• Nie Znaleziono Wyników

View of The place and the meaning of the community in upbringing

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of The place and the meaning of the community in upbringing"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Tom 6(42), numer 1  2014

MARCIN GOWIN´ SKI

WSPÓLNOTA W WYCHOWANIU

– JEJ MIEJSCE I ZNACZENIE

Osoba jest bytem dynamicznym, który w trakcie egzystencji rozwija wie-dze o s´wiecie, o sobie samym. Odkrywa prawde o otaczaj acej go rzeczy-wistos´ci i o sobie. Spotkanie z drugim, dialog z nim, to szczególne momenty dos´wiadczenia zycia w s´wiecie, drugiej osoby i siebie. Wychowanie, które jest takim spotkaniem, odkrywa „to, co zakryte” i prowadzi do poznania rzeczywistos´ci wasnego „ja” oraz otoczenia. Jest procesem rozwijaj acym osobe ludzk a. Odbywa sie ono w relacji z drugim czowiekiem.

Spotkanie wychowanka z wychowawc a jest podstaw a procesu wychowania. Osoba ludzka w ci agu caego swojego zycia wchodzi w róznorodne relacje z drugim. Obszarem pierwszego dos´wiadczenia spotkania drugiego czowieka jest rodzina, jako podstawowa komórka spoeczna. W kolejnych etapach zycia jednostka przynalezy równiez do innych s´rodowisk wychowawczych, grup, stowarzyszen´, wspólnot.

W niniejszym artykule chce podj ac´ kwestie roli wspólnoty w wychowaniu i jej znaczenia w rozwoju osoby. By tego dokonac´, potrzebne jest na pocz  a-tek okres´lenie tego, co jest wspólnot a, a co ni a nie jest, czym sie ona charak-teryzuje. W drugiej kolejnos´ci podejme zagadnienie „uczowieczaj acego” charakteru wychowania. W kon´cowej czes´ci rozwazan´ dokonam próby kon-frontacji obu tych zagadnien´, celem wskazania znaczenia wspólnoty w proce-sie wychowania.

Ks. mgr MARCINGOWIN´ SKI doktorant, Katedra Filozofii Wychowania, Instytut Peda-gogiki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawa II; adres do korespondencji: ul. Dro-ga Meczenników Majdanka 70, 20-325 Lublin; e-mail: marcinglowinski@wp.pl

(2)

1. WSPÓLNOTA PROWADZI KU DOBRU

Okres´lenie, czym jest wspólnota oraz jakie s a jej cechy, okazuje sie zada-niem trudnym. Ze wzgledu na ograniczenia pyn ace z formy artykuu przed-stawie wybrane stanowiska w rozumieniu fenomenu wspólnoty. Sowa „wspól-nota” (gr. koinonia, ac. communio) to termin, którym czesto okres´la sie „typ zbiorowos´ci spoecznej o silnej wiezi miedzykulturowej, której uczestników  aczy poczucie wspólnej tozsamos´ci, osobiste stosunki, wzajemna solidarnos´c´ i wspódziaanie”1. Wyróznia sie dwa zasadnicze podejs´cia w rozumieniu wspól-noty. Zaleznie s a one od tego, czy jest ona zwi azana z okres´lonym miejscem, czy tez nie. Wspólne mieszkanie, bytowanie nie zawsze oznacza wspólnote i nie jest jedyn a jej cech a, ale wyróznia sie np. wspólnoty lokalne. Poprzez wspólne zamieszkanie osoby identyfikuj a sie z danym miejscem, s a przywi azane do niego i wzajemnie sie integruj a. Osoby, które nie mieszkaj a razem, a podzielaj a i przezywaj a te same wartos´ci i symbole, które wyznaczaj a ich tozsamos´c´, mog a stanowic´ wspólnote niezwi azan a z okres´lonym miejscem czy terytorium. Przy-kadowo  moze tak byc´ w przypadku wspólnoty religijnej. Takie ujecie wspól-noty znajdziemy juz w mys´li Arystotelesa i Platona. Arystoteles wskazuje na czowieka jako istote spoeczn a. Platon podkres´la, ze do zycia potrzebna jest druga osoba, nikt nie wystarcza sam sobie. S´w. Tomasz i s´w. Augustyn, nawi  a-zuj ac do obrazu Kos´cioa jako Mistycznego Ciaa Chrystusa, rozumieli wspólno-te jako jeden zjednoczony i uporz adkowany organizm2.

Wspólnote charakteryzuje szczególny typ wiezi, dlatego przeciwstawia sie j a zrzeszeniu. Takiego was´nie rozróznienia dokona Ferdynand Tönnies. Pierwotn a dla niego form a zycia spoecznego bya wspólnota, która wraz z rozwojem ludzkos´ci i specjalizacj a zadan´ miaa sie rozwin ac´ w spoeczen´-stwo, które staje sie typem stowarzyszenia3. Kryterium rozróznienia wspólno-ty i stowarzyszenia jest w wspólno-tym miejscu wspólno-typ woli powoduj acej, ze ludzie prag-n a byc´ czonkami danej grupy: wola organiczna (w autotelicznych wspólno-tach) i wola refleksyjna (w celowych stowarzyszeniach)4. Wspólnota, wedug

1E. B o b r o w s k a, Wspólnota, w: Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, t. VII, red.

T. Pilch, Warszawa: Wydawnictwo Akademickie Z ak 2008, s. 276.

2M. J e z i o r a n´ s k i, B. Jana Pawa II koncepcja wychowania mazonków, Lublin:

Wydawnictwo KUL 2013, s. 36-37.

3F. T ö n n i e s, Wspólnota i stowarzyszenie. Rozprawa o komunizmie i socjalizmie jako

empirycznych formach kultury, Warszawa: PWN 1988, s. 39.

