• Nie Znaleziono Wyników

Maria Sarnik-Konieczna – szadkowianka – architekt – konserwator zabytków

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Maria Sarnik-Konieczna – szadkowianka – architekt – konserwator zabytków"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Bartosz Bartosiewicz, Maria

Sarnik-Konieczna

Maria Sarnik-Konieczna –

szadkowianka – architekt –

konserwator zabytków

Biuletyn Szadkowski 10, 263-274

2010

(2)

T o m 10 2010

B artosz Bartosiewicz*

M A RIA SA R N IK -K O N IECZN A - SZA DK O W IA N K A -

A R C H IT E K T - K O SE R W A T O R ZA B Y TK Ó W

Z a p ra sz a m do le k tu ry p ią te g o w y w ia d u p rz e p ro w a d zo n e g o w ram ach cy k liczn ej ru b ry k i „B iu le ty n u S z a d k o w sk ie g o ”, p o św ięco n ej p rez e n ta cji sy lw e te k zn a n y c h o ra z m niej zn a n y c h o só b z w ią z a n y ch z z ie m ią Szadkow ską. P ro p o n u ję ro z m o w ę z P a n ią M a rią S arn ik -K o n ie c z n ą, arc h ite k te m , m . in. w ie ­ lo le tn im m ie jsk im i w o je w ó d z k im k o n se rw a to re m zab y tk ó w w Z a m o śc iu , b y ły m p o słe m n a S ejm i o b e c n y m sek re ta rz em g e n e ra ln y m Z a rz ą d u G łó w n eg o S to w a rz y sz e n ia K o n se rw a to ró w Z ab y tk ó w .

K ie d y s k o n ta k to w a łe m się z P a n i ą p ie rw s z y r a z , ce le m p r z e p r o w a d z e n ia w y w ia d u , o k a z a ło się, że n ie j e s t to w c a le p r o s te z a d a n ie . J e s t P a n i o s o b ą b a r d z o z a j ę t ą , n a d a l c z y n n ie u c z e s tn ic z ą c ą w ż y c iu z a w o d o w y m . J e d n o c z e ­ ś n ie m ie s z k a P a n i z a r ó w n o w W a r s z a w ie , j a k i w K r a k o w ie , a d o te g o c z ę sto b y w a w Z a m o ś c iu . C z y z n a j d u j e P a n i je s z c z e c z a s, a b y p o w r a c a ć d o S z a d ­ k u , m ia s te c z k a , w k tó r y m s p ę d z iła ty lk o k ilk a n a ś c ie la t sw o je g o d z ie c iń ­ s tw a ?

D o S zad k u p o w ra c a m z n a jw ię k s z ą ra d o ścią, n ajczęściej ja k ty lk o m o g ę. S zad ek to p rz e c ie ż m ie jsc e m o ic h n a ro d z in , m ie jsc e , z k tó ry m z w iązan e s ą m o je n a jp ię k n ie jsz e w sp o m n ie n ia , sk ąd p o c h o d z ili m o i ro d zice i d z ia d k o w ie , a te ra z n a c m e n ta rz u „ c h o le ry c zn y m ” s ą ic h g ro b y . A le S zad ek to ró w n ie ż p ięk n ie u sy tu o w a n e m ia ste c z k o , k tó re g o z alety , ta k ja k in n y ch m a ły c h m ia s t P olski Ś rodkow ej d o cen iłam , p rz y z n a ję d o ść p ó źn o , g d y ż d o p ie ro w la ta c h o sie m d z ie ­ siąty ch . M ie sz k a ła m j u ż w te d y w W a rsz a w ie i p ra c o w a ła m (jak o w ic e d y re k to r) w Z e sp o le E k sp e rtó w M ię d z y reso rto w ej K o m isji ds. R e w a lo ry z a cji M ia st i Z e ­ sp o łó w S taro m iejsk ich . W czasie p ra c n a d h isto ry c z n y m i d z ie ln ic a m i p o lsk ic h * Bartosz Bartosiewicz, dr, jest adiunktem w Katedrze Zagospodarowania Środowiska i Poli­ tyki Przestrzennej Uniwersytetu Łódzkiego.

(3)

m ia st z d a ła m so b ie s p r a w , że m ałe m ia ste c z k a P o lsk i Ś rodkow ej s ą praw ie n ie z n a n e lu b m ało zn an e, za ró w n o o d stro n y h isto ry c z n e j, arc h e o lo g ic zn e j, a rc h ite k to n ic zn e j, k u ltu ro w e j, ja k i tu ry sty c z n e j. K ie d y p rz e d sta w ia ła m się skąd p o c h o d z ę , n ajczęściej sły szałam p y tan ie: a g d zie j e s t te n S zadek?

D lateg o za c z ęła m in te re so w a ć się m ia ste c z k a m i, w szc z e g ó ln o śc i p o ło ż o ­ n y m i n a ziem i sie rad zk iej. P o z n a w a ła m ich c z ęsto m ało z n a n ą ja k ż e b o g a tą h isto rię i z ab y tk i, w ty m p rz e d e w sz y stk im w y jątk o w ej w a rto śc i o b ie k ty sa k ra l­ ne oraz, p o m im o różnej p o w o jen n ej z a b u d o w y , n a d a l czy teln e u k ła d y u rb a n i­ styczne.

O b ecn ie z a in te re so w an ie m a ły m i m ia sta m i j e s t n ie p o ró w n y w a ln ie w ięk sze. N a jle p sz y m te g o p rz y k ła d e m je s t o c z y w iśc ie S zad ek i je g o p ro m o c ja p o p rzez p ro fe sjo n a ln e w y d a w n ic tw o , ja k im j e s t „B iu le ty n S z a d k o w sk i” . O śm ie la m się p o w tó rz y ć to , co m y ślę , że P a n u P ro fe so ro w i T ad e u sz o w i M a rsz a ło w i n a le ż ą się w ie lk ie sło w a u zn a n ia , z a to , że ta k ak ty w n ie d z ia ła n a p o lu u p o w sz e c h n ia n ia w ie d z y n a te m a t m o je g o (n aszeg o ) ro d z in n e g o m iasta.

J e s t P a n i r o d o w itą s z a d k o w ia n k ą ?

T ak, u ro d z iła m się w S zad k u n a P ro b o stw ie -S z a d e k , w n ie istn ie ją c y m ju ż stary m d o m u m o ic h d z ia d k ó w o d stro n y m am y . B y ł to d re w n ia n y , b ie lo n y dom , z o b s z e r n ą c ie m n ą s ie n ią p o śro d k u , w y so k im stry ch em , k ry ty s tr z e c h ą b ez e le k try c z n o ści i ja k ic h k o lw ie k u d o g o d n ie ń sa n itarn y ch , z a m ie sz k a ły p rz e z dw ie ro d zin y . Z te g o co w ie m , b y ła to d a w n a p le b a n ia . P o d a ją c ad res u ro d z e n ia P ro b o stw o -S z a d e k , n a o g ó ł w z b u d z a ła m c iek aw o ść. D o p iero w la ta c h p ię ć d z ie ­ siąty ch , w ra z z b ra te m , ro d z ic a m i i d z ia d z iu sia m i p rz e n io sła m się do n o w eg o , m u ro w a n e g o z c e g ły d o m u , k tó ry w y b u d o w a ł m ój o jc ie c i k tó ry stoi do d zisiaj. D o m , k tó ry p o s ia d a „ d u sz ę ”, w k tó ry m c h ę tn ie p rz e b y w a m i n a b ie ra m sił, g d y p rz y je ż d ż am w ro d zin n e strony. M o ż n a p o w ie d z ie ć , że w ty m p ie rw sz y m d o m u się u ro d z iła m , a w d ru g im w y ch o w ałam .

