• Nie Znaleziono Wyników

"Prasa polska w Wolnym Mieście Gdańsku (1920-1939)", Andrzej Romanow, Gdańsk 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Prasa polska w Wolnym Mieście Gdańsku (1920-1939)", Andrzej Romanow, Gdańsk 1979 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Władyka, Wiesław

"Prasa polska w Wolnym Mieście

Gdańsku (1920-1939)", Andrzej

Romanow, Gdańsk 1979 : [recenzja]

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 19/2, 138-140

(2)

138 R E C E N Z JE i S P R A W O Z D A N IA

A n d rz ej R o m a n o w , Prasa p o lska w W o ln y m M ieście G d a ń sku (1920—1939), G d ań sk 1979, ss. 248.

D orobek bad aw czy n a d dziejam i W olnego M iasta G dańska został o sta t­ nio w zbogacony o książkę A. Rom anow a, pośw ięconą p rasie polskiej u k a ­ zującej się w ty m m ieście w la ta c h 1920— 1939. „R ozpraw a stan o w i — pisze a u to r w e w stęp ie — p ró bę m onograficznego u jęcia zagadnienia, p rzy czym oprócz m ożliw ie p ełn ej c h a ra k te ry s ty k i poszczególnych cza­ so p ism 'p o lsk ich , o b ejm u jącej m .in. genezę, analizę zaw artości, ew olucję pro filu pism a, u k azanie k ieru n k ó w i m eto d o ddziaływ ania w zakresie spraw : politycznych, gospodarczych, narodow ościow ych i społeczno-kul­ tu ra ln y ch , uw zględniono w n iej rów nież p ro b lem y o rg an izacy jn o -tech ­ niczne oraz sp raw ę sto su n k u w ład z g d ańskich do działalności tejże p ra sy na tere n ie W olnego M iasta” . T ym założeniom badaw czym odpow iada k o n stru k c ja p racy . K siążka sk ład a się z 7 rozdziałów,· z k tó ry c h k ażd y je s t om ów ieniem jakiegoś istotnego problem u, m .in. początków p ra sy polskiej w G dańsku, jej podłoża społecznego, s y tu a c ji p ra w n e j i pod­ sta w organ izacyjn ych , fin ansow ych i technicznych. Z aw iera om ów ienie w szy stkich w ażniejszych polskich in ic ja ty w w ydaw n iczo-praso w ych w W olnym Mieście. O statn i rozdział pośw ięcony je s t analizie sto su n k u w ładz gd ańskich do p ra s y polskiej w o m aw ianym okresie, ze szczególnym zw ró­ ceniem uw agi n a p olityczne i p raw n e ograniczenia działalności P olaków na ty m polu.

W p oszukiw aniach nau k o w y ch a u to r w y k azał się im ponującą w ni­ kliw ością i cierpliw ością. W obec w y stę p u ją c y ch b rak ó w w zbiorach g d ań ­ skiej p ra s y polskiej i rozproszenia m a te ria łu badaw czego zm uszony był p en etro w ać zasoby w ielu b ib lio tek i archiw ów . Nie zawsze daw ało to pozyty w ne re z u lta ty i n a d a l o istn ien iu n iek tó ry ch pism w iem y ty lko ze św iadectw p ośrednich. Poza p ró b ą odtw orzenia p e łn e j b ib liografii p ra ­ sy polskiej W olnego M iasta G dańska, stano w iącej podstaw ę w yjściow ą p racy, i poza k w e re n d ą te j p ra s y A. R om anow p rzep row adził także sze­ rokie b ad an ia w zespołach a rc h iw a ln y c h k r a ju oraz w Poczdam ie i M er- seburgu, k o rzy sta ł rów nież z n iek tó ry ch m ate ria łó w P o litisch e A rch iv des A u sw ärtig e n A m ts, w Bonn.

A u to r d efin iu je pojęcie „p rasa polsk a W olnego M iasta G d a ń sk a ”, przy jm u jąc, że są to czasopism a od dzienników po k w a rta ln ik i włącznie, „u k azujące się — niezależnie od języka, w jak im je d ru kow an o — z ini­ c ja ty w y polskiej w sam ym G d ań sk u bądź też dla odbiorców gdańskich przeznaczone, choć d ru k o w an e poza g ran icam i W olnego M iasta, w oby­ dw u w y p ad k ach służące in tereso m p o lsk im ” (s. 6). D efin icja ta u w y p u k la n a jb a rd zie j isto tn e zagad n ien ia p o d jęte w om aw ianej pracy.

