• Nie Znaleziono Wyników

Pochówki i pamięć poległych : XIV-XVII w.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pochówki i pamięć poległych : XIV-XVII w."

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Marek Janicki

Pochówki i pamięć poległych :

XIV-XVII w.

Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 7, 57-77

2001

(2)

T t A P I S S eria V II 2001

M arek Janicki

P och ów ki i pam ięć p oległych (XIV-XVII w.)

T

radycja o d d aw an ia czci p o leg ły m szczególną rangę zyskała w k u ltu rz e greckiej. W ed łu g T ukidydesa:

Kości [bohaterów — M . J.] składa się do grobow ca w ystaw ionego przez państw o n a n a jp ię k n ie jsz y m p rz e d m ie ś c iu a te ń sk im , gdzie stale ch o w a się p o leg ły ch na w o jn ie; w y jątek stanow ili polegli po d M a ra to n e m , gdyż d zieln o ść ich u zn a n o za szczególną i p o g rzeb an o na p o lu bitw y (II 3 4 )1.

Z asadniczym m o m e n te m ateńskich uroczystości było w ygłoszenie przez w ybranego obyw atela

.

2

.

.

.

. .

m o w y ku czci poległych — epitafws bgos . Społeczne znaczenie pam ięci poległych w kultu rze greckiej następująco objaśniał D em ostenes w m ow ie ku czci bohaterów spod C h e ro n e i (338 r. p.n.e.):

D zisiaj uczczen i p rzez nas w ed le naszych zw yczajów d o stęp u ją najw yższego p u ­ b liczn eg o sz a c u n k u i w yzw alają p rzez to w śró d in n y ch szlach etn e p rag n ien ie w sp ó łzaw o d n ictw a. C ała O jczy zn a u czestn iczy teraz w p o g rzeb ie tych, k tó ry m ja k o je d y n y m z obyw ateli p rzy słu g u ją p u b liczn e p o ch w ały (33)3.

M iały o n e być zapłatą za ofiarę życia zło żo n ą w o b ro n ie O jczyzny, a ich społeczny, p a re n e ty czn y cel to p o b u d z e n ie d o naśladow nictw a, czy w ręcz — ja k określił to m ó w ca — w sp ó łzaw o d

-• -4

n ictw a z p o leg ły m i .

1 T ukidydes, Wojna peloponeska, tł. K. K um aniccki, opr. R. Turasiew icz, W rocław 1991 (B N II 22 5 ), s. 135. 2 Tradycję przem aw iania nad grobem poległych w prow adzić m iano po bitwie pod Platejami (479 r. p.n.e.), zob. R. Tu­ rasiewicz, Wstęp, w: Tukidydes, op. cit., s. LXXV-LXXVI.

3 D e m o ste n e s, M ow a pogrzebowa, w: idem , Wybór m ów , tł. i opr. R. T urasiew icz, W rocław 1991 (B N II 15), s. 182; w z o r e m m o w y (ib id em , s. 1 6 8 -1 8 3 ) m ó g ł być ep ita f w y g ło szo n y przez Peryklesa (zob. Tukidydes, II 45, op. cit., s. 144). O b ja śn ien ie zw yczaju ateńskiego zob. D e m o s t e n e s ,M o w a ..., 1-2; ed. cit., s. 1 6 9 -1 7 0 (por. T ukid ydes, I I 35, ed. cit., s. 1 3 5 -1 3 6 ); Platon, Meneksenos, tł. i opr. K. T uszyń ska-M aciejew sk a, W rocław 1994, (249 b - c ) , s. 16. 4 Z ob . D e m o ste n e s , loc. cit.; por. Platon (247 c, ed. cit., s. 1 4 -1 5 ) — prozopopeja poległych: „...starajcie się pod

(3)

58 M a r c k ja n ic k i

Ja k k o lw ie k w k u ltu rz e staropolskiej n ig d y nie w ykształciła się — w z o ro w a n a na antycznej — tradycja o ficjalnych p o g rz e b ó w p o ległych i w ygłaszania na ich cześć epitafionów , to je d n a k k u ltu ro w y cel o d d aw an ia im czci i u trw alan ia pam ięci o nich, zaró w n o w m iejscach p o ch ó w k u , ja k i zw łaszcza w u tw o ra c h po ety ck ich , był w istocie tożsam y: p aren eza oraz przek azan ie w zo rca

p o stę p o w a n ia w im ię trz e c h n aczeln y ch w artości: h o n o ru , m iłości O jczy zn y i wiary.

J e d n y m z najw cześniejszych św iad ectw krystalizow ania się polskiej św iad o m o ści naro d o w ej je s t z p ew n o ścią zapis o śm ierci kasztelana krakow skiego P rę d o ty (R aw ity), poległego zapew ne 1 5 -1 6 k w ietn ia 1317 ro k u , podczas odw etow ej w y p raw y W ładysław a Ł okietka na B ra n d e n b u rg ię ro zp o czętej w ro k u 1316^. A u to r zapisu, n ajp raw d o p o d o b n iej syn kasztelana, także P rę d o ta 6, w Kalendarzu katedry krakowskiej zan o to w ał, że kasztelan zakończył życie „w w alce za n aró d polski aż d o ś m ie rc i”7.

J a n O s tr o r ó g w M o n u m en tu m ... pro Rei Publicae ordinatione... pisał w w y ra ź n ie n a p o m in a ją ­ cym to n ie:

O b o w ią z k ie m zaś szlachty je s t zaw sze być g o to w y m do o b ro n y O jczyzny, a także

. o

gdy b ęd zie p o trz e b a u m rz e ć za O jczy zn ę".

Je d n a k ż e je sz c z e d łu g o p o te m , aż po X V II stulecie, w e w sp o m n ie n ia c h o p o leg ły ch — jak o głów ny ich tytuł do chw ały i pośm iertnej nagrody — akcentow ana będzie walka w o b ro n ie w ia ry Tak też stało się w p rzy p ad k u literackiego u p a m ię tn ie n ia najsław niejszego polskiego rycerza w szech czasów — Z aw iszy C z a rn e g o z G arbow a, przy czym je d n a k zasadniczą uw agę p o św ięco n o d w u g łó w n y m w arto śc io m e to su rycerskiego: h o n o ro w i i w iern o ści, ściślej zaś w iern o ści w o b ec to w arzy szy w alk i9.

każdym w zg lęd em być gotow i d o prześcignięcia nas i przodków piękną sławą. Jeśli zaś nic, to w iedzcie, że gdybyśm y przew yższyli w as cnotą, to ta przewaga przynosi nam w styd, a nasze n iep ow od zen ie szczęście. Szczególnie w ów czas zostalibyśmy zw yciężeni, a w y zwycięzcami, gdybyście starali się w sw oim postępowaniu nie korzystać ze sławy przodków, a tym bardziej jej nic roztrw onić, w iedząc, że dla człow ieka znającego swoją wartość nic m a nic bardziej przykrego, niż przekonać się, że je st się szan ow an ym nie ze w zględ u na w łasne zasługi, ale na sławę sw oich przodków ”.

5 Z o b . Prędota (Prandota) z M ichowa h. R aw a, w: Polski słownik biograficzny, t. 28, W rocław 1984—1985, s. 453. Jak stw ierdza autor biogram u , Janusz Bieniak: „O bituarną zapiskę o Prędocic w Kalendarzu katedry krakowskiej w yk orzystu je nauka jak o je d e n z przykładów rozw in iętej św ia d o m o ści narodow ej w P olsce X IV w .” (ib id em ). Por. M . Błaziak, U wagi o rycerstwie w „Roczniku Św iętokrzyskim N o w y m " , w: Spoteczeństwo Polski średniowiecznej. Z b ió r

studiów, red. S. K. K uczyński, W arszawa 1996, s. 2 0 1 -2 1 0 (s. 203).

6 Prepozyt skalbim ierski i kan onik krakowski (zm . 1354), por. Kalendarz Katedry Krakowskiej, w: M onum enta Poloniae

Historica. Series n ova (dalej: M P H s.n .), t. 5: N ajdaw niejsze roczniki krakowskie i kalendarz, w yd . Z . K o z ło w sk a -B u d -

kow a, W arszawa 1978, s. 1 2 6 -1 2 7 .

7 „Prandota filiu s Warsy castellanus Cracoviensis obiit anno D o m in i M0C 0C 0C 0X V I I I 0 pugnando pro gente Polonica usque

ad m ortem ” (M P H s.n ., t. 5, s. 140; w zapisie data śm ierci przesunięta o m y łk o w o o rok).

8 „Officium autem nobilitatis est sem perparatum esse Patriam tueri, etiam, si opus fuerit, mori pro Patria" — M onum entum

pro comitiis generalibus Regtii sub Rege Casimiro pro Reipublicae ordinatione congestum... opera Michaelis B obrzyński editum,

C racoviae 1877, w: Starodaw ne prawa po lsk ieg o p o m n ik i, t. 5, c z .l, C racoviae 1878, s. 132, rozdz. 42.

9 Warto tu p rzy p o m n ieć, że o p ozycję zaszczytnej śm ierci na polu bitw y i hańbiącej z n ieg o ucieczki rozw ażał w s w o im kom en tarzu d o E tyk i nikomachejskiej z 1424 r. Paw eł z W orczyna, który w kw estii „C zy c z ło w ie k m ężn y p o w in ie n raczej w ybrać śm ierć niż życie, gdyby m ó g ł się ratować u cieczk ą” pisał: „Jedni przyjm ują życic p o tym życiu , in n i nie. O tó ż je śli się trzym ać p ierw szeg o pogląd u, jasne jest, że c zło w iek nic traci w szy stk ich dóbr p o śm ierci, o w sz e m , p osiądzie byt lepszy niż przed śm iercią, lecz trzymając się drugiego poglądu pow iada się: c h o ć przez śm ierć traci w szystk ie dobra ciała i duszy, to przecież na krótko posiadł byt najlepszy, m ia n o w icie ostateczn y akt m ę ­ stwa, a byt ten był lep szy n iż d łu gie pan ow an ie [lub: d łu gie z n o sze n ie c u d z e g o panow ania] w h a n ieb n ym by cie”

(4)

P o ch ó w k i i pam ięć poległych (X IV -X V II w .) 59

Z aw isza zginął w 1428 ro k u p o d G o łu b c e m nad D u n a je m (około 100 k m na w sch ó d od B elg rad u ), w alcząc z T urkam i w w o jsk u Z y g m u n ta L u k sem b u rsk ieg o . C h o ć ten ofiarow ał ry cerzo w i m o ż n o ś ć ocalenia życia, to — ja k zan o to w ał D ługosz:

Z aw isza je d n a k ja k o n a d e r gorliw y strażn ik h o n o ru rycerskiego, uw ażając o p u ­ szczenie sw ych tow arzyszy, k tó ry ch j u ż zobaczył w szp o n ach śm ierci, za rzecz niegodziw ą, w y b rał n ieb ez p ieczn e p o zo stan ie z n im i10.

