• Nie Znaleziono Wyników

Książka żeglarska w Drugiej Rzeczypospolitej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Książka żeglarska w Drugiej Rzeczypospolitej"

Copied!
296
0
0

Pełen tekst

(1)

KSIĄŻKA ŻEGLARSKA

W DRUGIE]

RZECZYPOSPOLITEJ

Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego • Kraków

(2)
(3)

KSIĄŻKA ŻEGLARSKA

W DRUGIEJ

RZECZYPOSPOLITEJ

(4)

Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie Prace Monograficzne nr 566

(5)

Adam Ruta

KSIĄŻКА ŻEGLARSKA

W DRUGIEJ

RZECZYPOSPOLITEJ

(6)

Recenzent

dr hab. Jacek Czajewski, prof. Politechniki Warszawskiej

© Copyright by Adam Ruta & Wydawnictwo Naukowe UP, Kraków 2010

redaktor Marta Łukaszczyk projekt okładki Jadwiga Burek

ISSN 0239-6025

ISBN 978-83-7271-613-2

Wydawnictwo Naukowe UP Redakcja/Dzial Promocji

30-084 Kraków, ul. Podchorążych 2

tel./fax (12) 662-63-83, tel. (12) 662-67-56 e-mail: wydawnictwo@up .krakow. pl

Zapraszamy na stronę internetową:

http://www.wydawnictwoup.pl

łamanie Jadwiga Czyżowska-Maślak

(7)

Wstęp

Tematy i motywy związane z żeglugą obecne są w literaturze polskiej od daw­ na. Już Gall Anonim pisał w XII wieku: „Naszym przodkom wystarczały ryby sło­ ne i cuchnące/My po świeże przychodzimy, w oceanie pluskające!" Cztery wieki później Mikołaj Rej nie był już tak entuzjastycznie nastawiony, pisząc: „Tum jeno po sadzawkach polskich trochę plywał,/A na morzu - bodaj tam nikt dobry nie bywał!"

Za pierwszy polski poemat o tematyce związanej z żeglugą uznać należy Flisa Sebastiana Klonowica. Po nim motywy morskie pojawiają się jeszcze u Kaspra Miaskowskiego, Krzysztofa Opalińskiego, Wacława Potockiego i innych1. Pierwszy

w literaturze polskiej opis burzy morskiej dał Jan Kochanowski. W XVII stuleciu niewątpliwym talentem marynistycznym zabłysnął Marcin Borzymowski, autor

Morskiej nawigacji do Lubeka. Długo potem nikt nie podejmował tej tematyki;

wreszcie Adam Mickiewicz tworzy Sonety krymskie, a Juliusz Słowacki publikuje

Hymn o zachodzie słońca na morzu.

W drugiej polowie XIX wieku motywy morskie odnajdujemy w twórczości Jadwigi Łuszczewskiej, Marii Konopnickiej, Henryka Sienkiewicza, Wiktora Go-mulickiego, potem u Stefana Żeromskiego (Wiatr od morza). Okres dwudziesto­ lecia międzywojennego przynosi prawdziwą eksplozję twórczości marynistycznej, zarówno poetyckiej, jak i prozatorskiej. Nie miejsce tu, aby wyliczać jej twórców (zrobił to doskonale w swojej antologii Morze w poezji polskiej Zbigniew Jasiń­ ski). W niniejszej monografii autor skoncentrował się na pewnym wycinku owej twórczości, a mianowicie publikacjach poświęconych szeroko rozumianemu żeg­ larstwu, nie tylko zresztą morskiemu, w okresie Drugiej Rzeczypospolitej.

Starania Polski na arenie międzynarodowej o uzyskanie dostępu do morza po­ dejmowane były już w trakcie I wojny światowej, spotykając się ze zrozumieniem m.in. prezydenta Stanów Zjednoczonych Thomasa Woodrowa Wilsona, który w deklaracji z 8 stycznia 1918 roku stwierdził: „Powinno być utworzone niepod­ ległe państwo polskie, które winno [...] mieć zapewniony wolny i bezpieczny do­ stęp do morza"2. W lutym 1919 roku Roman Dmowski przekazał powołanej przez

1 Morze w poezji polskiej, oprać. Z. Jasiński, Główna Księgarnia Wojskowa, Warszawa 1937,

s. 1 8 - 1 9 .

2 W.G. Strąk, Kronika Polski na morzu 1918-1989, Oficyna Wydawnicza „Archiwum Ludzi

Morza", Warszawa-Olsztyn 1996.

(8)

Paryską Konferencję Pokojową Komisji dla Spraw Polski (tzw. Komisji Cambona) notę polskiego rządu, wedle której granica na odcinku nadmorskim miała prze­ biegać zgodnie ze stanem przedrozbiorowym.

W opinii mocarstw:

Polska granica zachodnia w głównym zarysie przebiegać miała tak, jak to miało miej­ sce w okresie jagiellońskim z włączeniem Górnego Śląska, na którym przeważał ży­ wioł polski. [...] Na północy w skład państwa polskiego miały wejść Prusy Królewskie wraz z okręgiem kwidzyńskim i gdańskim oraz południowa część Prus Książęcych, gdzie w niektórych miejscowościach proponowano przeprowadzenie plebiscytu3.

W dniu 28 czerwca 1919 roku Polska uzyskała formalnie dostęp do Bałty­ ku szerokości 71 km (nie licząc linii brzegowej Półwyspu Helskiego), Gdańsk zaś otrzymał status Wolnego Miasta pozostającego pod wspólnym protektoratem Polski i Ligi Narodów. Faktyczne przejmowanie Pomorza Gdańskiego rozpoczęło się dopiero 17 stycznia, a zakończyło 8 lutego 1920 roku, kiedy to polskie oddziały wojskowe pod dowództwem gen. Józefa Hallera zajęły ostatnie miejscowości na tych terenach. Wyrazem powrotu nad Bałtyk były symboliczne zaślubiny Polski z morzem, które miały miejsce 10 lutego w porcie puckim4.

Odzyskanie przez Polskę w 1920 roku dostępu do Bałtyku sprawiło, że nastą­ pił niesłychany rozkwit zainteresowania tematyką morską, żeglugą, a co za tym idzie - również żeglarstwem morskim. Powstały zalążki szkolnictwa morskie­ go: w Tczewie w czerwcu 1920 r. powołano do życia Państwową Szkołę Morską, w marcu roku następnego utworzono w Toruniu Szkołę Oficerów Marynarki Wojennej, zakupiono żaglowiec szkolny dla marynarki handlowej, który otrzymał nazwę „Lwów" (VII 1920), działalność na niwie wychowania morskiego rozwijało harcerstwo, Liga Morska i Rzeczna (od 1930 Liga Morska i Kolonialna)5, kluby że­

glarskie. Naturalną tego konsekwencją był rozwój wydawnictw o tematyce żeglar­ skiej, zarówno podręczników i pomocy szkoleniowych, jak i szeroko rozumianej beletrystyki, głównie wspomnień z rejsów polskich i zagranicznych żeglarzy.

Celem autora niniejszego opracowania jest przedstawienie książek i innych publikacji o tematyce żeglarskiej jako ciekawego fragmentu życia społecznego dwudziestolecia międzywojennego na tle ówczesnych aspiracji morskich pań­ stwa polskiego oraz ukazanie ich miejsca na rynku wydawniczym. Publikacje

3 H. Dominiczak, Granice państwa i ich ochrona na przestrzeni dziejów 966-1996, Bellona,

Warszawa 1997, s. 216.

4 C. Skonka, Na szlakach Błękitnego Generała, Stowarzyszenie Miłośników Tradycji „Mazurka

Dąbrowskiego", Towarzystwo Polsko-Austriackie, Gdańsk 2000, s. 1 6 - 1 8 .

5 Początki ligi Morskiej i Rzecznej sięgają 1 października 1918 r., kiedy to utworzono Stowarzy­

szenie Pracowników na Polu Rozwoju Żeglugi „Bandera Polska", przekształcone w maju 1919 r. w Towarzystwo Ligi Żeglugi Polskiej. 27 kwietnia 1924 r. Towarzystwo to zmieniło nazwę na Liga Morska i Rzeczna, zob. G.W. Strąk, Kronika Polski na morzu...; T. Białas, Liga Morska

i Kolonialna 1930-1939, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1983.

(9)

żeglarskie - jak zostanie dalej pokazane - tworzą grupę wydawnictw skupiają­ cych w sobie zarówno poezję, jak i prozę: opowiadania, nowele, powieści, formy reportażowe, a także inne rodzaje druków: podręczniki żeglarskie, słowniki, wy­ dawnictwa albumowe, przewodniki turystyczne, śpiewniki, jednodniówki, druki ulotne, informatory, instrukcje, regulaminy, statuty itp. Publikacje te są bardzo niejednorodną zbiorowością, wymagającą dogłębnej kwerendy bibliograficznej. Autor pragnął wykazać, że mimo iż pod względem liczby tytułów i stosunkowo niewysokich nakładów była to zaledwie nisza rynku wydawniczego, to jednak z uwagi na odgrywaną rolę społeczną zajmowała ważne miejsce wśród literatury marynistycznej i sportowej.

W wyniku podjętych badań stworzono w miarę kompletną bibliografię pol­ skich wydawnictw żeglarskich w okresie Drugiej Rzeczypospolitej. Podstawową trudnością było wyodrębnienie spośród tysięcy ukazujących się każdego roku publikacji tych, które w mniejszym lub większym stopniu poruszały tematykę żeglarską, a następnie usystematyzowanie ich. Wydawnictwa te zostały pogru­ powane w następujący sposób: bibliografie, słowniki, powieści i opowiadania, poezja o tematyce żeglarskiej, podręczniki żeglarskie, relacje Polaków z wypraw morskich, śródlądowych i kajakowych, relacje tłumaczone, kalendarze i almana­ chy morskie, przewodniki dla turystów wodnych, poradniki dla modelarzy, frag­ menty prac zbiorowych poświęcone żeglarstwu oraz inne druki (broszury, statuty, regulaminy, instrukcje, sprawozdania).

W trakcie zbierania i analizy materiału pojawiły się liczne pytania, m.in. o miejsce, jakie w literaturze marynistyczne i sportowej zajmowały książki o te­ matyce żeglarskiej, o proporcje pomiędzy poszczególnymi typami wydawnictw o tematyce związanej z jachtingiem, kim byli wydawcy i autorzy książek żeglar­ skich, jak wyglądała geografia wydawnicza tych publikacji, czy zaspokajały one potrzeby środowiska żeglarskiego w zakresie tematyki, liczby tytułów i nakładów, jak w porównaniu z innymi publikacjami okresu międzywojennego kształtowały się ceny i nakłady wydawnictw o tematyce żeglarskiej, w jaki sposób informacje o wydawnictwach z dziedziny żeglarstwa docierały do odbiorców i jak wyglądała ich dystrybucja?

