• Nie Znaleziono Wyników

View of The Lublin Castle in the 16th Century and in the First Half of the 17th Century

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of The Lublin Castle in the 16th Century and in the First Half of the 17th Century"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C ZN IK I H U M A N IST Y C Z N E Tom LIII, zeszy t 4 - 2005

G R A Ż Y N A J A K I M I Ń S K A

Z A M E K L U B E L S K I

W X V I I P I E R W S Z E J P O Ł O W I E X V I I W I E K U

O dw ie d zając y Lublin, a także j e g o m ieszkańcy, najczęściej k ieru ją swe kroki na w z g ó rze zam kow e. Ich zain te reso w a n ie p rz y ciąg a kaplica Świętej T rójcy z u n ikalnym i m alow idłam i w stylu bizan ty ń sk o -ru sk im , powstałym i za p an o w a n ia W ła d y s ła w a Jagiełły, X III-w ie czn a cy lin d ry c z n a w ież a obronno- m ieszkalna, pozostałość grodu kasztelańskiego oraz m ieszc ząc e się w XIX - -w iecznych m urach M u ze u m Lubelskie.

W c h o d z ą c y n a w zgórze m ają przed o c z y m a sylw etę b u d ynku w stylu an g ielskiego neogotyku, w y b udow a nego w pierw szej p o ło w ie X IX w ieku na więzienie, i nie zaw sze za sta naw iają się, j a k w y glądał on w czasach swej staropolskiej świetności. A przecież na tym w zgórzu j u ż od X II wieku znaj­ d o w a ła się sied zib a lokalnych w ła d z 1. Istniały tam za b u d o w a n ia mieszkalne, sakralne, g o s podarcze i obronne. Z am e k gościł też w sw oich m urach królów polskich, o cz y m św iadczą ich itineraria2. T u ró w n ie ż o d b yw a ły się sejmy.

M g r G r a ż y n a J a k i m i n s k a - K ie ro w n ik M u z e u m H isto rii M ia s ta L u b lin a , a d res do k o re ­ sp o n d e n c ji: M u z e u m L u b elsk ie , ul. Z a m k o w a 9, 2 0 -1 1 7 L u b lin ;

1 R . S z c z y g i e ł , W. Ś l a d k o w s k i, L u b lin . Z a r y s d z ie jó w m ia sta , L u b lin 1993, s. 10; A. R o z w a ł k a, L u b e ls k ie w zg ó rze s ta r o m ie js k ie w p r o c e s ie fo r m o w a n ia ś r e d n io ­ w ie c z n e g o m ia sta , L u b lin 1997, s. 65-67.

2 A. G ą s i o r o w s k i , Itin e ra r iu m k ró la W ła d ysła w a J a g ie łły 1 3 8 6 -1 4 3 4 , W arsz a w a 1971; t e n ż e , Itin e r a r ia d w u o s ta tn ic h J a g ie llo n ó w , „ S tu d ia H is to ry c z n e ” 1 6 (1 9 7 3 ), z. 2, s. 2 4 9 - 2 7 5 ;M . N e u m a n, Itin e ra r iu m A le k s a n d r a J a g ie llo ń c z y k a w ie lk ie g o k się c ia lite w s k ie ­ go, k ró la p o ls k ie g o , „ Z e sz y ty N a u k o w e U n iw e rsy te tu A d a m a M ic k ie w ic z a w P o z n a n iu ” , H isto ­ ria, 1971, nr 11, s. 7 1 -1 1 5 .

(2)

M usiała to być zatem bud o w la obszerna i re p rez entacyjna. D latego warto zw rócić uw a g ę na jej w ygląd w czasach świetności.

W X V I w ieku lubelski zam ek prezentow ał się okazale. S w ą przebudow ę w n o w y m stylu - renesansu zaw dzięczał Z y g m u n to w i Starem u. Król skiero­ wał do L u b lin a m uratorów i artystów pracujących przy re m o n c ie i m oderniz a­ cji za m k u kró lew sk ie g o na W aw elu. Jednym z nich był m alarz Błażej. W ysła­ ny został do L ublina w 1520 roku, a d o w ode m j e g o bytności i - j a k przy­ pu szc za się - prac tu w ykonanych są rachunki k ró le w s k ie 3. W 1530 roku, rów nie ż z po lece n ia Z y g m u n ta I przybył do L u b lin a B artolom eo Berrecci, kam ien iarz i m urator królew ski, delegow any dla d o k o n a n ia oględzin zamku lubelskiego i w y d a n ia decyzji o m ożliw ościac h je g o p rz e b u d o w y 4. Być może j e m u n ależałoby zaw dzięczać plany nadbudow y renesansow ej na gotyckim przyziem iu. P race budow lane p row a dzone były na za m ku za u rzędow ania starosty lubelskiego Jana G abriela T ęc z y ń sk ie g o 5. H e n ry k G a w arecki i T a d e ­ usz A d a m e k uw ażają, że zam ek był p ierw szą b u d o w lą w Lublinie prz eb u d o ­ w a n ą w duchu sztuki re nesansu6.

Z am e k został w zniesiony na wzgórzu, które o blew a ły w ody Bystrzycy, tworzącej pod m iastem W ielki Staw Królewski, oraz jej d o p ływ u Czerniejów - ki, zwanej w ów c zas Skrzyniczką. Z drugiej strony w z n ie sie n ia p łynęła trzecia lubelska rz ek a - C zechów ka. W z górze było więc o b ro n n e z natury.

P o ło ż en ie zam ku sw ą m alow nicz ością prz yciągało u w a g ę w spółczesnych p o d ró ż u ją cy ch do Lublina. H istoryk A lek sa n d er G w a g n in pisał, że za m e k „na górze w ysokiej, nad je z io r e m w ielkim z m urow any, nad g łęb o k ą przekopą o kazało leży ”7. P odobnie relacjonow ał Andrzej C ellary „[...] ozdobny zamek nad staw e m w yniesiony na wzgórzu, u tw ierdz ony ró w n ie n atu rą j a k sztuką; w ybiegłe onego wieże, w spaniałe gm achy p y s z n ią się z daleka, m ieszczą w ygo d n e d w ory królew skie, bezpieczne siłą od w szy stk ich nieprzyjaciela za pędów ; m ost z zam ku prow adzi do m iasta [...]”8.

3 M . W a 1 i c k i, M a lo w id ła śc ie n n e k o śc io ła św . T ró jc y n a z a m k u w L u b lin ie (1 4 1 8 ), W a rsz a w a 1930, s. 13.

4 T am że ; zo b . ró w n ie ż b io g ram B e rre c c ie g o w P o ls k im sło w n ik u b io g r a fic z n y m , t. I, s. 4 6 7 -4 6 9 , K ra k ó w 1935.

5 M . K u r z ą t k o w s k i , Z a m e k L u b e lsk i i p o c z ą tk i r e n e sa n su na L u b e lszc zy źn ie , „ S tu d ia i M a te ria ły L u b e ls k ie ” 7 (1 9 7 6 ), s. 7-4 2 .

