Witold Gieszczyński
Działalność aparatu bezpieczeństwa
na Warmii i Mazurach w świetle
uchwał III plenum KC PZPR 11-13 XI
1949 r
Echa Przeszłości 5, 407-432
Witold Gieszczyński
In sty tu t H istorii i Stosunków Międzynarodowych UWM w Olsztynie
DZIAŁALNOŚĆ APARATU BEZPIECZEŃSTW A
N A WARMII I MAZURACH W ŚWIETLE UCHWAŁ
III PLEN U M KC PZPR (11-13 XI 1949 R.)
W ro k u 1949 a p a ra t bezpieczeństw a osiągnął apogeum swej potęgi. 24 lutego została pow ołana Kom isja B iu ra Politycznego ds. Bezpieczeństw a Publicznego1, której p racam i kierow ał Bolesław B ie ru t2. To ustanow ienie form alnego n ad zo ru ścisłego kierow nictw a partyjnego n a d M inisterstw em B ezpieczeństw a Publicznego (MBP) spowodowało, że n a szerszą skalę rozpo częto w yszukiw anie wrogów w ew nątrz samej Polskiej Zjednoczonej P a rtii Robotniczej (PZPR)3. Ju ż podczas plenarnego posiedzenia K om itetu C e n tra l nego Polskiej P a rtii Robotniczej (KC PPR), k tó re obradow ało w dniach 31 s ie rp n ia - 3 w rześnia 1948 r. oskarżono ówczesnego se k re ta rz a gen eral nego W ładysław a G om ułkę4 o „odchylenie praw icow o-nacjonalistyczne”, co było próbą odsunięcia zarów no samego Gom ułki, ja k i jego zwolenników od kierow nictw a p artii. Z kolei jesien ią tego ro k u pod zarzu tem prow adzenia
1 H. Dominiczak, Organy bezpieczeństwa P R L 1944-1990. Rozwój i działalność w świetle
dokumentów M SW , W arszawa 1997, ss. 24-25.
2 Bolesław Bierut (1892 - 1956), działacz komunistyczny, przewodniczący (prezydent) KRN (1944-1947), prezydent RP (1947-1952), sekretarz generalny KC PPR (IX-XII 1948), przewod niczący (I sekretarz) KC PZPR (1948-1956), od 1949 r. na czele Komisji BP ds. Bezpieczeństwa Publicznego, prem ier (1952 - 1954).
3 Aparat bezpieczeństwa w Polsce w latach 1950 - 1952. Taktyka, strategia, metody, wybór i oprac. A. Dudek, A. Paczkowski, W arszawa 2000, s. 15.
4 Władysław Gomułka (1905-1982), działacz komunistyczny, sekretarz (sekretarz generalny) KC PPR (1943-1948), wicepremier (1944-1949) oraz m inister ziem odzyskanych (1945-1949), oskarżony o „odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne w p a rtii”, więziony (1951 -19 5 4 ), I sekretarz KC PZPR (1956-1970).
działalności ag en turaln ej w P P R aresztow ano W łodzim ierza Lechowicza5 i A lfreda Jaroszew icza6 w rzeczywistości pracow ników wyw iadu G w ardii Ludowej (Armii Ludowej), których bezpośrednim zw ierzchnikiem był M arian Spychalski7, jed en z najbliższych w spółpracow ników W ładysław a Gomułki. W tej sytuacji „spraw a Lechowicza” stanow iła doskonały p u n k t wyjścia do osk arżen ia zarówno Gom ułki, ja k i Spychalskiego nie tylko pod zarzu tem „odchylenia praw icow o-nacjonalistycznego”, ale o zdradę i szpiegostw o8.
Ju ż 10 listopada 1949 r. podczas posiedzenia B iu ra Politycznego KC PZPR B ierut w ystąpił z w nioskiem „o w yprow adzenie ze skład u KC tow arzy szy G om ułki, Spychalskiego i K liszki”9. W tych okolicznościach doszło do zw ołania III plenum KC PZPR, k tó re obradow ało w W arszaw ie od 11 do 13 listopada 1949 r. Podczas pierwszego dnia obrad przew odniczący KC Bole sław B ieru t wygłosił re fe ra t pt. Z a da n ia P artii w walce o czujność rewolucyj ną na tle sytuacji obecnej10, w którym mówiąc o odpowiedzialności „za p enetrację a g e n tu r” w p a rtii oskarżył zarów no W ładysław a G om ułkę, ja k i M ariana Spychalskiego, a tak że ich najbliższych w spółpracow ników o „zgni ły oportunizm i postaw ę b ra k u czujności”. Z kolei w przem ów ieniu pod sum ow ującym obrady p len arn e pt. W ierność dla idei m a rksizm u -len in izm u i nierozerwalny zw iązek z m asam i - źródłem niezwyciężonej siły naszej P a r tii11, wygłoszonym 13 listopada 1949 r. B ierut stw ierdził m .in., iż „tow a rzysze ci nie okazali się zdolni do zrozum ienia swych błędów, nie pomogli P a rtii w walce o w ykarczow anie wrogich a g e n tu r, że ich sam okrytyka była w ykrętna, a ich postaw a an ty p a rty jn a , że nie chcą oni zejść ze swych pozycji oportunistycznych i w raz z całą P a rtią walczyć z niedobitkam i w roga klaso wego”, poniew aż „zawsze odchylenie prawicowe i nacjonalistyczne m usi się łączyć z brakiem czujności i ze ślepotą polityczną”12. O skarżenie Gom ułki
5 Włodzimierz Lechowicz (1911 - 1986), w czasie okupacji oddelegowany przez wywiad GL (AL) do Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa i „S tartu ”, od 1945 r. dyrektor D epartam entu Osiedleń czego w MZO, od 1947 r. m inister aprowizacji i handlu, więziony (1 9 4 8 - 1956).
6 Alfred Karol Jaroszewicz (1902 - 1981), w czasie okupacji czł. GL (AL) przeniknął do stru k tu r ZWZ-AK, m.in. sekretarz generalny przem ysłu wojennego KG AK, po wojnie m.in. w iceminister aprowizacji, więziony (1 9 4 8 - 1956).
7 M arian Spychalski (1 9 0 6 - 1980), działacz komunistyczny, w czasie II wojny światowej m.in. szef SzG GL, od 1945 r. I w iceminister obrony narodowej, czł. BP KC PPR (1945 - 1948), czł. BP KC PZPR (1948 - 1949), następnie więziony, od 1956 r. m inister obrony narodowej, od 1959 r. ponownie w BP KC PZPR, w 1963 r. mianowany marszałkiem Polski, przewodniczący Rady Państw a (1968-1970).
8 „K arta”, 2003, n r 37, ss. 50-53.
9 Centrum władzy. Protokoły posiedzeń kierownictwa PZPR. Wybór z lat 19 4 9 -1 9 7 0 , oprac. A. Dudek, A. Kochański, K. Persak, W arszawa 2000, dok. 3, ss.32-33.
10 „Trybuna Ludu” (dalej: TL), 1949, n r 315 z 15 XI, (wyd. A). 11 TL, 1949, n r 316 z 17 XI, (wyd. H).
dotyczyło tak że jego rzekom ych pow iązań z „prow okatoram i i agen tam i im perialistycznym i”, n a to m ia st Spychalskiego o zorganizow anie tzw. spisku w w ojsku13.
W tej sytuacji podjęto decyzję o w ykluczeniu W ładysław a Gom ułki i M ariana Spychalskiego z funkcji członków KC14, n a to m ia st Z enona K liszki15 ze sk ład u zastępców członka KC. Zarazem je d n a k do sk ład u KC dokoop tow ano nowego m in istra obrony narodowej m arszałk a K onstantego Rokos sowskiego16. N a zakończenie plenarnego posiedzenia KC podjął uchw ałę 0 przyjęciu re fe ra tu Bolesława B iu reta „jako w ytycznych w pracy P a rtii w dziedzinie w zm ożenia czujności rewolucyjnej i podniesienia poziom u ideo logicznego P a r tii”, gdyż - ja k to p odkreślał przew odniczący KC PZPR - „być czujnym - to znaczy przyspieszać zagładę im perialistów ”. U chw ały III ple n u m KC PZPR dały sygnał do nowych represji w kraju. W praktyce realizacja stalinow skiej teo rii o zao strzan iu się w alki klasowej w m iarę po stępu w budo wie socjalizm u spowodowała m asow ą falę aresztow ań. T e rro r „sięgał w szę dzie, do w szystkich grup społecznych i zawodowych” - co ja k zauw aża A ndrzej Paczkow ski - nosiło znam iona „ te rro ru pow szechnego”17. Ponieważ a p a ra t bezpieczeństw a w ro zu m ieniu w ładz kom unistycznych był in stru m e n tem k o ntro li i u trz y m an ia społeczeństw a w strach u , w przem ów ieniu wy głoszonym podczas obrad listopadowego plenum przew odniczący KC n ie przypadkow o w skazał n a kluczow ą rolę sił bezpieczeństw a w zw alczaniu
„wroga klasow ego” podkreślając zarazem , że „bez czujności, przenikliw ości 1 w spółdziałania całej P a rtii akcja organów bezpieczeństw a rów nież nie będzie w stan ie sp rostać swym zadaniom ”18.
13 Oskarżonych o rzekomy spisek w wojsku osądzono w „procesie generałów”, który toczył się (31 VII-11 VIII 1951 r.) w Warszawie. W ogłoszonym 13 VIII 1951 r. wyroku Najwyższy Sąd Wojskowy skazał na karę dożywotniego więzienia generałów: Stanisław a T atara, Jerzego Kirchmayera, Stefana Mossora i Franciszka Herm ana. N atom iast kary od 10 do 15 lat więzienia wymierzono pułkownikom: M arianowi Utnikowi, Stanisławowi Nowickiemu, M arianowi Jureckiem u, m jr Władysławowi Roma nowi oraz km dr ppor. Szczepanowi Wackowi. Szerzej na te n tem at: J. Poksiński, „TU N ”. Tatar-
Utnik-Nowicki. Represje wobec oficerów Wojska Polskiego w latach 19 4 9 -1 9 5 6 , W arszawa 1992;
idem, „Spisek w w ojsku”. Victis honos, W arszawa 1994.
