• Nie Znaleziono Wyników

Gdańsk jako ośrodek produkcyjny w XIV-XVII wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gdańsk jako ośrodek produkcyjny w XIV-XVII wieku"

Copied!
423
0
0

Pełen tekst

(1)

G D A Ń S K

J A K O O Ś R O D E K P R O D U K C Y J N Y W XIV — XVII W I E K U

(2)

i

(3)

INSTYTUT HISTORII POLSKIEJ AKADEMII NAUK

M A R I A B O G U C K A

GDANSK

JAKO OŚRODEK PRODUKCYJNY

W XIV— XYII WIEKU

&

(4)

» O k ła d k ę p r o je k to w a ł Z E N O N J A N U S Z E W S K I

(o r 9

0

'

9 9^.

C o p y r i g h t b y P a ń s t w o w e W y d a w n i c t w o N a u k o w e W a r s z a w a 1962 P r i n t e d i n P o l a n d P A Ń S T W O W E W Y D A W N I C T W O N A U K O W I ) - W A R S Z A W A 1 9 6 2 N a k ł a d 1 0 0 0 + 1 3 0 e g z . A r k u s z y w y d . 3 6 . A r k u s z y d r u k . 2 6 ,5 . P a p ie r d r u k . s a t . k i . V , 70 g , 7 0 x 1 0 0 . O d d a n o d o s k ł a d a n i a 6. I X . 1 9 6 1 r. P o d p is a n o d o d r u k u 3 . V . 1 9 6 2 r . D r u k u k o ń c z o n o w m a j u 1 9 6 2 r. Z a m . 2 3 0 /6 1 B - 7 — C e n a z ł 6 0 — W R O C Ł A W S K A D R U K A R N I A N A U K O W A Iftbi. UAA-- J ! D

(5)

Część pierwsza

PR ZEM IA N Y W SY TU A C JI G O SPO D A RCZEJ GD AŃ SKA A RO ZW ÓJ RZEM IOSŁA

(6)
(7)

Uwagi wstępne

P ra ca n in iejsza stanow i k o n ty n u ac ję p ro b lem aty k i poruszonej w G dań­ sk im rzem iośle te k s ty ln y m od X V I do p o ło w y X V I I w . (W rocław 1956). Z asadniczym jej celem jest u kazanie — przez analizę ty m razem cało­ k sz ta łtu dziejów w ytw órczości rzem ieślniczej w G dańsku — ro li i m iejsca tego m iasta w procesie h istorycznym ziem polskich X IV -X V II w., głów nie zaś w przełom ow ym okresie od końca XVI do połow y X V II stulecia. W chodzi ona w skład opracow yw anej pod k ieru n k iem M. M ałow ista serii m onografii p t. „B adania z dziejów rzem iosła i h a n d lu w epoce feu d alizm u “ i naw iązu je do w y n ik ó w poprzednich p u b lik a c ji1 z tego zakresu. P rz ed ­ staw ione tu fa k ty pow in n y być pom ocne dla w y ja śn ie n ia p ew nych stron m echanizm u d y sk u to w an y ch szeroko procesów społeczno-gospodarczych, zachodzących n a te re n ie Rzeczypospolitej szlacheckiej w epoce rozw oju fo lw ark u pańszczyźnianego 2.

W dziejach średniow iecznego G dańska w y ró żn iają się dw a w yraźn ie różniące się okresy. P ierw szy z nich obejm uje głów nie w iek X IV i XV. G dańsk b y ł w ty m czasie szybko rozw ijającym się m iastem h an zeatyckim 3 o a k ty w n y m h a n d lu zam orskim , który, zw łaszcza w X V w., osiągnął znaczne rozm iary. K upcy gdańscy docierali do L izbony i w ybrzeży H isz­ pan ii 4, prow adzili ożyw iony h a n d e l z F ra n c ją 5 i A nglią, Szkocją i N id er­ landam i 6. Liczne k o n ta k ty łączyły także G dańsk z k raja m i litew

sko-1 P o r . p r a c e : M . M a ł o w i s t , R z e m i o s ł o p o l s k i e w o k r e s i e O d r o d z e n i a , W a r s z a w a sko-1954. T e n ż e , S t u d i a z d z i e j ó w r z e m i o s ł a w o k r e s i e f e u d a l i z m u w z a c h o d n i e j E u r o p i e w X I V i X V w . , W a r s z a w a 1954. T e n ż e , Z a r y s p o l s k i e g o p r o c e s u d z i e j o w e g o o d X V d o X V I I w . , I K o n f e r e n c j a M e t o d o l o g i c z n a H i s t o r y k ó w P o l s k i c h , t . I , W a r s z a w a 1953, s . 367-383. B . Z i e n t a r a , D z i e j e m a ł o ­ p o l s k i e g o h u t n i c t w a ż e l a z n e g o X I V - X V I I w . , W a r s z a w a 1954. H . S a m s o n o w i c z , R z e m i o s ł o w i e j ­ s k i e w P o l s c e X I V - X V I I w . , W a r s z a w a 1954. A . M ą c z a k , S u k i e n n i c t w o w i e l k o p o l s k i e X I V - - X V I I w . , W a r s z a w a 1955. ! W o p r a c o w a n i u t e m a t u p o m o g ł y m i w s k a z ó w k i i o p i e k a p r o f . d r M . M a ł o w i s t a o r a z k r y t y c z n e u w a g i K o l e g ó w — c z ł o n k ó w k i e r o w a n e g o p r z e z e ń z e s p o ł u d o b a d a n i a d z i e j ó w r z e ­ m i o s ł a W P o l s c e . P r z e p r o w a d z e n i e ż m u d n e j k w e r e n d y ź r ó d ł o w e j u ł a t w i ł a ż y c z l i w a p o s t a w a D y r e k c j i i P r a c o w n i k ó w W o j e w ó d z k i e g o A r c h i w u m P a ń s t w o w e g o w G d a ń s k u . W s z y s t k i m w y ż e j w y m i e n i o n y m s k ł a d a m w z w i ą z k u z t y m s e r d e c z n e p o d z i ę k o w a n i e . * O d r . 1361 s p o t y k a m y p r z e d s t a w i c i e l i G d a ń s k a n a z j a z d a c h h a n z e a t y c k i c h . E . K e y s e r , D a n z i g s G e s c h i c h t e , D a n z i g 1921, s . 39. 4 T h . H i r s c h , D a n z i g s H a n d e l s u n d G e w e r b s g e s c h i c h t e , L e i p z i g 1858, s . 83 n . s P o r . n p . w i e l k i e p i ę t n a s t o w i e c z n e w y p r a w y p o s ó l d o B a i e — i b i d e m , s . 90 n . * I b i d e m , s . 97.

(8)

-ru sk im i i skandynaw skim i 7. B yły to la ta im ponującego ro zk w itu zagra­ nicznych placów ek gdańskich, a w ięc w ielkiego k a n to ru w B rugii, m ieście stanow iącym c e n tru m ów czesnego św iatow ego handlu, oraz k antorów w N ow ogrodzie i K ow nie. Obok ty c h sta ły c h placów ek gdańszczanie u trz y m y w a li sieć agentów i faktorów w Londynie i B ergen, Lubece i Sztokholm ie oraz in n y ch w ażnych p u n k tac h handlow ych. O rozm iarach ów czesnych tra n sa k c ji gdańskich św iadczy fakt, że ju ż w r. 1389 w artość w yw iezionych z tutejszego p o rtu to w aró w w ynosiła 225 500 grz. p ru ­ skich 8. W krótce liczba ta m iała się potroić 9. W połow ie X V w. G dańsk był już jed n y m z najw ięk szy ch po rtó w n a B ałtyku, a jego k u p cy odgryw ali rolę w ażnych, ak ty w n y c h pośredników w w ym ianie tow arow ej m iędzy W schodem a Z achodem Europy.

A naliza sy tu a c ji gospodarczej G dańska tego okresu w y k azu je p rzy ­ tłaczającą przew agę h a n d lu n a d in n y m i dziedzinam i życia. J e s t to sy tuacja typow a dla w szy stk ich m iast H anzy, k tó ry c h ro zk w it opierał się n a roz­ w oju handlu, i to h a n d lu tranzytow ego. P odstaw ow ą fu n k c ją m iast n a­ leżących do zw iązku hanzeatyckiego było pośrednictw o n a ogrom ną skalę w m iędzynarodow ej w ym ianie. T en fa k t zaciążył n a całokształcie sto­ sunków p an u jący ch w m iastach H anzy. Rozwój k a p ita łu kupi.eckiego doszedł tu do w ysokiego ja k n a owe czasy stopnia. Ale w zrost k a p ita łu handlow ego nie zawszę i nie w szędzie — ja k stw ierd ził już M arks — w p ływ a p o zytyw nie n a rozw ój p r o d u k c ji10. M iasta H anzy, zwłaszcza zaś G dańsk, są tego ty p o w y m przykładem . J a k zobaczym y dalej, b u jn y handel w p ły w ał w praw dzie n a obfitszy n ap ły w różnych sprow adzanych często z dalek a surow ców , ale jednocześnie w sk u te k operacji eksportow ych k u p iec tw a zaopatrzenie rzem ieślników było tu pow ażnie u tru d n io n e. W d o d atk u zarzucanie ry n k u w ielką ilością w yrobów im p ortow anych stw arzało atm osferę silnej k o n k urencji, tru d n e j do w y trzy m a n ia dla m ie j­ scowego, drobnego przew ażnie producenta. W ty c h w a ru n k a ch pow stanie i rozw ój rodzim ej w ytw órczości m usiało być u tru d n io n e i dokonyw ało się jed y n ie dzięki bardzo szybkiem u w zrostow i ludnościow em u m iasta. F u n k cje tej w ytw órczości b y ły od pierw szej chw ili m ocno ograniczone. R zem iosło G dańska hanzeatyckiego bazow ało głów nie n a obsługiw aniu potrzeb części m iejscow ego, n iezbyt zam ożnego m ieszczaństw a; pew ną rolę odgryw ało rów nież z a o p atry w an ie p o rtu oraz tw orzącego się ry n k u lokal­ nego. O p rodukcji n a ek sp o rt nie było m owy, z w y ją tk ie m pew nych, specjalnie silnie z h an d lem zw iązanych gałęzi w ytw órczości, jak np. prze­ m ysł ok ręto w y czy p ro d u k cja piw a. Rozwój rzem iosła dokonyw ał się więc w G dańsku i podobnych do niego ośrodkach w m ia rę w zrostu liczby m ieszkańców , k tó ry c h w iększość nie m ogła sobie pozwolić n a kupow anie

7 I b i d e m , s . 135.

8 E . K e y s e r , o p . c i t . , s . 41. 9 I b i d e m .

(9)

drogich w yrobów im portow anych. P o p y t n a p ro d u k ty m iejscow ych w a r­ sztatów rósł tu w p ro st p ro p orcjonalnie do rozw oju ludnościow ego m ia­ sta — podłożem rozw oju w ytw órczości b y ł w ięc rozw ój ry n k u m ie j­ skiego. N atom iast fa k t silnej przew agi h a n d lu tranzytow ego w gospodarce m iasta oraz fa k t zm onopolizow ania rządów przez bogate kupiectw o, k tó re — ja k zobaczym y dalej — ignorow ało in te re sy w ytw órców i w y ­ zyskiw ało ich, w p ły w a ł niekorzystnie n a sytu ację rzem iosła i stanow ił pow ażny h am ulec dla jego w zrostu.

