• Nie Znaleziono Wyników

View of The Conception of God in Alfred N. Whitehead’s Metaphysics

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of The Conception of God in Alfred N. Whitehead’s Metaphysics"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I F I L O Z O F I C Z N E Tom XLVI-XLVII, zeszyt 1-1 9 9 8 -1 9 9 9

ANDRZEJ ZIELIŃSKI Toruń

KONCEPCJA BOGA

W METAFIZYCE ALFREDA N. WHITEHEADA

Fakt zdom inow ania X X -w iecznej filozofii przez refleksję natury epistem o- logicznej i m etodologicznej spraw ił, iż nurt tradycyjnie pojętej m yśli spekula- tywnej jest w niej obecny w szczątkow ej postaci. M etaprzedm iotow y, auto- refleksyjny i podm iotow y charakter w spółczesnej m yśli filozoficznej w ra­ mach szeroko pojętej filozofii analitycznej, fenom enologii i egzystencjalizm u stw orzył kontekst, w którym z trudem toruje sobie drogę problem atyka m aksym alistycznie pojętej m etafizyki. K ontekst ten spraw ia jednak, iż tym ciekaw sze i bardziej interesujące stają się - podejm ow ane w obliczu staw ia­ nych przezeń w ym agań i wysuw anych trudności - próby konstruow ania syste­ m atycznie pojętej m yśli spekulatywnej.

Jedną z takich prób stanow i z pew nością twórczość w ybitnego logika, m atem atyka i filozofa angielskiego Alfreda N ortha W hiteheada (1861-1947). W ostatnim , najistotniejszym z interesującego nas punktu w idzenia, okresie swej tw órczości - poprzedzonym znaczącym i dokonaniam i na polu teorii nauk form alnych oraz przyrodoznaw stw a1 - W hitehead podejm uje trud w y­ pracow ania własnego, oryginalnego system u m etafizyki, który swój najpeł­ niejszy w yraz znalazł w jego głównym dziele, P rocess and R eality (1929). Będąc - w edług deklaracji sam ego W hiteheada - owocem „w ysiłku zm ie­ rzającego do zarysow ania spójnego, logicznego, koniecznego system u ogól­ nych idei, w kategoriach których m ożna by interpretow ać każdy elem ent naszego dośw iadczenia”, stanow i on - zdaniem niektórych badaczy oraz

1 M iędzy innymi w spólnie z B. R ussellem opublikował słynne P rincipia M athem atica (vol. I-III, Cambridge 1910-1913).

(2)

kom entatorów dorobku autora P rocess and Reality - ostatni w dziejach euro­ pejskiej filozofii znaczący przejaw m yśli spekulatyw nej2. Inspirow any kry­ tyczną refleksją nad dotychczasow ym dorobkiem m yśli filozoficznej Zachodu oraz dokonującym i się na przełom ie stuleci rew olucyjnym i zm ianam i w fizy­ kalnym obrazie świata m etafizyczny system W hiteheada - określany przez swego tw órcę mianem „filozofii organizm u”, przez jego uczniów zaś i kon­ tynuatorów jako „filozofia procesu” - dostarcza w izji przyrody jako orga­ nicznej jedności: w ielkiego o r g a n i z m u , konstytuującego się na fun­ dam encie w zajem nych oddziaływ ań i relacji w iążących w chodzące w jego skład najbardziej podstaw owe m etafizyczne jednostki - „byty aktualne” (.actual entities), których rzeczyw istość w yczerpuje się w fakcie bycia człona­ mi tych relacji. Owe, w spółtw orzące rzeczyw istość, m ikrokosm iczne zdarzenia (zwane rów nież przez W hiteheada „aktualnym i zaistnieniam i” - actual occa-

sions) tw orzą swój byt „ujm ując” {prehensión) - w procesie tzw. konkrety­

zacji (concrescence) - w ybrane aspekty {modus) innych (ale jedynie m inio­ nych, przeszłych) bytów aktualnych (dokonuje się to w tzw. ujęciach fizycz­ nych) oraz zespoły hierarchicznie z sobą pow iązanych tzw. w iecznych (po­ nadczasow ych) obiektów {eternal objects; dokonuje się to w ram ach tzw. ujęć pojęciow ych). Osiągnąw szy kres procesu jednoczenia tych elem entów - kres procesu konkretyzacji - byty aktualne zyskują pełnię swego indywidualnego istnienia, m om ent bytowego „spełnienia” (satisfaction), aby następnie „zniknąć” {perish), przem inąć, stając się częścią przeszłości i przedm iotem ujęć kolejnych aktualnych zaistnień. Fundam entalną cechą tworzonej przez nie rzeczyw istości jest zatem rów nież - korespondujący z m etaforą organizm u - elem ent ciągłego staw ania się, przepływ ania {passage, flu x o fth in g s ), w zros­ tu, który prowadzi W hiteheada do ujęcia przyrody jako dynam icznego p r o ­ c e s u . W ram ach tego procesu tw orzące bogatą sieć w ielorakich relacji i zależności elem entarne byty aktualne w nieprzerw anym toku przem ian ustę­ pują m iejsca kolejnym „pokoleniom ” następujących po nich m om entalnych zdarzeń. Integralną częścią tego pankosm icznego procesu staw ania się jest, według W hiteheada, Bóg, pojęty jako szczególny - choć nie w yjątkow y, gdy chodzi o stosunek do podstaw ow ych praw m etafizycznych rządzących sferą tego, co aktualne - Byt A ktualny, pełniący szereg istotnych funkcji

inte-2 A. N. W h i t e h e a d, P rocess and R eality: An E ssay in Cosm ology, N ew York 1978, s. 3. W szystkie dalsze cytaty z P rocess and R eality pochodzą z tego wydania.

(3)

KONCEPCJA BOGA W METAFIZYCE A. N. W HITEHEADA 1 6 9

gnijących wielość zachodzących w rzeczyw istości procesów i w yznaczających zasadnicze kierunki rozw oju świata.

W hiteheadow ska koncepcja Boga - której zasadnicze elem enty są przed­ miotem poniższych rozw ażań - obrosła bogatą literaturą, stając się przed­ miotem rozlicznych analiz ze strony kontynuujących i rozw ijających myśl W hiteheada przedstaw icieli filozofii procesu oraz wciąż żywej - głów nie w m yśli protestanckiej, częściow o rów nież w refleksji katolickiej - teologii procesu kw estionującej dotychczasow y paradygm at klasycznej teodycei, upa­ trującej w koncepcjach Bożej niezm ienności i w szechm ocy zasadnicze katego­ rie opisu Bytu A bsolutnego. Prace Ch. H artsh o m e’a, H. N. W iem ana, S. Og- dena, B. Loom era, D. S h erb u m e’a, J. Cobba, J. Van der Vekena, V. L ow e’a, L. S. Forda, D. R. G riffina i innych, podejm ujące rozw ażaną kw estię wprost lub w kontekście innych zagadnień, należą do klasycznych analiz W hitehea- dowskiej koncepcji B oga3. Fakt, że problem atyka ta dom inow ała przez dzie­ sięciolecia w znaczącej części publikacji z zakresu filozofii procesu, w zbudził naw et w ostatnich latach reakcję odrzucającą ten, według niej jednostronny, sposób recypow ania dorobku W hiteheada4.

