• Nie Znaleziono Wyników

Podstawy gospodarcze programu mazurskiego ruchu ludowego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Podstawy gospodarcze programu mazurskiego ruchu ludowego"

Copied!
41
0
0

Pełen tekst

(1)

Grygier, Tadeusz

Podstawy gospodarcze programu

mazurskiego ruchu ludowego

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 281-320

(2)

TADEUSZ GRYGIER

PO DSTAW Y GOSPODARCZE PROGRAMU MAZURSKIEGO RUCHU LUDOW EGO*

I. U W A G I W S T Ę P N E

Na wstępie należy przede w szystkim stwierdzić, iż m azurski ruch ludow y w yrósł nie tylko z potrzeb społeczno-gospodarczo-politycz- nych wsi, w ogóle rolnictw a, ale również z ogólnych spraw całej prow incji wschodnio- i zachgdniopruskiej. To powiązanie ruchu lu ­ dowego prowincji z całokształtem stosunków społeczno-gospodar­ czych w ypływ ało z jej ogólnych stanów kryzysowych. N ajbardziej trw ałą w ruchu ludowym była koncepcja polityczno-organizacyjna. U stalano zasadę, że tow arzystw a rolnicze, które wówczas zaczęły się żywiołowo rozw ijać w inny być zupełnie niezależne od państwa, samodzielne oraz posiadać pełną swobodę działania. Ich organem wykonawczym — zdaniem, np. czołowego działacza ru ch u ludowego, Zenona Lewandowskiego — m iały być izby rolnicze *.

Geneza ruchu ludowego wiąże się z określonym i w ydarzeniam i n a tu ry politycznej. Otóż punktem w yjścia analizy społeczno-gospo­ darczej był okres Przedw iośnia oraz Wiosny Ludów. Wychodzono z założenia (np. K u rt Obitz w 1935 r.), że w ydarzenia te m iały w pływ na rozwój przyszłych stosunków społeczno-gospodarczych. Zresztą na m arginesie należy podkreślić, że ideowe koncepcje 1848 r.

* F e n o m e n , j a k im b y l r u c h lu d o w y n a M a z u r a c h w X I X i X X w ie k u j u ż d a w n o t a k s t r o n a p o ls k a j a k i n ie m ie c k a t łu m a c z y ła p o d s t a w a m i g o s p o ­ d a r c z y m i (zob . T . G r y g i e r , S p r a w a p o l s k a w P r u s a c h W s c h o d n ic h w o ś w i e t l e n i u w ł a d z p r u s k ic h , P r z e g lą d Z a c h o d n i, 1951, z. 3/4, s. 517). S łu s z n e

w y d a j e s ię r ó w n ie ż s t w i e r d z e n i e s a m y c h d z ia ła c z y r u c h u m a z u r s k ie g o , iż g e ­ n e z a t e g o r u c h u sięg a i p ie r w s z e j p o ło w y X I X w ie k u . W t y m b o w ie m o k r e s ie k s z t a łt o w a ły s ię s t o s u n k i u s t a l a j ą c e p o d s t a w y k o n c e p c j i s p o łe c z n o - g o s p o d a r c z e j m a z u r s k ie g o r u c h u lu d o w e g o . S t w ie r d z a n o , ż e „ w t y m s a m y m o k r e s ie , w k t ó ­ r y m o d b y w a ł s ię u p a d e k p a ń s t w a w ie lk o p r u s k ie g o , b u d o w a n e g o p r a c ą i c z ę s t o t e ż k r w ią M a z u r ó w , z a c z y n a s ię o d r o d z e n ie m a z u r s k ie . O d r o d z e n ie to o d b y w a s i ę p o w o li. M a m y z a s o b ą p r a w ie w ie k c z a s u (1935 r. — u w a g a m o ja ), a j e s t e ś m y n a p r o g u n o w e j p r z y s z ło ś c i. N o w e M a z u r y n i e r o s n ą ja k tr z c in a , a le ja k d ą b . P i e r w s z y m , k t ó r y z a ł o ż y ł f u n d a m e n t y p o d n o w y t e n d o m b y ł G iz e w iu s z ...” . ( A r c h iw u m R e f e r a t u H is t o r y c z n e g o D O K V I I w P o z n a n iu V /3 0 6 , m e m o r ia ł Z w ią z k u M a z u r ó w z 1935, s. 14). G iz e w iu s z a j a k o p r e k u r s o r a r u c h u lu d o w e g o m o ż n a z r e s z t ą z r o z u m ie ć t y lk o n a t le s t o s u n k ó w s p o łe c z n o - g o s p o d a r c z y c h i is t n ie j ą c e j w la t a c h 1825— 1850 o p o z y c j i s t a n ó w , o p o z y c ji, k t ó r e j s ie d z ib ą b y ł K r ó le w ie c . G łó w n e o s t r z e te j o p o z y c j i s k i e r o w a n e z o s t a ło p r z e c iw k o w ła d z o m n ie m ie c k im w B e r lin ie . N a ty m t l e z r o z u m ie ć m o ż n a n a w e t w a lk ę G iz e w iu s z a o j ę z y k p o ls k i (D ie p o ln is c h e S p r a c h f r a g e in P r e u s - s e n , L e ip z ig 1845, B d . 1— 3), c z y j e g o p o j ę c i e lu d o w o ś c i. 1 A r c h iw u m D O K V II, m e m o r ia ł S t r o n n ic t w a L u d o w e g o z 1919 r. V /3 0 3 .

(3)

w ocenie mazurskiego ruchu ludowego, tak M azurskiej P artii Lu­ dowej w 1897 r., jak i Związku Mazurów w 1934 r., były przełomowe również dla politycznej sytuacji prowincji. „Odtąd rozpoczyna się okres gw ałtownej likw idacji odrębności pruskiego ustroju przez B randenburgię (przez Berlin, czy nacjonalistów niemieckich). Tole­ rancja, współżycie kilku narodowości i pluralistycznie ukształto­ w ane na tradycjach K sięstwa Pruskiego społeczeństwo dzielnicy pruskiej, to pojęcia odtąd wyelim inowywane ze słownika politycz­ nego. Na ich miejsce wprowadzono nowe pojęcie — germ anizację — pojęcie charakteryzujące idące nowe czasy” 2. Społeczną konsek­ w encją tych nowych czasów było pow stawanie w P rusach Wschod­ nich i Zachodnich stosunków zbliżonych do ogólnoniemieckich. Zjawiska tak powszechne na terenach Niemiec Zachodnich, jakim i były spięcia społeczne, rysować się zaczęły coraz ostrzej również na terenach pruskich. Np. w 1849 r., w alka klasowa przybrała takie rozm iary, iż przeważająca część organizacji politycznych prowincji pruskiej w ysunęła hasło „łagodzenia napiętych stosunków między robotnikam i a pracodawcam i” . Wiele petycji w kw estii robotniczej szło z Królewca do P arlam entu Frankfurckiego. Proponowano do­ raźne rozwiązania napiętych stosunków między robotnikam i a p ra ­ codawcami. W prawdzie sytuacja na wsi wydaw ała się pom yślniej­ sza, niem niej i tam występować zaczęły coraz ostrzejsze zadrażnie­ nia n a tu ry społecznej.

Nowe czasy zaznaczyły się również w polityce gospodarczej. Soczewką skupiającą te problem y gospodarcze były kryzysy, które często zdarzały się na terenie prowincji. Za podstawę rozważań koncepcji społeczno-gospodarczych działacze ludowi, tak Mazur jak i Warmii (K. Bahrke w 1898 r., W. P ieniężny w 1910, K. Obitz w 1928 r.), przyjęli właśnie lata 1844— 1849 na terenie całej pro­ wincji Prusy. K atastrofalnie złe żniwa w 1844 r. uw ypukliły do­ tychczas nie spotykany stan gospodarki prowincji. Zresztą w B er­ linie, nàw et jeszcze w latach 1846— 1849, nie widziano, czy nie

