• Nie Znaleziono Wyników

View of Czym jest „epistemologia znaturalizowana”?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Czym jest „epistemologia znaturalizowana”?"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)T. . U. M. A. C. Z. E. N. I. A. ROCZNIKI FILOZOFICZNE Tom LXIV, numer 3 – 2016 DOI: http://dx.doi.org/10.18290/rf.2016.64.3-5. JEAGWON KIM. *. CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”? *. 1. EPISTEMOLOGIA JAKO DOCIEKANIE NORMATYWNE. Epistemologiczne dociekania Kartezjusza w jego Medytacjach o filozofii pierwszej rozpoczynaj si od postawienia pytania: Jakie sdy zasuguj na uznanie? W pierwszej medytacji Kartezjusz powtpiewa w rónego rodzaju przekonania, które uprzednio uznawa za prawdziwe, i odkrywa, e jest zmuszony doj do wniosku, i naley je odrzuci oraz nie uznawa ich wicej za prawdziwe. Moemy traktowa epistemologi kartezja sk jako zoon z dwóch nastpujcych zada : rozpoznanie kryteriów, od których zaleaoby przyjmowanie bd odrzucanie sdów oraz okrelenie, jak wiedz wedug tyche kryteriów jestemy w stanie posi . Program kartezja ski jest po dzi dzie programem zachodniej epistemologii. Bli niacze problemy identyfikacji kryteriów uzasadnionych przekona i uporania si ze stosunkiem sceptycznym co do moliwoci posiadania wiedzy stanowi gówne zadanie teorii poznania od czasów Kartezjusza. Dotyczyo to zarówno empirystów — Locke’a, Hume’a czy Milla, jak i tych, którzy cilej podali racjonalistyczn ciek Kartezjusza 1.. Prof. Jaegwon KIM — professor emeritus w Brown University; adres do korespondencji — e-mail: Jaegwon_Kim@brown.edu * Przekad na podstawie: „What Is ‘Naturalized Epistemology’?”, w: Epistemology: An Anthology, red. Jaegwon Kim i Ernest Sosa (Oxford: Blackwell, 2008), 538–551. Pierwotnie opublikowany w Philosophical Perspectives, 2 (1988): 381–405. 1 Dokonujc tych uwag, powtarzam tylko ustalenia za standardowym podrcznikiem historii filozofii, aczkolwiek to, co owe podrczniki maj do powiedzenia na temat historii danego pogldu filozoficznego, czy si w duym stopniu z naszym rozumieniem owej koncepcji..

(2) 116. JEAGWON KIM. Nic wic dziwnego, e wspóczesna epistemologia zostaa zdominowana przez pojcie uzasadniania oraz dwa fundamentalne pytania z nim zwizane: Jakie warunki powinno spenia dane przekonanie, aby uzna je za prawdziwe? A take: Jakie przekonania moemy w sposób zasadny uzna ? Zauwamy, e pierwsze pytanie nie dotyczy „analizy” czy „znaczenia” pojcia „uzasadnione przekonanie”. Przyjmuje si ogólnie bd nawet wprost stwierdza, e nie kady konieczny czy te dostateczny warunek dla uzasadnienia twierdzenia jest wystarczajcy. Wymóg implicite jest taki, e owe warunki musz spenia „kryteria” uzasadnionego przekonania, a do tego konieczne jest sformuowanie tych warunków bez uycia terminów epistemicznych. A zatem formuowanie warunków uzasadnionego przekonania za pomoc takich terminów, jak „odpowiednie dowody”, „wystarczajce podstawy”, „dobry powód”, „bez uzasadnionych wtpliwoci” itd., byoby zaledwie wekslem moliwym do wykupienia tylko wtedy, gdyby same te pojcia epistemiczne byy wytumaczalne w sposób, który wspógra z tyme wymogiem2. Ten wymóg, chocia wskazuje odpowiedni kierunek, nie siga wystarczajco daleko. Co jest kluczowe w tej kwestii, to fakt, e kryteria uzasadnionego przekonania musz by sformu owane wy cznie na podstawie poj deskryptywnych i naturalistycznych, bez uywania sdów oceniajco-normatywnych, epistemicznych, czy te jakiego innego rodzaju3. Tak wic analiza 2. Alvin I. Goldmann wyra nie okrela ten wymóg jako dezyderat jego wasnej analizy uzasadnionego przekonania zawartej w What is Justified Belief ?. Definicja Chisholma [Roderick M. CHISHOLM, Theory of Knowledge, 2nd ed. (Englewood Cliffs, NJ: Prentice-Hall, 1977). Przekad polski: Teoria poznania, tum. Renata Ziemi ska (Lublin: Wydawnictwo „Daimonion”, 1994)] „bycia oczywistym” nie spenia tego warunku, jako e oparta jest ostatecznie na niezanalizowanej epistemicznej koncepcji, i jedno przekonanie jest bardziej sensowne od drugiego. U Chisholma prawdziwie „kryteriologiczne” zadanie speniaj jego „podstawy dowodów”. Zob. zwaszcza (A) na s. 73 jego pracy z 1977 r., które mona z poytkiem uzna za prób stworzenia nienormatywnych, deskryptywnych warunków dla pewnych typów uzasadnionych przekona . 3 Podstawowa idea owego mocniejszego wymogu wydaje si wynika implicite z koncepcji Rodericka Firtha, tj. „wasnoci wzmacniajcej uzasadnienie”, opisanej w jego artykule „Coherence, Certainty and Epistemic Priority”, Journal of Philosophy 61 (1964): 545–557. Wydaje si, e William P. Alston ma co podobnego na myli, kiedy stwierdza, e „tak jak kada wasno o charakterze oceniajcym, uzasadnianie epistemiczne jest wasnoci superwenientn, której zastosowanie opiera si na bardziej pierwotnych wasnociach” [„… like any evaluative property, epistemic justification is a supervenient property, the application of which is based on more fundamental properties.”] (w tym fragmencie Alston odnosi si do cytowanego wyej tekstu Firtha) w „Two Types of Foundationalism”, Journal of Philosophy 73 (1976): 165–185 (cytat — tum. wasne — pojawia si na s. 170). Mimo e Alston w dalszej czci tekstu nie wyjania, czym s owe „bardziej pierwotne wasnoci”, to jednak z kontekstu wynika z wysokim prawdopodobie stwem, e ma na myli wasnoci o charakterze nienormatywnym i opisowym. Kwestia ta poruszona jest szerzej w czci 7 niniejszego artykuu..

(3) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 117. uzasadnionego przekonania za pomoc takich terminów jak „wymóg intelektualny”4 czy „posiadanie prawa do pewnoci”5 nie speniaby w taki sposób uogólnionego warunku. I chocia taka analiza moe by pouczajca i inspirujca, jeli chodzi o wspózalenoci midzy tymi normatywnymi pojciami, nie bdzie si jednak liczya, wedug wspóczesnego pogldu, jako stwierdzenie kryteriów uzasadnionego przekonania, chyba e same te terminy zostan wyposaone w pozanormatywne kryteria. Kopotliwa zatem jest nie potencjalna kolisto w potocznym sensie tego sowa, uywanie epistemicznych terminów do stwierdzania kryteriów uzasadnionego przekonania, lecz raczej to, e te epistemiczne terminy s w istocie normatywne same w sobie. W dalszej czci rozpatrzymy zasadno tego wzmocnionego wymogu. Jak zauwayo wielu filozofów6, obydwa pytania, które tu postawilimy, jedno o kryteria uzasadnionego przekonania, a drugie o to, co moemy wiedzie , posugujc si tymi kryteriami, ograniczaj si nawzajem. Chocia niektórzy filozofowie byli skonni zaakceptowa sceptycyzm tylko dlatego, e wszystko, co uwaamy za prawidowe kryteria uzasadnionego przekonania, wydaje si nieubaganie prowadzi do wniosku, e adne lub przynajmniej bardzo niewiele z naszych przekona jest moliwych do uzasadnienia, to jednak typowe przypuszczenie jest takie, e nasza odpowied na pierwsze pytanie pozostawiaaby nasz sytuacj epistemiczn w duym stopniu niezmienion. To znaczy, e spodziewamy si, i wedug kryteriów uzasadnionego przekonania, które postanowimy przyj , wiemy lub posiadamy uzasadnione przekonanie zasadniczo co do tego, co refleksyjnie mylimy, e wiemy, lub co do czego ywimy jakie przekonanie. Bez wzgldu na to, jaka by nie bya dokadna historia pojcia uzasadniania, zajo ono niewtpliwie centralne miejsce w naszych przemyleniach na temat natury wiedzy. A poza sam histori istnieje inna prosta przyczyna naszego zainteresowania uzasadnieniem: jest to jedyny specyficznie epistemiczny skadnik klasycznej, trzyczciowej koncepcji wiedzy. Ani przekonanie, ani prawda nie s specyficznie epistemicznymi pojciami; pojcie przekonania wywodzi si z psychologii, a prawda jest pojciem semantyczno-metafizycznym. Te koncepcje mog mie wymiar epistemologiczny 4. Zob. R.M. CHISHOLM, Theory of Knowledge, 14. Chisholm odwouje si tutaj do „odpowiedzialnoci osoby jako istoty rozumnej”. 5 To okrelenie zostao uyte przez Alfreda J. Ayera dla scharakteryzowania rónicy midzy zgadywaniem a wiedz. Zob. Alfred J. AYER, The Problem of Knowledge (London: Penguin Books, 1956), 33. [Przekad polski: Problem poznania, tum. Ewa König-Chwede czuk (Warszawa: PWN, 1965), 37]. 6 Szczególnie R.M. Chisholm w Theory of Knowledge, 1. wyd., rozdz. 4..