4J. M r o z o w s k a, Nowe wspólnoty – socjologiczne hybrydy. Analiza zjawiska na

(3)

tego autora,  aczy ludzi jako pene osobowos´ci i ogarnia wszystkie dziedziny zycia. Czonkowie tworz acy wspólnote podzielaj a te same wartos´ci, wzajem-nie wspódziaaj a. Stowarzyszenie natomiast skupia sie na osi agnieciu korzy-s´ci, jakie moze przynies´c´ przynaleznos´c´ do niego. Relacje w nim panuj ace s a oparte na umowie i maj a charakter formalny. Inn a typologie mozna znalez´c´ u Charlesa Cooleya, który dokonuje rozróznienia na grupy pierwotne i grupy wtórne. Analogicznie do Tönniesa Cooley wskazuje, ze grupami pierwotnymi s a rodzina, grupa zabawowa i grupa s asiedzka5, które s a spoeczn a natur a jednostki i dominuj a w nich wiezi oparte na relacjach osobowych. Natomiast w grupach wtórnych wiezi miedzy jednostkami s a oparte na stosunkach rze-czowych.

Zmiany zwi azane z ksztatowaniem sie spoeczen´stwa nowoczesnego spo-wodoway wzrost zainteresowania tematyk a wspólnoty. Oprócz wymienionego wyzej Tönniesa, podejmuj a j a miedzy innymi Emile Durkheim, Max Weber, Talcott Parsons. Spoeczen´stwa ponowoczesne wykazuj a zanikanie poczucia wiezi wspólnotowych. Zygmunt Bauman, analizuj ac zagadnienie wspóczesnej wspólnoty, wskaza na nowy jej typ  wspólnote wyobrazon a. Podkres´laj ac zaspokajanie potrzeby przynaleznos´ci i bezpieczen´stwa, jako istotne dla zycia wspólnotowego, pisze, ze w dzisiejszych czasach jest to zadanie trudne do zrealizowania. Wynika to z fragmentaryzacji tozsamos´ci czowieka. Spór miedzy bezpieczen´stwem a wolnos´ci a, a wiec spór miedzy wspólnot a a indy-widualnos´ci a, najprawdopodobniej toczyc´ sie bedzie dugo i nie zostanie chyba – zdaniem przywoywanego autora – nigdy rozwi azany6.

S´ledz ac rozwazania dotycz ace wspólnoty  z jednej strony mozna zauwa-zyc´, ze istnieje s´wiadomos´c´ potrzeby wspólnoty w zyciu czowieka. Z drugiej  mozliwos´c´ istnienia wspólnoty jest podawana w w atpliwos´c´. Sama idea wspólnoty jest krytykowana miedzy innymi przez reprezentantów mys´li mark-sistowskiej, ale równiez przez przedstawicieli modernizmu i postmodernizmu (maj acymi na ogó wiele wspólnego z tymi pierwszymi). Wedug tych mys´li-cieli, wspólnota nie jest mozliwa w s´wiecie nieustannych przemian. Jes´li jednak dopuszcza sie tak a mozliwos´c´, to wskazuje sie tu np. na forme wspól-noty paradoksalnej, która polega na gromadzeniu sie ludzi doraz´nie w jakies´ konkretnej kwestii i trwa tyle, ile podejmowany problem7, lub wspólnoty

5C. C o o l e y, Grupy pierwotne, w: Cooley, red. J. Mucha, Warszawa: Wiedza

Po-wszechna 1992, s. 209.

6Z. B a u m a n, Wspólnota, Kraków: Wydawnictwo Literackie 2008, s. 10-11. 7J. K r i s t e v a, Obcos´c´ kulturowa i podmiot w kryzysie. Wywiad Suzanne Clark i Kathleen

(4)

wyobrazonej, której czonkowie gromadz a wokó wspólnego tematu, ale nie jest wazne dla nich spotkanie „twarz a w twarz”8.

Interesuj ac a, z mys´l a o dynamice ludzkiej aktywnos´ci koncepcje wspólnoty przedstawi w swojej teorii uczestnictwa Karol Wojtya w pracy Osoba i czyn. Wojtya tak opisuje pojecie uczestnictwa: „Naprzód jako was´ciwos´c´ osoby wyrazaj aca sie w zdolnos´ci nadawania osobowego (personalistycznego) wymiaru wasnemu bytowaniu i dziaaniu wówczas, gdy czowiek bytuje i dziaa wspólnie z innymi ludz´mi. Z kolei uczestnictwo pojete jest w Osobie i czynie jako pozytywna relacja do czowieczen´stwa innych ludzi, przy czym «czowieczen´stwa» nie rozumiemy jako abstrakcyjnej idei czowieka, ale jako osobowe «ja», za kazdym razem jedyne i niepowtarzalne”9. Uczestnictwo wskazuje na was´ciwos´c´ osoby, w której czowiek, dziaaj ac wspólnie z inny-mi, spenia siebie. Wojtya podkres´la prymat podmiotu osobowego przed wspólnot a, wskazuj ac, ze o wspólnocie nie potrafimy wiele powiedziec´, jezeli nie wyjdziemy od czowieka jako podmiotu osobowego. Analizuj ac teorie uczestnictwa w rozumieniu Wojtyy, mozna spojrzec´ na to zagadnienie z trzech punktów widzenia: z punktu widzenia osoby i jej wartos´ci persona-listycznej, z pozycji relacji osoby do drugiego czowieka (relacja „ja”–„ty”) oraz od strony zwi azku osoby z dobrem wspólnym10. Dobro wspólne (ac. bonum commune) to podstawowy czynnik zycia spoecznego, motywuj acy dziaania spoeczne osób tworz acych dan a spoecznos´c´. Dobro, które jest rzeczywistym celem kazdego czowieka i zarazem caej spoecznos´ci11.

Karol Wojtya w swojej koncepcji wskaza postawy buduj ace wspólnote oraz niszcz ace j a. Was´ciwym fundamentem tworzenia wspólnoty s a postawy: solidarnos´ci i sprzeciwu12. Wyrazaj a one troske o dobro wspólne i wymaga-j a podejmowania dialogu. Postawa solidarnos´ci jest zasadniczym wyrazem uczestnictwa, dlatego czowiek solidarny wszystko czyni dla dobra wspólnoty, czyli dla dobra wspólnego. Postawa sprzeciwu nie kóci sie z solidarnos´ci a, poniewaz jest ona znakiem poszukiwania swojego miejsca we wspólnocie,

8 L. G ó r s k a, Podmiot i podmiotowos´c´ w wychowaniu, Szczecin: Wydawnictwo

Nau-kowe Uniwersytetu Szczecin´skiego 2008, s. 129.