O sta te c z n ie — w e d łu g D łu g o sza — w zięty do niew oli Z aw isza został ścięty p rzez je d n e g o z d w ó ch T urków , spierających się, czyim je s t je ń c e m . W ed łu g dziejopisa:

Tak poległ z n a k o m ity rycerz, nie u stęp u jący n ik o m u sp ośród sobie w spółczesnych. Jeg o głow ę p rzy n iesio n o su łtan o w i tu re c k ie m u , a m artw e ciało ograb io n e ze zbroi

pogrzebali m ieszk ań cy R aszki. ( ...) P rzez d łu g i czas Polska opłakiw ała rycerza Z aw iszę C z a rn e g o ja k o sw oją ch lu b ę i o z d o b ę 11.

N a jp ra w d o p o d o b n ie j staran iem w dow y, w krak o w sk im kościele F ran ciszk an ó w u m ieszczo n e zostało c e n o ta fiu m Z aw iszy w postaci zapew ne d rew n ian ej tablicy z w y m a lo w a n y m na niej w ie rsz e m ep itafijn y m au to rstw a A dam a Ś w inki z Z ielo n ej i p ra w d o p o d o b n ie d e w o cy jn y m w

ize-.

\'J "

.

. .

ru n k ie m rycerza “. U tw ó r Św inki, niew ątpliw ie n ajzn a k o m itszy p rzejaw epiki w literatu rze p o lsk o -łaciń sk iej X V w iek u , u m ieścił w Rocznikach D łu g o sz. D o w łasnego k o m e n ta rz a przejął o n od Ś w inki takie zaszczytne ep itety rycerza, jak: „przykład c n ó t rycerskich i c h lu b a O jc z y z n y ” oraz „ h o n o ru stra ż n ik n ie u g ię ty ” . Z w ró ć m y uw agę, że w e d łu g Ś w inki rycerz poległ w w alce. W z a k o ń czen iu e p itafiu m p o eta zw raca się do ocalałych u c zestn ik ó w b o jó w pod G o łu b c e m ,

(cyt. za: J. D o m a ń sk i, Filip Kallimach a Uniwersytet Krakow ski, w: „Necessitas et ars". Studia staropolskie dedykowane

Profesorowi Ja n u szo w i Pelcowi, red. B. O tw in o w sk a , A. N o w ic k a -J c ż o w a , J. K ow alczyk, A. Karpiński, t. 2, W arszawa

1993, s. 92 (w przyp. 19 o m ó w io n a kw estia w arian tow ego zro zu m ien ia k oń cow ej frazy oryginału ).

10 Polska Ja n a D ługosza, red. H . S a m so n o w icz, tł. tek stów J. M ruk, W arszawa 1984, s. 491. Por. relację J. D łu g o sza o śm ierci Spytka z M clszty n a w b itw ie nad W orsklą, w której bohaterską śm ierć rycerza dziejop is p rzeciw staw ił u c ieczce W itolda z pola bitwy: „Gloriosior videtur michi Spitkopalatinus morte, quam Vithawdus d u x vita; preclare etenim ego

sectim actum reor, qui aliis p erfu g a m vitam servantibus, ipse et presentis evi d iutum am gloriam et fu tu re beatitudinis perhenne bravium occupavit. Rogatus insuperet multifarie m onitusab Ediga Thartarorum duce, nepreliofu tu ro se misceret, aut si in proposito perseveraret, pileum ab eodetn Ediga sibi destinatum in capite gestaret, quatenus huiusmodi insigni a militibus suis, quibus in districtissime preceperat, cognitus sewaretur pocius, quam violaretur, utrumque detestatus et perosus, vite mortem preferens nobilissimam mortem et que cum perennitate temporis celebrabitur, oppeciit, et gloriosior aliquanto occubuit quam viguit” (J. D łu g o sz , Annales seu Cronicae inclid Regni Poloniae, lib. 10: 1 3 7 0 -1 4 0 5 , Varsaviae 1985, s. 2 2 8 -2 2 9 ). Por. kom entarz W. D w o -

rzaczka (Leliw ici Tarnowscy. Z dziejów m ożnow ładztw a małopolskiego, wiek X I V - X V , W arszawa 1971, s. 117, przyp. 83), zwracający uw agę na fakt, iż je szc z e w 1403 roku nie m ian o p ew n o ści o śm ierci Spytka. Z d a n iem D w orzaczka, szc z eg ó ły p odane przez J. D łu g o sza p o c h o d ziły z tradycji ustnej. O zapisie w R oczniku Ś w iętokrzyskim N o w y m p o św ię co n y m b itw ie nad W orsklą i p o leg ły m w niej rycerzom z ziem i krakowskiej i sandom ierskiej, zob. M . Błaziak, o p. cit., passim .

11 Polska Jana D ługosza, loc. cit.

12 W dotych czasow ej literaturze u trzym yw ał się b łęd n y pogląd p o ch o d zą cy od Ryszarda G ansińca (Polonołatina II, „Pam iętnik Literacki”, t. 2 1 ,1 9 2 4 /2 5 , s. 194), jak oby tekst tej objętości c o utw ór Św in ki n ie m ó g ł zaistnieć w całości jak o inskrypcja. N ie słu sz n o ś c i tego poglądu d o w o d zą w zm iank i źró d ło w e o epigraficznych publikacjach naw et d łu ższy ch u tw o r ó w (jak na przykład epitafium W ładysław a Jagiełły pióra G rzegorza z Sanoka) na drew nianych „tablicach” (tabulae), w w ięk szo ści w y p a d k ó w zap ew ne tożsam ych z tak zw anym i epitafiam i o b razow ym i (publikację na ten tem at p rzygotow u je autor n in iejszeg o artykułu). Z ob . A d a m i Porcarii Epitaphium Zavissii N igri et Iledvigis

WladislaiJagellonisfiliae, ed. C h . W eysenh off, Varsaviae 1961, w stęp edytorki, s. 1 1 -1 2 i nota na s. 22.

(5)

60 M a r e k ja n ic k i

ak cen tu jąc ideę śm ierci za w iarę i należnej za n ią n ag ro d y n ieb iesk iej14. W ątek te n — j a k ju ż zaznaczaliśm y — b ędzie odtąd je d n y m z w iodących w lite ra tu rz e pośw ięco n ej w o jn ie i b o h a te ­ ro m , a u m o c n i się w znacznej m ie rz e dzięki ro z m a ity m u tw o ro m upam iętn iający m śm ierć W ładysław a III Jagiellończyka po d W arną (o któ ry ch jeszcze poniżej).

W ro k u 1506 w w alce z W o ło ch am i polegli dwaj bracia S trusiow ie: Feliks i Jerzy. Ich śm ierć p rę d k o zyskała szeroką sław ę. P ierw szy bodaj opisał ją M aciej M ie c h o w ita w Kronice Polaków (1519, 1 5 2 1 )15, choć p ra w d o p o d o b n ie jeszcze w cześniej poczęły krążyć o S tru siach pieśni. S tan i­ sław S arnicki b o w ie m w Księgach hetmańskich... podał, że rycerstw o

.. .śpiew ają pieśni o W ładysław ie, co u W arny zginął, o bitw ie z P ru sy u D a m b ro w - n a [czyli g ru n w ald zk iej — M . J .] , o S tru siech Je rz e m i S zczęsn em etc., k tó rzy w W ołoszech zginęli, o M a th ia su k r ó l u ...16.

W in n y m jeszcze m iejscu w sp o m n ia ł S arnicki, że o S tru siach śpiew ane są „elegie, k tó re R u sin i

17 • • • • • ?18 >•

nazyw ają d u m a m i” . M a rc in K ro m e r nazw ał braci S tru sió w „ozdobą szlachty ruskiej ” , d w ak ro ć pisał „o S zczęsn y m i J u r k u S tru sso w ic a c h ” S try jk o w sk i19.

Jó zefo w i B artło m iejo w i Z im o ro w ic o w i zaw dzięczam y przekaz o zaszczytnym p o c h ó w k u braci w lw ow skiej katedrze oraz pośw ięconej im chorągw i nagrobnej. Byłaby ona (w edług o b ecnego s tan u w iedzy) najstarszą u nas p o św iad czo n ą ź ró d ło w o tego ro d zaju n a g ro b n ą fo rm ą u p a m ię tn ie ­ nia. N a d m ie ń m y tu tylko, że m im o znacznego ro z p o w szech n ien ia się w X V II w ie k u chorągw i n ag ro b n y c h zasadniczo b yły o n e trak to w an e ja k o fo rm a n agrobka przy słu g u jąca szlachcie w o j­ skow ej, p rz y czym w szczególności p o ległym p rzysługiw ała ch o rąg iew o barw ie szkarłatnej,

2 0 - • •

oznaczającej przelan ie krw i za O jczy zn ę . Z im o ro w ic w n a d e r p o e ty z o w a n y m opisie śm ierci

14 Z o b . A d a m i Porcarii E p ita p h iu m ..., op. cit., s. 3 1 -3 2 , w. 55 i n., por. Polska Jana D ługosza, op. cit., s. 493.