14 Na III plenum 13 X I 1949 r. M arian Spychalski został także usunięty z Biura Politycznego KC PZPR; por. K. Persak, Struktura i skład centralnych instancji decyzyjnych KC PZPR, w: Centrum
władzy w Polsce 19 4 8 -1 9 7 0 , pod red. A. Paczkowskiego, W arszawa 2003, ss. 24-25.
15 Zenon Kliszko (1908 - 1989), działacz komunistyczny, z-ca czł. KC PZPR, bliski współpracow nik Władysława Gomułki, od 1957 r. sekretarz KC PZPR, czł. BP KC PZPR (1959 - 1970).
16 K onstanty Rokossowski (1896-1968), m arszałek ZSRR i Polski, od 1945 r. d-ca Północnej Grupy Wojsk AR, m inister obrony narodowej PRL (1949 - 1956), od 1949 r. czł. KC PZPR, od 1950 r. w BP, od 1952 r. wicepremier, w 1956 r. powrócił do ZSRR.
17 Aparat bezpieczeństwa..., s. 7-18; A. Paczkowski, Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego
w latach 1 9 4 4 - 1954 - struktura i m echanizm y działania, w: System represji stalinowskich w Polsce 1944-1956. Represje w Marynarce Wojennej, pod red. I. Hałagidy, Gdańsk 2003, s.15.
I w łaśnie om ówieniu „w świetle III plenum KC PZPR zagadnienia czujności ujaw nionej w pracy operacyjnej, a zwłaszcza z w ysokocenną agen tu rą , zdobyciem jej i ujaw nieniu wrogich działających grup i środow isk” n a tere n ie województwa olsztyńskiego poświęcona była n a ra d a szefów i naczel ników wydziałów wojewódzkich i powiatowych s tr u k tu r a p a ra tu bezpieczeńs tw a. Oprócz ówczesnego szefa W ojewódzkiego U rzęd u Bezpieczeństw a P u b licznego (WUBP) w O lsztynie płk A ntoniego P u n d y 19 w odpraw ie, k tó ra odbyła się 9 g ru d n ia 1949 r. w O lsztynie wzięli udział m .in. przedstaw iciel MBP A natol Fejgin20, d yrek to r D ep a rta m e n tu K adr MBP płk Mikołaj Orech- wa21, II se k re tarz K om itetu Wojewódzkiego (KW) PZPR w O lsztynie B roni sław Jachim ow icz22, K om endant Wojewódzki Milicji Obyw atelskiej (KW MO) w O lsztynie ppłk A leksander S u ch an ek 23 oraz zastępca szefa W UBP w Olsz tynie m jr Jó z ef Kowalski24
D okum ent te n znajduje się w zasobach A rchiw um In s ty tu tu Pam ięci Narodowej w B iałym stoku i dotychczas nie był publikow any. Zaw iera wiele cennych inform acji n a te m a t funkcjonow ania a p a ra tu bezpieczeństw a w woj. olsztyńskim oraz p rzed staw ia m echanizm y i m etody działania stosow ane zarów no wobec przeciw ników politycznych, ja k i wobec osób w sto sun ku , do których zachodziło jedynie podejrzenie o nielojalność do nowego ustroju. Szczegółowa an aliza d o k um en tu pozw ala zorientow ać się zarów no w roz m iarach sieci ag en tu raln ej, ja k też m echanizm ach w erbow ania inform atorów i tajnych w spółpracow ników przez a p a ra t bezpieczeństw a. Poniew aż władze kom unistyczne sta ra ły się stw orzyć system pełnej kontro li społeczeństw a, je d n ą z m etod było inwigilowanie osób i środow isk politycznie niepew nych. W tej sytuacji od 1950 r. zanotow ano znaczny w zrost liczby tajnych w spół pracow ników , a woj. olsztyńskie należało do jednego z najbardziej zagen- turyzow anych w k ra ju 25.
19 płk Antoni Punda (1910 - 1962), szef WUBP w Olsztynie VII 1949-V 1950.
20 płk Anatol Fejgin (1909-2002), skierowany do MBP z GZI WP, dyrektor Biura Specjalnego MBP (1950 - 1951), a następnie D epartam entu X MBP.
21 płk Mikołaj Orechwa (ur. 1902), od 1944 r. szef pionu kad r MBP. 22 Bronisław Jachimowicz, od VI 1949 r. II sekretarz KW PZPR w Olsztynie. 23 ppłk Aleksander Suchanek, od XI 1949 r. kom endant KW MO w Olsztynie. 24 m jr Józef Kowalski, od VII 1949 r. z-ca szefa WUBP w Olsztynie.
25 Z danych MBP wynika, że w woj. olsztyńskim w czerwcu 1948 r. sieć agenturalna liczyła 2500 tajnych współpracowników, w tym 550 agentów i 1950 informatorów, natom iast w 1950 r. liczyła ogółem 3351 osób, co przy liczbie 57 332 tajnych współpracowników w skali całego kraju stanowiło 5,84%; por. Aparat bezpieczeństwa w latach 1944-1956. Taktyka, strategia, metody, cz. II. Lata
1 9 4 8 - 1949, oprac. A. Paczkowski, W arszawa 1996, ss. 97-99; T. Ruzikowski, Tajni współpracownicy pionów operacyjnych aparatu bezpieczeństwa 1950-1984, „Pamięć i Sprawiedliwość”, n r 1(3))2003,
D ok u m en t publikuje się w całości, bez żadnych skrótów . Pom inięto jedynie jego cechy kancelaryjne. O dręczne dopiski zaznaczono kursyw ą. D ok um ent przedstaw iono w jego oryginalnym brzm ieniu, a nieliczne in g ere n cje podano w naw iasach kw adratow ych.
D ok u m en t nr 1
1949 gru d zień 9, O lsztyn. P ro to k ó ł z od praw y szefó w PU B P, n a c z e l n ik ó w W ydziałów , k iero w n ik ó w S ek cji WUBP.
Początek odpraw y godz. 9-ta, obecni oprócz wym ienionych byli: 1) II se k re tarz KW PZPR tow. JACHIMOW ICZ 2) P rzedstaw iciel MBP płk F E JG IN 26
3) D yr[ektor] D ep [artam en tu] K ad r MBP płk ORECHWA
4) Szef W UBP płk PUNDA
5) K om [endant] KW MO ppłk SUCHANEK 6) Z-ca Szefa W UBP m jr KOWALSKI
O dpraw ę zagaił płk PUNDA wytyczając porządek dzienny z jednego zasadniczego p u n k tu :
1) Omówienie w świetle III P lenu m KC PZPR zagadnienia czujności ujaw nionej w pracy operacyjnej, a zwłaszcza z w ysokocenną a g e n tu rą, zdoby ciem jej i ujaw nieniem wrogich działających grup i środowisk.
Szefowie i Naczelnicy W ydziałów w dyskusji w inni krytycznie i samo- krytycznie podejść do dotychczasowej pracy, ujaw nić błędy i niedociągnięcia przede w szystkim w pracy z a g e n tu rą i zdobyciem wysoko cennej ag en tury , aby po wyjściu z odpraw y u spraw nić pracę n a tym odcinku.
Z kolei płk PUNDA wygłosił re fe ra t zasadniczy27.
Po wygłoszonym referacie płk PUNDA ogłasza dyskusję, zaznaczając, aby dy skutanci zabierając głos zachowali czujność i konspirację szczegółów pracy operacyjnej.
Jako pierw szy zab rał głos: Szef PU B P w B iskupcu por. ŁOJKO
26 W tekście błędnie Fajgin.
27 Archiwum In sty tu tu Pamięci Narodowej. Oddział w Białymstoku (AIPN Bi), sygn.084/513/1. Referat szefa WUBP w Olsztynie płk. Antoniego Pundy na tem at zadań ap aratu bezpieczeństwa w świetle uchwał III plenum KC PZPR z 7 XII 1949 r.
N a tere n ie pow [iatu] Biskupiec w szkolnictw ie znajduje się bardzo poważne wrogie ugrupow anie n a szczeblu kierowniczym . W ym ienieni po chodzą z pow iatu m ławskiego i działalność ich datuje się czasów sanacji, gdyż byli ich sługusam i w okresie okupacji. Czw órka ta należała do podziem ia, a po wyzwoleniu byli aktyw nym i członkam i m ikołajczykowskiego28 PSL 29 i brali w tej organizacji udział w referen d u m i w yborach30. Obecnie również nie zap rzestali również działalności, ujaw nia się to w szerzen iu antyradzieckiej propagandy i u tru d n ie n ia celowego w kształceniu się biedoty. W spraw ie powyższych pracuje dwóch słabych inform atorów , lecz nie tk w ią oni bezpo średnio w spraw ie i tu ujaw nia się u m nie b ra k czujności rewolucyjnej, mimo, że posiadane dane św iadczą o pow iązaniu tej grupy, poniew aż n a nasz te re n przybyli nie razem , a pojedynczo z te re n u [powiatu] m ławskiego. Część winy m ożna przypisać R eferatow i V-mu P U B P 31, ponieważ kierow nik R eferatu złożył ju ż 5 raportó w o zwolnienie i z tego powodu wcale nie je s t zain tereso w any pracą. Doceniłem powyższą spraw ę i w ziąłem ją do osobistego kierow a nia, lecz nienależycie doceniłem , ponieważ dotychczas nie m am ag en ta w niej. N a obecnym etapie a g en t je s t ju ż w ytypowany i zostanie przedstaw iony do zatw ierdzenia.
D ruga spraw a pod krypt[onim em ] „Podżegacze” to figuranci, w spół pracow nicy podziem ia, k tórzy bruździli w okresie wyborów i referend um i obecnie jak o czł[onkowie] SL32 rozbijają w spółpracę SL-u z PZPR. T u również b ra k ag en tu ry , lecz posiadane m ateriały są dostateczne do ich likwidacji.