O kres drugi, obejm ujący w iek XV I i znaczną część XVII, różni się w sposób zasadniczy od poprzedniego. P ierw szym p u n k te m zw rotnym w dziejach G dańska b y ł koniec w o jn y trz y n a sto letn iej. P o w ró t G dańska do Polski, k tó re m u tow arzyszyło zdobycie szerokich przyw ilejów , stw orzył p o dstaw y d la ogrom nego ro zk w itu m iasta. R ządzący G dańskiem p a try c ja t otrzy m ał znaczną autonom ię w dziedzinie a d m in istracy jn ej, sądow ej i fi­ nansow ej, praw o w yd aw an ia w ilkierzy, reg u low ania ru ch u w porcie oraz przyw ilej bicia w łasnej m o n ety w złocie i sreb rze li. Uciążliw e, dla k u p iec tw a zwłaszcza, rzą d y K rzyżaków , n ak ład ający ch n a m iasto w ysokie p o datki i prow adzących w łasne, k o n k u ren c y jn e przedsiębiorstw a h andlo­ we, skończyły się. Jednocześnie w zrost ek sp o rtu polskiego zboża i m ożli­ wości korzystnego po śred n ictw a w im porcie do k ra ju to w aró w przem ysło­ w ych z Z achodu otw orzyły przed gdańskim k u piectw em św ietn e p ersp ek ­ ty w y . Ju ż w lata ch dziew ięćdziesiątych X V w. w yw óz żyta z p o rtu gdań­ skiego zaczął przekraczać 10 tys. łasztów 12. E k sp o rt drzew a różnego ga­ tu n k u m ożna obliczać w ty m czasie n a tysiące cetn aró w rocznie 13. P rz e ­ cię tn y roczny ru c h o krętow y w gdańskim porcie w ynosił w końcu X V w. 600-700 statk ó w Vi. O pow ażnej roli G dańska w h a n d lu b ałty ck im n a p rze ­ łom ie X V i X V I w . św iadczy n a jle p ie j fakt, że w r. 1497 n a 795 okrętów , k tó re p rze p ły n ęły przez Sund, 113, a w ięc niem al 15%>, pochodziło z tu te j­ szego p o rtu 15.

R ad y k aln e zm iany w sy tu a c ji m ia sta przyniósł jed n a k dopiero w iek XVI, będący zresztą w całej E uropie epoką w ielkich przem ian. O dkrycia geograficzne z końca X V i początków X V I w. w strząsn ęły ży­ ciem gospodarczym w iększości krajów . P rzen iesien ie się obrotów h a n d lu św iatow ego z M orza Śródziem nego i B a łty k u n a A tlan ty k , em ancypacja ku p iec tw a A nglii, F ran cji, k ra jó w sk andynaw skich i R usi oraz zw iązany z ty m stopniow y u p ad ek znaczenia H anzy, zm ierzch sta ry c h centrów handlow ych (Brugia) oraz szybki rozw ój now ych (A ntw erpia, A m ster­ dam) — w szystko to zw iastow ało k res starego, hanzeatyckiego okresu w dziejach G dańska. G dański handel, k tó ry w XVI, zwłaszcza zaś w p ie rw ­

11 P . S i m s o n , G e s c h i c h t e d e r S t a d t D a n z i g , D a n z i g 1913-1918, t . I , s . 239, 247. 12 V . L a u f f e r , D a n z i g s S c h i f f s - u n d W a a r e n v e r k e h r a m E n d e X V J h r . , Z W G 1894, z . 23, s . 26. 13 I b i d e m , s. 6. 14 I b i d e m . 15 I b i d e m . 9

(10)

szej połow ie X V II w. przeżyw a czasy najw iększej ś w ie tn o ś c i16, zaczął zm ieniać swój dotychczasow y c h arak ter. Epoka w y p raw zam orskich gdań­ skich kupców i szyprów kończy się w początkach XVI w. Jeszcze w p ra w ­ dzie w połow ie X V I w. sta tk i gdańszczan docierały do w ybrzeży angiel­ skich i fran cu sk ich 17, jeszcze w końcu X V I w. szyprow ie gdańscy p rzy ­ byw ali do odległej L izbony 18, ale by ły to w ypadki coraz rzadsze. G dański han d el tra c ił swój a k ty w n y ch arak ter. Łączyło się to w dużej m ierze z opanow aniem B a łty k u przez przedsiębiorczych H olendrów , z któ ry m i 'gdańszczanie nie usiłow ali zresztą w alczyć n a ty m polu. K upcy gdańscy, bogacący się coraz szybciej i bez ry zy k a n a sprzedaży polskiego zboża, rezygnow ali łatw o z prow adzenia w łasnej żeglugi i aktyw nego handlu. P ośrednictw o w porcie, do którego rokrocznie p rzy b y w ały tłu m y obcych, było dostatecznie absorbujące, przede w szystkim zaś zapew niało stałe, łatw e zyski, w olne od ry zy k a zw iązanego z m orskim tra n sp o rte m . W ten sposób ośrodek, k tó ry jeszcze w X V w. prow adził żyw y a k ty w n y handel zam orski w e w szystkich kieru n k ach , zaczął się w X V I stu leciu prze­ kształcać w pasyw ny, choć ogrom ny p u n k t sk upu i odsprzedaży zboża oraz in n y ch płodów ro ln y ch zagranicznym kupcom . S y tu a cja ogólno­ eu ro p ejsk a sp rz y ja ła ty m procesom i u trw a la ła ich w yniki. Szybki rozw ój elem entów w czesnego k a p italizm u w A nglii i N id erlandach oraz w zrost przem ysłu w ty c h k ra ja c h kosztem ro ln ictw a w yw oływ ały n a ry n k ach zachodnioeuropejskich wzm ożone zapotrzebow anie n a polskie zboże i inne surow ce. Do gdańskiego p o rtu ściągali z każdym rokiem liczniejsi n a ­ byw cy. P o m y śln a k o n iu n k tu ra gospodarcza pow odow ała ogrom ne w p ro st bogacenie się gdańskiego kupiectw a, k tó re nie m usiało już podejm ow ać uciążliw ych w y p ra w do obcych portów .

Z m iany w c h a ra k te rz e gdańskiego h a n d lu u trw ala ją c e się od połow y X V I w. oraz ro zk w it m ia sta osiągający p u n k t szczytow y n a przełom ie X V I i X V II w. w p ły n ę ły w sposób zasadniczy n a sy tu ację rzem iosła, tru d n ą w „h a n ze a ty c k im “ okresie w sk u tek rozw oju silnego, lecz jedno­ stronnego h a n d lu tranzytow ego. Z w iązany z eksportem zboża tłu m n y n ap ły w szlach ty z całego k ra ju , szybki p rzy ro st ludności m iasta, wzbo­ gacenie się p a try c ja tu oraz w zro st stopy życiow ej i d o b ro b y tu średniego oraz części drobnego m ieszczaństw a — w szystko to tw orzyło niezw ykle pom yślny k lim a t dla rzem ieślników różnych zawodów. D użą rolę w roz­ w o ju w ytw órczości odegrała tak że m asow a w ty m czasie im igracja do

16 W r . 1583 w y w i e z i o n o z g d a ń s k i e g o p o r t u 8825 ł a s z t ó w p s z e n i c y i 50 548 ł a s z t ó w ż y t a — E . K e y s e r , o p . c i t . , s . 90. W r . 1608 e k s p o r t z i a r n a w y n o s i ł j u ż 87 t y s . ł a s z t ó w — i b i d e m , s . 91, z a ś w r. 1618 p r z y n i ó s ł r e k o r d o w e w d z i e j a c h m i a s t a l i c z b y : 115 221 ł a s z t ó w z b o ż a o r a z 677 ł a s z t ó w m ą k i — S . K u t r z e b a , H a n d e l i p r z e m y s ł G d a ń s k a d o r . 1793, G d a ń s k — p r z e s z ł o ś ć i t e r a ź n i e j s z o ś ć , W a r s z a w a 1928, s . 149. 17 R . D a m u s , D a n z i g s B e z i e h u n g e n z u F r a n k r e i c h , Z W G 1881, z . 5, s . 34-36. 18 E . K e s t n e r , D i e H a n d e l s v e r b i n d u n g e n d e r H a n s a , s p e c i e l l D a n z i g s m i t S p a n i e n u n d P o r t u g a l s e i t 1583, Z W G 1881, z . 5, s . 7. 10

(11)

G dańska rzem ieślników obcych, przede w szystkim z o b jętych w łaśnie ogniem w alk relig ijn y ch N iderlandów 19.

