• Nie Znaleziono Wyników

Zaburzenia reaktywne z perspektywy współczesnej psychologii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zaburzenia reaktywne z perspektywy współczesnej psychologii"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Zaburzenia reaktywne z perspektywy

współczesnej

psychologii

Reactive disorders from the perspective oJ eontemparary psychology

JÓZEF KRZYSZTOF GIEROWSKI

Z

Zakładu

Patologii

Społecznej

Katedry Psychiatrii CM UJ w Krakowie

STRESZCZENIE.

Artykuł

omawia możliwości

wy-korzystania

współczesnej wiedzy psychologicznej,

w tym zwłaszcza

koncepcji stresu, w orzecznictwie

sądowo-psychiatrycznym

i sądowo-psychologicznym,

w diagnostyce zaburzeń reaktywnych.

Szczególną uwagę poświęcono wpływowi przekształcenia ustroju

na obraz i powstawanie zaburzeń

reaktywnych oraz

związanym

z tym problemom opiniodawczym.

SUMMARY. The paper presents possibilities oj

application oj eontemparary psychological

knowl-edge, especially ojthe stress concept, in the

diagnos-tics oj reactive disorder s in psychiatrie and

psycho-logicaljorensic expert opinions. Partieu/ar attention

is paid to the ejject oj political transjormations

upon the pattern

and

onset ojreactive disorder s, and

to related problems in expert opinions jormulation.

Słowa

kluczowe: psychiatria i psychologia

sądowa

l

stany reaktywne

l

ostra i

przewlekła

reakcja na stres

Key words:

forensic psychiatry and psychology

l

reactive conditions

1

acute and chronic stress

disorder

Z kilku powodów wybór tematu obecnej

Konferencji Sekcji Psychiatrii

Sądowej

PTP

uznać należy

za szczególnie

szczęśliwy.

Za-chodzi bowiem potrzeba

uporządkowania

szeregu teoretycznych i praktycznych

pro-blemów

dotyczących zaburzeń

reaktyw-nych. Diagnostyka tych stanów jest

obsza-rem, w którym psychiatria

sądowa

radzi

so-bie obecnie w stopniu

niezadowalającym.

Fakt,

od pierwszej konferencji Sekcji

Psy-chiatrii

Sądowej upływa właśnie

20 lat, a jej

tematem

były

stany

wyjątkowe, ściśle

po-wiązane

z zaburzeniami reaktywnymi,

mo-tywuje dodatkowo do refleksji nad tym, co

zmieniło się

w teorii i praktyce opiniowania

sądowego,

na ile przedstawione przed

dwu-dziestu laty dylematy i uwagi referentów

przyczyniły się

do podniesienia poziomu

opiniowania,

pozwoliły wykorzystać

w

co-dziennej opiniodawczej praktyce dorobek

całej

psychiatrii, bardziej

współczesne

spoj-rzenie na mechanizmy powstawania

za-burzeń

psychicznych,

skorzystać

z wiedzy,

którą tworzą

takie pokrewne nauki, jak:

psychologia, socjologia czy seksuologia.

Kolejny argument

uzasadniający trafność

wyboru tematu konferencji wynika z faktu,

w ostatnich latach

zwiększyła się

znacznie

ilość

przypadków, w których zaburzenia

re-aktywne

stanowią

podstawowy problem

diagnostyczny. Zjawisko

powyższe

jest

bez-pośrednim następstwem głębokich

i

szero-kich zmian

społecznych,

którym w Polsce

podlegamy. Istoty i granic owych zmian nie

uświadamiamy

sobie

wystarczająco

jasno:

nowa sytuacja niesie z

sobą często

poczucie

zagubienia, braku

jasności,

które z

podej-mowanych

działań, zwłaszcza

w sferze

go-spodarczej,

ewidentnym naruszeniem

prawa, które

dozwolone, które natomiast

rozgrywają się

w obszarze prawnie nie

regu-lowanym. Mamy

więc

do czynienia z

sytua-cją,

w której

obowiązujące

przez lata

war-tości,

zasady i normy nie tylko

stają się

nie-przydatne i nieaktualne, lecz

wręcz hamują

(2)

funkcjonowania nowego systemu.