W pism ach W hiteheada próżno by szukać elem entów tradycyjnie rozum ia­ nej teologii naturalnej wraz z centralną dla niej problem atyką dowodów na istnienie Boga. W swej pracy R eligion in the M aking W hitehead zakw estio­ now ał wartość klasycznej teodycei, której analizy zogniskow ane są, jego zdaniem , wokół koncepcji Boga pojętego jako autonom iczny i transcendentny stw órca św iata5. Tak rozum iany charakter Bytu Absolutnego jest dla W hite­ heada nie do utrzym ania zarów no z racji ontologicznych - z uwagi na auto- kreacyjny oraz relacyjny charakter rzeczyw istości - jak i m etodologicznych. W szelkie dowody na istnienie Boga nie mogą, jego zdaniem , dosięgnąć T ranscendencji, w ykroczyć poza granice świata aktualnego. To, co w ram ach racjonalnej argum entacji m ożliw e jest do wykrycia, to jedynie „Bóg imma- nentny”, pojęty jako niezbędny, uniesprzeczniający elem ent „integralnej sytua­ cji m etafizycznej” w ram ach aktualnego świata. Istnienie Boga zatem to

-3 W Polsce kontynuuje je i rozwija z powodzeniem J. Życiński. Por. m.in. jego Teizm i filozofia analityczna, t. II (Kraków 1988) oraz Bóg Abrahama i W hiteheada (Tarnów 1992).

4 Chodzi tu o pracę G. R. Lucasa Jr. The Rehabilitation o f W hitehead (Albany 1989). 5 A. N . W h i t e h e a d , Religion in the M aking, New York 1926. Wyjątek w tym w zględzie Whitehead uczynił dla dowodu ontologicznego, ale jedynie w jego pierwotnej, anzelmiańskiej formie, nie akceptując zarazem propozycji sformułowanych w tej kwestii przez Kartezjusza.

(4)

według W hiteheada - konieczny postulat wynikający z w ew nętrznej logiki m etafizycznego system u. Tak rozum iany Bóg to przede w szystkim imma- nentny „czynnik w ym agany przez integralną sytuację m etafizyczną”, pełniący w św iecie bytów aktualnych określoną „funkcję kosm ologiczną”. Jako taki - i tylko jako taki - m oże się On stać przedm iotem szeregu dośw iadczeń, w tym dośw iadczeń etycznych i religijnych.

W pism ach pochodzących z wcześniejszego, londyńskiego okresu swej tw órczości (1912-1922) W hitehead nie podejm ow ał zagadnienia Boga, Jego istnienia oraz natury. Proponow ana w nich wizja rzeczyw istości przyrody, której główny elem ent stanow i kategoria rozciągłego czasoprzestrzennie zda­ rzenia (event), nie w ym agała w prow adzenia doń problem atyki Bytu A bsolut­ nego6. Sytuacja ta ulega zm ianie w m om encie ukazania się w 1926 r. pracy pt. Science and the M odern W orld, stanow iącej poszerzoną w ersję wykładów w ygłoszonych przez W hiteheada rok w cześniej w ram ach tzw. Low ell Lectu­ res7. Jeden z czterech dodanych wówczas przez W hiteheada rozdziałów nosi tytuł „Bóg” i zaw iera - podobnie jak trzy pozostałe - treści dotąd w jego pism ach nieobecne. Z aw arta w nim koncepcja Boga naw iązuje bezpośrednio do zasadniczych zmian w obrębie podstaw proponowanej przez W hiteheada m etafizyki, stanow iąc ich konkretne dopełnienie. Św iadom ość trudności lo­ gicznych zaw artych w koncepcji rozciągłego czasow o i przestrzennie zdarze­ nia (event) prow adzi W hiteheada do sform ułow ania koncepcji bytu aktualnego pojętego jako m ikrokosm iczny, m om entalny proces konkretyzacji (concres­

cence) różnorodnych elem entów stanow iących potencjalne składniki pow sta­

jącej w ten sposób indyw idualnej jedności nowego bytu. Tego rodzaju kon­ cepcja, zakładająca zasadniczą i nieusuw alną czasoprzestrzenną nieciągłość rzeczyw istości, nie pozw ala jednak wyjaśnić istnienia oraz natury trw ałych i niezm iennych jakości i struktur wchodzących w skład otaczającego nas świata. O dpow iedzią na tę trudność staje się koncepcja w iecznych obiektów ,

6 Biografowie Whiteheada wskazują, iż fakt niepodejmowania przezeń problematyki teody- cealnej, obok swych wewnątrzsystem owych racji, miał również w jego przypadku inne, bardziej osobiste uwarunkowania zw iązane z jawnie deklarowanym przez niego w tym okresie religij­ nym agnostycyzmem. W przypadku późniejszej zmiany tego stanowiska, wynikającej z m odyfi­ kacji podstawowych tez whiteheadowskiej metafizyki, można również wskazać na tego rodzaju biograficzne odniesienia, np. dramatyczne, osobiste przeżycia Whiteheada związane z I wojną św iatową oraz jego zainteresowanie filozoficzno-religijnym i koncepcjami W schodu.

7 A. N. W h i t e h e a d, Science and the M odern W orld, Cambridge 1953 (I wyd. - London 1926). Poniżej wykorzystano tłumaczenie polskie: Nauka i św iat now ożytny, tł. [z jęz. ang.] M. Kozłowski, M. Pieńkowski, Kraków 1987.

(5)

