• Nie Znaleziono Wyników

Kronika Akademii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kronika Akademii"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Alfred Zajkowski

Kronika Akademii

Studia Theologica Varsaviensia 5/2, 323-329

(2)

K

R

O

N

I

K

A

A

K

A

D

E

M

I

I

D nia 4 października 1966 roku odbyła się w A T K uroczysta inauguracja roku akademickiego 1966— 67. R ozpoczęła się ona M szą świętą odprawioną przez J. Em., ks. K ardynała Stefana W y s z y ń s k i e g o , Prymasa Polski. K azanie podczas M szy w ygłosił docent W ydziału Prawa K anoniczego A T K ks. dr R om an B a r OFC onv. K aznodzieja ukazał działalność pokojową i naukową Kościoła, przejawiającą się m iędzy innym i w orędziu wygłoszonym przez Pawła V I w O N Z , którego to w ydarzenia pierwsza rocznica przypadła w dniu inauguracji. K aznodzieja następnie om ów ił stosunek św. Franciszka z Asyżu i zakonu franciszkanów do nauki i nowopowstających uniwersytetów, których profesorami byli w znacznej mierze franciszkanie. Po M szy krótkie kazanie wygłosił ks. K ardynał o konieczności korelacji nauki z wyższym po­ ziom em życia chrześcijańskiego.

W audytorium W ydziału Prawa K anoniczego rektor A T K — ks. Prof. d r J ó z e f I w a n i c k i — pow itał zebranych gości : Ks. K ardynała, przed­ stawiciela M inisterstwa Oświaty i Szkolnictwa W yższego — wicedyrektora D epartam entu Studiów U niw ersyteckich, Ekonom icznych i Pedagogicznych, dr W łodzim ierza Kinastowskiego, naczelnika W ydziału U rzędu do Spraw W yznań mgr Aleksandra W ołow icza, rektora K atolickiego U niw ersytetu Lubelskiego ks. Prof. Dr W incentego Granata, rektora Chrześcijańskiej Aka­ dem ii Teologicznej ks. Prof. Dr Gasparijego, wyższych przełożonych zakon­ nych, licznych gości i studentów. K siędzu K ardynałowi podziękował za przy­ bycie, odprawienie M szy św. i za reprezentowanie A T K wobec Stolicy Apos­ tolskiej. N a ręce p. dr W. Kinastowskiego złożył w yrazy w dzięczności dla M i­ nisterstwa Oświaty i Szkolnictwa W yższego za opiekę nad A T K . W yższym przełożonym zakonnym podziękował za przysyłanie na A T K członków ich zakonów i prosił o dalsze przysyłanie. W' czasie uroczystości dyrektor Kinas- towski w ręczył nom inacje na docentów etatow ych doc. dr Andrzejowi Św ięcic­ kiemu i ks. dr R om anow i Barowi.

Sprawozdanie z działalności naukowej A T K za rok ubiegły złożył pro­ rektor A T K — ks. doc. dr Jan S t ę p i e ń . Po dokładnym i wyczerpującym om ówieniu — powołując się na statystykę ostatnich lat — wykazał, stałą tendencję A T K do wzrostu w liczebność studentów, czem u jednak na prze­ szkodzie stoi szczupłość pom ieszczeń wszystkich trzech wydziałów.

(3)

3 2 4 K R O N IK A A K A D E M II

[2]

Ks. Prof. dr Ignacy R ó ż y c k i wygłosił wykład inauguracyjny na tem at :

Język teologii wobec potrzeb dialogu Kościoła ze światem współczesnym.