P r o s z ę p o w ie d z ie ć , c zy m z a jm o w a li się P a n i ro d z ic e , d z ia d k o w ie ?

M o i ro d zice, ta k j a k i d z ia d k o w ie b y li ro ln ik am i. R o d zice p o sia d a li duże g o sp o d a rstw o , k tó re o b e jm o w a ło p ra k ty c z n ie w ię k s z ą czę ść d z isiejszeg o o sie d la d o m k ó w je d n o ro d z in n y c h S za d k o w ic e -O g ro d zim . P o n a d to , p o z a k la sy c z n y m g o sp o d a rstw e m ro ln y m , m a m a z t a t ą p ro w a d z ili g o sp o d a rstw o szk ó łk arsk ie, za jm o w a li się g łó w n ie p ro d u k c ją d rz e w e k o w o c o w y c h o ra z k rz e w ó w róż. G o sp o d a rstw o ro ln e p rz e ję li p o d z ia d k a c h od stro n y m am y . O jciec p o c h o d z ił z W ie lk ie j W si. Jeg o ro d zice ró w n ie ż b y li ro ln ik am i. T am , n a W ielk iej W si, b y ły zało żo n e p ie rw sz e szkółki, k tó re o jciec p ro w a d z ił w sp ó ln ie z b ra te m - K azim ierzem .

W la ta c h p o w o je n n y c h , n a p ro śb ę p rz y ja z n e g o le k a rz a w e te ry n a rii P a n a M ac ie je w sk ie g o , ro z u m ie ją c p o trz e b ę b u d o w y le c z n ic y w e te ry n a ry jn e j, m ój

(4)

o jc ie c w raz z d z ia d k ie m d o b ro w o ln ie p rz e k a z a li p o d je j b u d o w ę c z ę ść ziem i, w b e z p o śre d n im są sie d z tw ie z a b u d o w a ń g o sp o d a rc z y c h , o b ecn ie m ie śc i się ta m D o m K u ltu ry . N ie ste ty , p o z o sta ła d u ż a c z ę ść ziem i, z o sta ła n a m o d e b ra n a w la ­ ta c h p ię ć d z ie sią ty ch w ra m a c h p ro w a d z o n y c h w y w ła sz c z e ń . O d b y ło się to z d u ­ ż ą szk o d ą, p rz e d e w sz y stk im d la g o sp o d a rstw a szk ó łk a rsk ie g o , a tak że d la ro d zin y .

P r o s z ę o p o w ie d z ie ć o S z a d k u P a n i d z ie c iń s tw a . C z y m j e s t ta m t o m ia s te ­ c z k o d la P a n i, j a k i e w s p o m n ie n ia z a c h o w a ły się w P a n i p a m ię c i d o d z is ia j?

T ak, ja k j u ż w sp o m n ia ła m , S zad ek b y ł i j e s t n a d a l d la m n ie n a jw a ż n ie jsz y m m ie jsc e m , g d zie sp ę d z iła m n a jp ię k n ie jsz e la ta d z ie c iń stw a i m ło d o ści. Z ta m te g o o k re su z a p a m ię tałam je d n a k in n y Szadek. R y n e k w ó w c z a s b y ł b e z zielen i, b ru k o w a n y , w k ^ d ą śro d ę z a m ie n ia ł się w p la c ta rg o w y , a p o d c z a s o d p u stu b y ły ta m k ra m y o d p u sto w e. W a rto p rz y p o m n ie ć , że p o stro n ie p ó łn o cn ej ry n k u b y ła, w y so k iej w a rto śc i arty sty c z n e j, ż e liw n a p o m p a, k tó r ą c z erp an o w odę. N ie ste ty , j u ż je j n ie m a. R y n e k o to c z o n y b y ł z w a rtą z a b u d o w ą m u ro w a n ą i d re ­ w n ia n ą W m ie jsc u daw nej z a b u d o w y dużej części p ó łn o cn ej p ierzei R y n k u je s t o b ecn ie n ie z a g o sp o d a ro w a n y plac. S zczęśliw ie, nie z m ie n iła się p a n o ra m a m ia sta i n a d al d o m in u je c z e rw o n a b ry ła g o ty c k ie g o k o ś c io ła z re n e s a n s o w ą d z w o n n ic ą W e w sch o d n iej p ie rz e i R y n k u u w lo tu w ul. W a rs z a w s k ą do dzisiaj stoi, d o b rze z a c h o w a n y b u d y n ek , z a b y tk o w y D o m L u d o w y . W m o im d o m u d u żo m ó w iło się o h isto rii ro d zin y , o cza sa c h p rz e d w o je n n y c h , o p a trio ty zm ie P o lak ó w , o m o im stry ju -k się d z u W ła d y sła w ie (b racie o jca), k tó ry w czasie w o jn y b y ł w ię ź n ie m o b o z u w D a c h a u , a p o w o jn ie b y ł p ro b o sz c z e m , n a jp ie rw w B a b ia k u n a K u ja w a c h , a pó źn iej p o n a d 40 la t w C h arłu p i M ałej k o ło S ieradza. W e w sp o m n ie n ia c h p a ra fia n p o z o sta ł ja k o n ie z a p o m n ia n y , w sp a n ia ły k ap łan , b a rd z o w a ż n a p o sta ć w m o im ży ciu . O n to w d u ż y m sto p n iu p rz y c z y n ił się do w y b ran ej p rzeze m n ie d ro g i z a w o d o w e j, p rz e k a z u ją c m i w ie d z ę o h isto rii sztuki, h isto rii n asz e g o re g io n u , k tó reg o b y ł w ie lk im z n a w c ą i m iło ś n ik ie m 1.

U r o d z iła się P a n i w 1941 r ., t a k w ię c n ie p a m ię ta P a n i j u ż c z a só w o k u p a c ji?

O d ziw o p a m ię ta m i to n a w e t n ie n ajg o rzej. O p o w iem P a n u je d n o w y d a ­ rzen ie, k tó re je s z c z e te ra z w z b u d z a w e m n ie n ie p o k ó j. M a ją c 3 czy 4 la ta w raz z m o ją m a m ą o m a ło n ie stra c iła m ży cia. W czasie o k u p a c ji S zad k iem zarz ą d za ł N ie m ie c , k tó ry m ia ł d u ż ą słab o ść do alk o h o lu i b a rd zo c z ęsto c h o d z ił o d d o m u do d o m u , a b y n a p ić się b im b ru , k tó re g o p ęd z e n ie w o k resie o k u p a c ji b y ło c z y m

1 Więcej informacji na temat księdza Władysława Sarnika można znaleźć w artykule Marii Sarnik-Koniecznej zamieszczonym w czasopiśmie „Na Sieradzkich Szlakach” 2007, nr 2-3 [przyp. autora].