KONCEPCJA BOGA W METAFIZYCE A. N. W HITEHEADA 17 1

niezm iennych, czysto potencjalnych, ponadczasow ych esencji, które „form ują aktualne zaistnienia poprzez hierarchiczne struktury w łączane i wyłączane w każdej różnorodności zróżnicow ań”. „Aktualność pojm ujem y w istotnym związku z niezgłębioną m ożliw ością”, a m ianow icie „w ten sposób, że każde aktualne zaistnienie to ograniczenie narzucone m ożliw ości i że na skutek tego ograniczenia pow staje szczególna w artość (value) ukształtow anego zespolenia (,togetherness)”s. W twórczym procesie autokreacji byt aktualny realizuje (aktualizuje) hierarchicznie z sobą pow iązane zespoły obiektów ponadczaso­ wych, które „w kraczając” (ingression) weń w kolejnych etapach tego procesu, stanow ią o jego ostatecznej, niepow tarzalnej określoności i konkretności, w yznaczającej w pewnym stopniu pole przyszłych m ożliw ych czasoprze­ strzennych relacji przyczynow ych realnego świata. M amy tu zatem do czynie­ nia z „aktualnym biegiem zdarzeń, który - gdy idzie o ponadczasow e m ożli­ wości - m ógłby być inny, ale j e s t w łaśnie tym biegiem ”. W chodzące tu w grę „ograniczenie przybiera trzy formy: (I) szczególne relacje logiczne, którym podporządkow ać się m uszą w szystkie zdarzenia; (II) w ybór relacji, którym się te zdarzenia rzeczyw iście podporządkow ują; (III) cechy szczególne w pływ ające na bieg zdarzeń, naw et w ram ach ogólnych relacji logicznych i przyczynow ych”9. Ograniczenie to stanow i zatem podstaw ę określoności, specyficznej jednostkow ej indyw idualności i konkretności oraz racjonalności w szelkich zdarzeń, które zyskują tym samym swój realny charakter, nie sta­ nowiąc zarazem chaotycznego splotu nie skoordynow anych procesów , lecz rzeczyw istość podlegającą rozum owem u badaniu, m ożliw ą do ujęcia w ra­ mach racjonalnej refleksji. Każdy byt aktualny w chodzący w skład wzajem z sobą pow iązanych ciągów (nexus) tw orzących realną podstaw ę w szelkich przejaw ów i form rzeczyw istości stanowi, poprzez sam fakt swego kreatyw ne­ go zaistnienia, tw órcze „ograniczenie narzucone m ożliw ości”, zyskując tym samym w łasną, niepow tarzalną tożsam ość, indyw idualność oraz w artość10. Pozostaje problem zasady tego ograniczenia, spraw iającego, iż „aktualny bieg zdarzeń, który [...] mógłby być inny, [...] j e s t w łaśnie tym biegiem ”.

8 Tamże, s. 237 n. 9 Tamże, s. 242.

10 „Każdy modus [byt aktualny - przyp. A. Z.] ograniczony jest w jej [podstawowej aktywności, ultim ate activity - przyp. A. Z.] naturze tak, aby nie być żadnym innym [...] Zgodnie z naszym wywodem fakt, że istnieje proces aktualnych zaistnień, wraz z faktem, że te zaistnienia to pojawianie się wartości, które wymagają takiego ograniczenia, wymagają łącznie, aby bieg zdarzeń toczyć się musiał wśród uprzedniego ograniczenia, złożonego z warunków, zróżnicowania (particularization) i wzorców wartości” (tamże).

(6)

Brak tej zasady, dokonującej swoistego w yboru ograniczającego zakres m ożli­ w ości podlegających aktualizacji w rzeczyw istym , aktualnym św iecie, byłby rów noznaczny z „zaprzeczeniem realności aktualnych zaistnień” 11. W edług W hiteheada jest nią Bóg pojęty jako „Zasada K onkretyzacji (Principle of C oncretion)” lub „najw yższa podstaw a ograniczania (suprem e g ro u n d fo r limi-

tałion)”, przy czym „Jego istnienie to ostateczna irracjonalność. Nie m ożna

bowiem podać żadnej racji dla tego w łaśnie ograniczenia, które narzucone jest poprzez Jego naturę. Bóg nie jest konkretem , lecz jest On podstaw ą konkretnej aktualności. Nie m ożna znaleźć żadnej racji dla natury Boga, ta natura bow iem to podstaw a racjonalności” 12. Tak pojęty Bóg jest swoistym bezosobow ym Tao, porządkującą zdarzenia zasadą racjonalności świata, pla­ tońskim Dem iurgiem , kształtującym świat w edług zasad i form zaczerpniętych z dziedziny niezm iennych, odw iecznych esencji. To ostatnie porów nanie jest o tyle trafne, iż zgodnie z koncepcją zaw artą w N auce i świecie nowożytnym sfera w iecznych obiektów stanow i autonom iczną względem Boga dziedzinę bytu.

Pełnego i w yczerpującego rozw inięcia zapoczątkow anych przez W hiteheada w N auce i świecie nowożytnym koncepcji m etafizycznych należy poszukiw ać w późniejszym o trzy lata P rocess and R eality - pracy, która zaw iera rów ­ nież znacznie w zbogaconą, najpełniejszą w ersję w hiteheadow skiej koncepcji Boga. Jaw i się On w niej jako byt pełniący w proponowanym przez W hite­ heada system ie m etafizycznym szereg specyficznych funkcji, w ykraczających poza przypisyw aną Mu dotychczas rolę czynnika ograniczania i konkretyzacji bytów aktualnych. Zgodnie z form ułow aną przez W hiteheada intencją zacho­ w ania jedności tworzonej przezeń w izji rzeczyw istości tak pojęty Bóg nie pow inien być traktowany jako „w yjątek wobec w szelkich m etafizycznych zasad, w prow adzany w celu ich zachowania. Stanowi On [bowiem - przyp. A. Z.] ich podstaw ow ą egzem plifikację” 13. Jako taki winien być zatem - zgodnie z fundam entalną dla w hiteheadow skiej m etafizyki tezą, że tym, co w pełni realne jest to, co aktualne - uznany za byt aktualny, tylko wówczas bowiem będzie On mógł pełnić określone, r z e c z y w i s t e funkcje w ram ach system u m etafizycznego, egzem plifikując jednocześnie jego po<j- staw owe zasady.

11 Tamże.

12 Tamże, s. 243. W tym sensie „doszliśm y do granic racjonalności. Istnieje bowiem kategorialne ograniczenie, nie wynikające z żadnych racji m etafizycznych” (tamże).

(7)

KONCEPCJA BO G A W METAFIZYCE A. N. W HITEHEADA 1 7 3

Przyjęte przez W hiteheada założenie, że istnieje tylko jeden rodzaj bytów aktualnych, prowadzi go do tw ierdzenia, iż Bóg, podobnie jak pozostałe elem entarne składniki Universum, jest bytem aktualnym o dwubiegunowym charakterze14. Jednym z owych „biegunów ” - określanych przez W hiteheada (niezbyt zresztą zręcznie) m ianem „natur” (naturę) - jest tzw. natura pier­ w otna {prim ordial naturę) Boga, stanow iąca - zgodnie z pow yższym tw ier­ dzeniem - swoisty odpow iednik biegunów m entalnych bytów aktualnych, konstytuujących rzeczyw istość czasoprzestrzennego świata. W yodrębnienie tego aspektu Bożego bytu um ożliw iło W hiteheadow i - gruntow nie przebudo­ wującem u podstaw y swej m etafizyki - zachow anie spójności proponow anego systemu. Zgodnie z jed n ą z naczelnych jego zasad - tzw. zasadą ontolo- giczną, według której „w oderw aniu od bytów aktualnych nie istnieje nic, jedynie niebyt” - dziedzina ponadczasow ych obiektów, w iecznych esencji (ujm owanych dotąd jako ontologicznie autonom iczna sfera bytu) m usi zyskać określony, realny zw iązek z dziedziną aktualności15. „W szystko m usi być gdzieś; tu zaś «gdzieś» oznacza «jakiś byt aktualny». Stosow nie do tego pow szechna potencjalność [tzn. dziedzina w iecznych obiektów - przyp. A. Z.] w szechśw iata musi być gdzieś [...] Tym «gdzieś» jest aczasowy byt aktualny [...] [tzn. - przyp. A. Z.] pierw otny um ysł Boga” 16. Bóg ujęty w owym „pierw otnym ”, „um ysłow ym ” czy też „pojęciow ym ” aspekcie stanow i zatem swoisty „rezerw uar” w szelkich potencjalności tw orzących w spólnie h ierar­ chicznie uporządkow aną dziedzinę w iecznych obiektów, które tym samym zaw dzięczają swe istnienie nie - jak platońskie idee - własnej autonom ii

