I ~ i
:s
I "I "I <.. >i
r• f C:.> .--. "J "J ::• cy j
J:"J cNr 124
Wykład prof A.Wiszntewsktego w auli Politechmkt LwawskteJ
Doktor he Politechniki LwawskteJ prof A.vViszniewski w mtejscu rozstrzelania polskich profesorow w 1941 r. na Wzgórzach Wólecktch
Profesor
AJr:tcłrzej
W iszniewsJki
J
o
Jk
t
o
re m
R'l
o n o r
i
s
cc a
ll1L
s
a
P o li feccJhniJki
Lwowskiej
Mimster Nauki RP prof.A.Wiszniwski t Min. Nauki i Techniki Ukrainy St. Dlouhy w trakcie podpisywania protokołu wykonawczego do umowy o współpracy
L
a u re &c
i
na gro Jl y
Prezesa RaJly Ministr6w
Wśród wyróżnionych w tym roku nagrodą Prezesa Rady Ministrów za działalność naukową i naukowo-techniczną znalazły się trzy zespoły z PolitechnikiWrocławskiej. Dwa z nich udało nam się sfotografować.
Zespół badawczy em. prof. dr hab. inż. Zbigniewa Święckiego z Instytutu Budownictwa PWr otrzymał nagrodę za opracowanie technologii wytwarzania bioimplantów z porowatego korundu.
Na zdjęciu (od lewej): dr inż. Danuta Wala, prof. dr hab. inż. Zbigniew Swięcki, dr inż. Genowefa Rosiek, dr inż. Bogusława Werner i dr inż. Barbara Piwowarska.
Zespół badawczy dr hab. inż. Janusza Szafrana, prof. nzw.PWr z Instytutu Energoelektryki PWr został nagrodzony za opracowanie i uruchomienie
mikropro-cesorowego systemu zabezpieczeń stacji średniego napięcia.
Na zdjęciu (od lewej): dr inż. Sławomir Marczonek, dr inż. Marek Michalik,
dr hab.inż. Janusz Szafran, prof.nzw.PWr, mgr inż. Andrzej Juszczyk, (ALSTOM T&D Protection&Control S.A.), dr inż. Mirosław lukowicz, dr inż. Jan lżykowski, dr hab. inż. Eugeniusz Rosołowski, prof. nzw.PWr i mgr inż. Bcgdan Antochów
(ALSTOM T&D Protection&Control S.A.).
Nieobecni członkowie zespołu to mgr inż. Stanisław Kubacki (kierownik zespołu wykonawców, ALSTOM T&D Protection&Control S.A.), mgr inż. Adam Babś
{Inst. Energetyki Oddz. Gdańsk) oraz mgr inż. Tomasz Chudy. dr inż. Bogdan Kaszlenny i dr inż. Waldemar Rebizant.
W następnym numerze przedstawimy zespół prof. Dionizego Dudka z Instytutu Konstrukcji i Eksploatacji Maszyn PWr, nagrodzony za opracowanie nowej generacji czerpaków i narzędzi skrawających dla wielonaczyniowych koparek kolowych stoso-wanych do trudnourabialnych skał średniozwięzłych w górnictwie odkrywkowym. •
listopad l 999
Doktorat honoris causa
Politechniki Lwowskiej
dla prof.dr hab.
inż.
Andrzeja Wiszniewskiego
14 października ukraiński Państwowy
Uniwersytet "Politechnika Lwowska"
nadał doktorat honoris causa prof. Andrze-jowi Wiszniewskiemu, ministrowi nauki,
przewodniczącemu KBN.
Dzień wcześniej min Wiszniewski i mi-nister nauki i techniki Ukrainy Stanisław
Dlouhy podpisali protokół wykonawczy do umowy o polsko-ukraińskiej precyzujący
zakres tematyczny współpracy naukowej .. W kontaktach naukowych obu krajów potrzeba jeszcze dalszych regulacji. Oto np. ze względu na ciągłość prawną naszego prawodawstwa Polska uznaje doktoraty
ukraińskie. Natomiast Ukraina nie hono-ruje doktoratów polskich, gdyż nie jest prawnym kontynuatorem ZSRR. Taka sy-tuacja stanowi problem nie tylko dla Pola-ków, ale i dla studiujących licznie w Pol-sce i doktoryzujących się tu obywateli
ukra-ińskich. Dostrzegają to tamtejsi naukowcy i rząd. Czy i jak szybko rozwiąże ten pro-blem parlament- to już kwestia politycz-na.
Uroczystość nadania doktoratu honoris causa odbyła się w serdecznej atmosferze. Z uznaniem przyjęto, że prof. Wiszniew-ski rozpoczął i zakończył swe wystąpienie
w języku ukraińskim.
Laudacja wygłoszona przez prof. Oresta Julianowicza Lozynskiego (którą również
zamieszczamy) była prezentacją dorobku naukowego i politycznego laureata.
Obok dokumentów świadczących o nada-nym doktoracie h.c. prof. Wiszni()Wski
otrzymał togę uniwersytecką.
Wyrazem nawiązania do tradycji było złożenie kwiatów pod znajdującym się na Wzgórzach Wóleckich pomnikiem lwow-skich profesorów zamordowanych w lipcu
1941 roku.
Prof. Andrzej Wiszniewski spotkał się również z mieszkającymi we Lwowie Po-1akami. O
Laudacja
wygłoszonaprzez prof.
Oresta Julianowicza
Lozynskiego
Jest mi bardzo przyjemnie, wielce szanow-ny Panie Rektorze, szanowni Członkowie
Rady Naukowej, Koledzy, Goście, Panie i Panowie, przedstawić Państwu wielkiego
patriotę Państwowego Uniwersytetu "Poli-technika Lwowska" pana profesora Andrze-ja Wiszniewskiego, Ministra Nauki Rzecz-pospolitej Polskiej.
Profesor Andrzej Wiszniewski urodził się
15 lutego 1935 r. w Warszawie. Z wykształ
cenia jest inżynierem elektrykiem, skończył Politechnikę Wrocławską w 1957 r. Z za-wodu jest nauczycielem akademickim;
uzy-skał doktorat w 1961 r., w 1972 r. został
profesorem nadzwyczajnym, tytuł profeso-ra dostał w 1990 r.
Jest autorem 130 artykułów naukowych i 6 książek wydanych w Polsce, Niemczech i USA. Jest też członkiem wielu krajowych i
międzynarodowych organizacji. Ostatnio specjalizuje się w problemach komunikacji
społecznej -jest autorem pierwszej polskiej
książki na temat przemówień.
Został nagrodzony honorowym tytułem
doktora honoris causa Central Connecticut State University (dołączając do grona tak znanych osobistości jak Jimmy Carter, Ge-rald Ford, Henry Kissinger, Jane Kirkpatrick i Helmut Schmidt).
Profesor Wiszniewski został odznaczony Kawalerskim Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski (1978), papieskim Orderem Święte go Sylwestra (l 998), honorowym członko
stwem Stowarzyszenia Elektryków Pol-skich, nagrodą Kolegium Rektorów
Wy-ższych Uczelni Wrocławia i Opola, meda-lem Politechniki Wrocławskiej oraz inny-mi odznaczeniainny-mi.
W 1981 r. został prorektorem Politechni-ki Wrocławskiej (z tego stanowiska był
usu-nięty w czasie stanu wojennego). W 1990 r. wybrany na rektora Politechniki Wrocław
skiej, pełnił tą funkcję w czasie dwóch ka-dencji, do 1996 r. W ciągu dwóch lat był Przewodniczącym Kolegium Rektorów
wyższych uczelni Wrocławia i Opola. Od 1983 r. należał do Społecznej Rady przy Metropolicie Wrocławskim.
Bez przerwy od 1980 r. jest członkiem Solidarności. W czasie stanu wojennego Dokończenie na stronie l i Redaktor Naczelny: dr inż. Maria Kisza
Redakcja: bud D-5, pok. 2, 3 i 22a tel.320-22-89 (red.nacz.) i 320-21-17 Pismo Informacyjne Politechniki Wroclttwskiej Politechnika Wrocławska Wybrzeże Wyspiańskiego 27 50-370 Wrocław e-mail: pryzmat@wtm.ite.pwr.wroc.pl http://pryzmat.ac.pwr.wroc.pl
Opr.graj,skanowanie, DTP, skład i łamanie, korekta: redakcja Kolor naświetla: "FUNNA" W-w. ul. Krupnicza 2/4 Druk: Drukamia Oficyny JJ)•dawniczej PWr Nakf. l 500 egz.
5.Program Ramowy uważam za otwarty! Szanowni Pat!,stwo,
Minęło Święto Niepodległości, któ-~e p~zypomina nam zawsze listopado-we wyda~zenia 1918 ~ok~.< we Lwo-wie. Ówcześni p~acownicy Politech-niki żywo w nich ~.<czestniczyli. Zaś 15 listopada obchodziliśmy t~adycyjnie Święto Na ... ki w~odawskiej.
Po Mszy św. w intencji p~acowni ków i st~.<dentów w kościele Najświęt szego Se~ca 3ez~.<sowego z homiliq
p~of. Kazimie~za Bobowskiego (lAW~) odbyła się L<~oczystość pod Pomnikiem
Ma~~ologii P~ofeso~ów Lwowskie~
a wieczo~em - otwa~te posiedzenie KolegilAm 'Rekto~ów Uczelni w~oda wia i Opola, któ~ego główny p~.<nkt to w~ęczenie nag~ody za integ~ację ś~o dowiska akademickiego. Tego~ocz nym la ... ~eatem jest p~of. 3ózefD ... dek, twó~ca .salon~.< dysk~.<syjnego".
Nadano b ... dynkowi C-7 imię p~of. Jgo~a Kisiela, odbył się dokto~at ho-no~is ca ... sa p~of. 3 ... ~ija R ... dawskie-go, odsłonięto tablicę ~.<pamiętniajqcej
los p~ofeso~ów a~esztowanych w t~ak cie Sonde~aktion K~aka~.< (o w~ocław skim epizodzie w życi~.< a~esztowanych pisze w tym n~.<me~ze "P~yzmat ... " p~of.