W ytw órczość G dańska, zasilona przez k a d ry doskonałych n id erlan d z ­ kich fachow ców z różnych dziedzin, przed k tó rą sta n ę ły w dodatku sze­ rokie m ożliw ości zbytu, w kroczyła w fazę szybkiego rozw oju. W idać to bardzo jask raw o n a przykładzie rzem iosł tek sty ln y ch , k tó re po zupełnie niepozornych zaczątkach w XV w. zaczynają się w drugiej połow ie X V I w. rozw ijać w b ardzo szybkim tem pie 20, a w lata ch czterdziestych X V II w. z a tru d n ia ją ju ż k ilk a ty sięcy osób 21. J a k zobaczym y dalej, podobne zja ­ w iska w y stą p iły i w in n y ch gałęziach gdańskiej w ytw órczości. Koniec X V I i pierw sza połow a X V II w. to bezsprzecznie okres, w k tó ry m sto­ sunkow o w ysoko stojące pod w zględem technicznym gdańskie rzem iosło w szystkich n iem a l dziedzin osiągnęło szczyt sw ego rozw oju. Je d y n ie budow nictw o okrętow e i brow arnictw o, n a sk u te k specyficznego splotu przyczyn, c h a ra k te ry z u je się odm ienną lin ią rozw ojow ą.

Rzeczą godną podkreślenia je s t fakt, że czasy najw iększego rozkw itu ekonom icznego i politycznego G dańska, będące jednocześnie okresem , w k tó ry m sta ł się on pow ażnym ośrodkiem p ro dukcyjnym , zbiegają się z pierw szym i oznakam i zaham ow ania żyw ego jeszcze do n ied aw n a roz­ w o ju in n y ch m iast polskich. W iek XV b y ł n a naszych te re n a c h okresem pom yślnego rozw oju gospodarki tow arow o-pieniężnej, h a n d lu i rzem iosła, górnictw a i h u tn ic tw a 22. Znaczenie k a p ita łu handlow ego i lichw iarskiego doszło do tak ic h rozm iarów , że — zwłaszcza w drugiej połow ie X V w. — m ożna d o p atry w ać się zaczątków procesu p ierw otnej akum u lacji k a p i­ ta łu 23. T en po m y śln y sta n rzeczy uległ jed n a k zm ianie w X V I w. W iążący się m. in. ze w zrostem ek sp o rtu zboża rozw ój fo lw ark u i pańszczyzny pow odow ał, zwłaszcza w końcu X V I i w X V II w., ja k w y k azu ją liczne badania, stopniow y reg res gospodarki tow arow o-pieniężnej 24. U bożenie chłopstw a m usiało z kolei ograniczać ry n k i z b y tu d la m iejskiego rze ­ m iosła. Jednocześnie p rzy tw ierd zen ie ludności w ieśniaczej do ziem i ham ow ało n a p ły w rą k roboczych do m iast, a w zm ocniona ekonom icznie i w yposażona w szerokie p rzy w ileje szlachta zajm ow ała w obec m ieszczan coraz b ard ziej w rogie s ta n o w is k o 25. Pozbaw ienie m ia st u d ziału w życiu politycznym , ograniczenia ekonom iczne (oddanie decyzji w spraw ach cen

•• P o r . M . B o g u c k a , G d a ń s k i e r z e m i o s ł o t e k s t y l n e , s . 66-74. !* I b i d e m , s . 29 n . o r a z 86 n . 11 I b i d e m , s . 266-267. !! P o r . S t . A r n o l d , P o d ł o ż e g o s p o d a r c z o - s p o ł e c z n e p o l s k i e g o O d r o d z e n i a , W a r s z a w a 1954, s . 17 n . !> S t . A r n o l d , N i e k t ó r e p r o b l e m y p e r i o d y z a c j i d z i e j ó w P o l s k i , I K o n f e r e n c j a M e t o d o ­ l o g i c z n a H i s t o r y k ó w P o l s k i c h , W a r s z a w a 1953, t . I , s . 178. P o r . M . M a ł o w i s t , R z e m i o s ł o p o l s k i e , s . 54 n , o r a z S t . A r n o l d , P o d ł o ż e g o s p o d a r c z o - s p o ł e c z n e , s . 48-49. »» p i e r w s z e p r z e j a w y o f e n s y w y s z l a c h e c k i e j p r z e c i w m i a s t o m w y s t ą p i ł y j u ż w X V w . W y r a z e m i c h b y ł o m . i n . z a r e z e r w o w a n i e w y ż s z y c h g o d n o ś c i k o ś c i e l n y c h o r a z d ó b r z i e m ­ s k i c h d l a s z l a c h t y ( k o n s t y t u c j e z l a t 1414, 1421, 1496). W k r ó t c e p o t e m z a g r o ż o n o o s o b o m z a j m u j ą c y m s i ę h a n d l e m l u b r z e m i o s ł e m u t r a t ą s z l a c h e c t w a (r . 1505 i 1550). Z a t y m p o s z ł y ,

(12)

w ręce w ojew odów , zw olnienie szlachty od obow iązku p łacenia ceł itd.) w szystko to odbijało się bardzo n iek o rzystnie n a sy tu a c ji m ieszczaństw a polskiego. P odobnie niepom yślne konsekw encje m iało otw arcie przez feudałów gran ic dla m asow ego im p o rtu w yrobów przem y słu zachodniego oraz m asow y eksport surow ców z k raju . B yt rodzim ej p ro d u k cji został pow ażnie podkopany.

Je d y n e m iasto, k tó re było ta k potężne, iż nie ucierpiało z pow odu an ty m iejskiej p o lity k i rządzącej w p ań stw ie klasy, a n aw et ciągnęło z niej korzyści, to G dańsk. O w y jątk o w y m politycznym (w ypływ ającym zresztą z gospodarczego) stanow isku G dańska w p ań stw ie polskim X V I i X V II w. pisano w ie le 26. N as obchodzą jed y n ie konsekw encje, jak ie z tego stan u rzeczy w yp ły w ały d la rozw oju gdańskiego rzem iosła. W ydaje się, iż m ożna zaryzykow ać tw ierdzenie, że zaham ow anie przez szlachtę rozw oju gospo­ darczego in n y ch naszych m iast sprzyjało w jakim ś sensie w ielkiem u roz­ w ojow i G dańska. B rak k o n k u ren c y jn y ch ośrodków u łatw ił niew ątp liw ie gdańszczanom niem al pełne zm onopolizow anie h a n d lu zagranicznego P ol­ ski oraz rozw inięcie p ro dukcji w skali niespotykanej n a ogół n a naszych teren ach . T ylko n a podłożu ogólnego zacofania, W ścisłym zw iązku z nie­ pom yślnym i rez u lta tam i przebiegu ogólnego procesu dziejow ego naszych ziem w X V I i X V II w., m ogła się rozw inąć ta k dalece p o su n ięta specyfika sy tu a c ji G dańska, a zarazem zjaw isko' p asożytnictw a tego m iasta n a orga­ nizm ie k raju . J e s t rzeczą ch arak tery sty czn ą, że ów pasożytniczy charak ter G dańska dostrzegali już w spółcześni 27.

Ś w ietn y rozw ój gdańskiego rzem iosła załam uje się w połow ie X V II w., i to n a tle bardziej skom plikow anym niż sp raw a w yłącznie w ojen szw edz­ kich. J a k już sta ra ła m się pokazać n a przykładzie w ytw órczości tek sty ln ej, p ierw sza w o jn a szw edzka nie spow odow ała w cale k a ta stro fy dla rzem iosła. Z achow ane z tego okresu źródła św iadczą, że w iększość g d a ń s k ic h . rze­ m ieślników p rz e trw a ła niepom yślne la ta n ie lik w id u jąc sw oich w arsztatów . N agrom adzone w okresie poprzednim znaczne k a p ita ły pozw oliły n a ok re­ sowe skurczenie się p ro d u k cji i zb y tu bez m asow ych b a n k ru c tw i ru in y . O kres te n p rze trw a li oczywiście n ajlepiej bogaci m istrzow ie; śred n i oraz drobni zubożeli w ty m czasie i łatw iej popadali odtąd w zależność od różnych posiadaczy k ap itału , co przyspieszało rozw ój elem entów wczesnego kapitalizm u. T ak w ięc w o jn y z lat 1626— 1629 nie m ożna tra k to w a ć jako okresu u p a d k u gdańskiego rzem iosła, a ty lk o p rzelo tn y ch tru d n o ś c i28.

n i e z r e a l i z o w a n e z r e s z t ą w p r a k t y c e , k o n s t y t u c j e z n o s z ą c e c e c h y (1538 i 1550) o r a z z a k a z u j ą c e k u p c o m p o l s k i m u p r a w i a n i a h a n d l u z a g r a n i c z n e g o (1565). B a r d z o n i e p o m y ś l n e r e z u l t a t y m i a ł o t a k ż e c o r a z c z ę s t s z e o d X V w . o g r a n i c z a n i e s a m o r z ą d u i s ą d o w n i c t w a m i e j s k i e g o — p o r . S t . H e r b s t , M i a s t a i m i e s z c z a ń s t w o r e n e s a n s u p o l s k i e g o , W a r s z a w a 1954, s . 28. 20 P o r . z w ł a s z c z a W ł. C z a p l i ń s k i , P r o b l e m G d a ń s k a w c z a s a c h s z l a c h e c k i e j R z e c z y ­ p o s p o l i t e j , P r z e g l . H i s t . 1952, t . 43, z . 2. 27 . ,T e z a ś ż o ł ą d k i p r o w a d z ą d o G d a ń s k a p o t y c n y c h k m i o t k ó w , a r a c z e j d o C h ł a ń s k a . S t a m t ą d m a p y c h a p o d ż o g ę d o z b y t k u , m i a s t o p o ż y t k u “ — p i s a ł w e F l i s i e S . K l o n o w i e — P o r . S . K l o n o w i e , F l i s , W r o c ł a w 1951, s . 39. 28 P o r . M . B o g u c k a , o p . c i t . , s . 271.