14 „Byty aktualne różnią się między sobą: B óg jest bytem aktualnym i jest nim również najbardziej znikomy okruch istnienia w odległych zakątkach pustej przestrzeni. Mimo to jednak, że istnieje gradacja znaczenia {relevance), a także różnorodność funkcji, w szystkie one znajdują się na tej samej płaszczyźnie w odniesieniu do zasad, których aktualność jest egzem - plifikacją” (tamże, s. 18). „Każdy przypadek doświadczenia [instance o f experience - tzn. byt aktualny rozumiany jako ostateczna jedność konstytuujących go ujęć - przyp. A. Z.] jest dwubiegunowy, czy jest nim Bóg, czy jakieś aktualne zaistnienie [w obrębie - przyp. A. Z.] świata” (tamże, s. 36).

15 Tamże, s. 43. Zgodnie z zasadą ontologiczną byty aktualne są tym, co naprawdę i jedynie rzeczywiste, „są ostatecznymi realnymi rzeczami, z których utworzony jest świat. Nie można wychodzić poza byty aktualne w poszukiwaniu czegoś bardziej rzeczyw istego” (tamże, s. 18).

16 Tamże, s. 46. „Każdy kategorialny typ istnienia w św iecie zakłada inne typy, w katego­ riach których zyskuje on sw e wyjaśnienie. Stąd też w ieczne obiekty pojęte jako całkow icie w yizolowana m nogość nie mają jakiegokolw iek rzeczyw istego charakteru. Wskazuje to na potrzebę przyjęcia koncepcji, według której istnieją one w sposób efektywny dzięki pojęciow e­ mu urzeczywistnianiu ich przez B oga” (tamże, s. 349).

(8)

bytowej, ale - jak idee św. A ugustyna - zapodm iotow aniu w Boskim umyśle. Ten pierw otny aspekt natury Boga jest konstytuow any przez Boże „czucia pojęciow e” (conceptual feelin g s), dzięki którym „istnieje porządek w donio­ słości (relevance) w iecznych obiektów dla procesu kreacji” 17. Ów „po­ rządek” w ynika z faktu, że Bóg, ujmując czysto pojęciow o i odw iecznie „rozw ażając” dziedzinę czystych potencjalności18, dokonuje „wszechobej- m ujących w artościow ań” (valuations), stanow iących subiektyw ne formy (sub­

jective fo rm s) tych ujęć, „określające w zględną doniosłość w iecznych obiek­

tów dla każdego zaistnienia aktualności (occasion o f actuality)” 19. Tworzy On tym sam ym „ustopniow any porządek pożądań” (appetitions) konstytuują­ cych Jego pierw otną naturę, będącą „pierw otną jed n o ścią doniosłości (unity

o f relevance) w ielu potencjalnych form ”20. Bóg zatem ju ż w swej pierw ot­

nej, czysto pojęciow ej naturze dokonuje w stępnych ocen i w artościow ań - a tym sam ym ograniczeń - w sferze norm, w artości i celów , które wyznaczyć m ają pierw otny zakres aktualizującego je, rzeczyw istego (aktualnego) świata.

R ozpatryw ana w ten sposób - tzn. jako „nieograniczona pojęciow a realiza­ cja absolutnego bogactw a potencjalności” - natura Boga jaw i się jako pier­ wotna, nieskończona, wolna, zupełna, w ieczna (aczasow a), nieśw iadom a i pozbaw iona aktualizacji21. Bóg tak pojęty nie jest bytem pierwotnym w sensie czasow ym , „nie jest początkiem w sensie należenia do przeszłości w szystkich [pozostałych - przyp. A. Z.] składników ” rzeczyw istości22. Jego prym at wobec pozostałych, skończonych bytów aktualnych w ynika z faktu, iż stanowi On ostateczne źródło w szelkiej określoności - form , struktur i w artości faktycznie realizow anych przez nie w św iecie. „Pod tym względem istnieje On nie p r z e d w szelkim stw orzeniem , lecz r a z e m z w szel­ kim stw orzeniem ”23. Jego aktyw ność pojęciow a w yrażająca się w nieograni­ czonej liczbie dokonyw anych przezeń czuć w artościujących jaw i się przy tym jako dziedzina pierw otnych w o l n y c h aktów stw órczych, „nie skrępow a­

17 Tamże, s. 344.

18 Stąd „w ieczność” obiektów ponadczasowych.

19 W h i t h e a d, P rocess and R eality, s. 344. Pierwotna natura Boga jest jego „niczym nie uwarunkowaną oceną pojęciow ą całej w ielości w iecznych obiektów ” (tamże, s. 31).

20 Tamże, s. 349. 21 Tamże, s. 345. 22 Tamże. 23 Tamże, s. 343.

(9)

KONCEPCJA BO G A W M ETAFIZYCE A . N. W HITEHEADA 1 7 5

nych odniesieniem do jakiegokolw iek określonego biegu rzeczy”24, nieograni­ czonych „przez jakąkolw iek aktualność, k tó rą by zakładały”, a tym samym „ n i e s k o ń c z o n y c h , wolnych od w szelkich ujęć negatyw nych”25. W ten sposób pojęciow a rzeczyw istość Boga stanow i „pierw otną egzem plifi- kację ogólnego m etafizycznego charakteru tw órczego postępu [tj. «kategorii tego, co ostateczne», «tw órczej kreatyw ności» - przyp. A. Z .]”26. Jako nie­ skończona, „nieograniczona pojęciow a realizacja absolutnego bogactw a poten- cjalności” pierw otna natura Boga nie ulega zm ianie, jest zupełna i kom pletna, choć zupełność ta m a charakter jedynie pojęciow y, idealno-potencjalny. Bogu jako rzeczyw istości pierw otnej brak bow iem „najw yższej realności”, co spra­ wia, iż jest On „rzeczyw isty z ograniczeniem ”, i to w dwojakim sensie: (1) Jego czucia są czysto pojęciow e, przez co brak im pełnego urzeczyw istnienia, a (2) jako takie pozostają one w izolacji od czuć fizycznych, co spraw ia, iż w swej subiektyw nej form ie (subjective fo rm ) pozbaw ione są elem entu św ia­ dom ości27. Bóg w Sw ojej pierw otnej rzeczyw istości pozbaw iony jest zatem „pełni czuć”, a także św iadom ości, która zakłada swoiste przeciw staw ienie konkretnego podm iotu rów nie konkretnym przedm iotom , dzięki którym uzy­ skuje on specyficzną sam ośw iadom ość - św iadom ość własnej podm iotow ej odrębności.

