• Nie Znaleziono Wyników

"Dogmatik im Fragment. Gesammelte Studien", Otto Hermann Pesch, Mainz 1987 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Dogmatik im Fragment. Gesammelte Studien", Otto Hermann Pesch, Mainz 1987 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Dogmatik im Fragment. Gesammelte

Studien", Otto Hermann Pesch, Mainz

1987 : [recenzja]

Collectanea Theologica 59/3, 178-179

(2)

R E C E N Z J E

w i e k a (r. 1948). N a p la n p ie r w sz y w tej a n trop ologii w y su w a się rela c ja czło ­

w ie k a do św ia ta fizy czn eg o , do lu d zi i do B oga. B u b er w y ró żn ił d w ie p o sta ­ c ie tej relacji: d ialogow ą (partnerską) i m on ologow ą, u k azu jąc „byt ludzki jako d ia lo g ” (s. 71). N a stęp n y , IV rozd ział autor p o św ię c a trosce B ub era o w ła ­ śc iw y , dobry p rzek ład P ism a Ś w ię te g o n a ję z y k n iem ieck i. B uber m ia ł b ow iem za strzeżen ia co do u ży w a n eg o p o w szech n ie L u trow ego tłu m a czen ia B ib lii. N ie zgad zał się też, a n a w e t zw a lcza ł lib era ln ą eg zeg ezę p ro testa n ck ą P ism a Ś w ię ­ teg o oraz jego ortod ok syjn ą w y k ła d n ię ży d ow sk ą, choć c zy n ił to z p ew n ą „obaw ą i d rżen iem ” (s. 95). C elem u n a o czn ien ia tej jego p o sta w y B iser p rzy ­ tacza ob szern e fra g m en ty jego k oresp on d en cji z P. R o sen zw eig iem , razem z k tó ry m d ok on ał on n ow ego przek ład u S tarego T estam en tu n a języ k n ie ­ m iecki.

N a jw a żn iejszy w o m a w ia n ej rozpraw ce, a p rzy n a jm n iej zgod n y w p ełn i z jej p od tytu łem , je s t z p ew n o ścią rozd ział V, p o św ięco n y k r y ty c e ch rześci­ ja ń s tw a (przez M. B ubera). A u tor sk u p ia tu sw ą u w a g ę n a d w óch zw ła szcza d zieła ch B ubera: D w a s p o s o b y w i e r z e n i a (r. 1950) oraz C ie m n o ść Boga. R o z ­

w a ż a n i a o r e l a c ji m i ę d z y relig ią a filozofią (r. 1953). A n a lizu ją c m y ś li za w a rte

w ty c h d zieła ch oraz p rzy ta cza ją c z n ich w ię k sz e fra g m en ty , m ó w i o „go­ d zin ie ciem n o ści B oga” (s. 105 nn) i o sw o isty m „od staw ien iu J ezu sa ” (s. 108 nn), o B u b ero w ej „k rytyce św . P a w ła ” (s. 117 nn), b y u k azać w koń cu je g o obraz „Jezusa od w e w n ą tr z ” (s. 121 nn). B uber u jm o w a ł osobę Jezu sa na tle p rzy jętej p rzez sieb ie m e sja n isty czn ej tra d y cji ż y d o w sk iej. W ychodząc zaś z w ła śc iw e j sob ie d ia lo g o w ej k o n cep cji czło w ie k a , p r z e c iw sta w ił P a w io w em u b ardziej eg zy sten cja ln e u jęcie w ia ry , w k tó ry m obok (albo naw et: zam iast) relacji: ja — ono (bóstw o), w y su w a się n a p la n p ierw szy b ardziej osob ow e i „ rela ty w n e” od n iesien ie: ja — Ty. W tej też p ersp ek ty w ie starał się m ów ić o b lisk o śc i Jezu sa „ w y ła n ia ją ceg o s ię ” p on iek ąd z w n ętrzn o ści Izraela. W z a ­ k oń czen iu do sw e j p u b lik a cji E. B iser u k a zu je M. B ubera jako „św iadka m ąd rości” (s. 131— 140).

O cen iając d ziełk o E. B isera, w yp a d a stw ierd zić, że chociaż n ie sta n o w i ono a n i p ierw szej p u b lik a cji p o św ięco n ej poglądom r e lig ijn y m M. B ubera (an a­ logiczn ą do B isera pracę o p u b lik o w a ł już w 1958 r. H. U. v o n B a l t h a s a r :

