ski pokazuj# „wahad o” uj$% relacji mi$dzy nauk# a filozofi#: od prób zdominowania jednego z typów poznania przez drugi (najpierw oceniano prawdziwo&% tez nauki z perspektywy przyj$tych za o'e" filozoficzno-teologicznych, potem uznano, 'e filozofia mo'e istnie% jedynie jako „s u'ka nauki”, uogólniaj#c wyniki, analizuj#c j$zyk naukwy i metody badawcze) przeszli&my do izolacjonizmu epistemologicznego, g o-sz#cego, 'e poznanie filozoficzne i poznanie przyrodnicze s# ca kowicie odr$bne. Zdaniem autorów oba stanowiska – podporz#dkowanie i izolowanie – grzesz# uproszczeniami, a niekiedy wr$cz b $dami. Nie zacieraj#c ró'nic epistemo-logicznych i metodoepistemo-logicznych mi$dzy tymi typami poznania, mo'na bowiem wydoby% na jaw zjawisko „filozofii w nauce”. Autorzy wymieniaj# trzy grupy tematyczne: (a) wp yw idei filozoficznych na powstanie i ewolucj$ teorii nauko-wych; (b) tradycyjne filozoficzne problemy uwik ane w teorie empiryczne; (c) filozoficzn# refleksj$ nad uwarunkowaniami nauk empirycznych.

Celem niniejszego artyku u jest, po pierwsze, przedstawienie pogl#dów auto-rów w ramach wymienionych grup tematycznych oraz ich rozwini$cie w oparciu o pogl#dy innych autorów wraz ze wskazaniem problemów, przed którymi stoj# te rozwi#zania, po drugie – uzupe nienie powy'szej listy o kolejn# grup$ tema-tyczn#: wykorzystanie filozoficznych kryteriów do oceny „dobrej nauki”, a po trzecie – pokazanie aktualno&ci podej&cia autorów do zagadnienia „filozofii w nauce” i filozoficznych za o'e" nauki. Wydaje si$ bowiem, 'e wspó cze&nie

Dr hab. AGNIESZKA LEKKA-KOWALIK, prof. KUL – Katedra Metodologii Nauk, Wydzia Filozofii, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Paw a II; adres do korespondencji: Al. Rac a-wickie 14, 20-950 Lublin; e-mail: alekka@kul.pl

1

M. H e l l e r, J. ! y c i " s k i, Epistemologiczne aspekty zwi zków filozofii z nauk , [w:] M. H e l l e r, A. M i c h a l i k, J. ! y c i " s k i, Filozofowa! w kontek"cie nauki, Kraków: Polskie Towarzystwo Teologiczne 1987, s. 7-16.

(2)

„epistemiczne wahad o” znalaz o si$ w punkcie swoistej równowagi – nie ma ju' izolacjonizmu epistemologicznego i nie ma te' prób zdominowania jednego typu poznania przez drugi, ale buduje si$ wspó prac$, tak jak to postulowali wiele lat temu autorzy. Poka'$ natomiast, 'e status epistemiczny rozmaitych za o'e" filozoficznych w nauce nie jest jednolity: jedne s# za o'eniami koniecznymi, inne – zmiennymi pod wp ywem interdyscyplinarnych dyskusji.

1. FILOZOFICZNE UWARUNKOWANIA NAUKI

Zacznijmy od grupy problemowej, któr# M. Heller i J. !yci"ski nazwali mianem „analiza filozoficzna uwarunkowa" nauk empirycznych”. Zaznaczaj#c niekomplet-no&% tak listy, jak i analiz, wymieniaj# cztery za o'enia, które musz# by% spe nione, by mo'liwe by o uprawianie nauki w jej nowo'ytnej postaci: matematyczno&% przyrody, jej podatno&% na operacj$ idealizowania (mo'liwo&% opisu przez dosta-tecznie proste modele matematyczne), jej elementarno&% (istnienie jakiego& pozio-mu elementarnego) oraz jedno&%. Wszystkie te i inne za o'enia, takie jak jedno-rodno&% przyrody czy stabilno&% cz$sto&ci (dla modeli probabilistycznych), nie s# rozstrzygane przez nauk$. Autorzy zauwa'aj#, 'e matematyczno&% przyrody mo'e by% uznana za odpowiednik &redniowiecznego intelligibilitas entis – zrozumia o&ci bytu. Wydaje si$ jednak, 'e istniej# za o'enia jeszcze bardziej ogólne, i to co najmniej dwa: po pierwsze – istnienie &wiata, po drugie – jego poznawalno&% przez cz owieka. Teza „&wiat jest poznawalny” g osi natomiast dwie rzeczy: &wiat ma tak# struktur$, 'e cz owiek mo'e go pozna% (to w a&nie inteligibilno&%), ale te' podmiot-cz owiek ma takie wyposa'enie kognitywne, które uzdalnia go do po-znania owego &wiata (czy pewnych jego aspektów – nie ma konieczno&ci przyj$cia, 'e poznajemy wszystkie mo'liwe aspekty). W badania naukowe wnosimy te' jakie& rozumienie zwi#zku przyczynowo--skutkowego, obiektywno&ci, a tak'e poznania. Czy poznanie to – patrz#c od strony nie czynno&ci, a rezultatu – stwierdzenie, jaki &wiat jest, jaki si$ nam jawi (co zreszt# zak ada, 'e &wiat jest taki, 'e mo'e si$ nam „zjawi%” w okre&lony sposób), a mo'e poznanie to wypracowanie procedury opero-wania przedmiotami? Na przyk ad Hugh Lacey uwa'a, 'e wspó cze&nie jest to g ówne rozumienie poznania: kontrola i manipulacja rzeczami, zjawiskami sta a si$ g ównym celem nauki. Niezale'nie jednak od tego, jak rozumiemy poznawalno&% &wiata, zwi#zki przyczynowo-skutkowe czy poznanie, badanie tych kwestii nie nale'y do nauk szczegó owych.

Takich za o'e" jest o wiele wi$cej, a teza, 'e uprawianie nauki wymaga przy-j$cia za o'e" filozoficznych, jest wspó cze&nie do&% powszechnie przyjmowana,

(3)

i to przez filozofów nauki pochodz#cych z najrozmaitszych tradycji. Na przyk ad Stefan Amsterdamski pisze: „Wprawdzie nauka mo'e i musi zmienia% sw# koncepcje porz#dku naturalnego, w tej jednak mierze, w jakiej ma ona pretensje do wyja&niania i przewidywania zdarze", zak ada% musi, i' jaki& porz#dek istnieje. Jest to jedno z jej podstawowych za o'e" ontologicznych, niezale'nie od tego, jaka wizj$ porz#dku naturalnego oferuje. Temu zasadniczemu za o'eniu ontologicznemu towarzysz# zasadniczo inne, dotycz#ce tego, na czym ów po-rz#dek polega, czy ma on – na przyk ad – charakter deterministyczny, przy-czynowy, statystyczny”2. Co wi$cej – dodaje Amsterdamski – „ontologiczne za o'enie dotycz#ce jakiego& porz#dku naturalnego oraz epistemologiczne za o-'enie, dotycz#ce mo'liwo&ci przynajmniej przybli'onego jego odczytania, stano-wi# przes anki, bez uznania których dzia alno&% naukowa d#'#ca do uzyskania wiedzy nomologicznej, by aby niemo'liwa”3. Stanis aw Kami"ski stawia jeszcze mocniejsz# tez$: „Takie lub inne ustalenie obowi#zuj#cych naukowca za o'e" co do charakteru badanej rzeczywisto&ci oraz jej granic w poznawaniu poci#ga za sob# odmienne koncepcje nauki”4. Przypis do tego tekstu wyja&nia, o jakie za o'enia co do rzeczywisto&ci chodzi: „Na przyk ad czy stanowi ona [rzeczy-wisto&% – A.L.-K.] tylko ró'ne formy i rodzaje ruchu materii (czy tak'e ich odbicia w &wiadomo&ci), czy równie' byty zasadniczo od niej niezale'ne w swym istnieniu, wreszcie czy posiada charakter wy #cznie zjawiskowy, czy tak'e sub-stancjalny oraz jakie dopuszcza kategorie substancji”5. Z kolei Evandro Agazzi pisze: „Ka'da bowiem jednostka i ka'da spo eczno&% posiada pewien okre&lony, generalny punkt widzenia &wiata, sensu ludzkiego dzia ania, warto&ci i celowo&ci ró'nych zachowa", to za& musi mie% wp yw na sposób, w jaki nauka jest upra-wiana, a nawet na wybór kierunków poszukiwa" naukowych”6. Owe przekonania metafizyczne, antropologiczne, teologiczne, kosmologiczne, a nawet etyczne wp ywaj# na konstrukcj$ dziedziny przedmiotowej danej dyscypliny naukowej poprzez definicje operacyjne, b$d#ce swoist# eksplikacj# „punktów widzenia”. W koncepcji Agazziego za o'enia pozwalaj# ustali% kryteria, które determinuj# nie tylko to, co mo'na uzna% za dan#, ale tak'e i to, co mo'na obiektywnie ustali% w ramach przyj$tego punktu widzenia: „W istocie to, co nazwali&my punktem

2

S. A m s t e r d a m s k i, Nauka a porz dek "wiata, Warszawa: PWN 1983, s. 51. 3

Tam'e, s. 52. 4

S. K a m i " s k i, Nauka i Metoda. Poj#cie nauki i klasyfikacja nauk, red. A Bronk, Lublin: TNKUL 19924, s. 185.

5 Tam'e. 6

E. A g a z z i, Dobro, z$o i nauka. Etyczny wymiar dzia$alno"ci naukowo-technicznej, z ang. t .. E. Ka uszy"ska, Warszawa: Oficyna Akademicka OAK 1997, s. 37.