2 P r o g r a m p o lit y c z n y Z w ią z k u M a z u r ó w z 1935 (A r c h . D O K V I I — V /308). N a m a r g in e s ie ty c h u w a g w a r t o p o d k r e ś lić o d m ie n n ą , o r y g in a ln ą , c h a r a k t e r y ­ s ty c z n ą i c ie k a w ą in t e r p r e t a c j ę p o j ę c ia p a ń s t w o w o ś c i p r u s k ie j d o k o n a n e j p r z e z Z w ią z e k M a z u r ó w w 19Í5 r. J e s t o n a z d e c y d o w a n ie o d m ie n n a od in ­ t e r p r e t a c j i p r z e d s t a w io n e j p r z e z W . H u b a t s c h a , D e r p r e u s s is c h e S t a a t , J a h r b u c h d e r A lb e r t u s U n i v e r s it ä t zu K ö n ig s b e r g , 1962, B d . 12, s s . 144— 146. O tó ż m a z u r s k i r u c h lu d o w y — o d m ie n n ie od t e n d e n c j i W . H u b a t s c h a — s t a le p o d k r e ś la ! p r z e c iw s t a w n o ś ć p o j ę c ia „ p r u s k i” p o j ę c iu „ b r a n d e n b u r s k i" c z y „ n ie m ie c k i”. „ ...P o w o j n a c h n a p o le o ń s k ic h b o w ie m , r u c h n ie m i e c k i w k o r z e n ił s ię n a d o b r e w b e r liń s k im p a ń s t w ie w ie lk o p r u s k im . R u c h te n p o s t a w ił s o b ie za c e l o d b u d o w ę n o w e j j e d n o lit e j R z e s z y N ie m ie c k ie j . A b y to o s ią g n ą ć , tr z e b a b y ło w P r u s a c h w s z y s t k ie r e s z t k i n ie n ie m ie c k ie w y n is z c z y ć . W te d y p a ń s t w o to s t r a c iw s z y sw ój. w ła s n y c h a r a k t e r m u s ia ło s ię r o z to p ić w R z e s z y N ie m ie c k ie j . P o n ie w a ż k r ó l w a h a ł s ię , ru ch te n ta k s ię r o z w ija ł, ż e w 1848 r. m ó g ł s ię o d w a ż y ć n a r o z p o c z ę c ie r e w o l u c j i w B e r lin ie . L u d w y c z u ł w t e d y , ż e ru ch n ie m ie c k i p r o w a d z i d o z g u b y P r u s . T o te ż w o j s k o m a s z e r u j ą c e d o B e r lin a , a b y s t łu m ić r e w o lu c j ę , ś p ie w a ło z m ie n io n y h y m n p r u s k i z r e f r e ­ n e m — j e s t e ś m y P r u s a k a m i, n ie c h c e m y b y ć N ie m c a m i. A le r u c h n ie m ie c k i j u ż za b a r d z o w y n i s z c z y ł f u n d a m e n t p a ń s t w a p r u s k ie g o ” . ( A r c h iw u m D O K V II V /3 0 6 , m e m o r ia l Z w ią z k u M a z u r ó w z 1934 r., s. 13). S t a n o w is k o to — p r z e c iw s t a w n e r e w o l u c j i m a r c o w e j 1848 r. w B e r lin ie — z g a d z a ło s ię z e s t a ­ n o w is k ie m d z ia ła c z y m a z u r s k ic h z p o ło w y X I X w ie k u , n a p r z y k ła d w a r g u ­ m e n t a c j i o b r o n y s z k o ln ic t w a p r z e d z a k u s a m i g e r m a n iz a t o r ó w (zob . T . G r y - g i e r, Z p r o b l e m a t y k i s z k o l n i c t w a m i e j s k i e g o n a M a z u r a c h w I p o ło w i e

X Î X w ie k u , Z a p is k i H is t o r y c z n e , 1958, z. 4).

(4)

chciano widzieć, istniejących trudności. Na potw ierdzenie p rzy ta­ czano dane statystyczne porównujące stosunki rolne prowincji pruskiej z innym i prow incjam i m onarchii pruskiej. S tarano się w y­ kazać, iż produkcja rolna utrzym yw ała się na poziomie przeciętnym , a naw et w ydajność ziemi m iała być wyższa, niż gdzie indziej 3.

Jednakże nienorm alności gospodarki prow incji były tak znaczne, że zarówno władze pruskie, jak i stany pruskie m usiały się nimi zająć. Na posiedzeniu sejm iku prowincjonalnego w G dańsku w dniu 25 lutego 1845 r. wyrażono pogląd, że „w praw dzie w arunki klim a­ tyczne oraz położenie handlowe (kommerzielle Lage) powodują spe­ cyficzne trudności, niem niej obszar o blisko 1.200 m ilach k w ad ra­ towych, posiadający w dużej m ierze dobrą glebę, w inien mieć w y­ starczające możliwości samodzielnego życia ekonomicznego (selb­

ständiges ökonomisches Leben). Jeśli jednakże tego nie ma, mimo

30 lat pokoju, mimo wysiłków rządu, jeśli prow incja nie może się rozwijać, to trudności, zaham owań oraz braków trzeba szukać w do­ tychczasowych urządzeniach, w ustroju społeczno-gospodarczym” . Uznano, iż sejm ik prow incjonalny w dotychczasowych ram ach praw nych nie może uzyskać odpowiednio w ystarczających infor­ m acji dla ustalenia praw idłow ej diagnozy choroby społecznej. Stąd wnioski dotyczące napraw y stosunków gospodarczych były niepełne, nieskonkretyzowane, a tym sam ym niemożliwe do realizacji przez władze państwowe. Dla przykładu podawano, iż słusznie państwo przejęło sądownictwo patrym onialne, odbierając z rąk wielkiego właściciela ziemskiego środek, k tóry pozwalał m u na „swobodne stosowanie gw ałtu policyjnego wobec robotnika i chłopa” . Ale moż­ liwości robotnika, czy chłopa dotarcia do sędziego państwowego były tak ograniczone, że reform a sądownictwa w praktyce nie przy­ niosła im zasadniczych zmian. Co więcej, robotnik i chłop nie miał zaufania do sędziego państwowego, gdyż — jak mówiono potocz­ nie — „panowie i tak ze sobą trzy m ają”. Stąd pow staw ały propo­ zycje dalszych zm ian w ustroju sąd o w y m 4. Ale z drugiej strony państwo, władze adm inistracyjne były tak przeciążone zadaniami, że nie m iały czasu na gruntow ne zapoznanie się ze stosunkam i go­ spodarczymi prowincji. Chciano więc albo powołać specjalną ko­ misję, albo przekazać spraw ę jakiejś organizacji społeczno-politycz­ nej. Sejm ik w G dańsku w ysunął koncepcję powołania komisji, zło­ żonej z członków stanów pruskich oraz urzędników państwowych. K omisja ta m iała przedstaw ić wnioski dla popraw ienia sytuacji go­ spodarczej oraz uspokojenia społeczeństwa. Uznano, że istniejące organizacje rolnicze nie są do tej pracy przygotowane. N aw et istniejący W schodniopruski Związek O rganizacji Rolniczych (Ost-

preussische Landwirtschaftliche Zentralstelle) nie miał takich

upraw nień, by mógł wpłynąć decydująco na oblicze społeczno-go­ spodarcze prowincji. Na razie ograniczano się do organizowania 3 P o d o b n ie r o z u m o w a li d z ia ła c z e M a z u r s k ie j P a r t ii L u d o w e j w 1896 r. (zob . T . G r y g i e r , P o c z ą t k i r u c h u lu d o w e g o n a M a z u r a c h 1896— 1902, K o ­ m u n ik a ty M a z u r s k o - W a r m iń s k ie , 1960, n r 1, s. 72). 4 W A P O Х / l D z ia ł A , n r 2 p is m o K e lc h a d o K u n h a im a z 15 m a r c a 18+3. P r o b le m n a d u ż y w a n ia w ła d z y s ą d o w e j i p o lic y j n e j b y ł a k t u a l n y j e s z c z e w 1898 r. i M a z u r sk a P a r t ia L u d o w a ż ą d a ła r ó w n ie ż z m ia n w t y m w z g lę d z ie , łą c z ą c s p r a w y r o b o t n ik ó w , c h ło p ó w i r z e m ie ś ln ik ó w w j e d n o (T . G r y g i e r , P o c z ą t k i r u c h u ..., s . 84). 283

(5)

akcji zm ierzającej do uspraw nienia gospodarki rolnej, np. przy po­ mocy stosowania prem ii dla hodowców bydła, czy przez propago­ w anie nowych dziedzin produkcji rolnej, jak hodowli jedw ab­ ników 5. Wniosek sejm iku uzyskał aprobatę królew ską. Powołana komisja przedstaw iła w yniki swych badań w dniach od 3 do 18 grudnia 1846 r.

* * *

Chcąc ustalić program gospodarczy, czy wypracować nową kon­ cepcję społeczną, m azurski ruch ludowy (tak M azurska P artia Ludowa jak i Związek Mazurów) podjął wysiłki zm ierzające do oceny dotychczasowych program ów gospodarczych. Wskazywano, że prowincja pruska była stale narażona na klęski żywiołowe, po­ wodujące nieurodzaje. Wielkie trudności gospodarcze pow stały na skutek powodzi, w ojen i epidemii. Środki przedsiębrane do zwalcza­ nia skutków tych klęsk dają obraz poczynań sporadycznych, jedno­ razowych, zm ierzających do bieżącego tylko przezwyciężenia pow­ stałych trudności. Stąd zawsze nosiły charakter jednorazowej i bez­ pośredniej pomocy. S ytuacja nie zm ieniła się również wyraźnie w połowie XIX wieku. P róby zorganizowania ogólnego ruchu ludo­ wego (rolniczego) nie przyniosły istotnych zm ian w ustroju spo­ łeczno-gospodarczym. Niem niej należy odnotować wysiłki Kongresu Rolników i Leśników z listopada 1848 r., zm ierzające do opracowa­ nia dezyderatów wobec władz pruskich w następujących sprawach: 1. rozw oju związków rolniczych; 2. przystosowania u stroju samo­ rządowego (na szczeblu gminnym, powiatowym i prow incjonal­ nym) do potrzeb rolnictw a; 3. opracowania nowego praw a łowiec­ kiego; 4. uregulow ania i ustabilizowania cen żywności z równo­ czesnym ich przystosowaniem do potrzeb robotnika; 5. znalezienia sposobu zm iany dotychczasowej ekstensyw nej pracy w rolnictw ie na intensyw ną przez zwiększenie siły roboczej; 6. udziału chłopów w życiu społecznym i organizacyjnym rolnictw a; 7. popraw y w upraw ianiu roślin (np. ziemniaków) oraz produkcji w ełny 6.