E in sam e Z w i e s p r a c h e . M a r tin B u b e r u n d d as C h ris te n tu m ), an i też n ie jest

jed y n y m teg o ty p u op racow an iem (M. B u b ero w i p o św ięca się w cią ż sporo, tak że na gru n cie polsk im , u w a g i i reflek sji), to p rzecież ze w zg lęd u na sw ą p rzej­ rzystość, dokładność i w iern o ść w reform ow an iu m v ś li i p o g lą d ó w B ubera za słu g u je n a u zn a n ie i p o lecen ie osobom z a in tereso w a n y m o m a w ia n ą p ro b le­ m a ty k ą . B roszurka E. B isera dopom oże z p ew n o ścią n iejed n em u jej c z y te ln i­ k o w i n ie ty lk o zapoznać się b liżej z sy lw e tk ą du ch ow ą zn an ego o b ecn ie w ś w ię ­ cie teo lo g a i filo zo fa ż y d o w sk ieg o oraz poznać jego m en ta ln o ść, a le ta k że p obudzi do r e fle k s ji nad tym , co ta k tr a fn ie E. B iser o k reślił jako „ w y z w a ­ n ie ” : p ogląd y r e lig ijn e M. B u b era m ogą i p o w in n y w y w o ła ć ja k b y sp o n ta ­ niczn ą r e fle k sję ch rześcija n n ad p rzeży w a n ą i p rak tyczn ą w iarą.

ks. L u c ja n B a lt e r S A C , W a r s z a w a

O tto H erm an n PESC H , D o g m a t i k i m F r a g m e n t . G e s a m m e l t e S tu d i e n , M ainz 1987, M a tth ia s-G rü n ew a ld -V er lag, s. 442.

A utor, św ie c k i k a to lik , jest p rofesorem teo lo g ii sy stem a ty czn ej i e k u m e ­ niczn ej n a w y d zia le te o lo g ii e w a n g e lic k ie j w H am burgu. M ożna zau w ażyć, że jest to pozycja dla teologa k a to lick ieg o w ygodna, gd yż czy n i go p ra k ty czn ie n ieo sią g a ln y m w ob ec ja k ich k o lw iek e w e n tu a ln y c h in g eren cji U rzędu N a u czy ­ cielsk ieg o K ościoła, z k tórej to w o ln o śc i autor częściow o, choć — trzeb a p o ­ w ied zieć — n ie n a d m iern ie korzysta.

K siążk a zaw iera op u b lik o w a n e w ciągu d w u d ziestu p ięciu la t stu d ia d o­ ty czą ce teo lo g ii dogm atyczn ej na n ajrozm aitsze tem a ty . M ogą się one z ło ­

(3)

R E C E N Z J E

żyć — ja k autor p ow iad a — n a fra g m en ta ry czn ą dogm atyk ę, w k tórej op u sz­ czon e jest to w szy stk o , co n ie w n o si n ic n o w eg o do teologii, a m u sia ło b y być u w zg lęd n io n e w sy stem a ty czn y m podręczniku. P rzy całej tej różnorodności tem a ty k a k o n cen tru je się w o k ó ł zagad n ien ia d ok on yw an ia się w ia ry w czło­ w iek u , p rzy czym środ ow isk o K ościoła o d g ry w a tu zasad n iczą ro lę i szereg stu d ió w je s t jem u p o św ięco n y ch . Z rozu m iałe jest też ek u m en iczn e u k ieru n ­ k o w a n ie w sz y stk ic h p rac u m ieszczo n y ch w zbiorze.

Z godnie ze w sp o m n ia n y m i z a in tereso w a n ia m i autora w ażn e m iejsce za jm u ­ je w r e cen zo w a n y m zbiorze stu d iu m o m o żliw o ści d o św ia d czen ia B oga w dzi­ sie jsz y m św ie c ie . W ro z w le k ły c h ro zw a ża n ia ch autor stw ierd za n a jp ierw , że d o św ia d czen ie B oga p rzesta ło b y ć sam o przez się zrozum iałe w d zisiejszym stech n icy zo w a n y m św iecie. O w szem , P esch p osu w a się do stw ierd zen ia , że B óg n ie jest przed m iotem d ośw iad czen ia, tak jak ono jest dzisiaj rozum iane. Jest n a to m ia st p rzed m iotem w ia ry , która o św ie c a i w y ja śn ia in n e d ośw iad czen ia. W iara b o w iem o św ieca d o św ia d czen ie b ezcelo w o ści życia, w sk a zu je na Boga jako o sta teczn y jego sen s. S tąd w ed łu g autora, d o św ia d czen ie B oga dane jest n ie bezp ośred n io, a le pośrednio w d o św ia d czen ia ch jak ie narzuca w sp ó łczesn y św ia t. M ożna p o sta w ić p y ta n ie, czy autor n ie u leg a tu zsek u la ry zo w a n ej, ale — p o w ied zm y z n a cisk iem — zach od n iej w iz ji św ia ta i czy n ie w yp ad a z jego pola w id zen ia b ezp o śred n ie d o św ia d czen ie fen o m en u r elig ijn eg o zarów no w róż­ n y ch gru p ach relig ijn y ch , ja k w k rajach o m a so w ej relig ijn o ści, k tóre w b rew p rzek on an iu au tora istn ieją .