D ialog ten jest niem ożliwy bez wym iany m yśli; ta zaś nie m oże dojść do skutku, jeśli dwie strony prowadzące dialog posługują się w prawdzie tymi sam ymi słowam i, ale nadają im inną treść. W obec rewolucji semantycznej, którą zapoczątkował w filozofii nowożytnej Descartes, a pogłębionej jeszcze przez nauki doświadczalne, istnieje pow ażne niebezpieczeństwo, że w spół­ czesny człowiek podstawi zupełnie inne znaczenie pod słowa, z którymi Kościół zwraca się do świata współczesnego. Np. w dobie Soboru Trydenckiego wszyscy oświeceni Europejczycy podstawiali pod wyraz „substancja“ tę sam ą treść, co Sobór Trydencki, gdy określił dogm atycznie katolicką naukę o Eucharystii. Dzisiaj natom iast przeciętny wykształcony człowiek w yrazowi „substancja“ nadaje znaczenie przyrodnicze, przez K ościół zupełnie nie zam ierzone. W ten sposób nadaje zupełnie bezsensowne znaczenie twierdzeniu K ościoła, że po konsekracji nie m a w Eucharystii ani substancji chleba ani substancji wina. W świetle przyrodniczych definicji substancji i doświadczenia człowiek czuje się upraw nionym do twierdzenia, że po konsekracji pozostaje — przyrodniczo rozum iana — substancja chleba i wina. Stąd albo naukę Kościoła zupełnie odrzuca, albo twierdzi, że nie jest ona prawdziwa w takim samym znaczeniu jak twierdzenia nauk świeckich. Podstawą tego głębokiego nieporozum ienia m iędzy Kościołem a światem dzisiejszym jest w ięc inny język. A by zatem m ożna było prowadzić dialog ze światem współczesnym bez nieporozum ień, należy dokonać adaptacji języka kościelnego do języka współczesnego.

W audytorium ponow nie — przed opuszczeniem A T K — zabrał głos ks. K a r d y n a ł . Z wielkim naciskiem podkreślił konieczność takiego opra­ cow ania tem atów teologicznych, prawniczych i filozoficznych, aby dobitnie wykazywały dotychczasowy dorobek naukow y polskich uczonych katolickich, na nim się opierały i w dalszym ciągu intensywniej rozwijały sam odzielną polską myśl teologiczną, m ogącą również oddziaływ ać na rozwój nauki K oś­ cioła w świecie.

*

❖ И*

D nia 22 lutego 1967 r. o godz. 19 prowincjał franciszkanów konw entual­ nych O. Lutosław P i e p r z y c k i m iał prelekcję o Ojcu M aksym ilianie K olbe O FC onv. Poinform ował licznie zebranych słuchaczy wszystkich trzech W ydziałów A T K o rozwoju procesu beatyfikacyjnego Ojca M aksym iliana. Zwrócił uwagę, że podstawą do w szczęcia procesu była sława m ęczennika z Oświęcim ia. W pierwszych latach po wojnie głów ną przeszkodę stanowiły trudności kom unikowania się z R zym em . Proces rozpoczęto 24 maja 1948 r. w Padwie. W W arszawie przystąpiono do zbierania informacji 17 czerwca 1949 r. Zbierano je do grudnia 1950 roku. W N agasaki, gdzie O jciec M aksy­ m ilian założył N iepokalanów japoński, proces wszczęto 5 września 1949 r., zakończono 28 września 1950 roku. W R zym ie proces trwał od 8 maja 1951 r.

(4)

[3]

K R O N IK A A K A D E M II 3 2 5

do 9 stycznia 1952 r. W procesach tych w zięło udział w sum ie 75 świadków. 18 grudnia 1950 r. przeprowadzono w W arszawie proces de non cultu (zm arłem u nie oddaje się kultu, jakim się cieszą beatyfikowani i kanonizow ani). W K ra­ kowie proces ten przeprowadzono 8 m arca 1951 roku. U przednio jeszcze w styczniu i w lutym 1950 r. przeprowadzono proces o pismach zmarłego. Wszystkie materiały po zakończeniu poszczególnych procesów przedstawiono Kongregacji Obrzędów. N astępnie w płynęły listy postulacyjne od biskupów polskich, od Senatu i profesorów K U L u i od biskupów niem ieckich. Jest n a­ dzieja, że wspólna część m ęczennika m oże się przyczynić do złagodzenia od ­ w iecznego antagonizm u m iędzy narodem niem ieckim i narodem polskim. Papież Jan X X I I I wyraził zgodę na w szczęcie procesu apostolskiego. Proces ten przeprowadzono: od 6 lutego 1962 r. do 18 września tegoż roku w W ar­ szawie, gdzie przesłuchano 30 świadków; od 23 września 1961 r. do 9 lutego