Punktem w yjścia analizy społeczno-gospodarczej prowincji p rus­ kiej była sytuacja w brzm iennych latach 1806/1807. W ydarzenia

5 P r o b le m y u s t a la n ia p r o f ilu g o s p o d a r c z e g o r o ln ic t w a P r u s W s c h o d n ic h b y ły s t a le p o r u s z a n e w p r o g r a m a c h r u c h u lu d o w e g o . W a r m iń s c y i m a z u r s c y d z ia ła c z e g o s p o d a r c z y r a c z e j s k ła n ia li s ię d o r o z s z e r z e n ia u p r a w y ln u w G ó r ­ n y c h P r u s a c h i W a r m ii, ty m b a r d z ie j, ż e k u lt u r a te j u p r a w y z n a c z n ie s ię o b n iż y ła n a t e r e n ie P r u s W s c h o d n ic h . N a s p r z e d a ż b o w ie m le n u p r a w ia ły t y lk o g o s p o d a r s t w a c h ło p s k ie . F o lw a r k i n a t o m ia s t u p r a w ia ły le n w y łą c z n ie n a w ła s n e p o t r z e b y (zob . G u t a c h te n ü b e r d e n F la c h s b a u u n d d e r e n V e r -. b e s s e r u n g in O s t p r e u s s e n , L a n d w i r t s c h a f t l ic h e J a h r b ü c h e r ... 1849, H . 12, ss. 529— 536). 6 M a z u r sk i r u c h lu d o w y z w r a c a ł s z c z e g ó ln ą u w a g ę n a p r o b le m y r o b o t ­ n ic z e ( „ r o b o c ią ż y ”). Z o b . T . G r y g i e r , Ś w ia d o m o ś ć n a r o d o w a M a z u r ó w i W a r m ia k ó w w p o ls k ic h r a c h u b a c h p o l i t y c z n y c h w la ta c h 1870— 1920, K o m u ­ n ik a t y M a z u r s k o - W a r m iń s k ie , 1962, z. 1, s. 79. P r z e d e w s z y s t k im p o r u s z a n o s p r a w ę c z e la d z i, k tó r e j s t o s u n e k d o p r a c o d a w c ó w r o z p a t r y w a n o w p o d w ó j ­ n y m a s p e k c ie : r a z j a k o e l e m e n t k o n ie c z n y w p r a c y n a r o li o r a z d r u g i ra z ja k o p r o b le m z r ó w n a n ia c z e la d z i z k w a l if ik o w a n y m r o b o t n ik ie m (zob . G e ­ g e n s tä n d e d e r B e r a th u n g , w e l c h e d a s L a n d e s - O e c o n c r m i e - K o lle g iu m d e n V e r t r e t e r n d e r L a n d w i r t s c h a f t l i c h e n V e r e i n e in d e r M a i- V e r S a m m lu n g d ie s e s J a h r e s v o r le g e n w i r d , B e r lin 1850, s. 17). 2 8 4

(6)

tych lat spowodowały praw ie całkowite spustoszenie prowincji. Środki zapomogowe zostały wyczerpane, stąd musiano wyszukać nowe siły dla odbudowy kraju. Ale wymagało to zm iany stosunków w ew nętrznych, co więcej, państw o zmuszone było do znacznych dotacji. N iem niej uważano te dotacje za zw ykłą jałmużnę, którą miano przyznać tylko najbiedniejszym i najbardziej potrzebującym . Zresztą rozdział dotacji państwowych prowadzono nieudolnie. K re­ d y ty państw owe trafia ły w dużej m ierze do niewłaściwych rąk. S tąd pow staw ały próby organizowania ruchu społecznego, który by częściowo chociaż napraw ił błędną politykę dotacyjną. Tworzyły się więc kółka rolnicze (landwirtschaftliche Vereine) na terenie przede w szystkim rejencji królew ieckiej (w zachodniej części Ma­ zur, na W arm ii oraz w Prusach Górnych). Podlegały one jednem u kierow nictw u: C entrali Związkowej (Zentralstelle der landw irt­

schaftlichen Vereine des Regierungsbezirks Königsberg). Obok nich

na szczeblu prowincji działało w K rólew cu Towarzystwo Rolnicze

(Verein zu Beförderung der Landwirtschaft). O rganem tego Towa­

rzystw a były ukazujące się od 1838 r. „V erhandlungen” . Okazało się jednakże, iż rozbicie organizacyjne utrudniało pracę, w skutek czego w 1848 r. połączono C entralę królew iecką z Towarzystwem Rol­ niczym. O rganem połączonych tow arzystw stał się miesięcznik „L andw irtschaftliche Ja h rb ü c h er”, w ydaw any od stycznia 1849 r.

Spraw a dotacji, czy praw idłow ej ingerencji państw a w życie spo­ łeczno-gospodarcze, była jednym z w ażniejszych problem ów ruchu ludowego na M azurach (stale poruszana na łamach „G azety Ludo­ w ej”). Ale właściwie do końca nie rozstrzygnięto kwestii, w jakim zakresie i w jakiej form ie można przyjąć ingerencję państw a. P oli­ tykę dotacyjną państw a pruskiego z połowy XIX w ieku oraz zw ią­ zane z nią błędy, oceniano zresztą również na szerszym tle stosun­ ków w życiu publicznym państw a. Uznano, że nienorm alności w ystępujące w polityce kredytow ej i dotacyjnej łączą się z podsta­ w ow ym - błędem ustrojow ym , jakim był b rak praworządności. Wychodzono z założenia, że „gwiazdą polarną — w szczególności w zakresie rolnictw a — winno być zachowanie praw a i ustaw (umów). Tymczasem niepew ne stosunki społeczne powodują stra ty w kapitale, niepotrzebne lokowanie kapitałów w inne przedsię­ wzięcia handlowe, ze szkodą dla podstawowych inw estycji rol­ nictwa, jakim i są m elioracje”8. S ytuacja w ydaw ała się tak skompli­ kowana, że podniesienie dobrobytu prow incji jako całości można „było przeprowadzić tylko na drodze gruntow nych reform stosun­ ków społeczno-gospodarczych”. Ze strony rządu w ysunięto kon­ cepcję liberalno-narodow ej ekonomii, która starała się usunąć średniow ieczne instytucje feudalnego związania z własnością ziemską (zwierzchnością lenną, przypisaniem do ziemi) oraz z ko r­ poracjam i, jakim i były cechy rzemieślnicze. Wolność jednostki oraz nieograniczona swoboda kształtow ania i w ykorzystyw ania sił pro­ dukcyjnych m iały stać się podstaw am i przyszłego dobrobytu. F or­ m owanie się stosunków kapitalistycznych winno ugruntow ać u sta­ wodawstwo z lat 1807— 1811. I znowu należy podkreślić znam ienny fak t w rozwoju koncepcji społeczno-gospodarczej ruchu ludowego,

7 L a n d w i r t s c h a f t l ic h e J a h r b ü c h e r ..., 1849, H . 1, s. 1. 8 I b id e m , 1849, H . 1, s . 3.

(7)

(w ystępujący u Gizewiusza, K. Bahrkego, Z. Lewandowskiego, W. Pieniężnego czy Obitza) — zdecydowaną kry ty k ę stosunków społeczno-gospodarczych feudalizm u oraz niem niej krytyczne usto­ sunkowanie się do koncepcji ekonomii liberalno-narodow ej opartej na koncepcjach Adama Smitha, a propagowanej w P rusach Wschod­ nich przez profesora U niw ersytetu Królewieckiego Chrystiana Jakuba K rausa. J. K raus był założycielem studium nauk politycz­ nych i ekonomicznych A lbertyny. U jem ne skutki liberalnej gospo­ darki widziano już w połowie XIX wieku, przede w szystkim w po­ lityce podatkowej państwa. Państw o bowiem przez nadm ierne obciążenia podatkowe rolnictw a odbierało m u potrzebne kapitały inw estycyjne głównie na melioracje. Z drugiej strony powodo­ wało to niepewność kapitału, brak jego stabilizacji. Widziano jaskraw y dowód tego w latach czterdziestych XIX wieku. Chociaż w tym czasie na teren prowincji pruskiej w płynęły znaczne kapitały z Niemiec środkowych i zachodnich, właśnie te kredyty zostały zagrożone przez „bezpraw ie państw a”. Trzecim punktem zaczepie­ nia koncepcji społeczno-gospodarczej liberalizm u była kw estia robotnicza. Wiązało się to wszystko z istotną oceną urzędowej (na terenie prow incji pruskiej reprezentow anej wówczas przez Hansa Jakuba von Auerswalda, naczelnego prezesa prowincji) kon­ cepcji gospodarczej — podaną np. w 1912 r. przez Z. Lewandow­ skiego — „otóż (pruskie) ustawodawstwo daje wolność działania i wolną konkurencję. Uznaje te dwa główne elem enty koncepcji społeczno-gospodarczej za podstawę rozw oju k ultury. Można się z tym i zasadami zgodzić. Błędne jednak jest panujące przekonanie, że wyzwolenie się z ham ujących więzów jest już wolnością. Po­ dobnie jest z opinią, iż ta w łaśnie koncepcja ma tylko dodatnie a żadnych ujem nych stron. To przekonanie jest błędne. S tw ier­ dzamy, że zniesiono dotychczasowy porządek istniejący w ro l­ nictwie, ale nie zatroszczono się o to, by wprowadzić na jego m iejsce lepszą organizację pracy oraz życia społecznego.· Społe­ czeństwo przestało być jednym wielkim organizmem. My właśnie m usimy to rozproszkowane życie znowu jakoś połączyć, inaczej uzyskana wolność może przez brak jakichkolwiek zaham owań w y­ naturzyć się w wolność zagłodzenia. Wolność musi być u g runto­ w ana prżez um iejętność podporządkowania się. Dobrowolne posłu­ szeństwo uszlachetnia społeczeństwo. My jednak daleko odbiegamy od tego ideału podporządkowania się i możemy za M ontalem bertem stwierdzić, że chorobą naszych czasów jest: używ anie i pogarda” 3. Zastrzeżenia w stosunku do tych nowych koncepcji społeczno- gospodarczych znalazły potw ierdzenie w bezpośredniej ich reali­ zacji. Rok 1812, początek w ielkiej wojny, zniszczył praw ie w za­ rodku zapoczątkowane reform y. Co więcej, w alka z wojskami