(4)

widzenia, wyra'a si$ poprzez pewne kryteria badawcze, które z kolei prowadz# do okre&lenia podstawowych ‘predykatów’, za pomoc# których dana dyscyplina mówi o rzeczywisto&ci i wyznacza sw# dziedzin$ badawcz#”7. W tym sensie nauka jest „zagnie'd'ona” w filozofii – uprawiana przy przyj$ciu twierdze" meta-fizycznych, antropologicznych, a nawet etycznych, które dla nauki staj# si$ za o-'eniami, gdy' sama nauka ich nie bada.

Czy rzeczywi&cie musimy przyj#% te za o'enia? Agazzi proponuje, by owe przekonania filozoficzne (ale tak'e etyczne, metodologiczne itp) zosta y umiesz-czone jako poprzednik tez naukowych, co pozwala mu wyja&ni%, na czym polega obiektywno&% wiedzy naukowej. Zdaniem Agazziego „obiektywno&% manifestuje si$ w formie wewn$trznego, hipotetycznego wnioskowania w tym sensie, 'e chc#c by% precyzyjnym, trzeba zawsze powiedzie%: Skoro zosta o ustalone, aby pracowa% na tym oto zbiorze danych, przy u'yciu tej aparatury, a wi$c ograniczy% podstawowe predykaty do tej oto listy oraz przyj#% ten oto typ narz$dzi mate-matyczno-logicznych dla przeprowadzenia wnioskowa" i, ogólnie, konstrukcji teoretycznych, to obiektywnie mo'na ustali%, co nast$puje”8. Dzi$ki temu „nawet ci, którzy nie podzielaj# uprzedze" determinuj#cych pewien wybór, mog# roz-pozna% obiektywno&% tego rodzaju hipotetycznego rozumowania”9. Podobn# strategi$ wobec za o'e" proponuje M. Heller: „Wszystkie twierdzenia nauk empirycznych, w gruncie rzeczy, maj# posta% okresu warunkowego: je'eli &wiat fizyczny istnieje, to nale'y mu przypisa% nast$puj#ce w asno&ci... Milcz#cym o'eniem wszystkich twierdze" nauki nie jest przyjmowanie istnienia badanego &wiata, lecz do #czanie poprzednika ‘je'eli &wiat fizyczny istnieje’ do wszystkich wyników wypowiedzi formu uj#cych wyniki bada" empirycznych”10. Operacja do #czania poprzednika mo'e dotyczy% tak'e innych za o'e". Nale'a by wi$c sformu owa% tez$ o postaci okresu warunkowego: „je'eli &wiat fizyczny istnieje, je&li jest poznawalny, matematyczny, jednostajny i po przyj$ciu tej oto aparatury logiczno-metodologicznej i j$zykowej itd., to mo'na obiektywnie ustali% 'e p”. Sami badacze – przynajmniej w swej wi$kszo&% – nie rozwa'aj#, czy &wiat fizyczny istnieje, czy jest poznawalny itd., ale uprawiaj# nauk$, przyjmuj#c twier-dzenia sk adaj#ce si$ na ów poprzedni okresu warunkowego. Rodzi si$ wi$c pytanie: czym jest poprzednik, w którym umieszczone s# tezy filozoficzne? Odpowied( wymaga rozpatrzenia terminu „za o'enia”.

7 Tam'e, s. 69. 8 Tam'e, s. 38. 9 Tam'e. 10

M. H e l l e r, Ontologiczne zaanga%owania wspó$czesnej fizyki, [w:] t e n ' e, Szcz#"cie

(5)

2. SPOSOBY ROZUMIENIA STATUSU ZA)O!E* FILOZOFICZNYCH

Si$gnijmy w tym miejscu do analiz Jana Wole"skiego, zamieszczonych w artykule O tak zwanych filozoficznych za$o%eniach nauki11. W artykule tym analizowane s# mo'liwe rozumienia terminu „za o'enie”. Pierwsze z nich ekspli-kowane jest za pomoc# poj$cia wynikania logicznego: Je'eli p jest za o'eniem q, to mi$dzy p i q zachodzi relacja syntaktyczna wynikania logicznego (oczywi&cie p mo'e by% koniunkcj# wielu zda"). Poprzednik zawieraj#cy za o'enia filozo-ficzne obecne w nauce nie mo'e oczywi&cie by% w ten sposób rozumiany – ze zdania „&wiat istnieje”, „przyroda jest jednorodna” czy „przyroda jest matema-tyczna” nie wynika logicznie 'adne zdanie nale'#ce do teorii z zakresu fizyki, chemii czy biologii. Gdyby takie wynikanie zachodzi o, badania empiryczne by yby zbyteczne, tak jak zbyteczne jest empirycznie sprawdzenie, czy jestem &miertelna, skoro zdanie „jestem &miertelna” wynika logicznie ze zda" „cz owiek jest &miertelny” i „ja jestem cz owiekiem”, a uznajemy przes anki za prawdziwe. Wydaje si$ natomiast, 'e tak# w a&nie interpretacj$ mo'na nada% tzw. zaanga'o-waniu ontologicznemu teorii. Owo zaanga'owanie wyra'a oby si$ w przyj$ciu poprzednika stwierdzaj#cego istnienie przedmiotu okre&lonego rodzaju. Ca e rozumowanie mia oby wobec tego nast$puj#c# posta%: je'eli przedmiot A istnieje, to ma – zgodnie z t# oto teori# – tak# a tak# struktur$; a wi$c je&li negujemy t$ struktur$, to negujemy tak'e istnienie przedmiotu A. Mo'emy, jak si$ wydaje, jedynie zmieni% teori$ i niejako zak ada% istnienie innych przedmiotów12. Nie mo'na natomiast w ten sposób zinterpretowa% ogólnego za o'enia istnienia &wiata – na mocy prawa logiki negacja nast$pnika (tj. stwierdzenie, 'e &wiat nie jest taki, jak g osi przyj$ta teoria) poci#ga aby bowiem za sob# negacj$ poprzednika i mu-sieliby&my wyci#ga% wniosek, 'e &wiat nie istnieje. Podobnie neguj#c nast$pnik (a to przecie' cz$sty przypadek w nauce), musieliby&my zanegowa% twierdzenia stoj#ce w poprzedniku: „przyroda jest matematyczna”, „przyroda jest jednorodna” itd. Krótko mówi#c, nie mo'na zinterpretowa% terminu „za o'enie” jako poprzed-nika implikacji p + q, gdzie mi$dzy p i q zachodzi relacja wypoprzed-nikania logicznego. Drugie rozumienie terminu „za o'enie” jest eksplikowane za pomoc# poj$% „warunek konieczny” i „warunek wystarczaj#cy”: P jest warunkiem wystarcza-j#cym dla q, je&li prawd# jest, 'e ilekro% zachodzi p, zachodzi i q. Q jest

11

J. W o l e " s k i, O tak zwanych filozoficznych za$o%eniach nauki, [w:] S. B u t r y n (red.),

Z zagadnie& filozofii nauk przyrodniczych, Warszawa: IFiS PAN 1991, s. 7-16.

12

Mo'na ten problem uchyli%, przyjmuj#c koncepcj$ sztywnych desygnatorów, któr# propono-wa m.in. Saul Kripke. Nie b$d$ analizopropono-wa a tego rozwi#zania, gdy' nie wpropropono-wadza ono nowych rozumie" terminu „za o'enie”, a to jest przedmiotem moich rozwa'a".

