• Nie Znaleziono Wyników

Hierarchia prawosławna w okresie międzywojennym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Hierarchia prawosławna w okresie międzywojennym"

Copied!
40
0
0

Pełen tekst

(1)

Doroteusz Sawicki

Hierarchia prawosławna w okresie

międzywojennym

Elpis 8/13/14, 35-73

(2)

KS. DOROTEUSZ SAWICKI

HIERARCHIA PRAWOSŁAWNA

W OKRESIE MIĘDZYWOJENNYM

Okres międzywojenny to bardzo specyficz­ na epoka w historii naszego kraju. Polska po po­ nad 100 latach wraca na mapę Europy. Odzysku­ je swój największy skarb: niezależność i suwe­ renność. Jest wolna, jednocześnie jednak odma­ wia tej wolności poważnej części swych dzieci. Ponad 4 milionowa społeczność prawosławna II Rzeczypospolitej, w kwestiach religijnych, nie może się czuć w pełni wolną i traktowaną na rów­ ni z Kościołem rzymskokatolickim. Władze pań­ stwowe patrzą na Prawosławie jak na relikt za­ borów i dążą jeśli nie do pełnej jego likwidacji to przynajmniej do dezorganizacji jego życia i działalności oraz marginali­ zacji jego znaczenia w społeczeństwie. Z jednej więc strony dążą do og­ raniczenia jego stanu posiadania, a z drugiej nie sprzyjają normalizacji administracyjnego ustroju Kościoła. To ostatnie przejawiało się ograni­ czaniem ilości reaktywow anych parafii i poważnymi utrudnieniam i w kwestiach kościelnej polityki personalnej. W szczególny sposób stara­ no się kontrolować i wpływać na decyzje Kościoła co do wyższej koś­ cielnej hierarchii — episkopatu.

W 1915 r. wraz z wycofującymi się z terytorium Polski wojskami ro­ syjskimi, dobrowolnie bądź pod przymusem, kraj opuściła hierarchia Koś­ cioła prawosławnego. Szerzono propagandę, że nadciągające wojska nie­ mieckie będą dokonywały rzezi prawosławnych. Obiecywano emigran­ tom wszechstronną pomoc w osiedlaniu się poza wschodnią granicą. Wielu uwierzyło tym słowom. Wyjeżdżały całe wsie. Za wiernymi podążali du­ chowni. Nawet biskupi. W kraju pozostał jedynie sufragan diecezji

(3)

wo-lyńskiej biskup Dionizy Waledyński. To na nim spoczęła odpowiedzial­ ność za odrodzenie, w zupełnie nowych warunkach, struktur polskiego Prawos­ ławia.

Przyszły Metropolita Dionizy Wa­ ledyński urodził się 16 maja 1876 r.1 w rodzinie księdza Mikołaja Waledyń- skiego, proboszcza parafii Sw. Kośmy i D am iana w M urom ie (Rosja). Przy chrzcie nadano mu imię Konstanty. Pod wpływem rodziców, głównie matki, bo ojciec zmarł gdy Konstanty miał 12 lat, bardzo wcześnie związał swe życie z du­ chowym powołaniem. Początkowo zgłę­ biał teologię w niższej i średniej szkole duchowej w Muromie, a następnie w Se­ minarium Duchownym w Ufie (ukończył je w 1896 r.) i na Akademii Teologicznej w Kazaniu. Tu ostatecznie, pod wpływem Rektora ks. biskupa Antoniego Chrapowickiego przeszłego zwierzchnika Kościoła Rosyjskiego na Uchodźstwie, postanowił poświę­ cić się służbie Bożej. 14 września 1897 r., na pierwszym roku studiów, składa śluby zakonne. To wówczas nadano mu imię Dionizego w cześć świętego Dionizego Aeropagity. Jeszcze w tym samym roku mnich Dio­ nizy przyjmuje święcenia diakońskie, a w 1899 kapłańskie. Rok później broni pracę magisterską. Nie kończą się jednak Jego związki z uczelnia­ mi wyższymi. Jeszcze przez rok jest stypendystą i wykładowcą Kazań­ skiej Akademii. W latach 1901-1902 ks. Dionizemu powierzono prowa­ dzenie zajęć z historii kościoła w Seminarium Duchownym w Symfero­ polu. Od 1902 r., po podniesieniu do godności archimandryty, aż do 1911 r. piastuje stanowiska: wykładowcy, inspektora, a w końcu rektora Semi­ narium Duchownego w Chełmie. Tu zapoznał się ze specyfiką i działa­ czami polskiego Prawosławia. Można powiedzieć, że wychował dużą

M. Lenczew ski, Studium Teologii P raw osław n ej na U n iw ersytecie W arszawskim

w ia ta c h 1925-1934, Warszawa, 1979, podaje, że Ks. M etropolita urodził się

4 maja, a nie 16, choć nigdzie w ięcej daty tej nie spotykamy (m oże tu chodzić o tę sam ą datę tyle, że w edług kalendarza juliańskiego bądź gregoriańskiego).

(4)

część swych przyszłych podopiecznych, księ­

ży Polskiego Autokefalicznego Kościoła Pra­ wosławnego i zapoznał się z osobliwościa­ mi miejscowych wiernych i ich religijności. W latach 1911-1913 mianowano Go ka­ pelanem kaplicy konsularnej Ambasady Ro­ syjskiej w Rzymie. Na placówce tej dużo czasu poświęcał studiowaniu historii staro­ żytnego Kościoła w oparciu o miejscowe ka­ takumby. Powyższa praca naukowa zaowo­ cowała nadaniem Mu, 1 stycznia 1925 r., ty­ tułu profesora zwyczajnego Teologii Pasto­ ralnej i Archeologii Chrześcijańskiej przez Senat Uniwersytetu Warszawskiego. Bada­ nia naukowe przerwało powołanie Dionize­ go, 20 czerwca 1913 r., na biskupa Krzemień­

ca na Wołyniu. Ciekawostką jest fakt, że biskupich święceń udzielił mu Patriarcha Antiochii i całego Wschodu Grzegorz IV, przebywający aku­ rat z wizytą w Ławrze Poczajowskiej.

Od tej chwili ks. biskup jeszcze mocniej wnikać będzie w specyfikę zachodnich rubieży byłej Rosji. Jako gorliwy sługa Kościoła, całkowicie

oddany swej diecezji, ojciec powierzo­ nej mu owczarni, zyska powszechną sympatię i szacunek. Nic więc dziw­ nego, że nie pozostawi swych wier­ nych gdy Wołyń ogarnie pożoga I woj­ ny światowej. W klasztorach diecezji organizowano wówczas szpitale poło­ wę, przytułki dla sierot i pozbawio­ nych dachu nad głową — uchodźców. To Jemu diecezja będzie zawdzięcza­ ła szybki rozwój ju ż w pierw szych miesiącach odrodzenia Rzeczypospo­ litej. Jako wytrawny kościelny polityk bardzo szybko zrozumie Władyka, że nowa sytuacja polityczna wymaga od Kościoła natychmiastowych i dogłęb­

(5)

nych reform w sferze kościelnej administracji. Ks. biskup Dionizy bę­ dzie więc jednym z najgorliwszych współpracowników ks. metropolity Jerzego Jaroszewskiego w dziele normalizowania wewnętrznego prawa kościelnego i zabiegach o autokefalię.

Odrodzenie polskiego Prawosławia w oparciu o jednego biskupa, na­ wet tak wybitnego jak władyka Dionizy było niemożliwe. Terytorium kra­ ju obejmowało przecież cztery dawne rosyjskie diecezje: warszawską, cheł­ mską, wileńską i grodzieńską oraz część diecezji wołyńskiej. Ponadto na ziemiach odzyskanych od Cesarstwa Austro-Węgierskiego obok unitów zamieszkiwało wielu prawosławnych. Co więcej już w 1918 r. rozpoczął się proces powracania unitów do Prawosławia. Wszystko to powodowało, że Kościół potrzebował jak najszybciej kolejnych biskupów.

W 1918 r. na terytorium Polski pojawił się biskup białostocki W ło­

dzimierz Tichonicki, a wraz z przyłączeniem Wileńszczyzny arcybiskup Eleuteriusz Bogojawleński, któremu powierzono diecezję wileńską.

Biskup W łodzimierz Tichonicki:

przyszedł na świat 22 marca 1873 r. we wsi Bystryca Orłowska, w gu­ berni Wjackiej. Na chrzcie otrzymał imię Wiaczesław. Pochodził z bo­ gobojnej rodziny. Jego ojciec Michał Tichonicki, proboszcz Bystrycy, to święty męczennik okresu Rewolucji Październikowej. Jego brat Benia­ min także zostanie biskupem, ostatecznie Metropolitą Kijowskim. W ia­ czesław otrzymał bardzo dobre wykształcenie. Początkowo uczęszczał do Szkoły Duchownej w Wiatce. W la­ tach 18 90 -1 89 3 k o n ty n u u je n au k ę w miejscowym seminarium, w systemie eksternistycznym. Już w 1894 r. przeno­ si się do Kazańskiej Akademii Teologicz­ nej. Tu zaznajomił się z biskupem Anto­ nim Chrapowickim, który był rektorem Akademii. Z jego rąk w 1897 r. przyjmu­ je mnisze postrzyżyny i święcenia dia­ końskie. Po roku przyjmuje święcenia kapłańskie. W 1898 r. broni pracę magis­ terską z patrologii (o wpływie starców rosyjskich: Józefa Wołokołamskiego, Ni­ la Sorskiego i Maksyma Greka na życie mnichów).

(6)

Po zakończeniu edukacji delegowany zostaje do Kirgiskiej Misji Die­ cezji Omskiej. W 1901 r. mianowany zostaje jej kierownikiem. Jedno­ cześnie podniesiono hieromnicha Włodzimierza do godności archimand- ryty. W 1906 r., dzięki wstawiennictwu wołyńskiego biskupa Antoniego Chrapowickiego, przeniesiony został do diecezji grodzieńskiej i miano­ wany Przeorem Ławry Supraskiej.

18 maja 1907 r. był wybrany na biskupa białostockiego sufragana diecezji grodzieńskiej. Chirotonia miała miejsce 3 czerwca. W latach 1907-1912 nie pozostawiając własnej diecezji wspiera biskupa Eulogiu- sza Gieorgijewskogo w kierowaniu diecezją chełmsko-lubelską (w związ­ ku z udziałem ostatniego w pracach III Dumy Państwowej).

