• Nie Znaleziono Wyników

"Eucharistie. Geschichte, Theologie, Pastoral", Hans Bernhard Meyer, Regensburg 1989 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Eucharistie. Geschichte, Theologie, Pastoral", Hans Bernhard Meyer, Regensburg 1989 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Lucjan Balter

"Eucharistie. Geschichte, Theologie,

Pastoral", Hans Bernhard Meyer,

Regensburg 1989 : [recenzja]

Collectanea Theologica 60/3, 188-190

(2)

w p ły w u n a jeg o odbiór i zn aczen ie. Ze w zg lęd u na o ry g in a ln o ść, n au k ow y ch arak ter i p rzyd atn ość w y d a n ie g o w n a szy m k raju b y ło b y rzeczą p o żą ­ daną i ch w aleb n ą.

ks. Jan G liś c iń sk i S D B , W a rsza w a

H an s B ern h ard M EYER SJ, E U C H A R IS T IE . G e sc h ic h te , T h eo lo g ie, P a s to r a l, R egen sb u rg 1989, s. 602.

Z n an y od w ie lu d ziesięcio leci, n iem ieck i w y d a w c a k sią g litu rg iczn y ch (F. P u s t e t ) p o d ją ł się o sta tn io p u b lik a cji w ie lo to m o w e g o p o d ręczn ik a l i ­ turgii: G o tte s d ie n s t d e r K irc h e . H a n d b u ch d e r L itu r g ie w is s e n s c h a ft, red a g o ­ w a n eg o przez p ięciu te o lo g ó w z H. B. M e y e r e m na czele. D o w y d a n y ch ju ż tom ów : 3. G e sta ltu n g d e s G o tte s d ie n s te s , 5. F eiern im R h y tm u s d e r Z e it

I, 7,1. S a k ra m e n tlic h e F eiern 1, 8. S a k ra m e n tlic h e F e ie rn II, sa m M e y e r d o ­

łą cza ob ecn ie t. 4, n a jo b szern iejszy ze w szy stk ich d o ty ch cza so w y ch , a p o ś w ię ­ con y w ca ło ści E u ch a ry stii, d ed y k u ją c g o J . A. J u n g m a n n o w i S J — w setn ą roczn icę u rodzin (16 X I 1989).

D zieło odznacza się, p rzy n a jm n iej n a p ierw szy rzu t oka, w ie lk ą r z e te l­ nością, źró d ło w y m p o d ejściem do zagad n ień , a ta k że sw o istą d rob iazgow ością w tra k to w a n iu p o szczeg ó ln y ch k w e stii. N a początk u k ażd ego rozdziału, p od ­ rozdziału czy p u n k tu a u to r p o d a je lite r a tu r ę (źródła, op racow an ia) danego za­ g ad n ien ia, co u m o żliw ia m u w p row ad zan ie (z z a sto so w a n iem od p ow ied n ich sk rótów ) ty c h ż e p o zy cji w sam te k st w y w o d u , ale n ie zw a ln ia ze sto so w a n ia u zu p ełn ia ją cy ch te n w y w ó d p rzy p isó w . L iczn e p o d ty tu ły , częsta zm ian a czcion ­ k i d ru k arsk iej p o w in n y c z y te ln ik o w i u ła tw ia ć sz y b k ie od różn ien ie tego, co a u tor u w aża za isto tn e , od za g a d n ień d ru gorzędnych. Już p o b ieżn e zapoznanie się z to m em m u si też p row ad zić c z y te ln ik a do w n io sk u , iż w ie lk a eru d y cja autora je s t w id o czn a n a k ażd ej n iem a l stron icy. A ja k się p rzed sta w ia sam o m e r i t u m dzieła?

A u tor p o d zielił ca ło ść na o siem p u n k tó w (rozdziałów ?). P ie r w sz y m z nich jest W p r o w a d z e n ie (s. 23— 60), w k tó ry m H . M e y e r u w y p u k la zn aczen ie M szy św . w ży ciu K ościoła (u o b ecn ien ie ta jem n icy p a sch a ln ej, o fia ra C hry­ stu sa i K ościoła, szczy t i źród ło ży cia ch rześcija ń sk ieg o , itd.), o m a w ia d a w n e i w sp ó łczesn e n a z w y E u ch a ry stii (łam an ie C hleba, W ieczerza P ań sk a, U czta, zgrom adzenie, M sza, S łu żb a B oża, itp.) oraz u k a zu je E u ch a ry stię z r e lig io ­ zn aw czego i sta ro testa m en ta ln eg o p u n k tu w id zen ia (O fiara i U czta. S łow o i Z nak, a tak że — w ty m d ru gim p rzypadku — sy n a g o g a ln a S łużba Boża i P ascha).