K~zysztof Pigot!,),
z
okazji Święta p~zyznano wiele od-zna czet!,, medali, nag~ód i Złotych Odznak PW~. Wa~o za~.<ważyć, Że zmieniła się nieco fo~ma plastyczna odznaki, zatem te wcześniej nadane będq miały dodatkowy walo~ zabyt -k ....Sze~szq ~elację z ~.<~oczystości za
-mieścimy w następnym n~.<me~ze • P~y zma+u"1
o czym zapewnia
R
o
z
WKRÓTCE WYBORY W KBN
Osoby zainteresowane uchwałami KBN mogą znaleźć je w internetowej wersji Dziennika Urz((dowego Komitetu Badań
Naukowych na stronach hitp_;.LL www kbn goy pl/pub/kbn/docs
Szczególnie chcemy zwrócić uwag(( Czy-telników, że najnowszy numer (6/99)
-oprócz l!chwał Komitetu Badań Naukowych z 15 września 1999 - zawiera zarządzenie Przewodniczącego KBN nr 1/99 z dnia 21
września 1999 r. w sprawie powołania
Komisji Wyborczej do przeprowadzenia wyborów do zespołów komisji Komitetu Badań Naukowych czwartej kadencji.
Że kampania wyborcza do tej ważnej kor-poracyjnej instytucji nabiera rozp((du, moż
n~ się zorientować czytając pojawiające się już wypowiedzi kandydatów, np. prof. Lu-kasza Turskiego (CFT PAN, Szkoła Nauk
Ścisłych, e-mail: laturski@cft.edu.pl). W
tekście "Dlaczego i po co ubiegam się o wybór do KBN" ten znany-również z po-pularyzacji nauki - fizyk warszawski przed-stawia swój pogląd na wiele aktualnych pro-blemów świata nauki: słabości stosowane-go systemu ocen parametrycznych, sposo-bu rozliczania grantów, możliwości udosko-nalenia metod recenzowania, a także
nara-stającego problemu plagiatów naukowych i
skłonności badaczy do mamotrawienia środ
ków publicznych. Proponuje własną
kon-cepcję wewnętrznej rekonstrukcji KBN. Deklaruje, że chciałby kandydować do "ści słego" Komitetu i na stanowisko
przewod-niczącego Komisji Badań Podstawowych. Zamierza informować środowisko naukowe o swojej działalności poprzez periodyczne informacje, np. rozsyłane drogą
elektronicz-ną (bardzo byśmy sil( cieszyli). Stwierdza
też: "Gdyby uzyskanie istotnego postępu w realizacji moich planów okazało się niemoż
liwe ze względów politycznych, to z pełnie
nia mojej funkcji z KBN zrezygnuję
infor-mując opinię publiczną o powodach tej de-cyzji".
Zachęcamy do dyskusji i aktywnego uczestnictwa w wyborach.
PO WYBORACH W PPPWR
19 października odbyło sil( zebranie PPPWr, podczas którego jego dotychczaso-wa przewodnicząca pani Anna Kalka
poin-formowała o swojej rezygnacji. Zarówno brak quorum jak starania części obecnych, by pani Kalka zmieniła swoją decyzję,
spra-wiły, że w tym samym dniu nie odbyły się
wybory. Ostatecznie jednak 18 listopada podczas plenamego posiedzenia
przewod-niczącym został wybrany pan mgr inż. Ro-muald Szauderna (ACTIIT), zaś
wiceprze-wodniczącymi pan dr inż. Piotr Pietraszek (I-2) i pan Czesław Czuryło (I-19).
p
1\1
A
I
T
o
§
c
,
K
J.
WYBRANO WŁADZE STUDENCKIE 4 listopada odbyły się wybory do
Samo-rządu Studenckiego. Konwent wyłonił spo-śród 12 kandydatów siedmiu członków Za-rządu. Są to: Przemysław Wojsznis (AZS) wybrany przez członków Zarządu
przewod-niczącym, KrzysztofMaj (NZS),
wiceprze-wodniczący oraz Rafał Jakubowicz (sena-tor z Wydz. Elektrycznego), Marcin Gwóźdź
(NZS), Piotr Krzyszlofik (AZS), Krzysztof Kucza (NZS) i Marcin Makowski (Rada
Mieszkańców T-15).
Z KOLEGIUM PROREKTORÓW
Przewodniczący K.RUWiO prof. R. Gelles otworzył 18 października pierwsze posie-dzenie Kolegium Prorektorów.
Głównym punktem, obok prezentacji wy-ników rekrutacji, były wybory przewodniczą
cego. Kandydatami byli prof. Andrzej Wit-kowski (prorektor ds. nauczania UWr) i prof. Jerzy Świątek z PWr. Zwyciężył kandydat Po-litechniki.
Na kolejne posiedzenie - 9 listopada -zaproszono dyrektora akademickiego ZOZ, lek.med. A. Gawlika, przedstawicielkę
Dol-nośląskiej Kasy Chorych oraz
reprezentant-kę Biura Zawodowej Promocji Studentów i Absolwentów Uniwersytetu Wrocławskiego i Politechniki Wrocławskiej ("Biuro Karier -Wrocław").
• JM Rektor PWr prof. A.Mulak omówił bieżące problemy szkolnictwa wyższego.
• Prorektor ds. Studenckich PWr prof. L.Komorowski przedstawił działalność na-szej uczelni w dziedzinie badań i dydaktyki.
Podkreślił skalę zadań dydaktycznych, nie
krył wynikających stąd problemów. • DyrektorA. Gawlik omówił kwestie finan-sowe ZOZ i komplikacje prawne wynikają
ce z faktu, że większość jego podopiecznych to osoby spoza Wrocławia, a nawet spoza Dolnego Śląska. Wraz z przedstawicielką
Dolnośląskiej Kasy Chorych analizowano
możliwości rozwiązania problemu.
• Biuro Karier, które działa od 2 lat, nabie-ra chanabie-rakteru środowiskowego. Z jego po-mocy korzystają studenci wielu uczelni. Za-proponowano, by inne uczelnie zgłosiły do niego formalny akces. Pociągnęłoby to
zo-bowiązanie do uczestnictwa w kosztach utrzymania placówki. Ostateczne deklaracje zainteresowanych uczelni nastąpią zapewne podczas następnego posiedzenia.
• Prorektor J.Świątek przedstawił stano-wisko KRASPu dotyczące Prawa o szkolnic-twie 1-ryżs.zym. Ustawa przypuszczalnie uła
twi tworzenie filii, ale i zwiększy możliwo ści szkół niepaństwowych. W związku z tym potrzebna jest dyskusja o możliwości sko-ordynowania działalności dydaktycznej w skali regionu.
NIE STUDENTKA A STUDENT W październiku ukazał się w nakładzie
4000 egzemplarzy pierwszy numer pisma studenckiego o roboczym tytule STU-DENT®. Autorzy, wśród których jest nasz redakcyjny współpracownik Piotr Krasicki (redaktor naczelny), zaprosili do konkursu na nazwę tego (jak się domyślamy)
mie-sięcznika i zapraszają studentów do współ
pracy. Numer listopadowy ukazał się w ogó-le bez nazwy, aogó-le za to przynosi obszerne
wiadomości z frontu wyborów do Samorzą
du Studenckiego.
PRZEPRASZAM ...
Przepraszam Jacka Bąbkę za
narusza-jące jego dobra osobiste stwierdzenia zamieszczone w piśmie z dnia 14.02.1997 r. do JM Rektora Politech-niki Wrocławskiej prof. dr hab.inż. An-drzeja Mulaka, podpisanym przeze mnie jako przewodniczącego Koła
Emerytów i Rencistów Politechniki
Wrocławskiej:
• "Prezydium Zarządu Koła Emery-tów i RencisEmery-tów przy Politechnice Wro-cławskiej wyraża głębokie zaniepoko-jenie destrukcyjną działalnością Pana Jacka Bąbki."
• "Nieudane próby wyłudzenia pienię
dzy z pracowniczego funduszu socjal-nego za indywidualną kurację Pana
Bąbki oraz z funduszy Uczelni za jaz-dę taksówkami zaowocowały kontrolą zewnętrzną PIP."
• "Próba zorganizowania strajku stu-denckiego z powodu opłat za wznowie-nie studiów jest przykładem popierania
lekceważącego stosunku do obowiąz
ków studentów."
• "Zdumiewa nas fakt próby
przy-właszczenia sobie przez tego Pana
uprawnień, jakie mają wyłącznie wła
dze Uczelni."
• "Jest rzeczą nie do przyjęcia, aby wiele osób musiało zajmować się spra-wami wynikającymi z nadmiemych am-bicji Pana Bąbki, a przy tym szkalowa-ne było dobre imię Szkoły."
• "Jeżeli jednak ktoś usiłuje nagiąć
wszystkie prawa do własnych
wyobra-żeń o sprawiedliwości, a przy tym
usi-łuje uzyskać korzyści dla siebie, powi-nien zostać wykluczony z naszej
spo-łeczności."
Bogusław Bałaziński Przewodniczący Koła
listopad 1999
z
11 POSIEDZENIE SENATU
(21. lo
.
1999)§
Senat uczcił pamięć zmarłego em prof. dr hab. med. Edwarda Ziobry, którego postać przypomniał prof. T.Galanc, dziekan Wydz.IZ.
• Wręczono 12 osobom nagrody Senatu za osiągnięcia dydaktyczne w 1998 roku przyznane uchwałą z 21 czerwca 1999 ("Pry-zmat" nr 121/122).
• 13 studentów, których zdjęcie i listę za-mieszczamy odrębnie, otrzymało dyplomy świadczące o przyznaniu im sytpendiów Ministra EN.
• W szeregu głosowań Senat wyłonił skład Senackiej Komisji Oceniającej, a także li-stę reprezentujących nauczycieli akademic-kich członków Komisji Dyscyplinamej dla Studentów i Odwoławczej Komisji Dyscy-plinamej dla Studentów. (Lista ta zostanie uzupełniona o przedstawicieli studentów.)
• Prof. J.Nowak przedstawił wniosek RW PPT o wszczęcie postępowania w sprawie nadania doktoratu h.c. prof. Jurijowi Ru-dawskiemu z Folitechniki Lwowskiej. Pro-motorem doktoratu jest prof. Jerzy Czer-wonko. JM Rektor podkreślił zasługi kan-dydata dla rozwoju kontaktów polsko-ukra-ińskich.
Prof. J.Szafran (Komisja Rozwoju Kadry Naukowej) poparł wniosek. Senat podjął uchwałę o nadaniu doktoratu h.c. (43:3:0).
