PIOTR PIASECKI
1Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Wydzia³ Teologiczny
Duchowoæ n o w e g o c z ³ o w i e k a
w perspektywie tajemnicy sakramentu chrztu
The spirituality of t h e n e w m a n in the perspective of the mystery of the sacrament of baptism
Duchowoæ chrzecijañska jest rzeczywistoci¹ niezwykle z³o¿on¹, na któr¹ sk³ada siê wiele czynników2. Sama definicja wskazuje na jej g³ówne ród³o, ja-kim jest sakrament chrztu. Natomiast pojêcie teologii duchowoci, ukszta³towa-ne na przestrzeni wieków, funkcjonuje jako teologiczna refleksja nad d¹¿eniem chrzecijanina do ca³kowitego rozwoju ¿ycia w pe³ni ludzkiego i w pe³ni osobo-wego w spotkaniu z osobowym Bogiem3. Jest to definicja bardzo pojemna i nie do koñca precyzyjna, poniewa¿ chodzi o niezwykle z³o¿one relacje pomiêdzy cz³owiekiem a Bogiem. Cz³owiek bowiem jest dla samego siebie istot¹ bardzo tajemnicz¹, wci¹¿ zaskakuj¹c¹ na wielorakie sposoby. W podobny sposób po-strzega otaczaj¹cy go wiat. St¹d jego relacje ze Stwórc¹ budz¹ w nim jeszcze wiêkszy podziw i fascynacjê4.
T
EOLOGIA IM
ORALNOÆVolumen 10(2015), numer 1(17) doi: 10.14746/tim.2015.17.1.3
1 Ojciec dr hab. Piotr Piasecki OMI ur. w 1965 r., od 2002 r. adiunkt w Zak³adzie Teologii Moralnej i Duchowoci Wydzia³u Teologicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Pozna-niu. Autor czterech monografii naukowych z zakresu duchowoci mistycznej, medytacji chrzeci-jañskiej i dalekowschodniej, duchowoci ¿ycia konsekrowanego i duchowoci misyjnej oraz kilku-dziesiêciu artyku³ów z zakresu duchowoci teologii katolickiej publikowanych w czasopismach polskich i zagranicznych.
2 Zob. np. M. Chmielewski, Metodologiczne problemy posoborowej teologii duchowoci kato-lickiej, Lublin 1999, s. 69-79.
3 L. Bouyer, Wprowadzenie do ¿ycia duchowego, t³um. L. Rutowska, Warszawa 1982, s. 13. 4 W. Misztal, Duchowoæ chrzecijan w wietle listów Paw³owych, Kraków 2010, s. 44.
1. WIELOWYMIAROWOÆ DUCHOWOCI CHRZCIELNEJ
Poród najwa¿niejszych faktorów duchowoci chrzecijañskiej nale¿y wymie-niæ obecnoæ oraz dzia³anie ca³ej Trójcy wiêtej jako fundament dowiadczenia ¿ycia duchowego cz³owieka, ¿ y c i a n o w e g o, zmierzaj¹cego ku eschatycznej i wiecznej pe³ni. Duchowoæ chrzecijañska ma zatem trynitarny i osobowy cha-rakter, poniewa¿ rodzi siê ze spotkania cz³owieka z Ojcem, Synem i Duchem wiê-tym (1 Kor 12,1n; 2 Kor 13,13). Zatem podporz¹dkowanie siê cz³owieka ca³ej Trójcy wiêtej nale¿y do istoty ¿ycia chrzecijañskiego, stanowi integraln¹ czêæ, a nawet w szerszym sensie serce duchowoci chrzecijañskiej (Rz 8,13-17). Chrzecijañstwo jednak nie traktuje komunii z Bogiem jako zniewolenia cz³owie-ka i wyrzecz³owie-kania siê przez niego w³asnej to¿samoci: „Ku wolnoci wyswobodzi³ nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie siê na nowo pod jarzmo niewoli!” (Ga 5,1). „Gdzie jest Duch Pañski tam wolnoæ” (2 Kor 3,17). Zjedno-czenie cz³owieka z Bogiem przez chrzest przynosi w³anie upragnion¹ wolnoæ, rozkwit i bogactwo w³asnych cech, równie¿ to¿samoci. Dwunasty rozdzia³ Pierwszego Listu do Koryntian wskazuje na tê w³anie rzeczywistoæ. W tym znaczeniu na jedn¹ drogê prowadz¹c¹ do zbawienia mo¿e przypaæ wiele sposo-bów osobistego zaanga¿owania. Dlatego mówi¹c o istocie ¿ycia duchowego chrzecijanina, lepiej wyra¿aæ j¹ w kategoriach sekretu i tajemnicy. Taki rodek wyrazu w³aciwiej zwraca uwagê, ¿e chodzi o coraz pe³niejsze zwi¹zki z Bogiem, czyli otwarcie siê na Niego, przyjêcie Jego darów i d¹¿enie do cilejszego z Nim zjednoczenia5.
Rozwój duchowy zawsze dokonuje siê w przestrzeni komunii jako coraz pe³niejsza wspólnota cz³owieka z Ojcem, Synem i Duchem wiêtym i zarazem jako komunia eklezjalna. Komunia kocielna jest przy tym jednoczenie owocem i celem komunii z Bogiem:
Jedno jest Cia³o i jeden Duch, bo te¿ zostalicie wezwani do jednej nadziei, jak¹ daje wasze powo³anie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i dzia³a ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich. Ka¿demu za z nas zosta³a dana ³aska wed³ug miary daru Chrystusowego [ ] I On ustanowi³ jednych aposto³ami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pa-sterzami i nauczycielami dla przysposobienia wiêtych do wykonywania pos³ugi, celem budowania Cia³a Chrystusowego, a¿ dojdziemy wszyscy razem do jednoci wiary i pe³nego poznania Syna Bo¿ego, do cz³owieka doskona³ego, do miary wielko-ci wed³ug pe³ni Chrystusa (Ef 4,4-13)6.
Duchowoæ chrzecijañska jest trynitarna, eklezjalna i dynamiczna. Jej dy-namizm charakteryzuje siê pozytywn¹ przemian¹ i rozwojem w doczesnoci ku eschatycznemu przeobra¿eniu. Jest to zatem duchowoæ otwarta, ³¹cz¹ca
do-5 Tam¿e, s. 49-50. 6 Tam¿e, s. 52.
wiadczenie z wiar¹, nadziej¹ i oczekiwaniem. Jako ¿e wszystkie cechy ducho-woci chrzecijañskiej czerpi¹ ze ród³a bezinteresownej mi³oci Stwórcy, czyli Ojca, Chrystusa i Ducha (2 Kor 13,13; Ga 2,20; Rz 5,5), oraz odpowiedzi na tê mi³oæ d¹¿¹cego do zbawienia cz³owieka, st¹d jest to duchowoæ mi³oci ofiar-nej, bezinteresownej – agape (Ga 5,14.22-23). Dlatego te¿ duchowoæ ta zak³ada przezwyciê¿anie przez cz³owieka tendencji do wyobcowywania siê, egoizmu, zatem odrzucania autodestrukcyjnych sk³onnoci7.