P u n k t 2 (s. 61— 86), p o św ięco n y O statn iej W ieczerzy (ale n ie K alw arii) oraz a p o sto lsk iem u „łam aniu ch leb a ”, m a ch arak ter w y b itn ie b ib lijn y . A u to ­ r o w i ch od zi tu o d o k ła d n e w y p u n k to w a n ie p rzeb ieg u i zn aczen ia ob u ty c h w y d a rzeń w ż y ciu K o ścio ła p ierw o tn eg o , i to zgod n ie z tym , co m ó w i o n ich zw łaszcza N o w y T estam en t.

W p u n k cie 3 (s. 87— 129) autor o m a w ia rozw ój litu r g ii e u ch a ry sty czn ej w czterech p ierw szy ch w iek a ch : od D idaché, p op rzez św ia d e c tw a św . J u s t y ­ n a , ś w. H i p o l i t a , K o n sty tu cje A p ostolsk ie, aż po E p i f a n i u s z a , S e - r a p i o n a , A m b r o ż e g o itd . Z w raca p rzy ty m osob n o u w a g ę na rozw ój litu r g ii sło w a , n a e w o lu c ję form i tr e ś c i litu r g ii e u c h a r y sty c z n e j, b y sk o n cen ­ trow ać się w k ońcu n a k w e s tii czy n n eg o u d zia łu w ie r n y c h w E u ch arystii. N a stęp n y p u n k t (s. .130— 164) został p o św ięco n y w ca ło ści p oszczególn ym obrządkom . W ychodząc od w sp ó ln y c h p o d sta w czy k orzen i, M e y e r om aw ia tu k o lejn o L itu rgię A n tio ch eń sk ą , A lek sa n d ry jsk ą (i ich sp ecy fik ę), sta ro g a li- kańską, staroh iszp ań sk ą (m ozarabską), celty ck ą i a m b rozjań sk ą, u w y p u k la ją c przy o k a zji ce c h y w y o rd ęb n ia ją ce litu r g ię zach od n ią od w sch o d n iej.

N iep ro p o rcjo n a ln ie w ie lk i i rozb u d ow an y w z e sta w ie n iu z p o zo sta ły m i jest p u n k t 5 (s. 165— 392), p o św ięco n y w ca ło ści tzw . M szy rzy m sk iej. Po krótkim W p r o w a d z e n iu p rzed sta w ia ją cy m jej rozw ój h isto ry czn y od p ierw szy ch

(3)