Tworze-nie nowych regulacji prawnych to zawsze

żmudne,

skomplikowane i

czasochłonne

za-danie. Nie powinno

więc dziwić, iż

sytuacja

kryzysu jednych

wartości

i brak jasnego

określenia

tego, co jest lub co staje

się nową wartością

i

będzie

lub jest prawnie

chronio-ne, nie znajduje

pełnego

odbicia w

świado­ mości społecznej, skłania

niektórych ludzi

do szybkich

nieprzemyślanych

decyzji lub

wytwarza

złudną nadzieję, iż

bezprawne

działania ujdą

uwadze organów

odpowie-dzialnych za przestrzeganie prawa.

Z psychologicznego punktu widzenia jest

więc zrozumiałe, iż porządek

prawny

będą naruszać

nie tylko ludzie, którzy

mają

w tym

pewne

doświadczenie

i

są świadomi

ryzyka,

jakie

podejmują,

lecz

również

osoby, które

w nowej

rzeczywistości dostrzegły

niepowta-rzalną szansę życiową, możliwość gwałtow­

nego wzbogacenia

się,

realizacji niektórych

haseł

politycznych

nawołujących

do

aktyw-nego

działania, przedsiębiorczości.

Opisane

powyżej

mechanizmy

stworzyły nową

popu-lację

klientów psychiatrii

sądowej, różniącą się

od

pozostałych

sprawców

przestępstw osobowością,

stopniem socjalizacji i

interio-ryzacji norm

społecznych, obniżoną zdolnoś­ cią

przewidywania konsekwencji swoich

działań, pewną naiwnością, obniżoną

odpor-nością

na sytuacje trudne. Wszystko to

w przypadku

wszczęcia

przeciwko

nim

postę­

powania, a

zwłaszcza

zastosowania

środków zabezpieczających, sprzyjać może

clekompen-sacji psychicznej, reakcjom i zachowaniom

mieszczącym się

w obszarze szeroko

ro-zumianych

zaburzeń

reaktywnych. Opisane

powyżej

zjawisko nie

tłumaczy oczywiście

w

pełni

ewidentnego wzrostu przypadków,

w których

postępowanie

o

powołanie

bieg-łych

psychiatrów

zawierać będzie

pytanie nie

tylko o

stopień poczytalności

sprawcy, lecz

przede wszystkim o

możliwoŚG

stawania

przed

sądem

i uczestniczenia w procesie, czy

też zdolność

skazanego do odbywania kary

pozbawienia

wolności. Sytuację postępowa­

nia diagnostycznego dodatkowo utrudnia

fakt,

jak

stwierdziła

Uszkiewiczowa [9]:

W czasie trwania

zaburzeń

reaktywnych

pa-cjent nie jest

dostępny

dokladnemu badaniu

psychiatrycznemu, zaburzenia te bowiem

zacierają

i

maskują

ewentualne zmiany lub

anomalie, na tle których

mogły powstać. Przesadą byłoby oczywiście

stwierdzenie,

wszystkie stany reaktywne, z którymi mamy

dziś

do czynienia - to efekt transformacji

ustrojowej w Polsce. Spotykamy

się

z nimi

w psychiatrii

sądowej

od lat.

Były

przed-miotem szeregu

badań

i

rozważań

nauko-wych. Jest

prawdą, iż

coraz trudniej o

klasy-czny

zespół

Gansera czy puerylizm, niemal

nie rozpoznaje

się dziś

afektu

patologiczne-go czy

też

"reakcji krótkiego

spięcia"

[1].

Nie znaczy to,

że

bardziej

współczesne

kla-syfikacje psychiatryczne nie

uwzględniają

w swych wykazach

zespołów

czy jednostek,

których etiologia jednoznacznie wskazuje

na ich

sytuacyjną genezę

[7].