Bóg w Swej pierw otnej naturze jest zatem „Bogiem w abstrakcji, pozosta­ jącym sam z Sobą”, pozbaw ionym zw iązku z pozostałym i, konkretnym i, jednostkow ym i bytami; jest Bytem m ającym jakby niezupełną realność, „nie­ pełną aktualność (deficiency in actuality)”28. Taki stan rzeczy w skazuje na konieczność ontycznego dopełnienia (com pletion) jedynie pojęciow o aktualnej, a więc nie w pełni rzeczyw istej, pierw otnej natury Boga przez kom plem entar­ ny wobec niej, w pełni aktualny w ym iar Jego dw ubiegunow ej rzeczyw istości. Owo dopełnienie przynosi z sobą kolejny aspekt Bożego bytu w postaci tzw. natury skutkow ej lub fizycznej, w tórnej (conséquent nature), w prow adzającej w rzeczyw istość Boga w ielość elem entów realnego, aktualnego św iata wraz z ich zm iennością i jednostkow ością. „N aturę skutkow ą” Boga, w której dokonuje się pierw otne oddziaływ anie św iata na Boga i która stanow i tym samym przestrzeń swoistego przenikania i jedności tego, co „boskie”, oraz

24 Tamże, s. 344. 25 Tamże, s. 345. 26 Tamże, s. 344. 27 Tamże, s. 343. 28 Tamże, s. 33 n., 343.

(10)

tego, co „św iatow e”, konstytuuje w ielość dokonyw anych przezeń „ujęć fizycz­ nych” {phisical prehensions), których przedm iotem są konkretne, jednostko­ we, przem ijające byty aktualne czasow ego świata. W ten sposób „w tórna natura Boga stanowi spełnienie Jego dośw iadczenia poprzez w łączenie prze­ zeń w ielorakiej w olności tego, co aktualne [tzn. autonom icznych w procesie swej autokreacji bytów aktualnych - przyp. A. Z.], w harm onię Swej własnej aktualizacji. Jest n ią Bóg w pełni aktualny, dopełniający braki Swej czysto pojęciow ej aktualności”29. Poprzez dokonyw ane przezeń ujęcia fizyczne „każde aktualne zaistnienie z czasow ego św iata jest przyjm ow ane we [wtórnej - przyp. A. Z.] naturze Boga”30, która - w przeciw ieństw ie do „zupełnej”, „nieograniczonej” i nieskończonej, a zatem niezm iennej natury pierw otnej - stanowi proces nieustającej, tw órczej kreacji wraz z wszelkim i płynącym i z tego faktu ograniczeniam i, charakterystycznym i dla staw ania się bytów jed- nostkow o-aktualnych.

W łączenie w Swe w ew nętrzne życie św iata aktualnych stworzeń dokonujące się w ram ach natury skutkowej - która jaw i się jako określona, niezupełna, pochodna, „wiecznotrw ała”, w pełni aktualna i świadoma - sprawia, iż Bóg w Swym procesie staw ania się zostaje uzależniony od twórczego postępu św iata31. Bóg ujmując byty aktualne, które osiągnęły właśnie pełnię oraz skończoną indyw idualną jedność swego istnienia i przem ijają znikając {perish), „obiektywizuje” je {objectification) - podobnie jak czynią to stające się byty aktualne wobec m inionych aktualnych zaistnień, z których tw orzą sw ą rze­ czywistość - czyniąc elem entam i-przedm iotam i {objects) procesu autokreacji własnego Bytu32. Stąd „[nowo - przyp. A. Z.] powstałe stw orzenie zostaje zobiektywizowane w Bogu jako n o w y elem ent [podkr. - A. Z.] w Bożej obiektyw izacji [...] aktualnego św iata”33. W ten sposób proces twórczych zmian w aktualnym świecie m a znaczący, realny wpływ - tak realny, jak wpływ, jaki m inione byty aktualne w yw ierają na ostateczny kształt w yłaniają­ cego się z nich, nowo pow stającego aktualnego zaistnienia - na wewnętrzne

29 Tamże, s. 349. 30 Tamże, s. 350.

31 Tamże, s. 345. „Zasada powszechnej w zględności nie m oże być zaw ieszona w odnie­ sieniu do wtórnej natury Boga” (tamże, s. 350). „[...] z racji w zględności wszystkich rzeczy istnieje oddziaływanie świata na B oga” (tamże, s. 345).

32 „Dopełnienie natury Boga w pełnię czucia fizycznego dokonuje się poprzez obiekty­ wizację (objectification) świata w Bogu. D zieli On z każdym nowym stworzeniem jego aktual­ ny świat” (tamże).

(11)

KONCEPCJA BO G A W METAFIZYCE A. N. W HITEHEADA 1 7 7

życie Boga, wikłając Go w szereg zależności i ograniczeń, ale jednocześnie wzbogacając Jego świadome doświadczenie i wzm agając Jego twórczy rozwój.

Jednakże nie tylko Bóg zyskuje Swe dopełnienie dzięki tej, tak rozum ia­ nej, specyficznej jedności swego Bytu ze światem. D opełnienia takiego dom a­ g ają się rów nież sam e byty aktualne, których w ielość, jednostkow ość, skoń- czoność, zm ienność i przem ijalność w ym agają ostatecznej, „doskonalszej jedności” i trw ałości, „pochłonięcia na w ieczność przez ostateczną je d ­ ność”34. Z yskują je - w postaci tzw. obiektywnej nieśm iertelności (objective

im m ortality) - stając się zobiektyw izow anym i elem entam i konstytuującym i

B ożą naturę skutkow ą35. Bóg ujm uje i zachow uje {preserve) kolejne genera­ cje bytów aktualnych, które, zakończyw szy proces swej konkretyzacji oraz osiągnąw szy pełnię swego indyw idualnego istnienia, przem inęły, tracąc swą teraźniejszą subiektyw ność i stając się częścią przeszłości. W ten sposób owe pokolenia aktualnych zaistnień, jako przedm ioty Bożych ujęć, zyskują rodzaj obiektyw nego trw ania, „obiektyw nej nieśm iertelności”, stając się m inionym i i skończonym i, lecz mimo to „żywym i, zawsze obecnym i” faktam i zapodmio- towanym i w sw oistej „pam ięci” wtórnej natury Boga i z niej czerpiącym i swój „w iecznotrw ały” {everlasting), nieprzem ijający sposób istnienia36.