3 A r c h . D o k . V I I — V /3 0 6 m e m o r ia l Z. L e w a n d o w s k ie g o z 1912 r. S t w i e r ­ d z a n o z r e s z t ą ju ż 1849 r. n a s i le n ie w a lk s p o łe c z n y c h . ...D ie s e i t J a h r e n im m e r w e i t e r z u g e n o m m e n e n G ä h r u n g u n d U n z u f r i e d e n h e it u n t e r d e n d o r tig e n a r b e it e n d e n K la s s e n , d i e s e l b s t d e n o f f e n e n S tr a s s e n k a m p f n ic h t s c h e u te n , u m s ic h e in e V e r b e s s e r u n g ih r e s L o o s e s z u v e r s c h a f f e n , d ie f o r t w ä h r e n d n u r d u r c h d i e G e w a l t d e r B a j o n e t t e v o n o f f e n e n A u f r u h r z u r ü c k g e h a lt e n w e r d e n k ö n n e n , u n d d ie d e n S o z i a lis m u s u n d K o m m u n i s m u s g a n z r ü c k s i c h t s ­ lo s z u i h r e m P a n ie r g e w ä h l t h a b e n ... (D er d e u t s c h e V o lk s w ir t h , F r a n k f u r t a /M 1849, n r 29 z 7 m a ja 1849 r.). 286

(8)

napoleońskimi zm uszała do zużycia środków przeznaczonych na przebudowę społeczno-gospodarczą. W rezultacie pierwsze lata po­ koju w ym agały w ysiłku zm ierzającego do usunięcia skutków wojny. Ale lata 1822, 1826, 1827, w których pow tórzyły się katastrofalne nieurodzaje, pokazały znaczne niedostatki nowej koncepcji społecz­ no-gospodarczej, niedostatki, których w innych w arunkach nie do- strzeżonoby. N iedostatki te uzew nętrzniły się przede wszystkim na obszarze mazurskim.

Biorąc za p unkt wyjścia koncepcję społeczno-gospodarczą m a­ zurskiego ruchu ludowego, podkreślenia w ym agają następujące zjawiska, które przez cały praw ie XIX wiek kształtow ały oblicze stosunków społeczno-gospodarczych, liberalno-narodow ej ekonomii P rus Wschodnich. Są to:

1. Bezrobocie wśród robotników (miejskich, jak i wiejskich), rzemieślników, a naw et m ieszczaństwa. Tragedia polegała na tym, iż ludzie byli pozbawieni pracy — odw rotnie niż to przedstaw iało się w poprzednim okresie (system ie gospodarczym — feudalizm u) — nie z powodu jakichś osobistych ułomności; byli to ludzie zdolni do pracy. Trzeba było więc szukać nie pomocy w jałm użnie jak dotychczas, a w tw orzeniu nowych miejsc pracy. Z bezrobociem wiązała się spraw a em igracji do krajów sąsiednich (przede wszy­ stkim do K rólestw a Polskiego) oraz do krajów zamorskich. W szcze­ gólnym położeniu znalazły się dwie grupy em igracyjne — daw ni pracownicy i właściciele przedsiębiorstw włókienniczych oraz robot­ nicy rolni. Położenie tej ostatniej grupy było zresztą bardzo różne, w przew ażającej części tru d n e 10.

Dotychczasowe środki zwalczania bezrobocia w postaci robót sezonowych w polu nie przynosiły trw ałych rozwiązań. Np. nieuro­ dzaj ziemniaków odbierał w ogóle możliwości otrzym ania pracy i zarobku. Państw o zmuszone zostało do rozdziału wśród ludności zboża chlebowego. Było to tym konieczniejsze, że właściciele ziemscy sami nie mogli zapewnić w ystarczającej ilości żywności dla siebie i swoich ludzi. S ytuacja stała się jeszcze trudniejsza z chwilą, gdy k ra je sąsiednie m iały bogatsze zbiory, a bank angielski oparł środki płatnicze na w artości złota (Goldwährung). Spowodo­ wało to tak znaczną obniżkę cen zboża, że bardziej zadłużeni wielcy właściciele ziemscy P ru s Wschodnich masowo ogłaszali upadłość. Mniej zadłużona mała własność ziemska (chłopska = Rustikalbesi­

tzer) m usiała ograniczać się do głodowych racji żywnościowych,

a naw et częściowo uzależniona została również od pomocy państw a. Nienorm alność tego stanu rzeczy ilu stru je również fakt, iż do 1842 r. m inistrow i spraw w ew nętrznych (którem u podlegały spraw y ro l­ nictwa) nie przysługiw ał fundusz dyspozycyjny dla popraw ienia k u ltu ry rolnej. Istniał tylko 3.000 talarów liczący fundusz na tzw. czynności rolnicze policyjne (porządkowe). Dopiero gdy powołano

10 F r o b le m a m i r o b o t n ik ó w , a w s z c z e g ó ln o ś c i r o b o t n ik ó w r o ln y c h M a ­ z u r s k a P a r t ia L u d o w a z a j m o w a ła s ię s t a le (T. G r y g i e r , P o c z ą t k i r u c h u ..., s. 80). A r g u m e n t a c j a „ G a z e t y L u d o w e j ” j e s t n ie j a k o p o w t ó r z e n ie m a r g u m e n ­ t a c j i z p o ło w y X I X w ie k u , n p . b r o s z u r J . S c h i f f e r t - E s s e n s c h k e n, G e d a n k e n ü b e r d ie s o z ia le n Z u s tä n d e u n d V e r h ä ltn is s e d e r L a n d b e w o h n e r u n d v o r n e h m li c h d i e d e r A r b e i t e r , K ö n ig s b e r g 1849, G r ä f e u n d U n z e r , s . 39 c z y F . S c h n e l l , V o r s c h l ä g e z u r V e r b e s s e r u n g d e r A r b e i t e r - V e r h ä l t n i s s e , n a m e n tl ic h a u f d e m L a n d e , K ö n ig s b e r g 1849, s. 62. 287

(9)

K rajow e Kolegium Ekonomiczne, zatwierdzono fundusz rozwoju rolnictw a. W 1844 r. wynosił on 10 tysięcy talarów , w 1845 r. — 30.812 talarów, w 1846 r. — 50.925 talarów , w 1847 r. — 75.925 ta ­ larów i w 1848 r. — 80.000 talarów u .

Lata 1835— 1838 przyniosły ponownie kryzys gospodarczy. Był to okres, w którym najbardziej ujaw niły się błędy dotychczasowego porządku społeczno-gospodarczego. L ata susz (1830— 1834) spowo­ dowały, iż zbiory plonów rolnych były znikome w okolicach o lżej­ szych glebach oraz w gospodarstwach chłopskich o ekstensyw nym systemie gospodarki. Państw o zmuszone zostało do organizowania miejsc pracy dla całych rodzin robotniczych oraz drobnej własności ziemskiej, a także musiało zapewnić im pomoc finansową. Ta po­ moc finansowa była zresztą potrzebna dla całej prowincji. W tym czasie doszło do masowych licytacji w ielkiej własności. Licytacje te doprowadziły do ogólnej zm iany stanu posiadania. Nowi właściciele (nowa w arstw a mieszczańskich posiadaczy ziemskich) wprow adzili znaczne kapitały oraz kredyty, które mogły podnieść gospodarkę rolną i z powodzeniem przeciwstaw iać się niepom yślnym następ­ stwom specyficznych w arunków klim atycznych p ro w in c ji12. Po­ m yślniejszy okres k o n iunktury gospodarczej do 1844 r. pozwolił na podniesienie rolnictw a, jego zdolności produkcyjnej, a naw et na w y­ wóz zboża za granicę. Niem niej właściciele ziemscy nie posiadający odpowiedniej gotówki (kredytów) zmuszeni byli — chociaż na lep­ szych w arunkach — do sprzedania ziemi z częściowym zyskiem. Szczególnie na terenie prow incji pruskiej charakterystyczna jest łączność bezrobocia ze zm ianą w układzie społecznego w ładania ziemią. Mieszczanie staw ali się coraz liczniejszą grupą właścicieli ziemi, ziemia staw ała się dla nich kapitałem lub przedsiębiorstwem . Oni to przede w szystkim starali się wprowadzić nowe form y gospo­ darow ania, przystosować rolnictwo do potrzeb upadającego (czy na nowo odbudowywanego) przem ysłu prowincji. N ajlepiej widać to w łączeniu produkcji w ełny z przem ysłem wełnianym . Podjęto starania o zwiększenie tej produkcji. Oceniano, że w ciągu lat 1838— 1848 produkcja w ełny w porównaniu z ubiegłym i dziesiąt­ kam i lat uległa w yraźnem u zaham owaniu. P rzyczyny tego widziano w braku kapitału i kredytu dla rolnika, k tó ry nie mógł przekształcić swego gospodarstwa ze zbożowego na hodowlane. W zrost produkcji w 1848 r. w porów naniu do 1839 r. wynoszący o 7— 10% w ydaw ał się zbyt n is k i13.