Gdy

dziś

mówimy o zaburzeniach reaktywnych nie

sposób nie

wspomnieć

o dokonanej

dwa-dzieścia

lat temu przez Wojciecha

Moczul-skiego

[6]

krytycznej analizie "reakcji

krót-kiego

spięcia"

i postulatach autora, by przy

analizie stanów reaktywnych

sięgnąć

do

po-jęć,

konstrukcji i zmiennych opisywanych

przez

psychologię,

czy

też

szerzej

wykorzy-stać koncepcję

stresu psychologicznego.

Po-stulaty te w

dużej części zostały spełnione.

Analizując

problemy, jakie stwarza

po-sługiwanie się

w opiniowaniu

sądowo­

-psychiatrycznym i psychologicznym

poję­

ciami

odnoszącymi się

do grupy

zaburzeń

reaktywnych,

należy także

wspommec

o

możliwości

celowego i

świadomego

wyko-rzystywania przez podejrzanych czy

ska-zanych badania stanu zdrowia psychicznego

do

uniknięcia odpowiedzialności

karnej,

przedłużenia toczącego się postępowania,

uzyskania

cofnięcia środków zabezpieczają­

cych czy

też przesunięcia

w czasie

wykona-nia kary pozbawiewykona-nia

wolności.

Symulacja

zaburzeń

psychicznych, w tym

reaktywnych, nie

należy dziś

do

rzadkości,

zdarza

się również,

niestety,

w sytuacji

ogólniejszego kryzysu moralnego, który

nie-rozerwalnie towarzyszy wszelkim

głębokim

(3)

przemianom

społecznym, zespoły opiniujące

gotowe

są przyjąć świadomą postawę

obron-ną

sprawcy za objaw takiego czy innego

ze-społu

psychopatologicznego. Zjawisko

po-wyższe

ma w moim przekonaniu

zdecydowa-nie

głębsze podłoże niż

tylko pewien kryzys

deontologii lekarskiej.

Związane

jest

miano-wicie z faktem znacznego dysonansu

pomię­

dzy

społecznym

odczuciem tego co

złe

czy

dobre,

zasługujące

na

karę

czy

też

nie, a

zna-cznie restrykcyjnym charakterem naszego

prawa.

Dość

powszechne

oczekiwania

społeczne

by

różnie traktować,

z jednej

stro-ny tzw.

przestępców

kryminalnych,

nad-używających

przemocy,

mających

niekiedy

długą karierę przestępczą

czy

też działają­

cych w sposób zorganizowany, a z drugiej

- sprawców bardziej przypadkowych, nie

ujawniających głębszej

patologii

społecznej. Stąd

zbyt

częste

stosowanie tymczasowego

aresztowania czy

też

karanie niemal

wyłącz­

nie poprzez stosowanie pozbawienia

wol-ności budzić może

ogólniejszy brak

akcepta-cji.

Myślę, iż zbliżająca się

reforma prawa

karnego nie

może

nie

uwzględnić powyższe­

go :zjawiska przede wszystkim poprzez

roz-szerzenie takich

środków

karnych, w których

izolacja skazanego w

zakładzie

karnym ma

charakter alternatywny nie

zaś

stanowi

jedy-ną możliwość

ukarania sprawcy.

Powracając

do

głównego

tematu

niniejsze-go opracowania, którym jest próba

odpowie-dzi na pytanie, o ile

obowiązujące

klasyfikacje

psychiatryczne

uwzględniają

w

podejściu

do

stanów reaktywnych bardziej

współczesną wiedzę psychologiczną,

trudno nie

przyjąć

z

satysfakcją

faktu,

zarówno

dziesiąta

wer-sja

Międzynarodowej

Statystycznej

Klasy-fikacji Chorób

i

Problemów Zdrowotnych

-!CD 10

[5], jak i

amerykańska

klasyfikacja

DSM,

zwłaszcza

w swoim trzecimjak i

czwar-tym wydaniu,

uwzględniają

szeroko

rolę

stre-su w genezie

zaburzeń

psychicznych

traktując

go, z jednej strony, jako

odrębne

jednostki

(np. ostra reakcja na stres, zaburzenia

stre-sowe pourazowe,

trwałe

zmiany

osobowości

po

przeżyciu

sytuacji ekstremalnej- ICD 10,

czy

też zespół

stresu pourazowego - PTSD

w DSM-III, III-R, IV),

z drugiej -jako

istot-ną przesłankę diagnostyczistot-ną stanowiącą waż­

ny element opisu stanu psychicznego pacjenta.