O ile ujęcia konstytuujące naturę pierw otną Boga m ają zaw sze charakter pozytyw nych, niczym nie ograniczonych czuć pojęciow ych, o tyle ujęcia fizyczne są z natury selektyw ne, uchw ytując jedynie w ybrane aspekty świata aktualnych zaistnień. Z asadą decydującą o owej w ybiórczości Bożych ujęć jest „doskonałość subiektyw nego dążenia Boga, pochodząca z zupełności Jego pierw otnej natury”, która „w pływ a na charakter w tórnej natury”37. „Ujęcie

34 Tamże, s. 347.

35 Whitehead jest przekonany, że w ten sposób rozstrzygnął dialektyczne napięcie pom ię­ dzy kategoriami niezm ienności (trwania) i zmiany (przepływu), które w ikłało w sprzeczności dotychczasowe próby określenia stosunku Boga do świata. „Istnieje podwójny problem: nie­ zmiennej aktualności domagającej się zmiany jako sw ego dopełnienia oraz zmiennej aktualności domagającej się tego, co trwałe, jako sw ego dopełnienia. Pierwsza część tego problemu doty­ czy dopełnienia pierwotnej natury Boga pochodnością Jego wtórnej natury [ukonstytuowanej - przyp. A. Z.] w oparciu o czasow y świat. Druga część problemu dotyczy dopełnienia w szyst­ kich zmiennych aktualnych zaistnień przez odwołanie się do ich obiektywnej nieśmiertelności, wolnej od «w iecznego zanikania» {perpetual perishing), tzn. «wiecznotrwałej» {everlasting)” (tamże).

36 „Wtórną naturę Boga stanowi zmienny świat, który staje się «wiecznotrwały» dzięki swej obiektywnej nieśm iertelności w Bogu. Podobnie obiektywna nieśmiertelność aktualnych zaistnień domaga się pierwotnej niezm ienności {prim ordial perm anence) Boga [...]” (tamże).

(12)

w Bogu każdego stw orzenia jest kierow ane [Jego - przyp. A. Z.] subiek­ tywnym dążeniem oraz m a subiektyw ną form ę, w całości pochodną od Jego w szechobejm ujących pierw otnych w artościow ań”38. Bóg w Swej pierw otnej naturze dokonuje - m ocą konstytuujących j ą ujęć - szeregu ocen i w artościo­ wań, preferując - a zatem ograniczając pole nieskończonych m ożliw ości - określone norm y, ideały i wzorce rozw oju. D opiero z perspektyw y tych fun­ dam entalnych i pierw otnych wyborów dokonuje On procesu selekcji pocho­ dzących ze św iata danych, ujm ując w „m ądrości swego subiektyw nego dąże­ nia [...] każdą aktualność ze względu na to, czym m oże ona być w tak udo­ skonalonym system ie”39. Tak więc „wtórna natura Boga stanow i Jego osąd świata. Zachow uje On świat, gdy ten ostatni wkracza w bezpośredniość Jego w łasnego życia”. N ie jest to osąd surowy. „Jest to osąd łagodności, która nie traci niczego, co m ożna zbaw ić”. W szelkie cierpienia rzeczyw istości, „jej smutki, jej niepow odzenia, trium fy i bezpośrednie doznania radości splatają się [...] w harm onię uniw ersalnego czucia [...]” Jest to więc rów nież „osąd m ądrości, która posługuje się tym, co w czasow ym św iecie jest jedynie w ra­ k iem ”. Ten obraz jest obrazem „Bożej dobroci”, „czułej troski o to, aby nic nie zostało stracone”40.

M imo że natura w tórna jest przede w szystkim m iejscem oddziaływ ania św iata na Boga, to jednak już w jej obrębie m ożna mówić o pierw otnym w pływie Boga na świat. Zagadnienie to w iąże się z kw estią ontologicznego statusu należących do przeszłości bytów aktualnych. M imo że przem inęły i zanikły, utraciw szy sw ą podm iotow ość i aktualność, w dalszym ciągu od­ gryw ają przecież - jako przedm ioty ujęć fizycznych - istotną, czynną rolę w procesie konkretyzacji następujących po nich kolejnych pokoleń aktualnych zaistnień. Z uw agi na fakt, że tak pojęte byty aktualne utraciły ju ż swą „aktualność” - ta bow iem przysługuje jedynie stającym się, teraźniejszym zaistnieniom - w poszukiw aniu odpow iedzi na pytanie o ich status bytowy uw zględnić należy treść zasady ontologicznej, zgodnie z którą w szelkie prze­ jaw y rzeczyw istości w iążą się zaw sze w jak iś sposób z dziedziną aktualności. W tym przypadku stanow i ją aktualność Bożego bytu, Jego w tórnej, skutko­ wej natury, która zachow ując w swej „pam ięci” pokolenia obdarzonych obiek­ tyw ną nieśm iertelnością m inionych bytów aktualnych, udostępnia je kolejnym generacjom nowo pow stających zaistnień, które czerpią z nich m ateriał dla

38 Tamże. 39 Tamże, s. 346. 40 Tamże.

(13)

KONCEPCJA BO G A W METAFIZYCE A. N. W HITEHEADA 1 7 9

procesu swej autokreacji. Bóg zatem spełnia w ten sposób funkcję sw oistego m ediatora pom iędzy spraw czą siłą przeszłości a konstytuującą się teraźniej­ szością i przyszłością.

Pojęciow o-fizyczna (pierw otnie-w tórna) dw ubiegunow ość Bożego bytu nie w yczerpuje analogii pom iędzy Bogiem a bytam i aktualnym i konstytuującym i rzeczyw istość św iata41. Podobnie jak te ostatnie, Bóg dokonuje szeregu czuć porów naw czych (com parative fee lin g s) integrujących ujęcia fizyczne pocho­ dzące z Jego natury wtórnej oraz czucia pojęciow e konstytuujące Jego naturę pierw otną. W ram ach tak pojętej integracji dochodzi do swoistego porów nania (icompare) zaw artości (content) obydwu rodzajów ujęć, rzutującego faktycznie zrealizow aną rzeczyw istość św iata na jego pierw otną w izję (prim ordial vi­

sion), zaw artą w Bożej naturze pojęciow ej42. W ten sposób - podobnie jak

każdy byt aktualny - Bóg osiąga spełnienie (satisfaction) procesu integracji swych ujęć, zyskując tym samym status tzw. nadm iotu (superject), konsty­ tuującego Jego trzecią - obok pierw otnego i w tórnego aspektu Jego bytu - „nadm iotow ą naturę” (superjective nature)43. Tw órcze zestaw ienie faktycznie zrealizow anych w świecie w artości i struktur z dziedziną pierw otnych, ideal­ nych zam ierzeń i planów spraw ia, iż Bóg - uw zględniając faktyczny stan rze­ czyw istości - uw ydatnia znaczenie now ych m ożliw ych wartości oraz ideałów i dzięki Swej nadm iotow ej naturze dostarcza je - wraz z całą zachow aną przez siebie przeszłością aktualnego św iata - w form ie tzw. zaczątkow ych celów (initial aims) kolejnym konstytuującym się pokoleniom bytów aktual­

41 Rozważając bipolarną strukturę B oga, D. W. Sherburne (A K ey to W hitehead’s „P rocess and R eality" , Chicago 1966, s. 226) zauważa, iż jest ona zwierciadlanym odbiciem struktury świata. Potwierdza to sam Whitehead (P rocess and R eality, s. 345): „Byt aktualny w św iecie czasowym należy pojmować jako [rzeczyw istość - przyp. A. Z.] powstającą w oparciu o - doświadczenie fizyczne i podlegającą procesow i spełnienia pod wpływem wtórnego (con­ sequent) dośw iadczenia pojęciow ego, pochodzącego od Boga. Boga należy pojmować jako [rzeczywistość - przyp. A. Z.] powstającą w oparciu o doświadczenie pojęciowe oraz podlega­ jącą procesowi spełnienia dzięki wtórnemu doświadczeniu fizycznem u, pochodzącemu z czaso­ w ego świata”. „Tak w ięc Bóg winien być pojmowany jako jedność i jako w ielość w sensie przeciwstawnym do tego, w jakim Świat należy uważać za jedność i w ielość” (tamże, s. 349).

