• Nie Znaleziono Wyników

Zapis podróży - recenzja "Jadąc do Babadag" Andrzeja Stasiuka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zapis podróży - recenzja "Jadąc do Babadag" Andrzeja Stasiuka"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Agata Marczewska

Zapis podróży - recenzja "Jadąc do

Babadag" Andrzeja Stasiuka

Acta Universitatis Lodziensis. Folia Litteraria Polonica 10, 387-392

(2)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA LITTERARIA POLONICA 10, 2008

A g a ta M a r c z e w s k a

Z A P IS P O D R Ó Ż Y

- R E C E N Z JA J A D Ą C D O B A B A D A G A N D R Z E JA S T A S IU K A

J a d ą c do B aba d a g je s t o statnią p ro zą A ndrzeja Stasiuka; w ydana w 2004 r.,

rok później zdobyła literacką nagrodę N ike. A utor kontynuuje tu w ątek roz­ poczęty w D ukli - fascynacja m ałym i m iasteczkam i, m iejscam i, o których zapom niał postęp i gdzie czas zatrzym ał się w m iejscu. Podobnie ja k D ukla je st to proza afabulam a, nie m a m iejsca na głów nych bohaterów , ich analizę psychologiczną i napięte w ątki akcji. To książka o podróży p rzez zapom nianą Europę: Polskę, Słow ację, W ęgry, R um unię, Albanię, M ołdaw ię. P odróż odbyw a się autostopem , pociągiem albo samochodem. Jadąc do B abadag je st opisem zobaczonych m iejscow ości, napotkanych ludzi, zebranych przedm iotów i zapisem myśli filozoficzno-refleksyjnych. Jednak autor nie skupia się na poszczególnych państwach, bardziej interesują go pojedyncze m iasteczka. W ym ienia j e w szystkie z nazw y, nie zaw sze podając, w jakim państw ie się znajdują. W szystkie nazw y są tak m ało znane dla przeciętnego czytelnika, że zlew ają się w je d n ą całość. Stwarza to sw o istą jed n o ść tych m iejsc. W szystkie m iasta, na które zw raca szczególną uw agę, są dla niego bardzo ważne. To terytorium je g o Europy Środkowej. To m iejsca, do których zaw sze chce pow racać i które usilnie próbuje zapam iętać poprzez zbieranie m onet, biletów z podróży o raz szczegółow e opisywanie.

K siążkę bu d u ją dw ie płaszczyzny - w spom nieniow a i teraźniejsza. Pierw sza to ciągłe przypom inanie sobie przez autora w idzianych m iast i opisyw anie ich w bardzo dokładny sposób. D ruga to płaszczyzna, która pow oduje skojarzenia z m iasteczkam i. D eszcz za oknem , który pojaw ia się, gd y au to r pisze opow ia­ danie, przypom ina m u o jed n ej z podróży na W ęgry. W iejący silny w iatr kojarzy m u się z w y p raw ą do Słowenii. Każdy przedm iot m oże być przyczyną snucia opow ieści o napotkanych ludziach w poszczególnych m iastach. Opis pobytu w jed n y m m iasteczku czasam i staje się przyczyną opisu innego pobytu. Pierw sza podróż, ja k ą w spom ina autor, to w yjazd na zachód Polski, pod granicę polsko-niem iecką. W ystarczyło mu zobaczenie Frankfurtu z brzegu rzeki, na przejściu granicznym w Słubicach, aby zorientow ał się, że to n ie ta część Europy, któ rą chce oglądać. N iem ieckie miasto nasunęło m u skojarzenia z C2ym ś

(3)

3 8 8 Agata Marczewska

m artwym i nieruchom ym . To na pew no nie to, czego poszukiw ał; zmienił kierunek podróżow ania i następnym celem był w schód.

W przypadku opow iadań A ndrzeja Stasiuka m am y do czynienia z m ieszaniną fikcji i rzeczyw istości. N ie je s t to faktograficzny zapis z podróży po Europie. Czytelnik nie potrafi odróżnić fikcji od w ydarzeń praw dziw ych. N a pewno m ożem y stw ierdzić, że m iejsca, o których m owa, są praw dziw e. Takie m iasta ja k Korcza, Erseke, Patos czy Lubiana istnieją na szczegółowych m apach Europy. N arrator opow iada o historiach zw iązanych z odw iedzanym i m iejscam i, to może być historia jak ieg o ś człow ieka ze w si lub opow ieść m ieszkańca o słynnym dowódcy. N ie jesteśm y w stanie w yjaśnić, co je st elem entem w ym yślonym przez autora, a co autentyczną historią. Celem podróż}7 je s t zapam iętyw anie p rzez autora w szystkich w ażnych cech odw iedzanego m iejsca, koncentracja na szczególe, a później zapisanie tego w szystkiego. D zięki tem u na zaw sze to m iejsce pozostanie w je g o pam ięci i na kartach historii.