Podstawową metodą zastosowaną w trakcie gromadzenia materiału była me­ toda bibliograficzna. W tym celu analizie poddano polskie bibliografie bieżące okresu międzywojennego: „Przewodnik Bibliograficzny" [Ser. 2], red. Wł. Tade­ usz Wisłocki, Lwów R. 1:1920 - R. 9: 1928 oraz Urzędowy Wykaz Druków wyda­ nych w Rzeczypospolitej Polskiej, pod red. W. Wisłockiego, t. I-XII, Warszawa 1928-1939. Ponadto wykorzystano ukazujące się w latach międzywojennych cza­ sopisma bibliologiczne: „Książkę", „Nową Książkę", „Bibliografię Polską" pod red. Jana Czubka. Ważna rolę w badaniach nad piśmiennictwem żeglarskim odegrały też czasopisma o tematyce morskiej i żeglarskiej: „Morze", „Szkwał", „Żeglarz", 7

(10)

„Żeglarz Polski", „Wioślarz Polski" (przemianowany wkrótce na „Sport Wodny"), zamieszczające zestawienia nowości wydawniczych, recenzje i płatne ogłoszenia wydawców.

Cennym uzupełnieniem była Bibliografia harcerska 1911-1960 Wacława Błażejewskiego (Warszawa 1981), rejestrująca wśród ogółu publikacji harcerskich całkiem spore dokonania wydawnicze żeglarzy spod znaku lilijki.

Ponadto autor wykorzystał fakt, iż największe polskie książnice: Biblioteka Narodowa i Biblioteka Jagiellońska już w dwudziestoleciu międzywojennym były uprawnione do otrzymywania bibliotecznego egzemplarza obowiązkowego, a za­ tem w ich zbiorach powinna znajdować się większość publikacji pozostających w kręgu zainteresowania tej pracy. Ponieważ jednak zarówno bibliografie bieżące, jak i retrospektywne różniły się zapisami, piszący te słowa uznał, że jedynie zapo­ znanie się z poszczególnymi tytułami z autopsji pozwoli na rozwianie wątpliwo­ ści i ustalenie poprawnego opisu bibliograficznego. Oglądu dokonano korzysta­ jąc zarówno z księgozbioru Biblioteki Jagiellońskiej, jak i Biblioteki Narodowej,

a także z egzemplarzy będących w posiadaniu autora. Ponieważ w trakcie kwe­ rendy okazało się, iż nie wszystkie publikacje o tematyce żeglarskiej znajdowały się w zbiorach wyżej wymienionych bibliotek, konieczne było dokonanie uzupeł­ niających badań w największych księgozbiorach naukowych kraju: w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku, Toruniu i Katowicach. Dzięki temu odnaleziono brakujące tytuły w Bibliotece Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocła­ wiu, Bibliotece Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza i Bibliotece im. Raczyńskich w Poznaniu oraz Bibliotece im. Zielińskich w Płocku.

W toku kwerendy bibliograficznej ustalono, że w omawianym okresie ukaza­ ło się ponad 180 publikacji o tematyce żeglarskiej, wliczając w to jednodniówki, kalendarze i almanachy oraz broszury. Niewątpliwym utrudnieniem byl fakt, iż początkowo Urzędowy Wykaz Druków nie sporządzał indeksów do poszczegól­ nych roczników; stąd konieczność drobiazgowego ich wertowania. Dopiero od roku 1930 zaczęto dołączać indeks rzeczowy, a od 1931 roku publikowano już in­ deksy alfabetyczny i rzeczowy.

Ustalenie w miarę kompletnego wykazu wydawnictw żeglarskich dało asumpt do przeprowadzenia analizy tego segmentu rynku książki z zastosowaniem metod statystycznych. Niejednokrotnie niedostatek danych sprawiał, że uciekano się do metod szacunkowych.

Termin „marynista" po raz pierwszy pojawił się w Polsce w roku 1870 na łamach pisma „Wędrowiec" za sprawą petersburskiej wystawy obrazów Iwana Ajwazowskiego6, w słownikach zaś odnotowany został po 1902 roku, z objaśnie­

niem „malarz scen morskich"7. W okresie Młodej Polski termin ten byl nieobecny

6 S. Telega, „Marynista" istniał już w 1870 roku, „Nautologia" 1970, nr 1-2, s. 80.

7 Słownik języka polskiego, ułożony pod red. J. Karłowicza, A. Kryńskiego, W. Niedźwiedzkiego,

t. 2, Warszawa 1900; M. Arct, Słownik ilustrowany języka polskiego, 1916; zob. też: T. Skutnik,

Morze i myśl, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1982, s. 7. 8

(11)

w opracowaniach krytyków literatury, jedynie w Głosach wśród nocy Stanisła­ wa Brzozowskiego zamieszczono notkę wydawcy dotyczącą twórczości Conrada i jego inspiracji reprezentujących „kierunek egzotycznego marynizmu"8. W dwu­

dziestoleciu międzywojennym termin „marynista" był coraz częściej używany: w pierwszej dekadzie jako określenie malarza scen morskich, w drugiej także jako literata tematów i motywów morskich9. Chętniej stosowanym przez środowiska

naukowe i literackie w latach 20. XX stulecia terminem była „literatura morska" (za Stefanem Żeromskim). Określenie „literatura marynistyczna" wprowadził w 1930 roku Wacław Borowy w rozprawie pt. Kochanowski jako marynista. Dosyć ostrożnie i z wahaniem termin ten przyjmowany był przez krytyków litera­ tury, np. Roman Dyboski tylko raz użył tego sformułowania. Wkrótce jednak histo­ rycy literatury zaczęli konsekwentnie stosować nową terminologię: Kazimierz

Czachowski w Obrazie współczesnej łiteratury połskiej (1934), Roman Pollak

{Borzymowskijako marynista, 1937), wreszcie Zbigniew Jasiński, autor antolo­

gii Morze w poezji polskiej (1937) z upodobaniem korzystał z tego nazewnictwa1 0.

W dzisiejszym rozumieniu literatura marynistyczna to:

dzieła l i t e r a c k i e ( p r z e d e w s z y s t k i m u t w o r y e p i c k i e ) , k t ó r y c h p r z e d m i o t e m j e s t m o r z e , życie l u d z i z w i ą z a n y c h z n i m z a w o d o w o , w y p r a w y m o r s k i e . [...] p r z y b i e r a r ó ż n e p o ­ stacie - o d p o w i e ś c i o b y c z a j o w y c h i p r z y g o d o w y c h p o p r z e z s p r a w o z d a n i a z p o d r ó ż y d o dzieł, w k t ó r y c h m o r s k a s c e n e r i a staje się t ł e m d o p r z e d s t a w i e n i a p o d s t a w o w y c h l u d z k i c h sytuacji i k o n f l i k t ó w m o r a l n y c h ( t w ó r c z o ś ć J . C o n r a d a - K o r z e n i o w s k i e g o )1 1.

Literatura marynistyczna przeżywała w Dwudziestoleciu rozkwit, pojawili się pisarze maryniści, czyli tacy, w których twórczości dominuje motyw morza. Wcześniej domeną marynistyki była poezja, okres międzywojenny przyniósł roz­ wój form prozatorskich1 2.

W polskiej marynistyce można wyróżnić nurt żeglarski, czy - jak to okre­ ślił Leszek Prorok - sportowo-żeglarski1 3, reprezentowany przez szerokie grono

entuzjastów tego sportu, a zapoczątkowany przez Mariusza Zaruskiego. Pisząc o książce żeglarskiej nie można zapominać o podręcznikach żeglarskich, relacjach reportażowych, księgach pamiątkowych, kalendarzach, słownikach i zestawie­ niach bibliograficznych, przewodnikach dla turystów wodnych, poradnikach dla modelarzy, ba, nawet śpiewnikach żeglarskich.

S. Brzozowski, Głosy wśród nocy, Lwów 1912, [za:] J. Tuczyński, Marynistyka polska. Studia

i szkice, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1975, s. 6.

Ibidem, s. 8. Ibidem, s. 9 - 1 1 .

Słownik terminów literackich, pod red. J. Sławińskiego, wyd. 4, Ossolineum,

Wroclaw-Warszawa-Kraków 2002, s. 294.

L. Prorok, Szkice bałtyckie i inne, Ossolineum, Wroclaw 1972, s. 34. Ibidem, s. 37. я 9 HI 11 12 9 13

(12)

W dzisiejszym rozumieniu „żeglarstwo" (jachting) to „dziedzina sportu, turystyki i rekreacji, polegająca na pływaniu na statkach (jachtach) o napędzie

żaglowym; dzieli się na mor.[skie] i śródlądowe"1 4. Wystarczy jednak sięgnąć do

dawniejszych słowników czy encyklopedii, by zrozumieć, że jeszcze pod koniec XIX wieku pojęcia „żeglarstwo" i „żegluga" były często utożsamiane, por. hasło

„żeglarstwo" w Encyklopedii powszechnej S. Orgelbranda1 5: „Żeglarstwo albo

Nautyka, w ścisłym znaczeniu jest to to samo co sternictwo (ob.), w rozleglej-szym zaś pojęciu wyrazu jest to nauka obejmująca wszystkie wiadomości, których w podróżach wodnych czyli żegludze, może zachodzić potrzeba". Dlatego niejed­ nokrotnie prace mające w tytule żeglarstwo lub żeglarzy dotyczyły właśnie szero­ ko pojętej żeglugi. Jest to jak najbardziej zrozumiale, do czasu bowiem wprowa­ dzenia maszyny parowej jedynym napędem statków była w czasach starożytnych siła mięśni, a później przede wszystkim żagle.

Wydaje się, że należy stworzyć nowy termin „książka żeglarska" obejmujący wszystkie te aspekty, a więc żeglarstwo jako sport, rekreację i turystykę, ale także rejsy na żaglowcach. Tu konieczne jest wyjaśnienie, jakie typy publikacji zostały wzięte pod uwagę: wydawnictwa zwarte, utwory samoistne piśmienniczo, lecz nie-samoistne wydawniczo (fragmenty prac zbiorowych, ale nie artykuły w czasopi­ smach), broszury, druki ulotne, regulaminy, statuty, sprawozdania, jednodniówki (jako wydawnictwa na pograniczu druków zwartych i periodycznych).

Tematyka pracy obejmuje książkę żeglarską wydawaną w języku polskim w okresie dwudziestolecia międzywojennego (1918-1939) na terytorium Rze­ czypospolitej Polskiej w jej ówczesnych granicach. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że faktyczna cezura to okres 1920-1939, pierwsze dwa lata bowiem po odzyskaniu niepodległości to okres konsolidacji państwa po 123-letniej niewoli, obrony i kształtowania granic; nie bez znaczenia jest też fakt, iż dopiero w 1920 roku Polska uzyskała rzeczywisty dostęp do morza. Publikacje o tematyce żeglar­ skiej ukazywały się prawie we wszystkich większych miastach Polski. Dominowa­ ła zdecydowanie stolica, następnie Poznań, miasta Pomorza, Kraków oraz Kato­ wice. Udział ośrodków wydawniczo-drukarskich znajdujących się natzw. Kresach Wschodnich był w skali całego dorobku piśmiennictwa żeglarskiego znaczny. Szczególnie zaznaczyła się tu rola Lwowa i Wilna, ale i w mniejszych miastach Litwy, Podola, Wołynia czy Zachodniej Ukrainy aktywne były środowiska żeglar­ skie skupione w strukturach harcerskich, akademickich, a przede wszystkim Ligi Morskiej i Kolonialnej.