2. Drugim niedostatkiem , w ybijającym się na czoło w spo­ łeczno-gospodarczym ustroju prowincji była spekulacja ziemią.

" Ż ą d a n ia z w ię k s z e n ia tz w . p a ń s t w o w e g o fu n d u s z u r o ln e g o o r a z u t w o ­ r z e n ia fu n d u s z u m e lio r a c y j n e g o od p o ło w y X I X w ie k u n ie z m ie n n ie f ig u r o ­ w a ły w e w s z y s t k ic h p r o g r a m a c h m a z u r s k ie g o i w a r m iń s k ie g o r u c h u lu d o ­ w e g o . P r z e d e w s z y s t k im k r y t y k o w a n o o r g a n iz a c j ę r o z d z ia łó w k r e d y t ó w p a ń ­ s t w o w y c h n a p o t r z e b y r o ln ic t w a . Z d a n ie m d z ia ła c z y m a z u r s k ic h b łą d t k w i ł w s y s t e m ie r o z d z ia łu t y c h k r e d y t ó w , p r z y z n a w a n y c h c o r o c z n ie n a k a ż d y p o w ia t . T o p o w o d o w a ło z b y t n ie r o z c z ło n k o w a n ie i r o z p r o s z e n ie f u n d u s z y . P r o ­ p o n o w a n o w ię k s z ą k o n c e n t r a c j ę t y c h f u n d u s z y (zob . W A P O Х / l , D z ia ł A , nr 2, p is m o K o m is j i R o ln e j z K r ó le w c a z 18 k w i e t n ia 1849 r.). 12 L a n d w i r t s c h a f t l ic h e J a h r b ü c h e r ... 1849, H . 3, s. 128. P r z e j m o w a n ie z ie m i p r z e z e l e m e n t y m ie j s k ie r ó w n ie ż k r y t y k o w a ł a M a z u r s k a P a r t ia L u d o w a . U w a ż a n o te n f a k t za n a j le p s z ą il u s t r a c j ę u p r a w ia n e j s p e k u la c j i z ie m ią . S tą d s t a le w y s u w a n o p r o g r a m o g r a n ic z e n ia h a n d lu z ie m ią . 288

(10)

Problem ten znalazł się na poczesnym m iejscu w koncepcji spo­ łeczno-gospodarczej mazurskiego ruchu ludowego na przełomie XIX i XX wieku. Dlatego trzeba się nim bliżej zająć. Otóż korzenie tego niedostatku działacze ludowi widzieli w koncepcjach liberalno- narodow ej gospodarki w I połowie X IX wieku. Zdecydowanie pod­ kreślano, że dobra koniunktura gospodarcza lat 1839— 1844 nie mogła skuteczniej w płynąć na podniesienie dobrobytu prow incji z uwagi na powszechną spekulację ziemią. Widziano w tym błąd kapitalistycznej koncepcji społeczno-gospodarczej, sprowadzającej ziemię do rzędu środka płatniczego. Zresztą problem ten był o wiele szerszy — wówczas określany jako tzw. m iejskie posiadanie ziemi

(Der städtische Landbesitz). Spekulację ziemią, traktow anie ziemi

jako środka płatniczego i obrotowego sygnalizowało problem zacie­ rania różnic między wsią a m iastem. Dla rozw iązania tego proble­ mu, w obawie przed błędem generalizow ania, poczęto rozpatryw ać stosunki własnościowe ziemi upraw nej w m iastach; oparto się na analizie zawodu rolnika w m iastach i to decydującego o obliczu miasta. Poza tym zastanaw iano się czy słuszną rzeczą jest istnienie wielkich, sam odzielnych ekonomii m iejskich (m ajątków ziemskich będących własnością gm iny m iejskiej) oraz czy racjonalną spraw ą jest istnienie rzemiosła miejskiego związanego z rolnictwem ? Wreszcie, czy w ogóle w inien zacierać się podział pracy pomiędzy w sią i miastem? 14.

Spekulacja ziemią spowodowała błędne koło w gospodarce ro l­ nej. Mianowicie wiele m ajątków ziemskich sprzedano po cenach znacznie przewyższających i przekraczających w artość rzeczywistą, czy rentow ną (Bodenrente) m ajątku. W rezultacie m ajątki te obcią­ żono na hipotece różnicą cen kupna. Te nowe obciążenia uniem ożli­ w iały zaciąganie kredytów , tym bardziej, że hipoteki w ' dużej m ierze były już obciążone długami, w ynikającym i z należności spłat dziedzicznych. Mimo zaangażowania kapitałów mieszczańskich w przedsiębiorstwach rolnych, okazały się one niew ystarczające dla zapew nienia praw idłow ej gospodarki. Brak kredytów w dalszym ciągu nękał gospodarkę rolną prowincji. Brak ten dotyczył przede w szystkim wielkiej własności. K atastrofalnym rokiem — ze względu na w ydarzenia polityczne — był rok 1848 dla kredytów własności ziemskiej. „Rok ten — stw ierdzał Z. Lewandowski jeszcze w 1912 roku — przyniósł wielkiej własności tak głębokie i ostre rany,

33 C h a r a k t e r y s t y c z n e w te j m ie r z e b y ły w y n u r z e n ia S z y m a ń c z y k a w „ L y c k e r Z e it u n g ” z 20 m a j a 1924 r., n r 118 w s p r a w ie p r o g r a m u g o s p o ­ d a r c z e g o Z w ią z k u M a z u r ó w — „ s t a le z w ię k s z a j ą c a s ię b ie d a m ie s z k a ń c ó w M a z u r z m u s z a ła d o p r z e a n a liz o w a n ia p r z y c z y n t e g o s t a n u r z e c z y . W ja k ie j m ie r z e s k ła d a j ą s ię n a to k lim a t , g le b a c z y o d le g ło ś c i...” .

^14 M a z u r sk a P a r t ia L u d o w a (n p . w 1912 r. — m e m o r ia ł Z. L e w a n d o w ­ s k ie g o ) za p u n k t w y j ś c ia r o z w a ż a ń s a n a c j i g o s p o d a r k i r o ln e j p r z y j m o w a ła p r o j e k t y z 1849 r. w s p r a w ie r o z b u d o w y p r z e m y s łu r o l n e g o w P r u s a c h W s c h o d n ic h ( A r c h iw u m D O K V II — V /3 0 6 , k . 18). W y c h o d z o n o z z a ło ż e n ia , iż w ła ś n i e t a g a łą ź p r z e m y s łu p o z w o li n a r ó w n o m ie r n e r o z ło ż e n ie w z a j e m ­ n y c h s t o s u n k ó w s i ł p r o d u k c y j n y c h m ię d z y w s i ą a m ia s t e m . W y s u w a n o w ię c n a s t ę p u j ą c e s p r a w y : a ) c h o d z iło o r o z w ó j b r o w a r n ic t w a , g o r z e łn ic t w a , c e r a ­ m ik i b u d o w la n e j , c u k r o w n i (n a r a z ie is t n ia ła t y lk o c u k r o w n ia w W y s t r u c i — w 1849 r.), w y p a ł a m i w a p n a , o le j a r n i; b) u z n a n o , iż p a ń s t w o u s t a la ło z a w y ­ s o k ie p o d a t k i od w a r z e n ia p iw a M a is c h s t e u e r i B r a u m a l z s t e u e r ; c ) . n a l e ż a ł o u c h r o n ić m a łe g o r z e ln ie p r z ë d ic h l i k w id a c j ą p o p r z e z p r z e m y s ło w ą p r o d u k c j ę s p ir y t u s u ; d) z o r g a n iz o w a n ie i z w ię k s z e n i e k a p it a łu d la r o ln ic t w a .

(11)

że ich wyleczenie, naw et jeśli będzie ono postępowało wolno, w y­ magać będzie bardzo uważnego i roztropnego lekarza. Tym lekarzem może być tylko korporacja, jaką jest D yrekcja Ziemstwa. Ona może zapewnić k red y ty ” . Przede wszystkim miano stworzyć fundusz am ortyzacyjny (Amortisationsfond) dla spłacenia zaległych na Boże Narodzenie 1848 r. procentów od pożyczek. Wysokość pożyczek z tego funduszu miała być taka, by zapewniła dłużnikom możliwość spłaty reszty procentów na św. Ja n a (24 czerwca) 1849 r . 15.

2. Trzecim niedostatkiem podejmowanych reform· społeczno-go­ spodarczych, według działaczy polskich sąsiadującego z Mazurami pow iatu brodnickiego, były „w ew nętrzne chroniczne niedomogi życia ekonomicznego społeczeństwa” 16. Te w ew nętrzne schorzenia społeczeństwa uzew nętrzniały się z całą jaskrawością w latach nie­ urodzaju 1844 i 1845, spowodowane głównie klęskam i żywiołowymi w postaci deszczów, powodzi z jednej strony i suszy z drugiej. Byty tó klęski żywiołowe o niespotykanym dotychczas rozmiarze. By za­ pobiec klęsce głodu, państwo ponownie zostało zmuszone do zagwa­ rantow ania żywności dla ludności. Chłopom musiano zapewnić zboże siewne, paszę dla bydła oraz pomoc finansową. Rodzinom robotniczym musiano dać pracę, zarobek oraz żywność 17.

Już wówczas uznali działacze gospodarczy Królewca, w kręgu których obracał się Gizewiusz, iż rozwiązania dotychczasowe m iały charakter doraźny, połowiczny, że niedostatki te przezwyciężyć będzie można tylko poprzez prawidłow ą analizę, ustalenie p ra ­ widłowej diagnozy oraz opracowanie realnego program u (prognozy) działania w całokształcie stosunków społeczno-gospodarczych pro­ wincji. Lata 1846— 1847 przyniosły więc pierwsze próby takiego całościowego a nowego spojrzenia. Zasadniczym novum tego

spoj-15 Z a p o d s t a w ę p r z y j ę t o j e d n a k ż e s a m o r z ą d g o s p o d a r c z y , k t ó r y m ia ł g w a ­ r a n t o w a ć s a m o d z ie ln o ś ć d z ia ła n ia r o ln ic t w a . T e n p u n k t p r o g r a m u b y ł je d n y m z n a j t r w a ls z y c h w p r o g r a m ie p o lit y c z n y m m a z u r s k ie g o r u c h u lu d o w e g o „ N ie z a le ż n o ś ć s t o w a r z y s z e ń r o ln y c h od w ła d z p a ń s t w o w y c h ” (zob . A r c h iw u m D O K V II V /3 0 6 m e m o r ia ł Z w ią z k u M a z u r ó w z 1935 r., s . 27).

