• Nie Znaleziono Wyników

O Janie Rzewnickim, inżynierze elektrotechniku i miłośniku języka polskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O Janie Rzewnickim, inżynierze elektrotechniku i miłośniku języka polskiego"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R ecenzje 403

kach Opatowskich. Zabytkom zgromadzonym w Muzeum Zagłębia Staropolskiego w S ielp i W ielkiej pośw ięcił fragm ent reportażu P olska z b liska („Kultura”, nr 26/1966) S tan isław Zieliński.

„Zycie WaTszawy” w nrze 140/1966 zam ieściło artykuł 1967 r. — p o d w ó jn y ju ­ b ileu sz obliczen iow y po lsk iej m y ś li tw ó rc ze j pióra Ryszarda Kam efena. W artyk u ­ le jest m ow a o 5-dz!iałaniowym arytm om etrze utalentow anego m echanika A b r a ­ ham a Sterna. A utor nakreślił dzieje w ynalazku, który 30 k w ietn ia 1817 r. b ył pokazyw any gronu członków Tow arzystw a (Przyjaciół Nauk. Także w 1967 r. m i­ n ie 50 la t od opracowania przez Jana Ł ukasiew icza sym boliki beznaw iasow ej, zna­ nej d ziś pow szechnie program istom m aszyn cyfrow ych jako zapis polski. A utor staw ia propozycję uczczenia tego podw ójnego jubileuszu polskiej m yśli twórczej.

W czasopiśmie studenckim „Politechnik” <1966, n ry 34 i 35) Grażyna K urczyń- ska i Maciej C egłow ski opublikowali artykuł Zanim p o w sta ł PW N . T ytuł artykułu jest nieco m ylący, n ie przynosi on bowiem w iadom ości o instytucjach w y d a w n i­ czych przed powstaniem PW N, lecz d aje w y ry w k o w y przegląd polskiego p iśm ien ­ n ictw a technicznego od 1566 r. do początków X!IX w. Autorzy starali się u w zględ ­ n ić najstarsze p ozycje polskiego piśm iennictw a iz k ilk u działów techniki: h u tn i­ ctw a, m echaniki i architektury, geodezji. Trochę w ięcej uwagi pośw ięcili książce Stanisław a Grzepskiego G eom etria to je st m iern icka nauka, przypom inając, że to w yd an e 400 lat tem u dzieło było pierw szą polską książką techniczną. R ocznicę tę odnotowała także „Trybuna Ludu” (nr 17il/l>966), donosząc, że będzie ona obchodzo­ na w ramach M ilenium przez Stow arzyszenie G eodetów Polskich, a tak że przez całe środow isko techniczne.

-K iedy m ów im y o tej pierwszej polskiej książce technicznej, należałoby przy­ pom nieć (oba artykuły o tym n ie m ówią) drukarza, który ją w ydrukow ał. B ył to Łazarz Andrysowi-cz, od 1550 r. w łaściciel sła w n ej drukarni H ieronim a W ietora w K rakowie.

J e r zy R ó ziew icz

' r ■

O JANIE RZEWNIGKIM, INŻYNIERZE ELEKTROTECHNIKU I M IŁOŚNIKU JĘZYKA POLSKIEGO

W nrze 1/1965 „Poradnika Językow ego” prof. W. D oroszew ski przypom niał działalność na polu m iłośnictw a języka polskiego inż. Jana A dam a R zew nickiego (1871— 1944). Prof. D oroszewski pisze, że „w historii spraw poprawności językow ej w W arszawie działalność Jana R zew nickiego zajm uje określone m iejsce, [...] tym sprawom Jan Rzewnicki, elektrotechnik a zarazem poeta, taternik i m iłośn ik ję­ zyk a dobrze się zasłużył” (s. 41). Przypom niana też została książeczka R zew n ic­ kiego J ęzyk a m y le.

Obszernie o J. R zewnickim p isał w nrze 6/1949 „Poradnika Językow ego” doc. A . Sieczkowski, n astępn ie zaś życiorys R zew nickiego ogłosił prof. T. Czaplicki w publikacji H istoria S to w a rzyszen ia E le k try k ó w P olskich 1919— 1959 (Warszawa 1959, s. 335—336). J. R zew nicki położył zasługi także w zakresie słow n ictw a elek tro­ technicznego. B ył bowiem długoletnim członkiem Centralnej K om isji S łow n ictw a Elektrotechnicznego Stow arzyszenia Elektryków Polskich i w p ew nym sensie h i ­ storykiem tych p r a c 17.

16 J. Rz., J ę zy k a m y. K ilk a u w ag o tzw . błędach ję zy k o w y c h . Płock 1923, ss. 40. W „Poradniku Językow ym ” podano rok 1925, co jest błędem druku.