T rzecia agencyjna sp raw a to przeciw ko b[yłym] aktyw istom m ikołaj- czykowskiego PSL, k tórzy jak o zdecydowani wrogowie u stro ju szerzą szep ta n ą propagandę. W spraw ie tej pracow ał in fo rm ato r lecz wyjechał do W [arsza]wy, a wytypow any in fo rm ato r nie będzie w stan ie rozpracow ać tej grupy.
Mówca naw iązał do re fe ra tu płk PUNDY odnośnie opuszczenia zeb ran ia przez zebranych 42 osób w spraw ie Spół[dzielni] Prod[ukcyjnej]33 - oświad
28 Stanisław Mikołajczyk (1901 - 1966), działacz ludowy, prem ier RP (1943 - 1944), wicepremier oraz m inister rolnictwa i reform rolnych TRJN (1945 - 1947), prezes NKW PSL, od 1947 r. na emigracji.
29 PSL - Polskie Stronnictwo Ludowe.
30 Chodzi o referendum z 30 VI 1946 r. i wybory do Sejmu Ustawodawczego z 19 I 1947 r. 31 Referat V PUBP zajmował się organizacjami wyznaniowymi, politycznymi i społecznymi. Jego odpowiednikiem na szczeblu WUBP był Wydział V.
32 SL - Stronnictwo Ludowe.
33 W woj. olsztyńskim do 1950 r. powstały 34 spółdzielnie produkcyjne. Jednak już w poł. 1953 r. ich liczba wzrosła do 459, by z końcem 1955 r. osiągnąć 535; por. D. Jarosz, Polityka władz
czył, że zeb ran i opuścili m iejsca zeb ran ia z powodu nie przyjazdu przed staw iciela S taro stw a Powiatowego, który to zebranie m iał obsłużyć. We wsi tej zam ieszkują u jaw nieni i nieujaw nieni czł[onkowie] „AK”34, a n aw et Szef „A PS-u”35 wileńskiego „AK” n a powiat. O ich działalności PU B P nie posiada żadnych danych z b ra k u a g e n tu ry w środow isku. Środowisko to liczy osób 9 i zajm uje się słuchaniem ra d ia londyńskiego i szerzeniem propagandy wrogiej.
P łk F E JG IN - zapytuje, ja k i je s t związek pom iędzy opisaną grupą a zerw anym zebraniem ?
Odpowiedź: Pom iędzy powyższą g ru p ą a zerw anym zebraniem żadnego zw iązku nie ma. Były jeszcze w powiecie notow ane inne w ypadki zerw anych zebrań, a to z powodu, że sołtys danej wsi celowo nie powiadom ił o m ającym odbyć się zebraniu, drugi ta k i fak t odbył się Nowej Wsi, gdzie sołtys wraz z jeszcze jed n y m prow okatorem nie dopuścili do dyskusji n a tem a t Spół[dzielni] Produkcyjnej. W spom nieni zostali aresztow ani.
P łk PUNDA zw raca uwagę, aby m ówca trzy m ał się ściśle te m a tu i podał ile zwerbował cennej a g e n tu ry od ostatniej odpraw y36?
Odpowiedź: por. Łojko oświadczył, że w erbunków nie przeprow adził i a g en tu ry cennej nie posiada i posiadany a g en t został zdekonspirow any przez pracow nika W ydz[iału] III W UBP37.
P łk F E JG IN zapytuje ile posiada n a kontakcie ag en tu ry , ja k wygląda p raca p a rty jn a i dyscyplina w U rzędzie?
Odp[owiedź]: N a kontakcie wg ośw iadczenia por. Łojko posiada dwóch cennych inform atorów , [w] opracow aniu je s t 3 agentów , a przygotow anych je s t dalszych 4, w tym 1 ksiądz i zakonnica. S ta n m oralny pracow ników je s t zły, notow ane są w ypadki, kiedy z powodu pijaństw a dopuścili do sam obójstw , ucieczki aresztow anych, w ieszania się aresztow anych. Przyznaje się por. Łojko, że zaszłe wypadki w ynikłe z jego winy z b ra k u opieki n a d pracow nikam i. W ostatn im czasie m iały miejsce niepraw ne aresztow an ia po linii W ydz[iału] IV-go38, k tó re pow stały przez moje niedopatrzenie i b ra k kontroli. Dla podniesienia dyscypliny [por. Łojko] staw iał w niosek do W ydz[iału] Pers[onalnego] o przeniesienie n iektórych pracow ników n a inne PU B P, ze względu n a to, że m ają wpływ n a drugich.
34 AK - A rmia Krajowa.
35 Chodzi prawdopodobnie o PAS, czyli Pogotowie Akcji Specjalnych.
36 AIPN Bi, sygn.084/513/1, Protokół odprawy u szefa WUBP w Olsztynie z 25 X 1949 r., k. 288-296.
37 Referat III PUBP zajmował się walką z podziemiem. Jego odpowiednikiem na szczeblu WUBP był Wydział III.
P łk BAKIN39 zw raca uwagę, że Szef PU B P w B iskupcu podkreślił w swoim referacie, że posiada kilk a agencyjnych rozpracow ań, w których nie tylko nie m a ag en tu ry , ale inform atorów też nie ma.
Por. TRZCIŃSKI wyjaśnia, że najw ażniejszą spraw ą, do czego sam się p rzyzn ał Szef PU B P w Biskupcu, to spraw a obiektów w szkolnictw ie, a p rze ją ł ją do swojego prow adzenia już n a dłuższy okres czasu przed odpraw ą
październikow ą, [a] nie [tak] ja k dziś referow ał, że dopiero ostatnio, co sam por. T rzciński uzgodnił z w ym ienionym i wobec czego zapytuje, co wpłynęło, że dotychczas spraw a ta nie ru szy ła z miejsca.
P łk BAKIN zapytuje ile razy jeszcze por. Łojko będzie się upo k arzał n a odpraw ach.
SZEF PU B P IŁAWA BURZYŃSKI, kpt.
Od II-go do III-go P lenu m KC PZPR PU B P w Iławie ujaw niło 251 osób wrogiego elem en tu rekru tu jąceg o się z czł[onków] wrogiego podziem ia, dwój- k arzy 40, andersiaków 41, kułaków 42, sanacyjnego a p a ra tu ucisku i innych. P łk F E JG IN zapytuje w czym przejaw ia się w roga działalność wymienionej grupy i ja k ą posiada PU B P ag e n tu rę w w ym ienionym środow isku?
Odp[owiedź]: W w ym ienionych środow iskach pracuje 2 cennych agentów i 18 cennych inform atorów . W okresie od odpraw y październikow ej zw er bowano 11 cennych inform atorów oraz opracowuje się dalszych 32.
P łk F E JG IN zapytuje ile PU B P Iław a zerwało w tym okresie w erbunków ? Odp[owiedź]: W erbunków zerw anych nie było, lecz 5 typunków nie zostało zatw ierdzonych przez W ydz[iał] III.
Kpt. MASZARA prosi, aby mówca w yjaśnił dlaczego w ytypow ani nie zostali zatw ierdzeni?
W odpowiedzi Szef PU B P wyjaśnia, że nie zostali dostatecznie o p ra cowani.
Z kolei kpt. BURZYŃSKI om aw ia dyscyplinę pracy w U rzędzie, podczas którego stw ierdza, że istnieje czujność klasowa. Są jeszcze b rak i wynikające z b ra k u w ykształcenia fachowego ja k i ogólnego pracow ników , jako przykład podaje, że sam też posiada 3 klasowe w ykształcenie, mimo że w ankiecie podał
39 Brak bliższych danych.
40 Chodzi o współpracowników przedwojennej „dwójki”, czyli Oddziału II Sztabu Generalnego (od 1928 r. - Głównego) WP zajmującego się prowadzeniem działań wywiadowczych i k o n tr wywiadowczych.
41 Władysław Anders (1 8 9 2 - 1970), generał, od 1941 r. d-ca Armii Polskiej w ZSRR, następnie Armii Polskiej na Wschodzie i 2. KP, w 1946 r. mianowany Naczelnym Wodzem i Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych na Zachodzie, od 1954 r. czł. Rady Trzech.
42 Kułacy - według kryteriów „walki klasowej” na wsi, opartych na wzorach sowieckich, było to określenie „bogaczy wiejskich” zatrudniających w swoim gospodarstwie siłę najem ną i wyzyskujących „biedotę wiejską”.
5 kl[as szkoły] powszechnej rosyjskiej. Podaje, że m imo b ra k u w ykształcenia istnieje czujność klasow a n a poziomie, co je s t w ynikiem , że ostatnio za trzy m an o 26 osób, n a których - 25 otrzym ało sankcje, a w tym an i jednego nie było ro b o tn ik a lub biedaka wiejskiego i w szystko je s t uzgodnione z Sek reta rz e m P artii.
P łk F E JG IN zapytuje, czy Szef osobiście pracuje z ag en tu rą?
O dpow iada zapytany, że m a n a kontakcie 3, jeździ n a k o ntroln e sp ot k a n ia z pracow nikam i oraz często w erbuje i przekazuje n a referaty.
P łk ORECHWA zapytuje o s ta n k a d r i skąd zdobywa ludzi do pracy? Odpow iadając n a pytanie kpt. B urzyński stw ierdza, że w swoim powie rzonym urzędzie przeprow adził czystkę usuw ając S ek retark ę, k tó ra była w spółpracow niczką G estapo43 oraz in te n d e n ta w roga klasowego, ja k również mł[odszego] re fe re n ta n a linii IV R eferatu, k tó ry skum ał się z kułactw em i nie w idział w roga klasowego n a wsi, a n aw et ukryw ał znane m u fakty sabotaży n a wsi. Za powyższe został wyrzucony z P a rtii i oddany pod sąd, gdzie został skazany n a 5 lat więzienia. W aparacie pracuje jeszcze b[yły] AK-owiec, który dobrze pracuje, je s t naw et Sekr[etarzem ] P O P -u 44 w U rzędzie, ale n a dniach zostanie zdjęty dla u trz y m an ia czystości szeregów partyjnych. Pozostali to elem ent ideologicznie oddany. Ludzi do pracy w erbujem y: ze Zw[iązków] Zawodowych, ZMP45 w porozum ieniu i poprzez P artię.