Jeżeli chodzi o wykorzystane źródła, to miały one dwojaki charakter: ręko­ piśmienne - zgromadzone w archiwach, oraz źródła drukowane. W Archiwum Akt Nowych w Warszawie przechowywany jest niezwykle bogaty zespół akt archi­ wum Związku Harcerstwa Polskiego z lat 1913-1939 liczący 2643 jednostki

archi-1 4 Nowy leksykon PWN, Warszawa 1998, s. 1029.

1 5 Encyklopedia powszechna, nakład, druk i własność S. Orgelbranda, Warszawa 1868, t. 28,

s.

(13)

walne. Wśród tych materiałów znajdują się akta dotyczące zarówno działalno­ ści żeglarskiej w ZHP, jak i inicjatyw wydawniczych Związku w tym zakresie. Szczególnie ważne okazały się zespoły poświęcone: Harcerskiemu Biuru Wydaw­ niczemu „Na Tropie" (sygn. 848-927), Międzynarodowemu Zlotowi Skautów Wodnych w Garczynie w 1932 r. (sygn. 1097-1100), Wydziałowi Żeglarskiemu Głównej Kwatery Harcerzy (sygn. 1580-1590) oraz wydawnictwom ZHP w latach

1914-1939 (sygn. 2537-2643).

Pewne nadzieje pokładano w materiałach archiwalnych dotyczących dzia­ łalności Wojskowego Instytutu Naukowo-Wydawniczego (1920-1939) przecho­ wywanych w Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie. Niestety nie udostępniono tych akt.

Zrezygnowano natomiast z penetracji nielicznych zachowanych do dziś mate­ riałów archiwalnych dotyczących działalności lokalnych oddziałów Ligi Morskiej i Kolonialnej, jako nie wnoszących istotnych informacji do podjętej problematyki. Wśród źródeł drukowanych szczególne miejsce zajmują bibliografie bieżące

i retrospektywne wymienione już wcześniej, a także Bibliografia Polska

1901-Ю39, pod red. J. Wilgat, 1.1-11 (Wrocław 1986-2009). Spore znaczenie dla pro­

wadzonych badań miały także drukowane katalogi: Katalog wydawnictw Ligi

Morskiej i Kolonialnej za czas od 1919 do 1938, w oprać. B. Cybulskiej (Warszawa

1939) i Książka harcerska 1910-1935. Katalog wydawnictw harcerskich (War­

szawa b.r.w.).

Wiele istotnych szczegółów na temat cen, nakładów itp. przyniosła analiza katalogów księgarskich i wydawniczych okresu międzywojennego znajdujących się w Bibliotece Jagiellońskiej i Bibliotece Narodowej: Gebethnera i Wolffa, Głów­ nej Księgarni Wojskowej, Instytutu Wydawniczego „Biblioteka Polska", Książni-cy-Atlas, Księgarni Geograficznej „Orbis", Księgarni M. Arcta, Księgarni Nowo­ ści, Państwowego Wydawnictwa Książek Szkolnych, Towarzystwa Wydawniczego „Rój", Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.

Do tej pory tematyka książki żeglarskiej w ujęciu bibliologicznym nie docze­ kała się monograficznego opracowania. Samej zaś twórczości

marynistów-żegla-rzy poświęciła sporo uwagi Krystyna Turo w dwóch swoich pracach: Działalność

pisarska polskich marynarzy w dwudziestym wieku (Gdańsk 1992) i Morskie

drogi Polaków. Relacje podróżopisarskie z lat 1920-1939 (Gdańsk 1996)1 6.

Już w okresie Drugiej Rzeczypospolitej ukazały się zestawienia bibliogra­ ficzne dotyczące szeroko rozumianej problematyki morskiej. Pierwszym chro­ nologicznie jest skromna, licząca zaledwie 8 stron Polska bibliografia żeglarska Bolesława Śląskiego, która ukazała się drukiem w Poznaniu w 1923 roku. Wbrew

K. Turo, Działalność pisarska polskich marynarzy w dwudziestym wieku, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 1992, rozdział 2: Mariusz Zaruski pionier polskiej twórczo­

ści marynarskiej dwudziestego wieku; eadem, Morskie drogi Polaków. Relacje podróżopisar­ skie z lat 1920-1939, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 1996, rozdział: „Pokusa horyzontu". Opisanie morskich wypraw jachtowych i kajakowych.

(14)

tytułowi rejestruje ona publikacje z zakresu żeglugi (jedynie 23 pozycje), z tego dwie dotyczące żeglarstwa. Polska bibliografia morska Stefana Wierczyńskiego, wydana w Warszawie w 1930 roku, wymienia jedynie nieliczne tytuły dotyczące żeglarstwa. Augusta Cehak opublikowała we Lwowie w 1931 roku dość obszerną

Polską bibliografię regionalną Pomorza, W.M. Gdańska i morza polskiego obej­

mującą lata 1919-1929. Zestawiła ona w niej wybór materiału, zarówno samoist­ nego, jak i niesamoistnego wydawniczo (tych ostatnich jest większość). Niestety bibliografia nie rejestruje utworów literatury pięknej, ani też publikacji z dzie­ dziny sportu, dlatego też wartość tego zestawienia dla niniejszej pracy jest zniko­ ma. Stanisław Zieliński wydał w 1935 roku nakładem Ligi Morskiej i Kolonialnej

Polską bibliografię morza i Pomorza. Dopiero ta bibliografia przynosi szersze

zestawienie książek z zakresu żeglarstwa, co wydaje się zrozumiałe, zważywszy, że obejmuje pozycje z okresu 15 lat. Rejestruje ona zarówno druki zwarte, jak i publikacje zamieszczone w opracowaniach zbiorowych oraz artykuły prasowe.

Po II wojnie światowej dopiero w latach 80. ukazały się dwie, jakże różne pod względem ciężaru gatunkowego, publikacje. Stanisław Ludwig w broszurze

pt. Polska książka o żeglarstwie morskim 1925-1983, wydanej z okazji wystawy

w Centralnym Muzeum Morskim w Gdańsku, wymienił 49 tytułów, które ukazały się drukiem pomiędzy 1925 a 1939 rokiem, dzieląc je na trzy grupy: 1) podręczni­ ki, 2) relacje Polaków, 3) relacje tłumaczone. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że autor ograniczył się jedynie do pozycji związanych z żeglarstwem morskim.

Prawdziwą kopalnią wiadomości jest wydana w 1986 roku Bibliografia pol­

skiego piśmiennictwa morskiego 1901-1944. Druki zwarte, opracowana przez

Janinę Des Loges. Praca ta rejestruje ogółem 3073 pozycje, z czego 84 dotyczą­ ce żeglarstwa oraz 6 tytułów z zakresu modelarstwa jachtowego. Wspomnieć też należy o pracy magisterskiej Andrzeja Zaporowskiego pt. „Bibliografia druków zwartych z zakresu żeglarstwa wydanych w Polsce w latach 1918-1964", obronio­ nej w roku 1965 w warszawskiej AWF. Zawiera ona 236 pozycji1 7.

Książka niniejsza powstała jako efekt połączenia zainteresowań naukowych oraz osobistej pasji autora. Piszący te słowa pragnie podziękować prof. Jerzemu Jarowieckiemu za cenne i inspirujące uwagi dotyczące konstrukcji pracy, podsu­ wanie nowych tropów oraz nieznanych autorowi źródeł bibliograficznych. Dzięki temu publikacja nabrała ostatecznego, doskonalszego kształtu. Wyrazy wdzięcz­ ności autor kieruje również do prof. Ireny Sochy, prof. Krzysztofa Woźniakow­ skiego oraz prof. Jacka Czajewskiego, których opinie pozwoliły na usunięcie wielu usterek i niedociągnięć.

Za: A. Rybczyńska, Żeglarstwo w pracach magisterskich i doktorskich w Polsce w latach

1955-1988: bibliografia odnotowana oraz w latach 1986-1993: opis bibliograficzny skróco­ ny, Toronto 1995.

(15)

R o z d z i a ł 1

Wychowanie morskie oraz prasa żeglarska

w Drugiej Rzeczypospolitej

Wychowanie morskie w Drugiej Rzeczypospolitej

W dwudziestoleciu międzywojennym obowiązywały w zasadzie dwa ideały wychowawcze: początkowo wychowanie narodowe, a następnie - po przewro­ cie majowym, a właściwie od roku 1928/29 - wychowanie państwowe1, które

w latach 1935-1939 przybrało charakter wychowania obywatelsko-narodowe-go2. Szczególnym elementem wychowania państwowego było, zwłaszcza w latach

30., wychowanie morskie. Realizowały go szkoły we współdziałaniu ze szkolnymi kołami Ligi Morskiej i Kolonialnej, drużynami harcerskimi, zwłaszcza wodnymi, oraz Akademickim Związkiem Morskim. Poniżej omówione zostaną dokonania tych trzech organizacji w zakresie wychowania morskiego młodzieży.

Związek Harcerstwa Polskiego

Początki harcerskiego żeglarstwa okresu międzywojennego wiązać należy z działalnością dra Józefa Jakóbkiewicza we... Władywostoku na Dalekim Wscho­ dzie. Istniejąca tam drużyna harcerska im. Tadeusza Kościuszki od 1919 roku kła­ dła nacisk na wychowanie morskie i szkolenie żeglarskie, podejmując wyprawy na wody Morza Japońskiego i organizując obozy żeglarskie. Po repatriacji Hufiec Syberyjski od roku 1923 organizował obozy żeglarskie na Helu, gdzie corocznie latem szkolenie odbywało ok. 300 osób. Harcerze mieli do swojej dyspozycji wy­ pożyczone z marynarki wojennej szalupy wiosłowe i wiosłowo-żaglowe, a także barkas „Fala" i mniejsze żaglówki: „Sadako" i „Katori". Przede wszystkim do szko­ lenia używano jachtu „Beniowski", przerobionego ze starej szalupy okrętowej.