9 K. W o j t y  a, Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne, Lublin: TN KUL

1994, s. 309.

10M. P o k r y w k a, Osoba, uczestnictwo, wspólnota, Lublin: Wydawnictwo KUL 2000,

s. 76.

11M. A. K r a p i e c, Dobro wspólne, w: Powszechna encyklopedia filozofii, t. II, red.

A. Maryniarczyk, Lublin: Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu 2001, s. 628.

(5)

a przez to peniej uczestniczyc´ w zyciu wspólnoty. Zagrozeniem dla wspólno-ty s a postawy nieautentyczne: konformizmu i uniku13. Czowiek wyalieno-wany, pozbawiony poczucia sensu istnienia i autentycznego uczestnictwa we wspólnocie, chce tego, co czyni a inni, co prowadzi do konformizmu, albo czyni to, czego chc a od niego inni. Przez tak a postawe osoba rezygnuje z realizacji siebie dla dobra wspólnego, co powoduje pozorne uczestnictwo lub powierzchowne dostosowanie sie do innych, bez przekonania. Natomiast unik jest wycofaniem sie, bez próby podjecia uczestnictwa, co powoduje, ze wspólnota nie funkcjonuje prawidowo. Obydwie postawy prowadz a do rezyg-nacji ze speniania siebie w dziaaniu „wspólnie z innymi”14.

Pojecie wspólnoty ma znaczenie zarówno realne, jak i idealne. Chodzi o rzeczywistos´c´, ale równiez o pewn a idee czy zasade. Ma ona znaczenie ontologiczne a zarazem aksjologiczne, a wiec i normatywne15. Wspólnota jest rzeczywistos´ci a istotn a dla ludzkiego dziaania i bytowania, jest podsta-wow a dla niego norm a. Wspólne bycie i dziaanie nakierowane jest na okre-s´lony cel, jakim jest dobro wspólne, które stanowi zasade prawidowego uczestnictwa. Wspólnota dziaania i bytowania zwi azana jest z dynamiczn a rzeczywistos´ci a osoby, która  realizuj ac dobro wspólne oraz dziaaj ac wspól-nie z innymi  moze speniac´ autentyczne czyny, a przez te czyny speniac´ siebie16.

Wojtya podkres´la – o czym juz wspomniaem – prymat osoby we wspól-nocie. Jest ona dla niej darem, ale równiez wspólnota j a obdarowuje. Wojty-owa teoria uczestnictwa broni osobe ludzk a przed popadnieciem w skrajnos´ci indywidualizmu i kolektywizmu. Czowiek we wspólnocie troszczy sie o sie-bie – o swoje dobro i o innych ludzi w relacjach z nimi – o dobro wspólne. Nie jest tylko czes´ci a czegos´, ale sam kreuje siebie w otaczaj acej rzeczywi-stos´ci. Taka postawa ma fundamentalne znaczenie w procesie wychowania. Uczestnicy tego procesu nie przyjmuj a postawy biernej, ale czynnie uczestni-cz a w rozwoju integralnym osoby. Caa ta droga rozwoju ma prowadzic´ do samowychowania, czyli do wziecia odpowiedzialnos´ci za siebie i innych.

Dokonana analiza wskazuje, ze zwyka zbiorowos´c´ stanowi grupe ludzi, których  aczy ta sama przestrzen´, czas i sytuacje. Ich dziaanie odbywa sie w okres´lony sposób, czasem podobny, jednak podjete formy aktywnos´ci

do-13Tamze, s. 326-329. 14Tamze.

15Tamze, s. 395. 16Tamze, s. 318-322.

(6)

konuj a sie niejako „obok siebie”. Dziaania ludzi tworz acych wspólnote nato-miast, s a ze sob a powi azane i zmierzaj a do realizacji okres´lonego dobra wspólnego. Jacques Maritain wyrózni dwie formy zycia spoecznego: wspól-note (community) i spoeczen´stwo (society). Wspólnota ma charakter naturalny (przykadem s a tu: rodzina, naród), natomiast spoeczen´stwo jest efektem poznania i decyzji woli (np. zwi azki zawodowe, partie polityczne)17. Dobro wspólne jest tworzywem zarówno wspólnoty, jak i spoecznos´ci. Jednak w spoecznos´ci dobro wspólne jest wazniejsze od osoby, wspólnota natomiast troszczy sie o dobro osoby. To wspólnota, a nie spoeczen´stwo lub kolektyw, moze wychowywac´, czyli „budzic´ osobe” w wychowanku i wspierac´ go w ksztatowaniu siebie18.

Wspólnota, rozumiana jako cos´ o wiele wiecej niz tylko wspólne bycie i dziaanie, wymaga, by czowiek stan a wobec drugiego czowieka w relacji: „«ja»«bliz´ni»”. Wojtya, zestawiaj ac kategorie: „inny”, „drugi”, „bliz´ni”, wykaza róznice pomiedzy nimi. „Inny” jest synonimem caej reszty s´wiata ludzkiego poza „ja”. „Inny” to nierzadko „obcy”, „daleki”. „Drugi” jako podzbiór „innego” obejmuje kr ag ludzi bed acych „w faktycznej, tj. jakos´ przezywanej relacji do mnie”19. „Bliz´ni” jest naznaczony szczególn a s´wiado-mos´ci a i os´wietlony bliskos´ci a emocjonaln a konkretnego „ja”. Oto „«drugi» jest jakims´ «ja»  innym «ja», na swój sposób przezywaj acym wasne czo-wieczen´stwo”20. Ujecie drugiego czowieka jako bliz´niego daje podstawe dla tworzenia tej najszerszej ludzkiej wspólnoty, jak a jest „wspólnota w czowie-czen´stwie”. Jest to tez niezbedny warunek uczestnictwa w kazdej wspólno-cie21. Jego spenienie wymaga otwarcia sie na czowieczen´stwo drugiego – stworzenia mu warunków dla samospenienia w relacji z innymi.