15 Z o b . M aciej z M iech o w a , Chronica Polonorutn, C racoviae 1521 (reed, fototyp. Kraków 1986), s. C C C L X X IX . 16 S. Sarnicki, Księgi hetmańskie..., ks. X: O trium fiech i o tych rzeczoch (!), które po zw ycięstw ie bywają, w yd. J. Kowal­ czyk, w: Renesans. S ztu ka i ideologia..., red. T. S. Jaroszewski, Warszawa 1976, s. 3 3 6 -3 4 2 , zwł. s. 339. Por. W ojciech Sarnicki [w istocie S. Sarnicki], Triumphus, hoc est descriptio tnoris veterum..., Cracoviae 1581,przedr.J. Kowalczyk, w: Renesans. S ztu ka

i ideologia..., op. cit., s. 3 4 2 -3 4 8 , zw ł. s. 346, gdzie znajdujem y odpowiadający cytow anem u ustęp, szerszy jednak

0 w zm iankę dotyczącą pieśni o bitw ie pod Orszą: „Huiuscetnodi laudibus tnos decantandi laudes ińrorum illustrium adhibita tyra

hactenus apud Poloms retentus fuit, quod testantur cantileme illae de Vladislao Jagelonide, qui ad Vamam periit, de Vitoido et bello Prutenico, de Strusiisgennanisfratribus Felice et Georgio, pugna Orszensi, Matthiaeque regis illustria facta’’.

17 . .elegiae, quas dutnas Russi vocant” (cyt. za: S. W ind akiew icz, Pieśni i d um y rycerskieX V I w ., „Pam iętnik L iteracki”,

t. 3, 1904, s. 347).

18 W oryginale „decus Russicae nobilitatis", por. M . Kromer, O pochodzeniu i dziejach Polaków — księgi X X I X i X X X , w: idem , M ow a na pogrzebie Z yg m u n ta / . . . , tł. i opr. J. Starnawski, O lszty n 1982, s. 9 2 -9 3 , por. B. Paprocki, H erby

rycerstwa polskiego, w yd. K. J. T urow ski, Kraków 1858, s. 686.

19 Z o b . M . Stryjkow ski, Kronika polska, litewska, ż m u d zk a i wszystkiej R u s i..., w yd. M . M a lin o w sk i, t. 2, W arszawa 1846, s. 329; por. idem , O początkach, wywodach, dzielnościach, sprawach rycerskich i dom ouych stawnego narodu litewskiego,

źem ojdzkiego i ruskiego..., z rękopisu w y d .J . R adziszew ska, W arszawa 1979, s. 583.

20 Z ob. S. Ż ó łk iew sk i, Testament z r. 1606, w: idem , P ism a ..., w yd. A. B ielo w sk i, L w ó w 1861, s. 1 7 8 -1 7 9 , nr 14, g dzie hetm an polecał: „.. .jeślibym w p otrzebie um arł, m iasto aksam itu czarnego, który zn aczy żałobę, n iech trum na przykryta b ędzie szarłatem , na znak w ylania krw ic dla R zeczypospolitej, a to nie dla c h lu b y żadnej, lecz dla pamiątki 1 dla pob udki dru gich d o cn o ty i n ieszan ow an ia się dla O jczy zn y ”. Por. K M iask ow ski, Kalliope polska na śmierć...

Wojciecha G ajew skiego..., w: id em , Z b ió r rytmów, w yd. A. N o w ic k a -J e ż o w a , W arszawa 1995 (B ibliotek a Pisarzy

Staropolskich, t. 3), s. 3 1 2 -3 1 5 , zob. s. 313 (w. 1 5 -1 6 ), gd zie Atena: Sam a i tru m n ę je g o szkarłatem odziała,

B o przystoi, by m ę ż n e tak w ie z io n o cia ła ...;

(6)

P o c h ó w k i i p a m ię ć p o le g ły c h (X TV -X V II w .) 61

S tru sió w (zasadniczo w zo ro w a n y m na K ro m erze) nieco ich w yidealizow ał, a W o ło ch ó w —

, 21

o m y łk o w o zap ew n e — z m ie n ił w T atarów :

W rażym i szablam i T atarów o to cze n i, gdy je d e n d ru g ie m u pragnął nieść p o m o c , obydw aj n ie śm ie rte ln i, w sp an iałe d u sze oddali p o p rzez liczne rany. C iała ich p o k alec zo n e, posiekane, pocięte na cząstki tak bard zo , że żadną m iarą nie m o ż n a b yło ich rozeznać, w je d n y m zam k n ięto (schow ano) sarkofagu, je d e n k am ień g ro b o w y je p rzy k ry ł p rz e d w ielk im o łtarzem katedry, sk ro p io n y łzam i żałosnej m atki i sióstr. C h o rą g ie w zw ieszającą się ze sklepienia, z w y o b ra ż e n ie m o b y d w u — klęczących p o stro n a c h U k rzy żo w an eg o , straw ił w k ró tce p o żar [w ro k u 1527 — M . J .] , w szelako p am ięć o tak bard zo b o h a te rsk im to w arzyszu, [pragnącym nieść p o m o c b ra tu ]22, krw ią [o b y d w u ] m ło d z ie ń c ó w w d u szach lu d z k ic h zapisana, d o tąd nie osłabła.

P o d o b n iejak w poetyckiej relacji o śm ierci Z aw iszy C zarnego, tak rów nież w opisach śm ierci braci S trusiów i w samej intencji ich upam iętnienia przed głów nym ołtarzem katedry lwowskiej w ybija się parenetyczne podkreślenie ofiarności i w ierności w obec tow arzysza walki.

R ó d S tru sió w w X V I w iek u zasłynął szczególną w alecznością. B artosz P aprocki w G nieździe cnoty... (1578) zanotow ał:

D o m S tru só w z K om arow a, staro d aw n y i zacny. Tych od Tatar zabitych 24 ludzi zacnych i m ężn y c h .

- ^4

W w iek u XVII w tórow ał P aprockiem u Szym on Starowolski w Wojownikach sarmackich'' . Ja n K o ch an o w sk i i M ik o łaj Sęp Szarzyński w p am iątk o w y ch w ierszach p o św ięco n y ch w aleczn y m

- • t ^5

S tru sio m (a w szczególności S tanisław ow i) w ysław iali ich ja k o idealnych sarm ackich rycerzy" .

i niezw yciężon ą m iłość, co by m u też za w d zięczn ość oświadczyć? P odobno się tym kom entujem y, że po laccdcm ońsku, kości je g o purpurą pokryjemy, abo po rzym sku, grób jaki z kosztow nego m arm uru, abo porfirctu w ybud ujem y” (A. L orencow ic, K azania potrzebne miane w różnych żałobnych okazyach..., Kalisz 1670, s. 39); por. I. Kozina, J. K. O strow ski,

Chorągwie nagrobne,w. S armada semper viva— zbiór studiów ofiarowany p rzez przyjaciół prof. dr. hab. Tadeuszowi Chrzanowskiemu,

Warszawa 1993, s. 9 1 -1 3 8 , zob. s. 133; M . Janicki, Chorągwie nagrobne czyli nagrobki chorqgicume i rycerski obrządek pogrzebowy, „Studia i M ateriały d o H istorii W ojskow ości”, t. 3 9 ,1 9 9 8 , s. 7 7 -1 0 2 , zob. s. 83.

21 P od ajem y w tłu m a czen iu w ła sn y m , w g J. B. Z im o r o w ic , Leopolis triplex, czyli kronika miasta L w o w a , w: idem ,

O p e ra ..., cd. C . H cck , L eop oli 1899, s. 108; por. idem , Historia miasta L w o w a ..., tł. M . P iw ock i, L w ó w 1835,

s. 1 7 6 -1 7 7 ; M . Janicki, op. cit., s. 90.

22 R ekonstrukcja sen su , jak się zdaje, u sz k o d z o n e g o w tym m iejscu tekstu, dokonana w naw iązaniu d o w ersji w ydarzeń p rzed staw ionej przez K rom era (O p o c h o d ze n iu ..., op. cit.) i przyjętej przez Z im o ro w ica . W podstaw ie passus ten brzm i: „...m em oria tamen paris adeo heroici, sanguine iuvenum anitnis hom inum inscripta, nondum extenuata est”. Z o b .J . B. Z im o r o w ic , L eopolis..., loc. cit.

23 B. Paprocki, G n ia zd o c n o ty..., K raków 1578, s. 1033, por. ibidem , s. następną; id e m , H e rb y ..., loc. cit.

24 Z o b . S. Starow olski, Wojownicy sarmaccy..., tł. i opr. J. Starnawski, W arszawa 1978, s. 261; por. S. O ko lsk i, Orbis

P o lo n u s..., t. 1, K raków 1641, s. 4 8 8 -4 3 9 ; K. N ie sie c k i, H erbarz polski, w yd. J. N . B o b ro w icz, t. 8, Lipsk 1841,

s. 5 3 8 -5 4 0 .

25 Z o b . M . Sęp Szarzyński, Pieśń VI: O Strusie, który zabit na R a sta w kyo d Tataróu1 roku Pańskiego [1571], w: idem , Rytm y

abo wiersze polskie oraz cykl erotyków, opr. i w st. J. K rzyżanow ski, W rocław 1973 ( B N 1 118), s. 3 5 -3 7 ; J. K ochanow ski, Nagrobek Stanisław ow i Strusowi [Fr. III 4 9 ], w: idem , Fraszki, opr. J. Pelc, W rocław 1998 (B N I 163), s. 1 4 6 -1 4 7 .

(7)

62 M a r c k ja n ic k i

M im o tr iu m fó w o d n o sz o n y c h w w alkach z T ataram i d łu g o p rzetrw ała pam ięć o klęsce w ojsk p o ls k o -lite w sk ic h w w alce z n im i p o d S okalem nad B u g iem w 1519 ro k u . Ja k św iadczy nie tylko p rzy w o ły w an y często ep ig ram Ja n a K ochanow skiego N a sokalskie mogiły, ale zapew ne w cześniejsze je sz c z e w y w o d y Stanisław a O rz e c h o w sk ie g o w je g o Q uincunxie... (1564), p am ięć o p orażce staran o się spożytkow ać w św iad o m o ści społecznej, czyniąc z niej na w z ó r T erm o p il sy m b o l ofiary zło żo n ej O jczyźnie.