1963 roku w Padw ie; od 7 lutego 1962 roku do 10 września tegoż roku w K ra­ kow ie; od 13 października 1961 roku do 7 m arca 1963 roku w N agasaki;, przesłuchano też w tym czasie jednego świadka w Toronto w U SA . D nia 13 listopada 1965 roku uzyskano z Kongregacji Obrzędów dyspenzę od w ym a­ ganych przez C IC 50 lat od śmierci. Po przeprowadzeniu tych badań — przy­ jęto wniosek o heroiczności cnót i życia zmarłego, oraz o ortodoksyjnej jego

nauce. Papież rozpatruje sprawę de martyrio ex caritate O. M aksym iliana. W czasie dyskusji, jaka się w yw iązała po prelekcji postawiono pytanie, czy proces jest prow adzony z tytułu m ęczeństwa, czy też z tytułu heroiczności cnót jako w yznawcy. W edług prelegenta sprawa w yznaw cy nie nasuwa żad­ nych trudności. N atom iast trudne jest orzeczenie, czy pow odem śmierci było

odium f idei u Frietscha. — Opraw ca zaginął i nie m oże w ystępować jako świa­

dek. N astępnie nie m ożna ustalić, czy O. M aksym ilian zginął de necessitate

salutis (w obronie zbaw ienia). — Brak jest bow iem świadków jego śmierci.

N aw et w księdze bunkrowej nie zanotow ano jego nazwiska. W dyskusji w yło­ niła się również sprawa tożsamości Gajowniczka, za którego zgłosił się dobro­ w olnie na śmierć O. M aksym ilian. Poza tym przypom niano, że O . K olbe nie w ystępow ał jako ksiądz, aby pozostając razem z innym i w ięźniam i m ógł wśród nich duszpasterzować. R ozm ow a zaś jego z Frietschem nie odbyła się tak, jak ją przedstawiono potem w opisach. Znam iennym jest też faktem, że O. M aksym iliana przew ieziono z Pawiaka do O święcim ia wraz z innym i w ięźniam i politycznym i jako zakładnika w związku z w ybuchem w ojny m iędzy N iem cam i a Z SR R , a nie jako księdza katolickiego; księży bow iem um iesz­ czono w obozie w D achau. *

*

*

*

W dniu 23 lutego 1967 r. w audytorium W ydziału Prawa K anonicznego A T K ks. dr Gustaw К 1 a p u с h w ygłosił prelekcję pt. Wpływy Polski na

chrystianizację narodów skandynawskich. W oparciu o źródła współczesne, obejm u­

(5)

3 2 6 K R O N IK A A K A D E M II [ 4 ]

warła w pływ na zaprow adzenie chrześcijaństwa w D anii, N orwegii i Szwecji. W pływ ten przebiegał analogicznie do roli, jaką w przenoszeniu chrześcijaństwa z Czech do Polski odegrała Dąbrówka. Jej m ianowicie i Mieszka córka, Św ięto­ sława, w ychodząc za m ąż, naprzód za władcę D anii, a następnie po ow do­ w ieniu — Norwegii, wprowadziła wprost na ich dwory swoją własną religię, jako gorliwa chrześcijanka, mająca u boku kapelana. Zdaniem prelegenta Polska odegrała podobną rolę misyjną w stosunku do Skandynawii za pośred­ nictwem św. Brunona z Kwerfurtu, co kilkanaście lat przedtem na rzecz Pru­ sów z pom ocą św. W ojciecha.

Po prelekcji w ywiązała się ożyw iona dyskusja, w której zwrócono uwagę, że Polska M ieszka I i Chrobrego zbyt mało była jeszcze w tym czasie schrystia- nizow ana, aby być centrum misyjnym dla innych krajów'. O jakiejś więc akcji misyjnej nie m ogło być m owy, co najwyżej może w chodzić w rachubę pewien wpływ, w stopniu jednak trudnym do ustalenia, z uw agi na brak wskazówek źródłowych. Skąpe wzm ianki, zawarte w sagach, nie mają potwierdzenia w innych i bardziej wiarygodnych źródłach, wydają się zbyt słabą podstawą do wniosków, jakie w ysuwa prelegent. Niektórych wydarzeń z misji św. Bru­ nona, jakie zdaniem prelegenta m iały m ieć miejsce w Skandynawii, niepodobna ulokować w chronologii świętego.