P ra c a zaw iera d o k ład n y opis p o w staw an ia i fu nk cjo n o w an ia p rasy polskiej w G dańsku, c h a ra k te ry s ty k ę olbrzym ich trudności, z jak im i sp o ty k a ły się te in ic ja ty w y . A. R om anow w yliczył, że w okresie 1920—

(3)

R E C E N Z JE I S P R A W O Z D A N IA

139 — 1939 ukazyw ało się w W olnym M ieście 60 czasopism, w czym 30 ty ­ tu łó w sta n o w iły dodatki. N ajliczniejsza była g ru p a pism in fo rm acy jn o - polityczny ch (8 tytułów ), lecz ty lk o do 1926 r. b y ły one redagow ane i d ru kow an e na m iejscu, później w y d aw an o je bądź jak o m u ta c je p ra sy k rajo w e j, bądź jako w y d an ia sam odzielne p rzygotow yw an e na tere n ie P o lsk i i przeznaczone do k o lp o rtażu w G dańsku.

R om anow uk azu je, w jak i sposób i w jak im zakresie przenoszono z k ra ju sp o ry polityczne. Siedzi w alk ę m iędzy N arodow ą D em okracją, C h rześcijań ską D em o kracją oraz obozem piłsudczykow skim , k tó ry w la­ ta c h 1930— 1939 zdobył ostatecznie p rzew agę n a d k o n k u ren ta m i. N ie­ m niej, co zostało silnie zaakcentow ane, polska p rasa in fo rm acy jno po li- tyczna w sp raw ach ogólnonarodow ych zachow yw ała jed n o lite stan o w i­ sko, broniąc p ra w P olsk i i P o lak ó w zagrożonych n iep rz y ja z n ą p o lity k ą w ładz gdańskich. E fektyw ność ty c h działań była nie ta k m ała, zwłaszcza do 1926 r., później — po p rzejęciu in ic ja ty w w y daw niczych przez ośrod­ k i w k r a ju — pozycja te j p ra s y u leg ła znacznem u osłabieniu, szczegól­ nie po 1931 r.

A u to r pośw ięca w iele uw ag i p rasie niem ieckojęzycznej, k tó re j za­ daniem było szerzenie p olskiej m y śli polity czn ej i gospodarczej „w śród oby w ateli gdańskich narodow ości n iem ieckiej nie zn ający ch języ k a pol­ skiego, a tak że w śród m ieszkających w G dań sk u Polaków , k tó rz y pod w pły w em g erm an izacji stra c ili k o n ta k t z m ow ą ojczy stą” (s. 130). P o d ­ k reśla, że m im o p ew n y c h sukcesów ty ch in ic ja ty w b y ły to osiągnięcia niepro p o rcjo n aln e do zaangażow anych środków . Spow odow ało to osta­ tecznie p rze rw a n ie ed y cji n a w e t n a jb a rd zie j znanego z g ru p y ty c h pism

dziennik a „B altische P re ss e ” . '

P ra c a zaw iera w m ia rę p e łn ą c h a ra k te ry s ty k ę pism społeczno-poli­ tycznych, zaw odow ych, m łodzieżow ych, sportow ych, m orsk ich i gospo­ d arczy ch oraz k u ltu ra ln y c h . A neksy, zestaw ienia i tab ele p o zw alają czy­ teln ik o w i zorientow ać się w typologii tej prasy, częstotliw ości, długo­ wieczności, w iele in fo rm acji dotyczy in fra s tr u k tu r y p rasow ej, zaplecza technicznego, ekonom icznego, sy stem u k olportażu, w ysokości nak ładó w itd. P o z y ty w n ą stro n ą książki jest zw iązanie m onograficznie rozum ianej h isto rii p ra sy z szerszym k o n tek stem ją o k reślającym . D latego też Ro­ m anow odpow iada p rz y okazji na Wiele p y ta ń dotyczących życia P olonii w G dańsku; często też m am y w książce do czynienia z w ielk ą polityk ą. W k o n k lu zji czytam y, że polskie czasopism a nie zostały n ależycie w y zy ­ sk an e przez rząd R zeczypospolitej „w a k c ji in te g ra c y jn e j społeczeństw a polskiego w G dańsku w okół idei n a ro d o w e j” (s. 236).

N a zakończenie w a rto m oże zastanow ić się, czy w p ra c y nie pow inno znaleźć się odrębne, chociażby w postaci podrozdziału, om ów ienie (w y­ starczy ło b y m etodyczne zeb ran ie rozproszonych w n iej inform acji) w y ­ jątkow ości i specyfiki p rac y d zien nik arzy i d ru k arz y , z a tru d n io n y c h w polskich pism ach i zakład ach graficzn ych w W olnym M ieście. Poza ty m

(4)

140 R E C E N Z JE ł S P R A W O Z D A N IA

a u to r pom ija, chyba niezb y t słusznie, zjaw isko rozchodzenia się w G d ań­ sku polskich czasopism w y d aw an y ch w k ra ju i nie adreso w any ch do od­ biorców n a ty m teren ie. P raw dopodobnie b y ł tam zn any „ Ilu stro w a n y K u rie r C odzienny”, któreg o oddział re d a k c y jn y zn ajdow ał się w po­ b lisk iej G dyni i k tó ry w sw ojej polity ce w y daw niczej uw zględniał ta k p ro b le m aty k ę m orską, jak i h asła obro ny polskości G dańska. I jeszcze jed n a uw aga, pod ad resem raczej ju ż ed yto ra, k tó ry nie w iadom o d la­ czego nie zadb ał o w pro w ad zenie do p ra c y in d ek su osobowego. U w agi te, przede w szystkim o c h a ra k te rz e p o stu la ty w n y m , nie w ażą na pozy­ ty w n e j ocenie książki, godnej polecenia, z pow odzeniem w y p e łn ia jąc e j istn iejącą do te j p o ry lu k ę histo rio g raficzną.