• JM Rektor przedstawił wniosek o przy-znanie Medalu PWr prof. Stefanowi Jasień ce i prof. Zdzisławowi Samsonowiczowi. Prodziekan W-3 prof. P.Kafarski i prodzie-kan W-IO dr T.Nowakowski przedstawili osiągnięcia kandydatów. Prof. J.Szafran (Komisja Rozwoju Kadry Naukowej) poparł wniosek. Senat jednogłośnie postanowił nadać kandydatom Medale PWr.
• Dr J.Górniak (Komisja ds. Statutu i Regulaminów) zaproponował zmiany do Regulaminu pracy Senatu oraz Zasad pra-cy Komisji Senackiej. Prof. J.Świątek pod-kreślił, że trzeba uwzględnić zmiany nazw i kompetencji poszczególnych komisji.
Dr M.Michalewska prosiła, by wobec różnicy między wyborami w ZNP i na PWr uwzględnić możliwość zmiany osoby przed-stawiciela związku w komisji lub Senacie. Po dyskusji postanowiono zachować za-pis pkt. 2.1 Regulaminu, że porządek obrad ustala wstępnie rektor. Wniesiono natomiast poprawki do pkt. 2.2 (wnoszenie sprawy pod obrady 7 a nie 10 dni przed posiedzeniem), pkt. 3.1 (rozsyłanie porządku obrad 5, a nie 7 dni przed posiedzeniem), pkt.3.3 (dostar-czanie materiałów na obrady 7, a nie l O dni przed posiedzeniem), 4.3a (zapis
precyzu-E
N
A
jący procedurę głosowania nad zmianami Statutu), pkt. 4.5 (wycięto opis, czym jest względna większość głosów). Na wniosek dyr. A.Kaczkowskiego dodano pkt. 6.5 mówiący o traktowaniu uczestnictwa w po-siedzeniach jako o obowiązkach służbo wych. Student P. Wojsznis poprosił o uwzględnienie w zapisie studentów (odpo-wiedni zinterpretować zapisy o "obowiąz kach służbowych"). Prorektor L.Janowski
stwierdził, że nieobecność studenta na za-jęciach z powodu uczestnictwa w pracach
Senatu musi być traktowanajako usprawie-dliwiona. Znalazło to odzwierciedlanie w dokumencie.
Senat przyjął Regulamin pracy Senatu (41:4:1).
Zatwierdzono też Zasady Pracy Komisji Senackiej (45:3:1) z poprawkami w punk-tach 1,2,3,4,5, 7,9,13. Sprecyzowano tam sposób powoływania Komisji Oceniającej i Senackiej Komisji Organizacyjnej. Zapisa-no również, że komisja senacka ma prawo wnioskować do rektora o powołanie eksper-tów (pkt.9).
• Zatwierdzono uzupełnione składy komi-sji senackich. Pełną listę członków komisji publikujemy w numerze.
W skład Senackiej Komisji Organizacyj-nej, na czele której stoi rektor, wchodzą przewodniczący stałych komisji.
Poszczególne składy komisji uzyskały następujące poparcie: ds. Dydaktyki (50:0:0), ds. Organizacji i Finansowania Badań Naukowych (52:0:0), ds. Rozwoju Kadr Naukowych (49:0:1), ds. Ekonomicz-no-Finansowych (46:3:0), ds. Statutu i Re-gulaminów (50:2:0), ds. Studenckich (49:0:0) i Oceniającej (41 :0:0).
• Prorektor ds. Nauczania prof. J. Świątek
omówił wyniki rekrutacji. Podkreślił, że nie wykorzystano pełnego limitu oferowanych 9645 miejsc. W czasie rekrutacji przyjęto 8326 osoby (na studia dzienne i wieczoro-we 6498 osób, na zaoczne 1828). 2403 oso-by zrezygnowały, choć niejednokrotnie oznacza to przeniesienie na inny wydział.
Prof. A.Mulak zauważył, że liczba stu-dentów (wraz z zaocznymi i podyplomowy-mi) Wrocławia i Opola przekracza 100 ty-sięcy.
• JM Rektor przedstawił propozycję zmian w strukturze uczelni wynikających z powołania Prorektora ds. Studenckich. Pod-legła Prorektorowi struktura ma obejmo-wać Samodzielną Sekcję Spraw Studenc-kich, Samodzielną Sekcję Pornocy Material-nej Studentów oraz Zespół Domów Stu-denckich.
Dr J.Górniakjako przedstawiciel Komi-sji ds. Statutu i Regulaminów stwierdził, że
T
u
w omawianej sprawie zasadnicze znaczenie powinna mieć opinia Komisji ds. Studenc-kich i ds. Ekonomiczno-Finansowych. (Ko-misja ds. Studenckich jest jednak dopiero w fazie konstytuowania się.) Za wadę pro-pozycji uznał, że nie podano źródła finan-sowania.
JM Rektor wyjaśnił, że ww. działalność jest finansowania z dotacji na dydaktykę, zaś szczegóły będąprzedstawione przy opraco-wywaniu budżetu.
Prorektor ds. Studenckich prof. L.Komo-rowski wyjaśnił, że bez nadania mu nie-zbędnych uprawnień nie może podejmować formalnych decyzji, w tym - o funduszu pomocy studenckiej.
Zaaprobowano zmiany organizacyjne (39:3:6).
• Senat wyraził zgodę na zawarcie umo-wy o współpracy z Technische Hochschule w Karlsruhe (41:2:1).
• Prorektor ds. Nauki prof. J.Zdanowski poinformował zebranych o istnieniu w Inst. Technologii Maszyn (I-24) Środowiskowe go Laboratorium Projektowania w Systemie CATIA (przedstawianym, notabene, już w nr 118 "Pryzmatu" - red.). Profesor J.Ję drzejewski zabiega o osiągnięcie rzeczywi-ście środowiskowego charakteru swojej pra-cowni. W tym celu uzyskał wstępne dekla-racje rektorów AE i AR o woli korzystania z laboratorium. Ponieważ zawiera ono tyl-ko 3 tyl-komputery, podjęto starania o uzyska-nie następnych z KBN.
Dr Z.Smalec, dyrektor I-24, wyraził opi-nię, że mówienie o takiej jednostce jest przedwczesne, ponieważ nie przeprowadzo-no formalnych kroków niezbędnych do po-wołania jej. To spowodowało zamknięcie dyskusji.
• JM Rektor omówił stan prac nad Pra -wem o szkolnictwie wyższym. We wrześniu
i październiku toczyły się spotkania z przed-stawicielami środowiska akademickiego, które miały doprowadzić do zwiększenia poparcia dla projektu. Doprowadziło to do podjęcia się funkcji koordynacyjnych przez Prezydium KRASP, aby 4 listopada ostatecz-na wersja poprawek do ustawy mogła być przekazana ministrowi. Do spornych kwe-stii należą przede wszystkim:
wieloetato-wość naukowców, dalszy los Rady Głów
nej, pomoc materialna dla studentów i
współodpłatność za studia.
• Odpowiadając na interpelację dr M.Si-kory Prorektor L.Jankowski stwierdził, że
nie ma rzeczywistej kolizji między przepi-sami stosowanymi na PWr i ministerialny-mi. Uczelnia nie zamierza rezygnować z nadzoru nad prawidłowością wydatków.
6
K~misje
senackie
Komisja ds. Statutu i Regulaminów
l. prof. Janusz Biernat 2. mgr Jerzy Borowiec 3. prof. Czesław Daniłowicz
4.,prof. Włodzimierz Dudziński ~~-prof. Lech Gładysiewicz
6. dr Janusz Górniak
7. prof. Ernest Kubica (przewodniczący)
8. Hanna Kurek
9. prof. Stanisław Medeksza l O. inż. Antoni Tarczewski 11. prof. Jan ZawiJak
Komisja ds. Organizacji i Finansowania Badań Naukowych l. prof. Gerard J. Besler
2. prof. Lech Gładysiewicz
3. dr hab. Zbigniew Gnutek
4. prof. Monika Hardygóra (przewodnicząca)
5. prof. Eugeniusz Kalinowski 6. prof. Mieczysław Kamiński
7. prof. Tadeusz Luty 8. prof. Jan Misiewicz 9. prof. Janusz Mroczka 10. prof. Marian Piekarski li. dr Wojciech Skrzypiński
12. dr Zbigniew Smalec 13. prof. Janusz Szafran 14. prof. Paweł Śniady
15. prof. Elżbieta Trocka-Leszczyńska
16. Tadeusz Wiśniewski
17. prof. Kazimierz Wójs 18. prof. Jerzy Zwoździak
Komisja ds. Studenckich
l. Tomasz Burzała 2. Justyna Chmiel 3. prof. Janusz Fleszyński
4. Bogdan Ginter
5. dr Andrzej Grzegorczyk (przewodniczący)
6. Rafał Jakubowicz 7. Jarosław Kowalczyk 8. Hanna Kurek 9. Marek Marszałek l O. dr Marian Molasy 11. Agnieszka Olbert 12. dr Marek Sikora 13. Grzegorz Tichaczek 14. Przemysław Wojsznis
Komisja ds. Rozwoju Kadr Naukowych
l. prof. Krzysztof Bartoszewski 2. prof. Gerard J. Besler 3. prof. Janusz Fleszyński
4. prof. Tadeusz Galanc 5. dr hab. Zbigniew Gnutek 6. prof. Henryk Górecki 7. prof. Andrzej Grudziński
8. prof. Ryszard Grząślewicz
A
-9. prof. Lucjan Jacak
l O. prof. Eugeniusz Kalinowski 11. prof. Mieczysław Kamiński
12. prof. Jan Koch (przewodniczący)
13. prof. Ernest Kubica
14. prof. Elżbieta Trocka-Leszczyńska 15. prof. Stanisław Medeksza
16. prof. Janusz Mroczka 17. prof. Marian Piekarski 18. prof. Janusz Szafran 19. prof. Jadwiga Więckawska
20. dr hab. Zofia Wilimowska 21. prof. Kazimierz Wójs
Komisja ds. Dydaktyki
l. prof. Krzysztof Bartoszewski
2. prof. Janusz Biernat (przewodniczący)
3. Justyna Chmiel 4. prof. Tadeusz Galanc 5. dr hab. Zbigniew Gnutek 6. dr Janusz Górniak 7. Marcin Gwóźdź
8. prof. Monika Hardygóra 9. prof. Paweł Kafarski l O. dr JerzyKaryś
Ił. prof. Wacław Kollek 12. prof. Jan Misiewicz 13. dr Zenon Okraszewski 14. Agnieszka Olbert 15. prof. Marian Piekarski 16. dr Henryk Szarski
17. prof. Elżbieta Trocka-Leszczyńska
18. dr hab. Zofia Wilimowska 19. dr Zbigniew Zajda
Komisja ds. Ekonomiczno-Finansowych
l. mgr Jerzy Borowiec 2. mgr Janusz Bułat 3. Bogdan Ginter
4. prof. Ryszard Grząślewicz
5. prof. Eugeniusz Kalinowski 6. prof. Wacław Kollek 7. inż. Kazimierz Maga 8. prof. Jan Misiewicz 9. dr Marian Molasy l O. dr Zenon Okraszewski 11. mgr Wojciech Pieniążek 12. dr Marek Sikora 13. dr Zbigniew Smalec 14. dr Henryk Szarski 15. inż. Antoni Tarczewski 16. dr hab. Zofia Wilimowska
17. prof. Jerzy Zwoździak (przewodniczący)
Komisja Organizacyjna
l. prof. Janusz Biernat 2. dr Andrzej Grzegorczyk 3. prof. Monika Hardygóra 4. prof. Jan Koch
5. prof. Ernest Kubica 6. prof. Jerzy Zwoździak
z
SENATU
Dokończenie ze stronv 5
• JM Rektor zapoznał Senat z programem Święta Nauki.