6 H. G a w a r e c k i, K u ltu r a a rty s ty c z n a m ia sta w o k r e s ie re n e sa n su , w: D z ie je L u b li­ na. P ró b a s y n te z y , t. I, L u b lin 1965, s. 113; T. A d a m e k, R e n e s a n s o w a a rc h ite k tu r a L u b li­ n a , w: L u b lin w d z ie ja c h i k u ltu rz e P o lsk i, L u b lin 1997, s. 74.

7 A. G w a g n i n , Z K ro n ik i S a rm a c y i E u ro p e js k ie j, K ra k ó w 1860, s. 12.

8 C y t. za: J. U. N i e m c e w i c z, P o d ró że h is to r y c z n e p o zie m ia c h p o ls k ic h m ię d zy ro k ie m 1811 a 18 2 8 o d b y te , P a ry ż 1858.

(3)

Z A M E K L U B E LSK I W XVI I PIE R W SZ EJ PO Ł O W IE X V II W IEK U 2 4 3

Ź ró d ła ikonograficzne, jak im i dysponujem y do dziejów za m ku lubelskiego, są skrom ne. N a jn o w sz e zostało odkryte w 1997 roku w kam ien icy starom iej­ skiej L u b o m elsk ich w R ynku pod n um erem 8. Jest to m alow idło ścienne p rz ed s taw iając e m iasto i za m e k 9. P rzyjm uje się, po analizie budow li i ich położenia, że je s t to w idok L ublina około połow y X V I wieku, to znaczy sprzed w ielkiego pożaru, który tak skutecznie zniszczył miasto, iż niewiele m o ż e m y po w ied z ie ć o je g o gotyckim w yglądzie. N o w o o d kryte źródło w ka­ m ienicy p o z w a la nam rozszerzyć w iedzę na ten temat. W id o c z n y j e s t na nim także zam ek. Nie pozw ala to je d n a k na w y sn u w a n ie s z c zegółow yc h opinii na tem at je g o układu, budowli, ich funkcji. W iad o m o natom iast, że ich gotycki zrąb w części pozostał.

Najbardziej znany w idok L ublina zam ie szcz o n y je s t w VI tom ie dzieła Jerzego B rau n a i A b ra h a m a H ogenberga, pt. C ivita tes o rb is terra rum , noszą­ c y m tytuł T heatrum p ra ec ip u a ru m totius m u n d i urb iu m , a w y d a n y m w Ko­ lonii w 1618 r o k u 10. P om ieszczony w nim został w ize ru n ek m iasta w tech­ nice m iedziorytu kolorow anego i j e g o słowny opis. Z a w a rte są także inform a­ cje o zamku: „bardzo w arow ny skutkiem p o ło żen ia sw ego i fortyfikacji, zbu­ do w a n y na dość w yniosłym w zgórzu nad staw em i łączący się z m iastem za p o m o c ą mostu. O kazały je s t nader w ysokiem i basztam i i w spaniałem i b u d o w ­ lami, stanow iąc em i bardzo w ygodne p ałace i kom n aty dla z a m ie s zk iw an ia tam królów i bard zo silną tw ierdzę dla odparcia ja k ie jk o lw ie k liczby n ieprzyja­ ció ł” 11. T ek st ów m o żn a skonfrontow ać z m iedziorytem . N a rycinie widzimy w y so k ą o k rą g łą basztę, kaplicę Świętej Trójcy, dw ie baszty czw oroboczne, inne za b u d o w a n ia m ieszkalne i gospodarcze oraz o pasujący całość zabudow ań m u r obronny. B aszty m ają krenelaże. B udynki m ieszk a ln e w ie ń c z ą attyki. Z m iedziorytu wynika, że dom y o charakterze re p re z e n ta c y jn y m miały po trzy k o n d y g n ac je i były oszkarpow ane, a p oszc zególne piętra oddzielały gzymsy w idocz ne na fasadach. Z am e k łączył się z m iastem , leżą cy m na sąsiednim w zgórzu, długim m ostem prow a dząc ym do B ram y G rodzkiej. N a graficznym

9 I. R o l s k a - B o r u c h , M a la rsk i p o r tr e t g o ty c k ie g o m ia s ta L u b lin a w k a m ien icy L u b o m e ls k ic h , w: I k o n o g r a fia d a w n e g o L u b lin a , L u b lin 1999, s. 14-24.

10 H. G a w a r e c k i, N a js ta r s z y w id o k L u b lin a A. H o g e n b e r g a z 1617 roku i je g o p ó ź n ie js z e p o w tó r z e n ia w X V II i X V III w., „ S tu d ia i M a te ria ły L u b e ls k ie ” , H isto ria sztuki 1 (1963), s. 5 3 -6 0 ; N a jd a w n ie js z y w id o k L u b lin a w y ję ty z d z ie ła J e r z e g o B ra u n a p .n . T h ea tru m p ra e c ip u a r u m to tu s m u n d i u rb iu m z 1618 roku w y d a l w d o k ła d n e j p o d o b iź n ie z o b ja śn ie n ia m i H ie ro n im Ł o p a c iń s k i, W a rsz a w a 1901 (d a le j cy t. Ł o p a c i ń s k i, dz. cy t.).

(4)

w ize runku p rezentuje się on okazale ja k o b u d o w la re p rez en tacy jn a i obronna zarazem , tak j a k w y n ik a to z relacji wyżej przytoczonych.

P o m o c n e w s zczegółow ym opisaniu za m k u w in tere su ją cy m nas okresie - drugiej połow ie XVI i pierwszej ćwierci X V II w ieku - są źródła pisane: inw entarz starostw a lubelskiego z 1564 roku oraz d w ie lustracje tegoż staros­ tw a z lat 1602 i 1616, zaw ierające fragm enty p o św ięc o n e w yglądow i zamku. N a jp e łn ie jsz e źródło opisujące X V I-w ieczny zam ek, to inw entarz starostw a lubelskiego z 1564 r o k u 12. Został on sp orządzony po śm ierci Jana Baptysty T ęc zyńskiego, który spraw ow ał urząd starosty lubelskiego w latach 1560- - 1 5 6 3 13.

W e d łu g inw entarza dojazd do zam ku pro w a d ził p rz ez drew niany most, now o w ybud o w a n y , j a k zaznaczono. W b u d ynku b ra m n y m była furta d re w ­ niana, w z m o c n io n a żelazem i drzwi, także w zm o c n io n e , z z a su w ą i łańcuc ha­ mi. P rzez nie w c hodziło się do sklepionego pom ieszc zenia. N a ścianach w i­ siało tu 47 włóczni. P ierw sza bu d o w la k o m pleksu z a m k o w e g o p o ło żo n a „ku z a c h o d o w i” b yła podpiw niczonym , m uro w a n y m budy n k iem , do którego pro­ w adziły drzw i z wrzeciądzam i. P om ie szcz enia p iw n ic z n e obejm ow ały: m ałą sień, m ałą sk lep io n ą izbę z czarnym stołem d re w nianym , a dalej trzy izdebki i je s z c z e j e d n ą sk lepioną izbę, w której stał długi, biały stół.

P rzyz ie m ie w z m ian k o w an eg o b u d ynku m iało sień p ro w a d z ą c ą do wielkiej sieni m urow anej z kom inkiem , oknem z s z y b ą o p ra w n ą w ołów i za bezpie­ czonym k ra tą żelazną. Były tu też dw a sklepione pom ie sz c z e n ia m ające okna z szybam i o sadz onym i w ołowiu.

