• Nie Znaleziono Wyników

W. ŚLIŻEWSKI, W. SALSKI & Z. WERNER (red.)— Polscy geolodzy na pięciu kontynentach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W. ŚLIŻEWSKI, W. SALSKI & Z. WERNER (red.)— Polscy geolodzy na pięciu kontynentach"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

obszar wystêpowania wêgli koksowych. Ciekawy obraz anomalii

uwêglenia, pokazany na tablicy 7, jest uzupe³niony map¹

struktu-raln¹ stropu strefy wêgli koksowych (tablica 9), ilustruj¹c¹

pogr¹¿anie siê pola dojrza³oœci termicznej substancji organicznej

pok³adów wêgla w kierunku wschodnim. Trend ten potwierdza

mapa zawartoœci W

a

w stropie karbonu (tablica 8), ilustruj¹ca

strukturê depresji dojrza³oœci termicznej substancji organicznej

pok³adów wêgla, obejmuj¹c¹ obszar koreluj¹cy siê z obszarem

wystêpowania krakowskiej serii piaskowcowej we wschodniej

czêœæ GZW. Przedstawione w atlasie mapy jakoœci wêgla wnosz¹

wiele nowych informacji przyrodniczych i utylitarnych. Istotne

jest zw³aszcza rozszerzenie informacji znanych z polskiej czêœci

zag³êbia o dane z czeskiej czêœci, dot¹d nigdy jeszcze nie

publi-kowane.

Druga czêœæ map z³o¿owych dotyczy wêglonoœnoœci (tab. 10 i

11) i wêglozasobnoœci (tab. 12 i 13) utworów karboñskich.

Zagad-nienia te zosta³y przedstawione dla dwóch bry³ przestrzennych

litosomu utworów produktywnych: 1 — bry³y ograniczonej

po-wierzchni¹ stropu karbonu i sp¹gu serii paralicznej oraz

pozio-mem g³êbokoœci 500 m p.p.m., 2 — bry³y ograniczonej poziomami

g³êbokoœci 500 m p.p.m. i 1000 m p.p.m. oraz powierzchni¹ stropu

karbonu i sp¹gu serii paralicznej. Poza analiz¹ znalaz³ siê znaczny

blok utworów karboñskich, wystêpuj¹cy poni¿ej 1000 m p.p.m.

Obie bry³y przestrzenne s¹ wa¿ne z punktu widzenia

utylitarne-go. Poziom 500 m p.p.m. (g³êbokoœæ oko³o 750 m) stanowi

aktu-aln¹ przeciêtn¹ g³êbokoœæ eksploatacji wêgla w zag³êbiu, natomiast

poziom 1000 m p.p.m. stanowi przeciêtn¹ sp¹gow¹ granicê

doku-mentowania z³ó¿ wêgla (g³êbokoœæ oko³o 1250 m).

Jako wêglonoœnoœæ bry³y przestrzennej osadów autorzy

uwa-¿aj¹ sumê wêgla wystêpuj¹cego w pok³adach o mi¹¿szoœci równej

i wiêkszej od 10 cm. W tym ujêciu mapy wêglonoœnoœci

przedsta-wiaj¹ izopachyty hipotetycznego, „sumarycznego” pok³adu wêgla

na tle struktury geologicznej w ujêciu przyrodniczym, tj. bez

uwzglêdnienia masy wêgla wyeksploatowanego w trakcie

250-letniej dzia³alnoœci górnictwa wêglowego. Wêglozasobnoœæ

utworów karboñskich obu bry³ przestrzennych zosta³a okreœlona

przez autorów w analogiczny sposób jak wêglonoœnoœæ, z t¹

ró¿nic¹, ¿e do wyznaczenia sumarycznej izopachyty wêgla s³u¿y³y

dane z pok³adów o mi¹¿szoœci równej i wiêkszej od 1 m,

stano-wi¹cej aktualnie w zag³êbiu doln¹ granicê mi¹¿szoœci

eksploata-cji pok³adów wêgla. Obie mapy wykazuj¹, ¿e z obszarem polskiej

czêœci Górnoœl¹skiego Zag³êbia Wêglowego zwi¹zane s¹ jeszcze

znaczne zasoby wêgla kamiennego, które, niezale¿nie od

aktual-nych tendencji, nale¿y chroniæ jako skarb narodowy w planach

rozwoju gospodarczego kraju.