Klęskę p o d S okalem M a rc in Bielski przypisał: „ u p o ro w i lu d zi m ło d y c h , a n ie s łu c h a n iu sta rsz y c h ”26, to znaczy szczególnie h e tm a n a K o n stan ty n a O stro g sk ieg o , k tó ry zalecał ch w ilo w e w strz y m a n ie d ziałań zaczepnych. W ed łu g B ielskiego w n iep o słu szeń stw ie od zn aczy ł się zw łaszcza

.

. .

.

.

97 d w u d z ie sto p ię c io le tn i ch o rąży lw ow ski F ry d ery k (F red ru sz) H e r b u r t“ :

Fredrusza w tym w inow ano, iż był człow iek serca m ężnego, chciw y k u potkaniu, przeto się z tym kwapił. W idząc K onstantyn, iż nie m ogło być inaczej, acz nie chciw ie, w szakże aby o sobie złej sław y nie puszczał, potkał się z nim i najpierw ej; sparli jego ludzi prędko. N aszy p o ty m potkaw szy się z nim i dobrze, częścią iż m ało ludzi było, częścią iż się sami zawalili na pogorzeliskach [miasteczka] w piw nice i w rozm aite doły, p rzem o żen i od Tatar. Poległo tam w iele rycerstw a polskiego — praw ie czoło w szytko o k ro m tych trochę, którzy m ogli na Sokal zam eczek ubieżeć. Fredrusz bacząc upadek naszych, ja k o był człow iek serca w ielkiego, żyw ota ni zacz nie ważąc, rzekł: „Boże! Tego nie daj, abych przy m ej m iłej braciej gardła nie d ał”. R ozpuścił koń ze w szego skoku dobrow olnie, jako je d e n K urcyjusz rzym ski skoczył m iędzy nie z d rzew em sw oim , bił się z nim i, póki m ógł sobą w ładać; tam m iędzy Tatary rozsiekan z krzykiem a z żałością w ięźniów , których natenczas dosyć nabrali28.

Z n a m ie n n e , że i tu p o d o b n ie ja k w p rzy p ad k u Z aw iszy C zarn eg o g łó w n y m m o ty w e m d zia­ łania H e rb u rta o b o k h o n o ru była w iern o ść w o b ec tow arzyszy w alki.

Stanisław O rz e c h o w s k i n ato m iast, w sp o m in ając w Q uincunxie... m ięd zy in n y m i b o h a te ró w sp o d Sokala, p o d k reślał ró w n ież m o ty w patriotyczny, stw ierdzając, że H e rb u rt:

.. .gardło sw e m ięd zy d ru ż y n ą w ie rn ą sw ą m ężn ie dał, o k u p u jąc cześć króla sw ego, po czciw o ść sw ą a w o ln o ść K rólestw a Polskiego k rw ią i śm iercią swą.

W reszcie p o ró w n a ł go z L eo n id asem p o d T erm o p ilam i (do czego przyjdzie n am jeszcze p o w ró c ić )“9.

Z kolei M ikołaj Sęp Szarzyński zapew ne o k o ło 1569-1570 ro k u opiew ał H e rb u rta ja k o p rzy k ład „ u m y słu stateczn eg o i w cn o ta c h g ru n to w n e g o ”, akcentując silnie p o czu cie osobistego

26 Tak w w ersji K roniki z 1597 roku, opracow anej przez syna autora, Joachim a; zob. M . B ielsk i, K ronika polska, w yd . K .J. T urow ski, S an ok 1856, s. 1009, por. M . B ielsk i, Kronika to jest historia św ia ta ..., K raków 1564, k. 4 1 7v. 27 U r o d z o n y w 1494 roku, chorąstw o lw o w sk ie otrzym ał w roku 1517. Z o b . O . Łaszczyńska, R ód H erburtów

iv wiekach średnich, P oznań 1948, s. [8 4 ]—[85].

28 M . B ielsk i, K ronika to jest historia św iata..., k. 4 1 7 v -4 1 8; por. idem , K ronika polska, loc. cit. 29 Z o b . S. O r z ec h o w sk i, Wybór pism , opr. J. Starnawski, W rocław 1972 (B N I 2 1 0 ), s. 568. 30 Z ob . J. B ło ń sk i, M iko ła j Sęp S za rzyń sk i a początki polskiego baroku, Kraków 1996, s. 22, 31.

(8)

P o c h ó w k i i p a m ię ć p o le g ły c h (X TV -X V II w .) 63

h o n o ru , czy w łaściw ie palącej h ańby z po w o d u podania tyłów nieprzyjacielow i i zam knięcia się w obw arow aniach, podczas gdy inni zginęli w walce. U tw ó r kończy m odlitew ny dw uw iersz (w. 47-48) w ło żo n y w usta w irtualnego przedstaw iciela rycerstw a — „człowieka serca w spaniałego”:

Z lepszym O jczy zn y szczęściem , w ieczn y Panie, R acz m i naznaczyć tak p rętk ie sk o n an ie31.

P o d o b n ie w p ieśn i o śm ierci S tanisław a Strusia, poległego w w alce z T ataram i nad R astaw icą na zachód od Białej C erk w i w 1571 ro k u , Szarzyński p o n o w n ie ja k o n aczeln y m o ty w działania w y ek sp o n o w ał zad o śću czy n ien ie h o n o ro w i, k tó re m u uw łacza u c h o d z e n ie p rz e d nieprzyjacielem . P ostaw ę b o h atera p o eta określił ja k o „czynienie dosyć i sławie, i c n o c ie ”, każąc m u w y p o w ied zieć p a trio ty czn y frazes, naw iązujący d o idei naśladow ania p rz o d k ó w i uw znioślający je g o śm ierć, „zw ykłą” S tru sio m , (jak czytam y w w ariancie zakończenia u tw o ru ):

N ie w y d am sw ych przodków , za R zeczpospolitą U p a d n ę ofiarą, da Bóg, z n a m ie n itą 32.

D ru g im o b o k H e rb u rta ro zsław io n y m b o h a te re m tragicznej bitw y sokalskiej był syn h e tm a n a

• • • • *33

w ielkiego k o ro n n e g o M ikołaja Firleja (zm .1526), także M ik o łaj .

Z a p e w n e m ało je sz c z e zn an y p o eta p o lsk o -łaciń sk i, działający u sch y łk u X V i w pierw szej tercji X V I w iek u , J a n Z ło tk o w sk i, je s t a u to re m je g o e p ita fiu m 34. W ed łu g św iadectw a Bartosza Paprockiego u tw ó r został opublikow any jak o inskrypcja w kaplicy Firlejów lubelskiego kościoła D o m in ik an ó w 35. Fakt odnalezienia zw łok po bitw ie potw ierdza relacja Stanisława O rzechow skiego w Quincutixie.. ,36, a ich pochów ku w ro d zin n y m m au zo leu m pośrednio także łacińskie epitafium pióra Jana K ochanow skiego, um ieszczone w je g o Forkoeniach (n r 18)37.

E pitafium przekazane przez Paprockiego rozpoczyna znam ienny zw rot do przechodnia: „Jeśli tego, przech o d n iu , co w boju za O jczyznę, za w iarę uległ przeznaczeniu [śm iertelnych] uważasz za sławnego [w oryg. pukhrtun — M . J .] ”. N astępnie m ło d y Firlej z po w o d u swej dzielności p o ró w ­ nyw any je s t z H ek to rem , w ysław iany jak o syn godny ojca, a zwłaszcza ten, który „padł w walce

31 M . Sęp Szarzyński, Pieśń V: O Fridruszu, który pod Sokalem zabit od Tatarów roku Pańskiego 1519, w: idem , R ytm y abo

wiersze p o lskie..., cd. cit., s. 35.

32 Ibidem , s. 37 i w ariant w. 33 i n. w przyp. R óżn ice p o etyckiego ujęcia m ięd zy p ra w dop od obn ie pierw otn ą redakcją

Pieśni o Strusie (z rpsu B N B O Z 1049), która zap ew n e krążyła w odpisach, a tekstem znanym z tom iku z 1601 roku

ujawni w pełni przygotow yw an a o b ecn ie w IBL P A N n o w a naukow a edycja poezji Sępa Szarzyńskiego, która ukaże się w serii B iblioteka Pisarzy Staropolskich IBL P A N . T ym czasem por. J. B łoń ski, op. cit., s. 2 4 9 -2 5 0 .

33 Z o b . Polski słow nik biograficzny, t. 7, Kraków, 1 9 4 8 -1 9 5 8 , s. 8 -1 0 (aut. hasła: W. Pociecha).

34 Z o b . Epitaphium Nicolai Firlej filii palatini Lublinensis campiductoris generalis Poloniae, w: Andreae Cricii carmina,

ed. C . M oraw ski, C racoviae 1888, s. 173, p rzyp .1; por. J. W iesio ło w sk i, Z kórnickiego kodeksu „Corpus C ricianum ”, „Pam iętnik B ibliotek i K órnickiej” 1979, z. 15, s. 2 4 5 -2 4 6 .

35 Z ob . B. Paprocki, H e rb y ..., s. 495.

36 Z o b . S. O rzech o w sk i, ed. cit., s. 567.

37 Z o b . J. K ochanow ski, Epitaphium Nicolai Firki, w: id em , D zieła wszystkie. Wydanie pom nikow e, t. 3, Warszawa 1884,

s. 194: Epitaphium Nicolai Firlei:

Haec te urna exanimem servat, fortissime Firleu, Ipsius M artis cuspide perdomitum. A t tua laus vivet nullis obnoxia fatis,

(9)

64 M a r e k ja n ic k i

w obronie pow szechnego d o b ra”, jak o „kwiat rycerstwa i jego rzadka szlachetnością ozdoba”. Poeta nie w ątpił wreszcie, że dzięki zbożnej waleczności (Martę pió) „szczęśliwy m łodzieniec osiągnął miejsce w niebiesiech, a jego sława trwać będzie w iecznie”38.

W pochodzącym z tego sam ego m au zo leu m epitafium M ikołaja Firleja, h etm an a w ielkiego ko­ ronnego, ojca bohatera spod Sokala, znalazło się w yraźne naw iązanie do śm ierci syna poległego

■ • 3 9

od tatarskiej strzały (Scythka sagitta) .