2. WYCHOWANIE JAKO DZIAANIE UCZOWIECZAJ ACE

Przedrostek „wy” w „wychowaniu” wskazuje na czynnos´c´ „wyprowadzenia z chowu”, informuje o wyniesieniu czowieka na wyzszy poziom niz zwyka biologiczna wegetacja. Przedstawiona etymologia ukazuje, ze wychowanie to

17A. L e n d z i o n, Koncepcja podmiotu osobowego w personalizmie Jacques’a

Mari-taina, „Roczniki Pedagogiczne” 2(2010), s. 17.

18Tamze, s. 18.

19W o j t y  a, Osoba i czyn, s. 448. 20Tamze, s. 450-451.

(7)

dziaanie, którego istot a jest „podnoszenie” czowieka22. Takie znaczenie tego pojecia mozna zauwazyc´ takze w innych jezykach. Reprezentanci peda-gogiki humanistycznej i personalistycznej prezentuj a wychowanie jako proces zróznicowany i warstwicowy23 oraz ukazuj a wychowawce i wychowanka jako osoby, które s a w relacji. Jest to relacja, która rozwija osobe we wszyst-kich sferach i prowadzi j a z jednego stanu do drugiego, wyzszego.

Czowiek rozwija sie jako osoba d az aca do urzeczywistnienia swego czo-wieczen´stwa24. Proces ten ksztatuj a czynniki wewnetrzne, zewnetrzne i oso-bowos´ciowe25, które wynikaj a z dziedzicznos´ci i stanu organizmu, z tego, co osoba dos´wiadcza w relacji z innymi, a takze z dos´wiadczen´ duchowych. To was´nie owe czynniki osobowos´ciowe prowadz a do odpowiedzialnos´ci za samego siebie i wspólnote. Proces wychowania jest procesem dynamicznym, w którym osoba rozwija sie w sposób integralny, caos´ciowy. Pomys´lny pro-ces wychowania prowadzi wychowanka do poznania siebie, do odkrycia peni czowieczen´stwa. Rol a wychowawcy jest wspieranie wychowanka w rozwija-niu jego mozliwos´ci i ksztatowarozwija-niu odpowiedzialnos´ci za samego siebie oraz wspólnote26.

Wychowanie jest procesem ci agym i jednolitym. Wychowanie „to cao-ksztat sposobów i procesów pomagaj acych istocie ludzkiej, zwaszcza przez interakcje, urzeczywistniac´ i rozwijac´ swoje czowieczen´stwo”27. Proces wy-chowania nie istnieje w prózni, jego podstawowym elementem s a osoby, a naturalnym s´rodowiskiem  spoeczen´stwo, wspólnota ludzka28. Osoba w czasie swojego zycia dos´wiadcza wspólnot wychowuj acych. Pierwsz a, podstawow a i pierwotn a wspólnot a jest rodzina, a nastepnie szkoa, w której czowiek rozwija swoje talenty oraz twórczo podchodzi do zycia. Na kolej-nych etapach zycia dos´wiadcza on spotkania z drugim, które jest zawsze wezwaniem do czegos´. Wychowawca i wychowanek s a osobami, które

spoty-22S. K u n o w s k i, Podstawy wspóczesnej pedagogiki, Warszawa: Wydawnictwo

Salezjan´skie 2007, s. 165.

23L. G ó r s k a, Wiedza o wychowaniu. Od róznorodnos´ci do jednos´ci, Szczecin: Polskie

Towarzystwo Ekonomiczne 2008, s. 40.

24M. N o w a k, Teorie i koncepcje wychowania, Warszawa: Wydawnictwo Akademickie

i Profesjonalne 2008, s. 276.

25K u n o w s k i, Podstawy wspóczesnej pedagogiki, s. 188. 26N o w a k, Teorie i koncepcje wychowania, s. 277.

27J. T a r n o w s k i, Jak wychowywac´?, Warszawa: Wydawnictwo Akademii Teologii

Katolickiej 1993, s. 66.

28W. C h u d y, Istota pedagogiki personalistycznej, w: Wychowanie chrzes´cijan´skie.

(8)

kaj a sie ze sob a w wolnos´ci i szanuj a swoj a godnos´c´. Pedagogika persona-listyczna przedstawia osobe w aspekcie dynamicznym. Czowiek nie jest bytem domknietym, zakon´czonym29, ale podlega rozwojowi, jest istot a po-tencjaln a, a takze przygodn a. Takie wychowanie prowadzi do samowychowa-nia, które polega na wyrobieniu w sobie samym cech pozytywnych, a odrzu-cenie negatywnych. Ma ono byc´ zdolnos´ci a do s´wiadomego i wytrwaego kierowania wasnym rozwojem, poprzez podejmowanie konkretnych dziaan´ zgodnych z dokonanym wyborem projektu wasnego zycia.