Zrelacjonował posiedzenie KRUWiO w dniu 29 września. Poinformował o nagrodach Prezesa Rady Ministrów przyznanych 3 zespołom z PWr i 77 odznaczeniach i medalach dla pracowników
PWr.
Poinformował też, że w związku z odejściem na emeryturę mgr
Celiny Pałczak od nowego roku funkcję kwestora uczelni obejmie
mgr Alicja Maniak.
• Prorektor J.Zdanowski przypomniał o zbliżających się
wybo-rach do KBN i zaapelował o udział w nich.
• Prorektor L.Jankowski poinformował o uzyskaniu korzystnej
oferty na przebudowę najwyższej kondygnacji Domu Naukowca
(dodatkowo zostanąprzeprowadzone prace poprawiające stan
tech-niczny budynku). Wkrótce zostanie podpisana umowa, a
zaintere-sowani wykupem mieszkań mogą wystąpić z odpowiednimi
wnio-skami.
• Prorektor J.Świątek poinformował o przebiegu spotkania w
MEN (20 października). Przedstawiano projekt budżetu na rok
przy-szły. Przewiduje się realny wzrost wydatków rzeczowych o 2,5%, a
w dziedzinie płac-o l%. Podkreślano, że wzrosła skala inwestycji
i są szanse na dalsze, jednak zalecano, by najpierw umieszczać
od-powiednie projekty w planie finansowym uczelni.
• Prof. P.Śniady zaproponował, by nie zamykać sal wykładowych
i umożliwić studentom przebywanie w nich w przerwach.
• Prof. T.Luty przedstawił wniosek, by nadanie nagród Senatu
odbywało się podczas uroczystości akademickich.
Następne posiedzenie Senatu 18 listopada o godz. 14.00 (mk)
Senacka Komisja Oceniająca kadencji 1999/2000
l. prof. Andrzej Grudziński (W -l)
2. prof. Ernest Kubica (W-2)
3. prof. Tadeusz Luty (W-3)
4. prof. Marian Piekarski (W-4)
5. prof. Jan ZawiJak (W-S)
6. prof. Jadwiga Więckowska (W-6)
7. prof. Gerard Jan Besler (W-7)
8. prof. Czesław Daniłowicz (W-8)
9. dr Tadeusz Wiśniewski (W-9)
10. prof. Włodzimierz Dudziński (W-lO)
11. prof. Lucjan J acak (W -11)
Nauczyciele akad. będący członkami Komisji Dyscyplinarnej dla
Studentów i Odwoławczej Komisji Dyscyplinarnej dla Studentów
dr hab. inż. arch. Ewa Łużyniecka (W-l)
dr inż. Roman Chrobok (W-2)
dr Lucyna Górska (W-3)
dr hab. Zygmunt Sadowski (W-3)
dr hab.inż.Janusz Martan (W-4)
dr inż. Leszek Ładniak (W-S)
dr Gabriela Paszkowska (W-6)
dr Barbara Teisseyre (W-6)
dr inz. Bożena Mendyka (W-7)
dr inż. Iwona Dubielewicz (W-8)
dr hab. Marian Hopej (W-8)
dr inż. Jerzy Kuś (W-9)
dr inż. Sławomir Misztal (W-9)
dr hab. Ryszard Gonczarek, prof.nzw. (W -11)
dr hab. KrzysztofKołodziejczyk (W -11)
Wspomnienie
PROFESOR TADEUSZ WRóBEL
(1886- 1974)
Profesor Tadeusz Wróbel - ar-chitekt, urbanista, uczony o nie-zwykle bogatej wiedzy i wielkiej
wrażliwości humanistycznej- był
jednym z niewielu, którzy tworzyli
zręby polskiej urbanistyki.
Urodzony w 1886 roku w Sano-ku, uzyskał dyplom architekta w 1910 roku na Wydziale
Architek-tury Folitechniki Lwowskiej.
Pierwsząpraktykę budowlaną
od-bywał we Lwowie i kontynuował
ją podczas pierwszej wojny świa
towej (w żołnierskim mundurze)
w Wiedniu, Przemyślu i ponownie we Lwowie. W 1921 roku
roz-począł pracę na Wydziale Architektury Folitechniki Lwowskiej, a
w Jatach 1924-1925 jako stypendysta odbywał studia
urbanistycz-ne we Francji. Po powrocie do kraju oprócz pracy dydaktycznej
intensywnie rozwijał praktyczną stronę zawodu w prowadzonej
ra-zem z architektem Leopoldem Karasińskim pracowni
projektowo-budowlanej. Wspólnie zaprojektowali i zrealizowali wiele budyn-ków użyteczności publicznej (np. Dom Lekarski, Dom Związków
Pracowników Miasta Lwowa, budynek administracyjny Zakładów
Elektrycznych), ale także osiedla mieszkaniowe (m.in. "Za Żelazną
Wodą" czy "osiedle profesorskie") oraz liczne budynki
mieszkal-ne, prywatne i spółdzielcze.
W czasie drugiej wojny światowej kontynuował pracę naukowo
dydaktycznąjako docent Lwowskiego Instytutu Politechnicznego.
Prof. Tadeusz Wróbel przyjechał do Wrocławia w październiku
194S roku. Tu jako dziekan organizował Wydział Budownictwa i
Oddział Architektury. Wkrótce powstał samodzielny Wydział
Ar-chitektury. Prof. T. Wróbel był jego pierwszym dziekanem. Objął
również kierownictwo Katedry Urbanistyki i układał program
stu-diów tej specjalności. W 1966 roku zakończył działalność
dydak-tyczną i poświęcił się pisaniu książki. W wydanym w 1971 roku
staraniem Ossolineum "Zarysie historii budowy miast" zawarł część
swojej bogatej wiedzy.
W ciągu swego długiego i owocnego życia prof. Tadeusz Wróbel
poznał wiele miast, ale dwa z nich darzył szczególnym
sentymen-tem. Pierwsze z nich to Lwów- miasto młodości, w którym zdobył
wykształcenie i rozwinął naukową i zawodową karierę, miasto w któ-rym zostawił zaprojektowane i zrealizowane przez siebie domy i
osie-dla. Drugim był Wrocław, w którym mieszkał od 194S roku,
wyko-rzystując doświadczenie dojrzałego architekta, urbanisty, pedagoga
i organizatora aż do śmierci w 1974 roku. Wrocław zawdzięcza prof.
T.Wróblowi m.in. odbudowę gmachu Ossolineum, zorganizowanie
Wydziału Architektury i Szkoły Urbanistyki na Politechnice.
Rada Państwa odznaczyła Go Krzyżem Kawalerskim
Odrodze-nia Polski; Miasto przyznało Odznakę Budowniczego Wrocławia.
Senat Folitechniki Wrocławskiej uwiecznił Jego nazwisko na ho
-norowej tablicy jako wybitnie zasłużonego dla uczelni. Otwiera ono
również listę zasłużonych profesorów na pamiątkowej tablicy
Wydziału Architektury . Całe nowe pokolenie architektów
wycho-wanych przez Profesora Wróbla we Wrocławiu zachowało we
wdzięcznej pamięci jego szlachetną postać oraz wspaniałe wykła
dy z historii budowy miast.
dr hab. arch. Wanda Kononowicz profdr arch. Ryszard tabiński
z
PRAce:
RADY
(1rŁ()\VWEq~
Refleksje z posiedzenia plenarnego
w dniu 28
października
1999 r
.
(i n
i
e tylko)
WYBORYZ końcem listopada br. kończy się również kadencja członków
Rady Głównej w jej obecnym składzie. Stąd też 21 października br.
przeprowadzono wybory na kolejnąkadencję 1999-2003. Wybory
przeprowadzane są w tzw. "kuriach", obejmujących odpowiednio elektorów z uczelni: uniwersyteckich, technicznych, medycznych, rolniczych, ekonomicznych, pedagogicznych, artystycznych i
wy-chowania fizycznego oraz oddzielnie elektorów z wyższych szkół
zawodowych.
Największą liczbę nowych członków Rady Głównej wybrano ze
środowisk: krakowskiego (10 osób), lubelskiego (6 osób), śląskie
go (6 osób) i warszawskiego (5 osób). Wrocław reprezentować będą:
prof. Zofia Urbanyi-Krasnodębska z Akademii Muzycznej,
specja-lizująca się w zakresie dyregentury i chóralistyki, prof. Zdzisław
Latajka z Uniwersytetu Wrocławskiego, wybitny specjalista z
za-kresu chemii fizycznej i teoretycznej oraz jako trzeci- autor niniej-szego tekstu. W kurii uczelni ekonomicznych prawdziwego
zama-chu stanu dokonały szkoły niepaństwowe, którym udało się
wpro-wadzić swoich przedstawicieli na wszystkie 4 miejsca przysługują
ce tym uczelniom w Radzie Głównej. Nowa Rada Główna
ukon-stytuuje się na swoim pierwszym posiedzeniu w dniu 2 grudnia br.