W pierwszych latach I wojny światowej biskup Włodzimierz włożył wiele wysiłku w opiekę nad rannymi. Organizował ewakuację ludności prawosławnej z terenów zagrożonych okupacją niemiecką. Dbał by mie­ nie kościelne zostało przewiezione w bezpieczne miejsce. Sam towarzy­ szył ewakuacji Relikwii Sw. Męczennika Gabriela Zabłudowskiego do Słucka. Odwiedzał żołnierzy na linii frontu. Dodawał im otuchy. Podob­ ną działalność prowadził po przejeździe, ze względu na przesunięcie się na wschód linii frontu, do miejscowości Słonim. Nagrodzony za nią zos­ tał orderami Sw. Anny I stopnia i Sw. Włodzimierza II stopnia. Jesienią

1915 r. zostaje ewakuowany do Moskwy, do Czudowogo Klasztoru. W 1917 r. był wybrany delegatem Diecezji Grodzieńskiej na Sobór Lo­ kalny Kościoła Rosyjskiego.

W 1918 r. powraca do Grodna. Z błogosławieństwa Patriarchy Ti- chona pełni funkcję ordynariusza diecezji grodzieńsko-chełmskiej z ty­ tułem biskupa białostockiego. Z woli władz państwowych powierzono mu obowiązki zarządcy diecezji warszawskiej i polecono zorganizować administrację Kościoła Prawosławnego w odrodzonej Rzeczypospolitej. Władyka okazał się najaktywniejszym stronnikiem ścisłej jedności pol­ skiego Prawosławia z Patriarchatem Moskiewskim, co nie mogło podo­ bać się władzom państwowym. W 1922 r. odmówił podpisania Tymcza­ sowych Przepisów o Stosunku Rządu do Kościoła Prawosławnego w Pol­ sce. W 1921 r. uczestniczył w konsekracji na biskupa Sergiusza Korolo- wa pozostającego w jedności z Patriarchatem Moskiewskim. Był też prze­ ciwnikiem autokefalii polskiego Kościoła. Uzyskał dla swego sprzeciwu poparcie diecezji na zorganizowanym w lipcu 1922 r. soborze diecezji grodzieńskiej. Musiało to doprowadzić do ostrych kroków ze strony władz

(7)

państwowych. W październiku 1922 r. udało się im zmusić kierownict­ wo Kościoła do pozbawienia biskupa Włodzimierza zarządu nad diecez­ ją, a na początku przyszłego roku do umieszczenia Go w klasztorze w Der- maniu. Jednak i tu nie dano mu spokoju. Po zabójstwie metropolity Je­ rzego, przez archimandrytę Smaragda, prasa oskarżała Biskupa o zainic­ jowanie zamachu. W 1924 r. biskup Włodzimierz został deportowany do Czechosłowacji.

W międzyczasie za wierność Patriarchatowi Moskiewskiemu, w lis­ topadzie 1923 r., Patriarcha Tichon podniósł biskupa Włodzimierza do godności arcybiskupa. W Pradze kontakty z Arcybiskupem nawiązał za­ rządzający rosyjskimi parafiami na zachodzie Europy metropolita Eulo- giusz Gieorgijewskij. W styczniu 1925 r. arcybiskup Włodzimierz przy­ bywa do Paryża. Mianowany zostaje kierownikiem wikariatu południo­ wej Francji z siedzibą w Nicei. Arcybiskup rozwinął tu szeroką działal­ ność charytatywną skierowaną na rosyjskich emigrantów.

Później następują w życiu Arcybiskupa poważne zmiany, związa­ ne z osobą metropolity Eulogiusza. W 1927 r. stanął On po stronie m et­ ropolity Eulogiusza w czasie sporu na Synodzie Biskupów Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej za Granicą. Obaj zostali zasuspendowani, choć nadal znajdow ali się w łączności z P atriarch atem M oskiew skim . W 1930 r. patriarcha Sergiusz, za decyzje polityczne, zwolnił metro­ politę Eulogiusza z kierowania parafiami na zachodzie i powierzył je W łodzimierzowi, z jednoczesnym podniesieniem Ekscelencji do rangi Metropolity. W ładyka W łodzimierz nie podporządkował się tym pos­ tanowieniom i skrytykował je. W 1931 r. obaj Biskupi przechodzą pod jurysdykcję Patriarchy Konstantynopola. Weszli w skład powołanego do życia Zachodnioeuropejskiego Egzarchatu Patriarchatu Ekum enicz­ nego. W latach II wojny światowej, w związku z niemiecką okupacją Paryża, metropolita Eulogiusz nie miał możliwości kierować całym Eg- zarchatem. Czasowo obowiązki zarządcy parafii we Francji, Włoszech, Szwajcarii, Maroku powierzono arcybiskupowi W łodzimierzowi (26 października 1940 r.). Ekscelencja gorliwie i umiejętnie wypełniał no­ we obowiązki. Po napaści Niemiec na ZSRR wezwał swych wiernych do modlitwy za Rosję, a rosyjskich jeńców wojennych i deportowa­ nych do Niemiec otoczył gorliwą opieką.

Równie wielką zasługą Arcybiskupa był udział w 1945 r. w paryskich rozmowach z delegacją Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, które doprowa­

(8)

dziły do przywrócenia kanonicznej jedności między Patriarchatem, Egzar- chatem Kościoła Konstantynopolitańskiego i Zachodnioeuropejską Rosyj­ ską Cerkwią Prawosławną za Granicą metropolity Serafina Łukjanowa2. Po śmierci metropolity Eulogiusza w 1946 r. zgodnie z Jego wolą, kiero­ wanie Egzarchatem spoczęło na arcybiskupie Włodzimierzu. W Egzarchacie jednak górę zaczęły brać głosy przeciwne powrotowi do jedności z Patriar­ chatem Moskiewskim. Co gorsza patriarcha moskiewski Aleksy zamiast uszanować wolę metropolity Eulogiusza nakazał Egzarchatowi całkowicie przejść pod jurysdykcję Moskwy, a nowym jego zwierzchnikiem miano­ wał metropolitę Serafina Łukjanowa. Ostatecznie w 1947 r. Egzarchat prze­ szedł pod jurysdykcję Konstantynopola. Zwierzchnikiem jego, z tytułem Patriarszego Egzarchy, został arcybiskup Włodzimierz. W tym samym ro­ ku podniesiony też zostaje — przez Patriarchę Konstantynopolitańskiego — do godności Metropolity. Jednocześnie piastował On funkcję rektora Instytutu Sw. Sergiusza w Paryżu (1946-47).

Do końca życia metropolita Włodzimierz podejmował liczne próby zjednoczenia w jedną jurysdykcję rosyjskich parafii na zachodzie Euro­ py. Podejmował też różnorakie inicjatywy charytatywne wobec rosyj­ skiej emigracji i jeńców wojennych.

Zmarł w Paryżu 18 grudnia 1959 r. i pochowany został na miejsco­ wym, rosyjskim cmentarzu.

Arcybiskup Eleuteriusz Bogojawleński

urodził się 14 października 1870 r.3, a ochrzczony został z imieniem Dy­ mitr. Jego ojciec Jakub był psalmistą w diecezji kurskiej. Rodzina żyła bardzo skromnie i bogobojnie.

W 1889 r. Dymitr ukończył Seminarium Duchowne w Kursku. Od­ delegowany zostaje do Jamska jako nauczyciel parafialnej szkoły pods­ tawowej. Po roku ożenił się i wyświęcił na kapłana. Otrzymuje dekret proboszcza parafii we wsi Trostjanica w kurskiej diecezji.

W 1900 r., po śmierci żony, wstępuje do Petersburskiej Akademii Teologicznej. Po czterech latach ukończył ją z tytułem magistra teologii. W 1904 r. przyjmuje śluby zakonne i zostaje oddelegowany do Semina­

N ie oznaczało to likwidacji egzarchatu. M iał on być zachow any na dotychczaso­ w ych prawach. Podczas nabożeństwa miano wspom inać imiona obu patriarchów: konstantynopolitańskiego i m oskiew skiego.

(9)

rium Duchownego w Podolsku w charakterze wykładowcy. Dwa lata póź­ niej przeniesiono Go do Chełma gdzie pełnił funkcję inspektora miejsco­ wego seminarium. W 1910 r. podniesiony zostaje do godności archiman- dryty i mianowany rektorem Seminarium Duchownego w Smoleńsku.

2 sierpnia 1911 r. przyjmuje biskupią chirotonię. Zostaje biskupem kowieńskim sufraganem diecezji litewskiej. Wybuch I wojny światowej zmusił Biskupa do wyjazdu do Moskwy, gdzie rezydował w Donieckim Klasztorze. Po zakończeniu działań wojennych powraca do diecezji. Tu zastała Go rewolucja.

W latach 1917-1921 jako biskup kowieński zarządzał diecezją litew­ ską. Wraz z przyłączeniem Wileńszczyzny do Polski Biskup wszedł w skład polskiego episkopatu. 28 czerwca 1921 r. podniesiony zostaje do godności arcybiskupiej i mianowany ordynariuszem diecezji wileńskiej.

Władze odrodzonej Rzeczypospolitej liczyły, że Arcybiskup będzie popierał ich dążenia do niezależności Kościoła w Polsce. On tymczasem okazał się niezwykle lojalny wobec patriarchy moskiewskiego Tichona4. Odmówił posłuszeństwa Synodowi Biskupów i metropolicie Jerzemu, w kwestii autokefalii Kościoła. Gdy nie udało się Go przekonać, władze skazały Go na trzymiesięczny areszt domowy. W praktyce został osadzo­ ny w rzymskokatolickim klasztorze kamedułów na Bielanach pod Kra­ kowem. Wobec protestów rządu litewskiego w Radzie Ligi Narodów, w kwietniu 1923 r., został zwolniony i deportowany na Litwę. Tu — z Kowna — kieruje częścią diecezji wileńskiej znajdującą się po litew­ skiej stronie granicy. Ufał, że uda się Mu doprowadzić do zjednoczenia diecezji. W 1928 r. podniesiony zostaje do godności metropolity.

W 1930 r. Metropolita zostaje mianowany tymczasowym zarządcą zachodnioeuropejskich parafii Rosyjskiego Kościoła. Rok później ich bi­ skupem. Dalej jednak rezydował na Litwie.