Zabiegi języ k o w e stosow ane przez Stasiuka d ają bardzo rzeczyw isty obraz, który bez problem u zapada w pam ięci czytelnika. C harakterystyczne je s t sto­ sowanie dużej ilości przym iotników . Pisarz sugestyw nie ukazuje m iasteczka, w których rządzi rozkład, przem ijanie i starość. Częste użycie p rzez Stasiuka jed n eg o rodzaju określeń potęguje w rażenie na czytelniku. T ak ja k w opow ia­

daniach Tara sea iiło r, Szekelyfold, Szeklerlanď. „przysadziste i ciężkie” , „gorąco i brudno” , „ciągnęło ow czym sm rodem ” , „m artw y i zdezelow any” , „blaszany, m asyw ny i o ciężały” , „za oknem nic się nie działo” , „nadciągał upał... i w ypeł­ niał cały ten sy f i przypadkow ość, brud, w yszczerbione szklanki, w ytłuszczone kufle, butle z m ętnego szkła, trupi plastik [...] zrujnow ane sprzęt}7” - wszystkie pow tarzające się opisy stw arzają w rażenie ciężkości, przytłum ienia, zatrzym ania czasu w m iasteczku.

N a opis m iejsc dodatkow o składa się charakterystyka ich m ieszkańców . Stasiuk bardzo d u żą uw agę przyw iązuje do bohaterów odw iedzanych przez niego miast. D la niego ludzie są w pisani na zaw sze w opis regionu, poniew aż poza charakterystycznym w yglądem m iasta, to oni w łaśnie nadają mu charakter. Interesują go bardziej ludzie n iż zabytki, na ja k ie natrafia podczas podróży. O bserw uje m ieszkańców w ich codziennych czynnościach, m ężczyzn w barach i kobiety siedzące na ław kach na rynkach. W szyscy lu dzie s ą naturalni w swoim zachow aniu, nie udają niczego, są prości i biedni. Podczas opisyw ania przew ażają słow a kojarzące się z m artw otą, w yczekiw aniem na nadejście jakiejś lepszej chw ili. N ajw ażn iejszy m faktem , ja k i się w y lan ia z p rzedstaw ienia m iejsc, je st naturalność ludzi. N ie n aśladują zachodniej kultury, nie starają się być lepsi. N ie u dają nikogo, poniew aż żyją zgodnie z naturą, poddając się destrukcyjnej sile czasu, „niczego nie naśladują. S pełniają się w e własnym przeznaczeniu” 1.

(4)

N ie p o jaw iają się dane dotyczące odw iedzanych krajów . A utor ogranicza się jed y n ie do podania nazw y m iejscow ości, nigdy nie podaje, w jak im ko n ­ kretnym państw ie się one znajdują. Pojaw iają się czasam i inform acje dotyczące geograficznego położenia, jednakże z opisów n ie w ynika, nad ja k ą dokładnie rzeką lub w ja k ic h górach znajduje się dane m iasteczko. S ą to zabiegi m ające na celu w ydobycie uniw ersalności tych ziem. Granice polityczne nie są w ażne, w opow iadaniach istnieją oczyw iście opisy przekraczania granic, jed n ak nie zaw sze z zaznaczeniem , m iędzy jak im i państw am i odbyw a się ta przepraw a,