(4) 118. JEAGWON KIM. implicite, ale jeli takowy posiadaj, to poprzez ich wspówystpowanie z zasadniczo normatywnymi pojciami epistemicznymi, takimi jak uzasadnienie, dowód czy racjonalno . Ponadto to wanie uzasadnienie jest tym, co czyni sam wiedz pojciem normatywnym. Przynajmniej na powierzchni ani prawda, ani przekonanie nie s normatywne czy oceniajce (bd jednak dowodzi w dalszej czci moich rozwaa , e przekonanie posiada swój z gruntu normatywny wymiar). Uzasadnienie jednak ma charakter jawnie normatywny. Jeli przekonanie jest wedug nas uzasadnione, to jego posiadanie staje si dopuszczalne i racjonalne z epistemicznego punktu widzenia, a byoby epistemiczn nieodpowiedzialnoci posiada przekonania z nim sprzeczne. Jeli uznamy, e bycie przekonanym czy te postrzeganie czynnoci twierdzenia jako „dziaanie” w stosownym dla siebie sensie, to uzasadnianie przekona byoby szczególnym przypadkiem uzasadniania dziaania, które w swoim ogólnym ujciu jest punktem centralnym w dziedzinie etyki normatywnej. Tak jak w interesie etyki normatywnej ley okrelanie warunków, dla których dane czyny i decyzje s uzasadnione z moralnego punktu widzenia, tak te w interesie epistemologii jest identyfikowanie i analizowanie okolicznoci, podczas których przekonania oraz by moe inne sdy s uzasadnione z epistemologicznego punktu widzenia. To prawdopodobnie tylko kwestia historycznego przypadku, e zazwyczaj mówimy o „etyce normatywnej”, a nie o „epistemologii normatywnej”. Epistemologia jest nauk (dyscyplin) normatywn w takim samym stopniu i sensie jak etyka normatywna. Moemy podsumowa nasze dotychczasowe rozwaania nastpujco: uzasadnianie to kluczowy punkt naszej tradycji epistemologicznej, uzasadnianie za rozumiane zgodnie z t tradycj jest pojciem normatywnym, co oznacza w konsekwencji, e sama epistemologia jest dziedzin normatywn, której zasadniczym zadaniem jest systematyczne badanie warunków dla wystpowania uzasadnionych przekona . Zakadam, e te wnioski nie s kontrowersyjne, chocia oczywicie moe zaistnie rónica pogldów w kwestii szczegóów — na przykad: co to znaczy, e pojcie lub teoria jest „normatywna” czy te „oceniajca”.. 2. STRATEGIA FUNDACJONALISTYCZNA. Aeby okreli cel krytyki naturalistycznej, w szczególnoci Quine’a, warto rzuci okiem na klasyczn odpowied zaprezentowan w projekcie epistemologicznym wypracowanym przez Kartezjusza. Podrcznikowe podejcie Kartezjusza do problemu uzasadnienia jest dobrze znane: jego stano-.

(5) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 119. wisko przyjmuje form tego, co dosy powszechnie okrela si mianem „fundacjonalizmu”. Strategia fundacjonalistyczna polega na podzieleniu zadania polegajcego na wytumaczeniu, czym jest uzasadnianie, na dwa etapy: po pierwsze, zidentyfikowanie zbioru przekona uzasadnionych „bezporednio”, to jest w takim sensie, e s one uzasadnione bez wyprowadzenia swojego statusu jako „uzasadnionych” z jakiegokolwiek innego przekonania, a nastpnie wytumaczenie, jak inne przekonania mog by uzasadnione „porednio” lub na drodze wnioskowania poprzez zestawienie ich w stosownej relacji z tymi ju uzasadnionymi. Bezporednio uzasadnione przekonania czy te „przekonania bazowe” stanowi fundament, na którym ma spoczywa „nadbudowa” zoona z „niebazowych” czy te „pochodnych” przekona . Jakie przekonania s zatem uzasadnione bezporednio wedug Kartezjusza? Pomijajc subtelnoci, twierdzi on, e nale do nich przekonania dotyczce naszych biecych stanów wiadomoci. Na czym polega ich uzasadnienie? Có jest takiego w takich przekonaniach, co czyni je bezporednio uzasadnionymi? Raz jeszcze upraszczajc, odpowied Kartezjusza brzmi, e s one uzasadnione, poniewa s niepowtpiewalne, a wic uwany i refleksyjny umys musi je zaakceptowa . A jak s uzasadniane przekonania wtórne? Za pomoc „dedukcji” — to jest za pomoc szeregu etapów wnioskowania czy te „intuicji,” z których kady jest niepowtpiewalny. Jeli w ten sposób przyjmiemy kartezja sk niepowtpiewalno jako pojcie psychologiczne, to mona powiedzie , e epistemologiczna teoria Kartezjusza spenia postulat dostarczenia nieepistemicznego, naturalistycznego kryterium uzasadnionego przekonania. Fundacjonalizm kartezja ski zosta przejty, w swych istotnych wytycznych, przez empirystów. Zwaszcza jego „mentalizm,” polegajcy na tym, e przekonania o czyich wasnych aktualnych stanach mentalnych s epistemologicznie pierwotne nie by podwaany przez empirystów i pozytywistów a do dwudziestego wieku. Epistemolodzy rónili si midzy sob gównie pod wzgldem dwóch kwestii: po pierwsze, co jeszcze naley do korpusu naszych przekona pierwotnych, a po drugie, w jaki sposób miaoby si odbywa uzyskiwanie przekona wtórnych. Nawet logiczni pozytywici byli, ogólnie rzecz biorc, fundacjonalistami, chocia niektórzy odrzucali kartezja ski mentalizm na rzecz „podstawy fizykalistycznej”7. W rzeczy 7. Zob. Rudolf CARNAP, „Testability and Meaning”, Philosophy of Science 3 (1936) oraz 4 (1937). Powinnimy take odnotowa obecno silnego koherencjonistycznego argonu wród niektórych pozytywistów — zob. np. Carl G. HEMPEL, „On the Logical Positivists’ Theory of Truth”, Analysis 2 (1935): 49–59, oraz „Some Remarks on ‘Facts’ and Propositions”, Analysis 2 (1935): 93–96..

(6) 120. JEAGWON KIM. samej pozytywici byli podwójnymi fundacjonalistami: im „obserwacja”, zarówno fenomenologiczna, jak i fizyczna, suya nie tylko za fundament wiedzy, ale fundament wszelkiego „znaczenia poznawczego”, to jest jako zarazem fundament epistemologiczny i semantyczny.. 3. ARGUMENTY QUINE’A. Przyjo si, e epistemologowie, którzy uznaj „naturalistyczn” koncepcj wiedzy, skadaj hod Quine’owi jako gównemu wspóczesnemu ródu inspiracji — zwaszcza jego wpywowej pracy pt. „Epistemology Naturalized” („Epistemologia znaturalizowana”)8. W artykule tym zasadniczy argument Quine’a przeciwko tradycyjnej teorii poznania oparty jest na tezie, e program kartezja skiego fundacjonalizmu zawiód oraz e kartezja skie „poszukiwanie pewnoci” jest „przegran spraw”. Chocia teza o beznadziejnoci kartezja skiego „poszukiwania pewnoci” nie jest niczym nowym, to wykorzystanie jej do zdyskredytowania koncepcji epistemologii normatywnej jako takiej jest zjawiskiem nowym, z którym musi si zmierzy. kady, kto powanie zajmuje si epistemologi. Quine dzieli klasyczny program epistemologiczny na dwie czci: redukcj konceptualn, za której pomoc terminy fizykalne, w tym te nalece do nauk teoretycznych, s sprowadzane poprzez definicje do terminów odsyajcych do fenomenalistycznych cech dowiadczenia zmysowego, oraz redukcj doktrynaln, poprzez któr prawdy o wiecie fizycznym s odpowiednio pozyskiwane z prawd dotyczcych dowiadczenia zmysowego. Wspomniana „odpowiednio ” odnosi si do wymogu, eby preferowany status epistemiczny („pewno ” dla epistemologów klasycznych wedug Quine’a) naszych przekona podstawowych by przenoszony w sposób waciwie nienaruszony do przekona pochodnych — warunek konieczny do tego, aby proces derywacyjny prowadzi do uzyskiwania wiedzy z wiedzy. Jakie metody derywacji posiadaj wasno zachowywania statusu epistemicznego? 8. Zob. W.V. QUINE, Ontological Relativity and Other Essays (New York: Columbia University Press, 1969); IDEM, Word and Object, Cambridge, MA: MIT Press, 1960; IDEM, The Roots of Reference, La Salle, IL: Open Court, 1973; IDEM i J.S. ULLIAN, The Web of Belief (New York: Random House, 1970); oraz szczególnie godne uwagi „The Nature of Natural Knowledge”, w: Mind and Language, red. Samuel Guttenplan (Oxford: Clarendon Press, 1975). Zob. take jego prace z 1960, 1973, 1970, a zwaszcza z 1975 r. Zob. znakomit bibliografi F. Schmitta dotyczc epistemologii naturalistycznej w Naturalizing Epistemology, red. Hilary Kornblith, Cambridge, MA: MIT/Bradford, 1985..

(7) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 121. By moe nie ma ich wcale, zakadajc nasz skonno do bdzenia w formuowaniu sdów pochodnych tak jak we wszystkim innym, nie wspominajc ju o uchybieniach naszej uwagi oraz pamici w podaniu za tokiem rozumowania w dugich dowodach. Ale dedukcja logiczna zblia si do tego bardziej ni inne metody — przynajmniej moe polega na tym, e przekazuje, jeli nie status epistemiczny, to prawdziwo . Mona by pewnie dowodzi , e adna metoda nie jest w stanie zachowa pewnoci, o ile nie zachowuje (bd jest znana z tego, e nie zachowuje) ona prawdziwoci — a jeli tak jest w istocie, to dedukcja logiczna jest jedyn metod, któr warto bra pod uwag. Nie wiem, czy takie byo podejcie wikszoci epistemologów klasycznych, ale Quine zakada, e jeli dedukcja nie spenia ich oczekiwa , nic innego tego nie uczyni. Quine uznaje za punkt kulminacyjny projektu redukcji konceptualnej prac Der logische Aufbau der Welt [Logiczna struktur wiata] Carnapa9. Zdaniem Quine’a Carnap „zbliy si najbardziej do wykonania” konceptualnej poowy programu klasycznej teorii poznania. Ale li tylko zblienie nie wystarcza. Z powodu caociowego sposobu, w jakim znaczenie empiryczne jest generowane przez dowiadczenie, adna redukcja w rodzaju tej poszukiwanej przez Carnapa i innych nie mogaby w zasadzie zosta zako czona. Redukcja definicyjna wymaga bowiem bezporedniej relacji znaczeniowej10 midzy terminami fizycznymi a fenomenalnymi, co co wedug holizmu Quine’a nie moe istnie . Druga cz tego programu, redukcja doktrynalna, jest w niewiele lepszym pooeniu; to wanie tutaj dochodzi do pierwszego potknicia, bo wedug Quine’a jej niemoliwo zostaa w zdecydowany sposób zademonstrowana przez Hume’a na dugo przed Logiczn struktur wiata w jego znanych rozwaaniach o indukcji. „Hume’owska kategoria” pokazuje, e teoria nie moe by logicznie wyprowadzona z obserwacji, bo po prostu nie ma takiego sposobu wyprowadzenia teorii z obserwacji, który przekazaby bez szwanku epistemiczny status tej ostatniej. Nie sdz, aby ktokolwiek chcia spiera si z tezami Quine’a w powyszym zakresie. Nie jest moliwe „uprawomocnienie” nauki na podstawie dowiadczenia empirycznego, o ile „uprawomocnienie” oznacza uzasadnienie przez dedukcj logiczn. Quine oczywicie nie zaprzecza, e nasze teorie 9 [Rudolf CARNAP, Der logische Aufbau der Welt: Scheinprobleme in der Philosophie (Berlin, Schlachtensee: Weltkreis Verlag, 1928). Polski przekad: Logiczna struktura wiata, tum. Pawe Kawalec (Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2011)]. 10 Bd te relacji potwierdzajcych, gdy zaoymy weryfikacjonistyczn teori znaczenia stosowan przez pozytywistów..