N ajw iększa, i reprezentacyjna na tej kondygnacji by ła w ielka sala ze skle­ p ieniem w sp arty m na m urowanej k o lu m n ie 14. Ś w iatło w ch o d ziło tu przez o szklone okno. S krom ne w yposażenie stanow iły - stół, ław y wokoło, jeden zydel i piec. Z sali tej m ożna było przejść do po zo stały c h pom ieszc zeń - d w ó c h sieni, sali z oknam i „o złych szyba ch” , w yposażonej w ław y proste wkoło, piec i drzw i za m y k a n e na klucz, a dalej do izby sklepionej o jed n y m o knie z a k ra to w a n y m żelazem , z piecem , szafą w ielk ą „ o tw o rzy stą” i w reszcie

12 In w e n ta rz sta ro s tw a lu b elsk ie g o , o ry g in a ł w A G A D w W a rs z a w ie , A rc h iw u m S karbu K o ro n n e g o ks. 33.

13 U rzę d n ic y w o je w ó d z tw a lu b e lsk ie g o X V I-X V III w. S p isy , o p ra ć. W . K łaczew sk i i W . U rb a n , red. A. G ą sio ro w s k i, K ó rn ik 1991, s. 51.

14 P o d o b n ie , n a je d n e j k o lu m n ie w s p a rte są je s z c z e d w ie g o ty c k ie b u d o w le w L u b lin ie - re fe k ta rz w k la s z to rz e O jc ó w D o m in ik a n ó w i k a p lic a T ró jc y Ś w ię tej. M o g ło b y to su g e ro w ać nie ty lk o w s p ó ln y c z a s p o w s ta n ia g m a c h ó w , ale ta k ż e j e d n ą m y śl a r c h ite k to n ic z n ą s to ją c ą u ich g e n ez y .

(5)

Z A M E K L U B E LSK I W XVI I PIE R W SZ EJ P O Ł O W IE X V II W IEK U 2 4 5

do sali zwanej w inw entarzu „lisią j a m ą ” , m ającej dw a o kna z szybami, okra- tow ane żelazem , a ja k o w yposażenie p o d sta w o w e sprzęty - dw a stoły, dwie proste ław y i d w a zydle. Z a nią była ko m n ata z k o m inkie m , o je d n y m oknie za k rato w a n y m , przez k tórą przechodziło się do sieni, gdzie stały dw ie ławy, a następnie do trzech izb. K om nata i dw ie izby m iały o k n a z kratam i żelaz­ nymi. N a parterze, czyli w kondygnacji przyziem nej, było też „m iejsce nie­ z w y c z a jn e ” , czyli ustęp. Ta część b u d ynku b yła p o z o s ta ło śc ią zam ku g otyc­ kiego, w z n ie sione go w czasach pano w an ia K a zim ie rza W ielkiego.

D ru g a kondygnacja, czyli pierw sze piętro o p isy w a n e g o gm achu, m iała sień w ie lk ą z kom in k ie m i dw o m a oknami. Z niej p rz ech o d z iło się do kolejnego w tym b u d y n k u ustępu, m ającego drzw i na za w iasac h z ryglem . Z w y m ie­ nionej wyżej wielkiej sieni przez fladrow e drzw i m o żn a było się dostać do dw uokiennej sali z piecem i nielicznym i sprzętam i - cz arn y m prostym stołem i ław am i wokół. Dalej zna jdow ała się ko m n ata z kom in k ie m m ająca jedno okno z s zy b ą szklaną, prosty stół, ław ę oraz m ałe po m ie sz c z e n ie kredensowe. Fla d ro w e drzw i w iodły z kom naty do sali. O z d o b ą jej były o kna z szybami, w których znajdow ały się arm a au t insignia, czyli herby albo znaki. Zapew ne były to szyby w itrażow e, tak uw aża rów nie ż W o j c i e c h o w s k i 15. W yposażenie jej stanow ił prosty stół, pięć ław w koło oraz piec. K olejn e drzwi fladrowe p ro w a d ziły do sieni z kom inkiem , gdzie m ieściła się garderoba. Z sieni tej p rzech o d z iło się do następnej sieni z k o lum nam i, w ybu d o w a n ej przez Jana B aptystę T ęczyńskiego. Dalej zn a jd o w ała się w ielka sala z w an a królew ską. Stało w niej pięć stołów, ławy w koło i piec. Ś w iatło dzienne w padało tu przez cztery o k n a z szybam i w itrażow ym i. O św ietlał j ą św iec zn ik m iedziany, z a w ieszony u pułapu na żelaznym łańcuchu, najpraw d o p o d o b n iej korpusowy. Z a tą re p rez en tacy jn ą salą k rólew ską była ko lejn a w ielk a sala z kom inkiem i d w o m a oknam i. P rzechow yw ano w niej 42 sam opały. Z tego też powodu Stefan W o jcie ch o w sk i nazwał j ą szum nie „ z b ro jo w n ią z a m k o w ą ” 16. Sień sk lepiona i „o z d o b io n a ” , bo tylko tak zaznaczyli in w entaryzatorzy fakt jej inności, była p o m ieszc zen iem p rz echodz ącym w balk o n z że la zn ą balustradą. N astępne pom ieszc zenie, salę wielką, p okryw ały ró ż n o ro d n e m alow idła, treści i kolorystyki ich nie ud a się nam je d n a k określić, a 6 jej okien m iało szyby w itrażow e. Do o g rz ew an ia służyły tu piec i kom inek. Sprzęty były j a k zw ykle p odstaw ow e : trzy stoły z ław am i wokół. D o d a tk o w ą o z d o b ę s tanow iła stojąca p o śro d k u d re w n ia n a k o lu m n a pokryta m alow idłam i. M o ż n a przypuszczać, że

15 S. W o j c i e c h o w s k i , R en e s a n s o w y z a m e k lu b e ls k i, „ O c h ro n a Z a b y tk ó w ” 7 (1 9 5 4 ), n r 3, s. 180.

(6)

o w a sala z n a jd o w ała się nad p o ło ż o n ą na parterze salą sklepioną, w spartą na m urow anej kolum nie, i była naw iązaniem do jej układu. T ak też widzi to w sp o m n ian y W o j c ie c h o w s k i17. N a tym pozio m ie były też inne pom ieszc ze­ nia: sień o j e d n y m oknie, sień o trzech oknach z n o w y m piecem , j a k skrupu­ latnie z a notow ali sekretarze, a wiedzieli co piszą, b o w ie m w y k o nyw a li swe prace zimą, k o m n a ta o pięciu oknach z k o m in k ie m i ław a m i wkoło. Sień i k o m n a ta zostały w y b u d o w a n e za czasów Ja n a B aptysty T ęc zyńskiego, w oje­ w ody bełzkiego i starosty lubelskiego, i „z d a w n a o z d o b io n e ” . N iestety spo­ rz ądzający in w entarz nie zaznaczyli, na czym polegały o w e zdobienia. M ożna m niem ać, iż były to m alow idła ścienne.