NACZELNIK WYDZIAŁU IV-GO ppor. RACZYŃSKI (re fera t załącza się)46
NACZELNIK WYDZIAŁU V-GO por. TRZCIŃSKI
III P lenu m w ykazało n am ja k dalece byliśmy usunięci od wroga, ja k często zatracaliśm y n a szą czujność klasową. Przejaw y naszego sam ouspoko- je n ia przyniosły za sobą w konsekw encji tu i ówdzie pobłażliwe przyglądanie się wrogowi, a co za tym idzie nienależycie pom agaliśm y P a rtii i nienależycie w ykonaliśm y zad an ia nałożone n a n as przez P artię. Jak o fakty podał:
1) Byliśmy skłonni stw ierdzić, że n a tere n ie ZZ47, już nie m am y co robić, bo p a rtia ju ż tę dziedzinę opanow ała. Kiedyśmy się zaczęli bliżej przyglądać to okazało się, że siedzi cała plejada wrogów często zajm ująca kierownicze stanow iska.
2) Do chwili obecnej N acz[elnik] jednej z in sty tu cji w O lsztynie je s t b[yłym] II-karzem , a jego z[astęp]ca długoletni K om isarz Policji granatow ej. O powyższych inform ow aliśm y P a rtię , ale dość późno i osoby te zostały
43 Gestapo - Geheime Staatspolizei. 44 POP - Podstawowa Organizacja Partyjna. 45 ZMP - Związek Młodzieży Polskiej. 46 Dokumentu nie publikuje się.
wykluczone z P artii. Przyczyną tego było to, [że] jed en z nich był naszym info rm ato rem i zdeinform ow ał n as nie przynosząc żadnych korzyści.
3) Nie podawaliśm y wobec ko n tro li partyjnej w yczerpujących inform acji o tkw iących w rogach w ew nątrz organizacji partyjnej.
4) Sam ouspokojenie zarysowało się u nas n a odcinku ru c h u ludowego. W idzieliśmy tu ta j i skłonni byliśm y stw ierdzić, że to zagadnienie w naszym województwie je s t n ieak tu aln e. Dopiero o statn io w ybrnęliśm y z tego im pasu, świadczącego o zatrac e n iu czujności rewolucyjnej.
G ru pa 14 osób z b[yłej] prawicy P P S 48 czyni próby w k ie ru n k u or ganizow ania nielegalnego podziem ia.
2 czł[onków] SL prawicowego n astaw ien ia ujaw niono, że byli oni czł[onkam i] NSZ49.
Czł[onek] praw icy OM TUR50 czyni obecnie s ta ra n ia o zorganizow anie nieleg[alnej] org[anizacji].
Dwóch ze ZZ prow adzi rozkładow ą robotę n a swoim odcinku, jed e n z nich to b[yły] of[icer] K O P-u51, a drugi nieujaw niony czł[onek] AK.
Podobne w ypadki ujaw niono w Z H P52, [wśród] inteligencji, kleru , wy kluczonych z P PS i innych.
W ym ienione powyżej wrogie grupy wyłowione z wrogich środow isk w ykazują w rogą działalność. Sam e środow iska są nam w zasadzie znane, lecz biorąc pod uwagę obecną sytuację polityczną i aktyw izację w roga klasowego w ynika jasno , że jesteśm y jeszcze daleko od sta n u , k tóry byłoby m ożna u znać za dostateczny. N a te n s ta n bezpośrednio w płynęła przyczyna nieposiadania należytej wysokocennej a g en tu ry tkwiącej w ew nątrz grup działających, które w yłaniają się spośród środow isk potencjalnie wrogich.
Z kolei por. T rzciński przytoczył fakty z PU B P świadczące o zatracen iu czujności w codziennej pracy - walce z wrogiem, a mianowicie:
1) A gent pracujący po najw ażniejszej spraw ie w PU B P N idzica nie był przez cały m iesiąc n a łączności i w w yniku czego nie ustalono dotychczas form y działalności w roga tam że.
2) W Giżycku Ref[erat] V posiada 30 inform atorów przew ażnie z w rogie go elem entu składającego się, w erbow ani są [oni] n a uczuciach p atrio ty cz nych, [z] pobudek ideowych i dlatego nie m a wyników ich pracy.
48 PPS - Polska P artia Socjalistyczna. 49 NSZ - Narodowe Siły Zbrojne.
50 OMTUR - Organizacja Młodzieży Towarzystwa U niw ersytetu Robotniczego. 51 KOP - Korpus Ochrony Pogranicza.
3) PU B P Braniew o posiada 4 pracow ników po linii V R eferatu i nie wiadomo je st, kto kieruje referatem i to je s t powodem, że an i spraw y, an i też pism a nie są należycie załatw iane.
W listopadzie br. Wydz[iał] V-ty udzielił pomocy dla PU B P przez Kier[ownika] Sekcji St[arszego] Ref[erenta] W ydziału w postaci 70 dni robo czych.
N astępnie mówca określił wytyczne pracy po linii W ydz[iału] V-go w p un k tach:
1) Wzmóc czujność wobec elem entów w ykluczonych z P artii. 2) U jaw nić ag e n tu rę trockistow ską53 w szeregach naszej P artii. 3) U suw ać wrogów z kierow niczych stanow isk i dalej rozpracowywać. 4) Oczyścić Związki Zawodowe z elem entów wrogich.
5) Zwalczyć dywersję w ru c h u ludowym.
W ru c h u ludowym należy szczególną uwagę poświęcić n a ujaw nienie, pow iązanie i wykrycie działalności ROCH-u54 i pow iązanie z klerem , ja k również n a w rogą działalność w przeszkodzeniu zak ładania Spółdzielni P ro dukcyjnych i b ru żdżeniu w Zjednoczonym Stronnictw ie Ludowym.
M amy też fakty wrogiej roboty w adm inistracji, k tó ra dotychczas nie była widoczna, a m ianowicie ujaw nione zostało, że działalność w roga polega n a odpisaniu korespondencji tajnej, opóźnieniu załatw ian ia pilnej korespo n dencji, opóźnieniu robót, w ykorzystaniu funduszów inw estycyjnych bez u z a sadnionych potrzeb itp.
PU B P SZCZYTNO KĘDZIERSKI, por.
Wrogiego elem entu w całości nie zdołano jeszcze przepracow ać z b ra k u pośród nich cennej agen tury . Rozpracow any je s t ks[iądz] ewangelicki przez 1 agenta, a drugi został zdekonspirow any. Najw ażniejszym zagadnieniem w powiecie [są] a u to ch to n i55 o stan ie 13 tys[ięcy] osób, pośród których ujaw niono m łodzieżową organizację, w niej posiadam y 1 a g e n ta i in fo r m atora. A g en tu ra pracująca po powyższym zagadnieniu je s t źle w erbow ana i niezdolna do rozszyfrow ania wrogiej działalności. W sam okrytyce por. K ędzierski przyznał, że je s t jego w iną zła praca a g e n tu ry i nied ostateczna obsada agentu ry . W spom niał, że pośród inteligencji autochtonicznej znajduje się jed en rezy d en t II-ki, k tó ry zdecydowanie w ystępuje antypaństw ow o.
53 Lew Trocki, właśc. Bronstein (1879 - 1940), jeden z przywódców rewolucji bolszewickiej, czł. BP KC WKP(b), ludowy komisarz spraw zagranicznych (1 9 1 7 - 1918), następnie ludowy komisarz spraw wojskowych (1918 - 1925), z inspiracji Stalina usunięty z partii i wydalony z ZSRR, w 1938 r. z jego inicjatywy utw orzona została IV Międzynarodówka.
54 Prawdopodobnie chodzi o Stronnictwo Ludowe „Roch”.
W powiecie g rasu ją jeszcze dwie bandy, je d n a o sile 7 ludzi, d ru ga 4, są to niedobitki bandy „L asa”, z których je d n a je s t o ch arak terze rabunkow ym 56. W rogi elem ent uplasow ał się rów nież w ro sz a rn i lnu n a kierowniczych stanow iskach oraz w fabryce drzew nej i dlatego notow ane są w ypadki niew y k o n an ia planów produkcyjnych.
P łk PUNDA zw raca uwagę, aby m ówca om aw iał o ag e n tu rze oraz podał rozpracow ania osób podejrzanych o pracę wywiadowczą.
W odpowiedzi [por.] K ędzierski podaje, że osób rozpracow anych pod k ątem wywiadu je s t jed n a, ogółem po spraw ach pracuje 10 agentów i 9 cen nych inform atorów . Sam zaś posiada n a kontakcie 2 agentów . U jaw nił, że posiada pow ażne tru d n o ści w opracow aniu kandydatów n a w erbunek, a to z powodu b ra k u odpowiedzi n a pism a wywiadowcze z innych województw ja k m iało miejsce z W UBP W [arsza]w a, gdzie po 2,5 ro k u otrzym ano odpowiedź. Spraw a m ieszkań konspiracyjnych stoi w dalszym ciągu nierozw iązanym zagadnieniem . O statn io uzgodniono z S ekr[etarzem ] K om [itetu] Pow[iatowe- go] PZPR, że [do] odpowiadających nam punktów m ieszkaniow ych będą kierow ani odpowiadający n am ludzie, aby tam założyć m ieszkania k o n sp ira cyjne.
S ta n dyscypliny w aha się raz dobrze, raz źle. W prow adzone zostały kary za nie w pisanie się do książki obecności przy wyjściu - zawezwanie ich w nocy do w pisania się, a za spóźnienie się n a prasów kę lub [zajęcia] pol[ityczno]- wych[owawcze] - dodatkow a służba w dn iu świątecznym . Pracę p a rty jn ą podtrzym uje tylko Szef u rzę d u i n ak azem jego je s t ta spraw a regulow ana, odnosi się to do zeb rań PO P-u. S ek retarz PO P m oralnie nie odpowiada n a to stanow isko, je s t alkoholikiem i utrzym u je sto su n k i z różnym i kobietam i. Ze słów Szefa zaistniały s ta n rzeczy w ynikł z powodu nie zw rócenia uw agi n a życie pryw atn e pracowników.