P rz y p o m n ie ć tu jeszcze należy, że p ró c z w sp o m n ia n e g o ep ig ram u łacińskiego J a n K o c h a n o w ­ ski p ośw ięcił m ło d e m u F irlejow i także polskie strofy, ek sp o n u jące — ja k c y to w a n y ju ż w iersz Sępa — m o ty w „n iew y d an ia” p rzodków , n ie s p rzen iew ierzen ia się ich p o staw ie40:

W ięc i cn o tliw y syn ojca nie w ydał, K u czci d zied z iczn ej sw oję w łasn ą przydał, B o, m ężn ie z placu spierając pogany, D u sz ę cną w ylał p rzez poczciw e ra n y

(w. 15-18)

P ogrzebanie m łodego Firleja w lubelskim m au zo leu m ro d zin n y m przem aw ia rów nież za p raw ­ d o p o d o b ie ń s tw e m in fo rm ac ji przekazanej p rzez Z im o ro w ic a o u ro czy sty m p o g rzeb ie b o h a te ró w spod Sokala w e L w ow ie. P odał o n b o w iem , że po n ie fo rtu n n e j bitw ie, p ragnąc m o że n ieco zła­ godzić g orycz porażki, co zn a m ie n itsz y m p o leg ły m (H e rb u rto w i, B o ra ty ń sk ie m u , F red rze, S tru ­ siow i) sp raw io n o p o ś m ie rtn y triu m f. C iała ich uroczyście sp ro w ad zo n o do L w ow a i p o c h o w a n o w ró ż n y c h k o ścio łach 41. Być m o że k o n ty n u o w a n o ty m sam ym p e w n ą j u ż tradycję, której zaczą­ tk ie m m ó g ł być p o c h ó w e k b raci S tru sió w w kated rze lw ow skiej. Z n a m ie n n e zresztą, że zn aczna część św iad ectw zw iązanych z p o ch ó w k a m i rycerskim i p o c h o d z i z sam ego L w ow a42.

W 1613 ro k u skonfederow ani pod C ieklińskim żołnierze o p ró c z — ja k określił to Z im o ro w ic — „skarbów książąt m oskiew skich” przywieźli d o Lw ow a w zasm ołow anych kłodach ciała sw oich

38 Z o b . Andreae Cricii C a rm in a ..., op. cit.:

S i quem pro Patria, pro religione viator, Inque armis p u k h ru m fata subire putas, E n tibi m agnanim um iuvenem sic fortiter actum

E t dignum Hectorea condicione legi Clara palatini suboles, Firleia proles,

Inclita et insignis digna propago patris, C om m unem in pugna cecidit tutando salutem,

C u m nutnero invicti praemluere Scythae. Fuderuntque suo tnulto cum sanguine robur

M ilitiae et rarum nobilitate decus. Felicem iuvenem caelesti sedepotitum

Martę pio et eius fa m a perennis erit.

Por. S. Starow olski, M onum enta Sarmatarum , C racoviae 1655, s. 728; B iblioteka P A N w K órniku, rps 2 4 3 , k. 299v.

39 Z o b . S. S tarow olski, op. cit., s. 7 2 7 -7 2 8 .

40 Z o b . J. K ochanow sk i, D o jego milos'ci pana M ikołaja Firleja (Fragmenta albo pozostałe pisma [1 5 ]), w: id em , D zieła

polskie, opr. J. K rzyżan ow ski, t. 3, W arszawa 1955, s. 3 0 -3 1 .

41 Z o b . J. B. Z im o r o w ic , Leopolis..., op. cit., s. 114: „N obilium filiipraecipue Herburtii, Boratini, Fredrii, Strusii, Leopolim

conducti, militari pom pa per aedes sacras cottditi sunt”.

(10)

P o c h ó w k i i p a m ię ć p o le g ły c h (X IV -X V II w .) 65

poległych i zm arłych podczas w ypraw y m oskiew skiej kom ilitonów . Z ostały one złożone w nieu- k o ń czo n y m jeszcze kościele B ernardynów , w krypcie w praw ej nawie, przed ołtarzem dedykow anym św. M ichałow i A rchaniołow i — patronow i rycerstw a i ziem ru sk ich . W ed łu g Z im o ro w ic a p o g rzeb y m iały charakter, typow ej ju ż w o w y m czasie dla rycerskiej pompa funebris, inscenizacji triu m fu śm ierci: z o d w ra c a n ie m n iesionych chorągw i, łam an iem w łó czn i, ciskaniem tarcz i d ru z g o ta n ie m pancerzy. Po uroczystościach zaw ieszano w kościele chorągw ie nagrobne, upam iętniające zwłaszcza w o jen n e czyny poległych. Z czasem ustaliła się też tradycja zawieszania przy w sp o m n ian y m ołtarzu M ichała A rchanioła autentycznych elem en tó w u zb ro jen ia — p an o p lió w w charakterze w otów . K ościół lw o w sk ich B ern a rd y n ó w stał się p rzed p o ło w ą X VII w ie k u n ek ro p o lią ruskiej szlachty w o jsk o w ej43.

W ro k u 1621 w alczyli p o d C h o c im ie m dwaj bracia R u d o m in o w ie -D u s ia tsc y , p o ch o d zący z N o w o g ró d z k ie g o : J a n i Jerzy. O Jan ie R u d o m in ie u K aspra N iesieck ieg o czytam y:

...n a jp r z ó d chorąży, a p o te m kasztelan n o w o g ró d zk i; p o d C h o c im e m odw aga się je g o pokazała, j u ż natenczas ro tm istrz a m arsk ieg o , kiedy z d ru g im i trz e m a c h o rą ­

gw iam i, sześćdziesiąt tysięcy T urków , na ob ó z nasz nacierających, o d p ęd ził; tam brata sw ego ro d z o n e g o zabitego utracił, sam w rękę ran io n y ; p o b ity ch drugich w tejże okazyi ciała, w now ogródzkiej parafy i solennie pogrzebł, z m a rm u ro w y m n ag ro b k iem , i z sw ojej fo rtu n y w ieczn ą fu ndacyję uczynił, aby co ty d zień za dusze ty ch że p o b ity c h m sza się św ięta o d p raw o w ała44..

P o m n ik w y staw io n y za spraw ą R u d o m in y w ro k u 1643, szczęśliw ie d o trw a ł d o naszych czasów. J e s t to zab y tek je d y n y w sw ym ro d z a ju 45. W p ro sty m p ro filo w an y m o b ra m ie n iu u m ie ­ szczo n e zostały d w ie tablice in skrypcyjne i dw a reliefy. R e lie f g ó rn y p rzed staw ia M a rię P an n ę z D z ie c ią tk ie m w pó łp o staci, w yłaniającą się z obłoków . W lew ym ręk u trzy m a O n a w ie n ie c — „ k o ro n ę n ie b ie s k ą ”, w p ra w y m zaś ró ż a ń c e , k tó re , j a k w ie rz o n o , p o d a je d u s z o m czy śćco w y m , b y ty m s p o s o b e m w y b aw ić j e z u d rę k i. R e lie f d o ln y je s t p r z e d s ta w ie n ie m n ie z w y k ły m i z a p e w n e n ie p o s ia d a ją c y m o d p o w ie d n ik a 46. (P ro g ra m o w o w iąże się o n o z o p is a n y m w iz e ­ ru n k ie m M a rii, k tó re j k u lt zn a la z ł tak że w y ra z w in s k ry p c ji p o m n ik a ). W zagiętym w p ó łk o ­ le rzęd zie klęczy dziesięciu id en ty czn ie o d zian y c h w strój w o je n n y „rycerzy”, z k o n cerzam i u b o k u . W szyscy „tow arzysze”, p ró cz je d n e g o , m ają d ło n ie zło żo n e w geście m o d lite w n y m . D z ie w ię c iu ad o ran tó w , od lew ej licząc, je s t bez głów. N a ich m iejscu, na o b cięty ch szyjach, w idać

43 Z o b . ib id em , s. 93, 9 6 -9 8 .

44 K. N ie sie c k i, op. cit., t. 8, s. 1 8 4 -1 8 5 .

45 O m ó w ił go pok rótce Tadeusz B ernatow icz, który części zagadnień om aw ian ych w nin iejszy m artykule p o św ięcił

o statn io n ie c o uw agi z pu n k tu w id zen ia historyka sztuki (Śmierć rycerza kresowego i jego „sepulchrum”, „Studia m u zea l­

n e ”, z. 19, Poznań 200 0 , s. 66 i fig. 8 na s. 67).

46 P on iew aż r e lie fje stju ż d ziś n ie c o zatarty, zw ietrzały i otłu czon y, odczytując treść przedstaw ienia p o słu g u jem y się

n ie tylko fotografią z początk u lat d w u d ziesty ch (ze zbioru Instytutu H istorii Sztuki P A N ), lecz ró w n ież X IX -w ic c z - ną ryciną za m ie sz c z o n ą w: J. K. W ilczyń sk i, A lb u m w ileńskie..., p o szy t I, W iln o 1846. Fotografia zabytku, ukazująca je g o stan na początku lat o siem d ziesią ty ch X X w ., znajduje się w: [N . F. W ysockaja,] Plastyka Belarusi X 1 I - X V I I I

(11)

6 6 M a r e k J a n ic k i

ja k b y m ałe serca. D w aj bezgłow i rycerze w spierają ręce na k o n cerzach w b ity c h p rzed n im i w ziem ię. C z w a rty od lew ej sp o śró d m ak ab ry czn y ch ad o ra n tó w lew ą d ło ń złożył na piersiach w geście p o k o ry i oddania, praw ą zaś, o p u szczo n ą i o tw artą ku w id zo w i, zdaje się w skazyw ać leżących u je g o k o lan zabitych tow arzyszy. P rz e d klęczącym i b o w ie m ukazał rzeźbiarz ciała leżące na b rz u c h u i na w z n a k (dw a z n ic h bez głów ), m ięd zy n im i zaś w alające się o d rąb an e głowy, w śró d k tó ry c h w idać je sz c z e p olską czapkę i h e łm z p ió rem . A u to re m p ro g ra m u p o m n ik a był zapew ne sam je g o fu n d ato r. N ależy go u tożsam iać z a d o ra n te m p ierw szy m od praw ej. N ie c o o d su n ię ty od p o zo stały ch , z szyszakiem na głow ie i ró żań cem zw ieszo n y m z lew ego n aręcza zdaje się zw racać k u w y o b ra ż e n iu M arii w o błokach, ja k b y w m o d litw ie za poległych tow arzyszy. Ich n azw iska w y k u te zostały u d o łu pola górnej inskrypcji p o m n ik a, p o n ad o p isan y m reliefem .