N a opisyw anej drugiej kondygnacji gm achu w z n o sz ące g o się nad bra m ą w ja z d o w ą do za m ku znajdow ały się najbardziej re p rez en tacy jn e p o m ieszc ze­ nia p rz ezn a czo n e dla króla, odpow iednie dla j e g o m ajestatu. Ś w iad cz ą o tym w itraż o w e szyby, fladrow e drzwi, świecznik, który w z b u d z ił zainteresow anie pra cującyc h przy inw entaryzacji (o innych św iec znikach i lichtarzach w p o z o ­ stałych p om ieszc zeniac h nie w spom inają, choć z a p ew n e były!), m alow idła na ścianach, kolum ny. Szkoda, że prow adzący spis nie przy w iązy w a li wagi do szc zegółów w yposażenia, kolorów, przez co pozostaw ili nam pole do dom ys­ łów nad ja k o ś c i ą sprzętów, obec n o ścią tkanin i innego w y p o sa ż e n ia w salach zamku.

T rz e c ia k o n d y g n a c ja budynku w z nosz ące go się nad b ra m ą z a m k o w ą m ieś­ ciła sień d w u p o z io m o w ą z oknam i, k om natę z k o m in k ie m o dw óch oknach, salę z d w o m a stołami, ław am i w okół i zielonym p iece m m ając y m z a b ezp ie­ czenie p rzed ro z p rzestrzenianiem się ognia w postaci k r a ty - z a s ło n y 18.

N a w z g ó rzu znajdow ały się także inne budynki z a m k o w e. „Z drugiej zaś strony lewej od bram y idąc je st dom m u ro w a n y ku p ó łnocy przez śp. Jana T ęc z y ń s k ie g o w o jew o d ę bełzkiego i starostę lubelskiego w y b u d o w a n y ” . Był to b udynek m ieszczący urząd grodzki. N a parte rze p o d p iw n ic z o n e g o gm achu znajd o w ały się trzy p o m ieszc zenia „starego b u d o w a n ia ” , co oznacza, że nowy bu d y n ek urzędu pow stał na zrębach gotyckiej budow li. G o ty c k ą pozostałością były: m ała sień sklepiona z drzwiam i, z a k rato w a n y m oknem , złym piecem, d w o m a stołkam i, m ała sień oraz sklepiona izba w ielk a z piecem , dw om a stołami, ław a m i wkoło, do której światło d zien n e w ch o d ziło przez okno z o- k ien n icą drew nianą. Dalej ro zpoczynał się d om „no w eg o b u d o w a n ia ” . P ie rw ­ sza w nim by ła wielka, sklepiona sala z trze m a oknam i, o szybach osadz o­

17 T am że .

18 M . B a r t k i e w i c z , O d z ie ż i w n ę tr za d o m ó w m ie s z k a ln y c h w P o ls ce w d ru g ie j p o ło w ie X V I i X V II w ie k u , W ro cław 1974, s. 57.

(7)

Z A M E K L U B E LSK I W X V I I PIE R W SZ EJ PO Ł O W IE X V II W IEK U 2 4 7

nych w ołowiu; stały w niej dw a stoły, ław y wkoło, a ogrzew ał je dobry piec. N a stę p n ie zn a jd o w ała się sklepiona sień, a dalej ró w n ie ż sklepiona sala, m iejsce u rz ęd o w an ia sądu grodzkiego. Były w niej dw a o k n a z szybami, stały d w a stoły z ław a m i wokół, trzy zydle i piec w kolorze zielonym . Z a salą urzędu było sklepione pom ieszczenie, w któ ry m p rz e c h o w y w a n o akta grodz­ kie, trzym ane w zam y k a n y ch stołach-ławach. N a piętro dom u w iodły d re w ­ niane schody, tu m ieściła się k om nata o trzech okn ac h z szybam i, stał w niej stół, ław y wokół, a zam knięcie stanow iły m o cn e drzwi z za m kie m i łań cu ­ chem (w rzeciądzem ). Dalej zna jdow ała się sień z j e d n y m oknem i drzwiami. D ru g a część tego b u d ynku została d o b u d o w a n a i na p o d sta w ie opisu m ożna d o m n iem y w ać , że nie m iała ró w n ole głyc h ko n d y g n ac ji z c z ęścią w y m ienioną wyżej. Z aw ie ra ła w sobie sień, w ielk ą salę trzy o k ie n n ą z d obrym piecem, stołam i - d u ży m i dw o m a m ałym i, ław am i w koło, a zabezp iec zały j ą drzwi z antabą. Po niej n astępow ała k om nata o d w ó c h oknach, z w yposażeniem w postaci d ługiego stołu i dwóch zydli, a dalej sala d w u o k ie n n a z piecem i ław a m i w okół oraz k o lejna kom nata, do której w iodły zielone drzwi, a je d y ­ nym w niej sprzętem był stół.

Po stronie drugiej na tej kondygnacji z n a jd o w ała się śre d n ia sień o dwóch oknach, z k tórych je d n o było w itrażow e. P rzez n ią m o ż n a było przejść do sali, p ra w d o p o d o b n ie jadaln i z 4 oknam i, zielo n y m stołem , sz a fą -s łu ż b ą 19 p rz e z n a c z o n ą do p rz ech o w y w an ia naczyń, ław am i w o kół i m alo w an y m pie­ cem, a następnie do kom naty z kom inkiem , d w o m a oknam i, gdzie było dwoje drzwi - flad ro w e i proste m alow ane na zielono. P rzez wyżej w y m ie n io n ą sień w y c hodziło się do sali, gdzie „zw ykle Jego K ró le w sk a M ość p rz e b y w a ” . Przy sali „k ró le w s k ie j” znajdow ały się: sala z w y jściem na m u r otaczający zam ek i kom nata.

„Za now o w y b u d o w a n ą ” częścią w sp o m n ian eg o wyżej d o m u m ieszczącego u rząd grodzki zn ajdow ały się urządzenia gospodarcze. D o m drew niany „sta­ ry ” , stojący przy murze, służył za skład o w sa i beczek, p raw dopodobnie p rz ezn a czo n y do gro m ad z en ia zapasów wody. Jego 4 m ałe izby też były składam i, a nie p o m ieszc zeniam i m ieszkalnym i, o czym św iadczy brak o grze­ wania. K olejny bu d y n ek gospodarczy stanow iła k u c h n ia składająca się z d w óch izb, w których stały 2 stoły oraz „z ła” szafa. W pobliżu kuchni był u sy tu o w an y kurnik. Dalej w kierunku domu m an sjo n a rsk ie g o i stoku wzgórza z najdow ały się stajnie. P o m ieszczenie to z a p ew n e było obszerne, gdyż trzy­ m ano tam k onie i w ozy licznego orszaku królew skiego.

(8)

Na dzied z iń cu koło muru okalającego za m e k stał je s z c z e je d e n dom, w którym m ieszkali p osługacz ka (łaziebniczka) i piekarz. „Ku w sch o d o w i” znajd o w ało się następne p om ieszczenie sklepione, w inw entarzu określone ja k o „leżące pod ś w iątynią” , gdzie p rz ech o w y w an o 12 beczek, też p ra w d o p o ­

dobnie na zapas wody, a w sąsiednim sklepionym p o m ieszc zen iu składow ano 12 tarcz i 8 „drągów do n am io th u ” . W piw nicy znajd o w ały się też przyrządy do robienia kul ołow ianych do armat, 2 hakow nice, 3 rusznice, 2 taraśnice,

90 p rz y g o to w an e do ew entualnej obrony zam ku .