BUDŻET 2000
Ministerstwo Edukacji Narodowej przesłało Radzie Głównej do
zaopiniowania projekt budżetu na r. 2000 w zakresie szkolnictwa
wyższego. Główne założenia, na których opracowano ten dokument,
świadczą niezbicie o konsekwentnej polityce Rządu względem
szkolnictwa wyższego i o przyznawaniu wciąż nowych priorytetów
potrzebom tego szkolnictwa. I tak np. ogólna wysokość wydatków
na szkolnictwo wyższe w roku 2000 wzrośnie o 0,01% PKB i
wy-niesie aż 0,82% PKB co odpowiada realnemu przyrostowi środ
ków o 3,3% w stosunku do roku ubiegłego. Malkontenci twierdzą
wprawdzie, że założono równocześnie wzrost liczby studentów w
uczelniach państwowych o 6,3%, a w tym na studiach dziennych o
7,7%, ale Ministerstwo Finansów udowadniało już wielokrotnie,
że nie ma liniowej relacji między liczbą studentów i kosztami kształ cenia. Współczynnik określający średnie koszty kształcenia, przy
-padające na jednego studenta, wykazuje bowiem naturalną
tenden-cję malejącą wraz ze wzrostem liczby kształconych studentów, a
jego malenie w pewnym przedziale wartości wcale nie musi,
zda-niem wybitnych przedstawicieli tego ministerstwa, prowadzić do
obniżenia poziomu kształcenia.
W nadchodzącym roku przewiduje się również wzrost wydatków
płacowych i to aż o 7% w stosunku do roku bieżącego. Przy
plano-wanym wskaźniku inflacji na poziomie 5,7% oznacza to realny
wzrost wynagrodzeń o średnio 1,3% o ile tylko rolnicy i górnicy dopuszczą do utrzymania planowanego tempa inflacji.
Przewidu-jąc wysokie podwyżki dla nauczycieli akademickich Ministerstwo
Finansów dało wyraz przekonaniu, iż tak niekorzystne zjawiska w
szkolnictwie wyższym jak wieloetatowość i odpływ
najzdolniej-szej kadry naukowo-dydaktycznej zostaną wreszcie zahamowane.
Projekt budżetu na r. 2000 utrzymuje, sprawdzonąjuż przez
wie-le lat zasadę, finansowania z dotacji budżetowej jedynie 96,1%
<>
'VYZSZEG()
wydatków płacowych uczelni. Chodzi tu mianowicie o to, aby
uczel-nie i zatrudnionych w nich nauczycieli akademickich pobudzić do
większej aktywności w zdobywaniu środków finansowych i aby
tym samym zmienić ich stosunek do budżetu, który nie może prz
e-cież i nie powinien być jedynym źródłem utrzymania uczelni.
Po-budzanie tej aktywności, wyzwolenie inicjatyw oddolnych i wskrz
e-szenie tak charakterystycznej dla naszego narodu przedsiębiorczo
ści umożliwi, być może już w latach następnych, dalsze zmniejsz e-nie udziału budżetu w wydatkach uczelni i przyczyni się, wbrew
przewidywaniom niepoprawnych malkontentów, do wspaniałego i
harmonijnego rozwoju naszego szkolnictwa wyższego.
Źródłem niemałej satysfakcji dla studentów będą zapewne prz
e-widywane podwyżki środków na stypendia studenckie aż o 8,9%
oraz planowany wzrost dotacji na Fundusz Pożyczek i Kredytów
Studenckich o 6,7%. Gdyby przyjąć, że uda się utrzymać inflację
na planowanym poziomie 5,7%, byłby to więc realny wzrost środ ków na stypendia o 3,2% i na pożyczki studenckie o l%. Euforię
mąci jednak nieco świadomość planowanego wzrostu liczby stu
-dentów o 6,3% i składanych przez MEN obietnic objęcia pomocą
stypendialną studentów szkół niepaństwowych, którzy stanowią
obecnie ok. 30% ogółu studiujących. Znakomitym rozwiązaniem
byłoby tu zapewne wprowadzenie zasady finansowania z budżetu,
na przykład jedynie 80% przyznanego stypendium, podczas gdy
pozostałe 20% musiałby stypendysta dorobić własnym sprytem i
przemyślnością. Zasada ta sprawdza się przecież od lat w odniesie
-niu do finansowania budżetowego wydatków płacowych uczelni i
dziwić musi, że nie została szerzej rozpowszechniona.
W porównaniu z r. 1999 znacznie, bo aż o 14,4%, wzrosnąrów
nież nakłady inwestycyjne. Szczególnie uprzywilejowanym bene-ficjantem będą tu szkoły podległe MEN, które zyskają o 17,6% środ ków więcej niż w roku bieżącym. Nawet malkontenci uznać muszą wzrost ten za znaczący, choć niektórzy z nich twierdzą, że drugi
kolejny rok istotnego zwiększenia w budżecie środków inwesty
-cyjnych jest jedynie wynikiem blisko dwukrotnego spadku nakła
dów inwestycyjnych w latach 1996-98 i że w zakresie inwestycji wciąż jeszcze nie osiągniemy poziomu z połowy obecnej dekady, nie wspominając już o latach wcześniejszych.
Radzie Głównej zarzuca się często malkontenctwo i nie bez pew-nych racji. Tym razem na przykład, nie dostrzegając jakby intencji
Ministerstwa Finansów i dynamicznego wzrostu wszystkich
plano-wanych wskaźników, Rada zaopiniowała negatywnie przedłużony
projekt budżetu. W podjętej uchwale Rada Główna utrzymuje
po-nadto, że planowany budżet nie przyczyni się: "ani do stworzenia koniecznych materialnych warunków funkcjonowania szkolnictwa
wyższego, ani tym bardziej nie zahamuje niekorzystnych procesów
jakie od wielu lat występują w uczelniach państwowych". Trudno
się więc też dziwić, że w świetle ostatnich koncepcji niektórych
uregulowań nowej ustawy o szkolnictwie wyższym rokowania
do-tyczące Rady Głównej nie są najlepsze. BOMBKA W GÓRĘ !
Minister Edukacji Narodowej: prof. Mirosław Handke,
wicemi-nistrowie i urzędnicy tego resortu odetchnęli z ulgą, kiedy to
pra-cownik Politechniki Wrocławskiej, a równocześnie uczestnik
stu-diów zaocznych na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego
- Jacek Bąbka zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego ustawę o
szkolnictwie wyższym z dnia 12 września 1990 r. Ustawa ta, umoż
liwiając uczelniom pobieranie czesnego od uczestników studiów
Z
PRA(~
RAJDY
§ZI[OLNKt-:T'V~T
A
GŁÓ\VNEJ
o\VYZSZEGO
sprzeczności z zapisem art. 70 Konstytucji RP, gwarantującym bez-płatność studiów wyższych.
Sprawa wydawałoby się tak oczywista, w rzeczywistości oczywi-sta nie jest, szczególnie dla Ministra Edukacji Narodowej i dla więk szości rektorów szkół wyższych. Wiele uczelni bowiem wiąże ko-niec z końcem jedynie dzięki odpłatnym formom studiów, dopusz-czonym przez kwestionowaną ustawę. Rezygnacja z pobierania czesnego oznaczałaby dla tych uczelni, jeżeli nie upadłość, to na pewno poważną zapaść finansową i problem ten musi znaleźć ja-kieś rozwiązanie w nowej ustawie. Wobec konsekwentnie stabilnej polityki Ministerstwa Finansów w sferze szkolnictwa wyższego, poszukuje się takich rozwiązań poprzez odpowiednią interpretację zapisu w ust. 2 art. 70 Konstytucji RP, który to zapis dopuszcza pobieranie opłat za niektóre usługi edukacyjne, nie precyzując jed-nak bliżej ich charakteru. Ostatnie 3 lata upłynęły na gorączkowym poszukiwaniu formuły, która nie naruszając w istotny sposób inte-resu szkół wyższych pozostawałaby równocześnie w zgodności z zapisami Konstytucji. Sprawa była o tyle pilna, że 17 października br. upływał termin dostosowania wszystkich ustaw do tych zapi-sów, a jak łatwo sobie wyobrazić znalezienie satysfakcjonującego wszystkich rozwiązania przypomina trochę próby rozwiązania pro-blemu kwadratury koła. Stąd też skargę Jacka Bąbki przyjęto z ogromną ulgą. Oznacza ona bowiem odsunięcie w czasie całego problemu, a w pewnym sensie również przerzucenie ciężaru inter-pretacji niefortunnego zapisu na barki Trybunału Konstytucyjnego. Wnosząc skargę Jacek Bąbka rozwiązał więc, przynajmniej chwi-lowo, jeden z problemów nękających nasze Ministerstwo. RÓBTACO CHCETA
Minister Edukacji Narodowej prof. Mirosław Handke stracił ostat-nio serce do nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Niebawem miną już 3 Jata od chwili rozpoczęcia prac legislacyjnych, a wszystkie
dotychczasowe wysiłki Ministra napotykają na opór ze strony róż nych środowisk akademickich, które zaciekle krytykują kolejne wersje projektu ustawy. Polska Akademia Nauk zgodnie protestuje przeciwko zamiarom odebrania jej instytutom praw do prowadze-nia przewodów habilitacyjnych i profesorskich, Rada Główna bro-ni się przed rozwiązaniem, NSZZ "Solidarność" chciałby, wzorem uczelni amerykańskich, zatrudniać większość nauczycieli akade-mickich na stanowiskach profesorskich, profesura uważa, że do-prowadziłoby to do upadku nauki polskiej i obniżenia poziomu kształcenia, rektorzy chcieliby pełnej autonomii swoich uczelni sprowadzając rolę MEN wyłącznie do kanału transferującego środ ki budżetowe, studenci żądają bezpłatnych studiów, założyciele szkół niepaństwowych domagają się wsparcia budżetowego i swo-bodnego dostępu do kont założonych przez siebie szkół, a Mini-ster? -Minister ma już powoli wszystkiego dosyć.