Po zajęciu wschodnich ziem Polski przez bolszewików w 1939 r. Lit­ wa odzyskała Wilno. Metropolita Eleuteriusz mógł przyjechać do swego katedralnego miasta. Pozostał w nim nawet w czasie sowieckiej okupac­ ji. Nie zdążył jednak wiele tu zdziałać. Zmarł 31 grudnia 1940 r. po krót­

4

N a Soborze Biskupów w Ławrze Poczajowskiej w 1922 r. stał na stanowisku, że w sprawach tak w ażnych, jak na przykład autokefalia, które w normalnych wa­ runkach leżały w gestii patriarchy, niezbędna jest jednom yślność całego Soboru. Poniew aż jej nie było, sprzeciwiał się usam odzielnieniu K ościoła.

(10)

kiej chorobie. Pochowany został w wileńskim klasztorze Św. Ducha. Mimo rozszerzenia składu episkopatu, trzech biskupów na 4 miliony wiernych to nadal była skromna liczba. W kolejnych latach stale ulegała ona zwiększeniu.

W roku 1920 do kraju powrócił biskup Pantelejmon Rożnowski. W 1921 r. mianowany On został przez

patriarchę moskiewskiego Tichona ordy­ nariuszem nowo utworzonej diecezji piń- sko-no wogródzkiej.

Przyszły biskup Pantelejmon uro­ dził się 27.10.1867 r. w guberni witeb­ skiej. Ojciec Stefan nadał mu imię Paw­ ła. Ukończył szkołę techniczną w No­ wogrodzie. Dalszą edukację kontynuuje w Mikołajewskiej Szkole Inżynieryjno- Wojskowej. O puszczają w stopniu ofi­ cersk im . K ró tk o był w o jsk o w y m . W 1895 r. przechodzi do rezerwy. Jed­ nocześnie rozpoczyna naukę na kursach dla misjonarzy przy Kazańskiej Akade­ mii Teologicznej.

Po zakończeniu nauki, 15 września

1897 r. składa śluby zakonne, w kazańskim klasztorze Przemienienia Pań­ skiego. Tego samego roku otrzymuje święcenia kapłańskie. W 1898 r. mianowany zostaje przeorem Pustelni Św. Niewiast Noszących Wonnoś­ ci kazańskiej diecezji. Za gorliwość osobistą i administracyjne talenty w 1900 r. podniesiony zostaje do godności ihumena. Po czterech latach, w 1904 r. przeniesiony zostaje do diecezji wołyńskiej, gdzie po nadaniu godności archimandryty obejmuje klasztor Św. Jana Miłościwego w Za- gajedsku. Już po roku przeniesiony zostaje do Witebska i mianowany Prze­ orem Ławry Św. Trójcy.

2 czerwca 1913 r. wyświęcony zostaje na biskupa dniwskiego. Po­ zostawał tu do samej rewolucji. W 1919 r. przeniesiony zostaje na die­ cezję pińsko-nowogródzką (utworzoną z części diecezji mińskiej pozos­ tającej po polskiej stronie granicy). Razem z nią w 1920 r. wszedł w skład odrodzonego państwa Polskiego. Uczestniczył w ważnych wydarzeniach związanych ze stabilizacją sytuacji polskiego Prawosławia. W 1922 r.

(11)

uczestniczył na warszawskim soborze. Stanowczo opowiedział się tu prze­ ciwko autokefalii polskiego Kościoła. Protestował wobec mieszania się państwa w wewnętrzne sprawy Kościoła. Władze zmusiły Sobór Bisku­ pów by przymusowo przeniósł biskupa Pantelejmona w stan spoczynku. Początkowo odesłany On zostaje do klasztoru mieleckiego (co uniem oż­ liwiło mu uczestnictwo na Soborze Biskupów w Ławrze Poczajowskiej), a następnie do Żyro wic.

W okresie bolszewickiej okupacji wschodnich ziem polski — w la­ tach 1939-40 — powraca do czynnej służby. Wykorzystuje fakt opusz­ czenia diecezji grodzieńskiej przez biskupa Sawę Sowietowa i przejmuje nad nią zwierzchnictwo. Jednocześnie powraca pod kanoniczne zwierz­ chnictwo Patriarchatu Moskiewskiego. W październiku 1939 r. zostaje ordynariuszem diecezji pińsko — nowogródzkiej, patriarszym egzarchą ziem zachodniej Białorusi i Ukrainy5. W 1940 r. decyzją metropolity mo­ skiewskiego Sergiusza podniesiony zostaje do godności arcybiskupa i mia­ nowany ordynariuszem nowoutworzonej diecezji grodzieńsko-wileńskiej. Jeszcze w tym samym roku, gdy do Łucka przybył metropolita Mikołaj Jaroszewicz i objął diecezję wołyńską, arcybiskup Pantelejmon stracił na jego rzecz tytuł patriarszego egzarchy zachodnich Białorusi i Ukrainy.

W zamian podniesiony został do godności metropolity.

Po napaści Niemiec na ZSRR w 1941 r. tak ścisłe związki Białorusi z „moskiewskim” metropolitą nie mogły podobać się władzom niemiec­ kim. Nakazały one zorganizować Autokefaliczny Narodowy Kościół Bia­ łorusi. Metropolita Pantelejmon podjął się tego zadania, podtrzymując ścisłe związki z metropolitą moskiewskim Sergiuszem, który ponownie mianował Metropolitę Pantelejmona patriarszym egzarchą Białorusi. Już w 1942 r. przygotowany został projekt utworzenia Autokefalicznego Koś­ cioła Białorusi. Zakładał on między innymi utworzenie na Białorusi 6 die­ cezji. Metropolita Pantelejmon miał kierować diecezją mińską. Nie zdołał tego zrealizować. Jego wierność Patriarchatowi Moskiewskiemu, słaba gor­ liwość w białorutynizacji Kościoła doprowadziła do konfliktu Władyki z władzami niemieckimi i pro niemieckimi działaczami narodowościowy­ mi Białorusi. Pod koniec maja 1942 r. zmuszony jest nieoficjalnie przejść w stan spoczynku (pozostali biskupi nadal uważali Go za swego metro­

Wobec braku biskupa — po u cieczce biskupa Saw y — duchow ieństw o grodzień-szczyzny dobrow olnie podporządkowało się egzarsze.

(12)

politę). Początkowo osiadł w byłym Klasztorze Zwiastowania NMP w La­ dach, a zimą 1943 r. przeniesiony zostaje do Wilejki. Przebywał tu do Wielkanocy 1943 r. kiedy to powraca do czynnej służby. Chodziło o spra­ wę autokefalii Białoruskiego Kościoła. Prośba do Patriarchy Konstanty­ nopola i Zwierzchników Kościołów Autokefalicznych musiała być pod­ pisana przez Metropolitę. Władzom bardzo na tym zależało. Metropolita nie spełnił ich oczekiwań. Nie zerwał z Patriarchatem Moskiewskim. Moc­ no zdynamizował życie parafialne odradzające się po czasach bolszewic­ kich. Umiejętnie wykorzystał moment pierwszych niemieckich klęsk na wschodnim froncie. Białoruś opuścił w przededniu wkroczenia wojsk ra­ dzieckich. Poprzez Warszawę udał się do Niemiec.

Dalsze dzieje Hierarchy są praktycznie nieznane. Wiemy, że zmarł 17 grudnia (30. 12.) 1950 r. Nie wiemy gdzie. Wcześniej też, przez bliżej nieokreślony czas był więźniem niemieckiego obozu Feldmoching.

W 1921 r. na biskupa bialskiego (Biała Podlaska), sufragana diecez­ ji chełmskiej, konsekrowano archimandrytę Sergiusza Korolewa.

Arkadiusz Korolew, syn Dymitra, urodził się 18.01.1881 r. w M osk­ wie. Miał bogobojnych rodziców, którzy

zapewnili mu dobre wykształcenie. Po­ czątkowo uczył się w przyklasztornej szkole podstawowej Klasztoru Włachier- nskiego w powiecie dmitrowskim mo­ skiewskiej guberni. Później uczęszcza do szkoły duchownej w Dmitrowie. Następ­ nie jako jeden z lepszych absolwentów oddelegowany zostaje do Wifańskiego Seminarium Duchownego znajdującego się pod patronatem Ławry Sw. Sergiu­ sza w Siergijewom Posadzie. Po jego ukończeniu przyjęty zostaje do M o­ skiewskiej Akademii Teologicznej.

Po zakończeniu edukacji w 1905 r. szykuje się do pracy wykładow­ cy. W międzyczasie odwiedza Klasztor w Jabłecznej. Tu poznaje bisku­ pa Eulogiusza i pod jego wpływem decyduje się przyjąć stan zakonny. 7 lipca 1907 r., w jabłeczyńskim klasztorze przyjmuje śluby zakonne, na których otrzymuje imię Sergiusza, a rok później święcenia kapłańskie. Aktywnie włącza się w pracę klasztornej szkoły dyrygentów kościelnych

(13)

i miejscowego technikum rolniczego. Wiele czasu poświęca duszpaster­ skiej pracy z wiernymi, którzy powrócili do Prawosławia z unii.

W 1914 r. podniesiony zostaje do godności archimandryty. Niestety wobec przybliżającej się linii frontu, w następnym roku, zostaje ewakuo­ wany w głąb Rosji. Powraca do Jabłecznej dopiero w 1920 r. Klasztor znajdował się wówczas w złym stanie. Trzeba było włożyć wiele wysił­ ku by doprowadzić go do porządku. Nie na wszystkie prace starczyło Archimandrycie czasu. 4 kwietnia 1921 r. w klasztorze Sw. Ducha w Wil­ nie otrzymuje chirotonię biskupią. Mianowany zostaje biskupem bial­ skim sufraganem diecezji chełmskiej.

Patriarcha Moskiewski widział Sergiusza Korolewa nawet ordyna­ riuszem diecezji chełmskiej6, która w tym czasie nie była obsadzoną. Nies­ tety wobec braku akceptacji ze strony władz państwowych władyka Ser­ giusz nie uzyskał obywatelstwa i nie mógł rezydować w diecezji7. Prze­ bywał w klasztorze Św. Onufrego w Jabłecznej. Rok później nakazano mu opuścić kraj. Biskupa Włodzimierza (w tym czasie kierował całym polskim Prawosławiem), który dokonał powyższej chirotonii odsunięto od zarządzania całym Kościołem.