w ie k ó w aż p o Sobór W a ty k a ń sk i II, au tor o m a w ia szczeg ó ło w o i w n ik liw ie p o szczeg ó ln e eta p y teg o rozw oju , a w ię c stru k tu rę i u k ład ob rzęd ów M szy św . do c za só w pap ieża G r z e g o r z a W i e l k i e g o (+ 6 0 4 ), sa k ra m en ta rze i in ­ n e k się g i litu rg iczn e, w sk a zu ją ce na dalszą rozb u d ow ę o b rzęd ów aż do G r z e g o r z a V II (+ 1 0 8 5 ), a ta k że p ew n ą p e tr y fik a c ję ty ch że w n a stęp ­ n y ch stu lecia ch p rzy r ó w n o czesn y m p o ja w ien iu się n o w y ch , n ie za w sze n a j­ lep szy ch i sp raw d zon ych fo rm (np. „Msza c ic h a ” o d p raw ian a cz ę sto b e z u d zia ­ łu lu d u , a ta k ż e tzw . M issa sicca lu b M issa bifa cia ta ), k tó re z n a la zły sw ój w y ra z w o d p o w ied n im u k szta łto w a n iu w n ętrza św ią ty n i (np. lic z n e ołtarze boczne) oraz w ro zw ija n ej p od ów czas i u p raw ian ej te o lo g ii oraz p obożności eu ch a ry sty czn ej (p ost eu c h a r y sty c z n y , rzadka k o m u n ia w ie r n y c h , p o d n iesien ie, adoracja N a jśw . S a k ra m en tu , itd.), a p r zy czy n iły się w ja k ie jś m ierze do u za sa d n io n y ch p o cz ę śc i a ta k ó w M. L u t r a . W d a lszy m cią g u a u to r u kazuje w n ik liw ie try d en ck ą refo rm ę M szy i M szału, o m a w ia recep cję te j refo rm y w K o ściele, a tak że zm ia n y w p ro w a d za n e do M szy i M szału w la ta ch 1570— 1962. P rzy ok azji w sk a z u je bardzo k rótk o (s. 301— 304) n a rozszerzen ie się „M szy rz y m sk ie j” w św ie c ie d zięk i p o d ejm o w a n ej w ty m o k r e sie d zia ła ln o ści m isy jn ej K ościoła. W iele n a to m ia st u w a g i p o św ię c a n a jn o w szej refo rm ie d o­ kon an ej p rzez Sobór W a ty k a ń sk i II i pap ieża P a w ła V I, o m a w ia ją c szcze­ g ó ło w o — p o z a sy g n a lizo w a n iu od n ośn ych d o k u m en tó w k o śc ie ln y c h — stru ­ k tu rę M szy św . i p o szczeg ó ln y ch jej części, zw ła szcza zaś p od ział fu n k cji w zgrom ad zen iu litu rg iczn y m . Z ak oń czen iem ca łeg o te g o p u n k tu są lu ź n e r e ­ fle k s je au tora nad recep cją p osob orow ych zm ian litu rg iczn y ch w K o ściele. I w ty m w ła śn ie m ie jsc u c z y te ln ik , k tó ry m ógł m ieć ju ż p e w n e w ą tp liw o śc i co *do fa k ty czn ej (a n ie p ozorow an ej tylk o!) rz e te ln o śc i au tora, m u si chyba p o sta w ić k ilk a dosyć isto tn y c h pytań : d la czeg o w k sią żce — tak ob szern ej i na pozór w n ik liw e j — n ie m ó w i się n ic o P o lsce, k ra ju są sia d u ją cy m p rzecież z k rajem autora — czy żb y jej w ogóle n ie było? i d la czeg o w y p o w ia d a się zda­ n ia n a zb y t o g ó ln ik o w e, a ty m sa m y m m ało p ra w d ziw e, jak np.: „w k rajach a t e ­ isty c z n y c h z k a to lick ą m n iejszo ścią , jak ch oćb y w ZSRR . a lb o o zgoła o d m ien ­ n y ch stosu n k ach w C h iń sk iej R ep u b lice L u d ow ej sp ra w u je się p o d zień d zi­ sie jsz y łaciń sk ą litu r g ię m sza ln ą z M R om 1570” (s. 390)? d la czeg o w reszcie n ie d ostrzega się fa k tó w (je ż e li ju ż autor n ie b y ł w sta n ie — n ie chciał? n ie um iał? — sięgn ąć do o fic ja ln y c h źródeł z tzw . b lok u w sch o d n ieg o ) d o ­ stęp n y ch p rzecież d la k ażdego, jako że o d n o to w y w a n y c h sy stem a ty czn ie w o ficja ln y ch źród łach rzy m sk ich (choćby w N o titia e — u rzęd o w y m organ ie K on g reg a cji K u ltu B ożego)? N ierzeteln o ść autora w tej, d robnej n a pozór, k w e stii k ład zie się n ie s te ty c ie n ie m na je g o p op rzed n ich i d a lszy ch w y w o d a ch .

O p racow an ie p u n k tu 6 (s. 393— 440) M e y e r p o w ie r z y ł te o lo g o w i p ro ­ te sta n ck iem u , I. P a h 1 o w i. C h od ziło w n im b o w ie m o o m ó w ie n ie obchodów W ieczerzy P a ń sk iej w K o ścio ła ch reform acji. O m ó w ien ie to je s t z k on ieczn ości bardzo sk rótow e: P a h 1 w y p u n k to w u je jed y n ie rozw ój oraz w ie lk ie ró żn ico ­ w a n ie się m y śli, treści, te o lo g ii i o b rzęd ó w w p o szczeg ó ln y ch , coraz to li­ czn iejszy ch K o ścio ła ch i g ru p ach w y zn a n io w y ch , w y w o d z ą c y c h się z r e fo r ­ m acji, starając się p rzy k ońcu sw e g o p rzed sta w ien ia u w g lę d n ić tak że e k u ­ m en iczn e zn a czen ie zrea lizo w a n ej p rzez Sobór W a ty k a ń sk i II od n o w y litu rg ii eu ch a ry sty czn ej. I w ła śn ie w ty m m iejscu n a su w a ją się d a lsze p ytan ia: czy au to ro w i tom u ch o d ziło ty lk o o u k azan ie rozw oju (oraz w ie lk ie g o zró żn ico w a ­ nia) k u ltu eu ch a ry sty czn eg o w dobie p o try d en ck iej na Z ach od zie, czy p o ­ n ad to ta k że o ek u m en iczn y a sp ek t zagadnienia? W p rzyp ad k u b o w iem tej d rugiej ew e n tu a ln o śc i n ie p o w in ie n b y ł się ogran iczać do ch rześcija ń stw a zach od n iego, jako że p ra w d ziw y , a u ten ty czn y d ia lo g e k u m en iczn y w y m aga n ie ty lk o u w zg lęd n ia n ia , ale ta k że p o w ażn ego tra k to w a n ia o b u w ie lk ic h g a ­ łę z i p od zielon ego K ościoła: W schodu i Z achodu ch rześcija ń sk ieg o .