(8) 122. JEAGWON KIM. s zalene od obserwacji, jeli chodzi o materia dowodowy; stwierdzi, e wiadectwo zmysów jest jedynym dostpnym nam dowodem. Rzecz jasna argument Quine’a przeciwko moliwoci zaistnienia redukcji konceptualnej posiada nowy aspekt: zastosowanie jego „holizmu”. Ale konkluzja Quine’a nie jest zaskoczeniem, „fenomenalizm translacyjny” chyli si ku upadkowi od wielu lat11. I tak jak Quine sam zauwaa, jego argument przeciwko redukcji doktrynalnej oraz jego „poszukiwanie pewnoci” jest tylko ponownym przedstawieniem „sceptycznych” wniosków Hume’a dotyczcych indukcji: koniec ko ców indukcja to nie dedukcja. Wikszo z nas jest, jak sdz, skonna spoglda na stan rzeczy opisany przez Quine’a bez wikszego zaniepokojenia i raczej wtpi, aby jego tezy byy uznane za nowe zjawisko przez wikszo epistemologów wówczas, gdy „Epistemologia znaturalizowana” ukazaa si po raz pierwszy. Niemal kusi nas, by odpowiedzie w ten oto sposób: oczywicie, e nie jestemy w stanie zdefiniowa poj fizycznych w kategoriach wiadectwa zmysów, oczywicie, e obserwacja nie dookrela teorii. Dlatego wanie obserwacja jest obserwacj, a nie teori. A zatem panuje powszechna zgoda, e klasyczny program epistemologii, pomylany jako dedukcyjnie uprawomocniajcy wiedz fizykaln na podstawie niepowtpiewalnych danych zmysowych, jest skazany na niepowodzenie. Ale jaki mora wynika z tej poraki? Jak filozoficzn lekcj powinnimy z tego wynie ? Quine, dostrzegajc porak programu kartezja skiego, stwierdza: Jedynym wiadectwem, od którego kady musi zacz konstrukcj swego obrazu wiata, jest pobudzenie receptorów zmysowych. Dlaczego po prostu nie przyjrze. si temu, jak ta konstrukcja rzeczywicie przebiega? Czemu nie poprzesta na psychologii? Takie przerzucenie na psychologi obowizków epistemologii uwaano w dawnych czasach za niedopuszczalne, bo oparte na bdnym kole w rozumowaniu. Jeli zadaniem epistemologa jest uprawomocnienie nauk empirycznych, to porzuca on zadanie, gdy ucieka si w tym celu do psychologii lub innej nauki empirycznej. Skoro jednak przestalimy marzy o wydedukowaniu nauki z obserwacji, obawa przed bdnym koem traci sens. Jeli po prostu nie jestemy w stanie zrozumie zwizków midzy obserwacj i nauk, powinnimy skorzysta z kadej dostpnej informacji, cznie z informacjami dostarczanymi przez sam nauk, której wi z obserwacj staramy si zrozumie 12.. 11. Nie jest mi znana adna powana obrona tego stanowiska od czasu pracy Ayera The Foundations of Empirical Knowledge (London: Macmillan, 1940). 12 Za: Naturalizing Epistemology, red. Hilary Kornblith (Bradford, Cambridge: MIT, 1985), 19–20. [Polski przekad: Willard V. QUINE, „Epistemologia znaturalizowana”, prze. B. Stanosz,.

(9) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 123. Quine tak oto pisze o porace redukcyjnego systemu Carnapa z Logicznej struktury wiata: Rezygnacja z dania definicji i zgoda na rodzaj redukcji, która nie eliminuje, jest wyrzeczeniem si ostatniej z przewag, jakie posiadaa racjonalna rekonstrukcja nad czyst psychologi: mianowicie przewagi w postaci redukcji przekadowej. Jeli mona mie nadziej tylko na rekonstrukcj, która powie nauk z dowiadczeniem w sposób nie pozwalajcy na przekad, to lepsze wydaje si poprzestanie na psychologii. Lepiej zbada , w jaki sposób nauka faktycznie si rozwija i jest przyswajana, ni tworzy fikcyjn struktur, która nie daje niczego wicej13.. Jeli jakie zadanie jest cakowicie beznadziejne i jeli wiemy, e nie moe by wykonane, bez wtpienia racjonaln rzecz jest je porzuci oraz zaj si lepiej czym, co ma jakiekolwiek szanse powodzenia. Moemy zgodzi si z Quine’em, e „uprawomocnienie” — tj. dedukcja logiczna — nauki na podstawie obserwacji nie moe mie miejsca, tak wic racjonalne byoby zaniechanie owego programu, o ile taki program zosta kiedykolwiek powanie zainicjowany. Ale zalecenia Quine’a sigaj dalej. Zwaszcza dwa aspekty jego propozycji s dla nas szczególnie interesujce: po pierwsze, nie tylko zachca on nas do zrezygnowania z programu „uprawomocniania nauki”, ale nakania nas do podjcia innego konkretnego programu empiryczno-psychologicznego zbadania naszych procesów poznawczych; po drugie, uwaa równie, e ów nowy program zastpi stary oraz, e oba programy nale do czego, co mona by susznie nazwa „epistemologi”. W ko cu epistemologia znaturalizowana jest jakim typem epistemologii czym, co mogoby zastpi 14 epistemologi klasyczn. W jaki sposób powinnimy zareagowa na namowy Quine’a? Jaka powinna by nasza odpowied ? Kartezja ski projekt uprawomocniania nauki, poczwszy od niepowtpiewalnego fundamentu psychologicznych raportów w pierwszej osobie (by moe za pomoc pewnych niepowtpiewalnych pierwszych zasad), nie stanowi caej epistemologii klasycznej, a przynajmniej tak by si mogo na pierwszy rzut oka wydawa . W naszej charakterystyce klasycznej epistemologii program kartezja ski by postrzegany jako tylko jedna z moliwych odpowiedzi na problem epistemicznego uzaw: Willard V. QUINE, Granice wiedzy i inne eseje filozoficzne, red. Barbara Stanosz (Warszawa Pa stwowy Instytut Wydawniczy, 1986), 111–112]. 13 Ibid., 21 [113–114]. 14 Wykorzystujc okrelenie Richarda Rorty’ego z Philosophy and the Mirror of Nature (Princeton, NJ: Princeton University Press, 1979), 11. [Polski przekad: Filozofia a zwierciad o natury, tum. Micha Szczubiaka (Warszawa: Wydawnictwo „Aletheia”, 1994), 202]..

(10) 124. JEAGWON KIM. sadniania, jako dwuczciowy projekt: identyfikowania kryteriów epistemicznego uzasadniania oraz ustalania, które przekonania s faktycznie moliwe do uzasadnienia za pomoc tych kryteriów. Namawiajc nas do „epistemologii znaturalizowanej”, Quine nie sugeruje, abymy porzucili kartezja skie fundacjonalistyczne rozwizanie i szukali innych w obrbie tej samej struktury15, cho by dla przyjcia swego rodzaju „koherencjonistycznej” strategii, czy te wymagali od naszych podstawowych przekona jedynie pewnego stopnia „pocztkowej wiarygodnoci” raczej ni kartezja skiej pewnoci. Nie proponuje nam równie, bymy godzili si na jak form derywacji probabilistycznej jako suplementu dedukcyjnej derywacji wiedzy niepodstawowej lub rozwayli uycie specjalnych zasad dowodzenia, takich jak „zasady dowodzenia”16 Chisholma, czy te porzucali poszukiwania procesu derywacyjnego, przekazujcego nienaruszon pewno na rzecz takiej, która moe przekazywa j w sposób niedoskonay, ale wci przydatny w kategoriach uzasadniania. Propozycja Quine’a jest jeszcze bardziej radykalna. Sugeruje on, abymy odoyli na bok ca struktur epistemologii skupionej wokó pojcia uzasadnienia. To jest wanie nowo zawarta w koncepcji Quine’a. Chciaby zastpi t struktur czysto deskryptywn, przyczynowo-nomologiczn nauk o ludzkim poznaniu 17. W jaki sposób moemy ogólnie opisa rónic midzy tradycyjnymi epistemologicznymi programami, takimi jak fundacjonalizm czy koherencjonizm z jednej strony, a programem epistemologii znaturalizowanej Quine’a z drugiej? Quine kadzie nacisk na zgodny z faktami oraz deskryptywny charakter swojego programu, mówic: „Dlaczego po prostu nie przyjrze si temu, jak ta konstrukcja [teorii na podstawie obserwacji] rzeczywicie 15. Elliot Sober stwierdza podobnie: „And on the question of whether the failure of the fundationalist programme shows that questions of justification cannot be answered, it is worth noting that Quine’s advice ‘Since Carnap’s foundationalism failed, why not settle for psychology’ carries weight only to the degree that Carnapian epistemology exhausts the possibilities of epistemology” [„A w kwestii tego, czy poraka programu fundacjonalistycznego wykazuje, e nie da si odpowiedzie na pytania o uzasadnienie, warto zapozna si z propozycj Quine’a: ‘Skoro fundacjonalizm Carnapa poniós porak, to moe warto poprzesta na psychologii, która niesie adunek w takim stopniu, w jakim epistemologia Carnapa wyczerpuje moliwoci epistemologii”. „Psychologism”, Journal of Theory and Social Behaviour 8 (1978): 165–191]. 16 Zob. R.M. CHISHOLM, Theory of Knowledge, wyd. 2, rozdz. 4. 17 „If we are seeking only the causal mechanism of our knowledge of the external world, and not a justification of that knowledge in terms prior to science…” [„O ile poszukujemy mechanizmów przyczynowych dla naszej wiedzy na temat wiata zewntrznego, a nie uzasadnienia tej wiedzy w kategoriach przed-naukowych…” Willard V. QUINE, „Grades of Theoreticity”, w: Experience and Thoery, red. Lawrence Foster i Joe William Swanson (Amherst, MA: University of Massachusetts Press, 1970), 2]..