Biskup Sergiusz wydalony został do Czechosłowacji. W Pradze od­ nalazł prawosławną świątynię Św. Mikołaja i zatrzymał się przy niej. Nie posiadała ona proboszcza. Jurysdykcyjnie podlegała metropolicie Eulo- giuszowi odpowiadającemu za rosyjskie parafie na zachodzie. Mianuje on biskupa Sergiusza swoim wikariuszem i miejscowym proboszczem. W Pradze Biskup spędził 24 lata. Zasłużył się w odrodzeniu miejscowe­ go życia duchowego. Przyciągał do Prawosławia troską o piękno nabo­ żeństwa i osobistym ciepłem. Do 1929 r., kiedy to parafia otrzyma dru­ giego duchownego, hieromnicha Izaaka, Biskup osobiście celebrował wszystkie nabożeństwa i sakramenty, odwiedzał chorych i uczył religii. Było to o tyle trudne, że praska parafia obsługiwała również świątynie w Brnie i Bratysławie oraz kurortowe świątynie w Mariańskich i Fran- ciszkowych Łaźniach, a także w Karłowych Warach (w trzech ostatnich nabożeństwa celebrowano jedynie latem).

G. Kuprianow icz, K o śc ió ł p ra w o s ła w n y w P o lsce w X X w ., [w:] P ra w o sła w ie

św ia tło w ia ry i zd r ó j d o św ia d czen ia , red. K. Leśniewski & J. Leśniewska, Lublin,

1999, s. 556.

Biskup nie popierał państwowych planów uniezależnienia polskiego prawosławia od Patriarchatu M oskiew skiego i nie chciał złożyć przysięgi lojalności władzom.

(14)

W kwietniu 1946 r. biskup Sergiusz podniesiony zostaje do godnoś­ ci arcybiskupa. 7 lipca tego samego roku mianowany zostaje arcybisku­ pem Wiednia sufraganem Egzarchatu Prawosławnych Parafii Patriarcha­ tu Moskiewskiego w Europie Środkowej. Po 3 miesiącach, w paździer­ niku, zostaje egzarchą i przenosi się do Wiednia. Nie porzuca jednak spraw wschodnich. Aktywnie uczestniczy w pracach komisji pokojowych i eku­ m enicznych rozw ijanych wów czas przez P atriarchat M oskiew ski. W 1948 r. zostaje arcybiskupem berlińskim. Po dwóch latach powraca do Rosji. 20 września 1950 r. minowany zostaje arcybiskupem kazań­ skim i czystopolskim.

Biskup Sergiusz zmarł 18.12.1952 r. w katedralnym Kazaniu. Należy tu wspomnieć, że władze państwowe od samego początku zainteresowane były pełnym odcięciem polskiego Prawosławia od jakich­ kolwiek wpływów Patriarchatu Moskiewskiego. W tym celu nie dopuś­ ciły do przybycia do Polski metropolity Serafina Cziczagowa, który już w 1918 roku był mianowany biskupem warszawskim. Od kolejnych bi­ skupów rząd domagał się pełnej lojalności i posłuszeństwa włącznie ze składaniem przysięgi na wierność władzy. Mimo, że rzadko udawało się mu podporządkować sobie biskupów dość skutecznie utrudniano im pra­ cę. Wielokrotnie też wpływano na przesunięcia biskupów.

W 1921 r. przybywa do Polski, za zgodą rządu, biskup Jerzy Jaro­

szewski, dotychczasowy biskup mińsko-nowogrodzki. Tymczasowo, w ra­

mach emigracji przebywał on w Jugosławii i Włoszech. Władze uznały Go za osobę zdolną unormować sytuacje Kościoła prawosławnego w Pol­ sce. Powierzono Mu diecezję warszawsko-chełmską (utworzoną z połą­ czenia dotychczasowych diecezji warszawskiej i chełmskiej)8.

Biskup Jerzy przyszedł na świat 18 listopada 1872 r. w Podolsku w rodzinie prawosławnego duchownego, co od wczesnych lat dziecię­ cych duchowo kształtowało Jego charakter. Później wstępuje do Semi­ narium Duchownego, a następnie do Kijowskiej Akademii Teologicz­ nej. W szkole osiągał doskonałe rezultaty, był jednym z wyróżniają­ cych się studentów. Po zakończeniu studiów w 1897 r. pozostawiono Go przy akademii jako stypendystę doktoranckiego. W 1898 r. m iano­ wany zostaje wykładowcą historii kościoła Tawryczeskiego Sem ina­

U zyskał nawet patriarsze potw ierdzenie jako zw ierzchnik polskiego prawosławia na prawach szerokiej autonomii.

(15)

rium Duchownego. Rok później przyjm u­ je śluby zakonne. Bardzo szubko zaprezen­ tował się jako mnich skromny i oddany swemu posłannictwu. Nic więc dziw nego, że już w 1900 r. udzielono mu święceń dia­ końskich i kapłańskich. Nowe obowiązki nie przeszkodziły ks. Jerzemu w dalszej pracy naukowej. W 1901 r. obroną rozp­ rawy „List pasterski Sw. Apostoła Jaku­ ba” uzyskał tytuł doktora teologii. Nieco później powierzono mu obowiązki wycho­ wawcy szkoły duchowej w Kałudze. W ro­ ku 1902 zostaje inspektorem Sem inarium D uchow nego w M ohylow ie, a w końcu 1903 r. rektorem Seminarium Duchownego w Tuie. Podniesiony zos­ taje jednocześnie do godności archimandryty. Na wszystkich tych sta­ nowiskach ks. Jerzy przejawiał olbrzymie zaangażowanie, oddanie i ta­ lenty adm inistracyjno-organizatorskie.

1 lipca 1906 r. archimandryta Jerzy podniesiony zostaje do god­ ności biskupiej i mianowany biskupem kaszyrskim, wikariuszem die­ cezji tulskiej. Po dwóch latach mianowany zostaje biskupem pry łuc­ kim wikariuszem diecezji połtawskiej. Mało wiemy o tym okresie ży­ cia i działalności władyki Jerzego. Musiały to być jednak czasy w ytę­ żonej i owocnej pracy albowiem już po czterech latach od chirotonii, w 1910 r., powołany On zostaje do stolicy i mianowany biskupem jam - burgskim, wikariuszem stołecznej katedry metropolitalnej Petersbur­ ga. Innymi słowy biskup Jerzy zostaje jednym z kreatorów kościelnej polityki Patriarchatu M oskiewskiego drugiej dekady XX w. Uznając Jego pedagogiczne przygotowanie oraz doceniając talenty i dośw iad­ czenie szkolno-administracyjne powierzono Mu równocześnie rektor- stwo Petersburskiej Akademii Teologicznej, w ówczesnych czasach naj­ ważniejszej rosyjskiej uczelni teologicznej.

Tak szybka i błyskotliwa „kariera” świadczyła o wielkich talentach przyszłego metropolity. Nic więc dziwnego, że już po trzech latach pos­ tanowiono powierzyć Mu samodzielną placówkę kościelną. 13 maja

1913 r. obejm uje diecezję kałużską (z Optynoj Pustynią), a później w 1916 r. mianowano władykę Jerzego arcybiskupem mińskim. W mię­

(16)

dzyczasie w 1914 r. został honorowym członkiem Akademii Petersbur­ skiej, a w 1916 r. przedstawicielem komisji Wszech Rosyjskiego Sobo­ ru, na którym opowiadał się przeciwko odrodzeniu Patriarchatu.

W diecezji mińskiej dane Mu było zapoznać się ze specyfiką pol­ skiego Prawosławia, co będzie miało bardzo ważne znaczenie, gdy po­ wierzona mu zostanie diecezja warszawska. Choć Rzeczpospolita poli­ tycznie jeszcze nie istniała, jej duch, duch dawnej Metropolii Kijowskiej był tu nadal obecny. Władyka Jerzy potrafił go zrozumieć i docenić. Oto­ czył swych wiernych gorącą miłością. Uczestniczył w ich bólach, wywo­ łanych tragedią I wojny światowej, niepokojach czasów przymusowych przesiedleń i dobrowolnych ucieczek przed stale nawiedzającymi te zie­ mie wojskami obu walczących stron. Próbował łagodzić trudy i niebez­ pieczeństwa pierwszych powojennych miesięcy. Sam w 1919 r. znalazł się na Serbii (wcześniej przeniesiony do Charkowa). Po roku przeniósł się do Włoch, gdzie został administratorem Kościoła Prawosławnego w Italii, z siedzibą w Bari.

Gdy Polska powróciła na mapy Europy diecezja ks. Arcybiskupa zna­ lazła się w granicach odrodzonej Rzeczypospolitej. Duszpasterz pragnął do niej powrócić. Uzyskawszy na to zgodę przybywa do Polski w 1921 r.

W ładyka Jerzy rozumiał, że priorytetową sprawą jest jak najszybsze unormowanie statusu prawnego miejscowego Kościoła prawosławnego. Analizując skutki Rewolucji Październikowej, która bardzo ostro potę­ piała wszelkie wierzenia religijne pojmował, że Kościół Rosyjski w cią­ gu najbliższych lat zajęty będzie ratowaniem swych wiernych na terenie Kraju Rad. Nie będzie wstanie należycie zadbać o sprawy Kościoła w Pol­ sce. Podejmuje więc aktywne kroki w kierunku konsolidacji duchowień­ stwa w Polsce, a wraz z nimi zabiegi o unormowanie prawnego położe­ nia Kościoła i ochroną jego mienia. Decyzją patriarchy moskiewskiego Tichona i Sw. Synodu Patriarchatu Moskiewskiego z 1921 r. ks. Jerzy mianowany zostaje ordynariuszem diecezji warszawskiej. Rok później podniesiono Go do godności metropolity (z prawem noszenia białego kło­ buka i krzyża na mitrze), Egzarchy Patriarchy Moskiewskiego.

Nie oznaczało to jednak usamodzielnienia się Kościoła. Wierni w Pol­ sce nadal kanonicznie, mimo dużej autonomii, byli uzależnieni od Pat­ riarchatu Moskiewskiego. Wykorzystywały to władze państwowe i skraj­ nie szowinistyczne koła polskiego społeczeństwa. Kościół prawosławny, mimo tysiącletniej historii na tych ziemiach, okrzyknięto reliktem zabo­

(17)

rów. Na mocy likwidacji „pomników caratu” burzono nasze świątynie (w samej Warszawie do I wojny światowej było ich ponad 30), rewindy­ kowano nasze mienie bez porozumienia z Konsystorzem Kościoła, sze­ rzono unię i polonizację wiernych. Walka o prawa i majątki Kościoła dla wielu księży kończyła się surowymi karami pieniężnymi, więzieniem, a nawet wydaleniem z kraju. Mimo całej determinacji i poświęcenia nic jednak nie można było zrobić. Kościół miał nieuregulowany statut praw­ ny. Był de facto częścią zagranicznego Kościoła, który prześladowany przez swe władze nie mógł bronić ani nas ani samego siebie (tym bar­ dziej, że nie popierały go, a zwalczały, rodzime czynniki polityczne). Im trudniejsza panowała w Rzeczypospolitej sytuacja tym częściej robiono z Kościoła prawosławnego „swego rodzaju kozła ofiarnego”, winowajcę wszelkich nieszczęść.