Z kolei głos zab rał
II SEKRETARZ KW PZPR w OLSZTYNIE tow. JACHIMOW ICZ
W ytyczne III P len um KC m ają za zadanie przysw ojenie w świetle sam okrytycznym oceny dotychczasowej pracy i bez których nie da się nic zrobić. To znaczy nie tylko przyznać się do błędów, ale wykryć przyczyny, których dotychczas nie spostrzeżono po to, aby ich w przyszłości u n ik n ąć i więcej nie pow tarzać. N a tere n ie naszego województwa najw ażniejszym błędem organów B[ezpieczeństwa] P[ublicznego] je s t to, że nie nad ążają za zadaniam i w teren ie, jak ie p a rtia wysuwa. Przy rozw iązaniu zadań organ iza cji partyjnej w inny w tym pomóc skutecznie i n a czas organa Bezpieczeństwa.
56 Por. B. Łukaszewicz, Wojskowy S ąd Rejonowy w Olsztynie 1 9 4 6 - 1955. Szkice do monografii, Olsztyn 2000, s. 22.
W w ypadku, gdyby wspólne działanie było realizow ane u niknięto by dużo błędów. Do nied aw n a jeszcze o rg an a B[ezpieczeństwa] P[ublicznego] nie pracow ały równolegle do zad ań p artii.
Np. w PG R57 zatru d n ion y ch je s t 22 000 robotników oraz 4-5 000 ro b o t ników sezonowych. Nie zostały tam jeszcze oczyszczone od elem entów dyw er syjnych i sabotażowych, a n a widowni m am y już od dłuższego czasu zagad nienie rozw oju spół[dzielni] prod[ukcyjnych], a w tym okresie w inniśm y już okazać, że wyższość PG R jako sek to ra socjalistycznego, n a d gospodarką drobnotow arow ą. Mimo, że organa B[ezpieczeństwa] P[ublicznego] były a la r m ow ane o niektórych w ypadkach sabotaży przez koła partyjn e, je d n a k nie w ykazano szybkiej i skutecznej pomocy. S tra ty obecnie jeszcze sięgają 100 m ilionów m iesięcznie i dlatego P a rtii należy pomóc rozszyfrow ać wrogie gniazda w obu dyrekcjach PGR, gdzie usadow iła się reakcja. N asze koła terenow e potrafiły rozkołysać dość dobrze te re n dla założenia Spółdzielni Produkcyjnych i zakład an e są nowe z dnia n a dzień, lecz stw ierdza się, że ze stro ny organów B[ezpieczeństwa] P[ublicznego] nie m a dotychczas należytej ochrony. P a rtia nie je s t pow iadom iona o wrogiej robocie w teren ie. Aby to w ykonać trz e b a więcej i lepszej a g e n tu ry mieć we wrogich środow iskach. Obecnie spraw a ta wygląda następująco: inform acje dostarczone dla P a rtii są spóźnione i nie przedstaw iają w artości, albo ich się wcale nie dostarcza. To samo odczuwa się w G m [innych] Spół[dzielniach] Sam[opomocy] Chłopskiej. W tej instytucji m a być n a fakcie o k azana wyższość form y spółdzielni Skupu i Z aopatrzenia, i to m a bezpośrednio odczuć chłop m ałorolny i średniak, ale również i [aby to] widział, tu w róg s ta ra się to nam wypaczyć i przekształcił Gm [inne] Spół[dzielnie] Sam[opomocy] Chł[opskiej] w gniazdo wszelkiego rodzaju nadużyć, a pozostałość do zao p atrzen ia w pierw szym rzędzie - k u ła ków. Dlatego też liczymy co m iesiąc od 10 do 15 milionów m an k a i w łaśnie w o statn im czasie, gdy zao strza się w alka klasowa. W róg chce nas skom prom itow ać politycznie i storpedow ać gospodarczo. Tego o rgana B[ezpieczeń- stwa] P[ublicznego] nie widzą.
To sam o dzieje się w kolejnictwie, gdzie pracuje około 12 000 p ro le ta ria tu. P a rtia zdołała opanować najw ażniejsze w arsztaty pracy jak: O stróda, Iława, Korsze i O lsztyn przy pomocy W UBP, ale w tyle wloką się powiaty, k tó re nie nad ążają z powodu nieróbstw a. N a odcinku kolei notuje się n a każde 10 aw arii jed e n tylko w ykryty. Powyższe upow ażniło p a rtię do wyciągnięcia pewnych wniosków, że a p a ra t B[ezpieczeństwa] P[ublicznego] nie pracuje równolegle z n a szą p a rtią, co je s t niebezpieczne, bo nie daje możliwości
rozw iązania szczególnie w ażnych zagadnień i ta luka m usi być uzupełniona, a drogow skazem tego je s t III P lenum . Po części odczuwa się ju ż pewien przełom , ale je s t on jeszcze nieśm iały. Pow staje pytanie skąd się zrodził tak i sta n rzeczy w województwie olsztyńskim ? T u m ożna powiedzieć, że o rgana B[ezpieczeństwa] P[ublicznego] odstały, ponieważ w szystkie u przednie n a ra dy odbyte do III P len u m a p a ra t B[ezpieczeństwa] P[ublicznego] nie dostrzegł w alki klasowej, zm ian, form i o strz a walki. Województwo olsztyńskie je s t szczególnie nieczułe, ponieważ nie m a wielkiego przem ysłu, je s t gospodarczo zacofane i to wpłynęło n a sam ouspokojenie. To sam ouspokojenie opleciło58 nie tylko pracow ników , ale i n iektórych kierow ników PU B P, aby ich potem zdem oralizow ać, rozłożyć i [żeby] były niezdolne do walki klasowej. Ja sn y m jest, że je s t to je d n a z m etod w roga nasyłać kobiety i dobrych pracow ników upajać alkoholem tośm y m ieli w Nidzicy. Z tego też powodu 3-krotnie zmieniono tam kierow nictw o i S e k reta rz a i Szefa, mimo tego n asi tow arzysze jeszcze nie dostrzegli, kto ich wciąga n a drogę wrogą. T am też podczas n ap ad u n a Spółdzielnię Sam[opomocy] Chł[opskiej] aresztow ano niew innych ludzi i głównie z powodu tego, że pracownicy, a zwłaszcza kierownictw o PU B P i MO za blisko siedziało koło wroga, tej ekspedientki, k tó ra to dokonała. Pracow ników B[ezpieczeństwa] P[ublicznego] cechuje n ie u sp ra wiedliwiona zarozum iałość, zastój polityczny, b rak pracy politycznej, gdyż pracow nik w inien nadążyć za P a rtią , bo P a rtia rośnie i rozw ija się. B rak je s t tej świadomej dyscypliny pracy i partyjnej atm osfery, k tó ra pow inna odegrać przodującą rolę nie w sensie poleceń, ale pomocy pracow nikom przez PO P, aby spostrzegała n a czas i [nie] dała się stoczyć pracow nikom B[ezpieczeńst- wa] P[ublicznego].
U sunięcie tych braków je s t możliwe n a podstaw ie dorobku, rezolucji B iu ra Inform acyjnego i III P lenum . T rzeba, aby te n dorobek był głęboko p rzetraw iony i przepracow any.
SZEF PU B P w OSTRÓDZIE GÓRECKI, ppor.
N a teren ie pow iatu wykryto n astępujące wrogie grupy i jednostki: w w a rsztatach kolejowych w O stródzie działa 14 osobowa g ru p a wileńskiego „AK”, oraz 3 u su n ięty ch z PPS-u, k tórzy prow adzą długofalowy sabotaż gospodarczy, w ad m in istracji w TOR-ze pracuje 5 andersiaków , k tórzy sys tem atycznie sabotu ją rem o n ty trak to rów . W pow iązaniu z Dyr[ekcją] Za kładów stoczni w O stródzie działa d ru g a gru p a andersowców , szerząc w rogą p ropagandę i sabotaż przez ukryw anie w ynalazków i niew ykorzystanie fu n duszów socjalnych. N a PG R g ru p a b[yłych] „AK”-ców nie wykonuje planów.
Czł[onkowie] U PA 59 organizują p rze rz u ty n a zachód. Od odpraw y p aździer nikowej zaw erbow ano 3 agentów w ysokocennych oraz w opracow aniu znaj dują się dalsi.
W zw iązku z zakładaniem Spółdzielni Produkcyjnych wrogi elem ent odgraża się w ulotkach i anonim ach do działaczy politycznych, lecz źródła dotychczas nie w ykryto. B rak czujności uw idocznia rów nież fak t podpalenia stodoły w PGR, podczas którego stra ty wynosiły 47 mil[ionów] zł[otych]. Z pełnym zrozum ieniem p rzystępuje obecnie kierow nictw o PU B P w raz z p ra cownikam i do w ykonania zadań postaw ionych przez III Plenum .
PŁK ORECHWA zapytuje o ilość zatru d nio ny ch pracow ników w PU BP. N a powyższe otrzym uje odpowiedź: ogółem 42, oparatyw nych60 17 i w tym 12 w artow ników .
SZEF PU B P LIDZBARK [WARMIŃSKI] BLEJA
N a tere n ie pow iatu zam ieszkuje i działa inżynier, k tóry zajm ował wyso kie stanow isko w podziem nej organizacji. Obecnie je s t kierow nikiem okręgu jednej z in sty tu cji o zasięgu n a trzy powiaty. Podległe m u placówki obsadzone są przez ludzi jem u podległych jeszcze z okresu podziem ia. D ziałalnością swą nie dopuścił do założenia Spółdzielni Produkcyjnej oraz prow adzi działalność szpiegowską, co potw ierdziły dane agencyjne z wypowiedzi jego w stanie pijanym . Szef stw ierdza, że dotychczas p raca o peracyjna szła w niewłaściwym k ieru n k u , poniew aż opracow ani byli robotnicy i biedni chłopi. Stw ierdza m ówca w dalszym ciągu, że n a powiecie istn ieją zalążki nielegalnych or ganizacji, których uprzednio nie dostrzegali.