(5)

n a tu raln y m . P ew n e g o d n ia p rz y sz e d ł ró w n ie ż do nas. B y ł b a rd z o p ija n y , led w o trz y m a ł się n a n o g a c h . B a b c ia p r z e r ^ o n a , m n ie w ra z z m a m ą s k ie ro w a ła n a stry ch , sam a sk ry ła się p o d stół. G d y w sz e d ł do p o k o ju z a u w ^ y ł m o je m ałe łó ż eczk o , n a k tó ry m się „ u w a lił” i za c z ął strzelać w su fit, k u le p rz e le c ia ły tu ż o b o k n as u k ry w a ją c y c h się n a stry ch u . N a szczęście n ic n a m się nie stało , a N ie ­ m iec p o p ro stu u sn ął. Później się o k a z a ło , że p rz y o k a z ji zn isz c z y ł m o je łó ż e ­ czko.

B y li ró w n ie ż in n i, m o ż n a rzec, p rz y z w o ic i N ie m c y w ta m ty m czasie. N ie w ą tp liw ie n a le ż a ł do n ic h n ie ja k i P an G e n te lm a n n , k tó ry p o d c z a s w o jn y , w są sie d z tw ie , z a rz ą d za ł m ły n e m g o sp o d a rc z y m . O jc ie c m ój b y ł w ó w czas m ło d y m m ę ż c z y zn ą , p ra c o w ity m i n ie z w y k le u ta le n to w a n y m w w ie lu d z ie d z i­ n ach . G e n te lm a n n j u ż n a p o c z ą tk u p o b y tu w S zad k u w y p a trz y ł sobie m o jeg o o jc a i w y k o rz y sty w a ł go do ró ż n y c h p rac, p rz e d e w sz y stk im z w ią z a n y ch z k o n ­ s e rw a c ją i n a p ra w ą u rz ą d z e ń m ły n a. G e n te lm a n n b y ł b a rd z o z a d o w o lo n y z je g o p ra c y , k ie d y w ię c N ie m c y zła p a li o jc a do tra n sp o rtu o b o z o w e g o , je d y n ie dzięki n aty c h m ia sto w e j i zd ecy d o w an ej in te rw e n c ji G e n te lm a n n a (k tó ry n a p ro śb ę zro zp aczo n ej m ojej m am y , w o statniej c h w ili w y c ią g n ą ł ta tę p ro sto z p rz y c z e p y o d je ż d ż a jąc e g o sam o ch o d u ) u n ik n ą ł w y w ó z k i do o bozu.

A p a m ię ta P a n i r o k 1945 i w y z w o le n ie S z a d k u s p o d o k u p a c ji n ie m ie ­ c k ie j?

W 1945 r. w n a sz y m g o sp o d a rstw ie sta c jo n o w a li żo łn ierze A rm ii R a d z ie ­ ck iej, w stary m d o m u (tym , w k tó ry m się u ro d z iła m ) je d li p o siłki.

W ią ż e się z ty m zd u m ie w a ją ce zac h o w a n ie ż o łn ierzy . Jak p rz y je c h a li, b a b c ia p rz y g o to w a ła im k a w z m le k ie m o ra z p o d a ła m arm o la d ę , sm alec i chleb. A oni te w sz y stk ie p ro d u k ty , z a m ia st p rz y g o to w a ć z n ic h k a n a p k i, w rz u c a li do k aw y i p ili to w sz y stk o razem , p o g ry z a ją c ch leb em . P ro sz ę so b ie w y o b ra z ić k a w a z m a rm o la d ą i sm alcem (sic!).

W śró d n ic h b y ł o fic e r w sto p n iu k a p ita n a , R o sja n in , p o c h o d z e n ia ży d o w sk ieg o . B a rd z o in te lig e n tn y i d o b ry czło w iek . B a rd z o m n ie p o lu b ił, j a te ż p o lu b iła m p a n a k a p ita n a , k tó ry m ó w ił, że p rz y p o m in a m m u je g o dzieci. R e c y to w a ła m m u w ie rsz y k i, śp iew ałam p io se n k i, u w a ż a ł m n ie z a b a rd zo u z d o ln io n e d zieck o . P am iętam , że z w ra c a ł się do m n ie M aru sia. K tó re g o ś d n ia p o sta n o w ił, że z d o b ęd zie d la m n ie fo rte p ia n , ab y m m o g ła się ro z w ija ć arty sty c z n ie . R ze c z y w iśc ie p o d le g li m u żo łn ie rz e p rz y n ie śli do n asz e g o d o m u te n w ie lk i in stru m e n t. Z a ra z p o w o jn ie ro d zice p o śp ie sz n ie o d d a li fo rtep ian b o ją c się o sk a rż a n ia n as o k ra d z ie ż , p rz e z g ro ź n y c h , k rą ż ą c y ch p o o b e jśc ia c h szab ro w n ik ó w .

K ie d y A rm ia C z e rw o n a o p u sz c z a ła S zadek, te n k a p ita n o b iecał, że p o w o jn ie sk o n tak tu je się z n a s z ą ro d zin ą. N ie ste ty n ie d ał z n ak u ży c ia , n a jp ra w d o p o ­

(6)

dob n iej zg in ął. S am a n ig d y n ie p ró b o w a ła m go o d n aleźć, n ie p a m ię ta ła m n aw et, ja k się n azy w ał.

N ig d y te ż n ie za p o m n ę p e w n e g o w ie c z o ru , k ie d y c a ła ro d z in a z a n ie p o k o jo n a n ie b e z p ie cz n y m o św ie tle n ie m i szu m em , w y b ie g ła p rz e d d o m i sp o d g ałęzi starej lip y , w ra z ze m n ą, o g lą d a ła g ro źn e zjaw isk o . W sz y stk o w sk a z y w a ło , że co ś n ie d o b re g o d zieje się w od leg łej o 36 k m Ł o d zi. B y ł to je d e n w ie lk i, n isk o p ę d z ą c y o g ień . Z ro b iło się b a rd z o w id n o i g ło śn o . S k o jarzy łam te n w id o k ja k o p ło n ą c y las ch o in ek . B ard zo to p rz e ż y ła m , n ie w ie le z te g o ro z u m ie ją c - k rzy czałam ! c h o in k i się palą! Ja k się o k azało rz e c z y w iście b y ł to n a lo t n a Ł ódź.

R ó w n ie d o b rze p a m ię ta m z a k o ń c z en ie w o jn y . J a o b c h o d z ę im ie n in y 3 m a ja i w 1945 r., te g o d n ia u d a liśm y się z ro d zicam i do o tw arteg o p o w o jn ie k o śc io ła pw . św . Jak u b a. B a rd z o d o b rze u tk w iły m i w p a m ię c i w ielk ie p o rz ą d k i, ja k ie b y ły w te d y p ro w a d z o n e w p rz y ry n k o w y c h sk le p a c h p rz e ję ty c h z p o w ro te m p rz e z p o lsk ic h w łaścicieli.