Wszędzie jednak, gdzie tylko istniały sprzyjające warunki, nad jeziorem czy nad morzem, powstawało harcerskie żeglarstwo. Od 1922 roku działalność na szerszą skalę rozwinęli zwłaszcza harcerze w Warszawie, Poznaniu, Wilnie i Prze­ myślu. Pierwszą drużyną w odrodzonej Polsce, która przyjęła miano „żeglarskiej",

1 F. Araszkiewicz, Ideały wychowawcze Drugiej Rzeczypospolitej, PWN, Warszawa 1978, s. 15.

2 Ibidem, s. 21.

(16)

była 20. Warszawska Drużyna Harcerska (1923). Liczyła wówczas 27 członków, którzy mieli do swojej dyspozycji dwie żaglówki oraz łódź wiosłową i pychówkę. W Chojnicach na Pomorzu istniała od 1920 roku drużyna harcerska przy miej­ scowym gimnazjum, w której podejmowano również działalność wodniacką. Z czasem, w latach 30., przy I Drużynie Gimnazjalnej powstał Krąg Starszohar-cerski, który dysponował własnym sprzętem pływającym: dwiema żaglówkami oraz kilkoma kajakami. Inna chojnicka drużyna, 101. Pomorska Drużyna Żeglar-sko-Harcerska im. ks. Mestwina II, której drużynowym byl harcmistrz Józef Oso-wicki, podjęła w 1928 roku trud budowy własnej łodzi żaglowej o powierzchni

żagla 15 m2, nazwanej „Hulaj Dusza". W 1931 roku, z inicjatywy władz miejskich

Chojnic powstała baza żeglarska nad Jeziorem Charzykowskim, z której korzysta­ li przede wszystkim żeglarze spod znaku lilijki. W cztery lata później zdecydowa­ no o budowie ośrodka szkolenia żeglarskiego Głównej Kwatery Harcerek w Funce

nad tym samym jeziorem3.

W Poznaniu od 1919 roku działała 17. Poznańska Drużyna Harcerska im. Jana Kilińskiego. W 1922 r. zorganizowała ona obóz wędrowny nad morzem. W 1924 roku funkcję drużynowego objął Felicjan Gabryelewicz, pod którego kierunkiem w 1925 r. zorganizowano obóz nad morzem; w tym samym roku harcerze zbudo­

wali dwie łodzie wiosłowo-żaglowe: „Polip" i „Rekin" o powierzchni żagla 10 m2.

14 września 1925 roku drużyna przyjęła nazwę Harcerskiej Drużyny „Wilków Morskich". Latem 1926 roku drużyna zorganizowała, dzięki pomocy Marynarki Wojennej, żeglarski obóz szkoleniowy na Polance Redłowskiej w Gdyni. Zebrane podczas tego obozu doświadczenia pozwoliły drużynowemu F. Gabryelewiczowi na stworzenie pierwszych programów szkolenia harcerzy na stopnie żeglarskie, które stały się wzorem dla innych drużyn.

Te dynamiczne działania poznańskiego środowiska harcerzy-żeglarzy sprawi­ ły, że „Wilki Morskie" były i wówczas, i później przodującą drużyną w kraju. Kiedy w 1927 roku zaproszono harcerzy z Polski na międzynarodowy zlot skautów mor­ skich do Danii, kandydatura mogła być tylko jedna: poznańskie „Wilki Morskie". Postanowiono udać się na zlot własnym jachtem, ponieważ jednak poznaniacy nie dysponowali odpowiednią jednostką, konieczna była szeroka akcja mająca na celu pozyskanie funduszy na jej zakup. Powołano komitet honorowy, któremu wkrótce udało się zebrać sumę ok. 6 tys. dolarów. W poznańskiej stoczni Wła­

dysława Urbaniaka nabyto jacht kabinowy o powierzchni żagla 25 m2, któremu

nadano imię „Rybitwa". 24 lipca 1927 roku na przystani pod Cytadelą Poznańską pożegnano wypływającą w daleki rejs 12-osobową załogę „Rybitwy". Polscy harce­ rze jako jedyni przybyli na zlot pod żaglami (inne ekipy przetransportowały sprzęt do Helsingór). Pobyt na Jamboree stał się doskonałą okazją do zaprezentowania

3 C. Gierszewski, Z kart historii żeglarstwa chojnicko-charzykowskiego (1C12-2002), Wydaw­

nictwo Gdańskie, Gdańsk 2002, s. 2 9 - 3 3 .

(17)

umiejętności żeglarskich i skautowych, ale także pozwolił na rozpropagowanie informacji o Polsce i jej wybrzeżu, m.in. dzięki wydanej po angielsku broszurze Bernarda Chrzanowskiego Poland and the Sea. Polscy harcerze brali w Danii udział w regatach, zawodach sprawnościowych, wycieczkach, w tym również do Szwecji. W drogę powrotną jacht wyruszył ze zmniejszoną do siedmiu osób zało­ gą w dniu 12 sierpnia. Niebawem „Rybitwa" musiała się zmagać z bardzo silnym zachodnim sztormem, podczas którego na Bałtyku zatonęły trzy statki. Niemniej załoga i jacht dotarły szczęśliwie do Gdyni, gdzie dzielnej postawy gratulował har­ cerzom Julian Rummel, dyrektor „Żeglugi Polskiej", a nieco później w Warsza­ wie również gen. Mariusz Zaruski4. „Rybitwa" służyła poznańskim harcerzom do

szkolenia aż do wybuchu II wojny światowej - najpierw na Jeziorze Bytyńskim, a następnie na Jeziorze Kierskim, gdzie w 1933 roku drużyna wybudowała własny ośrodek żeglarski5.

W roku 1927, niejako w cieniu eskapady „Wilków Morskich" na Jamboree, toczyła się normalna praca harcerska w drużynach żeglarskich. Skąpe dane sta­ tystyczne z tego roku pozwalają jednak skonstatować, że zorganizowano w sumie osiem obozów wodnych: Chorągiew w Białymstoku przeprowadziła jeden obóz, Lwów i Poznań po dwa, a Warszawa aż trzy; w sumie wzięło w nich udział 102 harcerzy i instruktorów6. W 1925 roku działały w kraju dwie drużyny żeglarskie,

rok później były już cztery, a w 1927 istniało 10 drużyn żeglarskich (po jednej w chorągwiach: białostockiej, lwowskiej, mazowieckiej, radomskiej i śląskiej, dwie w Warszawie i trzy w Poznaniu)7.

Echa wyprawy poznańskich harcerzy do Danii sprawiły, że od roku 1928 coraz więcej drużyn prowadzących działalność wodniacką przekształcało się w drużyny żeglarskie, m.in. w Bydgoszczy, Chełmży i Inowrocławiu. W Bydgosz­ czy Zygfryd Majka wraz z przyjaciółmi założył 16. Żeglarską Drużynę Harcerzy. W krótkim czasie drużyna mogła się pochwalić całkiem pokaźną flotyllą: siedmio­ ma jachtami, łodzią motorową i 15 kajakami. W ciągu kilku lat powstały również drużyny żeglarskie w szczepach harcerskich „siódemki" i „czwórki". W Inowrocła­ wiu w marcu 1929 r. Florian Szczutkowski zorganizował zastęp wodny „Kujawia­ ków" w 1. Drużynie Harcerskiej im. Józefa Poniatowskiego, który w 1932 roku

L. Hermel, Wyprawa harcerzy morskich do Danii па II międzynarodowy zlot skautów mor­

skich, [w:] Harcerstwo w obozach, pod red. S. Sedlaczka i E. Ryszkowskiego, Warszawa 1928,

s. 3 4 - 3 9 ; idem, „Rybitwa" na Jamboree do Helsingóru, „Świat Żagli. Rocznik Polskiego Związku Żeglarskiego" 1974, s. 87-101; por. także: W. Głowacki, Dzieje żeglarstwa polskiego, 1.1, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1989, s. 217-219.

W. Głowacki, Dzieje żeglarstwa..., s. 219.

Harcerstwo w obozach..., s. 51.

VII Sprawozdanie Naczelnej Rady Harcerskiej za 1926 rok, Warszawa 1927, s. 20; VIII Sprawozdanie Naczelnej Rady Harcerskiej za 1927 rok, Warszawa 1928, s. 26 (Tablica II: Ilość wizytacji. Sprawności, wiek drużynowych. Rejestracja drużyn).

(18)

przekształcił się w Harcerską Drużynę Żeglarską im. Władysława IV. W Chełmży w 1929 r. harcerze 1. i 4. Drużyny pod kierunkiem Nikodema Nowickiego pod­ jęli działalność wodniacką. W niedługim czasie żeglarze zbudowali 10 jednostek

pływających8.

Także wileńska Drużyna Harcerska im. Romualda Traugutta działająca przy Gimnazjum im. króla Zygmunta Augusta pod kierunkiem harcmistrza Ludwika Kohutka, który przybył do Wilna na studia prawnicze, zaczęła aktywniej działać na polu sportów wodnych i w 1928 r. przyjęła miano „Błękitnej Jedynki Żeglar­ skiej". Szlify żeglarskie zdobywali młodzi harcerze na obozach organizowanych w Trokach oraz nad jeziorem Narocz pod okiem takich wybitnych żeglarzy, jak dr Czesław Czarnowski, Ludwik Szwykowski czy Adam Wolff. W wyniku szero­ ko prowadzonej akcji szkoleniowej drużyna rosła w siłę i w 1939 roku „Błękitna Jedynka Żeglarska" stała się jedną z trzech najlepszych drużyn żeglarskich w Pol­ sce - obok poznańskich „Wilków Morskich" i 39. Warszawskiej Żeglarskiej Dru­

żyny Harcerskiej9.

Warto poświęcić nieco uwagi tej ostatniej drużynie. Jej początki sięgają roku 1918, a już w latach 1923-1924 podejmowała pierwsze wyprawy śródlądowe i morskie. W 1926 roku drużyna, którą kierował Witold Bublewski, uzyskała miano „żeglarskiej", posiadała też pięć własnych łodzi. Każdego roku harcerze 39. WŻDH przedsiębrali śmiałe wyprawy, przede wszystkim kajakowe, m.in. w 1927 Wisłą do Gdańska, w 1928 r. z Warszawy do Morza Czarnego (1964 km) pod kierunkiem ówczesnego drużynowego Stanisława Szymborskiego, w 1930 r. Dźwiną, a następnie statkiem do Helsinek i Tallina. W 1931 roku młodzi żegla­ rze podjęli wysiłek zbudowania własnej przystani na Wale Miedzeszyńskim. Lata 1931-1932 to okres największego rozkwitu drużyny, którą kierował wtedy Józef Michałowski. „Trzydziestka dziewiątka" liczyła wówczas 200 członków, wydawa­ ła też własne pismo „O Hej". W1932 roku drużyna wzięła udział w I Międzynaro­ dowym Zlocie Skautów Wodnych w Garczynie, a w roku następnym uczestniczy­ ła w Jamboree na Węgrzech, dokąd dotarła drogą wodną. W drugiej połowie lat 30. XX wieku podejmowane były kolejne wyprawy: do Prus Wschodnich, Renem i Menem do Holandii na Jamboree, spływ Prutem do Morza Czarnego, wreszcie

wyprawa transatlantycka na jachcie „Poleszuk" (1938-1939)1 0.

