• Nie Znaleziono Wyników

"Rocznik Grudziądzki" T. II, 1961 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Rocznik Grudziądzki" T. II, 1961 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Cieślak, Tadeusz

"Rocznik Grudziądzki" T. II, 1961 :

[recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2, 501-503

(2)

pseudonim em nie tylko przytoczone przez au to rk ą S zk ice z zie m i i historii P rus

K ró lew skich (1886), k tó re zostały skonfiskow ane, ja k p o d aje ks. Em il S z r a -

m e к w życiorysie jego dru k o w an y m w PSB, t. 4 s. 399, ale w iele innych prac, m. in. zbiór w ierszy pt. W ianek z Górnego Ślą ska (Chełmno 1867). Od r. 1870 do 1883 był on d y rek to rem sem inarium nauczycielskiego w K ościerzynie, a w r. 1886, będąc d y rek to rem se m in a riu m nauczycielskiego w Opolu, z okazji założenia w Poznaniu K om isji K olonizacyjnej z d o tacją początkow ą stu m ilio­ nów m arek, n ap isał n astęp u jący w iersz znany niegdyś pow szechnie:

Sto m ilijonów m arek, to nie fraszka, Można by kupić w ojew ództw o całe. Lecz w a lk a z ludem polskim nie igraszka, Żeby go złam ać, i Niem cy za m ałe.

A n d rze j W o jtk o w sk i

ROCZNIK GRU DZIĄDZKI, t. II, 1961. W yd. P olskie T ow arzystw o H isto­ ryczne — O ddział w G rudziądzu.

O ddział G rudziądzki Polskiego T ow arzystw a H istorycznego przy pomocy finansow ej Z arządu G łównego i W ydziału K u ltu ry MRN opublikow ał d ru g i tom swojego „R ocznika”. Z nakom ita w iększość m ateriałó w pośw ięcona jest problem om bezpośrednio zw iązanym z G rudziądzem i tylko p ra c a z a jm u jąca się podziałam i etnograficznym i środkow ej części Pom orza N adw iślańskiego oraz druga, opisująca zam ek w R adzynie, m a ją jedynie zw iązek pośredni. K oncen­ tra c ja tem atyczna drugiego tom u je st znacznie w iększa od k o n cen tracji tom u pierw szego. Tę linię re d a k c y jn ą k o n cen tracji n a p ro blem atyce najbliższej należy uznać za bardzo słuszną i chroniącą przed zbędnym i tru d a m i poszu­ k iw ań innych dalekich problem ów w „R ocznikach G ru d ziąd zk ich ”. T reść „Rocz­ n ik a ” ułożona jest w n astęp u jące działy: arty k u ły , m ateriały , ludzie naszego regionu, kronika, bibliografia.

D ział arty k u łó w o tw iera p ra c a Jerzego Koniecznego i K azim ierza Szym ań­ skiego o dziejach szkolnictw a grudziądzkiego. Z ajm u je się ona przedrozbioro­ w ym szkolnictw em n a te re n ie G rudziądza i, m oim zdaniem , należało w ty tu le uw zględnić zak res czasow y opracow ania. A utorzy w y k o rzy stali obszerną lite ra tu rę przedm iotu i stw orzyli syntetyczny obraz h isto rii szkolnictw a g ru ­ dziądzkiego. W relacjach· o pierw szym okresie, głów nie krzyżackim , m am y obraz bardzo n iejasn y , często o p eru jący niesprecyzow anym pojęciem P ru s. B ardziej k o n k re tn e w iadom ości zaczynają się od w ieku XIV, ale rów nież na zasadzie pośredniego dow odu, tzn. przybyszów z G rudziądza n a wyższych uczelniach. W praw dzie autorzy relacjo n u ją o p ro g ram ac h i organizacji, ale w iadom ości p o dane m ają c h a ra k te r ogólny i nie są w ynikiem stw ierd zeń z te re n u G rudziądza. D opiero od O drodzenia m am y b ard ziej k o n k retn e w iado- mośca o G rudziądzu. Szkoda, że autorzy nie dali rów nież k ry ty czn ej oceny w ykorzystanej lite ra tu ry . A utorzy zapow iedzieli ogłoszenie dalszych opracow ań tego tem atu .