Ostatnia tablica atlasu zawiera 4 przekroje geologiczne w

skali poziomej 1 : 200 000 i skali pionowej 1 : 50 000. Silne

prze-wy¿szenie przekrojów deformuje obraz stosunkowo spokojnej

struktury tektonicznej utworów karboñskich zag³êbia,

pozosta-wiaj¹c stosunkowo du¿o miejsca na umieszczenie szczegó³ów,

z czego autorzy atlasu nie skorzystali. Przekroje dobrze ilustruj¹

rzeŸbê stropu karbonu oraz redukcjê mi¹¿szoœci ogniw

litostraty-graficznych z zachodu na wschód (przekrój A-A’) oraz zasiêg

nasu-niêæ karpackich na obszar zag³êbia. Szkoda, ¿e autorzy nie pokazali

tego zasiêgu przynajmniej na jednej mapie (np. tablicy 1.).

Koñcz¹c krótki przegl¹d zawartoœci atlasu warto zwróciæ

uwagê na ogromn¹ iloœæ materia³ów Ÿród³owych, które autorzy

musieli uwzglêdniæ w opracowywaniu poszczególnych

zagad-nieñ. Stratygrafia i struktura utworów karboñskich opiera siê na

bazie danych z prawie 6500 otworów wiertniczych, mapy jakoœci

wêgla zosta³y opracowane na podstawie danych z oko³o 1700

otworów, mapy wêglonoœnoœci i wêglozasobnoœci na podstawie

danych z oko³o 2700 wierceñ. Autorzy wykorzystali tu

kompute-rowe bazy danych z wierceñ, które od 20 lat konstruowane s¹ w

Oddziale Górnoœl¹skim PIG. W trakcie opracowania atlasu

auto-rzy koauto-rzystali zarówno z dotychczas publikowanych materia³ów,

jak i z du¿ej iloœci materia³ów archiwalnych, zw³aszcza z kopalñ i

przedsiêbiorstw geologicznych, co jest wyraŸnie podkreœlone w

tekœcie objaœniaj¹cym, wraz z podaniem odpowiednich Ÿróde³.

Wykorzystanie tak licznych materia³ów Ÿród³owych i

sprawdzo-nych zasad metodyczsprawdzo-nych, a tak¿e du¿e doœwiadczenie zespo³u

autorskiego sprawi³y, ¿e czytelnik dosta³ do r¹k opracowanie o

du¿ej wiarygodnoœci i wysokim poziomie merytorycznym,

pre-zentuj¹ce kompleksowe ujêcie zagadnieñ geologiczno-z³o¿owych

Górnoœl¹skiego Zag³êbia Wêglowego, po raz pierwszy na ca³ym

jego obszarze. Na oddzielne podkreœlenie zas³uguje wysoka

jakoϾ prac redakcyjnych i wydawniczych.

Adam Kotas

W. ŒLI¯EWSKI, W. SALSKI & Z. WERNER (red.) —

Polscy geolodzy na piêciu kontynentach. Pañstwowy

Instytut Geologiczny, Warszawa 2005, 528 str., ilustracje

Jednym z ujemnych skutków transformacji ustrojowej koñca

XX wieku w Polsce by³a nieprzemyœlana likwidacja archiwów

ró¿nych instytucji pañstwowych. Odczuli to niejako na w³asnej

skórze byli pracownicy tych instytucji, z których wielu nie mia³o

szans na uzyskanie dokumentacji do rent i emerytur. Fatalnie

odbi³o siê tak¿e na naszej wiedzy o dokonaniach central handlu

zagranicznego, których wyspecjalizowane agendy zajmowa³y siê

organizacj¹ eksportu us³ug geologicznych. Pierwszy g³ówny

geolog kraju okresu transformacji w ogóle nie wiedzia³, ¿e

istnie-je obowi¹zek przekazywania archiwaliów do kompetentnych

instytucji (m.in. Archiwum Akt Nowych). Likwidatorzy

upa-daj¹cych placówek byli zainteresowani przede wszystkim

uzy-skaniem nale¿nego im wynagrodzenia za pracê, w warunkach

gdy popytu na Ÿród³owy materia³ historyczny w ogóle nie by³o.