2. CHRZEST NOWOCI¥ ¯YCIA CZ£OWIEKA
Jan Pawe³ II w adhortacji Christifideles laici podkrela, ¿e celem ca³ej egzy-stencji wieckiego katolika, a tak¿e ka¿dego ochrzczonego, jest „dochodzenie do poznania radykalnej nowoci chrzecijañskiej p³yn¹cej z Chrztu, sakramentu wia-ry po to, a¿eby móc wype³niæ swoje ¿yciowe obowi¹zki zgodnie z otrzymanym od Boga powo³aniem”8. Chrzest zatem stanowi ród³o nowego narodzenia, odro-dzenia dla cz³owieka powo³anego do ¿ycia w jednoci z osobowym Bogiem: „Zaprawdê, zaprawdê powiadam ci, jeli siê kto nie narodzi z wody i Ducha, nie mo¿e wejæ do królestwa Bo¿ego” (J 3,5).
Piotr Aposto³ w tym samym duchu zauwa¿a Jan Pawe³ II wypowiada uro-czyste s³owa: „Niech bêdzie b³ogos³awiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chry-stusa. On w swoim wielkim mi³osierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodzi³ nas do ¿ywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiêdn¹cego” (1 P 1,3-4). Piotr o chrzecijanach mówi, ¿e to ci, którzy zostali „ponownie do ¿ycia powo³ani nie z gin¹cego nasienia, ale z nie-zniszczalnego, dziêki s³owu Boga, które jest ¿ywe i trwa”9 (1 P 1,23).
Chrzest, jako wydarzenie misteryjne, wprowadza zatem cz³owieka w chrze-cijañsk¹ nowoæ ¿ycia. Ten stan zak³ada oderwanie siê od uprzedniego stylu postêpowania, od c z ³ o w i e k a s t a r e g o oraz zwi¹zanego z nim sposobu byto-wania i rozpoczêcie praktyki stylu ¿ycia, przynale¿nego n o w e m u c z ³ o w i e k o -w i. W tym znaczeniu chrzest jest rzeczy-wistoci¹, -w której cz³o-wiek doznaje odpuszczenia grzechów i zostaje obdarowany wolnoci¹ dziecka Bo¿ego10.
wiêty Pawe³, dla zobrazowania teologii chrztu, konsekwentnie pos³uguje siê pojêciem n o w y c z ³ o w i e k oraz n o w e s t w o r z e n i e. Chrzest bowiem powoduje ponowne narodzenie cz³owieka, czyni go n o w y m s t w o r z e n i e m
7 Tam¿e, 52-53.
8Jan Pawe³ II, Adhortacja apostolska o powo³aniu i misji wieckich w Kociele i wiecie Christifideles laici (30.12.1988), w: ten¿e, Adhortacje apostolskie Ojca wiêtego, t. 1, red. S. Ma-³ysiak, Kraków 1996, 10.
9 Tam¿e, 11.
10 W. S³omka, Chrzest jako podstawa duchowoci chrzecijañskiej, w: Chrzest nowoæ ¿ycia, red. J.A. Nowak, W. S³omka, Homo Meditans X, Lublin 1992, s. 16-17.
(por. 2 Kor 5,17; Ga 6,15; Ef 2,15; 4,24). Istota sakramentu chrztu, jak wyjania Pawe³ Aposto³ w szóstym rozdziale Listu do Rzymian, polega na zanurzeniu w mierci Chrystusa, aby umar³ stary cz³owiek, przez grzech poddany zatrace-niu, a wynurzy³ siê z wody chrztu wskrzeszony do ¿ycia n o w y c z ³ o w i e k. Woda chrzcielna jest zatem symbolem mierci i odrodzenia. Przede wszystkim przypomina biblijny potop, gdy pojawiaj¹ siê pierwotne wody chaosu, by doko-naæ zniszczenia stworzenia g³êboko upoledzonego przez grzech i uwik³anego w moralne z³o. Nastêpnie przywodzi na myl ród³o wód ¿ywych, nad którymi unosi³ siê Duch Pana, tak ¿e zrodzi³o siê z nich nowe ¿ycie (por. Rdz 1,2 i 20)11. Pokonanie mocy z³a w wodach chrztu to przygotowanie przestrzeni temu, co stanowi pozytywn¹ wymowê sakramentu, któr¹ jest nowoæ ¿ycia w Jezusie Chrystusie. Pawe³ Aposto³ wyranie zaznaczy³ w Licie do Rzymian, ¿e zanu-rzenie w mieræ Chrystusa prowadzi do jednoci z Nim dziêki zmartwychwsta-niu, a mieræ dla grzechu owocuje nowym ¿yciem, natomiast wyzwolenie z nie-woli grzechu wiedzie ku prze¿ywaniu wolnoci bytowania dzieci Bo¿ych. Zatem jak Chrystus Zmartwychwsta³y ju¿ wiêcej nie umiera, tak ci, którzy umarli ju¿ dla grzechu, zaczynaj¹ ¿yæ w nowy sposób, dla Boga w Jezusie Chrystusie12.
Dopiero od momentu przyjêcia chrztu zaczyna siê n o w e ¿ y c i e, zorien-towane ku Bogu. Przyjêcie sakramentu rozpoczyna niezwyk³¹ historiê spotkania i nieustannej dynamiki d¹¿enia cz³owieka do jednoci z Bogiem. Chrzecijanin znajduje siê w nowej sytuacji, co wiêcej sam staje siê n o w y m c z ³ o w i e -k i e m nape³nionym Duchem wiêtym i w³¹czony w Koció³, ¿yje w nowy spo-sób i odznacza siê w³aciw¹ duchowoci¹. Ilustracj¹ dynamiki i determinacji tej duchowoci jest obraz biegacza pêdz¹cego ku wyznaczonej mecie (Flp 3,13-14). ledz¹c naukê w. Paw³a, mo¿na zauwa¿yæ, ¿e duchow¹ to¿samoæ chrzecijani-na jako „nowego stworzenia” (2 Kor 5,17) charakteryzuje swoista dychotomia: wprawdzie usprawiedliwiony, ale zbawiony tylko w nadziei (Rz 8,24); umar³y dla cia³a, ale musi prowadziæ ¿ycie w ciele; wyzwolony z grzechu, ale nara¿ony na jego ataki i skutki. Wszystko to powoduje, ¿e ca³e ¿ycie ochrzczonego staje siê swoistym ryzykiem. Jednak, postêpuj¹c wed³ug Ducha, dowodzi, jak dalece mieræ i zmartwychwstanie Chrystusa s¹ dla niego rzeczywistoci¹, któr¹ au-tentycznie prze¿ywa ka¿dego dnia. Jednocz¹c siê z Chrystusem w Jego mierci, codziennie umiera dla grzechu i czynów cia³a (Rz 6,5) wraz z jego po¿¹dliwo-ciami (Kol 3,5). Pawe³ wyra¿a to w krótkiej formule: „Ka¿dego dnia umieram” (1 Kor 15,31). Ta codzienna mieræ nie jest jednak pora¿k¹, poniewa¿ wpisuje siê w mieræ Chrystusa, a przez to prowadzi do nowego ¿ycia przez zmartwych-wstanie Chrystusa13.