W iesław W ła d y k a

Tom asz S z a r o t a , Okupow anej W a rsz a w y dzień powszedn i. S tu diu m histo­

ryczne. Wyd. II rozszerzone, W arszawa 1978, s. 703.

Słuszne w y d aje się odnotow anie pow tórnego w y d an ia książki Tom asza S zaro ty O k u p o w a n ej W a rs z a w y dzień pow szedni ta k z uw ag i na poczy­ nione p o p raw k i i szerokie uzu p ełn ien ia o/ c h a ra k te rz e bibliograficznym , m ery to ry czn y m , jak też ciągle żyw ą i n iezapom nianą pam ięć tego okresu.

W poró w n an iu z w yd an iem p o przednim p rac a została dość g ru n to w n ie p rzeredag ow an a, popraw iona, dopełniona przez w prow adzenie now ej isto t­ n ej części, pośw ięconej n a stro jo m i postaw om . Pom im o ty c h u zu p ełn ień zachow any pozostał zasadniczy cel au to ra: opis życia m ieszkańców m ia ­ sta oraz sy stem u rządów okupacy jny ch .

P rz y stę p u ją c do om ów ienia p ra c y niżej pod p isana czuje się zw olniona 7 gruntow n iejszego jej om ów ienia, gdyż zostało to dokonane p rz y oka­ zji pierw szego w ydania, chce zająć się n a to m ia st n iek tó ry m i ty lk o k w e­ stiam i.

W śród w ielu zalet książki T. S zaro ty w a rto w skazać n a zasadniczy je j — jak sądzę — w alor, to jest podjęcie przez a u to ra k w estii znacznie szerszych niż zakreślone obszarem ty tu łu . P ra c a tra k tu ją c a o okupow a­ n ej W arszaw ie dotyczy nie ty lk o m ia sta i sp ra w z n im zw iązanych, ale i sp ra w ogólniejszych, sk ła d a jąc y c h się n a dzień pow szedni okupow a­ nego k ra ju . Nie ty lk o w szak ud ziałem W arszaw y b yła zm iana w a ru n k ó w b ytow ych: system k a rtk o w y , czarny ry n ek , c h a ra k te ry sty c z n a m oda czy zm iana sta tu s u „p ra w n eg o ” o b y w atela w czasie w ojny, w reszcie nie ty l­ ko w k ra jo b ra z sto licy w pisan a została „dzielnica z a m k n ięta ” . Te w szyst­ kie w ym ienione zm iany, w idoczne i odczuw alne od pierw szy ch dn i oku­ p acji, d otyczyły w szystkich nieom al m ia st polskich. W arszaw a stan o w i­ ła in te g ra ln ą część okupow anego k ra ju , s tą d n a rra c ja , w nioski i k o n

Cytaty

Powiązane dokumenty

Według danych zaczerpniętych z akt wizytacji diecezji przeprowadzo­ nych przez biskupa M. — Nie uwzględniono w powyższym ze­ stawieniu dekanatu Szczurowice, dla

Furthermore, the test should discriminate between different categories of athletes (e.g. sex, playing standard) which it is known from the.. Besides valid results, the test should

Wydaje się, iż m oże ona stać się inspiracją dla podobnego ukazania innych zagadnień konkordatowych, a jest ich bardzo w iele.. Wszystko to powinno ostatecznie

Naw ożenie m ocznikiem kondycjonow anym spow odo­ wało rozszerzenie się om aw ianych w p racy stosunków

The observed facts point out th at during the periods of soil cooling the w ater .content in the surface soil layers becomes greatly increased due to

ANDRZEJ CECHNICKI, ANNA WOJCIECHOWSKA, ANETA KALISZ, PIOTR B àĄDZIēSKI, MICHAà SKALSKI – Zwi ązek czynników demograÞ czno-spoáecznych oraz klinicznych z siecią spoáeczną

— W Politechnice Wrocławskiej Zakład Historii Nauki i Techniki w Insty- tucie Historii Architektury, Sztuki i Techniki prowadzi przedmiot na trzech wydziałach i na studium

Generalized potential games allow us to bypass the mixed-integer nature of the problem by computing an approximated minimum of the underlying potential function, and are suitable