Odwo³ali siê wiêc do najprostszego rozwi¹zania: przekazali

papier do sk³adów makulatury.

Tak siê z³o¿y³o, ¿e Wies³aw Œli¿ewski — jeden z

orga-nizatorów wyjazdów polskich geologów na kontrakty do ró¿nych

krajów — publicznie przedstawia³ informacje o polskich

osi¹gniêciach geologicznych za granic¹. Wagê problemu doceni³

Krzysztof Szama³ek (wczeœniej, wspólnie ze Stanis³awem

Spe-czikiem walnie przyczyni³ siê do og³oszenia drukiem ksi¹¿ki o

Karolu Bohdanowiczu). Doprowadzono wiêc do powstania

kom-petentnego zespo³u redakcyjnego, wyjednano w Ministerstwie

Œrodowiska niezbêdne œrodki i po kilku latach uci¹¿liwej pracy

otrzymaliœmy tom, który jest dokumentacj¹ poczynañ geologów,

g³ównie naszej pañstwowej s³u¿by geologicznej poza Polsk¹.

Tym samym uratowano przynajmniej czêœæ tego, co jeszcze

zachowa³o siê w pamiêci uczestników wyjazdów oraz w ich

pry-watnych zbiorach. Nie by³a to zreszt¹ praca ³atwa dla autorów.

Wiêkszoœæ z nich podpisuj¹c kontrakty zobowi¹za³a siê do

prze-kazania notatek terenowych krajom ich zatrudniaj¹cych. Tylko

niektórzy mogli wyniki swych prac og³osiæ w druku w kraju,

a np. Stefan Koz³owski na podstawie materia³ów zebranych w

Mongolii w 1962 r. przygotowa³ rozprawê habilitacyjn¹.

Maj¹c powy¿sze na uwadze redaktorzy zdecydowali, ¿e

form¹ przekazu bêd¹ wspomnienia. Dla porz¹dku ujêto je w

wi¹zki tematyczne: Informacje wstêpne, Prace geologiczne,

geo-fizyczne i wiertnicze, Dydaktyka, wycieczki, polskie œlady,

Miscellanea i Dodatek. Zasadnicz¹ wartoœæ poznawcz¹ ma

pierwszy dzia³, w którym materia³ przedstawiono w uk³adzie

regionalnym (geograficznym): kontynent, a w nim poszczególne

kraje. W Europie zamieszczono relacje z prac w Grecji,

Niem-czech, Rosji (tu tak¿e czêœæ azjatycka), S³owacji i na Wêgrzech.

Znacznie bogatsza by³a oferta w Azji, gdzie materia³y dotycz¹

Afganistanu, Chin, Indii, Iraku, Izraela, Japonii, Korei Pó³nocnej,

Kuwejtu, Mongolii, Pakistanu, Syrii i Wietnamu. W Afryce

przedstawiono badania w Algierii, Angoli, Burundii, Czadzie,

Demokratycznej Republice Konga, Egipcie, Gabonie, Gwinei,

Libii, Maroku, Nigrze, Nigerii, Senegalu, Sudanie, Tunezji i

Zambii. Amerykê Pó³nocn¹ odnotowuj¹ dwa opracowania: o

Haiti i Kubie. Reprezentatywna jest wi¹zka artyku³ów o

Amery-ce Po³udniowej z opracowaniami o badaniach w Brazylii,

Ekwa-dorze, Peru i Wenezueli. Dwa szkice dotycz¹ biegunów Ziemi:

Arktyki i Antarktyki.

199

Przegl¹d Geologiczny, vol. 54, nr 3, 2006

(2)

Dodajmy do tego, ¿e Wojciech Salski (nie uczestniczy³ w

realizacji zadañ kontraktowych, ale by³ s³u¿bowo w Algierii,

Macedonii i Argentynie) niektóre regionalne zespo³y wspomnieñ

opatrzy³ geograficznymi wprowadzeniami (Irak, Mongolia,

Wietnam, Algieria, Libia i Nigeria). Rozdzia³y te znacznie

u³atwiaj¹ zrozumienie problematyki przedstawianej w

arty-ku³ach. Czyni¹ zarazem z ksi¹¿ki rodzaj lektury do zajêæ

szkol-nych kó³ geograficzszkol-nych.