11 L. Bouyer, Wprowadzenie do ¿ycia duchowego, dz. cyt., s. 83.
12 W. S³omka, Chrzest jako podstawa duchowoci chrzecijañskiej, art. cyt., 17. 13 J. Kudasiewicz, Biblijna teologia chrztu, w: Chrzest – nowoæ ¿ycia, dz. cyt., 33.
Dynamika duchowoci n o w e g o c z ³ o w i e k a wpisuje siê, wed³ug Paw-³a, w nieustanne wspó³zawodnictwo miêdzy duchem a cia³em. Cia³o i duch wal-cz¹ o supremacjê w ¿yciu chrzecijanina (Ga 5,16). Jeli ochrzczony pragnie za-chowaæ n o w e ¿ y c i e zaszczepione w sakramencie chrztu i dominacjê ducha nad cia³em, musi podj¹æ wewnêtrzn¹ walkê, która prowadzi do prze¿ywania bo-lesnego ukrzy¿owania (Ga 5,24). Jednak to krzy¿ znak cierpienia, poni¿enia i mierci – jest ród³em zwyciêstwa i nowego ¿ycia. St¹d Pawe³ przyznaje: „Co do mnie, nie daj Bo¿e, bym siê mia³ chlubiæ z czego innego, jak tylko z krzy¿a Pana naszego Jezusa Chrystusa, dziêki któremu wiat sta³ siê ukrzy¿owany dla mnie, a ja dla wiata” (Ga 6,14). Duchowoæ n o w e g o c z ³ o w i e k a nosi wiêc znamiona paradoksu – nowe ¿ycie rodzi siê ze mierci. W tym wymiarze znak krzy¿a, który kap³an czyni na czole kandydata do chrztu, nabiera szczegól-nej wymowy teologiczszczegól-nej oraz symboliczszczegól-nej jako rzeczywistoæ okrelaj¹ca du-chowe zmagania n o w e g o c z ³ o w i e k a, jego proces permanentnego nawra-cania siê14.
Pojêcie n o w y c z ³ o w i e k nie jest wcale terminem sztucznym, lecz na wskro eklezjalnym. Spotykamy go wy³¹cznie na kartach Nowego Testamentu. N o w y c z ³ o w i e k jest zakotwiczony w Chrystusie. Bêd¹c mieszkaniem Du-cha wiêtego, patrzy na wszystko „oczami” Chrystusa, nosi bowiem w swoim sercu zadatek Ducha (por. 2 Kor 1,21-22). ¯yj¹c w Kociele, uwiadamia sobie, ¿e mieszka w nim, jak w wi¹tyni, Duch wiêty15, bowiem jest on odrodzony „z wody i Ducha” (J 3,5). Ten¿e Duch tchnie i uzdalnia do ¿ycia dla Boga zgod-nie z dynamik¹ Chrystusa, który jest obrazem i syntez¹ n o w e g o c z ³ o w i e -k a w ca³ej rozci¹g³oci e-konomii zbawienia. W tym -konte-kcie bez znaczenia jest jego pochodzenie z okrelonego narodu (por. Ga 3,28), poniewa¿ tylko Chry-stus kszta³tuje n o w e g o c z ³ o w i e k a z dwóch rodzajów ludzi: tego, który umiera, i tego, który siê rodzi16.
3. N O W E ¯ Y C I E W KOCIELE RODOWISKIEM BYTOWANIA
N O W E G O C Z £ O W I E K A
W³aciwym rodowiskiem umierania i odradzania siê chrzecijanina jest Koció³. Sakrament chrztu jednoczy wiernych z Chrystusem i ze sob¹. Jednoæ ta jawi siê w podwójny sposób. W wymiarze negatywnym: „Nie ma ju¿ ¯yda ani poganina, nie ma ju¿ niewolnika ani cz³owieka wolnego, nie ma ju¿ mê¿czyzny
14 Tam¿e.
15 Por. Sobór Watykañski II, Konstytucja dogmatyczna o Kociele Lumen gentium, w: ten¿e, Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznañ 2002, 4.
ani kobiety” (Ga 3,28). To stwierdzenie Paw³a wprowadza w sam¹ tajemnicê chrze-cijañstwa. Wszyscy ochrzczeni s¹ w Chrystusie równi ze sob¹, ¿yj¹ na jednako-wych zasadach. Jednoæ tê i równoæ przedstawia nastêpnie aposto³ w sposób pozy-tywny jako jeden podmiot, niejako jedn¹ osobê, jeden nadprzyrodzony organizm, który scala Chrystus: „Wszyscy bowiem jestecie kim jednym w Chrystusie” (Ga 3,28). Ochrzczeni w sensie teologicznym tworz¹ jedno cia³o w Chrystu-sie. Jest to najwy¿szy rodzaj jednoci ca³kowicie specyficznej, moc¹ której okre-lona zbiorowoæ staje siê jednym, dziêki obecnoci we wszystkich jednego, zmartwychwsta³ego i ¿yj¹cego Pana. St¹d zjednoczenie z Chrystusem i w Chry-stusie usuwa wszelkie podzia³y oraz ró¿nice17.
Przekaz ewangeliczny, a szczególnie Janowy, podkrela, ¿e wiara jest pozna-niem Prawdy, któr¹ jest sam Chrystus, jest wprost poznapozna-niem Chrystusa jako Syna Bo¿ego, pos³anego w jednym celu aby ka¿dy mia³ ¿ycie wieczne (por. J 10,14-27; 17,8; 1 J 2,23-24). Liczne teksty w Ewangelii wskazuj¹ na absolutn¹ specyfikê bytowania n o w e g o c z ³ o w i e k a, który zdaje sobie sprawê, ¿e bez zmartwychwstania owa n o w o æ by³aby bezowocna (por. 1 Kor 14-17). Dlate-go homo novus w okreleniu w. Ignacego Antiocheñskiego jest „nosicielem Boga, wi¹tyni¹, nosicielem Chrystusa i wiêtoci”. wiêty Leon Wielki dopo-wiada: „Poznaj chrzecijaninie godnoæ swoj¹ i stawszy siê uczestnikiem boskiej natury, nie wracaj do starej lichoty przez obcowanie przewrotne. Pamiêtaj jakiej g³owy i jakiego cia³a sta³e siê cz³onkiem”18.
Przyjêcie Chrystusa i wiara w Niego oraz stawanie siê jego uczniem (por. Mt 28,20) sprawiaj¹, i¿ cz³owiek dowiadcza w swoim ¿yciu, ¿e jest ju¿ kim innym w odniesieniu do przesz³oci. Jest to ta sama osoba, w której jednak za-mieszka³ Duch wiêty. Klasycznym przyk³adem tego dowiadczenia i przeobra-¿enia s t a r e g o w n o w e g o c z ³ o w i e k a pozostaje Szawe³, który na do-wód zerwania z dawnym stylem ¿ycia otrzymuje nowe imiê: Pawe³. Homo novus jest zatem n o w y m s t w o r z e n i e m (por. 2 Kor 5,17; Ga 6,15); nie nale¿y ju¿ do tego wiata (por. J 17,14-16). Dziêki mocy Ducha wiêtego narodzi³ siê ponownie w Chrystusie (J 3,38). Chrzecijanin nie staje siê n o w y m c z ³ o -w i e k i e m -w sposób automatyczny, kiedy przyjmuje no-w¹ doktrynê. No-woæ bytowania cz³owieka rodzi siê ze spotkania z Osob¹ Syna Bo¿ego, Jezusa Chry-stusa, który umar³ i zmartwychwsta³. Podobnie ¿ycie duchowe i duchowoæ n o w e g o c z ³ o w i e k a nie rodzi siê na podstawie szeregu aktów, lecz na pod-stawie dowiadczenia g³êbokiej radoci daru spotkania i nawi¹zania osobistej relacji osoby ludzkiej z Osob¹ Jezusa Chrystusa (por. Ga 2,20). Ta relacja jest mo¿liwa tylko w przestrzeni dynamizmu ³aski wiary, pod wp³ywem Ducha
wiê-17 J. Kudasiewicz, Biblijna teologia chrztu, art. cyt., 34.