(11) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 125. przebiega? Czemu nie moemy poprzesta na psychologii?”18 oraz: „Lepiej zbada, w jaki sposób nauka faktycznie si rozwija i jest przyswajana ni…” 19 Dane jest nam do zrozumienia, e tradycyjna epistemologia to nie s rozwaania oparte na faktach bd majce walory deskryptywne. Jest ona raczej prób „uprawomocnienia” czy „racjonalnej rekonstrukcji” nauki. Uprawomocnienie zachodzi, wedug Quine’a, poprzez dedukcj, a racjonalna rekonstrukcja — poprzez definiowanie. Ich cel jednak jest uzasadniajcy, to znaczy jest nim racjonalizowanie naszych rozmaitych twierdze dotyczcych wiedzy. Quine pragnie, abymy odoyli na bok to, co „racjonalne” w racjonalnej rekonstrukcji. Autor „Epistemologii znaturalizowanej” chciaby, abymy wyrzekli si normatywnoci. I chocia nie okrela tradycyjnej epistemologii mianem „normatywnej” czy „preskryptywnej”, to jednak jego intencje nie budz wtpliwoci. Epistemologia ma by „rozdziaem psychologii”, opart na prawach prognostyczno-eksplanacyjn teori, niczym kada inna teoria w obrbie nauk empirycznych, której gównym zadaniem jest przyjrzenie si temu, jak naukowcy buduj swoje teorie (swój „obraz wiata”) na podstawie obserwacji („stymulacji receptorów zmysowych”). Epistemologia ma przesta. zajmowa si uzasadnianiem. Wczeniej scharakteryzowalimy tradycyjn epistemologi jako w istocie normatywn — widzimy teraz, dlaczego Quine chce, abymy j odrzucili. Zachca nas, abymy zastpili normatywn teori poznania nauk deskryptywn.. 4. ZATRACANIE WIEDZY W EPISTEMOLOGII. Jeli uzasadnianie wypada poza obrb epistemologii, wiedza sama w sobie wypada poza jej obrb. Nasza koncepcja wiedzy jest bowiem nieodcznie zwizana z uzasadnieniem. Jak ju wczeniej zostao wspomniane, wiedza jako taka jest pojciem normatywnym. W nienormatywnej, znaturalizowanej epistemologii Quine’a nie ma miejsca dla naszej koncepcji wiedzy. Nie zaskakuje fakt, e opisujc epistemologi znaturalizowan, Quine rzadko wspomina o wiedzy, zamiast tego mówic o „nauce,” „teoriach” i „przedstawieniach”. Quine pragnby, abymy sprawdzali, jak bod ce zmysowe „prowadz” do teorii i „przedstawiania” wiata. Przyjmuj, e w tradycyjnym schemacie te „teorie” i „przedstawienia” odpowiadaj przeko18 19. W.V. QUINE, „Epistemologia znaturalizowana”, 111. Podkrelenie autora. Ibid., 114. Podkrelenie autora..

(12) 126. JEAGWON KIM. naniom czy te systemom przekona , jako e Quine pragnie, abymy badali, jak bod ce zmysowe wpywaj na formowanie si przekona o wiecie. Ale w jakim sensie „wpywaj”? Przyjmuj, e Quine ma na myli sens przyczynowy albo nomologiczny. Nakania nas do tego, abymy sformuowali teori, to jest teori empiryczn, która odkryje prawidowoci rzdzce procesami, poprzez które organizmy wyrabiaj sobie przekonania o swoim rodowisku jako o przyczynowych efektach naszych stymulowanych w okrelony sposób receptorów zmysowych. Quine powiada: Bada ona [epistemologia znaturalizowana] naturalne rodowisko, mianowicie fizyczny podmiot ludzki. Podmiotowi temu dane jest pewne eksperymentalnie kontrolowane wejcie — na przykad pewien ukad promieniowania wietlnego o okrelonych czstociach — a po odpowiednim czasie podmiot daje jako wyjcie opis trójwymiarowego wiata zewntrznego i jego historii. Relacja midzy skromnym wejciem a bogatym wyjciem budzi nasze zainteresowanie poznawcze w istocie z tych samych powodów, które zawsze leay u róde epistemologii; chcemy bowiem zbada , jaki jest stosunek wiadectw do teorii, a take w jaki sposób teoria przyrody wykracza poza wszelkie dostpne wiadectwa. 20. Relacja, o której mówi Quine, midzy „skromnym wejciem” a „bogatym wyjciem” to relacja przyczynowa; przynajmniej jest ona typem takiej relacji, któr bada epistemologia znaturalizowana. Epistemologa znaturalizowanego nie interesuje ustalanie tego, czy i w jakim stopniu substrat „uzasadnia” produkt oraz w jaki sposób dane nawietlenie siatkówki podmiotu jest „racjonalne”, tak aby podmiot wyemitowa pewien reprezentatywny produkt. Jego zainteresowania s cile przyczynowe i nomologiczne: chce, abymy szukali wzorców prawopodobnych zalenoci charakteryzujcych relacje typu substrat-produkt dla danego organizmu oraz innych o podobnej strukturze fizycznej. Jeli to prawda, to podejcie Quine’a, polegajce na zestawieniu jego epistemologii znaturalizowanej z tradycyjn, jest niedoskonae. W jakim bowiem sensie badanie relacji przyczynowych midzy fizyczn stymulacj receptorów zmysowych a wynikajcym z tego produktem poznawczym jest sposobem „ujrzenia, jak dowodzenie ma si do teorii” w sensie istotnym pod wzgldem epistemologicznym? Relacja przyczynowa midzy zmysowym substratem a produktem poznawczym jest relacj midzy „dowodem” a „teori,” lecz nie jest to relacja dowodzenia. To wynik nastpujcego rozumowania: nomologiczne wzorce, do których szukania nakania nas Quine, za20. Ibid., 118. Podkrelenie autora..

(13) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 127. pewne bd si róni w zalenoci od gatunku oraz od tego, w jaki sposób kady gatunek biologiczny (cho nie tylko biologiczny) przetwarza informacje. Relacja dowodzenia w swoim waciwym normatywnym sensie musi jednak abstrahowa od takich czynników i zajmowa si tylko stopniem, w jakim dowód potwierdza hipotez. Niezalenie od okolicznoci pojcie dowodu jest nierozcznie zwizane z pojciem uzasadnienia. Gdy mówimy o „dowodzeniu” w sensie epistemologicznym, mówimy o uzasadnianiu: jedna rzecz jest „dowodem” dla drugiej tylko w przypadku, w którym ta pierwsza wzmacnia zasadno bd uzasadnienie drugiej. A takie relacje dowodzenia utrzymuj si po czci dziki „treci” podmiotów zaangaowanych, nie tylko ze wzgldu na przyczynowe czy te nomologiczne powizania midzy nimi. cile nienormatywna koncepcja dowodu nie jest nasz koncepcj dowodu — jest po prostu czym, czego my nie rozumiemy21. Wydaje mi si, e nikt z nas nie polemizowaby z Quine’em w kwestii istoty bd co do wagi przypisywanej przez niego psychologicznemu zgbianiu tego, jak nasz substrat zmysowy tworzy dla nas nasz epistemiczny produkt. wiadczy to tylko o tym, e badanie ludzkiego (a take innego) poznania jest godne uwagi. Nie w tym tkwi trudno — nasza trudno. polega na tym, czy oraz w jakim sensie podanie ciek „epistemologii” Quine’a jest sposobem na uprawianie epistemologii, to jest metod badania, w jaki sposób „dowody odnosz si do teorii”. By moe sugestia Quine’a, by odrzuci epistemologi skoncentrowan na uzasadnianiu, jest warta przemylenia, a jego nawoywanie do zajcia si badaniem psychologicznym, by moe, równie zasuguje na uwag. Co zastanawiajce, to fakt, dlaczego ta sugestia idzie w parze z odrzuceniem epistemologii normatywnej (jeli epistemologia normatywna nie jest moliw dziedzin bada , to czemu potencjalnie epistemolog nie miaby si zwróci o pomoc do hydrodynamiki czy ornitologii zamiast psychologii?) Lecz oczywicie Quine mówi wicej. Powiada, e zrozumia motywacj, nawet jeli jest ona niepoprawnie skierowana (tzn. gdy widzimy, „jak dowiadczenie ma si do teorii”), stanowi podoe dla naszych skonnoci do nadmiernego zajmowania si episte21. Lecz czy nie s to ci, którzy postuluj „przyczynow teori” dowodzenia lub uzasadniania? Chciabym w tym miejscu zaznaczy dwie kwestie. Po pierwsze, nomologiczne relacje midzy danymi wejciowymi a wyjciowymi nie s same w sobie relacjami opartymi na dowodach, czy to te drugie s uznawane za dowodowe, czy te na odwrót. Po drugie, przyczynowa teoria dowodzenia próbuje przedstawi kryteria dla „e stanowi dowód dla h” w kategoriach przyczynowych. Nawet jeli to si powiedzie, to nie daje to nam koniecznie przyczynowej „definicji” lub „redukcji” pojcia dowodu. Wicej na ten temat w czci 6 niniejszego artykuu..