(6)

warunkiem koniecznym dla q, gdy prawd# jest, 'e je&li nie zachodzi q, to nie zachodzi p. Tytu em przyk adu: zdanie „nie ma ró'y bez kolców” mo'na zinterpretowa% jako implikacj$ „je'eli co& jest ró'#, to ma kolce” (p + q). Wówczas bycie ró'# jest warunkiem wystarczaj#cym wzgl$dem posiadania kolców, a posiadanie kolców – jest warunkiem koniecznym (ale niewystar-czaj#cym) bycia ró'#. Sam Wole"ski odrzuca interpretacj$ za o'e" jako warunku koniecznego (cho% nie czyni tego konsekwentnie). Z tej racji, cho% korzystam z jego inspiracji, rozwin$ w asne analizy. Zacznijmy od idei, 'e za o'enia filozo-ficzne s# warunkiem wystarczaj#cym, co by oby zgodne z ide# Agazziego i Hellera, 'e za o'enia stanowi# poprzednik implikacji. Nale'a oby wówczas twierdzi% np.: je'eli &wiat istnieje (p), to q, gdzie q jest twierdzeniem sformu o-wanym jako wynik bada" naukowych. Prawdziwo&% owego q by aby wówczas warunkiem koniecznym istnienia &wiata. Jest to o tyle nieintuicyjne, 'e wyklu-czone by yby b $dy poznawcze – stwierdzenie, 'e q jest fa szywe, musia oby poci#ga% za sob# stwierdzenie o nieistnieniu &wiata na mocy prawa modus tollens. Spróbujmy wobec tego potraktowa% tez$ „&wiat istnieje” jako warunek koniecz-ny, a wi$c „wstawi%” t$ tez$ nie do poprzednika, ale do nast$pnika implikacji. Rozwa'ana teza brzmi wi$c: je'eli q (a q stwierdzamy w wyniku bada" nau-kowych), to &wiat istnieje; istnienie &wiata jest wi$c konieczne, by orzeka%, 'e q. Nie pojawia si$ problem stwierdzony w poprzednim przypadku: zaprzeczenie poprzednika, a wi$c stwierdzenie b $du poznawczego, nie poci#ga za sob# fa szywo&ci nast$pnika, a prawdziwo&% nast$pnika nie poci#ga za sob# prawdzi-wo&ci poprzednika. Wole"ski odrzuca t$ interpretacj$, uwa'aj#c, 'e w takim przy-padku nale'a oby mówi% w konsekwencjach, ale przecie' nie chodzi o konsek-wencje w sensie logicznym, poniewa' mi$dzy rozpatrywanymi zdaniami nie ma wynikania logicznego. Czy wobec tego da si$ wydoby% jaki& sens warunku koniecznego, który by uja&nia sens terminu „za o'enie” – ten ostatni termin przecie' niesie w sobie jak#& intuicj$ poprzedzania, a lokujemy go w nast$pniku? S#dz$, 'e jest, i by go wydoby%, pos u'$ si$ logik# formaln#. Prawo logiki g osi: (p q) + (p + q). Potraktowanie zdania „&wiat istnieje” jako warunku koniecz-nego (a wi$c nale'#cego do nast$pnika) mo'e by% konsekwencj# uznania tezy filozoficznej „co& istnieje” i tezy naukowej-empirycznej, np. „elektron ma adu-nek ujemny”. I to konieczno&% jest motywem u'ywania terminu „za o'enie”13. Oczywi&cie koniunkcja jest prawdziwa, gdy oba cz ony s# prawdziwe, st#d nauka jest „zagnie'd'ona w filozofii”. Wole"ski uwa'a, 'e twierdzenie „&wiat istnieje” jest niespecyficzne w tym sensie, 'e jest konsekwencj# powiedzenia

czego-13

(7)

kolwiek – ale je&li czegokolwiek, to tak'e tez naukowych, wi$c niespecyficzno&% nie zagra'a powy'szej interpretacji. Owe za o'enia mo'na uzna% za twierdzenia tworz#ce tzw. baz$ zewn$trzn# nauki (S. Kami"ski). Zauwa'my natomiast, 'e uprawiaj#c nauk$, zak adamy te twierdzenia, ale mo'na te' zapyta%: dlaczego przyroda jest matematyczna? dlaczego poddaje si$ idealizacji? dlaczego jest jednorodna? Zadaj#c takie pytania, wkracza si$ na teren filozofii. Nauka zak ada prawdziwo&% tez „&wiat istnieje”, „przyroda jest matematyczna, jednorodna” itd., a filozofia bada t$ prawdziwo&%, pyta o racje i przyczyny istnienia &wiata, mate-matyczno&ci, jednorodno&ci przyrody itd. St#d nie ma jakiej& przepa&ci mi$dzy obydwiema dyscyplinami – izolacjonizm metodologiczny jest nie do utrzymania, ale te' nie do utrzymania jest podporz#dkowywanie jednej dyscypliny drugiej. Do tego problemu wróc$, rozpatruj#c kolejny obszar filozofii w nauce.

Inn# mo'liw# interpretacj# za o'e" jest potraktowanie ich jako presupozycji. A jest presupozycj# B, gdy prawdziwo&% albo fa szywo&% B wymaga prawdzi-wo&ci A. Najs ynniejszy przyk ad sformu owany przez Bertranda Russella g osi, 'e zdania „obecny król Francji jest ysy” i „obecny król Francji nie jest ysy” po-siadaj# t$ sam# presupozycj$: istnieje obecnie król Francji (zjawisko to okre&la si$ mianem niewra'liwo&ci presupozycji na negacj$). Nale'a oby to, jak s#dz$, wyra-zi% nast$puj#co: p q ! p ~q). Z tego twierdzenia mo'na wyprowadwyra-zi% logicz-nie p + q ! ~q, a pologicz-niewa' nast$pnik jest prawdziwy (prawo logiki), warto&% logiczna poprzednika nie ma znaczenia: w ka'dym przypadku b$dzie wynikanie logiczne. Taka jednak interpretacja jest myl#ca w aktach komunikacji. Nie mo'na bowiem sensownie komunikowa% twierdze" o strukturze i prawach rz#dz#cych &wiatem bez za o'enia istnienia &wiata, tak jak nie mo'na mówi% o byciu ysym, czy nie- ysym króla Francji, nie zak adaj#c, 'e on istnieje. Rzecz nie jest jednak taka prosta w nauce: przyjmujemy za o'enie, 'e rzeczywisto&% poddaje si$ idealizacji i mówimy o strukturze i funkcjach bytów, które nie istniej# – for-mu ujemy w rezultacie zdania kontrfaktyczne: np. „gdyby gaz idealny istnia , to pv = nRT”. Naukowcy n i e uznaj# istnienia gazu doskona ego, a jednak bez opo-rów przyjmuj# opo-równanie stanu gazu doskona ego jako wynik naukowy. Roz-wi#zanie problemu przedmiotów powstaj#cych w wyniku idealizacji – tak zreszt# jak i problemu logicznej interpretacji presupozycji – wykracza poza ramy niniej-szej pracy.

Jeszcze inn# mo'liwo&ci# wskazan# przez J. Wole"skiego jest interpretowanie za o'e" psychologicznie: uznanie za o'enia A jest co najmniej cz$&ciowym motywem uznania B. W tym przypadku chodzi jednak nie tyle o za o'enia nauki, co o za o'eniach naukowca, a semantyczna w asno&% prawdy zarówno tez nauki, jak i za o'e" przestaje w pewnym sensie by% istotna, poniewa' wszystkie

(8)

kom-binacje s# mo'liwe: mo'na przecie' uzna% B za prawdziwe, gdy moim motywem jest A, b$d#ce fa szywe. Nie to jest jednak najwa'niejszym zastrze'eniem pod adresem psychologicznego sensu terminu „za o'enie”. Nie s#dz$, aby takie tezy jak „&wiat istnieje” czy „przyroda jest matematyzowalna” by y m o t y w e m akceptacji tez, które s# wynikiem bada" empirycznych. Je'eli ju', to raczej odwrotnie – akceptacja takich tez jest motywem akceptacji tezy o istnieniu, czy matematyczno&ci przyrody. To za& redukowa oby si$ do przypadku rozpatry-wanego wy'ej, gdy istnienie &wiata czy matematyczno&% przyrody traktowane jest jako warunek konieczny. Wole"ski wprowadza tak'e inne znaczenie terminu o'enie”: A jest za o'eniem dla B, je&li A jest warunkiem rozumienia czy ustalenia sensu B. Nazywa to znaczenie „hermeneutycznym”, ale s usznie podkre&la, 'e elegancka terminologia nie przybli'a nas do uchwycenia znaczenia terminu „za o'enie”. Twierdz$ wobec tego, 'e filozoficznych uwarunkowa" nauki – wedle terminologii M. Hellera i J. !yci"skiego – nie mo'na traktowa% jako za o'e" w sensie psychologicznym ani hermeneutycznym, cho% nie twierdz$, 'e nie s# to u'yteczne sensy w przypadku innych tez filozoficznych obecnych w nauce.

3. FILOZOFICZNE THEMATA W NAUCE

Kolejn# grup# problemów wymienion# przez M. Hellera i J. !yci"skiego s# te zwi#zane z wp ywem idei filozoficznych na powstanie i rozwój teorii naukowych. Nie chodzi przy tym o tez$, 'e idee filozoficzne pe ni# funkcj$ heurystyczn# w nauce i funkcjonuj# w kontek&cie odkrycia jako inspiracja dla naukowców przy formu owaniu problemów, rozwi#za" czy metod. Chodzi natomiast o obecno&% idei filozoficznych w tym, co nazywane bywa kontekstem uzasadnienia, a nie o tezy filozoficzne stanowi#ce warunki uprawiania nauki, o których by a mowa wy'ej. Autorzy wskazuj# przy tym dwa przypadki, które wymagaj# osobnego rozpatrzenia.