16 W y c h o d z o n o z z a ło ż e n ia , iż n a j le p s z ą ilu s t r a c j ą ty c h n ie d o m o g ó w b y ła e m ig r a c j a . „ E m ig r a c ja , w y j ą w s z y w z g lę d y p o lit y c z n e c z y r e lig ij n e , j e s t s y g n a ­ łe m o e k o n o m ic z n y c h n ie d o m o g a c h i n ie d o s t a t k a c h k r a ju . T o d o w ó d , ż e lu d z ie n ie m o g ą s ię w y ż y w ić z w ła s n y c h s ił. D o t y c z y to ta k p r o le t a r ia t u r o ln e g o j a k i p r z e m y s ło w e g o ... N a s z a e m ig r a c j a j e s t w y n i k i e m n ie p r z e lu d n ie n ia , a b r a k ó w w u s t a w o d a w s t w ie , a d m in is t r a c j i i o r g a n iz a c j i s t o s u n k ó w p r o d u k ­ c y j n y c h ... N ie m o ż n a e m ig r a c j i z a h a m o w a ć ś r o d k a m i a d m in is t r a c y j n y m i, a j e ­ d y n ie : a) s t w o r z e n ie m a t r a k c y j n y c h m ie j s c p r a c y ; b) p a r c e la c j ą d o m e n ; c) r e d u k c j ą o b s z a r ó w le ś n y c h ; d) p r z e k s z t a łc e n ie m r o b o t n ik ó w n ie p o s i a d a ­ j ą c y c h w ła s n o ś c i n a p o s ia d a ją c y c h ...” ( A r c h iw u m D O K V I I V /3 0 6 p is m a K o ła R o ln ic z e g o w B r o d n ic y z 18 k w i e t n ia 1849 r. S z c z e g ó ły e m ig r a c j i zo b . W A P O 1/69, a, b, c. N ie k t ó r e p r o b le m y e m ig r a c j i zo b . W y b ó r t e k s t ó w ź r ó d ł o w y c h d o h i s t o r i i k s z t a ł t o w a n i a s ię k la s y r o b o t n i c z e j n a z ie m ia c h p o ls k ic h w X I X w i e k u , p o d r e d a k c ją N a t a lii G ą s i o r o w s k i e j — t e k s t y p o d a n e p r z e z T. G r y g i e r a , W a r s z a w a — W r o c ła w 1958.' 17 J e d n y m z w a ż n ie j s z y c h e l e m e n t ó w p o p r a w ia j ą c y c h s y t u a c j ę g o s p o ­ d a r c z ą P r u s W s c h o d n ic h i P r u s Z a c h o d n ic h m ia ła b y ć k o lo n iz a c j a . K o l o n i­ z a c ja ta , p r z e p r o w a d z a n a ju ż w la t a c h t r z y d z ie s t y c h X I X w ie k u , u d a w a ła s ię . W la t a c h p ię ć d z ie s ią t y c h n ie b y ła j e d n a k ż e o n a k o lo n iz a c j ą c ią g łą i z a m ­ k n ię t ą , a le j e s z c z e w k a ż d e j w s i m o ż n a b y ło o s ie d li ć 3— 4 r o d z in y . K o lo n iz a c j a c ią g ła i z a m k n ię t a s z ła z e w s c h o d u a ż p o p o w i a t m r ą g o w s k i, a z p o łu d n ia od D z ia łd o w a a ż p o O ls z t y n e k (m a t e r ia ły A r c h iw u m O ls z t y ń s k ie g o p o z w a ­ la j ą p r z e ś le d z ić t e n p r o c e s b a r d z o d o k ła d n ie ). P r ó b o w a n o ją p r z e n ie ś ć r ó w n ie ż w g łą b p r o w in c j i. P r z y k ła d e m t y c h u s i ło w a ń b y ła k o lo n ia w C z e r w o n c e , k o ło B is k u p c a R e s z e ls k ie g o .

(12)

rżenia było stw ierdzenie, iż na dotychczasowych próbach zaradze­ nia złu zaciążyły niepraw idłow o zjaw iska zew nętrzne (klęski żywio­ łowe). Tymczasem przy bliższym zapoznaniu się z trudnościam i prowincji okazyw ały się one częścią składową wew nętrznego życia społeczno-gospodarczego. „Nie podlega żadnej wątpliwości — stw ierdzał m em oriał brodnicki z 1849 r. — że zjaw iska kryzysowe, jakie w ystępowały przed rokiem 1807 i po tym roku łączą się w nie­ rozerw alną całość, że nie można ich oddzielać przez okres podejmo­ wanych reform ustrojow ych. Chodzić więc może tylko o to, czy okres przejścia z państw a średniowiecznego w nowoczesne nie po­ głębia tych stanów kryzysowych, względnie czy nie można stw orzyć takich instytucji w nowym ustroju, które by pomogły w przezw y­ ciężeniu trudności”. Stw ierdzano dalej, że „sytuacja jaka się w y­ tw orzyła, odbiega daleko od obrazu przedstawionego sobie przez reform atora. Ten obraź jest tak daleki od m arzeń, że niektórzy chcą w ogóle zniszczyć now y ustrój. N iew ątpliw ie nie można za­ przeczyć, iż niedomogi i choroby ustrojow o-społeczne dotknęły całe społeczeństwo. W ydąje się jednakże, iż jedynym i skutecznym środ­ kiem zwalczania tych chorób i błędów jest obecnie tylko ofiarność i przyjęcie stanu istniejącego za nie dający się już zmienić w za­ sadniczych rysach. W ydaje się, że przykładem może być właśnie w ielka własność, która w 1811 r. poniosła największe ofiary na rzecz reform y agrarnej. Dalsze ofiary muszą jednak mieć jakiś cel i sens. Wszystko co zm ierza tylko do chwilowego łatania dziur jest bezsensowną ofiarą, więc niesłuszną i co więcej bezpraw ną. Naszym zadaniem jest wygładzenie tarć różnych interesów, wyelim inow anie tendencji destruktyw nych i wrogich agitacji...” (mem oriał brodnicki z 1849 r. — Archiw um DOK VII-V/306). W ielka własność naw oły­ wała jednakże do jedności w szystkich posiadających ziemię, tak wielkich jak i m ałych właścicieli, gdyż „w przeciw nym razie kom u­ nistyczna koncepcja zwycięży, a nieposiadający mogą masowo pod­ nieść się przeciwko posiadającym . A wówczas i u nas może narodzić się Cavaignac...” 18.

W połowie XIX w ieku podkreślano, iż rozpoczęta 9 października 1807 r. reform a stosunków społecznych oraz przechodzenie in sty ­ tu c ji państw owej na wyższy, w każdym razie na inny, szczebel rozwoju, mogą być zahamowane, jeśli w arunki będą nieodpowied­ nie, jeśli jego instytucje zostaną wprowadzone w nieodpowiednim czasie i jeśli innych dziedzin życia społecznego nie .dostosuje się do nowej koncepcji społeczno-gospodarczej i politycznej. W ydawało się, że z jednej strony realizacja nowej koncepcji liberalno-narodow ej musi być rozłożona na dłuższy okres czasu, a z drugiej braki w w y­ konyw aniu podjętej reform y (tzn. zniesienie dotychczasowych prze­ starzałych insty tu cji bez stw orzenia nowych odpowiednich organów) spowodują głębokie ra n y i trudności w życiu prowincji. Np. pod­ kreślano, iż daw na form a ustrojow a rolnictw a dopuszczała możli­ wość prowadzenia przedsiębiorstw a rolnego bez kapitału — to była zasadnicza cecha u stroju feudalnego. Tymczasem nowa form a ustroju agrarnego bez posiadania kapitału nie pozwala prowadzić gospodarstwa rolnego. Gospodarstwo rolne m usiało operować pie­

’* W A P O Х / l , D z ia ł A , n r 2 p r z e m ó w ie n i e B e l o w a z 6 p a ź d z ie r n ik a 1848 r. n a IV z j e ź d z ie Z w ią z k u R o ln ik ó w w K r ó le w c u .

(13)

niędzmi. Dotychczasowy system feudalny nakładał na pana feudal­ nego obowiązek utrzym ania m aterialnego swego poddanego i we własnym interesie właściciel ziemski m usiał dbać o poddanych w la­ tach kryzysu. Nowe ustawodawstwo pozostawiało ludność wiejską własnemu losowi, nie tworząc naw et nowych instytucji, które by wiązały ją organicznie, nie umożliwiając jej podejm owania jakiegoś skutecznego działania. W szystkie te niedostatki ustrojow e skupiły się w brzem iennych latach 1846— 1848. Dlatego opozycja królewiecka podkreślała w 1849 r., iż „w ydarzenia 1848 r. w swej naturze spo­ łecznej, w problem atyce naszych czasów znacznie się różnią od do­ tychczasowych przew rotów i rew olucji. Stąd konieczność integral­ nego ujm owania zjaw isk społecznego i gospodarczego życia” 1!).