(13)

P raw d ziw y kry zy s rzem iosła rozpoczął się dopiero w kilkadziesiąt lat później i w yw ołany został przez w iele przyczyn, w śród k tó ry c h „potop“ szw edzki nie b y ł jed y n y m czynnikiem . K ryzys ów w iązał się ściśle z zaham ow aniem rozw oju h a n d lu G dańska, czego konsekw encją było zubo­ żenie ludności oraz zm niejszony n a p ły w do m iasta szlachty i obcego kupiectw a. W d o d atku pogorszyła się sy tu a c ja w si pom orskiej, k tó ra w połow ie X V II w. i w n a stę p n y c h dziesięcioleciach kupow ała m niej w y ­ robów m iejskiego rzem iosła niż dotąd.

J a k w y kazały ostatnie badania, w szystkie te zjaw iska, aczkolw iek za­ ostrzone w sk u te k szw edzkiego najazdu, m iały głębsze podłoże: w y ra sta ły n a tle ogólnego k ry zy su gospodarki folw arczno-pańszczyźnianej. T ow arzy­ szące m u zachw ianie się gospodarcze szlachty polskiej m iało specjalnie k a ta stro faln e sk u tk i dla gdańskiego rzem iosła, nastaw ionego w dużej m ie­ rze n a zaspokajanie jej potrzeb. T ak więc uk ład ogólnokrajow ych sto­ sunków , k tó ry w połow ie X V I w. w ydźw ignął G dańsk do roli najw iększego ośrodka handlow ego i produkcyjnego k raju , spow odow ał te ra z zm ierzch tej o partej n a kruchych, pasożytniczych podstaw ach św ietności. A by zilu­ strow ać tę tezę, p rz y jrz y m y się danym dotyczącym gdańskiego h an d lu w om aw ianym okresie.

Liczby bezw zględne z tego zak resu są tru d n e do u sta le n ia ze w zględu na lu k i w gdańskim m a te ria le źródłow ym . M am y nato m iast bardzo do­ kładne, opublikow ane przez N. B ang dane dotyczące sta tk ó w p rze p ły w a ją ­ cych w różnych lata ch przez S u n d 29. Oczywiście nie w szystkie o k ręty idące z gdańskiego p o rtu p ły n ę ły n a Zachód i docierały aż do cieśniny sundzkiej — niem niej w iększa ich część m u siała przebyw ać tę drogę. Ich liczba, a tak że jej stosunek do ogólnej liczby statk ó w w ym ienionych w re je stra c h sundzkich pozw alają zorientow ać się dość dobrze w te n ­ dencjach rozw ojow ych gdańskiego h a n d lu w ciągu niem al dw u stuleci. W pierw szej połow ie X V I w. przez S u n d p rzep ły w ało rocznie w obie stro n y 1— 2 tys. statków . U dział statk ó w p ły n ący ch z G dańska b y ł jeszcze stosunkow o n ik ły , w y jątk o w o (w r. 1536) dochodził do 20% , zw ykle stał poniżej 15% , a w n iek tó ry ch latach, np. w r. 1540 i 1541, sp adał do k ilk u p r o c e n t30. T en s ta n rzeczy zm ienił się ra d y k a ln ie w drugiej połow ie X V I w . R uch w S undzie w zrósł praw ie d w u krotnie, ud ział zaś statków , k tó re w la ta c h 1557-1576 p rzep ły n ęły przez S und z G dańska n a Zachód,

” N . B a n g , T a b e l l e r o v e r S k i b s f a r t o g v a r e t r a n s p o r t g e n n e n O r e s u n d 1497-1660, K 0 b e n - h a v e n 1933, t . I , T a b e l l e r o v e r S k i b s f a r t e n . so p r z e z S u n d p r z e p ł y n ę ł o w t y m c z a s i e w o b i e s t r o n y : w r o k u w o g ó l e g d a ń s k i c h w r o k u w o g ó l e g d a ń s k i c h 1503 1222 120 1541 1226 85 1528 982 130 1542 1442 187 1536 737 142 1543 288 37 1537 1897 207 1546 1827 143 1540 1467 56 1548 59 2 13

(14)

w yniósł ponad 60% 31. W yjątkow o w r. 1577 (rok w o jn y z B ato ry m i blo­ k ad y gospodarczej G dańska) udział te n spadł poniżej 7 % 32. W lata ch

1578-1618 około 50% sta tk ó w p ły n ących przez S u n d n a Zachód stanow iły o k ręty w ychodzące z G d a ń s k a 33. N ieznaczne zm niejszenie się tej liczby w sto su n k u do danych z drugiej połow y X V I w. tłu m aczy się używ aniem w ty c h czasach coraz w iększych okrętów przez H olendrów , k tó rz y — jak zobaczym y dalej — m ieli w sw ych ręk a c h w iększość ów czesnego h an d lu z G dańskiem . P e w n ą ro lę odegrała tak że w o jn a m iędzy D anią a Szwecją, k tó ra w yw ołała w lata ch 1611-1613 szkodliw e dla kupców zam ieszki na B ałtyku.

Rok 1618 był, ja k pow szechnie w iadom o, m om entem szczytow ym w dziejach gdańskiego handlu. J e s t rzeczą ch arak tery sty czn ą, że m im o iż „p o to p “ szw edzki przyszedł dopiero w kilk ad ziesiąt la t później, eksport zboża nie osiągnął w żadnym z la t n a stęp n y ch ta k rekordow ych liczb. Co w ięcej, trz e b a stw ierdzić, że ro la p o rtu gdańskiego w h a n d lu bałty ck im zaczęła do pew nego sto p n ia zm niejszać się już w ty m okresie. Oto tab ela sporządzona n a podstaw ie re je stró w cła sundzkiego w y d an y ch przez N. Bang 34.

T abela w sk azu je n a obniżanie się liczby sta tk ó w płynących z G dańska, i to n ie ty lk o w latach, w k tó ry c h tego ro dzaju zjaw isko m ożna b y tłu ­ m aczyć działaniam i w ojennym i. Jeszcze w r. 1619 sta tk i płynące z G dań­ ska stanow iły, ja k w idać, około 47% w szystkich przep ły w ający ch przez Sund. W lata ch 1620 i 1621 liczba ta uległa obniżce do 41% . Od r. 1622 w idzim y bardzo już znaczny spadek ru c h u z G dańska. Oczywiście n a j­ silniej w y stąp iło to w lata ch w ojny 1626-1629 — w r. 1629 sta tk i idące z G dańska stan o w iły zaledw ie niecałe 4% ru ch u w Sundzie. A le w n a­ stępnych, spokojniejszych latach, choć udział G dańska w zrósł ponow nie, nie osiągnął już poziom u z końca X V I i początków X V II w. D la dziesięcio­ lecia np. 1644-1653 o k rę ty płynące z ład u n k iem gdańskim stan o w iły tylko 33% ru c h u w Sundzie. Z apew ne w ięc ju ż przed w ielkim najazdem szw edz­ kim , k tó ry n a stą p ił w r. 1655, ek sp o rt surow ców z P olski zaczął się nieco kurczyć. F o lw ark pańszczyźniany, k tó ry w pierw szej fazie swego istn ien ia zdołał rzucić n a św iatow e ry n k i znaczne ilości zboża, n a dłuższą m etę okazał się czynnikiem h a m u jący m rozw ój produkcji. Z w iązany ściśle z gospodarką folw arczną, G dańsk n a ty c h m ia st odczuł to zaham ow anie. E ra św ietności gdańskiego h a n d lu zaczęła pow oli przygasać, a zm ierzch te n stopniow o odbił się n a in n y ch dziedzinach życia gospodarczego m iasta. K ryzys d ru g iej połow y X V II w. b y ł w ięc przygotow any przez długotrw ałe procesy, zachodzące w ekonom ice G dańska i całego k ra ju już od la t dw u ­ dziestych tego stulecia.

31 W o k r e s i e t y m p r z e p ł y n ę ł o p r z e z S u n d w k i e r u n k u z a c h o d n i m 24 267 s t a t k ó w , w t y m z G d a ń s k a — 14 807. 38 N a 2360 s t a t k ó w z a l e d w i e 150 z G d a ń s k a . 53 W s u m i e w o k r e s i e t y m p r z e p ł y n ę ł o p r z e z S u n d w k i e r u n k u z a c h o d n i m 91 062 s t a t k ó w , w t y m 44 961 z G d a ń s k a . 34 P o r . p r z y p . 29. 14

(15)

R o k 1619 1620 1621 1622 ! 1623I 1 1624 1625 1626 1627 1628 P r z e p ły n ę ło p r z e z S u n d 2635 2614 2506 2004 2322 1926 1444 1696 1589 1193 W t y m z G d a ń sk a 1208 1072 1034 576 747 487 403 . 422 42 80 R o k 1629 1630 1631 1632 1633 1634 1635 1636 1637 1638 P r z e p ły n ę ło p r z e z S u n d 1364 1165 1686 1846 2077 1928 1650 1636 ! W ty m z G d a ń sk a 49 249 421 643 662 718 428 411 R o k 1639 1640 1641 1642 1643 1644 1645 1646 1647 I 1648 P r z e p ły n ę ło p r z e z S u n d 1519 1705 2125 2080 2 1 1 1 1477 477 1772 1796 1802 W ty m z G d a ń sk a 570 740 926 896 933 627 173 618 583 502 R o k 1649 1650 1651 1652 1653 1654 1655 1656 i 1657 P r z e p ły n ę ło p r z e z S u n d 2330 2182 1773 1377 1 2 1 0 1732 1608 1344 902 W ty m z G d a ń sk a 880 774 471 349 369 458 473 151 69 1

Tak w ięc rozw ój gdańskiego rzem iosła zależał od ak tu a ln eg o sta n u h a n d lu tego m ia sta i b y ł mocno, choć nie zawsze bezpośrednio, spleciony z dziejam i p o rtu gdańskiego. Jednocześnie rozw ój te n b y ł w jakim ś stopniu rez u lta tem w y d a rz eń zachodzących w XV I i początkach X V II w. w skali ogólnokrajow ej, a pow iązanych z szerszym i zm ianam i społeczno-gospodar­ czym i ty c h czasów. S p ra w y te w y stą p ią w y raźn iej przy dokładnej analizie rozw oju poszczególnych gałęzi gdańskiego rzem iosła.