Do w y ż y w ien ia służby zam kow ej, u rzędników i niekiedy dw oru k rólew ­ skiego k oniecz ne było zgrom a dzenie zapasów żyw ności. P rze znac zono na ten cel s pecjalne p om ieszczenie, skład, gdzie p rz e c h o w y w a n o zboża, kasze, mąki, rośliny strączkow e, a także m ięsa solone i w ędzone, szynki i słoninę.

W południo w o w sch o d n iej części w z górza z a m k o w e g o stał kościół pod w e zw an ie m Świętej Trójcy. Inw entarz nie prz ek az u je inform acji o w yglądzie bu d ynku kościelnego. W świątyni w yliczone zostały je d y n ie o kna - 5 z w it­ ra żam i, 3 bez i 5 stalli. O pracow ujący inw entarz nie w sp o m n ieli o m alo w id ­ łach po k ry w a jący c h ściany zamkow ej kaplicy od 1418 roku, choć nieraz w ym ieniali m alo w id ła i ozdoby sal zam kow ych. Być m o że były one j u ż ukry­ te pod pobiałą. Inw entaryzatorzy nie zaznaczyli też, że zo stała ona cz ęścio­ wo p rz e b u d o w a n a za starosty Jana G abriela T ę c z y ń s k ie g o 21.

Na dzied z iń cu z a m k o w y m stała okrągła w ie ż a „dobrego b u d o w a n ia ” . In­ w entarz nie precyzuje, że była to b udow la stara. W y d a je się je d n a k , że ch o ­ dzi tu o najstarszą, X III-w ie czn ą część zam ku lubelskiego, zw ią zan ą jeszc ze z g rode m kasztelańskim . Z w z m ian k o w an eg o źródła d o w iad u jem y się, że w w ieku X V I pełniła ona rolę w ięzienia dla szlachty, a także była m iejscem p rz e trz y m y w a n ia złodziei i rabusiów . Ci ostatni siedzieli w lochach wieży, szlachta zaś by ła w ięziona w k o ndygnac ja ch w yższych, gdzie do dzisiaj za­ chow ały się po św iad c zając e to inskrypcje. N a okrągłej w ieży znajdow ał się zegar, zepsuty j a k zanotow ano, poniew aż „nie w yd a w ał to n ó w ” . Był także dzw on „do d zw o n ie n ia na B o żą c h w a łę ” . Jeg o istnienie potw ierd z a zapis

20 H a k o w n ic a - d łu g a rę c z n a broń u ż y w a n a ty lk o d o o b ro n y m u ró w m ia st i zam k ó w , zo b . W . K w a śn i e w i c z, 10 0 0 słó w o d a w n e j b r o n i p a ln e j, W a rs z a w a 1987; ru sz n ic a - d a w n a rę c z n a b ro ń p a ln a , zob. M . G r a d o w s k i , Z. Ż y g u l s k i ju n ., S ło w n ik u zb r o je ­ n ia h is to r y c z n e g o , W a rsz a w a 1998; ta ra śn ic a - lek k ie d z ia ło sta w ia n e n a ta ra sa c h fo rte c , zob. tam że.

(9)

Z A M E K L U B E LSK I W XVI I PIE R W SZ E J P O Ł O W IE X V II W IEK U 2 4 9

w izytacji biskupiej z 1603 roku, w którym je s t in fo rm ac ja o dzw onnicy, m ieszczącej się przy św iątyni i dom u m a n s jo n arz y 22.

W sz y stk ie bud o w le z a m k o w e były pokryte d ac h em g o n to w y m „dobrym i n o w y m ” , co oznacza, że położony został stosu n k o w o krótko przed w izytą spisujących inwentarz. „W środku” zam ku z n a jd o w ała się s tudnia z linami do c z erp a n ia (ciągnienia) wody. W śród urządzeń studziennyc h w ym ieniony był kierat, działanie którego um ożliw iało n apełnienie w o d ą ru r z a m k o w eg o w od o ­ ciągu. W sp o m n ia n y j u ż Stefan W o jcie chow ski p rzypuszczał, że w oda była d o p ro w a d z a n a rurami do ustępów, czyli „m iejsc n ie z w y c z a jn y c h ”23. Gm achy z a m k o w e ok re ślo n e zostały w inw entarzu ja k o „ u m o c n io n e ” . D la ewentualnej obrony stały też armaty „na kołach żelaznych, m ocnych, n o w y c h ” .

T ak w ygląda ł zam ek w okresie sejm u lubelskiego 1569 roku, na którym p o d p isan a został U nia P olsko-L itew ska i kiedy w m urach j e g o gościł, przez rok bez mała, król Z y gm unt A ugust wraz z dw ore m , przyjm ując posłów sejm o w y ch i przybyłe w tym czasie p o selstw a m oskiew skie, k sięcia pruskiego i tu rec k ie24.

S tarostow ie lubelscy mieli o bow iązek d b ania o stan za m ku b ędącego sie­ dzib ą urzędu grodzkiego. Inform acje o j e g o stanie, w y g ląd z ie i p rz ep ro w a d zo ­ nych p racach re m o n to w o -n ap ra w czo -b u d o w lan y ch z a w ie ra ją p rzeprow adzone lustracje starostw a lubelskiego. W 1602 roku starostą był Jan Firlej z D ą bro­ w ic y 25. Z a je g o u rz ęd o w an ia dokonano lustracji lubelskiego starostw a26. Stał w ó w c zas za m e k „m urow any wielki, w k tó ry m i kró lo w ie Ichm oście zw ykli m ieszkać, sejm y przedtym byw ały; gdy Pan S tarosta dzisiejszy nastał (to je s t od 1593 roku - G. J.) bardzo był o p u sto s z a ły ” . O z n a c z a to, że przez około 40 lat nie p rzykładano większej wagi do za b ezpieczenia, stanu i w yglą­ du zam ku, w którego m urach nie gościli ju ż m o n arc h o w ie polscy i nie od b y ­ wały się spotkania dotyczące R zeczypospolitej. J a k w y n ik a z lustracji „znacz­ ną p o p ra w ę ” za w d zięczał zam ek Janow i F irlejowi. W y m ien io n e zostały we w szystkich g m achach błony (to znaczy oszklono okna), popra w io n o piece, drzwi, dano „dachy w szystkie i rynny n o w e ” , za sk le p io n o „sklepów ośm za dzisiejszego P a n a S tarosty” , czyli pow stały być m o że now e p o m ieszc zen ia lub p rzesklepiono stare. W zniesiono n o w ą stajnię, strzelnicę i w ozow nię. Lustra­

22 A K L v o l. 96, s. 82 i 83.

23 W o j c i e c h o w s k i, dz. c y t. s. 182.

24 D n ie w n ik Iju b lin sk a g n se jm a 1569 g o d a , w yd. W . K o ja ło w ic z , P e te rs b u rg 1869, s. 337, 3 5 4 , 355.