A gentury cennej PU B P posiada 7, ostatnio z tej liczby zawerbow ano 5 z tego wartościowych 4. O statn io przekazano K om endantom Gm [innych] Post[erunków ] MO - 40 i inform atorów oraz przydzielono referen tó w do pouczenia w obsłudze sieci inform acyjnej.
O statn io usu n ięty został z pracy pracow nik pochodzący z rodziny k u łac kiej po uprzednim usun ięciu go z P a rtii za krytykow anie zarządzeń i ro z kazów. W MO je s t źle pod względem nastrojów , jak ie celowo stw arzają w yrzuceni z pracy m ilicjanci podsycani przez reakcję i ci sta ra ją się od- działowywać n a pozostałych m ilicjantów, że oni też zo stan ą usunięci.
P ra ca p a rty jn a nie stoi n a poziomie, ponieważ są dwa poziomy i dlatego planuję połączyć operacyjnych prac[owników] UB i MO w jedno koło o pozio mie wyższym i drugie koło dla pozostałych61.
59 UPA - U kraińska Powstańcza Armia. 60 Tak w tekście.
61 Rozkazem n r 13 z 18 III 1949 r. m inistra bezpieczeństwa publicznego Stanisław a Radkiewicza działalność milicji została „zespolona i powiązana z pracą całego ap aratu bezpieczeństwa pod
NACZELNIK WYDZIAŁU I-GO kpt. PIEKARCZYK
III P lenum KC wykazało ja k dalece zatraciliśm y czujność wobec wroga, w którym nasz a p a ra t nie tylko nie zapobiegł, ale i nie w ykrył sprawców. Aby te zadan ia wykonać niezbędnym je s t w ysokocenna a g e n tu ra i to w łaśnie je s t tem atem naszej dzisiejszej odprawy. W ydział I62, ja k i R eferaty I nie m ają się czym chwalić. U jaw nione grupy dwójkarzy są duże, któ re w darły się do naszego a p a ra tu , o których to wiemy bardzo m ało tj. o ich - działalności, ta k się przedstaw ia w W ydziale, ja k i w PU BP. Że dwójkarze działają ujaw niła ostatn io zw erbow ana cenna a g e n tu ra, k tó ra ujaw niła ich działalność w rogą n a wysokich stanow iskach, gdzie zbierają wiadomości wywiadowcze. Gorzej jest, że W ydz[iał], ja k i R eferaty nie n astaw iają się dotychczas n a zdobycie cennej ag entu ry . Zajęliśmy się ujaw nieniem starej działalności, lecz [nie] dokładam y wagi dostatecznej do obecnej działalności. Dotychczas nie ujaw n io n a została dwójka okupacyjna, k tó ra m iała bezpośrednie pow iązanie z IS63 i dlatego nie m a rozpracow ań, i dlatego nie m a wyników. W ywiad nie tylko bazuje n a dw ójkarzach, ale i n a innych, ja k a g e n tu ra niem iecka, k tó rą m usim y dopiero ewidencjonować, k tó ra je s t w ykorzystana przez wywiad. Tylko Szczytno doceniło to zagadnienie i w ykryło tą sieć. W iemy i zdajemy sobie spraw ę, że pośród 120 000 autochtonów je s t nasycona a g e n tu rą niem ie cką. Mimo, że m ieliśm y m ateriały nie zajm owaliśm y się tą spraw ą. M ateriały te świadczyły, że n a tere n ie Nidzicy Niemcy odchodząc pozostaw ili sieć, ta k samo w Giżycku, gdzie m ieścił się ośrodek wywiadowczy n a ZSRR. M ateriały z Giżycka wykazały, że m a pow iązanie z zagranicą, lecz, mimo że zlik widowaliśm y tą grupę nie um ieliśm y powiązać z wywiadem. T akich ośrodków je s t m asa do w yliczenia np. część siatki wileńskiego „AK” została u nas zlikwidowana, lecz w ileńskie AK działa w dalszym ciągu. D ziałalnością wywiadowczą zajm ują się również sekty religijne, m am y m ateriały św iad czące o organizow aniu przez nich p rzerzutów b ro szu r do ZSRR. R eferaty w PU B P były pod m ałą opieką W ydziału dotychczas, ale bez opieki K ierow nic tw a PU BP. M inisterstw o i Kierownictwo U rzęd u alarm ow ało n as stale przed działalnością środow iska titow skiego64 i trockistow skiego, o czym też w skaza
kierunkiem M inisterstw a i Urzędów Bezpieczeństwa Publicznego”. W praktyce oznaczało to pełne organizacyjne podporządkowanie milicji aparatow i bezpieczeństwa publicznego. Zob. P. Majer,
M ilicja Obywatelska w systemie organów władzy P R L (zarys problematyki i źródła), T oruń 2003,
ss. 216-219.
62 Wydział I WUBP zajmował się kontrwywiadem. 63 IS - Intelligence Service.
64 Josip Broz, ps. Tito (18 9 2 - 1980), działacz komunistyczny, marszałek i prezydent Jugosławii, sekretarz generalny KPJ, w 1948 r. zerwał z Moskwą, co spowodowało oskarżenia ze strony K om internu o „odchylenie ideologiczne i zbliżenie z im perializm em ”.
no w PU BP. O statnio przez zaw erbow anie cennego a g e n ta rozszyfrow ano działalność takiej grupy i ich działalność.
Om awiając a g e n tu rę i pracę z n ią N aczelnik Piekarczyk w spom niał jako p rzykład złej pracy w Giżycku, gdzie z powodu złego zad ania zdekonspirow ał się cenny ag en t p rzed środow iskiem . Podobnie przedstaw iało się w Szczytnie, gdzie zdekonspirow ało się a g e n tu rę przez odwiezienie go do dom u lub n a p o ste ru n k u jednocześnie werbowano i odbywano spotkan ie z drugim . Bardzo mało się pracuje po obcokrajowcach, ja k również po k o n tak ta ch z członkam i obcych am basad i mimo, że w PU B P Giżycko rozszyfrow any został k o n ta k t z tak im czł[onkiem] am basady, k tó ry posiada sieć n a naszym terenie, nic w tej spraw ie nie zrobiono. O dnośnie podanych przez Szefa W UBP płk P undy zerw anych w erbunków n a 78 w PU B P to d y sk u ta n t m a w rażenie, że cyfra ta je s t nieścisła, gdyż tylko po linii W ydz[iału] I-go nie w ykonano k ilkadziesiąt w erbunków w sto su n k u do zaplanow anych, a plany te zatw ierdzał w ra p o r tach m iesięcznych Szef PU BP. Z tego wniosek, że Szef PU B P podpisując rap o rty okresowe nie zdaje sobie spraw y, co podpisuje. Znaczy to również, że n a pow iaty nie dotarło jeszcze III P len u m i istnieje obaw a czy wytyczne III P len um dotrą. Mówca zw raca uwagę Szefowi PU B P O stróda, że te n nie rozum ie znaczenia „ a g en ta ”, co stw ierdził n a podstaw ie słów w/w, gdyż ja k referow ał podaw ał o grupie andersowców , których rozpracow uje agent, lecz nie tkw i w środow isku, więc cóż to za ag en t ja k nie tkw i we wrogim środow isku. W ydział do odpraw y m iał duże niedociągnięcia, łapało się [to] jed n ą, to drug ą spraw ę, potem jed n a k zdołano zawerbow ać 7 cennych ag en
tów, od których otrzym uje się cenne m ateriały. U dzielono pomocy od o s ta t niej odpraw y pow iatom w m ies[iącu] p aźd ziern iku przez 27 wyjazdów, a Sze fowie nie w spom nieli w spraw ozdaniach czy pracow nicy W ydziału I-go dobrze pracow ali i czy trzeb a, aby wyjazdy były w dalszym ciągu kontynuow ane. Mówca w dalszym ciągu zaznacza, że przedm ówcy w skazali w swoich przem ó w ieniach n a działalność szpiegowską lub n a niebezpieczeństw o wywiadu, lecz aby ją zwalczyć p o trzeb ują w ysokow artościow ą a g e n tu rę i um iejętnie praco wać z nią. Dlatego stoją przed nam i zadania wytyczne kwietniowej odpraw y w u sta le n iu grup stanow iących bazę wywiadu, nasadzić tam ag e n tu rę i to szeroką sieć. W n iektórych grupach ju ż to dokonaliśm y i m am y już środow is k a takie, tam należy p rzystąpić do rozbudow y sieci, aby nie ta k ja k dziś m ając sabotaż czy dywersję nie szukam y pow iązania przy aresztow aniu. Należy również p am iętać o w ykorzystaniu operacyjnych kom binacji i n iejedn ok ro t nie należy wypróbowanego a g e n ta w prow adzić do wrogiego środowiska. U jaw nione k o n tak ty trz e b a poddać obserw acji, co w m niejszym lub większym stop niu dokonane je s t w W ydziale, a w PU B P b[ardzo] m ało, w W ydziale je s t
ju ż znaczna popraw a, a po linii R ef[eratu] I tego nie widać. Dla przy kład u podaje w procentach ilość otrzym anych cennych doniesień, co wynosiło do odpraw y październikow ej w Wydz[iale] 37%, obecnie 22%. Za w yjątkiem p a ru powiatów nie m a ag en tu raln y ch rozpracow ań w R eferatach PU BP. Jeszcze dziś notow ane są wypadki, że in fo rm ato r n a spotkanie przychodzi z wódką i dlatego nie m a wyników.
SZEF PU B P WĘGORZEWO ppor. M ADEJ
W dyskusji Szef PU B P p rzed staw ia liczebny s ta n nowozawerbowanej cennej a g e n tu ry po środow iskach oraz podaje ilość przygotow anych do w er bunku.
Z kolei om aw ia pracę PO P w urzędzie, podczas którego w yjaśnia, że n a kole partyjnym spraw operacyjnych nie poruszano, ze względów u trz y m an ia tajem nicy służbowej i zapytuje czy m ożna rozbić koło n a dwie grupy: oper[acyjne] i nieoper[acyjne], aby w te n sposób m ożna było spraw y operacyj ne postaw ić n a kole.