*

*

*

D nia 7 m arca 1967 roku po M szy świętej celebrowanej przez ks. bpa M o- d z e l e w s k i e g o , w czasie której kazanie okolicznościowe w ygłosił ks. doc. dr Henryk R y b u s — odbyła się uroczysta akademia ku czci św. T o ­ m asza z Akwinu. Rektor A T K — ks. prof, dr J ó zef I w a n i c k i złożył w yrazy podziękowania ks. biskupowi za jego życzliwość dla A T K . Następnie pow itał prowincjałów Zakonu Kaznodziejskiego i zakonów Franciszkańskich : Bernardynów i Konwentualnych.

Dziekan W ydziału Filozofii Chrześcijańskiej — ks. prof, dr K azim ierz К 1 ó s а к zabierając glos jako organizator akademii, podkreślił, że filozofia jest wyrazem refleksji nad ograniczonym ludzkim doświadczeniem . Refleksja ta jednak nie wyczerpuje adekwatnie poznania. Następnie zwrócił uw agę, że każda generacja musi od now a budow ać swoje poznanie świata, przy tym wszakże musi koniecznie korzystać z patrym onium ludzkości.Nasze poznanie świata jest wysiłkiem naszej epoki, ale opiera się na dorobku m yślowym św. Tom asza. Doktrynie św. Tom asza, jak podkreślił Paw eł V I, przysługuje pre­ ferencja a nie wyłączność. N a podkreślenie zasługuje szerokość horyzontów i uniwersalizm , jaki reprezentował św. Tom asz. K oncepcja bytu, reprezento­ w ana przez T om asza i przedstawiona w De mało i w Komentarzu do Metafizyki

Arystotelesa, unika trudności episte.mologicznych.

Po tym wstępie p. docent dr G o g а с z przedstawił aktualne dyskusje w okół tom izm u, przypominając orędzie papieża Pawła V I naw ołujące do kon­ tynuow ania poszukiwań. Badania naukowe korzystające z osiągnięć

(6)

tomistycz-[ 5 ] K R O N IK A A K A D E M II 3 2 7

nych mają być tak prowadzone, aby doprowadziły do lepszego poznania : człowieka, świata, Boga. Zadaniem filozofii jest m iędzy innym i również przy­ gotow anie badań teologicznych. Filozofia zatem um ożliw ia stworzenie odpo­ w iedniego języka teologicznego. Pom aga również przełożyć pojęcia teolo­ giczne na pojęcia ogółno-ludzkie. W ielu odrzuca tom izm , nie rozumiejąc Tom asza. U tożsam ia się naukę Tom asza z nauką Arystotelesa, tom izm ze scholastycznym średniowieczem, filozofię Tom asza z teologią — nie dostrzega­ jąc, że jego filozofia jest rozum owaniem na wskroś przyrodzonym. T rzeba sobie jasno zdać sprawę z tego, że tom izm w cale nie jest syntezą arystotelizmu, platonizm u, neoplatonizm u i scholastyki. Wszystkie systemy w zbogaca u n i­ wersalną wizją bytu. Swoją prelekcję p. Gogacz zakończył cytatem Świeżaw- skiego : w filozofii trzeba być tomistą, to znaczy egzystencjalnie ujm ować byt, jeśli się chce w ogóle być filozofem. Bez filozofii kultura nie zasługiw ałaby na m iano kultury.

*

*

*

D nia 13 maja 1967 r. o godzi 17 w licznie zapełnionej auli A T K odbył się wieczór literacki pośw ięcony H enrykow i Sienkiewiczowi, Rektor A T K — ks. Prof. dr J ó zef I w a n i c k i pow itał przełożonych zakonnych, posła na Sejm p. M akowskiego oraz przedstawicieli K oła Filom atów przy U W i w ytłu­ m aczył, że zapow iedziana obecność Prymasa Polski nie doszła do skutku z przy­ czyn nie przewidzianych przez Ks. Kardynała. W iadom ość tę wszyscy przyjęli' z głębokim żalem . N astępnie poinformował, że okazją zorganizow ania tego zebrania jest 120 rocznica urodzin W ielkiego Pisarza oraz 50 rocznica Jego śmierci. Drugą racją jest pragnienie uczczenia 50 rocznicy pracy naukowej prof. Krzyżanowskiego, w ybitnego znaw cy naszej literatury, a szczególnie zasłużonego w badaniach nad Sienkiewiczem.