M e y e r n ie je s t z w y k sz ta łc e n ia litu rg istą , a le raczej p a sto ra listą i m o ­ ra listą . N ie n a le ż y w ię c się d ziw ić, że p o św ię c ił w o m a w ia n y m to m ie dosyć o b szern y p u n k t 7 (s. 441— 579) zagad n ien iom teo lo g iczn o -p a sto ra ln y m . N a j­

(4)

p ie r w o m ó w ił tu ta j sen s i zn aczen ie O fiary eu ch a ry sty czn ej, u w y p u k la ją c w n ie j zw łaszcza ta k ie a sp ek ty , jak: p am iątk a — obecność, o fia ra — uczta, itp . W d a lszy m cią g u za sta n a w ia ł się nad sk u teczn o ścią E u ch arystii, w łą c z a ­ jąc w sw ą r e fle k sję n ie k tó r e p rzy n a jm n iej te n d en cje i su g e stie p rzed sta w i­ c ie li tzw . teo lo g ii w y z w o le n ia , b y przejść n a stęp n ie d o k w e stii zw iązan ych ze zg rom ad zen iem litu rg iczn y m : czyn n y u d ział o b ecn ych , p od ział fu n k cji w zgrom ad zen iach m a ły ch , d u żych i m a so w y ch , porządek i w o ln o ść (jej gra ­ n ice), w iern o ść tra d y cji i d o sto so w y w a n ie się d o n o w y ch ok oliczn ości, a tak że k o n celeb ra (i tu a u to r sięg a w y ją tk o w o do tra d y cji w sch o d n iej) oraz często ­ tliw o ść sp ra w o w a n ia N a jśw . O fiary. W tej o sta tn iej k w e s tii M e y e r podaje w ła sn e , bardzo su b ie k ty w n e w y ty c z n e (por. s. 512), n iezgod n e z d u ch em i w y ­ ra źn y m i w sk a za n ia m i K ościoła. N a stęp n ie o m a w ia jeszcze u d ziela n ie K om u ­ n ii św . poza M szą (zanoszenie jej do chorych), u ro czy sto ść p ierw szej K om u n ii św ., M szę św . p ry m icy jn ą oraz p rak tyk ę łą czen ia a g a p y z u cztą eu ch a ry ­ styczn ą, o której w y r a ż a się zd ecy d o w a n ie k ry ty czn ie.

O statn i p u n k t tom u (s. 580— 602) został p o św ię c o n y p rzech o w y w a n iu N a jśw . S ak ram en tu i czci M u n a leżn ej. A u tor pod aje tu d a w n e zw y cza je oraz ak tu aln e p rzep isy k o ścieln e, dostrzegając w n ich p rzeja w w ła sn e j tra d y cji K o­

ścio ła r zy m sk o -k a to lick ieg o . U w a ża , że m ogą b yć one n ad al p o d trzy m y w a n e pod w a ru n k iem jed n ak , iż nada się im w ła śc iw ą in terp reta cję, k tórej sed n em jest u św ia d a m ia n ie sob ie śc isłe g o zw iązk u m ięd zy p rzech o w y w a n iem i k u l­ tem E u ch arystii a jej sp ra w o w a n iem (M sza św .) i kom unią (z C h rystu sem i w iern y m i). E u ch arystia z sam ej sw ej natu ry, co p od k reśla autor, zm ierza do zjed n oczen ia (kom unii) z C h rystu sem i in n y m i lu d źm i.