17 Ogłosił: P raca nad sło w n ictw em e le k try c zn y m 1900— 1925. „Przegląd Elektro­ techniczny”, -nr 9/1926, oraz: Prace S tan isław a O drow ąż-W ysockiego nad s ło w ­ n ic tw e m elek tro tech n iczn ym 1909— 1931, w księdze zbiorowej P rofesor in żyn ie r S ta n isła w O drow ąż-W ysocki. Warszawa 1932.

(3)

404 R ecen zje

W nrze 1/1966 .^Poradnika Językow ego” prof. D oroszew ski zn ów w spom niał R zewnickiego, przy okazji om awiania w yrazu „telew izja”. Przypom niał m ianow icie pew ne szczegóły z historii term inologii radiowej: „W roku, o ile pamiętam, 1924 inżynier-elektryk, a jednocześnie m iłośn ik języka, Jan Rzewnidki, na pewnym zebraniu w ygłosił przem ówienie, w którym inform ow ał, że w k rótce pew na d zie­ dzina techniki stanie się znana na całym św iecie, także w Polsce, i że n ależy przy­ stąpić do opracowania zawczasu odpow iedniej term inologii; m iał na m yśli dzie­ dzinę radia. Niektórzy z obecnych słu ch ali w ów czas ty ch inform acji jak bajki o że­ laznym wilku. W dyskusji zastanawiano się m iędzy in nym i nad nazw ą nadaw czego aparatu radiowego. Zaproponowałem term in telefor, który by się tłum aczył jako oznaczający «aparat dalekonośny». Poparł m n ie językoznawca, Jan Baudouin de Oourtenay, ale odezw ały się i głosy sprzeciw u [...]. Jakie b y ły dzieje kształto­ w ania się term inologii radiow ej, tego n ie w iem . W każdym razie w arto przy­ pomnieć, że pierwszym , kto tę sp raw ę poruszył i in icjow ał prace w tej dziedzinie był technik i jednocześnie m iłośnik języka inż. Jan R zew nicki” (s. 41).

Przy okazji w arto 'zwrócić uw agę, że w związku z przypadającym w I960 r. jubileuszem 50-lecia Stow arzyszenia Elektryków P olsk ich K om isja Historyczna SEP (której przewodniczy prof. K. Kolbiński) zam ierza w ydać księgę obrazującą historię polskiej elektryki, ze szczególnym uw zględnieniem działalności członków Stow arzyszenia.

Z. Br.

WSPOMNIENIE O PROF. STANISŁAW IE JANIE ^WIERZCHOWSKIM W num erze 1/1964 francuskiego czasopism a z zakresu gospodarki wodnej ”La H ou ille B lanche” znajdujem y w spom n ien ie o prof. S tan isław ie Janie Zwierzoho- w skim (1880—11940), zasłużonym polskim hydrauliku, naukow cu i w ychow aw cy.

'Prof. Zw ierzchow ski uzyskał w 1913 r. tytu ł profesora 2w yczajn ego hydrom e­ chaniki uniw ersytetu w Ann Arbor (stan Michigan). Zajm ował się w szczególności turbinam i i pompami w odnym i, stając się w ybitnym specjalistą w tej dziedzinie. Prace jego skierow ane b yły zwłaszcza na konstrukcję turbin w odnych o dużej m ocy i sczybkobieżności dla urządzeń o niskim spadzie, utorow ały on e drogę innym konstruktorom do w prow adzenia dziś nam dobrze znanych turbin osiow ych o d użej szybkobieżności i turbin Kapłana o nastaw nych łopatkach. W '1922 r. Zwierzchowski objął katedrę silników w odnych i pomp na P olitechnice W arszaw sk iej1S. -O głosił drukiem szereg prac naukow ych oraz podręcznik z zakresu turbin w odnych.

Biografia prof. Z w ierzchow skisgo ilustrow ana jest dużą jego fotografią. Szkoda tylko, ż e w om awianym biogramie czasopismo francuskie użyło jedynie skróconego nazw iska „Zowski” (które prof. Zw ierzchow ski używ ał w Stanach Zjednoczonych) i n ie podało w ogóle jego pełnego polskiego brzmienia.

C iekaw ą w ypow iedź o prof. Zwienzchowskim zam ieścił w nrze 4/1966 tygodnika „Stolica” jego uczeń m gr inż. K azim ierz K ocot (absolw ent P olitech n ik i W arszaw­ skiej z 1930 r.). Oprócz podkreślenia w ybitnych zasług profesora w dziedzinie turbin w odnych przypom niał autor jego sylw etk ę społeczną, stw ierdzając, ż e opłaty za egzam iny z pomp i turbin w odnych prof. Z w ierzchow ski przekazyw ał Bratniej Pomocy Studentów Politechniki W arszawskiej.

J. K.

18 Por. rów nież w nrze 1—2/1966 ,/K wartalnika”, s. 181 inform ację o odsłonięciu w 50-lecie P olitechn ik i W arszawskiej tablicy pam iątkowej pośw ięconej pam ięci Zwierzdhowskiego.

Cytaty

Powiązane dokumenty