Nie tylko chłopcy przejawiali zainteresowanie sportem żeglarskim. Latem 1930 roku kilka harcerek z Trzynastej Błękitnej Drużyny Harcerskiej w Poznaniu wzięło udział w obozie wodnym zorganizowanym przez Główną Kwaterę Żeńską ZHP w Trokach koło Wilna. Zafascynowane żeglarstwem zaraziły swoją pasją

8 65 tar żeglarstwa na Pomorzu i Kujawach 1919-1984, red. J. Lisiecki, „Pomorze", Bydgoszcz

1989, s. 10-11.

9 J. Grodzicki, Pod szczęśliwą gwiazdą, PIW, Warszawa 1999, s. 196-198.

1 0 M. Wróblewski, Wiosłem i piórem, Harcerskie Biuro Wydawnicze „Horyzonty", Warszawa 1993,

passim.

(19)

inne koleżanki z zastępu „Żab". W następnym roku w Trokach odbył się pierwszy samodzielny obóz zastępu, a na przełomie 1931 i 1932 powstała Trzynasta Że­ glarska Drużyna Harcerek w Poznaniu, zwana „Żabami". Kolejne lata przyniosły wzrost liczebności drużyny, rósł także tabor: w 1933 roku były to już dwie ża­ glówki, łódź żaglowa oraz trzy dwuosobowe kajaki. Każdego roku drużyna orga­ nizowała obozy żeglarskie, jej członkinie brały też udział w kursach żeglarskich w Ośrodku Przysposobienia Morskiego w Gdyni. Rzetelna praca i zapal sprawiły, że „Żaby" stały się najlepszą żeńską harcerską drużyną żeglarską w kraju. Repre­ zentowały Polskę m.in. na Wielkim Jamboree na Węgrzech w 1933 roku1 1.

Warto dodać, że w 1930 roku żeglarze spod znaku lilijki - co słusznie pod­ kreślił historyk żeglarstwa Włodzimierz Głowacki - byli liczniejszą organizacją niż Polski Związek Żeglarski (843 osoby w 26 drużynach wobec 745 członków PZŻ skupionych w ośmiu klubach)1 2. W sprawozdaniach Naczelnej Rady Harcer­

skiej wyszczególniono w 1931 roku 37 drużyn żeglarskich, a w roku następnym 45 (według sprawozdania Kierownika Harcerskich Drużyn Żeglarskich było ich 60)1 3. Wykaz na dzień 1 stycznia 1933 roku rejestrował już 52 drużyny i zastępy

żeglarskie istniejące praktycznie w każdym większym polskim mieście (w Płoc­ ku, Poznaniu, Pszczynie i Warszawie działały nawet po dwie jednostki organiza­ cyjne)1 4. W roku 1934 działało 67 drużyn żeglarskich1 5. W następnym, 1935 roku

w 134 jednostkach (drużynach i zastępach) było skupionych ok. 7000 harcerzy-żeglarzy, a sprzęt wodny (łodzie wiosłowe, kajaki, żaglówki i jachty morskie) to 1163 jednostki1 6. Podsumowanie roku 1936 wykazało 71 drużyn i 39 samodziel­

nych zastępów żeglarskich (razem 110 jednostek)1 7. W ostatnim roku przed wybu­

chem wojny w siedemnastu chorągwiach harcerskich na terenie kraju funkcjono­ wało 135 żeglarskich drużyn i zastępów1 8, skupiały one 3639 harcerzy1 9.

Istniejący od 1926 roku referat żeglarski Głównej Kwatery Harcerzy prze­ kształcono w 1930 r. w Kierownictwo Harcerskich Drużyn Żeglarskich w celu

1 1 M. Appelt, M. Wiśniewska, K. Wojtasiak, Drużyna „Żab", Trzynasta Żeglarska Drużyna

Harcerek w Poznaniu (1925-1960), MAW, Warszawa 1985, s. 1 5 - 2 0 .

1 2 W. Głowacki, Dzieje żeglarstwa..., s. 220-221; zob. też W. Błażejewski, Historia harcerstwa

polskiego, Harcerskie Biuro Wydawnicze, Warszawa 1933, s. 196.

1 3 Sprawozdanie Naczelnej Rady Harcerskiej za rok 1932, Warszawa 1933, s. 33 (Tablica 14: Praca żeglarska).

1 4 A. Heinrich, Podręcznik kajakowca, GKW, Warszawa 1933, s. 342-343.

1 5 Sprawozdanie Naczelnej Rady Harcerskiej 1934, Warszawa 1935, s. 44.

1 6 B.M. [Bronisław Miazgowski?], Harcerskie drużyny żeglarskie, [w:] Młodzież na morzu

i rzekach, Wydawnictwo Ligi Morskiej i Kolonialnej, Warszawa 1936, s. 16-17; Sprawozdanie Naczelnej Rady Harcerskiej 1935, Warszawa 1936, s. 83.

17 Sprawozdanie Naczelnej Rady Harcerskiej 1936, Warszawa 1937, s. 163.

1 8 „Żeglarz" 1939, nr 4, s. 8 2 - 8 4 .

1 9 Z. Machaliński, Czasopiśmiennictwo morskie II Rzeczypospolitej, Wydawnictwo Morskie,

Gdańsk 1969, s. 160-161.

(20)

ujednolicenia zasad szkolenia i pracy oraz ściślejszego powiązania organizacyj­ nego całego ruchu żeglarstwa harcerskiego. Wśród inicjatorów tej konsolidacji byli m.in.: Witold Bublewski, Ludwik Hermel, Stanisław Kosko, J a n Kuczyński, Stanisław Ludwig, Józef Michałowski, Wacław Michalski, Zygmunt Pankowicz,

Bronisław Miazgowski2 0. Kierownictwu Harcerskich Drużyn Żeglarskich podle­

gali Piloci Chorągwi, tzn. referenci ds. żeglarskich, a im z kolei drużyny i zastępy żeglarskie. W 1932 roku podczas V Konferencji Kierownictwa Harcerskich Dru­ żyn Żeglarskich wprowadzono w harcerstwie własny, 5-stopniowy system stopni żeglarskich: wioślarz, żeglarz, żeglarz morski, sternik morski i kapitan żeglugi morskiej. W trakcie tej konferencji przyjęto nowe przepisy i regulaminy drużyn żeglarskich, a także trzyletni plan pracy. Szkolenie żeglarskie odbywało się na po­ ziomie drużyn podczas obozów i spływów lub też organizowane było przez Chorą­ gwie, natomiast wyższe stopnie żeglarskie harcerze zdobywali na kursach żeglar­ stwa przybrzeżnego w Jastarni oraz w Harcerskim Ośrodku Morskim w Gdyni (założonym w 1933 r.). Od 1936 roku zaczął funkcjonować Centralny Ośrodek Żeglarstwa Śródlądowego nad jeziorem Narocz.

W 1933 roku rozpoczęto wydawanie cyklu podręczników dla harcerzy-że-glarzy „Biblioteczka Harcerskich Drużyn Żeglarskich", pod redakcją harcmi­ strza Witolda Bublewskiego. W latach 1933-1938 ukazało się łącznie 13 tomików z tej serii. Więcej informacji na ten temat znajdzie Czytelnik w rozdziale drugim. Dzięki staraniom KHDŻ rozpoczęto też w 1934 roku wydawanie miesięcznika „Żeglarz"; pismo - z roczną przerwą - ukazywało się do roku 1939.

Również niektóre najbardziej prężne drużyny żeglarskie wydawały własne czasopisma: w Poznaniu drużyna „Wilków Morskich" miesięcznik „Wilk Morski", 39. Warszawska Żeglarska Drużyna Harcerska miesięcznik „O Hej", w Gdyni w latach 1932-1934 ukazywał się „Wiatr od Morza", organ gromady starszohar-cerskiej I Morskiej Drużyny Harstarszohar-cerskiej im. Władysława IV, a także dodatek do

„Dziennika Gdyńskiego" pt. „Na pokładzie jachtu Rybitwa"2 1.

Jeżeli chodzi o stan posiadania jachtów morskich, to od czasu rozbicia „Be­ niowskiego" pod dowództwem J. Jakóbkiewicza w pobliżu portu helskiego har­ cerstwo nie miało do swojej dyspozycji jednostki morskiej. Na przełomie 1931 i 1932 roku własnością gdyńskich harcerzy z I Morskiej Drużyny Harcerskiej stał

się jacht „Zorza". Zbudowany w 1906 roku statek dozorowy rybołówstwa, o 60 m2

powierzchni żagla, młodzi żeglarze sporym nakładem sił doprowadzili do zado­ walającego stanu. Niestety, nie cieszyli się oni długo swoim nabytkiem, bo w lipcu

1932 roku jacht w tajemniczy i nie wyjaśniony do dziś sposób zaginął2 2. Również

2 0 Ibidem.

2 1 W. Głowacki, Dzieje żeglarstwa..., s. 225.

2 2 Istnieje przypuszczenie, graniczące z pewnością, że nocą z 8 na 9 lipca wyruszający w

wokół-ziemski rejs W. Wagner wraz z towarzyszem podróży, zdając sobie sprawę z faktu, że ich stara łódź nie podoła trudom podróży, powrócili niepostrzeżenie do Gdyni i uprowadzili znacznie

(21)

coraz prężniej działające żeńskie drużyny żeglarskie czyniły starania o zakup jach­ tu pełnomorskiego. Powołany komitet, który miał nabyć jacht, znalazł odpowied­

nią jednostkę w Helsinkach. „Turo" miała nieco ponad 12 m długości i 76,5 m2

żagla. Po sprowadzeniu do Polski, w Jastarni 29 lipca 1934 roku nadano jej uro­ czyście imię „Grażyna" i przekazano w użytkowanie Głównej Kwaterze Harcerek. Kapitanem jachtu została Jadwiga Wolffowa-Neugebauerowa, współpracowała z nią w dziele szkolenia żeglarskiego harcerek Jadwiga Skąpska. Jednocześnie sprowadzono z Finlandii 10 niewielkich balastowych vibgbotow o powierzchni

żagla 14,2 m2, które nazwano Czajkami. Służyły one najpierw harcerzom na Za­

toce Gdańskiej, a następnie zostały przeniesione do Centralnego Ośrodka Żeglar­

stwa Śródlądowego nad jeziorem Narocz2 3.

Najważniejszym nabytkiem harcerzy byl trzymasztowy, niemłody już szku-ner „Petrea", który zakupiono w Danii w 1934 roku za 39 tys. złotych. Żaglowiec wymagał jednak remontu, a przede wszystkim przebudowy na cele szkoleniowe, aby mógł pomieścić 50-osobową załogę. Ponieważ Stocznia Gdańska zażądała za remont astronomicznej sumy, którą harcerze nie dysponowali, zdecydowano się na przeprowadzenie modernizacji własnymi siłami. Pracami kierował członek Kierownictwa Harcerskich Drużyn Żeglarskich, porucznik marynarki handlowej Jan Kuczyński. Odremontowany żaglowiec przeszedł pomyślnie badania tech­ niczne i uzyskał najwyższą klasę zdolności żeglugowej.