D ru g a rozpraw a pośw ięcona je s t tem aty ce z pogranicza h isto rii ogólnej i h isto rii sztuki, p rzy położeniu głównego n acisku n a tę ostatnią. M a rian A rszyński zajm u je się w n iej zam kiem pokrzyżackim w R adzynie C hełm iń­ skim , pow . w ąbrzeski. Zasadniczo je s t to sk ró t in te re su ją c e j p ra c y m a g iste r­ skiej, z k rytycznym przeglądem dotychczasow ej lite ra tu ry i szczegółową re la c ją o poszczególnych etap ach budow y zam k u rad zyńskiego i jego dziejów aż po dzień dzisiejszy.

T rzecia pozycja z ajm u je się h isto rią fa b ry k i PePeG e. Je j a u to r — F ra n c i­ szek Szim a, kładzie głów ny nacisk na p ro b lem aty k ę ekonom iczną d a ją c cie­

(3)

kaw e inform acje o k ap itałach , rozw oju produkcji, płacach i zyskach. P ra c a Szimy stanow i bardzo cenne uzupełnienie dla p rac zajm ujących się historią w alk klasow ych p ro le ta ria tu grudziądzkiego w okresie m iędzyw ojennym i bez je j poznania nie m ożna w yobrazić sobie dalszych p ra c n a te n tem at.

Jerzy S erczyk z U n iw ersy tetu M. K o pernika in fo rm u je o zain tereso w a­ niach problem am i G rudziądza w h isto rio g rafii zachodnioniem icckiej. Należy zgodzić się z sądem au to ra o pozycjach zajm ujących się G rudziądzem w h isto rio g ra fii zachodnioniem icckiej: „nie je st ich w iele i w w iększości nie p rzed staw ia ją one pow ażniejszej w arto ści n a u k o w ej” (str. 138). Moim zda­ n iem sam m a te ria ł w spom nieniow y daw nych niem ieckich m ieszkańców G ru ­ dziądza mógłby zyskać pow ażną w arto ść historyczną, jeśliby porzucono w nim ten d en cje polityczne, będące spadkiem po hitleryzm ie i zakładające szczególną wyższość narodow ościow ą. In n a uw aga a u to ra przeglądu o konieczności opracow ania m onografii zak ład u przem ysłow ego (str. 137) n a Pom orzu, czy w b. w ojew ództw ie pom orskim , jest bardzo słuszna, ale ostatn io ogłaszane prace (chociażby z tego sam ego tom u F ra n ciszk a Szimy) św iadczą o zm ianie na lepsze n a ty m odcinku i podejm ow ania w łaśnie tak ich prac.

P ra c a prof, d ra M a ria n a G um ow skiego pod skrom nym ty tu łem : H erb

i pieczęcie m iasta G rudziądza p o d ejm u je szereg in teresu jący ch polem ik

naukow ych, dotyczących przeszłości G rudziądza. P ro f. G um ow ski p rz y ­ chyla się do tezy o pierw szym b iskupie pruskim , C hrystianie, jako fu n d ato rze m iasta. S p ra w a C h ry stian a pow racała w aspektach sporu o najd aw n iejszą pieczęć G rudziądza aż po ro k 1946. A rty k u ł prof. G um ow skiego szczegółowo opisuje pieczęcie z okresu rządów krzyżackich i późniejsze spory o tzw . polski i n iem iecki h e rb m iasta. Cennym uzupełnieniem a rty k u łu p ro f. G um ow skiego jest in fo rm acja Józefa Błachnio, d ająca zarys h isto rii zbioru num izm atycznego M uzeum w G rudziądzu aż po dzień dzisiejszy.

Z a rty k u łó w zam ieszczonych w drugim tom ie „Rocznika G rudziądzkiego” w a rto jeszcze w spom nieć o info rm acy jn y m C zesław a B aszyńskiego i A nny P erliń sk iej n a te m a t A rchiw aliów m iasta G rudziądza w W ojew ódzkim A rchi­ w um P aństw ow ym w Bydgoszczy oraz R yszarda K u k ie ra o podziałach etno­ graficznych środkow ej części Pom orza N adw iślańskiego. T en d ru g i a rty k u ł, zw łaszcza w sw oich rozw ażaniach n a te m a t P ow iśla Sztum sko-K w idzyńskiego i w ystępujących n a nim g ru p ludnościow ych (Sztum iaki, W aplew iaki i inne) n a pew no zain teresu je czytelników „K om unikatów M azursko-W arm ińskich”. W dziale: L u d zie naszego regionu — podany jest życiorys zasłużonego badacza przeszłości P om orza G dańskiego oraz działacza narodow ego ks. W ładysław a Łęgi (1889—1960). Życiorys opracow ał A. W olnikow ski i uzu p ełn ił szczegółową bibliografią jego prac. O sta tn ie p ra c e ks. Łęgi zam ieszczone b yły w p ie rw ­ szym tom ie „Rocznika G rudziądzkiego”.