18A. Nowak, Nowy cz³owiek, dz. cyt. s. 42-43. Cytaty ojców Kocio³a za W. Granat, Persona-lizm chrzecijañski: teologia osoby ludzkiej, oprac. S.C. Napiórkowski, Poznañ 1985, s. 437, 438-439.
tego wielowymiarowo realizuje siê spotkanie z Chrystusem i krystalizuje w³aci-wa duchowoæ n o w e g o c z ³ o w i e k a19.
Miêdzyosobowy charakter spotkania cz³owieka z Chrystusem w sakramen-cie chrztu najpe³niej wyra¿a siê w kategoriach mi³oci. Z rzeczywistoci chrztu wyp³ywa obowi¹zek mi³oci. Staje siê ona osnow¹ duchowoci, gdy chrzecija-nin uwiadamia sobie, ¿e jest kochany przez Jezusa, i odczuwa nagl¹c¹ potrzebê odwzajemnienia tej mi³oci. W sposób adekwatny wyra¿a to metafora mi³oci pomiêdzy ma³¿onkami, któr¹ w. Pawe³ Aposto³ skutecznie siê pos³uguje: „Po-lubi³em was przecie¿ jednemu mê¿owi, by was przedstawiæ Chrystusowi jako czyst¹ dziewicê” (2 Kor 11,2). Odwzajemnienie mi³oci przez chrzecijanina jest dla Paw³a tak oczywiste, ¿e traktuje jej przeciwieñstwo jako hipotezê skandalicz-n¹ i absurdalskandalicz-n¹. W za³¹czonym pozdrowieniu w Pierwszym Licie do Koryntian Pawe³ pisze: „Jeli kto nie kocha Pana, niech bêdzie wy³¹czony ze wspólnoty!” (1 Kor 16,22). Wymiar interpersonalny, chrystologiczny stanowi jakby g³ówny nerw, z którego wywodz¹ siê inne aspekty duchowoci n o w e g o c z ³ o w i e -k a. Miêdzy Chrystusem a chrzecijaninem tworzy siê niæ swoistej przynale¿no-ci, swego rodzaju osmozy, zespolenie determinuj¹ce wzajemn¹ zale¿noæ, na podstawie której to, co okrela Chrystusa, przenika równie¿ i dookrela chrzeci-janina20.
4. ULEG£OÆ DUCHOWI WIÊTEMU
Nawet cielesnoæ, zdaniem w. Paw³a, nie przeszkadza nowemu cz³owieko-wi, by móg³ on prowadziæ ¿ycie wed³ug Ducha. W egzystencji cz³owieka bo-wiem ogarniêtego przez Chrystusa i przez Ducha wiêtego nie ma takiej rzeczy-wistoci, której nie mo¿na by uczyniæ darem dla Ojca. W Licie do Rzymian, zw³aszcza na pocz¹tku, Pawe³ w³¹cza ¿ycie cz³owieka, jego cielesnoæ, w per-spektywê daru. Poprzez zakorzenienie, nawet w sposób szcz¹tkowy, w Chrystu-sa, ca³e ¿ycie cz³owieka mo¿e zostaæ powierzone Bogu, staj¹c siê w pe³ni Jego ¿yciem: „A zatem proszê was bracia, przez mi³osierdzie Bo¿e, abycie dali cia³a swoje na ofiarê ¿yw¹, wiêt¹, Bogu przyjemn¹, jako wyraz waszej rozumnej s³u¿-by Bo¿ej która ¿yciu cz³owieka nada w³aciwy sens i logikê. Nie bierzcie wiêc wzoru z tego wiata, lecz przemieniajcie siê przez odnawianie umys³u, abycie umieli rozpoznaæ, jaka jest wola Bo¿a: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskona³e” (Rz 12,1-2)21.
G³êboki sens i w³aciwy rytm duchowoci chrzecijanina o¿ywia bezwarun-kowa uleg³oæ Duchowi wiêtemu. To On inspiruje i nadaje ton ¿yciu
duchowe-19 J.A. Nowak, Nowy cz³owiek, dz. cyt., 45-46.
20 U. Vanni, Duchowoæ Paw³a, w: Historia duchowoci, t. 2: Duchowoæ Nowego Testamen-tu, red. R. Fabris, t³um. K. Stopa, Kraków 2003, s. 168.
mu n o w e g o c z ³ o w i e k a (por. 1 Kor 3,16). Homo novus, stanowi¹c miesz-kanie Ducha wiêtego, jest wezwany do ustawicznego kszta³towania swego ¿y-cia wed³ug natchnieñ Ducha (por. Rz 8,9). Co wiêcej, poznaje uczynki bêd¹ce owocem Ducha i stara siê je wype³niaæ (por. Ga 5,22-23). Ponadto uwiadamia sobie, ¿e ¿ycie duchowe wymaga wysi³ku i nieustannego czuwania, st¹d unika konformizmu, ¿yj¹c mi³oci¹, która ³¹czy siê z krzy¿em22.
Jan Pawe³ II móg³ zatem wskazaæ na Ducha wiêtego jako Tego, który „roz-wija w wierz¹cym ca³¹ dynamikê ³aski, która daje nowe ¿ycie oraz cnoty, które pozwalaj¹ tym ¿ywotnym si³om przynosiæ owoce dobra”23. Metaforê ognia w odniesieniu do chrztu u¿yt¹ przez Jana Chrzciciela: „On was chrzciæ bêdzie Duchem wiêtym i ogniem” (Mt 3,11), równie¿ przywo³uje Chrystus, kiedy wskazuje na swoje mesjañskie pos³annictwo: „Przyszed³em rzuciæ ogieñ na zie-miê” (£k 12,49). Niew¹tpliwie to Duch wiêty wznieca kontynuuje papie¿ ¿ycie pe³ne tej gorliwoci, o której pisa³ Pawe³ do Rzymian: „B¹dcie p³omien-nego ducha!” (Rz 12,11). Jest On „¿ywym p³omieniem mi³oci, który oczyszcza, owieca i spala”24.