Do głów nych problem ów w Ja d ą c do Babadag należy przem ijanie, pam ięć i śmierć. W szystkie m iasteczka są podobne do siebie pod jed n y m w zględem , to tu w łaśnie czas się zatrzym ał, przeszłość m iesza się z teraźniejszością, a przyszłość je s t niew ażna. Przyszłość je s t nierealna, p o niew aż w ażniejsza staje się przeszłość. To, dokąd zm ierza człow iek, je s t nieistotne. Przedm ioty i m iasta są tylko m om entem w historii, przem iną i zostaną jedynie w pam ięci przeszłości. Czas je s t w yznacznikiem rzeczyw istości, on kieruje historią, a nie ludzie. Szansą na pokonanie przem ijalności m iejsc je st pam ięć o nich. To je d y n y sposób, aby pokonać czas i na zaw sze urzeczyw istnić m iasta. N asuw a się jed n ak pytanie, czy pam ięć w ystarczy, b y na zaw sze zapisać m iejsce czy zdarzenie na kartach historii. Przecież pam ięć też nie je s t czym ś trw ałym i ró w n ież je s t poddana przem ijaniu. Ten problem także pojaw ia się w pow ieści: J a k i je s t los tych w szystkich obrazów , które przeszły przez m oje źrenice i zostały w um yśle, co dzieje się z nim i, gdy m nie ju ż tam n ie m a, czy zabrałem j e na zawsze, unieruchom iłem w e w łasnej głow ie i będą ju ż ze m n ą do k ońca” 2. A u to r nie stara się w alczyć z czasem , je st raczej zafascynow any rozkładem przedm iotów i ich przem ijaniem . Interesuje go zanik i rozpad, ja k pisze, to praw dziw a tw arz tej części kontynentu, któ rą je s t zainteresow any. Z problem u przem ijalności w ynika celow ość podróży A ndrzeja Stasiuka. A utor stara się docierać do m iejsc, gdzie m oże osw oić się z przem ijaniem . To je s t pew nego rodzaju alternatyw a dla kultury Zachodu, w której istnieje strach przed tym , co nieuchronnie nadchodzi do każdego z nas - śm iercią. W ostatnim rozdziale pt. „Jad ąc do B abadag” autor zbiera sw oje m yśli dotyczące odw iedzonych m iejsc. Z p rzed­ stawionych w si i m iast w yłania się obraz Europy Środkowej. Przede w szystkim w tych krainach nie obow iązują granice, przestrzeń nie je s t ograniczona przez geografię. C h arakteryzują ją nie ustalone politycznie granice - ale ludzie, ich m entalność i postaw a w obec świata. W ypraw y do m iast Europy Środkow ej są jak podróże w czasie, to dotarcie do krainy dzieciństw a. K ulturę Zachodu charakteryzuje ciągły pośpiech i ekspansja, w Europie Środkowej nie m a tych elem entów , dlatego kojarzą się autorowi z dzieciństw em - czasem , w którym obca je st odpow iedzialność. „W K oniecznej czuć w p ow ietrzu pew ien rodzaj nicości i ju ż w okolicach Zborová zaczyna zw isać człow iekow i je g o tożsam ość.

(5)

3 9 0 Agata Marczewska

Z każdym kilom etrem robi się coraz mniej i tak ja k w dalekim dzieciństw ie opuszcza nas w końcu w łasne istnienie”3.

Europa Środkowa nie charakteryzuje się datami i w ydarzeniam i historycznymi. A utora interesuje odkiyw anie tego, co proste i nieprzesiąknięte w ielkością historii, Dlatego je g o uw agę przyciągają m ałe w sie i ich m ieszkańcy, którzy w żaden sposób sw oim i czynam i nie zapisali się na kartach historii. C echą w yróżniającą odw iedzane przez Stasiuka m iasta je st rozpad, zapom nienie, zm ienność, która niczego nie zm ienia. Z czego w yw odzi się ta fascynacja? Z o b rony tego, co pozostało podczas ekspansji kultury zachodniej. Zam iłow anie do m iejsc, które są naturalne w swojej prostocie. „Sokołów i H usi niczego nie naśladują. Spełniają się w e w łasnym przeznaczeniu” 4. A utora nie ciekaw i ew olucja kultury i cyw iliza­ cji, m a dosyć zm ian, fascynuje go nieruchom ość, poniew aż ludzkie czyny stają się dla niego co raz m niej w ażne, bo było ich zbyt w iele i w w iększości były złe.

Jadąc do Babadag zaw iera w sobie m etaforyczny opis podróży autora.

W pisuje się w topos życia jak o wędrówki. Podróż nabrała znaczenia sym bolicz­ nego i m usi być rozpatryw ana nie tylko ja k o czynność, ale także ja k o uniw er­ salna form uła ludzkiego życia i dośw iadczenia. Topos podróży trw a od zarania dziejów ja k o w yraz ludzkiej tęsknoty i potrzeby odnalezienia sw ojego m iejsca na ziem i, w którym urzeczyw istnią się w szystkie pragnienia zakorzenione w psychice. Tak ja k tw ierdzi H eidegger - człow iek je st o tyle, o ile m ieszka i o ile pielgrzym uje do m iejsc, w których m ógłby się zakorzenić. B ez takiego zakorzenienia jałow ieje „sztuka pam ięci” . Dużej w agi nabiera kw estia tożsamości i zakorzenienia człow ieka w kulturze. C złowiek potw ierdza w łasn ą tożsam ość poprzez poczucie przynależności do w ybranego obszaru przestrzeni, tak w sensie dosłow nym i sym bolicznym . C ytow ana „sztuka pam ięci” m a bardzo duże znaczenie w tw órczości A ndrzeja Stasiuka. K ażda podróż m usi być opisana, aby trw ale zapisać się w pam ięci. A utor często rekonstruuje zobaczone miejsca, odtw arza je w pam ięci i przyw ołuje w swych opowiadaniach. Potrzeba przynależ­ ności do m iejsca potw ierdza tendencję w literaturze polskiej - literatury kresów' wybranych. W ten rodzaj literatury' w pisuje się tw órczość A ndrzeja Stasiuka.