Ks. Metropolita próbował z tym wszystkim walczyć. W krótce je d ­ nak uświadomił sobie, że dopóki państwo nie zaakceptuje i uzna Kościo­ ła dopóty nic nie da się zrobić. Władze jednak zawsze odpowiadały, że skoro Patriarchat Moskiewski jest nie uznawany przez własny rząd, a je ­ go zwierzchnik patriarcha Tichon jest aresztowany i nie pozostawił nas­ tępców to nie mogą uznać naszego Kościoła. Jedynym wyjściem wyda­ wało się uzyskanie pełnej kościelnej niezależności. Tylko autokefalia da­ wała możliwość opracowania wewnętrznych statusów w oparciu, o które władze będą mogły określić swój stosunek wobec Polskiego Kościoła Prawosławnego. W tych dążeniach do autokefalii metropolita Jerzy nie był odosobniony. W polskim episkopacie i kołach duchownych bardzo wielu ludzi myślało podobnie. Mieli także swych przeciwników. Nikt nie negował, że otrzym anie samodzielności nie rozwiąże autom atycznie wszelkich trudności, a nawet zrodzi nowe problemy, nieprzychylne koś­ ciołowi władze zapewne będą szukały innych dróg mieszania się w wew­ nętrzne sprawy Kościoła i innych pretekstów do obarczania go odpowie­ dzialnością za krzywdy Rzeczypospolitej. Nie będzie im to jednak przy­ chodziło z tak wielką łatwością, a Kościół uzyska ponadto osobowość prawną, co pozwoli mu bronić swych praw.

Do 1922 r. pod kierunkiem ks. metropolity Jerzego trwały pertrak­ tacje z Patriarchatem Moskiewskim, co do uzyskania kościelnej nieza­ leżności. Niestety zakończyły się one niepowodzeniem. Nie było jednak innego wyjścia. Autokefalia była wówczas niezbędną. Powołując się wów­ czas na autokefaliczny status Metropolii Kijowskiej (z której wywodziło

(18)

się współczesne polskie Prawosławie) i jej związków z Patriarchatem Eku­ menicznym w Konstantynopolu, tu właśnie postanowiono się zwrócić z prośbą o udzielenie kościelnej niezależności. Sam Metropolita kroki te rozumiał jako rozwiązanie przejściowe wynikające z trudnej sytuacji pol­ skiego Prawosławia i problemami w kontaktach z Kościołem Rosyjskim. Zależało Mu jednak na czasie. Starał się więc przekonać przeciwników autokefalii, że tymczasowo taki model uzyskania kościelnej niezależnoś­ ci, bez zgody Patriarchatu Moskiewskiego, jest koniecznym. Nie wszys­ cy chcieli się jednak na to zgodzić. O ile Metropolita nie karał swych oponentów i nie pozbawiał ich kościelnych godności o tyle jeden z nich odważył się na straszny krok. 08 lutego 1923 r. archimandryta Smaragd (były Rektor Chełmskiego Seminarium Duchownego), jako jedyny w his­ torii Polski prawosławny duchowny podniósł rękę na swego zwierzchni­ ka. Pragnąc nie dopuścić do autokefalii zabija strzałem z rewolweru jej głównego rzecznika ks. metropolitę Jerzego.

W Jego osobie Kościół stracił gorliwego biskupa, który na wszyst­ kich powierzanych Mu placówkach prezentował się jako gorliwy rzecz­ nik troski o Kościół i jego wiernych. Szczególnie mocno dbał o rozwój kościelnego szkolnictwa i oświaty. Usprawniał kościelną administrację. Chciał, aby hierarchia była bliższą i bardziej dostępną wiernym. To Jemy w dużej mierze zawdzięczamy normalizację życia kościelnego w odro­ dzonej Polsce, ukształtowanie diecezjalnych struktur, odrodzenie szkol­ nictwa, wznowienie po wojennej przerwie działalności wydawniczej, mi­ syjnej i charytatywnej. Największym jednak osiągnięciem była w miarę skuteczna obrona mienia cerkiewnego i przygotowanie podwalin pod prawne uregulowanie sytuacji naszego Kościoła. Rok po Jego śmierci konstantynopolitański patriarcha Grzegorz VII nadał Polskiemu Kościo­ łowi Prawosławnemu prawo kościelnej niezależności, które ogłoszone zostało 17 września 1925 r.

Wolą soboru polskich biskupów 27 lutego 1923 r. kierowanie koś­ ciołem po śmierci ks. metropolity Jerzego i dokończenie Jego dzieła po­ wierzono ks. biskupowi Dionizemu Waledyńskiemu. Nowy Metropo­ lita wywiązał się z powierzonego Mu zadania najlepiej jak umiał. Nie ograniczał się jednak jedynie do prac nad autokefalią. Działał na wielu frontach. To Jego zasługą było doprowadzenie do ostatecznego unormo­ wania prawnego statusu Kościoła i państwowego wobec niego stosunku. Dbał o rozwój Ławry Poczajowskiej, która urosła do rangi ogólnopol­

(19)

skiego sanktuarium Kościoła prawosławnego w Polsce. Wiele wysiłków kosztowało Metropolitę zreformowanie i rozbudowanie prawosławnego szkolnictwa teologicznego i działalności wydawniczej. Największym osiągnięciem na tym polu było powołanie do życia, w lutym 1924 r., Sekcji Teologii Prawosławnej Uniwersytetu Warszawskiego oraz zaproszenie do współpracy z sekcją tak wybitnych specjalistów jak: prof. Bazyli Bid- now, prof. Mikołaj Arseniew, ks. prof, archimandryta Grzegorz Peradze, ks. prof, archimandryta Hilarion Basdekas i innych. Sam prowadził zaję­ cia z chrześcijańskiej archeologii i teologii pasterskiej. Niepowodzeniem natomiast zakończyły się dążenia Metropolity do zwołania Soboru Gene­ ralnego Kościoła Prawosławnego w Polsce.

Ks. Metropolita dążył również do nawiązania aktywnej współpracy z innymi Kościołami Autokefalicznymi. W tym celu w 1927 r. przedsięw­ ziął podróż w czasie, której odwiedził większość bratnich kościołów au­ tokefalicznych z Patriarchatem Konstantynopolitańskim na czele (Patriar­ cha Ekumeniczny nadał wówczas prawo polskim metropolitom posługi­ wać się tytułem Wielce Błogosławiony). Obok zadania uzyskania ogólno prawosławnego uznania naszej kościelnej niezależności kontynuował pod­ czas podróży swe badania archeologiczne. Metropolita Dionizy wprowa­ dza nasz Kościół na arenę działalności międzynarodowej. Aktywnie — finansowo — wspieraliśmy klasztory Sw. Góry Athos i Ziemi Świętej, misje w Chinach i Japonii. W 1926 r. ks. Metropolita brał udział w Kon­ ferencji Wiara i Ustrój Kościoła w Sztokholmie, oraz Konferencji Mię­ dzynarodowy Pokój poprzez Religię w Lozannie. Nie mniej aktywną by­ ła wewnętrzna działalność ks. Metropolity. Zorganizował między inny­ mi: szkoły dla dyrygentów cerkiewnych w klasztorach w Jabłecznej i Krzemieńcu, powołał do życia Misję Prawosławną na Łemkowszczyź- nie, Synodalną Drukarnię i Towarzystwo Dobroczynności.

Najtrudniejszymi latami w jakich przyszło Mu się kierować Kościo­ łem był okres II wojny światowej. Z jednej strony władze faszystowskie uznały legalność Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w Polsce, a z drugiej wykorzystując narodową różnorodność jego wyz­ nawców chciały mieć wpływ na jego wewnętrzną politykę. Oporny na te naciski Metropolita był im bardzo niewygodny. Chcąc Go zastraszyć cza­ sowo (1939-1940) odsunięto ks. Metropolitę od władzy. Szybko jednak zdano sobie sprawę, że prawosławna społeczność pozostała Mu wierną i nie akceptuje „p.o. Zarządcy Kościoła Prawosławnego Generalnej

(20)

Gu-bem i”. Ks. Metropolitę przywrócono do aktywnej działalności.

Po wojnie powyższa sytuacja powtórzyła się z władzami komunistycz­ nymi. Niechętne nie poddającemu się naciskom hierarsze w 1947 r., wła­ dze państwowe, cofnęły Ks. Metropolicie swe uznanie i zmusiły do rezyg­ nacji z kierowania Kościołem. W praktyce oznaczało to nie tyle przejście w stan spoczynku co swego rodzaju „areszt domowy”. Ks. Metropolita poz­ bawiony bezpośredniego wpływu na kierowanie Kościołem nie wycofał się jednak z jego życia. Celebrował nabożeństwa, spotykał się z kościelny­ mi działaczami, kontynuował działalność naukową. Do 1948 r. bezskutecz­ nie próbował też pojednać się z Patriarchatem Moskiewskim.

Zmarł 15 marca 1960 r. Za swą wszechstronną działalność był odz­ naczony wieloma kościelnymi i świeckimi odznaczeniami. Między in­ nymi: Krzyżem Grobu Pańskiego (Patriarchat Jerozolimski), Orderem Św. Sawy I stopnia (Patriarchat Serbski), czy też krajową Wielką Wstęgą Orderu Odrodzenia Polski „Polonia Restituta”. Największą spuścizną ks. metropolity Dionizego było jednak grono Jego wychowanków, wśród któ­ rych była większość późniejszych zwierzchników naszego Kościoła.

Jak wyżej wspominaliśmy biskupi: Sergiusz, Pantelejmon, W łodzi­ mierz i Eleuteriusz nie uzyskali państwowego uznania. Nie posiadali też polskiego obywatelstwa (Polska wracała na mapy Europy i rząd musiał udzielić obywatelstwa wszystkim mieszkańcom, w praktyce tylko lojal­ nym). Nie dopuszczono ich do pełnienia statutowych funkcji. Chodziło głównie o ich sprzeciw wobec prób uzyskania autokefalii. W ich miejsce na nowych biskupów powołano archimandrytów: Aleksandra Inoziem- cewa i Aleksego Gromadzkiego.