I tak, czwarta

diagnostyczna,

stanowiąca

w DSM-III-R

stałą kategorię informacyjną opisującą

stan psychiczny pacjenta,

określać

ma nasilenie stresu

psychospołecznego.

Po-ziom stresu, wyznaczony

według

podanej

w klasyfikacji skali,

uwzględniany

jest w

przy-padku

każdej

diagnozy psychiatrycznej,

od-grywając szczególną rolę

w zaburzeniach

lęko­

wych, nastroju, somatyzacji czy

osobowości.

Opisane

powyżej

zmiany klasyfikacyjne nie

tylko

pozwalają,

ale, jak dzieje

się

to na

przy-kład

w diagnozie

według

DSM,

obligują

psy-chiatrę

do

posługiwania się

w procesie

diagno-zowania

koncepcją

stresu psychologicznego.

Powyższe

stanowisko winno

cieszyć

i

satysfa-kcjonować sądowego

psychologa. Wiadomo

bowiem od dawna,

iż uwięzienie

czy

też

posta-wienie

człowieka

w stan

oskarżenia stanowić może

dla niego bardzo

poważny

uraz czy

obciążenie

psychiczne,

prowadzące

niejedno-krotnie do

wystąpienia

szeregu

zaburzeń

psy-chopatologicznych. Warto w tym miejscu

wspomnieć, iż

w specjalnej skali

skonstruowa-nej przez Holmesa [3], a

określającej wielkość

stresu mierzonego w ,Jednostkach zmian

ży­

ciowych",

uwięzienie

zajmuje bardzo wysokie

miejsce,

bezpośrednio

po

śmierci współmał­ żonka,

rozwodzie i separacji.

Z psychologicznego punktu widzenia

wska-zana jest jednak pewna

ostrożność

w

bezkry-tycznym stosowaniu koncepcji stresu i

wyjaś­

nianiu przy jego pomocy wszelkich

zabu-rzeń

reaktywnych. Dotyczy to w

szczególności

opiniowania

sądowego. Zaletą,

ale zarazem

i

pewną wadą

koncepcji stresu,

zwłaszcza

w diagnostyce indywidualnych przypadków,

jestjej ogólny charakter,

abstrahujący

zarów-no od charakteru i nasilenia stresora (sytuacji

trudnej), jak i pewnych

właściwości

i

mecha-nizmów

osobowościowych,

o których

wiado-mo,

w

różnym

stopniu

określają odporność człowieka

na stres. Sam fakt znalezienia

się

człowieka

w sytuacji trudnej nie musi

wywo-ływać

niekorzystnej zmiany w jego stanie

psychicznym. Deprywacja czy

też

frustracja

(4)

podstawowych potrzeb, sytuacja

zagrożenia, zakłócenia

czy

też

pozbawienia nie

wystar-czają

jeszcze do

wywołania

mniej czy bardziej

stałych zaburzeń

w funkcjonowaniu

psychicz-nym, w skrajnych przypadkach

mających

wa-lor psychopatologiczny [4]. Wiadomo,

stres

odegrać może również pozytywną,

konstruk-tywną rolę

w

życiu człowieka, czyniąc

go

bar-dziej odpornym na urazy,

kształtując

pozy-tywnie jego postawy

społeczne, doskonaląc

mechanizmy przystosowania psychicznego

i

społecznego.

Na

powyższą prawidłowość

zwracali

uwagę

zarówno

Capłan

(teoria

kry-zysu) jak i Kazimierz

Dąbrowski

(teoria

dez-integracji pozytywnej).