(14) 128. JEAGWON KIM. mologi normatywn, podczas gdy lepiej ni ona suyoby nam naukowe badanie ludzkiego poznania. Trudno jest jednak orzec, w jaki sposób „epistemologia”, bdc pozbawiona normatywnoci oraz odpowiedniej normatywnej koncepcji uzasadniania czy dowodzenia, moe mie cokolwiek wspólnego z problematyk tradycyjnej epistemologii. I jeli epistemologia znaturalizowana, a take tradycyjna nie obejmuj niektórych wspólnych zagadnie , to trudno sobie wyobrazi , jak jedna mogaby zastpi drug czy te by sposobem realizowania tego, co dokonuje druga (w lepszy sposób)22. Obydwie, rzecz jasna, badaj „zwizek midzy dowodem a teori”. Lecz ujcie tej kwestii w ten sposób moe by zwodnicze i niewykluczone, e to wanie zwiodo Quine’a: obydwie dyscypliny nie badaj tej samej relacji. Jak zostao niedawno stwierdzone, epistemologia normatywna zajmuje si relacj dowodzenia zwan poprawnie relacj uzasadniania, natomiast epistemologia znaturalizowana Quine’a ma na celu zajmowanie si relacj przyczynowo-nomologiczn. Epistemologia niezajmujca si uzasadnianiem nie ma si ju czym zajmowa .. 5. PRZYPISYWANIE PRZEKONA I RACJONALNO. By moe powiedzielimy wystarczajco wiele, by przekona samych siebie, e epistemologia znaturalizowana Quine’a, jakkolwiek stanowi poprawnie skonstruowan teori naukow, nie jest rodzajem epistemologii, a wic kwestia, czy jest ona lepszym typem teorii poznania, wydaje si nie na miejscu. W odpowiedzi jednake mona rzec, e w pewnym sensie zarówno epistemologia Quine’a, jak i tradycyjna podzielaj t sam problematyk, mianowicie obie dotycz przekona bd „przedstawie ”. Jedyna rónica polega na tym, e pierwsza bada historie i poczenia kauzalne, a druga ma na uwadze ich dowodowe lub uzasadniajce waciwoci oraz relacje. To, o ile Quine ma racj, prowadzi do nastpnej rónicy midzy nimi (a zatem stanowi dalsz cze odpowiedzi): pierwsza jest wykonalna, druga za nie. Chc teraz posun moj argumentacj o krok dalej: bd obstawa przy tym, e samo pojcie przekonania jest w istocie normatywne, a w konsekwencji, jako e normatywno jest cakowicie wykluczona poza obrb 22. Nie twierdz, eby Quine ulega jakimkolwiek zudzeniom w tej sprawie. Moje uwagi tycz si zasadniczo tych, którzy popieraj Quine’a bez, wydawaoby si, penego zrozumienia, z czym si to wie..

(15) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 129. epistemologii znaturalizowanej, nie ma nawet mowy o tym, by ta dotyczya przekona . To znaczy: jeli epistemologia znaturalizowana ma by nauk o przekonaniach w cisym sensie tego sowa, musi z góry zakada normatywn koncepcj przekona . Krótko mówic, argument jest nastpujcy: Aby zastosowa Quine’owski program epistemologii znaturalizowanej, musimy okreli oraz wyodrbni. substrat i produkt podmiotów poznajcych. Substrat, w ujciu Quine’a, skada si ze zdarze fizycznych („stymulacja receptorów zmysowych”), a produktem ma by „teoria” czy te „obraz wiata” — to jest zbiór „przedstawie ” w rodowisku podmiotu poznajcego. Skupmy si na produkcie. Aby zatem bada relacje empirycznego substratu z poznawczym produktem dla danego podmiotu poznajcego, musimy dowiedzie si, jakie „reprezentacje” formuuje on w wyniku poszczególnych bod ców, pobudzajcych jego zmysowe przetworniki. Przekadajc to na zwyky jzyk, to co nam potrzebne, to przypisywanie przekona i innych treciowych stanów intencjonalnych podmiotowi poznajcemu. Takie przyporzdkowanie przekonania ostatecznie wymaga „radykalnej interpretacji” podmiotu poznajcego, jego mowy i stanów intencjonalnych — to znaczy: musimy skonstruowa „teori interpretacyjn”, która jednoczenie przypisze znaczenie jego wypowiedziom i przyporzdkuje mu przekonania i inne sdy.23 Nawet pobieny namys wskazuje, e taka interpretacja nie moe by. zainicjowana, nie moemy bowiem mie oparcia w przestrzeni znacze oraz stanów intencjonalnych podmiotu, o ile nie przyjmiemy caego jego systemu przekona i sdów jako w istocie racjonalnych i spójnych. Jak podkrela Donald Davidson, dane przekonanie posiada tak, a nie inn tre po czci z powodu jego lokalizacji w sieci innych przekona oraz postaw propozycjonalnych, a to, co daje podstaw tej sieci, to relacja dowodzenia, czyli relacja regulujca to, co jest sensowne do przyjcia, zwaywszy posiadane ju przekonania. Oczywicie taka zaleno zachodzi, gdy podmiot poznajcy jest „istot racjonaln”, istot, której „produkt” poznawczy jest regulowany i krpowany przez normy racjonalnoci — zazwyczaj te normy caociowo krpuj jego postawy propozycjonalne w wietle ich treci — nie jestemy w stanie w zrozumiay sposób zinterpretowa jego „produktu” jako skadajcego si z przekona . Z drugiej strony, jeli nie jestemy w stanie zinter23. W tym miejscu polegam przede wszystkim na pracach Donalda Davidsona i jego koncepcji „radykalnej interpretacji”. Zob. eseje 9, 10, 11 w jego Inquiries into Truth and Interpretation (Oxford: Clarendon Press, 1984) oraz David LEWIS, „Radical Interpretation”, Synthese 27 (1974): 331–344..

(16) 130. JEAGWON KIM. pretowa znacze oraz postaw propozycjonalnych podmiotu w sposób, który zaspokajaby cho by minimalne standardy racjonalnoci, to dysponujemy sabymi podstawami, by okrela go mianem „podmiotu poznawczego” — to jest istoty, która formuuje reprezentacje i tworzy teorie. To oznacza, e istnieje znaczenie wyrazu „racjonalny”, dla którego wyraenie „racjonalne przekonanie” jest zbyteczne — kade przekonanie musi by racjonalne w pewnym minimalnym stopniu. Nie jest istotne dla niniejszego wywodu, czym s te minimalne standardy racjonalnoci; jedyna rzecz, która ma znaczenie, to fakt, e jeli produkt naszego podmiotu poznawczego jest obiektem oceny w zgodzie z normami racjonalnoci, to produkt nie moe by. uwaany za skadajcy si z przekona i dlatego nie moe by obiektem epistemologicznego badania — zwykego czy te znaturalizowanego. Moemy oddzieli sedno tych rozwaa od kontrowersyjnych kwestii zawierajcych tak zwan „zasad wielkodusznoci”, minimum racjonalnoci oraz inne sprawy w ramach teorii radykalnej interpretacji. Kluczowe s nastpujce kwestie: po to, aby interpretacja i przypisywanie przekona byo moliwe, nie tylko trzeba zaoy z góry ogólny poziom racjonalnoci podmiotów poznawczych, lecz musimy te nieustannie coraz to poddawa ocenie domniemane przekonania podmiotu poznawczego w ich wzajemnej relacji dowodowej i innymi postawami propozycjonalnymi. Tu nie chodzi tylko o to, e przypisywanie przekona wymaga wspólnego zaoenia co do caociowej racjonalnoci podmiotów poznawczych. Chodzi raczej o to, e przypisywanie przekona wymaga oceny przekona, zgodnie z normatywnymi standardami dowodu i uzasadnienia. Jeli to si zgadza, to racjonalno w swoim szerokim i fundamentalnym sensie nie jest li tylko opcjonaln wasnoci przekona , cnot, któr jedne przekonania zawieraj, a inne nie — jest ona warunkiem sine qua non atrybucji i wyodrbnienia si przekonania, to jest waciwoci, bez której pojcie przekonania byoby niezrozumiae i bezcelowe. Tym rozwaaniom mona by przeciwstawi dwa kontrargumenty. Po pierwsze, mona by dowodzi , e w najlepszym przypadku pokazuj one, i normatywno przekona jest jedynie epistemologicznym zaoeniem oraz e musimy zaoy racjonalno i spójno systemu przekona , gdy próbujemy odkry, jakie przekonania moemy przypisa podmiotowi poznajcemu. Z tego epistemologicznego pogldu nie wynika przecie, e pojcie przekonania jest w swej istocie normatywne24. W odpowiedzi na ten zarzut moemy pomin ca kwesti, czy zaoenie racjonalnoci dotyczy tylko epistemologii atrybucji przekona . Nawet jeli ta przesanka (moim zdaniem 24. Robert Audi zaproponowa to jako moliwe zastrzeenie..

(17) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 131. bdna) jest speniona, to sedno sprawy zostao ju przedstawione. Istotn bowiem czci zadania epistemologii znaturalizowanej jako teorii tego, jakie przekonania s formuowane w rezultacie pobudzania zmysów, jest odkrywanie, jakie konkretne przekonania dane podmioty poznajce formuoway. Lecz wanie tego nie moemy uczyni , jeli nasze rozumowanie cokolwiek wykazuje, chyba e jaki epistemolog znaturalizowany bdzie stale ocenia domniemane przekonania swoich obiektów bada w zalenoci od aspektu ich racjonalnoci oraz spójnoci, podlegajcych ogólnemu ograniczeniu wynikajcemu z przypuszczenia, e podmioty poznajce s, ogólnie rzecz biorc, racjonalne. Epistemolog znaturalizowany nie moe oby si bez poj normatywnych czy te unikn dziaa wartociujcych. Po drugie, mona by sdzi , e moglibymy po prostu omin te rozwaania wynikajce z faktu przypisywania przekona poprzez odrzucenie myli o produkcie poznawczym zoonym z „przekona ”, w rozumieniu „stanów majcych warto sdów”. „Przedstawienia”, o których mówi Quine, naley traktowa jako odpowiedniki stanów neuronalnych, a to oznacza umiejtno rozróniania stanów neuronalnych organizmów. Wymaga to jedynie neurofizjologii i tym podobnych dziedzin, a nie normatywnej teorii racjonalnych przekona . Moja odpowied na tak postawion kwesti przyjmuje posta dylematu: albo „odpowiednie” stany neuronalne uznajemy za korelujce z przekonaniami 25 — w tym wypadku w dalszym cigu musimy si zmierzy z problemem radykalnej interpretacji, albo te przekonania staj si cakowicie pomijalne. W drugim przypadku przekonania, podobnie jak uzasadnienia, wypadaj poza obrb epistemologii Quine’a i jest rzecz niejasn, w jakim sensie mamy do czynienia z badaniem, które w jakimkolwiek stopniu dotyczy zagadnienia wiedzy26.. 6. „PSYCHOLOGISTYCZNE” PODEJCIE DO EPISTEMOLOGII. Wielu filozofów zajmujcych si obecnie teori poznania podkrela znaczenie psychologii systematycznej dla epistemologii filozoficznej. Proponowane ku temu powody s róne, podobnie jak koncepcje waciwej relacji 25. W moim artykule „Psychophysical Laws”, w: Actions and Events: Perspectives on the Philosophy of Donald Davidson, red. Ernest LePore i Brian McLaughlin (Oxford: Blackwell, 1985), sugeruj, e te korelacje nie mog by prawopodobne. 26 Pogldy Quine’a przedstawione s w bardziej korzystnym wietle ni u mnie we wprowadzajcym do tej tematyki eseju Hilary’ego Kornblitha „What is Naturalistic Epistemology?”, w: Naturalizing Epistemology, red. H. Kornblith..