(16)

Rzem iosła spożywcze

1. Rzem iosła spożyw cze do połow y X V I w.

Rozwój rzem iosł spożyw czych w G dańsku odznacza się w stosunku do in n y ch gałęzi w ytw órczości pew n ą specyfiką. B yły one zawsze bardzo silnie zw iązane z ry n k ie m w ew n ętrzn y m m iasta; jednocześnie w ielki handel, zarzucający już w X IV i XV w. G dańsk w y robam i p rze ­

m y słu zachodniego, nie stanow ił dla nich ko n k u ren cji, a przeciw nie: w p ły w ając n a pow iększenie liczby ludności m iasta oraz n a rozw ój żeglugi stw arzał silne bodźce dla ro zk w itu ty ch rzem iosł. Specyfika polegała więc, ogólnie biorąc, n a tym , że czynniki, k tó re w okresie X IV -X V w. ham ow ały rozw ój p ro d u k cji m iejscow ej, w ty m w y p ad k u działały n a n ią dodatnio.

S ta n rzem iosł spożyw czych uzależniony b y ł przede w szystkim od roz­ w o ju ludnościow ego m iasta. G dańsk, k tó ry już w końcu X III w. liczył w edług K ey sera około 1500-2000 m ieszkańców 1, potrzebow ał od sam ego początku pokaźnej g ru p y ludzi zajm ujących się zawodowo zaopatryw aniem ry n k u m iejskiego w chleb, m ięso i inne a rty k u ły żyw nościow e. Liczne w zm ianki o r z e ź n i k a c h i p i e k a r z a c h z n ajd u jem y w n a js ta r­ szych zachow anych gdańskich księgach m iejskich i czynszow ych 2. W XIV i XV w. zorganizow ane już b y ły w m ieście w szystkie w ażniejsze u rz ą ­ dzenia zw iązane z rozw ojem p rzem ysłu spożywczego: 2 m ły n y 3, rzeźnie 4,

1 E . K e y s e r , D i e B e v ö l k e r u n g D a n z i g s u n d i h r e H e r k u n f t i m X I I I u n d X I V J h r . , L ü b e c k 1928, s . 9. s P o r . A G 300, 59/1, s . 21, A G 300, 32/1, s . 3 a , 23b ; 2 4 a -2 5 a , 2 5 b -2 6 a , 2 7b , 2 8 a b , 4 7 b -4 8 b , 144a i n . P o r . t e ż d a n e , k t ó r e z a m i e s z c z a K e y s e r o p i e r a j ą c s i ę n a k s i ę d z e p o d a t k o w e j z l a t 1377-1378 w c y t . w y ż e j p r a c y . 3 W p o c z ą t k a c h X I V w . g d a ń s z c z a n i e w o z i l i z b o ż e d o m ł y n a w p o b l i s k i m Ś w i ę t y m W o j c i e c h u . J e d n a k w p o ł o w i e X I V w . K r z y ż a c y z b u d o w a l i n a S t a r y m M i e ś c i e n a d R a d u n i ą p o t ę ż n y m ł y n z b o ż o w y z w a n y W i e l k i m . W r . 1364 b y ł o n j u ż c z y n n y . W X V w . w z n i e s i o n o n a S t a r y m M i e ś c i e d r u g i m ł y n , p r z e z n a c z o n y p r z e d e w s z y s t k i m d o p r z e m i a ł u k a s z . S t a ł o n n a r o g u u l . K o w a l s k i e j , p r z y T a r g u D r z e w n y m — M . F o l t z , G e s c h i c h t e d e s D a n z i g e r S t a d t h a u s h a l t s , D a n z i g 1912, s . 204-205. * N a P r a w y m . M i e ś c i e r z e ź n i a ( t z w . K ü t t e l h o f ) m i e ś c i ł a s i ę t u ż n a d M o t ł a w ą , c o m i a ł o u m o ż l i w i ć z a c h o w a n i e w z g l ę d n e j c z y s t o ś c i . P a r c e l ę n a d M o t ł a w ą n a d a ł r z e ź n i k o m k o m t u r A l b r e c h t v o n Ö r e j u ż w r . 1331 — P . S i m s o n , o p . e i t . , I V , n r 71. W p o s i a d a n i u j e j z o s t a l i d o d a t k o w o z a t w i e r d z e n i w r . 1346 p r z e z R a d ę M i e j s k ą — ib i d e m , n r 81. R z e ź n i a n a d m o t ł a w s k a b y ł a s t o s u n k o w o n i e w i e l k a , m i a ł a z a l e d w i e 63 m d ł u g o ś c i i 42 m s z e r o k o ś c i . W d n i u b o j u ( c z w a r t k i ) p a n o w a ł t u t ł o k i t r u d n o b y ł o u n i k n ą ć m ę c z e n i a z w i e r z ą t , p r z e d k t ó r y m p r z e

(17)

-ław y m ięsne i chlebow e 5. Poza m u ram i znajdow ały się łąki p rze­ znaczone do w y p asu by d ła spędzanego n a rzeź 6.

O ż y w y m h a n d lu m ięsem w ty m czasie św iadczy fakt, że b y ł on prze­ szkodą d la w ie rn y c h m odlących się w położonym koło ja te k kościele P a n n y M arii. W ładze m u sia ły w reszcie zakazać przenoszenia przez te re n kościoła prosiąt, koszów z m ięsem i tuszów zw ierzęcych w godzinach przed ­ południow ych 7.

W początkach XV w. ludność G dańska w zrosła w edług obliczeń Sim ­ sona do około 15 tys. o s ó b 8. Z estaw ienie danych liczbow ych odnoszących się do cechów rzeźników i p iek arzy w tym okresie w y gląda następująco 9:

L ic z b a r z e ź n ik ó w L ic z b a j a te k i L ic z b a p ie k a r z y P r a w e M ia s to 49 80 6 8 S ta r e M ia s to ? 56 ? P r z e d m ie ś c ie ? 30 ?

k ilk u d z ie s ię c iu ? 166 k ilk u d z ie s ię c iu ?

W sum ie p rzedstaw icieli obu ty c h zaw odów m usiało być dość dużo. Porów naw czo w a rto przypom nieć, że w ty m czasie w Szczecinie było ty lk o 56 ław m ięsnych 10, a T o ru ń m iał jeszcze w połow ie X V w. 40 pie­ k a rz y u . P rzo d u jące stanow isko G dańska tłu m ac z y się p o trzebam i nie

ty lk o sam ego m iasta, ale przede w szystkim św ietn ie rozw ijającego się p o rtu (zaopatrzenie statk ó w w żywność). O tym , ja k np. rozw ój p iek ar- n ictw a gdańskiego zw iązany b y ł z sy tu a c ją p a n u ją c ą w tu te jsz y m porcie, św iadczy fak t, że w r. 1453 piekarze przyłączyli się do cieśli okrętow ych, kow ali kotw ic i brow arników , żądających zniesienia zakazu budow y w gdańskich stoczniach statk ó w dla n ieh an zeató w 12

Z aham ow anie rozw oju ludnościow ego, a co za ty m idzie i p ro d u k cy j­ nego G dańska, przy n io sła n a jakiś czas w o jn a trz y n a sto letn ia. M imo to dla połow y X V w. Sim son szacuje ludność m iasta n a 20 tys. 13. W ojna

s t r z e g ą r o z p o r z ą d z e n i e z 1453 r. — A G 300, D /7 3 , n r 5. H z e ź n i c y N o w e g o i S t a r e g o M i a s t a b i l i b y d ł o w o d d z i e l n y c h r z e ź n i a c h . N a S t a r y m M i e ś c i e u b ó j o d b y w a ł s i ę n a p l a c u n a d R a d u n ią , w p o b l i ż u p a p i e r n i — A G 300, 41/20, s . 6 9 a b . P o ł o ż e n i e r z e ź n i n a N o w y m M i e ś c i e n i e j e s t z n a n e , w s p o m i n a j ą j e d n a k ( t z w . V i e h o f ) s t a t u t z 1415 r . — A G 300, C /390. N i e w i a d o m o r ó w n i e ż , g d z i e o d b y w a ł s i ę u b ó j n a P r z e d m i e ś c i u . 6 P o r . n i ż e j s . 209-212. 6 P o r . n i ż e j s . 171-172. 7 E . K e y s e r , D a n z i g s G e s c h i c h t e , s . 38-39. 9 S . R ü h l e , D i e G e s c h i c h t e d e s G e w e r c k s d e r B ä c k e r z u D a n z i g , D a n z i g 1932, s . 7 -8 , o r a z 8 P . S i m s o n , o p . c i t . , I , s . 164. P . S i m s o n , o p . c i t . , I , s . 64 i 71. 10 M . W e h r m a n n , G e s c h i c h t e d e r S t a d t S t e t t i n , S t e t t i n 1911, s . 52. 11 S t . H e r b s t , T o r u ń s k i e c e c h y r z e m i e ś l n i c z e , T o r u ń 1928, s . 91. 12 A S P I I I , n r 376. 13 P . S i m s o n , o p . c i t . , I , s . 264. 2 — G d a ń s k j a k o o ś r o d e k p r o d u k c y j n y

(18)

zaham ow ała rozw ój p rzem ysłu spożywczego także przez u tru d n ie n ie za­ op atrzen ia w żywność. Pom orze było w yczerpane dłu g o trw ały m i działa­ n iam i w ojennym i. G dańsk został uzależniony od niereg u larn y ch , w sk u tek napadów K rzyżaków , dostaw żyw ności W isłą, z głębi k r a j u 14. Pokój to ru ń sk i i odbudow a gospodarcza ziem i pom orskiej w drugiej połow ie X V w. położyły jed n a k k res ty m trudnościom . Ju ż w początkach X V I w. G dańsk osiągnął liczbę 26 tys. m ieszkańców 1S. W zw iązku ze w z ra sta ją ­ cym i potrzebam i n a stą p iła szybka odbudow a rzem iosł spożyw czych po w o jen n y m kryzysie. M am y z tej dziedziny dane z r. 1526 16:

L ic z b a r z e ź n ik ó w L ic z b a p ie k a r z y P r a w e M ia s to 38 33 S ta r e M ia sto 2 2 10 P r z e d m ie ś c ie 17 ? 7717 k ilk u d z ie s ię c iu ?