„Zawisza Czarny", bo taką nazwę nadali mu harcerze, potrzebował jeszcze doświadczonego kapitana. 10 lutego 1935 roku delegacja harcerzy udała się więc do gen. Mariusza Zaruskiego z prośbą o objęcie tej funkcji. Mile zaskoczony gene­

rał przyjął propozycję2 4.

W czerwcu 1935 roku odbyła się uroczystość podniesienia bandery na „Za­ wiszy Czarnym", a następnie harcerski żaglowiec wyruszył w swój pierwszy rejs. Łącznie w latach 1935-1938 odbyło się pod dowództwem gen. Zaruskiego 15

rej-Hdniejszy jacht „Zorza" należący do I Morskiej Drużyny Harcerskiej im. Władysława IV z Gdyni. Sama „Zjawa" zaś została prawdopodobnie zatopiona w wodach Zatoki Gdańskiej. 10 lipca 1932 p. Malec, formalny właściciel „Zorzy", został powiadomiony przez policję, że jego jacht został zatrzymany przez niemiecką straż graniczną w Ustce (Stolpemunde) bez dokumentów. Oświadczył on, że powierzył jednostkę Wagnerowi, sankcjonując w ten sposób zabór jachtu. O zatrzymaniu „Zorzy" w Ustce wiedziało Kierownictwo Harcerskich Drużyn Żeglarskich. Sprawa uprowadzenia jachtu przez lata dzieliła środowisko żeglarskie, pisali o tym w swoich książkach m.in. J. Miciński, A. Kaszowski i Z. Urbanyi. Niejednokrotnie podnosił tę kwestię Stanisław Ludwig, domagając się od Wagnera przyznania się do zaboru jednostki. Z kolei niezmordowaną obrończynią żeglarza była Anna Rybczyńska, która jednak w ostatniej swojej książce (Prawda

o Władysławie Wagnerze, Gdańsk 2005) pogodziła się z oczywistymi faktami, apelując jedno­

cześnie, aby ten wybryk nie przesłonił rzeczywistego znaczenia wielkiego wyczynu Polaka.

2 3 W. Głowacki, Dzieje żeglarstwa..., s. 226-227.

2 4 Ibidem, s. 230; por. też: B. Miazgowski, Ze wspomnień żeglarza, Wiedza Powszechna, Warszawa

1959, s. 52; W. Wędziński, General Mariusz Zaruski. Wychowawca młodzieży w idei morskiej, PTTK, RPK, Gdańsk 1990, s. 8.

(22)

sów, w których wzięło udział 588 harcerzy2 5. Mariusz Zaruski, człowiek o rozlicz­

nych talentach, opisał owe żeglarskie wyprawy w książce Z harcerzami na „Zawi­

szy Czarnym"26, część zaś pozostała w rękopisie zatytułowanym „Rukki-Rahu",

który niestety zaginął w zawierusze wojennej.

Również nienową jednostką był zakupiony w 1936 roku przez Kierownictwo Harcerskich Drużyn Żeglarskich jacht „Poleszuk". Dzięki funduszom zebranym w ciągu sześciu lat przez poleski oddział Ligi Morskiej i Kolonialnej, przekazanym następnie harcerzom, nabyto łódź motorową używaną przez fińskich przemyt­ ników, o wyporności 29 ton i długości 15,3 m. Po przebudowie jacht miał

ok. 100 m2 żagla, wyposażono go także w silnik pomocniczy. Próby przeprowa­

dzone na Zatoce Gdańskiej wykazały, że jacht wykazuje dość mizerne właściwości żeglowne, czego należało się spodziewać po ożaglowanej motorówce. Mimo to, w dwa lata później Kierownictwo Harcerskich Drużyn Żeglarskich zgodziło się, aby na tym właśnie jachcie harcerze 39. Warszawskiej Żeglarskiej Drużyny Har­ cerskiej podjęli rejs dookoła świata, co więcej, częściowo sfinansowało przygoto­ wania do wyprawy. Po wielu perypetiach, m.in. wycofaniu się części uczestników, zaledwie 3-osobowa załoga wyruszyła w lipcu 1938 r. w daleki rejs przez Afrykę, Amerykę Południową do Stanów Zjednoczonych, gdzie dotarła w lipcu następne­

go roku2 7.

Liga Morska i Kolonialna

Najbardziej masową organizacją w Drugiej Rzeczypospolitej działającą na rzecz kształtowania u młodzieży „światopoglądu morskiego" była Liga Morska i Kolonialna. Jej początki sięgają 1918 roku, kiedy powstało Stowarzyszenie Pra­ cowników na Polu Rozwoju Żeglugi „Bandera Polska". W końcu maja 1919 roku Stowarzyszenie, liczące ok. 100 członków, przekształciło się w Towarzystwo „Liga

Żeglugi Polskiej"2 8. Według statutu Towarzystwo miało na celu popieranie pol­

skich dróg wodnych, portów i polskiej żeglugi. W dwa lata później organizacja skupiała 20 tys. członków w 50 oddziałach. Towarzystwo było głównym orędow­ nikiem budowy portu w Gdyni, prowadząc ożywioną działalność propagandową

2 5 Sprawozdania Naczelnej Rady Harcerskiej za lata 1935-1938, [za:] W. Głowacki, Dzieje żeglar­

stwa..., s. 231. Leksykon harcerstwa, pod red. O. Fietkiewicza, MAW, Warszawa 1988 (s. 524)

podaje, iż rejsów do 1939 r. było 16, ale wyszczególnia tylko 430 uczestników w harcerskich mundurach.

2 6 M. Zaruski, Z harcerzami na „Zawiszy Czarnym", Książnica-Atlas, Lwów-Warszawa 1937; wy­

danie powojenne Warszawa 1958.

2 7 A. Kaszowski, Z. Urbanyi, Polskie jachty na oceanach, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1981,

s. 5 3 - 6 1 .

2 8 C. Jeryś, U źródeł powstania Ligi Morskiej (w 70. rocznicę narodzin), „Nautologia" 1988, nr 2,

s. 66.

(23)

w tym zakresie. W kwietniu 1924 roku walne zebranie członków LŻP doszło do wniosku, że poszerzony zakres działalności nie przystaje już do statutu z 1919 roku i podjęło decyzję o wprowadzeniu doń odpowiednich poprawek z jednocze­ sną zmianą nazwy na: Liga Morska i Rzeczna. Zmiany statutowe polegały na do­ daniu zapisów o „współdziałaniu w tworzeniu siły zbrojnej na morzu i rzekach", a także na wyjściu z działalnością poza ziemie polskie. Niezwykle istotnym faktem w działalności Ligi było rozpoczęcie wydawania własnego organu prasowego -miesięcznika „Morze" w 1924 roku. Pismo, z roku na rok zwiększające objętość

i nakład, ukazywało się nieprzerwanie do wybuchu II wojny światowej2 9. Przez

cały okres istnienia Ligi następował wzrost liczby jej członków, a kierunki dzia­ łania poszczególnych oddziałów były zróżnicowane, m.in. oddziały we Lwowie i Wilnie kładły nacisk na rozwój sportów wodnych, zorganizowano również spływ Wisłą i jej dopływami do Tczewa. Nowym elementem programowym LMiRz było dążenie do uzyskania przez Polskę posiadłości zamorskich, co znalazło odzwier­ ciedlenie w nowym statucie organizacji, a także w zmianie nazwy na: Liga Morska i Kolonialna, uchwalonych podczas III Walnego Zjazdu w październiku 1930 roku. W latach 1930-1932 sprawy wychowania morskiego młodzieży oraz spor­ tów wodnych znajdowały się w gestii odpowiednich wydziałów. Struktura orga­ nizacyjna LMiK obejmowała wówczas trzy wydziały: morski, żeglugi śródlądowej i kolonialny. W ramach wydziału żeglugi śródlądowej działała sekcja wychowa­ nia wodnego. Na zjeździe warszawsko-gdyńskim w 1933 roku zmieniono orga­ nizację Ligi, utworzono cztery wydziały, dwa samodzielne działy i trzy komisje

problemowe, w tym Komisję ds. Młodzieży i Komisję Sportów Wodnych. W1936

roku Komisję ds. Młodzieży przekształcono w Wydział Wychowania Morskiego Młodzieży, którego kierownictwo objął gen. Mariusz Zaruski. W ramach wydzia­

łu funkcjonowały trzy sekcje: szkolna, harcerska i akademicka3 0. W statucie Ligi

jako jedno z głównych zadań uwypuklono: „wychowanie wodne społeczeństwa, a w szczególności młodzieży: zarówno wychowanie moralne, jak i fizyczne (sport

wodny, turystyka) na wodach śródlądowych i na morzu"3 1.

Od połowy lat 30., w związku z objęciem pracą programową młodzieży szkolnej, dał się zauważyć gwałtowny wzrost liczebności organizacji. W latach 1930-1933 liczba członków wzrosła z ok. 27 tysięcy do ponad 70 tysięcy, w 1935 r. - 282 tys., w 1937 - 535 rys., a w roku następnym blisko 900 tysięcy, w tym

311 tys. zrzeszonych w kołach szkolnych3 2. Liga Morska i Kolonialna stała się

za-2 9 A. Paczkowski, Prasa pobka w latach 1918-1939, PWN, Warszawa 1980, s. 254-255. Warto

dodać, że „Morze" wychodziło przez kilkadziesiąt lat także po II wojnie światowej (oczywiście już niejako organ LMiK).

3 0 T. Białas, Liga Morska i Kolonialna 1930-1939, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1983,

s.

36-37-3 1 Statut Ligi Morskiej i Kolonialnej, Warszawa 1933.

3 2 T. Białas, Liga Morska..., s. 4 0 - 4 1 .

(24)

tern organizacją masową. W dziele wychowania morskiego młodzieży współpra­ cowała ściśle z Akademickim Związkiem Morskim (prezes AZM Jan Grzywaczew-ski był członkiem Rady Głównej LMiK) oraz HarcerGrzywaczew-skimi Drużynami ŻeglarGrzywaczew-ski­ mi, których kierownik harcmistrz Witold Bublewski również zasiadał w latach

1932-1939 w Radzie Głównej LMiK3 3.

Wychowanie morskie realizowane było poprzez organizowanie wycieczek, a także propagowanie sportów wodnych. W latach 1933 i 1934 przeprowadzo­ no dwa masowe spływy rzekami, kanałami i jeziorami do morza. W pierwszym z nich, pod hasłem „Przez Polskę do morza", wzięło udział ok. 2000 uczestników na 1000 łodziach, w drugim, nazwanym „Cała Polska do morza" uczestniczyło

1200 osób na 600 łodziach3 4.