(18) 132. JEAGWON KIM. midzy psychologi a epistemologi27. S oni jednak niemal jednomylni, jeli idzie o odrzucenie tego, co uznaj za epistemologiczn tradycj Kartezjusza oraz jej wspóczesne wcielenia w postaci myli filozofów takich jak B. Russell, C.I. Lewis, R.M. Chisholm czy A.J. Ayer. S oni take jednogoni w swoim poparciu dla rozwaanego przez nas naturalistycznego stanowiska Quine’a. Tradycyjna epistemologia jest czsto potpiana jako „aprioryczna”, jako ta, która utracia kontakt z ludzk wiedz jako produktem naturalnych procesów przyczynowych oraz funkcj przetrwania organizmu, a zarazem gatunku ludzkiego. Niekiedy zwolennicy tradycyjnego podejcia s ganieni za swoje skrywane antynaukowe uprzedzenia czy te obojtno wobec nowych odkry w psychologii bd pokrewnych dyscyplinach. Z kolei ich wasne podejcie wychwalane jest jako „naturalistyczne” i „naukowe”, bdce lepiej dostosowanym do znacznych postpów w wanych dziedzinach naukowych, takich jak „kognitywistyka” i „neuronauka”, oraz obiecujce dostarczy filozoficzne wnioski o wiele bogatsze od tych uzyskiwanych kiedykolwiek za pomoc apriorycznej metody w ramach tradycyjnej epistemologii. Poniej zastanowimy si, jak rozumie ten nowy naturalizm w relacji do klasycznego programu epistemologicznego oraz epistemologii znaturalizowanej Quine’a. Zobaczmy, jak jeden z elokwentnych ordowników nowego podejcia tumaczy odmienno swojego pogldu wzgldem tego nalecego do tradycyjnych epistemologów. Wedug Phillipa Kitchera pogld, który sam odrzuca, charakteryzuje si „apsychologistycznym” podejciem, traktujcym rónic midzy wiedz a prawdziwym przekonaniem, to jest uzasadnieniem, jako skadajc si z „metod, które s niezalene od kauzalnych poprzedników stanów podmiotu”28. Kitcher pisze: […] moemy zaprezentowa jego sedno [pogldu apsychologistycznego] poprzez rozwaenie sposobu, w jaki dana osoba uporaaby si z pytaniem, czy prawdziwe przekonanie czowieka sprowadzaoby si do tego, e p to wiedza o tym, e p. Polegaoby to na lekcewaeniu psychologicznego ycia podmiotu i braniu pod uwag tylko rónych sdów, co do których jest przekonany. Jeli p „jest poczone w odpowiedni sposób” z innymi sdami, które s uznawane przez podmiot, to uwaamy, i wie on, e p. Oczywicie apsychologistyczna epistemologia bdzie musiaa dostarczy kryterium dla sdów, by mogy by „poczone w odpowiedni sposób” […], ale 27. Wicej szczegóów zob. Alvin I. GOLDMAN, Epistemology and Cognition (Cambridge, MA: Harvard University Press, 1986). 28 Phillip KITCHER, The Nature of Mathematical Knowledge (New York: Oxford University Press, 1983), 14..

(19) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 133. zwolennicy tego pogldu na temat wiedzy bd podkrela , e kryterium to ma by. wyraone za pomoc terminów logicznych. Zajmujemy si logicznymi relacjami midzy sdami, a nie psychologicznymi relacjami midzy stanami mentalnymi29.. Z drugiej strony, psychologistyczne podejcie bierze pod uwag kluczow rónic midzy wiedz a prawdziwym przekonaniem — to jest epistemicznym uzasadnieniem — by zwróci si do „czynników, które wytworzyy przekonania”, skupiajc si na „procesach, które wytwarzaj przekonanie oraz zawsze bd zawiera na swoim drugim ko cu zdarzenia psychologiczne”30. Z tej charakterystyki nie wynika zbyt jasno, czy w psychologistycznej teorii uzasadniania zabronione jest czynienie jakichkolwiek odniesie do relacji logicznych midzy treci przekona (trudno sobie wyobrazi , jak teoria uzasadniania uznajca powszechny zakaz mogaby si sprawdzi ); z drugiej strony nie jest te jasne, czy dozwolone jest, by apsychologistyczna teoria w ogóle odnosia si do przekona poprzez stany psychologiczne, albo z czym to si dokadnie wie dla takiej teorii. Podobne szczegóowe kwestie s tu jednak pomijane — jest wystarczajco jasne, na przykad, e propozycja Goldmana, dotyczca eksplikowania uzasadnionych przekona jako tych wygenerowanych przez rzetelny proces formuujcy przekonania 31, dokadnie wpasowuje si w psychologistyczne podejcie Kitchera. To wanie podejcie, jedno z form tak zwanej reliabilistycznej teorii uzasadniania, Kitcher mia prawdopodobnie na myli, formuujc swoj ogóln charakterystyk epistemologicznego naturalizmu. Inna jednak wpywowa forma reliabilizmu nie pasuje do charakterystyki Kitchera, mianowicie propozycja Armstronga, która suy wyjanieniu rónicy midzy wiedz a prawdziwym przekonaniem, czynic tak przynajmniej z wiedz niewywnioskowan, to jest w sensie „prawopodobnego poczenia midzy stanem rzeczy [podmiotu przekonanego, e p] a stanem rzeczy, który czyni p prawdziwym — musi by tak, e p”32. Nie ma tu odniesienia do przyczynowych poprzedników przekona , czyli czego co Kitcher wymaga od teorii apsychologistycznych. 29. Ibid. Ibid., 13. Powinienem wspomnie , e Kitcher uwaa apsychologistyczne podejcie reprezentowane przez Russella, Moore’a, C.I. Lewisa czy Chisholma raczej za aberracj dwudziestowiecznej epistemologii ni za element tradycji kartezja skiej. W artykule „The Psychological Turn”, Australasian Journal of Philosophy 60 (1982): 238–253, Hilary Kornblith w analogiczny sposób charakteryzuje oba podejcia do uzasadnienia: kojarzy on „proces-nonik uzasadnienia” z psychologistycznym stosunkiem, a take „zasady epistemiczne” z podejciem apsychologistycznym. 31 Zob. A.I. GOLDMAN, What is Justified Belief? 32 David M. ARMSTRONG, Truth, Belief and Knowledge (London: Cambridge University Press, 1973), 166. 30.

(20) 134. JEAGWON KIM. By moe pierwotna charakterystyka Kitchera wymaga poszerzenia i wyostrzenia. Wyonia si ju jednak uderzajca charakterystyka podejcia naturalistycznego, któr mona okreli w nastpujcy sposób: uzasadnienie powinno by ujte w kauzalnych lub nomologicznych kategoriach pocze zawierajcych przekonania jako stany czy te procesy psychologiczne, a nie w kategoriach waciwoci lub relacji logicznych dotyczcych treci tych przekona 33. Jeli aktualnie rozumiemy naturalizm epistemologiczny w ten sposób, to w jakim stopniu jest on spokrewniony z koncepcj epistemologii znaturalizowanej Quine’a? Odpowied , jak sdz, jest oczywista: nie jest to wcale bliskie pokrewie stwo. W rzeczy samej wydaje si by ono wiele blisze tradycji kartezja skiej ni projektowi Quine’a. Jak ju zauwaylimy, znaczca rónica midzy epistemologicznym programem Quine’a a programem tradycyjnym polega na tym, e ten pierwszy odrzuca cakowicie normatywno tego drugiego, to jest odrzuca epistemologi jako badanie normatywne. Rozwaanie o „zastpieniu” epistemologii psychologi jest niestosowne i w najlepszym wypadku zwodnicze, chocia mogoby nam przynie. chwilow ulg od swoistego poczucia straty. Gdy kto porzuca uzasadnienie i inne pojcia wartociujce, to porzuca tym samym ca struktur epistemologii normatywnej. Tym, co pozostaje, jest deskryptywna teoria empiryczna ludzkiego poznania, która — jeli zgodzimy si z Quine’em — bdzie cakowicie pozbawiona pojcia uzasadniania czy jakichkolwiek innych poj oceniajcych. Nie do tego, jak mi si zdaje, zmierza wikszo zwolenników naturalizmu epistemologicznego. W wikszoci nie s oni eliminatywistami w stylu Quine’a w kwestii uzasadnienia, a uzasadnienie w swoim caociowym, normatywnym sensie wci odgrywa gówn rol w ich epistemologicznych refleksjach. Róni si oni od swoich nienaturalistycznych oponentów jedynie pod wzgldem sposobu, w jaki te kryteria uzasadniania maj by formuowane. Naturalici i nienaturalici („apsychologici”) mog si zgodzi co do tego, e te kryteria naley przedstawia w kategoriach deskryptywnych, to znaczy bez uycia epistemicznych czy jakichkolwiek innych normatywnych poj . Wedug Kitchera apsychologistyczna teoria uzasadnienia przedstawiaby je gównie w kategoriach logicznych waciwoci i relacji opartych 33. Stosowno okrelenia podejcia takich filozofów, jak Russell, Chisholm, Keth Lehrer, John Pollock i inni, mianem „apsychologistycznego” moe by uznana za dyskusyjn. Istnieje równie kwestia sporu „internalizm” kontra „eksternalizm”, dotyczcego uzasadniania, który uwaam, e naleaoby oddzieli od podziau „psychologistyczny” kontra „apsychologistyczny”..