W zrostow i liczby p iek a rzy i rzeźników to w arzyszyła znaczna specjali­ zacja rzem iosła. W ystępow ała ona zwłaszcza w obrębie p rodukcji pie­ czywa. O bok p i e k a r z y w y r a b i a j ą c y c h r a z o w i e c (tzw. F e st- beckere), pojaw ili się p r o d u c e n c i p i e c z y w a b i a ł e g o (Lose- beckere), p l a c k ó w i s u c h a r ó w (tzw. P liskenbeckere) oraz c u- k i e r n i c y (K u c h e n b ec k e re )18. Liczba ich je st jed n a k niem ożliw a do ustalenia.

Rów nolegle do rzem iosł rzeźniczych i p iek a rn ic tw a rozw ijał się w G dańsku w yrób p iw a i in n y ch tru n k ó w . B r o w a r n i c t w o stanow iło w e w szystkich m iastach p ru sk ic h tego okresu jed n ą z głów nych dziedzin w ytw órczości. W G dańsku n a obszarze S tarego M iasta w y stę p u ją b ro w a r- n icy w księgach m iejskich już pod r. 1342 19, w rzeczyw istości m usieli m ieszkać tu jeszcze w cześniej. L ista podatkow a z 1377-1378 r. d rukow ana przez K eysera zaw iera obok nazw isk b ro w a m ik ó w tak że nazw iska słodow - ników 20; pozw ala to w nioskow ać o istn ien iu specjalizacji w obrębie tego rzem iosła. L isty p rzyjęć p raw a m iejskiego z przełom u X IV i X V w. o b fitu­

11 P o r . M . B i s k u p , H a n d e l w i ś l a n y w l. 1454-66, R o c z . D z i e j ó w S p o ł . - G o s p . 1952, t . 14. 15 P . S i m s o n , o p . c i t . , I , s . 372. 18 A G 300 R /I , f o l . n r 1, s . 1 5 a -2 0 b , 3 a -7 b , 9 a - l l b , 1 2 a-14a. 11 L i c z b a t a n i e o b e j m u j e h a n d l a r z y b y d ł a ( t z w . G e i s s e l e r e ) , k t ó r y c h t a k ż e m u s i a ł o b y ć k i l k u d z i e s i ę c i u . 18 P i e r w s z a w z m i a n k a o p r o d u c e n t a c h p l a c k ó w i s u c h a r ó w p o c h o d z i z r . 1433 — A G 300, 32/1, s . 47D -48. S t a t u t o t r z y m a l i w r. 1505 — A G 300, C /1394 ( n a S t a r y m M i e ś c i e ) . C u k i e r ­ n i c y w y s t ę p o w a l i w G d a ń s k u j u ż w X I V w . , p o r . E . K e y s e r , D i e B e v ö l k e r u n g , s . 88, A G 300, 12/661 it d . 18 Th.. H i r s c h , o p . c i t . , s . 305. R ó w n i e ż w k s i ę d z e c z y n s z ó w g r u n t o w y c h z 1357 r . f i g u r u j e j a k i ś H a n s b r a x a t o r — A G 300, 32/1, s . 19b. 20 E . K e y s e r , D i e B e v ö l k e r u n g , s . 74, 80, 84, 89, 90, 93.

(19)

ją w nazw iska zaopatrzone w przydom ek „ b ra se a to r“ lub „ b ra x a to r“, co św iadczy o szybkim w zroście liczebnym obu ty c h gru p zaw odow ych. Cha­ rak te ry sty cz n e je st także pojaw ienie się już w tym okresie oddzielnej g ru ­ p y piw ow arów — n ajem n y ch fachow ców , zatru d n io n y ch bezpośrednio w p rodukcji (tzw. S chóppenbrew ere) 21. W r. 1363 zaw iązali oni bractw o duchow ne, a w rok potem uzyskali o łta rz w kościele N M P 22. W ty m czasie, a m oże n a w e t nieco w cześniej, zorganizow ali się w cech tak ż e bro- w arnicy -p rzed sięb io rcy 23.

W zrastająca zam ożność i znaczenie b ro w arn ik ó w doprow adziły szybko do pierw szego k o n flik tu z p atry cjuszow ską R adą M iejską. W r. 1378 — w zw iązku z zezw oleniem n a ww óz do m ia sta k o n k urencyjnego piw a z W ism aru — w y b u ch a pow stanie bro w arn ik ó w 24. W praw dzie zostało ono stłum ione, ale R ada m usiała cofnąć pozw olenie n a im port. F a k t ten, ozna­ czający zw ycięstw o brow arników , św iadczy o w pływ ach, jakie zdołali oni sobie ju ż w X IV w. zapew nić n a tere n ie G dańska.

O kres ro zk w itu b ro w a rn ic tw a p rzy p a d a w G dańsku n a w iek XV i początek XVI. W edług spisów z r. 1416 n a sam ym ty lk o P ra w y m M ieście m ieszkało ich 378 25. W ty m czasie sąsiedni, rów nie św ie tn ie rozw ijający się T o ru ń m iał zaledw ie 57 b ro w a rn ik ó w 26. B row ary gdańskie skupiały się głów nie w okół k ilk u n astę p u jąc y c h ulic: O garnej (Hundegasse), Ław C hlebow ych (B rotbankengasse), Sw. D ucha (H. G eistgasse), Szerokiej (Breitegasse), Ś w iętojańskiej (Johannisgasse) i B row arniczej (dzisiejsza S tra g a n iarsk a — niem . H okergasse). W początku X V w. poza P raw y m M iastem przem y sł b ro w a rn ia n y b y ł słabiej rozw inięty. N a S ta ry m M ieście np. udało się H irschow i stw ierdzić istn ien ie jednego ty lk o b ro w arnika, n a N ow ym M ieście źródła m ilczą o n ich zupełnie 27.

Liczba bro w aró w w G dańsku z okresu hazeatyckiego je s t tru d n a do u stalen ia. Liczba b ro w arn ik ó w nie je s t w ty m w y p a d k u m iarodajna. Ju ż bow iem w X V w. w ielu z nich nie było w łaścicielam i całych zakładów , a m iało jed y n ie ich części. Z drugiej stro n y b y li bogacze skupiający w sw ych rękach w ięcej niż jed en brow ar. Nie ulega jed n a k w ątpliw ości fak t, że w XV, a tak że w początkach X V I w. liczba b ro w a ró w w zrastała. W krótce po rozw oju b ro w a rn ic tw a na P ra w y m M ieście n a stą p ił siln y jego ro zk w it n a S ta ry m M ieście, gdzie w pierw szej połow ie X V I w. pojaw iło się w iele zakładów p ro d u k u jący ch piwo. Z lokalizow ane one b y ły głów nie

21 O b s z e r n i e j b ę d z i e o n i c h m o w a n a s . 382. 22 T h . H i r s c h , D i e O b e r p f a r r k i r c h e v o n S t . M a r i e n i n D a n z i g , D a n z i g 1843, I , s . 458-459. 23 O ł t a r z b r o w a r n i k ó w p o d w e z w a n i e m ś w . M i k o ł a j a w k o ś c i e l e P a n n y M a r ii j e s t , b y ć m o ż e , n a w e t n i e c o w c z e ś n i e j s z y o d n a l e ż ą c e g o d o p i w o w a r ó w o ł t a r z a d z i e s i ę c i u t y s i ę c y m ę ­ c z e n n i k ó w — T h . H i r s c h , D a n z i g s H a n d e l s , s . 306. S t a r s i b r o w a r n i k ó w w y m i e n i a n i s ą w z e ­ s t a w i e n i u g d a ń s k i c h c e c h ó w j u ż w r . 1378 — A G 300, 59/2, s . 160. 24 P . S i m s o n , o p . c i t . , I , s . 72. 25 W i s t o c i e l i c z b a p o s i a d a c z y b r o w a r ó w m u s i a ł a b y ć n i e c o n i ż s z a — p o r . u w a g i n a t e n t e m a t w m o i m a r t y k u l e p t . E l e m e n t y w c z e s n e g o k a p i t a l i z m u i p r e b u r ż u a z j i w g d a ń ­ s k i m b r o w a r n i c t w i e X V - X V I I w . Z a p i s k i H i s t . , t . 21, z . 1-2, s . 74. 26 S t . H e r b s t , o p . c i t . , s . 95. ■ 27 T h . H i r s c h , o p . c i t . , s . 306.

(20)

w okolicach ul. K orzennej i S tolarskiej. N ow e b ro w a ry p o w stały także n a P rzedm ieściu i w in n y ch p u n k ta c h m ia sta 28.

O bok bud o w y now ych i rozbudow y sta ry c h zakładów w arzelnianych także in n e zjaw isk a św iadczą o rozkw icie gdańskiego bro w arn ictw a w om aw ianym okresie. Rosnące w zw iązku z rozw ojem m ia sta zapotrzebo­ w anie n a piw o różnych gatu n k ó w spow odow ało znaczne w ydoskonalenie i zróżnicow anie tu te jsz e j produkcji. N iektóre rodzaje gdańskiego piw a zasłynęły szeroko w k r a ju i za granicą. R ozm iary w ytw órczości, k tó re zo­ sta n ą om ów ione niżej, by ły im ponujące. Zaw dzięczało je b ro w arnictw o bez w ą tp ie n ia głów nie szerokim m ożliw ościom eksportow ym , k tó re sprzy­ ja ły rozw ojow i tej gałęzi p ro d u k cji i w y suw ały ją n a czoło in n y ch rze ­ m iosł.

O bok różnych g a tu n k ó w p iw a ju ż w XV w. produkow ać zaczęto w G dańsku m i ó d , w ó d k ę , a także zapew ne o c e t 29. Nie m am y jed n ak bliższych in fo rm acji n a te m a t w y ro b u ty c h a rty k u łó w w d an y m okresie.