W dwudziestym wieku zrodzio sie nowe ujecie wychowania, którego twórcami byli miedzy innymi Jacques Maritain, Emmanuel Mounier i Karol Wojtya. Ujecie to zakorzenione jest jednak geboko w tradycji duchowos´ci ludzkiej, akcentuje znaczenie czowieka jednostkowego i jego osobow a war-tos´c´, a takze to, co zachodzi pomiedzy osobami ludzkimi w procesie wycho-wania, czyli relacje, wiezi, komunikaty i czyny30. Jednym z podstawowych pojec´ mys´li personalistycznej jest „wspólnota”, która – w s´wietle persona-lizmu – jest fenomenem szczególnych relacji miedzyludzkich, powstaje ona dla dobra osób. W mys´li tej przyjmuje sie odmiennos´c´ dwóch rzeczywistos´ci zycia spoecznego: spoecznos´ci jako zbiorowos´ci ludzi oraz wspólnoty, tj. relacji miedzyludzkich – „z serca do serca”, „od osoby do osoby”, obejmu-j acej „Ja” i „Ty” jako proces personalizacji i socjalizacji. Owa wspólnota ma za zadanie „maieutyke osoby” („wzbudzanie osoby”) i popieranie jej „formo-wania siebie”31. Waznym wyzwaniem pedagogiki personalistycznej jest uka-zanie, ze wychowanek to nie przedmiot, z którym mozna zrobic´ wszystko, ale jest on osob a, któr a nalezy pobudzic´ do dziaania. Dlatego tez owa pedago-gika promuje wspólnote osób jako miejsce rozwoju kazdej osoby. Jan Pa-we II w Przemówieniu do przedstawicieli UNESCO w 1980 r. podkres´li, ze w wychowaniu „chodzi was´nie o to, azeby czowiek stawa sie bardziej czo-wiekiem – o to, azeby bardziej «by», a nie tylko wiecej «mia» – aby wiec poprzez wszystko, co «ma», co «posiada», umia bardziej i peniej byc´ czo-wiekiem”32.

Osoba przez cae zycie dos´wiadcza wspólnoty, a na pewnym etapie sama j a tworzy. Czowiek duchowo dojrzay, to czowiek w peni wychowany,

29Tamze, s. 278.

30W. C h u d y, Istota pedagogiki personalistycznej, „Ethos” 2006, nr 75, s. 52. 31M. N o w a k, Podstawy pedagogiki otwartej. Ujecie dynamiczne w inspiracji

chrzes´ci-jan´skiej, Lublin: RW KUL 1999, s. 278-295, 469-471.

32 J a n P a w e  II, W imie przyszos´ci kultury (Przemówienie do przedstawicieli

(9)

który jest zdolny wychowywac´ samego siebie i drugich33. Pocz atek zycia to wspólnota rodzinna, najbardziej pierwotna i fundamentalna, na której opie-ra sie spoeczen´stwo. Rodzina zatem, jako wspólnota osób, stoi u podstaw kazdej innej spoecznos´ci. Istotnym zadaniem rodziców jest wychowanie, które odbywa sie w s´rodowisku rodzinnym34. Polega ono podtrzymywaniu, pogebianiu i rozwijaniu wiezi mazen´skiej oraz pomocy dzieciom w odnale-zieniu prawdy i sensu zycia, a takze wzrastaniu w rozumnos´ci, prawdzie, dobru, wolnos´ci i odpowiedzialnos´ci35. Rodzina ksztatuje osobe, jej system wartos´ci, sposób odnoszenia sie do siebie i innych. Dziecko identyfikuje sie ze swoimi rodzicami, poniewaz s a oni dla niego osobami znacz acymi, które nas´laduje. Szkoa jest przeduzeniem rodziny, w acza sie ona w naturalny an´cuch wspólnotowy, który nie zosta stworzony przez czowieka, ale jest wynikiem naturalnego dynamizmu rozwojowego osób ludzkich36. Szkoa, jako wspólnota osób, winna byc´ formowana przez model rodziny, jej funkcjo-nowanie zas´ oparte na relacjach rodzice–dziecko, b adz´ na relacjach miedzy rodzen´stwem. Wazna jest wspópraca szkoy z rodzicami. Szkoe otacza wiele wspólnot, które maj a czowieka w centrum zainteresowania, np. wspólnota lokalna, narodowa i miedzynarodowa, ludzkos´c´, Kos´ció37. Istotna w rozwo-ju osoby moze byc´ wspólnota o charakterze religijnym lub inna, która groma-dzi sie dla okres´lonego dobra wspólnego. Mozna mówic´ takze o wspólnocie naukowej, wspólnocie uczonych. W zyciu dorosym wspólnot a moze byc´ s´rodowisko pracy, przynaleznos´c´ do jakies´ grupy czy formacji, np. religijnej. Jednak na pewnym etapie czowiek nie tylko przynalezy do danej wspólnoty, ale równiez j a tworzy i kreuje. Zaozenie wasnej rodziny, narodziny dziecka s a przestrzeni a tworzenia wspólnoty, w której osoba wychowana we wspólno-cie staje sie dla wspólnoty.

Czowiek – osoba ludzka, zyje we wspólnocie, w której kazdy jest nauczy-cielem i kazdy jest uczniem, w której nastepuje wzajemne wychowywanie. Proces wychowawczy moze zachodzic´ w kazdej sytuacji naszego zycia, w której czowiek postepuje w swym czowieczen´stwie w relacjach z innymi osobami i caym s´wiatem (jako dobrem dzielonym z innymi).

33Tamze.

34A. R y n i o, Rodzina szczególnym miejscem ksztatowania postawy mios´ci, „Roczniki

Pedagogiczne” 3(2011), s. 52.

35Tamze, s. 53-54.

36W. C h u d y, Pedagogia godnos´ci. Elementy etyki pedagogicznej, oprac. A. Szudra,

Lublin: TN KUL 2009, s. 211.

(10)

3. WSPÓLNOTA WYCHOWUJ ACA

Wspóegzystencja,  aczenie sie w grupy, tworzenie wspólnot wydaj a sie wpisane w rozwój i zycie czowieka. Jednym z powodów, dla którego ludzie tak chetnie  acz a sie we wspólnoty, jest poczucie bezpieczen´stwa. Czowiek czuje sie pewniej wiedz ac, ze jest ktos´, kto mys´li i czuje podobnie, ma podobne cele i pragnienia. Istotne jest to, iz – bed ac czonkiem wspólnoty  mozna czerpac´ z dos´wiadczen´ innych, buduj ac przy tym wasn a tozsamos´c´. Grupa nie musi bowiem przeciez ograniczac´ jednostki, wrecz przeciwnie, moze wspierac´ j a i mobilizowac´ do samodoskonalenia sie, ostrzegaj ac przy tym przed popenia-niem bedów. Grupa ludzi, tworz ac wspólnote, buduje wasn a historie i tradycje, które stanowic´ bed a istotny element wiezi miedzy kolejnymi pokoleniami. Nie-zwykle wazne jest równiez to, ze dzieki wspólnocie ludzie mog a realizowac´ sie i doskonalic´, wypeniaj ac tym samym swoje powoanie.