(21) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 135. na treci sdów wyraonych w przekonaniach, podczas gdy psychologistyczne podejcie opowiada si stricte za przyczynowymi waciwociami oraz relacjami opartymi na przekonaniach jako wydarzeniach lub stanach. Wiele tradycyjnych epistemologów moe preferowa kryteria, które przyznaj podmiotowi poznajcemu pozycj szczególnego uprzywilejowania i odpowiedzialnoci, jeli chodzi o epistemiczny status jego przekona , podczas gdy wikszo samozwa czych naturalistów preferuje „obiektywne” bd „eksternalistyczne” kryteria bez adnych tego typu szczególnych przywilejów dla podmiotu poznajcego. Lecz s to rónice, które wystpuj w ramach znajomej struktury normatywnej oraz s zgodne z wykluczeniem kategorii normatywnych ze stwierdzenia kryteriów uzasadnienia. Etyka normatywna moe tu posuy jako przydatny model. Twierdzenie, e podstawowe terminy etyczne, takie jak „dobro” czy „suszno ” s definiowalne za pomoc terminów deskryptywnych czy naturalistycznych, to jedno, a naleganie, e dziedzin etyki normatywnej ma by tworzenie warunków bd kryteriów dla „dobra” i „susznoci” w kategoriach deskryptywnych czy naturalistycznych, to drugie. Kto moe susznie odrzuci ten pierwszy, tak zwany etyczny naturalizm, jak to uczynio wielu filozofów moralnoci, a zgadza si z drugim — nie ma tu oczywistej niezgodnoci. G.E. Moore to filozof, który tak wanie postpi. Jak dobrze wiadomo, by on zagorzaym krytykiem naturalizmu etycznego — utrzymywa, e dobro. to „prosta” i „nienaturalna” waciwo . Jednoczenie twierdzi, e to, i jaka rzecz jest dobra, „wynika” z posiadania przez ni pewnych naturalistycznych waciwoci. Pisa, co nastpuje: Nigdy nie leao w moich intencjach sugerowanie, e dobro jest „nienaturalna”, chyba e przypuszczabym, i jest ona „pochodna” w tym sensie, e kiedykolwiek co jest dobre (w rozwaanym tutaj sensie), to jego dobro […] „zaley od obecnoci pewnych nie-etycznych cech” posiadanych przez rozwaan rzecz. Zawsze mniemaem, e sposób, w jaki to jest „zalene”, polega na tym, e jeli dana rzecz jest dobra (w moim rozumieniu), to wynika to z faktu, i posiada pewne naturalne nieodczne waciwoci […]34. Rozsdnie jest myle , e te „nieodczne naturalne waciwoci”, z których — jak mona sdzi — wynika bycie dobrym przez dany przedmiot, to konglomerat naturalistycznych kryteriów dobroci czy przynajmniej wskazanie na istnienie takowych. Mona odrzuci naturalizm etyczny — doktryn, 34. G.E. MOORE, „A Reply to My Critics”, w: The Philosophy of G.E. Moore, red. Paul Arthur Schlipp (Chicago: Open Courts, 1942), 588..

(22) 136. JEAGWON KIM. e za pomoc definicji da si wyeliminowa pojcia etyczne na korzy. kategorii naturalistycznych, a jednoczenie utrzymywa , e waciwoci etyczne bd przypisywane do kategorii etycznych powinny podlega kryteriom naturalistycznym. Jasne jest zatem, e w „naturalizmie epistemologicznym” i „naturalizmie etycznym” uywamy pojcia „naturalizm” dwuznacznie. W naszym aktualnie wykorzystywanym rozumieniu tego terminu naturalizm epistemologiczny nie zawiera (ani te niekoniecznie odrzuca) twierdzenia, e terminy epistemiczne s definicyjnie redukowalne do terminów naturalistycznych. (Naturalizm Quine’a jest redukcyjny, chocia nie jest to redukcjonizm definicyjny.) Tak wic, jeli usytuujemy podzia midzy Quine’em a tradycyjn epistemologi jako podzia deskryptywny kontra normatywny, to jest mao prawdopodobne, aby ten obecnie dominujcy w epistemologii naturalizm znalaz si po stronie Quine’a. W rozrónieniu deskryptywizm kontra normatywizm kto moe opowiedzie si po stronie Quine’a na jeden z dwóch sposobów: albo, z jednej strony, kto odrzuca za Quine’em cay program oparty o uzasadnienie, albo z drugiej uznaje, podobnie jak etyczni naturalici, ale nie jak Quine, e pojcia epistemiczne s naturalistycznie definiowalne. Wtpi, by wielu naturalistów epistemologicznych przyjo którkolwiek z tych opcji.35. 7. SUPERWENIENCJA EPISTEMICZNA, CZYLI DLACZEGO EPISTEMOLOGIA NORMATYWNA JEST MO

(23) LIWA. Dlaczego jednak mielibymy sdzi , e musz istnie naturalistyczne kryteria uzasadnionego przekonania oraz innych kategorii oceny epistemicznej? Jeli uznamy odkrycie, a take systematyzacj takich kryteriów za gówne zadanie epistemologii normatywnej, to czy istnieje jakikolwiek powód, by 35. Teza Richarda Rorty’ego, która odgrywa kluczow rol w jego argumentacji przeciwko tradycyjnej epistemologii, zawarta w publikacji Filozofia a zwierciad o natury, stanowica, e Locke oraz inni wspóczeni mu epistemologowie zrównywali normatywne pojcie uzasadniania z przyczynowo-mechanistycznymi pojciami jest sama w sobie oparta, wedug mnie, na zbitce sownej wanie tego rodzaju co ta tutaj opisana. Zob. R.M. RORTY, Philosophy and the Mirror of Nature, 139 nn. [139 nn.]. Znowu, to krytyczne zrównanie sprowadza si do nie dostrzeenia tego, e pogld, który osobicie uwaam za prawidowy, o tym, i uzasadnianie epistemiczne, tak jak kade inne pojcie normatywne, musi posiada faktyczne, naturalistyczne kryteria, jest cakowicie spójny z odrzuceniem doktryny, któr uwaam za nieprawidow, i uzasadnianie jest samo w sobie pojciem naturalistyczno-nienormatywnym bd te jest do niego redukowalne..

(24) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 137. sdzi , e to zadanie mona skutecznie zrealizowa oraz e epistemologia normatywna jest moliw do ziszczenia dziedzin bada ? Quine argumentuje, e nie. Ju wspomnielimy o ograniczeniach negatywnych argumentów Quine’a w jego „Epistemologii znaturalizowanej”, ale czy istnieje jaki pozytywny powód, by przyj epistemologi normatywn jako wiarygodny program? Mona by rozway podobn kwesti w odniesieniu do moliwoci uprawiania etyki normatywnej. Sdz, e istnieje zwiza wstpna odpowied , która jest do przyjcia, aczkolwiek jej szczegóowa obrona pocignaby za sob zoone zagadnienia ogólne dotyczce norm i wartoci. Krótka odpowied jest nastpujca: uznajemy superweniencj waciwoci epistemicznych wzgldem naturalistycznych, a jeszcze ogólniej mówic, superweniencj wszystkich wartociujcych oraz normatywnych waciwoci wzgldem uwarunkowa naturalistycznych. Przejawia si to w róny sposób. Sdzimy, za Richardem M. Hare’em36, e jeli dwie osoby bd dziaania zgadzaj si pod wzgldem wszystkich szczegóów deskryptywnych czy naturalistycznych, to nie mog róni si w kwestii bycia dobrym czy susznym, czy w jakichkolwiek innych wartociujcych aspektach. Sdzimy równie, e jeli co jest „dobre” — „dobry samochód”, „dobry serw tenisowy”, „dobry spór” — to musi tak by „z racji” bycia w jaki „okrelony sposób”, to jest ze wzgldu na posiadanie pewnych „waciwoci faktualnych”. Bycie dobrym samochodem nie moe by nagim i fundamentalnym faktem: samochód jest dobry, poniewa ma pewien kontekstualnie wyznaczony zbiór waciwoci majcych zwizek z wydajnoci, wytrzymaoci, komfortem, stylem, ekonomicznoci itp. To samo tyczy si uzasadnionego przekonania: jeli przekonanie jest uzasadnione, to musi takim by ze wzgldu na to, e posiada pewne faktualne, nieepistemiczne waciwoci, chociaby takie, e s „niepowtpiewalne”, w taki sposób, e postrzegane s jako wynikajce z innych, niezalenie uzasadnionych przekona , co zostao odpowiednio uwarunkowane przez dowiadczenie percepcyjne czy przez cokolwiek innego. Dlatego wanie uzasadnione przekonanie nie moe by nagim, pierwotnym faktem niezwizanym relacj z typem tego, jak to przekonanie jest reprezentowane. Musi istnie ku temu przyczyna, a ta z kolei musi by osadzona w faktualnie deskryptywnych waciwociach tego konkretnego przekonania. Wydaje mi si, e do takich rzeczy jestemy si w stanie przekona .. 36. Zob. Richard M. H ARE, The Language of Morals (London: Oxford University Press, 1952), 145..

(25) 138. JEAGWON KIM. Dwie wane kwestie le u podoa tych przekona : po pierwsze, wartoci, cho moe nie s redukowalne do faktów, powinny by z nimi „spójne” w tym sensie, e przedmioty, które s nierozrónialne w odniesieniu do faktu, musz by niedostrzegalne w odniesieniu do wartoci; po drugie, powinny istnie niewartociujce „powody” lub „podstawy” do przypisywania wartoci, a te „powody” bd „podstawy” musz by moliwe do uogólnienia — to znaczy: podlega regu om czy normom. Te dwie koncepcje odpowiadaj „sabej superweniencji” oraz „mocnej superweniencji”, które szerzej omówiem w innym tekcie 37. Mona sdzi , e przekonanie co do superweniencji wartoci wzgldem faktu jest fundamentalne dla samej koncepcji wartoci i wartociowania38. Kada koncepcja wartociujca, aby co znaczy , musi podlega zestawowi kryteriów, te za z kolei ostatecznie musz si opiera na cechach faktualnych, a take relacjach midzy obiektami a wydarzeniami wartociowanymi. Jest co z gruntu niespójnego w koncepcji zstpujcej bez ko ca serii poj wartociujcych, z których kade jest zalene od tego niej jako kryterium do jego zastosowania39. Tak wic wydaje mi si, e epistemologiczna superweniencja jest podstaw naszego przekonania co do moliwoci zaistnienia epistemologii normatywnej, a take, i nie potrzebujemy nowych inspiracji od nauk cisych, by uzna istnienie naturalistycznych kryteriów dla epistemicznych czy te innych wartociujcych poj . Przypadek etyki normatywnej jest cakowicie paralelny: przekonanie co do moliwoci etyki normatywnej wynika z pogldu, e waciwoci i relacje moralne nastpuj po tych niemoralnych. O ile nie zamierzamy wyprze si etyki normatywnej jako moliwej dziedziny docieka filozoficznych, to lepiej bdzie uzna za ni równie epistemologi norma37. Zob. Jeagwon KIM, „Concepts of Supervenience”, Philosophy and Phenomenological Research 65 (1984): 153–176. 38 Równie Ernest Sosa rozwaa epistemologiczn superweniencj jako szczególny przypadek superweniencji wasnoci wartociujcych wzgldem warunków naturalistycznych. Zob. Ernest SOSA, The Foundation of Foundationalism, „Noûs” 14 (1980): 547–564, zw. 551. Zob. take pouczajca dyskusj zawart w artykule Jamesa Van Cleve’a „Epistemic Supervenience and the Circle of Belief”, The Monist 68 (1985): 90–104, zw. 97–99. 39 By moe udaoby si unikn tego rodzaju kryteriologicznego regresu poprzez uznanie bezporednio rozumianych wasnoci wartociujcych (tak jak w intuicjonizmie etycznym), na których podstawie mogyby by formuowane kryteria dla innych wasnoci wartociujcych. Zanegowanie jednak superweniencji wasnoci wartociujcych wzgldem cech faktycznych mogoby przerwa istotny zwizek midzy wartoci a faktem, od którego zaley cay sens czynnoci wartociujcych. Pod nieobecno takiej superweniencji sama koncepcja wartociowania mogaby straci na wadze i znaczeniu. Dogbne wyjanienie tych argumentów bdzie musiao poczeka na inn okazj; mona jednak zajrze do artykuu Van Cleve’a wspomnianego w poprzednim przypisie, aby pozna wicej szczegóów..