W „R oczniku” są ponadto zam ieszczone obszerne k ro n ik i życia naukow o- k u ltu ra ln e g o G rudziądza oraz b ib lio g rafia p u b lik acji dotyczących G rudziądza i jego regionu w la ta c h 1960—1961 (w raz z u zu pełnieniam i za la ta 1954— 1959). K ronika św iadczy o żyw ym tem pie życia k u ltu ra ln e g o w G rudziądzu i sta łe j dążności do w łączenia m ożliw ie najszerszych rzesz m iejscow ego społeczeń­ stw a. B ibliografia opracow ana przez A dam a W olnikow skiego zaw iera 206 po­ zycji i jest in teresu jący m św iadectw em w zro stu am bicji n aukow ych regionu w ostatnich latach.

W ydanie drugiego tom u „R ocznika” je s t dowodem p rzeb rn ię cia przez okres „słom ianego zap ału ” i stw orzenia zespołu m ogącego pokonać n ajro z­ m aitsze przeszkody. Z przeglądu drugiego tom u w ynika, że re d a k c ja staw ia w ysokie w ym agania i m a określoną lin ię postępow ania. Myślę, że bardzo słusznie pow raca często do tezy o regionie zw iązanym z m iastem G rudziądzem

(4)

i p rag n ie u sta lić ro lę c en tru m m iejskiego dla całego regionu. N ależy życzyć ty lk o dalszych sukcesów w dziele p rzypom inania jasn y ch i ciem nych stro n przeszłości regionu i zm uszania do w iększych w ysiłków w spółczesnych jego m ieszkańców pod hasłem : „Przeszłość zobow iązuje”.

T a d eu sz Cieślak

LU STRA C JA W OJEW ÓDZTW M A LBO RSKIEGO I CH EŁM IŃSKIEGO 1565. W ydał S tan isław H o s z o w s k i . G dańsk 1961, XX X V , 243 i dw ie m apy.

Rozpoczęta przed k ilk u n a stu la ty p ra c a nad w y daniem m ateriałó w ze b ra ­ nych w lu stra c ja c h X V I—X V III-w iecznych zaczyna przynosić p ięk n e w y n ik i

w odniesieniu do ziem pom orskich. Z nakom ity h isto ry k dziejów gospodar­ czych Polski, prof. S tan isław H o s z o w s k i , zap rezen to w ał k o lejn e opraco­ w an ie w ydaw nicze jednej z lu stra c ji. Tym razem o bjęła ona w o jew ó d ztw a ' chełm ińskie i m alb o rsk ie w roku 1565. W ydana została w serii In sty tu tu H istorii PAN, pn. L u stra cja dóbr kró lew skich X V I — X V I II w ie k u przez W y­

dział N auk Społecznych i H um anistycznych G dańskiego T ow arzystw a N auko­ wego. We w stępie in fo rm u je prof. H oszew ski o czasie trw a n ia lu stra c ji, w iarygodności jej w yników i o jej zakresie tery to rialn y m . D rugim członem w stępu są in fo rm acje w ydaw nicze, p rzed e w szystkim opis podstaw ow ego dokum entu, zachow anego w A rchiw um G łów nym A k t D aw nych w W arsza­ w ie. In teresu jąco dobrany został m a te ria ł ilu stra c y jn y w postaci doskonałych fotografii części podstaw ow ego dokum entu. W odniesieniu do problem ów generalnych, ta k ic h ja k w arto ść źródłow a lu stra c ji, ich dotychczasow e w yko­ rzy stan ie w b a d a n ia c h historycznych oraz p lan u w ydaw niczego w szystkich lu s tra c ji — odsyła a u to r w stę p u do w ydanej o drębnie lu stra c ji w ojew ództw a pom orskiego. W ydaje m i się, że należało, choćby w skrócie, pow tórzyć i w te j książce in fo rm acje g eneralne. N iew iele pow iększyłoby to objętość książki, a u łatw iło b y jej szybkie w ykorzystyw anie.