4. Wreszcie czw artym niedostakiem był brak jasnego świato­ poglądu, według którego można było kształtow ać stosunki społeczne. Podstaw y światopoglądowe (filozoficzne i polityczne) ruchu ludo­ wego wym agają osobnego omówienia. Niem niej w tym miejscu należy je zasygnalizować, gdyż wiążą się one nierozerw alnie z orga­ nizacją i zarządzaniem prowincji z jednej strony, a z drugiej do­ prowadziły do w ew nętrznego rozbicia ruchu ludowego. Spraw a ta łączy się zresztą z uzm ysłowieniem roli światopoglądu po „anar­ chicznych poczynaniach, w ynikłych z rew olucji francuskiej oraz z przeprowadzonego zeświecczenia życia społecznego[...]. Innym elem entem jest konieczność przeciw staw ienia się postawie życio­ wej ludzi, którzy żyją z dnia na dzień [...]. Toczy się od dłuższego czasu ostra w alka światopoglądowa z liberalizm em znacznie rozpowszechnionym w środowisku królew ieckim a świato­ poglądem socjalistycznym, czy chrześcijańskim. W alka ta w yw arła znaczny w pływ na kształtow anie się poglądów czy praktycznego działania [...]. W ysuwa się koncepcję rew olucji serca...” , jak to pod­ kreślała jeszcze w latach 1896— 1898 „Gazeta Ludow a” . Coraz częściej zaczynano łączyć świadomość społeczną z odczuciem naro­ dowym i wyznaniowym. W okresie ceł politycznych oraz innych ograniczeń, w okresie Związku Niemieckiego przem ysł pruski (w ogóle niemiecki) w porównaniu do przem ysłu innych krajów stał w tyle, w arunki produkcyjne były bardziej niekorzystne a w alka konkurencyjna — przede wszystkim z A nglią — bardzo ciężka. W prawdzie przez to m niejsza liczba ludzi podlegała rab u n ­ kowej gospodarce przem ysłu, ale za to nędza „niewolników fabrycz­ nych” odznaczała się ostrością; powodowało to w latach czterdzie­ stych XIX w ieku dużą krytykę. Poczęto szukać gwałtownie przy­ czyn „pauperyzacji” i proletaryzacji coraz szerszych w arstw ludności. Rozpoznanie przyczyny miało pomóc w wyszukaniu re ­

19 L a n d w ir t s c h a f t lic h e J a h r b ü c h e r ..., 1849, H . 1, s. 5. R e m in is c e n c j e t a k ie g o u j m o w a n ia s p r a w y w id a ć j e s z c z e w 1831 r., w p r o g r a m o w y m a r t y k u le Z w ią z k u M a z u r ó w (C ech , 1931, n r 4, p t. U n s e r W e g ). S t w ie r d z a s ię ta m , ż e „ d ro g a n a s z a j e s t tr u d n a . S p r a w a m a z u r s k a j e s t j e d n ą z w ie l k i c h s p r a w p o lit y k i n a r o d o w o ś c io w e j n a W s c h o d z ie ... W k w e s t i i te j w y s t ę p u j e n ie r o z e r ­ w a ln ie z a g a d n ie n ie s p o łe c z n e — c ie m ię ż c y to r e a k c jo n iś c i, d u c h o w o o k a le ­ c z a ła , o b ca lu d o w i w a r s t w a b u r ż u a z y j n a . W a r s t w a ta n ie c ie s z y s ię a n i s y m p a t ią K o ś c io ła k a t o lic k ie g o a n i m ię d z y n a r o d o w e g o r u c h u r o b o tn ic z e g o . O b ie s iły — i K o ś c ió ł i ru c h r o b o t n ic z y — w d e c y d u j ą c y m m o m e n c ie n ie b ę d ą z a in t e r e s o w a n e u p a d k ie m te j k a s t y s p o łe c z n e j . A r o z w ią z a n ie k w e s t ii te j le ż y w p r z e k s z t a łc e n iu d z is ie j s z y c h s t o s u n k ó w w g o s p o d a r c e i ż y c iu s p o łe c z n y m , w w a lc e g o s p o d a r c z e j i s p o łe c z n e j ...”.

(14)

cepty na wyleczenie chorób społecznych. Przemysłowcy, jak i w y­ socy urzędnicy państwowi P rus zam ierzali zapobiec rozszerzaniu się niezadowolenia ludności i powołali do życia Towarzystwo Pomocy Robotnikom Rolnym i Fabrycznym . W samym okresie lat 1845— 1850 ukazało się ponad 40 broszur oświetlających krytycznie sto­ sunki społeczne i postulujących rozwiązanie trudności czy przepro­ wadzenie dogłębnych reform socjalnych. Wszyscy niem al jednocześ­ nie stw ierdzali, że „zniesienie instytucji cechowej przyniosło tylko korzyść fabrykantom i konsumentom, ale robotnicy z tej reform y niczego nie otrzym ali”. Rola cechów i w alka o ich utrzym anie sta­ nowiły bardzo w ażny problem dla gospodarki P ru s Wschodnich i Zachodnich. „Położenie naszych robotników jest katastrofalne. W większości rodzin robotniczych żony muszą również zarobkować i dokładać na utrzym anie rodziny, jeśli nie m iałaby rodzina zginąć z głodu. Co więcej i praca dzieci została spowodowana tą nędzą. Dzieci stanow ią 10% sił roboczych w fabrykach i to dzieci poniżej 14 lat życia. N iektóre fabryki m iały tego rodzaju produkcję, że mogły zatrudniać dzieci już pięcioletnie” 20.

W skazane uprzednio luki w system ie liberalno-narodow ym go­ spodarki i społeczeństwa, widoczne różnice i przeciw ieństwo rzeczy­ wistości z tym , co zam ierzali osiągnąć reform atorzy, pozwoliły na stosunkowo pewne i jasne rozpoznanie podstawowych przyczyn pow racających stale kryzysów gospodarczych. „Głębokie wniknięcie w istniejące stosunki, praw idłow e rozpoznanie poszczególnych m o­ m entów towarzyszących kryzysom oraz uzm ysławiających je, musi przynieść praw ie pewne usunięcie istniejących niedomagań i b ra­ ków. Nie będzie się wówczas miało wątpliwości, gdzie tkw i główna przyczyna kryzysów ” — podkreślano w m em oriale działaczy pol­ skich w Brodnicy. P unktem wyjścia analizy społeczno-gospodarczej było „stw ierdzenie, że jeśli choruje jakiś człon, choruje równocześ­ nie i samo ciało. A jeśli robotnicy nie mogą odpowiednio zarobić na życie, to przyczyna tkw ić m usi w nienorm alnych w arunkach życia rolnika. Rolnik jest tym , k tó ry poprzez podatki bezpośrednie i pośrednie przynosi najwięcej elem entów w yrów nujących garby życia codziennego” 21. Stw ierdzano, że gdy do takiej pewności się dojdzie i gdy ustali się rzeczyw istą rolę w arunków klim atycznych i handlowych w życiu prowincji, wówczas będzie można podjąć konieczne zm iany w praw odaw stw ie i zarządzie (adm inistracji i or­ ganizacji) krajem . „Spraw ne i energiczne realizow anie koncepcji ustrojow ej może przyspieszyć osiągnięcie celu oraz zapobiec, czy

20 W A P O V H I /1 5 6 p is m o r e j e n c j i k r ó le w i e c k ie j z 20 m a r c a 1850 r. I z n o w u

r e m in is c e n c j e p r o g r a m o w e z l a t c z te r d z ie s t y c h X I X w ie k u z n a la z ły s w e o d b ic ie w „ C e c h u ” (r. 3, n r 12) w a r t y k u le p t. S o z i a le r K a m p f a ls A n t w o r t

a u f n a tio n a le U n t e r d r ü c k u n g . S t w i e r d z a s ię ta m , iż „ n ie m ie c k a m n ie j s z o ś ć

n a r o d o w a n a M a z u r a c h n a r o d o w o j e s t c h r o n io n a s k u t e c z n ie p r z e z a p a r a t p a ń s t w o w y , a le m o ż n a p o d j ą ć z n ią w a lk ę na, p o lu s p o łe c z n y m . T a m m o ż n a ją s k u t e c z n ie u d e r z y ć . S tą d o d p o w ie d ź n a u c is k n a r o d o w y m o ż n a d a ć t y lk o n a p ła s z c z y ź n ie s p o łe c z n e j . T o j e s t h a s lo d n ia d z is ie j s z e g o ..." . D a le j p o d k r e ś ­ la n o k o n ie c z n o ś ć w s p ó ln e j w a lk i „ r a m ię p r z y r a m ie n iu z n ie m ie c k ą k la s ą r o b o t n ic z ą , g d y ż lo s n ie m i e c k ie g o p r o le t a r ia t u j e s t r ó w n ie ż lo s e m n a s z y m , m a z u r s k im . A p r o b le m e m is t o t n y m t e g o lo s u to r o z w ó j i p r z e z w y c ię ż e n ie o g ó ln e g o k r y z y s u g o s p o d a r c z e g o ...” . (C ech , 1931, n r 4, U n s e r W e g ). 21 A r c h iw u m D O K V I I — V /3 0 6 m e m o r ia ł b r o d n ic k i z 1849 r. P o r . r ó w n ie ż C. J u n g h a η n s, B e l e u c h tu n g d e r D e n k s c h r if t d e s s ä c h s is c h e n Z e n t r a i - Z w e i g - V e r e i n s z u m S c h u t z v a t e r l ä n d i s c h e n A r b e i t , L e ip z ig 1848, s. 2. 293

(15)

złagodzić przyszłe kryzysy” . Jednakże obraz działania w połowie XIX wieku nie przedstaw iał się jasno. P rogram y działania były różne — o tendencjach konserw atyw nych, bądź dom agających się republiki socjalnej, bądź utrzym ania system u kapitalistycznego. Różne w pływ y form ow ały koncepcję ruchu ludowego. Sytuacja w P rusach Wschodnich w ikłała się. Np. zwolennicy „republiki so­ cjalnej” wpraw dzie szli razem z innym i i lata 1848— 1849 nie uze­ w nętrzniły jeszcze ich rew olucyjnych zamierzeń, niem niej zdawano sobie spraw ę z tego, iż uw ażają oni współczesne im stosunki za przejściowe. Co więcej, od czasu do czasu pojaw iały się głosy propagujące m anifest Proudhona. W alka światopoglądowa następ­ ców oświeconego racjonalizm u w iązała się nierozerw alnie z propa­ gandą rew olucyjną, prowadzoną właśnie przez socjalistów fra n ­ cuskich i angielskich. Na terenie P rus Wschodnich i Zachodnich stw ierdzano popularność haseł Babeufa, uzasadniających konieczność przeprow adzenia wielkiej rew olucji i kierow ania przez naród całą produkcją, jeśli miano osiągnąć równe korzystanie z dóbr ziemskich. Również nauki Saint Simona znalazły w ielu zwolenników — pro­ testanci P rus Wschodnich przejm owali bowiem jego ideę „chrześ­ cijańskiego socjalizm u”. W republikańskie i kom unistyczne idee wtopiono równocześnie ateizm klubów paryskich oraz tajnych orga­ nizacji szwajcarskich. Głównymi propagatoram i tego rodzaju ujęcia ruchu republikańskiego byli rew olucyjni literaci oraz wędrowni czeladnicy rzemieślniczy. Władze P ru s Wschodnich i Zachodnich przestrzegały właśnie przed tym i w ędrującym i czeladnikami, przy­ chodzącymi ze Szwajcarii.