Pozytywną,

konstruk-tywną rolę, odgrywać

przy tym

może

zarów-no sytuacja ostrego stresu, jak i

jego

prze-wlekły

charakter. W

świetle powyższych

uwag

trudno

traktować

inaczej

rolę

stresu w

po-wstawaniu

zaburzeń

reaktywnych,

niż

jako

pewien

pośredni

proces

czy

mechanizm, który

w

zależności

od

odporności człowieka,

jego

osobowości

i

doświadczenia może wywołać

czy

sprzyjać wystąpieniu

mniej lub bardziej

trwałych zaburzeń

psychopatologicznych.

Trudności,

jakie

sprawiać muszą

próby

włą­

czenia koncepcji stresu do klasyfikacji

psy-chiatrycznych,

obrazują

najlepiej zmiany,

ja-kim

w klasyfikacjach DSM

ulegały

kryteria

kwalifikacyjne

zespołu

stresu pourazowego.

Od 1980 roku, kiedy to po raz pierwszy

uwzględniono

je w

podręczniku

DSM,

kry-teria istotnie rozbudowano, szerzej

uwzględ­

niono w nich

składnik

subiektywny,

wyróż­

niono

ostrą postać zespołu,

starano

się uwzględnić "wyjątkowość"

stresora [2].

Opi-sana

powyżej

dynamika w

podejściu

do

diag-nozy

wychodzącej

z podstawowych

założeń

koncepcji stresu

podważa

w pewnym sensie

ich

istotę.

Twierdzenie,

stres to

zespół

swo-istych reakcji

wywołanych

nieswoistymi

czyn-nikami [8]

musiało

ulec zasadniczym

zmia-nom, z których

najważniejsze

to te, które

uwzględniają

zarówno indywidualny.,

specy-ficzny,

często

niepowtarzalny charakter

reak-cji, jak i rodzaj, nasilenie

i

czas

działania

stresora. Trudno nie

oprzeć się

refleksji,

koncepcja stresu

przeszła

podobne

przeobra-żeni

a jak klasyczna definicja agresji

zakłada­ jąca prostą zależność między frustracją

i

za-chowaniem agresywnym.

Psychologiczne

podejście

do diagnozy

za-burzeń

reaktywnych

uwzględniać

musi jeden

jeszcze aspekt badania,

ściśle związany

z

funk-cjonowaniem

osobowości

pacjenta, jego

mo-tywacji i stanu psychicznego. W badaniu

psy-chologicznym dla celów

sądowych uwzględnić

mianowicie

należy diagnozę

mechanizmów

obronnych, które uruchamia

człowiek

w celu

zredukowania

lęku,

zapewnienia sobie

więk­

szego komfortu psychicznego, poprawienia

obrazu

własnej

osoby.

Rola mechanizmów obronnych jest trudna

do przecenienia w sytuacji, gdy badany przez

nas

człowiek

znajduje

się

w sytuacji trudnej,

naruszył

bowiem

porządek

prawny, toczy

się

przeciwko niemu

postępowanie

karne, grozi

mu pobyt w

więzieniu.

Wiadomo,

stres,

zwłaszcza przewlekły,

sprzyja powstawaniu

i aktywizowaniu

się

mechanizmów

obron-nych.

Mają

one, w

przeciwieństwie

do

posta-wy obronnej, charakter

nieświadomy,

trudno

więc traktować działającego

pod ich

wpły­

wem

sprawcę

czynu zabronionego jako

oso-bę podejmującą

celowe

działania zmierzające

do

uniknięcia odpowiedzialności

karnej.

So-matyzacja objawów, regresja czy tzw.

uciecz-ka w

chorobę

nie

świadczą więc

o symulacji

objawów,

wymagają

natomiast wnikliwej

diagnozy psychologicznej,

najczęściej

przy

pomocy testów projekcyjnych.