25 Ja n F irlej z D ą b ro w ic y b y ł s ta ro s tą w lata ch 1 5 9 3 -1 6 1 4 , z o b . U r zę d n ic y ... 26 A P L , L u s tr a c ja m ia sta L u b lin a i s ta r o s tw a lu b e ls k ie g o , sy g n . 3 1 2 .

(10)

torzy w y m ienili też „ogródek [...] przy m urze niem ały m ko sztem nasypany i o grodzony i ch łodnicz ek w nim z b u d o w a n y ” . M ies zk a ń cy za m ku mogli zatem o d p o cz y w ać w ogrodowej altanie. W sz y stk ie te pra ce w ym aga ły nakła­ dów fin an so w y ch i czasu, który zam ykałby się od p ocz ątku starostw a Firleja do sp o rz ąd ze n ia lustracji, tj. około 9 lat.

Z am e k w ym aga ł ciągłej popraw y i tym sam ym nakładu prac i pieniędzy, b o w iem „na w ielkim w ietrze często błony w iatr psuje i dachy odd ziera” . Na przykład m u r „od kościo ła ru sk ieg o ” bardzo był p o ry so w a n y i pochylony i w y m a g a ł napraw y. N ależało także pob u d o w a ć „i p rzykryć blanki na m urze” , co o z n a c z a pokrycie ich d a c h ó w k ą bądź gontem , za łoż yć now e w ro ta żelazne do zam ku, w niektórych gm achach położyć n o w e p aw im en ty (podłogi), „acz j u ż w n iektórych now e s ą” . K onieczna była też b u d o w a nowej kuchni. O p o ­ zostałych bu d o w lac h zam k o w y ch lustracja niestety m ilczy.

K olejn a lustracja starostw a lubelskiego z 1616 roku p rz e p ro w a d z o n a zosta­ ła za u rz ęd o w an ia M iko łaja F irleja z D ą b ro w ic y 27. Z a m k o w i pośw ięcono w niej zna cznie więcej uwagi niż w 1602 roku. Do m u ro w a n e g o za m ku pro­ w adził m ost m u ro w a n y od miasta, obw iedziony m u rem z obu stron. Pod tym m ostem było siedem sklepów żydow skich „ w c h o d zą cy ch w z a m e k ” . Z mostu p rz echodziło się do bram y „sklepistej” , gdzie były n o w e ju ż w rota „blachą że la zn ą p obite z zaw oram i i za su w a m i” . Jak k ilkadziesiąt lat w cześniej znaj­ d ow ały się tu także sklepione pom ieszc zenia p rz ezn a czo n e dla wrotnego. Od bram y „w sz edłszy w z a m e k ” był g anek sklepiony. D rzw i z niego wiodły do sieni, a dalej do wielkiej izby, której sklepienie było w sparte „na filarze je d n y m ” . O d na jdujem y tu więc te sam e p om ieszczenia, co w roku 1564 roku z za chow a nej części zam ku gotyckiego. W sieni za ś cian ą z „ d y ló w ” był m u­ row any kom in, naprzeciw którego zna jdow ała się kom ora. Po prawej stronie z ostała u sy tu o w a n a „izde bka inacy k o w n a tk a ” p rz e d z ie lo n a „w p ó ł” tarcicami. Z k o m naty tej je d n e drzw i wiodły do sieni, a drugie do „sklepiku d o lnego” m ającego także dw oje drzw i - je d n e p row a dziły na podw órze, a drugie na zam ek. W ganku w cześniej w s p om nianym znajd o w ały się „po obu stronach stopnie k a m ien n e ku w schodow i w ielkiem u na górne g m a c h y ” . B u d y n ek miał piw nice i „przed m ieszkaniem studnia n o w a zgrontu z b u d o w a n a ” , być może za ło ż o n a na now ym miejscu. Koło izdebki „strzelnica ku w ie ż y ” usytuowana, gdzie były 4 d ziała „duże na łokci cztery w z d łu ż i d w ie na półtrzecia łokcia w łozach z kołam i o k o w a n e m i” . Z a tą strzelnicą, k tóra w y m ie n io n a była ju ż

27 A P L L u s tr a tio C a p ita n e a tu s L u b lin e n s is , sy g n . 3 1 4 . M ik o łaj F irle j z D ą b ro w icy , b ra ta ­ nek p o p rz e d n ie g o sta ro sty , u rz ę d o w a ł w lata c h 1 6 1 4 -1 6 3 3 .

(11)

Z A M E K L U B E LSK I W XVI I PIE R W SZ EJ P O Ł O W IE X V II W IEK U 251

w lustracji z 1602 roku ja k o nowo w ybudow ana, z n a jd o w a ła się „w ieża dla g ło w n ik ó w ” , to znaczy dla skazanych na ścięcie głow y. W ie ż ą tą była okrągła baszta, gdzie ju ż w cześniej p rz etrzym yw a no skazanych. Z a w ież ą stał w z nie­ siony z d re w n a bu d y n ek stajni. M iędzy w ieżą a stajnią zn a jd o w a ła się furtka w m urze, „za nią pod m urem o g ród” , opisyw any j u ż w lustracji z 1602 roku. Z a stajnią był bu d y n ek m ieszkalny m ansjonarzy, a przy nim „kościół w mur za m k o w y w m u ro w a n y ” . Przy kościele przy m u rze p o m ieszc zo n o izbę piekar­ ską i n o w ą izdebkę. Dalej, także przy murze, stała w o z ow nia, zap ew n e nowa, której w z nie sie nie postulow ano w lustracji z 1602 roku. Idąc podw órzem dalej m ijało się w ielką kuchnię służącą do obsługi w iększej liczby ludzi - gości zam k o w y ch , p o ło żo n ą obok izdebkę, m a łą stajenkę obok kuchni i w reszcie „kuc henkę pana podstarościego, w której k o m o r d w ie” . Następnie p rz echodziło się do gm achów m urow anych, to j e s t „ka n celarii” , obok której była sień sklep io n a i takaż izba, a dalej „sklep w ież ą n a z w a n y ” . W gmachu tym zn a jd o w a ła się „po lewej ręce izba sk lepista” , alkierz i „w schodek do k o m ó rk i” , d w ie piwnice, a przede w szystkim „ogro d zen ie z tarcic” . Schody z sieni p row a dziły „na górę do srzednich g m achów , gdzie Pan podstarości m ie s z k a ” . B yła tu izba „kom natka, jeszc ze j e d n a izba, izd eb k a z kom natką i schody do górnych g m a c h ó w ” .