Jan Pawe³ II w jednej z katechez cyklu o Duchu wiêtym naucza, ¿e „pierw-sz¹ i najwspanial„pierw-sz¹ form¹ ¿ycia duchowego jest modlitwa”25. Analizuj¹c dog³êb-nie nauczadog³êb-nie w. Paw³a, przypomina, ¿e Duch wiêty jawi siê jako sprawca chrzecijañskiej modlitwy, w³aciwej n o w e m u c z ³ o w i e k o w i, jako narzê-dzie w nieustannym odradzaniu siê w procesie permanentnego nawracania. W tym znaczeniu Duch wiêty wznieca potrzebê nakazu Chrystusa: „czuwajcie i módl-cie siê, szczególnie w momenmódl-cie pokusy: duch wprawdzie ochoczy, ale cia³o s³a-be” (Mt 26,41). Pawe³ rozwija ten w¹tek w Licie do Efezjan: „Przy ka¿dej spo-sobnoci módlcie siê w Duchu! Nad tym w³anie czuwajcie z ca³¹ usilnoci¹, […] aby dane mi by³o s³owo, gdy usta moje otworzê, dla jawnego i swobodnego g³o-szenia tajemnicy Ewangelii” (Ef 6,18-19). Aposto³ Narodów uznaje tê rzeczywi-stoæ i stawia siebie w szeregu ludzi potrzebuj¹cych modlitwy, by nie ulec poku-sie, nie paæ ofiar¹ w³asnej s³aboci i sprostaæ misji, do której zosta³ wezwany. Modlitwa bowiem jest ród³em utrzymania kondycji n o w e g o c z ³ o w i e k a. Stanowi przestrzeñ komunii, która rodzi siê w wyniku relacji miêdzy Chrystu-sem a Jego Duchem w tajemnicy jednoci z Bogiem Ojcem26.
Duch wiêty nie tylko inicjuje modlitwê i j¹ podtrzymuje, lecz tak¿e sam „przyczynia siê za nami w b³aganiach, których nie mo¿na wyraziæ s³owami”
22 J.A. Nowak, Nowy cz³owiek, dz. cyt., s. 46-47.
23 Jan Pawe³ II, Duch wiêty ród³em ¿ycia wewnêtrznego, w: ten¿e, Katechezy Ojca wiêtego Jana Paw³a II. Duch wiêty, Kraków–Z¹bki 1999, s. 284.
24 Tam¿e.
25 Jan Pawe³ II, Duch wiêty sprawca naszej modlitwy, w: ten¿e, Katechezy Ojca wiêtego, dz. cyt., s. 286.
(Rz 8,26), co oznacza, ¿e j¹ dope³nia. Co wiêcej, przenika ku najbardziej we-wnêtrznym i najg³êbszym korzeniom modlitwy, czyli modli siê wraz z n o w y m c z ³ o w i e k i e m, kiedy on ju¿ nie potrafi, przygnieciony ciê¿arem ¿ycia. Nowe stworzenie i n o w y c z ³ o w i e k bytuje zatem wy³¹cznie w przestrzeni ³aski, poddany wewnêtrznemu dzia³aniu Ducha wiêtego.
5. KU ESCHATYCZNEJ PE£NI
Celem duchowoci n o w e g o c z ³ o w i e k a jest osi¹gniêcie pe³ni w Chry-stusie ju¿ tu na ziemi i w wymiarze eschatycznym, poprzez zbawienie. Chrystus ca³y bêdzie w cz³owieku, a cz³owiek w Chrystusie. Jako ¿e Chrystus nierozerwal-nie przynale¿y do Boga, Bóg stanierozerwal-nie siê „wszystkim we wszystkich” (1 Kor 15,28). Duchowoæ n o w e g o c z ³ o w i e k a, któr¹ reprezentuje Pawe³ Apo-sto³, w sposób w³aciwy wytycza szlaki ku pe³ni, jednak nie jako cie¿ki utopij-nej ucieczki od rzeczywistoci lub abstrakcyjutopij-nej spekulacji nie by³aby ju¿ wów-czas duchowoci¹ – lecz jako sposób do interpretacji aktualnej egzystencji i ¿ycia w perspektywie odkupienia. Chrzecijanin, widz¹c dok¹d zmierza, smakuj¹c owoców kresu swojej wêdrówki, lepiej rozumie w³asn¹ to¿samoæ i sytuacjê bytowania jako n o w e s t w o r z e n i e i n o w y c z ³ o w i e k. ¯yj¹c ju¿ Cia-³em Chrystusa i posiadaj¹c zadatek Ducha, uwiadamia jednak sobie, ¿e ci¹gle jest w drodze. Teraniejszoæ, w której tkwi, jest wzglêdna i podporz¹dkowana nadchodz¹cej, eschatycznej przysz³oci. Chocia¿ niemo¿liwe jest dok³adne okre-lenie czasu, kiedy nast¹pi, to jednak bêdzie to n a d e j c i e i u k a z a n i e s i ê Chrystusa w ca³ej pe³ni odkupienia. Wszelkie w¹tpliwoci, rodz¹ce siê w tej kwestii, jakie pojawiaj¹ siê w pierwotnych wspólnotach chrzecijañskich – od opisanej w Drugim Licie do Tesaloniczan e s c h a t y c z n e j g o r ¹ c z k i, poprzez n a g l ¹ c e o c z e k i w a n i e znane z Pierwszego Listu do Koryntian, a¿ po uwiadomienie sobie d³ugiego dystansu, jaki dzieli teraniejszoæ od c z a -s ó w e -s c h a t y cz n y c h w Drugim Licie Piotra w niczym nie umniejszaj¹ znaczenia tej zasadniczej postawy, która relatywizuje wszystkie wartoci tego wiata (por. 1 Kor 7,29-31)27.
Dynamika duchowoci n o w e g o c z ³ o w i e k a, napiêcie, jakie istnieje miêdzy teraniejszoci¹ a ow¹ eschatyczn¹ pe³ni¹, z koniecznoci obejmuje kil-ka aspektów. Na czo³o wysuwa siê rzeczywistoæ mierci. Pawe³ jednoznacznie traktuje j¹ jako gronego wroga. Z odraz¹ postrzega mieræ fizyczn¹ cz³owieka. Jej negatywn¹ wymowê nadaje równie¿ duchowej warstwie cz³owieka. Nie po-zostaje obojêtny na nieodwracalne skutki mierci. Lêka siê jej i uwa¿a j¹ za naj-wiêksze niebezpieczeñstwo, którego nale¿y unikaæ. Jednak w miarê
nia sobie obecnoci w swoim ¿yciu Chrystusa mieræ nabiera dla niego innego wymiaru. W koñcu dochodzi do zaskakuj¹cego stwierdzenia, ¿e skoro „dla mnie bowiem ¿yæ – to Chrystus”, to w takim razie „umrzeæ – to zysk” (Flp 1,21). Rze-czywistoæ mierci jest bowiem przestrzeni¹, w której dochodzi do owocnego i g³êbokiego spotkania z Jezusem. Pawe³ dostrzega w niej przedziwne „przeby-wanie z Chrystusem” (Flp 1,22-24)28.