2. R ozw ój rzem iosł sp o żyw c zy c h od p o ło w y X V I w .

R ozkw it m ia sta i jego h a n d lu w trzeciej i czw artej ćw ierci X V I w. spow odow ał szybki rozw ój rzem iosł spożyw czych, n astaw io n y ch n a za­ op a try w a n ie zarów no stały ch m ieszkańców , ja k przybyszów ściągających tu coraz liczniej z k r a ju i zza granicy. Ludność G dańska w drugiej połow ie XVI w. dochodzi do 40 tys., a w X V II w. przekracza 50 tys. 30. Jednocześnie zw iększał się okresow y n a p ły w do m iasta obcych kupców , m ary n arzy , w ęd row nej czeladzi, w reszcie szlachty i jej służby. D la ludzi ty c h trz e b a by ło przygotow ać dużo żyw ności; w z ra sta ły rów nież potrzeb y k onsum ­ p c y jn e p o rtu , do którego w sezonie zaw ijały setki statków , zm uszonych uzupełniać tu przed odjazdem sw e zapasy. W zw iązku z ty m dla gdańskich rzem ieślników b ran ż spożyw czych zapanow ała niezw ykle pom yślna ko­ n iu n k tu ra .

D la zo rien to w an ia się w rozw oju sy tu acji zbadać trz e b a przede w szyst­ kim zm iany ilościow e w zakresie ty c h rzem iosł. N ajw iększy p rzy ro st w y ­ kazyw ało m ł y n a r s t w o i p i e k a r n i c t w o . W ielki M łyn w X V I w. p rzestał w ystarczać, m im o sw ych dużych zdolności przetw órczych, na bieżące p o trz e b y m iasta. Szło tu rokrocznie do p rzem iału w iele ton zboża. N ależało przygotow ać słód n a potrzeb y brow arników , m ąk ę i kasze dla p iek a rń oraz n a p ry w a tn y u ż y te k m ieszczan. W d o d atku G dańsk w XVI

” P o r . s p i s b r o w a r n i k ó w z 1571 r . — J . H e w e l k e , G e r t H e v e l k e u n d s e i n e N a c h f a h r e n , D a n z i g 1927, s . 27. 28 U c h w a ł a z 29 I X 1454 r . o p o d a t k o w u j e n a o k r e s j e d n e g o r o k u m i ó d p r o d u k o w a n y w G d a ń s k u ( p o 3 s k o j c e o d b e c z k i ) — M . F o l t z , o p . c i t . , s . 258. T e n ż e a u t o r w s p o m i n a , ż e w r . 1422 c z t e r y o s o b y z a p ł a c i ł y p o ils g r z . z a p r a w o s p r z e d a ż y w ó d k i — i b i d e m , s . 42. p r a w d o p o d o b n i e b y ł a t o w ó d k a w y r a b i a n a w s a m y m m i e ś c i e l u b w j e g o o k o l i c y . * P . S i m s o n , o p . c i t . , I I , s . 347 i 463.

(21)

i X V II w. b y ł dość pow ażnym ek sporterem ty c h a rty k u łó w 31. A by zadość­ uczynić ty m potrzebom przez cały w iek X V I i X V II obok W ielkiego M łyna b y ł czynny w sp om niany ju ż m ły n na T argu D rzew nym , w k tó ry m m ielono głów nie k a s z e 32 W początkach X V II w. w ybudow ano koło ko­ ścioła św. E lżbiety trzeci m łyn, tzw . P szeniczny albo M ały, k tó ry p rze ­ znaczono do przem iału pszenicy 33. Pozw olono także piekarzom w czasie szczególnego n asilen ia zapotrzebow ania wozić zboże do Pruszcza, gdzie R ada G dańska m iała czw arty m ły n zbożowy, przeznaczony głów nie dla chłopów z W yżyny 34. Poza ty m duża ilość zboża dla G dańska szła m im o zakazów do przem iału w in n y ch okolicznych m ły n ach 35.

Z rozw ojem m ły n a rstw a w iązał się szybki w zrost liczebny rzem iosł piekarniczych. Spis m istrzów -producentów razow ca z r. 1548 w ym ienia 42 n a z w is k a 36. W początkach 1572 r. liczbę p iek a rzy m ieszkających na te re n ie całego m iasta obliczano ju ż n a 180 osób 37. W końcu XV I i w po­ czątkach X V II w. liczba ta n ad al w zrastała, ta k że m ożna ją szacować n a około 2 0 0 38. W ty m czasie np. w K rakow ie (w 1653 r.) było ty lk o 19 p iek arzy 39.

W p arze z rozw ojem ilościow ym szła specjalizacja. Obok p i e k a r z y c h l e b a r a z o w e g o i b i a ł e g o oraz p r o d u c e n t ó w p l a c k ó w i s u c h a r ó w 40 w y o d ręb n iali się coraz liczniejsi c u k i e r n i c y 41, p r o d u c e n c i p ą c z k ó w , b u ł e c z e k m a ś l a n y c h 42 itd. W X V I w. p o jaw ili się także obok cuk iern ik ó w -p iek arzy rzem ieślnicy zw ani c u - k r o w n i k a m i (Z uckerm achere). B yli to uchodźcy z N iderlandów , k tó ­ rz y zapoczątkow ali w G dańsku w yrób słodyczy nie znanych m iejscow ym

" P o r . n i ż e j s . 233. '* M . F o l t z , o p . c i t . , K. 204. P o r . t e ż A G 300, 41/16, s . 57b o r a z 300, 93/20, s . 13. 13 A G 300, 10/3, s . 444b o r a z 300, C /222. 11 M . F o l t z , o p . c i t . , s . 207. 15 W c z a s i e o b r a d o r d y n k ó w w 1581 r . s t w i e r d z a n o , ż e w i ę c e j m ą k i m i e l ą p i e k a r z e i i n n i m i e s z c z a n i e w m ł y n a c h p o z a m i e j s k i c h n i ż n a t e r e n i e m i a s t a — A G 300, 10/8. D o t a k i c h b a r d z o u c z ę s z c z a n y c h m ł y n ó w n a l e ż a ł m . i n . m ł y n w S i e d l c a c h — p o r . M e t r . K o r . 123, s . 219a n . “ A G 300, C /1467. 37 A G 300, 10/4, s . 175. 38 J a k i n f o r m u j e n a s k r o n i k a c e c h u , w k o ń c u X V I i w p o c z ą t k a c h X V I I w . n a P r a w y m M ie ń c ie m i e s z k a ł o p o n a d 80 p r o d u c e n t ó w r a z o w c a i 10-15 p i e k a r z y c h l e b a b i a ł e g o ( p s z e n n e g o ) . N a S t a r y m M i e ś c i e p i e r w s z y c h b y w a ł o 20 l u b w i ę c e j , d r u g i c h o k o ł o 6 — A G 300, C /1457, s . 54-56. P e ł n o m o c n i c t w o d l a r e p r e z e n t a n t ó w t r z e c i e g o o r d y n k u w p r o c e s i e z R a d ą w r. 1604 p o d p i s a ł o m . i n . 88 m i s t r z ó w t e g o z a w o d u — B G , M S 99. Z k s i ę g i p a m i ą t k o w e j p r o d u c e n t ó w r a z o w c a d o ­ w i a d u j e m y s i ę , ż e w r . 1612 n a P r a w y m t y l k o M i e ś c i e b y ł o j u ż s t u k i l k u d z i e s i ę c i u m i s t r z ó w s p e c j a l i z u j ą c y c h s i ę w w y p i e k u c i e m n e g o c h l e b a — A G 300, C /1471, s . 3 8 a -4 2 a . R ó w n i e ż k r o n i k a c e c h u p i e k a r z y w s p o m i n a p o d r . 1650 o 130 p i e k a r z a c h C h le b a r a z o w e g o z a m i e s z k a ł y c h n a P r a ­ w y m M i e ś c i e — A G 300, C/1457, s . 70. W t y m s a m y m c z a s i e p o w i ę k s z a ł a s i ę t a k ż e l i c z b a p i e ­ k a r ń n a p r z e d m i e ś c i a c h — w i e m y n p . , ż e n a P r z e d m i e ś c i u i n a N o w y c h O g r o d a c h b y ł o W 1648 r. 18 p i e k a r z y — A G 300, C /1457, s . 66-67. 38 J . P a c h o ń s k i , Z m i e r z c h s ł a w e t n y c h , K r a k ó w 1956, s . 42. 18 W r . 1601 b y ł o w G d a ń s k u 16 m i s t r z ó w t e j s p e c j a l n o ś c i , k t ó r y c h w ł ą c z o n o d o c e c h u p r o d u c e n t ó w p i e c z y w a r a z o w e g o — A G 300, C /1457, s . 99-109. 11 O d r . 1561 n a l e ż ą d o c e c h u p i e k a r z y p i e c z y w a b i a ł e g o — A G 300, 59/10, s . 310. N a z w i s k a c u k i e r n i k ó w w y s t ę p u j ą c z ę s t o w ź r ó d ł a c h p o r . A G 300, 5/21, s . 4 7 1 a b , 22, s . 1 7 0 a b , 59, s . 351a i t p . *! P o r . k r o n i k a c e c h u — A G 300, C /1457, s . 121-130.

(22)

p ro d u c e n to m 43. W X V II w. czynna b yła tak że w m ieście ra fin e ria cu k ru 44.