42 Tą drogą konstytuuje się Boża świadom ość, która pojawia się zaw sze jako subiektywna forma czuć ujmujących kontrast pom iędzy rzeczyw istością „faktu” („tego, co jest”) a sferą „teorii” („tego, co m ogłoby być”).

43 Wprowadzając termin su perject („super-ject” - „nad-miot”) - jeden z w ielu typowych neologizm ów , w jakie obfituje whiteheadowski dyskurs - autor P rocess and R eality nawiązuje do konstrukcji istniejących w języku angielskim terminów subject („sub-ject” - „pod-miot”) i object („ob-ject” - „przed-miot”).

(14)

nych44. Owe „zaczątkow e cele” - uchw ytyw ane (prehension) przez stające się byty aktualne w pierw szych fazach procesu ich konkretyzacji - charakte­ ryzuje sw oisty elem ent „pow abu”, spraw iający, iż stają się one - a przez nie sam Bóg, będący ich źródłem - „zaczątkowym obiektem pożądań” (initial

object o f appetition) aktualnych zaistnień, który, realizow any przez nie w

świecie, stanow i zasadę jego now ości i postępu (novelty and prog ress). W prow adzając w św iat - dzięki Swej naturze nadm iotow ej - zaczątkow e cele pojęte jako idealne zasady kierujące konkretyzacją konstytuujących go bytów aktualnych, Bóg kształtuje rzeczyw istość w sposób, który pozw oli jej uzyskać najw yżej pojęty stopień złożoności. Świat tak ukształtow any - i jest to naczelny cel Bożych zam iarów i pożądań (appetitions) - ujęty przez Boga w Jego naturze w tórnej w inien wytworzyć „m aksym alną intensyw ność Jego spełnienia” (maxim um intensity o f satisfaction). Dążący do osiągnięcia tego celu Bóg nie jest jednak W szechm ogącym Stw órcą um niejszającym autonom ię i tw órczą spontaniczność innych bytów aktualnych. Jest raczej D em iurgiem kształtującym św iat na kanw ie jego „delikatnych elem entów [...], które powoli i w ciszy działają poprzez m iłość”45. Bóg bow iem to nie „rozkazujący C ezar”, „bezlitosny m oralista” czy „nieporuszony m otor”; to raczej „wielki w spółtow arzysz, który rozum ie św iat i razem z nim cierpi”. Jego rola „nie polega na zw alczaniu sił tw órczych za pom ocą [innych - przyp. A. Z.] sił tw órczych, siły zniszczenia za pom ocą [innych - przyp. A. Z.] sił zniszcze­ nia. Rola ta ujaw nia się w cierpliw ym działaniu przem ożnej racjonalności Jego pojęciow ej harm onizacji. N ie tworzy On świata, lecz zbaw ia g o”. Jest „poetą świata, który z czułą cierpliw ością prow adzi go m ocą swej w izji praw dy, piękna i dobra”46.

Przedstaw iona pow yżej W hiteheadow ska koncepcja Boga nie jest w olna od niejasności i niekonsekw encji, a zaprezentow ana - w zam yśle spójna - jej

44 Z problemem tak pojętego oddziaływania Boga na świat w iąże się zagadnienie Jego trwałości i tożsam ości jako bytu aktualnego. Byt aktualny, aby oddziaływać, musi przeminąć, stać się częścią przeszłości, co sugeruje raczej koncepcję Boga jako ciągu (społeczności) bytów aktualnych niż - jak chce tego Whitehead - jako trwałego, nieprzemijającego, pojedynczego bytu aktualnego. Postulat Whiteheada stoi w sprzeczności z tezą, według której B óg nie jest wyjątkiem od ogólnych zasad systemu, ale raczej ich naczelną egzemplifikacją. Sam Whitehead nie rozstrzygnął tego problemu. Por. P. G u t o w s k i, Czy filozofia procesu musi być teis- tyczna?, [w:] Bóg i przyro d a w filo zo fii procesu, (Znak - Idee, 5), pod red. bpa J. Życińskiego, Kraków 1992, s. 49 n.

45 W h i t e h e a d , P ro cess and R eality, s. 343. 46 Tamże, s. 346.

(15)

KONCEPCJA BO G A W METAFIZYCE A. N. WHITEHEADA 1 8 1

interpretacja nie rości sobie pretensji do w yłączności. Nie dość jasn a i jed n o ­ znaczna wydaje się przede wszystkim kw estia w zajem nych relacji Boga i świata. Bogate w przenośnie, m etafory i niedopow iedzenia, odw ołujące się nierzadko do paradoksu, często wręcz poetyckie w ypow iedzi W hiteheada o tw ierają w tym w zględzie pole dla różnorodnych, nieraz przeciw staw nych, ujęć i interpretacji47. N iektóre z nich sytuują W hiteheadow ską w izję A bsolu­ tu w perspektyw ach klasycznego teizmu, inne z kolei dopatrują się w niej pewnej w ersji panenteizm u czy też wręcz panteizm u i dynam icznego moniz- mu48. Te ostatnie odw ołują się do tw ierdzeń W hiteheada, w edług których pierw otny aspekt natury Boga ma charakter czysto potencjalny i różni się jedynie logicznie od aspektu skutkow ego, utożsam iającego się - zgodnie z tymi sugestiam i - z rzeczyw istym światem bytów aktualnych. W edług licz­ nych kom entatorów problem atyczny pozostaje rów nież charakter niektórych atrybutów Boga oraz ich zw iązek z poszczególnym i aspektam i Jego natury. W ątpliw ości te dotyczą przede w szystkim osobowego charakteru whitehea- dow skiego A bsolutu, związku pom iędzy Jego św iadom ością a w olnością (problem „natury pierw otnej”), a także Jego wiedzy i m ocy stw órczej. Do słabości koncepcji W hiteheada należą w yraźne braki w jej koherencji: W hite­ head raz mówi o Bogu jako konkretnym bycie aktualnym , aby innym razem określać Go m ianem pozbaw ionej cech konkretności „podstaw y bytów aktual­ nych” . Podobnie rzecz ma się z w yraźną sprzecznością pom iędzy W hitehea­ dow ską koncepcją Boga jako trw ałego, nieprzem ijającego, pojedynczego bytu aktualnego a w yraźną deklaracją W hiteheada, według której Bóg nie pow inien być traktow any jako „w yjątek wobec w szelkich zasad m etafizycznych”, ale raczej jako „podstaw ow a ich egzem plifikacja” .