Mniej spójna jest czêœæ poœwiêcona pracy polskich geologów

na ró¿nych uczelniach krajów europejskich, afrykañskich

(g³ównie) i Ameryki Pó³nocnej. Tu nie wszystkie relacje s¹

zwi¹zane z kontraktami polskich central handlu zagranicznego,

czy umów z agendami ONZ. Podobny charakter mia³y tak¿e

pra-ce przedsiêwziête w ramach ró¿nych programów badawczych,

m.in. na temat wydobywania konkrecji z dna morskiego, sejsmiki

na styku p³yt itp. Zawsze jednak s¹ to materia³y o du¿ej wartoœci

poznawczej. Wszystkie te teksty s¹ napisane ³adn¹ polszczyzn¹.

W pierwszym zamyœle zespo³u redakcyjnego mia³y do

ksi¹¿ki wejœæ inne opracowania, nadaj¹ce jej tak¿e pewne cechy

monografii historycznej. By³ tam szkic dotycz¹cy cech

charakte-rystycznych „polskiej szko³y geologicznej” oraz zestaw

wa¿niej-szych publikacji, wydrukowanych przez uczestników wyjazdów

kontraktowych (opracowanie W. Salskiego). Ze szkod¹ teksty te

wyeliminowano, choæ dane o dziejach polskiej geologicznej

eks-ploracji zagranicznej, w formie bardzo skrótowej, znalaz³y siê we

wstêpie zespo³u redakcyjnego. Pozosta³ natomiast w Dodatku

arcywa¿ny Wykaz uczestników prac geologicznych za granic¹.

Tu tak¿e zamieszczono nazwiska osób uczestnicz¹cych w

bada-niach w innych krajach, ale za poœrednictwem ró¿nych instytucji

b¹dŸ odmiennych programów (np. polskie badania na Kubie,

liczne podró¿e studyjne, zw³aszcza akademików i profesorów za

granic¹). Pewna liczba wyjazdów, g³ównie po 1990 r. (ostatnie

nawet z 2001 r.), odbywa³a siê na innego rodzaju zasadach ani¿eli

w czasach PRL.

W tomie ³¹cznie jest 115 opracowañ dotycz¹cych 44 krajów,

ale w wykazie uczestników ujawniono 71 krajów bêd¹cych

przedmiotem polskiej eksploracji, g³ównie zreszt¹ z Afryki (26

pañstw) i Azji (17 pañstw) oraz Europy (15 pañstw). Gdybyœmy

do tego dodali wykaz krajów pracy tzw. profesorów

wizy-tuj¹cych — w spisie znalaz³yby siê chyba wszystkie pañstwa

zrzeszone w ONZ.

Jak wy¿ej wspomniano, zespó³ redakcyjny postulowa³

auto-rom ujêcie wspomnieniowe relacji. Taka formu³a pozwoli³a

w³¹czyæ do tomu teksty niemal œciœle literackie (tu zw³aszcza

Z. Kozydry — Stepowe psy ‹w Mongolii›, S. Cieœliñskiego —

Przez kraj ludzi, zwierz¹t i bogów, w 40 lat póŸniej ‹w

Mongo-lii›, czy T. Soleckiego — Smakowanie Indii) i jasno napisane

roz-prawki naukowe (zw³aszcza M. Nieæ — Rozpoznanie z³o¿a siarki

rodzimej Miszrak ‹w Iraku›, J. Czarnik — Poszukiwania siarki

‹w Syrii›, S. Przenios³o — Kobaltowe z³o¿e Katangi ‹w DRK›,

Z. Kotañski — Osadowe z³o¿a cyny na wy¿ynie D¿os ‹w Nigerii›,

M. Podemski — Poszukiwacz i konsultant górniczy ‹w Zambii›,

S. Przenios³o — Poszukiwania geologiczne na ziemi nie ca³kiem

przeklêtej ‹w Haiti›, K. Piotrowska — Badania do mapy

geolo-gicznej prowincji Matanzas ‹na Kubie› i wiele innych, g³ównie z

dzia³u Miscellanea). Stosunkowo du¿y ³adunek wiedzy

zawie-raj¹ ró¿ne opracowania W. Œli¿ewskiego, dokumentuj¹ce udzia³

geologów polskich m.in. w realizacji miêdzynarodowych badañ

geologicznych dna morskiego.