Prof. K r z y ż a n o w s k i zabierając głos — wyraził radość, że m oże tutaj właśnie, na Bielanach, podzielić się swymi osiągnięciami. Sienkiewicz był pisarzem'warszawskim — co do tej pory pom ijano w jego biografii. A p o­ nadto autor Trylogii jedną z najzabawniejszych scen um ieścił na Bielanach. N astępnie wyjaśnił, że Sienkiewicz zajmuje go jako człowiek, tutaj m a na myśli jego życiorys, psychologię i środowisko, dalej jako pisarz a wreszcie interesuje go stosunek Sienkiewicza do czytelnika. Prelegent pragnie zw rócić większą uwagę na ten trzeci aspekt.

O dbiorcam i Sienkiewicza od 80 lat są niezm iennie te szerokie rzesze, dzięki którym stał się on od razu pisarzem europejskim, aczkolwiek pisał przede wszyst­ kim dla czytelnika polskiego. Czytelnika tego potrafił utrzym ać w niesłabnącym zainteresowaniu przez 80 lat — a to się nie każdemu, wręcz naw et rzadko, udaje. D zięki tem u jest klasykiem. D zieła jego były od razu tłum aczone na języki europejskie. Pozycja ta nie tylko się utrzym ała w w ydaw nictw ach za­ granicznych, ale m a obecnie tendencję zw yżkową i kilkakrotnie przewyższa najbardziej znanych współczesnych pisarzy polskich. Ustosunkow anie czytel­

(7)

3 2 8 K R O N IK A A K A D E M II

[6]

nika do Sienkiewicza było w znacznej części uwarunkowane specyficznymi warunkami, w jakich znalazła się Polska w w. X I X i w jakich żył i pracował Sienkiewicz. U znano go od razu za pisarza politycznego, na wzór w ieszczy narodowych. Zdawano sobie jasno sprawę z tego, że Sienkiewicz w cale nie był zwolennikiem polityki ugodowej rządów państw zaborczych. Prowadził on rozległą korespondencję z rządem rosyjskim domagając się autonom ii dla ziem polskich, oraz z cesarzem niem ieckim ujmując się za dziećm i prześladowanym i we Wrześni. Poza jednym wypadkiem pobytu w Odesie nigdy nie przekro­ czył on dawnej granicy polsko-rosyjskiej. D o now o utworzonej D um y nie wszedł, m im o, że był jej kandydatem i powołano go do niej. Z Rosjanami prowadził korespondencję po łacinie, po polsku lub po francusku — nigdy zaś po rosyjsku. Pisał pod kontrolą carskiej cenzury w Warszawie, umacniając naród w w alce z zaborcą. Jednakże potrafił zm ylić ostrą cenzurę opowiadając w Trylogii o tragedii Polski w X V I I w. W szyscy jednak czytelnicy rozumieli wówczas doskonale alegorię zawartą w jego pismach,.

Sienkiewicz przeżyw ał również głęboko walkę o polskość w zaborze prus­ kim. D a ł tem u nader w ym ow ny wyraz zarówno w Krzyżakach jak i w Bartku

Zwycięzcy.

R ów nież w książkach poświęconych innej tem atyce Sienkiewicz naw iązy­ w ał do spraw narodowych. Sław ę światową zyskała Sienkiewiczowi powieść

Quo vadis. K ończy się ona osobliwym akcentem : słowiański niewolnik Ursus

ukręca germańskiemu turowi łeb, aby uw olnić córkę swego króla, króla Ligów — plem ienia słowiańskiego. Akcentu polskiego nie zabrakło naw et w W pustyni

i puszczy : Staś Tarkowski u stóp góry K ilim andżaro rysuje na kam ieniu napis:

Jeszcze Polska nie zginęła; przedtem spotykając się z um ierającym sławnym badaczem i podróżnikiem prof. Lindem słyszy z ust um ierającego, że Polska m oże nie obawiać się przyszłości, skoro m a takich jak Staś dzielnych synów.