Ostatnia wersja projektu nowej ustawy "prawo o szkolnictwie wyższym" wyemitowana została przez MEN z datą 2 września 1999 r. W stosunku do wszystkich poprzednich projektów wersja ta została poważnie okrojona przez wyłączenie wszystkich zapi-sów dotyczących stopni i tytułów naukowych. Zrezygnowano tu więc z ambitnych początkowo planów i ograniczono się już wy-łącznie do próby połączenia dwóch ustaw: ustawy o szkolnictwie wyższym z dnia 12 września 1990 r. oraz ustawy o wyższych szko-łach zawodowych z dnia 26 czerwca 1997 r., której uchwalenie, co wielokrotnie podnosiła Rada Główna, nie było wcale konieczne, a co więcej wprowadziło w systemie szkolnictwa wyższego niemałe zamieszanie. Ale i ta okrojona wersja spotkała się z niewybredną
krytyką. Na spotkaniu rektorów szkół autonomicznych z premie-rem Jerzym Buzkiem, poświęconemu celowości dalszych prac nad projektem nowej ustawy, zdesperowany Minister przekazał przed-stawicielom KRASP"' ostatnią wersję projektu dając równocześnie do zrozumienia, że zaakceptuje wszelkie zmiany i poprawki wpro-wadzone przez to ekskluzywne zrzeszenie pracodawców z branży szkolnictwa wyższego.
Dotychczasowe niepowodzenia MEN, związane z opracowaniem spójnego i akceptowanego przez środowisko akademickie projektu nowej ustawy, wynikają w znacznej mierze z braku rzetelnej, kry-tycznej analizy obowiązujących dotychczas w tym zakresie aktów prawnych, z braku jasno sformułowanych celów jakim projekt no-wej ustawy ma służyć i braku klarownej wizji rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce. Uchwalanie nowej ustawy, w tak okrojonej formie jak przewiduje to ostatni projekt MEN, jest mało sensowne i wystarczyłaby tu zapewne mała nowelizacja obowiązujących do-tychczas ustaw, dostosowująca je do zapisów Konstytucji, z nie-wielkimjedynie uzupełnieniem dotyczącym procedur akredytacyj-nych. Wydaje się, że Premier, a w szczególności Minister Edukacji Narodowej są tego w pełni świadomi. Rzeczjednak w tym, że ostat-nio projekt nowej ustawy o szkolnictwie wyższym wniesiony zo-stał na forum Sejmu przez SLD, nad czym nie można już spokojnie przejść do porządku dziennego.
NOWE AKADEMIE
Sejm RP z ojcowską niemal troską reaguje na potrzeby szkolnic-twa wyższego i nie szczędzi wysiłków, aby podnieść rangę wyższych uczelni. Ostatnio, grupy posłów, reprezentowane przez wybitnych znawców problematyki szkolnictwa wyższego: Jerzego laskiemię i Grzegorza Gruszkę, wniosły na forum Sejmu RP projekty ustaw o nadaniu Wyższej Szkole Pedagogicznej w Bydgoszczy nazwy: "Aka-demia Bydgoska im. Kazimierza Wielkiego", a Wyższej Szkole Pedagogicznej w Kielcach nazwy: "Akademia Świętokrzyska im. Jana Kochanowskiego w Kielcach".
Rada Główna opiniując oba te projekty ustaw stwierdziła, iż wprawdzie obie szkoły spełniają odpowiednie kryteria warunkują ce stosowanie nazwy "akademia", to jednak ze względu na swoje dotychczasowe uprofilowanie powinny używać nazwy "akademia pedagogiczna". Taką właśnie konkluzję podjętej uchwały uzasad-niono następująco: "W tradycji polskiego szkolnictwa wyższego nazwa "akademia" nie ma charakteru uniwersalnego, lecz wiąże się zawsze z określonym profilem szkoły, a w odróżnieniu od wie-loprofilowych uniwersytetów istnieją akademie: medyczne, rolni-cze, ekonomiczne, muzyczne etc. Wprowadzenie nazwy "akade-mia" bez bliższego określenia jej profilu oznaczałoby więc, że two-rzy się nowy rodzaj szkół wyższych, nie będących akademiami w dotychczasowym sensie tego słowa, ale nie będących jeszcze uni-wersytetami. Rada Główna uważa, iż jest to całkowicie zbędne, a co więcej wprowadziłoby niemałe zamieszanie w zakresie stoso-wanych dotychczas pojęć i wymagało ustalenia nowych kryteriów stosowania tych nazw".
Podejmując uchwałę członkowie Rady Głównej mieli świado mość, iż nasz niezawisły Sejm nie pozwoli narzucić sobie obcych mu poglądów i będzie trwał niezłomnie przy pierwotnych zamia-rach dając tym wyraz pryncypialnym zasadom, którymi się kieruje.
Dla "Pryzmatu" opracował Prof. Andrzej Hałas
Krzysztof
PigońWROCŁAWSKI
EPIZOD
6 listopada 1939 r. nastąpiło wydarzenie w dziejach europejskiej nauki bezprecedensowe- podstępne aresztowanie przez SS i
poli-cję niemiecką przeszło 160 uczonych krakowskich, wielu o sławie międzynarodowej, i zesłanie ich do obozu koncentracyjnego Sach-senhausen (p. październikowy Pryzmat nr 123, s. 10). Wcześniej
przetrzymywano aresztowanych we Wrocławiu, w dwóch więzie
niach; śledczym, przy obecnej ul. Świebodzkiej, i karnym, przy obecnej ul. Kleczkowskiej. To, w którym z nich przyszło areszto-wanym się znaleźć, było sprawą przypadku, lecz miało istotny wpływ na ich sytuację.
Na Kleczkowskiej, gdzie osadzono 80 krakowian, więźniowie
przebywali w pojedynczych celach, nie mając ze sobąkontaktu poza (
Fot.l Fragment kartki zawierającej podpisy uwięzionych w celi 306 więzienia przy ul. Świebodzkiej (dawn. Freiburgstraflel)
Podpisali się po lewej stronie: Ignacy Chrzanowski, Tadeusz Estreicher,
Stanisław Klimecki, Wiktor Ormicki, Marek Gatty-Kostyal, Julian Kamecki, Stanisław Leszczycki, Kazimierz Lepszy, Stanisław Gąsiorowski i Kazimierz Nitsch, a po prawej Kazimierz Pisarski,
StanisławTurski, Władysław Takliński, Stanisław Maziarski, Walenty Winid, Tadeusz Kowalski, Jan Gwiazdomorski, Jerzy Lande, Stanisław
Pigoń i dopisany został Zygmunt Sarna.
godziną codziennego "spaceru" na dziedzińcu. Obowiązywał ich normalny rygor więzienia karnego (tyle że zachowali swe cywilne ubrania), zakaz korespondencji, czytania gazet, więzienny wikt. Ze
wspomnień Władysława Konopczyńskiego wiemy, jak bronili się
aresztowani przed rezygnacją i rozpaczą. Bronili sięjak ludzie myśli
i pióra: lekturą i pracą. Z więziennej biblioteki mogli wypożyczać książki, także dzieła niemieckich klasyków, Lessinga, Schillera.
Ważne było, by nie dopuścić do osłabienia ducha, rozbicia nerwów,
chodziło o "ekonomię duszy". "Czytać to nie dość; trzeba
praco-wać produkcyjnie, a niezbyt prędko, aby starczyło wątku jak
naj-dłużej ... parę godzin przeznaczać na chodzenie, pasjanse, szachy (ulepione z chleba), gimnastykę, a nie wyczerpywać od razu wszyst-kich tematów, które można było szkicować na skrawkach papie-ru"1. Sam Kanopczyński na marginesach i między wierszamijedy-nej książki przywiezionej z Krakowa spisywał maczkiem swą
auto-biografię. Walka o to, aby "nie dać się wrogowi", musiała być tu jednak prowadzona w pojedynkę.
Reszta grupy krakowskiej, umieszczona w więzieniu przy obec-nej ul. Świebodzkiej, znalazła się pod tym względem w lepszym
położeniu. Tu cele były zbiorowe, mieściły do 20 lokatorów, rygor
więzienny był też trochę łagodniejszy i dość względnie egzekwo-wany przez dozorców, wprawdzie ordynarnych, lecz w gruncie rze-czy poczciwych ludzi. Wspomnienia Jana Gwiazdomorskiego2
uni-listopad 1999
·o .t'. Dr. 41. !iUoitel. .Breslau .1,6, d.6.F6br .. uu: 1940.
l(
l
t \A.n den
Chem'iscihes Institut d. i'echn.iiochsehule Breslau.
Herrn Re1ehsm1n1ster !Ur ·.nssensclla!t, Erz1eh'!.t.l'lg
~~d Vol~sbildun~.
.9erl1n,
(durch den Herrn Rektor der
Techn.noch-nct.ule
Dresle.u).
Durch
Breelauer Kollegen habe
icher-!ahren, dass nacb der 3esetzun~~~~~~eine grosae Anzah)
Xrakauer
Hoch:schulpro:tesaoren
1n
lłatt gen0l11!.11enworden 1st.
Die
orunde
der Verhattung entz1eben
sich meine~Kenntnia.
Ich will daher mit
vorl1egendem
3chre1ben auch nicht unmit-telbar
in1rgendwelche scbwebenden
Ver!ahren e1ngre1!en~~·doc.ll
młJchte ich zurIntormation
U'ber &:r1'ahrungenberichten,
die ich bei einYm mehrtagigen 3esuch in Krakau im Uirz 1939
mit
ein1gen der dortigen Kollegen semaeht habe. Vielleieht·werden
dalilit
wertvolleAnhaltapunkte
~lr die!ehandlung
derbetrettenden Kollesen, d1e ertorderl1cbe~3lla zu deren
Freilaaaung tUhren k~nnen, gewonnen.
Von doc.Krakauer Kallegen
hnben
der Profetser derChemie
T.lladd&ua E a
tr e 1 c h e
r
sowie
dessen NetteE
a
tr e
1.,g.J:~J.--=-~.t:J?P~~~~
.
_p~r_lt2!1~~~~.?-.!:~~..!
.... a
"ich m;
i
nerund moiner Frau we1t Uber
dfl:s
gew1Shnl1che:.iaCl
1nternat1ona-ler llatl1obke1t h~~!~~~~~Durch ihre Vermittlun~
pas·
Letziere
giltUb:r1gena
auch von Z\tei anderenKolle~en, ait denen ich weniber·eingehend in
FUhlung
gekommen b1n, .nlimlich fUr -41• Proteaao.rłn D_ _ _ _ _ . z'i e w o ,_w_,.,-n a k 1 und.-s
c
h·n e 1.