WartoϾ relacji wspomnieniowych jest bezdyskusyjna. Z

umiesz-czonych w ksi¹¿ce opracowañ cieszyæ siê bêd¹ przede wszystkim

historycy nauki, i to nie tylko w Polsce. Rzecz zrozumia³a, ¿e

cie-szyæ siê bêd¹ równie¿ autorzy wydrukowanych relacji.

Spodzie-waæ siê nale¿y, ¿e uczestnicy wypraw opisanych przez ich

kolegów bêd¹ mieli odmienne spojrzenie na wspólnie spêdzony

czas w innym kraju. To zrozumia³e. Nale¿a³oby zrobiæ wszystko,

by i oni mogli og³osiæ drukiem w³asne wspomnienia. O tyle jest

to istotne, ¿e np. — jak wskaza³ autorowi tej recenzji Jerzy

Miku-szewski — w opracowaniu Z. Wernera dotycz¹cym wyst¹pieñ

pierwiastków ziem rzadkich w Wietnamie umknê³a informacja o

kierowanej przez Artura Gawora w ramach kontraktu z Kopexem

w latach 1975–1976 grupie badawczej, w której uczestniczyli

Andrzej Jasiñski, Jerzy Ochalik i J. Mikuszewski. O tego rodzaju

pominiêciach dowiemy siê z pewnoœci¹.

Nale¿y siê spodziewaæ, i¿ wiele s³ów krytycznych padnie

tak¿e pod adresem W. Salskiego jako autora zestawienia polskich

uczestników prac geologicznych za granic¹. W pewnym stopniu

jest to nastêpstwem tytu³u opracowania. Dodanie do tego s³ów:

Materia³y do — rozwi¹zywa³oby problem redakcyjny.

Umiesz-czenie notki o dalszym kompletowaniu listy zachêca³oby do

nad-sy³ania uzupe³nieñ. S¹ one niezbêdne dla ogólnej wiedzy o

uczestnictwie naszych geologów w poznawaniu Ziemi, tak¿e

poza krajem rodzinnym. Oto choæby przyk³ad najprostszy z

mo¿liwych: wymieniono udzia³ w badaniach za granic¹ Zofii

Kielan-Jaworowskiej w Mongolii (wyprawy paleontologiczne) i

Norwegii (praca w uniwersytecie w Oslo). Z Autobiografii

og³oszonej w Kwartalniku Historii Nauki i Techniki w 2005 r.

wynika, ¿e prowadzi³a ona badania w wielu krajach. Tak¿e

pod-pisany, w czasie swoich prac geologicznych i historycznych by³

w ró¿nych krajach Europy oraz ZSRR i Federacji Rosyjskiej.

Zestawienie wyjazdów (uwzglêdnionego w wykazie) Krzysztofa

Birkenmajera zajê³oby z pewnoœci¹ stronê ksi¹¿ki. Rzecz

zrozu-mia³a, ¿e ¿yj¹cy geologowie mog¹ sporz¹dziæ spis w³asnych

podró¿y badawczych. Ponadto zawodowi historycy mogliby

ustaliæ wiele danych, bo trudno sobie wyobraziæ geologa, który

ograniczy³by siê do badañ tylko we w³asnym kraju. Gor¹co wiêc

nale¿y zachêciæ do uzupe³nienia spisu (mo¿e do poszerzonej

wersji ksi¹¿ki w kolejnym wydaniu).

Wraz ze œmierci¹ uczestników poszczególnych wypraw,

wobec braku archiwów, umknie z pewnoœci¹ wiele danych o

pol-skiej eksploracji zagranicznej. Odbywa³a siê ona, zw³aszcza w

okresie PRL, nie tylko poprzez centrale handlu zagranicznego

oraz Komitet Nauki i Techniki. Wystarczy starannie

przewerto-waæ Przegl¹d Geologiczny, Wszechœwiat czy Czasopismo

Geo-graficzne, by przekonaæ siê, i¿ polscy geologowie dotarli niemal

do wszystkich pañstw œwiata i czêsto pozostawili tego œlady w

postaci wydrukowanych artyku³ów i sprawozdañ. Stosunkowo

du¿e mo¿liwoœci badañ za granic¹ stworzy³a Polska Akademia

Nauk (tu m.in. studia na Kubie) oraz uczelnie (bogaty program

badañ polarnych), Polskie Towarzystwo Przyjació³ Nauk o Ziemi

(wyprawy z licz¹cymi siê publikacjami), stowarzyszenia

alpini-styczne (oddŸwiêkiem tego w recenzowanej ksi¹¿ce jest jedno z

opracowañ Andrzeja Paulo) i wielu, wielu innych.