Sienkiewicz głosił przede wszystkim kult bohaterstwa duchow ego. Boha­ terami jego powieści są : pow olny Litw in — Longin, fircykowaty W ołodyjow ­ ski, tępy R och Kowalski. Podkreśla w ten sposób, że prawdziwe bohaterstwo duchow e dostępne jest każdem u człowiekowi.

Sienkiewicz był znakom itym narratorem, utrzym ującym od pierwszej aż do ostatniej strony swego czytelnika w niesłabnącym napięciu. M iał rzadki w jego czasach talent epicki, to co u R zym ian nazyw ano carmen heroicum, po­ łączony z elem entam i homeryckimi. Przykładem m ogą być walka Zbyszka z Rotgerem i spotkanie Skrzetuskiego z przebranym na łirnika Z agłobą po porwaniu narzeczonej.

Sienkiewicz pisał prozą poetycką. O kazyw ał niezwykłą dbałość o styl, ale nie dla samego tylko stylu. N ie była to sztuka tylko dla sztuki. Piękno słu­ żyło treści n a przykład w obrazie spotkania Piotra z Chrystusem.

W r. 1946 ledwo przypom niano o 100 rocznicy urodzin Pisarza. U kazało się zaledwie 6 artykułów jem u poświęconych, w tym rozprawka prof. K rzy­ żanowskiego. D w a artykuły w tym okresie stanowiły niem iły zgrzyt. W jednym

(8)

R]

K R O N IK A A K A D E M II 3 2 9

z nich przedstawiono Sienkiewicza jako pisarza epoki, która ju ż odeszła, pisarza szlacheckiego, a w ięc takiego, którym nie warto się teraz w cale zajm ować. W roku następnym zaproponow ano prof. Krzyżanowskiemu w ydanie pism Sienkiewicza. N iestety, w ydanie to nie było całe, obaw iano się bow iem jego wypowiedzi antyukraińskich. T rzeba było· dopiero długiego tłum aczenia, że Pisarz występujący przeciw polityce carskiej nie m ógł się solidaryzować z jej gloryfikowaniem ruchów ukraińskich. T o nastawienie zm ieniło się dopiero, gdy szef rządu Z SR R w ytłum aczył dziennikarzom polskim, że ogromnie ceni i .ciągle czytuje pisma Sienkiewicza. R adykalna zaś zm iana nastąpiła dopiero po Październiku 1956 roku.

C zym Sienkiewicz „bierze“ nieustannie czytelnika? T y m po prostu, że jest pisarzem dla mas, m im o, że upłynęło ju ż 80 lat od w ydania jego pierwszych powieści, oraz tym , że ideałem jego było zawsze państwo Polskie, któremu niezm ordowanie służył.

Prelekcja prof. Krzyżanowskiego ilustrowana była recytacjami z dzieł Sienkiewicza, przygotow anym i przez studentów różnych w ydziałów Akademii T eologii Katolickiej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Do najważniejszych źródeł wojskowego prawa karnego materialnego Rze- czypospolitej szlacheckiej należy zaliczyć Artykuły wojenne hetmańskie aut- horitate sejmu aprobowane z

Jeszcze bardziej pouczające są obser- wacyje nad ślepymi od urodzenia, którzy wskutek operacyi wzrok odzyskali; czują oni tylko jakieś błyski, jakieś migotanie

Beata Możejko (Instytut Historii Uniwersytetu Gdańskiego, Polska) (beata.mozejko@ug.edu.pl)..

Słownik historyczno ‑geograficzny ziemi chełmińskiej w średniowieczu, oprac.. Grzegorza,

Nauki i Współpracy z Zagranicą Uniwersytetu Gdańskiego oraz z działalności statutowej Wydziału Historycznego Uniwersytetu Gdańskiego / This publication is financed by funds from

After meeting with representatives from the Vadstena convent, Procurator Wormditt wrote the following to the community of peni- tents in Gdańsk: if they want to remain within the

dr Balazs Nagy (Uniwersytet Środkowoeuropejski w Budapeszcie, Węgry) dr Martin Nodl (Centrum Studiów Mediewistycznych w Pradze, Czechy) dr Paul Srodecki (Uniwersytet