Aleksander Inoziemcew

urodził się, jako Mikołaj syn Jana, 12 sierpnia 1887 r. w Tobolsku. Ukoń­ czył miejscową Szkołę Duchowną i Seminarium Duchowne. W latach 1909-

1913 studiował w Petersburskiej Akademii Teologicznej, gdzie zaznajo­ mił się z przyszłym metropolitą warszawskim Jerzym Jaroszewskim. Na trzecim roku studiów — w 1912 r. — przyjmuje śluby zakonne z imieniem Aleksandra. Wyświęcony zostaje jednocześnie na kapłana. Kontynuuje stu­ dia, poświęcając się zagadnieniom sekt i nowych ruchów religijnych po­ czątków XX w. Broni rozprawę magisterską poświęconą Adwentystom Dnia Siódmego. Niesie posługę pomocnika inspektora petersburskiego semina­ rium. W 1918 r. podniesiony zostaje do godności archimandryty. Wysłany zostaje do Mińska w charakterze diecezjalnego misjonarza. W grudniu

(21)

wo-bec wycofywania się wojsk niemieckich i podchodzenia bolszewickich przenosi się na Ukrainę. Już po kilku miesiącach musi całkowicie opuścić Rosję. Udaje się do Włoch. W październiku 1921 r. wzywa go do Polski przyszły metropolita Jerzy Ja­ roszewski. Mianowany zostaje probosz­ czem warszawskiej katedry metropolital­ nej p.w. Sw. Marii Magdaleny i członkiem konsystorza diecezji warszawsko-chełm- skiej. Okazał się dobrym administratorem i gorącym zwolennikiem autokefaliczne­ go statusu polskiego Prawosławia.

4 czerwca 1922 r. wybrany zostaje biskupem lubelskim sufraganem diecez­ ji warszawskiej9. 12 czerwca jest m iano­ wany zarządzającym diecezji pińsko-nowogródzkiej. W grudniu 1925 r. mianowany zostaje jej ordynariuszem. W 1927 r. podniesiony zostaje do godności arcybiskupa.

Arcybiskup Aleksander był jednym z najgorliwszych współpracow­ ników metropolitów Jerzego i Dionizego w dziele autokefalii Kościoła.

Po zajęciu wschodnich terenów Polski przez wojska bolszewickie w 1939 r. tereny jego diecezji włączone zostają do Patriarchatu M oskiew­ skiego. Arcybiskup Aleksander odmówił przyniesienia skruchy wobec Patriarchatu Moskiewskiego za „samowolną autokefalię” i poprosił o prze­ niesienie go w stan spoczynku. Prośba została przyjęta.

Po zajęciu ziem diecezji przez wojsk niemieckie Arcybiskup pow ­ raca do czynnej służby i bierze udział w tworzeniu struktur niekano- nicznego Ukraińskiego Kościoła Autokefalicznego. Był przew odniczą­ cym ukraińskiego soboru 1942 r. w Łucku i przyjął czynny udział w chi- rotonii ukraińskich biskupów. Na powyższym soborze podniesiony zos­ tał do godności metropolity. W 1944 r. przed nadchodzącymi w ojska­ mi radzieckimi emigruje do Monachium. Tu nawiązał łączność z Zag­ ranicznym Kościołem Rosyjskim (zarubieżnoju cerkowiju). O statecz­

Przeciw ko je g o kandydaturze protestowali biskupi Eleuteriusz B ogojaw leński i W łodzim ierz Tichonicki.

(22)

nie jednak został przez niego osądzony. Wcześniej uczynił to Patriar­ chat M oskiewski za niekanoniczne działania przy organizacji Ukraiń­ skiego Kościoła Autokefalicznego.

Zmarł w lutym 1948 r. w Monachium.

Biskup Aleksy Gromadzki

urodził się 1 listopada 1882 r. w Dokudowie koło Białej Podlaskiej, w ro­ dzinie prawosławnego psalmisty Jakuba Gromadzkiego. Na chrzcie otrzy­ mał imię Aleksander. Rodzice wpoili mu

miłość do Prawosławia. Po ukończeniu szkoły podstawowej kontynuował naukę w Chełmskim Seminarium Duchownym, które ukończył w 1904 r. Cztery lata póź­ niej z tytułem magistra teologii ukończył K ijo w sk ą A k adem ię T eo lo giczn ą. W 1908 r. przyjmuje święcenia kapłań­ skie. Oddelegowany zostaje do Chełma, gdzie służy w katedrze, opiekuje się cer­ kiewnym muzeum i jest członkiem miej­ scowego konsystorza. Zostaje ponadto wykładowcą miejscowego gimnazjum męskiego. W 1915 r. zostaje ewakuowa­ ny do Rostowa nad Donem. Rok później wraca. W 1916 r. mianowany zostaje ad­

ministratorem spraw kościelnych Chełma, w tym inspektorem miejscowych szkół duchownych. Rok później przeniesiony zostaje jako misjonarz do Kijowa i podniesiony do godności protojereja. W 1918 r. mianowany zos­ taje wykładowcą Seminarium Duchownego w Krzemieńcu. Prowadzi za­ jęcia z historii kościoła, homiletyki i liturgiki. W latach 1921-23 pełni fun­

kcję rektora seminarium.

Już w tym okresie jest dobrze znany w Warszawie. Wspiera metro­ politę Jerzego w Jego dążeniach do autokefalii Kościoła. 11 lutego 1922 r. składa śluby zakonne i otrzym uje imię A leksego10. Już w kwietniu

10

W niektórych źródłach data ślubów zakonnych ks. Aleksandra jest w cześniejszą: 1919 r. Źródła nie podają też w jaki sposób stracił żonę i kiedy dokładnie to nas­ tąpiło. Najprawdopodobniej było to w czasie wojny. N ie w iem y jednak, czy żona zginęła w sposób tragiczny, c zy też zmarła.

(23)

(20.04.22) tego roku był wyświęcony na biskupa. 3 września mianowany zostaje biskupem łuckim sufraganem diecezji wołyńskiej. 12 październi­ ka 1922 r. przeniesiony zostaje na ordynariusza diecezji grodzieńskiej. W lutym 1923 r. zostaje członkiem Soboru Biskupów. W grudniu 1924 r. zostaje zastępcą Rady Metropolitalnej. W takim charakterze, w 1927 r., towarzyszy metropolicie Dionizemu w podróży do zwierzchników Pra­ wosławnych Kościołów Autokefalicznych. W latach 1927-1928 wykła­ da prawo kościelne i homiletykę w Studium Teologii Prawosławnej Uni­ wersytetu Warszawskiego.

Aktywna działalność Biskupa zaowocowała nadaniem Mu przez wła­ dze państwowe w 1927 r. Orderu Polonia Restituta, a władze kościelne w 1928 r. podniosły Biskupa Aleksego do arcybiskupiej godności. Dalej prowadzi aktywna działalność. Jest jednym z organizatorów Lokalnego Soboru (nie odbył się). W 1930 r. uczestniczy na Św. Górze Atos w sesji przygotowawczej do Wszech Prawosławnego Soboru. W odpowiedzi na tak aktywną działalność w 1934 r. przeniesiony zostaje na ordynariusza Diecezji Wołyńskiej i Krzemienieckiej (największej w ówczesnym Koś­ ciele). Najważniejszą sprawą było tu uśmierzenie nieporozumień naro­ dowościowych. Arcybiskup opowiedział się za szerokim wprowadzeniem języka ukraińskiego do nabożeństwa.

Po wybuchu II wojny światowej i zajęciu wschodnich terenów Pol­ ski przez Armię Czerwoną, został aresztowany przez władze bolszewic­ kie. Później zostaje zwolniony. W 1940 r. wyjeżdża do Moskwy i wraca pod jurysdykcję Patriarchatu Moskiewskiego. W jego imieniu zarządza diecezją wołyńską. Po napaści Niemiec na ZSRR znalazł się pod nie­ miecką okupacją. W 1941 r. na soborze w Poczajowie, mianowany na­ wet został metropolitą Autonomicznego Kościoła Ukraińskiego znajdu­ jącego się w kanonicznej jedności z Patriarchatem Moskiewskim i stoją­ cego w opozycji wobec popieranego przez władze III Rzeszy Ukraiń­ skiego Kościoła Autokefalicznego. Próbował organizować życie prawos­ ławnej społeczności Wołynia w trudnej wojennej rzeczywistości. Dużo jeździł, pisał, nauczał.

Zginął zamordowany przez bandę we wsi Śmiga na Wołyniu 7 maja 1943 r., podczas duszpasterskiej wizytacji.

Po aresztowaniu moskiewskiego patriarchy Tichona przez władze bolszewickiej Rosji, w 1922 r., i ustanowieniu tak zwanej „Żywej Cerk­ wi” jako spadkobiercy Patriarchatu, polscy biskupi podjęli decyzje o nie

(24)

podporządkowywaniu się nowemu, niekanonicznemu zarządowi kościel­ nemu. Postanowiono do momentu uzyskania autokefalii, wszelkie spra­ wy dotyczące prawosławia w Polsce wyjaśniać na miejscu. W tym celu jako organ zarządzający Kościołem powołano Sobór Biskupi, w którego

skład weszli:

M etropolita Jerzy Jaroszewski Biskup Dionizy Waledyński Biskup Aleksander Inoziemcew

Później dołączył biskup Aleksy Gromadzki

Po tragicznej śmierci metropolity Jerzego 8.02.1023 r., zwierzchni­ kiem Kościoła — jak wspominaliśmy — został biskup Dionizy Wale­ dyński (27.02.1923). Obok mianowania Zwierzchnika Sobór Biskupów

1923 r., wybrał sufraganem warszawko-chełmskiej diecezji (z tytułem biskupa lubelskiego) archimandrytę Antoniego Marcenko.

Aleksander Marcenko, syn Franciszka uro­ dził się w Odessie 12 marca 1887 r. Edukację teologiczną pobierał w Odeskim Seminarium Duchownym (ukończył je w 1910 r.) i Peters­ burskiej Akademii Teologicznej. W 1914 r. po­ myślnie obronił pracę magisterską. W między­ czasie, w 1912 r. składa w Kałudze śluby zakon­ ne. Otrzymuje imię Antoniego. Postrygu doko­ nał przyszły metropolita warszawski Jerzy Ja­ roszewski. W następnym roku wyświęcony zos­ taje, w grudniu 1913 r. na hieromnicha. Wysła­ ny zostaje na misję do Persji. Powraca do Rosji d o p iero po w ybuchu I w ojn y św ia to w ej w 1915 r. Przydzielony zostaje do klasztoru Glińska Pustelnia. M ianowano Go jednocze­ nie w ykładow cą Sem inarium Duchownego

w Stawropolu i dziekanem klasztorów stawropolskiej diecezji.