P łk BAKIN zapytuje ile Szef od ostatniej odpraw y zaw erbow ał agentów i ile odbył kontrolnych spotkań?
W odpowiedzi ppor. M ADEJ podaje, że w erbow ał jednego agenta, a z po wodu urlo p u k ontrolnych sp o tk ań nie odbywał.
NACZELNIK WYDZIAŁU dla SPRAW FUNKCJONARIUSZY kpt. W IŚNIE WSKI
(referat załącza się)65
NACZELNIK WYDZIAŁU II-GO por. ZAKLICKI
Por. Zaklicki porusza trzy zagadnienia po linii Wydz[iału] II-go66. 1) Spraw a spraw dzenia kandydatów n a w erbunek w MBP, podczas k tó re go podaje, że dla dobra konspiracji nie należy uw idaczniać celu, spraw dzenie tylko sprawdzenie.
2) Om awia niedociągnięcia w w ypełnianiu przesyłanych k a rt E-14, które m uszą z tego powodu być zwrócone, co przysparza niepotrzebnej pracy. Poza tym w spom niał o spadku rejestrow ań osób podejrzanych n a niektórych powia tach mimo zaostrzającej się walki klasowej, co może zaistnieć n a skutek zaniedbania tego przez nie rejestrow anie.
3) Por. Zaklicki zw raca uwagę, że PU BP nienależytą uwagę zwracają n a obiekty pocztowe, gdzie nie dostrzega się w roga i wrogiej roboty. Podaje przykłady sabotaży w powiatach, gdzie przecięte zostały linie telefoniczne, o czym dopiero PU B P dowiedział się z WUBP. Mówca stw ierdza, że po tej linii pracuje bardzo m ała ilość agen tu ry i nawołuje, aby sta n te n napraw ić w najbliż
65 D okumentu nie publikuje się.
szej przyszłości i Szefowie PU B P m ają pomóc R eferatom II i zaw erbow aniu sieci oraz zobowiązuje Wydz[iał] II do udzielenia pomocy.
Szef PU BP w Mrągowie zapytuje, dlaczego II W ydział otrzym ując kartę spraw dzenia adresow aną do D epartam entu, odsyła [ją] z pow rotem bez spraw dzenia osoby w D epartam encie? W odpowiedzi Naczelnik W ydziału II-go polecił przesłać nie odesłane k a rty celem wyjaśnienia.
NACZELNIK WYDZIAŁU III-GO kpt. MASZARA
Kpt. MASZARA poddaje krytyce stanow isko pracow ników niektórych PU BP odnośnie ich bojaźni w erb u n ku osób „z dyplom am i”. Winę za te n stan rzeczy przypisuje Szefom tych urzędów, którzy nie zdołali należycie w ytłum a czyć słuszności naszej spraw y stojącej wyżej od dyplomów tychże. Stw ierdza, że sta n tak i istn iał i w Wydziale, lecz został przełam any. Omawiając pracę w PU BP podaje fak t dekonspiracji ag en ta n a sk u tek daw ania nieprzem yś lanego zadania. W spominał, że często przesyłane są do W ydziału seryjnie opracow ani kandydaci n a w erbunek, nieprzepracow ani należycie, np. B ranie wo. Szczytno n ato m iast podaje zawsze rewelacyjne m ateriały o zdjęciu bandy lub nakryciu podziem ia i mimo, że ju ż upłynął duży okres czasu wyników nie widać. Mało zwraca się uwagi n a teczki gm inne, których się nie uzupełnia i nie korzysta. Podaje w dalszym ciągu przykład niezrozum ienia walki klasowej przez PU BP Lidzbark, gdzie został aresztow any biedak wiejski n a skutek inspiracji kułaków , gdyż tylko te n zgłosił swój akces w stąpienia do Spółdzielni Produkcyjnej. Pod koniec zw raca uwagę, że nie należy traktow ać napadów n a Spółdzielnie jako spraw ę milicyjną, lecz trzeb a to upolitycznić i dążyć wszel kim i siłam i do wykrycia sprawców [i] politycznych inspiratorów .
NACZELNIK WYDZIAŁU PERSONALNEGO kpt. SAWICKI
III Plenum omówiło też spraw ę k a d r i n a dzisiejszej odprawie obecni za m ałym i w yjątkam i nie poruszyli tego zagadnienia. Byłoby to zatracenie czujno ści, abyśmy w stosun k u do tego zagadnienia ta k ważnego nie przyjęli n a tej odprawie odpowiednich wniosków. Dotychczasowa praca nad kadram i, była zła i m a jeszcze wiele do życzenia. W niektórych urzędach pijaństw o je s t n a p orządku dziennym i w związku z [tym] m am y fakty rozluźnienia moralnego i dyscypliny w ogóle [za] co w konsekwencji sądzimy ludzi. W związku z zm ianą Kierow nictwa naszego u rzęd u zostałem proszony przez Szefa U rzędu do reform ow ania sta n u jakościowego kadr, co nie mogłem uczynić z powodu, że nie znałem ich. W w yniku akcji przeglądu k a d r po powiatach zakwalifikowaliś my do usunięcia 91 osób jako elem ent klasowo nam obcy i jednocześnie zakwalifikowano 66 pracowników operatywnych i nie operatyw nych do p rzesu nięcia ich n a wyższe stanow iska. W aparacie wojewódzkim kadry jeszcze nie przejrzano, lecz spodziewane jest, że nie m niejsza liczba zostanie wysuniętych
n a wyższe stanow iska w aparacie. Powyższe znaczy, że dotychczasowa polityka p ersonalna była niewłaściwa i oznacza ślepotę. Mówca w spom ina przy tym słowa Stalina67, że „największym skarbem naro d u są k a d ry ”.
Szefowie i Naczelnicy Wydziałów dotychczas pracowali g arstk ą ludzi i nie wykorzystywali swoich możliwości przez nie zwrócenie odpowiedniej wagi n a kadry nie operacyjne, albo też pracow nikom operacyjnym po rok u pracy zezwolono n a pracę z agenturą.
Kpt. Sawicki zw raca uwagę Szefowi PU B P w Biskupcu za niewłaściwe staw ianie spraw y przeniesienia zdemoralizowanych pracowników n a inny teren, w skazując, że źle jest, jeśli dopuszczono do demoralizacji i podaje, że Szef B urzyński w tak im w ypadku u su n ął i z P a rtii i z pracy. W przeglądzie kad r najlepiej wypadł pow[iat] Iława, gdzie było widać pracę Szefa nad kadram i i dobrze też wypadł pow[iat] O stróda. Najgorzej spraw a k a d r przedstaw iała się w Szczytnie, gdzie stw ierdzono niski poziom m oralny, przez częste wypadki pijaństw a oraz Giżycko cechuje ogólny rozkład m oralny. Z powodu tego, że dużo pracow ników m a odejść od naszego a p a ra tu w najbliższym okresie czasu, konieczne jest, aby spraw a w erbu n k u k a d r sta ła się spraw ą nie tylko W ydziału Personalnego, ale też i Szefów PU BP, zgodnie z zarządzeniem MBP z dn[ia] 10 XI br. D nia 15 bm. zostanie rozw iązana operacyjna szkoła WUBP, wobec czego Naczelnik W ydziału Personalnego zwrócił się do Naczelników Wydziałów i Szefów PU BP, aby n a przyszłą szkołę kierowali pracowników nie operacyj nych, którzy zasługują n a to oraz pracowników nie posiadających jeszcze przeszkolenia.
Z kolei głos zabiera płk PUNDA, który ogłasza, że dyskusję podsum uje przedstaw iciel MBP płk F E JG IN i przechodzi do oceny dyskusji.
„Dyskusję należy ocenićjako jeszcze jeden w kład naszych organów w sp ra wę walki z wrogiem klasowym. Jeżeliśm y wszyscy widzieli n a ostatniej od praw ie tylko bazy wrogie to dziś ju ż widzimy działające grupy. To właśnie było naszym celem i o tym mówi Plenum i to jądro walki klasowej uwypukliło się. O tym mówili Szefowi PU BP Bleja i Stanisław ski oraz Naczelnicy Wydziałów, lecz nie zrozum iał odprawy październikowej an i też Plenum tow. ŁOJKO, który swoim stanow iskiem okazał kapitulanctw o i tu je s t w łaśnie ukryty oportunizm , który cechuje jeszcze naszych pracowników. W sierpniu br. sytuacja była beznadziejna i dlatego n a październikowej odprawie przy udziale m inisterstw a postaw iliśm y zadanie dokonania zw rotu i zw rotu tego dokonaliś my. Zwrotem znaczy to, że w ciągu o statnich 60 dni zawerbowaliśmy dwa razy tyle cennej ag entury niż w ciągu ostatn ich 5 miesięcy poprzedzających od
67 Józef Stalin, właśc. Dżugaszwili (1879 -1 9 5 3 ), sowiecki dyktator, generalissim us, od 1922 r. sekretarz generalny KC RKP(b), a następnie WKP(b) i KPZR, prem ier (1941 - 1953).