Po pierwsze, idee filozoficzne s# ukrytym elementem tre&ci terminów i twier-dze" naukowych. Nawi#zuj# tu do koncepcji themata rozwijanej przez Geralda Holtona. Rozwi"my uwagi M. Hellera i J. !yci"skiego. Zdaniem Holtona w nau-ce funkcjonuj# pewne idee czy intuicje, niejako z ukrycia steruj#c jej rozwojem, które nazywa themata14. Themata uk adaj# si$ cz$sto w przeciwstawne pary, np.

14

M. Heller i J. !yci"ski t umacz# u'yty przez G. Holtona termin themata jako tematy. Pozo-stawiam jednak ten termin bez t umaczenia. Holton u'y bowiem greckiego s owa !"#$#

[themata], by odró'ni% owe „tematy” w nauce od tematów muzycznych, literackich, konwersa-cyjnych itd., które nie posiadaj# w asno&ci „tematów w nauce” (cho%by sta o&ci).

(9)

ci#g o&% – nieci#g o&%, determinizm – indeterminizm, z o'ono&% – prostota, re-dukcjonizm – holizm, przyczynowo&% – probabilizm, analiza – synteza, ale jest tak'e kilka triad, tj.: ewolucja – sta o&% – dewolucja czy te' mechanicystyczne – materialistyczne – matematyczne modele. Obecno&% themata, których liczba jest stosunkowo niewielka (w fizyce Holton doliczy si$ ok. 100), które s# d ugo-wieczne oraz na tyle ogólne i nadrz$dne, 'e mog# by% przenoszone z jednej nauki do innej, pozwala wyja&ni% rozwój nauki. Z jednej strony pozwala obroni% nauk$ przed relatywizmem, a tak'e rozwi#zywa% problemy zwi#zane z niewspó mier-no&ci# mi$dzyteoretyczn#, rewolucjami naukowymi, zmianami poj$ciowymi, zmian paradygmatów itp., natomiast z drugiej – pokaza% post$p i ci#g o&% dzie-jow# nauki, co jest niezb$dne do tego, by w ogóle mo'na by o mówi% o czym& takim jak nauka. Co wi$cej, Holton zdecydowanie twierdzi, 'e w perspektywie themata „cz$sto podkre&lana dychotomia mi$dzy naukami przyrodniczymi a hu-manistyk# – cho% faktyczna na wielu poziomach – wygl#da o wiele mniej prze-konuj#co”15. Te same themata pojawiaj# si$ i w fizyce, i w embriologii, i w ekonomii, a zapewne – co stawiam jako hipotez$ – analiza tematyczna ujaw-ni aby je tak'e w kulturoznawstwie czy lingwistyce. Themata stanowi# wi$c rodzaj „osnowy” dla bada" naukowych i wyja&niaj# – wespó z innymi czyn-nikami – dlaczego ta w a&nie teoria zosta a zaakceptowana.

W koncepcji Holtona tezy nauki s# niejako „trójwymiarowe”: empiria, matematyka i themata. Koncepcja ta – to równie' stawiam jako hipotez$ – od-powiada na problem postawiony m.in. przez J. Wole"skiego i A. )ukasika. Ich zdaniem nieporozumieniem jest traktowanie tez filozoficznych jako logicznych konsekwencji teorii naukowych, przy &cis ym rozumieniu poj$cia konsekwencji jako zbioru zda" B wyprowadzonych z A za pomoc# okre&lonych regu deduk-cyjnych. Zdaniem obu autorów jakakolwiek teza filozoficzna mog aby by% kon-sekwencj# teorii naukowej tylko wtedy, gdyby posiada y wspólny j$zyk, a tak si$ nie dzieje. Tytu em przyk adu Wole"ski rozpatruje poj$cia determinizmu i inde-terminizmu16. Twierdzi si$ – pisze on – 'e mechanika klasyczna jest determini-styczna, a mechanika kwantowa indeterminidetermini-styczna, co ma rzekomo wynika% z zasady nieoznaczono&ci Heisenberga. Nie mo'e jednak zachodzi% wynikanie, poniewa' zasada nieoznaczono&ci nie zawiera terminu „indeterminizm” i wobec

15

G. H o l t o n, Perspectives on the Thematic Analysis of Scientific Thought, [w:] t e n ' e,

Victory and vexation in science: Einstein, Bohr, Heisenberg, and others, Cambridge 2003, s. 18.

16

J. W o l e " s k i, Czy nauka opiera si# na za$o%eniach filozoficznych i prowadzi do

konsekwencji filozoficznych?, [w:] S. B u t r y n, M. C z a r n o c k a, W. ) u g o w s k i, A. M i c h a l

-s k a (red.), Nauka w filozofii. Oblicza obecno"ci, War-szawa: IFiS PAN 2011, -s. 13-31; A. ) u k a s i k, Filozofia przyrody a nauki przyrodnicze, http://bacon.umcs.lublin.pl/~lukasik/ Filozofia przyrody a nauki przyrodnicze.pdf (dost$p 8.07.2012).

(10)

tego trzeba ten termin wprowadzi% poprzez jego definicj$, b$d#c# now# prze-s ank#, i dopiero wtedy mo'na wyprowadza% konprze-sekwencje. Problem pojawia prze-si$ natomiast, gdy dostrze'emy, 'e poj$cia determinizmu i indeterminizmu mog# by% definiowane rozmaicie i w ka'dym przypadku konsekwencje b$d# ró'ne. „Staje si$ teraz ca kowicie jasne – konkluduje Wole"ski – 'e wszystko, co jest wa'ne dla fizyki, daje si$ wyrazi% bez u'ycia terminów «determinizm» czy «indeter-minizm», natomiast to, co jest istotne dla filozofii, nie wynika logicznie z do-s ownej tre&ci praw fizyki”17. Konsekwencje wyprowadzone #cznie z praw fizyki i definicji czy koncepcji filozoficznych Wole"ski nazywa interpretacyjnymi.

Nawet je&li zgodzimy si$ z wymienionymi autorami, 'e teza deterministyczna czy indeterministyczna nie wynika logicznie z dos ownej tre&ci praw fizyki (a zapewne te' i praw czy twierdze" innych nauk), pozostaje pytanie, czy wobec tego mo'na swobodnie „do o'y%” tez$ deterministyczn# do mechaniki kwanto-wej, a indeterministyczn# do mechaniki klasycznej. Je&li nie – to wida% w samej tre&ci tych praw jest co&, co takie swobodne do #czanie tez jako przes anek powstrzymuje. Owo „co&” mo'e by% w a&nie trzecim – tematycznym – wymiarem prawa naukowego. Nie mówimy ju' wtedy o za o'eniach filozoficznych w nauce, ale w a&nie o tezach filozoficznych w nauce. Uznanie tego jest o tyle istotne, 'e wyznacza hipotezy warte rozpatrywania: w ramach nauki, której badania s# wyznaczone przez przekonanie o istnieniu jedynie przyczyn sprawczych, mog# rozwin#% si$ konkurencyjne teorie wyja&niaj#ce dane zjawisko poprzez przyczyny celowe. Nauka ta nie mo'e jednak traktowa% takich teorii wyja&niaj#cych jako „powa'nych” konkurentek, gdy' zgodnie z globalnym za o'eniem przyczyn celo-wych po prostu nie ma. Teorie teleologiczne by by traktowane jako równie nie-dorzeczne, jak wyja&nianie zjawisk przez dzia anie bogów.

4. FILOZOFICZNE IMPLIKACJE TEORII EMPIRYCZNYCH

Kolejna grupa zagadnie" to filozoficzne implikacje teorii empirycznych. Ter-min „implikacje” jest zreszt# myl#cy, bo nie chodzi tu ani o za o'enia, ani o lo-giczne konsekwencje teorii naukowych (przypadek ten rozpatrywa am powy'ej), ale raczej o „wcielenie” tez filozoficznych do teorii naukowej. Autorzy ograni-czaj# si$ do rozwa'a" zwi#zanych z poj$ciami czasu i przestrzeni. Chodzi o sy-tuacj$, gdy pewne teoria przyrodnicza zawiera twierdzenie dotycz#ce czasu, nale'#ce równie' do doktryny filozoficznej. Pierwszy przyk ad stanowi Newto-nowska mechanika. Newton sformu owa filozoficzn# doktryn$ absolutnego

17

(11)

czasu i przestrzeni i chcia j# „wcieli%” do mechaniki. Wspó czesna analiza za pomoc# &rodków matematycznych pokaza a, 'e uda o si$ to w przypadku czasu, ale nie przestrzeni. Autorzy konkluduj#: „mechanika klasyczna jest fizycznym modelem filozoficznej doktryny o absolutno&ci czasu, ale nie fizycznym modelem doktryny o absolutno&ci przestrzeni”18. Innym przyk adem jest mechanika kwan-towa, b$d#ca fizycznym modelem filozoficznej doktryny Whiteheada (metafizyki procesu) oraz filozoficznych tez zawartych w plato"skim Timajosie. Autorzy twierdz# przy tym, 'e ró'ne doktryny filozoficzne mog# posiada% te same modele fizyczne, a posiadanie modelu fizycznego daje mo'liwo&% testowania – po&red-niego – doktryn filozoficznych.