W 1919 r. podniesiony zostaje do godności Archimandryty. Jed­ nocześnie pow ierza się Mu stanowisko przeora Klasztoru Objawienia Bożego w Pińsku. Dodatkowo zostaje mianowany kapelanem i dzie­ kanem m iejscow ego korpusu kawalerii. Niestety wkrótce wojska Bia­ łej Armii zostają rozbite przez bolszewików. Żołnierze wraz ze swymi Kapelanami zmuszeni są udać się na emigrację. Archimandryta Anto­

(25)

nii w 1920 r. wyjeżdża do Serbii.

W 1922 r. na zaproszenie polskich władz kościelnych przyjeżdża do Warszawy i obejmuje funkcje: proboszcza katedry Sw. A leksandra Newskiego i Przewodniczącego Warszawskiego Konsystorza K ościel­ nego. W październiku powierza się Mu zarządzanie D iecezją W ileń­ ską. W iązało się to z wyjazdem do Wilna gdzie zostaje proboszczem katedry Zstąpienia Ducha Świętego i przewodniczącym W ileńskiego Konsystorza Kościelnego.

W lutym 1923 r. wybrany zostaje przez Sobór Biskupów na biskupa lubelskiego sufragana diecezji warszawsko-chełmskiej (chirotonia miała miejsce 25 lutego 1923 r. w katedrze Aleksandra Newskiego w W arsza­ wie). Nowy Biskup wspierał metropolitę Jerzego w pracach nad autoke- falią Kościoła. Mocno angażował się w wychowanie młodego pokolenia prawosławnych teologów. Od 1924 r. był rektorem Seminarium Duchow­ nego w Wilnie, a od 1926 r. rektorem Wołyńskiego Seminarium. Tę os­ tatnią funkcję pełnił jedynie kilka miesięcy. Pozbawiony jej został, pod naciskiem władz państwowych, którym nie podobał się sprzeciw W łady­ ki wobec polonizacji szkół duchownych. Kolejnym krokiem władz skie­ rowanym przeciwko Ekscelencji było zmuszenie Go do przejścia w stan spoczynku w 1928 r. Biskup Antoni przeniósł się do Mieleckiego Klasz­ toru (diecezja warszawsko-chełmska).

Do czynnej służby powraca ks. Biskup w 1930 r. Mianowany zosta­ je biskupem kamień-kaszyrskim sufraganem diecezji pińsko-poleskiej. Nadal jednak władze Mu nie ufają. Zmuszony jest złożyć przysięgę lojal­ ności. Dopiero teraz w miarę spokojnie może pełnić swe funkcje. W la­ tach 1934-37 był ordynariuszem diecezji grodzieńskiej. Później ponow ­ nie powraca na biskupa kamień-kaszyrskiego.

Podczas II wojny światowej powraca do jedności kanonicznej z Pat­ riarchatem Moskiewskim, a w 1940 r. mianowany zostaje sufraganem diecezji wołyńskiej. Rok później podniesiony zostaje do godności ar­ cybiskupa.

Po napaści Niemiec na Związek Radziecki i włączeniu do Rzeszy jego zachodnich rubieży Arcybiskup pozostał ze swą owczarnią. Wraz z arcybiskupem Aleksym Gromadzkim uczestniczył w stworzeniu zależ­ nego od Patriarchatu Autonomicznego Kościoła Ukrainy. Przydzielono Mu w nim chersonesko-odeską diecezję. W 1944 r. działania wojenne rzu­ ciły Go do Rumunii. Był tu bardzo krótko. Wyjeżdża do Czechosłowacji

(26)

gdzie służy w parafii Św. Piotra i Pawła w Karłowych Warach.

Po wojnie, w 1946 r., decyzją Św. Synodu Patriarchatu M oskiew­ skiego przeniesiony zostaje na diecezję orłowsko-brjańską. Pół roku póź­ niej mianowany był ordynariuszem diecezji tulsko-bieljowskiej.

W 1950 r. nagrodzony zostaje prawem noszenia krzyża na kłobuku. W kwietniu tegoż roku przeszedł w stan spoczynku. 3 grudnia 1951 r. został aresztowany. Dalsze Jego losy do dnia śmierci, tak samo jak przy­ czyna aresztowania, nie są nam znane. Zmarł, w nie do końca wyjaśnio­ nych okolicznościach, 18 grudnia 1954 r.

Tymczasem do kraju powrócił arcybiskup Teodozjusz Fieodosjew. Mikołaj Fieodosjew urodził się 3 listopada 1864 r. w Kucejowicach koło Briańska (gubernia czemihowska). Początkową edukację przecho­ dził w nowgorodzko-siewierskiej szko­

le duchownej. Wykształcenie teologicz­ ne zdobywał w Sem inarium Duchow­ nym w C zernihow ie i P etersburskiej A kadem ii T eo lo gicznej. Tę o statn ią ukończył w 1890 r. uzyskując tytuł ma­ gistra teologii.

W latach 1890-1899 zostaje wykła­ dowcą Czernihow skiego Seminarium. W tym też okresie, w grudniu 1897 ro­ ku, składa śluby zakonne, a niespełna dwa tygodnie później przyjmuje święce­ nia kapłańskie. W 1998 r. zostaje rekto­ rem Seminarium Duchownego w M iń­ sku. W 1899 r. podniesiono Go do god­

ności archimandryty, powierzając Mu jednocześnie funkcję rektora Se­ minarium w Tuie.

W 1903 r. wybrany zostaje i wyświęcony na biskupa kryłowskiego suf- ragana diecezji nowogrodzkiej. W 1907 r. zostaje biskupem tichwińskim sufraganem tej samej, nowogródzkiej diecezji, a w 1908 r. jej ordynariu­ szem. W 1912 r. za gorliwą pracę duszpasterską nagrodzony zostaje przez Sobór Biskupi panagiją z ozdobami. Aktywnie uczestniczył w pracach Wszechrosyjskiego Soboru 1917 r. W 1918 r. przeniesiony zostaje na die­ cezję smoleńską. W tym samym roku jest podniesiony do godności arcybi­ skupa. Jednocześnie jednak spadły na niego represje władz bolszewickich.

(27)

Pod ich naciskiem od 1919r. zostaje odsunięty od kierowania diecezją. W latach 1921-23 mianowany jest arcybiskupem odeskim i chersoneskim.

W 1923 r. arcybiskup Teodozjusz przybywa do Polski. W maju po­ wierzona zostaje Jego opiece diecezja wileńsko-lidzka, którą kierował do 1939 r. Włożył wiele wysiłku w uregulowanie i zdynamizowanie jej działalności. Wokół monasteru Sw. Ducha zorganizował Bractwo Cer­ kiewne i wydawnictwo. Uspokaja spory narodowościowe. Potrafił skło­ nić do zgodnego współżycia Polaków i Białorusinów. W 1939 r. pow ie­ rzona Mu zostaje funkcja Zastępcy Metropolity. De facto zostaje drugą osobą w Kościele. Pozostał ze swą owczarnią nawet w dniach kampanii wrześniowej. Choć nie opuścił diecezji, w 1940 r., ze względu na stan zdrowia, przeniesiony zostaje w stan spoczynku.

Zmarł 20 listopada 1943 r. w W ilnie11. Pochowany został w klaszto­ rze Sw. Ducha.

W skład Soboru Biskupów 1923 r. wchodziło więc sześciu biskupów. Metropolita Jerzy Jaroszewski

Biskup Dionizy Waledyński Biskup Aleksander Inoziemcew Biskup Aleksy Gromadzki Biskup Antoni Marcenko Biskup Teodozjusz Fieodosjew

W takim składzie kontynuowano starania o autokefalię. Uzyskano ją w listopadzie 1924 r., a ogłoszona został we wrześniu 1925 r. w Ka­

tedrze Metropolitalnej w Warszawie. W międzyczasie sporo zmieniło się w składzie episkopatu. Administracyjne struktury Kościoła wyglądały w tym momencie w sposób następujący:

Kraj podzielony był na pięć diecezji: — warszawsko-chełmska

— wołyńska — pińsko-poleska

— grodzieńsko-nowogródzka — wileńsko-lidzka

Obok samodzielnych diecezji były też okresowe wikariat, które bar­ dzo często znikały gdy ich biskup przechodził na samodzielną diecezję. Były to wikariaty:

(28)

— lubelski dla warszawskiej diecezji

— łucki bądź krzemieniecki dla diecezji wołyńskiej — kamień-kaszyrski dla poleskiej

Skład polskiego episkopatu przedstawiał się wówczas w sposób nas­ tępujący: zwierzchnikiem Kościoła był metropolita warszawski, wołyń­ ski i całej Polski Dionizy Waledyński. Metropolita bezpośrednio kiero­ wał dwiema diecezjami: warszawsko-chełską i wołyńską. Oprócz niego w skład Soboru Biskupów, któremu przewodniczył wchodzili:

— arcybiskup Teodozjusz Fieodosjew — ordynariusz diecezji wi- leńsko-lidzkiej;

— biskup Aleksander Inoziemcew — ordynariusz diecezji pińsko- poleskiej;

— biskup Aleksy Gromadzki — ordynariusz diecezji grodzieńsko- nowogródzkiej;

Metropolita Dionizy miał do pomocy biskupa lubelskiego Antonie­ go Marcenko.

W 1924 r. diecezja wołyńska wzbogaciła się o sufragana biskupa krzem ienieckiego Szym ona Iwanowskiego. Szymon Iwanowski uro­ dził się 1 lutego 1888 r. we wsi Ka­

mionka Guberni Tulskiej. Jego ojciec Bazyli był miejscowym proboszczem. W Kamionce uczęszczał do szkoły du­ chow ej. N astępnie rozpoczął naukę w Sem inarium Duchownym w Tuie. Dalsze wykształcenie teologiczne zdo­ bywał w Moskiewskiej Akademii Te­ ologicznej w Siergijewym Posadzie. 8 czerwca 1912 r., będąc studentem os­ tatniego roku, w należącym do Ław­ ry Troicko-Siergijewskim skicie Pa- raklit złożył śluby monastyczne. Nie­ wiele ponad tydzień później, 16 czer­ wca otrzym ał święcenia diakońskie, a dzień później kapłańskie.