Podobnie k orzystnie rozw ijał się p r z e m y s ł m i ę s n y . Poniew aż dotychczasow e rzeźnie nad R adunią i M otław ą okazały się zbyt m ałe, ubój przeniesiono do p ry w a tn y c h rzeźni, k tó re w iększość rzeźników po­ budow ała przy sw ych dom ach obok sta jn i dla bydła 45. W połow ie X V I w. R ada w y k o rz y stu ją c te n stan rzeczy próbow ała zagarnąć nadm otław ską rzeźnię m o ty w u ją c to w zględam i sa n ita rn y m i (zanieczyszczanie rzeki) 46. Proces, ja k i w y n ik ł z tego powodu, zakończył się jed n a k zw ycięstw em cechu rz e ź n ik ó w 47. N atom iast n a S ta ry m M ieście udało się w ładzom m iejskim w początkach X V II w. zająć te re n y daw nej rzeźni n ad R adunią 48. J e s t rzeczą ciekaw ą, ze liczba rzeźników w om aw ianym okresie nie ty lk o nie w zrosła, ale n a w e t spadła. Łączyło się to z bogaceniem się po­ jedynczych m istrzów i skupow aniem przez nich w iększej liczby ław m ię­ snych. J a k w idzieliśm y w r. 1526, w łaścicielam i 80 ja te k na P ra w y m M ieście było 38 rzeźników , n a S ta ry m M ieście 56 ja te k było w łasnością 22 osób, a 30 ja te k na P rzedm ieściu należało do 17 m is trz ó w 49. W r. 1608 n a P ra ­ w ym M ieście było już ty lk o dw udziestu k ilk u m is trz ó w 50. Liczba rzeź­ ników n a S ta ry m M ieście zm niejszała się w olniej: w r. 1643 było ich tu jeszcze 23 51, n a stęp n ie zaś, w drugiej połow ie X V II w. — 13 52. W sum ie w ięc w całym m ieście liczba rzeźników spadła do około 40 53. P oniew aż jed n a k liczba ław m ięsnych pozostała ta sama, w ięc spadek te n oznaczał w zrost poszczególnych przedsiębiorstw i w iązał się z k o n c e n trac ją dostaw m ięsa w ręk a c h nielicznej g ru p y bogatych m istrzów .

W raz z w y ra sta n iem n iek tó ry ch rzeźników n a dość znacznych przed­ siębiorców , u jm ow ali oni w swe ręce spraw ę zaopatrzenia m iasta w bydło. W X V I w. zn ik ają z te re n u G dańska piętnastow ieczni h an d larze bydła (Geisselere). L ikw idacji uległ także h u rto w y ta rg n a m ięso (tzw. G eissel- m arckt), n a k tó ry m poprzednio zaopatryw ało się w m ięso bogate m ie­

43 A G 300, 10/4, s . 138b, o r a z T h . H i r s c h , D i e O b e r p f a r r k i r c h e , I I , s . 188-189. 41 P . S i m s o n , o p . c i t . , n, s . 522. 45 P r z y w i l e j Z u g m u n t a A u g u s t a n a d a n y r z e ź n i k o m w 1567 r . g i o s i : „ . . . e s s o l l a u c h g e m e l t e r B r u d e r s c h a f t d e r F l e i s c h h a u e r f r e y s e i n a u s i h r e n S c h l a c h t h e u s e r n u n d s t a l l e n z u h a u s e f l e i s c h z u v e r k a u f e n . . . “ ( w t e k s t a c h ź r ó d ł o w y c h s t a r o n i e m i e c k i c h z a c h o w a n a z o s t a ł a p i s o w n i a o r y g i n a ł u ) — A G 300, 93/19, s . 121b -122b. 46 W i s t o c i e c h o d z i ł o o t o , ż e p l a c p o ł o ż o n y b y ł w a t r a k c y j n y m d l a k u p c ó w p u n k c i e n a d M o ł t a w ą . P l a n o w a n o w y b u d o w a n i e t u m a g a z y n ó w z b o ż o w y c h — A G 300, 10/1, s . 313a o r a z 481a. 47 P o r . M . B o g u c k a W a l k a o p o z y c j i m i e s z c z a ń s k i e j z p a t r y c j a t e m g d a ń s k i m w d r u g i e j p o ł o w i e X V I w . , P r z e g l . H i s t . 1954, t . 21, z . 2-3. 48 W z a m i a n z a t o r z e ż n i c y s t a r o m i e j s c y o t r z y m a l i p l a c k o ł o B r a m y u F u r t y ( H a u s t o r ) . — A G 300, 41/20, s . 6 9 a b . 49 A G 300, R /I , f o l . 1, s . 3 a -7 b , 9 a - l l b , 1 2 a -1 4 a . 50 A G 300, 5/31, s . 7 0 a -7 1 a . 51 A G 300, 41/20, s . 1 4 b -1 5 a . i! R o k 1676 — A G 300, 30/331. » N i e b y ł o t o w c a l e m a ł o . W r . 1653 w K r a k o w i e n p . b y ł o 31 r z e ź n i k ó w — J . P a c h o ń s k i , o p . c i t . , s . 42.

(23)

szczaństw o 54. P o jaw ili się n a to m ia st r z e ź n i c y „ u l i c z n i“, nie zrze­ szeni w cechu i zajm u jący się ubojem cudzego by d ła (tzw. G assen- schlechtere). R ek ru to w ali się zapew ne w w iększości spośród zubożałych m istrzów cechow ych i ich czeladzi i byli w łaściw ie n a jem n y m i ro b o tn i­ kam i, p łatn y m i przez p rzy padkow ych pracodaw ców od liczby bitego by d ła 5>. P ra cy dostarczali ow ym ulicznym rzeźnikom zam ożni m ieszczanie k u p u ją c y n a ta rg u drób, owce, św inie, a n ierzadko całe woły. Ten sposób hurtow ego zakupu, d o stępny oczywiście w yłącznie dla osób rozporządza­ jących w iększą ilością gotów ki, pozw alał n a w ym inięcie kosztow nego p o średnictw a cechowego rzeźnika i tańsze zaopatrzenie w mięso. Liczba rzeźników ulicznych nie je s t znana, częste w zm ianki źródłow e św iadczą jednak, że nie b y ła m ała.

M iędzy rzeźnikam i ulicznym i a m istrzam i cechow ym i w y b u ch ały stałe spory. D ziałalność ich n a ru szała m onopol cechow y. W in te resie korporacji leżało, aby w szyscy m ieszkańcy m iasta kupow ali m ięso w ław ach. S ta tu ty P raw ego i Nowego M iasta z początku XV w. zab ra n ia ły n a w e t w zw iązku z ty m m istrzom cechow ym bić bydło nie należące do n ich 56. P ojaw ienie się w X V I w. rzeźników ulicznych i ich coraz ak ty w n iejsza działalność stan o w iły dla cechu pow ażną k o n k u ren cję i dowodziły, że w system ie feu d a ln y ch przy w ilejó w w ykruszało się jakieś ogniwo. Poniew aż jednak rzeźnicy uliczni pracow ali głów nie dla p a try c ja tu , w ięc cech nie m ógł ich zlikw idow ać. Jeg o niezadow olenie w zrastało, zw łaszcza że już w końcu XVI w. część rzeźników ulicznych p rzestała zadow alać się p racą n a je m n i­ ka. O praw o do u p raw ia n ia tego zaw odu sta ra li się coraz częściej obok biedaków ludzie zam ożni, rozporządzający p ew nym kapitałem . Ci za­ czynali n a w łasną ręk ę prow adzić skup zw ierząt oraz ich ubój; zajm ow ali się także h an d lem s k ó ra m i57. R ozm iary prow adzonych przez nich tra n s ­ akcji b y ły ta k rozległe, że stan o w iły pow ażną k o n k u ren c ję dla członków cechu. W alka z ty m nie d aw ała jed n a k rez u lta tó w 58. Z apotrzebow anie na m ięso było zresztą w G dańsku w pierw szej połow ie X V II w. ta k w ielkie, że legalną drogą, p rzy istn iejący ch sta ry c h przepisach, nie m ogło być zaspokojone.

Obok rzeźników ulicznych pojaw ili się w X V I w. w zw iązku z po trze­ bam i bogatych dom ów m ieszczańskich specjalni d o s t a w c y d r o b i u (E ntenfengere), z ao p atru jący ry n e k w kaczki i inne dzikie ptactw o, chw y­ tan e w okolicach m iasta. Liczba ich nie jest znana, ale nie m ogła być m ała, skoro m ieli w łasn y cech 59.

W X V I w. ro zw in ął się rów nież — w zw iązku z zapotrzebow aniem

“ P o r . n i ż e j s . 210. 5S P o r . p r o p o z y c j ę t a k s y p ł a c z 28 I I 1601 r . — A G 300, 10/18. “ A G 300, C /345 i 390. S7 P o r . s k a r g i s z e w c ó w i i n n y c h c z ł o n k ó w r z e m i o s ł s k ó r n i c z y c h — A G 300, C /329. 88 P o r . A G 300, 10/18 (13 V I I 1600 r .) , A G 300, 5/12, s . 208-209, A G 300, C /710, A G 300, 93/33, s . 8 8b , 99, 152b, 156, 331, 342 i t d . s” A G 300, 93/18, s . 6 9 a -7 0 b .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Obliczaonawarto´s´cw ֒ez lastartowegoprzezpropagacj֒ewarto´sciko´ncowych (warto´sciwygranejdlanaszegogracza)wg´or ֒edrzewagry:

Moim zdaniem, autor Charakteru narodowego Polaków i innych wpadł w niebezpieczną, postmodernistyczną manierę „cytacjonizmu” i „przy- pisologii”6, czego efektem

Rysunek techniczny -wykład Geometryczna struktura powierzchni Tolerancja wymiarów liniowych PasowaniaPasowania Tolerancja geometryczna A.Korcala Literatura źródłowa:

The FTIR spectra of the unmodified and modified LDH are shown in Figure 6 Modified SLDH shows two types of bands: the first one corresponding to the anionic species

Stein przy opisie Odry mówi wyraźnie (Descripcio, s. Pozostawia ona, tj. W ymienił tu Oleśnicę, Bierutów, Milicz, Trzebnicę. Niemcy przew ażają na zachód i

El enchus cleri

O kazuje się, że więż akustyczna rozpoczyna się przed wykluciem się piskląt, w ciągu p aru ostatnich dni wysia­..

serw acji w odniesieniu do K siężyca daje jego terminator (linia, gdzie przylegają do siebie oświetlona przez Słońce i nie ośw ietlona część tarczy). Istnienie