Odnotowuj# klasyczny zarzut pod adresem tego uj$cia: przej&cie doktryny z filozofii do – powiedzmy – fizyki zmienia znaczeniow# zawarto&% i co najwy'ej terminy &wiadcz# o jej filozoficznych (ród ach. Przyznaj#, 'e tak by% mo'e, ale 'e nie jest to konieczne i st#d jaka& teoria empiryczna mo'ne sta% si$ modelem danej doktryny filozoficznej. Bycie modelem najpro&ciej mo'na zrozumie% w ten spo-sób, 'e w obu przypadkach – teorii empirycznej i doktrynie filozoficznej – pewne tezy zawieraj#ce te same poj$cia s# uznane za prawdziwe, tj. 'e rzeczywisto&% jest taka, jak one g osz#, i pozostaj# w okre&lonych relacjach do innych tez. Zak ada to oczywi&cie, 'e co najmniej niekiedy owe tezy mo'na wyizolowa% z ca o&ci filozoficznej doktryny (w omawianym przypadku mo'na „oderwa%” Newtonow-skie tezy o absolutno&ci czasu od tez o absolutno&ci przestrzeni bez naruszenia zawarto&ci tre&ciowej) – a wi$c, 'e nie ma holizmu znaczeniowego.

Zapewne rozstrzygni$cie, czy dana doktryna filozoficzna jest czy nie jest urzeczywistniona w teorii empirycznej, wymaga bada" przypadek po przypadku, ale to nie jest dla nas najwa'niejsze. Skoro doktryna filozoficzna mo'e by% spójna z teori# naukow#, to mo'e by% tak'e sprzeczna. Autorzy uwa'aj#, 'e w takim przypadku doktryna filozoficzna zostaje sfalsyfikowana: „Odkrycie ewolucyjnego rozwoju przyrody – pisz# autorzy – stanowi falsyfikator nie tylko dla doktryny Parmenidesa o niezmiennym bycie, lecz równie' dla twierdze" wielu innych ontologii”19. Czy to znaczy, 'e autorzy przyznaj# bezwzgl$dny prymat teoriom naukowym? Nie odpowiadaj# na to wprost, cho% – jak si$ wydaje – takie jest ich przekonanie. Jednak'e jakakolwiek by aby odpowied(, nie ulega w#tpliwo&ci, 'e ich zdaniem mi$dzy zbiorem tez nauk przyrodniczych a zbiorem tez filozofii zachodzi relacja krzy'owania. Nie jest wi$c tak, 'e za o'enia filozoficzne jedynie tworz# ramy, w których uprawiana jest nauka, a obie dyscypliny badaj# ró'ne aspekty – mo'e si$ okaza%, 'e mi$dzy za o'eniami czy konsekwencjami nauk

18

H e l l e r, ! y c i " s k i, Epistemologiczne aspekty zwi zków filozofii z nauk , s. 11. 19

(12)

przyrodniczych (by% mo'e te' i spo ecznych) mo'e zachodzi% sprzeczno&% i naraz obu nie mo'na zaakceptowa%, o ile nie odrzuca si$ zasad logicznych (czy nie g osi, 'e rzeczywisto&% sama w sobie jest sprzeczna, co ju' jest tez# filozoficzn#). Oznacza to te' – o ile nie zadekretujemy prymatu nauki – 'e mo'na krytykowa% teorie empiryczne z punktu widzenia filozofii w a&nie dlatego, 'e mog# one „wciela%” pewn# filozoficzn# doktryn$, ale tak'e i dlatego, 'e ich tezy s# sprzecz-ne z doktryn# filozoficzn#. To np. pozwala wyja&ni%, w jakim sensie mo'na krytykowa% twierdzenia naukowe z moralnego punktu widzenia. Teoria nie mo'e by% moralna albo niemoralna, tak jak nie mo'e mie% adunku elektrycznego. Mo'liwa jest natomiast sytuacja, gdy jej tezy s# niespójne z tezami pewnej filozoficznej doktryny moralnej. Tytu em przyk adu: za o'eniem moralnych war-to&ciowa" czynów jest teza o wolno&ci cz owieka i jest ona niespójna z tez#, 'e ludzkie dzia anie jest ca kowicie zdeterminowane przez czynniki przyrodnicze, co niekiedy g oszone jest jako teza naukowa (znany argument przeciw wolnej woli opiera si$ na danych, 'e nasze tzw. wolne decyzje s# „podejmowane” przez mózg, zanim my je &wiadomie podejmiemy). Akceptacja teorii poci#ga aby za sob# konieczno&ci odrzucenia za o'enia moralno&ci, tj. tezy o istnieniu wolnej woli, by zaakceptowa% teori$20. Nie mo'na – w my&l idei autorów – potraktowa% tej nie-spójno&ci jako prostej niewspó mierno&ci czy ró'nicy aspektów. Przyznanie mo'-liwo&ci krytyki teorii naukowej z punktu widzenia doktryny filozoficznej jest odwa'nym krokiem ze wzgl$du na do&wiadczenia historyczne: za o'enia przyj-mowane przez uczonych mog# by% przeszkod# epistemiczn# w akceptacji warto-&ciowych hipotez, a w przypadku traktowania filozofii jako nienaruszalnej s# (ród em patologii21. Jednak'e w zarysowanej perspektywie alternatywa jest

pro-sta: albo w przypadku sprzeczno&ci mi$dzy tez# filozoficzn# a naukow# przy-znajemy bezwzgl$dnie prymat nauce, albo dopuszczamy krytyk$ obu typów tez z punktu widzenia „konkurencyjnego” uj$cia – nauk$ mo'na wtedy krytykowa% z punktu widzenia filozofii, a filozofi$ – z punktu widzenia nauki. W tym drugiem przypadku nale'a oby zapewne uzna%, 'e filozofia – tak jak i nauka – co& mówi o &wiecie, a wi$c przyzna% jej status wiedzy rzeczowej, a nie tylko status krytyki poj$% czy analizy j$zyka.

20

Nale'y przy tym odró'ni% sytuacj$ krytyki teorii z punktu widzenia moralno&ci od '#dania odrzucenia, pot$pienia i zakazu rozpowszechniania teorii. Stwierdzenie, 'e teoria jest niespójna z za o'eniami moralno&ci w wyja&nionym wy'ej sensie, nie poci#ga za sob# dyrektyw poznaw-czych czy politycznych.

21

(13)

5. TEZY FILOZOFICZNE

JAKO ELEMENTY ARGUMENTACJI NAUKOWEJ

Kolejn# form# obecno&ci filozofii w nauce jest pojawianie si$ tez filozoficz-nych w argumentacji naukowej. Autorzy pisz#: „filozofia wyst$puje nie tylko w kontek&cie odkrycia, gdy po raz pierwszy formu owane s# pewne idee, lecz równie' w kontek&cie uzasadnienia, gdy w teoretycznych argumentach du'# rol$ odgrywaj# za o'enia filozoficzne, wprowadzone nierzadko w sposób ukryty”22. Heller i !yci"ski nie rozwijaj# tego twierdzenia i nie analizuj# przyk adów, wspominaj#c jedynie o plato"skich elementach w astronomii Keplera oraz pitagorejsko-kantowskich akcentach w fizyce A. Eddingtona. Nie chodzi tu jednak jedynie o „elementy” czy „akcenty”, ale o w #czenie pewnych tez natury filozoficznej w argumentacj$ naukow#, i to w taki sposób, 'e nie mo'na si$ ich „pozby%”, nie wyrzucaj#c jednocze&nie tez naukowych. Przyjrzyjmy si$ dwóm takim przypadkom.

Pierwszy z nich to wykorzystanie tez filozoficznych przy interpretacji danych. Przypadek ten analizuje Heather Douglas23, korzystaj#c z poj$cia „ryzyka induk-cyjnego”, wprowadzonego przez Carla Hempla w pracy Science and Human Values. Mo'liwe s# cztery przypadki akceptacji hipotezy H na podstawie ze-branych danych: (1) H zostaje zaakceptowana jako prawdziwa i jest prawdziwa; (2) H zostaje odrzucona jako fa szywa i jest fa szywa; (3) H zostaje zaakcep-towana jako prawdziwa, a jest fa szywa; (4) H zostaje odrzucona jako fa szywa, a jest prawdziwa. Zdaniem Hempla, aby sformu owa% regu y akceptacji hipotezy na podstawie zebranych danych, nale'y przypisa% wymienionym mo'liwo&ciom wzgl$dne warto&ci. Przypisanie tych warto&ci zale'y od tego, jak warto&ciujemy ryzyko zwi#zane z odrzuceniem prawdziwej H i zaakceptowaniem fa szywej. Douglas, analizuj#c badania nad toksyczno&ci# i rakotwórczo&ci# dioksyny, poka-zuje, jak rozumienie ryzyka zwi#zanego z b $dem poznawczym wp ywa na usta-lenie, jaka warto&% jest uznana za ró'nic$ statystycznie znacz#c# oraz jak w ze-branych danych interpretowane s# graniczne przypadki i ko"cowe wyniki. Inter-pretowanie przypadków „niepewnych” jako przypadków raka powoduje, 'e poziom rakotwórczo&ci jest szacowany wy'ej, ni' by by szacowany, gdyby inter-pretowano je przeciwnie, co z kolei powoduje m.in. inne regulacje prawne

22

H e l l e r, ! y c i " s k i, Epistemologiczne aspekty zwi zków filozofii z nauk , s. 10. 23

Zob. H. D o u g l a s, Inductive Risk and Values in Science, „Philosophy of Science” 2000, No. 67 (4), s. 559-579; t a ', Rejecting the Ideal of Value-free Science, [w:] H. K i n c a i d, J. D u p r é, A. W y l i e (eds.), Value-free Science? Ideals and Illusions, Oxford: Oxford University Press 2007, s. 120-139.