Bardzo tro sk liw ie opracow any został pomocniczy a p a ra t naukow y w y d aw ­ nictw a w postaci w ykazu dokum entów , indeksu osobowego, in d ek su geogra­ ficznego, ind ek su rzeczowego, z estaw ien ia m iar, pieniądza, w ykazu cen sza­ cunkow ych oraz m ap.

M imo sp a rta ń sk ie j zw arto ści w stę p u zaw iera on bardzo in te re su ją c e w iadom ości o różnych przeszkodach w p rzep ro w ad zan iu lu stra c ji, bądź co bądź zarządzonych u ch w ałą sejm ow ą. O bok przeszkód obiektyw nych, ja k niebezpieczeństw o rozszerzania się epidem ii, w ystępow ały dodatkow e w postaci oporów posesorów i ich urzędników , zm ierzające do niedopusz­ czenia do lu stra c ji lu b u k ry cia w ysokości dochodów. We w stępie p rzep ro ­ w adzona została k ry ty czn a ocena zasad w y d aw an ia m ap historycznych, a zw łaszcza m etod u w zględniania n azew n ictw a daw nego i w spółczesnego. P olem izując z zasadam i zastosow anym i do określonych m ap Pom orza p rzez, prof. B iskupa, prof. H oszow ski w row adza rów nocześnie do sw ojego w y d aw ­ nictw a m apę w w iększym stopniu uw zględniającą podstaw ow y p o stu la t op arcia się p rzede w szystkim o nazew nictw o daw niejsze, zw łaszcza jeśli na danym te re n ie następow ały duże zm iany w o kresie p rzed staw ia n y m n a m apie a w spółczesnością. Z daniem prof. H oszowskiego, d ecydującym w ów ­ czas po stu latem je st odzw ierciedlenie nazew nictw a daw nego. Należy ocze­ kiw ać, że do tego sporu autorzy m a p jeszcze pow rócą, zw łaszcza w obec rozbudow y w y d aw n ictw k arto g raficzn y ch In sty tu tu H isto rii PAN.

D zięki w y d an iu om aw ianej lu stra c ji zyskujem y niesły ch an ie in teresu jący obraz X V I-w iecznych stosunków w iejsk ic h na P om orzu W schodnim . Szcze­ gólnie w iele dow iadujem y się o w a ru n k a c h płacy oraz św iadczeniach chłopa n a rzecz p a n a i in sty tu c ji p u b liczno-praw nych.

T a d eu sz Cieślak

Cytaty

Powiązane dokumenty

W trakcie nadzoru pozyskano bardzo rozdrobniony, mało charakterystyczny materiał ceramiczny 36. Wydzielono 3 fragmenty wylewów, udało się zrekonstruować.. Zaledwie 8 fragmentów

Poziom trudności zadań jest taki jak na maturze głównej i nie zniechęca do rozwiązywania testów... O ile procent ma mniej pieniędzy pan Kowalski niż

W ogrodzie Botanicznym przy każdej roślince, i małej, i dużej, jest umieszczony na małej tabliczce jej opis, podobny do opisów zwierząt, które widzieliście w ZOO..

Poprzez precyzyjne i związane z fizycznymi zjawiskami towarzyszącymi rozwojowi pożaru, określenie wymagań i ocenę właściwości ogniowych wyrobów, a następnie

Mapy przestrzennego rozkładu parametrów termicznych wy- kreślone dla utworów jury górnej i karbonu dolnego (rysunki 8–11) pozwalają zaobserwować regionalne zróż-

Les résultats de la coopération des réfugiés pen- dant la Seconde Guerre mondiale (s. 22–43), Arkadiusza Indraszczyka L’«In- ternationale verte» et ses visionnaires polonais

Kościuszki 227 40-600 Katowice Cena jednostkowa. brutto w PLN za

T ek st przypisów znajdzie czytelnik n a końcu, gdzie zam ieszczono rów nież w ykaz podstaw ow ej lite ra tu ry p rzedm iotu... Katolicka Szkoła Polska w Nowej Kaletce