..
·
ct
.
.
.
e...
·T."_.
Sollten
a1ch diese m.eine .An.gaben zuGunaten
dergenannten
rcoliesel_l verwerten loas~n, so warde es mich ~reuen,dcm1t
eine Dankesachuld aua derZeit mainas
ICrnkaue:rAutent-haltea abt:rasen zu k~nnen.
(.Pro
t.
Dr;W,"HUclcel)
.
•
J', , ~-··
Fot.2 Początkowy i końcowy fragment pisma prof Waltera Huckla
w sprawie aresztowanych profesorów
informacji, przynajmniej o tych, które odbyły się w jego ceh, celi numer 306.
Pomy-słodawcą był orientalista, prof. Tadeusz Kowalski, któ-ry zainicjował serię autobio-grafii naukowych wygłasza
nych potem przez kolejnych
współwięźniów. Właśnie ta okazja dostarczyła pierwszej podniety Stanisławowi Figo-niowi do opisania swej drogi z rodzinnej wsi aż po uniwer-sytet w książce Z Komborni w świat, ważnym świadec
twie wchodzenia w krąg wy-sokiej kultury przedstawicie-li stanu chłopskiego na
prze-łomie wieków. Nie-zapomniane wrażenie
pozo-stawiły u słuchaczy zwłasz
cza wspomnienia Ignacego Chrzanowskiego, który, jak pisze Gwiazdomorski,
"wplótł w opowieść swego
życia w sposób niesłychanie
barwny szereg wspomnień o Sienkiewiczu, Prusie, Żerom skim, podał przebieg i zna-czenie strajku szkolnego,
scharakteryzował całe życie
literackie Warszawy na prze-łomie XIX i XX wieku". Po pogadankach wspomnienio-wych przyszła kolej na pre-lekcje naukowe. W celi 306
znaleźli się uczeni wielu
spe-cjalności (fot. l), co dało im
okazję poznania w wykła dach ich kolegów problema-tyki tak różnych dyscyplin, jak astronomia, medycyna, geografia, ekonomia, prawo,
językoznawstwo, historia czy historia literatury. W ciągu 11 dni do 27 listopada, tj. dnia wywiezienia krakowian z
Wrocławia, wysłuchali za-mknięci tam uczeni 18 pre-lekcji.
Należy podziwiać opano-wanie i hart ducha tych ludzi nauki i kultury oderwanych w sposób nie mieszczący się w
pojęciach cywilizowanego
świata od rodzin, od pracow-ni i bibliotek, i rzuconych w wersyteckiej. Słowa "klauzura", dziś wiążącego sięjedynie z
regu-łą klasztorną, użyłem świadomie; za moich czasów studenckich określało ono pisane sub clausura- w zamknięciu-kolokwia. Otóż właśnie kolokwia, czyli zgodnie z łacińskim znaczeniem- rozmo-wy, a raczej naukowe prelekcje, były jedną z form psychicznej obro-ny uwięzionych uczonych. W spisanej z prawniczą skrupulatnością
relacji Gwiazdomorskiego zachowało się o tych prelekcjach sporo
bytowanie aresztanta, w pospolitość i uciążliwość rygoru więzien
nego, niepewnych swego dalszego losu. Trudno też uwierzyć, że w porównaniu z późniejsząkaźnią ten wrocławski epizod Sonderak-tion Krakau przyszło im ocenić jako względnie humanitarny.
27 listopada więźniowie wywiezieni zostali do obozu koncentra -cyjnego Sachsenhausen. Dalsze ich losy opisałem krótko w poprzed-Dokończenie na stronie 12
Dokończenie ze ~trony 11
nim numerze Pryzmatu, tu pragnę ograniczyć się do epizodu wro-cławskiego. Nie kończy się on jednak z zesłaniem krakowskich
uczonych do obozu, lecz ma jeszcze inny, dość nieoczekiwany wą
tek.
Do dziś nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za Sonderaktion
· Krakau. Nie ulega wątpliwości, że Obersturmbannfuhrer Miiller był
jedynie wykonawcą rozkazów wydanych znacznie wyżej,
prawdo-podobnie przez Reichssicherheitsamt, być może bezpośrednio przez
Himmlera. Do niego bowiem kierowane były trafiające do
niemiec-kiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych interwencje rządów,
in-stytucji naukowych czy indywidualnych uczonych z państw
(pod-ówczas) neutralnych. Brutalny cios wymierzony w naukę polską
wywołał w Europie, poinformowanej szybko dzięki staraniom
ucie-kinierów z Generalnej Guberni i rządu polskiego, falę oburzenia i
protestów. Ilustruje to blisko tysiącstronicowy tom dokumentów
zebranych i opracowanych przez Buszkę i Paczyńską3 • W sprawie
uwięzionych uczonych interweniowały przedstawicielstwa
dyplo-matyczne i instytucje naukowe Bułgarii, Grecji, Hiszpanii,
Jugo-sławii, Szwecji, Watykanu, Węgier, Włoch, Stanów Zjednoczonych,
a także centrala Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w
Gene-wie. Sprawę aresztowania krakowskich profesorów udało się
przed-stawić w bezpośrednich rozmowach Gikingowi (książę Janusz Ra-dziwiłł) oraz Mussoliniemu (pani Luciana Frassati-Gawrońska) i,
zdaje się, akcje te miały pozytywne skutki. Organizatorzy i
wyko-nawcy Sonderaktion Krakau znaleźli się pod naciskiem tak silnej
reakcji międzynarodowej, jakiej z pewnością nie spodziewali się.
Kto jednak czy co przechyliło wreszcie szalę i doprowadziło do
uwolnienia przynajmniej tych uwięzionych, którzy ukończyli
czter-dzieści lat, wciąż pozostaje niewyjaśnione.
Można zapytać, czy wśród niemieckich uczonych los ich polskich kolegów wzbudził jakiś odzew. W okresie okupacji i bezpośrednio
po niej przeważał pogląd o całkowitej obojętności uczonych
nie-mieckich. Kanopczyński pisał z goryczą: może ujmą się za nami
"profesorowie wrocławscy, mający z krakowianami koleżeńskie
sto-sunki? Nic z tego: o ile wiadomo, ani jeden palcem nie ruszył".
Zbiór dokumentów, o którym wspomniałem, jak i inne źródła
pozwalająjednak nieco złagodzić ten gorzki osąd. Można by doli-czyć się przeszło 20 profesorów niemieckich, którzy odważyli się
Prof. Józef Dudek
laureatem nagrody
na różne formy interwencji. Byli wśród nich dwaj przyszli laureaci
noblowscy: chemik Otto Hahn i biolog Karl von Frisch; bardzo za-angażowali sil( w tę sprawę filolog Max Vasmer, afrykanista
Die-drich H. Westermann i młodsi: Walter Greite (nb. członek NSDAP),
który przyjechał do obozu koncentracyjnego w Dachau, by
osobi-ście poznać los swego kolegi Romana Wojtusiaka i spróbować mu
pomóc, oraz Gerhard Sappok, pracownik krakowskiego oddziału
Ost-Institut, za swoją postawę i próby ratowania dawnego swego
profesora Władysława Semkowicza wysłany na front, gdzie poległ.
Było też trzech profesorów wrocławskich: jednym był wybitny
hi-storyk Hermann Aubin z Uniwersytetu, drugim - znany
chemik-organik Walter Hiickel 4
, dyrektor Organisch-chemisches Institut
Technischer Hochschule. Pierwszy próbował wstawić się za Wła
dysławem Semkowiczem, drugi- za chemikami: Tadeuszem
Estre-icherem i Karolem Dziewońskim. Zachował się list Hiickla do
Mi-nisterstwa Nauki, Wychowania i Oświaty, w którym- w ostrożnej
co prawda formie-usiłuje pomóc krakowskim kolegom. Sądzę, że
przynajmniej fragmenty tego listu zasługują na przypomnienie w
piśmie wydawanym przez polską Folitechnikę Wrocławską (fot. 2).
List skierowany został drogą urzędową, na ręce ówczesnego
rekto-ra E.Ferberekto-ra. Należy podkreślić, że i on dołączył swe
wstawiennic-two za geologiem Janem Nowakiem- doktorem h.c. wrocławskiej
Politechniki. Oczywiście, wszystkie te interwencje nie miały więk
szego (czy w ogóle żadnego) skutku. Należy jednak i o nich pamię
tać i pochylić czoło przed tą garstką, która w obliczu morderczego terroru potrafiła dać wyraz solidarności świata naukowego i
ludz-kiej wrażliwości. Wrocławski epizod miał w tym świadectwie udział
nienajrnniejszy. D
1
) Wszystkie cytaty za: Władysław Konopczyński, Pod trupią główką
[Son-deraktion Krakau], PIW, Warszawa 1982.
2)Jan Gwiazdomorski, Wspomnienia z Sachsenhausen, wyd. II,
Wydawnic-two Literackie, Kraków 1964.
')Józef Buszko, Irena Paczyńska, Podstępne uwięzienie profesorów Uni-wersytetu Jagiellońskiego i Akademii Górniczej (6 XI 1939 r.). Dokumenty, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 1995.
4)Walter Htickel (*18.2.1895 t4.1.1973), autor szeregu podręczników, był, po opuszczeniu Wrocławia w roku 1945 "unter entsetzlichen Urnstiindcn", pro-fesorem chemii farmaceutycznej na Uniwersytecie w Tybindze. W szkicu bio-graficznym w Nachrichten aus der Chemie z r. 1970 (z. 3) wspomniano jego niezależny charakter i "Oppositions1ust".
Kolegium Rektorów Uczelni
Wrocław
i
a
i
Opola
przyznawanej za integracje
środowiska
akademickiego
Salon profesora Józefa Dudka jest zjawiskiem niezwykłym, nic
podobnego bowiem nie istnieje nie tylko w naszym kraju, ale, jak sądzę, że i w krajach sąsiednich niewiele jest takich przykładów.
Przede wszystkimjest to prawdziwy salon, a więc prywatne
miesz-kanie, którego gospodarz raz w tygodniu "przyjmuje", a mówiąc ści ślej indywidualnie zaprasza upatrzone przez siebie osoby. Formuła
jest szeroka, paleta poglądów urozmaicona i w ten sposób prof.