W yraźn y ek u m en iczn y a sp ek t m a stu d iu m d otyczące ch ry sto lo g ii i u sp ra ­ w ie d liw ie n ia . W b rew zarzutom lu tera ń sk im autor w sk a zu je, że Sobór T ry d en ­ ck i n ie tra k tu je ła s k i u sp r a w ie d liw ie n ia w sposób „rzeczow y”, a le osob ow y. Ż ycia ła s k i w czło w ie k u n ie da się b o w iem od d zielić od jego osoby. C hrystus w p ły w a n a u sp r a w ie d liw io n y c h ja k g ło w a n a człon k i ciała i jak w in n y szczep n a latorośle, a ła sk a zo sta je u d zielon a jako n o w e ży cie jed n oczące z C h rystu ­ sem . T e a sp ek ty soboru z o sta ły m a ło u w zg lęd n io n e w p o lem ice p otryd en ck iej i stąd w y r o sły dw a p rz e c iw sta w n e p ojęcia u sp ra w ied liw ien ia , k tóre dzielą ob y d w a K o ścio ły , choć ob ecn a teo lo g ia ek u m en iczn a w y ja śn ia te pozorne sp rzeczności.

Z p rzy czy n k ó w e k lezjo lo g iczn y ch w sp o m n im y ty lk o za jęcie stan ow isk a w o b ec e n c y k lik i P a w ła V I H u m a n a e v i t a e . J est on a dla autora okazją, aby się zająć za g a d n ien iem , w jak im stop n iu e n c y k lik i p a p iesk ie o b ow iązu ją k a ­ tolik a. T w ierd zi, że n ie m oże b yć m o w y — jak u trzym u ją teo lo g o w ie — o przy-i jęciu e n c y k lik i i poddaniu się jej przy ró w n o czesn y m przek on an iu , że n ie jest ona d ok u m en tem n ieo m y ln y m . P od d an ie się n a leży za stą p ić lojaln ością, która n ie w y k lu cza , o w szem — dom aga się w y su w a n ia a rg u m en tó w ' p rzeciw n ych za sa d n iczy m tw ierd zen io m p ap iesk im . O d w ołu je się d alej — jak w szy scy k r y ty c y e n c y k lik i — do o so b isteg o sądu su m ien ia , ale zap om in a dodać, że istn ie je o b ow iązek u rob ien ia sobie p ra w d ziw eg o i o b iek ty w n eg o su m ien ia. Od P esch a , tak sam o jak i od in n y ch k r y ty k ó w w y p o w ie d z i p ap iesk ich , n a le ż a ło ­ b y o czek iw a ć o b iek ty w n eg o u za sa d n ien ia d ok tryn y m agisteriu m , a n ie p o­ d a w a n ia jej w w ą tp liw o ść n a w sz e lk ie m o ż liw e sposoby.

M u sim y p op rzestać n a w y licze n iu p o zo sta ły ch tem a tó w , k tó ry m i zajm u je się autor. A w ię c o m a w ia on k o lejn o różnicę m ięd zy teologią dogm atyczną i fu n d a m en ta ln ą , m ó w i, jak B óg zab ezpiecza w o ln o ść człow ieka, stara się też znaleźć form u łę, która u jm u je krótk o całą ch rystologię. D alej rozw aża sto ­ su n ek jed n o ści K ościoła do jed n o ści rodzaju lu d zk iego, o m a w ia ro lę d o g m a ­ tu, p rzed sta w ia k a to lick i i e w a n g e lic k i p u n k t w id zen ia na sak ram en ty.

W p rzed m o w ie autor ży czy sobie, b y k sią żk a zn a la zła m o ż liw ie w ielu czy ­ te ln ik ó w i też c z y te ln ik ó w k ry ty czn y ch . W ydaje się, że ten k ry ty cy zm i dar rozróżn iania p ra w d y od p ó łp ra w d y i fa łszu b ęd zie czy teln ik o m k sią żk i P esch a szczeg ó ln ie p otrzebny.

ks. S t e f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a

Cytaty

Powiązane dokumenty

solcher gilt er für das Prisma aller überhaupt dogmatischen Überlegungen, weil er nicht nur allein zum Kern der Offenbarung und der ganzen Heils­ wirklichkeit

W ydaje się, że w dzisiejszej teologii skoń­ czyła się epoka, a przynajmniej tak zdaje się sugerować M ysterium Salutis, w której pow staw ałyby w ielkie

Od początku Bóg zwracał się w wydarzeniach i słowach do ludzi, a Kościół otrzymał od Chrystusa zadanie głoszenia słowa zbawienia wszystkim ludziom aż do

Szybko rosnąca w ostatnich latach historiografia miast Lubelszczyzny powię­ kszyła się o ważną monografię. Po dziejach Biłgoraja, Końskowoli, Łęcznej i

Dlatego dobrze się stało, że utworzona przez Witolda Kuncewicza — syna Marii i Jerzego Kun­ cewiczów — Fundacja podejmuje różnorakie działania, by

Od 1 stycznia 1919 roku Jakimowicz został kustoszem Działu Wykopalisk w Muzeum Przemysłu i Rolnictwa w Warszawie i pełnił te obowiązki honorowo do 1930 roku, do

But, and this is the main point of the present essay, the „postmodern turn" we are currently witnessing results also from the „Nietzschean turn" the humanities took in

Zadania wychowawcze szkoły na łamach czasopisma „Oświata i Wychowanie' 191 Wszelkie okazje do udziału młodych ludzi w życiu lokalnej grupy powinny być wykorzystane do