N o w o g ró d z k ie p rzed staw ien ie u n ao czn iać m iało ideę ofiary życia w w alce z w ro g ie m w iary ja k o p rzy c z y n k u d o łaski zbaw ienia. S zczególnie g o d n e p o d k reślen ia w ydaje się je d n a k to, że p o m n ik u fu n d o w a n y p rzez R u d o m in ę je s t p ięk n ą p am iątk ą żołnierskiego b raterstw a i przyjaźni.

S p ro w ad zan ie zw ło k p o ległych w ynikało z bard zo silnej w k u ltu rz e staropolskiej idei g ro b u ro d z in n e g o , spoczyw ania o b o k p rz o d k ó w lub po p ro s tu prag n ien ia g odnego p o c h ó w k u bliskiego, co u w id o czn ia ją o m ó w io n e w yżej przykłady.

W niecierp iący ch zw łoki o k olicznościach w o je n n y c h nie tylko o d n alez ien ie i identyfikacja ciał, ale zw łaszcza ich eksportacja w zasm ołow anej tr u m n ie okazyw ała się je d n a k n a d e r często n iem o żliw o ścią i należy j ą u zn ać raczej za w yjątkow ą47. Zazw yczaj polegli g rzeb an i byli w p ro st na p o b o jo w isk u bądź opodal w g robach zbiorow ych.

47 Jak w id z ie liśm y to na przykładzie Z a w iszy C zarn ego, m im o iż — jak w ynika z relacji D łu g o sz a — znan o m iejsce

je g o pogrzebania (ch o ć p raw d opod ob nie była to m o g iła zbiorow a), ostateczn ie poprzestano na spraw ieniu m u cen o ta fiu m w krakow skim k o ściele Franciszkanów. Podać jed n ak m o żn a szereg przykładów epitafiów świadczących 0 dokonanej eksportacji zw łok z pola bitwy. Syn Zawiszy, Jan z Garbowa, który zginął w bitw ie pod C h o c im ie m w 1454 roku poch ow any został w kościele w Kole, zob. R M rozow ski, Polskie nagrobki gotyckie, Warszawa 1994, s. 1 7 3-174. Jan z Rytwian Z b orow ski, poległy pod O rszą w 1514 roku, p o ch o w a n y został w kościele B ernardyn ów w W iln ie („fortis-

simae pugnantis, occisi atque huc honorificentissimae dclati, corpus cubat iti isto tum uło” — B. Paprocki, H e r b y ..., op. cit.,

s. 145; por. K. N ie sie c k i, op. cit., t. 10, Lipsk 1845, s. 129). Memoria M arcina i M acieja Sob iejuskich w Staroźrebach w P ło ck iem była zap ew ne w części cen otafiu m . M arcin zginąć m iał jak o d o w ódca o bron y D o b r e g o M iasta, zd o b y ­ te g o przez w ojska w ie lk ie g o m istrza A lbrechta 14 listopada 1520 roku, M aciej zaś w bitw ie pod M o h a czem w roku 1526 u boku króla Ludw ika (zob. B. Paprocki, op. cit., s. 4 0 1 -4 0 2 ; S. Starow olski, op. cit., s. 491; K. N ie sie c k i, op. cit.,

t. 8, Lipsk 1841, s. 427). W 1581 roku podczas szturm u Pskow a padł M ikołaj Czerny. Jak w ynika z przekazu

Pap rockiego, je g o ciało zostało sp row ad zon e d o ojczyzny. P od w ójn ym epitafium : na nagrobek i p ra w dopod obnie na ch o rą g iew nagrobną u czcił C zern eg o Sam uel W olff, rektor szk oły lew artow skiej (lubartow skiej). E pigram atjem u 1 je g o bratu A d a m o w i p o św ięcił też w e Fraszkach (III 83) Jan K ochanow ski (ed. cit., s. 167, Nagrobek dwiema braciej, por. K. N ie sie c k i, op. cit., t. 3, Lipsk 1839, s. 249). Warto wskazać jeszcze: epitafium Stanisława W ybranow skiego w Sam borze u d om in ik an ów , p o le g łe g o w w ypraw ie ch ocim skiej 1621 roku (zob. S. Starow olski, op. cit., s. 533; K. N iesieck i, op. cit., t. 9, Lipsk 1842, s. 450) oraz W ojciecha Srzedzińskiego vel Śrcdziń sk iego w Brzeżanach p o leg łeg o w w alce z Tatarami p od B a w o ro w em w 1623 roku (zob. S. Starow olski, op. cit., s. 484, por. K. N ie sie c k i, op. cit., t.

8, s. 468). Z a p ew n e p o c h ó w e k w którym ś z krakow skich k o śc io łó w znalazł M ikołaj K ierm ański, który padł pod

m uram i stolicy, broniąc jej przed w ojskam i M aksym ilian a H absburga 23 listopada 1587 roku. E pitafium u czcił go Joa ch im B ielsk i (Nagrobek M ikołajow i Kiermańskietnu sławnemu rotmistrzowi pieszem u, zo b .J . Kapuścik, W .J. Podgórski,

Poeci żołnierzom 1 4 1 0 -1 9 4 5 . Antologia wierszy i pieśni żołnierskich, Warszawa 1970 [dalej: Poeci żołnierzom ], s. 73 i

kom entarz na s. 5 7 5 -5 7 6 ) . N ic u m ie m y p o w ied zieć, gdzie p o ch o w a n y został p o leg ły pod B yczyną 2 4 stycznia 1588 roku d o w ó d ca kozacki H a w ry ło H o łu b e k (G ołąbek), u c zczo n y w ierszam i przez Joachim a B ielsk ieg o (Nagrobek

Haicryle H o łu b ko w i w odzow i kozackiemu niepospolitemu) i Stanisława G ro ch o w sk ieg o (H o lubek) — zob. Poeci renesansu. Antologia, opr.J. Sok ołow sk a, W arszawa 1959, s. 156, 250 i kom entarz na s. 4 3 2 -4 3 3 .

(12)

P o c h ó w k i i p a m ię ć p o le g ły c h (X TV-X V II w .) 67

Po bitw ie g ru n w ald zk iej W ładysław Jagiełło nakazał odszukać ciało w ielkiego m istrza i w raz ze zw ło k am i in n y c h je sz c z e d o sto jn ik ó w zak o n n y ch odesłać do M alb o rk a. Ja k n astęp n ie relacjo­ n u je D łu g o sz , p o lecił też, by:

...c ia ła in n y c h d o w ó d c ó w oraz z n a k o m ity ch i szlach etn y ch osób p o c h o w a n e z o ­ stały w d re w n ia n y m kościele w S tębarku, w k tó ry m to kościele p o g rzeb an e zostały ró w n ież ciała p oległych po stro n ie polskiej, o d n alez io n e i ro z p o z n a n e p rzez zn a­ jo m y c h i bliskich; zw ycięzcy nie o trzy m ali p o c h ó w k u godniejszego aniżeli zw

y-• y-• -48

cięzem .

P o n ad g ro b am i na p o b o jo w isk ach usypyw ano najczęściej w y n io słe kopce okładane darnią. O k re ś la n o je najczęściej ja k o m ogiły49, kurhany^0 bądź z łaciń sk ajak o m olles,scopuli. N ajgęściej były on e ro zsian e na p o łu d n io w o -w s c h o d n ic h kresach daw nej R zeczypospolitej, o czym pisał ju ż Stanisław S arn ick i51.

Jak wszelkie fo rm y nagrobnego upam iętnienia w dawnej kulturze, tak też m ogiły -k u rh an y nad gro­ bam i poległych pełniły istotną funkcję parenetyczną. N ie tylko w ięc oznaczały m iejsca bitew, ale przede w szystkim p rzypom inały i napom inały. „Kopce raczej niż m ogiły przed m iastem Sokalem w idniejące i ożywiające gorzką pam ięć tej klęski” — pisał Z im o ro w ic o słynnych „Sokalskich m ogiłach” z 1519 roku, które na rozkaz w odza usypać m ieli nad grobam i w iększości sw ych ko m ilito n ó w sam i

żołnie-5? . . . . . . .

rze “ . Sław ę tych m o g ił u trw alił J a n K ochanow ski w z n an y m — i w sp o m n ia n y m tu j u ż —

48 T łu m a c z e n ie w łasn e. W oryg.: „Corpora vcro aliorum commendatorum et illustrium ac nobilium p e rs o m n m , ut in ecclesia

parochiati lignea in Timbarg [tj. T annenberg = Stębark — M . J.] sepelirentur, ( . .. ) prouidit ( ...) . In qua quidem ecclesia et corpora eorum qui in Polonico exercitu ceciderant, a notis suis et charis perquisita et inventa, fuere sepulta, nee splendidiorem humacionem nacti sunt victores quam victi" (J. D łu g o sz , Annates seu Cronicae incliti Regni Poloniae, lib. 1 0-11: 1 4 0 6 -1 4 1 2 ,

Varsoviae 1997, s. 1 2 0 -1 2 1 ). Por. Cronica conßictus Wladislai regis Poloniae cum Cruciferis anno Christi 1410, z rękopisu B ibliotek i K órnickiej w yd. Z . C clich o w sk i, Poznań 1911, s. 30; J. O k u licz, Sprawozdanie z badań na stanowisku 9

(Stębark), „R oczn ik O lsz ty ń sk i”, t. 4 ,1 9 6 1 /1 9 6 2 (1962). G robu, o którym pisał D łu g o sz , a który m ó g ł zawierać o k o ło

3 0 0 ciał, nic ud ało się w ó w cz a s odn aleźć, zob. ibid em , s. 291 i 303. M o g iły zbio ro w e poleg ły ch odkryto natom iast w śród ruin kaplicy w z n ie sio n ej przez Z akon na p o lu bitw y o k o ło 2 lata p o niej. Z ob. R. O doj, Sprawozdanie z badań

na stanowisku 1 (kaplica), op. cit., s. 2 4 2 -2 5 1 , por. Z . R ajewski, Badania na polach G runw aldu, op. cit., s. 201 ; S. M . Ku­

czyński, Pokłosie G runw aldu, op. cit., s. 404.