(14)

dotycz#ce wykorzystania dioksyny. Racj# interpretacji granicznych przypadków w ten w a&nie sposób s# twierdzenia filozoficzne, a dok adniej etyczne: ryzyko b $du poznawczego, tj. zaakceptowania niskiego poziomu rakotwórczo&ci diok-syny, podczas gdy jest on wysoki, jest moralnie niedopuszczalne w &wietle filo-zoficznych przekona" co do statusu moralnego cz owieka, który na obcowanie z dioksyn# b$dzie nara'ony24. Krótko mówi#c, wyniki w postaci oznaczenia po-ziomu toksyczno&ci i rakotwórczo&ci pewnej substancji zale'# od twierdze" filozoficznych.

Drugi przypadek to wykorzystanie tez filozoficznych przy ustalaniu natury zjawiska. Aby to pokaza%, si$gn$ do rozwa'a" Kirsten Intemann. Intemann ana-lizuje tez$ medycyny o istnieniu i naturze choroby zwanej kliniczn# depresj#. Zgodnie z definicj# opracowan# przez American Psychiatric Association, kli-niczna depresja to pewien zespó objawów – przygn$bienie, brak zainteresowania jak#kolwiek aktywno&ci#, bezsenno&% albo nieustanna senno&% itd. Pacjenci, u których zdiagnozowano kliniczn# depresj$, maj# najrozmaitsze objawy – cz$sto przeciwstawne – a ich biologiczna baza jest ró'norodna. Co uprawomocnia wobec tego twierdzenie, 'e wszystkie te najrozmaitsze przypadki to przypadki jednej i tej samej choroby zwanej kliniczn# depresj#? Zdaniem Intemann elemen-tem wspólnym tych przypadków jest to, 'e zjawiska brane za symptomy choroby przeszkadzaj# cz owiekowi w prawid owym funkcjonowaniu pod wzgl$dem tak fizycznym, jak i psychicznym oraz os abiaj# mo'liwo&% realizowania si$ poten-cjalno&ci cz owieka jako cz owieka. S#dy, na czym polega „dobre 'ycie” czy konieczno&ci rozwijania potencjalno&ci itd., wyst$puj# w uprawomocnieniu tezy, 'e owe najrozmaitsze przypad o&ci s# symptomami jednej choroby. Lekarz, który stawia diagnoz$, 'e pacjent cierpi na kliniczn# depresj$, a nie jedynie na chwi-lowy spadek nastroju czy uzasadniony niepokój, musi polega% na wiedzy t a, zawieraj#cej s#dy warto&ciuj#ce, okre&laj#ce, jak powinno wygl#da% prawid owe codzienne funkcjonowanie cz owieka.

Helen Longino uwa'a, 'e bez ca ej serii za o'e" nie jeste&my nawet w stanie zebra% danych, by testowa% hipotezy25. Twierdzi, 'e o kwestiach empirycznych, tak'e o przyj$ciu czy odrzuceniu hipotez, ewentualnie ich porównywaniu, rozu-mujemy, odwo uj#c si$ do relacji zachodz#cych mi$dzy hipotezami a materia em

24

Analizy Douglas rozbudowuj# znany argument R. Rudnera, i' s#d, 'e mamy wystarczaj#c# ilo&% danych do akceptacji czy odrzucenia hipotezy zale'y od tego, jak moralnie oceniamy kon-sekwencje b $du poznawczego. Zob. R. R u d n e r, The scientist qua scientist makes value

judge-ment, „Philosophy of Science” 20 (1953), No. 1, s. 1-6.

25

Zob. H. L o n g i n o, Science as Social Knowledge. Values and Objectivity in Scientific

(15)

dowodowym (evidence)26 owe hipotezy wspieraj#cym. Longino nazywa je relacjami ewidencjalnymi (evidential relations), wskazuj#c trzy ich rodzaje: (1) relacje mi$dzy zdaniem-hipotez# a zdaniami opisuj#cymi stany rzeczy uzna-nymi za materia dowodowy; (2) relacje mi$dzy stanem rzeczy opisanym przez hipotez$ oraz stanami rzeczy uznanymi za materia dowodowy (np. kondensacja pary w komorze Wilsona pozostaje w relacji „bycia &ladem” do cz#stki elemen-tarnej); (3) relacje mi$dzy zdaniem-hipotez# a stanami rzeczy t$ hipotez$ po-twierdzaj#cymi: istnienie drewnianego sto u to empiryczne &wiadectwo na rzecz hipotezy „&ci$to co najmniej jedno drzewo”. Pytanie, które stawia, brzmi: co pozwala przypisa% pewnemu stanowi rzeczy, przedmiotowi czy zjawisku status materia u dowodowego na rzecz okre&lonej hipotezy? Stany rzeczy, przedmioty czy zjawiska – twierdzi – nie maj# „nalepek”, informuj#cych, któr# hipotez$ wspieraj#. Status materia u dowodowego uzyskuj# one dopiero w &wietle innych przekona", które mo'na nazwa% za o'eniami t a (background assumption). Rozu-mowanie obejmuje wi$c nast$puj#ce elementy: pewien stan rzeczy s, hipotez$ h oraz za o'enia t a b, s u'#ce do ustalenia relacji ewidencjalnej mi$dzy s i h. Mi$dzy tymi elementami nie zachodz# konieczne relacje – ten sam stan rzeczy mo'e by% wzi$ty za dowód na rzecz tej samej hipotezy, mimo ró'nych za o'e" t a, albo na rzecz dwóch ró'nych hipotez.

6. FILOZOFICZNE KRYTERIA NAUKOWO,CI

M. Heller i J. !yci"ski nie wymieniaj# tej problematyki, ale – jak s#dz$ – nale'y wskaza% jeszcze jeden obszar: filozoficzne analizy rozumienia, czym jest nauka, jaki jest jej cel i jak# wiedz$ nale'y uzna% za naukowo warto&ciow#. Nie jest to bynajmniej sprawa prosta. Jak s usznie zauwa'a np. Jan )ukasiewicz, ani sama prawdziwo&%, ani sama u'yteczno&% nie podnosz# twierdze" do godno&ci wiedzy naukowej. On sam proponuje zaspokajanie potrzeb intelektualnych jako kryterium naukowo&ci tez27. Zwolennicy nowego paradygmatu uprawiania nauki zwanego Mode 2 Science uwa'aj#, 'e aby wynik uzna% za naukowo warto&ciowy, musz# by% #cznie spe nione dwa kryteria: wiedza musi by% epistemicznie

26

Longino u'ywa terminu evidence w takim sensie, w jakim prawnicy u'ywaj# terminu „dowód”: odcisk palca jest dowodem, 'e osoba x mia a dany przedmiot w r$ku, zeznanie y jest dowodem, 'e x by w miejscu przest$pstwa itp. Nie chodzi wi$c jedynie o dane jako wyniki eksperymentu czy obserwacji.

27

(16)

rzetelna i spo ecznie zdrowa28. Niezale'nie od tego, jakie kryteria warto&ciowej wiedzy zostan# wprowadzone, argumentacja na ich rzecz nie jest spraw# jedynie nauki, ale wykorzystywane s# twierdzenia filozoficzne, m.in. twierdzenia o sto-sunku cz owieka do wiedzy (np. wiedza jest dobrem dla cz owieka; wiedza jest instrumentem przetrwania itp.). S#dz$ te', 'e problem kryteriów naukowo&ci mo'na poszerzy% o inne elementy procesu badawczego. Co czyni problem prob-lemem n a u k o w y m? Co czyni hipotez$ naukowo warto&ciow# i wart# testo-wania? Co czyni te, a nie inne aspekty &wiata wartymi naukowego namys u? Nie podejm$ si$ tu odpowiedzi na te pytania. Natomiast przeanalizowane przypadki obecno&ci filozofii w nauce pozwalaj# wyci#gn#% kilka wniosków.