Ja d ą c do Babadag to nie tylko p odróż do zapom nianych m iejsc Europy, ale

także poszukiw anie sw oich korzeni i tożsam ości w rozpadających się miastach. Szukanie w spólnych cech kresow ości i ucieczka przed skom ercjalizow anym centrum . W sam ym akcie podróży mniej w ażny staje się cel, znaczenia nabiera sam a podróż. D latego cel w opow iadaniach A ndrzeja Stasiuka nie je s t ściśle określony. To podróż, która trwa przez kraje Europy Środkowej, bez konkretnego początku, dokładnej chronologii i zakończenia. Staje się m etaforą życia. W spom ina­ jąc wydarzenia z przeszłości, nie jesteśm y w stanie um iejscowić ich w konkretnym miejscu naszej historii. Niektóre zdarzenia stają się mgliste, chcąc uchronić j e przed zapom nieniem, usilnie próbujem y zapamiętać każdy ich szczegół. Tak sam o Stasiuk

i Ib id e m , s. 221. * Ib id e m , s. 280.

(6)

3 9 1

siara się zapam iętać m iejsca z podróży, pielęgnując szczegóły. Jego po d ró ż nic kończy się, bo J a d ą c do Babadag m a zakończenie otw arte. Jest nim kolejna przeprawa przez przejście graniczne, za którym rozpoczyna się kolejna wędrówka.

J a d ą c do B abadag w pisuje się w pew nym rodzaju w postm odernistyczną

tendencję, ja k a je s t obecna w polskiej literaturze. Jeden w ariant zaw arty w je g o prozie m oże oddzielać j ą od postm odernizm u, a drugi z kolei m oże j ą w pisyw ać w ten nurt literatury. Postm odcrniści odżegnują się od tradycji i od tworzenia nowej historii. U Stasiuka w łaśnie m am y do czynienia z pielęgnow aniem tego procesu. On przecież kreuje swój świat, pielęgnuje w pam ięci w szystkie w idziane miasta. W ażne je s t dla niego w pisanie w historię swojej podróży i swojego w ybranego m iejsca - Europy Środkowej. D rugi elem ent w J a d a ć do B abadag przybliża pisarstwo Stasiuka do nurtów postmodernistycznych. W najnowszej prozie nie m a fabuły, nie m a silnie zaznaczonych losów bohaterów , ich zarysu psycholo­ gicznego i narastającego napięcia akcji. To je s t przede w szystkim opisyw anie, fotograficzne przedstaw ienie w idzianych miast. W ten sposób Stasiuk próbuje szukać jak iejś nowej m ożliw ości przedstaw ienia św iata w sw oich opow iadaniach. To afabulam e przedstaw ienie rzeczywistości. Odnalezienie tego sposobu, który nie je st często stosow any w e w spółczesnej literaturze, m ogło być je d n ą z przyczyn przyznania A ndrzejow i Stasiukow i literackiej nagrody N ike. Ten innow acyjny projekt literacki na pewno m oże interesować czytelnika. Jednak nasuwa się pytanie, ,na ja k długo? Polski czytelnik poszukuje now ości w literaturze lub w ręcz przeciw nie - szuka tradycyjnych fabularnych książek, z rozw ijającą się w raz z kolejną stroną akcją, z w yrazistym bohaterem literackim i rzeczyw istym i problem am i. M oże każd y chce odnaleźć w książce siebie i traktuje literaturę ja k o lustro naszej szarej, lecz nie pozbaw ionej barw , rzeczyw istości. Jednak nie za bardzo, żeby k ażdy m ógł zrozum ieć, o co tak napraw dę chodzi w książce.