„Po drugiej stronie zam ku od bram y w d ru g ą rękę w schód kam ienny, okrągły do drugich gm achów srzednich, przed którym i gm ach o dw óch fila­ rach k a m ie n n y c h ” . P raw dopodobnie został w y b u d o w a n y , albo raczej przebu­ do w a n y m iędzy rokiem 1564 a 1616, b o w iem w c ześniejsze opisy takiego b u d y n k u nie w ym ieniają. Ze wspartego na filarach g m a c h u w chodziło się do sieni sklepionej a następnie do sklepionej izby i sklepu. N a p rzec iw b yła „izba prz eg ro d z o n a tarcicam i z ko w n a tk ą i k o m o rą ” . Z k o m naty drzwi prowadziły na ganek, „w którym ko m ó r dwie - izdebka i sk lep ” . W yżej w ym ienione gm ach y były je sz c z e tzw. gm acham i średnim i. Z ganku schody z kratą żelaz­ ną w iodły na górę, a pod schodam i znajdow ał się „ga nek na filarach czterech kam ienny, sklep isty ” . Z niego w lewo m ieściła się sionka, a z niej kom órka, schody na górę, gdzie były „dw ie w ielkie k om ory na k ształt sali” . Z sionki w chodziło się do izby, dalej do pokoju, za któ ry m zn a jd o w a ła się jeszcze kom nata. Z pokoju m iędzy izbą a k o m n a tą w iodły „drzwi na g anek do k o ś ­ cioła m ansjo n arsk ie g o przy m u rz e ” . P ośrodku ganku „saliczka ku miastu z m uru w y w ie d z io n a ” , czyli wykusz, i m iejsce „czających s ię” czyli straży, n az w an e tu przedpokojem . W tej części gm ach ó w z n a jd o w a ła się też „izba w ielka s tołow a w pośrodku słup drzew iany. W niej służba g a n e k ” . Dalej była sień z k o m o rą „tarcicam i o p ierz oną” , a z sieni w ejście do „izby sądowej w ielk iej” . B yły tu również: m ała izdebka, schody na górę, sionka z izdebki

(12)

„po prawej rę ce” , następnie izba, z której drzwi wiodły do sieni „przed którą g anek i w sch ó d do sądowej izby ku kancelarii w z a m e k ” . L ustracja ta w ym ie­ nia je s z c z e d w a ogrody i sad wielki, nie określając ich poło żen ia w zględem zam ku, j a k k o lw ie k m o żn a wnosić, że zn ajdow ały się w j e g o pobliżu, czyli na wzgórzu.

Z lustracji 1616 roku wynika, że duże pom ieszc zenia, znane z inw entarza 1564 zostały poprz ed ziela n e na mniejsze. P oza tym odnajd u jem y w 1616 roku zn a jo m e z w c ześniejszego inw entarza pom ieszczenia, będą ce pozostałościam i zam ku gotyckiego, j a k rów nież późniejszych budów . O bie lustracje nie o pisu­ j ą w y g ląd u k ościoła zam kow ego. Te inform acje są za w arte w wizytacjach

kościelnych.

Przy cz ytaniu opisów zam ieszczonych w trzech p rz y to c zo n y ch źródłach, od n o szą cy ch się do lubelskiego zam ku, m o żem y m ieć w y obra żenie o jego w yglądzie - g m ach a ch m ieszkalnych i urzędow ych, z a b u d o w an iac h g ospodar­ czych i w ięziennych, ich rozplanow aniu, w ielkości, p rzeznaczeniu, przybliżo­ nym okresie pow stania, p row a dzonych p racach rem onto w o -b u d o w lan y ch , niekiedy o w yposażeniu i oświetleniu.

O koło 4 0 lat po ostatniej interesującej nas lustracji za m e k lubelski popadł w ruinę. Z n iszcz ał w w yniku działań w ojennych i pożarów , które miały m iej­ sce w p o ło w ie X V II wieku. Ś w iadec tw em o w ego upadku j e s t lustracja z 1661 roku. O z a m k u napisano: „ten w szystek cale z rujnow any, sum y znacznej na re s ta u rac y ją p otrze buje [...]. T en zam ek przez niep rz y jaciela spalony, ostatek się za w aliło per varias coeli iniurias et tem pestates [...]” 28. P otw ierdzeniem słów tych i ro z m ia ru zniszczeń je s t w izerunek w z g ó rza za m k o w e g o p om iesz­ czony na o b ra zie P o ża r m iasta L ub lin a w 1 7 1 9 29.

Ś w ia d e c tw e m je g o dawnej egzystencji i św ietności prócz za ch o w a n y ch ele­ m entów kaplicy zam kow ej i okrągłej baszty oraz w p odziem iac h śladów d aw nych fu n d a m e n tó w i części kondygnacji przy ziem n y ch , odkrytych w cza­ sie ostatnich prac budow lan o -n ap ra w czy c h przy północnej ścianie zamku, pozostały źródła ikonograficzne i pisane.

28 L u s tr a c ja w o je w ó d z tw a lu b e lsk ie g o 1661 ro ku , w y d . H. O p ra w k o i K. S c h u ste r, W a rsz a ­ w a 1962, s. 141.

(13)

Z A M E K L U B E L S K I W X V I I PIE R W SZ E J P O Ł O W IE X V II W IEK U 2 5 3 B IB L I O G R A F I A Ź R Ó D Ł A P IS A N E A G A D : - A rc h iw u m S k a rb u K o ro n n e g o , ks. 33 - In w e n ta rz sta ro s tw a lu b e ls k ie g o , A rc h iw u m P a ń ­ stw o w e w L u b lin ie .

- L u s tra c ja m ia sta L u b lin a i sta ro stw a lu b elsk ie g o , sy g n . 3 1 2 (ro k 1602) - L u s tra tio C a p ita n e u s L u b lin e n sis, sy g n . 3 1 4 (ro k 1616)

A rc h iw u m A rc h id ie c e z ji

- A K L vol. 9 6 (a k ta w iz y ta cji b isk u p ie j)

Ź R Ó D Ł A D R U K O W A N E

D n ie w n ik Iju b lin sk a g o se jm a 1569 g o d a , w yd. W. K o ja ło w ic z , P e te rs b u rg 1869

L IT E R A T U R A

A d a m e k T ., R e n e s a n s o w a a rc h ite k tu ra L u b lin a , w : L u b lin w d z ie ja c h i k u ltu rz e P o lsk i, L u b lin 1997.

B a r t k i e w i c z M ., O d z ież i w n ę trza d o m ó w m ie s z k a ln y c h w P o ls c e w d ru g iej p o ło w ie X V I i X V II w ie k u , W ro c ław 1974.

G a w a r e c k i H ., K u ltu ra a rty s ty c z n a m ia sta w o k re s ie re n e s a n s u , w: D z ie je L u b lin a. P ró b a s y n te z y , t. I, L u b lin 1965.

G a w a r e c k i H ., N a jsta rs z y w id o k L u b lin a A. H o g e n b e rg a z 1617 ro k u i je g o p ó ź n ie jsz e p o w tó rz e n ie w X V II i X V III w ie k u , „ S tu d ia i M a te ria ły L u b e ls k ie ” H isto ria sztuki, 1 (1963).

G ą s i o r o w s k i A ., Itin e ra riu m k ró la W ła d y sła w a J a g ie łły 1 3 8 6 -1 4 3 4 , W a rsz a w a 1971. G ą s i o r o w s k i A ., Itin e ra ria d w u o sta tn ic h Ja g ie llo n ó w , „ S tu d ia H isto ry c z n e ” ,

1 6 (1 9 7 3 ), z. 2.

G r a d o w s k i M ., Ż y g u 1 s k i Z. ju n ., S ło w n ik u z b ro je n ia h isto ry c z n e g o , W arsz a w a 1998.

G w a g n i n A ., Z K ro n ik i S a rm ac y i E u ro p e jsk ie j, K ra k ó w 1860.