Czowiek obcuje w swoim zyciu z róznymi wspólnotami. Pierwsz a z nich jest na ogó rodzina, nastepnie szkoa, uniwersytet, wspólnoty lokalne, religij-ne, pan´stwo. Jednostka nie tylko uczestniczy w ich zyciu, ale takze sama je tworzy. Ludzie potrzebuj a wspólnot, poniewaz – jak juz podkres´lono – odczuwaj a siln a potrzebe bezpieczen´stwa. Wspólnoty bywaj a jednak nie tylko z´ródem otuchy i wspomozenia, lecz takze dos´wiadczeniem niepewnos´ci. Mimo to kazda osoba potrzebuje autentycznej wspólnoty, w której bedzie sie rozwijac´ na poszczególnych etapach zycia i budowac´ swoj a tozsamos´c´38.

Wspólnota jest trudn a do urzeczywistnienia form a istnienia i dziaania czowieka w relacjach z innymi ludz´mi. Wspóczes´nie wiele grup zabiega o osi agniecie waznego dla siebie celu. Czesto nie s a juz to jednak wspólnoty skupiaj ace rózne, uzupeniaj ace sie w swoich mozliwos´ciach oraz dziaaniach osoby, realizuj ace jakies´ wspólne dobro. Bywaj a one niejednokrotnie nasta-wione jedynie na wzmacnianie indywidualnos´ci swoich czonków. Skupiaj a sie na ich partykularnych interesach oraz pogebiaj a swoj a odrebnos´c´ na tle spoeczen´stwa i d az a do osi agniecia okres´lonych celów39.

Wartos´c´ wychowania we wspólnocie i do wspólnoty jest nie bez znaczenia dla rozwoju osoby. Zaniedbania w tworzeniu wspólnoty wychowawców i wy-chowanków pozostawiaj a pust a przestrzen´, która musi zostac´ natychmiast zapeniona, poniewaz potrzeba bycia z drugim jest wpisana w zycie

czowie-38J. V a n i e r, Wspólnota miejscem rados´ci i przebaczenia, Poznan´: W drodze 2011,

s. 13.

(11)

ka. Moze to doprowadzic´ do kontaktu z róznymi grupami, które negatywnie oddziauj a na swoich czonków. Dlatego wazna jest czujnos´c´ uczestników procesu wychowania, aby owa pustka, która powstaje w zyciu czowieka, nie zostaa tylko chwilowo zapeniona, a zaistniae niebezpieczen´stwo nie zakóci-o rozwoju osoby. Budowanie wspólnoty tu i teraz, uczestnictwo w jej two-rzeniu, to zadanie dla wszystkich podmiotów wychowania. Luigi Giussani podkres´la, ze podstawow a funkcj a autorytetu jest „rodzenie wspólnoty”40. Wychowawcy mog a wspomagac´ rodzine w wychowaniu dzieci i modziezy oraz rozumieniu wspólnoty i jej znaczenia w zyciu.

Wspólnota jest wyzwaniem i zadaniem dla wychowania czowieka. Alek-sander Nalaskowski, podejmuj ac kwestie edukacyjnej wspólnoty, podkres´la, ze „nie da sie zbudowac´ wspólnoty edukacyjnej, spoecznej, motoryzacyjnej, tramwajowej, handlowej, ogrodniczej czy innej bez potrzeby wspólnoty w ogóle. A wspólnota to chec´ czynienia tego samego, dla siebie i dla wszyst-kich jednoczes´nie, w tym samym czasie i miejscu. Instytucjonalna edukacja jest tego absolutnym zaprzeczeniem, bo nie powstaa jako ochronka czy za-kad opiekun´czy, lecz jako zadanie do wykonania, jako zadanie dla twardzieli. Nie da sie budowac´ zadnej komunii bez uwzglednienia nienaruszalnos´ci ludz-kiej ufnos´ci, tej potrzeby najpierwszej fazy zycia”41.

Zadaniem nie tylko wychowawców, ale równiez wychowanków jest budo-wanie wspólnoty, dlatego Katarzyna Olbrycht podkres´la: „dla mys´l acych o czowieku jako osobie, grupa, jak dugo nie stanie sie wspólnot a osób, jest jedynie atwiejszym lub trudniejszym s´rodowiskiem spoecznym, stosunkowo prostym do manipulacji przez specjalistów. By stac´ sie wspólnot a, jej czon-kowie musz a sie skupiac´ wokó wspólnego dobra, którym nie jest wspólny interes, ale w peni ludzki rozwój wszystkich jej uczestników. Musz a solidar-nie angazowac´ sie w tworzesolidar-nie warunków takiego funkcjonowania i rozwoju. Tworzenie wspólnot, zycie i dziaanie w nich na sposób osobowy nie jest atwe. Wymaga uznania w kazdym czowieku bezwzglednej wartos´ci. W dzi-siejszej kulturze, premiuj acej egoizm, pragmatyczn a walke o sukces, instru-mentalne wykorzystywanie innych – jes´li mog a byc´ przydatni – a odrzucanie, jes´li nie ma juz z nich «pozytku», jest to zadanie szczególnie trudne”42.

Au-40L. G i u s s a n i, Ryzyko wychowawcze jako tworzenie osobowos´ci i historii, Kielce:

Wydawnictwo Jednos´c´ 2002, s. 91.

41A. N a l a s k o w s k i, Dzikos´c´ – ucieczka od ufnos´ci, w: Fundamenty edukacyjnej

wspólnoty, red. J. Danilewska, Kraków: Wydawnictwo UJ 2005, s. 89.

42K. O l b r y c h t, Czy mozna wychowac´ do pozostania sob a w grupie?, „Zeszyty

(12)

tentyczna wspólnota jest miejscem rozwoju osoby, która w relacjach z drugim poznaje siebie, ale równiez dzieli sie swoimi umiejetnos´ciami.