J.Du-deknawiązuje do wielkiej tradycji salonów XVIll- i XIX-wiecznych,
które gromadziły ówczesne elity i w których omawiano najbardziej
żywotne wówczas sprawy, od filozofii po politykę. Każde spotkanie
w salonie wrocławskim jest skoncentrowane wokół jednej osoby, która
proszona jest o przedstawienie swojego punktu widzenia, po czym
rozwija się na ten temat dyskusja, trwająca nieraz wiele godzin.
Sa-lon istnieje od 1996 roku, odbyło sięjuż ponad 120 spotkań, przez
które przewinęła się plejada
znakomito-ści życia publicznego w Polsce: uczeni, artyści, politycy, dyplomaci,
parlamen-tarzyści, duchowni, dziennikarze itp. Wśród głównych gości salonu
spoza Wrocławia byli: Wałęsa, Nowak-Jeziorański, Bartoszewski,
Onyszkiewicz, Zoli, Kołakowski, Olszewski, Zięba OP, Gebert,
Fi-bak, Śpiewak i wielu innych, a stali bywalcy należą do wrocławskiej
elity. Rola opiniotwórcza salonu prof. J.Dudkajest w mieście
odczu-walna, a zaproszenia traktowane są jak wyróżnienie. W uznaniu tej
właśnie roli, integracyjnej i opiniotwórczej, Kolegium Rektorów
Uczelni Wrocławia i Opola postanowiło wyróżnić prof. J.Dudka
do-roczną nagrodą, która zostanie mu wręczona w dniu Święta Nauki Wrocławskiej, w poniedziałek 15 listopada.
listopad 1999
Dokończenie ze strony 3
został internowany, a później skazany na 2 Jata (w zawieszeniu) za organizowanie strajku i kontynuowanie działalności w
Solidarno-ści. Wiele razy był zatrzymywany i represjonowany. Działał w opo-zycji. Był Przewodniczącym Dolnośląskiego Porozumienia Komi-tetów Nauki, Oświaty, Kultury, Zdrowia i Ekologii (1985- 1989).
Był również organizatorem Rady Wrocławskiego Środowiska Akademickiego (1986- 1989) i doradcą przewodniczącego
Wro-cławskiego RKS (1987- 1988). Jest też autorem setki prac wyda-nych w drugim obiegu. ,
Wygłosił dziesiątki referatów i przemówień na temat społeczen
stwa i niezależności. Za tą działalność został odznaczony nagrodą
POLKUL (1987 r.).
Ma bardzo dobry kontakt z ludźmi, w czym mu szczególnie po-maga poczucie humoru. Jest tolerancyjny wobec innych przek~nań
i ludzkich słabości, ale nie cierpi głupoty i chamstwa. Jest lub1any
wśród współpracowników, chociaż jest kierownikiem wymagają
cym. Bardzo dobry mówca, świetny dyplomata. Płynnie posługuje
sięjęzykiem angielskim i rosyjskim. . . . .
Jest żonaty (z Ewą Lutosławską), ma córkę 1 dw1e wnuczki. Lub1 sport-szczególnie narty, turystykę górską i spacery z psami (uwiel-bia zwierzęta). Dużo czyta, szczególnie literaturę współczesną.
Jego dewizą życia jest: zawsze trzeba być gotowym do kompro-misu co do celu, ale nigdy, jeżeli chodzi o zasady.
Na podstawie powyższego Rada Naukowa Wydziału Elektrome-chanicznego 11 maja 1999 r. drogą tajnego głosowania Uednogło śnie) upoważniła mnie do wystąpienia przed Radą Naukową Pa~
stwowego Uniwersytetu "Politechnika Lwowska" z propozycją
nadania profesorowi Andrzeju Wiszniewskiemu honorowego
tytu-łu doktora honoris causa PU "Politechnika Lwowska". Rada Na-ukowa PU "Politechnika Lwowska" jednogłośnie podtrzymała
na-szą propozycję na posiedzeniu w czerwcu 1999 r. Dziękuję za
uwa-gę. D
Wystąpienie
Ministra Nauki RP
prof. Andrzeja Wiszniewskiego
z
okazji nadania mu
doktoratu honoris
causa
Politechniki Lwowskiej
[Magnificencjo Panie Rektorze, Panie Ministrze,
Wysoka Rado Państwowego Uniwersytetu ,,Politechnika Lwowska," Szanowni Państwo!
Dzień dzisiejszy jest dla mnie dniem dumy i radości. Wszak to wczoraj podpisałem protokół wykonawczy do umowy o współpra
cy naukowej pomiędzy Polską a Ukrainą. A dziś Wasza uczelnia
wyróżnia mnie najwyższą godnością akademicką-doktoratem ho-norowym.]*
Korzystając z tej znakomitej okazji chciałbym powiedzieć parę słów o współpracy naukowej pomiędzy naszymi krajami.
A współpraca naukowa polsko-ukraińska posiada znacznie dłuż szą historię niż tych kilka lat, jakie nas dzielą od momentu podpisa-nia umowy międzypaństwowej. W okresie, gdy żadnego z naszych
państw nie było na mapie, ta współpraca realizowała się w gabine-tach uczonych i laboratoriach wszędzie tam, gdzie obok siebie miesz-kali Polacy i Ukraińcy. Chyba najlepszym przykłademjest właśnie
ta uczelnia, w murach której się znajdujemy: powstała przed ponad 150 laty Politechnika Lwowska. Jej szczególnie wysoka pozycja naukowa była dziełem wspólnym polskich i ukraińskich uczonych, którzy bez względu na zawieruchy dziejowe służyli tej samej spra-wie: rozwojowi nauki.
W świecie, który wyłonił się z zawieruchy II Wojny Światowej, ta współpraca trwała nadal, ale była skażona polityczną doktryną.
Bowiem kontrola polityczna dotarła także do gabinetów uczonych, i to zarówno w Polsce, jak i w Ukraińskiej Republice Radzieckiej. Zresztą w obydwu naszych krajach organizacja życia naukowego
była podobna. Byliśmy świadkami selektywnego rozwoju niektó-rych dziedzin nauki. Niektóre osiągały najwyższy światowy poziom,
gdy pozostałe zostały zmarginalizowane w międzynarodowej
spo-łeczności uczonych. Na dodatek rozwój ten był podyktowany nie tyle potrzebami gospodarczo-społecznymi, ile raczej decyzjami, które zapadały w zaciszach partyjnych gabinetów. Dlatego też
po-wiązanie nauki z gospodarką było bardziej deklaratywne i pokazo-we niż rzeczywiste.
Jeśli natomiast idzie o współpracę między naszymi krajami, to
mieliśmy ją wypisaną na sztandarach, które symbolizowały prole-tariacki internacjonalizm. Mówili nam: "Proletaryusze wszystkich krajów łączcie się", ale jak tu się łączyć przy trudnościach z uzy-skaniem paszportu na wyjazd zagraniczny, gdy granicy pomiędzy
naszymi państwami strzegły zasieki z drutu kolczastego. Ta nasza
współpraca była po wielkiej części propagandową deklaracją, któ-ra nie starczała choćby tylko dla zabliźnienia wzajemnych ran.
Dziesięć lat temu obydwa nasze kraje zyskały pełną narodową suwerenność, ale też zostały rzucone na głęboką wodę kapitalistycz-nej konkurencji. Skutek był podobny po obydwu stronach granicy. Widzieliśmy obniżenie nakładów na badania naukowe, porozrywa-nie więzów łączących pracownie uczonych z przedsiębiorstwami,
zmniejszenie liczby publikacji naukowych, katastrofalne załama
nie liczby patentów i licencji, wypieranie krajowej myśli technicz-nej przez rozwiązania zrodzone w bogatszych krajach. Nauka
zna-lazła się wręcz w pułapce. Z jednej strony uczeni, mający pełną świadomość, że we współczesnym świecie zaczyna dominować
ekonomia wiedzy, rozumieją doskonale, iż prace badawcze stają się podstawą rozwoju gospodarczego. Z drugiej strony zniecierpli-wieni podatnicy pytają ustami polityków, jakie oni sami mają
ko-rzyści z tych pieniędzy, które państwo łoży na badania naukowe. A nauka, znalazłszy się pomiędzy tą Scyllą i Charybdą, staje się coraz
wątlejsza.
Jest taka piękna ukraińska dumka, która powiada:
[Czemu niejestem sokołem i nie unoszę się w powietrzu,
Czemu Boże nie dałeś mi skrzydeł, bym wzbił się w przestworza?] To piękny tekst, ale nieprawdziwy. Bowiem Bóg dał nam
skrzy-dła. Są nimi: potęga naszego umysłu i siła naszej woli. I gdy dziś widzę, że nasza nauka zamiast wzbijać się w powietrze drepcze w miejscu, z niepokojem myślę, czy to aby my sami nie chcemy, czy
też nie umiemy naszych skrzydeł użyć. A przecież od tego tak wie-le zależy. Niech więc nasza nauka wzbije się w niebo i pociągnie za
sobą naszą gospodarkę i nasze życie społeczne. Niech przyniesie naszym krajom dobrobyt.
[Szanowni Państwo!
Polska i Ukraina to państwa, których wspólna historia była nieła
twa. Granica dzieląca nasze narody przebiegała w poprzek ludz-kich serc. Ta granica często była w ogniu. Na szczęście należy to do
przeszłości. Dziś ta granica to tylko pojęcie geograficzne, dziś co-raz łatwiej ją przekraczać, by odwiedzić przyjaciół żyjących po dru-giej stronie. By razem z nimi pracować nad budowaniem wspólne~
Europy zaprzyjaźnionych ojczyzn. Jako doktor honorowy WaszeJ uczelni staję się członkiem Waszej społeczności naukowej i pragnę być ambasadorem coraz bliższej współpracy między naukowcami Polski i Ukrainy, ambasadorem prawdziwej przyjaźni łączącej na-sze narody. Niech symbolem tych więzi będzie przyjaźń pomiędzy mną a Jego Magnificencją Rektorem Prof. Jerzym Rudawskim.
Niechaj Bóg błogosławi Ukrainę i Polskę.
Niechaj Bóg błogosławi Politechnikę Lwowską.]