Po ukończeniu studiów z tytułem m agistra teologii, hierom nich Szymon 1 września 1912 r. został skierowany do M onasteru Sołowiec- kiego, gdzie powierzono mu kierownictwo nad m iejscową szkolą du­

(29)

chow ą12. N a dalekiej północy spędził niespełna rok. 28 sierpnia 1913 decyzją Św. Synodu (nr 13634) został pomocnikiem inspektora szkoły duchowej w Krzemieńcu.

W 1915 r. w obliczu zbliżającego się frontu hieromnich Szymon wraz ze szkołą duchową w Krzemieńcu ewakuował się w głąb Rosji, do m iej­ scowości Sumy. Rok później, 25 maja 1916 r. podjął obowiązki duszpas­ terskie w 140 Zarajskim Pułku Piechoty, które pełnił do 15 września te­ goż roku. Równolegle (od 2 września 1916 r.), decyzją Sw. Synodu pełnił obowiązki pomocnika inspektora szkoły duchowej w Sumach.

Rewolucja 1917 r. w zdecydowany sposób odmieniła los przyszłego arcypasterza. Podniesiony 24 kwietnia 1920 r. do godności archimandry- ty, 1 listopada tego samego roku wraz z armią generała Wrangla ewaku­ ował się do Konstantynopola, skąd w lutym 1921 r. przybył do Serbii. Początkowo wcielono Go do grona braci monasteru Wratca diecezji ti- moskiej, a 15 stycznia 1922 r. mianowano proboszczem parafii we wsi Rajac tejże diecezji.

W Jugosławii archimandryta Szymon spędził około dwóch lat. Na mocy decyzji Synodu Cerkwi Prawosławnej w Polsce z 1/14 kwietnia 1923 r. zos­ tał mianowany rektorem Wołyńskiego Seminarium Duchownego i przeło­ żonym Monasteru Chrztu Pańskiego w Krzemieńcu. Już 1 lutego kolejne­ go roku został członkiem Wołyńskiego Konsystorza Duchownego.

6 kwietnia 1924 r., w przededniu święta Zwiastowania Przenajświęt­ szej Bogarodzicy (wg innych danych w sam dzień święta) w warszawskim soborze św. Marii Magdaleny odbyła się biskupia chirotonia Archimand- ryty Szymona. Powierzono mu stanowisko biskupa krzemienieckiego, wi­ kariusza diecezji wołyńskiej. Nowy hierarcha nie zaprzestał przy tym peł­ nienia dotychczasowych obowiązków rektora Wołyńskiego Seminarium Duchownego i przełożonego Monasteru Chrztu Pańskiego w Krzemieńcu.

Wkrótce potem, w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach, „na włas­ ną prośbę” biskup Szymon został przeniesiony w stan spoczynku i mia­ nowany przełożonym Monasteru Żyrowickiego. Funkcję tę sprawował do 12 listopada 1926 r., kiedy to Synod Polskiego Autokefalicznego Koś­ cioła Prawosławnego odwołał Go z obowiązków w Żyrowicach i przyw­ rócił wszystkie poprzednie funkcje.

W źródłach rosyjskich podaje się, że 7 września 1912 r. został pom ocnikiem ins­ pektora szkoły duchowej w Irkucku.

(30)

Do 1935 r. biskup Szymon mieszkał w Monasterze Chrztu Pańskie­ go w Krzemieńcu, kierując klasztorem i Wołyńskim Seminarium Duchow­ nym. W tym okresie zaskarbił sobie miłość wiernych, którzy powszech­ nie widzieli w nim „miłującego wszystkich i pokornego W ładykę”.

W 1935 r. władyka Szymon, w dalszym ciągu pełniąc funkcję biskupa krzemienieckiego, przeniósł się do Warszawy. Często sprawował też na­ bożeństwa w stołecznym soborze św. Marii Magdaleny. Był hierarchą cieszącym się dużym zaufaniem metropolity Dionizego (Waledyńskie- go), na polecenie, którego często wizytował parafie na Chełmszczyźnie i Łemkowszczyźnie.

Na krótko przed wybuchem II wojny światowej, 15 kwietnia 1939 r. władyka Szymon został przeniesiony na katedrę biskupa ostrogskiego, wi­ kariusza diecezji wołyńskiej. Wybuch wojny zastał Go w Dermaniu na Wo­ łyniu. Wraz z zajęciem przez Związek Radziecki wschodnich ziem Rze­ czypospolitej, 21 sierpnia 1940 r. biskup Szymon został oficjalnie przyjęty w skład Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (po przyniesieniu pokuty).

24 marca 1941 r., w siedemnastą rocznicę chirotonii biskupiej, wła­ dyka Szymon został podniesiony do godności arcybiskupiej. Mimo to w dalszym ciągu pozostawał wikariuszem diecezji wołyńskiej.

Wkrótce po wkroczeniu wojsk hitlerowskich do ZSRR, 18 sierpnia 1941 r., arcybiskup wołyński Aleksy Gromadzki zwołał do Ławry Pocza- jewskiej Sobór Biskupów zachodniej części Ukrainy. Jednym z głównych celów tego spotkania miało być umocnienie kanonicznych więzów z Pat­ riarchatem Moskiewskim oraz przeciwdziałanie grupie hierarchów, opo­ wiadających się za autokefalicznością Cerkwi na Ukrainie, na czele której stanął biskup Polikarp (Sikorski). Wśród przybyłych do Poczajewa był rów­ nież arcybiskup Szymon. Opowiedział się za wiernością Patriarchatowi. 25 listopada 1941 r. ponownie przybył do Poczajowa, aby dokonać wybo­ ru arcybiskupa Aleksego (Gromadzkiego) na Egzarchę Ukrainy.

W 1942 r. arcybiskup Szymon został przeniesiony na północ Ukrai­ ny, na ordynariusza diecezji czemihowsko-nieżyńskiej. Kierował nią za­ równo podczas okupacji hitlerowskiej, jak i wkrótce po niej, aż do 1944 r. W 1945 r. przeniesiono Go na wschód Ukrainy i mianowano arcybisku­ pem połtawskim.

W 1947 r., w bliżej nieznanych okolicznościach, arcybiskup Szy­ mon został aresztowany. Prawdopodobnie wywieziono Go wówczas (według niektórych danych jeszcze w 1944 r.) na Syberię. Władykę uwol­

(31)

niono dopiero w 1955 r. W lipcu tegoż roku Jego opiece powierzono die­ cezję dniepropietrowską, jednak już 17 października tego samego roku przeniesiono arcybiskupa do Winnicy, mianując arcybiskupem Winnic­ kim i braclawskim.

Okres pracy arcypasterskiej władyki Szymona w Winnicy był czasem, w którym chruszczowskie ataki na Cerkiew przybierały na sile. Sama licz­ ba prawosławnych świątyń na terenie diecezji zmniejszyła się z 717 w 1950 r. do 601 w 1957 r. 14 sierpnia 1961 r., gdy arcybiskup Szymon „na własną prośbę” przeszedł w stan spoczynku, ich liczba zmalała do 425.

Nie bacząc na nasilające się trudności arcybiskup Szymon w miarę ograniczanych możliwości oddanie kierował powierzoną Mu owczarnią. O oddaniu władyki Szymona sprawie Cerkwi może świadczyć chociaż­ by Jego sprzeciw wobec wprowadzanej odgórnie przez państwo, bez zgody patriarchy Aleksego, reformy zarządu parafiami. Arcybiskup Szymon był jednym z czterech hierarchów, którzy otwarcie sprzeciwił się tej refor­

mie. W nagrodę 12 lutego 1958 r., władze cerkiewne przyznały mu pra­ wo do noszenia brylantowego krzyża na kłobuku. Władze państwowe tymczasem coraz bardzie niechętne były Arcybiskupowi. Naciskany przez nie 14 sierpnia 1961 r. musiał napisać prośbę o przejście w stan spoczyn­ ku. W dalszym ciągu mieszkał w Winnicy. Tam też zmarł 1 lutego 1966 r., dokładnie w dniu swoich 78 urodzin.

Kolejne zmiany w polskim episkopacie związane były ze zwiększe­ niem się ilości wiernych Kościoła po powrocie na Prawosławie, w drugiej połowie lat dwudziestych, poważnej liczby grekokatolików oraz przyjmo­ wania Prawosławia przez wiernych Polskiego Kościoła Narodowego13.

Nie można też zapomnieć, że charakterystycznym dla okresu mię­ dzywojennego było ożywienie się w łonie polskiego Prawosławia czyn­ ników narodowościowych. Ukraińcy i Białorusini, z różnych względów, niejednokrotnie domagali się dopuszczenia do większego udziału w Koś­ ciele i nabożeństwie czynników narodowościowych. By zadośćuczynić ukraińskiemu zapotrzebowaniu — otoczenia wiernych duszpasterską opie­ ką hierarchii tej samej narodowości — na diecezję wołyńską przesunięto

Miało to m iejsce w 1926 r. N ajlepszym przykładem jest tu przejście na prawosła­ w ie całej polskonarodowej parafii z Dąbrowy Górniczej kierowanej przez ks. A n ­ drzeja Husznę (za: G. Kuprianowicz, K o śc ió ł p ra w o sła w n y w P o lsce w X X w., s. 562).

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

W podręcznikach dobrych manier autorzy częściej kierowali swe nauki do indywidualnego odbiorcy, zwracając się do niego w drugiej osobie, zdarzały się jednak również dyrektywy

Zgodnie z nim 9% społeczeństwa uważa, że wirusem można zakazić się poprzez podanie ręki; 87% Polaków jest przekonanych, że problem HIV/AIDS ich nie dotyczy i tylko 5%

odbyło się XIII sem inarium terenow e „W arsztaty badaw cze z geografii turyzm u”, zorganizow ane przez Katedrę G eo­ grafii M iast i Turyzmu Uniwersytetu

It is in the interest of highly industrialized countries, including Poland with its plans to increase the role of renewable energy in primary energy production and perhaps also

In summary, a selective COX-2 inhibitor NS-398 has an antiangiogenic effect which is based on reducing the proliferation of vascular endothelial cells and in- hibiting the secretion

Ocena kliniczna winna być dokonywana co tydzień, przez pierwsze 4 tygodnie badania, a następnie co 2 tygo- dnie.. Jeżeli badani są chorzy na depresję o większym