Uwa¿na lektura tekstów w. Paw³a pozwala dostrzec i stwierdziæ, ¿e istnieje swego rodzaju duchowoæ mierci. Pomimo oczywistego napawaj¹cego nadziej¹ eschatycznego znaczenia mierci w wymiarze chrzecijañskiego bytowania mieræ jednak zawsze pozostaje wydarzeniem, którego cz³owiek pragnie unikn¹æ. Chcia³by na siebie za³o¿yæ nowe szaty zbawienia, nie pozbywaj¹c siê starych w³aciwych ziemskiemu ¿yciu: „Dlatego w³anie udrêczeni wzdychamy, pozo-staj¹c w tym przybytku, bo nie chcielibymy go utraciæ, lecz przywdziaæ na nie-go nowe odzienie, aby to, co miertelne, wch³oniête zosta³o przez ¿ycie. A Bóg, który nas do tego przeznaczy³, da³ nam Ducha jako zadatek” (2 Kor 5,4-5). Du-chowoæ chrzecijañska w perspektywie mierci z za³o¿enia nie oczekuje od cz³o-wieka ani fundamentalnego szaleñstwa, ani filozoficznego ch³odu. Wiara chrze-cijañska nie uwalnia przecie¿ automatycznie cz³owieka od lêku przed mierci¹, ale mo¿e sk³oniæ go ku myli o nowym wymiarze ¿ycia, o pe³ni, jaka kryje siê poza horyzontem rzeczywistoci mierci29.
Kolejny aspekt duchowoci n o w e g o c z ³ o w i e k a w jego nieustannym d¹¿eniu do pe³ni ¿ycia eschatycznego to próba przezwyciê¿ania z³a w historii w³asnego bytowania oraz w historii powszechnej. Ostatecznie nie bêdzie ju¿ miejsca na z³o w jakiejkolwiek formie w rzeczywistoci eschatycznej pe³ni zba-wienia. Zgodnie ze sformu³owan¹ teologiczn¹ koncepcj¹ w. Paw³a z³o znika stopniowo za spraw¹ Chrystusa, który poprzez zapowied panowania swego kró-lestwa w historii wiata z czasem podporz¹dkowuje sobie wszystko to, co jest przeciwne odwiecznym planom zbawienia cz³owieka: „Trzeba bowiem, a¿eby królowa³, a¿ po³o¿y wszystkich nieprzyjació³ pod swoje stopy. Jako ostatni wróg zostanie pokonana mieræ. «Wszystko bowiem rzuci³ pod stopy Jego». (Ps 8,7). A gdy ju¿ wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam zostanie poddany Temu, który Synowi podda³ wszystko, aby Bóg by³ wszystkim we wszystkich” (1 Kor 15,25-28). N o w y c z ³ o w i e k z Chrystusem pokonuje stopniowo z³o. Chry-stus ³¹czy siê z cz³owiekiem, ale nie pozbawia go odpowiedzialnoci. Ochrzczony czuje siê przez to zobowi¹zaOchrzczony do prowadzenia z Chrystusem dzie³a p o d -p o r z ¹ d k o w y w a n i a w s z y s t k i e g o, organizowania na nowy s-posób ca³ego stworzenia. A to ju¿ jest konkretne przezwyciê¿anie z³a w wiecie. Cz³owiek tworzy historiê, która stopniowo, epoka po epoce, pokolenie po pokoleniu,
do-28 Tam¿e, s. 182. 29 Tam¿e.
prowadzi kolejno do zjednoczenia wszystkich rzeczy i spraw w Chrystusie jako G³owie (por. Ef 1,10)30. To bêdzie ju¿ prawdziwa eschatyczna pe³nia.
6. MISYJNE ZAANGA¯OWANIE N O W E G O C Z £ O W I E K A
Istnieje jeszcze jeden wa¿ny aspekt duchowoci n o w e g o c z ³ o w i e k a, jakim jest jej wymiar misyjny. Duchowoæ chrzecijañska jest z natury misyjna, bo ca³y Koció³ jest misyjny31. Zarówno ca³a Eklezja, jak i poszczególni ochrzcze-ni s¹ zobowi¹zaochrzcze-ni do rozkrzewiaochrzcze-nia wiary, to wyp³ywa z istoty chrzecijañskie-go powo³ania i pos³ania32. Jednoæ chrzecijan opiera siê na fakcie, ¿e wszyscy w momencie chrztu zostali w³¹czeni w Chrystusa i Koció³. St¹d duchowoæ n o w e g o c z ³ o w i e k a wyros³a z sakramentu chrztu koncentruje siê wokó³ mierci i zmartwychwstania Chrystusa oraz proklamacji misterium paschalnego na ca³y wiat. Wierz¹cy, nie tylko jako poszczególne jednostki, lecz ca³e Cia³o, zostali zanurzeni w mieræ i zmartwychwstanie Chrystusa. Skoro zostali ukrzy-¿owani z Chrystusem, równie¿ z Nim umarli oraz przebywaj¹, ¿yj¹c dla Boga (zob. Rz 6,3-11). Przyoblekli siê w ukrzy¿owanego i zmartwychwsta³ego Chry-stusa, st¹d, adoptowani przez Boga, stali siê Jego dzieæmi, tworz¹c wspólnotê Kocio³a (Ga 3,26n; Kol 3,10)33.
Koció³ jest wspólnot¹ tych, którzy zgodnie ze swoim powo³aniem oddaj¹ czeæ Bogu, ukazuj¹c Jego naturê i dzie³a poprzez znaki pojednania i odkupie-nia, co sta³o siê mo¿liwe dziêki mierci i zmartwychwstaniu oraz panowaniu Chrystusa (1 Kor 5,1820). Przynale¿noæ do tej wspólnoty zobowi¹zuje n o w e -g o c z ³ o w i e k a do dzielenia siê z innymi Ewan-geli¹. St¹d wy³ania siê zasad-niczy rys misji Kocio³a – objawiæ wiatu prawdziwego Boga poprzez bytowa-nie jako n o w e s t w o rz e n i e wiadectwo ¿ycia. Atrakcyjnoæ ¿ycia chrzecijañskiego mo¿e byæ ogromn¹ zachêt¹ dla znajduj¹cych siê poza burt¹ Kocio³a. W tym kontekcie w. Pawe³ pisze do Tesaloniczan: „Dziêki wam na-uka Pañska sta³a siê g³ona nie tylko w Macedonii i Achai, ale wasza wiara w Boga wszêdzie da³a siê poznaæ tak, ¿e nawet nie trzeba nam o tym mówiæ” (1 Tes 1,8). Ponadto przypomina Koryntianom: „Wy jestecie naszym listem, pisa-nym w sercach naszych, listem, który znaj¹ i czytaj¹ wszyscy ludzie” (2 Kor 3,2). Podobne opinie o chrzecijanach znajdujemy w Licie do Rzymian, o których
30 Tam¿e, 182-183.
31Sobór Watykañski II, Dekret o misyjnej dzia³alnoci Kocio³a Ad gentes divinitus, w: ten¿e, Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznañ 2002, 2; Katechizm Kocio³a katolickiego, dz. cyt., 767.
32 Szeroko i kompleksowo na temat duchowoci misyjnej traktuje monografia: P. Piasecki, Duchowoæ misyjna w posoborowej nauce Kocio³a katolickiego, Poznañ 2013.