Wychowanie potrzebuje wspólnoty, ale takze wspólnota potrzebuje wycho-wania. Wspólnota posiada powazny potencja umozliwiaj acy jej uczestniczenie w ksztatowaniu wielu sfer aktywnos´ci osoby, szczególnie w dziaaniu z inny-mi, w komunikacji, w ksztatowaniu i realizowaniu samego siebie. Jest ona miejscem wychowania, poniewaz to was´nie w niej rozwija sie czowiek w swoim czowieczen´stwie. Formacja osoby we wspólnocie rodzinnej stanowi kapita, z którym wchodzi ona w relacje z innymi. Dzis´, niestety, mozna zauwazyc´ w kregach ludzi polityki i nauki brak zdecydowanej obrony podsta-wowej wspólnoty w zyciu osoby, jak a jest rodzina. Wiele wspólnot religij-nych, ale takze stowarzyszen´ czy fundacji walcz acych o rodzine, stara sie jednak bronic´ jej dobra i przysuguj acych jej praw.

Waznym zadaniem pedagogiki staje sie zatem obrona wspólnoty jako miejsca wychowania. Ochrona jej przed zabiegiem kwestionuj acym jej role w zyciu osoby i propozycjami zastosowania w jej miejsce zamienników, które s a pynne i nie stanowi a oparcia dla rozwoju czowieka. Niektóre, modne ideologie chc a wspóczes´nie zmienic´ wzorce rodziny, szkoy, spoeczen´stwa, gdzie dobro wspólne jest jednoczes´nie dobrem pojedynczych osób. Wspó-czesna rodzina ulega osabieniu miedzy innymi z tego powodu, ze dobro dziecka to dla niej nic innego jak sukces i szczes´cie za wszelk a cene. We wspóczesnej szkole zamiast wymiaru wspólnotowego dos´wiadczamy zbyt czesto rywalizacji – kazdy chce byc´ na czele, najlepszy za wszelk a cene. Szkoa zamiast stawac´ sie wspólnot a staje sie zbiorowos´ci a opart a na biuro-kracji i wys´cigu osi agniec´ zarówno uczniów, jak i nauczycieli.

Tymczasem wspólnota w wychowaniu zajmuje znacz ace miejsce, poniewaz wskazuje na istote procesu wychowawczego (w tym dydaktycznego), który polega na spotkaniu, dialogu, który jest relacj a wychowawcy i wychowanka. Relacji, która wychowuje obie strony spotkania i prowadzi je do stawania sie czowiekiem. Wspólnota jest miejscem spotkania, rozwoju i ksztatowania odpowiednich postaw potrzebnych w codziennym zyciu, postawy solidarnos´ci i sprzeciwu. We wspólnocie d azenie do dobra wspólnego nie odbywa sie kosztem osoby. To osoba swoim istnieniem i dziaaniem obdarowuje j a i pozwala odkrywac´ piekno czowieczen´stwa.

Personalistycznym pojeciem adekwatnie oddaj acym wspólnotowy sens bycia jest uczestnictwo, które oznacza bycie razem z innymi, ale równiez

(13)

bycie sob a razem z innymi43. Tym, co moze po aczyc´ ludzi i pozwoli uczest-niczyc´ jednym w zyciu drugich, jest wspódzielenie dóbr, wspólne przyjecie wartos´ci44. Podstawow a a zarazem powszechn a zasad a przyst apienia do wspólnoty jest rozpoznanie w drugim bliz´niego.

BIBLIOGRAFIA

B a u m a n Z.: Wspólnota, Kraków: Wydawnictwo Literackie 2008.

B o b r o w s k a E.: Wspólnota, w: Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, t. VII, red. T. Pilch, Warszawa: Wydawnictwo Akademickie Z ak 2008, s. 276-279.

C h u d y W.: Istota pedagogiki personalistycznej, „Ethos” 2006, nr 75, s. 52-74.

C h u d y W.: Istota pedagogiki personalistycznej, w: Wychowanie chrzes´cijan´skie. Miedzy tradycj a a wspóczesnos´ci a, red. A. Rynio, Lublin: Wydawnictwo KUL 2007.

C h u d y W.: Pedagogia godnos´ci. Elementy etyki pedagogicznej, oprac. A. Szudra, Lublin: TN KUL 2009.

C o o l e y C.: Grupy pierwotne w: Cooley, red. J. Mucha, Warszawa: Wiedza Powszechna 1992, s. 209-2014.

G i u s s a n i L.: Ryzyko wychowawcze jako tworzenie osobowos´ci i historii, Kielce: Wy-dawnictwo Jednos´c´ 2002.

G ó r s k a L.: Wiedza o wychowaniu. Od róznorodnos´ci do jednos´ci, Szczecin: Polskie Towarzystwo Ekonomiczne 2008.

G ó r s k a L.: Podmiot i podmiotowos´c´ w wychowaniu, Szczecin: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecin´skiego 2008.

J a n P a w e  II: W imie przyszos´ci kultury (Przemówienie do przedstawicieli UNESCO, Paryz, 2 czerwca 1980), „L’Osservatore Romano” 1980, nr 6, s. 1, 4-6.

J a n P a w e  II: Wezwani do uczestnictwa (Przemówienie podczas spotkania z modymi na placu s´w. Jana na Lateranie 30.03.1985), „L’Osservatore Romano” 1985, nr 3, s. 3-4. J e z i o r a n´ s k i M.: B. Jana Pawa II koncepcja wychowania mazonków, Lublin:

Wy-dawnictwo KUL 2013.

K r a p i e c M. A.: Dobro wspólne, w: Powszechna encyklopedia filozofii, t. II, red. A. Ma-ryniarczyk, Lublin: Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu 2001, s. 628-639.

K r i s t e v a J.: Obcos´c´ kulturowa i podmiot w kryzysie. Wywiad Suzanne Clark i Kathleen Huxley, w: Podmiot w procesie, red. J. Jusiak, J. Mizin´ska, Lublin: Wydawnictwo UMCS 1999, s. 27-48.