Z c z a só w z a ra z p o w o jn ie w sp o m in a m ró w n ie ż p aczk i, k tó re do n as d o c h o ­ d z iły z z a g ra n ic y w ra m a c h p o m o c y h u m a n ita rn e j. N ie za p o m n ę sm ak u w ielkiej k o stk i cu k ru o ra z p u szk i sm a k o w iteg o d żem u , k tó re w te d y d o staliśm y .

B y ły to tru d n e i n ie sp o k o jn e czasy , z w ła sz c z a k ie d y p rz y c h o d z ili p e w n i

lu d zie i b e z p y ta n ia z a b ie ra li z g o sp o d a rstw a p ło d y ro ln e (m . in. ser, m lek o ,

d rób). W ie m , że ro d z ic o m i d z ia d k o m tru d n o b y ło p rz y z w y c z a ić się do now ej sytuacji.

K o n ty n u u jm y w

ą

t e k c z a só w p o w o je n n y c h . N a u k

ę

w sz k o le p o d s ta w o w e j z a c z

ę

ła P a n i w r o k u 19 4 7 , z g a d z a si

ę

?

T ak, ale w cześn iej b y ło je s z c z e p rz e d sz k o le , co n a ta m te c z a sy b y ło c z y m w y ją tk o w y m . P ro w a d z iła j e w sp a n ia ła P an i Stasia. M ie śc iło się o n o n a k o ń c u ul. D o ln ej, w p ry w a tn y m m ie sz k a n iu , w d re w n ia n y m d o m u , k tó ry istn ie je do dzisiaj. K ażd e d zieck o m u sia ło p rz y n ie ść w ła sn e k rz e se łk o , j a m ia ła m fo telik , k tó ry p ro sz ę m i w ie rz y ć , m a m do d n ia d z isiejszeg o . P an i S ta sia b y ła w y ją tk o w ą p rz e d sz k o la n k ą. U c z y ła n a s p io se n e k i ró ż n y c h zab aw , w ó w c z a s n ie by ło zab aw ek . O rg a n iz o w a ła ja s e łk a , b ale k o stiu m o w e , n a k tó ry c h w y stę p o w a ły śm y p o p rz e b ie ran e w p o m y sło w e stro je, szyte p rz e z n a sz e m am y . W m ojej p a m ię c i n a zaw sze p o z o sta n ie ja k o k o c h a n a P an i Stasia.

W 1947 r. ro z p o c z ę łam n a u k ę w szkole p o d staw o w ej w S zadku. N a s z a k la sa n a p o c z ą tk u m ie śc iła się n a p o d d a sz u w sp o m n ia n e g o j u ż D o m u L u d o w e g o p rz y R y n k u . W sp o m in a m te n o k res b a rd z o d o b rze, c h o ć b y ły to c z a sy tru d n e i b ie ­ dne. Później p rz e n ie śliśm y się do b u d y n k u p rz y sto so w a n e g o do z a ję ć szk o ln y ch p rz y ul. W a rsz a w sk ie j. N a s z ą w y c h o w a w c z y n ią b y ła n ie z a p o m n ia n a, ch o ć p ry n c y p ia ln a p a n i Ire n a M a z u ro w sk a , k tó ra u c z y ła n as m ate m a ty k i, ale nie ty lk o . Z a ra z iła n as m iło ś c ią do śp iew u stary ch p io sen ek . S a m a b a rd z o to lu b iła, p o d o b n ie ja k p ie c z e n ie ciasteczek . P am iętam , że p rz y n o siliśm y ró żn e p ro d u k ty ,

(7)

z k tó ry c h p a n i M azu ro w sk a, w czasie lek cji g ło śn e g o c z y tan ia, p o p ra w ia ją c a k c e n t je d n o c z e ś n ie u g n ia ta ła ciasto , a n a p rz e rw a ch b ą d ź p o le k c ja c h c h o d z iły śm y (ty lk o d z ie w c z y n y ) do p ie k a rn i, g d zie p ie k a rz n a m te c ia stk a w y p iek ał. P o d c z a s p rz e rw , w k la sie n a stry ch u , śp iew ając p io se n k ę Z ie lo n y

w a lczyk... ta ń c z y liśm y w k ó łe c z k u , a n a w e t p a ra m i, ch ło p ie c z d ziew czy n k ą.

B ard zo w a ż n ą d la m n ie n a u c z y c ie lk ą b y ła p e łn a te m p e ra m e n tu i rad o ści n ie z w y k ła P an i Ire n a P ąg o w sk a , h a rc e rk a, k tó ra m ie sz k a ła w d o m u se jm i­ k o w y m , g d z ie w p rz e sz ło śc i o d b y w a ły się sejm ik i sz lach eck ie. Jej m ą ż b y ł k ie ro w n ik ie m u rz ę d u stan u cy w iln e g o , a o n a u c z y ła n a s h isto rii. P o tra fiła , ja k n ik t, o rg a n iz o w a ć z a ję c ia p o za sz k o ln e . S p o ty k a liśm y się p o p o łu d n ia m i i o d ra ­ b ia liśm y w sp ó ln ie p race d o m o w e, ale ró w n ie ż ta ic z y liś m y w k ie ro w a n y m p rz e z n ią zesp o le ta n e c z n y m . Z p e rsp e k ty w y c z a su m y ślę , że b y ła u ta le n to w a n y m ch o re o g ra fem , a z e sp ó ł ta n e c z n y S zk o ły P o d staw o w ej w S zad k u „b y ł o c zk iem w g ło w ie ” P an i Iren y , z d o b y w a ł zasz c z y tn e m ie js c a n a sz k o ln y ch fe stiw alach w S ierad zu , Ł o d z i, P ab ian icach . M ia ła m p rz y je m n o ść t a ic z y ć w pierw szej p arze. P an i Ire n a p o św ię c a ła m ło d z ie ż y b e z re sz ty sw ój w o ln y czas.

Z se n ty m e n te m w sp o m in a m ró w n ie ż P a n ią H e le n ę N a w ro c k ą , c e n io n ą p o lo n istk ę , k tó ra p rz y je c h a ła do S zad k u z W a rsz a w y , g d zie w czasie p o w sta n ia w 1944 r. stra c iła sw o jeg o n a rz e c zo n e g o . Z a sz c z e p iła w n as m iło ść do stolicy. W ta m ty m cz a sie , w m o im d o m u , p re n u m e ro w a ło się ty g o d n ik „ S to lic a ”, z k tó ­ reg o ro b iła m w y c in a n k i d o ty c z ą c e h isto rii W a rsz a w y i w k le ja ła m do zeszy tu , a ta k ż e u lu b io n y „ P rz e k ró j” . M o i ro d zice k u p o w a li k siążk i, z k tó ry c h p o w sta ł n ie m a ły k się g o z b ió r. P o m im o że ro d zice b y li „ ty lk o ” ro ln ik am i, to p rz y w ią ­ zy w ali d u ż ą w a g ę do k u ltu ry , m u zy k i, lite ra tu ry i h isto rii Polski. O boje w s p a ­ n iale śpiew ali.