33 D.J. Bosch, Oblicza misji chrzecijañskiej. Zmiany paradygmatu w teologii misji, t³um. R. Merecz, K. Wiazowski, M. Wilkosz, Katowice 2010, s. 180.
wierze „mówi siê po ca³ym wiecie” (Rz 1,8). Te Paw³owe komentarze nieko-niecznie musz¹ wiadczyæ, ¿e wspólnoty ochrzczonych w Tesalonikach, Koryn-cie czy Rzymie bezporednio anga¿owa³y siê w dzia³alnoæ misyjn¹, ale raczej, ¿e by³y one ze swej natury misyjne dziêki wewnêtrznej jednoci, mi³oci wza-jemnej, porz¹dkowi, przyk³adnemu postêpowaniu wed³ug Ewangelii oraz tryska-j¹cej z tego stylu ¿ycia radoci34.
N o w y c z ³ o w i e k jest powo³any do misyjnego stylu ¿ycia i do wywiera-nia realnego wp³ywu na wartoci, które reprezentuje tak zwany wiat. Nie powi-nien pozostawaæ obojêtny, kiedy wiat forsuje w³asne wartoci, czêsto niezgod-ne z Ewangeli¹. Duchowoæ n o w e g o c z ³ o w i e k a wed³ug w. Paw³a nie uznaje wiêc dychotomii l u d z k a d u s z a z e w n ê t r z n y w i a t. Ujmu-je raczej i postrzega ochrzczonego w kontekcie wiêzi ze wiatem i jego struktu-rami. Podkrela g³êbok¹ solidarnoæ i wspó³zale¿noæ pomiêdzy Kocio³em a wiatem, które okrelaj¹ Koció³ jako wspólnotê nadziei têskni¹cej za odkupie-niem wiata. Koció³ jest Kocio³em w wiecie i dla wiata, co oznacza, ¿e jest powo³any do wype³nienia okrelonej misji wobec stworzonego porz¹dku i jego instytucji. Dzieje siê tak, poniewa¿ Koció³ jest wspólnot¹ ludzi zaanga¿owanych w tworzenie nowych relacji miêdzy sob¹ oraz miêdzy spo³eczeñstwem, przez co wiadczy o panowaniu Chrystusa, którego nie mo¿na sprywatyzowaæ. Jako G³owa Kocio³a Chrystus jest równie¿ Panem wiata35.
7. WNIOSKI KOÑCOWE
Koció³ ju¿ na ziemi jest eschatyczn¹ spo³ecznoci¹ Ludu Bo¿ego i ¿ywym wiadectwem gwarancji Bo¿ych obietnic odkupienia ka¿dego cz³owieka. Koció³ jest wiêty, bo jest Cia³em Chrystusa. A kiedy ochrzczeni trac¹ wra¿liwoæ na innych, wówczas gardz¹ Kocio³em: „Czy chcecie zniewa¿aæ Bo¿e zgromadze-nie i zawstydzaæ tych, którzy nic zgromadze-nie maj¹?” (1 Kor 11,22). Pawe³ buduje sw¹ eklezjologiê w cis³ym zwi¹zku z chrystologi¹ i eschatologi¹. Koció³ jest u schy³ku starego porz¹dschy³ku rzeczywistoci¹ oczeschy³kuj¹c¹, znakiem n o w e j j u t r z e n -k i i n o w e j n a dz i e i, pocz¹tkiem n o w e g o w i a t a wed³ug porz¹dku Bo¿ego. Jest wspólnot¹ nadziei na przemianê wiata w koñcowym zwyciêstwie Boga. Czyni wszystko, co w jego mocy, przygotowuj¹c wiat do zmierzenia siê ze swym przeznaczeniem. Koció³ przecie¿ uwiadamia sobie ka¿dego dnia, ¿e niebawem wiat w obecnej postaci bezpowrotnie przeminie: „Mówiê bracia czas jest krótki. Trzeba wiêc, aby ci, którzy maj¹ ¿ony, tak ¿yli jakby byli nie¿onaci, a ci, którzy p³acz¹, tak jakby nie p³akali, ci za, co siê raduj¹, tak jakby siê nie
34 Tam¿e, s. 182. 35 Tam¿e.
radowali, ci, którzy nabywaj¹, jakby nie posiadali; ci, którzy u¿ywaj¹ tego wia-ta, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postaæ tego wiata” (1 Kor 7,29-31)36.
Sakrament chrztu kszta³tuje w ca³ej rozci¹g³oci to¿samoæ i duchowoæ n o -w e g o c z ³ o -w i e k a. W Kociele pier-wotnym chrzest by³ obrzêdem, który wywiera³ g³êbokie wra¿enie tak na kandydatach, jak i na uczestnicz¹cych w ce-remonii. Wymaga³ wieloletnich przygotowañ, które wprowadza³y w tajniki wia-ry chrzecijañskiej. Koció³ potrafi³ zafascynowaæ i wzbudziæ entuzjazm ludzi do ¿ycia z Chrystusem i w Chrystusie. To nowe ¿ycie, tryskaj¹ce z wód chrzciel-nych, by³o alternatyw¹ wobec bezbo¿noci, jaka cechowa³a zmierzch antyku. Przyjmuj¹c chrzest, cz³owiek zrywa³ ze swoj¹ dotychczasow¹ biografi¹. Wybie-ra³ ¿ycie, w którym czerpa³ z Boskiego ród³a, od samego Chrystusa. Odczuwa³, ¿e dopiero sakrament chrztu pozwala ¿yæ ca³¹ pe³ni¹, osi¹gn¹æ rzeczywiste ¿y-cie, poniewa¿ wszystko, co go cechowa³o i czym dotychczas ¿y³ jak czytamy w Pierwszym Licie w. Piotra Aposto³a – „wszelkie z³o, wszelki podstêp i uda-wanie, zazdroæ i jakiekolwiek z³e mowy”, zamieni³ na pragnienie „duchowego, niezafa³szowanego mleka”, aby wzrastaæ ku zbawieniu (por. 1 P 2,1-2). Przyj-muj¹c chrzest, odrzuca³ to, co bezsensowne i puste, oparte na iluzji, odrzuca³ dawn¹ to¿samoæ, by znaleæ now¹ w Jezusie Chrystusie. To zerwanie z dawn¹ to¿samoci¹ dobitnie wyra¿a³a nocna uroczystoæ chrzcielna. Kandydat wyrze-ka³ siê z³a, umiera³ dla grzechu, któr¹ symbolizowa³a noc, a sw¹ pozycjê w wie-cie pragn¹³ ju¿ okrelaæ nie wed³ug ludzkich sukcesów i osi¹gniêæ, lecz tylko wed³ug miary Chrystusa i Jego wiat³a37.
N o w y c z ³ o w i e k to osoba, która w Chrystusie otrzyma³a now¹ egzy-stencjê kszta³towan¹ przez dowiadczenie najwiêkszej wolnoci dziecka Bo¿e-go. Ochrzczony odt¹d pod¹¿a drog¹, która wiedzie do rzeczywistego ¿ycia. Przez chrzest dowiadcza Bo¿ej bliskoci i mi³oci. Kiedy podczas ceremonii chrztu biskup namaszcza³ pachn¹cym olejem wychodz¹cego z wody, nowo ochrzczone-go, wówczas móg³ on namacalnie poczuæ siê n o w y m c z ³ o w i e k i e m, ogarniê-tym woni¹ mi³oci samego Boga. Jednoczenie uwiadamia³ sobie, ¿e w Kocie-le znalaz³ prawdziw¹ wspólnotê braci i sióstr, prawdziw¹ rodzinê dzieci Bo¿ych, która oczekiwa³a od niego adekwatnej odpowiedzi na dar wiary38.