Od połowy lat 30. Liga zintensyfikowała działalność w zakresie sportów wod­ nych, organizując centralny ośrodek żeglarski nad jeziorem Narocz, w którym w latach 1934-1938 odbyło szkolenie ok. 1200 osób. W 1939 roku przeprowa­ dzono pierwsze kursy żeglarstwa morskiego w Rewie i Jastarni; uczestniczyło w nich 500 osób. W tym samym roku odbyły się trzy rejsy dla członków Ligi na harcerskim szkunerze „Zawisza Czarny". Także w terenie okręgi LMiK prowadziły

trzy ośrodki wodne oraz ponad trzydzieści przystani. W1938 roku stan posiada­

nia Ligi jeśli chodzi o sprzęt pływający wynosił 1335 jachtów, łodzi wiosłowych i kajaków. Zamówiono również w Szwecji duży jacht morski, który jednak nie wszedł do eksploatacji w związku z wybuchem wojny. „Generał Zaruski", bo taką nazwę otrzymał żaglowiec, rozpoczął pływania z polską młodzieżą dopiero w 1946

roku3 5. Gdyńska Stocznia Jachtowa jeszcze przed wybuchem wojny przekazała

Lidze Morskiej i Kolonialnej część z zamówionych kilkunastu jachtów morskich

typu „Konik Morski"3 6.

Osobny rozdział w historii Ligi stanowią perypetie związane z zakupem i eksploatacją szkunera „Elemka". Omówił je szczegółowo Tadeusz Białas w swej

monografii Ligi Morskiej i Kolonialnej3 7. Zakup niemłodego już żaglowca był

pewnym zaskoczeniem dla społeczeństwa, nie spotkał się też z bezwarunkową akceptacją Rady Naczelnej. Statek miał służyć celom handlowo-szkoleniowym: z jednej strony umożliwić Lidze nawiązanie kontaktów handlowych w krajach za­ morskich, z drugiej zaś pozwolić młodym ludziom na poznanie „smaku morza"

3 3 Ibidem, s. 52-53.

3 4 Ibidem, s. 260.

35 w Xg^g r ; w ramach niszczenia przedwojennych wzorców wychowawczych, jacht przemiano­

wano na „Młodą Gwardię". Do starej nazwy powrócił w r. 1956. W latach 80. użytkowany przez Bractwo Żelaznej Szekli, potem wyczarterowany prywatnemu użytkownikowi, zaczął popadać w ruinę wskutek nieprawidłowej eksploatacji. W 2008 r. zakupiony przez miasto Gdańsk, obec­ nie przechodzi generalny remont.

3 6 T. Białas, Liga Morska..., s. 261.

3 7 Ibidem, s. 231-237.

(25)

w warunkach ciężkiej pracy na pokładzie. Rychło okazało się, że kupiony latem 1934 roku za kwotę 24 tys. marek szkuner wymaga gruntownego remontu, któ­ rego koszt oszacowano wstępnie na 150 tys. złotych. Remont, z uwagi na znaczny zakres prowadzonych prac, przeciągnął się aż do wiosny następnego roku. Dopie­ ro w maju 1935 r. „Elemka" wypłynęła w swój pierwszy i, jak się okazało, jedyny rejs w charakterze statku handlowego. Trasa wiodła przez Kopenhagę, Kadyks do Aleksandrii i Jaffy, a następnie przez grecki port Stratoni, Algier do Szwecji i portu macierzystego w Gdyni, gdzie statek zawinął dopiero w styczniu 1936 roku. Szkuner trapiły w trakcie rejsu liczne awarie, część przewożonych towarów uległa uszkodzeniu bądź zniszczeniu, nie działały też prawidłowo silniki pomocnicze.

Wobec niepowodzenia przedsięwzięcia, zarówno pod względem handlowym, jak i szkoleniowym (praktykanci ze Szkoły Morskiej, po groźnym wypadku jed­

nego z nich, zostali odwołani i powrócili do kraju drogą lądową), postanowiono zorganizować na pokładzie szkunera ośrodek szkolenia żeglarskiego. Latem 1936 roku przewinęło się przez „Elemkę" około 300 uczestników szkoleń żeglarskich, zarówno z kół szkolnych LMiK, harcerskich drużyn żeglarskich, jak i Akademic­ kiego Związku Morskiego. Wysokie koszty utrzymania żaglowca spowodowały, że zarzucono ideę szkolenia młodzieży na pokładzie szkunera, a sam statek wysta­ wiono na sprzedaż3 8.

Z przedstawionego powyżej w dużym skrócie przeglądu przedsięwzięć podej­ mowanych przez Ligę Morską i Kolonialną wynika, iż organizacja ta z konsekwen­ cją wcielała w życie ideę wychowania morskiego społeczeństwa, w tym - rzecz jasna - wychowania młodzieży. Zadanie to zostało m.in. sformułowane w regula­

minie kół szkolnych Ligi:

Wychowanie morskie młodzieży - duchowe i fizyczne - ma stworzyć w Polsce nowy typ człowieka, obeznanego z zagadnieniami morza i rozumiejącego, jakie korzyści daje ono państwu, ma wskazać nowe możliwości rozwoju Polski na drodze ekspansji morskiej i kolonialnej. Zmiana psychiki narodu nie jest zadaniem łatwym, jest jed­ nak w naszych warunkach koniecznością, musimy dążyć wytrwale i konsekwentnie do tego, by Polaków, naród od wieków lądowy i rolniczy, przemienić na twardych i śmiałych ludzi morza39.

Jedną z najważniejszych form przygotowania młodych ludzi do życia ma mo­ rzu było propagowanie i uprawianie sportów wodnych: pływania, wioślarstwa, kajakarstwa, a przede wszystkim żeglarstwa. Szeroka współpraca kół szkolnych Ligi m.in. z harcerstwem na tej niwie zaowocowała żywiołowym wzrostem

liczeb-W 1938 r. „Elemkę" kupił Amerykanin S.M. Riss, aby odbyć podróż naokoło świata, do któ­ rej jednak nie doszło. Przemianowana na „Andromedę" popłynęła do Królewca. Sprzedana

w 1939 r. do Hamburga zmieniła nazwę na „Kapitan Hilgendorf". W czasie II wojny światowej

użytkowany przez Kriegsmarine, w 1951 r. złomowany.

Organizacja Kół Szkolnych LMiK, Warszawa 1939, s. 5.

(26)

nym organizacji, a przede wszystkim autentycznym zainteresowaniem młodzieży sprawami morza.

Akademicki Związek Morski

Studiująca młodzież już w okresie niewoli narodowej podejmowała próby że­ glowania, przede wszystkim w miejscach w sposób naturalny predysponowanych do uprawiania tego sportu, a więc w portach, miastach leżących nad morzami i rzekami: w Odessie, Petersburgu, Rydze, Gdańsku i Warszawie.

Akademicki Związek Morski RP powołany został uchwałą Rady Naczelnej Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej z dnia 17 maja 1931 roku. Zabiegi organizacyjne trwały przez resztę 1931 roku i cały rok następny, a zakończone zostały zjazdem organizacyjnym 2 lutego 1933 r., który odbył się w Warszawie. Oddziały AZM powstały we wszystkich miastach będących ośrodkami akademic­ kimi: w Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Lwowie, Wilnie i Poznaniu. Akademicki Związek Morski nigdy nie został uznany za organizację ogólnopolską, w związku z czym poszczególne oddziały były jednostkami autonomicznymi, z własnymi sta­ tutami i władzami, a AZM byl w pewnym sensie federacją oddziałów. Najwyższą władzą Związku był Zjazd Delegatów. Warto przytoczyć tu fragment statutu gdań­ skiego oddziału AZM określający cele istnienia organizacji:

C e l e m s t o w a r z y s z e n i a j e s t z w i ą z a ć p o l s k ą m ł o d z i e ż a k a d e m i c k ą z m o r z e m i p r z e z t o w c i ą g n ą ć j ą w orbitę z a i n t e r e s o w a ń c a ł o k s z t a ł t e m z a g a d n i e ń m o r s k i c h . Dla w y k o ­ n a n i a t e g o celu s t o w a r z y s z e n i e : zrzesza c z ł o n k ó w , z b i e r a f u n d u s z e , u t r z y m u j e s t o ­ sunki z p o k r e w n y m i o r g a n i z a c j a m i , o r g a n i z u j e w s z e l k i e g o r o d z a j u odczyty, w y k ł a d y , k u r s y itp., u p r a w i a s p o r t żeglarski, k t ó r y m a u m o ż l i w i ć z a p o z n a n i e się b e z p o ś r e d n i o z ż y c i e m n a m o r z u , w y r o b i e n i e d y s c y p l i n y i p o c z u c i e o d p o w i e d z i a l n o ś c i , u p r a w i a n i e turystyki i n a w i ą z y w a n i e k o n t a k t ó w z m ł o d z i e ż ą p a ń s t w m o r s k i c h4 0.

Pierwszy oddział AZM powstał w Gdańsku, gdzie na Politechnice Gdańskiej studiowało wielu Polaków. Inicjatorem powołania organizacji był Olgierd Jabłoń­ ski, zaś pierwszym prezesem został Jan Bartoszczyk. Oddział w 1935 roku liczył 91 członków, rok później 116, a w 1939 roku 124. Od 1932 roku gdański oddział AZM dysponował jachtem morskim „Wojewoda Pomorski", w 1937 roku wzbogacił się o jednostkę nazwaną „Panna Wodna", posiadał też w użytkowaniu jacht typu Czajka, zbudowany w Toruniu w 1935 roku przez jednego z członków oddziału.

Oddział w Warszawie utworzony został podczas spotkania organizacyjnego w listopadzie 1932 roku. Stanowił, z uwagi na fakt, iż Warszawa była przodującym ośrodkiem akademickim, największy oddział Akademickiego Związku Morskiego; w 1934 roku liczył 260 członków. Z powodu zniszczeń wojennych i w następstwie 4 0 Statut AZM, [za:] Z. Grzywaczewski, Organizacja Akademickiego Związku Morskiego,

„Nautologia" 1985, nr 3, s. 6.

(27)

powstania warszawskiego nie zachowały się żadne dokumenty dotyczące działal­ ności AZM w Warszawie. Wiadomo, że w posiadaniu oddziału były cztery łodzie śródlądowe: „Dal" i „Feluka" oraz od 1938 r. dwie BM-ki: „Lelum" i „Polelum".

Powołanie oddziału we Lwowie nastąpiło wiosną 1933 roku4 1. Działalność

tamtejszego AZM koncentrowała się na organizowaniu kursów żeglarskich oraz szkoleń praktycznych, które odbywały się na jeziorze w Gródku Jagiellońskim

nieopodal Lwowa, na przystani użyczonej przez Ligę Morską i Kolonialną4 2. Od­

dział dysponował prywatnym jachtem morskim, należącym do braci Wieleżyń-skich. W1936 roku zakupiono jacht „Krzysztof Arciszewski". W1933 roku odbyło

się w sumie 67 wypraw żeglarskich, w których wzięło udział 181 jachtsmenów4 3.

Przez szeregi lwowskiego oddziału AZM przewinęło się w ciągu siedmiu lat około

400 członków4 4.