M o ż n a w ta k im w y p a d k u s tw ie rd z ić , że ż y c ie k u l t u r a l n e w S z a d k u w ta m ty m o k r e s ie r o z k w ita ło ?

O no istn iało je s z c z e p rz e d w o jn ą. M o i ro d zice śp iew ali w ch ó rze. T o b y ł n a p ra w d ę d o b ry ch ó r, k tó ry b ra ł u d z ia ł w e w sz y stk ic h w a ż n ie jsz y c h u ro c z y ­ sto śc ia c h n ie ty lk o k o śc ie ln y c h . P rzed w o jn ą w S zad k u is tn ia ła z n a n a o rg a n iz a c ja „S o k ó ł” . W la ta c h p o w o je n n y c h lu d zie b y li b a rd z o relig ijn i. P am iętam , że p o z a ję c iac h sz k o ln y c h z k o le ż a n k a m i c h o d z iły śm y do k o ścio ła, ab y się p o m o d lić . N ik t n a m te g o n ie n a k a z y w a ł, k o śc io ły b y ły o tw arte. K się ż a - sp o śró d k tó ry c h w y m ie n ię n ie z a p o m n ia n eg o , w y jątk o w ej sk ro m n o ści ks. Ja n a W ia tra o raz w y m a g a ją c eg o , a je d n o c z e ś n ie p o g o d n e g o n a u c z y c ie la relig ii ks. W ła d y sła w a Ł a b ia k a - p o tra fili n a s p rz y g a rn ą ć. W ty m o k resie u zn an iem c ie szy ło się h a rc e rstw o , co w y n ik a ło je s z c z e z tra d y c ji p rz e d w o je n n e j, sam a n a le ż a łam do zu ch ó w , a n a stę p n ie , ze zn a n y c h p o w o d ó w , ju ż b a rd z o k ró tk o n a le ż a łam do h a rcerstw a.

(8)

A j a k s p ę d z a ła P a n i w a k a c je w l a ta c h s z k o ły p o d s ta w o w e j?

P o m im o że m ia ła m ro d z in ę w Ł o d z i, to latem częściej ro d z in a p rz y je ż d ż a ła do n as n iż j a do n ich . D o Ł o d z i n a to m ia st je ź d z iła m p o d c z a s ro k u szk o ln eg o razem z ro d z ic a m i do te a tru i o p eretk i, k tó ra b y ła w ó w c z a s n a w y so k im p o z io m ie a rty sty czn y m . M o je w a k a c je b y ły zaw sze p o d z ie lo n e n a d w ie części. Jak b y ły ż n iw a, to b y ła m w d o m u , a później w y je ż d ż a łam do m o je g o stry ja k sięd za. W p ie rw do B ab iak a, a j u ż w czasa c h sz k o ły średniej do C h arłu p i M ałej k o ło S ieradza.

W s p o m in a ła P a n i o sw o ic h n a u c z y c ie la c h ze sz k o ły p o d s ta w o w e j. C z y u tk w iły w P a n i p a m ię c i ró w n ie ż in n e c h a r a k te r y s ty c z n e d la S z a d k u o so b y ?

Jak j u ż w sp o m in a ła m , n a ry n k u b y ła ż e liw n a p o m p a w o d n a, z k tó rą n ie o d łą c z n ie k o ja rz y się, n ie do k o ń c a z d ro w a p sy c h ic z n ie , b ard zo z a b a w n a k o b ie ta o im ie n iu W ik ta , k tó ra z a jm o w a ła się ro z n o sz e n ie m w o d y m ieszk ań co m . W te n sp o só b z a ra b ia ła n a ży cie. P am iętam , ja k sto jąc p rz y p o m p ie w y g ła sz a ła ró żn e n ie zaw sze z ro z u m ia łe , c h o ć n a o g ó ł w e so łe p rz e m ó w ie n ia , n iep rz e rw an ie g e sty k u lu ją c rękom a.

D ru g ą c h a ra k te ry s ty c z n ą o s o b ą b y ł b ę b n ia rz o n a z w isk u R atajczak . P rzy w tó rze b ę b n a o g ła sz a ł w szy stk ie in fo rm a c je i d ecy zje m a g istratu . T o b y ły sp e cy ficzn e o so b y , k tó re z a p a m ię tałam . A le p ró c z te g o , b y ła lic z n a g ru p a lu d zi, k tó ra tw o rz y ła ó w c z e s n ą e litę m ia steczk a. N a le ż a ł do niej n ie w ą tp liw ie P an Jo a c h im K o w a lsk i - zn a k o m ity le k a rz w y k sz ta łc o n y w N ie m c z e c h i je g o m a łż o n k a - p o lo n istk a , k tó rz y p o w o jn ie z ro d z in ą o sie d lili się w S zadku. M ie sz k a li w p ó łn o cn ej p ierzei R y n k u , w k a m ie n ic y n a p ie rw sz y m p ię trz e z b a l­ konem ! Z n a ł w sz y stk ic h m ie sz k a ń c ó w S zadku. P a n K o w a lsk i u w ie lb ia ł las z n a jd u ją c y się n a p o łu d n ie o d m iasta. C h o d z ił ta m c o d z ie n n ie n a sp acery ze sw o im p sem . U w ażał, że las te n p o sia d a du że w a lo ry le c zn icze i p o w in n iśm y to u m ie ć d o cen ić.

W śró d g ro n a o só b z ta m ty c h c zasó w , k tó re za c h o w a łam g łę b o k o w p a m ię c i, j e s t P a n J ó z e f C io łek - d y re k to r sz k o ły p o d sta w o w e j, in ic ja to r i re a liz a to r w ielce z a a n g ^ o w a n y w b u d o w ę n o w e g o b u d y n k u sz k o ły z p ra w d z iw e g o z d arzen ia, k tó ry p o w sta ł p rz y ul. P ru sin o w sk iej w S zadku. P o n a d to , n ie n a g a n n y c h zasad , ele g a n c k i k ie ro w n ik p o c z ty P a n K a z im ie rz Sow a. Ż y c z liw y w sz y stk im , k o m p e te n tn y se k retarz g m in y S z a d e k -W ie lk a W ie ś P a n L eo n P o re d a , k ie ro w n ik tzw . d u żeg o m ły n a P a n L eo n S zym siak. U c z y n n y P a n P ą g o w sk i, k ie ro w n ik U rz ę d u S tanu C y w iln eg o , k o m p e te n tn y , stateczn y z le k k im u śm ie c h e m n a tw a rz y , d y re k to r B a n k u w S zad k u P a n C z e sła w K w ieciń sk i.

(9)

A czy z m ło d z ie ń c z y c h la t z a p a m ię ta ł a P a n i j a k ie ś w a ż n e d la sie b ie m ie js c a w S z a d k u ?