K u r z ą t k o w s k i M ., Z am ek L u b elsk i i p o c zą tk i re n e s a n s u n a L u b e lsz c z y ź n ie , „S tu d ia i M a te ria ły L u b e ls k ie ” , 7 (1 9 6 7 ).

K w a ś n i e w i c z W ., 1000 słó w o d a w n ej b ro n i p a ln e j, W a rs z a w a 1987.

N a jd a w n ie js z y w id o k L u b lin a w y jęty z d z ie ła Je rz e g o B ra u n a p .n .„ T h e a tru m p ra ec ip u a ru m to tu s m u n d i u rb iu m ” z 1618 ro k u w y d a ł w d o k ład n e j p o d o b iź n ie z o b ja ś n ie n ia m i H iero n im Ł o p a c iń s k i, W a rsz a w a 1901.

N e u m a n M ., Itin e ra riu m A le k sa n d ra J a g ie llo ń c z y k a w ie lk ie g o k s ię c ia lite w sk ie g o , króla p o lsk ie g o , „ Z e s z y ty N a u k o w e U n iw e rsy te tu A d a m a M ic k ie w ic z a w P o z n a n iu ” , H isto ria

1971, nr 11.

N i e m c e w i c z J. U ., P o d ró ż e h isto ry c z n e po z ie m ia c h p o lsk ic h m ię d z y ro k iem 1811 a 1828 o d b y te , P a ry ż 1858.

(14)

R o l s k a - B o r u c h I., M a larsk i p o rtre t g o ty c k ie g o m ia sta L u b lin a w k a m ie n ic y L ubo- m elsk ic h . w: Ik o n o g ra fia d a w n eg o L u b lin a , L u b lin 1999.

R o z w a ł k a A ., L u b elsk ie w z g ó rz e sta ro m ie js k ie w p ro c e s ie fo rm o w a n ia śre d n io w ie c z n e ­ go m iasta, L u b lin 1997.

S z c z y g i e ł R. , Ś l a d k o w s k i W ., Z ary s d z ie jó w m ia sta , L u b lin 1993.

U rz ę d n ic y w o je w ó d z tw a lu b e lsk ie g o X V I-X V II w., S p isy , o p ra ć. W . K ła c z e w sk i i W . U rban, red. A. G ą sio ro w s k i, K ó rn ik 1991.

W a l i c k i M ., M a lo w id ła ś c ien n e k o ś c io ła św . T ró jc y n a Z am k u w L u b lin ie (1 4 1 8 ), W a r­ s z a w a 1930. W o j c i e c h o w s k i S., R e n e s a n s o w y zam ek lu b e lsk i, „ O c h ro n a Z a b y tk ó w ” , 7 (1 9 5 4 ), nr 3. T H E L U B L IN C A S T L E IN T H E 16™ C E N T U R Y A N D IN T H E F IR S T H A L F O F T H E 17™ C E N T U R Y S u m m a r y

T h e p re s e n t b u ild in g s on the castle h ill w ere e re c te d m o stly at th e b e g in n in g o f th e 19th c e n tu ry . T h e 13th c e n tu ry d o n jo n and the T rin ity C h a p e l the b u ild in g o f w h ic h is asso c iated w ith C a sim iru s th e G re a t b e lo n g to the o ld e s t o n e s, c o n n e c te d w ith th e fu n c tio n s o f th e c a s te l­ la n ’s to w n . T h e c a s tle , b u ilt by C a sim iru s, an d d e v e lo p e d as a R e n a is s a n c e re sid e n c e in the tim e s o f S ig is m u n d the O ld and m o d ern ize d in the su b s e q u e n t c e n tu rie s , h as v ery few ico n o g ­ ra p h ie re c o rd s. W e c an g et so m e id ea o f w h a t it lo o k e d lik e in th e P ia s t tim e s on th e basis o f th e p re s e rv e d fo u n d a tio n s th a t h av e o n ly p a rtia lly b e e n e x c a v a te d . W e can m ak e g u e sses ab o u t the d is trib u tio n o f b u ild in g s o n th e c a s tle hill a lso b a sin g on th e m u ral th at h a s re ce n tly been d is c o v e re d on a w all in the L u b o m e ls k is ’ h o u se in th e L u b lin M a rk e t S q u a re . T h e R e ­ n a is s a n c e s ilh o u e tte o f the c a s tle is sh o w n in the c o lo re d c o p p e rp la te fro m th e 6 ,h b o o k o f “C iv ita te s o rb is te rra ru m ” p u b lis h ed in C o lo g n e in 1618. M o re d e ta ile d in fo rm a tio n ab o u t the a rra n g e m e n t o f th e c a s tle b u ild in g s, th e ir c o n n e c tio n s and fu n c tio n s , an d p a rtly a lso a b o u t th eir fu rn is h in g c o m e s from w ritte n so u rc es. T h e m ain o n e is th e in v e n to ry o f th e L u b lin sta ro sty in c lu d in g a lso th e in v e n to ry o f th e c a s tle fro m 1618. T h e su c c e s s iv e c h a n g e s o f th e fu n ctio n an d re la tiv e ly sm a ll re c o n s tru c tio n s are d e sc rib e d in th e re c o rd s o f tw o in sp e c tio n s o f the sta ro s ty o f 1602 an d 1616. O w in g to th ese so u rc es it is p o s s ib le to learn a b o u t th e lo o k o f the c a s tle in the p e rio d o f its sp le n d o r. F rom a n aly sis o f th e s e s o u rc e s it a p p e a rs th at fo reig n e rs and o th e r v is ito rs w e re im p re ss e d n ot o n ly w ith th e p o s itio n o f th e c a s tle b u t a lso w ith its b u ild in g s an d fu rn ish in g . S in c e th e w ars o f the m id d le o f th e 17th c e n tu ry c o m p le te ly d e stro y e d th e c a s tle o u r im a g e o f its sp le n d o r is fo rm ed o n ly on th e b asis o f th e so u rc e s.

T r a n s la te d by: T a d e u sz K a rło w ic z

S ło w a k lu c z o w e : L u b lin , Z am ek , in w e n ta rz , lu strac je.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The relative pose estimation schemes described in Section 3 provide an initial estimate of the relative position and attitude of a target spacecraft with respect to the

At the same time, the stories show that the appearance of a trajectory potential in a specific phase of motherhood is related to the development of the trajectory process

Die Konsolidierung dieser Alltäg- lichkeit als die defiziente Form von Alltagsleben ist ein Charakteristikum spätkapi- talistischer Gesellschaften, was der Unterstützung durch

Jeśli system B przekonań jest autonomiczny względem systemu nauki, to na gruncie systemu B może obowiązywać odmienna koncepcja wiedzy i od- mienne standardy

Zapewne nie uda się ostatecznie roz- wikłać zagadki analizowanego wiersza, ale bez względu na to, jaką interpretację przyjmiemy – traktując słowo jako metonimię

Prawo do poszanowania własnos´ci, mimo iz˙ nie zostało wprost uje˛te w Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolnos´ci, jest dzi- siaj jednym z praw be˛d ˛

Dlatego w dalszej cze˛s´ci, z uwagi na zakładan ˛a relacje˛ pomie˛dzy art. spółdz., której istnienie nalez˙y wykazac´, przedmiotem analizy be˛d ˛a przypadki, w których