K u n o w s k i S.: Podstawy wspóczesnej pedagogiki, Warszawa: Wydawnictwo Salezjan´skie 2007.

43C h u d y, Pedagogia godnos´ci, s. 193.

44J a n P a w e  II, Wezwani do uczestnictwa (Przemówienie podczas spotkania z

(14)

L e n d z i o n A.: Koncepcja podmiotu osobowego w personalizmie Jacques’a Maritaina, „Roczniki Pedagogiczne” 2(2010), s. 5-20.

M r o z o w s k a J.: Nowe wspólnoty – socjologiczne hybrydy. Analiza zjawiska na przyka-dzie wspólnoty Le Verbe De Vie, Kraków: NOMOS 2009.

N a l a s k o w s k i A.: Dzikos´c´ – ucieczka od ufnos´ci, w: Fundamenty edukacyjnej wspól-noty, red. J. Danilewska, Kraków: Wydawnictwo UJ 2005, s. 81-90.

N o w a k M.: Podstawy pedagogiki otwartej. Ujecie dynamiczne w inspiracji chrzes´cijan´-skiej, Lublin: RW KUL 1999.

N o w a k M.: Teorie i koncepcje wychowania, Warszawa: Wydawnictwo Akademickie i Pro-fesjonalne 2008.

O l b r y c h t K.: Czy mozna wychowac´ do pozostania sob a w grupie?, „Zeszyty Karmeli-tan´skie” 2007, nr 3 (40), s. 74-77.

P o k r y w k a M.: Osoba, uczestnictwo, wspólnota, Lublin: Wydawnictwo KUL 2000. R y n i o A.: Rodzina szczególnym miejscem ksztatowania postawy mios´ci, „Roczniki

Pedagogiczne” 3(2011), s. 43-70.

T a r n o w s k i J.: Jak wychowywac´?, Warszawa: Wydawnictwo Akademii Teologii Kato-lickiej 1993.

T ö n n i e s F.: Wspólnota i stowarzyszenie. Rozprawa o komunizmie i socjalizmie jako empirycznych formach kultury, Warszawa: PWN 1988.

V a n i e r J.: Wspólnota miejscem rados´ci i przebaczenia, Poznan´: W drodze 2011. W o j t y  a K.: Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne, Lublin: TN KUL 1994.

WSPÓLNOTA W WYCHOWANIU – JEJ MIEJSCE I ZNACZENIE

S t r e s z c z e n i e

W artykule zaprezentowano miejsce wspólnoty w wychowaniu i jej znaczenie w rozwoju osoby. Zostaa nakres´lona problematyka wspólnoty, jej charakterystyka, okres´lenie co ni a jest, a co ni a nie jest, okres´lenie jej podstaw. W drugiej czes´ci artykuu dokonano refleksji nad tym, czym jest wychowanie i scharakteryzowano rozwój osoby w procesie wychowania. Wychowa-nie potrzebuje wspólnoty, ale takze wspólnota potrzebuje wychowania. Wspólnota jest miej-scem rozwoju wielu sfer aktywnos´ci osoby, poniewaz to was´nie w niej rozwija sie czowiek w swoim czowieczen´stwie. Obecnie kwestionuje sie role wspólnoty w zyciu osoby. Zmienia sie wzorce rodziny, szkoy, spoeczen´stwa, gdzie dobro wspólne staje sie dobrem pojedynczych osób i szuka sie zamienników, które s a pynne i nie stanowi a oparcia dla rozwoju osoby. Artyku ukazuje, ze waznym zadaniem pedagogiki jest obrona wspólnoty jako miejsca wycho-wania.

(15)

THE PLACE AND THE MEANING OF THE COMMUNITY IN UPBRINGING

S u m m a r y

In the article there was presented the place of the community in the upbringing process and the meaning of the community in the development of a person. There was also depicted the issue of the community, its description, defining what is the community and what is not. In the article the basis of the community were also described. In the second part of the article there were considered the issue of upbringing and characterized the development of a person in the upbringing process. Upbringing needs the community, but also the community needs upbringing. The community is the place where many spheres of human activity is developed. In the community itself the human is developed in his humanity. At present the role of the community in a person’s life is questioned. The role models and structures of a family, school, society in which the common good is an individual good are being changed. Some substitutes are being looked for and these substitutes are flexible and do not support the development of a person. The article shows that the important task of pedagogy is to protect the community as a place of upbringing.

Cytaty

Powiązane dokumenty

w tak zwanych dos´wiadczeniach szczytowych (peak-experiences).. Freud 1992 〉 byc´ „z´ródłem cierpienia” dla człowieka, by „ucywilizowac´” jego pier- wotne d ˛ az˙enia

Przechodząc do odpowiedzi na pytanie o wpływ kryzysu imigracyjnego na procesy dezintegracyjne w Unii Europejskiej należy zauważyć, że jest on jednym z wielu

Obok osobowos´ciowego modelu definiowania tozsamos´ci, wy- rózniono równiez model rodzinny, w którym dominuj  acym wzorem autodefi- nicji s  a role rodzinne (opisywanie

Temat numeru jest rezultatem kooperacji dwóch naukowców: Grzegorza Adam- czyka (Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II) oraz Petera Gostmanna (Goethe-Universität Frankfurt

Z kolei zastosowanie w trakcie całego procesu transform acji źródeł i po­ stępowania badawczego jednolitych standardów informatycznych gwarantuje powtarzalność

Simon, Duke University, USA *Correspondence: Ruth Adam ruth.adam@med.uni-muenchen.de Received: 27 January 2017 Accepted: 13 February 2017 Published: 28 February 2017

Ujmując szerzej granice Unii Europejskiej stanowią granice Przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedli- wości, którego integralną częścią jest acquis

Sztuka chrześcijańskiej Etiopii stanowi interesujący przykład krzyżowania się wpływów kulturowych. Tradycje ekspresji artystycznej obu tych kultur doprowadziły do powstania