Z drugiej jednak strony jedną z podstawowych koncepcji spo­ łecznych, jakie na początku XIX w ieku istniały, był „społeczny porządek średniowiecza. Jak piękne i w spaniałe były czasy, kiedy Europa tw orzyła k raj o jednolitej koncepcji, kiedy jeden wielki wspólny cel kształtow ał i wiązał odległe prowincje, kiedy nie istniały wielkie świeckie własności i panował jeden naczelny pa­ sterz, łączący wielkie polityczne siły” 22. Ta tzw. „rom antyczna kon­ cepcja społeczna” przebijała się w różnych odcieniach mazurskiego ruchu ludowego, choćby przypom nieć jeszcze raz koncepcję „rewo­ lucji serca”, czy „powszechnej rew olucji lu d u ” w ysuw anej przez „Gazetę Ludow ą”. Chodziło przede w szystkim o przeciwstawienie się kosmopolitycznej, tylko na m aterialnych dobrach opartej eko­ nomice Smitha, o prowadzenie tzw. „gospodarki ludow ej” z akcen­ tow aniem określenia „ludowy” jako całościowo pojm owanej dzia­ łalności duchowej, kultu raln ej, politycznej i gospodarczej narodu. Dalej o przeciwstaw ienie się gwałtownem u pochodowi gospodarki pieniężnej, przemysłowej i handlowej. Miano zachować odpowied­ nią proporcję udziału w planowanym rozw oju gospodarki rolnej oraz rozwoju chłopstwa.

Uniw ersalistyczna rola światopoglądu w rozwoju społeczeństwa w yrażała się w ustaw odaw stw ie. R eform atorzy czy przeciwnicy kon­ cepcji liberalno-narodow ej zwracali uwagę na to, że ustawodawstwo jak i zarządzenia adm inistracyjne nie mogą być indyw idualnie stosowane do poszczególnych objawów chorobowych, ale należy je

22 Z o b . s z c z e g ó ły : D e r d e u t s c h e V o lk s w ir t h , 1849, n r 26 z 7 V , a r t y k u ł p t. D ie R e i c h s v e r f a s s u n g , d ie F ü r s t e n u n d d ie s o c ia le R e p u b li k .

(16)

ująć w całokształcie stosunków kryzysowych. „Nie można uzdrawiać przy pomocy nakazów i rozkazów. Jeśli środki zaradcze m ają po­ móc, ich zastosowanie nie ma mijać się z celem, muszą one chwycić w nętrze organizmu społecznego. W przeciw nym razie ponowny wybuch kryzysu będzie jeszcze bardziej spotęgow any” — stw ier­ dzali opozycjoniści królewieccy. Na IV ogólnym zgrom adzeniu to­ w arzystw rolniczych 6 października 1848 r. w Królewcu, jego prze­ wodniczący v. Below (z pow iatu pasłęckiego) podkreślał, że zgro­ madzenie odbywa się „w okresie tak gw ałtownych spięć, iż w w ąt­ pliwość poddaje się wszystkie dotychczasowe kw estie polityczne. Ziemia pod naszym i nogam i drży. N aturalną więc rzeczą jest, że nasze koła rolnicze muszą się w te spory włączyć. Nie możemy się odizolować od zachodzących w ydarzeń i naw et w brew statutow i m usim y zająć się spraw am i politycznymi... Trzeba podjąć uchw ały ustalające, jaką drogę polityczną należy w ybrać, gdyż polityczne rozwiązania będą bezpośrednio dotyczyły i rolnictw a...” 23.

K rytyka nowej koncepcji społeczno-gospodarczej przeprow a­ dzana w 1847 r. nie doprowadziła jeszcze do całkowitej negacji eko­ nomii liberalno-narodow ej (kapitalistycznej). Do potępienia tej kon­ cepcji i do program u rew olucyjnego doprowadził m azurski ruch ludow y dopiero koniec XIX wieku. Na odrzucenie form ującego się kapitalizm u było w 1847 r. jeszcze za wcześnie. Stąd powstawały propozycje stw orzenia takich instytucji, które m ogłyby zapobiec przyszłym kryzysom, ale które by odpowiadały nowym formom ustrojow ym i zgadzały się z „duchem nowego ustaw odaw stw a”, a także m iały możność skutecznego działania we współczesnych w a­ runkach. Co więcej, wiązać się one m iały w ew nętrznie z poszcze­ gólnym i system am i społecznymi i państwowym i. Wychodzono z za­ łożenia — zresztą obowiązującego m azurski ruch ludow y do o stat­ nich dni istnienia (m em oriał Związku Mazurów z 1935 r.) — iż „rolnictwo może przejść do wyższego stadium rozwojowego tylko w połączeniu z rozw ijającym się przem ysłem i handlem ; że szkoła sama nie podniesie k u ltu ry ludu, do tego m usi być odpowiednia — tak jeśli chodzi o zapłatę, jak i kształcenie — praca. W ychowanie otrzym uje się poprzez życie...” . Z wielu stron odzywały się głosy o konieczności dostosowania program ów szkolnych w szkołach w iej­ skich do potrzeb rolnictw a. W ysunięto koncepcję związania głów­ nych przedm iotów nauczania z naukam i potrzebnym i rolnictw u, co więcej, w prow adzenia również przedm iotów nauk rolniczych. Władze szkolne uznały te żądania za słuszne, ale pod w arunkiem ustalenia rozm iarów nauk rolniczych w szkołach powszechnych. W tej spraw ie jednak zdania były różne 24.

23 L a n d w i r t s c h a f t l ic h e J a h r b ü c h e r , 1849, H . 1, s. 24. P o d o b n ą o c e n ę p o d a j e w 1931 r. „ C e c h ” (r. 4, n r 6 w a r t y k u le p t. D a s L i c h t in d e r F in s te r n is ) p o d ­ k r e ś la j ą c k o n ie c z n o ś ć u s t a l e n ia j a k ie j ś j e d n o lit e j id e o lo g ii, k t ó r a p o z w o liła b y M a z u r o m e g z y s t o w a ć w o k r e s a c h w a lk i z b r u t a ln y m p r z e c iw n ik ie m . D a le j p o d k r e ś la n o , iż w a lk ę o id e o lo g ic z n e i g o s p o d a r c z e w y z w o le n ie M a z u r ó w u s t a l ił ju ż G iz e w iu s z . G iz ew d u sz m u s ia ł h o w ie m p r o w a d z ić w a lk ę z n ie m ie c k ą s z la c h t ą , k t ó r a s t a r a ła s ię o w o c e p r a c y M a z u r ó w p r z e c h w y t y w a ć , a n ie r a z p o z b a w ić ic h p o d s t a w o w y c h w a r s z t a t ó w p r a c y (C ech , 1931, n r 11/12, u lo tk a : D ie m a s u r i s c h e B e w e g u n g ) . 24 T . G r y g i e r, Z d z i e j ó w s z k o l n i c t w a w i e j s k i e g o n a M a z u r a c h i W a r m ii w I p o ło w i e X I X w i e k u , K o m u n ik a t y M a z u r s k o - W a r m iń s k ie , 1961, z. 2. o r a z G a z e t a L u d o w a , z 1897, n r 20 z 17 X I. 295

Cytaty

Powiązane dokumenty

zaliczenie pisemne, ocena aktywności w trakcie pracy na platformie e-

Komentarze gazet radzieckich były zgodne z dotychczasowym bardzo krytycznym nastawieniem do Ligi. Jeśli zgodzono się na udział w konferencji to w celu wytrącenia broni

W oparciu szkoły średniej na drugim szczeblu programowym szkoły powszechnej (programie szkoły 6-oddziałowej) widziano dodatkowe utrudnienie dla dzieci chłopskich, gdyż -

To ciągłe przeistaczanie „W ieku” i ruchliwość jego redakcji przyczyniły się istotnie do w zrostu prenum eratorów pisma.. osiągnęło imponującą liczbę 19

[r]

The Kagome structure has been shown to be a highly suited micro-architecture for adaptive lattice materials,..

We discussed the application of the two apps with respect to the appeal of the mobile technology to visitors, the integration of the mobile technology in the overall visitor

Po pierwsze, kraje UE-10, charakteryzujące się niższym poziomem PKB na 1 mieszkańca w 1996 r„ wykazywały w okresie 1996-2007 szybsze tempo wzrostu gospodarczego niż kraje