47 Dla potwierdzenia tej oceny przytacza się zw ykle zespół twierdzeń Whiteheada opisują­ cych wzajemną relację Boga i świata: „Prawdą jest, gdy mówim y, że B óg jest niezmienny, Świat zaś podlega zmianom; prawdą jest jednak również, że Świat jest niezm ienny, B óg zaś podlega zmianom. Prawdą jest, gdy mówim y, że Bóg jest jednością, Świat zaś stanowi w ielość; prawdą jest jednak również, że Świat jest jednością, a B óg w ielością. Prawdą jest, gdy m ów i­ my, że w porównaniu ze Światem B óg jest w najwyższym stopniu aktualny; prawdą jest jednak również, że w porównaniu z Bogiem Świat jest w najwyższym stopniu aktualny. Prawdą jest, gdy mówim y, że Św iat jest immanentny w Bogu; prawdą jest jednak również, że Bóg jest immanentny w Św iecie. Prawdą jest, gdy mówim y, że Bóg transcenduje Świat; prawdą jest jednak również, że Świat transcenduje Boga. Prawdą jest, gdy mówim y, że Bóg stwarza Świat; prawdą jest jednak również, że Świat stwarza B oga” (tamże, s. 348).

48 Są i tacy - należy do nich np. D. Sherburne - którzy kwestionują zasadność wprowa­ dzania do whiteheadowskiej metafizyki idei Boga. Por. pracę Sherburne’a pod wymownym tytułem: W hitehead w ithout G od („The Christian Scholar”, 40(1967), N o. 3, s. 251-272).

(16)

M imo w szystkich swych braków i niedoskonałości W hiteheadow ska kon­ cepcja Boga inspirow ała i nadal inspiruje te nurty we w spółczesnej filozofii i teologii (głów nie chrześcijańskiej), w ram ach których - obok wyraźnej tendencji do przyw rócenia utraconej przez w spółczesną kulturę św iadom ości Bożej im m anencji w przyrodzie - podkreśla się elem ent zmiany i staw ania się jako przejaw odm iennie pojętej doskonałości Bożego bytu. Stanowi ona tym samym istotne wyzw anie dla tradycyjnych ujęć klasycznej m etafizyki i teodycei.

THE CONCEPTION OF GOD

IN ALFRED N. W HITEHEAD’S METAPHYSICS S u m m a r y

The paper sought to present the basic elements o f the conception o f God contained in the writings o f Alfred N. Whitehead (1861-1947), the prominent English logician, mathematician and philosopher. The author highlights, among other things, the changes within this conception at the time when W hitehead’s main work P rocess and R eality (1929) was published, a book that had essentially modified the principal theses o f m etaphysics contained in his earlier works. The question o f the Absolute God had appeared in W hitehead’s writing for the first time in his book Science and the M odern W orld (three years before P rocess and R eality). W hitehead’s previous philosophical proposals did not call for an introduction o f this kind o f problems. In the Science and the M odern W orld God appears as a Principle o f Concretion, determining the range o f possibilities which undergo actualization in the real world, an actualization w hose absence w ould be equal to the refutation o f reality o f the actual being constituting reality. According to this conception, God is „the supreme ground for limitation”, ow ing to which „the actual course o f events which - as regards the non-temporal possibilities (so-called eternal objects) - could be different [...] is just that course”. It constitutes at the same time impersonal Tao, a principle o f the rationality o f the world ordering events, Platonic Demiurge, shaping the world according to the principles and forms drawn from the sphere o f immutable and eternal essences.

The P ro cess and R eality contains an enriched and more com plex conception o f God whose existence and nature turns out to be a necessary postulate, safeguarding coherence to the „philosophy o f organism” proposed by Whitehead. God is not treated here as an „exception towards any metaphysical principles”, but as „their basic exem plification”. Therefore it is taken as the actual being, for only then can He fulfil real functions within a metaphysical system, exem plifying at the same time its basic principles. Similarly as all the remaining elementary components o f the universum, God is a being o f dipolar character. In His primordial nature - being one o f the „poles” o f His being - He is identical with the sphere o f eternal objects,

(17)

KONCEPCJA BO G A W METAFIZYCE A. N. W HITEHEADA 1 8 3

constituting „the unlimited conceptual realization o f the absolute wealth o f potentiality”. As such, He does not possess „the highest reality”, is „God in abstraction”, deprived o f any rela­ tionship with the remaining, concrete, individual and mutable beings. He gains this relationship (the w hole o f actuality, reality) ow ing to His consequent nature, in which the primordial influence o f the world (the actual beings) on God is brought to effect. God H im self thus made dependent on the mutability o f the becom ing world, like each actual being, turns out to be a process o f the creative developm ent and creation tending to satisfaction. It reveals yet one more aspect o f the D ivine being - Its superjective nature, within which God highlights the significance o f the new possible values and ideals, thereby determining the principal directions o f the developm ent o f the world. This is done, while respecting fully autonomy and creative spontaneity o f other actual beings; God is a „poet o f the world who with tender patience leads it by the power o f His vision o f truth, beauty and good”.

W hitehead’s conception o f God is not free from vagueness and inconsequence, a fact that makes it open to various approaches and interpretations. Some o f them place it within the perspective o f classical theism, others see in it some version o f pantheism or pantheism and dynamic monism. Despite that it still inspires som e trends o f contemporary philosophy and theology (mainly Christian), being an essential challenge for the traditional approaches o f classical metaphysics and theodicy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

As random forests select features inside the learning algorithm, we have included the classification errors of this method which we have run without any pre‑processing.. Assuming

Relacje inwestorskie i odpowiednio prowadzona polityka informacyjna może przyczynić się do zwiększania wartości firmy i sposobu jej postrzegania przez

Wpływ klauzuli ogólnej w sprawie unikania opodatkowania oraz zmiany przepisów w zakresie opodatkowania FIZ na możliwości międzynarodowe- go planowania podatkowego

Do przeprowadzenia analizy korelacji między wolnością gospodarczą (mie- rzoną za pomocą Wskaźnika Wolności Gospodarczej) a postępami w transforma- cji gospodarek krajów

Therefore, one may get the im- pression that weight discrimination does not exist in Poland, since researchers do not deal with the issue of how individuals with excess body weight

Przemyślenia młodego Wojtyły warto zestawić z Zegadłowiczowską koncepcją teatru, wywiedzioną z duchowej spuścizny wykładów Mickiewiczowskich oraz idei teatru

Postaw a realistyczna, zdaniem D um m etta, w iąże się z akceptacją, dla zdań danej klasy, zasady dw uw artościow ości, głoszącej, że każde zdanie o określo­ nym

Dla jasnos´ci dodajmy, z˙e obalanie jest stosunkowo proste i opiera sie˛ głównie na znanej od wieków w logice zasadzie zwanej po łacinie modus tollens: Jes´li z modelu czy