Dziêki wielkiemu wk³adowi pracy zespo³u redakcyjnego i

autorów otrzymaliœmy dzie³o znacz¹ce: wa¿ne Ÿród³o

historycz-ne do dziejów geologii, ale tak¿e ksi¹¿kê do czytania przez

odbiorców zainteresowanych pog³êbieniem swej wiedzy przed

podró¿ami zagranicznymi oraz studentów i uczniów szkó³

œred-nich. Zespó³ redakcyjny Pañstwowego Instytutu Geologicznego

— Teresa Lipniacka, Janina Ma³ecka oraz Barbara Nowak —

uczyni³y wiele, by zgromadzony materia³ przedstawiæ w

atrak-cyjnej formie (ksi¹¿ka z pewnoœci¹ winna byæ przedstawiona do

konkursu na najlepsz¹ w roku).

Redaktorów merytorycznych: W. Œli¿ewskiego, W.

Salskie-go i Z. Wernera nale¿y zachêcaæ do kontynuacji pracy nad

doko-naniami polskich geologów w innych krajach. Na podstawie

tego, co uda³o siê ukazaæ w tej ksi¹¿ce, powinno siê napisaæ

krótk¹ rozprawê, rodzaj streszczenia i syntezy i wydaæ j¹ w

jêzy-ku angielskim. Ta wersja winna byæ jednak opatrzona informacj¹

o historii polskiej geologii oraz zawieraæ wykaz wa¿niejszych

prac og³oszonych, nawi¹zuj¹cych do polskiej eksploracji

zagra-nicznej po 1945 r.

Na karcie przedtytu³owej ksi¹¿ki Polscy geolodzy na piêciu

kontynentach umieszczono s³owa: Verba volant, scripta manent.

Chwa³a animatorom tomu. Czekamy na kontynuacjê dzie³a. Nasi

specjaliœci wnieœli wiele do poznania budowy Ziemi na

wszyst-kich kontynentach. Najwy¿szy czas, by udokumentowaæ to, co

siê jeszcze da uratowaæ i przedstawiæ specjalistom innych krajów

informacje o naszych dokonaniach.

Zbigniew Wójcik

200

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podbudowa z gruntu stabilizowanego cementem o Rm=2,5 MPa wytworzona w betoniarce i dowieziona z miejsca wytworzenia na plac budowy, grubości podbudowy po zagęszczeniu: 12

Podbudowy betonowe bez dylatacji - grubość warstwy po zagęszczeniu: za każdy dalszy 1 cm ponad 12 cm.. ANALOGIA: wzmocnienie podłoża warstwą kruszywa stab.cem.Rm=2,5MPa

Połączenie pompy głębinowej z rurą tłoczną i opuszczenie do studni wierconej na głębokość 15 m, przy ciężarze pompy: 0,20 t i średnicy rury tłocznej 80 mm -

Pełne umocnienie pionowych ścian wykopów liniowych balami drewnianymi wraz z rozbiórką, w gruntach suchych, przy szerokości wykopu do 1,0 m i głębokości do 3,0 m: grunt

Odbicie tynków wewn ętrznych o powierzchni ponad 5,0 m2 na ścianach, filarach i pilastrach bez względu na rodzaj podłoża,z ewentualnym usunięciem osiatkowania lub dranic - tynki

Malowanie dwukrotne farb olejn , uprzednio malowanej stolarki drzwiowej,  cianek i szafek o powierzchni: ponad 1,0

Roboty ziemne wykonywane koparkami podsiębiernymi o poj.chwytaka 0,40 m3, z transportem urobku na odległ.. do 1 km,

– rozbiórka ścian murowanych w poziomie parteru, z pozostawieniem fragmentu ściany z rozbieranego muru oraz przypór nr P6.3, P6.4 i P7 w ścianie podłużnej