Podsumujmy wi$c nasze rozwa'ania:

Nie wydaje si$, by w dzisiejszych czasach wielu my&licieli kwestionowa o obecno&% za o'e" filozoficznych w nauce, i to za o'e" bardzo ró'nych. Na przy-k ad Kazimierz Jodprzy-kowsprzy-ki twierdzi, 'e rozwój XX-wiecznej filozofii nauprzy-ki mo'na postrzega% jako rehabilitacj$ metafizyki – od kwestionowania jakiej-kolwiek merytorycznej jej warto&ci dla nauki do uznania, 'e stanowi ona naj-bardziej istotny jej sk adnik29. Jeszcze dobitniej stawia t$ kwesti$ Micha Heller, polemizuj#c z tez#, 'e poznanie filozoficzne i poznanie nauk empirycznych znajduj# si$ na odmiennych i nieprzecinaj#cych si$ p aszczyznach epistemicz-nych, maj# ró'ne metody i nieprzek adalne na siebie j$zyki: „nie wierz$ w 'aden sztywny izolacjonizm: ani filozofii od nauk empirycznych, ani tych nauk od filozofii. Zakazy metodologów pod tym wzgl$dem i tak zostan# przekroczone, a poza tym to w a&nie przez amanie dotychczasowych kanonów rodz# si$ nowe paradygmaty, czyli dokonuje post$p w poznawaniu &wiata”30.

Toczy si$ natomiast spór o status za o'e" filozoficznych nauki i twierdze" filozoficznych w nauce, co stara am si$ pokaza% w niniejszym artykule. Nie mo'na, jak s#dz$, mówi% o za o'eniach filozoficznych w nauce po prostu, ponie-wa' da si$ wyró'ni% rozmaite ich grupy. St#d rozstrzygni$cie ich statusu b$dzie zale'e% od tego, któr# grup$ si$ rozwa'a. Pierwsz# grup# s# za o'enia, które mo'na by nazwa% globalnymi. Nale'# do nich takie tezy, jak tezy o istnieniu

28

Zob. H. N o v o t n y, C. L i m o g e s, P. S c o t t, M. G i b b o n s, The New Production of

Knowledge: The Dynamics of Science and Resarch in Contemporary Societies, London 1994;

H. N o v o t n y, P. S c o t t, M. G i b b o n s, ‘Mode 2’ revisited: The New Production of Knowledge, „Minerva” 41 (2003), s. 179-194.

29

K. J o d k o w s k i, Filozofia przyrody jako warunek sine qua non powstania i rozwoju nauki, „Roczniki Filozoficzne” 53 (2005), nr 2, s. 424-427.

30

M. H e l l e r, Jak mo%liwa jest filozofia w nauce, [w:] t e n ' e, Szcz#"cie w przestrzeniach

(17)

&wiata, poznawalno&ci &wiata czy istnienia porz#dku we Wszech&wiecie. Nie mo'na ich zanegowa%, nie neguj#c zarazem faktu istnienia nauki. Ich analiz$ przedstawiam wy'ej, polemizuj#c z ide# potraktowania ich jako poprzednika implikacji, której nast$pnikiem s# tezy naukowe. Druga grupa za o'e" dotyczy w asno&ci Wszech&wiata (ca ego lub okre&lonego obszaru). Mo'na je widzie% jako konsekwencje teorii (wedle sformu owania Wole"skiego – interpretacyjne) albo jako Holtonowskie themata. Nie wykluczam oczywi&cie, 'e s# inne mo'li-wo&ci uj$cia tego typu twierdze". Trzecia grupa to twierdzenia, które pojawiaj# si$ tak w nauce, jak i w filozofii i wobec tego istnieje mo'liwo&% ich falsyfikacji. M. Heller i J. !yci"ski uznaj# istnienie takich twierdze" (teorie naukowe s# fizycznymi modelami koncepcji filozoficznych), cho% nie jest to rzecz bynajmniej oczywista. Niemniej uznanie ich istnienia wymaga rozstrzygni$cia kwestii, czy w przypadku niespójno&ci twierdze" o tym samym przedmiocie w tym samym aspekcie nauka ma epistemiczny priorytet, czy te' zasadna jest obustronna krytyka. Kolejna grupa to za o'enia, które interpretuj$, wykorzystuj#c wprowa-dzone przez McMullina odró'nienie mi$dzy standardowymi i niestandardowymi czynnikami epistemicznymi31. McMullin twierdzi: „zarówno filozoficzny, jak i teologiczny pogl#d na &wiat maj# w stosunku do nauki status potencjalnie epistemiczny”32. Przez „epistemiczny” McMullin rozumie to, 'e twierdzenia filo-zofii lub teologii dostarczaj# racji przyjmowania twierdze" w nauce – czynnikiem epistemicznym jest wszystko to, co naukowiec traktuje jako zasadnicz# cz$&% swojej argumentacji, i mog# to by% twierdzenia metafizyczne, teologiczne, antropologiczne itd. W&ród czynników epistemicznych McMullin wyró'nia z ko-lei czynniki standardowe, tj. takie, których wyznaczenie wymaga „wyboru i za-stosowania pewnego probierza, co jest nauk#”33, oraz czynniki niestandardowe. McMullin podkre&la, 'e wyró'nienie czynników standardowych i niestandar-dowych znosi jako nieadekwatn# dychotomi$ czynników zewn$trznych i we-wn$trznych, poniewa' np. twierdzenia teologii, która ukszta towa a w XVII wie-ku nauk$, trudno uzna% za zewn$trzne, cho% mo'na uzna% za czynnik niestandar-dowy. S#dz$, 'e w a&nie takie s#dy jak te, dotycz#ce tego, co konstytuuje dobre 'ycie w przypadku orzekania o istnieniu zjawiska zwanego depresj#, czy o nie-dopuszczalnym moralnie ryzyku pomy ki co do rakotwórczo&ci dioksyny, s# niestandardowymi czynnikami epistemicznymi w sensie zaproponowanym przez

31

Zob. E. M c M u l l i n, Racjonalne i spo$eczne parametry nauki, „Zagadnienia Naukoznaw-stwa” 1983, nr 4 (76), s. 521-536.

32

T e n ' e, Warto"ci w nauce, [w:] S. W s z o e k (red.), Refleksje na rozdro%u, Tarnów: OBI, 2000, s. 154.

33

(18)

McMullina. Kolejna grupa to twierdzenia stanowi#ce „ontologiczne zobowi#-zanie” teorii – twierdzenia o istnieniu przedmiotów pewnego rodzaju. Te z kolei daje si$ zinterpretowa% jako poprzedniki implikacji i wtedy twierdzenia naukowe mia yby form$ warunkow#: je'eli istnieje atom, to jest elektrycznie oboj$tny. Ostatnia grupa to za o'enia co do tego, jakie twierdzenia stanowi# warto&ciow# wiedz$ i jaki jest cel nauki. Ich obecno&% jest ju' niejako sygnalizowana w omówionej wy'ej koncepcji „standardowych czynników”. Gdy np. w nowo-'ytno&ci zrezygnowano z poszukiwania w przyrodzie celu, to dlatego, 'e uznano to za przedsi$wzi$cie beznadziejne poznawczo: czy to dlatego, 'e przyroda nie ma celów (racja metafizyczna), czy te' dlatego, 'e nie mo'na o nich uzyska% wiedzy pewnej i obiektywnej (racja epistemiczna).

Nie twierdz$, 'e wskaza am wszystkie grupy za o'e", a by% mo'e nawet w obr$bie tych grup nale'a oby zapewne wprowadza% rozmaite rozró'nienia. Niemniej ju' te wyró'nione powy'ej pokazuj#, 'e zagadnienie „za o'enia filo-zoficzne w nauce”, „filozofia w nauce” i „relacje filozofia–nauka” (co zreszt# nie jest tym samym) wymagaj# subtelnych analiz; cz$sto (ród em rozbie'no&ci po-gl#dów jest fakt, 'e ogólny pogl#d na za o'enia urabiany jest na przyk adzie innej grupy twierdze" filozoficznych. Ponadto pierwsza w wymienionych grup stanowi w a&ciwie a priori nauki w tym sensie, 'e sensowno&% i racjonalno&% uprawiania nauki zale'y od jej akceptacji. Grupa twierdze" stanowi#cych „ontologiczne zobowi#zania” jest ju' pochodn# akceptacji okre&lonych teorii. Pozosta e okazuj# si$ twierdzeniami niejako „do wyboru” i s# historycznie zmienne. Rodzi si$ wówczas pytanie o racje ich wyboru. Nie podejm$ w tym miejscu tego problemu. Chc$ jedynie zasygnalizowa%, 'e racje te musz# mie% charakter epistemiczny, je&li nauka ma zachowa% swój poznawczy charakter, i 'e musi istnie% dyscyplina, która bada ich prawomocno&%, nawet je&li – w duchu Agazziego – w o'ymy wszystkie twierdzenia filozoficzne, a tak'e metodologiczne, do poprzednika implikacji, której nast$pnik stanowi# twierdzenia naukowe.