P o w a ży m m a n k a m en tem tom u jest brak in d ek só w : o so b o w eg o i rzeczo­ w ego. P rzy w ie lk ie j ro zp ięto ści om a w ia n y ch zagad n ień sam sp is treści n ie w y sta rcza do szy b k ieg o (i ła tw eg o ) zn a lezien ia treści n u rtu ją cy ch czyteln ik a; ro zsia n ie zaś b ib lio g ra fii p o całym tom ie — p rzy k ażd ym , p o m n iejszy m n a ­ w e t zagad n ien iu — u n ie m o ż liw ia w p ro st (na sk u tek b rak u w y k a zu osób) w y ­ ro b ien ie sobie ja k ieg o ś ca ło ścio w eg o p ogląd u na dobór lite r a tu r y przez a u to ­ ra. D zieło uk azało się p on ad to w serii p od ręczn ik ów . A le — n a su w a się tu m im o w o ln e p y ta n ie — d la k o g o fa k ty czn ie jest ono p rzeznaczone: dla stu ­ d en tó w sp ecja lizu ją cy ch się w litu rg ii? — je ż e li tak, to je s t on o zb yt zw ięzłe, sy g n a lizu ją ce raczej w ie lo ść god n ych u w a g i zagad n ień ; n ie m oże być w ięc d la nich p od ręczn ik iem , ale — co n a jw y żej — p r zew o d n ik iem po literatu rze (n iep ełn ej, bo b ra k w n iej w ie lu , ch oćb y p o lsk ich , p ozycji!) przed m iotu . Jeżeli n atom iast m ia łb y to b yć w zam ierzen iach au tora p od ręczn ik dla stu d en tó w te o lo g ii w ogóln ości, to trzeb a także z p rzyk rością stw ierd zić, iż sa m sty l r e ­ fe r o w a n ia zagad n ień (zw łaszcza n a szp ik o w a n ie n iem a l k a żd eg o zdania p rzy ­ p isam i p o d a w a n y m i sk rótow o w n a w ia sa ch ) b ęd zie w y m a g a ł od nich p ra w ie h eroiczn ego w y siłk u , k tó ry w rezu lta cie ok aże się ch yb a m a ło ow ocn y. M ożna b y w ię c , co n a jw y ż e j, za lecić o m a w ia n ą p o zy cję w y k ła d o w c o m litu r g ik i oraz teo lo g ii p astoraln ej: d zieło sp ełn i dla n ich rolę p rzew o d n ik a p o dość zróż­ n ico w a n ej p rob lem atyce, ich zaś zad an iem b ęd zie od p o w ied n ie p rzep ra co w a ­ n ie p o szczeg ó ln y ch k w e s tii i p rzek azan ie ich słu ch a czo m w sposób d o sto so ­ w a n y do ich m o ż liw o śc i p ercep cy jn y ch . D zieło m a sw e w a lo ry , ale nie w y ­ daje się g od n e p o lecen ia szerszem u gronu odbiorców .

Cytaty

Powiązane dokumenty

stępnie opracowanego materiału, udzielały rad i wskazówek w czasie nauki, czuwały nad jej przebiegiem, poprawiały nadesłane ćwiczenia. Oprócz wykła- dów zespoły otrzymywały

81 KAMIL ZEIDLER, Czy koniec teorii prawa — co nam podpowiada historia fi lozofi i

Uwzględniając ogólne zacofanie gospodarcze województwa podlaskiego i małą liczibę ludności, jego udział materialny w powstaniu w ograniczo­ nym okresie

Problemy te zostały w omawianej publikacji właściwie rozwiązane, ponieważ jej konstrukcja ma cha­ rakter problemowy, a cały prawie wysiłek badawczy skupia się

Interesującymi wynikami badań nad szeroko rozumianą problematyką regiona­ lizmu europejskiego może się wykazać wyspecjalizowany Ośrodek Historii Regional­ nej przy

Po załamaniu się ruchu panslawistycznego w końcu lat siedemdziesiątych XIX w., po blisko 30 latach idea wszechsłowiańska doszła ponownie do głosu w zmienionych

Autor zwrócił uwagę na rzecz niezmiernie interesującą, mianowicie na różne formy samoobrony, jak zwykła pomoc sąsiedzka, zwłaszcza w przypadku klęsk

Liczba więźniów przebywających w obozie w czasie powstania około 550 Liczba więźniów, którzy wstrzymali się od ucieczki około l50 Liczba więźniów zabitych w walce lub