Krakowski oddział Akademickiego Związku Morskiego w świetle nowszych

ustaleń Anny Rybczyńskiej powstał wcześniej od oddziału gdańskiego4 5. Dużym

osiągnięciem krakowskich żeglarzy było wybudowanie własnej przystani w Porąb­ ce nad sztucznym zbiornikiem wodnym utworzonym na Sole. Akademicy posia­ dali jedna łódź żaglową typu dzisiejszej DZ, dwie łodzie typu P-7 oraz trzy kajaki.

W Wilnie, kolejnym punkcie na mapie działalności AZM, zawiązano orga­ nizację na przełomie 1933 i 1934 roku. Bazę szkoleniową tworzyły dwa ośrodki: przystań Ligi Morskiej i Kolonialnej w Trokach oraz przystanie żeglarskie nad jeziorem Narocz (miały tam swoje ośrodki ZHP, LMiK, Towarzystwo Przyjaciół Naroczy oraz Kuratorium). Liczba członków wahała się od 50 do 80 osób.

Poznański oddział AZM powołano 20 lutego 1934 roku. Wielkopolanie mo­ gli się poszczycić całkiem pokaźną flotyllą własnych lub należących do członków

oddziału jachtów, były to: „Burza" o powierzchni żagla 15 m2, „Łobuz" - 10 m2

żagla, cztery prywatne żaglówki i dwa kajaki żaglowe, a także dwa prywatne jachty morskie: „Liliput" i „Limba".

W ciągu siedmiu lat istnienia organizacji przewinęło się przez jej szeregi ok. 1500 członków, zorganizowano wiele żeglarskich obozów szkoleniowych we wła­ snym ośrodku w Jastarni i ośrodkach śródlądowych nad jeziorami. AZM posia­ dał 7 jachtów pełnomorskich, kilkanaście śródlądowych, nie licząc drobniejszego sprzętu: łodzi wiosłowych, kajaków itp. Od listopada 1933 roku Związek wydawał

G. Groch, Lwów, „Nautologia" 1985, nr 3, s. 27.

W. Głowacki, G. Groch, H. Zaleska, Zarys historii oddziału Akademickiego Związku Morskiego

we Lwowie w latach 1933-1939, „Świat Żagli" 1982, s. 92.

W daleki rejs, pod red. L. Wieleżyńskiego, Towarzystwo Przyjaźni Organizacji Morskich

Lwowskiej Młodzieży Akademickiej, Lwów 1937; zob. także: G. Groch, Lwów, „Nautologia" 1985, nr 3, s. 34.

W. Głowacki, G. Groch, H. Załęska, Zarys historii..., s. 99.

A. Rybczyńska, Akademicki Związek Morski w Krakowie - powstanie, rozwój i działalność

w latach 1931-1939 (opracowanie monograficzne), „Nautologia" 1988, nr 1, s. 60.

(28)

własny organ prasowy - miesięcznik „Szkwał", który w wyniku trudności finan­ sowych został przejęty przez Ligę Morską i Kolonialną w roku 1935, a następ­ nie zawieszony w 1938 r. W1939 r. AZM własnym sumptem wznowił wydawanie „Szkwału". Dzięki pomocy Państwowego Urzędu Wychowania Fizycznego i Przy­ sposobienia Wojskowego AZM uzyskał teren pod budowę ośrodka żeglarskiego w Jastarni oraz sprzęt i wyposażenie obozu. W kolejnych latach wybudowano ośrodek z jadalnią i świetlicą oraz dwa hangary.

Jeżeli chodzi o posiadane jachty pełnomorskie, to część z nich stanowiła własność poszczególnych oddziałów, część użytkowana była wspólnie przez cały AZM, część natomiast była prywatną własnością członków Związku. „Swarożyc", „Szkwał", „Poświst" i „Jurand" służyły ogółowi członków AZM, „Wojewoda Po­ morski" i „Panna Wodna" stanowiły własność gdańskiego oddziału, „Krzysztof Arciszewski" użytkowany był przez lwowskich azetemiaków, natomiast „Nike II" i „Zośka" należały do członków związku. Oceniając stan kadrowy AZM, w okresie swojego istnienia organizacja dochowała się 75 sterników morskich i kapitanów jachtowej żeglugi morskiej.

W 1938 roku, pod naciskiem Ligi Morskiej i Kolonialnej, od której była w znacznym stopniu uzależniona finansowo, organizacja zmieniła nazwę na Akademicki Związek Morski i Kolonialny RP. Akademicy jednak nie chcieli mieć nic wspólnego z ową „kolonialnością" i zmiana była tylko formalna. Dodat­ kowym powodem zadrażnień było powoływanie przez LMiK kół na uczelniach, które - jak pisał Z. Grzywaczewski - „AZM uznawał za wyłączną domenę swej

działalności"4 6.

Czasopisma i jednodniówki morskie

oraz ich rola w propagowaniu wydawnictw żeglarskich

Czasopisma

Odzyskanie przez Polskę dostępu do morza spowodowało, iż zainteresowanie sprawami morskimi przejawiały nie tylko sfery rządowe, koła gospodarcze, ale i szerokie rzesze społeczeństwa. Brak bezpośrednich wzorów i tradycji w tej dzie­ dzinie sprawił, że w powszechnej świadomości społecznej zagadnienia morskie właściwie nie istniały. Dlatego tak ważne było, aby rozbudzić w narodzie poczu­ cie dumy i przywiązania do morza, owego „okna na świat". Doniosłą rolę w tym względzie odegrały bujnie rozwijające się czasopisma morskie.

Zbigniew Machaliński w swej monografii Czasopiśmiennictwo morskie II

Rzeczypospolitej wyróżnił trzy grupy prasy morskiej: czasopiśmiennictwo

facho-4 6 Z. Grzywaczewski, Organizacja..., s. 13.

(29)

we, naukowe i popularne. Do pierwszej grupy zaliczył czasopisma ogólnogospo-darcze i żeglugowe, dalej poświęcone rybołówstwu morskiemu, miesięcznik wo-jennomorski, czasopismo techniczne i nautyczne. W drugiej grupie znalazły się czasopisma Instytutu Bałtyckiego, kwartalnik Ligi Morskiej i Kolonialnej „Sprawy Morskie i Kolonialne", „Biuletyn Biura Propagandy, Informacji Morskich i Mu­ zeum Morskiego St. hr Ledóchowskiego", pisma dotyczące ekonomiki morskiej, rybołówstwa morskiego i roczniki statystyczne. W trzeciej grupie mieszczą się czasopisma popularne, m.in. „Bandera Polska", czasopisma Ligi Morskiej i Ko­ lonialnej wydawane centralnie oraz w terenie, pisma Komitetu Floty Narodowej, czasopisma Związku Harcerstwa Polskiego, prasa dziecięca i młodzieżowa, pisma gospodarczo-społeczne, morskie czasopisma lewicowe, czasopismo

artystyczno-literackie „Fala", pismo okrętowe oraz morskie biuletyny prasowe4 7.

Jak z powyższej typologii wynika, nie wyodrębniono osobnej kategorii cza­ sopism żeglarskich, choć kilka tytułów wydawanych w okresie międzywojennym zasługuje na to miano. Z. Machaliński umieścił owe czasopisma w grupie pism popularnych, wydawanych przez Ligę Morską i Kolonialną, Akademicki Związek Morski oraz Związek Harcerstwa Polskiego. Oprócz tego wiele pism zamieszczało na swoich łamach artykuły i informacje o treści żeglarskiej, m.in. „Morze" czy „Sport Wodny". Poniżej przedstawiony zostanie przegląd czasopism żeglarskich oraz takich, w których tematyka żeglarska poruszana była często i regularnie.

„Szkwał", organ Akademickiego Związku Morskiego. Powstał z jednod­

niówki wydanej pod tym tytułem z okazji Święta Morza w 1933 roku w Pozna­ niu. W październiku tegoż roku wyszedł pierwszy numer pisma jako dodatek do tygodnika akademickiego „Dekada". Od listopada 1933 roku ukazywał się jako

kwartalnik. W1935 roku (od numeru drugiego) pismo - m.in. z powodu trudno­

ści finansowych - zostało przejęte przez Ligę Morską i Kolonialną, wychodziło odtąd jako miesięcznik aż do końca 1937 roku. Umożliwiło to zwiększenie nakła­

du „Szkwału" do 20 tys. egzemplarzy4 8. Decyzją Rady Naczelnej LMiK wydawanie

czasopisma zostało w 1938 roku zawieszone, pretekstem było niezalegalizowanie

Akademickiego Związku Morskiego4 9. Pod koniec tego roku Akademicki Związek

Morski i Kolonialny (taką nazwę pod naciskiem LMiK przyjęła organizacja) wydał jednodniówkę na Święto Morza jako zapowiedź wznowienia pisma. Od początku

1939 roku „Szkwał" ukazywał się ponownie jako organ AZMiK5 0. Do rąk czytelni­

ków trafiło sześć numerów pisma (ostatni w VI1939).

4 7 Z. Machaliński, Czasopiśmiennictwo morskie...

4 8 A. Magowska, Polska prasa studencka w II Rzeczypospolitej, Wydawnictwo Poznańskiego

Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Poznań 1994, s. 122.

4 9 Ibidem.

5 0 Dzieje pisma, jego program i zawartość omówi! szczegółowo Stanisław Dzendzel w arty­

kule Organ Akademickiego Związku Morskiego „Szkwał" zamieszczonym w kwartalniku „Nautologia" 1985, nr 3, s. 72-76.

Obraz

Tabela 1. Tematyka podręczników żeglarskich
Tabela 2. Liczba tytułów wydanych w okresie międzywojennym  w poszczególnych latach z uwzględnieniem kategorii

Cytaty

Powiązane dokumenty

Okazuje się jednak, że przy takim transporcie same tyiko opłaty za przejście statków przez kanał Suezki wynoslyby rocznie około 1 miliona funtów szterl.. me

nych przez rząd, na nic się nie zdadzą sprawy, wygrywane w Genewie czy przed trybunałem haskim, jeżeli naród polski praw tych nie będzie stale, codziennie

ma wyspami poniemieckiemu Wydaje się, że dotychczas niema dostatecznej podstawy prawnej do tego, by Liga Narodów z ty ­ tułu opuszczenia Ligi przez Ja-. ponję,

K-, scharakteryzował pracę Ligi na terenie Polonji w Stanach Zjednoczonych, która winna stać się dla emigracji polskiej we Francji przykładem pracy propagandowej

O naszych sprawach morskich mówi się i pisze się ostatnio bardzo wiele i skutkiem tego społeczeństwo nasze już jest w tych sprawach po­.. niekąd

rza (do Neufahrwassler i, Brzeźna) i że prędzej, czy później, będzie utworzony potrzebny przecież dla tego portu awanport, czy to przez pewne przedłużenie

Dopiero fakt powstania własnej linji żeglugowej przez Ocean stworzył realną bazę dla rozwoju tych zagadnień, których coraz wyraźniejsze kontury dziś dają się

żeństw o, pochód przez m iasto, przem ów ienie oraz zbiórka