T ru d n o d o k o n a ć w y b o ru . M ie jsc i w y d a rz e ń ta k ic h je s t w iele. P o sta ra m się w y m ie n ić c h o ć k ilk a. N ajb ard ziej w sp o m n ie n ia m i w ra c a m do u ro c zy sto ści w czasie B o żeg o C iała. P an i K u lik o w a , m a m a m ojej k o le ż a n k i ze sz k o ln y c h lat, z w ie lk im o d d a n ie m i ta le n te m p ro w a d z iła a sy stę k o ścieln ą. N a o g ó ł św ięto to b y ło sło n eczn e, a z atem b a rw n y , d łu g i i d o sto jn y o rsz a k , p rz y d ź w ię k a c h o rk ie stry dętej su n ął n a R y n ek , d aw n iej ró w n ie ż p rz e z ul. W a rsz a w sk ą. N a R y n k u b y ł n ie p o w ta rz a ln y n astró j k o lo ru , k a d z id ła i sacrum . J a k ie ż to b y ły p rzeży cia. Ile z a c h o d u ch o ć b y z p rz y g o to w a n ie m j a k n a jp ię k n ie jsz y c h k w ia tk ó w do sy p an ia. N a o g ó ł w sz y stk ie d z ie w c z ę ta sy p ały k w iatk i.

B y ło te ż m ie jsc e m a g ic z n e , p rz e d n a sz y m d o m e m - p o d s ta rą l i p ą której ju ż n ie m a, a lic z y ła p o n a d 600 la t i tw o rz y ła o g ro m n y p a ra so l cien ia, a k ie d y k w itła , d o o k o ła sły c h a ć b y ło b rz ę c z en ie p sz c z ó ł. P o d lip ą b y ła h u śtaw k a, b y ły zab aw y , p o c z ę stu n k i, a tak że czy ta n ie k siążek .

C h a ra k te ry sty c zn y m m ie jsc e m w S zad k u b y ł te re n d a w n e g o b o is k a sp o r­ to w e g o , k tó ry o d zac h o d u za m y k a ł b u d y n e k rzeźn i z czerw o n ej cegły. T am ro z g ry w an e b y ły m ecze p iłk i n o ż n e j, in n e za w o d y sp o rto w e, o k o lic z n o śc io w e u ro c z y sto śc i, p o d c z a s k tó ry c h w y stę p o w a ły z e sp o ły ta n e c z n e.

Z e sz c z e g ó ln y m se n ty m e n te m w sp o m in a m tzw . „ m a jó w k i” czy li n ie d zieln e ta ń c e o rg a n iz o w a n e p rz e z s t r ^ a k ó w n a p o la n ie leśnej p rz y stacji k o le jo w e j, a ta k ż e w p a rk u p rz y starej rem izie, której j u ż nie m a. C ały S zad ek ta m się sch o d ził, je d n i p o to ab y p o ta ic z y ć , d ru d z y ty lk o p o p a trz e ć , ja k inni t a i c z ą I je s z c z e je d n o m ie jsc e n ie z w y k łe , do k tó re g o c z ęsto w ra c a m p a m ię c ią d lateg o w y m ie n ia m n a za k o ń c z en ie , m a m n a m y śli szad k o w sk i k o śc ió ł, a w n im d e k o ra c ję G ro b u P ań sk ieg o , b y ła to w y jątk o w ej w a rto śc i, n ie p o w ta rz a ln a scen o g rafia, sw o iste d z ie ło sztuki. W ie lk a szk o d a, że o d w ie lu la t j u ż nie m a tej d ek o racji.

W r o k u 1954 o p u s z c z a P a n i S z a d e k i r o z p o c z y n a n a u k ę w S ie r a d z u ? I o d tą d n ig d y n ie w ró c iła m n a stałe do S zadku. T o by ło d la m n ie duże w y d a rz e n ie . W ie d z ia łam , że trz e b a je c h a ć , c h o ć żal b y ło ro z sta w a ć si

ę

z k o le ż a n k a m i i z m o im u k o c h a n y m d o m e m ro d zin n y m . O d tej p o ry do S zadku w ra c a ła m ty lk o n a w a k a c je i to te ż n ie n a całe. W cią g u ro k u szk o ln eg o c z

ęś

ciej w o ln y czas w n ie d z ie le , sp

ę

d z a ła m u stry ja w C h arłu p i M ałej, do której p ieszo m a sz e ro w a łam p o ln y m i d ro g am i. R ó w n ie ż p o z a k o ń c z en iu n a u k i w liceu m o g ó ln o k sz ta łc ą c y m , k ie d y n ie d o sta ła m si

ę

n a stu d ia w K ra k o w ie , d łu ż sz y czas p rz e b y w a ła m u stryja.

(10)

I w k o ń c u p o d ję ła P a n i s tu d ia w e W r o c ła w iu . D la c z e g o a k u r a t ta m , s k o r o d o Ł o d z i b y ło b liż e j i m ia ła P a n i ta m ro d z in ę ?

Z d e c y d o w a ł tro c h ę p rzy p ad ek . M ój stryj m ia ł z n ajo m eg o k się d z a ro d em z C h a rłu p i, k tó ry p rz e b y w a ł w e W ro c ła w iu i cz a sa m i o d w ie d z a ł ro d z in n ą w ieś. T o o n n a m ó w ił m n ie n a to m ia sto . Je ste m m u z a to b a rd z o w d z ię c z n a. Z d e c y ­ d o w a ła m się n a stu d ia h isto rii sztuki. N ie b e z p rz e sz k ó d u d a ło się i ro z p o c z ę łam stu d ia n a U n iw e rsy te c ie W ro c ła w sk im . N ie d łu g o p o te m sp o tk a ła m s ta rs z ą k o le ż a n k ę z lic e u m z S ierad za, k tó ra stu d io w a ła j u ż a rc h ite k tu rę i k tó ra p a m ię ­ ta ła , że ła d n ie ry so w ałam . Z d z iw io n a z a p y tała, d la c z e g o h is to ria sztu k i, po której k ie p sk o się za ra b ia , a n ie stu d ia a rch itek to n iczn e. P rz e k o n a ła m n ie i w te n sp o só b sz c z ęśliw ie zd ałam e g z a m in y n a W y d z ia ł A rc h ite k tu ry P o litech n ik i W ro c ła w sk ie j i z o sta ła m arch itek tem .

I t a k r o z p o c z ę ła się P a n i p r z y g o d a z a r c h i t e k t u r ą , a p o te m k o n s e r w a c ją z a b y tk ó w .

Z g a d z a się.

P r z e jd ź m y m o ż e t e r a z d o w s p ó łc z e s n e g o S z a d k u . P r o s z ę m i p o w ie d z ie ć , j a k o d b ie r a P a n i d z isie jsz e m ia s to ?