(26) CZYM JEST „EPISTEMOLOGIA ZNATURALIZOWANA”?. 139. tywn40. Naley take zaznaczy , e epistemologia prawdopodobnie dorównuje etyce normatywnej w kwestii stopnia, w jakim ustalenia naukowe s istotne bd przydatne dla jej rozwoju41. Oczywicie stwierdzenie to pozostawia wiele miejsca na sporne kwestie co do tego, w jakim stopniu empiryczna psychologia motywacji i dziaania ludzkiego moe by w ogóle istotna bd przydatna dla rozwoju oraz potwierdzania normatywnych teorii etycznych42. W kadym razie, kiedy ju jasno zwróci si uwag na normatywno epistemologii, to niespodziank ju nie bdzie fakt, e epistemologia oraz etyka normatywna dziel ten sam metafilozoficzny los. Epistemologia znaturalizowana ma nie mniej i nie wicej sensu ni znaturalizowana etyka normatywna43. Z jzyka angielskiego prze oy Marcin Garbowski. BIBLIOGRAFIA ALSTON, William P. „Two Types of Foundationalism”. Journal of Philosophy 73(1976): 165–185. ARMSTRONG, David M. Truth, Belief and Knowledge. London: Cambridge University Press, 1973. AYER, Alfred J. The Foundations of Empirical Knowledge. London: Macmillan, 1940. AYER, Alfred J. The Problem of Knowledge. London: Penguin Books, 1956. [Przekad polski: Problem poznania, tum. Ewa König-Chwede czuk. Warszawa: PWN, 1965]. 40. Quine nie zaprzecza temu: oba przypadki po prostu by „znaturalizowa”. Jego pogldy na temat wartoci zostay omówione w artykule „The Nature of Moral Values”, w: Values and Morals, red. Alvin I. Goldman i Jaegwon Kim (Dordrecht: Reidel, 1978). Omówienie relacji midzy epistemicznymi oraz etycznymi pojciami zob. Roderick FIRTH, „Are Epistemic Concepts Reducible to Ethical Concepts?” w tym samym tomie. 41 Aby zapozna si z omówieniem tego tematu oraz podobnych kwestii zob. A.I. GOLDMAN, Epistemology and Cognition. 42 Szczegóowy opis rozwoju teorii etyki normatywnej z perspektywy, która jest zasadniczo relewantna, zob. Richard B. BRANDT, A Theory of the Good and the Right (Oxford: Clarendon Press, 1979). 43 Wstpna wersja tego artykuu zostaa przedstawiona podczas zgromadzenia Korea skiego Towarzystwa Filozofii Analitycznej w Seulu w 1984 r. Rozwinita wersja zostaa przedstawiona podczas sympozjum z okazji zgromadzenia Wschodniego Oddziau Ameryka skiego Towarzystwa Filozoficznego w kwietniu 1985 r. oraz podczas konferencji epistemologicznej, która odbya si w 1986 r. w Brown University z okazji uhonorowania Rodericka Chisholma. Jestem wdziczny Richardowi Foleyowi oraz Robertowi Audiemu za ich cenne uwagi podczas sesji Ameryka skiego Towarzystwa Filozoficznego oraz konferencji dedykowanej Chisholmowi. Jestem równie zobowizany Terence’owi Horganowi oraz Robertowi Meyersowi za przydatne uwagi i sugestie. Mgr MARCIN GARBOWSKI — doktorant na Wydziale Filozofii KUL; adres do korespondencji — e-mail: marcin.s.garbowski@gmail.com.

(27) 140. JEAGWON KIM. BRANDT, Richard B., A Theory of the Good and the Right. Oxford: The Clarendon Press, 1979. CARNAP, Rudolf. „Testability and Meaning”. Philosophy of Science 3 (1936) oraz 4 (1937). CHISHOLM, Roderick M. Theory of Knowledge, 2nd ed. (Englewood Cliffs, NJ: Prentice-Hall, 1977). [Przekad polski: Teoria poznania, tum. Renata Ziemi ska. Lublin: Wydawnictwo „Daimonion”, 1994]. DAVIDSON, Donald. Inquiries into Truth and Interpretation. Oxford: Clarendon Press, 1984. FIRTH, Roderick. „Coherehce, Certainty, and Epistemic Priority”. Journal of Philosophy 61 (1964): 545–557. FIRTH, Roderick. „Are Epistemic Concepts Reducible to Ethical Concepts?”. W: Values and Morals, red. Alvin I. Goldman i Jaegwon Kim, 215–229. Dordrecht: Reidel, 1978. GOLDMAN, Alvin I. „What is Justified Belief?”. W: Justification and Knowledge, red. George S. Pappas, 89–104. Dordrecht: Reidel, 1979. GOLDMAN, Alvin I. Epistemology and Cognition. Cambridge: Harvard University Press, 1986. HARE, Richard M. The Language of Morals. London: Oxford University Press, 1952. HEMPEL, Carl G. „On the Logical Positivists’ Theory of Truth”. Analysis 2 (1935): 49–59. HEMPEL, Carl G. „Some Remarks on ‘Facts’ and Propositions”. Analysis 2 (1935): 93–96. KIM, Jaegwon. „Concepts of Supervenience”. Philosophy and Phenomenological Research 65 (1984): 153–176. KIM, Jaegwon. „Psychophysical Laws”. W: Actions and Events: Perspectives on the Philosophy of Donald Davidson, red. Ernest LePore i Brian McLaughlin, 369–386. Oxford: Blackwell, 1985. KITCHER, Phillip. The Nature of Mathematical Knowledge. New York: Oxford University Press, 1983. KORNBLITH, Hilary. „The Psychological Turn”. Australasian Journal of Philosophy 60 (1982): 238–253. KORNBLITH, Hilary. „What is Naturalistic Epistemology?”. W: Naturalizing Epistemology, red. Hilary Kornblith, 1–14. Bradford, Cambridge: MIT, 1985. LEWIS, David. „Radical Interpretation”. Synthese 27 (1974): 331–344. MOORE, G.E. „A Reply to My Critics”, w: The Philosophy of G.E. Moore, red. Paul Arthur Schlipp, 588. Chicago: Open Courts, 1942. Naturalizing Epistemology, red. Hilary Kornblith. Bradford, Cambridge: MIT, 1985. QUINE, W.V. Onthological Relativity and Other Essays. New York: Columbia University Press, 1969. QUINE, W.V., i J.S. ULLIAN. The Web of Belief. New York: Random House, 1970. QUINE, W.V. „Grades of Theoreticity”. W: Experience and Theory, red. Lawrence Foster i Joe William Swanson, 1–17. Amherst, MA: University of Massachusetts Press, 1970. QUINE, W.V. The Roots of Reference. La Salle, IL: Open Court, 1973. QUINE, W.V. „The Nature of Natural Knowledge”. W: Mind and Language, red. Samuel Guttenplan, 67–81. Oxford: Clarendon Press, 1975. QUINE, W.V. „On the Nature of Moral Values”. W: Values and Morals, red. Alvin I. Goldman oraz Jaegwon Kim, 37–45. Dordrecht: Reidel, 1978. RORTY, Richard. Philosophy and the Mirror of Nature. Princeton, NJ: Princeton University Press, 1979. [Przekad polski: Filozofia a zwierciad o natury, tum. Micha Szczubiaka. Warszawa: Wydawnictwo „Aletheia”, 1994]. SOBER, Elliott. „Psychologism”. Journal of Theory of Social Behavior 8 (1978): 165–191. SOSA, Ernest. „The Foundation of Foundationalism”. Noûs 14 (1980): 547–564. VAN CLEVE, James. „Epistemic Supervenience and the Circle of Belief”. The Monist 68(1985): 90–104..

Cytaty

Powiązane dokumenty

Spoglądając z różnych stron na przykład na boisko piłkarskie, możemy stwierdzić, że raz wydaje nam się bliżej nieokreślonym czworokątem, raz trapezem, a z lotu ptaka

Bywa, że każdy element zbioru A sparujemy z innym elementem zbioru B, ale być może w zbiorze B znajdują się dodatkowo elementy, które nie zostały dobrane w pary.. Jest to dobra

Następujące przestrzenie metryczne z metryką prostej euklidesowej są spójne dla dowolnych a, b ∈ R: odcinek otwarty (a, b), odcinek domknięty [a, b], domknięty jednostronnie [a,

nierozsądnie jest ustawić się dziobem żaglówki w stronę wiatru – wtedy na pewno nie popłyniemy we właściwą stronę – ale jak pokazuje teoria (i praktyka), rozwiązaniem

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Zbiór liczb niewymiernych (ze zwykłą metryką %(x, y) = |x − y|) i zbiór wszystkich.. Formalnie:

też inne parametry algorytmu, często zamiast liczby wykonywanych operacji rozważa się rozmiar pamięci, której używa dany algorytm. Wówczas mówimy o złożoności pamięciowej;

„Kwantechizm, czyli klatka na ludzi”, mimo że poświęcona jest głównie teorii względności i mechanice kwantowej, nie jest kolejnym wcieleniem standardowych opowieści o