49 Z o b . S ło w n ik p o lszczyzn y X V I wieku, t. 14, W rocław 1982, s. 572.

5(1 Z ob . ibidem , t. 11, W rocław 1978, s. 579.

51 JAolles, co z o w ie m y m ogiły, jak ich na P od olu siła, które zow ą kurhanam i. A bo i przed K rakow em Rękawka,

N o g a w k a , przy których też s zc z ep ili(!?)”. Z ob . Sarnicki, Księgi hetm ańskie..., cd. cit., s. 341, por. W. Sarnicki, op. cit., s. 347 i w nin iejszy m tekście z przyp. 55 i 69.

52 „Scopuli potius, quam tum uli, citra Socalum oppidum superstates et acerbam memoriam cladis huius refricantes” — J. B.

Z im o r o w ic , L e o p o l i s . op. cit.; zob. idem , Historia miasta L w o w a ..., op. cit., s. 186. Por. w ierszo w a n e nagrobki N . N .:

Tym co pod G u zo w em

C h o ć na Sejm ie n iep am ięć o tym u czy n io n o , N a sz y c h p rzecie dlatego m o g ił n ic z n ie sio n o , A by czasom p o to m n y m to opow iadały: Tu się by ły złe d zieci z ojcem rozigrały.

Tym co pod Chocimiem

G o ściu , mijając tędy, w id zisz te m ogiły, W tym m iejscu dw a narody z sobą graniczyły: Turcy i cni Polacy, i tu ch ło stę brali Bisurm ańcy, ażeb y k op ce pam iętali.

(13)

68 M a r e k ja n ic k i

ep ig ram ie z Fraszek (I 77) N a sokalskie mogiły, a także w u stępie cytow anego pow yżej w iersza D o jego tniłosa pana Mikołaja Firłeja z Fragmentów .

We fraszce, naw iązując zap ew n e do przypisyw anego niegdyś S im o n id eso w i d y sty ch u k u czci S p artan po leg ły ch p o d T erm o p ilam i^ 4, K ochanow ski, zastosow aw szy figurę p ro z o p o p e i, kazał sam y m p o leg ły m i p o g rzeb an y m p o d S okalem zw racać się do ro d ak ó w z n a p o m n ie n ie m (oratio e tumulo). N a to m ia s t w w ie rs z u D o ... Mikołaja Firłeja..., p o cy to w an y ch w ierszach p o św ięco n y ch p o le g łe m u p o d S okalem p rz o d k o w i (w. 15 -1 8 ), n astęp n e w iersze (1 9 -2 4 ) m o ż n a b y w y o d rę b n ić ja k o o so b n y e p ig ram at k u czci w szy stk ich tam poległych, ja k b y w trą c o n y w w iersz D o Firleja, a b ędący sw ego ro d zaju o d p o w ie d n ik ie m e p ig ra m u sokalskiego z Fraszek. Ja k ta m te n je s t p ro z o - po p eją sam y ch poległych, tak tu m a m y d o czynienia z ap o stro fą d o nich, zaw ierającą zap ew n ien ie, że sław a ich m ęstw a i śm ierci trw ać będzie w iecznie w zbiorow ej pam ięci.

Szlach etn e roty, k tó ry ch m artw e głow y C h o w a i ch o w ać będzie b rz e g Bugowy, Sław na śm ierć w asza, sław ne m ęstw o w szędzie! A żądny w ie k tak n iew d zię czn y nie będzie, A by p o słu g i w asze zn ak o m ite

B yły p o to m k o m p rzy szły m kiedy skryte. (w. 1 9 -2 4 )55

(J. G aw iński, Sielanka i różn e nagrobki z przydatkiem in n y ch a u to r ó w .. Kraków 1650, k. D 4; E lv ) . Jakub Sob ieski

zw racał się d o p o le g ły c h w w ypraw ie chocim skiej: „Wasze im io n a staną się ozdob ą tej K orony pam iętne, w asze m o g iły będą w y n io sły m i trofeam i n ieśm ierteln ej sław y i w y sta w n y m i ołtarzam i krwawej za O jczy zn ę ofiary” (J. Sobieski,

D ia riu sz uryprauy chocimskiej, w: Pam iętniki o wyprawie chocimskiej r. 1 6 2 1 ..., w yd. Z . Pauli, Kraków 1853, s. 1 8 3 -1 8 4 ;

por. T. B ern atow icz, op. cit., s. 6 6 -6 7 i w n in iejszym tekście przyp. 55). Stanisław Ż ó łk iew sk i w m o w ie z 1618 roku:

Dziękowanieza wielką buławę, wspom inajako pobudzającc ducha „walecznych ludzi śmiertelne m ogiły”— zob. S. Ż ółkiew sk i, P ism a ..., op. cit., s. 397 i 464, gdzie w Pobudce do cn oty (om ów ion ej poniżej) jed en z rozprawiających Spartan

w y p ow iada następujące słowa: „G dy tak dla O jczy zn y m ę ż n y m i śm ierciam i p o m rzem , p o to m n i p rzez groby nasze przysięgać b ędą”.

53 Z o b . J. K ochanow sk i, Fraszki, ed. cit., s. 39; id em , D zieła polskie, loc. cit.

54 Przekład Jana C zubka, w: Lirycy greccy (doby klasycznej), tł. J. C zubek, Kraków 1882, s. 89:

Przech odn iu ! p o w ied z Sparcie: tu leży m , jej syny, P raw om jej d o ostatniej p o słu szn i godziny. N o w s z e tłum aczenia:

Z an ieś, w ę d r o w c z e , tę w ie ść m ięd zy L aced em on u m ieszk ańców : L egliśm y tutaj, by ich sło w u p o słu szn i się stać.

(tł. W. Klinger, w : Antologia liryki greckiej, opr. W. S teffen , W rocław 1955 ( B N II 9 2 ), s. 176, za w sk azan ie d w ó ch p o w y ższy ch tłu m a czeń składam p o d zięk o w a n ie dr. Jackow i W ójcickiem u );

G o ściu , oznajm ij Spartanom , że tutaj p o leg liśm y w boju, Z a w sze g o to w i strzec św iętych o jczy zn y swej praw.

(tł. J. Wikarjak, w: id em , Gramatyka opisowa ję zy k a łacińskiego, W arszawa 1978, s. 155).

55 J. K ochanow ski, Dzieła połskie, op. cit., t. 3, s. 30. Por. P N apolski, Druga gwałtowna i szczęśliwa potrzeba najjaśniejszego

Władysława krółewica polskiego z sułtanem O sm anem cesarzem tureckim, po d Chocimem za m kiem na polach wołoskich nad rzekq Dniestrem odprawow ana... w roku 1621, w: Poeci żołnierzom , s. 1 0 2 -1 1 1 . M o tto utworu: „Beati qui pro Patria fortiter dimicantes in acie cadunt, sempitemam enim memoriam cunctis divitiispraestantiorem consequntur”. W apostrofie d o p o leg ły ch

czytam y (w. 2 9 1 -2 9 2 ; 2 9 5 -3 1 2 ):

N ie śm ier te ln ej pam ięci d ostojn i syn ow ie,

K tóż m iło ść w aszę p rzeciw O jczy źn ie w yp ow ie? ( ...) N i e zajdziecie w g łęb ok ie nigd y za p o m n ien ie

(14)

P o c h ó w k i i p a m ię ć p o le g ły c h (X IV -X V II w .) 69

Jak k o lw ie k w p o d trz y m a n iu tej pam ięci zasadniczą rolę o d eg rały o m aw ian e tu p o m n ik i literackie, to n ie m a łą także lokalne przekazy u stn e, zw iązane z polam i bitew.

C y to w a n e w yżej w iersze K o chanow skiego przem aw iają za w iary g o d n o ścią tradycji, k tó ra p rz e trw a ła w sam y m S okalu zapew ne przy n ajm n iej do lat czte rd ziesty ch X X w iek u : o p o g rzeb a­ n iu części p o leg ły ch w bitw ie nad b rzeg iem B u g u , w m iejscu o zn aczo n y m figurą stojącą na n ie ­ w ie lk im k o p c u -m o g iłc e p rzy p ó źn iejszy m m oście k o lejo w y m 56. W pobliskiej P o tu rz y c y (należą­ cej d o D zied u szy ck ich ) w skazyw ano n a to m ia st m ogiłę, która w e d łu g n iezb y t w iary g o d n ej trad y ­ cji, pow stałej być m o że d o p ie ro p o p ierw szy m w z n o w ie n iu to m ik u Sępa S zarzyńskiego w 1827 ro k u , m iała oznaczać m iejsce śm ierci Fryderyka H e rb u rta 3 .

W e w si R o h o ź n a , leżącej nad b e z im ie n n y m d o p ły w em Rastaw icy, u ch o d z ą c y m w p o b liżu w si

• • • 58

B uki, je sz c z e w X IX w ie k u w skazyw ano m ogiłę Stanisław a S tru sia . Z a tą tradycją p rzem aw ia zresztą z n o w u fo rm u ła ep ig ram u K ochanow skiego, u ło żo n eg o — p o d o b n ie ja k epigram sokalski — ja k o p ro z o p o p e ic z n a p rz e m o w a z m o g iły (oratio e tumulo)59.

W zw iązku z p o d k re śla n y m w yżej w ręcz k u lte m p o c h ó w k u o b o k p rz o d k ó w czy p rzy n ajm n iej w ziem i ojczystej, najw ięcej b ó lu spraw iać m u siała p o zo stały m p rzy życiu, k re w n y m , św iad o m o ść n iep o g rzeb an ia ciał bliskich, a n iek ied y i ich p o h ań b ien ia.