Agata Marczewska

TH E TR A V E L R E C O R D - T H E R E V IEW O F A N D R ZEJ STA SIUICS JA D Ą C DO B A B A D A G ( S u m m a r y )

Jadąc do Babadag (Going to Babadag) is the latest novel by Andrzej Stasiuk. It was published

in 2004 and Stasiuk received the Nike award for it the following year. The author continues the issues began in Dnkla - fascination o f small towns, places forgotten by progress, where the time stopped. Jadąc do Babadag is a novel about a travel through the forgotten Europe: Poland, Slovakia, Hungary, Romania, Albany, Moldova. The travel is carried out by means o f hitch-hiking, train, and a car. It is a description o f the visited towns, people he met, gathered items and a record of his philosophical, reflective thoughts. All o f the city and town names mentioned are completely unknown to an average person and so they merge into one whole. That creates a peculiar unity of these places - the territory o f his Central Europe. Places which he wants to revisit and remember by collecting coins, tickets and by describing in great detail. The novel is constructed

(7)

3 9 2 Agata Marczewska

by two levels - the one o f the past and the one o f the present. The first is built by the author’s recollections o f visited towns and cities and their careful descriptions. The second level evokes associations with small towns. In Stasiuk’s stones we encounter a mixture o f fiction and reality. It is not a factual record o f a travel through Europe. The reader is not able to differentiate between fiction and reality. T he language used by Stasiuk creates an immensely tangible image o f the described reality and so that image stays in the reader’s mind for a long time. The usage of adjectives in this novel is also worth mentioning. Thanks to their num ber Stasiuk creates a specific image o f the towns where passing o f time and decay are their non-detachable features. What adds to the image o f these towns are their citizens. Stasiuk observes them in their everyday activities, men in bars, women sitting on benches on the markets. All o f the people are natural in their behavior, they do not pretend anything, they are simple and poor. The descriptions o f these people arc dominated by adjectives associated witii death, awaiting for a better moment. Main issues with which Stasiuk deals in this novel arc the passing o f time, memory and death. All o f the described cities are similar to each other in one regard - it is there that the time stopped, the past is mixed with the present and the future is unimportant. The time creates the reality, it is time that creates history and not people. The only chance o f beating the passing o f the time and places is cultivating their memory. It is the only way o f beating the lime and making the cities real forever. The author does not try' to fight the time, he is rather fascinated by the decay o f items and their passing. He is interested in vanishing and decay, as he says it is the real face o f this part o f the continent which he is interested in. From the problem o f passing comes the goal o f Slasiuk’s travel. The author tries to reach places where one can get used to passing. It is in a way an alternative to the Western culture where the fear o f what is inevitable - death, is very alive. Form the described cities and towns emerges an image o f Central Europe. Firs o f all in these areas there are no borders, the space is not limited by geography. It is characterized not by political borders but by people, their mentality and attitude to the world. Excursions to the cities o f Central Europe are like time travel since Central Europe is not characterized by dates and historical events. The author is interested in uncovering what is simple and not soaked with the magnitude of history. That is why his attention is drown to small towns and cities and their inhabitants who by no actions manage to be a part o f the history. Jadąc do Babadag contains metaphoric description o f the author's travel. The travel becomes symbolic and has to be seen as not only action but also as universal formula o f a human’s life and experience. Each travel has to be described so it stays in memory. The need o f belonging to a place confirms the tendency in polish literature - literature o f the chosen ends. The artistic work o f Andrzej Stasiuk is becoming a part o f this kind o f literature. Jadąc do Babadag is not only a travel to the forgotten places o f Europe but also a search for one’s roots and identity in the vanishing towns.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Abstract: The eurozone crisis, apart from revealing serious institutional weak- nesses in the structural design of the Economic and Monetary Union (EMU), has also highlighted

Fragment listu Stanisława Wojtowicza do żony z więzienia w Rzeszowie.. Fotokopia wiersza nieznanego więźnia

Tak czynią również ludzie, którzy lękają się tego, iż uplasują się poza obrębem głównego nurtu życia społecznego oraz osoby, które nie tyle

U tożsam ia się naukę Tom asza z nauką Arystotelesa, tom izm ze scholastycznym średniowieczem, filozofię Tom asza z teologią — nie dostrzega­ jąc, że jego

This paper concentrates on the three countries (Czech Republic, Hungary and Poland), and we try to explain, why they made a total turn concerning the euro issue, what are the

Against the background of these guesses and surmises, the news that the Russian occupation was to follow the reaches of the Lower Elbe, almost right up to the very gates

In my corpus of 14 texts of Polish translations and paraphrases of the Psalms, I have chosen to compare individual places in the last verse of the Psalm 137, which I call

Zdaniem NSA, wyrażonym w wyroku z dnia 30 stycznia 2018 r., „klauzula udostępnienia oryginału pacjentom w przypadku, gdy zwłoka w wydaniu dokumentacji mogłaby