Psychologiczna diagnoza

zaburzeń

reak-tywnych jest

więc

z jednej strony

postępo­

waniem

rozpatrującym

i

analizującym czło­

wieka w

określonej

trudnej sytuacji

społecz­

nej, z drugiej strony badanie w tego typu

przypadkach

dotyczyć

musi zjawisk i

proce-sów intrapsychicznych.

Niemożliwa byłaby

inaczej

głębsza

diagnoza

osobowości,

anali-za uruchamianych przez

nią

mechanizmów

obronnych, czy

też formułowanie

pewnych

sugestii i wniosków prognostycznych.

Problematyka prognozy w opiniach

sądo­

wo-psychologicznych

dotyczących

stanów

re-aktywnych stanowi szczególnie

ważne

zagad-nienie,

zwłaszcza

w sytuacji, gdy stwierdzenie

(5)

występowania zaburzeń

reaktywnych

może doprowadzić

do zawieszenia

postępowania

lub

odroczyć

wykonanie prawomocnie

orze-czonej kary pozbawienia

wolności. Można zrozumieć, iż

wielu badanych w takich

oko-licznościach będzie starało się

odwlec bieg

procesu, czy

też uniknąć

znalezienia

się

w

za-kładzie

karnym. Oba wspomniane cele

mogą być

efektem celowej i zamierzonej taktyki.

Mogą

jednak

również być

realizowane

z mniejszym

udziałem świadomości,

poprzez

posługiwanie się

mechanizmami obronnymi

czy

też

objawami charakterystycznymi dla

zaburzeń

reaktywnych. Rzetelna i trafna

diag-noza psychologiczna winna

się przyczynić

do

wyjaśnienia powyższej

sytuacji. Winna

rów-nież uczynić

bardziej

precyzyjną odpowiedź

na pytanie, czy pomimo manifestowania przez

badanego

zaburzeń

psychopatologicznych nie

byłoby

dla niego korzystniej

kontynuować postępowanie

i

doprowadzić

je do

końca.

Ist-nieją

bowiem zaburzenia reaktywne, które nie

uniemożliwiają świadomego udziału

w

postę­

powaniu, a stan

nieustającego

oczekiwania,

odwlekania i

niepewności może być

dla

czło­

wieka i jego stanu zdrowia psychicznego

zde-cydowanie mniej korzystny

niż

jasne,

konkret-ne

rozwiązanie

sytuacji trudnej.

Powyższe

za-gadnienie ma

niewątpliwie

pewien wymiar

etyczny i

może stanowić

dla

biegłego

trudny

do

rozwiązania

dylemat.

Myślę, iż

od

po-wyższego

dylematu uwalnia

biegłego

jedynie

sytuacja, w której nasilenie

zaburzeń

reaktyw-nych u badanego

osiąga

poziom psychozy.

Podsumowując rozważania

nad stanem

psychiatrycznego i psychologicznego

diagno-zowania

zaburzeń

reaktywnych

należy

stwier-dzić, iż

wiele wskazuje na to,

na zawsze

pożegnaliśmy się

z

większością

stanów

wyjąt­

kowych. Ich miejsce w psychiatrii

sądowej

zajmą

odpowiednie

określenia

syndromolo-giczne.

Spełniają się równocześnie

oczekiwa-nia tych, którzy

podkreślali konieczność

wprowadzenia do klasyfikacji

psychiatrycz-nych koncepcji stresu oraz

konieczności

uwzględniania

w mechanizmach powstawania

zaburzeń

reaktywnych zmiennych

osobowoś­

ciowych. Trudno jednak

uznać, iż powyższy

proces

został zakończony

i

że

istnieje

pełna jasność

i

zgodność poglądów

w kwestii

me-chanizmów powstawania, opisu oraz

rokowa-nia w zaburzerokowa-niach reaktywnych. Najbardziej

dobitnie

świadczą

o

tym

praktyczne problemy

opiniodawcze w sytuacjach, gdy biegli

starają się odpowiedzieć

na pytanie o

związek pomię­

dzy stanem zdrowia psychicznego sprawcy

a jego

możliwościami

uczestniczenia w

proce-sie czy

też

odbywania orzeczonej kary.