prawę. O trzym ane n a dzisiejszej odprawie wskazówki i uwagi cenne od P artii są dla nas nakazem . Ze strony P a rtii były staw iane ciężkie zarzuty, lecz słuszne, ponieważ nie widzimy tych ciężkich s tra t milionowych i nie nadążam y za biegiem wypadków i pozostajemy w tyle. N akaz te n trzeb a przejąć n a swoje urzędy. W dyskusji dało się zauważyć, że jeszcze nie wszyscy zrozum ieli Plenum , gdyż zbyt m ało mówił o cennej agenturze [por.] KĘDZIERSKI oraz Szef PU BP Pisz, który posiada n a swoim terenie najw ażniejszy obiekt przem y słowy. Szef P iszu naw et nie w ystąpił do dyskusji, aby nam powiedzieć, że je s t źle lub dobrze i co m a zam iar dalej robić. T u daje się zauważyć zatracenie czujności. O ile chodzi o atm osferę to nie była ona w 100% bojową bezpiecz- niakow ską atm osferą, występowała ona tylko u niektórych Naczelników Wy działów i Szefów PU BP. Nidzica, Pasłęk, Pisz i Górowo [Iławeckie] w inny w pierwszym rzędzie wystąpić i wykazać n a ile ich P lenum zmobilizowało, gdyż wiedzą, że je s t u nich źle. O ile tego stanow iska nie przeniesiem y do Wydziałów i U rzędów i nie będziemy widzieli wrogich środowisk i ich działalności przy pomocy cennej agentu ry jasn e jest, że [nie] będzie wyników. T rzeba zaszczepić ducha ofensywy, aby każdy widział wroga i um iał go odszukać gdzie tylko on będzie: w fabryce, urzędzie czy w gminie. W urzędach, gdzie n a porządku dziennym je s t pijaństw o i strzelan in a nie m a rezu ltatów w pracy i za sta n ten będzie odpowiadał Szef PU B P zarówno wraz z winowajcą. Szef PU BP w inien być: ojcem, starszym partyjniakiem , aby szedł on do m ieszkań pracowników i widział ich troski, aby w ew nętrzne spraw y nie ham ow ały naszych zadań. J u tro spraw y Spółdzielni Produkcyjnych sta n ą się najw ażniejszym zadaniem naszym , a w teczkach gm innych nie m a dotychczas praw ie że nic i wszystkie te zaległości są możliwe do w ykonania przy wzmożonej pracy całego aktyw u łącznie z w artow nikiem i m am nadzieję i wiarę, m am m ożność i natchnienie do w ykonania uchw ał III Plenum . Ambicją pracow nika w inna być nie 15 m in[utow a] praca z a g e n tu rą dziennie, lecz godzina i więcej. Za rozkład dyscypliny w urzędzie odpowiedzialny będzie w pierwszym rzędzie osobiście przede m ną Szef PU BP, który zamelduje się zaraz po zaistniałym wypadku razem z winowajcą w moim gabinecie n a rozmowę. Nie chciałbym, aby ta odpraw a była tylko pro form ą i poszła w zapom nienie, ponieważ je s t ona pierw szą z ciągu odpraw, k tó re odbędą się w dalszej kolejności aż do czasu, gdy staniem y n a wysokości swego zadania. W PU BP należy w podobny sposób przeprow adzać odprawy, aby również młodszy refe re n t wyczuł, co przed nim postawiło III Plenum . N a odpraw ach tych należy mocno podkreślić sprawę w erbunków cennej agentury. Odprawy te odbędą się we wszystkich PU BP w term inie dnia 12 i 13 bm. i udział w nich wezm ą Kierownictwo Wojewódz kiego U rzędu B[ezpieczeństwa] P[ublicznego]”.
PODSUMOWANIE ODPRAWY-PRZEDSTAWICIEL MBP płk FE JG IN „G eneralne zadanie jakie obecnie stoi, to wcielenie w życie III Plenum KC. Nas kom unistów m arksizm uczy jedności słowa i czynu, wobec czego będę mówił praktycznie. W nikliwa analiza pracy operacyjnej waszego województwa je s t bolesna w świetle rzeczowym. T ak mówił tow. JACHIMOWICZ o sytuacji w województwie olsztyńskim . Jak o podłoże podając, że stoimy w przededniu zakończenia planu 3-letniego i rozpoczęciu plan u 6-cio letniego, dlatego III Plenum uzbraja nas, daje wskazówki i wytyczne w przededniu nowych bojów klasowych. Przytoczone przez Was n a dzisiejszej odprawie przykłady, świadczą bez żadnej wątpliwości, że w alka trw a i zaostrza się. Po jednej stronie stanęła klasa robotnicza z P a rtią n a czele, a po drugiej stronie wróg klasowy, który się aktyw izuje i wciąga wszystkie siły. Województwo olsztyńskie m a 70% proleta ria tu to znaczy, że te n procent nie je s t niższy niż w innych województwach wielkoprzemysłowych. S ekretarz Jachim owicz powiedział, że jesteśm y zacofa ni w pracy o lata i to rośnie w groźbę a zarazem stanow i czarną plam ę dla nas i zawodu dla P artii. Groźbę tą i zawód napraw im y w ytężoną natychm iastow ą pracą. Logicznie rozum ując walkę klasową, nie ulega najm niejszej wątpliwości, że wróg uruchom i cały szereg rezerw stojących do jego dyspozycji, któ re jeszcze dotychczas nie zostały w ykorzystane. My walki tej się nie boimy i uważam y ją za nieuniknioną i dlatego przygotowujemy się, aby zadaniu tem u godnie sprostać. Oświadczenie S ek retarza Jachim ow icza jako pracow nik MBP przyją łem z głębokim wstydem i przyznaję, że m nie to ukłuło. Bez wysokiego poziomu ideologicznego nie możemy n a obecnym etapie przystąpić do rozbicia wroga i dlatego każdy z nas w inien sam siebie spraw dzić czy należycie zrozum iał uchwały III Plenum . Nie chodzi tu oczywiście, aby um ieć tę sprawę ładnie referow ać n a zebraniu, lecz czy potrafi słuszne wnioski z III Plenum - mowy tow. BIERUTA rezolucji B iura Informacyjnego i procesów Rajka68 i Kostowa69, przenieść i zastosować do swego terenu. Zwracam tow[arzyszom] uwagę, że P a rtia staw ia za cel nie likwidację kułaków n a obecnym etapie, lecz wypieranie i ograniczanie ich. Obecnie nie m ożna zebrać wszystkich wrogów: z fabryk, kolei, urzędów i gospodarstw i wydusić, albo sporządzić spisy wszystkich wrogich nam elem entów i przez P a rtię u sunąć ze stanowisk. Zadaniem naszym jest, aby wroga klasowego gdzie tylko on je s t i pracuje nie mógł zadać szkód, przym usić jego do pracy, gdzie te n inteligent się znajduje, by
68 Laszló Rajk (1909-1949), węgierski działacz komunistyczny, czł. KP WPK, m inister spraw wewnętrznych, od 1948 r. m inister spraw zagranicznych, w 1949 r. aresztowany, w procesie pokazowym skazany na karę śmierci i stracony.
69 Trajczo Kostow (1897 -19 4 9 ), bułgarski działacz komunistyczny, czł. BP KC BPK, wice prem ier, w 1949 r. aresztowany, w procesie pokazowym skazany na karę śmierci i stracony.
każdy jego niewłaściwy ruch był naty chm iast znany. I tylko wówczas, gdy będzie nam czynnie szkodził będziemy go fizycznie likwidowali. To zadanie jasn e jest, że je s t szczególnie ciężkie i n ak ład a duże obowiązki. Jasnym jest, że
0 ile n a poczcie lub n a kolei siedzą n a kierowniczych stanow iskach nie fachowcy - wrogowie to ich usuniem y, ale jeśli dwójkarz je s t fachowcem to nie m a innej rady ja k jego okiełznać, ponieważ jeszcze dziś wszystkich fachowców nie możemy usunąć, a własnej inteligencji technicznej i innej jeszcze nie posiadamy. T rzeba nam uczyć się n a doświadczeniu Związku Radzieckiego 1 znajdziem y to w historii W KP(b)70, ja k to się zm uszało starych speców do pracy. Zadanie to je s t ciężkie i odpowiedzialne, ale od tego n ik t nas nie zwolni i nie szukajm y łatwizny. Mówił tow. PUNDA o specożerstwie, w sto sun ku do tych speców, którzy są n e u tra ln i albo do tych co są wrogami. Mówiłem, że jeśli w róg się nie poddaje to my go zniszczymy, do tego chciałbym uzupełnić, aby było dla każdego jasne, n a czym polega nasza specyfika pracy i tu w inna być p arty jna czujność. My nie możemy unieruchom ić fabryki z b rak u specjalistów, my m usim y ta k działać, aby działalność tego speca była ukrócona. W tym współdziałać będzie cała p a rtia i pewnikiem powodzenia tego je s t III Plenum KC. Kiedy mowa je s t o mobilizacji naszych organów to je s t równocześnie i członków naszej P artii, je s t sm utne, że my dowiadujemy się od P a rtii co zaszło. My jesteśm y P a rtii potrzebni dla wykrycia i inform ow ania, a nie do rejestracji zaszłych wypadków, co dokonać może zwykły urzędnik. Źle je s t w PU BP jeśli pracow nik nie słyszy to, co każdy członek P a rtii i nie członek usłyszy, a PU BP po kilku dniach od ag en ta dowie się o ile te n m u o tym poda, w przeciw nym w ypadku nie wie. Co je s t w arte takie PU B P co dowiaduje się od WUBP, a ci z kolei od KW i K P71. My pracownicy B[ezpieczeństwa] P[ublicz- nego] bez agentu ry jesteśm y nic nie warci i a g e n tu ra w inna być w sztabie w roga i zawsze była zdolna trafić w roga w oko, a nie gdzie indziej w ogóle. Dla tych celów potrzeba mieć dobrą ag en tu rę co rozszyfruje wroga i sam się nie rozszyfruje, inaczej my nie rozszyfrujem y sprawy. Nie łudźm y się, że cenną a g en turę stanow ią ludzie z dyplomami, ale każdy kto m a dotarcie do środowis k a wrogiego, a zwłaszcza do jego sztabu. M iarą naszej pracy je s t przeciętna wydajność pracy z ag en tu rą, ta k ja k w każdej innej pracy i dlatego winniśm y m ieć stachanowców o wysokiej wydajności agentury, lecz również trzeb a mieć sieć agencyjną w ogóle. Bo strategicznie biorąc po przygotow aniu artyleryjskim z najcięższych dział trzeb a mieć piechotę do zajęcia terenów i oczyszczenia te re n u z resztek wroga i do tego trzeb a nam mieć sieć. Bez wysoko cennej agen tury tejże ciężkiej arty lerii zadań n a obecnym etapie nie rozwiążemy i nie
70 WKP(b) - Wszechzwiązkowa Komunistyczna P artia (bolszewików). 71 KP - Komitet Powiatowy.