Wielowymiarowoæ duchowoci n o w e g o c z ³ o w i e k a wiadczy o tym, ¿e istnieje typowa i specyficzna duchowoæ wyros³a z sakramentu chrztu. Kon-centruje siê wokó³ nowoci Chrystusa i nowego ¿ycia, które On przynosi. No-woæ Chrystusa jest centrum ¿ycia n o w e g o c z ³ o w i e k a polega na bez-poredniej i nigdy nienasyconej relacji, jaka rodzi siê miêdzy cz³owiekiem a Chrystusem, obecnym i dzia³aj¹cym w swojej mierci i zmartwychwstaniu.
36 Tam¿e, s. 182-183.
37A. Grün, Chrzest. Pocz¹tek nowego ¿ycia, t³um. G. Sowinski, Kraków 2005, s. 5-6. 38 Tam¿e, s. 7.
Obok centralnego miejsca Chrystusa specyficzna duchowoæ n o w e g o c z ³ o -w i e k a kryje inne, no-we interesuj¹ce elementy, które s¹ podporz¹dko-wane temu zasadniczemu. Dotyczy dowiadczenia ca³ego ¿ycia wiary w jej wielowymiaro-woci, która obejmuje ca³¹ rzeczywistoæ ¿ycia n o w e g o c z ³ o w i e k a. Wie-lowymiarowoæ jest now¹ cech¹, innowacyjnym wk³adem do integralnego po-strzegania duchowoci chrzecijañskiej39.
Duchowoæ n o w e g o c z ³ o w i e k a charakteryzuje swoista organicznoæ, niezbywalna systematycznoæ. Dlatego nie mo¿na sprowadzaæ jej do oderwanych od siebie poszczególnych elementów. Nie mo¿na jej okrelaæ tylko jako ducho-woæ permanentnego nawrócenia, duchoducho-woæ krzy¿a, duchoducho-woæ zmartwych-wstania, duchowoæ uleg³oci Duchowi wiêtemu, duchowoæ misyjn¹, ducho-woæ antropologiczn¹, duchoducho-woæ mierci i ¿ycia, duchoducho-woæ w³¹czaj¹c¹ siê w nurt eklezjologii i eschatologii. Duchowoæ n o w e g o c z ³ o w i e k a wyma-ga bowiem prze¿ywania przez osobê jej wielowymiarowej rzeczywistoci w Chrystusie w sposób nowy. Wyszed³szy od ¿ycia, którego ród³em jest Chry-stus, zmierza ku temu, by ca³kowicie doñ powróciæ w eschatycznej pe³ni odku-pienia40.
ABSTRACT
Christians can find themselves in the modern world and actively influence their future, fulfilling their vocation only with the foundation in a particular spirituality. It is spirituality which can most generally be denominated baptismal spirituality. Making use of Pauls dichotomy: the old man and the new man; death and resurrection, a dynamic notion of the new mans spiritually is emerging. It focuses on the novelty of Christ and the new life of which He is the source. The novelty of the life of a baptized is based on a direct, full of excitement yet never satisfied, relation between man and Christ, who is present and active in the Church. The spirituality of the new man is organic because its integrity is multifaceted, as it encompasses the spirituality of: the Cross, the Resurrection, the death and the new life, submission to the Holy Spirit, prayer, and also missionary and anthropological one, as well as it falls within ecclesiology, trinitology, and eschatology. That is why such comprehension of the spirituality of the new man constitutes an innovative contribution to adequate perception of Christian spirituality.
Keywords
Christian spirituality, baptismal spirituality, the new mans spirituality, St. Pauls spirituality, homo novus, new creation, submission to the Holy Spirit, prayer, inclusion into Christ, inclusion into the Church, multidimensionality of Christian spirituality, spirituality dynamism
39 U. Vanni, Duchowoæ Paw³a, art. cyt., s. 184-185. 40 Tam¿e, s. 185.
BIBLIOGRAFIA
Bosch D.J., Oblicza misji chrzecijañskiej. Zmiany paradygmatu w teologii misji, t³um. R. Merecz, K. Wiazowski, M. Wilkosz, Katowice 2010.
Bouyer L., Wprowadzenie do ¿ycia duchowego, t³um. L. Rutowska, Warszawa 1982. Chmielewski M., Metodologiczne problemy posoborowej teologii duchowoci katolickiej,
Lublin 1999.
Granat W., Personalizm chrzecijañski: Teologia osoby ludzkiej, oprac. S.C. Napiórkow-ski, Poznañ 1985.
Grün A., Chrzest. Pocz¹tek nowego ¿ycia, t³um. G. Sowinski, Kraków 2005.
Jan Pawe³ II, Adhortacja apostolska o powo³aniu i misji wieckich w Kociele i wiecie Christifideles laici (30.12.1988), w: ten¿e, Adhortacje apostolskie Ojca wiêtego, t. 1, red. S. Ma³ysiak, Kraków 1996, s. 268-377.
Jan Pawe³ II, Duch wiêty sprawca naszej modlitwy, w: ten¿e, Katechezy Ojca wiêtego Jana Paw³a II. Duch wiêty, KrakówZ¹bki 1999, s. 286-290.
Jan Pawe³ II, Duch wiêty ród³em ¿ycia wewnêtrznego, w: ten¿e, Katechezy Ojca wiê-tego Jana Paw³a II. Duch wiêty, KrakówZ¹bki 1999, s. 282-286.
Katechizm Kocio³a katolickiego, Poznañ 2002.
Kudasiewicz J., Biblijna teologia chrztu, w: Chrzest nowoæ ¿ycia, red. J.A. Nowak, W. S³omka, Lublin 1992, Homo meditans X, s. 23-35.
Misztal W., Duchowoæ chrzecijan w wietle listów Paw³owych, Kraków 2010. Nowak J.A., Nowy cz³owiek, Rybnik 2002.
Piasecki P., Duchowoæ misyjna w posoborowej nauce Kocio³a katolickiego, Poznañ 2013.
Pismo wiête Starego i Nowego Testamentu, PoznañWarszawa 1983.
S³omka W., Chrzest jako podstawa duchowoci chrzecijañskiej, w: Chrzest nowoæ ¿y-cia, red. J.A. Nowak; W. S³omka, Homo Meditans X, Lublin 1992, s. 13-22.
Vanni U., Duchowoæ Paw³a, w: Historia duchowoci, t. 2: Duchowoæ Nowego Testa-mentu, red. R. Fabris, t³um. K. Stopa, Kraków 2003, s. 145-185.
Sobór Watykañski II, Dekret o misyjnej dzia³alnoci Kocio³a Ad gentes divinitus, w: Sobór Watykañski II, Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznañ 2002, s. 433-471.
Sobór Watykañski II, Konstytucja dogmatyczna o Kociele Lumen gentium, w: Sobór Watykañski II, Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznañ 2002, s. 104-166.