A ni w as lata d łu g ie pu szczą w za m ilczen ie, B o je śli R zym z śm iałości sławi Kurcyjusza

I z szczęśliw y ch po ty czek chw ali Pom pejusza, Grecyja A chillesa, Ajaksa, N estora,

Ilium p o tęż n e g o żołn ierza H ektora — Tedy i Sarmacyja postępku takiego

Poda lu d zio m pam iątkę w iek u p o to m n eg o , A by waszej ku braciej tak krwawej przysługi,

M iło ści ku O jc z y ź n ie był św iad k iem w ie k d łu gi, C iało zaś w p o lu z darnia m o g iłą pokryje

I na nagrobku słow a takow e wyryje: „Tu leżą m ę ż ó w p o lsk ich pozostałe kości,

Którzy p o leg li strzegąc ojczystych w o ln o ści; G d y Turcy z w ojski s w y m i na nich nacierali,

Tu im p o tężn ie odp ór d łu g o zakładali. B oże, u życz im za to K rólestw a w ie cz n e g o ,

B o pom arli pok oju broniąc o jczy steg o ”.

(Poeci żołnierzom , s. 1 0 7 -1 0 8 ).

N a m arginesie przy ep itafiu m argum ent: Nagrobek żołnierzom pobitym (zob. op. cit., s. 585, przyp. 3 0 7 ). Por. w n in iej­ szy m tekście przyp. 52, gdzie cytow ana je s t w y p o w ie d ź Jakuba Sob ieskiego.

56 Z o b . B. Sokalski, Poiviat Sokalski pod względem geograficznym, etnograficznym, historycznym i ekonom icznym , L w ó w

1899, s. 346, nr 1: „ ...p o lew ej ręce w yjeżdżając od dw orca k o lejo w eg o w S ok alu ”. Z d a n iem autora m ogiłka kryje kości m ło d zież y polskiej. O stroga p och od ząca z tej m o g iły znajdow ała się w M u z e u m Zakładu N a r o d o w e g o im . O sso liń sk ic h w e L w o w ie (por. ib id em ).

57 O p. cit., s. 347, nr 4: „Figura w Poturzycy na w z g ó rz u za d w o rem . M ia n o tu w czasie restauracji natrafić

na m n ó stw o kości lu d zk ich. C zy ta łem w jakiejś broszu rze ruskiej, że był na niej rok 1519 oznaczony. S łyszałem n ic z y m nie poparte zdanie, że w tym m iejscu m iał p o lec H erbu rt Fryderyk, c o też z zastrzeżeniem n o tu ję”. Z n a m ie n n e jedn ak, że zanotow an e przez Sok alsk iego podanie m iejsco w e nie stoi w sp rzeczn o ści z cytow anym p rzek azem Z im o r o w ic a o od n a lezien iu ciała m ię d z y in n y m i H erburta i p o ch o w a n iu g o w którym ś z k o śc io łó w lw o w sk ich . Por. w n in iejszy m tekście przyp. 41.

58 Z o b . S ło w n ik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. 9, W arszawa 1888, s. 530, 696; t. 1,

W arszawa 1880, s. 459.

(15)

70 M a r e k ja n ic k i

Jak dow odzi tego chociażby cytow ana w zm ianka Sarnickiego o pieśniach żołnierskich, p rz e z cały w ie k X V I, a dzięki m iędzy in n y m i d ram ato w i sz k o ln e m u także X V II i X V III w ie k u 60, żyw a p o zo stała pam ięć o w ypraw ie w arn eń sk iej i śm ierci m ło d eg o w ładcy, który, ja k u z n a n o , rzucił się do straceńczej w alki w im ię o b ro n y w iary 61.

S zczątków W ładysław a W arneńczyka, p o h a ń b io n e g o p rzez odcięcie m u głowy, nie o d n a le z io ­ no. P rz y p o m n ie ć w arto , iż w e d łu g n a d e r w ątpliw ej tradycji na m iejscu śm ierci króla sam M u ra d II polecił w zn ieść k o lu m n ę z n ap isem m ó w iący m o śm ierci W ładysław a ja k o karze Bożej za zła­ m an ie przysięgi — rzek o m o ty m sam ym , k tó ry w X V I w ie k u krążył po E u ro p ie w od p isach , a u z n a n y został za u tw ó r Ja n a P a n n o n iu s a 62.

Ja n K o ch an o w sk i w n ie d o k o ń c z o n e j p ró b ie epickiej, znanej pt. Włodzisław Warneńczyk, w y ­ sławiając je g o b o h atersk ą śm ierć za w iarę, stw ierdzał:

Z d o b ry c h d o b rz y się rodzą, syn ojca nie w ydał, Lecz ku sław ie dziedzicznej i sw ą w łasn ą przydał, K ról d w u k o ro n W łodzisław , bo, bijąc pogany, W e krw i nieprzyjacielskiej u p ad ł z m o rd o w a n y W p o śrzó d ziem i tureckiej; je g o pośw ięco n e K ości nie są w ojczystym grobie p o ło żo n e: G ró b je g o je s t E u ro p a , słup — śn ieżn e Bałchany, N a p is — w ieczn a pam iątka m ięd zy krześcijany.

(w. 7 3 -8 0 )63

60 Z o b . B. Jud kow iak , Władysław Warneńczyk bohaterem dramatu polskiego X V I I i X V I I I w ieku, „Balcanica P osnan icn sia”,

t. 8, 1997, s. 1 8 5 -1 9 9 .

61 W utw orze Plangite me coeli, autorstwa zasadniczo antypolsko nastaw ionego Mikołaja Petschachera (jest to jed y n y je g o

utw ór pozbaw ion y kalum ni na Jagiellonów ), a napisanym zapew ne w latach 1 4 45-1452, w prozopopeicznej apostrofie do C hrystusa król oświadcza, że składa M u sw e życie w ofierze, odrzuciw szy propozycję salwowania się ucieczką; zob. J. N o w a k -D łu że w sk i, Okolicznościowa poezja polityczna w Polsce. Sredniouńecze, Warszawa 1963, s. 7 5 -7 7 i przyp. 3 na s. 136; A. F. Grabski, Wiersze o klęsce icarneńskiej. Z dziejów okolicznościowej poezji politycznej w Polsce X V w ., „Prace P olon istyczn e”, seriaXXIII, 1967, s. 2 6 -5 4 , s. 2 7 -3 3 , tam też krytyczne uwagi d o w y w o d ó w J. N o w a k a -D łu żew sk icg o . W ystępow anie m otyw u złożenia życia w obronie wiary w oficjalnej propagandzie dynastycznej dokum entuje m iędzy innym i treść m o w y królewicza Kazimierzajagiellończyka, wygłoszonej w 1472 roku przed legatem papieskim, zob. Codex

epistobris saeculi decimi quinti, 1. 1, Kraków 1876, s. 340-341, por.J. Skoczek, Wychowanie Jagiellonów, L w ów 1932, s. 93. Por. też: A. F. Grabski, op. cit., s. 41-42, gdzie om ów ion e zostało wystąpieniejana Ostroroga przed papieżem Pawłem II w roku 1467.

62 T ekst zapisany przez pisarza w ęg iersk ieg o Piotra Revaia:

Rotnulidae Cannas, ego Vamam clade notavi Discite mortales non temerareftdem. M e nisi pontifices iussissent rumpere foedus

N o n ferret Scythicum Pannonis ora jugetn.

C yt. za: I. C zam ańska, B itw a pod Warną w tradycji węgierskiej i bałkańskiej, „Balcanica P osn an icn sia”, t. 8, 1997,

s. 1 8 0 -1 8 1 , por. U . Kaczmarek, Warneńskiepole — dzieje p om nika, ib idem , s. 210, g dzie inform acje o fu n k cjon ow an iu p r z y to c zo n eg o w yżej epigram u i je g o następujący przekład: „R zym ianie Kanny, ja W arnę w sła w iłem , uczcie się śm ierteln i d o c h o w y w a ć wiary. G dyby kapłani n ie nakazali m i złam ać traktatu, nie nosiłaby P an noniajarzm a S c y tó w ”. W arto p rzy p o m n ieć, że c ztero w ierszo w e epitafium króla podał flandryjski kronikarz A dricn dc B ut, cysters z kla­ sztoru w D u n e s k. Fu rn es (zm . 1488). Tekst został przez autora dopisany d o u k o ń c zo n ejju ż kroniki. Z ob . A. F. Gra­ bski, op . cit., s. 54.

63 J. K och an ow ski, ed. cit., t. 3, s. 40, por. Proporzec albo hołd pruski, w. 1 4 5 -1 4 8 ; 1. 1, s. 90, P ieśń 1 10, w. 5 1 -5 2 ; ibidem ,

s. 283. Por. O śmierci Władysława króla polskiego dwaj tylko szlachta polscy powracający spod Warny opowiedają, w: Poeci

Cytaty

Powiązane dokumenty

The workability of floating offshore cranes for the installation / decommission of offshore structures depends, beside on the weight of the module, also on wave climate and

a description of the resource envirornnent (the machine environment in the job shop model), the activity characteristics (task characteristics in the job shop model), and the

Kodeks cywilny podobnie jak ustawa o  ochronie zwierząt posługuję się również sformułowaniem „porzucenia”, o czym stanowi art.  180  k.c., zgodnie z  którym

nauk humanistycznych, językoznawczyni, profesor UG, kierownik Katedry Pragmatyki Komunikacji i Akwizycji Języka w Instytucie Filologii Wschodniosłowiańskiej Uniwersytetu

It uses therefore the current available data on cost per individual part of the logistics chain and see how these are influenced by the factors we identified as having an influence

Przede wszystkim wykazuje, że filozofia (metafizyka) Kowalskiego, jak i rozumienie przez niego nauki, należy do klasycznej koncepcji filozofii. W skazuje na to

Oczywiście cech, zwłaszcza zaś jego niek tó rzy bardziej przedsiębiorczy członkow ie, sta ra li się kupow ać surow iec także z in n y ch

wskutek szykan ze strony Niemców, przeniósł się do Warszawy, gdzie poświęcił się publicystyce jako członek redakcji „Kurjera Warszawskiego".. W tym czasie napisał też