Je&li przyjmiemy powy'sze wnioski, to filozofii nie mo'na wyrzuci% z obszaru racjonalnych docieka", nie nara'aj#c nauki na dogmatyzm lub na narzucenie jej niejako z góry limitów poznawczych: 'e nie wolno zadawa% okre&lonych pyta". Je&li ukonstytuowanie przedmiotu badania naukowego czy interpretacja danych zale'# od za o'e" filozoficznych, to za o'enia te musz# by% twierdzeniami uprawomocnionymi, a nie jedynie opiniami czy preferencjami. Je&li za o'enia te s# arbitralne czy przyjmowane z racji np. spo ecznych lub politycznych, naukowe wyniki rozumowa" „dziedzicz#” ow# arbitralno&% czy te' spo eczny lub poli-tyczny charakter. Wtedy jednak'e by yby one „wynikami wa'nymi dla mnie”, a tymczasem zgodnie twierdzimy, 'e wyniki bada" musz# by% uznane –

(19)

zazwy-czaj po odpowiednim testowaniu, powtarzaniu do&wiadcze" itd. – przez wszyst-kich badaczy, niezale'ne od ich 'ycze" czy preferencji. Niezale'no&% taka jest za& mo'liwa, je&li racj# przyjmowania za o'e" jest ich relacja do &wiata, a nie eczna u'yteczno&%, polityczna poprawno&% czy subiektywne odczucia badaczy, co oczywi&cie nie znaczy, 'e nie mo'na si$ pomyli%. Helen Longino wprost stawia nast$puj#c# tez$: „W teorii nauki niepodobna afilozoficznie traktowa% o przedmiocie nauki. Teoria bytu i poznania s# implikowane we wszystkich roz-strzygni$ciach dotycz#cych tej sprawy. Jakiekolwiek próby wyeliminowania st#d filozofii ko"cz# si$ jedynie zepchni$ciem jej w sfer$ nieu&wiadomionych impli-kacji naukowych. Ci, którzy wykre&laj# filozofi$ z rejestru wiedzy racjonalnej, zak adaj# tezy filozoficzne wzi$te dogmatycznie z potocznej lub bli'ej nie-uwyra(nionej filozofii”34.

W &wietle powy'szych rozwa'a" nauka nie jest „filozoficznie neutralna”, a wobec tego w ró'nym stopniu nale'y filozofowa% w kontek&cie nauki, co uprawia% nauk$ w kontek&cie filozofii. Nie da si$ od tego uciec. Mamy wybór jedynie mi$dzy filozofi# nieuwyra(nion# a filozofi# &wiadomie przyjmowan# – i uzasadnian#. Do tego za& potrzebny jest dialog naukowców i filozofów, a nie trwanie przy metodologicznym izolacjonizmie.

BIBLIOGRAFIA

A g a z z i E.: Dobro, z o i nauka. Etyczny wymiar dzia alno&ci naukowo-technicznej, z ang. t um. E. Ka uszy"ska, Warszawa: Oficyna Akademicka OAK 1997

A m s t e r d a m s k i S.: Nauka a porz#dek &wiata, Warszawa: PWN 1983

D o u g l a s H.: Inductive Risk and Values in Science, „Philosophy of Science” 2000, No. 67, s. 559-579.

— Rejecting the Ideal of Value-free Science, [w:] H. K i n c a i d, J. D u p r é, A. W y l i e (eds.), Value-free Science Ideals and Illusions, Oxford: Oxford University Press, s. 120-139.

H e l l e r M.: „Ontologiczne zaanga'owania wspó czesnej fizyki”, [w:] t e n ' e, Szcz$&cie w prze-strzeniach Banacha, Krakow: Znak 1995.

— Jak mo'liwa jest filozofia w nauce, [w:] t e n ' e, Szcz$&cie w przestrzeniach Banacha, Kraków: Znak 1995, s. 17-32.

H e l l e r M., ! y c i " s k i J.: Epistemologiczne aspekty zwi#zków filozofii z nauk#, [w:] M. H e l l e r, A. M i c h a l i k, J. ! y c i " s k i (red.), Filozofowa% w kontek&cie nauki, Kraków: Polskie Towarzystwo Teologiczne 1987, s. 7-16.

H o l t o n G.: Perspectives on the Thematic Analysis of Scientific Thought, [w:] t e n ' e, Victory and vexation in science: Einstein, Bohr, Heisenberg, and others, Cambridge 2003.

J o d k o w s k i K.: Filozofia przyrody jako warunek sine qua non powstania i rozwoju nauki, „Roczniki Filozoficzne” 53 (2005), nr 2, s. 424-427.

34

(20)

K a m i " s k i S.: Nauka i Metoda. Poj$cie nauki i klasyfikacja nauk, red. A. Bronk, Lublin: TNKUL 19924.

L o n g i n o H.: Science as Social Knowledge. Values and Objectivity in Scientific Inquiry, Princeton: Princeton Univesity Press 1990.

) u k a s i e w i c z J.: O nauce, Lwów: Polskie Towarzystwo Filozoficzne 1934.

) u k a s i k A.: Filozofia przyrody a nauki przyrodnicze, http://bacon.umcs.lublin.pl/~lukasik/ Filozofia przyrody a nauki przyrodnicze.pdf (dost$p 8.07.2012).

M c M u l l i n E.: „Racjonalne i spo eczne parametry nauki, „Zagadnienia Naukoznawstwa” 1983, nr 4 (76), s. 521-536.

— Warto&ci w nauce, [w:] S. W s z o e k (red.), Refleksje na rozdro'u, Tarnów: OBI 2000, s. 124-160. N o v o t n y H., L i m o g e s C., S c o t t P., G i b b o n s M.: The New Production of Knowledge:

The Dynamics of Science and Resarch in Contemporary Societies, London 1994.

N o v o t n y H., S c o t t P., G i b b o n s M.: ‘Mode 2’ revisited: The New Production of Know-ledge, „Minerva” 41 (2003), s. 179-194.

R u d n e r R.: The scientist qua scientist makes value judgement, „Philosophy of Science” 20 (1953), No. 1, s. 1-6.

W o l e " s k i J.: O tak zwanych filozoficznych za o'eniach nauki, [w:] S. B u t r y n (red.), Z zagadnie" filozofii nauk przyrodniczych, Warszawa: IFiS PAN 1991.

— Czy nauka opiera si$ na za o'eniach filozoficznych i prowadzi do konsekwencji filozo-ficznych?, [w:] S. B u t r y n, M. C z a r n o c k a, W. ) u g o w s k i, A. M i c h a l s k a (red.), Nauka w filozofii. Oblicza obecno&ci, Warszawa: IFiS PAN 2011, s. 13-31

PHILOSOPHICAL CONTEXT OF SCIENCE S u m m a r y

Drawing on the analysis developed by M. Heller and J. !yci"ski in a work published 25 years ago, the paper shows that science is essentially “nested” in philosophy, because various sophical assumptions are present in it. Five types of such assumptions are considered: (a) philo-sophical conditionings of empirical sciences; (b) philophilo-sophical themata; (c) philophilo-sophical implica-tions of empirical theories; (d) philosophical theses employed in scientific argumentation; (e) philo-sophical criteria of scientificity. Some possible interpretations of the first type listed are analyzed. They may be: (1) defined in terms of logical inference; (2) treated as the necessary or/and sufficient condition; (3) taken as presupposition (as understood in pragmatics); (4) interpreted psychologically as reasons for acceptance; (5) seen as the condition of understanding of scientific claims. The considerations developed in the paper show that those assumptions do not constitute a homogeneous group. Some are the a priori of science in that sense that rationality of doing science depend on their acceptance; some — for example, so-called ontological commitments — result from an acceptance of a certain theory; some others — interpreted, following E. McMullin, as non-standard epistemic factors — are a matter of choice and are historically changeable, what brings the issue of rational reasons for their acceptance; and still others are theses which belong both to science and to philo-sophy, what brings the issue of their mutual falsifiability. The presence of philosophical assump-tions in science nevertheless indicates that neither methodological isolationism, nor attempts to subordinate one kind of cognition to the other capture correctly the relation between science and philosophy.

(21)

S owa kluczowe: nauka, filozofia, izolacjonizm metodologiczny, za o'enia filozoficzne,

inter-pretacje terminu „za o'enie”.

Key words: science, philosophy, methodological isolationism, philosophical assumptions,

inter-pretations of the term “assumption”.

Information about Author: Prof. AGNIESZKA LEKKA-KOWALIK, Ph.D. — Department of Methodo-logy of Science, Faculty of Philosophy at the John Paul II Catholic University of Lublin; address for correspondence: Al. Rac awickie 14, PL 20-950 Lublin; e-mail: alekka@kul.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

.RPLWHW1DXNRZ\6\PSR]MXP 3URIGUKDELQ -XOLXV]3HUQDN3ROL WHFKQLND 3R]QD VND ± SU]HZRGQLF] F\ .RPLWHWX1DXNRZHJR 3URIGUKDELQ 5\V]DUG%DELFNL,Q VW\WXW 7HFKQRORJLL 'UHZQD Z 3R]QDQLX

FRQQHFWHG ZLWK WKH PHDQLQJ RI FOXVWHU LQLWLDWLYH LQ HGXFDWLRQ &RQFOXVLRQV PDGH E\ WKLV OHFWXUHU XQGHUOLQHG WKH QHHG RI UHRULHQWDWLRQ ERWK WKH RUJDQL]DWLRQ DQG WHDFKLQJ SURJUDPV LQ

[r]

[r]

[r]

[r]

[r]

[r]