K o n fro n ta c ja S zad k u z m o je g o d z ie c iń stw a i m ia sta w sp ó łc z e sn e g o n a w ielu p ła sz c z y z n ac h w y p a d a n ie stety , n a n ie k o rz y ść w sp ó łc z e sn e g o . B y ć m o że j e s t to n ie sp ra w ie d liw e . Z p e w n o ś c ią je s t to sp o jrzen ie su b iek ty w n e. J a n ie je s te m tu n a co d zień , je d y n ie p rz e je ż d ża m . D la c z e g o je d n a k ta k o c e n ia m ? P o d a m k ilk a k o n k re tó w i tak: R y n e k stracił sw ój c h a ra k te r z p o w o d u b rak u jącej zab u d o w y części p ierzei p ó łn o cn ej - n ie m a drew n ian ej z a b u d o w y n a ro ż a ul. P ru sin o w sk iej i K o śc ie ln e j, s ą n ie z a g o sp o d a ro w an e p lace. Z m ie n ił się ró w n ie ż c h a ra k te r zab u d o w y . W z a c h o w a n y c h b u d y n k a c h d o k o n a n o n ie p rz e m y śla n y ch zm ian , szczeg ó ln ie d o ty c z y to elew acji. C ie sz ę się, że c z ę śc io w o z a c h o w a ła się z a b u ­ d o w a ul. S en ato rsk iej, ul. D o ln ej, p o łu d n io w a p ie rz e ja ul. K o ścieln ej. Jestem p rz e k o n a n a , że m o ż n a z a p ro p o n o w a ć d o b re ro z w ią z a n ia arch ite k to n ic zn e w sp ó łc z e sn e u z u p e łn ia ją ce s ta rą tk a n k ę . N a jb ard ziej z n ie k sz ta łc o n a z o sta ła ul. W a rsz a w sk a p o p rz e z , o b c ą w ty m m ie jsc u , z a b u d o w ę b lo k o w ą. P rzy ul. W a rsz a w sk ie j j e s t je d e n p rz y k ła d z a słu g u ją c y n a u z n an ie, a je s t to d re w n ia n y o b iek t, n ie d a w n o w y re m o n to w a n y i zre w a lo ry zo w a n y , k tó ry p o rem o n cie p o z o sta ł w sk ali, o trz y m a ł d o b rą ele w a c ję, a je d n o c z e ś n ie sp e łn ia w szy stk ie w sp ó łc z e sn e w y m o g i te c h n ic z n e.

W ie m , że ta m te n S zad ek n ig d y n ie w ró c i, że z m ia n y s ą k o n ie c z n e , aby p o p ra w ia ć w a ru n k i ż y c ia m ieszk ań co m . W ie m ró w n ie ż , że m o ż n a to o siąg n ąć sza n u ją c w a rto śc i p o n a d c z a so w e . Ż al z a b u d o w y św iad czącej o p rz e szło ści m ia ste c z k a i je g o p rzy szło ści.

(11)

P o d o b n ie w y g lą d a sp ra w a z ż y c ie m sp o łe c z n y m i k u ltu ra ln y m m ia sta , k tó re o cz y w iśc ie istn ie je , c h o ć m o im zd a n ie m n ie w y d a je się ta k p rę ż n e ja k p rz e d 50, 60 laty. N ie zm ien i te g o je d e n D o m K u ltu ry .

C z y m a P a n i p o m y s ł, j a k m o ż n a t ę s y tu a c ję z m ie n ić ?

Je st dużo m o ż liw o śc i. B y w am w ró ż n y c h m ia sta c h tej skali co m ój S zadek. T e ra z ta m się d u żo d zieje. W id a ć in w e sty c je p ry w a tn e i m ie jsk ie , p o rz ą d k o w a n e s ą u lice, p la c e , p ię k n ie ją e lew acje d o m ó w itd.

M o im z d an iem , n a le ż y z a c z ąć o d rz e te ln e g o ro z p o z n a n ia m o ż liw o śc i te g o m ia sta w k o n te k śc ie reg io n u . T ak b lisk o j e s t Ł ó d ź. O d stro n y a rc h ite k to n ic zn o - u rb an isty czn ej n ie z b ę d n y j e s t p la n z a g o sp o d a ro w a n ia p rz e strz e n n eg o i re w a lo ­ ry zacji, w sk a z u ją c y o d p o w ie d n i k ie ru n e k p rz e m ia n . W m ia sta c h , w k tó ry ch ta k ie d z ia ła n ia p o d ję to p rz e d k ilk u b ą d ź k ilk u n a stu laty , ju ż w id a ć z m ia n y n a lep sze. W ie m , b o sa m a w ty m u c z estn iczy łam .

W S zad k u b ra k u je k o n se k w e n tn y c h , p o d z ie lo n y c h n a e ta p y d z iałań , a m oże c h a ry z m a ty cz n e g o g o sp o d a rz a i lu d z k ic h ch ęci, k tó re b y ły b y w stan ie dużo z m ie n ić n a lep sze. Z w ła sz c z a że is tn ie ją j u ż p ew n e p u n k ty zac z ep ie n ia . T ak ie ja k c h o ć b y d z ia ła ln o ść D o m u K u ltu ry , d z ia ła ln o ść d y rek cji S zk o ły P o d s ta ­ w o w ej. J e st m i w ia d o m o , że sz k o ła p o d e jm u je , a co n a jw ^ n ie js z e realizu je z d u ży m p o w o d z e n ie m liczn e in icjaty w y . P o k ła d a m w tej p ra c y w ie lk ą n ad zieję. P o n ad to , p ro m o c ja m ia sta p o p rz e z o rg a n iz o w a n e D ni S zad k u , w y d a w n ic tw o „B iu le ty n S z a d k o w sk i” . S zad ek to m ia sto o d u ży m p o te n c ja le w sk ali re g io ­ n aln ej. P o trz e b n y j e s t ty lk o im p u ls, k tó re g o m o ż n a sz u k ać c h o ć b y w histo rii te g o reg io n u . W S zad k u s ą w ie lk ie tra d y c je p ie k arsk ie, c u k ie rn ic z e, ja k ró w n ie ż rzem ie śln ic ze , ta k ie ja k : k o w a lstw o , szew stw o , k ra w ie c tw o , to s ą z a w o d y o w y ­ ją tk o w y c h m o ż liw o śc ia c h ro z w o ju i fu n k c jo n o w a n ia w sp ó łc z e śn ie . M am y w sp a n ia łe la sy „ d o k to ra K o w a lsk ie g o ” , z a ro śn ięte m ie jsc e p o u ro k liw y m n ie g d y ś i p o trz e b n y m staw ie (k ajak i, ły żw y , N o c Ś w ię to jań sk a), p rz y m ły n ie p a ń stw a R a c ię sk ic h - m o że je s t sz a n sa n a p rz y w ró c e n ie w n im w o d y ?

A le j a k o s ią g n ą ć ta k i e cele?

P rzy o b e c n y c h m o ż liw o śc ia c h sy stem o w y ch , d o p ła ta c h u n ijn y c h , ro zw o ju tu ry sty k i, p o trz e b ie z a g o sp o d a ro w a n ia w o ln e g o czasu , n a sz e m ia sto m a d u ż ą sz a n sę c h w y c ić w ia tr w żag le - sza n sy tej n ie w o ln o z m arn o w ać. P rzed e w sz y stk im n a le ż y p rz e o ra ć m e n ta ln o ść lu d zi. N ie w o ln o s t a : o b o jętn ie.

W ie m , że to , co m ó w ię , je s t m o że tru d n e do re a liz a cji i w y m a g a d z ia ł a ł w ie lu osó b , ale p o w tó rz ę się, n a jw a ż n ie jsz y j e s t c h a ry z m a ty cz n y c z ło w ie k , k tó ry b ę d zie w stanie z a ra z ić lu d zi sw o im o p ty m iz m e m i c h ę c ią do d ziałan ia.