PIŚMIENNICTWO

l. Gierowski J .K., Szymusik A.: Stany

afektyw-ne w opiniowaniu

sądowym

psychiatryczno--psychologicznym. W: Gierowski

J.K.,

Szymusik

A. (red.):

Postępowanie

karne i cywilne wobec

osób zaburzonych psychicznie. Wybrane

za-gadnienia z psychiatrii, psychologii

i

seksuo-logii

sądowej.

Collegium Medicum UJ,

Kra-ków 1996.

2. Heitzman J.:

Zespół

pourazowego stresu

-kryteria diagnostyczne, zastosowanie kliniczne

i orzecznicze. Psychiatr. Pol. 1995, 6, 751-766.

3. Holmes T.S., Holmes T.H.: Short-term

intru-sions into life-style routine. J. Psychosom.

Res. 1970, 14, 121-132.

4. Jarosz M.: Psychologia lekarska. Wyd. V.

PZWL, Warszawa 1988.

5.

Międzynarodowa

Statystyczna Klasyfikacja

Chorób

i

Problemów Zdrowotnych. Rewizja

dziesiąta. Rozdział

V. Zaburzenia psychiczne

i zaburzenia zachowania (FOO-F99). ICD 10.

Uniw. Wyd. Med. "Vesalius", Kraków 1994.

6. Moczulski W.: Tak zwana reakcja krótkiego

spięcia

- fakt kliniczny czy konstrukcja

teore-tyczna? Problemy Wymiaru

Sprawiedliwości

1978, 16/2, 93-99.

7. Psychiatria kliniczna. Wydanie I polskie (pod

red. S.Sidorowicza). H.I.

Kapłan,

B.J. Sadock.

Urban & Partner,

Wrocław

1995.

8. Selye H.: Stres

życia.

PZWL, Warszawa 1960.

9. Uszkiewiczowa L.: Zaburzenia reaktywne i

sy-mulacje w praktyce

sądowo-psychiatrycznej.

PZWL, Warszawa 1966.

Adres: Prof Józef Krzysztof Gierowski,

Zakład

Patologii

Społecznej

Katedry Psychiatrii CM UJ,

ul. Kopernika 21, 31-501 Kraków

Cytaty

Powiązane dokumenty

dylematy dotyczące sposobów prezentacji rewizji (np. czy należy dodać wymiary do kategorii, czy nawet zastąpić kategorie wymiarami), różnych wersji klasyfikacji (np. wersje

Myśląc o pożądanej przyszłości klasyfikacji zaburzeń psychicznych, można dostrzec, że grupowanie zespo- łów zaburzeń nie tylko na podstawie podobieństwa objawów,

Ze gar ten od mie rza za pro gra mo wa ny ge ne tycz nie rytm, któ ry róż ni się nie co od 24-go dzin ne - go, i mu si być z nim ze stro jo ny (zsyn chro - ni zo wa ny) przez

Istnieje wiele narzędzi do analizy na lęku lub przekonań dotyczących bólu, które mają dobrą wiarygodność i rze- telność, a więc mogą być przydatne w terapii pacjenta

Diagnozę zaburzenia dwubiegunowego nieokreślonego i pokrewnego postawić moż- na wtedy, kiedy objawy charakterystyczne dla zaburzenia dwubiegunowego i pokrewnego powodują

Artur Piechocki, Katarzyna Gorzkowska.. Gdy Richard Dabate ze szczegółami relacjo- nował śledczym w jaki sposób doszło do śmier- ci jego żony Connie, nie przypuszczał, że

Ponieważ iOS 11 dodaje możliwość resetowania haseł kopii zapasowych, można zaktualizo- wać urządzenie iPhone lub iPad, którego kopia zapasowa jest chroniona

Implikacją dla praktyki terapeutycznej jest położenie większego nacisku w wywiadzie z pacjentem i diagnoza wpływu jego picia na jakość wykonywanych przez niego obowiązków w pracy