(12)

T o , co P a n i p r o p o n u je , j e s t b a r d z o i n t e r e s u j

ą

ce, r e a ln e , a le i t r u d n e do r e a liz a c ji. C z y w ta k im w y p a d k u z a m ie r z a P a n i p r z e p r o w a d z ić się n a s ta łe d o S z a d k u , a b y w ł

ą

czy ć się w te d z ia ła n ia ?

B ard zo b y m ch c ia ła , ale w tej ch w ili nie je s t to m o ż liw e . O b ecn ie m ie sz k a m w W a rsz a w ie , k tó ra daje m i en e rg ię , m ie sz k a m te ż w K ra k o w ie , g d zie m ie sz k a i tw o rz y m ój m ąż, w y b itn y a rty sta rzeźb iarz. T a k ja k p o w ie d z ia ła m , cz ę sto tu je ste m . M o ż liw e , że w n ie d alek iej p rz y sz ło śc i z re z y g n u ję z W a rsz a w y n a rzecz S zad k u i b ę d ę tutaj p rz e b y w a ć c zęściej, w łą c z a jąc się w d z ia ła ln o ść n a rzecz ro z w o ju m o je g o ro d z in n e g o m iasta.

B a r d z o d z ię k u je z a ro z m o w ę . D zięk u ję.

N o ta b io g r a f ic z n a

M a ria S a rn ik -K o n ie c z n a u ro d z iła się w S zad k u w 1941 r. Jej ro d zice, S tan isław i G e n o w e fa z d. B e d a p ro w a d z ili sp ecjalisty czn e g o sp o d a rstw o s a d o ­ w n icze. S zk o łę P o d s ta w o w ą u k o ń c z y ła w S zad k u w 1954 r., a n a stę p n ie L iceu m O g ó ln o k sz ta łc ą c e w S ierad zu w 1958 r. Je st a b s o lw e n tk ą W y d z ia łu A rc h ite k tu ry P o lite c h n ik i W ro c ła w sk ie j. P o stu d ia c h p e łn iła fu n k c ję a rc h ite k ta w P rezy d iu m M iejsk iej R ad y N aro d o w ej w K o n in ie, g d z ie w ra m a c h Z e sp o łu U słu g P ro je k to w y c h re a liz o w a ła ró żn e p ro jek ty , g łó w n ie z z a k resu u rz ą d z a n ia te re n ó w zielo n y ch . W 1970 r., z a n a m o w ą i re k o m e n d a c ją p rof. W ik to ra Z in a, o b ję ła fu n k c ję p ie rw sz e g o w d z ie ja c h Z a m o śc ia m ie jsk ie g o k o n se rw a to ra zab y tk ó w , a n a stę p n ie , w la tach 1 9 7 9 -1 9 8 4 z o sta ła w o je w ó d z k im k o n se rw a to re m zab y tk ó w . N a d z o ro w a ła p ra c e k o n se rw a to rsk ie w p io n ie rsk im o k re sie re w a lo ­ ry zacji Z a m o jsk ie g o Z e sp o łu Z a b y tk o w e g o , w to k u ich n a jw ię k sz e g o n a sile n ia p rz e d ju b ile u s z e m 4 0 0 -le c ia m iasta. W m ię d z y c z asie u k o ń c z y ła stu d ia p o d y ­ p lo m o w e z k o n se rw a c ji a rc h ite k tu ry i u rb a n isty k i n a P o lite c h n ic e K rak o w sk iej. W la ta c h 1 9 8 0 -1 9 8 5 , ja k o b e z p a rty jn a , z o sta ła p o słe m n a S ejm ziem i z a m o j­ sk iej, g d zie z a jm o w a ła się p ro b le m a ty k ą o c h ro n y i k o n se rw a c ji zab y tk ó w . W 1984 r. z a m ie sz k a ła w W a rsz a w ie i ro z p o c z ę ła p ra c ę w ó w c z e sn y m M in iste r­ stw ie K u ltu ry i S ztuki. W la ta c h 1 9 9 0 -1 9 9 2 u c z e stn ic z y ła w p ra c a c h M ię d zy reso rto w ej K o m isji ds. R e w a lo ry z a cji M ia st i Z e sp o łó w S taro m iejsk ich , o p ra c o w u ją c z a sa d y p o stę p o w a n ia k o n se rw a to rsk ie g o n a te re n ie zesp o łó w h isto ry c z n y c h . W la tach 1 9 9 2 -2 0 0 4 p ra c o w a ła w A g e n c ji W ła sn o śc i R o ln y ch S k arb u P a ń stw a, p e łn ią c fu n k c ję g łó w n e g o sp e c ja listy ds. zab y tk ó w p rz e ­ k a z a n y c h do za so b u sk arb u p a is tw a . O d 1990 r. je s t ż o n ą zn an eg o a rty sty rz e ź b ia rz a k ra k o w sk ie g o p rof. M a ria n a K o n ieczn eg o . D o d n ia d zisie jsz e g o p ełn i liczn e fu n k cje w ró ż n y c h o rg a n iz a c jac h , nie ty lk o b ra n ż o w y c h . Je st m . in. sek re ta rz em g e n e ra ln y m Z a rz ą d u G łó w n e g o S to w a rz y sz e n ia K o n se rw a to ró w Z a b y tk ó w , c z ło n k ie m R a d y S to w a rz y sz e ń P o z a rz ą d o w y c h p rz y M in istrze

(13)

K u ltu ry i D z ie d z ic tw a N a ro d o w e g o . N a d a l czy n n ie in te re su je się p racam i k o n se rw a to rsk im i, p ro w a d z o n y m i w Z a m o śc iu . Z a s w o ją d z ia ła ln o ść b y ła w ie lo k ro tn ie o d z n a c z an a , m . in. K rz y ż e m K a w a le rsk im O rd eru O d ro d z e n ia P o lsk i. J e s t o fic ja ln y m A m b a sa d o re m K u ltu ry Z a m o ścia.

Cytaty

Powiązane dokumenty

(Re)covering migrant memory”, comprising an exhibition, educational programme and research in the field, which led to me want- ing to shift away from reducing the migrant/refugee

Taking into account the fact that (a) measurement of the cation exchange capacity and base saturation is practically unavailable in the field, that formally makes impossible

Ważnym, jak się wydaje, uzupełnieniem zaprezen­ towanej tu biografii i przebiegu kariery zawodowej architekta jest katalog jego prac konserwatorskich oraz aneksy

Matka moja Zofia z Majewskich Kowalska była w tym czasie przewodniczącą Zarzędu Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet. Jako

take measures aiming at restoration of Carpathian watercourses. For narrow streams 

Przepisy ustawy przewidują również możliwość zastosowania wobec nielet- niego sprawcy środka poprawczego. Jedynym środkiem poprawczym przewidzia- nym w ustawie jest

[r]

We have also introduced a class of ultra wide band (UWB) Airy pulsed beams (AiPB), where a key step has been the use of a proper frequency scaling of the ini- tial aperture field